• Nie Znaleziono Wyników

Realizm socpaxowski - próba charakterystyki : (refleksje nad "krytyką syzyfową")

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Realizm socpaxowski - próba charakterystyki : (refleksje nad "krytyką syzyfową")"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Daria Mazur

Realizm socpaxowski - próba charakterystyki

(Refleksje nad „krytyką syzyfow ą”)

O bfitość egzem p lifikacji literack ich zjaw iska w skazanego w ty tu le dom aga się o p raco w an ia m onograficznego, jed n ak ta k ie ujęcie w yk rac z ało b y poza ra m y tej p u b likacji. D latego też podejm ując próbę c h a rak terystyk i w y b ra n y c h dzieł auto­ ró w zw ią zan ych w latach 1949-1956 z ty g o d n ik iem „Dziś i ju tro ” i In stytutem W yd aw n iczym „Pax”, koncentruję uw agę na zasadniczych przejaw iających się w nich tendencjach, k tó re stan o w ią odzw ierciedlenie dociekań te o retyk ó w p o w yższego n u rtu . N a le ż y także dodać, że określenie tej k r y ty k i m ianem Syzyfow ej służyć m a nie ty le w p ro w ad zen iu elem entu w artościującego, ile raczej u w y p u k le n iu paradok­ su znoszących się tez, głoszonych przez propagatorów tzw . postępow ego k ato li­ c y z m u .1

T erm in „realizm socpaxow ski” p o zw ala na w yró żn ien ie u tw o ró w , k tó ry c h au­ to rz y , deklarując św iatopogląd re lig ijn y , zgłaszali zarazem w olę pełnego zaangażo­ w an ia w budow ę system u socjalistycznego. P rzy p o m n ijm y , że określeniem „soc­ p ax o w sk i” w odniesieniu do Z ygm un ta L ich n iaka, czołowego k r y ty k a „Dziś i ju ­ tro ”, posłużył się w Rytuale i demagogii M ichał G łow iński.2 Inną propozycję te rm i­ nologiczną przedstaw ił Jan u sz D unin -H o rkaw icz, k tó r y zw racając uw agę na głębo­ kie różnice znam ionujące stosunek do realizm u socjalistycznego redakcji i współ­ p raco w n ik ó w „T ygo dn ika P ow szechnego” oraz środow iska PA X -u, nazw ał tw ó r­ czość pow stającą pod d yk tatem ideologii g ru p y Piaseckiego katsocrealizm em .3 N a­ tom iast zaproponow ane określenie „realizm socpaxow ski” w skazuje na d w a istotne u w aru n k o w an ia, któ re w p łyn ęły na w y k ry staliz o w an ie się tego nurtu. K ształtował się on w to k u żyw ej d ysk u sji p u b licystyczn ej dotyczącej k ry te rió w w yró żn iają cych

1 Określenie „krytyka syzyfow a” zapożyczam od Aleksandra Rogalskiego (zob. A . R o g a 1 - s k i , Krytyka syzyfowa, [w:] id., Profile i preteksty, Warszawa 1958, s. 348-364). Pierwszy numer katolickiego tygodnika społecznego „Dziś i ju tro” ukazał się 25 listopada 1945 roku. Jest to zara­ zem data powstania tzw. ruchu społecznie postępowego katolików, początek historii późniejsze­ go Stowarzyszenia P A X (zarejestrowanego 9 kwietnia 1952 roku). Instytut W ydaw niczy P A X powstał 25 maja 1949 roku, pierwszym jego kierownikiem była Janina Kolendo.

2 M. G ł o w i ń s k i , Powieść na miarę naszych czasów („Obywatele” Kazimierza Brandysa), [w:] id., Rytuał i demagogia. Trzynaście szkiców o sztuce zdegradowanej, W arszawa 1992, s. 52.

