• Nie Znaleziono Wyników

Działalność Profesora Stanisława Herbsta na rzecz Warmii i Mazur

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Działalność Profesora Stanisława Herbsta na rzecz Warmii i Mazur"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Jasiński, Janusz

Działalność Profesora Stanisława

Herbsta na rzecz Warmii i Mazur

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2, 107-115

(2)

PR O F. DR STANISŁAW HERBST (1£07—1973)

(3)

JA N U S Z J A S IŃ S K I

DZIAŁALNOŚĆ PROFESORA STANISŁAW A HERBSTA NA RZECZ WARMII I MAZUR *

24 czerw ca 1973 ro k u zm arł P rof. d r S tan isław H erb st, w ielk i uczony, pedagog i społecznik.

U rodził się w ro k u 1907 w R akw ere, w Estonii, m a tu rę u zy sk ał w 1926 ro k u w G im nazjum im. S tefan a B atorego w W arszaw ie. H isto rię stu d io ­ w ał na U niw ersytecie W arszaw skim . W śród Jego profesorów należy w ym ienić S tan isław a A rnolda, O sk ara H ałeckiego, W acław a T okarza i Z y g m u n ta Batow skiego. W 1929 ro k u n ap isał p racę m ag istersk ą pt. Od

Połańca do W a rsza w y 1794, a w dw a la ta później obronił pracę d oktorską

0 W ojnie in fla n c k ie j 1600— 1601. W la ta c h 1931— 1939 redagow ał „N aukę P o lsk ą” , pracow ał w M in isterstw ie W yznań R elig ijn y ch i O św iecenia P u ­ blicznego oraz w P o litech n ice W arszaw skiej w Z akładzie A rc h ite k tu ry Polskiej i H istorii S ztu k i w sek cji H istorii F o rty fik acji.

W czasie w o jn y p raco w ał w W ydziale In fo rm acji B iu ra In fo rm acji 1 P ro p ag an d y K om endy G łów nej Z w iązku W alki Z b ro jn ej, p o tem A rm ii K rajo w ej. M iędzy in n y m i H e rb st zają ł się bardzo energicznie sp raw ą Żydów , udzielając im skutecznej pomocy. W spólnie z H en ry k iem W oliń­ skim zeb rał d o k u m en tację na te n tem at, zaty tu ło w an ą A k c ja a n ty ż y d o w ­

ska 1942 r. P row adził ta jn e w y k ład y na W ydziale H u m an isty czn y m W ol­

nej W szechnicy P olskiej. W czasie p o w stan ia w arszaw skiego in fo rm o w ał o sy tu a c ji w o jen n ej, p rzeb y w ając w rejo n ie R akow ieckiej. Zim ą 1944 roku rato w ał od zagłady d obra k u ltu ry narodow ej w W arszawie.

H abilitow ał się w ro k u 1945, p ro feso rem n ad zw y czajn y m został w ro ­ k u 1954, w 1961 — p ro feso rem zw yczajnym . Losy pow o jen n e zw iązał p rzed e w szystkim z U n iw ersy tetem W arszaw skim , gdzie w la tach 1965— 1969 b y ł dziekanem W ydziału H istorycznego. O prócz tego w la tach 1957— 1968 k iero w ał K a te d rą H istorii W ojskow ej w W ojskow ej A kade­ m ii P o lity czn ej, a w la ta c h 1953— 1961 b y ł k iero w n ik iem Z ak ład u A tlasu H istorycznego In s ty tu tu H istorii P olskiej A kadem ii N auk. W la ta c h 1956— 1973 p ełn ił fu n k c ję prezesa Z arząd u G łów nego Polskiego Tow a­ rzy stw a H istorycznego. C ieszył się opinią św ietnego nauczyciela, pod Jego

* S zk ic n in ie js z y s ta n o w i ro z s z e rz o n ą w e rs j ą g ło su w d y s k u s ji w czasie u ro c z y ­ steg o p o sie d z e n ia p o św ięc o n e g o p a m ię c i P r o fe s o ra d o k to ra S ta n is ła w a H e rb sta , k tó re o d b y ło się w W a rsz a w ie 13 X II 1973.

(4)

108 J A N U S Z J A S I Ń S K I

k ieru n k iem uzyskało stopień m ag istersk i ponad 400 osób i około 70 osób stopień doktorski.

P ro feso r H erb st in tereso w ał się przed e w szystkim h isto rią w ojsko­ wości, zwłaszcza p ow staniem kościuszkow skim . O lbrzym i w ysiłek b ad aw ­ czy pośw ięcił tak że historii m iast, i to głów nie w X VI w ieku. P asjo n o ­ w ała Go rów nież h isto ria k u ltu ry oraz geografia historyczna. W sum ie opublikow ał ponad 300 prac. W śród licznych odznaczeń należy w ym ienić S z ta n d a r P racy II klasy (1966) oraz Zasłużonego N auczyciela PR L (1969).

Całą sw oją działalnością naukow ą, org an izacy jn ą oraz p o p u la ry z a to r­ ską P rofesor H e rb st p rzyczynił się w aln ie do podniesienia w Polsce k u l­ tu r y historycznej, dążył rów nież przez dziesiątki la t do n ad an ia d y scy p li­ nie historycznej należnego m iejsca w życiu n au k o w y m i społecznym całego k ra ju h

