• Nie Znaleziono Wyników

Obchody krajowe 125 rocznicy Konstytucji 3 Maja

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Obchody krajowe 125 rocznicy Konstytucji 3 Maja"

Copied!
61
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA HISTOR ICA 41, 1991

Barbara W achow ska

OBCHODY K R A JO W E 125 ROCZNICY K O N STY TU C JI 3 M AJA

1. OKO LICZN OŚC I I POTRZEBA O R G A N I Z O W A N I A O B C H O D Ô W

Pam ięć o K o n sty tu cji 3 M aja, zawsze żywa w społeczeństw ie polskim , n ab rała szczególnie intensyw n ego c h a ra k te ru i innych w ym iarów w jej 125 rocznicę uchw alenia, przy pad ającą na rok 1916. Był to już nad ch o­ dzący o sta ta i k w a rta ł drugiego ro ku I W ojny Św iatow ej, w yniszczającej ziem ie polskie i k rw aw ej, rodzącej jednocześnie nadzieje na odm ianę losu Polaków , podsycającej m arzenia o niepodległości. W iosna 1916 r. przy n io sła zapoczątkow anie nowego k u rsu polityk: polskiej przez o k u p a c y jn e w ładze niem ieckie. Zaczęły się o n e zgadzać, a n aw et chętnie widzieć wszelkiego ro d za ju m anifestacje i obchody o w ydźw ięku an ty ro sy jsk im , gorliw ie d y sk re d y tu ją c sw ych byłych w spólników od ro z ­ biorów P o lsk i1. D otyczyło to przede w szystkim obchodów rocznic pow stań narodow ych, k tó re w prześw iadczeniu gen. gub. H ansa B eselera w zm ac­ n iały by szeregi zw olenników o rie n ta c ji niem ieckiej2.

W ładze zaczęły przeto zezw alać n a różnego ro dzaju w ystaw y, o d sła­ niania tablic pam iątkow ych, na nabożeństw a żałobne, d em o nstracyjn e zm iany nazw ulic itp. O ciągały się jed n ak znacznie, gdy chciano o rg an i­ zować pochody i m anifestacje uliczne, obaw iając się ich następstw . W ahania ich były większe dlatego, że rocznica K o sty tu cji 3 M aja różniła się od rocznic pow stań narodow ych. Toteż, ja k pisze N o rb ert Barlicki, Niem cy m im o zabiegów, długo nie chcieli dać pozw olenia na pochód. U czynili to dopiero niem al w o sta tn ie j chw ili nie zaw iadam iając o tym A ustriaków , k tórzy do o statk a swój zakaz w m ocy u trz y m ali3. W Łodzi

1 K. D u n i n - W ^ s o w i c z , W a r s z a w a w c z a s i e p i e r w s z e j w o j n y ś w i a t o w e /, W a r s z a w a 1974, s, 224. * J. P a j e w s k i , O d b u d o w a p a ń s t w a p o l s k i e g o 1914— 19/8, W a r s z a w a 1978, s. 108. 3 N. B a r l i c k i , A l e k s a n d e r D ą b s k l, Ż y c i e i d z i a ł a ln o ś ć 1857— J935, W a r s z a ­ w a 1937, s. 150.

(2)

prezy d en t policji „na uroczyste zezw olenie obchodzenia k o n sty tu cji 3 m a ja ” zezwolił dopiero 25 k w ietnia. Ale jak o tym inform ow ała S to w a­ rzyszen ie N auczycieli C hrześcijan D elegacja Szkolna, należało „ je d n a k p rzed tem przedstaw ić w prezydium policji p ro g ram obchodu do za tw ie r­

dzenia”4.

D ecyzję w y d an ia pozw olenia na obchód, sk om entow ał po latach M ie­ czysław H ertz:

(...) w y d a w a ł o się d z i w n e m tym , k tórzy p a m iętali , ile en e rg ii u ż y w a ł y w ł a d z e o k u p a c y j n e r o s y j s k ie , a b y w dn iu t y m nie d o p u ś c ić d o j a k i c h k o l w i e k d em o n s tr a cji. R o z u m ie liś m y — d o d a w a ł — ż e N i e m c y n ie w id z ie li ż a d n e g o n i e b e z p ie c z e ń s t w a dla s w o j e j s i ł y w tem, ż e m y b ę d z ie m y się „ b a ła m u c ić n arod ow o" . Sąd zę je d n a k — k o ń c z y ł — że g d y b y o k u p a n ci p r zy p u s zcza li , iż o b c h ó d w Łodzi, kt órą u w a ża li za n ajb ard ziej z n i e m c z o n e m iasto w K ró le s tw ie, p rzyjm ie t a k ie ro zm iary i s t a n ie się tak p o t ę ż n ą m a n ife s ta cją n a r o d o w ą , to n ie z g o d z il i b y s i ę na p r o p o z y c j ę K om itetu O b c h o d u 3 -go m a j a 5.

Co p raw d a pozw olenia te często nie chroniły organizatorów i ucze­ stnik ów ty ch im prez przed rep re sja m i. O dnotow ano w iele w ypadków daw an ia od czerw ca 1916 r. dym isji nauczycielom szkół ludow ych czy średnich za „ p rz e stę p stw a ” udziału w uroczystościach 3 M aja. Z w ra ­ cano p rzy ty m uwagę, iż „n ie było to dziełem jakichś poszczególnych, h a k a ty sty cz n ie usposobionych jed n o ste k ”0.

O kup acyjn e w ładze au stria c k ie w w ielu m iejscow ościach w ydały w ręcz zakaz św iętow ania 125 rocznicy K o n sty tu cji. Tam zaś, gdzie przygotow ania i tak postępow ały, w yraziły zgodę w o statn iej chw ili i to na obchód w bardzo skrom ny ch rozm iarach. O rganizatorzy w P iotrkow ie o trzy m ali tę decyzję dopiero 29 k w ie tn ia i to, ja k podaw ał „D ziennik N arodow y”, G en eraln y Z arząd G u b ern ialn y w L ublinie zezwolił z za­ strzeżeniem , że uroczystość ta m iała się ograniczyć jed y n ie „do spo­ kojnego u d a n ia się do kościoła w zględnie do ty ch zam k nięty ch lokal- ności, w k tó ry c h obchód m a się odbyć”7.

O rganizatorzy jed n ak zalecali w licznych ulotkach, by się nie sm ucić „tą drobną bezm yślną złośliw ością” . W ulotce z aty tu ło w an ej Rodacy! pisano:

U c z c ij m y d zień 3 -g o Maja tak, jak c z c il i ś m y g o w b r e w z a k a z o m w ła d z m o s k i e w ­ s k ic h pr zez tłu m n y u d ział w n a b o ż e ń s t w a c h i h o j n e o fiary na dar s z k o ln y . P rz y ­ s tr o jen iem m iast a, p r z y p ię c ie m o d zn a k , w s t r z y m a n ie m s i ę od c o d z ie n n y c h z a jęć, 4 A r c h iw u m P a ń s t w o w e w Łodzi (dalej: APŁ (, A k t a m. Łodzi (dalej: A m Ł ], t. 17103, dok . 4. P is m o D e l e g a c j i S z k o ln ej z dn. 27 IV 1916 r. d o S t o w a r z y s z e n ia N a u c z y c i e l i Chrześcijan.

5 M. H e r t z , Ł ó d t w c z a s i e w i e l k i e j w o j n y , Łódź 1933, s. 123.

6 R o c z n i c e N a r o d o w e , w s k a z ó w k i i m a t e r i a ł y d la u r z ą d z a j ą c y c h o b c h o d y n a r o ­

d o w e , opr. M. B o g u s ł a w s k a , L w ó w — W a r s z a w a 1926, s. 308. 1 W P i o t r k o w i e , „ G od zin a Pols ki" 6 V 1916, s. 4.

(3)

u d zia łem w p o w a ż n y m p o c h o d z i e pr zez u lice m ias ta — w z y w a n o — d a j m y ja w n y w y r a z w s p ó l n o ś c i n a s z y c h u c z u ć i je d n o l i t o ś c i n a s ze j w o l i s.

B yli też p rzeciw nicy o rg anizo w an ia w tak ic h w a ru n k a ch obchodów . W arszaw ski „Głos P a trio ty ” szydził z „łaskaw ego pozw olenia n a p u b li­ czne uczczenie 125-cioletniej K o n sty tu cji M ajow ej!”. W ytykał, iż w o k u ­ p a c ji au striack iej „za w skazów ką zapew ne B erlina, obchody te ograniczono przew ażnie do uroczystości kościelnych”, zaś w P oznańskiem publicznych uroczystości zakazano zupełnie. Z ap ytyw ał z goryczą, „czyż nie rzu ca się w oczy w yraźna g ra ? ” I oburzony wołał:

[...] o k r o p n em j e s t to ig ra n ie w r o g ó w n a s zy c h , w y z y s k u j ą c y c h n a j ś w i ę t s z e u c z u c ia n a s z e dla s w o ic h b e z w z g l ę d n ie n i e p r z y j a z n y c h nam celów".

R aziła niek tó ry ch zb yt serw ilisty czn a form a, w jak ie j niekiedy o rg a ­ nizatorzy zabiegali o „w yjedn anie stosow ne ma cel powyższy pozw olenia w ładz” . W ytykali czołobitność i zbyt uniżenie okazyw aną wdzięczność za w yrażenie zgody przez policję. O burzenie w ielu w yw oływ ał fa k t nie tylko p rze d k ład a n ia p ro g ram u obchodów, ale także skład anie przez „po­

w ażne osobistości” pisem nych zapew nień, że „obchód nie nabierze c h a ra k ­ te ru antyniem ieckiego an i a n ty au striack ieg o ”. P iętn o w ali też owo p rze ­ syłanie, niekiedy k ilk akrotnie, czołobitnych „d ep u ta c ji” do niem ieckich generałów , by się jeszcze raz upew nić, czy aby np. gen. Feliks B arth, czy naczelnik centralnego urzędu policyjnego S titzer udzielił „osobiście po ­ zw olenia na obchód”. Uszczypliwe k o m entarze w yw oływ ało też w yznanie przez gen. gub. H. B eselera niepokoju o przebieg uroczystości, gdy stw ierd zał, iż „w w ielkich chw ilach politycznych m usi się zawsze liczyć z pew nym ry zy k iem ” 10. Jed n ak że zam ysł organizow ania obchodów dom inow ał. W yczuw ano ów „brzem ienny w n astęp stw a m om ent dziejow y” . W obchodach w idziano „św ięto nadziei, p rom ieniujące jasną przyszłością” . Z am yślano, by było to „św ięto zgody”11.

