• Nie Znaleziono Wyników

Współczesne „obrzędy – gry – przejścia”. Analiza antropologiczna rytów inicjacyjnych ceremonii chrztu morskiego kolonii letniej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Współczesne „obrzędy – gry – przejścia”. Analiza antropologiczna rytów inicjacyjnych ceremonii chrztu morskiego kolonii letniej"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

WspÓҝczesne „obrz҄dy – gry – przejҲcia”

ſ

. Analiza

antropologiczna rytÓw inicjacyjnych ceremonii chrztu

morskiego kolonii letniej

ƀ

Anna Pietrzyk, anna_pietrzyk@op.pl

Instytut Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii NaukAl. Solidarnoïci 105, 00-140 Warszawa Streszczenie

We wspóÙczesnej kulturze polskiej z tradycyjnej obrz¿dowoïci ludowej pozostaÙy jedynie okruchy dawnych mitologii i rytuaÙów. Brak zinstytucjonalizowanych kulturowo, ontologicznie skutecznych obrz¿dów o charakterze inicjacyjnym na poszczególnych etapach przechodzenia od dzieciÚstwa do dorosÙoïci powoduje powstawanie róČnych zachowaÚ zast¿p-czych o charakterze formalnym (np. ïlubowanie pierwszoklasisty) i nieformalnym (np. zjawisko tzw. „fali” w szkoÙach i jednostkach wojskowych). Do tego typu zachowaÚ naleČy ceremonia tzw. „chrztu” morskiego kolonisty. Jest ona zjawi-skiem quasi-inicjalnym, wspóÙczesnym „obrz¿dem - gr­ – przejïcia”. Ludyczny charakter ceremonii, nie neguje moČli-woïci analizowania jej w kategoriach kulturowych, jako jednego ze zjawisk wspóÙczesnej obyczajomoČli-woïci zaspokajaj­cego specyÞ czne potrzeby kulturowe i spoÙeczne mÙodego pokolenia wspóÙczesnego spoÙeczeÚstwa postindustrialnego.

SÙowa kluczowe: riĴ es de pasage, zabawa, folklor, chrzest morski, gra, inicjacja

Modern “rituals – games of passage”. Anthropological analysis of the initiation rites of the hazing (“christening”) ceremonies performed at summer holiday camps

Abstract

In contemporary Polish culture, one can Þ nd only some remnants of old mythologies and rituals rooted in the tradi-tional folk ceremonial. The lack of culturally institutradi-tionalized, ontologically eě ective initiation rituals at individual stages of passing from childhood to adulthood causes diě erent secondary behaviours to appear, both formal and informal ones. These behaviours include the ceremony of a youth camp participant’s “christening”. It is a quasi-initiation ritual, a modern “rite – game of passage”. The ludic character of the ceremony does not exclude it from being analysed in cultural terms, as a phenomenon of contemporary ceremonial satisfying particular cultural and social needs.

Key words: riĴ es de pasage, game, folklore

Chrzest morski a potrzeba inicjacji

We wspóÙczesnej kulturze polskiej przynaleČnej do kr¿gu kultury zachodnioeuropejskiej, z tradycyjnej obrz¿dowoïci ludowej pozostaÙy jedynie okruchy dawnych mitologii i rytuaÙów. Tradycyjnie celebrowane rytuaÙy odeszÙy w zapomnie-nie, zatraciÙy swój pierwotny sens i funkcjonalnoï°, a jeïli gdzieï jeszcze moČna je zobaczy° w ich dawnej, niezmienionej formie, to zazwyczaj w postaci wyreČyserowanego skansenowskiego widowiska – odtwarzaj­cego je w ich zewn¿trznej oprawie pozbawionej metaÞ zycznych przeČy° i sensów, jakie kiedyï niosÙy.

Nie inaczej staÙo si¿ takČe z obrz¿dami o charakterze inicjacyjnym. Wedle Mircei Eliadego: „W ïwiecie zachodnim inicjacja w tradycyjnym i wÙaïciwym sensie tego sÙowa znikn¿Ùa juČ dawno temu, ale symbole i scenariusze inicjacyjne trwaj­ nadal na poziomie nieïwiadomym, przede wszystkim w snach i uniwersach wyobraĊniowych”3. Toposy inicja-cyjnej w¿drówki bohatera odnajdujemy takČe we wspóÙczesnej literaturze, Þ lmach, grach elektronicznych i fabularnych (RPG). O Čywotnoïci symboliki i scenariuszy inicjacyjnych przes­dza fakt, Če rytuaÙy, do których si¿ odnosz­, zaspokajaÙy specyÞ czne potrzeby kulturowe i spoÙeczne, które nie zanikÙy wraz z nastaniem ery industrialnej.

1 SformuÙowanie „obrz¿dy – gry – przejïcia” zaczerpni¿te zostaÙo ze zbioru opowiadaÚ Julio Cortázara. Zob. TenČe, Opowiadania zebrane, T 1-2, Kraków 1977. Naszym zdaniem trafnie oddaje ono charakter obecnie obserwowanych zachowaÚ i ceremonii inicjacyjnych, które w rozwi-ni¿tych i w duČej mierze zlaicyzowanych - spoÙeczeÚstwach zachodniego kr¿gu cywilizacyjnego, o dominancie myïlenia dyskursywnego nad ïwiatopogl­dem religħ no-magicznym, zatraciÙy swój tradycyjny sakralno-performatywny charakter, na rzecz konwencji ludycznego widowiska--show lub dzieci¿cej zabawy.

2 ArtykuÙ powstaÙ przy wsparciu Þ nansowym Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w ramach konkursu Adulescentia est tempus discendi w 2013 r.

3 M. Eliade, Inicjacja a ïwiat wspóÙczesny, [w:] TenČe, W poszukiwaniu historii i znaczenia religii, Warszawa 1997, s. 172.

(2)

Brak zinstytucjonalizowanych kulturowo, ontologicznie skutecznych obrz¿dów o charakterze inicjacyjnym na po-szczególnych etapach przechodzenia od dzieciÚstwa do dorosÙoïci powoduje powstawanie róČnych zachowaÚ i instytucji zast¿pczych o charakterze formalnym (np. pasowanie na przedszkolaka, ïlubowanie pierwszoklasisty, ïlubowanie stu-denta, wydanie pierwszego dowodu osobistego itp.) i nieformalnym (np. zjawisko tzw. „fali” czy „kocenia” w szkoÙach i jednostkach wojskowych) – w których coraz cz¿ïciej obserwuje si¿ negatywne skutki stale zwi¿kszaj­cego si¿ pozio-mu agresji (Þ zycznej i psychicznej)4. Niewykluczone zatem, Če ryty i zachowania inicjacyjne to kulturowo uksztaÙtowane struktury dÙugiego trwania, po które spoÙeczne okolicznoïci i potrzeby si¿gaj­ wci­Č na nowo w róČnych sferach naszego Čycia. Wiele zachowaÚ o charakterze inicjacyjnym, znaleĊ° moČna w folklorze i zabawach dzieci oraz mÙodzieČy. Podobnie jak w niektórych inicjacjach spoÙeczeÚstw tradycyjnych, zdarza si¿, Če rytuaÙy te maj­ gwaÙtowny i brutalny przebieg5.

Obiektem naszych zainteresowaÚ w dalszej cz¿ïci niniejszego artykuÙu jest tzw. „chrzest morski kolonisty”. O ile nam wiadomo, fenomen ten nie byÙ dot­d obiektem analizy antropologicznej i to w oparciu o kategorie wypracowane dla opisu tzw. kultur typu ludowego6. Podejmuj­c prób¿ spojrzenia na wspóÙczesn­ obyczajowoï° polsk­ z pozycji „innego” i zanalizowania chrztu morskiego w kategoriach rytów inicjacyjnych, pragniemy wpisa° si¿ w nurt rozwaČaÚ na temat miejsca i roli myïlenia typu ludowego we wspóÙczesnej kulturze potocznej.

Analiza ma na celu ustalenie czy poza zjawiskami o deÞ nitywnie pejoratywnym charakterze, jak fala w wojsku i in-stytucjach oïwiatowych, istniej­ jeszcze inne, nieformalne (niezinstytucjonalizowane) zachowania o charakterze inicjacyj-nym, b¿d­ce caÙkowitym lub cz¿ïciowym odbiciem rytuaÙów funkcjonuj­cych w spoÙecznoïciach kultur typu ludowego? A jeïli tak, to czy peÙni­ te same funkcje jakie peÙni­ w tych kulturach? Jak bardzo zbliČone s­ do siebie elementy inicjacji dawnej i wspóÙczesnej, tj. jakie elementy i symbole tradycyjnych zachowaÚ inicjacyjnych moČna odnaleĊ° we wspóÙcze-snych zachowaniach inicjacyjnych?

GÙówny materiaÙ badawczy pozyskany zostaÙ drog­ obserwacji zewn¿trznej wzbogaconej technik­ fotograÞ i. Obser-wacje przeprowadzono w lipcu: 2004, 2008, 2010, 2012 i 2013 r. Przedmiotem naszego zainteresowania byÙy ceremonie chrztu oraz poprzedzaj­ce je dziaÙania przygotowawcze. Kryterium doboru badanej grupy byÙo uzyskanie zgody kierow-ników i wychowawców kolonħ nych na przeprowadzenie i zarejestrowanie obserwacji przy pomocy aparatu fotograÞ cz-nego7. W rezultacie badaniem obj¿to dziesi¿° grup kolonħ nych z róČnych stron Polski (gÙównie z obszaru Katowic, dalej Krakowa i Konina), wypoczywaj­cych w oïrodkach znajduj­cych si¿ na terenie Jastrz¿biej Góry.

UzupeÙnienie zgromadzonych danych stanowi­ ĊródÙa zastane: zdj¿cia, opisy, wspomnienia, kroniki i informatory ko-lonħ ne, artykuÙy prasowe zaczerpni¿te z Internetu oraz literatura przedmiotowa, dotycz­c­ rytuaÙów inicjacyjnych (tzw. obrz¿dów przejïcia) oraz symboliki kulturowej rytualnych zachowaÚ i rekwizytów8.

4 Zdaniem Jacka Sieradzana: Sam fakt istnienia takich zachowaÚ wynika z potrzeby inicjacji, której „nie zaspokajaj­ dominuj­ce w za-chodniej religħ noïci ceremonie inkorporacji: chrzty, bierzmowania i ïluby. Dlatego coraz cz¿ïciej dochodzi do spontanicznego wytworzenia si¿ (...), zwÙaszcza u bardzo mÙodych ludzi, (...), rytów których istot­ cz¿sto jest przemoc. Inicjacje, w których dominuje przemoc, praktykuje si¿ wi¿zieniach, wojsku, gangach, wyČszych uczelniach, w szkoÙach, na morzu podczas pierwszego przekroczenia równika itp.”, Zob. TenČe, Ryty

przejïcia i inicjacje, niegdyï i teraz, [w:] J. Sieradzan (red.), Inicjacje: SpoÙeczne znaczenie sytuacji liminalnych w rytach przejïcia, BiaÙystok 2006, s. 37.