Ż yciem nau k o w y m O lsztyna P ro feso r H erb st zainteresow ał się w roku 1953, kiedy to In s ty tu t H istorii Polskiej A kadem ii N auk, p rzejąw szy olsztyńską S tację N aukow ą od In s ty tu tu Zachodniego, przek azał ją opiece Polskiego T o w arzystw a H istorycznego. O stateczn a decyzja w tej spraw ie zapadła na zjeździe Polskiego T ow arzystw a H istorycznego w czerw cu 1953 w K atow icach 2. Pom ysł przejęcia daw nego In s ty tu tu M azurskiego pod p a tro n a t Polskiego T o w arzystw a H istorycznego P ro feso r H erb st w raz z pozostałym i członkam i P rezy d iu m Z arząd u G łównego akceptow ał z d u ­ żym zrozum ieniem , tra fn ie w yczuw ając w agę p ro b lem u nie ty lk o dla sam ego O lsztyna, ale rów nież w sensie politycznym dla całej Polski. P ra k ty c z n e to posunięcie odpow iadało ja k n a jb ard ziej teo rety czn y m zało­ żeniom P ro feso ra w odniesieniu do zadań Polskiego T o w arzystw a H isto­ rycznego w dziedzinie regionalistyki. P ro feso r H erb st pogląd swój w tej sp raw ie form ułow ał k ilk ak ro tn ie. U w ażał, że placów ki tego ty p u ja k sta c je naukow e „w in n y być ogniw em p o śred n im pom iędzy ogółem h isto ­

ry k ó w danego regionu [...] a In s ty tu te m H istorii PA N, k tó ry pow inien oceniać p lan y regionalne z p u n k tu w idzenia całości” 3. O ne bow iem org a­ n izu ją w a rsz ta t p ra c y nau k o w ej, zb ierają m a te ria ły źródłow e, prow adzą ew idencje b ad ań itd. Za pośrednictw em agend Polskiego T o w arzystw a

1 P o r. o s ta tn ie w sp o m n ie n ia i n e k ro lo g i: M. B isk u p , S ta n is la w H e rb st i jeg o w k ła d w h isto rio g ra fię p o m o rs k ą , L ite ry , 1973, n r 11, ss. 10— 11; W. C z a p liń sk i, In m e m o r ia m P ro feso ra S ta n is ła w a H e rb s ta (1907— 1973), Ś lą s k i K w a r ta ln ik H isto ry c zn y S o b ó tk a , 1973, n r 4, s. 548; S. K ie n ie w icz , O sta tn i p o ls k i p o lih is to r , T y g o d n ik P o ­ w sz e c h n y , 1973, n r 29, s. 3; Z. L ib e ra , S ta n is ła w H e rb s t (1907— 1973), P rz e g lą d H u m a ­ n isty c zn y , 1974, n r 1, ss. 117— 121; H. S am so n o w icz, P ro fe so r S ta n is ła w H e rb st, K u l­ tu r a , 1973, n r 27, s. 3; A. Z a h o rsk i, H u m a n ista , pedagog, sp o łe c z n ik , P o lity k a , 1973, n r 27, s. 15 i n a jp e łn ie js z a b io g ra fia tegoż, S ta n is ła w H e rb s t (12 V I I 1907 — 24 V I 1973), K w a r ta ln ik H is to ry c z n y , 1973, n r 4, ss. 1020— 1025; M. B isk u p , S ta n is ła w H e rb s t (1907— 1973), Z a p is k i H isto ry c z n e , t. 39, 1974, z 1, ss. 161— 163; W. M a je w s k i, S ta n is ła w H e rb s t — h is to r y k w o js k o w y , P rz e g lą d H is to ry c z n y , 1974, z. 1, ss. 5— 18; M. M alo w ist, W sp o m n ie n ie o S ta n is ła w ie H e rb ście, P rz e g lą d H is to ry c z n y , 1974, z. 1, ss. 1—4.

2 R e g is tr a tu r a S ta c ji N a u k o w e j P o lsk ie g o T o w a rz y s tw a H isto ry c zn e g o (dalej P T H ) w O lszty n ie. P ism o s e k r e ta rz a W y d ziału I P A N , p ro f. d r. K . W y k i z 28ΤΠ 1953; p ro to k ó ł z w a ln e g o z ja z d u P T H w K a to w ic a c h z 3 i 4 V I 1953; p ism o prof, d r. S. H o szo w sk ieg o z 22 VI 1953; W o je w ó d z k ie A rc h iw u m P a ń s tw o w e , Z esp ó l In s ty ­ tu tu M az u rsk ie g o . P is m o E. S u k e rto w e j-B ie d ra w in y z 3 V II 1953.

3 S. H e rb st, R e g io n a ln e b a d a n ia h is to ry c zn e w p r ze sz ło ś c i i w P olsce L u d o w e j, K w a r ta ln ik H isto ry c zn y , 1956, n r 4/5, s. 467.

(5)

D Z I A Ł A L N O Ś Ć P R O F E S O R A S T A N I S Ł A W A H E R B S T A 109

H istorycznego dążył P ro feso r do w ciągnięcia „do p racy nau k o w ej i tw ó r­ czości w szy stk ich ludzi m etodycznie w yszkolonych” 4, a tak że am atorów , k tó ry m należało p rzy jść z k o n k retn ą, in d y w id u aln ą pom ocą i radą. W To­ w arzy stw ie H istorycznym pow inni się sp otykać ludzie, k tó ry c h łączyłoby um iłow anie w iedzy i w zajem n y szacunek, m im o że część z nich p ro w a­ dzić będzie in ten sy w n iejsze b ad an ia naukow e, a d ru g a część w iększy n acisk położy na p o p u lary zację tej n a u k i 5. Z najom ość przeszłości swego m iasta czy regionu, w b rew pozorom , to nie je s t jed y n ie a b stra k c y jn e um iłow anie k u ltu ry h istorycznej, ale je s t to pow ażny obow iązek, zw łasz­ cza d la m iejscow ych działaczy i gospodarzy, k tó rz y m uszą przecież znać zagadnienia te re n u , na k tó ry m p racu ją. Z p rz y k ła d u najnow szej historii W arm ii i M azur oraz O polszczyzny w yciągał P ro feso r w niosek: „B rak znajom ości h istorycznej d ro b n y ch n iek ied y regionów byw ał pow odem niew łaściw ej p o lity k i lokalnej i c e n tra ln e j, zw łaszcza na ziem iach za­ chodnich” e.

