STU D IA POLONIJNE T. 22. Lublin 2001
KS. E D W A R D W A L E W A N D E R
KRONIKA NAGRODY NAUKOW EJ
IM. IRENY I FRANCISZKA SKOW YRÓW
ZA ROK 2000*
D nia 4 maja 2 0 0 0 r. o d b y ło się w T rybunale K oronnym na R ynku Starego M iasta w L u b lin ie u ro czy ste w r ę c z en ie teg o ro czn ej N agrod y im . Ireny i Franciszka S k ow yrów . Jury N agrod y w składzie: ks. prof, dr hab. Edward W alew ander - p rzew o d n iczą cy i dyrektor Instytutu Badań nad P o lo n ią i D u szp asterstw em P olon ijn ym K U L oraz p rodziekani - ks. prof, dr hab.
K s. PROF. DR HAB. Ed w a r d Wa l e w a n d e r - D yrektor Instytutu Badań nad P o lo n ią i D uszpasterstw em Polonijnym K UL, Lublin, A l. R a cła w ick ie 14.
O u roczystości przyznania N agrody pisan o m.in.: O. R e g is N o r b e r t B a rw ig , p r z e o r
k la s zto ru w W isc o n sin , U SA , la u re a te m n a g r o d y K U L (K o re sp o n d e n c ja sp e c ja ln a z L u b lin a ),
„D ziennik Z w ią zk o w y ” nr 104, z 2 6 -2 9 .0 5 .2 0 0 0 , s. 3; I. К o r z e n i o w s к i, N a g r o d a im.
S k o w yr ó w d la o. N o rb e rta R e g isa B a rw ig a , „Naród P o ls k i” nr 11, z 1 .0 6 .2 0 0 0 , s. 19;
Z. W o 1 у ń s к i [W. O sadczy], N a g r o d a p o lo n ijn a im. S k o w y r ó w 2 0 0 0 , „ N o w e K ontrasty” nr 7, 200 0 , s. 20; R. G u z, N a g ro d a N a u k o w a im. I r e n y i F r a n c is zk a S k o w y r ó w , „B iuletyn Stow arzyszen ia W sp óln ota P olsk a” nr 6 /7 , 2 0 0 0 , s. 86; W . O s a d c z y , „ W ą tek s k a n
d y n a w sk i" te g o r o c z n e j n a g ro d y p o lo n ijn e j im . S k o w yr ó w , „Kronika. P o lsk ie C zasop ism o
w N orw egii" nr 7-8, 200 0 , s. 27; N a g ro d a im . S k o w yr ó w , „G azeta M iejsk a” nr 143, 2 0 0 0 , s. 2; A. K r u c z e k , N a g ro d a p o lo n ijn a im. S k o w y r ó w , „N asz D z ien n ik ” nr 105, z 6-7. 0 5 .2 0 0 0 , s. 8; (z), N a g ro d z o n e k sią żk i, „D ziennik W sch o d n i” nr 104, z 5 .0 5 .2 0 0 0 , s. 4; (w uka), N a g r o d y im . S ko w yró w . D la b a d a c z y P o lo n ii i K o ś c io ła , „Kurier L u b elsk i” nr 104, z 6 -7 .0 5 .2 0 0 , s. 2; I. K o r z e n i o w s k i , N a g ro d a N a u k o w a im . I r e n y i F r a n c is zk a
S k o w yró w w R o ku J u b ie lu szo w y m 2 0 0 0 , „ N ied ziela L ub elska” nr 24, z 1 1 .0 6 .2 0 0 0 , s. 2;
Z k ra ju , „Forum P olon ijn e” nr 3, 2 0 0 0 , s. 16; J. P 1 e w к o, N a g r o d y N a u k o w e , „G ość N ie d z ie ln y ” nr 27, z 2 .0 7 .2 0 0 0 , s. 18; J. К o r z e n i o w s к i, N a g ro d a N a u k o w a im . Ir e n y
i F ra n c is zk a S k o w yr ó w p o ra z d w u d z ie s ty , „N ow y Przegląd W sze ch p o lsk i” nr 7 -8 , 2 0 0 0 ,
s. 52-53; W . O s a d с z y, W y ró żn ie n ie d la b a d a ń n a d P o lo n ią sk a n d y n a w s k ą , „Inform ator P o lsk i” nr 2-3, 2 0 0 0 , s. 49; N a g ro d a N a u k o w a im. I. F. S k o w y r ó w 2 0 0 0 , „G łos N a u czy ciela . B iuletyn Z jed n oczen ia N a u czy cie li P olsk ich w U k rainie” nr 5, 2 0 0 0 , s. 16.
K rzy szto f G óźd ź (W yd ział T e o lo g ii), ks. prof. dr hab. A n ton i D ę b iń sk i (W y d ział Prawa, Prawa K a n o n iczn eg o i A d m in istracji), ks. prof, dr hab. J ó z e f Turek (W yd ział F ilo z o fii), prof, dr hab. J ó z e f Fert (W y d zia ł H u m a n isty c zn y ), ks. prof, dr hab. J ó z e f W ilk (W y d zia ł N auk S p o łe c z n y c h ), prof, dr hab. R y szard S m arzew sk i (W y d zia ł M a tem a ty czn o -P rzy ro d n iczy ), ks. dr T ad eu sz S to lz - dyrektor B ib lio tek i G łó w n ej K U L , na sw y m p o sied zen iu w dniu 15. 0 3 .2 0 0 0 r. przyznało n astęp u jące w yróżn ien ia: nagrodę I stop n ia - prof. dr. hab. E dw ardow i O lszew sk iem u z U M C S za k sią ż k ę P o l a c y w S k a n d y n a w i i
(L ublin 1997), nagrodę II stop n ia - prof. dr. L eon ard ow i G ro ch o w sk iem u z P A N (W arszaw a) za k sią żk ę T e o f i l W o lic k i, a r c y b i s k u p m e t r o p o l i t a g n i e ź n ie ń s k i i p o z n a ń s k i 1 7 6 7 ( 8 ) - 1 8 2 9 (G n ie zn o 1 9 9 9 ), dr. W ło d z im ie r z o w i O sadczem u z Instytutu P o lo n ijn e g o K U L za k sią żk ę K o ś c i ó ł i C e r k i e w n a w s p ó l n e j d r o d z e . C o n c o r d ia 1 8 6 3 (L ublin 1 9 9 9 ), nagrod ę sp ecja ln ą otrzym ał ksiądz Norbert R eg is B arw ig (U S A ) - za ca ło k szta łt pracy n au k ow ej w zak re sie P olacy w U S A .
W u ro czy sto ści w ręc zen ia nagród op rócz rektora K U L ks. prof, dra hab. Andrzeja S zostk a oraz w icep rezy d en ta L ublina Z b ig n iew a W o jc ie c h o w sk ie g o udział w z ię li liczn i g o ście: p ra co w n icy n au k ow i lu b elsk ich u c z e ln i, z w ła sz c z a K U L , d zia ła cze sp o łe c z n i oraz c z ło n k o w ie rodzin laureatów , a także d o ty c h cz a so w i laureaci. Z G n iezn a p rzyb ył na tę u r o czy sto ść dyrektor W y d a w n ictw a G audentinum ks. K r zy szto f Prus, a z W arszaw y dyrektor g en eraln y S to w a r z y szen ia W spółpracy P o lsk a -W sch ó d Janusz W itak. N a program u ro c z y sto śc i z ło ż y ł się p ó łg o d zin n y koncert p ie śn i i tań ców p atriotyczn ych w w yk on an iu Z esp ołu P ieśn i i Tańca U M C S pod dyr. Janiny L e sz c z y ń sk ie j. N agrod y w rę cz y ł R ector M agn ificu s ks. prof, dr hab. A ndrzej S z o ste k , który też z w r ó c ił się z serd eczn ym p rzem ó w ien iem do zebranych. L audacje na c z e ś ć p r o fe so rów Edwarda O lsz e w sk ie g o i Leonarda G r o c h o w sk ie g o oraz dr. W ło d zim ie rza O sa d czeg o w y g ło s ił p rze w o d n icz ą cy Jury N agrod y k s. prof, dr hab. Edward W alew ander; n atom iast o. przeora N orberta R e g isa B arw iga u c z c ił k s. prof, dr hab. Z ygm unt Z ieliń sk i z W y d zia łu T e o lo g ii K U L .
B ardzo m iłym akcentem teg o r o c z n e g o spotkania b y ło na p oczątk u uro c z y sto śc i otw arcie w y sta w y o b razów k w ia tó w ks. kan. E u g en iu sza K o śc ió łk o , p rob oszcza z K a zim ierzó w k i, który p rzek azał jed en z obrazów p o lsk ich k w ia tów ks. B a rw ig o w i do U S A .
N a za k o ń czen ie po p rzem ó w ien ia ch laureatów zabrał g ło s w icep re zy d en t L ublina Z b ig n iew W o jc ie c h o w sk i, który op rócz gratulacji p rzed sta w ił in icja ty w y zarządu regionu na rzecz P o lo n ii i P o la k ó w w ś w ie c ie .
