A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S ________________ FOLIA OECONOMICA i*9, 19B5
Щ
Gedymin Spychalski
SOCJALDEMOKRACJA A KATOLICYZM SPOŁECZNY
(NA PRZYKŁADZIE SOCJALDEMOKRATYCZNEJ PARTII AUSTRII I NIWIEC)
Uwagi wprowadzająca
Nie ulega w ątpliw ości, że mówiąc o socjaldem okracji jako ideo-l o g ii &ideo-lt;- wciąż z re sz tą Jessczo niepośideo-lednie m iejsce zajm ującej w k rajach Zachodu w dużym tylko p rzy b liżen iu mówimy o jakimś jed -nym kierunku myślowym. Faktycznie mamy tu do o /y n ie n la wręc* i ogromnym wachlarzem przeróżnych koncepcji, postaw, t e o r i i , z cał.ą złożoną mozaiką poglądów o najróżnorodniejszym s p lo c ie czynników
in sp iru jący ch j e . .4
Dlatego w łaśnie p y ta n ie , do ja k ic h nurtów myślowych z b liż ę .'się współczesna ideo lo g ia soojaldem okracji należy do n a jtru d n ie js ły c h . Odpowiedź u tru d n ia c ały skomplikowany zespół id e i o różnych p ła sz -czyznach o d n ie sie n ia , sto p przeróżnych dyscyplin naukowych c-ic y
s k ra jn ie n ie ra z odmiennych, luźnych r e f l e k s j i adoptowanych пг» gruncie socjaldem okracji* ełowem J e j daleko posunięty eklektyzm i pluralizm koncepcyjny.
Váród t e j mnogości czynników in sp iru jący ch m yśli Mpcjalflemo- kratów, a w każdym ra z ie z nimi zbieżnych, zwracają uwag'i chyba przede wszystkim elementy katolicyzmu społecznego, Z tsgo taż względu, przedmiotem n in iejszeg o szkicu j e s t próba prześled zen ia ewentualnej zbieżności ideowej, przede wszystkim a u s tr ia c k ie j, choć częściowo i n iem ieckiej socjaldem okracji ze społeczną myślą i.ato?- lic k ą . B$di> to stosunkowo luźne m yśli socjaldemokratów na temat c h rz eścijań stw a i katolicyzm u, prezentowane z konieczności w nieco
Dr, I n s ty tu t Ekonomii P o lity c z n e j, Uniwersytet Łódaki.
С 2553
/* • . ■ " ' H " ' . ' . ; '■
\
telegraficznym sk ró ci* , na podstawie p ełn iejszy ch wywodów znanego p u b lic y sty a u striac k ie g o - Günther» Ncnninga, w la ta c h azejtódzi«» s ią ty c h przewodniczącego Związku Dziennikarzy - or*x etareg u fragmentarycznych wypowiedzi innych d z iałac zy , polityków Niemiec, Choć w tak skrótowy sposób będę c h c ia ł unaocznić zjawisko niew ąt-p liw ie b lis k ic h związków r e l l g l i c h rz e ś c ija ń s k ie j i katolicyzm u, w łaśnie z myślą socjald em o k racji. Przypuszczalnie to katolicyzm d o starcza t e j o s ta t n ie j względnie mocnych podstaw filo zo ficz n y ch umożliw iających przeciw staw ienie a lę marksizmowi, czy in a c z e j, so-cjalizm ow i w jego kom unistycznej, marksowskiej w e rs ji.
Drugą stro n ą zagadnienia - k tó re z re s z tą wydaja mi s ię spe-c ja l n ie kusząspe-cym przedsięw zięspe-ciem - byłoby w reszspe-cie zasygnalizowa-n ie wręcz zaskakująoo zbieżzasygnalizowa-nych ze aobą wątków problem atyki, zasygnalizowa-np, w łasności w u ję c iu w spółczesnej doktryny k a to lic k ie j 1 socjaldemo-k ra ty c z n e j. Dosocjaldemo-ktrynę socjaldemo-k a to lic socjaldemo-k ą rozumieć tu będę w sen sie głównie o f i c j a l n e j , urzędowej doktryny K ościoła, a przynajm niej n a jb a r-d z ie j autorytatyw nych In te rp re ta to ró w encyklik p ap iesk ich 1, rtaz je sz c ze podkreślam, że mówię w tym m iejscu po p ro stu o zbieżn o ści pewnych wątków, pozostaw iając nadal Jako otw arty frap u ją c y problem ro d zęju t e j zbieżności;- ra c z e j niemożliwej do uchwycenia ja k i e jś p o śred n iej f i l i a c j i ideowej czy te ż może naprawdę ty lk o n podo-bieństwa ideowego.