8 APŁ, Z e sp ó l D r u k ó w i Pism U l o t n y c h [dalej: Z D iP U ], t. 448a, U lo tk a bez pod p isu i daty, z a t y tu ł o w a n a R o d a c y l

• T am że, t. 448, k. 15, „Głos Patrioty", W a r s z a w a 10 V 1916.

10 H. E l l e , O b c h ó d 3 m a ja w W a r s z a w i e p r z e d 20 la ły , „G aze ta Polska"

3 V 1936, s. 10. N a tl e ch arakteru o b c h o d ó w d o s zło d o z n a m ien n e j s c y s j i w ś ró d o r g a n iz a t o r ó w w W a r s z a w i e c o o d n o t o w a n o w rapo rtach N K N : „Ze w z g l ę d u na to, ż e ks. Lubomirski u s il n ie po d kreś la ł, że ob c h ó d n ie p o w in ie n w ż a d n y m s z c z e g ó l e m ieć c h a r a k te ru g e r m a n o flls k ie g o , p o s e ł Ł empick i z a u w a ż y ł, ż e r ó w n i e ż ża d n e p r z e ­ m ó w i e n i a (np. na Ratuszu) n ie p o w in n y m ieć o d c ien ia r u s o fils k ie g o . N a tę u w a g ę p r e zy d en t o d p o w i e d z i a ł d łu żs z y m p r z e m ó w i e n i e m d o w o d z ą c y m , ż e on n ig d y n ie by l z w o l e n n i k i e m Rosji, u p o w a ż n ił hr. Z d z isła w a T a r n o w s k i e g o d o w y j a ś n i e n ia j e g o p o l i t y c z n e g o s t a n o w i s k a w n a j w y ż s z y c h sfe rach w . e d e ń s k ic h . A r c h i w u m N K N , mkr.

138, k. 469.

(4)

W Łodzi zachęcano „O byw ateli Rodaków ” do zaangażow ania się czynnego w obchody obietnicą, iż „ideał niepodległości sta je się bliskim urzeczy w istn ien ia” . P rzekon y w an o tw ierdzeniem , iż „chw ila dzisiejsza w y m ag a od nas ofiarnego czynu, gotowości do w alk i”. W zyw ano „niechaj dzień 3 M aja zastan ie nas zespolonych w odporności do odbu d ow ania N iepodległej Polski, w k tó rej m y jedni m am y praw o gospodarzyć” .

O rganizatorzy im prez we W łocław ku, stojąc na stanow isku, by w yko­ rzystać choć te skrom ne możliwości, przypom inali:

[...] w la tach d a w n i e j s z y c h o b c h o d z i l iś m y ten tak w a ż n y w d z ieja c h n a s z y c h d z ień n a r o d o w e g o św ię ta . (...) w ty m roku jed n a k w arun ki, w k tó r y c h ż y j e m y do p e w n e g o stop nia się z m ie n iły , m a m y w i ę c sp o s o b n o ś ć , w p r z e c iw s t a w i e n i u do p o ­ pr zed nich , w i ę c e j k o n s p ir a c y j n y c h o b c h o d ó w , w y s t ą p i ć o t w a r c ie i sz c ze rz e tak, jak to g i ę b o k o c zu jem y , że c zc ić d z ień 3-go maja p o w in n ś m y [...]. — Uzna li, iż — w ty m roku m a m y m o ż n o ś ć w y s t ą p i e n ia w g o d o w y c h sz a ta ch i w z g l ę d n i e w e w ł a ś c i w y s p o s ó b p o d k r eś lić na z e w n ą trz to, c o d otąd g ł ę b o k o w d u sz a ch i serca ch n a s z y c h c h o w a ć m u s ie liś m y . 1 m a m y m o ż n o ś ć z a a k c e n t o w a n i a w p o d n io s łe j lorm ie na szą n a r o d o w ą ż y w o t n o ś ć , c o się w s z c z e g ó ln e j czci i ut rzym an iu s p o n ta n ic zn ej nici m i ę d z y „ d a w n y m i i n o w y m i c za s y " w y r a ż a 1*.

Jeszcze bardziej k o rzystn ie oceniał te m ożliwości a u to r a rty k u łu „G azety G ru dziąd zkiej” poświęconego aktow i 5 listopada 1916 r. Jego zdaniem obchody m ajow e od b y w ały się w chw ili

k i e d y p o tę ż n a d łoń m o c a rs tw c en tra ln y c h , s k r u s z y w s z y k a j d a n y k r ó l e w s k i e g o ptaka, p o z w o liła mu p o n o w n ie rozp iąć sk rzydła d o lotu — p isał e m fa t y c z n i e - p o z w o liła mu w z n i e ś ć się z n o w u p o n a d z ie m ie polsk ie, by z w i a s t o w a ć n a r o d o w i id ą c y ku n ie m u d zień w i e lk ie j radości i w i e l k i e g o ś w ię ta , by z w i a s t o w a ć n a ro d o w i ra dosn ą w i e ś ć , iż n i e b a w e m m o ż e w y j d z i e ku n ie m u z grobu Ta, której c z e k a ł z u t ę s k n i e ­ n ie m w ie lk im , któ rej p r z y jś cia ze łza mi t ę s k n o t y o c z e k i w a ł od lat przes zło stu — którą ni eraz w id z ia ł w z ło t y c h s e n n y c h m a r ze n ia ch a która g d z i e ś z nikała w m g l i ­ stej dali, g d y do n iej zb liż y ć się p r a g n ą ł13.

O rganizatorzy obchodów w Opatow ie, rzecznicy w ykorzystania n a j- m nieszej n a w e t k u tem u możliwości, uznali, iż w łaśnie tak a wiosną 1916 r. zaistniała. „Z aśw itała nam ju trz en k a lepszej przyszłości” — pisali — i apelow ali o korzystanie skw apliw e ze sposobności skoro „nam wolno głośno w yjaw iać nasze uczucia i n ad zieje”. W ołali przeto:

(...) o ś w i e c a j m y się , d o d a j m y s o b ie w z a j e m n ie o tu c h y , g r o m a d ź m y i lic z m y s iły nas ze. N a j l e p s z ą s p o s o b n o ś c i ą d o t e g o — tw ierd zili — są o b c h o d y n a r o d o w e.

1! APŁ, ZDiPU, t. 448a, O d e z w a Ł ó d z k ie g o K om itetu O b ch o d u 3 Maja 1916 r.i

W e W ł o c ł a w k u , „G odzin a Polski" 3 V 1916, s. 8.

13 P o w s t a n i e II R z e c z y p o s p o l i t e j , w y b ó r d o k u m e n t ó w 1866— 1925, red. H. J a ­ n o w s k a , T. J ę d r u s z c z a k , W a r s z a w a 1981, s. 299.

(5)

W dniu 3 -go m aja 1916 r. o d b ę d z ie s i ę zat em , jak w ca łe j P o ls ce , tak i ob c h ó d w O p a t o w i e 14.

Pęd do organizow ania uroczystości m ajow ych był wówczas n a ziem iach polskich pow szechny. N ależy p rzeto do całej Polski odnieść tra fn ą opi­ nię K rzysztofa D unina-W ąsow icza zastosow aną przezeń do W arszaw y

tego okresu, iż ludność po lata ch carsk iej niew oli i te rro ru p ragn ęła w p ełn i w ykorzystać, w n aw iązan iu do h isto ry czn y ch trad y cji, choć o g ra ­ niczone m ożliwości u jaw n ienia sw ych p atrio ty czn y ch uczuć, w k tó re j odbijała się jej niezłom na wola uzyskania niepodległego p a ń stw a 15. W łaśnie

owa n iep rz ep a rta chęć u zew nętrznienia pam ięci o ow ej „n ajśw iętszej p am iątce” przekazy w anej z pokolenia na pokolenie i przez to zawsze żyjącej w tra d y c ji n a ro d u — jak w spom ina M ieczysław Janko w ski — n ak azyw ała m anifestow ać 3 M aja 1916 r. Chciano dać św iadectw o, iż żyw a była n a d a l pam ięć o K onsty tu cji, p rzech ow y w ana dotąd pieczołow icie w tajn y c h organizacjach patriotycznych, w tajn y m nauczaniu, kółkach sam okształceniow ych, podziem nych k u rsach dla robotników i m łodzieży w iejskiej, tra k tu ją c uroczyste obchody jako konieczny p atrio ty czn y czyn n aro d o w y 16. P e rsp e k ty w a uczestniczenia, przeżyw ania i widzenia, jak pisał M ichał Sokolnicki, „tej rocznicy, obchodzonej przez długie dziesięciolecia niew oli rosyjskiej przez g arstk ę zuchw alców niep rzejed n an ej młodzieży, obchodzonej przew ażnie w m istycznym n a stro ju ukrycia i k o n sp iracji”, pragn ienia owego czynu p otęgow ała17. Szukano w tym m anifestacy jn y m działaniu n iejako zadośćuczynienia cierpiącym za czasów carskiej o kupacji rzeszom tej w łaśnie m łodzieży akadem ickiej w arszaw skiej, k tó ra ja k pisał M. Jan k o w sk i:

[...] w b r e w w s z y s t k i m z a k a z o m i rep resjom , z a w s z e z n alazła sp o só b , b y z ło ż y ć w ty m dn iu w ią z a n k ę k w ia t ó w na ruinach K a p lic y O p a trzn o ści w O g ro d zie B o ta ­ n ic zn y m , tej j e d y n e j w id o m e j pa m ią tc e K o n s t y t u c j i 18.