M agnificencjo!
D rodz y i S zan o w n i Laureaci! Szanow ni i D ro d z y P aństw o!
L au rea t N ag ro d y I sto p n ia p. prof, dr hab. E d w a r d O ls z e w s k i od s z e r e g u lat pełni obow iązki k ie ro w n ik a Z a k ł a d u R u c h ó w P o lity c z n y c h na W y d z ia le P o lito lo g i i U M C S . Jest znany z licznych p u b lik a cji od kilk u n a stu lat u k ie ru n k o w a n y c h n a te m a ty k ę polo nijną. K s ią ż k a prof. O ls z e w s k ie g o E m ig ra c ja p o lsk a w D a n ii 1 8 9 3 -1 9 9 3 (Lublin 1993), a następnie d zieło w y d a n e p o d j e g o r e d a k c ją i d u ż y m u d z i a łe m a u to rs k im po św ię co n e P o la k o m w S k a n d y n a w ii P o la c y w S k a n d y n a w ii ( L u b lin 1997) s ą o w o cem g ru n to w n y ch studiów w o p arc iu o ź r ó d ła m ie jsc o w e P o lo n ii s k a n d y n a w s k ie j. Pan profe sor O lsz ew sk i g r o m a d z ił je w kraja ch sk a n d y n a w s k ic h , n a w ią z u j ą c tam bliskie osobiste k o n ta k ty z P o la k a m i sta rszej i m ło d s ze j g e n e ra c ji z a m ie s z k u j ą c y c h te kraje na stałe. F a k t ten c z yni j e g o p u b lik a cje sz cz eg ó ln ie c e n n y m i, b o w ie m w y r a s tają one z życia, które autor z a r a z e m analizuje, p o d d a je o c e n o m i b a r w n ie p r z e d s t a wia. Nie będzie c h y b a p r z e s a d ą stw ie rdz enie, iż p r o fe s o r O ls z e w s k i o d s z e d ł od uza sa dnionej w p ra w d z ie , ale za w ę ż a ją c e j p u n k t w id z e n ia m e to d y , s p o g lą d a n i a na rze czy w is to ść prze z d o k u m e n t czy g o to w e ju ż konstatacje.
Czytając je g o k sią żk ę o P o lo n ii duńskie j odnosi się w ra ż e n ie j a k ie j ś o b e c n o ś c i żyjących tam ludzi; o d c z u w a się te, tak b a r d z o z r ó ż n ic o w a n e eta p y ich a s y m ila cji w społe cz eństw ie d u ń sk im , niosą ce j ze s o b ą aw a n s od r o b o tn ik a r o ln e g o d o rangi polityka, p rz e d się b io rc y , a n a w e t biskupa. R z u c a ją się w o cz y ró ż n ic e w p ro ce sie w ra sta nia w o to c ze n ie w y stę p u ją c e w n as zy c h czasach, kie dy n a o b c z y z n ę nie idzie ju ż wieśniak, dla k tó r e g o za b rak ło c h le b a w r o d z in n y m d o m u , ale c z ę s to kto ś o wielkiej uży tec zn o śc i sp o łe cz n ej, um ie ję tn o śc ia c h i z d o ln o śc ia c h . Ci lu d z ie m a ją ła tw iejszy start, ale czy w ięc ej w n o s z ą trw ały c h w artośc i d o w s p ó ln o ty p o lo n ijn ej, niż tamci u bodzy w y ro b n ic y ? N a to pyta nie o d p o w ia d a k s ią ż k a p r o f e s o r a O l s z e w s k i e go E m ig ra cja p o lsk a w D a n ii, ja k r ó w n ie ż p ra c a P o la c y w S k a n d y n a w ii. I stą d w ł a ś nie w y ją tk o w a w a rto ść p o z n a w c z a tych dzieł, w y c h o d z ą c a n ie ja k o od c z ło w ie k a żyw ego, osią g aln eg o tu i teraz, a w r a c a ją c a d o p ie ro do tych, któ rzy u k o ń c z y li s w ą drogę, zostaw ia jąc s p u śc izn ę . J e s t to o d m ie n n a niż w ty p o w o h is t o ry c z n y c h b a d a niach d ro g a d o c h o d z e n i a do p raw d y , ale też k sią ż k a m a w sobie ty le ż m a teria łu h istoryc zne go, co usta le ń s o c jo lo g ic z n y c h . T o p o ru sz a n ie się n a p o g r a n ic z u obu ow ych dw óch d zie d z in j e s t ta k że c h a r a c te ristic u m tw ó rcz o ści n a u k o w e j p a n a p r o f e sora O lsz ew skie go.
N asz a n a g ro d a j e s t w y ró ż n ie n ie m d o w o d z ą c y m u z n a n ia dla b a d a ń n a innej w pra w dzie p ła szc zy ź n ie niż te, które sami p r o w a d z im y k o n c e n tr u ją c się ob ec n ie głów nie na P o lak a ch na W s c h o d z ie . D o b rz e j e d n a k , iż w a c h la r z z a in te r e s o w a ń o b e j muje inne części św ia ta i kraje. N a s z L au rea t, pan p r o fe so r O ls z e w s k i, b a r d z o isto t nie p rzy c zy n ia się do ta k ieg o w id z e n ia lo só w i dz ie jó w p o lo n ijn y c h .
L au rea t N ag ro d y II stopnia, p r a c o w n ik n a u k o w y In stytutu B a d a ń nad P o lo n i ą i D u sz p a ste rstw e m P o lo n ijn y m K U L p. d o k to r W ł o d z im ie r z O sa d c z y , d o k to r y z o w a ł się kilka lat temu w In sty tu c ie H istorii K o ś c i o ła i na W y d z ia le H u m a n i s t y c z n y m K U L na podsta w ie prac y K o ś c ió ł i C e rk ie w na w s p ó ln e j d ro d ze . C o n c o rd ia 1863 (L u b lin 1999). To g ru n to w n e stu d iu m sta n o w i w łaś n ie p o d sta w ę p rz y z n a n e j P a n u D o k to r o w i nagrody. O gólnie m o ż n a p o w ie d z ie ć , iż p o d ją ł o n te m a t z p e w n o ś c i ą w h isto rio g ra fii
z a pozna ny i to nie ty lko z racji z byt j u ż o d le g łe g o p ro b le m u , j a k im j e s t nie w ą tp liw ie C o n c o rd ia, a także nie z p o w o d u im p lik ac ji e tn ic z n y c h czy p o lity c z n y c h , co w tym p rzy p a d k u m o g ło b y ew e n tu a ln ie w c h o d z ić w rac hubę. T rz e b a o tw a r c ie po w ie d z ie ć , iż g łó w n y m h a m u lc e m b y ła tr u d n o ść w d o ta rc iu do źróde ł, a n a s tę p n ie ich w ła ś c iw e z ro z u m ien ie; nie ze w zglę du na p ro b lem j ę z y k o w y . M a m y tu n a m yśli b ra k orientacji w zapleczu tej tem atyki. G re k o k a to lic y i ła cin n icy żyli i nada l ż y ją n a w e t nie o m iedzę, ale w p ro s t w je d n e j z a grodzie , a p rz e c ie ż tak m a ło się w z a je m n ie znają. Nie zaw sze tak b y w a ło , a C o n c o rd i a je s t w łaś n ie ś w ia d e c tw e m u d a n y c h p ró b b u d o w a n ia dobrej sym biozy.
Nie u p ra sz c z a m y sk o m p lik o w a n y c h relacji p o ls k o - u k ra iń s k i c h . Nie ucz y n ił tego też A utor, który d o w iódł w swej prac y, iż te re n k o ś c ie ln y do cz asu był w łaśnie p ła s z c z y z n ą d o b r e g o w sp ó łistnienia, n a w e t w s p ó łż y c ia d w ó c h k a to lic y z m ó w . K sią ż k a i b a d a n ia p. O sa d c z e g o m a ją za te m w y m ia r z a r ó w n o n a u k o w y , ja k i p ra k ty c z n y , stale aktualn y. T o te ż trud j e g o n a g r a d z a m y ufają c, iż r o z w in ie się on w d a lsz e o w o c n e p o s z u k iw a n ia o j e d n y m św ię tym k a to lic k im K o śc ie le w d w ó c h o b rz ą d k a c h .
K olejny L a u r e a t N a g r o d y II sto p n ia to p. p ro fe s o r dr L e o n a rd G r o c h o w s k i, e m e r y tow any p r a c o w n ik n a u k o w y Z a k ła d u H istorii W y c h o w a n i a P A N . M a n a sw y m koncie p o w a ż n y d o r o b e k w d ziedz inie historii K o ścio ła. W y r a z e m tego j e s t n a g r o d z o n a k sią żk a T eo fil W o lic ki, a rc yb isk u p m e tr o p o lita g n ie ź n ie ń s k i i p o z n a ń s k i 1 7 6 7 ( 8 ) - l829 w y d a n a s ta ra n ie m W y d a w n ic t w a G a u d e n tin u m ( G n ie z n o 1999).