(2)

literatu rę k ato lick ą (jej sensus catholicuś), k tó ra toczyła się w Polsce w p ó źn ych la­ tach 40. i na p o czątku lat 50.4

Isto tn y w p ływ na to k o w ych po lem ik m iały ustalenia Stefanii Sk w arczyń sk iej; szczególnie zaś p rec yzo w a n y przez badaczkę term in „realizm k a to lic k i”, o kreślają­ cy lite rack ą form ę bazującą na św iatopoglądzie chrześcijańskim i zw iązanej z nim koncepcji ontologicznej, która zakłada dualizm rzeczyw istości obiektyw nej, jej aspekt m a terialn y i d u ch o w y.5 K ry ty c y paxow scy, p rzyjm u jąc kluczo w e w ujęciu Sk w ar­ czyń skiej k ry te riu m w arto ścio w an ia zw iązane z h u m an istyczn ym aspektem u tw o ­ ru literackiego , ekspo n o w ali jed n ak szczególnie drugi z p recyzo w an ych przez nią w y ró ż n ik ó w - społeczny d yn am izm dzieła. N achalnem u propagow aniu w orga­ nach p axo w skich żądania p rzetw arzan ia treści po zn aw czych na w a lo ry w y ch o w a w ­ cze to w arzyszyło ró w n ież zaw ieszenie, w ysuw an ego przez S k w arczyń sk ą, postula­ tu rzetelności w u k a z y w a n iu rzeczyw istości m aterialnej i n ad p rzyro d zo n ej.6 U siłu­ jąc pogodzić sw oje stanow isko z tezam i k r y ty k i m arksisto w sk iej, badaczka zazna­ czała, że w lite rack im obrazie rzeczyw istości społeczno-historycznej w in n a w y ra ­ żać się k r y ty k a ustro jó w o p artych na w y z y sk u i k rz yw d z ie klas społecznych, naro­ dow ości i ras.7 T o w łaśnie ten elem ent koncepcji S kw arczyń skiej stanow ił bazę dla te o retyc zn ych p ro p o zycji n u rtu socpaxow skiego.

P u b licyści p axo w scy nader chętnie u ż y w ali w odniesieniu do dzieł autorów zw ią­ zan ych z ty g o d n ik iem „Dziś i ju tro ” term in u „realizm k a to lic k i”, co m iało służyć zacieran iu odrębności w gronie tw ó rcó w d eklarujących św iatopogląd re lig ijn y . Je d ­ n ak w y raz iste różnice w pojm o w an iu roli p isarza i zadań lite ra tu ry , a także odm ien­ ność stosunku do m eto d y tw órczej realizm u socjalistycznego8 spraw iają, że ro zró ż­ n ienie term in o lo giczn e w yd aje się szczególnie uzasadnione. U tw o ry spod znaku

4 Zob. K. G ó r s k i , Rola pisarza katolickiego w dobie współczesnej, „Tygodnik Powszechny” 1945, n r 37; J. Z a w i e y s k i , Zagadnienie literatury katolickiej, „Tygodnik Powszechny” 1947, n r 23; J. M. Ś w i ę c i c k i , O realizmie powieści katolickiej, „Przegląd Powszechny” 1948, n r 10; S. S k w a r c z y ń s k a , „Literatura katolicka“jako termin w nauce o literaturze, [w:] id., Studia i szkice

literackie, Warszawa 1953, s. 9 -20; id., Zagadnienie oceny literatury katolickiej. Próba ujęcia zagad­ nienia, [w:] Studia i szkice literackie..., s. 21-47; id., Wstęp do nauki o literaturze, t. 1, Warszawa

1954, s. 109.

5 S. S k w a r c z y ń s k a , Wstęp do nauki o literaturze..., s. 109. 6 Ead., Zagadnienie oceny literatury katolickiej..., s. 28.