5 W takich przypadkach mówimy zazwyczaj o zjawisku tzw. fali, spotykanym np. w wojsku i szkoÙach. Fala, inaczej „kocenie” to n¿kanie i upokarzanie niČszych hierarchi­ osób, przybieraj­ce cz¿sto form¿ Þ zycznego i psychicznego zn¿cania si¿ nad tymi osobami. Ma to by° warunek wÙ­czenia ich do danej grupy. Psycholog Ireneusz Siudem zachowania te wi­Če z czynnikami dotycz­cymi „treïci samego rytuaÙu inicjacji, jako pierwotnego wzorca sytuacji spoÙecznej, potencjalnie mog­cego usprawiedliwi° przemoc i dostarczy° gotowych form zachowaÚ oraz ideologii i znaczenia wykonywanym czynnoïciom (równieČ agresywnym)”, Zob. I. Siudem, Przemoc w rytuaÙach inicjacji szkolnej, hĴ p://www.lcez.lublin. pl/pliki/Przemoc_w_rytualach_inicjacji_szkolnej.ppt, 27.12.2010. PoniewaČ zjawisko fali nacechowane jest negatywnie i cz¿sto przybiera cha-rakter przest¿pstwa, podejmowane s­ próby ograniczenia jego wyst¿powania przez wychowawców i przeÙoČonych.

6 W antropologii kulturowej poj¿cie to okreïla kultury, o dominancie ïwiatopogl­du magicznego, lub religħ no-magicznego i zwi­zanych z nim mitycznych, stereotypowych sposobów kategoryzacji ïwiata. ZaproponowaÙ je Ludwik Stomma przekonuj­c, iČ: „kultura stricte ludowa (…) w rzeczywistoïci nigdy nie istniaÙa. Podobnie jak nie istniaÙo i nie istnieje Čadne czyste wcielenie jej przeciwieÚstwa – kultury elitarnej, ïwia-topogl­du naukowego itp. Typy kultur przenikaj­ si¿ nawzajem i ich rozróČnienie ma zawsze charakter procesu statystycznego”, L. Stomma

Antropologia kultury wsi polskiej XIX wieku, Warszawa 1986, s. 147. Przyj¿cie kryterium treïciowego, w miejsce genetycznego, eliminuje koniecznoï°

ograniczenia reß eksji antropologicznych do konkretnego czasu, przestrzeni, warstwy spoÙecznej. Pozwala dostrzec i bada° elementy myïlenia typu ludowego w innych typach dyskursu wspóÙczesnego, takich jak myïlenie potoczne. Zob. TamČe, C. Robotycki Myïlenie typu ludowego, „Etno-graÞ a Polska” 1985, nr 1, s. 116.

7 Tylko raz, w 2012 r. spotkaliïmy si¿ ze sprzeciwem wobec rejestracji ceremonii ze strony wychowawcy kolonii z Konina. Decyzja ta uzasadniona zostaÙa obaw­, Če zdj¿cia zostan­ opublikowane po to, by przedstawi° koloni¿ w zÙym ïwietle, jako miejsce zn¿cania si¿ nad dzie°mi. Wskazuje to, Če przynajmniej cz¿ï° opiekunów kolonħ nych ïwiadoma jest tego, jakie negatywne odczucia moČe nieï° udziaÙ dziecka w tej zaba-wie, zwÙaszcza, gdy wymknie si¿ ona spod kontroli organizatorów.

(3)

Terminem inicjacji okreïlamy: „uroczysty obrz¿d przejïcia, zwi­zany z wprowadzeniem i wÙ­czeniem jednostki lub grupy osób do okreïlonej grupy wiekowej czy elitarnej grupy spoÙecznej, takiej jak tajne stowarzyszenie, sekta czy gru-pa totemiczna, lub z nadaniem jednostce nowego statusu spoÙecznego. Jednostka uczestnicz­ca w rytualnej inicjacji jest na ogóÙ poddawana specjalnej próbie odwagi i wytrzymaÙoïci, od której pomyïlnego przejïcia zaleČy uzyskanie nowej pozycji spoÙecznej. Obrz¿d inicjacji peÙni równieČ funkcj¿ integracyjn­ (potwierdza przynaleČnoï° czÙonków do grupy) i aÞ rmuj­c­ wartoïci grupowe”9.

Poj¿cie obrz¿du przejïcia (inicjacji) obejmuje rytuaÙy i ceremonie. W spoÙecznoïciach tradycyjnych obrz¿d przejïcia miaÙ charakter rytuaÙu, gdyČ posiadaÙ znaczenie religħ ne i ïwiatopogl­dowe, co wi­zaÙo go ze ïwiatem wartoïci. W trak-cie obrz¿du dochodziÙo do symbolicznej reaktywacji sakralnej rzeczywistoïci, umoČliwiaj­cej dokonanie zmiany statusu spoÙecznego inicjowanej jednostki, dzi¿ki jej przemianie substancjalnej, ontologicznej podkreïlanej przez zmian¿ imienia, uczesania, stroju, okreïlone rekwizyty oraz specyÞ czne zachowania neoÞ ty10. RytuaÙ ten trwaÙ niekiedy kilka lat. W tym czasie nowicjusze uczyli si¿ nowych umiej¿tnoïci, sakralnych pieïni, mitów, obowi­zuj­cych ich odt­d zasad i tabu, lub zdobywali tzw. wiedz¿ tajemn­, niedost¿pn­ dla niewtajemniczonych czÙonków grupy.

W ceremonii przejïcia symbole i gesty nie maj­ tak silnego znaczenia jak w rytuaÙach; nie ma tu silnego, metaÞ zycz-nego przeČycia symbolicznej ïmierci i ponownych narodzin. ToČsamoï° jednostki nie ulega ontologicznej transformacji, a jedynie nabywa nowy element, który dopiero z czasem moČe zacz­° dominowa° w jej wÙasnym wizerunku.

Podobnie jest w przypadku chrztu morskiego. Cho° neoÞ ta zostaje oÞ cjalnie przyj¿ty w poczet kolonistów, nadal pozostaje dzieckiem. Co wi¿cej, jeïli dziecko nie wspomni, Če jest to jego pierwszy wyjazd na kolonie albo odmówi uczest-nictwa w obrz¿dzie i tak b¿dzie przysÙugiwaÙ mu status kolonisty (tzn. nie zostanie odesÙane do domu, a jego wyjazd na kolejne kolonie nie zostanie zakwestionowany). Inaczej jest w przypadku rytuaÙu inicjacyjnego. Odmowa udziaÙu w nim uniemoČliwia jednostce zmian¿ statusu i ról spoÙecznych (np. zawarcie maÙČeÚstwa, wst­pienie do tajnego stowarzysze-nia, grupy wiekowej itp.), a jakakolwiek interwencja w jego przebieg powoduj­ca przerwanie rytuaÙu, skazuje inicjowane-go „na pozostanie w stanie amorÞ cznoïci, utraconych wÙaïciwoïci okresu wczeïniejszeinicjowane-go i nie nabytych jeszcze jakoïci”11. Podczas chrztu morskiego nie przekazuje si¿ Čadnych norm i wartoïci, ani treïci o charakterze sakralnym, mitycznym i ïwiatopogl­dowym – kluczowych dla funkcjonowania grupy12. Ponadto nie wszystkie ceremonie odbywaj­ si¿ na po-cz­tku turnusu, co uzasadniaÙoby je jako rytuaÙ wprowadzaj­cy do grupy. Wiele z nich organizowana jest pod koniec let-niego wypoczynku, cz¿sto w dzieÚ poprzedzaj­cy wyjazd dzieci do domu. Brak tutaj równieČ rekwizytów o charakterze sakralnym. Niemniej rokroczne celebrowanie zabawy pozwala podtrzyma° jej tradycj¿ i przekaza° jej ramowy scenariusz kolonħ nych i odpowiadaj­cych im kronik tradycyjnych (ksi­Čkowych) jako ĊródÙa wiedzy o przebiegu ceremonii jest ograniczona. W zamiesz-czonych tam wpisach, nastawionych przede wszystkim na rozreklamowanie oïrodka i jego usÙug, brak opisów przeraČenia, Ùez i strachu, jakie nierzadko s­ udziaÙem mÙodszych dzieci poddawanych ceremonii, a które mieliïmy szanse wielokrotnie obserwowa°. Jeïli w ogóle si¿ pojawiaj­, to zwykle w formie krótkiej lakonicznej wzmianki, któr­ niweluj­ stwierdzenia sugeruj­ce, Če wszyscy uczestnicy ïwietnie si¿ przy tym bawili. Zapewne dzieje si¿ tak dlatego, Če opisuj­c poszczególne atrakcje, oïrodki staraj­ si¿ zach¿ci° rodziców do skorzystania z ich oferty. Rozbudowany opis negatywnych przeČy°, mógÙby zaowocowa° sprzeciwem opiekunów wobec urz­dzania ceremonii lub zniech¿ci° ich do skorzystania z usÙug danego oïrodka. Dlatego treïci w nich zawarte musz­ by° uzupeÙniane o informacje pochodz­ce z innych ĊródeÙ, takich jak na przykÙad wpisy na prywatnych blogach, czy obserwacje wÙasne.

9 K. Olechnicki, R. ZaÙ¿cki, SÙownik socjologiczny, ToruÚ 1999, s. 84.

10 Warto podkreïli°, Če symboliczne gesty miaÙy gÙ¿bokie znaczenie psychologiczne i ontologiczne. CzÙowiek niejako rodziÙ si¿ na nowo; otrzymywaÙ nowe imi¿, cz¿sto zmieniaÙ wygl­d (ubiór, sposób uczesania itp.). Dokonuj­c­ si¿ transformacj¿ podkreïlaÙy równieČ zachowania spoÙeczne; w niektórych obrz¿dach inicjacji do stowarzyszeÚ, kandydaci poprzez szereg dziaÙaÚ o charakterze symbolicznym (izolacja, malowanie ciaÙa na biaÙo itp.) traktowani byli jak umarli (etap wyÙ­czenia z dotychczasowego ïrodowiska), natomiast sami nowicjusze przez pewien czas demonstrowali, Če nie potraÞ ­ chodzi°, jeï° – czynnoïci tych trzeba ich byÙo nauczy° od nowa, tak jak uczy si¿ tego maÙe dzieci, Zob. A. van Gen-nep Obrz¿dy przejïcia. Systematyczne studium ceremonii. O bramie i progu, o goïcinnoïci adopcji, o ci­Čy i porodzie, o narodzinach, dzieciÚstwie i dojrzewaniu

i inicjacji, o ïwi¿ceniach kapÙaÚskich i koronacji królów, o zar¿czynach i zaïlubinach, o pogrzebie i porach roku i o wielu innych rzeczach, Warszawa 2006, s. 98.