N a d zieło to zw ró c iliśm y uw agę z kilku racji. N a jp ie r w , zn a ją c je g o A u to r a z innych p u b lik a cji, z w ła s z c z a z d z ie d z in y historii sz k o ln ic tw a . P o lo n ią się nie z a j m o wał, za te m w grę nie w ch o d z i krąg z a in te re s o w a ń I n sty tu tu P o lo n ijn e g o K U L , j e d nakże n a g r o d z o n a prac a m ieści się d o sk o n a le w p a r a g ra fie 4 (pkt. b) S tatu tu N a g r o dy. B io g ra fia W o lic k ie g o p o w s ta ła j e d n a k j a k o p r a c a d o k to r s k a pod k ie ru n k ie m z n a k o m ite g o h is to ry k a ks. p ro fe so ra M ie c z y s ła w a Ż y w c z y ń s k ie g o . Z a t e m h o n o ru ją c jej A utora, o d d a je m y także hołd z m a r łe m u p rz e d 22 laty p r o fe s o ro w i K U L , ks. M. Ż y w c z y ń sk ie m u .
W a rto zaznaczyć, że n a g ro d z o n a k sią żk a j e s t o w o c e m sz cz ególnie trudnych s tu diów w ym a g a ją c y c h z a p o zn a n ia się z m a teria łam i p ruskim i. K aż dy, kto m iał do c z y nienia z p isa n ą ręcznie tzw. szw a bac hą, w d o datku w postaci w y p ło w ia łe g o po w i e kach tekstu, ten wie dobrze, iż takie b ad a n ia p o d e jm u je się dzisiaj cora z rzadzie j. To, że praca dra G ro c h o w sk ie g o prze leż ała w m a sz y n o p isie b e z m a ła trzy dziesiątk i lat, św ia dczy tylko o pewnej abundancji w yb itn y c h osią gnię ć n a u k o w y c h , nie m a jąc ych szans p rzebicia się na światło dzienne. N a s z a N a g ro d a m a m. in. za zadanie nadrabiać takie zaległo ści. C z y n im y to z w ie lk ą satysfakcją, w y ra ża jąc L aurea tow i w d zię cz n o ść za d o ty c h c z a s o w ą z nam i w spółprac ę i żyw ią c nadz ie ję na je j kontynuację.
N a za k o ń c z e n ie życzę L a u re a to m d u ż o d a lsz y c h s u k c e s ó w z a ró w n o w prac y n a u kow ej, ja k i sp ołe cz nej oraz k o śc ieln ej. N iec h we w s z y s tk im to w a rz y s z y W a m B o ż e bło g o sław ie ń stw o !
N astęp n ie n iżej pod p isan y o d cz y ta ł tekst laudacji autorstw a ks. prof. dr. hab. Z ygm unta Z ie liń sk ie g o , który w u r o c z y sto śc i n ie m ó g ł w z ią ć udziału.
O. R e g is N o rb e rt B a rw ig j e s t c h y b a je d n y m z na jb a rd z ie j u ty tu ł o w a n y c h la u r e a tów prz y z n a w a n e j dzisiaj N agrody. S a m o ty lk o w y lic z e n ie p rz y z n a n y c h m u o d z n a czeń i tytu łów zajęłoby nam tu z p e w n o ś c ią krótki czas, j a k im d y s p o n u je m y d la w y g ło sz e n ia nin ie jszej la udacji. T o te ż w m ie jsc e tych gdzie in dziej d o s tę p n y c h d a nych bio g rafic zn y c h sp ró b u jm y się g n ąć do historii, j a k ż e ciek a w e j w p r z y p a d k u k aż d eg o a k ty w n e g o d z ia ła c z a p o lo n ijn e g o , a tym bardz iej je śli je s t to k a p ła n o d o b rze za k o rzen io n ej prz y n a le ż n o śc i do w sp ó ln o ty za k o n n ej. W i a d o m o , j a k pilnie takie g rem ia s trze g ą tradycji k a to lic y z m u a m e r y k a ń s k ie g o . Jeśli m im o to d o c h o d z i w nich do głosu c z ynne w spie ra nie w a r to śc i ka to lic k ic h r o d e m znad W isły, to j e s t to tak wyłąc znie dzięki czyjejś św ia d o m e j inic ja tyw ie. C z ło w ie k ie m takiej in ic ja ty w y je s t o. Barw ig . T en m o m e n t w j e g o życiu p o d k re ś la z w ła s z c z a u za sa d n ie n ie p r z y z n a n ia mu przez k ard y n a ła Jó z e f a G le m p a w 1997 r. g o d n o ś c i ty tu la rn e g o k a n o n i k a h o n o r o w eg o K ró lew sk ie j K apituły przy K o le g ia c ie św. A n n y w W ila n o w ie . J u ż sa m fakt, iż o. B a rw ig je s t je d y n y m z a g r a n ic z n y m je j c z ło n k ie m m a s w o ją w y m o w ę . N ie j e s t to je d y n e od z n a c z e n ie , ja k ie o d e b r a ł on z rąk k s ię d z a k a r d y n a ła G le m p a . „ M iło ś ć do Polski o p arta n a m o c n y c h i g łę b o k ic h k o r z e n ia c h ” , j a k gło si u z a s a d n ie n ie te g o u h o n o r o w a n ia o. B a rw iga , je s t ju ż w y s ta r c z a ją c ą tego racją. L a u r e a t j e d n a k m a n if e s tu je tę m iłość cz y n em , co należy tu z c a łą siłą po d k reślić.
W ra c a ją c do korzeni, się g a j ą one w A m e r y c e g łę b o k o , bo aż w s te c z w p o ło w ę X IX w. Ale korze ń za p u sz c z o n y w niw ę p ó łn o c n o a m e r y k a ń s k ą , w y ra sta ł i k r z e p n ą ł w innej glebie. R odz iny B a rw ig ó w i N e u g e b a u e r ó w - ta osta tn ia p r z y b y ła d o W i e l kopolski w XVI w. z S aksonii - ro zrzu c iły sw e p ę d y po M a z o w s z u , W i e lk o p o l s c e , ziemi n ad n o tec k iej, w z ło to w s k im i w ą g r o w ie c k im , w n a d g r a n ic z n e j Ł o b ż e n ic y . M ó w ią cy te słowa, sam z w ią za n y p r a c ą i p o c h o d z e n i e m z tym i z a k ą tk a m i, w s z c z e góln y sposób w y c z u w a tę a tm o sfe rę p a trio ty z m u g n ę b i o n e g o p ru sk im b u t e m po po w sta n iu w ie lk o p o lsk im 1848 r., kie dy B a r w ig o w ie ż e g lo w ali za O c e a n . A p r z e c ie ż nie w szyscy. P o z o s ta ła ich cz ęść na ru b ie ż y o jc zy stej, je d e n z nich g e n e r a ł M i e c z y sław N o rw id N e u g e b a u e r słu żył P o lsce o d ro d z o n e j.
D z iw n a je s t h isto ria tych rodzin, k tóre p o z o s ta ją c w ie rn e starej ziem i, n a t y c h m i a s t ch w y c iły za le m ie sz i m iecz, by o d d a ć się tej n o w e j, k tó r a ich p rz y g a rn ę ła . B a r w i g o wie znaleźli się w szeregach U nii w c z as ie W o j n y D o m o w e j, stanęli te ż w rzę d zie pio n ie ró w o r g an iz u jąc y ch się sp o łe c z n o śc i p o lsk ic h , z w ła s z c z a sk u p io n y c h w o k ó ł parafii katolic kich pod w e z w a n ie m po lsk ich św iętych: S ta n is ła w a , W o j c i e c h a i in nych. B a rw ig o w ie nie za d o w o lili się n a n o w ej ziem i sta tu se m P o la k a n a d o ro b k u , ale b ez p ersp e k ty w a k ty w n e g o ro z w o ju w n o w y m sp o łe c z e ń stw ie ; nale ż e li do tych, któ rzy zroz um ieli co znaczy w y k s z ta łc e n ie , nauka.
W nurcie tych cnót o s o b o w y c h , ro d z in n y c h i o b y w a te ls k i c h w y ra sta ł n a s z d z i s ie j szy L aureat. N ale ży dziś do gene racji j u ż sta rszej (1932); od 1958 r. b e n e d y k ty n , od 1959 kapłan. W y b ija ją c y się stude nt wielu szkół a m e r y k a ń s k ic h , w ty m G e o r g e t o w n U niversity w W a s z y n g to n ie D C i N otre D a m e U n iv e r s ity w South B e n d w S tanie Indiana. N astęp n ie studia r z y m sk ie n a U n iw e rs y te c ie L a te r a n e ń s k im . T a ro z le g ło ść studiów r z u to w a ła p óźniej n a j e g o tw ó rc z o ś ć , a ta k że dz ia ła ln o ść , p rz y c z y m n a sz c z e g ó ln ą u w ag ę za słu g u ją tu z a in te r e s o w a n i a e k u m e n ic z n e , które o w o c u j ą k o n k r e t nymi in ic ja tyw am i (3 k o n g re sy , r e d a k c ja k w a r ta ln ik a e k u m e n ic z n e g o „ T h e V o ic e o f the C h u r c h ” ). W swej karie rz e za k o n n ej zo s tał w 1964 r. p ie r w s z y m p r z e o r e m p o
w sta łego w ó w c z a s klasztoru b e n e d y k ty n ó w w C e d a rb u rg , W ise. Ż ad e n P o la k p rz e d nim takiej g o d nośc i w U S A nie p ia stow ał. J e g o inic ja ty w ie z a w d z ię c z a ć n a le ż y po w sta n ie k la szto ru pod p a tro n a te m M a tk i B o ż e j J a s n o g ó rs k ie j w p o b liż u O s h k o s h w die cezji G re n n Bay.