7 Ibid., s. 38.

8 Zob. S. K i s i e l e w s k i , Realizm, ale jakiś, „Tygodnik Powszechny” 1949, n r 1; Z. S t a r o -

w i e y s k a - M o r s t i n o w a , Nie ma realizmu bezideowego, „Tygodnik Powszechny” 1949, n r 2; J. T u r o w i c z , O socjalistycznym realizmie i politycznym katolicyzmie, „Tygodnik Powszechny” 1949, n r 7; K. G ó r s k i , Między lukrecją a kadenizmem, „Tygodnik Powszechny” 1951, nr 39; Z. P r ó s z y ń s k i , O makabrze w literaturze katolickiej, „Tygodnik Powszechny” 1951, n r 44; Z. O l s z y n a - M a r z y s , W obronie uśmiechu, ibid.; M. P a t k i e w i c z , O optymizmie wiary, „Tygodnik Powszechny” 1951, n r 49; M. P e r n u s, Literatura dydaktyczna?, ibid.; K. G ó r s k i ,

W obronie powieści katolickiej, ibid. Rozbieżności te pozwalają na wyodrębnienie niepodległego

nurtu związanego z „Tygodnikiem Powszechnym” (w tym także nielicznych pisarzy, takich jak Jasienica, Gołubiew czy Malewska, publikujących w organach paxowskich i jego Instytucie W y ­

(3)

Realizm socpaxowski - próba charakterystyki. 549

PA X -u, w k tó ry c h elem ent re lig ijn y nierzadko o gran iczany b ył do dew ocyjnego sztafażu, stanow ią świadectwo, że ich auto rzy w ych o d zili naprzeciw oczekiw ań władz k o m u n istyczn ych , zm ierzających - ja k to ujm uje Zdzisław Ł apiński - do „aktu p ro­ fanacji” trw ałych w artości n arodow ych i re lig ijn ych .9 P rzykładem tendencji profa- nacyjnej jest w yw o łu jąc y skojarzenie z m ęką C h rystu sa obraz ginącego greckiego k o m u n isty N iko sa B elojannisa, k tó ry M ikołaj R o stw o ro w ski zaw arł w Pieśni opra­

wach. 10

W y k ry sta liz o w a n ie się n u rtu realizm u socpaxow skiego odbyw ało się w ięc także w w yraź n e j k o n fro n tacji z lan so w an ym przez badaczy m arksisto w sk ich w zorcem re alisty czn ym p ro z y (publikacje Jan a K otta, M ieczysław a Jastrun a, Stefana Ż ółkiew ­ skiego na łam ach „K uźnicy” i „O drodzenia” z lat 1945-1947) i d o k tryn aln ą w izją realizm u socjalistycznego. R eakcją na w ystąp ien ia Ż ółkiew skiego i Sokorskiego na IV Z jeździe D elegatów ZZLP w Szczecinie w styczn iu 1949 ro ku b y ły arty k u ły Ja n a D obraczyńskiego, k tó r y d oszukiw ał się podobieństw m ięd zy realizm em kato ­ lick im a realizm em so cjalistyczn ym , i M ikołaja R o stw orow skiego, k tó r y p rze k o n y­ w ał: „sym bioza m oże dać ow oce”.11

G rupa kiero w an a przez Bolesław a Piaseckiego od początku swego istn ien ia zgła­ szała w olę pełnego bezpośredniego zaangażow ania w budow nictw o socjalistyczne. P ostulat ten obejm ow ał ró w n ież literatu rę. Po zjeździe szczecińskim k r y ty k a pa- xo w ska szczególnie zin ten syfiko w ała w ysiłk i zm ierzające do propagow ania m odelu tw órczości p o dw ójn ie zaangażow anej: religijn ie i p o lityczn ie, z w y ra ź n ą d ysp ro ­ porcją na rzecz ideologii. W ojciech K ętrzyń ski ro zw iązyw ał w 1950 ro k u w a rty k u ­ le Powieść katolicka - problem aktualny k ło p o tliw ą kw estię genealogii now ego n u r­ tu , odw ołując się jeszcze do te o rii Skw arcz yń sk iej, ale precyzo w ał zarazem główne zadanie lite ratu ry, apelując o w łaściw ą interpretację faktów społecznych, a w ięc „taką, k tó ra b y się nie zw racała p rzeciw postulatom so cjalistyczn ych p rzem ian ”.12