Rok 1953 m ożna uw ażać za datę, kiedy to h isto ry cy w arszaw scy „do­ strz e g li” w reszcie O lsztyn. N a listopadow ą sesję n au k o w ą tego roku, po­ św ięconą 600-leciu O lsztyna, p rzy jech ali przed staw iciele w ładz Polskiego T ow arzystw a H istorycznego z W arszaw y, a tak że z T orunia. W czasie tej sesji zostali uroczyście u honorow ani działacze ru c h u polskiego w P ru sa c h W schodnich: M ichał L engow ski i M aria Z ien tara-M alew sk a. W łaśnie p o etk a w arm iń sk a zw róciła się z gorącym apelem do przedstaw icieli pol­ skiej p ro fe su ry o pom oc w b ad an ia ch n ad h isto rią W arm ii i M azur, a w im ieniu n au k i polskiej o obow iązku ty m p rz y rz e k ł pam iętać B ogu­ sław L e śn o d o rs k i7.

W trz y tygodnie później P ro feso r H e rb st w ygłosił po raz pierw szy w O lsztynie re f e ra t o w o jn ie p ru sk iej w 1520 r o k u 8. N iebaw em też za­ p ad ła decyzja o urząd zen iu W alnego Z grom adzenia Polskiego T ow arzy­ stw a H istorycznego w O lsztynie w celu politycznego p o d k reślen ia z n a ­ czenia 500 rocznicy zjednoczenia P om orza z całością ziem polskich. P rzygotow aniam i ty m i k iero w ał bezpośrednio S tan isław H erbst, O n też zorganizow ał w spólnie z dok to rem M arianem B iskupem p rzy pom ocy olsztyńskiej S tacji w y staw ę m ap pt. R o zw ó j obrazu kartograficznego

M azur i W a r m ii9. A by w agę zjazdu historycznego uśw iadom ić m iejsco­

w em u społeczeństw u, P ro feso r H erb st udzielił „G łosow i O lszty ń sk iem u ” w yw iadu, w k tó ry m p odkreślił rolę „m an ifestacji n a u k o w e j” z okazji rocznicy in k o rp o racji, a ponadto w y ja śn ił po trzeb ę p row adzenia badań h isto ry czn y ch n ad d ziejam i W arm ii i M azur 10. Z jazd te n w zakończeniu

4 Ib id e m . 5 S. H e rb st, Z a d a n ia i p e r s p e k ty w y d a ls ze j p r a c y P T H , K w a r ta ln ik H isto ry c zn y . 1957, n r 1, s. 64. G S. H e rb st, R e g io n a ln e , s. 465; p o r. też T. G ry g ie r, P ro fe so r S ta n is la w H e rb s t — o p ie k u n b a d a ń r e g io n a ln y c h n a M a z u ra c h i W a r m ii (z o k a z ji 6 0 -lecia u ro d zin ), K o ­ m u n ik a ty M a z u rs k o -W a rm iń s k ie , 1968, n r 2, ss. 175— 178. 7 â w i a t i M y. D o d a te k do „G ło su O ls z ty ń s k ie g o ”, 1953, n r 90 z 21 X I.

8 W. W rz esiń sk i, K r o n ik a n a u k o w a w o je w ó d z tw a o ls zty ń s k ie g o za lata 1953— 195G, K o m u n ik a ty M a z u rs k o -W a rm iń s k ie , 1957, n r 2, s. 104.

9 R e g is tr a tu r a S ta c ji N a u k o w e j P T H w O lszty n ie. S p r a w o z d a n ie za ro k 195 10 G łos O lszty ń sk i, 1954, n r 122 z 25 V.

(6)

п о J A N U S Z J A S I Ń S K I

zapow iedział: „obrady te stanow ić będą zapoczątkow anie now ych i sze­ roko zakrojonych b adań nad histo rią Pom orza W schodniego w ścisłym zw iązku z dziejam i całego n aro d u polskiego”. Je d n a k ż e sesja olsztyńska spotkała się z niezasłużoną naganą ze stro n y m iejscow ej p rasy , k tó ra zarzuciła re fe ra to m p rzy czy n k arstw o i n a d m ie rn e pośw ięcanie uw agi dziejom P om orza G dańskiego w X IX i X X w iek u kosztem te m a ty k i in k o rp o racy jn ej z XV w ieku.

P ro feso r H e rb st p rz y ją ł te głosy spokojnie, n a w e t ucieszył się z pew ­ nego roznam iętnienia, u w ażając d y sk u sję w sp raw ach h isto ry czn y ch za pom yślny sym ptom . P oden erw o w an y m nieco m iejscow ym h isto ry k o m radził podniesienie ręk aw icy drogą spokojnej odpow iedzi polem icznej na łam ach prasy, a nadto proponow ał urządzenie dużego sp o tk an ia z udzia­ łem m iejscow ych historyków , d ziennikarzy, nauczycieli i działaczy poli­ tycznych, n a k tó ry m zostałyby przed staw io n e n ajw ażn iejsze bolączki naukow e i org an izacy jn e olsztyńskiego środow iska historycznego. P ro fe ­ sor uw ażał o tw a rtą d y sk u sję za n ajsk u teczn iejszą drogę do w y jaśn ian ia nieporozum ień i łagodzenia zadrażnień ” .