T rw a ły ślad p ozostaw i! o. B a rw ig także w posta ci sw oic h publikacji. J u ż w w iek u lat 18 napisał ro z p r a w k ę D a re W e Ig n o re S p a in , z a u w a ż o n ą w k ręga ch K o n g re s u a m e ry k a ń s k ie g o i o p u b lik o w a n ą w C o n g r e ssio n a l R eco d ; n a s tę p n a j e g o k s ią ż k a to C h a n g in g H a b its (1971), o m a w i a ją c a w aż n e po so b o rze z a g a d n ie n ie z m ia n y strojów z a k o n n y ch i zw ią z a n y c h z ty m im p lik ac ji d la ż y c ia z a k o n n e g o ; k o le jn a je g o p o z y c ja to k sią ż k a W a itin g f o r R ain (1975) - g łę b o k ie r o z w a ż a n ia o k a p ła ń stw ie i m is te r iu m K ościoła; c z w a r ta p o z y c ja to R e fle c tio n s on th e S p iritu a l L ife f o r M e m b e rs o f the S o ve re ig n M ilita ry a n d H o s p ita lle r O rd er o f S a in t J o h n o f J e ru sa le m , R h o d e s a n d M a lta (1982). T a p u b lik a c ja m a śc isły z w ią z e k z w y s o k ą p o z y c ją k a p e la n a Z a k o n u M a lta ń sk ie g o , b ę d ą c ą ud z ia łe m Laureata .
Z nając ję z y k polski, zajął się o. B a rw ig także tłu m a c z e n ia m i. W sum ie p r z e t ł u m a czy! 7 książek, w tym dotą d nie w y d a n ą w j ę z y k u a n g i e ls k im pracę d o k to r s k ą J a n a P aw ła II. Je g o tłu m a c z e n ia o b e j m u ją także p u b lik a cje tra k tu ją c e o św. M a k s y m ili a n ie K olbe, m a tce S iedliskie j i inne. I n ic ja ty w y p isa rskie d o p e ł n i a j ą także prace w y d a w n i cze i liczne artykuły r o z p ro sz o n e po 16 c z a s o p is m a c h a m e r y k a ń s k i c h , w ty m także po lsk o jęz y czn y c h .
T ru d n o je s t zebrać w krótkiej la udacji o w o c tak w ie lu p o c z y n a ń , ja k im i le g ity m uje się o. B arw ig. N ie b ęd z ie p rz e s a d y w stw ie rd z e n iu , iż nie tylko na g ru n cie a m e r y k a ń s k im tak ro zg a łę z io n a d z ia ła ln o ść - d o d a j m y do niej z a a n g a ż o w a n ie d u s z pasterskie - j e s t e w e n e m e n te m rza d k im . T o te ż w a rt j e s t on u p a m ię t n ie n i a także w gronie, w k tó ry m o becnie się zn a jd u je m y . O. B a r w ig nie j e s t b y n a jm n ie j p o s ta c i ą zapoznaną. M a szczęście być z a u w a ż a n y m i d o c e n ia n y m . N iec h z a te m na liście skła dającyc h mu u znanie za trud, nie za b ra k n ie ta k ż e K a to lic k ie g o U n iw e r s y te tu L ubelskiego.
Po od czytan iu laudacji p rzy g o to w a n ej p rzez k s. Z. Z ie liń sk ie g o p r z e w o d n i cz ą cy Jury N agrody pop rosił k się d z a rektora prof, dra hab. A ndrzeja S zo stk a o w ręczen ie d y p lo m ó w . Zanim to n astąp iło, R ektor K U L w y g ło s ił n astęp u jące p rzem ów ienie:
S zan o w n i P aństw o! B a rd z o D ro d z y Laureaci!
Te cz y n n o śc i, do których p o d ję c ia m n ie za prosił k sią d z prof. E d w a r d W a le w a n d e r , niech się z a c z n ą także słow e m . W ie m , że dzisiaj p a d a d o sy ć d u ż o słó w , ale my c h c em y u h o n o r o w a ć tych, któ rzy r ó w n ie ż s ło w e m w ie le d o b ra czynią! N a jp ie r w n a w iąz ują c do p rze p ięk n e j la udacji o d c z y ta n e j prze z ks. prof. W a le w a n d ra , a u t o rs t w a ks. prof. Z y g m u n ta Z ie liń sk ie g o , chc ę w y d o b y ć ten w ą te k miłości O jc z y z n y , k tó ra potrafi zna le źć swój p rze k ład na m ą d ry ro z u m n y cz yn. S ądzę, że ca ła h is to ria i d z i siejszy stan N a g ro d y im. Ireny i F r a n c is z k a S k o w y r ó w je s t d o b r y m p rz y k ła d e m
ta kiego serca, takiej m iło śc i p rze ło ż o n e j na ro z u m n y , w y trw a ły , p r z e m y ś l a n y i p r z y n osz ąc y dobre o w o c e czyn.
W ś ró d w y m ie n io n y c h n a z w isk tutaj nie p o w in n o z a b ra k n ą ć s a m y c h S k o w y r ó w (m ia łem sz częście p o zn a ć s a m ą P a n i ą Irenę w N e w Y ork, k ie d y b y łe m s ty p e n d y s tą w U n iw e r sy te c ie K a to lic k im w W a s z y n g to n ie , d o je ż d ż a łe m do N e w Y o r k u n a sesje p rze z n ią o rg a n iz o w a n e w ta m te js z y m K lu b ie In telig en c ji K a to lic k ie j; m o g łe m z o b a czyć na je j p r zy k ła d zie , co to z n a cz y za c h o w a n ie tej m iło ści d o K ra ju nie ty lko w w ym ia rz e se n ty m e n ta ln y m , ale ta kim , k tóry p o z w a la dalej z K ra je m się k o n ta k to w a ć , p ogłę biać s w o ją zn a jo m o ś ć O jc z y z n y , p o g łę b ia ć je j m iło ść i dalej p r z y c z y n ia ć się do w zrostu tej kultury, k tó r a w o w y m c z as ie nie tylko w K ra ju, ale i za g r a n i c ą p o d d a n a była nie m ałej próbie). C z as w s p o m n ie ć ta k że n a z w is k o in ic ja to ró w tej N a g ro d y - n ie d a w n o w ielu z nas m ia ło sp o so b n o ść u cz e s tn ic z y ć w ce le b ra c ja c h p o g r z e b o w y c h śp. P ro f e so r a C z e s ła w a B lo c h a , k tóry tę in ic ja ty w ę k ie dyś podją ł. P r o f e s o r B lo ch to także c z ło w ie k , k tó re g o n a z w is k a nie w o ln o dzisiaj nie w s p o m n ie ć , z a w ł a s z c z a że po raz p ie rw sz y w śró d ży w y c h nie m o ż e w tej u ro cz y sto śc i u c z e s tn ic z y ć , a który b a rd z o g łę boko u m iło w a ł B o g a i O jc z y z n ę z g o d n ie z h a s łe m n a s z e g o U n iw e rs y te tu i który m ię dzy innym i p o p rz e z inic ja tyw ę I n stytutu B a d a ń nad P o l o n i ą i D u s z p a s t e r stw em P o lo n ijn y m , a nas tęp n ie N ag r o d y , tak się do d zisie jsze j sy tu a cji p rzy c z y n ił w b ło g o sła w io n y sposób. N iec h m i w o ln o b ę d z ie dodać je s z c z e je d n o n az w isk o . K sią dz p ro fe so r E d w a rd W a le w a n d e r w ita ł tu w ielu i d z i ę k o w a ł w s z y s tk im , ale nik t je m u nie p o d z ię k o w a ł za to, że od lat ju ż tę in ic ja ty w ę I n stytutu o r a z N a g r o d y im. S k o w y ró w p ro w a d zi i czyni to zn a k o m ic ie . M a m s z cz ęśc ie w ty m u c z e s tn ic z y ć od sz eregu lat trochę w łaś n ie z p o w o d ó w o so b is ty ch , r ó w n ie ż i d la te g o , że sa m m ia łe m sz częście p o zn a ć P a n i ą S k o w y r o w ą i m o g łe m d o c e n ić zn a cz en ie takich in ic ja ty w za g r a n ic ą i w K raju. M a m sz cz ęśc ie o b s e rw o w a ć dzia ła ln o ść K s ię d z a P r o f e s o r a i chcę tu publicznie w yra zić m oje w y so k ie uzn a n ie dla tego, co czyni i te go j a k robi to, co robi i za fakt, że ta N a g r o d a n a b ie r a co r a z bardz iej z n a c z e n ia nie ty lk o w ś r o d o w isku L u b lin a , ale i p o z a je g o g ran ic am i. Je st to w o g r o m n e j m ie rze z a s ł u g ą k się d z a p ro fe so ra W a le w a n d ra , który także p o k a z u je ja k p r z e k ła d a ć serce n a m ą d re ro z u m n e działanie.