W całym jednak zagadnieniu k o n fro n ta c ji - socjaldem okracji i katolicyzm u - pomijam sprawę wymagającą obszern iejszeg o n aśw ietle-n ia h isto ry czietle-n eg o , samego fa k tu tak ieg o w łaśietle-nie z e s ta w ie ietle-n ia ,- gdy - Jak wiadomo - obszerną k a rtę rodowodu w d z ie ja c h katolicyzm u społecznego posiada p rz e cie ż d łu g o le tn ia opozycjonistka so c ja ld e -m okracji, pow stała Jeszcze u schyłku XIX w. P a r ti a C hrześcijaóako- -S połeczna. Będzie to przyczyną znamiennej przede wazyatkim d la A u s trii rezerwy “so c ja listó w " wobec in s ty tu c ji Koácioía k a to lic -k ieg o , przy znacznej e u f o r ii d la ogólnych zasa4 doktrynalnych katolicyzm u.
Jak np. ks. 0. N ell-B reuning, czy A. A n tw e ílfŕ* '• ■‘Ä'-i'-r.ír •'
2, Socjalizm a kat ollcyzm-
m yśll współczesnych socjaldemokratów
P u b licy sta socjaldem okracji a u s tr ia c k ie j, naczelny redakSor plena "'Neuą G eneration", N orbert Leser - poaimo dostrzeganych, ogromnej wagi, funkeJ1 в polec zno-wy- howawc zyeh K ościoła, co wl$- o a j, pomimo u d erzająo ej zbieżności czy w prost zależn o ści własnych poglądów filo zo ficzn o -sp o łeczn y ch bądź etycznych od koncepcji to lic k ic h - n ie omieszka o stro krytykować i n s ty tu c ji Kościoła ka-to lic k ie g o . Dotychczasowa d z iałaln o ść Kościoła zbyt częska-to - Jego zdanien - ujaw niała cechy p o lity k i " s iln e j r ę k i“ i nadużywania au-to ry te tu własnego d la p o p ieran ia interesów faworyzowanych tylko grup społecznych. Słowem, p o lity k i nie m ającej nic wspólnego г tak zawsze gloryfikow aną przez w szystkich "so cjalistó w " demokracją,.
Gorzki te ż nieco wyrzut pod adresem Kościoła i r e l i g i i kato-l i c k i e j , a kato-le także s z e rz e j p o ję te j r e i kato-l g i kato-l c h rz e ś c ija ń s k ie j, p re-cyzuje s ta r s z y kolego po piórze N, Losera - 0 . Nenning. J e ż e li
św iat współczesny zm ierzając w swym rozwoju do socjalizm u dość da-leko odszedł w kierunku ateizm u, to J e s t to bez w ątpienia - p isze G. Henning3 - wina samego Kościoła k a to lic k ieg o i r e l i g i i . Pogar-dzane 1 zewsząd zawsze 'Ciemiężone masy p ro le ta riu s z y s i ł ą rzeczy Pomocy oczekiwały w plerwezym rząd zie od K ościoła, p ocieszenia od r e l i g i i , , . Na próżno, bo Kościół Jak dotychczas n u s p e łn ia ł i sp ełn iać n ie p o t r a f i ł lub nie c h c ia ł ppkładanyoh w nim n a d z ie l. Nic dziwnego, że w t e j s y tu a c ji, gdy zawodzi r e l l g i a c h rz e śc ija ń -sk a, masy ludności odchodzą w kierunku in u ej r e l l g l l - marksow- •klego m aterializm u. Proces d e c h ry stia n iz a o jl (odchrz& ścijarłienio) bez re s z ty obciąża odpow iedzialnością w łaśnie ch rześcijań stw o .