2. O R G A N I Z A T O R Z Y I UCZESTNICY

K im byli anim atorzy tych działań i ich organizatorzy? M. Jank ow sk i w spom inając obchody w arszaw skie pisał, iż n ie wie kto był inicjatorem tej m yśli. 14 APŁ, ZDiPU, t. 448, k. 21, O d e z w a K o m it e tu O b c h o d o w e g o w O p a t o w i e z a ­ t y t u ł o w a n a R o d a c y! ls D u n i n - W ą s o w i c z , op. cit., s. 230, 231. 16 M. J a n k o w s k i , Z y c i e p o l i t y c z n e w W a r s z a w i e p o d o k u p a c j ą n i e m ie ck ą , [w:] W a r s z a w a w p a m i ę t n i k a c h p i e r w s z e j w o j n y ś w i a t o w e j , oprać. K. D u n i n - - W ą s o w i c z , W a r s z a w a 1971, s. 168, 169. 17 M. S o k o l n i c k i , S p r a w a p o l s k a na t l e m i ę d z y n a r o d o w y m (1914— 1918), N i e p o d l e g ł o ś ć , t. I, W a r s z a w a 1933, s. 208. “ J a n k o w s k i , o p . c it., s. 168,

(6)

M o że g o w c a l e n i e b y ło — z a s t a n a w ia się — m o ż e ta m y ś l, kt óra n i g d y nie um ar ła w z b io r o w y m s ercu narodu , w y ł o n i ł a się s am orzu tn ie, m o ż e s ł ó w k o rzu ron e przez k o g o ś z o s t a ło p o d j ę t e przez g r o n o ludzi i jak k a m ie ń r zu co n y w w o d ę z a ­ c z ę ł o z a ta cz a ć cora z sz e r s z e k r ę g i 18.

Z zachow anych źródeł zd aje się w ynikać, iż w Łodzi z in icjatyw ą tą w yszli nauczyciele. R ada Pedagogiczna Polskich K ursów Pegadogicznych om aw iała spraw ę rocznicy 3 M aja na sw ym posiedzeniu 4 k w ietnia 1916 r. Zdecydow ała ona wówczas jednogłośnie: „Dzień ten, drogi sercu polskiem u, uczcić zaw ieszeniem w ykładów i uroczystym obchodem na k u rsa c h ”. O sw ej decyzji kiero w n ik K ursów S tanisław Sw idw iński pow iadom ił W ydział Szkolny Łódzkiego M agistratu w yrażając przy ty m „niepłonną nadzieję, że szanow ni panow ie w ezm ą udział w tej uroczystości” . Podobną m yśl powziął Z arząd Stow arzyszenia N auczycieli C hrześcijan, k tó ry w y stąp ił do w ładz m iejskich o u łatw ien ie m u zorganizow ania „tego ro ­ dzaju św iąt w iek op om n y ch”. W reszcie w im ieniu całego środow iska nauczycielskiego w y stąp ili do „D elegacji Szkolnej Polskiej przy M agi­ stra c ie ” z pisem ną p rośbą „o w skazów ki, ja k m ają szkoły św iętow ać 3 M aja” S tan isław M usiatow icz, S tan isław K ow alski i Szym on M erklejn20. Je śli tru d n o ustalić a u to rstw a sam ej idei obchodów , to już m ożna n ad er dokładnie poznać ich organizatorów . W ielu z im ienia i nazw iska, innych poprzez środow iska społeczne, polityczne, zawodowe czy w yzn a­ niow e. O rganizow ali te m an ifestac y jn e obchody przed staw iciele różnych środow isk. Ż yw ą działalność, często in spiru jącą, p rzejaw iały różne p a rtie polityczne, zwłaszcza z obozu aktyw istycznego. Ale także k rzą tały się, choć niekiedy po pew nych w ahaniach, czasem zaś zw lekając, z rzadk a tylko okazując niechęć stro n n ictw a o orien tacji passy w istycznej. Ja n Kancew icz, nieco p rzerysow ując, ta k to u jął:

W u c z e s t n i c t w i e w o b c h o d a c h w s p ó ł z a w o d n ic z y l i m ię d z y s o b i pod w z g l ę d e m g o r li ­ w o ś c i z a r ó w n o a k t y w iś c i ja k o a k tu aln i „ n i e p o d le g ło ś c i o w c y " i p a s y w i ś c i ja k o s t r o ­ n i ą c y od ó w c z e s n y c h o k u p a n tó w , r z e k o m o z p o w o d u s w y c h dijżeń do p r a w d ziw e j n ie z a w is ło ś c i* 1.

A leksy Rżewski, k tó ry b rał bezpośredni udział w uroczystościach łódzkich, te stro n n ictw a polityczne nazyw a „p atrio tam i centralnego i k o a lic y j­ nego k ie ru n k u ”22. Rzec n a w e t można, jak sądzę, iż byli tam p rze d sta ­

10 Tam że, s. 169. « APŁ, AmŁ, s y g n . 17103, do k. 1, 2, 3. 11 J. K a n c e w i c z , SDKPiL w o b e c z a g a d n ie ń w o j n y , r e w o l u c j i i n i e p o d l e g ł o ś c i P o ls k i w l a la c h 1914— 1918, [w:] Ruch r o b o t n i c z y i l u d o w y w P o ls c e (1914— 1923), W a r s z a w a I960, s. 138. l! A. R ż e w s k i , W o b r o n ie s z ta n d a r u 3 m a ja 1916 r o k u ( W s p o m n i e n i a z cza

(7)

-w iciele -w szystkich n u rtó -w życia politycznego. W śród org anizatoró-w były stow arzyszenia i organizacje zawodowe, k o rp o racje rzem ieślnicze i cechy. N iezw ykłą aktyw ność p rzejaw iały tow arzystw a naukow e, k u ltu ra ln e i ośw iatow e. D ziałały n ad er żywo stow arzyszenia opiekuńcze i d obro­ czynne, o rganizacje młodzieżowe, sportow e, zarządy m iejskie, in sty tu cje kościelne, g ru py kom batanckie, legionowe, s tr u k tu ry p a ra m ilita rn e . B ezpośrednim i organizato ram i zaś byli ludzie ze środow isk inteligenckich. O grom nym zaangażow aniem odznaczali się nauczyciele, następ n ie du cho­ w ni katoliccy, ludzie nauki, sztuki, działacze k u ltu ry , publicyści, dzienni­ karze, byli w śród organ izato ró w p rzedstaw iciele inteligencji technicz­ nej, w olnych zawodów, lekarze, m łodzież szkolna i akadem icka.

W W arszaw ie udział w organizow aniu obchodów i uczestnictw o w obchodzie brało Zjednoczenie Postepow e, Liga Państw ow ości Polskiej, Z w iązek N arodow y Chłopski. P P S F rakcja, P a rtia P o lity k i R ealnej, S tronnictw o N arodow o-D em okratyczne, S tronnictw o Narodow e, Polska P a rtia Postępow a, S tronnictw o R adykałów N arodow ych, Zw iązek P a trio ­ tów, G runa P ra c y N arodow ej, Koło W ielkiego K sięstw a Litew skiego, S tronnictw o Ludow e, N arodow y Zw iązek Robotniczy, Zw iązek N iepod­ ległości oraz stron n ictw a żydow skie23.

W Łodzi w spółorganizatoram i m anifestacji w śród 76 stow arzyszeń był K om itet O kręgow y Zjednoczonych S tro n n ic tw N iepodległościow ych, N arodow y Zw iązek Robotniczy, N arodow a M łodzież Robotnicza, D em o­ k rac ja N arodow a. Z jednoczenie N arodow e, M ięd zy p arty jn e Koło K obiet, P P S F ra k c ia 24. Spośród organizacji zaw odow ych uczestniczyło S to w a­ rzyszenie H andlow ców Polskich, Stow arzyszenie Techników , S to w arzy ­ szenie N auczycieli C hrześciian. S to w arzyszenie R obotników C hrześ­ cijańskich. Stow arzyszenie Zaw odow e R obotników P rzem y słu W łók­ nistego ,.P ra c a ”. K om isia M iędzyzw iązkow a25. W Zgierzu a k ty w n e b y ­ ło T ow arzystw o R obotników C hrześcijańskich.

W w arszaw skich obchodach b rało udział 58 cechów, 8 cechów uczest­ niczyło w obchodach zgierskich. T ow arzystw o Rzem ieślnicze było jednym z głów nych o rganizato ró w uroczystości m aiow ych w e W łocław ku. Z n a­ czące działania w p rzep row ad zenie m an ifestacji w W arszaw ie prow adziło T ow arzystw o K ursów N aukow ych, T ow arzystw o M iłośników H istorii, T ow arzystw o O pieki nad Z abytkam i Przeszłości, T ow arzystw o L iterató w i D ziennikarzy. W Łodzi w yróżniał się Zarząd Polskich K ursów P ed

a-s d w o k u p a c / i n i e m i e c k i e j w Łodzi), [w:] W w a l c e z t r ó j z a h o r c a m l o P o la-s k ę n i e ­

p o d l e g ł ą , W s p o m n i e n i a , Łódź 1931, s. 166.

« „Kurier Polski" 4 V 1916, s. 2.

M „ N o w y Kurier Łódzki" 4— 5 V 1916, s. 1.

(8)

gogicznycb, Rada Pedagogiczna K ursów , w spom niane Stow arzyszenie Nauczycieli C hrześcijan. W Zgierzu anim atorem obchodów było T ow a­ rzystw o Szerzenia W iedzy im. Bolesława P ru sa, w B rzezinach — T ow a­ rzystw o „W iedza”, w Łasku — T ow arzystw o M uzyczne. W w ielu ośrod­ kach w yb ijało się sw ą akty w n ością T ow arzystw o śpiew acze „ L u t­ n ia ” . W szędzie do w spółorganizatorów należały O chotnicze S traże Ogniowe.

Spośród stow arzyszeń opiekuńczych i dobroczynnych w yróżniała się Głów na Rada O piekuńcza i K om itet O byw atelski w W arszaw ie, Łódzka Rada O piekuńcza w Łodzi, Rada O piekuńcza w Zgierzu, K uch nia dla B ie­ dnych w B rzezinach. We w szystkich m iastach b ra ły udział w pracach przygotow aw czych i organizacyjnych zarządy m iast oraz działające ra d y

m iejskie pochodzące jeszcze z nom inacji.

Znaczny w kład w przebieg obchodów włożyła w arszaw ska prasa, sto ­ łeczne te a try , stow arzyszenia sportow e, in sty tu cje dobroczynne różnych w yznań, stow arzyszenia kobiece, Pogotow ie R atunkow e, M ilicja M iejska, k tó ra zastąpiła poprzednią honorow ą S traż O byw atelską (m ilicjanci w liczbie 1200 osób „ładnie u b ran i w ciem nogranatow e m u n d u ry z pąsow ym i w y p u stk a m i”). W Łodzi n a d e r ak ty w n a była Liga K obiet, Kolo Pom ocy Legionistom , Skauci, Sokoły, Polska O rganizacja W ojskow a. W B rzezinach oprócz w ym ienionych w yżej działała K asa Pożyczkowo-Oszczędnościow a, M ilicja M iejska, Biuro U bezpieczeń od Ognia i oczywiście Ochotnicza S traż Ogniowa. We W łocław ku także ta ostatnia, w ym ienione T ow arzy­ stw o R zem ieślnicze o raz T ow arzystw o W ioślarskie. W P u łtu sk iem n a­ d e r ak ty w n e były K ółka Rolnicze im. S tan isław a Staszica, w tym b a r­ dzo rzu tk ie Kółko w K acicach2®.