S zan o w n i P aństw o!
Niech mi b ę d z ie w o ln o u c z y n ić je s z c z e dw ie u w a g i, za n im p rz y s tą p ię do w r ę c z e nia tych nagród, obie one m a j ą z w ią z e k ze s z c z e g ó ln ą r a n g ą te g o r o c z n y c h nagród. N ajpierw w szy s cy p r z e ż y w a m y zm ia n ę relacji p o m ię d z y O jc z y z n ą a P o lo n ią , ja k a za chodz i w ostatnich latach, b a rd z o r z e c z u p r a sz c z a ją c , za co z g ó ry p r z e p ra s z a m . M o ż n a po w ie d z ie ć , że e m ig r a c ja P o ls k a m ia ła d o tą d d w o ja k i c h a ra k te r. N a jp ie r w ek o n o m ic z n y - to ta p ie rw s z a k ie d y ś e m ig r a c j a w y r u s z a j ą c a za O c e a n d la chleba. Była to e m igracja, k tó ra je d n o c z e ś n ie strze g ła n ie z w y k le tro sk liw ie p o ls k o ś c i, więzi z K o ś c io łe m k ato lic k im . N ad e w sz y s tk o ta e m ig r a c j a e k o n o m ic z n a m ia ła sw ój dalszy ciąg, ale zo s tała z w ła s z c z a po drugiej w o jn ie św ia to w e j p r z y s ło n i ę ta e m i g r a c j ą o charakte rz e p o lity c z n y m , tą k tó r a z n a la z ła sw o je sz cz eg ó ln e m ie jsc e w e F ra n cji, a następnie w A nglii, ale także w S tanach Z je d n o c z o n y c h i w ielu in n y c h kraja ch, n a w ią z u ją c a do je s z c z e d a w n ie jsz e j X IX - w ie c z n e j e m igracji. C z u liś m y w szy s cy , także w tedy, kie dy N a g r o d a N a u k o w a im. S k o w y r ó w p o w s ta w a ła , a ta k ż e w tedy, kiedy p o w s ta w a ł In sty tu t P o lo n ijn y K U L , że tr z e b a w z m a c n i a ć tyc h, k tó r z y w oln i
od kle szc zy id e o lo g ic zn y c h , które n a m n a ło ż o n o w K ra ju , m o g ą tę ku ltu rę pe łn ie j rozw ija ć, bardziej a u ten ty c zn ie, choć na o b c z y ź n i e , niż to w ielu z nas m o g ło cz y n ić w Kraju.
Ale my ju ż od d z iesięciu lat je s te ś m y w r z e c z y w is to ś c i n o w e j, w której nadal istnieje em igracja, c h o c ia ż ani ta e k o n o m ic z n a , ani ta p o lit y c z n a r a c ja nie zn a jd u je ju ż tak silnego u z a sa d n ie n ia ja k p rz e d laty. S ądzę , że w c h o d z im y w p e w n ą n o w ą r z e c z y w is to ść relacji p o m ię d z y P o la k a m i ż y ją c y m i w P o lsc e i P o la k a m i ż y ją c y m i na o bcz yźnie. Je st to rela cja ściślej k u ltu ro w a , w g łę b o k im je d n a k tego s ło w a z n a cz en iu . K u ltu r a to j e s t je s z c z e w szy s tk o , co c z yni c z ło w ie k , to j e s t u p ra w ia n ie d u s z y i b u d o w anie c z ło w ie c z e ń s tw a w nim. O tó ż gd y is tn ie ją w aru n k i tr u d n e w y m a g a ją c e o p u sz cz en ia O jc z y z n y z racji e k o n o m ic z n y c h b ą d ź p o lity c z n y c h , c h w a ła tym , któ rzy potrafili to u czynić i także się ja k o ś do u b o g a c e n i a n as ze j k u ltu ry p r z y c z y n ili, ale n a w e t g d y ta m tych racji nie ma, m u s im y sobie z d a w a ć z tego sp ra w ę , j a k w a ż n ą r z e c z ą dla b u d o w a n ia w szelkiej ku ltu ry je s t ta b lis k o ść ludzi, k tó r z y są g e o g r a fic z n ie daleko, z d o ln o ść w y m ia n y d o św ia d c z e ń , z a k o r z e n i e n ia p o lsk o ś c i i n asze j całej b o g a tej kultury na innym te renie, zna le z ie n ie m ą d re g o zło te g o ś ro d k a p o m ię d z y z a s k le p ie n ie m we w ła s n y m św ie cie i z a m k n ię c i e m ja k ie g o k o l w i e k d ia lo g u z in n y m i a d r u g ą skrajnością , k tóra je s t po prostu zdradą, u c i e c z k ą o d w łas n ej kultury. Z b ó le m stw ie r d ziliśm y, nie j a tylko, ale i wielu innych w y je ż d ż a ją c y c h za g ran ic ę w latach o s i e m dziesiątyc h i d zie w ię ć d z ie sią ty c h , ja k w ielu zn a la z ło się na em ig r a c ji P o la k ó w , k t ó rzy znikli. Nie w eszli do struktur d o ty c h c z a s o w y c h ani nie stw orzyli n o w y c h . W s t y dzili się oni być P o lak a m i. K ied y z nim i r o z m a w ia łe m , s tw ie rd z a łe m , że ani po p o l sku nie m o ż n a się z nimi p o r o z u m ie ć - b o ja k o ś p o gubili ję z y k po lsk i, ani po angielsku, bo je sz c z e się tego j ę z y k a nie n a u c z y li, z a c z ą ł e m się z a s ta n a w ia ć , po ja k ie m u oni m yślą? U p rz y to m n i łe m sobie nagle, że oni w o góle nie m y ślą . J ę z y k a nie p o tr z e b u ją i giną. T o j e s t bo le sn e d o ś w ia d c z e n ie , które sta now i d la nas dzisiaj w y z w a n ie , b y ś m y w y d o b y li się z p e w n e g o k o m p le k s u , k tó re g o się P o ls k a w la tach po d le g ło śc i politycz nej naba w iła , i u p r z y to m n ili sobie, że m o ż e m y być d u m n i z n a szego dziedz ictw a ; ale ta d u m a nie j e s t p ychą . M o ż e m y się s z cz y cić n a s z ą historią , a nie w sty d z ić się jej, nie ch o w a ć je j, a je d n o c z e ś n ie b y ć ś w ia d o m y m tego, j a k wiele zy s k u jem y prze z dialog, prze z sz u k an ie je d n o ś c i z innym i kulturam i.