Zupełnie odmiennie, w in n ej perspektywie widzi kierunek rozwo-jowy wpływów K ościoła p rz e d sta w ic iel Socjaldem okratycznej P a r t i i Niemiec - Wilhelm E ic h le r, któ ry stw ierd za, że K ościół powiększa d ziś swoje wpływy, a w szczeg ó ln o ści, rzekomo, coraz lep sze są j e -
50 wzajemne układy z p a r tią niem ieckich ’'so c ja lis tó w " . "Gbte s t r o -hý uznają swą jednakową odpowiedzialność za k ształtow anie życia
2
a . . Zob« N. L e s e r , öegegnung und A uftrag. Vier. 1963, s . . JO-97• . . ■> . ... ■ . 'ý-... = •• ; •; •
3 Przede wszystkim w spopularyzowanej pracy: G. N 0 « n i n g, Sozialdemokratie, Vie* 19f>5, . s. -t.. ■'150-151. , . • ;**•' •. .-л ‘ Г ;'."
państwowego i społecznego"7*. Z reaztą 1 O. Penning ni# w ątp i, że socJaUzm właściw ie s ię ro zw ijający n ie moi« s ię ro?swiJ«ć be* r e - l i g i l . "Najwyżazy czas, aby chrześcijaństw o znów wydobyć z okrewego zapomnienia 1 włączyć do s i ł socjalizm u"5. Wbrew pozorom, so-cjalizm - oczyw iście w w e rsji socjaldemokratów - bynajmniej ni* wyklucza s ię wzajemnie z r e l i g l ą . Przeciw nie, powinna tu zachodzić bardzo ś c i s ł a p a ra le la . Wszelkie układy stosunków m iędzyludzkich i c a ły rozwój życia społecznego tym samym w inien a lę realizow ać na g rjn c ie podstawowych przynajm niej zasad e ty k i r e l i g i j n e j . Dla przy-kładu: przykazanie m iło ści b liź n ie g o J e s t tym, co łączyć musi ch rześcijań stw o z socjalizmem. Wszak na gruncie stosunków sp o łecz-nych owa m iłość b liź n ie g o p rzy b iera formę n a jb a rd z ie j isto tn e g o elementu solidaryzm u społecznego.
Tu wydaje s i ę nawiązywać Nennlng do całego bogatego n u rtu Ide-owego w katolicyzm ie społecznym, k tó ry w różnych z re s z tą warian-ta ch ciąg n ął s ię od id e i korporacjonlzmu K arla Yogelsenga, poprzez szk o łę solidaryzmu niemieckiego H einricha Pescha 1 n ie bez momen-tów in sp iru ją c y ch korporacjonlzmu Wilhelma E. K e tte le ra . W J la d Jakby za t ą trad y cy jn ą myślą korporacyJno-3olidaryatyczną tw ie r-d z i, że r-do solir-daryzmu społecznego można wprawr-dzie r-dojść 1 na r- dro-dze założeń czysto humanistycznych, a le system te n nieodzowny od prawdziwego socjalizm u, o siąg n ie swą p e łn ię 1 s i ł ę dopiero poprzez św iatopogląd c h rz e ś c ija ń s k i. S o lid arn o ść cechuj* wspólne dążenie c a łe j społeczności do wspólnego c e lu , Jakim ma być idea spraw ied liw ości oto i s t o t a wyznania H. Peecha^, poied którym te ż bez r e -s z ty zdaje -s ię podpi-sywać -socjaldem okrata a u -s tr ia c k i. Oczywiści*, gdy G. Nenning podstawą w ięzi solidaryzm u czyni m iłość b liź n ie g o , :ya sposobem przesuwa Jakby akcent z c a ło ś c i społeczeństw a o* Jednostkę - ona nadaje właściwy ton c a ło ś c i. Wyraźne , tu w yjście z założeń n ie c a ło ś c i społeczeństw a, a le poszczególnych Jednostek, dodatkowo z b liż a koncepcje socjaldem okratyczne do id e i p e rs o n a liz -mu k a to lic k ie g o , iizecz Jasn a, wiążą a l f zało żen ia solidaryzm u z
negacją w szelk iej w alki klasow ej Jako warunkiem spraw iedliw ości i
• ’ t í ■ -i >
■
■ . ■: .■ •/; ■ - ...-d
. i Í M - u . H « 1 4 1 / а л е й ^ л л *
/ł P ro jek t programu SPD "Vorwärta*, ZZ V H9?8, « . 11. ^ N e n n i n g , op. c i t . , а . ?<♦.
