T o w a rzy stw o ICrze-wienia Z a g a d m e n O p i e l i /Społecznej -w Ł o d z i
PRZEWODNIK
Ś W IE T L IC O W Y
Praca zbiorowa w
y
częiciacli po<3 reJakcją W A L E N T E G O R E G U L S K IE G OII
LOKAL I JEGO URZĄDZENIE
W Y D A W N I C T W O M. A R C T A I D O M U K S I Ą Ż K I P O L S K I E J
Dolnośląska Biblioteka Pedagogiczna we W rocław iu
P R Z E W O D N IK ŚW IETLICO W Y
i
ŚWIETLICA I JEJ ZADANIA II
LOKAL I JEGO U R ZĄ D ZEN IE III
PRACOWNIK ŚWIETLICOWY I UCZESTNICY IV
ŻYWE I DRUKOW ANE SŁOWO V
TEATRALNE FORMY PRACY VI
ŻYCIE TOWARZYSKIE, PRACA AMATORSKA I SAMOPOMOC
vn
ŚWIETLICE SZKOLNE
W Y D A W N I C T W O M. A R C T A I D O M U K S I Ą Ż K I P O L S K I E J
Towarzystwo K rzew ienia Zagadnień OpieLi Społecznej w Łodzi
PRZEWODNIK
ŚW IETLICO W Y
Praca zLiorowa w
j
csęściacli pod redaltcj^ W A L E N T E G O R E G U L S K I E GOII
LOKAL I JEGO URZĄDZENIE
W Y D A W N I C T W O M. A R C T A I D O M U K S I Ą Ż K I P O L S K I E J
Dolnośląska Biblioteka Pedagogiczna we W rocław iu D r u k a r n i a Z a k ł a d o m W y d a i u n i c z y c h M. A R C T , S. A. iu W a r s z a w i e
S Ł O W O W S T Ę P N E .
„Pokaż mi, ja k mieszkasz, a powiem ci, kim jesteś“, po wiedzenie to winniśm y mieć stale na uwadze, zwłaszcza gdy chodzi o urządzenie wnętrza naszych świetlic.
Wszelkie usiłowanie wprowadzenia: ładu, piękna i celowo ści, to gromadzenie kultury, to istotna budowa cywilizacji.
Wygodnie, przyjem nie i celowo urządzona świetlica, to nie luksus — to konieczność, to nieodzowny warunek istnienia świetlicy.
Ż yjem y w epoce wielkich wysiłków, w epoce odrodzenia i budowy, nie bójmy się przeto błędów i nie żądajm y zrazu idealnych rozwiązań, lecz krok za krokiem, poprzez nowe błędy, usiłowania i realizowanie, dążm y do tworzenia nowych a lepszych ram życia, abyśm y nie zostawili złego świadectwa czasom dzisiejszym .
1& października 1935.
GOTA I ADAM JABŁOŃSCY
LOKAL ŚWIETLICOWY I JEGO URZĄDZENIE.
ROZWAŻANIA OGÓLNE.
W brew u ta rty m u nas zwyczajom — zagadnienie odpo wiedniego lokalu należy w ysunąć w pracy k u ltu raln o - oświatowej n a jedno z czołowych miejsc.
W okresie gorączkowego tw orzenia się młodego jeszcze życia organizacyjnego straciliśm y wszyscy z oczu ten pro blem. Dość rzucić okiem wstecz n a początki ru c h u św ietli cowego i przypom nieć sobie b ru d n e salki, pozbaw ione n a j p rym ityw niejszych urządzeń, zeb ran ia świetlicowe, odby w ane w lokalach szkolnych, zatłoczonych ław k am i lub nie- opalanych w dnie świąteczne, a będziem y m ieli obraz wręcz niepokojący. Dziwnym zbiegiem okoliczności ruch, którego nazw a w dosłow nem brzm ieniu oznacza św iatłą izbę, odśw iętną część m ieszkania, zlekcew ażył całkowicie znaczenie lo k alu organizacyjnego. Z upełna abnegacja w tej dziedzinie, stosow ana przez organizacje społecz ne, nie w yłączając pow ażnych insty tu cy j sam orządow ych, nie m ogła trw ać długo bez ujem nych sk u tk ó w w ychow aw czych. Po pierw szych la ta ch n atu raln eg o entuzjazm u, to w arzyszącego p o w staw an iu każdej nowej placów ki, p raca św ietlicow a zaczęła zataczać szersze kręgi i równocześnie dom agać się k ry stalizacji celów i metod.
W m om encie p o staw ien ia sobie przez św ietlice tych czy inn y ch organizacyj zadań w ychowaw czych i k u ltu raln y ch , pomocy jednostce ludzkiej do jej pełnego i norm alnego roz woju, o tw a rta s ta ła się sp raw a w arunków , niezbędnych do osiągnięcia tego celu.
k a pracy wychowawczej, ja k podniesienie k u ltu ry życia codziennego, jest niem ożliw a bez stw orzenia odpowiednich w aru n k ó w k u ltu ra ln y c h w otoczeniu. D oskonalące się m e tody pracy coraz większy też k ła d ą nacisk n a podział ze społu n a m ałe g ru p y zainteresow ań i n a zajęcia wolne. Równocześnie coraz więcej organizacyj po przejściu przez pierwsze, najprym ityw niejsze form y p racy świetlicowej posiada już zastępy młodzieży św iadom ej swych potrzeb, szukającej w arunków , które u ła tw ią jej sam odzielne ko rzy stan ie z dóbr k u ltu raln y c h , tak ich jak książka, pism o, ra d jo i t. p.
Najwyższy więc czas zacząć wołać w ielkim głosem o lo kale świetlicowe, przystosow ane do zadania, jakie m ają pełnić.
Każdy lokal p o siad a sw oistą wymowę, — świadcząc o zainteresow aniach m ieszkańców , o sposobie i poziomie ich życia. Z drugiej stro n y otoczenie, w którem człowiek przebywa, k szta łtu je jego psychikę, działa dodatnio lub ujem nie n a sam opoczucie.
Każdy z nas m a m ożność w ielokrotnego stw ierdzenia n a sobie, iż ład, porządek i czystość d ziałają uspokajająco, słońce i św iatło n a stra ja ją pogodnie, cisza pom aga do sk u p ien ia i t. p.; odw rotnie, chaos i h a ła s męczą i denerw ują. Zastanów m y się, jak im w pływ om poddane jest środow i sko korzystające ze świetlicy.
W pierw szym rzędzie jest to środow isko p ro le ta rja tu wiejskiego lub m iejskiego, żyjące w ja k najgorszych w a ru n k a c h m ieszkaniow ych.
Na w si jest pod ty m w zględem nieco lepiej, gdyż rodzaj p racy zm usza człow ieka do przebyw ania n a pow ietrzu, m niej więc cierpi on z pow odu nieodpow iednich w a ru n ków m ieszkaniow ych.
P ierw o tn a fo rm a św ietlic — jako ognisko życia tow arzy skiego — zachow ała się też w zw yczajach w iejskich, gdzie w lecie n a przyzbach domów, a w zim ie w w iększych cha ta ch zbierają się starzy i m łodzi n a gawędę, śpiew czy za bawę.
Zupełnie tragicznie w ygląda k w estja m ieszkaniow a w mieście. Całe rzesze p ro le ta rja tu m iejskiego gnieżdżą się
w jednoizbowych m ieszkaniach, gdzie niejednokrotnie oprócz k ilk u n a stu m ieszkańców m ieści się w arsz ta t pracy chałupniczej.
Zdzisław G rabski w książce p. t. „Kryzys m ieszkaniow y w Polsce“ (W arszaw a 1930. B ibljoteka Polskiego Tow. Re form y M ieszkaniowej Nr. 1) pow iada: „Z zestaw ień sta ty stycznych widzimy, że 15% ludności m iejskiej (blisko 1 mi- ljon osób) m ieszka powyżej 5 osób, a 38.000 powyżej 9 osób n a izbę“.
„W spółżycie 2 — 3 rodzin w jednem m ieszkaniu, m ają- cem do dyspozycji jed n ą kuchnię (i to nie zawsze), stało się rzeczą zw ykłą d la znacznej części ludności m iejskiej. Dla licznych rodzin ognisko domowe przestało faktycznie is t nieć, gdyż około 145.000 rodzin użytkuje w spólne m ieszka- l- i jedno- i dw uizbow e“.
„W m iastach P olski m ieszkania
1-izbowe stanow iły 36% ogółu m ieszkań
2 „ „ 30% „
3 „ „ 17% „
4 i więcej „ 17% „
„Na jedno m ieszkanie w mieście p rzy p ad a przeciętnie 4,7 osób, n a jedną izbę w m ieszkaniach jednoizbowych 3,8 osób“.
Dalej w tejże książce G rabski pow iada:
„M ieszkania te są przeludnione i ich cechą c h a ra k te ry styczną jest, iż n a jedno łóżko p rzy p ad ają 3 osoby, a rów nież częste są w ypadki, że k ilk a rodzin m ieszka w jednej izbie. B ardzo ciekaw e dane posiadam y z an k iety przepro w adzonej w r. 1924/25. W jednej ze szkół pow szechnych W arszaw y, w której 85% dzieci pochodziło ze sfer robotni czych, 53% dzieci zam ieszkiw ało u rodziców posiadających lokale jednoizbowe, 31% dwuizbowe, 10% trzyizbowe. Su- terynow e m ieszkania stanow iły 12,7% w szystkich m ie szkań. 70% dzieci spało w izbach, w k tó ry ch m ieściło się p o nad 4 osoby, 57% spało z rodzeństw em po k ilk a osób n a jednem łóżku“.