O tóż to je s t je d n a m yśl, k tó r ą c h c ia łe m dzisiaj w y d o b y ć , p o n ie w a ż j e s te ś m y na końcu d r u g ie g o a u p o cz ątku trze cie g o ty siąc lec ia. T a k się z d a r z y ło w n asze j h isto rii - w historii na s z e g o n arodu i n as ze g o p a ń s tw a - że w c h o d z im y w ła ś c iw ie w n o w y etap w y m ia n y p o m ię d z y P o ls k ą a P o lo n ią , w n o w y - w g łę b o k im te g o s ło w a z n a c z e niu - k u ltu r o w y i k u ltura lny świat, w taki, który nie zn a jd u je w y łą c z n i e sw o je g o u s p ra w ie d liw ie n ia e k o n o m ic z n e g o b ą d ź p o lit y c z n e g o , ale p rz e z to nie staje się w n a jm n ie js z y m stopniu z bę dny, ale w ła ś n ie o k o lic z n o ś ć , że p r z y z n a w a n a d ziś N a g r o d a p r z y p a d a w R o k u J u b ile u s z o w y m , n a b ie ra ta k że i tutaj s z c z e g ó ln e g o z n a cz en ia. P a p ie ż Ja n P aw eł II, k tóry prze z dłu g ie la ta nas do tego J u b ile u s z u p r z y g o to w y w a ł , a teraz z ca ły m K o ś c io łe m go p rz e ż y w a , z w ie l k im n a c is k i e m p o d k r e ś la p rz e d e w s z y s t kim je d e n w ąte k, a m ia n o w ic ie p o je d n a n ie , je d n o ś ć m ię d z y n am i - d z ie ć m i a O jc e m N ieb iesk im . T a je d n o ś ć w e w n ą trz c h r z e ś c ija ń s tw a , je d n o ś ć w o b r ę b ie w ie lu religii. O sta tn ia p ie lg r z y m k a O jc a Ś w ię te g o d o Z ie m i Ś w ięte j j e s t te g o s z c z e g ó ln y m z n a kiem. W re szc ie je d n o ś ć całej ro d zin y lu dz kiej, k tó r a j e s t dla nas z a d a n i e m sz cz eg ó
ł-nie w a ż n y m w R oku J u b ile u s z o w y m , zn a jd u je sw ój w y ra z w d zisie jsze j N a g r o d z ie im. Ireny i F ra n c is z k a S ko w y ró w . M ia n o w ic ie , gd y się p r z y jr z y m y p o s ta c i o m tu n a m p r z e d sta w io n y m , p o k a z u ją one, j a k b a rd z o ta o b e c n o ś ć P o la k ó w w ró ż n y c h kraja ch i n a różnyc h k o n ty n e n ta c h na styku tego, co j e s t c z ę s to p r z e d m io te m sp o r ó w c z y to na p ła szc zy ź n ie n aro d o w o śc io w e j, czy w ła ś n ie n a p ła s z c z y ź n ie r e ligijnej, j a k b a r d z o w a ż n ą rz e c z ą j e s t zna jd o w a ć w sobie m o c z w y s o k a p ły n ą c ą d o p r z e z w y c ię ż a n ia tych p o d ziałó w , żeby tr udności w p o r o z u m i e n iu czy to z rac ji ję z y k o w y c h , czy r e lig ijn y c h nie p o głę biały po d ziałó w m ię d z y lu d z k ic h . T a k się skła da, że te dzisiaj p r z y z n a w a n e nagrody - k a ż d a na swój sp osób - p o d k re ś la ją tę c u d o w n ą z d o ln o ść , ja k w ie r z y m y , w s p o m a g a n e B o ż ą łaską, p r z e z w y c ię ż a n ia p o d z i a łó w m ię d z y lu d z k ic h i b u d o w a n ia je d n o ści i w z a je m n e g o u b o g ac an ia. P o la c y , któ rzy się z n a jd u ją w S k a n d y n a w ii , nie m u s z ą tracić swej polskości, ale j ą u b o g a c a ć p r z e z d ia log z tym i, któ rzy s ą g o s p o d a rzam i tych krajó w .
T rudne cz asy i trudne relacje p o m ię d z y k a to lik a m i o b r z ą d k u ła c iń s k ie g o i g r e c k ie go nie m u sz ą, i to je s t istotne p rz e sła n ie ksią żk i j e d n e g o z d z isie jsz y c h la u re a tó w , p o w o d o w a ć w e w n ę trz n y c h w ojen, ciąg ły c h n ie s n a s e k i ro sn ąc ej n ie n aw iśc i.
T rudne cz asy k o ń c a R z e c z p o sp o lite j i p o c z ą tk u z a b o r ó w , które także b y ły n i e zw ykle w y m a g a ją c e dla p r z e w o d n i k ó w K o ś c i o ła k a t o lic k ie g o , nie m u s z ą k o ń c z y ć się tragedią, z a ła m an iem , r o zp a czą , ale m a j ą w p r o w a d z a ć P o la k ó w i k a to lik ó w w n o w ą nie łatwą, ale j e d n a k ta k ą rze c z y w is to ść , w któ rej dało się u trz y m a ć z a r ó w n o w iarę w Boga, ja k i m iłość O jcz y zn y , dzięki k tó r y m w b ard z iej s p rzy ja ją cy c h p o lity c z n ie o k o lic zn o ś cia ch m o g ło dojść do o d z y s k a n ia n ie p o d le g ło ś c i, do tej w o ln o śc i, k tó r ą się i dziś ciesz ym y.
I w reszcie cała rozległa o b ec ność P o la k ó w w S tanach Z je d n o c z o n y c h , któ rej to obecności tak pożytecznej, tak aktyw ne j, tak m ą dre j s y m b o le m i prz e d sta w ic ie le m je s t dzisiaj o. R e gis N o rb e rt Barw ig . T a o b e c n o ść P o la k ó w w U S A dla nas w P olsce je s t bardzo w a ż n a i godna dzisiaj sz cz eg ó ln e g o po d k reśle n ia . Z racji R o k u Ju b ile u s z o w e g o nagrody dzisie jsze m a ją cha rakte r sz cz ególny, p o n ie w a ż p r z y c z y n ia ją się do tego w ysiłku sz ukania i u m a cn ia n ia je d n o śc i p o m ię d zy P o lak a m i w K raju i Z agranicą .
Po w ręczen iu d y p lo m ó w g ło s zab ierali L aureaci. O. N orbert R e g is B arw ig p ow ied ział:
W y ra ż a m m o ją n ie z m ie r n ą w d z ię c z n o ś ć z a p r z y z n a n ą m i N a g r o d ę S p e c j a ln ą im. S k o w y ró w , prze z w yso k o p o w a ż a n y I n s ty tu t B a d a ń nad P o lo n i ą i D u s z p a s te rs t w e m P o lo n ijn y m K ato lick ieg o U n iw e r s y te tu L u b e lsk ie g o . H is to r ia i d z ia ła ln o ść K U L je s t k s ię g ą otw artą. K a ż d a je j stronic a z a p is a n a j e s t p r a c ą i p o ś w ię c e n ie m d la B oga, K o śc io ła i O jcz y zn y . K tó ż nie p o d z i w i a w y trw a ły c h w y s iłk ó w tej U c z e ln i o d c z a s ó w ks. Id zie g o R a d z is z e w s k ie g o po dzień dzisiejszy. K a to lic k i U n iw e r s y te t L u b e l s k i nie był nig dy sz k o łą ściśle z a m k n ię tą w sw y ch r a m a c h , w sw ej rutynie d ziała n ia , k tóra nie sięgałaby w cią ż dalej i w yżej. P rz e c iw n ie , w a s z a U c z e ln i a p r z y jm o w a ła szeroki c h a rak te r d ziała n ia , u p o w s z e c h n i a ła sw e w p ły w y , w y w ie r a ł a i nadal w y w ie r a je w b a rd z o lic znyc h i r o zle głych sferac h i k ie ru n k a c h . U n iw e r s y te t w asz był i j e s t w ca ły m tego s ło w a zn a cz en iu p la c ó w k ą s p o łe c z n o -n a ro d o w ą .
Po latach wielu trudów , o k u p a c ji w o je n n e j i p o w o je n n e g o u c i e m i ę ż e n ia m a r k s i s tow skiego, po latach w a lk z p rz e c iw n o ś c ia m i z a ś w ita ła j a ś n ie js z a c h w il a i n a d s z e d ł rok o sie m d z ie się c io le c ia istn ie n ia U n iw e r s y te tu oraz niem al trz y d z ie s to le c ia w a s z e g o Instytutu B a d ań nad P o lo n ią, rok p o w s z e c h n e g o Ju b ile u sz u , w k tó r y m z d u m ą i w ie l k ą ra d o śc ią o g lą d a m y się n a w sz y s tk o , co m in io n e , co udało się p r z e tr w a ć z B o ż ą pom oc ą. Z d u m ą z w y c ię ż y liś c ie z a p o ry i p r z e sz k o d y , z ra d o śc ią , b o w id z im y dzisiaj za stę p w y k sz ta łc o n y c h lu dzi, d a w n y c h w y c h o w a n k ó w , z n a jd u ją c y c h się n a p o w a ż n y c h , n aw e t św ie tn y ch sta n o w isk a c h i d o sto je ń stw a c h . T o n a g r o d a d la z a ło ż y cieli, rektorów i p ro fe so ró w te g o U n iw e r s y te tu to d o ro b ek K o ś c i o ła w P o ls c e i s p o łe c z e ń s tw a polskiego. M a cie w s p a n i a łą p rz e sz ło ś ć i n i e s k a l a n ą h isto rię , a d z iś K a t o l i cki U n iw e rsy te t L ubelski to n a p ra w d ę tw ie rd z a w ied z y , ośw ia ty i p o ls k o ś c i, to p r z y b y te k k ato lic k ieg o d u c h a p o lskiego.