11 P. Kowalski, Leksykon znaki ïwiata. Omen przes­d, znaczenie, Warszawa-WrocÙaw 1998, s. 114-115. W tradycyjnej polskiej kulturze ludo-wej miaÙo to fatalne konsekwencje ontologiczne. Na przykÙad, dziewczyna, która zmarÙa w okresie narzeczeÚstwa, albo w czasie uroczystoïci weselnych stawaÙa si¿ upiorem, tak samo jak dziecko, które zmarÙo przed uzyskaniem chrztu ïw. Jako istoty nie w peÙni „uksztaÙtowane”, „nie-jednorodne” pod wzgl¿dem statusu spoÙecznego, nabywaÙy w konsekwencji cech demonicznych, staj­c si¿ niebezpieczne dla swojej spoÙecznoïci; TamČe, s. 113, 422. Inaczej rzecz wygl­da w przypadku wspóÙczesnego ïlubu cywilnego. Obrz¿d ten jest niezb¿dny do tego, aby para mogÙa zosta° uznana za maÙČeÚstwo w sensie prawnym i spoÙecznym, uzyskuj­c peÙni¿ praw i obowi­zków przysÙuguj­cych jej z tego tytuÙu. Symbole i gesty (np. naÙoČenie obr­czki) nie maj­ tutaj tak silnego znaczenia jak w rytuaÙach – chociaČ niew­tpliwie budz­ wiele emocji, zarówno u uczestników ceremonii, jak i zaproszonych goïci. Z drugiej strony obrz¿d ten – traktowany dziï cz¿sto w kategoriach zwykÙej formalnoïci - nie jest warunkiem koniecznym do tego, aby dwoje ludzi mogÙo mieszka° ze sob­, wspóÙČy° i mie° dzieci. Inaczej jest w przypadku rytuaÙu – odmowa udziaÙu w nim uniemoČliwia jednostce zmian¿ swego statusu i ról spoÙecznych.

(4)

mÙodszej generacji kolonistów, zaï analiza antropologiczna ujawnia obecnoï° dziaÙaÚ o charakterze symbolicznym, któ-rych kulturowe znaczenie odpowiada obserwowanej sekwencji obrz¿du. Bior­c pod uwag¿ powyČsze cechy uwaČamy, Če ludyczna, widowiskowa forma wspóÙczesnego obrz¿du chrztu morskiego kolonistów, bliČsza jest ceremonii niČ rytu-aÙowi.

Znamienn­ cech­ tego obrz¿du jest to, Če mamy tu do czynienia z sytuacj­ pocz­tkow­, niekiedy zmultiplikowan­: Do ceremonii przyst¿puj­ dzieci, które po raz pierwszy wyjechaÙy na kolonie,

Dla wielu z nich s­ to pierwsze wakacje z dala od rodziców,

Cz¿sto jest to takČe pierwszy kontakt dziecka z morzem, Ceremonia uwypukla ten fakt i zakotwicza to, co „pierwsze” i „jednostkowe”, w porz­dku codziennej rutyny, symbolicznie wprowadzaj­c nowicjuszy w spoÙecznoï° kolonistów.

Zarówno organizatorzy letniego wypoczynku, jak i wychowawcy kolonħ ni podkreïlaj­ gÙównie konsoliduj­cy („inte-gracja grupy”, „zawieranie przyjaĊni”) i ludyczny charakter chrztu morskiego, który pojawia si¿ w ramowym programie kaČdej kolonii, jako jedna z ich atrakcji13.

JednakČe ludyczny, trywialny charakter ceremonii chrztu morskiego, nie umniejsza jej „wartoïci kulturowej” jako jed-nego ze zjawisk wspóÙczesnej obyczajowoïci, b¿d­cego wyrazem specyÞ cznych potrzeb kulturowych i spoÙecznych. Jeïli przyj­° optyk¿ Johana Huizingi, który uwaČaÙ, Če „(…) kultura ludzka powstaje i rozwħ a si¿ w zabawie i jako zabawa”14 dostrzeČemy, Če w celebrowanych dziï – cho°by tylko dla zabawy – obrz¿dach i ceremoniach, pobrzmiewaj­ okruchy dawnych mitologii, dawnego mitycznego sposobu przeČywania ïwiata, bo nawet „najprymitywniejsze gry (...), naïladuj­ wyst¿puj­ce we wszystkich ludzkich kulturach sakralne b­dĊ ïwieckie rytuaÙy inicjacyjne”15. A zatem u podstaw zabawy leČy doïwiadczenie quasi-inicjacyjne.

Scenariusz i decorum

Chrzest morski jest jedn­ z wakacyjnych atrakcji tak dla kolonistów, jak i innych plaČowiczów. Cz¿sto rejestrowany jest on przez uczestników obrz¿du oraz urlopowiczów za pomoc­ aparatu, telefonów komórkowych, b­dĊ kamery. Im bardziej rozbudowany scenariusz i barwne decorum ceremonii, tym wi¿cej widzów przyci­ga i tym ch¿tniej jest przez nich rejestrowana. W tym kontekïcie „chrzest” nabiera cech spektaklu-widowiska, a przygotowanie ciekawego i przyci­gaj­-cego widzów przedstawienia jest ambicj­ wielu wychowawców kolonħ nych16.

Scenariusz zabawy bywa mniej lub bardziej rozbudowany, jednak zasadniczy schemat obrz¿du pozostaje ten sam. Ceremonia odbywa si¿ zwykle na plaČy z tzw. „torem przeszkód”17. Przygotowanie toru wymaga zagospodarowania wi¿kszej przestrzeni plaČy. Z tego powodu „chrzty” odbywaj­ si¿ zazwyczaj póĊnym popoÙudniem – kiedy amatorzy opalania schodz­ z plaČy, zostawiaj­c dogodn­ iloï° miejsca dla przeprowadzenia zabawy.

13 „Bardzo ciekaw­ imprez­-zabaw­ na kaČdym turnusie jest chrzest kolonistów (…). WedÙug specjalnego scenariusza kaČde dziecko paso-wane jest na kolonist¿ przez Neptuna i Prozerpin¿. (…). A obraz letniej przygody koloniïci zapisuj­ ciekawie i utrwalaj­ dowcipnie w kolonħ nych kronikach. A przyjaĊnie zrodzone na kolonii trwaj­ nierzadko dÙugie lata, a przeČycia nadmorskie wspominane s­ z sentymentem i satysfakcj­” – stwierdza Jerzy Wi­cek, prezes zarz­du Zapel Service w Boguchwale – Þ rmy organizuj­cej kolonie dla dzieci pracowników, J. Wi­cek, Z

certy-Þ katem Neptuna i Prozerpiny. Koloniïci z Podkarpacia w KoÙobrzegu, hĴ p://www.naszdom.rzeszow.pl/pliki/Nr35.pdf, 20.05.2009. Biuro podróČy Promotion Club,;hĴ p://www.promoclub.pl/pdf-lato/2008/wladyslawowo.pdf, 20.05.2009; Dom Wczasów Dzieci¿cych w Wygoninie, hĴ p://

www.wygonin.pl/index.php?action=content&task=view&itemid=23, 17.05.2009. Charakter ten staraj­ si¿ takČe uwypukli° kroniki oïrodków kolonħ nych. W kronice z wakacyjnego pobytu dzieci i mÙodzieČy w Ostrowie zorganizowanego w dniach 17-30.07.2004 r. przez Centrum Kul-tury MÙodzieČowej ,,KANA”, znajdujemy nast¿puj­cy wpis opatrzony dat­ 24.07.2004 r.: „(…) Po obiedzie przygotowywaliïmy si¿ do chrztu kolonistów. ByÙ to bardzo atrakcyjny moment w ci­gu caÙej kolonii, kiedy zdenerwowani i peÙni obaw udaliïmy si¿ na plaČ¿ w celu przyst­pienia do chrztu. Wïród zadaÚ, który mieliïmy odby° znalazÙo si¿ mi¿dzy innymi chodzenie po pokrzywach, jedzenie przygotowanej przez koloni-stów zupki i cytrynki, moczenie buzi w m­ce. Wszyscy ïwietnie si¿ bawiliïmy. OkoÙo godz. 22.00 wróciliïmy do oïrodka i szykowaliïmy si¿ do snu”, Zob. Centrum Kultury MÙodzieČowej ,,KANA”, hĴ p://www.kana.org.pl/rel_ostrowo2004.php, 17.05.2009. Natomiast relacj¿ z otrz¿sin w Dziwnówku (17.08.2005r.) koÚczy stwierdzenie: „gmiechu byÙo co niemiara!!!” Zob. Stowarzyszenie „Okno na ïwiat od najmÙodszych lat”, hĴ p:// oknonaswiat.strefa.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=18&Itemid=42, 17.05.2009. Zob. przyp. 6 i przyp. 17.

14 J. Huizinga, Homo ludens- zabawa jako ĊródÙo kultury, Warszawa 1998, s. 7.

15 Gry komputerowe: rytuaÙy inicjacji i przynaleČnoï° plemienna, Cyberkutura.pl. Cyberkulturowy blog informacyjny, hĴ p://cyberkultura. wordpress.com/2007/05/10/gry-komputerowe-rytualy-inicjacji-i-przynaleznosc-plemienna/, 25.07.2008.

16 W Poradniku wychowawcy kolonijnego czytamy m.in.: „Chodzi przecieČ o to, aby dostarczy° niezapomnianych wraČeÚ, mocnych przeČy° i radosnych tematów do wspomnieÚ na caÙy rok szkolny. Jest to olbrzymie zadanie dla caÙego zespoÙu wychowawczego. PomysÙów jest wiele – nie-które ››stare jak ïwiat‹‹. NajwaČniejsze jest jednak dobre ich przygotowanie, odpowiednia oprawa czyli inaczej scenograÞ a, choreograÞ a, reČyseria (…)”, Zob. Poradnik Wychowawcy Kolonijnego, hĴ p://kolonia.org.pl/program-imprez.html, 22.05.2009.