W ciem nych, w ilgotnych, pełnych zad u ch u izbach p ra wo siły i pięści norm uje częstokroć w zajem ne stosunki
mieszkańców. P ra c a zawodowa odbyw a się też w w a ru n k ach nie odpow iadających najprym ityw niejszym w ym aga niom higjenicznym . T rudno się dziwić, iż w tych w a ru n kach w y ra stają typy zhisteryzow ane, nerwowe, b ru taln e i nieopanow ane. M łodym jest często źle w domu, potrzeba jakichś ciekaw szych przeżyć ciągnie ich n a ulicę. P o w sta je poczucie bezdom ności i osam otnienia, a nieraz rozgory czenie i żal w sto su n k u do św iata.
S zukają w tedy jakiejś gru p y ludzkiej, któraby z nim i dzieliła radość i sm utek.
R ezultatem tego poszukiw ania jest często uleganie u jem nym wpływom , ale rów nocześnie stąd płynie pęd do życia świetlicowego.
To też św ietlica, chcąc stan ąć n a w ysokości zadania, m u si stw orzyć w nętrze, którego w yraz odpowie istniejącym potrzebom i zaspokoi braki.
Do jakiego sto p n ia w nętrze jest odbiciem potrzeb epoki i środow iska, św iadczą tw orzenie się i up ad ek stylów, a także głęboko zakorzenione zwyczaje i zam iłow ania, w ła ściwe różnym gru p o m społecznym.
Już Egipcjanie, Grecy, Rzym ianie, a później ludzie odro dzenia bardzo wiele pośw ięcali u w agi m iejscom zebrań p u blicznych. Czemże bowiem były place i ry n k i średniow iecz nych m iasteczek, jak nie dużem i św ietlicam i, n a których odbywały się m isterja, obrzędy, sądy, plo tk i i skupiało ca łe życie grom ady m iejskiej. A rtyści ówcześni w k ład ali w ie le w ysiłku, by te olbrzym ie świetlice pod gołem niebem ozdobić jak najw spanialej.
Z rozum iała jest zresztą ow a tę sk n o ta do św iatła, słońca i dużych p rzestrzen i człowieka średniowiecznego, zm uszo nego do m ieszk an ia w ciem nych i p o n u ry ch izbach. Nie- tylko też g ro m ad a dbała o odśw iętne m iejsce zebrań, ale i poszczególni m ieszczanie, panow ie czy chłopi troszczyli się bardzo o w ygląd w n ętrza rodzinnej świetlicy, sk u p ia jąc w niej rzeczy najpiękniejsze, niezw ykłe, a zarazem w y chowawcze.
N aprzykład, w ielki p a n urząd zał świetlicę, w której sk u piało się życie jego dw oru w ten sposób, że już sam o u rz ą dzenie w n ętrza narzucało specyficzny n astró j bojowości.
W tak iem w nętrzu, ozdobionem bronią,, tarczam i, zbroi- cami, barw nem i m ak atam i, przedstaw iającem i czyny bo haterskie, w yrastało pokolenie bitne i rycerskie.
W dom ach m ieszczańskich w nętrze św ietlicy m iało zu pełnie inny ch arak ter. Było ono znacznie m niej surowe, a w yw ierało .aczej w rażenie pszczelej skrzętności. Głów nym elem entem dekoracyjnym były tu barw ne m aterje, zam orskie skrzynie ozdobnie kow ane, p ta k i w k latkach, przywiezione z dalekich w ypraw .
O w nętrzu chaty chłopskiej z daw nych la t tru d n o mówić z całą pewnością, gdyż niew iele danych się zachowało. Są dząc jed n ak z w yglądu w spółczesnych św ietlic chłopskich, c h arak te r izby też posiadał sw oistą treść wychowawczą, św iadczącą o głęboko zakorzenionym kulcie tradycji. P eł no w niej n a ścianach św iętych obrazów, n a d rąg ach od świętnej przyodziewy, grom adzonej przez pokolenia.
Tak jak każde z tych ta k różnorodnych w nętrz k ształto wało i u rab iało odrębne środow iska ludzkie, ta k i różno rodne style w arch itek tu rze i sztuce, będące odbiciem p r ą dów. k u ltu ra ln y c h epoki, k ształto w ały człowieka. P rze skoczmy barok, rokoko, em pir i zatrzym ajm y się n a cza sach przedw ojennej dulszczyzny, k tó ra p o k u tu je aż do n a szych czasów.
Ideałem drobnom ieszczańskiego dom u tego okresu było p osiadanie św ietlicy w form ie bardzo zw yrodniałej, w po staci ta k zwanego salonu, zaw alonego obrzydliw em i g ra ta m i i bibelocikam i. Pokój ten, najczęściej najw iększy i n a j ładniejszy z całego m ieszkania, używ any byw ał tylko w w y jątkow ych okolicznościach, gdy tym czasem życie całej ro dziny skupiało się w ciasnych i niew ygodnych częstokroć m ieszkaniach.
W pływ dulszczyzny, niestety, nie ograniczył się do czte rech ścian dom u rodzinnego, ale w ycisnął straszn e w swo ich sk u tk ac h piętno n a lokalach publicznych.
Ś rednia in telig en cja o trząsn ęła się już nieco z tego szkodliw ego-w pływ u i zw olna doprow adza swoje m ieszka n ia do prostoty, h arm o n ji i higjenicznego ładu.
Nie m ożna tego powiedzieć o sali kina, dom u ludowego, dw orca kolejowego i t. p., które najczęściej są
rozsadnika-m i jakiegoś nonsensu dekoracyjnego i złego srozsadnika-m aku. A prze cież z sal publicznych w pierw szym rzędzie należałoby stw orzyć ośrodki prom ieniow ania estetycznego.
Nawet tak ie lokale, jak sale szkolne, po większej części pozostaw iają bardzo wiele do życzenia. I n iem a tu wym ów ki, że w sk u tek ciężkich w arunków , biedzie tej zaradzić nie można. Z darzają się bow iem izby szkolne w swej ubogiej prostocie radosne, słoneczne i ładne.
W m iasteczkach i n a w si pow ażny w pływ n a k ształto w anie się złego lub dobrego sm ak u w yw iera kościół. Jakże często, niestety, w nętrze, któ re swoim spokojem i pow agą pow inno pom agać do sk u p ien ia i daw ać przeżycia głęboko artystyczne, zostaje zeszpecone dulszczyzną n a jw strętn iej szą, bo kolorkow ą i krzyczącą. Na w sp an iały ch gotyckich łu k ach ro zsiad ają się m alow idła pokojow ych m alarzy, ko lum ny pokryw a w a rstw a olejnej farby.
' W ypowiedzenie w alk i brzydocie w tych w a ru n k ac h jest niezm iernie tru d n e, gdyż wałczyć w y p ad a z w rogiem n a j straszniejszym — głęboko zakorzenionem przyzw yczaje niem.
Chcąc, by m łodzież czy dziecko w św ietlicy znalazło w nę trze w ychow ujące do pełnego życia duchowego, m usim y zrewidować swój w łasny sto su n ek do p ięk n a i ład u n a
w szystkich odcinkach.
U jednostajnienie poglądów n a zagadnienie p ię k n a jest nietyl- ko niem ożliwe, ale wręcz niepo żądane, gdyż indyw idualizm w tej dziedzinie przyczynia się do w zbogacania form estetycznych.
Nie należy więc szukać norm i przepisów dotyczących
pięk-Rys. 1. M aszty na antenę. Fig. A. Maszt na św ietlicy robotniczej. Maszt drewnia ny. Ozdoby w górze z blachy cynkowej. Ozdoby na frontonie domu z deseczek. Maszt pomalowany na kolor pomarań czowy, ozdoby w kolorze żółtym i czer
Rys. 1. Maszty na antenę. Fig. B. Maszt na świetlicy dziecięcej. Maszt drewnia ny. Ptaszki w górze z grubej dykty. Ptaszki i ozdoby na front'—,e domu z de sek lub dykty. Maszt pomalowany na kolor niebieski, ptaszki górne żółte, środ kowe zielone, dolne czerwone; ozdoby
zielone i niebieskie.
na, ani narzucać środow isku ob cego m u w yrazu.
Mówiąc o estetyce w nętrza, nie możemy stw orzyć wzorca, lecz możemy operow ać jedynie przy kładam i, któ re posłużą n am do ilu stracji zagadnienia.
Spróbujm y znaleźć k ilk a najw ażniejszych elem entów, będących nieodzow nem i sk ład n ik am i piękna.
Pierw szym z nich jest celowość. W iem y dobrze, iż inne są zupełnie nasze w y m ag an ia estetyczne wobec sali p u blicznej, pokoju m ieszkalnego, bibljoteki lub kuchni. Róż n ica polega n a tem , że w każdem z ty ch w nętrz szukam y innych elem entów. Nasz sm ak estetyczny podśw iadom ie dom aga się tu celowego doboru szczegółów składających się n a całość przystosow aną do przeznaczenia w nętrza.