6 ■
Cyt. zas Cz. S t r z e s z e * a k 1, Ewolucja k a to lic k ie j n^uki sp o łec z n ej, Warszawa 1978, a . 101. • *4 ’ľ>í; . ;•* ?■ ' “ V Ui,T; ' ’ • .*>.
■ So c ja ld w o fc ra c J* ж k a to lic y z m ep^lecssry
wolnego rozvodu człowieka - ulubionyoh, Jak wiadomo, has«ł re -p e rtu a rz e frazeologicznym socjaldem okracji.
Jaszcze d a le j w podkreślaniu wzajemnych r e l a c j i socjalizm u (Jako c elu dążeń aocjaldem okratów) z r e l i g i ą pójd zie Karl Kam- pfraeyer. Dla niego socjalizm n ie ty lk o zaw iera w sobie konieczny motyw re lig ljn o -e ty c z n y , a le wręcz - Jak sąd z i - "w szystkie na wskroś r e l i g i j n e natu ry odczuwać bęt*ą pociąg do socjalizm u - celu podświadomych dążeń i pragnień ludzkich*” .
Zwróćmy uwagę, to w w iększości wypadków n ie mówi s ię tu o kon-k re tn e j in s ty t u c ji K ościoła kon-k a to lic kon-k ieg o czy w ogóle o r e l i g i i wy- znanlowo sprecyzowanej. Dominuje ra c z e j ogólnikowe p o ję cie ch rześ-c ija ń stw a , zarówno w przypadkarześ-ch p isa rz y niem ierześ-ckirześ-ch, jak i Aus-tr ia k a G. Nenninga.
Choć inna znów rz e c z , że G. Nenning - Jak wnioskować mctna z całego kontekstu jego rozważań - nie pozostawia w ątpliw ości dóść jednoznacznego z reg u ły o g raniczan ia ch rześcijań stw a do k a to lic y z -mu.
Glinthera Nennlnga n ie zadowala stanowisko socjaldemokratów p rz y ję te w dawniejszych programach p arty jn y ch , gdzie mówi s ię o r e l i g i i Jako rzeczy é a iá ie prywatnej Jednostek ludzkich. Lepszą Już stosunkowo formułę zaprezentował« d e k la ra c ja programu wiedeń-skiego z 1958 r „ , zak ład ając "poszanowanie życie re lig ijn e g o jako n a jb a rd z ie j wewnętrznej d e cy z ji każdego człow ieka". Ale i to nie w ystarczy dziennikarzow i austriackiem u0, Dla niego życie r e l i g i j n e n ie sprowadza s i ę i n ie powinno sprowadzać ty lk o do oddziaływania na Jednostkę, a le i na c a łe społeczeństw o. Kościół mw do odiśgrar.Ia I s to tn ą ro lę w kształto w an iu przyszłego modelu społecznego. W i s t o c i e , ty lk o normy m oralności r e l i g i j n e j , w szczególności k a to lic -k i e j , będą w s ta n ie sprowadzić do właściwych wymiarów humanizm przyszłego społeczeństw a. Społeczeństw a, w którym hamulce moralne poprzez c a ły proces wychowania człowieka rzekomo zapobiegać będą rozwojowi patologicznych form społecznopolitycznych, Jak so cja -lizm narodowy, czy wynaturzeniom, Jak komunizm tzw. sta lin o w sk i^ . Właściwy so cjalizm ma więc byó soojallzmeta pozbawionym d y k tatu ry .