W obchodach m ajow ych 1916 r. zw racał uw agę znaczny udział o rg a ­ nizacji żydow skich. B yły to stro nn ictw a polityczne, organizacje społeczne, zawodowe, sportow e, gm iny w yznaniow e. P rzedstaw iciele społeczności żydow skiej uczestniczyli w pochodach, byli prelegentam i, organizow ali uroczy ste akadem ie, w ieczornice i kon certy , od p raw iali w synagogach m odły, zaw iązyw ali k o m itety obchodów. W Łodzi działał K o m itet O bw o­ dow y przy gm inie żydow skiej. S tan isław K utrzeba tak odnotow ał udział

Żydów w pochodzie łódzkim:

(...) po szli i Ż.ydzi, nie t y l k o ci ni eli czn i, na k ilka t y s i ę c y lic zen i, co w y r a ź n i e za P o la k ó w się u w a ż a j ą ( p r z ew o d n ic zą c y m klu b u p o l s k i e g o w R ad zi e M ie js k ie j jest Zyd -Polnk , z n a n y w k o la c h p olsk ich d z ia ła cz t a m tejs zy , lekarz) le c z i inni, ci c o to I.o d 7 er-M en sch en się liczą, Łódź za du żą i ś c i ś l e j s z ą u w a ż a j ą o jc zy z n ę .

и Р. К о с z a r a, P u ł tu s k i e w l a la c h 1915— 1918, N i e p o d l e g ło ś ć , W a r s z a w a 1934, t. IV, s. 328.

(9)

U s u n ęli się i e d r a k syjoniś'"i, g d y Komitet O b -h ^ d u n ie z g o d z ił się, b y przy o d ­ znakach p olsk ich m o g li o b o k p r z y p ią ć j e s z c z e d r u g ie odzna ki, P oa le-Sjon u*7.

W pochodzie szli też żydow scy duchow ni, młodzież z żydow skich szkół. W Z gierzu uczestniczyła w organizacji obchodów gm ina żydow ska, Ż ydow skie T ow arzystw o Rzem ieślnicze („członkow ie m ieli przy p ięte k okard k i narodow e obok innych o narodow ych barw ach żydow skich”), Ż ydow skie T ow arzystw o G im nastyczne28. W spółorganizow ała obchody w Brzezinach C zytelnia Żydow ska, a w pochodzie uczestniczyła licznie młodzież żydow ska. Członkowie C zytelni Żydow skiej pospołu z członkam i czytelni ro lsk iej tw orzyli straż honorow ą. O bserw ator zauw ażył, iż nie wzięła tam udziału w pochodzie gm ina żydow ska, ale także i duchow ień­ stw o katolickie „z w y jątk iem księdza w ikarego, k tó ry b rał udział jako rr z e d s ta w ic ;el T ow arzystw a »W iedza«20”. Żyw y też udział brała społecz­ ność żrd o w sk a w obchodach w W ieluniu, a „tuż za księżm i katolickim i u b ran y m i w liturgiczne szaty m aszerow ali duchow ni żydow scy”30.

Sporród w zn ran k o w an y ch w yżej środow isk, grup i organizacji w y ła­ niani byli delegaci, k tó rzy tw orzyli k om itety obchodów. W łaśnie owe

k o m itety stan o w iły k o lekty w y przygo to w ujące i przep ro w ad zające uroczyste m an ifestacje. T rw ające kilka m iesięcy p rzygotow ania w W ar­ szaw ie prow adził K om itet G łów ny Obchodów. N aw iązał o n kon­ ta k t „ze w szystkim i org an izacjam i w m ieście, jak w spom ina M. J a n ­ kowski, zarów no społecznym i, ja k i politycznym i i zaw odow ym i korpo racjam i akadem ickim i, gm inam i w yznaniow ym i, jedn y m sło­ w em , ze w szystkim i zrzeszeniam i” . Zaznacza, iż w szystkie one od ­ pow iedziały na jego apel i tw orzyły k o m itety m iejscow e, k tó ry ch zadaniem było organ izo w an ie uroczystości pośród członków i ko­ o rd y n o w an ie pracy z K o m itetem G łów nym ”31. Podobnie zorgani­ zow ały się k o m itety obchodów w e w szystkich m iejscow ościach gdzie sie uroczystości odbyły. Tak zaw iązał się K om itet w Łodzi32, Zgierzu, B rze­ zinach, A leksandrow ie. W Łodzi z K om itetem G łów nym , jak go określa S. K u trzeb a „złożonym z przedstaw icieli dw u obozów przeciw ny ch ” , w spółpracow ały k om itety środow iskow e, a przy gm inie żydow skiej istniał, w sro m n ia n y w yżej K om itet O bw odow y33. K om itet obchodów w Ł asku

27 S. K u t r z e b a , U n i w e r s y t e t , o d g ł o s y 3 M aja, p r a c a i n au ka, |w:] W a r ­ s z a w a w p a m i ę t n i k a c h . s. 4П2.

ts D zie ń 3 M a /a 1916 r o k u w Z g ie r z u , ..Jednodniówka...", s. 8. ** W B rz ez in a ch , „G odz ina Polski" 6 V 1916, s. 4.

,0 T. O l e j n i k , W i e lu ń w la ta c h i w o j n y ś w i a t o w e j , „Sieradzk i R oczn ik M u­ z ea ln y " 1988, t. 5, s. 5.

sl J a n k o w s k i , op. cit., s. 169.

я! Biuro K omite tu Ł ó d z k ie g o m ia ło s w ó j lo k a l pr zy ul. A n d r ze ja 3, w S ie d z ib ie S t o w a r z y s z a n ia T e c h n ik ó w .

M 125-cio l e c i e K o n s t y t u c j i na z i e m i a c h p i o t r k o w s k i e j , s i e r a d z k i e j i k a l is k ie j , w y d . inż. M. D a s z e w s k i , R. P i ą t k o w s k i , Łódź, b.r.w., s. 4.

(10)

oparł się głów nie na duchow ieństw ie, stra ż y ogniow ej, Tow arzystw ie M uzycznym , m łodzieży szkolnej i, jak odnotow ano, na „gronie osób”34. W A leksandrow ie staran ia podjął tam tejszy proboszcz. W spółdziałało z nim T ow arzystw o Śpiew acze „ L u tn ia ”, cechy, bractw a, szkoły35. Podobną in icjaty w ę przejaw iło duchow ieństw o w C zęstochow ie i Kielcach, gdzie księża zaw iązaw szy k o m itety obchodów, stan ęli na ich czele, w spom a­ g ani przez m iejscow ą inteligen cję — nauczycieli, lekarzy, p raw n ik ó w 38. W P io trk o w ie in ic ja ty w a w yszła od działaczy obozu aktyw istycznego, któ ­ rzy czynili o grom nie w iele sta ra ń , by pozyskać do w sp ółp racy p rzed sta­ wicieli passyw istów , słali im liczne zaproszenia, przew idyw ali dla nich prestiżow e fun kcje w K om itecie, czynili ustaw iczne ukłony zabiegając 0 nich jako w spółorganizatorów . Przyniosło to oczekiw any efek t i o sta­ tecznie u k o nstytu ow ał się, zatw ierdzony przez w ładze okupacyjne, K om i­ tet Obchodów sk ład ający się z rep rezen tan tó w w ielu n u rtó w politycznych 1 środow isk społecznych37. We W łocław ku K om itet zorganizow ało „grono osób", w k tó ry m byli nauczyciele, księża, rep rezen tan ci cechów, o rg an i­ zacji społecznych, a głów nie O chotniczej S traży O gniow ej i w spom nia­ nego T ow arzystw a W ioślarskiego oraz T ow arzystw a Rzem ieślniczego38.

K o m itet O b c h o d o w y w O p a t o w ie , pop rzez w y d a n ą przezeń o d e z w ę , p r e ze n t u je się ji'ko w y r a ź n y pr zed st awici p ] śr o d o w is k a p r o l e g i o n o w e g o , z w i ą z a n y z m i e j s c o w y m d u c h o w i e ń s t w e m , n a u c z y c ie l a m i i o c z y w i ś c i e , jak w s z ę d z ie , z o rg a n iza cją Straży P o ża r n e j89.

Źródła pozw alają poznać w ielu z tych organizatorów z im ienia i nazw iska. Preyesem K o m itetu Obchodów w W arszaw ie był poseł do D um y, M ichał Łem picki, w iceprezesem został ks. kan o n ik Z ygm unt Chełm icki, se k re ­ tarzem inż. Z ygm unt Chm ielew ski. Do prezydium K o m itetu należał prof. Józef M ikułow ski-Pom orski i S tanisław Libicki, d y rek to r Tow arzystw a K redytow ego m. W arszaw y, S tefan D ziewulski. W K om itecie działał p re ­ zy d en t W arszaw y książę Zdzisław Lubom irski, G łów ną Radę O piekuńczą reprezen to w ał A dam hr. R onikier, uczestniczył w pracach w iceprezy­ d e n t stolicy inż. P io tr D rzewiecki, re k to r U niw ersy tetu W arszaw skiego prof. Józef B rudziński. „O rganizacją obchodu m ajow ego, za którego spokojny przebieg osobistą p rzejął odpow iedzialność [...] i zjedn ał sobie

84 Z u r o c z y s t o ś c i 3 M a ja w Ł a sk u i o k o l i c y , „G odz ina Polski" 5 V 1916, s. 4. 85 W A l e k s a n d r o w i e , „G od zina Polski" 3 V 1916, s. 7.

яо „G od zina Polski" 3 V 1916, s. 8.

87 B. W a c h o w s k a , Z ar ys s p o ł e c z n o - p o l i t y c z n y c h d z i e j ó w P i o t r k o w a T r y b u ­

n a l s k i e g o w c z a s i e 1 w o j n y ś w i a t o w e j , „R oczn ik Łódzki" 1982, t. XXXII, s. 129.