K ry terju m celowości posłuży n a m też do oceny i w yboru form estetycznych w świetlicy.
Z p u n k tu w idzenia życia świetlicowego celowe będzie to, co w y raża dążenie organizacji, mówi. o treści życia o r ganizacyjnego, służy do w ytw orzenia pożądanego n astro ju . W bezpośrednim zw iązku z celowością pozostaje h a rmo- nja, k tó rą należałoby rozum ieć jako zgodność poszczegól nych części złożonej całości. W zastosow aniu do w n ętrza w aru n ek h arm o n ji będzie n am n arzu cał konieczność do b ieran ia ta k ic h form plastycznych, które, logicznie w y n i kając z otoczenia i m aterjału , działają n a nasz zm ysł este tyczny ładem i proporcją w układzie linij i barw.
Poszczególne sprzęty bądź ozdoby, niezależnie od tego, jak i noszą ch arak ter, m uszą mieć jednolite oblicze.
Rys. 2. Front domu świetlicowego rozwiązany zapomocą skrzynek z kwiatami.
Błędem byłoby stosow anie jakiegoś jednego sty lu dla każdego w n ętrza świetlicowego; zdecydowawszy się jed n ak raz n a pew ien sposób trak to w an ia, m usim y konse kw entnie dostosow ać w szystkie szczegóły, by uzyskać n ie zbędne w rażenie harm onji.
Nie m niej w ażnym w aru n k iem p ięk n a jest prostota. W ielkie m onum enty E giptu uderzają, nas p ro sto tą rG re ck a i rzy m sk a a rc h ite k tu ra zachw yca ładem . P roste są ku te dzbany i m isy w schodnie, czarne gliniane dzbany w ołyń skie lub niepolew ane m iski poleskie, a jed n ak nie może my odmówić im w ykw intnego piękna.
Porów nując m o n stru aln e domy zdobione stiukam i, fi g u ram i gipsowem i, w ym yślnem i sztach etam i z lanego że laza — z pro sty m i proporcjonalnym blokiem współcze snym, naw et najbardziej zw yrodniały g ust zareaguje n a korzyść tego ostatniego.
W spółczesny człowiek dąży do pro sto ty i szczerości w ży ciu, dążenie to znajduje w yraz w sztuce i architekturze.
S ztuka też, jako potężny czynnik wychowawczy, p rzy czynia się w w ielkim stopniu do tw orzenia się ideału w spół czesnego człowieka.
Obok celowości, h arm o n ji i prostoty, któ re zn ajd u ją za stosow anie w odniesieniu do każdego przejaw u piękna, istnieje jeszcze p a rę niezm iernie w ażnych szczegółów, któ ry ch nie możem y pom inąć, om aw iając w nętrze.
Problem czystości w ysuw a się tu n a p la n pierwszy. Bio rąc pod uw agę wychowawcze, higjeniczne i estetyczne je go znaczenie, m usim y w życiu świetlicow em wiele bacznej uw agi poświęcić tem u zagadnieniu. Bez znaczenia będą w szelkie ozdoby i cały w ysiłek włożony w urządzenie w nę trza, jeśli zlekceważym y troskę o czystość.
N ajpiękniejsze urządzenie, jeśli jest b ru d n e i niechlujne, tra c i całą swoją w artość estetyczną.
W ychodząc więc z założenia niezbędnej czystości, odrzu cimy z w nętrza świetlicowego w szystko, co będzie u tr u d niało jej realizację.
W bezpośrednim zw iązku z czystością pozostaje zagad nienie św iatła i przestrzeni, Nie może być mowy o w ycho w an iu człowieka radosnego, zdrowego fizycznie i ducho wo, jeśli w nętrze, w którem przebywa, jest ponure, ciasne i zatłoczone.
Światło, słońce i pow ietrze w ielkim szturm em w targ n ę ły do budow nictw a. Nowa a rc h ite k tu ra p racu je n ad znale zieniem coraz doskonalszych form, któreby um ożliw iły do stęp dobroczynnego św iatła i słońca do m ieszkań ludzkich.
U suw am y z w n ę trz a w szystko, co w ytw arza niepotrzeb ny tłok i zabiera miejsce.
Św ietlica i pod ty m względem pow inna stan ąć w szere gach aw angardy i otworzyć szeroko swoje podwoje dla św iatła i pow ietrza.
LOKAL ŚWIETLICOWY.
Przeznaczenie lo k alu świetlicowego jest bardzo różno rodne, ta k jak różnorodna jest treść życia, które się w nim skupia.
Św ietlica m a zastąpić niejednokrotnie dziecku lub m ło dem u człowiekowi dom i to dom możliwie doskonały, k u l tu raln y , wygodny, miły.
Św ietlica m u si stw arzać jak najlepsze w a ru n k i d la ży cia grom adnego, a rów nocześnie uw zględniać bardzo w aż ny m om ent indyw idualnej różnicy zainteresow ań i usp o sobień.
Rys. 3. Fig. A. Bram y drewniane z drzewa sosnowego niemalowane.
Sam otnik szukać będzie w niej cichego i spokojnego k ą ta, a m ato r zajęć ręcznych chętnie przebyw a przy w a rsz ta cie, fotograf chce m ieć ciemnię, sportow iec salę do ćwiczeń cielesnych.
Św ietlica — dom m łodzieży— po w in n a nietylko istn ie ją ce potrzeby zaspokoić, ale zrobić więcej, w yjść niejako n a przeciw tym zastępom m łodych, którzy nie zostali przez życie świetlicow e objęci.
W yglądem i urządzeniem lokal świetlicow y m u si p ro m ieniow ać i przyciągać.
Ciekawie byłoby dotrzeć do źródła tej siły atrakcyjnej, k tó ra sk u p ia ludzi koło jakiegoś m iejsca.
Często m iejsce cieszące się p o p u larn o ścią nie odznacza się niczem szczególnem, byw a to n ieraz jak iś sklep, szynk czy ganek przed domem.
Być może ta je m n ica tk w i tu w przyzw yczajeniu, z przy zw yczajenia zaś w y n ik a dobre i swobodne samopoczucie, a może proces jest odw rotny.
W każdym razie św ietlica m u si dążyć w szelkiem i środ k am i do stw orzenia w arunków , w których młodzież czy dzieci czuć się będą swobodnie i w któ ry ch przy w iążą się do swego lokalu.
W ielkość, rozplanow anie i urządzenie św ietlicy pozosta je w bezpośrednim zw iązku z zakresem jej działania. R ea lizacja idealnego dom u świetlicowego przekracza w tej chw ili m ożliwości organizacyj prow adzących tę pracę, m i mo to w skazane jest uśw iadom ić sobie, k u jak iem u id eal
nem u m axim um należy zmierzać, oraz określić m inim um , poniżej którego zejść w żadnym w y p adku nie wolno.
Zacznijm y od tego pierwszego.
Doskonały dom młodzieży, bo ta k w tem m aksym alnem ujęciu należy świetlicę rozum ieć, pow inien posiadać: dość dużą salkę, m ogącą pom ieścić około 100 osób, przeznaczo n ą n a zebrania w w iększych grupach, nieco m niejszą salę do w olnych zajęć klubow ych, salę te a tra ln ą i koncertow ą n a k ilk aset osób, z przylegającem i garderobam i, salę gim nastyczną z szatn iam i i n atry sk am i, jad aln ię (bufet, h e r baciarnię) i kuchnię.
P rzy tem w skazane jest, aby te w szystkie pom ieszczenia łączyły się z sobą, posiadały zapasowe w yjścia i tw orzyły jeden w spólny kom pleks, możliwy do w y k o rzy stan ia na w ielkie zgrom adzenia, w idow iska czy zabawy.
D rugą grupę izb będą stanow iły m ałe, izolowane pokoje n a 30 do 40 osób, przeznaczone do p racy sam okształcenio wej czy sam orządow ej.
W dużym dom u św ietlicow ym izb ta k ic h pow inno być k ilk a lub kilkanaście, aby rów nocześnie m ogły się odbywać różne zajęcia i św ietlica m ogła obsłużyć ja k najw ięcej osób, nie n aru szając zasady p racy zespołowej.
N iezm iernie w ażnem m iejscem jest bibljoteka i czytel nia, k tó ra w idealnych w a ru n k ac h po w in n a zajm ować co najm niej 3 pokoje: wypożyczalnię, czytelnię książek i czy telnię pism , nie licząc składów n a książki, niezbędnych przy p o siad an iu większego księgozbioru.
Nie m ożna też pom inąć izb w arsztatow ych, przeznaczo nych n a w a rsz ta ty m ęskie i żeńskie — stolarnię, introliga- tornię, szw alnię, k u ch n ię do n a u k i gospodarskiej i t. p.
Dom świetlicow y pow inien posiadać porządny sk ład do przechow yw ania różnego ro d zaju inw entarza, jak to: ko- stjum y, dekoracje, sprzęt sportow y, m aterjały do robót ręcznych i t. p., ciem nię d la kół fotograficznych, wygodną, obszerną szatnię, p alarn ię, um yw alnię i ustępy.