17 Wedle naszych informacji „tor przeszkód” nie jest jednak elementem obligatoryjnym. Przebieg jednej z obserwowanych przez nas cere-monii byÙ tak uproszczony, iČ caÙkowicie zrezygnowano z prób sprawnoïciowych dla inicjowanych dzieci.

(5)

ZaangaČowani, w porozumieniu z wychowawc­, ustalaj­ przebieg obrz¿du, przygotowuj­ kostiumy i rekwizyty, tworz­ list¿ dzieci, które zostan­ poddane otrz¿sinom oraz wymyïlaj­ imiona, jakie zostan­ im nadane w czasie pasowa-nia na kolonist¿. Bezpoïrednie przygotowapasowa-nia do rozpocz¿cia obrz¿du zaczynaj­ si¿ zazwyczaj tuČ po obiedzie, w trakcie tzw. poobiedniej ciszy. ChÙopcy robi­ „tor przeszkód”, dziewcz¿ta tworz­ „akty chrztu” i plot­ wieÚce.

Tor przeszkód ma z reguÙy posta° linii prostej albo mniej lub bardziej wħ ­cej si¿ wst¿gi. Jego szerokoï° wytycza niski parkan z patyków, kamieni znalezionych na plaČy, albo kilku wiatrochronów rozstawionych po obu stronach ïcieČki inicjacyjnej. CaÙoï° lub tylko niektóre jego fragmenty cz¿sto wyÙoČone s­ szyszkami i/lub pokrzywami, po których ini-cjowani b¿d­ musieli przejï° na kolanach. Inne odcinki (juČ bez szyszek) b¿d­ musieli przeby° czoÙgaj­c si¿ po piachu, by przed oblicze Neptuna dotrze° ponownie na kolanach. Oprócz tego dosy° cz¿stym elementem pojawiaj­cym si¿ na placu inicjacyjnym jest rów wypeÙniony wod­ morsk­, niekiedy przysÙoni¿ty gaÙ¿ziami z liï°mi. Jego umiejscowienie jest róČne; bywa on umieszczany tuČ przed torem przeszkód, jako jego pocz­tkowy odcinek, jednak najcz¿ïciej wieÚczy jego koniec.

Budowanie napi҄cia

Istotne znaczenie zarówno w kontekïcie funkcji obrz¿dowych, jak i widowiskowych chrztu odgrywa aspekt emo-cjonalny ceremonii i odpowiednie budowanie napi¿cia, co zbliČa „chrzest” do rytuaÙów obrz¿dów przejïcia celebrowa-nych przez tzw. kultury tradycyjne (egzystuj­ce w oparciu o ïwiatopogl­d religħ no-magiczny). Wielu nowicjuszy bardzo przeČywa uczestnictwo w ceremonii i nierzadko s­ to dla nich naprawd¿ silne, a nawet traumatyczne przeČycia. Nasze obserwacje potwierdzaj­ z jednej strony opinie wychowawców18, z drugiej niektóre relacje uczestników takiej inicjacji, do których udaÙo nam si¿ dotrze°: „J­kam si¿ mniej wi¿cej od 5 klasy podstawówki. Naj prawdopodobniej wszystko zacz¿Ùo si¿ podczas wakacyj nego pobytu na obozie. Atrakcj­ jednego z pierwszych wieczorów byÙ chrzest kolonisty. Ktoï wrzuciÙ mnie wtedy do wody. Zacz¿Ùam si¿ topi°. Pocz­tkowo Čadnych zmian nie byÙo wida°. J­kanie przyszÙo z czasem. Podej-rzewam jednak, Če tamto zdarzenie staÙo si¿ przyczyn­ mojej póĊniejszej przypadÙoïci”19.

Tego typu negatywnym reakcjom i zdarzeniom przeciwdziaÙa° ma obecnoï° nimf, które w zaobserwowanych przez nas ceremoniach peÙniÙy rol¿ opiekunek najbardziej przestraszonych dzieci. Z zaÙoČenia maj­ one chroni° przed zbytni­ natarczywoïci­ diabÙów, odp¿dzaj­c ich i uspokajaj­c przestraszone dziecko. Czasami to one prowadz­ dziecko do morza 18 „Trzeba pami¿ta°, aby nie wprowadza° zbyt duČo napi¿cia emocjonalnego, przy organizowaniu tego typu zabaw. Wïród kolonistów kr­Č­ niesamowite historie o konkurencjach, które naleČy zaliczy° podczas chrztu, czyli popularnego mianowania na kolonist¿. Dzieci boj­ si¿ bólu i upokorzeÚ, co moČe wywoÙa° reakcje ucieczkowe, pÙaczliwoï°, odmow¿ udziaÙu w zabawie”, Zob. Poradnik wychowawcy kolonijnego hĴ p:// kolonia.org.pl/program-imprez.html, 22.05.2009.

19 M. Foltyn, Drzewo, które powinno uschn­°, „Dziennik Zachodni”, Gliwice 26 listopada 2004 r nr 48, hĴ p://www.nowamowa.com/@ media/images/articles/medium/aniaswiderska.jpg, 01.04.2014.

M. Foltyn, hĴ p://www.nowamowa.com/wywiady/nadzieja-dla-ludzi-z-zaburzeniami-mowy, 01.04.2014.

Innym przykÙadem jest wpis znaleziony na jednym z blogów internetowych. Stanowi on relacj¿ matki z rozmowy telefonicznej synem, który poprzedniego dnia przeszedÙ chrzest kolonisty: „Wczoraj...

-moČe zadzwoni¿ do nich?- niepewnie odzywa si¿ >A<, wpatruj­c si¿ we mnie -nie! nie wywoÙuj wilka z lasu- ostrzegam, co za cicho jest?

Ostatecznie nikt nie odwaČyÙ si¿ zadzwoni° i nie byÙo Čadnych sms-ów, co wprawiÙo nas w zdumienie

A dzisiaj.... Rano dostaÙam same <emoty>, rzecz jasna pÙacz­ce od De. OdpisaÙam, Če jeszcze jeden dzieÚ i wraca. Wi¿c on napisaÙ: TO BYRO CHORE UPOKORZENIE I JAK TO TRAKTUJESZ?

OdpisaÙam wi¿c, aby traktowaÙ to jako przygod¿ i nowe doïwiadczenie Čyciowe. I tu De nie wytrzymaÙ i zadzwoniÙ

-lanie keczupu na gÙow¿ traktujesz jako przygod¿? a sypanie soli i pieprzu do buzi to doïwiadczenie? a bicie tak­ traw­ po nogach? a chodzenie bosymi stopami po szyszkach?

- kto Ci sypaÙ sól do buzi? -pani!

-pani?! i dopiero do mnie dotarÙo, Če De przeszedÙ chrzest kolonisty. Biedactwo moje. ChociaČ mnie rozczuliÙo i czuÙam wspóÙczucie, bo to musiaÙa by° tortura dla niego, poczuÙam rozbawienie.

-pÙakaÙeï?

-pÙakaÙem, wszyscy pÙakali.

-wiesz....jak ja miaÙam chrzest to wysmarowali mi twarz past­ do butów a potem kazali zjeï° takie kanapki z róČnym paskudztwem. - powiem to Wojtkowi. Wooooojtek mojej mamie posmarowali twarz past­ do butów!

- a mnie jeszcze polewali zimn­ wod­- przypominaÙo mu si¿

- a nas wrzucali w ubraniu do wody - licytuj¿ cierpienia, które tak naprawd¿ nie byÙy moje, bo kiedy pojechaÙam na swoj­ pierwsz­ ko-loni¿ to nie byÙo chrztu a na drugiej powiedziaÙam, Če to nie jest moja pierwsza kolonia i mnie omin¿Ùo:) jednak, przygl­daÙam si¿ m¿kom innych i dzi¿kowaÙam Bogu, Če to nie ja (…)”, hĴ p://bambetle.bloog.pl/id,3571765,title,sms-y-ciag-dalszy,index.htm, 25.07.2008.

(6)

i obmywaj­ mu twarz wod­ morsk­, co pozwala unikn­° wrzucenia go do wody przez diabÙy, a tym samym zniwelowa° stres zwi­zany z uczestnictwem w ceremonii. Z naszych obserwacji wynika jednak, Če nie zawsze udaje im si¿ wywi­za° z tych zadaÚ.

Postacie i kostiumyƀž

GÙówn­ postaci­ obrz¿du, bez której nie byÙoby moČliwe przeprowadzenie chrztu morskiego, jest: król Neptun. U jego tronu ma miejsce kulminacja dziaÙaÚ obrz¿dowych: odbywa si¿ uroczyste pasowanie na kolonist¿ i nadanie no-wego imienia ïmiaÙkowi, który zdoÙaÙ do niego dotrze°, pokonuj­c liczne przeszkody i przechodz­c próby. W posta° t­ wciela si¿ jeden ze starszych chÙopców z kolonii, wychowawca, lub ratownik. Niemniej waČn­ rol¿ w ceremonii odgrywa grupa diabÙów. Zazwyczaj rol¿ t¿ dostaj­ chÙopcy, ale nie jest to szczególnie przestrzegan­ reguÙ­. W grupie diabÙów spotka° moČna równieČ dziewcz¿ta. Tak byÙo w ceremoniach zaobserwowanych latem 2010 i 2012 r. Ich obecnoï° wycho-wawcy tÙumaczyli okreïlonym „temperamentem”, jakim powinien odznacza° si¿ diabeÙ, a którego brakowaÙo chÙopcom wypoczywaj­cym w danym roku na kolonii. DiabÙy21 peÙni­ w ceremonii doï° istotn­ funkcj¿ inicjatorów, poddaj­cych neoÞ tów dotkliwym i nierzadko upokarzaj­cym próbom.

W bardziej rozbudowanych ceremoniach obok Neptuna na tronie zasiada jego Čona Prozerpina, któr­ moČe by° jedna ze starszych dziewcz­t lub przebrany i przesadnie umalowany chÙopak, co wprowadza do ceremonii aspekt karnawa-Ùowy i komiczny22. Dodatkowo pojawia° si¿ równieČ moČe orszak królewski zÙoČony z nimf, którymi s­ nieco starsze uczestniczki kolonii. Jak pisaliïmy wyČej, nimfy peÙni­ takČe funkcje opiekuÚcze wzgl¿dem inicjowanych dzieci, stano-wi­c pewn­ przeciwwag¿ dla poczynaÚ diabÙów. Postacie te nie zawsze pojawiaj­ si¿ w ceremonii, a ich brak nie ma wpÙywu na przebieg obrz¿du.