P rz y jm u ją c o becnie z a s z c z y tn e w y ró ż n ie n ie , u w a ż a m , iż je s t to nie ty lko u z n a n ie m oje j skrom nej, osobistej i z k o n ie c z n o ś c i o g ra n ic z o n e j pracy n a n iw ie d u s z p a s t e r stw a polo n ijn eg o , ale ró w n o c z e ś n ie p o tw ie rd z e n ie słuszności z a ło ż e ń w s z y s tk ic h tych, któ rzy mieli swój b e z p o śr e d n i lu b po śred n i w k ła d w b u d o w a n iu c a ło k s z ta łtu m o je g o z a an g a żo w an ia, w łąc za ją c w tym c a łą n ie p r z e r w a n ą ciągłość d ą ż e ń i p r z e ż y ć i n d y w i d ualn y ch i zbiorow yc h, od m o m e n tu o s ie d le n ia m oich p rz o d k ó w , w y g n a ń c ó w z P o z n a ń s k ie g o , w A m e ry c e - w C h ic a g o - 138 lat te m u. W in tencji ó w c z e s n y c h ok u p a n tó w mieli oni „ w ę d r o w a ć ” , j a k p o w ie d z ia n o im na ry n k u w Ł o b ż e n ic y : „ niec h w ę d r u ją aż w ygaśnie ostatnie ich p o to m s tw o . ” A le to „ w ę d r o w a n ie ” nie b y ło w ę d r o w a n ie m w se nsie b łą kania , b o ty lk o c z ło w ie k b e z m e ty, b e z w e w n ę t r z n e g o d u c h o w e go k o m p a s u „ w ę d ru je ” . C o m ia ło być „ w ę d r o w a n i e m ” , stało się p ie lg r z y m o w a n i e m , a to p ie lg rzy m o w an ie w g łę b s z y m sensie trw a nadal.
D la nas, p o to m k ó w tej b a r d z o starej e m ig racji, słowa: „B óg, H o n o r, O jc z y z n a ” nie są puste, raczej stw a rz a ją n ie z a c h w ia n y id e o w y s p a d ek i n i e z n is z c z a l n y dar od z ie d z ic z o n y po n aszyc h o jc ac h . S p u ś c iz n a d u c h o w o - k u ltu r o w a o d z i e d z i c z o n a po m oich przodka ch pozostaje n ie z n is z c z a l n y m f u n d a m e n te m m e g o ż y c ia i p ra c y ideo- w o -n a u k o w e j. Z tej n ie ro z e r w a ln e j ciąg ło ś ci ż y w y c h źródeł usiłuję c z e r p a ć i dzielić się nie tylko z n aszym i w s p ó łr o d a k a m i, ale także z sz e rsz y m k r ę g ie m s p o łe c z n o ś c i, bo dzielić się m o ż e m y i p o w in n iś m y ty m b e z c e n n y m s p a d k ie m w y p r ó b o w a n y c h w alorów . N a g r o d a S p e c ja ln a im . S k o w y ró w b ę d z ie dla m nie im p u l s e m do d a ls z e g o r o z k rz e w ia n ia ce lów i z a m ie rz e ń z a w a r ty c h w tej spuśc iźnie. Z se rc a B ó g W a m zapłać!
N a stęp n ie p rzem ó w ił dr W ło d zim ier z O sadczy:
M agnificencjo! P anie Prezydencie ! Księże P rz ew o d n ic ząc y ! S zan o w n i P aństw o!
S kłada jąc z serca p ły n ą ce w y ra z y w d z ię c z n o ś c i sk ie ro w a n e d o W y s o k i e g o Jury, ch c ia łb y m w sposób sz c z e g ó ln y p o d z i ę k o w a ć za dostrz e ż e n ie m o ic h sk r o m n y c h osią g n ię ć na polu b a d a ń d o ty c z ą c y m h isto rii K o ś c i o ła k ato lic k ie g o i p o ls k o ś c i na
W sch o d z ie. D o b rz e w iem y , że te m at W s c h o d u od szeregu lat j e s t o b e c n y n a ła m ac h licznych p u b lika cji h is to ry c z n y c h i w c ią ż a k ty w n ie j e s t o p r a c o w y w a n y p r z e z polskich badaczy. J e d n a k p o w s z e c h n ie te m a t y k a w sc h o d n i a ko ja rz y się n a m z m a r t y ro lo g i u m i cierp ien iem i na w ią z u je do w y d a r z e ń z historii na jn o w s z e j. Z a p o m i n a się cz ęs to przy tym o cz as ach „ n o r m a ln o ś c i” , które je d n a k s ta n o w iły o lb r z y m i ą cz ęść w spólne j k o eg z y ste n cji P o la k ó w i U k ra iń c ó w , co na p ła s z c z y ź n ie w y z n a n io w e j g en e raln ie p o k ry w a ło się z ko n ta k tam i: ła c in n ic y - g re k o k a to lic y , je ż e li c h o d z i o te reny byłej G alicji W s ch o d n ie j. N a w ią z u ją c do p ię k n y c h słów ks. R e k to r a K U L A n d r z e j a S z o s t ka p r z y p o m in a ją c y c h d u c h a m iło ści i p o je d n a n ia , k tóry nie sie ten s z c z e g ó ln y R o k Ju b ile u sz o w y , c h c ia łb y m p o d k reślić w ag ę w y e k s p o n o w a n ia tej „ n o r m a l n o ś c i ” we w sp ółistnieniu ró żn y c h k u ltu r na te re n a c h p o g r a n ic z a , gdzie p o ls k o ś ć tak b a rw n ie w p isa ła się w r ó żn y c h sw ych prze jaw ac h.
Te tak bliskie w sensie c h r o n o lo g i c z n y m dzieje p o z o s ta j ą p r a w ie n ie z n a n e , c z ę s to kroć n ie d o strz e g a ln ie uk ry te w cieniu innych te m a tó w , słu s zn ie m ó w ią c y c h p raw d ę 0 bo le sn y ch d o św ia d c z e n ia c h II w o jn y św ia to w e j, k r w a w y m ś la d e m w p is a n y c h w dzieje obu n arodów . W o b e c tego za d a n ie m rów nie w a ż n y m d la h i s t o r y k ó w i b a d a c z y tzw. kultury K re só w j e s t p r z y p o m n ie n ie w ie l o w ie k o w e j w s p ó ln e j s p u ś c iz n y d z i e jo wej, gdzie, ja k p o w ie d z ia ł ks. prof. E d w a r d W a le w a n d e r , ła c in n i c y i g rek o k a to lic y żyli we w spólne j z a g ro d zie , a co w ięcej - sta now ili w s p ó ln ą r o d z in ę , w której cz ęs to nie m o ż n a b y ło ustalić kto k im jest.
R z e c z ą b a rd z o zn a c z ą c ą , m o im zd a n ie m , w a r tą s z c z e g ó ln e g o p o d k r e ś le n ia j e s t to, że K ościół ciągle ła godził te o d cz asu do cz asu z a o g n ia ją c e się d ą ż e n i a n ar o d o w e 1 la nsow ał w y p ró b o w a n e fo rm y w s p ó łż y c ia ludzi różnyc h k u ltu r, stw a rz a ją c m o ż l i w ość ich w z a je m n e g o p r z e n ik a n ia się i w zb o g a c e n ia . T e n w ą te k a k c e n tu ję d la tego, że był to faktor n ie s a m o w i c ie w aż n y w c z as ie, gdy różne o p c je p o lit y c z n e p o d sy c a ły głów nie sk rajn e n urty n ar o d o w e , s tw a rz ają c tym s a m y m p o d ło ż e d la p rz y s z ły c h tra gic znych w yd arze ń .
D zię kuję w o b e c te go raz je s z c z e za to w y so k ie w y ró ż n ie n ie , z a c h ę c a ją c e do k o n tynuacji p o d ję ty c h b a d a ń nad z a g a d n i e n ie m p o lsk o ś c i n a W s c h o d z ie .
T reść w y p o w ie d z i dra L eonarda G roch ow sk iego:
M a g n ifice n cjo , P anie P re zy d e n cie , S zanow ni P a ń stw o ,
U c z estn icz ąc w pię knej arty sty cz n ej o p ra w ie u ro c z y s to ś c i w w y k o n a n iu Z e sp o łu T a ń c a L u d o w e g o U M C S i p r z e ż y w a ją c treśc i p a t rio ty c z n e w y k o n y w a n y c h prze z Zespół pieśni, a n as tęp n ie słu c h ając w y m o w n e j la u d ac ji, nie m o g ę u k r y ć w zru sze n ia . W y ró ż n io n a za sta ła m o ja ksią żka , o w o c k ilk u lat pracy. Z a n i m w y p o w i e m sło w a po d z ię k o w a n ia , c h c ia łb y m p o ru sz y ć k ró tk o d w a te m a ty z w ią z a n e z n a g r o d z o n ą k s ią ż ką. P ierw szy m o ż e m ieć p e w ie n a s p e k t r e k la m o w y , bo su g e ru ją c y się g n ię c ie po tę książkę, drugi m a c h a r a k te r w sp o m n ie n io w y .