K ro k dalszy, zm ierzający do u ak ty w n ien ia środow iska olsztyńskiego, stanow ił ta k zw any okres październikow y. Od ro k u 1951 O lsztyn pozba­ w iony był w łasnego czasopism a naukow ego. O założeniu now ego czaso­ pism a lub o re ak ty w o w an iu d aw n y ch „K o m u n ik ató w ” In s ty tu tu M azur­ skiego m yśleli h isto ry cy olsztyńscy bardzo często. Do koncepcji tej w racał uporczyw ie zw łaszcza d r T adeusz G rygier, k tó ry m iędzy in n y m i zgłosił w te j spraw ie fo rm aln y w niosek na posiedzeniu Z arząd u G łów ­ nego Polskiego T ow arzystw a H istorycznego w g ru d n iu 1953 r o k u 12. Ale na realizację tego p o stu la tu było jeszcze za w cześnie. M yślał też o czaso­ piśm ie olsztyńskim archeolog Je rz y A ntoniew icz. S p raw a zaczęła d o jrze­ w ać w 1956 roku. W czasie zjazdu październikow ego delegaci Polskiego T o w arzystw a H istorycznego g en eraln ie opow iedzieli się za regionalizacją bad ań histo ry czn y ch w Polsce, a P ro feso r H e rb st na sekcji bad ań regio­ n aln y ch stw ierdził, że dośw iadczenia S tacji N aukow ej Polskiego T ow a­ rzy stw a H istorycznego w O lsztynie sk łan iają do rozszerzenia tego ty p u działalności na inne regiony, m iędzy in n y m i na G órny Ś ląsk 13. W nioski tej sekcji zm ierzały do „organizacji tak ich b adań i w ydaw nictw , k tó re m ogłyby się oprzeć na najszerszej podstaw ie regionalnej pracow ników n a u k o w y ch ”. Chodziło o uznanie „badań regionalnych za zagadnienie podstaw ow e odbudow y k u ltu ry historycznej społeczeństw a” , zw łaszcza na teren ie ziem zachodnich i p ó łn o c n y c h 14. W niosek zgłoszony przez członków delegacji olsztyńskiej i to ru ń sk iej został p o p a rty przez S ta n i­ sław a H erb sta i T adeusza Cieślaka. W niosek brzm iał: „W alny zjazd PTH,

11 L isty S. H e r b s ta z 27 V II 1954 i 17 I X 1954 do E. S u k e rto w e j-B ie d ra w in y (w p o ­ s ia d a n iu có rk i, B. W ila m o w sk ie j z O lszty n a).

12 R e g is tr a tu r a S ta c ji N a u k o w e j P T H w O lszty n ie. P r o to k ó ł z p o s ie d z e n ia Z a rz ą ­ d u G łó w n eg o P T H z 7 X II 1953.

13 S. H e rb st, R e g io n a ln e b a d a n ia h is to ry c zn e , w : P o lsk ie T o w a r z y s tw o H is to - ty c z n e 1886— 1956. K się g a p a m ią tk o w a z o k a z ji z ja z d u ju b ile u s zo w e g o P T H w W a r ­ s za w ie 19— 21 X 1956, W a r sz a w a 1958, s. 98.

(7)

D Z I A Ł A L N O Ś Ć P R O F E S O R A S T A N I S Ł A W A H E R B S T A 1 ] 1

zw ażyw szy na szczególnie ciężką i n iek o rzy stn ą sy tu a c ję tak ich ośrodków pozau n iw ersy teck ich na te re n ie ziem północno-zachodnich ja k O lsztyn, uchw ala zw rócić się do odpow iednich czynników z ap elem i prośbą 0 stw orzenie w aru n k ó w p ra c y n aukow o-w ydaw niczej w olsztyńskim śro ­ dow isku h isto ry c z n y m ” 1δ.

Oczywiście, w iele zależało od p ostaw y sam ego O lsztyna, od jego sp ra w ­ ności ta k org an izacy jn ej, ja k i n aukow ej. P ro feso r H e rb st zachęcał, udzie­ la ł różn y ch w skazów ek, a jednocześnie p iln ie p rz y p a try w a ł się w stęp n y m poczynaniom w O lsztynie. O lsztyn bardzo liczył w łaśn ie n a S tację N a­ ukow ą Polskiego T ow arzystw a H istorycznego, a zw łaszcza n a dośw iad­ czenia ed y to rsk ie je j kierow niczki, Em ilii S u k erto w ej-B ied raw in y . P o ­ czątkow o zastanaw iano się, czy now e pism o pow inno się ukazyw ać jak o w k ład k a reg io n aln a do „Z apisek T o w arzy stw a N aukow ego w T o ru n iu ” , czy też pow inno zostać re a k ty w o w an e w postaci d aw nych „K o m u n ik a­ tó w ” In s ty tu tu M a z u rsk ie g o 16. P ro feso r H e rb st b y ł ostrożny, w idział „w ydaw nictw o u k azu ją ce się dosyć często, zam ieszczające p race m n ie j­ szych ro zm iaró w ” 17. Z astan a w iał się też, „czy p ro je k to w a n e w znow ienie

«K om unikatów » S ta c ji po m y ślan e je s t ja k o narzędzie p o p u lary zacji, na p rz y k ła d na p o trzeb y nauczycielstw a, czy też ja k o zbiór su ch y ch n iek ie­ dy, ale pożytecznych przyczynków , czy referató w , ta k ic h ja k daw ny re fe ra t prof. Ł ow m iańskiego” ls. W śród m łodszych pracow ników n a u k i w idział au to ró w recen zji i om ów ień w y d aw n ictw niem ieckich i polskich, dotyczących h isto rii W arm ii i M azur. P ro fe so r H erb st zdaw ał sobie jasno sp raw ę z tego, że p o m y śln y s ta r t now ego p ism a zm obilizuje do p racy naukow ej szeroki k rą g m iejscow ych autorów , toteż stale p o d k reślał 1 w późniejszych latach , że pism o pow inno się opierać n a siłach olszty ń ­ skich, a „im p o rt je s t ty lk o d o d atk iem ” 19.

Zaniepokoił się pow ażnie in n ą in ic ja ty w ą w ydaw niczą, m ianow icie m yślą pow ołania przez M uzeum M azurskie „R ocznika O lsztyńskiego” . N u rto w ała go zw łaszcza sp raw a, że „K o m u n ik a ty ” i „R ocznik O lszty ń ­ s k i” będą posiadały podobny profil, czem u b y ł przeciw ny. P isał: „C hyba nie b y ło b y słuszne, b y dw a czasopism a, dw ie in s ty tu c je u b ieg ały się o tak i sam m ateriał. O środek olsztyński nie podoła n a dłuższą m e tę dw óm po­ dobnym w ydaw nictw om . K onieczne je s t c h y b a w zajem n e porozum ienie, w zajem n e zasilanie p ra c y na p odstaw ie celow ego je j p o d ziału ” 20. P ro feso r H erbst, w idząc zapał M uzeum M azurskiego, n ie oponow ał przeciw ko idei założenia „R ocznika O lsztyńskiego”, dom agał się je d y n ie ścisłego