Interesuj­co i barwnie przedstawia si¿ kostium Prozerpiny, jeïli gra j­ chÙopak. W kostiumie pojawiaj­ si¿ wówczas przerysowane atrybuty kobiecoïci: tandetne i duČe korale, pokaĊny biust (wypchany torebkami z piaskiem, lub innym „wypeÙniaczem”) oraz kiepskiej jakoïci peruka, której funkcje speÙnia° moČe takČe zwykÙy mop ze szczotki. Cz¿sto wyst¿-puj­cym dopeÙnieniem wizerunku takiej „maÙČonki” boga jest przesadny makħ aČ: mocno wymalowane usta, powieki i po-liczki. Tego karykaturalnego kostiumu i makħ aČu nie zaobserwowaliïmy w przypadku, gdy Prozerpin­ byÙa dziewczyna. Grup¿ diabÙów wyróČnia przede wszystkim czarny ubiór (czarne podkoszulki oraz getry, spodenki itp.). OdsÙoni¿te cz¿ïci ciaÙa i twarz czerni­ farbkami lub w¿glem. W r¿kach trzymaj­ plastikowe lub nadmuchiwane widÙy zakupione na lokalnych straganach albo rózgi z gaÙ¿zi drzew, witek Čarnowca,, lub nawet pokrzywy. Na gÙowach diabÙów pojawiaj­ si¿ niekiedy wieÚce lub plastikowe rogi23.

Kostium i atrybuty nimf s­ zbliČone do kostiumu Prozerpiny (w sytuacji, gdy gra j­ dziewczyna, a nie chÙopak). Dziewcz¿ta (w tej grupie nigdy nie wyst¿puj­ chÙopcy) maj­ rozpuszczone wÙosy, a ubrane s­ w dÙugie szaty wykonane z odpowiednio upi¿tych przeïcieradeÙ, Þ ran, zasÙon itp. Ich gÙowy cz¿sto ozdabiaj­ wianki uplecione z dziko rosn­cych 20 Wedle dost¿pnych nam informacji analogiczne postacie pojawiaj­ si¿ w obrz¿dzie chrztu Čeglarskiego, arktycznego oraz chrztu rów-nikowego, których tradycja si¿ga drugiej poÙowy XVI w.; Zob. W. Czapp, CeremoniaÙ chrztu morskiego, hĴ p://www.zzkptiof.nw.pl/CEREMO-NIAl%20CHRZTU%20MORSKIEGO.htm, 21.05.2009., Czapp W., CeremoniaÙ chrztu morskiego, „Biuletyn Morski. Kwartalnik Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ ››Solidarnoï°‹‹”, nr 2 (48), Szczecin 2008, hĴ p://www.solidarnosc.nms.org.pl/pliki/solidarnosc/File/ BiuletynMorski/2008_02.pdf, 21.05.2009, s. 15.

21 Jak wida°, nie mamy tu do czynienia z typowo chrzeïcħ aÚskim wyobraČeniem diabÙa – jako siÙy nieczystej, zÙej, przeciwstawnej Bogu i jego dzieÙu, jakim jest czÙowiek. Postacie diabÙów bliČsze s­ wyobraČeniom ludowym, w których diabeÙ cz¿sto wyst¿puje razem z Bogiem jako wspóÙ-kreator ïwiata; Zob. J. Tomicka, R. Tomicki, Drzewo Čycia. Ludowa wizja ïwiata i czÙowieka, Warszawa 1975, s. 28, 53; M. RoČek DiabeÙ w

kul-turze polskiej. Szkice z dziejów motywu i postaci, Warszawa - Kraków 1993, s. 61. Ich obecnoï° w ceremonii umoČliwia dokonanie si¿ „przemiany”

ČóÙtodziobów w kolonistów. W pewnym sensie wspóÙdziaÙaj­ z Neptunem, pilnuj­c aby kaČde inicjowane dziecko dotarÙo przed jego oblicze, pokonuj­c wszystkie próby. Ich obecnoï° nie dezorganizuje ceremonii, przeciwnie, dopeÙnia j­ nie tylko pod wzgl¿dem widowiskowym, lecz równieČ symbolicznym.

22 W kulturach typu ludowego przebieranie si¿ m¿Čczyzn za kobiety i kobiety za m¿Čczyzn jest cz¿stym elementem obrz¿dów przejïcia (np. przeÙomów astronomicznych, czego przykÙadem jest karnawaÙ, oraz obrz¿dów zwi­zanych ze zmian­ statusu jednostki, jak zawarcie maÙČeÚ-stwa). Zachowanie to symbolicznie reaktywuje czas pÙodny w potencjaÙ chaosu poprzedzaj­cego uporz­dkowany kosmos. Okresowe zawieszenie jednostki poddawanej inicjacji w fazie amorÞ cznej jest elementem koniecznym, aby na zawsze oddzieli° j­ od wÙaïciwoïci starego statusu (np. panna, kawaler) i poprzez kolejne dziaÙania rytualne umoČliwi° nabycie wÙaïciwoïci zwi­zanych z nowym statusem i rol­ spoÙeczn­, jak­ od tej pory b¿dzie odgrywa° (m­Č - ojciec, m¿Čatka – matka). Zob. A. ZadroČyÚska Powtarza° czas pocz­tku. O ïwi¿towaniu dorocznych ïwi­t w Polsce, Warszawa 1985, s. 72; M. Maj, Rola Daru w obrz¿dzie weselnym, WrocÙaw 1986, s. 40-41.

23 Rogi te bez trudu naby° moČna na okolicznych straganach. Osadzone s­ na plastikowej opasce. Wewn­trz rogów znajduj­ si¿ baterie i ïwiateÙka. Odpowiednie ustawienie przeÙ­cznika sprawia, Če rogi ïwiec­ lub pulsuj­ ïwiatÙem z róČn­ cz¿stotliwoïci­, uatrakcyjniaj­c i dopeÙ-niaj­c kostiumy diabÙów.

(7)

kwiatów (np. koniczyny) lub gaÙ¿zi drzew liïciastych – zaleČnie jaki „materiaÙ” maj­ do dyspozycji na terenie i w s­siedz-twie swojego oïrodka kolonħ nego.

Jeïli pogoda na to pozwala, dzieci, które maj­ zosta° poddane ceremonii przyprowadzane s­ na plaČe w kostiumach plaČowych. Cz¿sto przed wyjïciem z oïrodka czerni im si¿ twarze w¿glem, maluje kolorowymi farbkami lub nakleja na r¿ce zmywalne tatuaČe24.

Przebieg obrz҄du - gry

W zaleČnoïci od przyj¿tego scenariusza przebieg ceremonii bywa mniej lub bardziej skomplikowany. W najprostszej zaobserwowanej przez nas formie chrztu morskiego w lipcu 2008 r., nie byÙo Čadnego „toru przeszkód”. W obrz¿dzie braÙ udziaÙ jedynie Neptun oraz nowicjusze, którzy jeden po drugim na kolanach zbliČali si¿ do stoj­cego w pÙytkiej wodzie boga mórz. Na skraju plaČy dzieci wstawaÙy i wchodziÙy do wody. Na rozkaz Neptuna inicjowany caÙowaÙ jego trójz­b, szat¿, b­dĊ kolano. Nast¿pnie wÙadca mórz zanurzaÙ gÙow¿ dziecka w morskiej wodzie. Chwil¿ po tym mogÙo ono wróci° na brzeg i odebra° zwini¿ty w rulon „akt chrztu” od wychowawczyni grupy. Ceremonia trwaÙa krótko, pozbawiona dra-matycznej oprawy oraz negatywnych emocji.

Symbole i rekwizyty. Analiza symboliczna

W rozbudowanych ceremoniach chrztu kolonistów pojawiaj­ si¿ charakterystyczne dziaÙania, gesty i rekwizyty. Pod wzgl¿dem symboliki maj­ one charakter apotropeiczny, mediacyjny i kreacyjny, odsyÙaj­c do pÙodnego w potencjaÙ ïwiata chaosu lub podziemi.

Bicie zielonymi rózgami (gaÙ¿ziami z liï°mi, witkami Čarnowca lub pokrzywami) to w kulturze dziaÙania symboliczne, maj­ce na celu pobudzenie siÙ witalnych25. Pokrzywa poprzez odniesienie do ognia (parzy), posiada takČe oczyszczaj­ce wÙaïciwoïci tego ČywioÙu.

Ozdabianie ciaÙa. Ceremonii chrztu morskiego towarzyszy cz¿sto malowanie ciaÙ (polegaj­ce zazwyczaj na pomaza-niu twarzy, ramion, przedramion, a czasem takČe brzucha i pleców nowicjuszy przed lub w trakcie trwania ceremonii), „naklejanie tatuaČy”, naklejek itp. W kulturach tradycyjnych malowanie ciaÙ w okreïlony sposób, przy okreïlonych rytu-aÙach speÙniaÙo funkcje ochronne, magiczne26. Natomiast czernienie twarzy i ciaÙa przy tworzeniu kreacji diabÙów odsyÙa do „tamtego ïwiata”.

Sposób poruszania si¿ nowicjuszy. Nakaz turlania si¿, tarzania si¿, czoÙgania, chodzenia na kolanach lub czworakach na niektórych odcinkach toru, to symboliczna imitacja sposobu poruszania si¿ po „tamtym ïwiecie”, poza ïwiatem ludz-kiej aberracji (postawa wyprostowana i dwunoČny sposób poruszania – charakteryzuje wszak kondycj¿ ludzk­). Samo pokonywanie toru przeszkód symuluje inicjacyjn­ w¿drówk¿ mitycznego bohatera. Wħ ­ca si¿ linia toru odnosi si¿ do ruchu wahadÙowego – charakterystycznego sposobu poruszania si¿ po labiryncie imituj­cego bÙ­dzenie po „tamtym ïwiecie”27.

PoČywienie. Jedn­ z prób w czasie ceremonii jest spoČycie ÙyČki specjalnej „potrawki”. Stanowi ona mieszanin¿ produktów o róČnych smakach: sÙodkim (dČem), kwaïnym (keczup), ostrym (musztarda), doprawionych sol­, pie-przem, czasem chili itp. Zdarza si¿ równieČ, Če zamiast tego trzeba wypi° ÙyČk¿ „kompotu”, którym moČe by° sok z wyciïni¿tej cytryny. Niekiedy potrawy tylko wygl­daj­ na obrzydliwe, a ich smak jest przyjemny. Sól i inne przy-prawy to kulturowe stymulatory zmiany. Ich obecnoï° jest niezb¿dna do tego, aby mogÙo dokona° si¿ przeksztaÙcenie porz­dku rzeczywistoïci. Dodane do potraw przeksztaÙcaj­ to co surowe (natura, chaos), w produkt przetworzony (kultura, kosmos)28.