Z p rez en ta cji w ksią żc e sylw e tki i dzia ła ln o śc i a r c y b is k u p a , a z w ła s z c z a z u k a z a nego pro ce su p o w o ła n i a go do g o d n o śc i h ie ra rc h y w y ła n i a się p ro b lem , aby był a k t y w n ą o so b o w o śc ią . Z a le ż a ło n a ty m i rzą d o w i p ru s k ie m u i sp o łe c z e ń s t w u p o ls k i e mu oraz s fero m ko śc ieln y m . K a ż d a ze stron m ia ła sw oje w ty m w z g lę d z i e cele. Z a b o rcy c h o d z iło o to, by a r c y b isk u p sw o im a u to ry te te m w y ra ż a ł a k ty w n ie p r u s k ą rację stanu. I z p rzy to c z o n y c h w k sią ż c e ocen r z ą d o w y c h w y n ik a , iż w ła ś n ie W o lic k i w y m a g a n e p rz y m io ty a k ty w n o ś c i re p r e z e n to w a ł, z w y ją t k ie m je d n e j - zb y t a k t y w n e go po lsk ieg o p atrio ty zm u . I ty lko d la tego, że z a b ra k ło w ó w c z a s innyc h k a n d y d a tó w , także w śró d nie m ie c k ic h d u c h o w n y c h i przy sto s o w a n iu w ó w c z a s je s z c z e liberalnej pod w z g lę d e m n a r o d o w o ś c i o w y m p o lity k i, został z a a p r o b o w a n y do w y b o ru z g o d n ie z b u llą D e sa lu te a n im a ru m na a r c y b is k u p a g n ie ź n ie ń s k ie g o i p o zn a ń sk ie g o .
S w o j ą a k t y w n ą p o s ta w ą spełniał abp Teofil W o lic k i o c z e k i w a n ia K o ś c i o ła i s p o łe c z e ń s tw a w ielk o p o lsk ie g o . M im o kró tk ic h rzą d ó w w K o śc ie le , za słu ż y ł się w kilku w a ż n y c h p ła szc zy z n ac h : dla p o d n ie s ie n ia p o z io m u in te le k tu a l n e g o i m o r a l n e g o d u c h o w ie ń s tw a p la n o w a ł u tw o rz e n ie fa k u lte tu f ilo z o fic z n o - te o lo g ic z n e g o przy u tr z y m a niu se m in a rió w d u c h o w n y c h , cz u w a ł, by d u c h o w ie ń s tw o p o s ia d a ło b ib lio te k i, p o s t u lował, by na p r o b o s tw a o b o w ią z y w a ł e g z a m in k o n k u r s o w y , a w y ż si d u c h o w n i d i e c e z ja lni starali się o u zy s k an ie ty tu łu doktora. D la sk u te c z n e g o z a rz ą d u w a r c h id ie cezjach podjął ja k o pie rw sz y k o n f e r e n c je z d z ie k a n a m i. D l a p o d tr z y m a n ia w p o c z ą t kach za boru to ż sa m o śc i n a r o d o w e j p rz y c z y n ił się do u tr z y m a n ia istn ien ia a r c h id ie cezji gn ie ź n ie ń sk ie j, k tó rą p la n o w a n o zlik w id o w a ć . U ra to w a ł a r c h id ie c e z ję sy m b o l p o c z ą tk ó w p a ń s tw a po lsk ieg o i o rg an iz ac ji k o śc ie ln e j z w ią z a n y ze sły n n y m z jaz d em gn ie ź n ie ń sk im z 1000 roku. M o ż n a b e z o b a w y rzec, iż b y ł a u te n ty c z n ie d e fe n so r M a tris e c d e s ia r u m P o lo n ia e . N ie u ż y w a ł tytułu p r y m a s a z uw agi na za k a z króla pruskiego, lecz starał się o ty tu ł z p r y m a s o s tw e m z w ią z a n y , tytuł k się cia, i n a to król pruski zgody nie wyraził. P o z o sta ło m u w ted y j e d n o - sta w ian ie a rc h id iec ez ji g n i e ź nieńskiej z a w s z e na p ie rw s z y m m ie jsc u , m im o sto łe c z n o śc i P o z n a n i a i swej tam rezydencji. D alej, dla p o d tr z y m a n ia d u c h a n a r o d o w e g o p o dją ł plan b u d o w y prze d kate d rą w P o z n a n iu m o n u m e n ta ln e g o m a u z o le u m tw ó r c ó w p a ń s tw a p o ls k ie g o z p o m nik am i, k a p l ic ą i d u ż y m w y str o je m am fite a tr a ln y m . S p ro w a d z ił ś m ierteln e szczątki abpa Ig n a c e g o K ra sic k ie g o z B e rl in a do G n ie z n a . P o d ją ł p r z e z p r o b o s z c z ó w j e d n ą z p ie rw sz y c h inw entaryza cji za b y tk ó w re lig ijn y c h i n a r o d o w y c h . C z y n n ie popie ra ł akcje zw ią za n e z ro z w o je m e k o n o m ic z n y m k raju o r a z p la n u tw o r z e n ia T o w a r z y s t w a R o z w o ju P rz e m y s łu , R o l n ic t w a i O św ia ty . B ro n ił w sz k o łac h o g r a n ic z a n e g o ju ż w tedy w z a cz ątk ach j ę z y k a p o lskiego. J e g o p o g rz e b z p r z e m o w ą T y tu s a D z ia ły ń s k ie - go był m a n if e s ta c j ą k o ś c ie l n ą i p a triotycz ną.
Drugi te m a t m a ch a r a k te r w sp o m n ie n io w y . T u c h c ia łb y m p r z y w o ła ć n a p am ięć ś r o d o w is k a b a d a w c z e i ludzi, któ rzy nim i k ie ro w a li, a d zięk i k tó r y m k s ią ż k a ja k o ro z p ra w a w m a s z y n o p is ie pow sta w a ła . C h r o n o lo g ic z n ie p ie r w s z y m był ks. prof. J ó z e f N o w a c k i z o ś r o d k a p o z n a ń sk ie g o , k tó re m u z a w d z ię c z a m p o c z ą t k o w e szlify w z a k r e sie b ad a ń h isto ry c zn y c h . N a jw ię k s z ą rolę w tej m a terii o d e g r a ł ks. prof. M ie c z y s ła w Ż y w c z y ń sk i, m ój m is trz i p ro m o to r, n a k tó re g o s e m in a ria c h r o z p r a w a u z y s k iw a ła ram y k o n str u k c y jn e , a z w ła s z c z a k o n c e p c y jn e . W ty m o śro d k u K U L - o w s k i m sporo w iedz y z dz ie jó w W ie lk o p o lsk i o tr z y m a łe m d zięk i k o n s u lt a c jo m u p. prof. A n d rz e j a
W o jtk o w sk ie g o . Z a c h o w u ję dla w y m ie n io n y c h p r o fe s o ró w sta łą w d z ię c z n ą p a m ię ć , w tym s z c z e g ó ln ą dla ks. prof. M. Ż y w c z y ń s k ie g o .
Z kolei p rz e c h o d z ę do p o d z ię k o w a n ia . N a jp ie r w w y p a d a m i w y ra z ić m o j ą w d z i ę c z ność ty m, któ rzy przyczynili się do u k a z a n i a się r o z p r a w y po la tach w f o r m i e k s i ą ż ki. I tak w d zię cz n o ść w tej spraw ie z a c h o w u ję d la d w ó c h księ ży, a m i a n o w ic i e dla ks. prof. Z y g m u n ta Z ie liń sk ie g o za je g o n ie s p o ż y t e sta ra n ia o je j druk, a p o n a d t o za p ię k n ą p rz e d m o w ę oraz streszczenie n ie m ie c k ie , a także z a sp o w o d o w a n ie s tr e s z c z e nia angielskiego aż w U S A . R ó w n ie s e r d e c z n ą p o d z ię k ę skła dam ks. dr. M a r ia n o w i A le k s a n d r o w ic z o w i za je g o zabiegi i prac e p r z y g o to w a w c z e do d ruku. A k s ią ż k a u kaz ała się w w y d a w n ic tw ie - ja k w y m o w n ie s tw ie rd z ił w P rze d m o w ie - ks. prof. Z. Zieliński - najbardziej w ła ś c iw y m , bo g n ie ź n ie ń s k im i p r y m a s o w s k i m , i z a w y k o nany trud e d y c y jn y dziękuję s e rd e cz n ie d y r e k to r o w i te g o W y d a w n ic t w a , ks. m g r. inż. K rz y sz to fo w i P ru so w i, k tóry b y ł ła s k a w p r z y b y ć dzisiaj na tę u ro cz y sto ść .
Na k onie c niech mi w o ln o b ę d z ie spe łnić m ił ą p o w in n o ś ć p o d z i ę k o w a n i a S z a n o w nem u Jury N ag ro d y N a u k o w e j im. S k o w y r ó w z a p o d ję c ie d ec y zji w y r ó ż n ie n ia k s i ą ż ki. I tu szczególne w y ra zy m oje j w d z ię c z n o ś c i k ie ru ję do p r z e w o d n i c z ą c e g o J u ry ks. prof. E d w a rd a W a le w a n d ra , b o w ie m d zięk i je g o p r o p o z y c ji i sugestii o ra z p r z e a n a l i zo w a n y ch w n ikliw ie opinia ch n a te m a t stro n y m e ry to ry c z n e j ksią żki sta n ą ł e m w gronie w yró ż n io n y c h . Z a to w y ró ż n ie n ie w fo rm ie p rz y z n a n ia n a g r o d y n a u k o w e j za książkę proszę przyją ć moje se rd e c z n e i nasze sta ro p o lsk ie B óg zapłać.