P ożądanym dodatkiem w św ietlicy jest hotelik, schroni sko, które może służyć wycieczkom świetlicow ym , czy n a w et pełnić rolę tym czasow ego taniego m ieszkania dla świe- tliczan sam otnych lub bezdom nych.
N iestety, należy stw ierdzić, iż jesteśm y jeszcze bardzo daleko od realizacji ideałów, gdyż podobnie obszerne do m y świetlicow e m ogą pow staw ać zupełnie wyjątkow o, •bądź to drogą w y siłk u w ielkiej zbiorowości społecznej,
bądź też jako w łasność bardzo zam ożnych instytucyj. Zazwyczaj jed n ak organizacja społeczna, borykająca się ustaw icznie z tru d n o ściam i finansow em i, m usi zadowolić się lokalem znacznie skrom niejszym .
Z wielkiej liczby izb św ietlicow ych w ybierzm y więc n a j niezbędniejsze.
Ten m in im aln y lokal, przeznaczony d la św ietlicy m niej więcej 50-osobowej, składać się m usi: z salk i zebrań, dość obszernej, by m ogła pom ieścić cały zespół świetlicowy, po koju bibljotecznego, i k tó ry może służyć rów nież jako m iej sce do cichej pracy, z szatni, u m y w aln i i ustępów . P rzy tem szatn ia lub u m y w aln ia służyć może rów nocześnie za p a larnię, jeśli św ietlica przeznaczona jest d la starszej m ło dzieży m ęskiej.
W m iarę jed n ak możliwości m usim y dążyć do po siad a n ia większego lokalu, szczególnie, jeśli ze św ietlicy korzy sta w iększa liczba osób.
P la n rozszerzania św ietlicy zależny będzie od w aru n k ó w lokalnych.
W miejscowości, gdzie n iem a sali gim nastycznej i te a traln ej, z której m ogłaby korzystać organizacja, dążyć bę dziem y do p o siad an ia jej w lo k alu świetlicow ym .
in n y ch organizacyj, jak szkoła, rem iza strażack a i t. p., ważniejsze jest posiadanie w lokalu św ietlicow ym jednej lub dw u izb do p racy zespołowej oraz pom ieszczenia dla kółek zajęć ręcznych i w arsztatow ych.
W w ypadku, gdy w św ietlicy prow adzi się dożywianie, niezbędna stanie się znów kuchnia.
W yboru pom iędzy dużą salą, m ałem i izbam i, w a rsz ta tem czy k u ch n ią dokonać m ożna jedynie n a podstaw ie do kładnej znajom ości w aru n k ó w i potrzeb terenow ych.
Doniosłe znaczenie m a rozplanow anie poszczególnych pom ieszczeń w lo k alu świetlicowym . Ze w zględu n a ko nieczność oszczędnego w y k o rzy stan ia w pełni każdej izby, należy zwrócić uw agę n a to, by nie znajdow ały się one
Rys. 4. Brama i ogrodzenie drewniane. N a bramie wieńce. Zboku maszty o barwach narodowych, w środku na maszciku barwa organizacji.
Rys. 5. Maszty. Fig. A. Maszt wysokości 10 m, drzewo niema lowane. Sztandarki biało-czer- wone. Uwieńczenie z blachy lub deski (może być użyty znak or gan izacji). Ten typ masztu na daje się tylko do użytku w większej ilości. Fig. B. W yso kość, kolor drzewa, uwieńcze nie — jak poprzednio. Sztan dary biało-czerwone, wciągane na blokach. U góry wąski sztań- darek o barwach organizacji.
w am filadzie, lecz m iały niezależne wejścia, by szatn ia i ubikacje były łatw o dostępne. W szyst kie te w a ru n k i odnosić się będą do każdego lo k a lu przeznaczonego n a świetlicę, przedew szyst- kiem zaś m ogą być idealnie zrealizow ane przy budow ie w łasnego dom u świetlicowego.
,Nie będziem y tu rozw iązyw ali zag ad n ien ia budow y z p u n k tu w idzenia architektonicznego, gdyż w ykracza to poza ra m y a rty k u łu , zatrzym am y się jedynie n a d w yglą dem zew nętrznym i położeniem dom u świetlicowego. Oto k ilk a najw ażniejszych w arunków , któ re m u si spełnić dom świetlicowy.
Pow inien on stan ą ć w cen traln y m p u nkcie w si czy m ia steczka lub w cen tru m dzielnicy, k tó ra przedew szystkiem z niego korzysta.
Około św ietlicy pow inny prow adzić w szystkie w ażniej sze drogi.
Otoczenie św ietlicy m u si być schludne i przyjem ne dla oka. Pożądane jest również, by św ietlica rozporządzała wkoło dom u w olnym terenem , p o siad ała ogród i boisko sportowe.
Swym w yglądem zew nętrznym dom świetlicow y m usi stanow ić elem ent h arm o n ijn ie zw iązany z otoczeniem.
Zależnie od tego, czy św ietlica stanie n a wsi, w m ieście czy w m ałem m iasteczku — inne będziem y m ieli pod ty m względem w ym agania.
C h arak ter dom u świetlicowego pow inien przedew szyst- k iem nosić n a sobie w yraźne piętno k u ltu ry środow iska, k tó rem u służy.
P ro jek tu jąc oblicze dom u świetlicowego, u n ik ać należy szablonu. Niebezpieczna jest wszelka, choćby najestetycz- niejsza m oda w tej dziedzinie.
K u ltu ra w iejska, zrośnięta z ziem ią, n a tu ra ln ie zw iąza n a głęboką treścią z rodzajem p racy i w a ru n k am i bytow a n ia człowieka, w ytw orzyła swoiste form y estetyczne, ce lowe i m ądre.
Budow nictw o ludowe, wywodząc się z m a te rja łu drzew nego, k tó ry m operuje bogato i różnorodnie, dostosowało się przez w ieki do potrzeb i w aru n k ó w klim atycznych, do w ie rzeń i kultów . P o w sta
w ały więc chaty p o d h a lańskie, budow ane z m ocnych bierw ion, po k ry te spadzistym d a chem, o m ałych oknach i pięknych, często rzeź bionych odrzw iach, ca łym sw ym ch arak terem zw iązane z pejzażem
pod-Rys. 5. Maszty. Fig-. C. Wyso kość, kolor drzewa, uwieńcze nie — jak poprzednio. Wieńce z liści dębowych. Sztandarki zawieszone u wieńców biało- czerwone, u góry sztandarki w barwach organizacji. F ig. D. Sposób owijania zieleni, ma
górskim , św ietnie skom ponow ane z gotycką strzelistością sm reków .
W żyznej Sandom ierszczyźnie, pełnej sadów i bujnej ro ślinności, rozsiadły się znów chaty bielone, k ry te słomą, z uw ieńczeniem dach u tw orzącym ta k zwane św arogi ze zm yślnem okienkiem w poddaszu.
Ś
w i e t l i c a
M Ł C D Z I E 2 T
W C L K L S Z U
Rys. 6. Wywieszki. Fig. A. Litery metalowe lub drewniane, nabijane na tablicę drewnianą.
Praw ie każdy zresztą pow iat w Polsce m a swoje odręb ne budow nictw o proste, celowe i piękne.
Z tego przebogatego źródła starej k u ltu ry czerpać może m y pom ysły i do budow nictw a świetlicowego n a wsi, d a jąc w dom u św ietlicow ym syntezę n ajistotniejszych w a rto ści estetycznych danego terenu.
Nie m niej ciekaw e form y, św iadczące o swoistej k u ltu rze, w ytw orzyły m ałe m iasteczka. Rozejrzyjm y się po tych różnych, m niej lu b więcej znanych: K azim ierzach, Zaw i chostach, Sław kow ach, A leksandrjach, a przekonam y się, iż oblicze ty ch m iasteczek jest pełne indyw idualnej w y mowy.
W yobraźm y sobie, jak bardzo obco i nieh arm o n ijn ie w y glądałby dom ek w sty lu p o d halańskim , przeniesiony n a g ru n t S andom ierza lub w ielki nowoczesny gm ach, lśniący od m e ta lu i szkła n a tle szesnastow iecznych kam ienic Ka zim ierza.
Przejdźm y zkolei do w ielkich m iast i ośrodków przem y słowych. Nie trzeb a dowodzić, iż w zrastająca m
echaniza-eja, postęp tech n ik i i now oczesna organizacja p racy zn ala zły odbicie w dziedzinie estetyki.
M aterjał budow lany — żelazo i beton n arzu cają c h a ra k te r budow nictw u w ielkom iejskiem u, a co za tern idzie i w nętrzu. Sztuczne więc będzie przenoszenie n a ten g ru n t nieprzepracow anych form zdobnictw a ludowego, w yro słych z inn y ch zupełnie w arunków . Nie znaczy to b y n aj mniej, iż należy w yelim inow ać ze sztu k i m iejskiej te ele m enty i w artości, które stały się dorobkiem w spólnym w szystkich gru p społecznych danego narodu.
Przeciw nie, operując przykładam i, łatw o możem y stw ier dzić, iż w najbardziej now oczesnych form ach plastycznych jest m iejsce n a uw zględnienie tego, co możem y nazw ać n a rodow ą treścią sztuki.