24 Przyklejanie tatuaČy i malowanie twarzy, moČe by° równieČ jednym z etapów na torze przeszkód lub teČ czynnoïci te wykonywane s­ zaraz po dotarciu na plaČ¿, przed przyst­pieniem do pokonywania toru przeszkód; Zob. Kolonia letnia w Mi¿dzywodziu hĴ p://www.g2.i365.pl/ turystyka/opisy/13.htm, 17.05.2009. TatuaČe i malowanie oraz inne sposoby ozdabiania ciaÙa inicjowanych, s­ cz¿stym elementem obrz¿dów przejïcia kultur tradycyjnych. Wiele modyÞ kacji, jakim poddawane s­ ciaÙa osób przechodz­cych inicjacje ma tam jednak charakter permanentny (np. wybħ anie z¿ba, skaryÞ kacje, tatuaČe itp.).

25 Podobne dziaÙania odnajdujemy w tradycyjnej obrz¿dowoïci wielkanocnej w postaci zwyczaju uderzania si¿ wierzbowymi rózgami. 26 P. Kowalski, dz. cyt., s. 23.

27 W. KopaliÚski, SÙownik symboli, Warszawa 1999, s. 186; P. Kowalski, dz. cyt., s. 214. W kulturach tradycyjnych tarzanie po ziemi to takČe sposób uČyczania ziemi wÙasnych siÙ witalnych (pobudzania siÙ wegetacyjnych praktykowane przez spoÙeczeÚstwa rolnicze), lub odwrotnie - ma na celu zaczerpniecie mocy z ziemi przez czÙowieka; Zob. K. MoszyÚski, Kultura ludowa SÙowian, T.2 Warszawa 1967, s. 280.

(8)

Obrz¿dowy haÙas. Rozpocz¿cie i zakoÚczenie ceremonii wieÚczy skandowanie okrzyków na czeï° Neptuna – króla mórz. Cz¿sto gÙoïno jest takČe w trakcie zabawy. Jednej z obserwowanych ceremonii, w lipcu 2012 r. towarzyszyÙy odgÙosy b¿benka, janczarków i talerzy tamburynów. Obrz¿dowy haÙas w obrz¿dach inicjacyjnych speÙnia funkcje apotropeiczne, zabezpieczaj­c uczestników przed atakiem istot demonicznych29.

KoÙyska chtoniczna. W kulturach tradycyjnych, ziemia postrzegana jest jako siedlisko siÙ witalnych: matka–rodzicielka i matka–karmicielka (dawczyni wszelkiego Čycia na ziemi). W wielu mitach antropogenicznych ziemia jest macierzystym Ùonem, z którego wyÙaniaj­ si¿ pierwsi ludzie (np. wedle tradycji chrzeïcħ aÚskiej Bóg ulepiÙ czÙowieka z prochu ziemi i to w ni­ po ïmierci obraca si¿ jego martwe ciaÙo)30. A zatem zagÙ¿bienie si¿ nowicjusza w rów i ponowne z niego wyÙonienie uzna° moČna za symboliczne przedstawienie ïmierci (zagÙ¿bienie si¿ w ïwiecie podziemi) i ponownych narodzin (powrót do „naszego ïwiata”). Elementem wzmacniaj­cym t­ symbolik¿ jest obecnoï° wody (ČywioÙu o charakterze mediacyj-nym), któr­ cz¿sto napeÙnia si¿ wykopany rów, b­dĊ teČ polewa si¿ ni­ stoj­cych w jamie nowicjuszy.

Nadanie nowego imienia. Obrz¿dy o charakterze inicjacyjnym cz¿sto wi­Č­ si¿ z nadaniem nowicjuszowi nowego imienia. Zmiana imienia to znak inicjacji, a zarazem signum narodzin ontologicznie nowej jednostki.

Sosnowe gaÙ¿zie i szyszki. W staroČytnoïci sosna jako budulec okr¿tów poïwi¿cona byÙa bogowi mórz Posejdonowi. Natomiast szyszka symbolizuje potencj¿ wiecznie odradzaj­cego si¿ Čycia31. Jednak nie to decyduje o jej udziale w ce-remonii chrztu. …adna z grup kolonħ nych nie znaÙa takiego powi­zania z symbolik­ drzewa. Wydaje si¿, Če to raczej dost¿pnoï° surowca i jego wÙaïciwoïci (kÙuj­ce szyszki i igÙy) zadecydowaÙy o tym, ze wykorzystuje si¿ go do budowy toru przeszkód.

K­piel w morzu (wrzucenie, polewanie wod­) – k­piel to „uniwersalny rytuaÙ uïwi¿caj­cy najwaČniejsze chwile a tak-Če okresy Čycia (…). Zanurzenie w wodzie oddziela dwa kolejne okresy Čycia, jak luka, przerwa w czasie, umoČliwiaj­ca wtajemniczenie, oznaczaj­ca ïmier° poprzedniego i narodzenie nowego czÙowieka”32.

Wtajemniczenie. Jednym z istotnych etapów rytuaÙu inicjacji jest wtajemniczenie, uzyskanie dost¿pu do wiedzy nie-dost¿pnej niewtajemniczonym. W ceremonii etap ten zwykle nie wyst¿puje. Jednak w ceremonii zaobserwowanej w lipcu 2012 r., scenariusz „chrztu” zakÙadaÙ cz¿ïciowe wtajemniczenie nowicjuszy w przebieg zabawy, w celu podtrzymania napi¿cia i niepewnoïci u pozostaÙych dzieci, czekaj­cych na swoj­ kolej. OdbywaÙo si¿ to na pierwszym etapie toru prze-szkód, kiedy dziecko miaÙo za zadanie wejï° do namiotu, w którym wczeïniej ukryÙ si¿ diabeÙ. Gdy tylko tak si¿ staÙo z wn¿trza namiotu sÙycha° byÙo uderzenia i piski nowicjusza. UtwierdzaÙo to oczekuj­cych na swoj­ kolej w przekonaniu, Če wewn­trz namiotu czeka ich coï strasznego. W rzeczywistoïci dziecko piszczaÙo za namow­ diabÙa, który w tym czasie uderzaÙ niewielkim konarem w duČy kamieÚ, imituj­c w ten sposób dĊwi¿ki towarzysz­ce biciu.

Milczenie i formulicznoҲѴ

Obrz¿dowe milczenie i biernoï° nowicjuszy, w zestawieniu z oracjami, wygÙaszanymi niekiedy przez Neptuna, takČe moČna analizowa° pod wzgl¿dem kulturowym. W rytuaÙach kultur tradycyjnych, biernoï° i milczenie jest zachowaniem cz¿sto przejawianym przez osoby inicjowane33. Milczenie stanowi metonimi¿ ïmierci. Symbolizuje ïmier° tymczasowej formy istnienia inicjowanego, niezb¿dnej do tego, by mogÙa dokona° si¿ jego ontologiczna zmiana i narodziny w nowej formie, roli i statusie spoÙecznym. W czasie w¿drówki do tronu Neptuna, nowicjusze milcz­. Po dotarciu do celu, w ich imieniu przemawiaj­ diabÙy. NeoÞ ci odzywaj­ si¿ wyÙ­cznie wtedy, gdy musz­ odpowiedzie° na zadawane przez Nep-tuna pytania (o ile w ogóle padaj­).

Natomiast w oracjach Neptuna (wygÙaszanych z pami¿ci, lub czytanych z kartki) odnaleĊ° moČna cechy wypowiedzi charakterystycznej dla kultury przedpiïmiennej, oralnej, takie jak: formulicznoï°, podniosÙy styl (dziï najcz¿ïciej postrze-gana jako pompatyczny), nagromadzenie metafor, styl addytywny34.

29 TamČe, s. 25.

30 TamČe, s. 110-111, 215, Ksi¿ga Rodzaju (Gn. 2.7), Biblia Tysi­clecia Online, PoznaÚ 2003, hĴ p://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=2, 01.04.2014, Zob. W. KopaliÚski, dz. cyt., s. 494.

31 W. KopaliÚski, dz. cyt., s. 395, 411. 32 TamČe, s. 143.

33 PrzykÙadem moČe by° tradycyjny obrz¿d weselny w polskiej kulturze typu ludowego, w czasie którego, w imieniu mÙodych przemawia-j­ staroïci i staroïciny weselne albo druČbowie i druhny. Zob. P. Kowalski, dz. cyt., s. 70 – 71.

34 Cechy oralnoïci omawia szerzej Walter Ong, Zob. TenČe, Psychodynamika oralnoïci, [w:] G. Godlewski, A. Mencwel, R. Sulima (red.),

(9)

Funkcje

Analizuj­c „chrzest” kolonistów w kategoriach kultury, dostrzec moČna, Če speÙnia on funkcje kulturowe, charakte-rystyczne dla folkloru35. NaleČy do nich podkreïlana przez organizatorów funkcja ludyczna. SpeÙnia on równieČ funkcje edukacyjne i wychowawcze (reguluj­ce), daj­c grupie moČliwoï° „ukarania” dziecka, które – wyjeČdČaj­c po raz pierwszy na kolonie, w jakiï sposób (zwykle poprzez swoje zachowanie, czy nieznajomoï° okreïlonych reguÙ wspóÙČycia) naraziÙo si¿ pozostaÙym kolonistom, lub zostaÙo przez nich wytypowane na „kozÙa oÞ arnego”, na którym skupia si¿ agresja grupy36. Wachlarz potencjalnych „kar” jest szeroki. Zwykle jest to uci­Čliwe n¿kanie, które rozpoczyna si¿ juČ na pocz­tku toru przeszkód. Przejawia si¿ ono w ci¿Čszych próbach Þ zycznych (np. dziecko musi zrobi° dwadzieïcia przysiadów, podczas gdy inni uczestnicy robi­ tylko pi¿°), wi¿kszej liczbie „razów” otrzymywanych od diabÙów, czy nakazie bardzo powolnego przemaszerowania na kolanach lub stopami na bosaka przez szczególnie bolesny dla dziecka obszar, po którym rozsypano szyszki. W dalszej kolejnoïci czeka je polewanie wod­ z wiadra zamiast z maÙej sikawki, obÞ tsze, niČ w przypadku innych dzieci posypywanie piaskiem, karmienie wi¿ksz­ porcj­ „przysmaków”. List¿ potencjalnych kar koÚczy nakaz kilkukrot-nego caÙowania owÙosionych kolan Neptuna, lub gwaÙtowne wrzucenie do morza przez diabÙy . Oprócz tego, takie dziecko moČe równieČ otrzyma° od Neptuna przeïmiewcze imi¿, które staje si¿ podstaw­ do dalszych szyderstw ze strony grupy (np. „Rozdeptana Meduza”, „gmierdz­cy gledĊ” itp.)37. Zachowania te, b¿d­c oznakami niech¿ci, czy wr¿cz agresji mog­ przeksztaÙci° planowan­ „dobr­ zabaw¿” w traumatyczne doïwiadczenie dla dziecka, które zostaÙo potraktowane w opisa-ny wyČej sposób. Z drugiej stroopisa-ny, ucz­ je reguÙ Čycia w grupie oraz koniecznoïci liczenia si¿ z konsekwencjami zachowaÚ stoj­cych w sprzecznoïci z nimi. Ponadto dziecko, które pierwszy raz znalazÙo si¿ bez rodziców uczy si¿ w ten sposób stawiania czoÙa trudnym, cz¿sto stresuj­cym sytuacjom, w tym agresji i niech¿ci ze strony rówieïników.