okre-15 Ib id e m , s. 164. 16 R e g i s tr a tu r a S ta c ji N a u k o w e j P T H w O lszty n ie. P la n p ra c y S ta c ji n a la ta 1956— 1960 o ra z p ro to k ó ł z p o s ie d z e n ia R a d y N a u k o w e j S ta c ji N a u k o w e j P T H z 22 V 1955. 17 L is t S. H e rb s ta z 26 X 1 1956 do E. S u k e r to w e j- B ie d ra w in y (w p o s ia d a n iu B. W ila m o w sk ie j). 18 L is t S. H e rb s ta z 29X 11 1956 d o E. S u k e rto w e j-B ie d ra w in y (w p o s ia d a n iu B. W ila m o w sk ie j). 19 Li&t S. H e rb s ta z - 29 X I 1960 do E. S u k e rto w e j- B ie d ra w in y (w p o s ia d a n iu B. W ila m o w sk ie j). 20 L is t S. H e rb s ta z 26 X I 1956 do E. S u k e rto w e j- B ie d ra w in y (w p o s ia d a n iu B. W ila m o w sk ie j).

(8)

112 J A N U S Z J A S I Ń S K I

ślenia profilów obu pism i ew en tu aln ej w spółpracy, a n ie ry w alizacji pom iędzy nim i. D ecyzje olsztyńskie poszły g en eraln ie po m yśli Profesora. 0 ile „K o m u n ik aty ” od początku zajęły się p ro b lem aty k ą h istoryczną P ru s W schodnich, to „R ocznik” in tereso w ał się także archeologią, h isto rią sztuki, etnografią, językoznaw stw em P ru s i częściowo k ra jó w bałtyckich. D opiero gdy po 3 tom ach „Rocznik O lszty ń sk i” n a okres k ilk u la t p rzestał w ychodzić, „ K o m u n ik aty ”, w poczuciu odpow iedzialności za h u m an isty k ę olsztyńską, rozszerzyły profil pism a, zam ieszczając a rty k u ły rów nież z dziedziny archeologii, historii sztu k i i etn o g rafii h istorycznej. P rofesor H erb st należał do R ady R edakcyjnej „R ocznika O lsztyńskiego” i tu ta j w spierał pism o raczej sym bolicznie sw oim nazw iskiem 21. N atom iast, cho­ ciaż nie z n a jd u jem y nazw iska P ro feso ra w stopce re d ak cy jn ej „K om u­ n ik ató w ” , był przecież ich gorliw ym w spółpracow nikiem , w ięcej — opie­ kunem . Ju ż w pierw szym zeszycie opublikow ał re f e ra t o w o jn ie p ru sk iej z 1520 r o k u 22, a n astęp n ie w ielo k ro tn ie n ad sy łał sw oje, p rzew ażnie k ró t­ kie, ale bardzo cenne a rty k u ły . W okresie 550 rocznicy b itw y g ru n ­ w aldzkiej zw raca uw agę jego żyw a polem ika ze S tefan em K u c z y ń s k im 23. P ro feso r H erb st czytał każdy zeszyt „K o m u n ik ató w ” , a n astęp n ie dzielił się sw ym i spostrzeżeniam i z re d a k to re m E m ilią S u k erto w ą-B ied raw in ą, u tw ierd zając ją zw łaszcza w słusznej polityce szu k an ia p iór w śród m ie j­ scow ych autorów , bardzo często d ebiutantów .

W yrazem dużego zain tereso w an ia p ro b lem aty k ą h istoryczną W arm ii 1 M azur, a zarazem u zn an ia dla m iejscow ego środow iska historycznego ze stro n y Z arząd u G łów nego Polskiego T o w arzystw a H istorycznego, b y ła decyzja o zorganizow aniu W alnego Z grom adzenia w 1962 ro k u w O lszty ­ nie, a w ięc po raz d ru g i w ciągu 8 lat. T em aty k a n aukow a dotyczyła p ro b lem aty k i św iadom ości narodow ej n a ty c h teren ach . N iezm iernie cie­ k aw y re fe ra t w ygłosił w ówczas P ro feso r o św iadom ości narodow ej n a ziem iach p ru sk ic h w XV— X V II w ie k u 24.

N astępna, bardzo isto tn a sp raw a zw iązana z organizacją życia n a u k o ­ wego w O lsztynie — to sto su n ek P ro feso ra do O środka B adań N auko­ w ych im. W. K ętrzyńskiego. O środek pow stał z in ic ja ty w y m łodych h i­ storyków olsztyńskich, k tó rz y uw ażali, że dotychczasow e fo rm y p racy naukow ej w zakresie h u m a n isty k i na W arm ii i M azurach są ju ż zbyt skrom ne. Chodziło o to, ab y b ad an ia poszerzyć o now e dyscypliny, a ta k ­ że aby um ożliw ić dalszy rozw ój badaniom h istorycznym , m iędzy in n y m i przez stw orzenie bazy w ydaw niczej dla p u b lik acji k sią ż k o w y c h 25. W 1961

21 P o r. s ze rsz ą c h a r a k te r y s ty k ę „ R o czn ik a O lszty ń sk ie g o ” T. S w a t, D ziesięć to ­ m ó w „ R o czn ik a O ls zty ń s k ie g o ", K o m u n ik a ty M a z u rs k o -W a rm iń s k ie , 1972, n r 1, ss. 189— 199. 22 S. H e rb st, K a m p a n ia je s ie n n a 1520 r. n a W a r m ii i P o w iślu , K o m u n ik a ty M a ­ z u rs k o -W a rm iń sk ie , 1957, n r 1, ss. 4— 10. 23 S. H e rb st, U w a g i o b itw ie g r u n w a ld z k ie j, K o m u n ik a ty M a z u rs k o -W a rm iń s k ie , 1958, n r 3, ss. 193— 196; te n ż e, W o d p o w ie d zi p ro j. dr. K u c z y ń s k ie m u , ib id e m , 1958, n r 1, s. 103; te n ż e, J e s z c z e o G ru n w a ld z ie , ib id e m , 1959, n r 2, ss. 216—217; ten że, Z n ó w o G ru n w a ld z ie , ib id e m , n r 3, ss. 414—415. 22 S. H e rb st, Ś w ia d o m o ść n a ro d o w a n a z ie m ia c h p r u s k ic h w X V — X V I I w ., K o ­ m u n ik a ty M a z u rs k o -W a rm iń s k ie , 1962, n r 1, ss. 3— 10. 25 W. O g ro d z iń sk i, O śro d e k B a d a ń N a u k o w y c h im . W o jc ie c h a K ę trz y ń s k ie g o , R o czn ik O lszty ń sk i, t. 4, 1964, ss. 463— 468.