C zo ło w y k r y t y k ty g o d n ik a „Dziś i ju tro ” Z ygm unt L ich n iak w szkicu z lipca 1954 ro ku w sk azyw ał ju ż nie ty lk o na konieczność akceptacji, lecz w ręcz adaptacji m eto d y realizm u socjalistycznego. P rzeko n yw ał:

[...] trzeba w obecnym stadium jej rozw oju widzieć w niej jedną z najbardziej przydatnych i najbardziej tw órczych inspiracyjnie metod dla tych pisarzy, którzy literaturę pojmują jako formę artystycznej wiedzy o rzeczywistości, jako formę twórczego przeobrażania tej rzeczywistości

dawniczym, jednak zachowujących niezależność wobec doktrynalnych tendencji ideologicznych Stowarzyszenia PAX).

9 Z. Ł a p i ń s к i, Jak współżyć z socrealizmem?, [w:] id., Jak współżyć z socrealizmem. Szkice nie

na temat, Londyn 1988, s. 95.

10 Zob. M. R o s t w o r o w s k i , Pieśń o prawach, „Dziś i ju tro ” 1952, n r 32, s. 3. Fragmenty te pom inięto w zbiorze M. Rostworowskiego, Przeciw nocy, W arszawa 1953.

11 M. R o s t w o r o w s k i , Katolicy w Szczecinie, „Dziś i ju tro ” 1949, nr 6, s. 3. Zob. J. D o - b r a c z y ń s k i , Literatura katolicka w szufladce, „Dziś i ju tro ” 1949, nr 5.

(4)

w kierunku określonego ideału historycznego, jakim jest dla naszych pokoleń i dla naszego kraju - zwycięski socjalizm. W takim uznaniu i respektowaniu tej m etody spotkać się mogą ludzie wspólnej idei społecznej, choć różnych postaw filozoficznych.13

N a le ż y zau w ażyć, że ta k dogm atyczna postaw a form ułow ana była w okresie, g d y p o jaw iły się ju ż pierw sze syg n ały zm ian y stan o w iska w ładz w k w estii p o lity k i k u ltu ra ln e j14, jed n ak realizm so cjalistyczn y nadal tra k to w a n y był jako obo w iązują­ ca m etoda tw órcza.

Lichniak, głosząc teorię pokojowego współistnienia w społeczeństwie socjalistycznym świato­ poglądu spirytualistycznego i marksistowskiego, wyznaczał obowiązki i zadania tw órcy: procesy rozw ojow e literatury katolickiej nie leżą na drodze samotnych wędrówek w ew nątrz jakiegokol­ wiek, choćby najwznioślej nazywanego getta - lecz biegną drogami rozw ojow ym i życia narodu, drogami rozw ojow ym i rewolucji. Nie wyrzekając się niczego, co prawdziwie, istotnie katolickie, służyć wszystkiemu, co prawdziwie twórcze, istotnie postępowe - oto myśl, która powinna stać na straży dzieł tej literatury katolików polskich, która, służąc sprawie Kościoła, chce służyć spra­ wie dojrzewającego w rewolucji narodu.15

C z y n n ik w a ru n k o w a n y w paxow skiej k ry ty c e przez chrześcijański h o ryzo n t św iato p o gląd o w y pełnił w ięc zdecydow anie rolę drugorzędną w stosunku do ele­ m entu agitacji p o lityczn ej, k tó ra w ysuw ała się na pierw szy plan. Zwracał na to uwagę A leksan d er R o galski, zarzucając L ich n iako w i u n ikan ie stosow ania w ocenie k ry te ­ rió w ch rześcijań skich .16 Koncepcje program ow e głoszone na łam ach „Dziś i ju tro ” służyły celo w i, k tó r y o kreślały przesłanki pozaliterack ie - zb liżyć m asy kato lick ie do socjalizm u. A m b icja w spółtw orzenia m odelu ku ltu ro w ego d ykto w ała ko n iecz­ ność dostosow ania się do w y ty c z n y c h kulturalno-w yznaniow ej p o lity k i PZPR. Skła­ niała też do adaptacji p ropagandow ych i d yd ak tycz n ych w zo rcó w socrealistycz­ n ych . Z ygm u n t L ich n iak upom inał, iż zadaniem p o dstaw o w ym k r y t y k i - „głównej siły ofensyw nej i defen syw n ej” - jest poszerzanie funkcji społecznej dzieła, a w ięc jego zdolności p e rsw a z y jn y c h .17 Słusznie też A leksan der R o galski w sk azyw ał, że L ich n iak sw y m i Obrachunkami ze współczesnością dawał św iadectw o, iż sprow adza rolę k r y ty k a literackiego do „funkcji sędziego, ko n tro lera i w y c h o w a w c y ”.18 N ale­ ż y p odkreślić, że w całym o m aw ian ym okresie L ich n iak zachow ał p o zycję w iodące­ go te o re ty k a om aw ianej m etody, a w ek to r jego poglądów zaznaczał się w yraź n ie w publikacjach in n ych autorów . D om inacja ta zaowocowała rów nież w postaci tw ó r­ czości p o etyck iej i p rozatorskiej czołowego k ry ty k a , k tó r y p rzyjął rolę p ra k tycz n e­ go n au czyciela adeptów n u rtu socpaxow skiego.