Np. W itkiew icz czy Stryjeński, w ielcy pro tek to rzy sztuki p odhalańskiej, zaczerpnęli z niej n atch n ien ie do swej tw ó r czości. Dzieła ich jednak, dalekie od naśladow nictw a, tylko najgłębszą treścią tk w ią u podstaw k u ltu ry polskiej, a n a w et sięgając głębiej — słow iańskiej (domy i kościoły W it kiewicza).
W rzeźbie — Szczepkowski form y z drzew a przepraco w uje i przenosi n a kam ień, w iążąc h arm o n ijn ie z nowo- czesnem i blokam i, nie roniąc jed n ak nic z ich ch arak teru .
Można więc — ja k w idać — czerpać ze źródeł sztu k i
ludo-Rys. 6. Wywieszki. F ig. B. Litery drewniane, nabite na listw y drewniane. Listwy niemalowane, a litery malowane. Ten typ napisu nadaje się do
wieszania na bramie, w górze.
wej i w zastosow aniu do te re n u w ielkom iejskiego. Należy tylko u n ik ać pow ierzchow nego naśladow nictw a. W szyst kie te uw agi zn ajd u ją zastosow anie przedew szystkiem w odniesieniu do budow y w łasnego dom u świetlicowego,
Rys. 7. Tablica do plakatów i ogło szeń, stojąca przed świetlicą. Daszek, półkola boczne i nogi malowane na kolor jasnoniebieski. Pod daszkiem wąska deska dębowa w kolorze na turalnym, a na niej napis. Deska do zawieszania plakatów sosnowa,
pocią-N ajodpow iedhiejszy n a świe tlicę będzie, jeśli nie w łasny dom, to przynajm niej dom przeznaczony do jej w yłącz nego użytku, co np. n a w si n ato m iast w p rak ty ce znacz nie częściej świetlice korzy sta ją z odnajętych lokali.
gnięta pokostem.
lub w m ałem m iasteczku nie p rzed staw ia zbyt w ielkiej trudności.
W w ypadku, gdy korzystam y z odnajętego domu, nie m a m y oczywiście w ielkiego w pływ u n a jego w ygląd zew nętrz ny i możem y ten w pływ zaznaczyć tylko w drobnych szcze gółach, np. ty n k u ją c lub m alu jąc ściany, porządkując i gro dząc te re n i t. p.
Rozpowszechniony jest nieprzyjem ny zwyczaj m alo w a n ia domów drew n ian y ch n a olejno, w b ru d n y ch „ochron n y ch “ kolorach. Zwyczaj ten, niezgodny zupełnie z budow nictw em drew nianem , an i z ch arak te re m polskich wsi i m iasteczek, zasługuje n a bezapelacyjne tępienie.
Domu z grubych, mocno zw iązanych bierw ion wogóle najlepiej nie szpecić an i m alow aniem , an i tynkow aniem , zachow ując jego prym ityw ny, sw oisty ch arak ter. Przeciw nie zaś domy drew niane, szalow ane, dobrze jest otynkow ać i wybielić.
W m ałych m iasteczkach buduje się nieraz domy z k a m ien ia lub źle w ypalonej cegły i często nie starcza już energji, by je otynkow ać. Domy tak ie stoją la ta m i niedo kończone, sp raw iając w rażenie opuszczenia i nieszczęścia. W szelkiem i siłam i należy walczyć z tem niechlujstw em . Stosunkow o niew ielkiego kosztu i w ysiłku potrzeba, by
dom ek otynkow ać i obielić. W ystarczy do w ap n a dodać trochę u ltra m a ry n y (farby niebieskiej) lub u g ru (żółtej), a uzyskam y efekt wesoły i m iły d la oka, św iadczący 0 troskliw ości organizacji o otoczenie, w któ rem przebywa. Jeśli dom u ceglanego nie m ożna otynkow ać, nie należy go w żadnym w ypadku bielić, gdyż cegła ochlapana w ap nem w ygląda jak po dezynfekcji, koszarow o i sm utno.
Zniszczoną n iety n k o w an ą cegłę m ożna odświeżyć, m a lu jąc kolorem czerw onym (jasny cynober), spojenie zaś m ię
dzy cegłam i kolorem jasnożółtym , praw ie białym .
Dach m u si być zw iązany ściśle z dom em k o n stru k cją 1 kolorem pokrycia.
Nie należy więc n a stary ch m u ra c h budow ać nowocze snego płaskiego dachu, lub odw rotnie — prostego dom u o dużych nowoczesnych oknach nie m ożna pokryć polskim dachem o lin jach p ły n n y ch czy łam anych. S tare budow le w ym agają dostosow ania nietylko form y, ale i m a te rja łu do epoki, z której pochodzą; m ianow icie będzie to n a j częściej dla budow li now szych dachów ka, lub rzadziej b la cha m iedziana.
Na wsi przy budow nictw ie drew nianem , k ry tem strze chą lub gontem , nie w prow adzajm y papy, dachów ek lu b blachy, m im o iż ta k ie pokrycie jest tańsze i trw alsze.
K ominy są uw ieńczeniem całości i nie m ogą odbiegać od niej ^wym kształtem . Na stary m dom u gotyckim nie m ożna staw iać małego, niezdarnego kom inka, a należy w yciągnąć go w górę i możliwie ozdobić
lin ją lub kolorem .
Na schludnym zaś nowocze snym dom ku kom in dosko nale może być rozw iązany tylko kolorem np. żółtym lub białym .
Rys. 8. Przenośna podstawa pod apa rat radjowy. Podstawa z drzewa sos nowego, malowana. Noga i deska do staw iania aparatu — czerwona. Ko lo i deska pod kołem do zawieszania
programów — żółte.
M aszty n a an ten y radjow e też pierw szorzędnie n a d ają się do rozw iązania dekoracyjnego, szczególnie tam , gdzie p e r spektyw a drogi lub ulicy pozw ala n a ogarnięcie ich w zro kiem.
W idoczne zdalelca, m ogą one naw et odgryw ać rolę p ro pagandow ą dla organizacji.
Rozwiązać m aszty radjow e m ożem y bardzo rozm aicie i bardzo p ro stą techniką. Należy tylko ustaw ić je rów no z boków dachu, pom alow ać n a jak iś wesoły kolor (niebie ski, żółty, zielony) i ozdobić bądź elem entam i dekoracyjne- mi, ch arak tery sty czn em i d la danej okolicy, lub też em ble m atam i odpow iadającem i treści życia organizacji. Np. d la organizacji m łodzieży robotniczej ta k im em blem atem m o że być sym bol pracy, jak łopata, m łot i t. p., d la o rg an iza cji rolniczej — sierp, grabie, pług. Św ietlica dziecięca m o że na: m asztach radjow ych um ieścić postacie z bajki, zwie rz ę ta lub p taszk i (rys. 1).
I l i
Rys. 9. Boisko sportowe i otoczenie. Fig. A. środek boiska przeznaczony na gry sportowe, zabawy i w i dowiska. Dookoła bieżnia z czterech stron. Ławki — jak na fig . B. Za ławkami po trzy m aszty z rys. 5. Miejsce do ustaw iania aut z reflektorami w rogu
Drzwi i okna są to też w ażne szczegóły, które w pływ ają n a w ygląd estetyczny dom ku świetlicowego.
I w ty m w y p ad k u należy więc u n ik ać przenoszenia form nieodpow iadających w ch arak terze całości, ja k np. stoso w anie dw uskrzydłow ych drzwi w dom ku w iejskim .
Kolor okien i drzw i z zew nątrz bardzo rzadko jest bran y pod uwagę. M aluje się je najniesłuszniej w jakichś burych, b ru d n y ch kolorach, co rzekom o m a zabezpieczyć od szyb kiego zbrudzenia, gdy tym czasem z ra m okiennych i drzw i łatw o uczynić wesołe plam y, znakom icie rozbijające mo- notonję ścian.
Rozwiązać je m ożna rozm aicie — bądź w kolorze odpo w iadającym barw ie m u ru , tylko o to n mocniej, a więc ja snoniebieskim , krem ow ym czy białym , albo potraktow ać jako plam y barw ne, odbijające od tła m u ru , np. ram y i drzwi żółte czy zielone przy ścian ach jasnoszarych, lub niebieskie przy krem ow ych i t. p.
Zieleń ożywia każdy m ur, o tem m usi pam iętać świetlica. K u ltu ra ro ślin i kw iatów stoi jeszcze w Polsce n a bardzo niękim poziomie. Oblicze naszych m iast i m iasteczek w po ró w n an iu z zachodem jest beznadziejnie sm utne. Trzeba wiele w ysiłku i dobrego przykładu, aby ludzie zrozum ieli, że sk ro m n a roślina, w yhodow ana choćby w skrzynce, ro z jaśn i i upiększy najbrzydsze otoczenie, rozw eseli ponury nastrój.
„Św ietlica w k w ia tac h “ — pow inno stać się h asłem k aż dej organizacji.
H odowanie ro ślin skrzynkow ych (t. zw. balkonow ych) — poza znaczeniem estetycznem — m a doniosłe znaczenie wychowawcze i propagandow e.