a le wzbogaćonyn o wątki c h rz e ś c ija ń s k ie ,0 . Wißdomo skądinąd, że nadmierna autorytetyw ność państwa J e a t nie do p rz y ję c ia d la so-cjaldemokratów, Państwo юа za zadanie koordynować ty lk o in te re s y I dążenia podległych sobie społeczności czy naebyt wybujałe ambicje Jednostek. S tąd Jeezcze przez dawnych socjaldemokratów (ja k w Aus-t r i i przez OAus-tAus-tona Bauera) wysunięAus-ty p ro je k Aus-t daleko Idącego ваво- rządu p rzed sięb io rstw czy grup przemysłowych* J tą d przeciw staw ie-n ie s ię tegoż Bauers p ó ź ie-n ie jsz e j faszystow skiej iie-n te r p r e ta c j i kcor- poracjonizrau, pod czym w c a ło ś c i podplase s ię 1 Nemtfng*1. Nennln- gowskie na te j płaszczyźnie poszukiwania “t r z e c i e j d ro g i" , między liberalizm em a totalizmem , zdecydowanie będą gzły po l i n i i bar-d z ie j zbar-demokratyzowanej c h rz ę śc iJa ń sk le j in t e r p r e ta c j i nauki spo-łe c z n e j, przy częściowym z b liż e n iu do koncepcji solidaryzmu spospo-łe- społe-cznego H. Pesoha, a częściowym - do poetylatów autonomii społecz-no-gospodarczej encyklik pap iesk ich , a ś c i ś l e j en cy k lik i Piusa XI, Zawsze s iln e eksponowanie wątków lib e ra liz m u dodatkowo z b llż a ib id e o lo g ię socjaldem okratyczną do naturalnych ten d en cji rozwojowych samej doktryny k o ś c ie ln e j, n ie w yłączając j e j współczesnych, też wyraźnie n e o lib e ra listy c z n y c h sym patii.
Socjaldem okracja - zarówno w w e rsji C. Nenninga, Jak i innych
p rz e d sta w ic ie li - przysw ajając na bwój użytek lic z n e wątki k a t o li - [ cyzrau, w zacad2ie z pewnością niew iele b ra ła od radykalnych nurtów j k a to lic k ie g o modernizmu. Choć z d ru g ie j stro n y pozytywne przemiany
w ew olucji doktryny k a to lic k ie j z rtg u ły znajdują natychmiastowy oddźwięk w pracach socjaldemokratów. Z dużym entuzjazmem, np. w Niemczech, przyjmują “s o c ja liś c i" encyklikę "Mater e t M agistra" czy “Populoruo p ro g re ssio ". Tygodnik "Vorwärts"12 z nieco komicz-nym zachwytem o k re ś li tę o s ta tn ią Jako "M anifest komunistyczny Ko-
ś o io ła k a to lic k ie g o " , stw ierd zając nawet, że gdyby encyklika tak a • ukazała s i ę Jeszcze w la ta c h c z te rd z ie sty c h ХИ w ., uw olniłaby
Marksa od konieczności p is a n ia Jego "Vstępu do k ry ty k i heglow skięj f i l o z o f i i prawa".
50 Tamże, s . 22.
,1 Tąmże, ». 206-207. 12 2 dnia 6 IV 1967.
3. Socjaldem okracja a katolicyzm współczesny w fundamentalnych założeniach te o r i i wła s n o ś c i13
Vä pomni ar. o j u t przysw ajania przez socjaldem okrację wątków my-ś l i k a to lic k ie j jee.t ty lk o jedną s tro n ą medalu. In te re s u ją c e wyda-j ą s ię tu byi i drugostronne z k o le i momenty« oto pewna ewolucwyda-ja niezm iernie o stro zarysowująca s i ę w doktrynie K ościoła i* k a to l i- yzmu ib liż a ten katolićysso na w ielu chyba pł*u»3czyzn*ch do ideo-lo g ii socjaldemokratów. Jedną z nich pozoiitaje wyraźnie zagadnie-n ie w łaszagadnie-ności. Przede wszystkim zauważmy - tak d la k a to lic y яви, ja k d la socjaldem okracji - wspólne założenia koncepcji rozwojowych społeczeństw a.
Założenia prymatu Id e i przed m atarią, 1 s tą d pierwszoplanowej r o l i w szelkich przemian dvlchowych człow ieka1**.