13 Z. L i с h n i а к, Dziesięciolecie, które chce być epoką, [w:] id., Obrachunki ze współczesnością, Warszawa 1955, s. 29.

14 Por. Wystąpienie W . Sokorskiego na XI Sesji Rady K u ltu ry i Sztuki 15 kwietnia 1954 roku. 15 Z. L i с h n i a k, Dziesięciolecie, które chce być epoką..., s. 44-45.

16 Zob. A. R o g a 1 s к i, op. cit., s. 355 i 362.

17 Zob. Z. L i с h n i a k, Z rozważań o krytyce, „Dziś i jutro” 1950, n r 12, s. 1-3. 18 A. R o g a 1 s к i, op. cit., s. 349.

(5)

R ealizm socpaxowski - próba ch arakterystyki. 551

Podobnie ja k w program ie realizm u socjalistycznego na plan p ie rw sz y paxow - skich dociekań k ry ty c z n y c h w ysunęła się proza. P oczynając od artyk u łu Z ygm unta L ich n iaka Powojenna literatura katolicka (Próba syntezy), nieustannie ponaw iane b yły na łam ach „Dziś i ju tro ” apele o „najpilniejsze zam ó w ien ie” - pow ieść w spółczesną, k tó ra u kazu jąc zachodzące p rzem ian y, proces b u d o w y now ego ustroju i zaangażo­ w anie w eń k ato lik ó w , stanow iłaby odpow iednik pow ieści p ro d u k c yjn ej.19 W ojciech K ętrzyń sk i podsuw ał szczegółowe te m aty do realizacji: polskość ziem zachodnich, d yw ersja podziem ia, w a lk a o pokój, plan sześcioletni.20 P rym at zyskiw ała proble­ m a tyk a społeczno-polityczna, c z y w ręcz ideologiczna, nie zaś zagadnienia religijne, p ro w o kujące do snucia w n io sk ó w o św iatopoglądow ym starciu, którego areną stała się p ow ojenna Polska.

O dpow iedzią na ow e p o stu laty była w yd an a w 1951 ro ku pow ieść W ojciecha Ż u k ro w sk ieg o "Mądre zioła"21, przedstaw iająca dzieje pio n ierskiej p lacó w k i naukow ej w e W ro cław iu, w której k o le k ty w w a lc z y z w ro giem k laso w ym i pracuje dla dobra ludzkości. K ry ty k „Dziś i ju tro ” ch w alił dobór tem atu, kw estionow ał jed n ak kato- lickość p o staw y św iatopoglądow ej pisarza, a schem atyczna in try g a fabularna i jed­ n o w y m ia ro w y ry su n ek postaci p ro w o k o w ały go do postaw ienia auto ro w i zarzutu sym p lifik o w an ia w ie d z y o człow ieku (co należało o d czytyw ać jako osłabianie re­ w o lu cyjn ej czujności). W podsum ow aniu recenzji znalazły się zaś najgroźniejsze dla Ż ukro w skiego d om ysły, c z y pow ieść nie stanow i „chytrze zakonspirow anej saty­ r y ”.22 P odw ażanie religijnej p o staw y autora służyć w ięc m iało w zm o cn ien iu prze­ konania, że tw ó rca p raw d ziw ie „postępow o-katolicki” nie n araziłb y się na oskarże­ nie o k reo w an ie w ypaczonego obrazu socjalistycznej rzeczyw istości. D latego za­ pew ne D o m in ik H o ro d yń sk i sp ro w o k o w an y p o w yższą recenzją nie polem izow ał z zarzu tam i fo rm uło w an ym i z p o zycji m arksistow skich, lecz koncentrow ał uw agę