Tworząc k o n k u rsy kw iatów , pow ierzając poszczególne skrzynki opiece zespołów dzieci lub młodzieży, dajem y po le szlachetnej ryw alizacji, budzim y zainteresow anie i u m i łow anie przyrody. S krzynki n a k w iaty um ieszczać m ożna wszędzie: przed oknam i, n a balkonach, gankach, a w do m ach partero w y ch w prost n a ścian ach (rys. 2)
T echnika bu d o w an ia skrzynek jest ta k łatw a, iż w yko nać je może w łasnem i siłam i najm niej pod ty m względem
wyrobiony zespół. K ilka desek zbitych i pom alow anych w kolorze drzw i i okien — a sk rzy n k a gotowa. Rośliny w yhodow ane w łasnem staran ie m kosztują, też bardzo nie wiele, a efekt dekoracyjny jest ogromny.
OTOCZENIE ŚWIETLICY.
Niezwykle w ażną sp raw ą jest b ra m a i ogrodzenie. B udynek św ietlicow y często nie odpow iada naszym w y m aganiom estetycznym i nie w yróżnia się niczem od oto czenia. Będziem y więc szukali jakiegoś szczegółu, który w yodrębni go od reszty zabudow ań. Rolę tego szczegółu z pow odzeniem może spełnić bram a.
N ajłatw iejsze zadanie będziem y m ieli do rozw iązania, gdy św ietlica m ieści się w b u d y n k u drew nianym , zbliżo nym do chaty lub dw orku wiejskiego. W tedy z łatw ością zastosow ać m ożem y bram ę i płot o typie słow iańskim , k tó
ry zachow ał się jeszcze w w ielu naszych m iasteczkach i po 'w siach (rys. 3, fig. Ar B) ze zwykłego drzew a sosnowego, za ciągniętego pokostem .
Równie dobrze m ożna też w ty m w y p a d k u ogrodzić te re n niskim , pobielo nym m urkiem , k ry ty m czerw oną d a chówką, jak i spotkać m ożna niem al przy każdym w iejskim kościołku.
N atom iast gdy dom m a c h arak te r no woczesny lub w ybitnie m iejski, w ycho dząc z założenia h arm o n ji w szystkich szczegółów, m usim y i ogrodzenie
dosto-Rys. 9. Boisko sportowe i otoczenie. Fig'. C. Maszt drogowskaz. Maszt wysokości 6 m koloru niebie skiego, deska z napisem i strzała pomarańczowa, półkola zdobiące — jasnożółte. Napis niebieski. Sztandarek u góry w barwach organizacji, uwień
Rys. 10. Rozplanowanie trawników przy domu świetlicowym. Przy bram/e %. obu stron po trzy m aszty — jak na rys. 5. Dookoła obejścia krzewy lub drzewka. Trawniki pocięte ścieżkami. N a placu zabaw w lewym rogu obsa
dzony drzewkami ustęp. Po prawej studnia.
sować do całości. Może to być więc ogrodzenie drew niane o bardzo prostej form ie lub sia tk a m etalow a.
P rzy k ład tak iej bram y i ogrodzenia drew nianego dla dom u m iejskiego, b a ra k u lub w ielkiego objektu pofabrycz- nego podajem y n a rys. 4.
E lem entem propagandow ym i zarazem dekoracyjnym są m aszty do w ciąg an ia w chw ilach uroczystych b arw n a ro dowych i organizacyjnych.
M oment w ciągania w ielkich barw m u si odbywać się z ca łym cerem onjałem tak , by stał się przeżyciem nietylko dla członków organizacji, ale rów nież dla całego osiedla i zw ró cił jego uw agę n a obchodzoną uroczystość (patrz uroczy stości i obchody).
To też m aszty m uszą się znajdow ać w m iejscu widocz- nem i sw ą ozdobną form ą, w ielkością i k ształtem przycią gać uwagę. Na rys. 4 załączam y jeden ze sposobów rozw ią zan ia bram y z m asztam i n a w ielką uroczystość. Oczywiście
Rys. 11. Studnie. Fig. A. Normalna pompa żelazna, obłożona drzewem. Drzewo sosnowe lekko zdobione i im pregnowane. Metalowa rącz ka w górnej swej części zdobiona nacięciami. Pod murówka z kamienia lub ce
gły-ilość m asztów może być dow olna — od dw óch do k ilk u czy naw et k ilk u n astu . P o dan y p rzy k ład jest bardzo dekoracyjny, ale m ożna też zasto sować i inne sposoby nie m niej ładne i ła tw e do w ykonania, jak n ap rzy k ład n a rys. 5.
K ażda organizacja um ieszcza też przy w ejściu tabliczkę, szyldzik.
Przew ażnie w ygląd tej tabliczki jest nieprzem yślany i brzydki, gdy tym czasem i z tego drobiazgu należałoby ucżynić szczegół estetyczny.
Tablicę ta k ą m ożna w ykonać bardzo p ro stem i śro d k am i z drzew a lub blachy.
Oto k ilk a sposobów: 1. n a deskę dębową, zapoliturow aną. n a ciemno, przy b ija się lite ry jasne, w ycięte z drzewa, lu b błyszczące — z blachy; 2. tą sam ą m etodą m ożna w ykonać deskę kolorow ą i nabić n a n ią lite ry w in n y m kolorze, np. przy desce jasnozielonej dać lite ry pom arańczow e, p rzy desce niebieskiej — litery żółte, 3. m ożna rów nież w yko nać tablicę, n ab ijając w ycięte lite ry kolorowe, jasne lu b ciemne, n a dwóch listw ach (rys. 6).
Robienie tablic zbyt w ielkich nie jest celowe, n a to m ia st należy zwrócić baczną uw agę n a odpow iednie um ieszcze nie tablicy, by znalazła się ona m niej więcej n a w ysokości linji oczu dorosłego mężczyzny.
Aby u nik n ąć zaw ieszania m urów i płotów p la k a ta m i czy ogłoszeniam i, m usim y nazew nątrz św ietlicy zainstalow ać specjalne tablice do tego celu przeznaczone. Tablicę ta k ą um ieszczać należy w m iejscu widocznem , by m ogła ona jak najlepiej przyczynić się do pro p ag an d y organizacji na- zew nątrz.
Podajem y jeden z przykładów tablicy um ieszczonej n a specjalnych słu p ach przed dom em lub przy bram ie (rys. 7).
Jeśli św ietlica po siad a a p a ra t radjow y, m a ona możność sk u p ian ia ludzi nietylko w świetlicy, ale i poza nią. Zda rz a ją się n ieraz tran sm isje w ielkich zdarzeń społecznych, ciekaw ych koncertów , odczytów, rozgryw ek sportow ych, któ re in te re su ją ogół społeczeństw a. Przed św ietlicą staje zadanie k u ltu raln e , jak u łatw ić grom adom ludzi niezorga- nizow anych w ysłuchanie tych tran sm isy j.
Św ietlica nie jest przystosow ana do pom ieszczenia w iel kiego tłu m u przygodnych słuchaczy, a rów nocześnie z p u n k tu w idzenia propagandow ego i społecznego nie może pozostać obojętna wobec m ożliwości szerszego
od-Rys. 11. Studnie. Fig. B. N a podmurówce z kamienia studnia drewniana z drzewa sosnowego, w ał i koło dębowe. Koło i rączka lekko zdobione.
: c
G AZETA
Ś C IE N N A
O G tlO S Z E N IA
Rys. 12. Tablica ogłoszeń. Tablica drewniana 100 X 80 cm. Listwy zboku. trochę wystające, pomalo wane na jeden kolor na wszystkich tablicach. Napis — na czerwonem tle żółte litery, pasy dzielące ta blice na pola żółte i czerwone. Po la koloru drzewa politurowane.
Rys. 13. Gazeta ścienna. Tablica drewniana, wymiar i sposób w y konania, jak na rys. 12. Napis żółty, tło jasnoniebieskie. Pas pionowy zielony służy do wywie szania tekstu. Płaszczyzny górne pomarańczowe do zawieszania tekstu zwykłego, ale krótkiego. Półkola zboku — niebieskie do
w ieszania rysunków i zdjęć.
d ziały w an ia k u ltu raln eg o . Trzeba więc poprostu głośnik rad jo w y w ystaw ić nazew nątrz. Umieszczenie go w oknie lub n a balkonie nie zawsze w ystarcza. Zaradzić tem u m ożna w sposób bardzo prosty, bu d u jąc przenośną pod stawę, k tó ra przy pom ocy zapasowego przew odu pozwoli operow ać a p a ra te m dowolnie (rys. 8).
N iezm iernie w ażn ą sp raw ą d la organizacyj m łodzieżo w ych i dziecięcych jest posiadanie boiska sportowego. T rudno w ym agać od m ałej organizacji, by zdobyła się n a kosztow ną budowę. Z darza się jednak, szczególnie n a p ro w incji, iż św ietlica w porozum ieniu z m iejscow em i w ład za m i może otrzym ać do u ży tk u kaw ałek niezabudow anego placu.
W ystarczy trochę p racy i w ysiłku, aby teren ta k i up o rządkow ać i przygotow ać do u p ra w ia n ia n a nim sportów
najbardziej popularnych: siatków ki, koszykówki, piłki noż nej i innych gier sportowych.