Oprócz tego uczestnictwo w zabawie (jako widz lub osoba wcielaj­ca si¿ w okreïlone role) utrwala w pami¿ci dziecka ogólny rys scenariusza zabawy: zbiór rekwizytów, póz i ról tworz­cy podstawowy zr­b widowiska. Natomiast udziaÙ w pracach przygotowawczych ksztaÙtuje umiej¿tnoïci projektowania i tworzenia toru przeszkód, prób, którym b¿d­ pod-dawani neoÞ ci, czy teČ w kreacji atrakcyjnych wizualnie rekwizytów i kostiumów.

Otwarta demonstracja niech¿ci i agresji podczas chrztu, pozwala skanalizowa° te negatywne emocje. Ceremonia daje moČliwoï° ich ekspresji pod postaci­ „nieszkodliwej zabawy” i na zasadach opracowanego wczeïniej scenariusza chrztu. Pozwala to w sposób w miar¿ bezpieczny (bo pod okiem dorosÙych), da° upust negatywnym emocjom Čywionym w sto-sunku do innych uczestników kolonii. A zatem „chrzest” moČe takČe peÙni° funkcje katharsistyczne. W ramach tej zaba-wy, negatywne zachowania zostaj­ skanalizowane (wyzwolone, a nast¿pnie stÙumione) przez obecnoï° reprezentantów dwóch przeciwstawnych grup: grupy dominuj­cej (ekspresywnej, agresywnej) reprezentowanej przez diabÙy i grupy tÙu-mi­cej, ochraniaj­cej, reprezentowanej przez nimfy – o ile pojawienie si¿ tej ostatniej uwzgl¿dnia scenariusz danego wido-wiska. W przeciwnym razie ci¿Čar zapanowania nad agresj­ grupy diabÙów i innych uczestników widowiska (zwÙaszcza w stosunku do mniejszych lub strachliwych dzieci) spoczywa na wychowawcy, który – podobnie jak nimfy – nie zawsze si¿ z tego obowi­zku wywi­zuje38.

35 Chodzi tu zwÙaszcza o funkcje: poznawcz­, regulatywn­ i terapeutyczn­ folkloru, które omawiaj­ w swoich pracach polscy folkloryïci; Zob. D. Simonides, Folklor SÙowny, [w:] M. Biernacka, M. Frankowska, W. Paprocka (red.), EtnograÞ a Polski. Przemiany kultury ludowej, T. 2, WrocÙaw 1981, s. 339-340; J. BartmiÚski, Folklor- j¿zyk- poetyka, WrocÙaw 1990, s. 10, 14; V. Krawczyk-Wasilewska, AIDS. Studium antropologiczne, RódĊ 2000, s. 97-100; TenČe, Po 11. wrzeïnia, czyli folklor polityczny jako wyraz globalnego l¿ku. „Literatura Ludowa” 2003, nr 3, s. 33;TenČe, Perfekcjonistyczne

i regulacyjne funkcje folkloru a proces wychowania dzieci w okresie przed- i wczesnoszkolnym, „Ródzkie Studia EtnograÞ czne” 1991, T. 30, s. 113-124.

Funkcje te koresponduj­ z opisanymi przez MichaÙa Buchowskiego funkcjami obrz¿du, do których naleČ­ funkcje: komunikacyjna, integracyjna, normatywna (wartoïci spoÙeczne transmitowane s­ poprzez wykonania obrz¿dowe), mediacyjna (narz¿dzie do rozwi­zywania konß iktów spo-Ùecznych), edukacyjna (w trakcie obrz¿dów dochodzi do przekazywania norm, wartoïci i tradycji), poznawcza (powi­zana z funkcj­ edukacyjn­; przekazywanie wiedzy o ïwiecie), psychologiczna (emocjonalna) performatywna (obrz¿d moc­ swych symbolicznych ïrodków kreuje odmienne od poprzednich stany rzeczy); Zob. TenČe, Magia i rytuaÙ, Warszawa 1993, s. 102-103. Z wymienionych przez M. Buchowskiego oïmiu funkcji rytu-aÙu, obrz¿d chrztu morskiego, w okrojonej formie, speÙnia wszystkie z wyj­tkiem funkcji performatywnej, poniewaČ w ceremonii tej nie dokonuje si¿ Čadna przemiana ontologiczna nowicjuszy.

36 W tym drugim przypadku dziecko w zasadzie przez caÙy turnus jest obiektem ataków pozostaÙych czÙonków grupy i tylko od odpo-wiedniej reakcji wychowawcy zaleČy, czy uda si¿ je uchroni° przed negatywnymi wspomnieniami z wakacji z powodu nadmiernej nerwowoïci, pÙaczliwoïci lub innych znamion sÙabej odpornoïci psychicznej albo szczególnych cech Þ zjonomii, jak np. otyÙoï° ograniczaj­ca sprawnoï° rucho-w­ dziecka w stosunku do rówieïników.

37 Niektórzy wychowawcy, chc­c unikn­° moČliwych szyderstw na tym tle, z góry ustalaj­ imiona i rozdaj­ je dzieciom wypisane na uprzednio przygotowanych dyplomach tuČ po zakoÚczeniu chrztu, lub po powrocie do oïrodka, na specjalnym zebraniu. Wówczas to dziecko decyduje o tym, czy ujawni owo imi¿ reszcie grupy, czy teČ b¿dzie chciaÙo zachowa° je w sekrecie.

38 W wielu zaobserwowanych przez nas widowiskach stawiaÙ si¿ cz¿sto w pozycji biernego widza. Jednak byliïmy równieČ ïwiadkami widowisk, w których wychowawca – nawet przy obecnoïci nimf – pilnowaÙ, aby zabawa nie wymkn¿Ùa si¿ spod kontroli, a agresja grupy nie

(10)

ude-Do pewnego stopnia (w zaleČnoïci od stopnia dopuszczenia kolonistów w tworzenie scenariusza zabawy) chrzest speÙnia funkcje perfekcjonistyczne, pozwalaj­c jednostkom uzdolnionym (komediowo, plastycznie itp.) zaprezentowa° swoje umiej¿tnoïci oraz zyska° poklask i aprobat¿ grupy (jeïli dany wyst¿p si¿ spodoba). Dopuszczenie ich do tworzenia scenariusza widowiska, daje moČliwoï° uatrakcyjnienia zabawy tak wizualnie, jak i fabularnie – cho°by przez wprowa-dzenie elementów komicznych (zabawnych kostiumów, prób, czy wypowiedzi itp.).

ZakoҞczenie

Celebrowany wspóÙczeïnie chrzest kolonistów jest zjawiskiem granicznym (co w peÙni oddaje heterogeniczny, niejed-norodny charakter kultury wspóÙczesnej): inicjowanym przez dorosÙych, a skierowanym do dzieci, którym daje si¿ moČli-woï° uczestnictwa w zabawie wedle posiadanego statusu39. Jest zjawiskiem o zabarwieniu widowiskowym i ludycznym, leČ­cym na styku ïwiata dorosÙych (którzy kontroluj­ przebieg i okreïlaj­ granice agresywnych zachowaÚ dzieci – uczest-ników) i ïwiata dzieci, wkraczaj­cych na drog¿ wiod­c­ w kierunku coraz wi¿kszej samodzielnoïci i uniezaleČnienia od ochrony rodziców.

Ceremonia chrztu morskiego kolonisty pozbawiona skutecznoïci ontologicznej pozostaje zjawiskiem quasi-inicjal-nym, wspóÙczesnym „obrz¿dem - gr­ – przejïcia”40. Fakt, Če co roku celebruj­ j­ kolejne turnusy kolonistów dowodzi, iČ nawet zbanalizowany rytuaÙ, zredukowany do postaci widowiska – zabawy, zdolny jest zaspokaja° potrzeby spoÙeczno--kulturowe wspóÙczesnego spoÙeczeÚstwa postindustrialnego, t¿skni­cego za ïwiatem spoÙecznoïci kultur tradycyjnych (tj. kultur typu ludowego), którym mity, obrz¿dy i rytuaÙy zapewniaj­ dost¿p do gÙ¿bszych metaÞ zycznych przeČy° i po-czucie przynaleČnoïci do grupy.

Obecnoï° symboli, których kulturowe znaczenie odpowiada obserwowanej sekwencji ceremonii, dowodzi° moČe doniosÙej roli jak­ odgrywaj­ do dziï nieuïwiadomione kody kulturowe. Przekazywane z pokolenia na pokolenie, w pro-cesie socjalizacji, pozostaj­ gotowymi do uČycia narz¿dziami mitycznej partycypacji ïwiata umoČliwiaj­cymi wspóÙcze-snemu czÙonkowi spoÙeczeÚstwa industrialnego na okresowe uobecnianie mitu poprzez symboliczne kodowanie i deko-dowanie otaczaj­cej rzeczywistoïci.

Bibliografia

[1] BartmiÚski J., Folklor- j¿zyk- poetyka, WrocÙaw 1990. [2] Buchowski M., Magia i rytuaÙ, Warszawa 1993. [3] Cortázar J., Opowiadania zebrane, T. 1-2, Kraków 1977.

[4] Eliade M., Inicjacja a ïwiat wspóÙczesny, [w:] M. Eliade, W poszukiwaniu historii i znaczenia religii, Warszawa 1997.

[5] van Gennep A., Obrz¿dy przejïcia. Systematyczne studium ceremonii. O bramie i progu, o goïcinnoïci adopcji, o ci­Čy i porodzie, o narodzinach,

dzie-ciÚstwie i dojrzewaniu i inicjacji, o ïwi¿ceniach kapÙaÚskich i koronacji królów, o zar¿czynach i zaïlubinach, o pogrzebie i porach roku i o wielu innych rzeczach, Warszawa 2006.