за vVe W ł o c ł a w k u , „G od zina Polski", 3 V 1916, s. 8.

38 APŁ, ZDiPU, t. 448, k. 21, O d e z w a „K om itetu O b c h o d o w e g o 1 w O p a t o w i e z a t y tu ł o w a n a R o d a c y !

(11)

od razu w W arszaw ie sy m p a tię ” — ja k odnotow ał S. K u trze b a — był F ran ciszek Radziw iłł, k tó ry sta ł na czele M ilicji M iejskiej „jako jej na­ czelnik, także chyba jako w y ją te k i to jed y n y w E uropie — aż k sią ­ żę”40. Był też hr. Zdzisław T arnow ski i A rtu r Śliw iński.

W Łodzi do K o m itetu O bchodu wchodził ks. p ra ła t W incenty T ym ie­ niecki, lekarz dr A ntoni Tom aszewski, inż. Tadeusz Sułkow ski, n au czy ­ ciele B ronisław K nothe, S tan isław Sw idw iński, Leon Starkiew icz, S ta ­ nisław M usiatow icz, S tan isław Czajkow ski, inż. E dw ard W agner, adw. Tadeusz K am ieński, A ntoni L indner. W K om itecie obw odow ym przy gm inie żydow skiej byli E dw ard H eym an, M aks K ern b au m — p rzem y ­ słowcy, A. M. Domb, M. G oldm an, J. T a jn e r — du cho w ni41.

W Zgierzu w K om itecie działali: O skar Gerlicz, S tanisław Łodwig, Brzeziński, F ranciszek G ust, ks. p ra ła t S tefański, N aftali, Ring, Isu ch er Schw arz, Eiger, S tan isław C astellaz i W ładysław K opciński z T ow arzystw a „L u tn ia ”, z Tow arzystw a R obotników C hrześcijańskich W ładysław N essler, przedstaw iciele cechów F ranciszek G raczkow ski, W acław Szym ański. A ugust K unkel, Modro, Buze, F ry d e ry k Schm idt, Wodzicki, K urow ski oraz przedstaw iciele Tow arzystw a Szerzenia W iedzy im. Bolesława P ru sa — Stefan Pogorzelski, Z yg m un t L orentz i S tan isław B ilski42. K o­ m itet w Ł asku stanow ili — d r J. G liński, L. Banaszkiew icz i W. G rusz­ czyński. W A leksandrow ie działał głów nie ks. proboszcz S tanisław W awrzynow icz. W Częstochow ie w K om itecie byli: ks. kanonik F u lm an , d r J. M arczewski, Bandkie, Jabłoński, F. E bert, B rül, Płodow ski, K opy- dłow ski, re je n t B iernacki oraz Zborow ski. Prezesem K o m itetu Obchodu w K ielcach był ks. biskup A ugustyn Łosiński, w iceprezesem Ju liusz Zdanow ski, sek retarzem Ju lia n Berkiew icz. We W łocław ku w K om itecie zapew ne zasiadał nauczyciel A. P aw ło w sk i43.

W szędzie w obchodach uczestniczyła młodzież, głów nie szkolna i a k a ­ dem icka. S tąd też obecność w grem iach o rg an izato ró w oraz w śród ucze­ stników pochodów członków organizacji harcerskich, Sokołów, zrzeszeń gim nastycznych, klubów oraz stow arzyszeń sportow ych, ale przede w szy­ stkim uczniów i studentów . W pochodzie w arszaw skim zw racała uw agę znaczna liczba m łodzieży szkół początkow ych, W yższej Szkoły O grodniczej i Rolniczej, handlow ej, p o litech n ik i i u n iw e rsy te tu . Szły sem in arzy stk i u b ran e w białe bluzki i ciem ne spódnice, s k a u tk i44. Zaś h arcerze w ra z

‘"’ K u t r z e b a , op. cit., s. 402.

41 „Gazeta Łódzka'1 29 IV, 3 V 1916, s. 1, 3; „ N o w y Kurier Łódzki" 4 V 1916, s. 1; 125-lecie K o n s t y t u c ii . .. , s. 4.

18 D z ie ń 3 M a j a 1916 r o k u w Zgierz u..., s. 8i „Gazeta Zgiersk a" 25 I 1936, s. 2. 13 „G odz ina Polski" 3— 5 V 1916, s. 4, 8.

(12)

z członkam i K o m itetu czuw ali nad kolejnością wchodzenia poszczególnych g ru p uczestników do form ującego się pochodu.

W Łodzi przedstaw iciele organizacji skautow skich i sokolich brali udział w p racach K o m itetu Obchodu. Sam pochód 3 m aja o tw ierały szko­

ły ludowe, na drugim m iejscu szły szkoły średnie, m ęskie i żeńskie. Szły dzieci ze szkół m iejskich, fab ry czn ych i p ry w atn y ch . U czestniczyła też młodzież z dom ów opieki zw anych ochronkam i. W reszcie szli łódzcy akadem icy oraz związki gim nastyczne. Zw racał uw agę fakt, iż były rów nież szkoły ele m en ta rn e niem ieck ie45. Rów nież pochód zgierski o tw ie ­ ra ła m łodzież szkolna z ochronek, szkół katolickich, m ariaw ickich i żydo­ w skich, następ n ie ze szkoły handlow ej, k tó re j tow arzyszyła „grupa a k a ­ dem ików jej w ychow ańców ”48.

W ów czesnej prasie odnotow ano opis uroczystości w Brzezinach.

[...] w p o c h o d z i e u c z e s t n i c z y ł y w s z y s t k i e s z k o ł y m iejs k ie, e w a n g e l ic k i e , ż y d o w s k i e , s z k o ła dla d z ieci n a j b ie d n i e j s z y c h p o z o s t a j ą c a po d o p ie k ą T o w a r z y s t w a „W ied za" , sz k ó łk a d o b r o c z y n n o ś c i i s z k o ł y p r y w a tn e, w s z y s t k i e z e s w y m i n a u c z y c ie l a m i i n a u ­ c z y c ie l k a m i na c z e le . Z g r o m a d z en ie się tak w i e lk ie j l ic z b y d z ieci bardzo m iły i s y m ­ p a t y c z n y s p r a w ia ło w id o k . D ziatw a w y g l ą d a ł a u r o c z y ś c ie , p o w a ż n ie i rzec można, iż w k a ż d e j z t w a r z y c z e k m a l o w a ł o s i ę u c z u c ie w a ż n o ś c i i u r o c z y s to ś c i chw ili, co n i e w ą t p l i w i e p r zy p isa ć n a le ż y o d p o w i e d n i e m u p r z y g o t o w a n iu i p o u cz e n iu przez n a u ­ c z y c ie l i o zn ac ze n iu u r o c z y s t o ś c i 47.

Z w racała też uw agę znaczna obecność „szkół, ochronek m iejscow ych i okolicznych” w pochodzie w Ł asku48. Podobnie było w A leksandrow ie i W łocław ku. W ty m ostatnim , „aby u n ikn ąć p rzy k ry ch n astęp stw K om i­ te t postanow ił dopuścić dziatw ę szkolną do pochodu dopiero od dziesięciu l a t ”4®. W W ieluniu czoło pochodu stanow iła żeńska d ru żyna h arc e rsk a 50. Także w Sosnow cu szła w pochodzie m łodzież tam tejszy ch szkół, a nadto „górnicy w uniform ach, cechy, tow arzystw a i straże ogniow e”sl.

P ostaw a nauczycieli i m łodzieży w ym usiła na „cesarsko-niem ieckich” p rezy d en tach policji odw ołanie tego dnia lekcji, co oznaczało możliwość legalnego w łączenia się do o rg an izacji obchodów . Szkoły łódzkie zostały

o tym pow iadom ione dopiero 29 IV 1916 r. Inform ow ano je, że:

(...) w dniu 3 mają, r o rz n icy k o n s ty tu cji z roku 1791, w e w s z y s t k i c h s z k o ła c h m i e j ­ sk ic h l e k c j e się nie o d b ęd ą . A b y dz ień ten w i e k o p o m n y o d p o w i e d n i o u c z cić — d o ­

43 U r o c z y s t y o b c h ó d 3 g o Mo/a, „ G a /e t a Ł ó d zk a ” 29 TV 1916, s. 1. 4B Dzie ń 3 M u /a 1916 r o k u w Z g ie r z u , „J ed nod niów k a.. ." , s. 8.

47 W B r z ez in a ch , „G odzin a Polski" 6 V 1916, s. 4.

41 Z u r o c z y s t o ś c i 3 M a ja w Łask u i o k o l i c y , „God zin a Polski" 5 V 1916, s. 4. !s W e W ł o c ł a w k u , „G odz ina Polski" 3 V 1916, s. 8.

!0 O 1 e j n i k, op. cit., s. 8.

(13)

d a w a ł W y d z i a ł S z k o l n y w s w y c h p ism a c h — o d b ęd ą się w s z k o ła c h u r o c z y s te o b c h o d y 5*.

Do obchodów m ajow ych w łączała się też wieś. O rganizatorzy o jej udział n iejedn ok rotn ie usilnie zabiegali, niekiedy w w y raźn ej in ten cji skłonienia ich n aw et do w stępow ania do Legionów. Św iadczyła o tym u lo tka z a ty tu ło w an a Bracia!, a pod p isan a „Legioniści P olscy”. P rzy p o ­ m inając, iż „ustaw a ta jest początkiem przyznania rów ych p ra w w szy­

stkim ludziom w P olsce” — a u to rzy ulotki pisali:

[...] c h ło p p o lsk i cierpi dziś inna p a ń s z cz y z n ę , któ rej n ie zn ają ch ło p i in n y c h k r a ­ jów. J est to p a ń s z c z y z n a n ie w o li, p r z e ś la d o w a n ia w i a r y n as zej, b e z p r a w ia , c i e m n o ­ ty i p o n ie w ie r k i po szero k im ś w ie c ie . Tej p a ń s z c z y z n y rząd ro sy jsk i n ig d y nie c h c ia ł znieś ć, b o n i e o ś w i e c o n y m i b ie d n y m c h ło p e m m o ż e rząd zić jak mu się p o ­ doba i n ig d y by jej n i e zniósł. P a ń s z c zy z n a ta m o ż e się s k o ń c z y ć , je że li zie m ia p o ls k a i lud polsk i z o s t a n i e w y s w o b o d z o n y sp od p r z e k lę t y c h m o s k ie w s k i c h rządów.