W skazówki, jak należy urządzać boisko z p u n k tu widze n ia technicznego, znaleźć m ożna w podręcznikach specjal nych. Nas będzie in tereso w ała raczej stro n a estetyczna i po rządkow a.
Jeśli boisko nie m ieści się w obrębie obejścia św ietlico wego, należy je oddzielnie ogrodzić i zaopatrzyć w p ro stą bram ę. Dojście do boiska i całe jego otoczenie pow inno być wysadzone krzew am i i k w iatam i i u trzy m an e jak n a j schludniej. Drogę pow inien w skazyw ać nieduży m aszt, zaopatrzony w sk azu jącą k ieru n ek strz a łk ą i napisem „Boi sko sportow e organizacji...“ (napis m ożna w ykonać jed n ą z technik om ów ionych dla szyldów). Na boisku dobrze jest też w ybudow ać m aszty do w ciągania w chw ilach uroczy stych b arw narodow ych i organizacyjnych.
IPKZBCZyTAUSM/l
¡2001 m
■3101
tiMIII
III
X
r oX
M
XI
NU
IM
! ■
Rys. 14. Tablica bibljoteczna. Książki ciekawe. Budowa i ma- terjał, jak na rysunku 12-tym. Napis czerwony wprost na drze wie. Kółka z lewej strony poma rańczowe, pas przez środek czer wony. Kółko na pasie jasnożółte.
Paski przy napisie żółte.
Rys. 15. Tablica „Przeczytaliśm y“. Budowa i materjał, jak na rys. 12. N apis czerwony, tło żółte. Li stw y poziome z drzewa jasne go z rowkami do zakładania kar tek, cyfry oznaczające miesiące — czerwone. Książki czarne z żółtem,
Wkoło zaś um ieścić po 3—4 rzędy ław w ten sposób, by każdy następ n y rząd był o 20 cm wyższy od poprzednie go. (rys. 9). W ten sposób zapew nim y widzom możność dokładnego obserw ow ania tego, co dzieje się n a terenie. Jednocześnie tak ie rozw iązanie siedziska u łatw i nam w y korzystanie boiska, jako te a tru pod gołem niebem. W y sta r czy bowiem n a śro d k u u staw ić prow izoryczne podwyższe nie z desek i w ieczorem naśw ietlić je reflek to ram i od
sa-Rys. 16. Tablica prasowa. Budo wa i m aterjał tablicy — jak przy tablicy ogłoszeń. Po lewej stronie płaszczyzny ciemnozielone prze dzielone kolorem deski. W ąskie pa ski z prawej strony — niebieskie. Litery niebieskie wprost na drze wie, pasy przy napisie — zielone. N a zielonych płaszczyznach tytuły gazet, na płaszczyznach w kolorze
deski — uwagi co przeczytać.
Rys. 17. Tablica sportowa. Budo wa i m aterjał tablicy — jak przy tablicy ogłoszeń. Biały napis — tło granatowe. Pod napisem tarcze za przyjaźnionych klubów sportowych lub najlepszych klubów w Polsce. Koło rozwiązane w trzech kolo rach — granatowy, niebieski i bar dzo jasnoniebieski. Reszta tablicy w kolorze deski. Wiadomości i fo- tografje na płaszczyznach w kole.
mochodów (rys. 9), a uzyskam y pierw szorzędny efekt w i dowiskowy.
Zimą, jeśli św ietlica nie może korzystać z jakiegoś s ta w u czy sadzaw ki, n a boisku m ożna urządzić sztuczną śliz gawkę.
W ielką pieczołowitością otoczymy w szelką roślinność n a terenie należącym do świetlicy. N ajm niejszy naw et s k ra w ek ziem i może być w ykorzystany (rys. 10). Nie trze ba n a to an i w ielkich kapitałów , an i w ysiłku, gdyż nie b ra k ro ślin dekoracyjnych i w dzięcznych, a niekosztow- nych i łatw ych do hodow ania. Szczególnie krzew y sp ełn ia ją rolę bardzo pożyteczną. Tam, gdzie b ra k jest k analizacji i urządzeń, siłą rzeczy ustęp i śm ietn ik i m uszą się znaleźć gdzieś w pobliżu domu. Obsadzenie tych m iejsc krzew am i m a — poza znaczeniem estetycznem — jeszcze wielkie zna czenie higjeniczne, gdyż stw arza n a tu ra ln ą izolację, u tru d n iającą roznoszenie zarazków.
Zbytecznem będzie podkreślać zn an ą konieczność u trz y m a n ia w w ielkiej czystości u stęp u i śm ietnika, n ato m iast poświęcim y słów p a rę tirządzeniu ścieków.
W 'szystkie row ki ściekowe pow inny być pokryte deskam i i obłożone d arn ią, a także odprow adzone poza obręb n a le żący do świetlicy. Oczywiście w żadnym w y p adku nie w ol no odprow adzać ścieków n a ulicę lub te re n sąsiada, lecz należy je w ypuścić do jakiegoś row u głównego, specjalnie n a ten cel przeznaczonego.
D la u trz y m a n ia po rząd k u n a terenie niezbędne jest u s ta w ienie w w idocznych m iejscach diiżej ilości skrzynek n a śmiecie. Nie w ystarczy jed n ak tylko sk rzy n k i ustaw ić, n a leży jeszcze przeprow adzić sta łą i system atyczną p ro p a gandę czystości.
Stosować tu m ożna różne m etody, a więc kon k u rsy czy stości, ośm ieszanie b rudu, w yw ieszanie odpowiednio do w cipnych napisów . Np. tej treści: „Czy m usisz śm iecić?“, „Śmieć, śmieć, a będziesz siedział w chlew ie“ i t. p.
Jeśli w św ietlicy n iem a wodociągów, a korzysta się ze studni, należy zwrócić baczną uw agę n a jej urządzenie h i gieniczne. N ajodpow iedniejsza jest stu d n ia z pom pą, szczel nie zakryta. Jeśli n aw et stu d n ia jest zw ykła — z kołow ro tem, otw ór m usi być zasłonięty, aby zabezpieczyć wodę od zanieczyszczenia. S tu d n ia zw ykła znacznie bardziej n a d a je się do rozw iązania dekoracyjnego (rys. 11), za pom pą jed n a k stanowczo p rzem aw iają względy higjeniczne, który m należy w tym w y p adku oddać pierw szeństw o.
ELEMENTY DEKORACYJNE I UŻYTKOWE W ŚWIETLICY.
Istnieje cała teo rja o w pływ ie koloru n a psychikę człowieka, m y nie będziem y jed n ak do tego zagadnienia podchodzili teoretycznie, a raczej rozw iążem y je bardzo prosto.
M ieliśmy w szyscy możność w ielokrotnego stw ierdzenia, iż barw y jasne stw arza ją n astró j pogodny, potęgują w ra żenie czystości. W ielkie jasne płaszczyzny czystych ścian pozw alają człowiekowi szerzej oddychać i czuć się swo bodniej.
W ybierając więc kolor ścian, drzw i i okien w świetlicy, odrzucim y w szelkie barw y o sm u tn y m i b ru d n y m tonie. O drzucim y rów nież m alow anie ścian w deseń im itu jący tapetę, gdyż, pom ijając brzydotę, stan o w ią one szkodliw ą konkurencję d la obrazów i tablic.
B arw y ja s k ra we i mocne, lu b kom binacje k ilk u p ła sz czyzn barw nych — chociaż m ogą dać ciekaw e efekty — są bardzo tru d n e do odpowiedniego zestaw ienia i w ym agają ścisłej i jednolitej kom pozycji z całem urządzeniem .
Tym czasem m y w św ietlicy chcem y uzyskać jak n a j w iększą swobodę, a w nętrze niejed n o k ro tn ie przekom pono- wywać i d o strajać do a k tu a ln y c h potrzeb.
Najcelowiej więc będzie zastosow ać w św ietlicy kolory jasne, słoneczne, n ad ające w n ętrzu cechę m iłej prostoty i kom ponujące się łatw o z różnem i elem entam i dokoracyj- nemi. W aru n k i te spełnią najlepiej kolory: biały, jasnonie bieski, jasnożółty, krem ow y, jasnozielony.
W lo k alu kilkuizbow ym dobrzeby było d la izb sąsia d u jących dobierać kolory różne, dbając o to, by przy o tw ar tych drzw iach i stanow iły one h arm o n ijn e zestaw ienie, jak np. kolor niebieski z żółtym i biały m lub jasnozielony z k re mowym.
Sufit najlepiej jest bielić z lek k ą dom ieszką barw nika, użytego do m alo w an ia ścian, lub m alow ać pod kolor ścia ny, tylko o to n jaśniej. Nie należy też su fitu oddzielać od ściany żadnym szlakiem czy ornam entem . Jeśli już ko
niecznie chcemy zastosow ać kolorowy pasek, to jedynie bardzo w ąski, o ton tylko ciem niejszy od ściany.
Piec m a znaczenie czysto u ty lita rn e , najlepiej więc jeśli jest to form a d yskretna, nieduża, bez żadnych ozdób i gzym sów, bez p reten sji do dekoracyjności, jedynie dobrze speł n iająca swoją rolę.