[6] Huizinga J., Homo ludens- zabawa jako ĊródÙo kultury, Warszawa 1998.

rzyÙa w sÙabsze dzieci. Wydaje si¿, Če wszystko zaleČy od charakteru (indywidualnej wraČliwoïci) i przygotowania pedagogicznego wychowawcy, a takČe wÙaïciwego zaplanowania daty chrztu morskiego. W przypadkach, gdy wychowawca czynnie wÙ­czaÙ si¿ w niwelowanie agresywnych zachowaÚ diabÙów, chrzest morski miaÙ miejsce w dniu poprzedzaj­cym powrót kolonistów do domu. Oznacza to, Če miaÙ on czas, aby pozna° odpornoï° psychiczn­ i Þ zyczn­ swoich wychowanków oraz poziom agresywnych i l¿kliwych zachowaÚ przejawianych przez poszczególne jednostki. Dzi¿ki temu, wiedziaÙ kogo moČe obsadzi° w rolach diabÙów, a kogo powinien pomin­° oraz kiedy powinien stanowczo interweniowa° w przebieg zabawy, w trosce o bezpieczeÚstwo podopiecznych. W przypadku, gdy chrzest morski odbywaÙ si¿ juČ na drugi dzieÚ po przyjeĊdzie kolonistów na turnus kolonħ ny, opiekun nie miaÙ szans na to, by pozna° grup¿, z któr­ przyszÙo mu pracowa°. W tym drugim przypadku mniej jest równieČ czasu na przygotowanie atrakcyjnej warstwy wizualnej widowiska. Doïwiadczeni wychowawcy skÙaniali si¿ ku wariantowi pierw-szemu, tj. organizacji chrztu pod koniec turnusu, mÙodzi (mamy tu na myïli studentów legitymuj­cych si¿ ukoÚczonym kursem wychowawcy kolonħ nego) wybierali moČliwoï° drug­, co podnosiÙo poziom stresu i agresji w grupie w czasie „zabawy”.

39 Na przykÙad neoÞ ci nie bior­ udziaÙu w pracach przygotowawczych, jak przygotowywanie toru przeszkód, kopanie rowu, przygo-towywanie potraw, kostiumów, rekwizytów itp., nie s­ teČ zaznajamiani ze scenariuszem widowiska. AČ do momentu rozpocz¿cia si¿ zabawy i ukoÚczenia jej przez pierwszego uczestnika, nie wiedz­ jaki b¿dzie przebieg zabawy, co si¿ z nimi stanie. Niekiedy nie s­ tego pewni równieČ po ukoÚczeniu zabawy przez poprzedzaj­c­ je osob¿, czego przykÙadem jest scenariusz zabawy kolonii z Krakowa z lipca 2012 r. KaČdy uczestnik najpierw wchodziÙ do namiotu, w którym uprzednio schowaÙ si¿ diabeÙ, znikaÙ z oczu innych uczestników, a po chwili z namiotu wydobywaÙy si¿ odgÙosy uderzeÚ kħ em i piski dziecka. Tym samym kolejny uczestnik nie wiedziaÙ, co go tutaj czeka, czy b¿dzie bite, czy b¿dzie go bolaÙo itp. NeoÞ ci uczestnicz­ w zabawie w pewnym sensie w sposób „bierny” i nieïwiadomy. Natomiast im starsze i bardziej doïwiadczone kolonħ nie lub uzdolnione aktorsko dziecko, tym wi¿ksze jego czynne uczestnictwo tak w pracach przygotowawczych, jak i przebiegu widowiska (odgrywanie ról, moČliwoï° wpÙywu na przebieg zabawy przez zaprezentowanie indywidualnych predyspozycji itp.).

(11)

[7] KopaliÚski W., SÙownik symboli, Warszawa 1999.

[8] Kowalski P., Leksykon znaki ïwiata. Omen przes­d, znaczenie, Warszawa – WrocÙaw 1998. [9] Krawczyk-Wasilewska V., AIDS. Studium antropologiczne, RódĊ 2000.

[10] Krawczyk-Wasilewska V., Po 11. wrzeïnia, czyli folklor polityczny jako wyraz globalnego l¿ku, „Literatura Ludowa” 2003, nr 3.

[11] Krawczyk-Wasilewska V., Perfekcjonistyczne i regulacyjne funkcje folkloru a proces wychowania dzieci w okresie przed- i wczesnoszkolnym, „Ródzkie Studia EtnograÞ czne”, 1991, T. 30.

[12] Maj M., Rola Daru w obrz¿dzie weselnym, WrocÙaw 1986. [13] MoszyÚski K., Kultura ludowa SÙowian, T. 2, Warszawa 1967.

[14] Olechnicki K., ZaÙ¿cki R. SÙownik socjologiczny, ToruÚ 1999.

[15] Ong J. W., Psychodynamika oralnoïci, [w:] Godlewski G., Mencwel A., Sulima R. (red) Antropologia sÙowa. Zagadnienia i wybór tekstów, Warszawa 2003, s. 193-194.

[16] Robotycki C., Myïlenie typu ludowego, „EtnograÞ a Polska” 1985, nr 1.

[17] RoČek M., DiabeÙ w kulturze polskiej. Szkice z dziejów motywu i postaci, Warszawa - Kraków 1993.

[18] Sieradzan J., Ryty przejïcia i inicjacje, niegdyï i teraz, [w:] J. Sieradzan (red.), Inicjacje: SpoÙeczne znaczenie sytuacji liminalnych

w rytach przejïcia, BiaÙystok 2006.

[19] Simonides D., Folklor SÙowny, [w:] M. Biernacka, M. Frankowska, W. Paprocka (red.), EtnograÞ a Polski. Przemiany kultury ludowej, t. 2, WrocÙaw 1981.

[20] Stomma L., Antropologia kultury wsi polskiej XIX wieku, Warszawa 1986. [21] Tomicka J., Tomicki R. Drzewo Čycia. Ludowa wizja ïwiata i czÙowieka, Warszawa 1975.

[22] ZadroČyÚska A., Powtarza° czas pocz­tku, O ïwi¿towaniu dorocznych ïwi­t w Polsce, Warszawa 1985. Netografia

[23] Biuro podróČy Promotion Club, hĴ p://www.promoclub.pl/pdf-lato/2008/wladyslawowo.pdf,17.05.2009.

[24] Centrum Kultury MÙodzieČowej ,,KANA”, hĴ p://www.kana.org.pl/rel_ostrowo2004.php,17.05.2009.

[25] Czapp W., CeremoniaÙ chrztu morskiego, hĴ p://www.zzkptiof.nw.pl/CEREMONIAl%20CHRZTU%20MORSKIEGO.htm, 21.05.2009. [26] Czapp W., CeremoniaÙ chrztu morskiego, „Biuletyn Morski. Kwartalnik Krajowej Sekcji Morskiej Marynarzy i Rybaków NSZZ ››Solidarnoï°‹‹”,

nr 2 (48), Szczecin 2008, hĴ p://www.solidarnosc.nms.org.pl/pliki/solidarnosc/File/BiuletynMorski/2008_02.pdf, 21.05.2009.

[27] Dom Wczasów Dzieci¿cych w Wygoninie, hĴ p://www.wygonin.pl/index.php?action=content&task=view&itemid=23, 17.05.2009.

[28] Foltyn M. Drzewo, które powinno uschn­°, „Dziennik Zachodni”, Gliwice 26 listopada 2004 r., nr 48, hĴ p://www.nowamowa.com/@media/ images/articles/medium/aniaswiderska.jpg, 01.04.2014.

[29] Foltyn M, hĴ p://www.nowamowa.com/wywiady/nadzieja-dla-ludzi-z-zaburzeniami-mowy, 01.04.2014.

[30] Gry komputerowe: rytuaÙy inicjacji i przynaleČnoï° plemienna, Cyberkutura.pl. Cyberkulturowy blog informacyjny, hĴ p://cyberkultura.wordpress.

com/2007/05/10/gry-komputerowe-rytualy-inicjacji-i-przynaleznosc-plemienna/, 25.07.2008.

[31] Kolonia letnia w Mi¿dzywodziu , hĴ p://www.g2.i365.pl/turystyka/opisy/13.htm, 17.05.2009.

[32] Ksi¿ga Rodzaju (Gn. 2.7), Biblia Tysi­clecia Online, PoznaÚ 2003, hĴ p://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=2, 01.04.2014. [33] Poradnik wychowawcy kolonijnego, hĴ p://kolonia.org.pl/program-imprez.html , 22.05.2009.

[34] Siudem I. Przemoc w rytuaÙach inicjacji szkolnej,

[35] hĴ p://www.lcez.lublin.pl/pliki/Przemoc_w_rytualach_inicjacji_szkolnej.ppt, 27.12.2010.

[36] Sms-y ci­g dalszy, Bambetle hĴ p://bambetle.bloog.pl/id,3571765,title,sms-y-ciag-dalszy,index.html, 25.07.2008.

[37] Stowarzyszenie „Okno na ïwiat od najmÙodszych lat”, hĴ

p://oknonaswiat.strefa.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=18&Ite-mid=42,17.05.2009.

[38] Wi­cek J., Z certyÞ katem Neptuna i Prozerpiny. Koloniïci z Podkarpacia w KoÙobrzegu, „Nasz Dom Rzeszów. Miesi¿cznik SpoÙeczno-Kulturalny” 2008, nr 9 (35), hĴ p://www.naszdom.rzeszow.pl/pliki/Nr35.pdf, 20.05.2009.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Funkcja holomorficzna w obszarze D ma w tym obszarze pochodne dowolnie wysokiego rz edu.. (odwrotne do

dając Boga tw arzą w twarz. Ceremonia poświęcenia ognia wyobraża zm artw ychw stałego C hrystusa Pana. Jako ze zimnego krzem ienia krzesze się iskra ognia, tak i

Korzystaj¡c z kryterium Leibniza otrzymujemy, »e szereg jest zbie»ny.. Wyj±ciowy szereg nie jest wi¦c

Zdaniem autorów teorii zachowań problemowych oraz osób praktycz- nie zajmujących się pracą z młodzieżą (nauczycieli, psychologów, terapeu- tów, rodziców) pojedyncze

Powiatowe Zrzeszenie Ludowe Zespoly Sportowe w Piotrkowie Tryb., ktore w dniu 17 stycznia 2011 r. ztozylo oferty na realizacj^ zadania publicznego - szkolenia i organizacja

[r]

− rozwój sprzyjający włączeniu społecznemu: wspieranie gospodarki o wyso- kim poziomie zatrudnienia, zapewniającej spójność społeczną i terytorialną 2. Inteligentny

Narodziny człowieka to także medyczna forma przejścia, w któ- rej zlokalizować można trzy fazy: 1/ wyłączenie (separacja) (rites de separation) – faza preliminarna: moment