I dalej apel do św iętow ania kończył się apelem do chw y tan ia za broń. Pisano:

Bracia chłop i! N a ziem i n a s zej t o c z y się straszna w o j n a z M o s k a le m . C z ę ś ć p o l­ s k ie j zie m i je st już o c z y s z c z o n a z M o sk a li. D ziś je st dla nas czas, a b y w ła s n e m i ręk am i z n i e ś ć tę dr uga p a ń s z c z y z n ę , która z n o s im y z m o s k ie w s k i e j p r z y cz y n y . Z bronją w ręk u m u s im y w y r z u c i ć M o s k a li z c a łe j p o l s k i e j zie m i, a b y tu z a ­ p a n o w a ła w o l n o ś ć i praw o, a b y naród polsk i, k t ó r e g o o lb r zy m ią c z ę ś ć ch ło p i s t a ­ n o w ią , sa m się rządził, a w t e d y na p e w n o z a p a n u j e o ś w ia t a n a w s i, z a k w it n ie do b rob yt, nad w s ią p o ls k ą z a b ł y ś n i e s ł o ń c e l e p s z e j w o l i 53.

W w ielu w siach taką w ykładnię obchodów m ajow ych stosowano, by pobudzić do aktyw ności społecznej ludzi. O tak iej działalności na wsi p u łtu sk iej pisał P io tr K oczara. Św iadczył też o ty m odczyt W acław a Sieroszew skiego w ygłoszony z tej okazji w P u łtu sk u , a zaty tu ło w an y O w o jsk u p olskim w czasie k o n sty tu c ji 3-go Maja, co ułatw iało p re le ­ gentow i mówić o ów czesnych Legionach i potrzebie w spółdziałania z nim i54. Ale także niezależnip od takich akcentów w ieś w ykazyw ała żyw e zainteresow anie obchodam i. P ra sa pisała, iż „wieś nie pozostała nieczuła na w ielkie św ięto”. W p arafiach zn ajdujących się w sąsiedztw ie Ł asku, a m ianow icie w M arzeninie i Buczku też odbyły się uroczystości i p rz y ­ b ra ły ogólnie stosow ane form y: odpraw iono uroczyste nabożeństw a, zostały zorganizow ane pochody, w ygłoszone by ły pogadanki55. W m anifestacjach w Łodzi b rały udział „d eputacje chłopów z okolicy w stro jach ludow ych” .

5* APŁ, AmŁ, t. 17 103, dok. 7. 53 T am że, t. 448, k. 12.

54 К о с z a r a, op. cit., s. 329.

(14)

Zaznaczyli chłopi swą obecność w pochodzie5®. Także w p atrioty cznej m anifestacji w W ieluniu brali udział chłopi z okolicznych wsi. We w spom ­ n iany m Ł asku zaś w pochodzie szły dzieci z okolicznych wsi. Podobnie było w Zgierzu. Naoczni św iadkow ie odnotow ali:

[...] g rom adzą się d z iec i z e s z k ó ł e k w s i o k o l i c z n y c h , p r o w a d z o n e przez s w y c h n a u ­ c z y c ie li i n a u c z y c ie lk i, idą z e sz tan d ark am i s zk ó łk i z P ia s k o w ic , A n io ło w a , Ł a g i e w ­ nik, Rudunek, S o k o ł o w a , Kał, Lućmierza, P r o b o s z c z e w ic 57.

Zaznaczyli wreszcie sw e ak ty w n e uczestnictw o w tych patriotycznych m anifestacjach m ajow ych, przedstaw iciele schodzącej już g eneracji P o la ­ ków, ci k tó rzy z b ro nią w rę k u w alczyli z zaborcą „ w e tera n i 63 ro k u ”. Ich udział nie był li tylko b arw n y m ozdobnikiem pochodów. Ich obec­ ność m ów iła o in tencjach org an izato ró w i u zew n ętrzn iała m arzen ia nie­ podległościow e uczestników , k tórzy dla ich realizacji gotow i byli pójść śladem w skazanym przez uczestników w kon fed eratkach.

O bserw ator pochodu w W arszaw ie spostrzegł:

f...I sp ośr ód grup b io r ą cy c h u d ział w p o c h o d z ie n a j g o r ę c e j pr zez p u b lic z n o ś ć na u lic a c h i w o k n a ch d o m ó w b y li w ita n i i p o zd ra w ia n i ok r z y k a m i p o w s t a ń c y 1063 roku.

W zdłuż całej tra sy pochodu w itano ich szczególnie owacyjnie*8. K o m itet Obchodu 3 M aja w Łodzi, w którego pracach czynnie w eteran i uczest­ niczyli, usytuow ał ich w pochodzie za młodzieżą szkolną i akadem icką. Z achow ane zdjęcie z pochodu pokazuje g rup ę 28 osobową. Szli przew ażnie w czam arach i k o n fed eratk ach na głowach. K ronikarze tej uroczystości zdołali ustalić 18 nazw isk. U czestniczyli „w eterani ostatniego p o w stan ia” także we w szystkich innych form ach obchodów w Łodzi. W idziano ich n a akadem iach, w ieczornicach oraz na „k o n cercie-rau cie w sali kon­ c e rto w e j”59.

U czestnicy m an ifestacji więź z tra d y c ją pow stańczą czcili pochodam i na groby w eteranów . We W łocław ku pochód przeszedł ulicam i m iasta i n astęp n ie Szosą K ow alską udał się na tzw. Piaski w okolicy cm en tarza katolickiego, gdzie znajdow ał się grób uczestników pow stania 1863 r. Podobnie m anifestanci poszli na grób pow stańców w Opatow ie, gdzie w ram ach obchodów został pośw ięcony krzyż p am iątk o w y 60.

50 H e r t z , op. cit., s. 124.

57 D zie ń 3 M a ja 1916 r o k u w 2 g l e r z u , „ Jed n od n iów k a.. " , s. 7.

58 E. E l l e , O b c h ó d 3 m a ju w W a r s z a w i e p r z e d 20 l a t y , „G azeta Polski" 3 V 1936, s. 10.

!e „ N o w y Kurier Łódzki" 4 V 1916, s. li „Gazeta Łódzka" 3 V 1916, s. 2. и APŁ, ZDiPU, t. 446, k. 21 i „G odzin a Polski" 3 V 1916, s. 8.

(15)

U dział b o h ateró w pow stańczych w m ajow y ch uroczystościach 1916 r. był tak że p oniekąd k o n ty n u ac ją szeroko obchodzonej w ty m rok u w ca­ łym k ra ju rocznicy p o w stan ia styczniow ego i jak b y zapow iedzią po­ dobnych m an ifestacji w rocznicę p o w stan ia listopadow ego, zaś w W ar­ szaw ie nad to zapow iadał uczczenie pam ięci stra c en ia R om ualda T ra u ­ g u tta n a stokach cytad eli 5 sierpn ia, k tó ry to dzień w oczach w ielu zda­ w ał się n aw et u rasta ć do sym bolu o d zy sk an ia niepodległości. Pom yśle­ li oni bowiem , iż skoro w obecności niezliczonych rzesz pozwolono po­ staw ić krzyż „w m iejscu, gdzie sta ła szu bien ica”, w y raziło się przez ten a k t odro d zenie w olnej Polski, „gdy w olno jej czcić sw oje p ro ro k i”61.

3. FOR MY UC ZC ZENIA ROC ZN ICY

W ty ch szczególnie okazałych obchodach m ajow ych w 1916 r. zdu­ m iew ało bogactw o pom ysłów i niesły ch an a różnorodność form uzew nę­ trz n ia n ia się uroczystości. K ażde środow isko w nosiło sw oje propozycje. W ystępow ały także pew n e odm ienności zależne od w łaściw ości regionu. A le w iele też było przejaw ów w spólnych. Zaś sam a o rgan izacja p rze­ biegu św ięta w dniu 3 m aja m ogła n a w e t sp raw iać w ra ż en ie pew nego ujednoliconego schem atu, pew nego ry tu a łu .

W znacznym sto p n iu w p ływ ał na tak i obraz silnie zary so w an y n u rt relig ijn y obchodów. W ynikał on z roli księży w organizow aniu, a n a­ w e t in sp iro w an iu uroczystości oraz z panującego wówczas, u trw a lo n e ­ go przez dziesięciolecia, zw yczaju. W szędzie obchody in au g u ro w ały u ro ­ czyste m sze i nabożeństw a, na k tó re też w ładze pow szechnie pozw ala­ ły, inaczej niż na te re n a c h okupacji au striack iej, gdzie ch ętn ie całe uroczystości zam knięto by w m u rach kościołów, do których, ja k zaleca­ no, m ożna było udaw ać się „sp o k o jn ie” .

W W arszaw ie zaczęły się one od o d p raw ia n e j m szy w O grodzie Bo­ tanicznym . O dpraw iał ją ks. kan o n ik A ntoni Szlagow ski w ru in ach K a­ plicy O patrzności. R ów nocześnie o godz. 8 ran o odbyło się uroczyste posiedzenie K o m itetu Obchodów z Z arządem M iejskim w w ielkiej sali w arszaw skiego R atusza. N astępn ie o godz. 9 ran o arcy b isk u p A leksan­ d e r K akow ski w szatach p o n ty fik aln y ch o d p raw ił uro czyste nabożeń­ stw o w kościele k a te d raln y m św. Ja n a . W ty m sam ym czasie o d by w a­ ły się m odły w e w szystkich in n ych kościołach oraz św iąty n iach in nych w yznań. W historyczn ej k aplicy w M arym oncie nabożeństw o celeb ro­ w ał ks. prof. M atulew icz, asy sto w ali w ik ariusze — Ł ysik i T ru szczyń ­ ski. W m odłach uczestniczył ks. T. K ru p a o raz członek m iejscow ego

(16)

m ite tu O bchodu ks. proboszcz K. B ronikow ski92. W ażną rolę w ty ch u ro ­ czystych nabożeń stw ach odgryw ały, sp ecjaln ie n a tę okoliczność p rzy ­ gotow ane, kazania. W kościele k a te d raln y m hom ilię w ygłosił ks. prof. M arceli N ow akow ski, proboszcz kościoła Z baw iciela63.