Drzwi i okn a często niesłusznie m alu je się n a kolory
ciemne, rzekom o dlatego, by były długo czyste. Jest to po gląd najzupełniej fałszywy, gdyż w łaśnie jasne p arap ety i drzwi, w ym agając częstego m ycia, sp rzy jają istotnem u zachow aniu higjeny i czystości.
W lo k alu o ch arak terze chłopskiej izby m ożna wogóle
Rys. 18. Tablica krajoznawcza. Budowa i materjał, jak na ry sunku 12-ym. N iebieski napis, tło zielone. Kółka pomarańczowe. P ła szczyzny w dole i u góry zielone, górna płaszczyzna przeznaczona na mapę. Płaszczyzny przy mapie bronzowe, pas pionowy przez śro dek bronzowy i pomarańczowy. Tło bronzowe do umieszczania fotogra- fij, pomarańczowe do wieszania
Rys. 19. Kalendarz wielkich dat. N a politurowaną deskę nabite nie malowane listw y z rowkami, by można było wsunąć napis na tek turze. Ozdoby — rok, data, mie siąc — ruchome. Rok czerwony, ozdoba pomarańczowa. Data po marańczowa, ozdoba czerwona. Miesiąc czerwony. Pod miesiącem czarna płaszczyzna — miejsce do zawieszania reprodukcyj, z boków
nie m alow ać drzw i i ra m okiennych, tylko zaciągnąć poko stem i pozostaw ić w kolorze jasnego drzew a sosnowego.
Gdy m am y do czynienia z drzw iam i m alow anem i, n a jle piej m alow ać je trw a łą farbą olejną lub lakierow ać na biało. We w n ętrzu w ybitnie w spółczesnem — o gładkich prostvch drzw iach i szerokich oknach — m ożna śmielej nieco po trak to w ać kolorem otwory, znów jednak z tem za strzeżeniem , iż będą one bardzo ściśle skom ponow ane z calem w nętrzem , co w n o rm aln y ch w aru n k ach św ietli cowych nastręcza pow ażne trudności, a więc raczej jest niepożądane. Zabierając się bowiem do kom ponow ania w n ętrza bez pomocy fachowców — arty stó w plastyków , le piej przeholow ać w ostrożności i dyskrecji, niż dopuścić do brzydkich ekstraw agancyj.
N ajw ażniejszą sp raw ą przy u rząd zan iu św ietlicy jest od pow iedni w ybór mebli. M eblarstw u poświęcony jest spe cjalny rozdział, nie możem y jednak, om aw iając całokształt zagadnienia, i tu ta j pom inąć tej w ażnej spraw y. W y tyczne, któ rem i będziem y się kierow ali przy u rząd zan iu świetlicy, są to: celowość, wygoda, prostota, ład i h ar- monja.
W' m yśl tych zasad w św ietlicy pow inny się znaleźć prze- dew szystkiem m eble najniezbędniejsze, pożyteczne i m oc ne. Lokal, k tó ry służy. dużej grom adzie, nie może być prze ładow any. Nic zbytecznego — w szystko uzasadnione lo gicznie, s ta ra n n ie przem yślane.
O drzucim y więc meble naw et bardzo estetyczne, lecz niemocne, odrzucim y także w szystkie form y skom plikow a ne, u tru d n iają c e u trzy m an ie czystości i porządku.
Pierw szeństw o dam y przedm iotom , które znajdą jak n a j w szechstronniejsze zastosow anie, będą łatw e do w ykona n ia i niedrogie.
Nie znaczy to bynajm niej, iż wolno n am zlekceważyć ich estetyczny w ygląd, lecz, szukając rozw iązań estetycznych, m usim y n a p la n pierw szy w ysunąć przydatność p ra k ty c z n ą przedm iotu. T ak n aprzykład, jeśli w ybrać n am w ypad nie m iędzy bardzo p ięk n ą półką n a książki a sztan d arto w ą szafką, w y k o n an ą w edług w szelkich w ym agań ra c jo n aln e go bibljotekarstw a, zwycięży szafka.
Tak jak nie możemy stworzyć wzorca dla jednakow ego urządzenia świetlic, ta k też nie m ożna narzucić jednego, choćby najpiękniejszego, rodzaju mebli. Mebel m usi być logicznie zw iązany z całością otoczenia, inny więc zasto su jem y w niskiej izbie wiejskiej, inny zaś w dużej sali m iej skiej.
M eblarstw o jest. jed n ak dziedziną ta k specjalną, iż nie m ożna w ty m w ypadku liczyć n a kompozycje w łasne ze społu świetlicowego, gdyż eksperym ent ten może udać się tylko w w yjątkow ych w ypadkach. Raczej należy więc sięg nąć do gotow ych wzorów. Sam odzielności członków św ie tlicy pozostaje jeszcze poza m eblam i bardzo szerokie pole działania przy u rząd zan iu swego lokalu.
Spada n a nich w ybór i sporządzenie całego szeregu przed m iotów użytkow ych, noszących c h a ra k te r pomocy n a u k o w ych w pracy organizacyjnej, a także przedm iotów czysto dekoracyjnych.
IEŚLI CZ~GQ^JIEWESZ
Rys. 20. Skrzynka zapytań. Listwy, na których w isi skrzynka, ciemnonie bieskie. Litery pomarańczowe. Skrzynka niebieska i szara. Ozdoba na
Do grupy pierw szej należą wszelkiego rodzaju tablice i ogłoszenia. Ilość tych przedm iotów zależy od m niej lub więcej rozbudow anego życia w świetlicy, tru d n o więc prze widzieć zgóry, jakie będą potrzeby danego zespołu.
W ym ienim y jed n ak przedm ioty najczęściej stosow ane i zastanow im y się nad ich rodzajem i sposobem w yko nania.
Rys. 21. Kącik informacyjny „Zagadnienia morskie“. Do deski 150X30 cm przybite dwie skrzyneczki-szafki ,na książki w naturalnym kolorze drze wa. Nad deską czarny pas papieru z jasnoniebieskim napisem. Nad pa sem fale granatowe i niebieskie z papieru, na falach okręt, wyklejony lub
zrobiony półplastycznie z kilku odcieni szarego papieru.
Będą to: 1) tab lica ogłoszeń, 2) gazeta ścienna, 3) tablica bibljoteczna, 4) tab lica info rm acy jn a czasopism, 5) tablica sportow a, 6) krajoznaw cza, 7) sk rzy n k a p y tań i odpowie dzi, 8) kącik inform acyjny, 9) k a len d a rz w ielkich dat.
D la u n ik n ięcia chaosu przyjąć należy zasadę wspólnego w y m iaru tablic. Pozwoli to n a m nietylko łatw iej rozstrzyg
nąć spraw ę zakom ponow ania ścian, ale rów nież da moż ność przerobienia tablicy chwilowo zbędnej n a inną.
W ym iar tablic zależny jest w dużym stopniu od w ielko ści lo kalu i może się w ahać w gran icach od 60 X 80 cm do 100 cm X 120 cm. W izbach średniej w ielkości najodpo w iedniejszy będzie w y m iar 100 cm X 80 cm.
U jednolicić należy rów nież m aterjał, z którego sporzą dzam y tablice. Zależnie od zam ożności św ietlicy — zasto sować możem y deskę sosnow ą lub dyktę zapokostow aną i pociągniętą p o litu rą, czy wreszcie g ru b ą tek tu rę.
Pierw szy typ jest oczywiście najsolidniejszy i n a jb a r dziej godny polecenia. N ajm niejszą w artość przedstaw ia tab lica tek tu ro w a, k tó ra szybko u lega zniszczeniu, w ym a ga zm ian i stąd w rezu ltacie k a lk u lu je się drożej, niż drew niana.
Tablice drew niane dobrze jest w ykańczać wkoło p łask ą listw ą, w y stającą n a 1 cm, o to n ciem niejszą, niż deska (rys. 12).
Dopiero n a tem jednolitem tle n a stą p i różne rozw iązanie sam ej płaszczyzny deski.
Zacznijm y więc od tablicy ogłoszeń.
T ak sam o jak przy obm yślaniu całości w n ętrza św ietli cowego, w sto su n k u do w szelkich kom u n ik ató w i ogłoszeń zachować m u sim y zasadę estetyki, opartą n a porządku i schludności. U łatw im y sobie zadanie, u sta la ją c w ym iary ogłoszeń. Możemy to zrobić, dzieląc tablicę zapom ocą kres kolorow ych n a stałe pola, które ograniczą n am w ym iar kartek. Na rys. 12 podajem y jed n ą z możliwości, dzie ląc tablicę n a cztery pola, co pozw ala n am zaw ieszać n a niej k a rtk i czterech w ym iarów : w ielkości jednego p ro sto k ąta, dwóch prostokątów w ziętych w zdłuż lub w poprzek tablicy i czterech prostokątów .
Oczywiście p rzy k ład ten nie ogranicza w ielu innych mo żliwości.
G azeta ścienna m u si być często zm ieniana, a więc tablica d rew n ian a służy tu rów nież tylko za tło, n a którem w spo sób uporządkow any zaw ieszać będziem y k a rty papierow e. T echnika sporządzania gazety ściennej może być roz m aita. A m ianow icie: n a desce ze stały m ty tu łe m m ożem y