We współczesnym katolicyzm ie teya ta poelužy za uzasadnienie przekonania, iż własność dóbr m aterielnych n ie odgrywa już te ra s is to tn i e j s z e j r o l i wobec całego szeregu dóbr n ie m a terialn y c h przy-najm niej w tym RWtym stopniu-,bogacących osobowość ludzką1' . Tym aamym oczywiście dale}?o o d ejd zie katolicyzm od dawnego stanow iska z a c ie k łe j obrony w lssn o lcl pryw atnej. Owaze», własność prywatna w oczach kapitalizm u n ie J e a t ju ż żadnym wyróżnikiem k a p ita lis ty c z -nych atosunkćv p ro d u k cji. Tak, jak n ie ma dostatecznego powodu, ib y is tn ie n ie w łasności sp o łeczn ej wiązać ty lk o s ustrojem s o c ja -listycznym . Jeden ju ż krok będzie piotrzebay katolicyzmowi d la doj-ś c ia do zaaadnicfego przekonania o koniecznodoj-ści pluralizm u form w łasności, ełowem - do am bicji z n a le z ie n ia w odpowiednich proporcjach m iejsca d la w szystkich form w łasn o ści, czy po p ro stu p ł o -dzenia z* sobą różnych u strojó w własnościowych. Już w la ta c h sz e ść d z ie sią ty c h 1 K ościół 1 katolicyzm dokona tego kroku w sposób bardzo wyraźny1^ , przyjmując Jedynie z a s trz e le n ie sta łe g o czuwania —— ' L~
1^ Problematykę w łasności w m yśli socjeüdempkratycznej o g ra n i- caam tu ty lk o do przykładu d o k ład n iej badanego N e n n i n g a , op. c l t . X
U N e n n i « g , op. c i t . . « , 34 i n. krytykuj® ггШото prze-sadne eksponowanie w marksizmie stosunków w łasn o ści.
- 15 F. К 1 Ü b • r . Der O rt des Privateigentum s in System der N a tu rre ch ts, «Die neue Ordnung* 19S9, ö r- 13» ,*• 17 także z re s z tą
t e k s t "Mater a t M ag istra". "
■ .. . .‘ľ* ?/''-' .*Г ~
Por. chodby dokument soborowy »Gaudium e t 5i ekrátów polskiego wydanie tzw. KOK, Sobór jratyltańej « j* , d ek rety , d e k la ra c je , Poznań 1966/ . '*£?■
. . •
»es*. •Cift»'.'v wg i* IX,
ap aratu państwowego nad rozwojem atosurików w łasności oraz um ieję-tnych zabiegów Interwencyjnych partatwa, mających na celu c ią g łe Ich utrzymywanie w równowadze dynamicznej. ,
Zauważmy, że analogiczną w łaściw ie te z ę pluralizm u w łasnościo-wego znajdziemy w id e o lo g ii so cjald em o k racji, przynajm niej w J e j au striack im w ariancie C. Nenninga, Mówiąc w prost, to samo k a to lic -k ie prze-konanie o zróżnicowaniu form w łasności Ja-ko niezbędnym wa-runku prawidłowego rozwoju ży cia społeczno-gospodarczego wydaje a lę być jakimś echem sław etn ej w« współczesnym k a p ita lizm ie na Za-chodzie, a z k o le i *.eż w iern ie o d b ite j w m yśli eoojaldem okratycz- n o j, koncepcji "ekonomiki m ieszanej". Wazak i G, Nooning u s iłu je zachować w sw oisty sposób w spółdziałanie i w sp ó łistn ie n ie w gos-podarce "sek to ra prywatnego** z "sektorem państwowym" czy "społecz-nym", w sen sie połączenia zaaady prywatnej w łasnośol środków pro-d u k cji z zasapro-dą regulowania i k o n tro li propro-dukcji w s k a li społecz-n ej przez a p a ra t państwowy. W w e rsji Naspołecz-nspołecz-nl^ga i w iększości s o c ja l-demokratów bowiem uspo łeczn ien ie oznaczałoby zarówno prywatne gos-podarowanie pod k o n tro lą państwa, Jak 1 gosgos-podarowanie poszczegól-nych pomniejszych społeczności w p o staci i n s ty tu c ji samorządo-wych17.
Łatwo d o s trz e c , ż e tak szero k ie pojęci* usp o łecznien ia pod-trzymywać chcą te ż d z iś k a to lic y , czyniąc stosunkowo płynną g ra n i-cę między prywatną a społeczną w łasnością18 oraz z a c ie ra ją c przy tym tradycyjną sprzeczność między w łasnością Jednostkową a
pań-stwową. - ■ •' v
-Dodajmy, że w t e j samej m ierze, co d la so cjaldem o k racji, rów-n ie ż d la katolicyzmu - zupełrów-nie słu sz rów-n ie z re s z tą - rów-n a c jo rów-n a liz a c ja w łasności w żadnym ra z ie sama przez s ię nie stanow i o uspołecznia-n iu środków p ro d u k cji. Gdy G. Neuspołecznia-nuspołecznia-niuspołecznia-ng mówi, że "my socjaldem okraci nigdy nie żądamy upaństwowienia w łasności, le cz ty lk o j e j uspołe-cz n ie n ia " 53, n ie omieszka zaraz wskazać, i i a k t upaństwowienia n ie
znosi niebezpieczeństw a dalszego zachowania w łasności w rękach óo-\ : Í ■; f.{ 4. Í ■ -v: / . \ U '
17
N e n n i n g , op. c i t . , e* 175 l n . | a . 209.