(9)

D Z I A Ł A L N O Ś Ć P R O F E S O R A S T A N I S Ł A W A H E R B S T A 113

roku b y ły to p ięk n e p lany, przyszłość m iała pokazać, czy uda się je z reali­ zować. Je d n a k ż e bardzo w iele zależało od tego, czy O środek B adań N a­ ukow ych będzie stanow ił k o n ty n u a c ję d o robku S tacji N aukow ej, czy też będzie m u siał zaczynać w ja k im ś sensie od zera. Chodziło głów nie o to, czy pracę sw ą będzie m ógł oprzeć o w a rsz ta t naukow y, w ykształcony w placów ce Polskiego T o w arzy stw a H istorycznego. I tu ta j zależało bardzo w iele od decyzji Z arząd u G łów nego Polskiego T ow arzystw a H istorycz­ nego, od jego prezesa, k tó ry bodajże n ajlep iej w W arszaw ie w ty m czasie znał stosunki olsztyńskie. D ecyzja nie b y ła łatw a, w sam y m O lsztynie przecież istn ia ły różne poglądy n a tę spraw ę, zw łaszcza sprzeciw iali się ty m p ro je k to m sta rsi h istorycy. Je d n ak że P ro fe so r H e rb st i Z arząd G łów ny Polskiego T ow arzystw a H istorycznego odnieśli się do now ych planów z w iarą, uw ażając, że stanow ić one będą w życiu O lsztyna po­ w ażny k ro k naprzód. P ro feso r pisał: „nie pow in n iśm y się przeciw staw iać konsolidacji p racy naukow ej w O lsztynie w obronie p a rty k u la rn y c h in te ­ resów P T H ” 26. I rzeczyw iście p o parcie P olskiego T o w arzy stw a H isto­ rycznego w pow ażnym sto p n iu ułatw iło założenie O środka B adań N auko­ wych, a sam P ro feso r H erb st a k ty w n ie uczestniczył n a jp ie rw w p racach jego K u ra to riu m , a n astęp n ie R ady N aukow ej.

N iezależnie od działalności n au k o w o -o rg an izacy jn ej P ro feso r zn ajd o ­ w ał rów nież czas na k o n k re tn e b ad an ia historyczne dotyczące ziem p ru s­ kich. J a k w iadom o, in tereso w ał się p ro b le m a ty k ą m iejską. Z okazji 650-lecia L id zb ark a W arm ińskiego w ygłosił w 1958 ro k u bardzo ciekaw y, sy n tety czn y re f e ra t pt. D zieje m iast p ru skich , którego streszczenie u k a ­ zało się także w „K o m u n ik atach M azu rsk o -W arm iń sk ich ” 27. Z ain tereso ­ w an ia te skłoniły Go rów nież do u czestn ictw a w sym pozjum pośw ięco­ n e m u m onografiom m ia st i pow iatów , zorganizow anem u przez O środek B adań N aukow ych w 1963 r o k u 28. W 1967 ro k u P ro fe so r opublikow ał w w y d aw n ictw ie zbiorow ym S zk ic e o ls zty ń s k ie a rty k u ł d otyczący fra g ­ m e n tu k am p an ii napoleońskiej pod O ls z ty n e m 29.

P ro feso r H e rb st docenił też w agę sesji n aukow ej w O lsztynie, po­ św ięconej stanow i i potrzebom badaw czym W arm ii i M azur w zakresie h u m an isty k i. S esja ta odbyła się w lu ty m 1965 roku. B yła to pow ażna im preza, k tó ra zgrom adziła p ra w ie w szy stk ich h isto ry k ó w in te re su ją c y c h się przeszłością ty ch regionów . N ak reśliła ona p ro g ram badaw czy n a w iele lat. Profesor, k tó ry podsum ow ał obrady, p rzy p o m n iał o konieczności p ro ­ w adzenia d o k u m en tacji naukow ej i tw o rzen iu w a rsz ta tu p racy , o ocaleniu od zniszczenia o statn ich p a m ią te k przeszłości, o p o trzeb ie opracow ania atlasów etnograficznych, językoznaw czych i historycznych. N ie ty lk o region olsztyński, ale cała Polska — m ów ił P ro feso r — czeka na n aukow ą

26 L is t S. H e rb s ta d o E. S u k e rto w e j-B ie d ra w in y z 2 II 1963 (w p o s ia d a n iu B. W i- la m o w sk iej).

27 S tresz cz e n ie r e f e r a tu p ro fe s o ra S. H e rb s ta p t. D zie je m ia s t z ie m p ru sk ic h , K o m u n ik a ty M a z u rs k o -W a rm iń s k ie , 1958, n r 3, ss. 310 n.

28 J. S ik o rsk i, K o n fe r e n c ja p o ś w ię c o n a m o n o g ra fio m m ia s t i p o w ia tó w , K o m u n i­ k a ty M a z u rs k o -W a rm iń s k ie , 1963, n r 3, ss. 476—482. T rz e b a t u z a u w a ż y ć, iż P r o fe s o r H e rb s t b y ł p rz e c iw n ik ie m o rg a n iz o w a n ia z b y t c zę sty c h s e sji n a u k o w y c h w O lszty n ie.