W Łodzi planow ano p ierw o tn ie odpraw ić mszę in au g u ru jąc ą obcho­ dy pod gołym niebem , n a placu T argow ym . Ze w zględu na n iezb yt sp rz y ja ją c e w a ru n k i atm o sfery czn e zrezygnow ano z ty ch zam iarów , n ato m ia st o godz. 8 ran o odbyły się n ab o żeństw a w e w szystkich kościo­ łach, połączone z okolicznościow ym i przem ów ieniam i. N abożeństw o so­ len ne zaś m iało m iejsce w kościele św. K rzyża o godz. 9.30. Podobne u ro ­ czyste m odły o tej sam ej porze o d p raw ion o w św iąty n iach in n ych w y­ znań. W kościele św. S tan isław a K ostki m szę celebrow ał ks. W incenty Tym ieniecki, zaś k azan ie w ygłosił ks. K ow aliński. U św. Jó zefa nab o ­ żeństw o pro w adził ks. W alenty M ałczyński, a hom ilię m iał ks. oficjał H e n ry k Przeździecki. W kościele św. A nny o dp raw ił m szę ks. W yrę- bow ski; ks. K a ro l Szm igiel m iał uro czy ste nabożeństw o w kościele św. K rzyża, gdzie kazan ie przedłożył w ie rn y m ks. R yszard M alinow ski. U P a n n y M arii m odły prow adził ks. Popław ski, a hom ilię w ygłosił ks. M erklajn. W kaplicy szkoły h andlow ej Z grom adzenia K upców m szę od­ p raw ił ks. B ronisław Siennicki.

W ierni w y zn an ia ew angelickiego m odlili się w kościele św. T rójcy i św. Ja n a. W pierw szej św ią ty n i nabożeństw o o dpraw ił p a sto r R udolf G undlach, a w d ru g iej p a sto r W ilhelm P io tr A ngerstein. W yznaw cy re - ligii m ojżeszow ej uczestniczyli w uroczy stych m odłach w synagodze przy ul. W olborskiej i przy ul. S pacerow ej. P row ad zili je ra b in i M. D. Domb, M. G oldm an, M. F a jn e r oraz kaznodzieja M arkus B ran u e64.

M ieczysław H ertz sądzi, iż u roczyste nabożeństw o w Łodzi odbyło się n a w e t w cerkw i. M odłom i w y głaszanym okolicznościow ym k aza­ niom w tó ro w ały w św iąty n iach pieśni p a trio ty c z n e i kościelne Boże coś

Polską i Jeszcze P olska nie zginęła65.

W Z gierzu na dzień obchodów kościół był nie tylko p rz y b ra n y w e ­ w nątrz, ale tak że n a zew nątrz. N a jego fasadzie został um ieszczony w id ­ niejący z d alek a „ h e rb Polski w zieleń p rz y b ra n y i n aro do w e chorąg­ w ie ”. U roczyste nabożeństw o prow adził ks. p ra ła t S tefański, przew o­ dzący tak że d u ch ow ień stw u k atolickiem u w pochodzie. M odły o d p ra ­ w ili rów n ież księża m ariaw iccy dla sw ych licznych tu ta j w iern y ch . P rzep ełn io n a b y ła synagoga, gdzie p rzem aw iał do zgrom adzonych

Isu-«* „Kurier Polski" 4 V 1916, s. 1, 3. " J a n k o w s k i , op. cit., s. 170.

64 O b c h ó d 3 m a j a w Łodzi , „ N o w y Kurier Łódzki" 4 V 1916, s. 1. 88 H e r t z , op. cit., s. 123.

(17)

cher Schw arz. Z achow ana zw ięzła n o ta tk a z jego k azan ia pozw ala zo­ rien to w ać się w jego in te rp re ta c ji tego św ięta.

|...| w Polsi:e Żydom b y io lep ie j niż g d z i e in d zi ej. B y w a ł o lep ie j i gorze j, i dzisiaj jest w c i ą ż n ie d o b rze, a le w P o ls c e i P o la k o m nie b y ł o d ob rz e, w i ę c nie m o g ło b y ć d ob rz e i Żydo m.

N aw oływ ał, by dzieci zapam iętały nazw iska:

|...j i r ę ż ó w s z l a c h e t n y c h M a ła c h o w s k i e g o , B u tr y m o w ic za , C z a c k i e g o , (...) kt órzy d o k o n a li tego , że rząd Pols ki ir.zy n ił Ż y d ó w o b y w a t e l a m i kraju prz ez u s t a w ę M a ­ jow ą.

W ezwał do uczczenia w spólnie z P olakam i „w ielkiej rocznicy”. Z akoń­ czył przem ów ien ie życzeniem , „aby N aród Pulski stał się znow u n a ro ­ dem żyw y m ”60. W obchodach zgierskich w ym ow ne było także ekspono­ w an ie sym boliki relig ijn ej poza nabo żeństw am i w kościele; pochód o tw ierał krzy ż niesiony przez O sk ara G erlicza w otoczeniu narodow ych sztandarów .

U roczystym nabożeństw em w m iejscow ym kościele św iętow ano 3 M a­ ja w K oluszkach:

[...] ks. D ą b ro w s k i w p o d n i o s ł y m p r z e m ó w ie n iu w y j a ś n i ł z g r o m a d z o n y m z n a c z e n ie ś w ię t a 3 Maja, p o c z e m z a in t o n o w a ł pieśń: B o ż e c o ś P o l s k ę p o c h w y c o n ą prz ez setk i r o zr a d o w a n y ch piersi. 1 p o p ł y n ę ła d o Boga go rą ca m o d lit w a — d o d a w a ł autor pra­ s o w e j nota tk i — „ O j cz y zn ę w o l n ą racz nam w r ó c ić P an ie"67.

0 godz. 9 od by ła się uroczy sta m sza w kościele po klaszto rn ym w B rzezinach. D rugie nabożeństw o zostało o dp raw ione w kościele p a ra ­ fialnym , gdzie „m iejscow y proboszcz ks. d ziekan K alicki w ygłosił od­ p ow iednią do chw ili i uroczystości m ow ę”88. Ks. G iebartow ski odbył u roczyste m odły w kościele w K o n stan ty n o w ie, ks. S tan isław W aw rzy- now icz w A leksandrow ie. Całe duchow ieństw o uczestniczyło w uroczys­ ty m nabożeństw ie w Łasku, gdzie „w pięknie p rzy b ra n e j św ią ty n i pod­ niosłe, p ełne patrioty czn eg o uczucia k azan ie w ygłosił ks. D ow nar” . P o­ dobne m odły o d p raw ili księża katoliccy i duchow ni żydow scy w W ielu­ niu, gdzie ci p ierw si w litu rg iczny ch szatach m aszerow ali też w pocho­ dzie. W ezw aniem do nabożeństw a rozpoczął odezwę do ludności K om i­ te t Obchodów w K ielcach. U roczyste nabożeństw o odbyło się w kościele

c(i D z ie ń 3 M aja 1916 ro k u w Z g ie r z u , „J ednod niówk a...", s. 7, 8i A. P i a s ­ k o w s k i , R o k 1918, w s p o m n i e n i a z lal m ło d z i e ń c z y c h , Zb iory M u zeu m m. Zgierza, s. 2 [mpis].

01 L u d o s la w , U r o c z y s t o ś c i 3 M a ja nu p r o w i n c j i, „G odzin a Polska " 7 V 1916, s. 4.

(18)

fa rn y m w Płocku, podobnie w e W łocław ku. N iebyw ale solenne m o d lit­ w y n a J a sn e j G órze o d p raw ili księża w Częstochow ie. Od nabożeństw w kościołach rozpoczęły się obchody w Sosnowcu. O godz. 10 ran o m ia ­ ło m iejsce uro czy ste nabożeństw o w kolegiacie o p atow skiej w O pato­ wie, na k tó re w szystkich w zyw ał K o m itet O bchodu69.

D rugi n u r t obchodów stano w iły akadem ie, w ieczornice, k o n c e r t y . O dbyw ające się po p o łu d niu i w ieczorem o rgan izow an e były rów nie okazale, w o dśw iętnie u d ek oro w an y ch salach, z publicznością od zianą w stosow ne stro je, szczególnie w y m agan e na koncercie-raucie. W te a ­ tra c h odb y w ały się u roczyste p rzed staw ien ia.

W W arszaw ie głów ny p atrio ty czn y k o n cert odbył się w F ilh arm o ­ nii. P rzem aw iał n a nim przew odniczący K o m itetu O bchodu poseł Mi­ chał Łem picki, przeczytał też teleg ram n a d esłan y z K rak o w a od NKN. Z ab ierał głos ks. p ra ła t Z yg m u n t Chełm icki, A rtu r Śliw iński. O rk iestra filh arm o n ii odeg rała Boże coś Polską, chóry m ęskie „ L u tn i” odśpiew a­ ły Bogurodzicę, M ieczysław F re n k ie l recy to w ał fra g m en t Pana Tadeusza. W ieczór kończyły znów chóry w y k o nan iem pieśni Jeszcze Polska nie

zginęła.

W ró w n ie podniosłym n a stro ju b yły p row adzone przed staw ien ia w te a tra c h : W ielkim 70, Polskim , M ałym , Rozm aitości, L etnim , też w No­ w oczesnym , ja k i w B i-ba-bo. W ygłoszono prolog Zdzisław a K leszczyń- skiego, K sięd za Marlca, w y staw ian o sztuk i F re d ry , Niem cew icza, grano

K ościuszkę, deklam ow ano u tw o ry wieszczów, a chóry T eatrów M iejs­

kich śpiew ały p a trio ty c z n e pieśni, zaś akadem ickie, pod dyr. K onopas- ka, w yk o n y w ały p ieśni konfederackie. W ystaw iono o p e re tk ę O skara N edbala Polska krew . W śród w ykonaw ców w ym ieniono nadto Józefa K otarbińskiego, K aro la Jaroszew skiego, R u fin a M orozowicza, K azim ie­ rz a K am ińskiego, H elenę M arcello-P alińską. Publiczność m iała dopięte do strojów ko kardki, w stążk i i inne sym boliczne o zn ak i71 polskiego św ięta.

W ró w n ie o dśw iętnej szacie odbył się głów ny k o n c e rt w Łodzi. Ow „ k o n c e rt-ra u t” zorganizow ano w Sali K oncertow ej. J a k odnotow ano

«» „God zin a Polski" 3, 5, 7 V 1916, s. 7, 4, 4i „ N o w y Kurier Łódzki" 5 V 1916, s. 2; APŁ, ZDiPU, t. 448, k. 21.