Np. własność prywatno-zbiorowa, s p ó łk i akcyjnej i t p . Zob. k s. J. M a j к a , Granice w łasn o ści, "Znak? 1957, n r 9. czy k s,
2*^
в„*Лг§ r e u n
1 nD*s
Äechtaut
Ęlgentung #Die aeueOrdnung« 1969, Hr. 23. / ..
IG /
v e j klasy rz ąd zącej v im ieniu państwa, a le . . . "dla własnego zysku i d la w łasnej korzyści p o lity c z u o J,,2° ,
V gruncie rzeczy niemal identyczny wywód znajdziemy d z iś na łamach e n cy k lik i "Laborem exercens", gdzie Papież-Polak podniesie uwagę, że p ro ste ty lk o odebranie środków produkcji z rąk ich pry-watnych w ła ś c ic ie li n ie j e s t w ystarczające do ic h usp o łeczn ien ia w pełnym słowa z n a c z e n iu ^ . V zgodzie z postawą tradycyjnego chrze-ścijań sk ie g o m o ralizato rstw a, a wychodząc z pozycji humanizmu o- gólnoludzkiego, dopowie s ię tu to , co wyjątkowo zgodnie brzmieć będzie z c a ło ś c ią niyśli so cjald em o k racji; iż właściwa dopiero dro-ga do u sp o łecznien ia prowadzi poprzez przemianę umysłów i charak-terów lu d zk ich , a więc po proetu - poprzez zasadniczy warunek wstępny koniecznych p rzek ształceń s tr u k tu r ekonomicznych, c z y li - wychowanie człow ieka.
Gedymin Spychalski
SOCIAL DEMOCRATIC PARTY AND SOCIAL CATHOLICISM (CASE STUD/ OF THE SOCIAL DEMOCRATIC PA.dPJES OF AUSTrtlA
AND GEWAWy)
, The ^ i n idea pf th is re p o rt I s the fin d ing o f some id e o lo g i-c a l i-convergeni-ce between the thought o f the post-w ar S o i-c ia l Demo-c r a tiDemo-c p a r tie s in the West (d isDemo-cu ssed here on the example o f the a o c ia l Democratic p a r tie s of A u stria and Germany) and the s o c ia l Jatnolicism . I t i s o fte n pointed ou t th a t m a jo rity o f re p re se n ta -- iv e s o f the s o c ia l Domocratic P arty have no doubt th a t p rop erly
developing so cialism cannot d e.elo p w ithout re lig io n (th e re i s o rte n mentioned no t only the C atholic re lig io n but - more gone- " C h ris tia n r e lig io n ) . Here, f o r example, C h ristia n command- da « about l ° ve of one*« neighbour become a b a sis o f s o c ia l s o l i - a r is a t i e s along w ith negation o f c la s s stru g g le as fundamental 'in«ł?c *ę*ee *л S o cial Democrats* ideology. That would be a c le a r ly o iv id u a lis tic s t a r t i n g p o in t a d d itio n a lly approaching concepts l*« S o c ia l Democratic movement to th e C atholic personalism in w a p st l i b e r a l fa c tio n * . Assumption o f the s o c ie ty ’s development oncepta w ith foremoat moral tran sfo rm atio n s o f man h im self, p lu - • * « 5 °* ownership forma not w ithout c e r ta in elements o f the .»2Í** economics* concept so famed in the West, as a p rin p le of ^ o p e r a tio n o f th e " p riv a te s e c to r" w ith the " s ta te s e c to r" - a l l
* undoubtedly, supplements the Ideas common fo r th e contempo-ra ry C atholicism and fop the S o c ia l Democcontempo-ratic movement.
>a -' c ,., : Л < • • • . / . •/. V " Tamże, s . 209.