20 S. H e rb s t, M a n e w r O ls z ty n —J o n k o w o (1807), w : S z k ic e o ls z ty ń s k ie . P r a c a z b io ro w a p o d re d . J . Ja siń s k ie g o , O lsz ty n 1967, ss. 147— 153.

(10)

114 J A N U S Z J A S I Ń S K I

sy n tezę dziejów W arm ii i M azur, albo szerzej — teren ó w b. P ru s W schod­ nich. O bow iązkiem n au k i polskiej je s t w szechstronne b ad an ie przeszłości z uw zględnieniem nie ty lk o ludności polskiej, ale rów nież niem ieckiej, litew skiej, żydow skiej 30. T en sk ądinąd oczyw isty p o stu la t stanow ił dla w ielu osób, uw ażających, że b ad an ia nasze pow inny w ciąż koncentrow ać się na sp raw ie polskości, niem al kam ień obrazy. O statn i p o stu la t P ro fe ­ sora, zgłoszony już, n iestety , ty lk o k o respondencyjnie w iosną 1973 roku Radzie N aukow ej O środka B adań N aukow ych, dotyczył badań nad h isto rią Kościoła ew angelickiego na M azurach, zaniedbanych przez n au k ę polską.

N a uw agę zasługują też nadzw yczaj żyw e i serdeczne k o n ta k ty P ro ­ fesora z Em ilią S u k erto w ą-B ied raw in ą, w y razem k tó ry c h je s t zbiór około 300 listów P rofesora 3I. N iezależnie od sy stem aty czn ej pomocy, udzielanej E m ilii S u k erto w ej-B ied raw in ie w sp raw ach S tacji i „K o m u n ik ató w ” , P ro feso r poprzedził sw oim w stęp em w spom nienia B ied raw in y w y d an e w 1965 ro k u 32 oraz d ru g i tom jej K a rt z d ziejó w M azur 3:!.

W zakończeniu należy w spom nieć o jeszcze jed n ej zasłudze P rofesora, nazw ijm y ją, n iew y m iern ej. H istorycy olsztyńscy, b o ry k a ją c y się n a co dzień z różnorakim i trudnościam i i kłopotam i, zdaw ali sobie sp raw ę z tego, że mogą zaw sze liczyć na życzliwość i rad ę P rofesora, k tó ry m im o ta k licznych sw ych obow iązków nigdy się nie u chylił od in te rw e n c ji u w ładz, czy udzielenia pom ocy poprzez osobiste, zaangażow anie się, n a w e t w sp ra ­ w ach niep o p u larn y ch , ale za to w ażnych, czasam i ty lk o w ind y w id u aln o - -ludzkich, na k tó re nigdy nie był obojętny.

W sum ie w ięc olsztyńskie środow isko hum anistyczne, a specjalnie historyczne, w spom inać będzie P ro feso ra z głęboką, serdeczną w dzięcz­ nością.

30 A. Ł u k a sze w sk i, P o trz e b y b adarocze h u m a n is ty k i n a W a r m ii i M a zu ra c h , K o ­ m u n ik a ty M a z u rs k o -W a rm iń s k ie , 1965, n r 2, s. 316.

31 L isty te z n a j d u ją się w p o s ia d a n iu B. W ila m o w sk ie j. E. S u k e rto w a -B ie d ra w in a o p a trz y ła d ru g ą , n ie o p u b lik o w a n ą część sw y c h w sp o m n ie ń n a s tę p u ją c ą d e d y k a c ją : „C zcig o d n em u , D ro g ie m u P a n u P ro fe so ro w i, d o k to ro w i S ta n is ła w o w i H erb sto w i, k tó ry od 1953 ro k u p a tro n o w a ł m o je j p ra c y n a te re n ie M a z u r w S ta c ji N a u k o w e j P o lsk ieg o T o w a rz y s tw a H isto ry c zn e g o o ra z s k ło n ił m n ie p rz e d ro k ie m do o p ra c o w a ­ n ia d ru g ie j części D a w n o a n ie d a w n o (O śro d e k B a d a ń N a u k o w y c h im . W . K ę trz y ń ­ skiego w O lszty n ie, sy g n . P T H , R. 191).

33 E. S u k e rto w a -B ie d ra w in a , D a w n o a n ie d a w n o . W s p o m n ie n ia . [P r z e d m o w a ] S. H e rb sta , ss. 5—6, O lszty n 1965.

33 E. S u k e rto w a -B ie d ra w in a , K a r ty z d z ie jó w M a zu r. W y b ó r p is m , t. 2, S. H e rb st, P rze d m o w a , ss. 7— 9, O lsz ty n 1972.

(11)

D Z I A Ł A L N O Ś Ć P R O F E S O R A S T A N I S Ł A W A H E R B S T A 115

P R O F E S S O R S T A N IS Ł A W H E R B S T ’S W IR K E N F Ü R E R M L A N D U N D M A S U R E N Z u s a m m e n f a s s u n g