70 C i e k a w y s z c z e g ó ł p r zytacza K u t r z e b a (op. cii., s. 402). P is ze on, iż b y u w o ln i ć na u r o c z y s t e p r z e d s t a w i e n i e Te atr W i e l k i „już na in n y c el z ajęty" Fran­ c is z e k R a d ziw iłł o fia ro w a ł k ilka t y s i ę c y rubli, c z y m „zjed nał s o b ie od razu dużą w W a r s z a w i e sy m p a tię " .

71 „Kurier Polski" 4 V 1916, s. 3 (D ziennika rz w y r a ż a ł żal, iż T eatr „Roz­ m aitoś ci", w y s t a w i a j ą c Juliana U r sy n a N i e m c e w i c z a P o w r ó t p o s ła , w y k a z a ł za m ało trosk i o sz tuk ę, „ ob s ad a m o g ła i p o w in n a b y ć l e p s z a 1" — j e g o zd a n ie m — g o d z iło si ę w r e s z c i e starann ie j o p r a c o w a ć i n a u c z y ć ról. Szkod a, ż e o k la s k i zbierał N i e m ­ c e w i c z , sztuka, a k t u a ln o ś c i — a n ie aktorzy").

(19)

[.„] d e k o r a c ja sali, od g ó r y do d o łu p o k ry ta obicia m i o b a r w a c h n a r o d o w y ch , z a r ó w n o p o m y s ł o w o ś c i ą s w ą , ja k i w y t w o r n y m g u s t e m p r z e w y ż s z a to w s z y s t k o , c o Łódź k i e d y k o l w i e k o g lą d a ła w tym zakres ie .

Podziw iano „balow e stro je zebran ej publiczności”. P odkreślano, iż ucze­ stn ik a m i ra u tu były osoby w yłącznie zaproszone spośród inteligencji, delegacji cechów, k o rp o racji i in sty tu c ji publicznych łącznie „z w e te ­ ra n a m i uczestn ikam i p o w stan ia 63-go rok u na czele”. W pełn y m sk ła­ dzie uczestniczył w koncercie K o m itet O bchodu. W ystępow ały połą­ czone chóry „ L u tn i” i S tow arzy szen ia H andlow ców Polskich, k tó re w y ­ k onały h y m n narod o w y i polskie pieśni p atrio ty czn e. B ył też chór uczennic p en sji p. M iklaszew skiej oraz soliści: Iza B arabanow a, H an n a S w ierczew ska (fortepian), B ronisław Lechow ski (skrzypce), prof. Cze­ sław Przybyszew ski, Ja n u sz O rliński, Z ofia S zp erlin żan k a (deklam acja). Inform ow ano, iż „D ru ży n a Śpiew acza” S to w arzy szen ia H andlow ców P olskich w y stą p iła pod dyr. Em ila Fotygo, zaś chór „ L u tn i” pod dyr. A ntoniego M ichałow skiego.

R ów nie uroczysty w ieczór odbył się w T eatrze Polskim „ u d ek o ro ­ w a n y m g irlan d am i żyw ych kw iatów , w stęgam i narodow ym i, B iałym i O rłam i n a tle a m a ran to w y m ”. R ecytow ano w iersze Ju liu sz a Słow ac­ kiego, odczytano a k t k o n sty tu cji, arty śc i w stro ja c h „ h isto ry czn o -n aro - dow y ch” w y k o n ali p ieśń Bogurodzica. N adto w te a trz e n a C egielnianej po p ołu d n iu i w ieczorem o dbyły się sp ecjalne przed staw ien ia dla dzieci72.

U roczysta w ieczornica „w p rzy b ra n e j zielenią i chorągiew kam i sa­ li T ow arzy stw a M uzycznego” odbyła się w Łasku. U rozm aiciły ją g ra n a skrzypcach panów Cichockiego i R apczyńskiego, chór i „m uzyk a zbiorow a” pod k ieru n k iem L. B anaszew skiego o raz deklam acje K a r­ czew skiego i W. G ruszczyńskiego. O kolicznościow y k o n c e rt zorganizo­ w ano w te a trz e m iejskim w Płocku, k o n c e rt-ra u t m iał m iejsce w Zgie­ rzu, u roczysty w ieczór „w sali te a tra ln e j m iejskiej strażnicy p o ż a rn e j” dopełniał obchody w O patow ie73.

W w ielu ośrodkach m iały m iejsce okolicznościow e akadem ie. Ich u roczysty c h a ra k te r podk reślała bogata o p raw a p lastyczn a i w ysoce p a ­ trio ty czn y program . W w ielkich m iastach, jak W arszaw a i Łódź, a k a ­ dem ii ty ch odbyło się w iele. O rganizow ały je stow arzyszenia, in sty tu ­ cje o raz bezpośrednio k om itety obchodów. J e d n a z bardziej podniosłych akadem ii m iała m iejsce n a U n iw ersy tecie W arszaw skim . P rzy b y li n a nią

71 125-clo l e c i e K o n s t y t u c ji . . . , s. 6, 7; APŁ, ZDiPU, t. 448a, Pro gr am o b ch o d u

K o n s t y t u c j i 3 Maja 1916 r. w Łodzi w sali k o n c e r t o w e j .

75 „G od zina Polski" 5, 7 V 1916, s. 4i „ N o w y Kurier Łódzki" 5 V 1916, s. 2; APŁ, ZDiPU, t. 448, k. 21.

(20)

p rez y d e n t m iasta Zdzisław Lubom irski i k u ra to r U n iw e rsy te tu Bogdan H utten-C zapski. Na w stępie przem aw iał re k to r prof. Józef B rudziński. Z ab ierał też głos przed staw iciel m łodzieży, re p re z e n ta n t B ra tn ie j Po­ m ocy — St. M üller. W części a rty sty c z n e j w y stąp ił chór pod dyr. Ko- nopaski, w ykonał m. in. Boże coś Polską, o degrano też poloneza skom ­ ponow anego przez tegoż K onopaskę74.

W Łodzi c e n tra ln ą akadem ię zorganizow ały w ładze m iejskie, głów ­ nie zaś pochodząca z nom in acji R ada M iejska. Z in icjaty w środow isko­ w ych w yró żniała się akadem ia zorganizow ana sta ra n ie m k ad ry n auczy­ cielskiej o raz przez słuchaczy i słuchaczki P olskich K ursów Pedagogicz­ nych w lokalu przy ul. D zielnej 44. A kadem ię zorganizow ało też S to­ w arzyszen ie N auczycieli C hrześcijan. Z najdow ało się ono o ty le w tru d ­ nej sytu acji, iż nie dysponow ało w łasn ym lokalem . Zdobyw szy salę p rzy pom ocy w ładz o św iatow ych sto w arzyszenie urządziło „uro czy sty obchód” tego „św ięta w iekopom nego”75.

Bardzo isto tn y m n u rte m obchodów było p o p u l a r y z o w a n i e w i e d z y o K o n s t y t u c j i 3 M aja. P rz y b ie rało ono głów nie postać pogadanek, odczytów, referató w , prelekcji, w ykładów , kazań. Podczas k o n certu w w arszaw skiej F ilh arm on ii trz y p relek cje wygłosili: Michał Łem picki, ks. Chełm icki, A rtu r Śliw iński. Z odczytem prof. B ronisław a K n o th e połączono k o n cert w Łódzkiej Filharm onii, zaś n a w ieczorze w T eatrze Polskim r e fe ra t okolicznościow y w ygłosił A ntoni R em iszew ­ ski. N a k o n cercie-rau cie w Z gierzu n a tem a t K o n sty tu c ji m ówił ks. G iebartow ski, a w Ł asku znaczenie K o n sty tu c ji w y jaśn iał dr. J. Gliński.

K ażda z o rg an izow an y ch akadem ii m iała w pro g ram ie obow iązkow o re f e ra t zw iązany tem aty czn ie z K o n sty tu c ją 1791 r. Na U niw ersy tecie W arszaw skim podczas ak ad em ii „p rzed n ie m yśli u staw y 3-go m a ja ” w y ­ głosił Józef Siem ieński, profeso r p ra w a polskiego. N iezależnie od tego zorganizow ano sp ecjaln ą akcję odczytow ą. W W arszaw ie wygłoszono k ilk aset odczytów historycznych. Tę ogrom ną akcję odczytow ą zapo­ czątkow ał prof. W ładysław Sm oleński. S tan isław K u trzeb a odnotow ał to w te n sposób:

[...] g ł ó w n y o d c z y t w y g ł o s i ł prof. S m o le ń s k i, w ł a ś c i w i e n ie raz je d en , a le trzy r a zy o s o b iś c i e , a stu p r e le g e n t ó w g o p o tem powtórzyło™.

W licznych w zm iankach prasow ych spostrzegano, iż organizatorzy kładli nacisk także na odczyty „dla m as” . „ K u rie r P olski” za re je stro w ał:

71 „Kurier Polski" 4 V 1916, s. 3.

75 APŁ, ZDiPU, t. 17 103, do k. 3, 11) In lo r m a to r m. Ł o d z i z k a l e n d a r z e m na r o k

1919, Łódź, b.r.w, s. 78.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Witaj, dniu Trzeciego Maja..

The new basic equations in prEN 1993-1-8 for transverse plate-to-CHS joints (designated as TP-1 and XP-1) and longitudinal plate-to-CHS joints (designated as TP-2 and XP-2), shown

In spite of laying emphasis on the fact, that in Polish-Lithuanian-Byelorussian future relations a principle "free people with a free man, equal men with equal peoples"

Kluczowym elementem toczącego się sporu są propozycje strategicznego rozwinięcia sił zbrojnych ZSRR na wypadek wojny z Niemcami przedstawione Józefowi Stalinowi po 15 maja 1941

54 AMSZ, Pismo Przedstawiciela Politycznego Rządu Federacyjnego Austrii do MSZ z dnia. 10 II

W niecałe dwa lata później doszło do reorganizacji - w Zespole Katedr Histo- rycznych, utworzonym rozporządzeniem Ministerstwa Szkół Wyższych i Nauki z 25 listopada 1950

Dla osiągnięcia celów gospodarki odpadami komunalnymi, zakładanych w Krajowym planie gospodarki odpadami 2010 i stworzenia efektywnego systemu go- spodarowania nimi w

Bovendien is in deel II van deze leidraad, waar- van het gebruik wordt toegelicht in paragraaf 3.2, een overzicht gegeven in hoeverre deze bekledingsmaterialen kunnen worden