S ta n is ła w H e rb s t, 1907 in E s tla n d g e b o re n , s tu d ie r te G e sc h ic h te a n d e r W a r ­ s c h a u e r U n iv e rs itä t. E r p ro m o v ie r te d o r t 1931 m it e in e r D is s e rta tio n ü b e r d e n liv lä n - d is c h e n K rie g 1600— 1601. W ä h r e n d d e r d e u ts c h e n O k k u p a tio n in P o le n w a r e r in d e r U n te rg ru n d b e w e g u n g tä tig : e r w a r M ita r b e ite r d e s B ü ro s f ü r I n f o r m a tio n u n d P r o ­ p a g a n d a d e r A r m ia K r a jo w a (H e im a ta rm e e ). 1954 w u r d e e r zu m a u ß e r o rd e n tlic h e n P r o fe s s o r, 1961 z u m O rd in a r iu s e r n a n n t. W ä h r e n d d e r g e sa m te n N a c h k rie g s z e it a r b e ite te e r a n d e r W a r s c h a u e r U n iv e rs itä t; e r w a r u.a. 1965— 1969 D e k a n d e r H is to ­ ris c h e n F a k u ltä t. A u s s e in e r S c h u le k o m m e n ü b e r 400 M a g is te r u n d e tw a 70 D o k to ­ r a n d e n . E r i n te r e s s ie r te sich f ü r m e h r e r e G e b ie te d e r G e sc h ic h tsw is s e n s c h a ft, v o r a lle m f ü r d ie M ilitä rg e sc h ic h te , f ü r d ie G e sc h ic h te u n d K u ltu r d e r S tä d te , so w ie fü r d ie h is to ris c h e G e o g ra p h ie . E r s e lb s t h a t ü b e r d r e ih u n d e r t w is s e n s c h a ftlic h e A r ­ b e ite n v e rö ff e n tlic h t. 1956— 1973 w a r e r V o rs itz e n d e r d es V o rs ta n d e s d e r P o ln is c h e n H is to ris c h e n G e ­ se llsc h a ft. F ü r d ie B e d ü r fn is s e d e r re g io n a le n F o rs c h u n g e n im B e re ic h d e s g e sa m te n L a n d e s, in s b e s o n d e re a b e r in d e n N o rd - u n d W e s tg e b ie te n w a r e r s e h r e m p fä n g lic h . S e in In te re s s e f ü r E r m la n d u n d M a s u re n s tie g , a ls 1953 d ie f r ü h e r e F o rs c h u n g s s te lle d es P o s e n e r W e s tin s titu ts in O lszty n (A lle n ste in ) d u rc h d ie P o ln isc h e H is to ris c h e G e se lls c h a ft ü b e rn o m m e n w u rd e . E r w id m e te s e in e g ro ß e A u fm e r k s a m k e it d e r E n t ­ w ic k lu n g d ie s e r F o rs c h u n g s s te lle u n d g a b s e in e r Ü b e rz e u g u n g A u sd ru c k , d a ß sie, u n a b h ä n g ig v o n ih r e r e ig e n e n F o r s c h u n g s a rb e it, a u c h m it d e n h ie u n d d a w irk e n d e n G e s c h ic h ts lie b h a b e rn Z u s a m m e n a r b e ite n solle. I m J a h r e 1957 u n t e r s tü tz te e r d as B e m ü h e n , a ls O rg a n d e r F o rs c h u n g s s te lle d e r P o ln isc h e n H is to ris c h e n G e se lls c h a ft in O lszty n , d ie V ie r te lja h r s s c h r if t „ K o m u n ik a t y M a z u r s k o -W a r m i ń s k ie ” („ M a su risc h - - E rm lä n d is c h e M itte ilu n g e n ”), in s L e b e n zu ru f e n , so w ie im J a h r e 1958 e in „ R o czn ik O ls z ty ń s k i” („ A lie n s te in e r J a h r b u c h ”) a ls O rg a n des M a s u ris c h e n M u seu m s. P ro fe s s o r H e rb s t h a t d ie „ K o m u n ik a t y ” m e h rm a ls m it e ig e n e n A r b e ite n b e lie fe rt u n d F r a u E m ilia S u k e rto w a -B ie d ra w in a m it w e rtv o lle n R a ts c h la g e n u n d H in w e ise n g ro ß e H ilfe in i h r e r R e d a k te u r s tä tig k e it g e le iste t. Im J a h r e 1961 u n te r s t ü t z t e P ro fe ss o r H e rb s t m i t d em g e s a m te n V o rs ta n d d e r P o ln is c h e n H is to ris c h e n G e se lls c h a ft d ie n e u e I n it ia ti v e v o n O lszty n , d ie W o jc ie c h -K ę trz y ń s k i-F o r s c h u n g s s te lle zu e rric h te n , in d e m e r ih r a ls D ep o sit d ie w e rtv o lle B ib lio th e k d e r m a s u r is c h e n F o rs c h u n g s s te lle ü b e rw e is e n ließ . A n v ie le n w is s e n s c h a ftlic h e n K o n fe re n z e n u n d T a g u n g e n in O lszty n n a h m e r p e rs ö n lic h te il. E r in te r e s s ie r te sich in s b e s o n d e re f ü r d ie A u s a rb e itu n g e in e s F o rs c h u n g s p ro g ra m m s im B e r e ic h d e r G e s e lls c h a fts w is s e n s c h a fte n f ü r d ie se R egion.

P ro fe s s o r H e rb s t, d e r a m 24. J u n i 1973 v e r s to rb e n ist, w ird im m e r a ls d e r a u f ­ ric h tig e F r e u n d u n d G ö n n e r d e r K u ltu r u n d W is s e n s c h a ft in E r m la n d u n d M a s u re n in E r in n e ru n g b le ib e n .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Some results 'obtained to date on 'a Series 60 model of 0.60 block coefficient are presented and show that a large leeway angle is required at low speeds in order to maintain a

Odkrywanie nowych obszarów, w tym z użyciem nowych kategorii, na przykład traumy, dokonuje się także w artykułach zmieszczonych w niniejszym tomie.. Mają one

Po drugie, w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie badania ewaluacyjne aktywnych programów zatrudnieniowych mają już dosyć długą tradycję, podczas gdy w Europie jeszcze

jest to p aństw ow a, sp ółd zielcza lub sp ołeczna organizacja, której zadanie p o- lega na prow adzeniu d ziałaln ości gospod arczej.. Pom orskiego — przesłan ką

W analizowanych opracowaniach uwidacznia się z jednej strony kluczowa rola ziemiaństwa jako grupy odpowiedzialnej za stan i rozwój rolnictwa polskiego, z drugiej zaś znaczenie

Istotę bliskości organizacyjnej oraz jej wpływu na struktury po- szczególnych organizacji gospodarczych wyjaśnić można zatem przez continuum, w którym na jednym końcu ma

Właściwe zaprojekto- wanie linii produkcyjnej (m.in. jej zaopatrzenie, praca standaryzowana), stworzenie od- powiedniej logistyki wewnętrznej (utworzenie tzw.

Pour ce qui est de leur diagnostic, ils manifestent cette as- surance typique qu’on voit dans les traités médicaux positivistes de l’époque: « Les dégé- nérés, dès