19 Zob. Z. L i c h n i a k , Powojenna literatura katolicka (Próba syntezy), „Dziś i ju tro” 1949, n r 5 1-5 2 ; Z. K u b i k o w s k i , Batalia o teraźniejszość, „Dziś i jutro” 1950, n r 36; W . К ę t r z у ń - s к i, Powieść katolicka - problem aktualny, „Dziś i ju tro” 1950, nr 39-40; J. A . G ó r s к i, O litera­

turze katolickiej raz jeszcze, „Dziś i jutro” 1951, nr 48; Z. L i с h n i a k, Przed nowymi zadaniami,

„Dziś i ju tro ” 1951, n r 5 1-5 2 . Należy zaznaczyć, że programowe tezy realizmu socpaxowskiego wyprzedziła podejmująca produkcyjną tematykę doby międzywojnia powieść Eugeniusza Pau- kszty (E. P a u k s z t a , Trzecia zmiana, Poznań 1949), której bohaterem był robotnik jako jed­ nostka współtworząca zbiorowość. Jednak utw orow i chwalonemu przez krytykę katolicką re­ cenzenci marksistowscy zarzucali brak interpretacji rzeczywistości w kategoriach klasowych. Por. J. S m u 1 s к i, Ciągłość czy kataklizmł O cezurze roku 1949 w procesie literackim, [w:] id., Od Szcze­

cina do... Października, Toruń 2002, s. 29; Z. L i с h n i a k, Casus: Paukszta, „Dziś i ju tro” 1950,

n r 24; W . Ż u к r o w s к i, Nocna szychta, „Tygodnik Powszechny” 1950, nr 27. 20 Zob. W . К ę t r z у ń s к i, op. cit.

21 W . Ż u к r o w s к i, Mądre zioła, W arszawa 1951.

22 Z. L i с h n i a k, Te ziółka nie pomogą, [w:] id., Obrachunki ze współczesnością..., s. 267. Przy­ pom nijm y, że Ż ukrow ski publikował w ow ym czasie w „Tygodniku Powszechnym ”, co pow o­ dowało zapewne wyostrzenie krytycznych tez recenzenta.

(6)

na k w estii „praw ow itej k ato lick o ści” autora Mądrych ziół, której zresztą tenże w cale nie starał się eksponow ać w sw ym u tw o rze.23

O sukcesie pisarskiej p ró b y Ja n in y K olendo zadecydow ał zapew ne jej status - najbliższego w spółpracow nika Bolesława Piaseckiego. Powieść Szukając drogi24, której auto rka, usiłując pogodzić kato licko ść z p o lityczn ą słusznością, w pisała zagadnienia ideologiczno-św iatopoglądow e w historię m ałżeństw a k ato liczk i i m ark sisty, była szczególną próbą zrealizo w an ia p rogram u socpaxow skiego. Je d n ak n ależy zauw a­ żyć, że postaw a religijn a zaznaczyła się w ty m utw o rze jed yn ie p oprzez z d aw k o w y w ątek spow iedzi L en y i jej niechęć do podjęcia d ecyzji o rozw odzie. N atom iast środow isko tzw . p o stępow ych k ato lik ó w reprezentow ała w pow ieści epizodyczna postać ko legi z p ra c y czytującego organ paxow ski. G orliw ość au to rk i w ilu stro w a­ n iu id eo lo giczn ych tez spraw iła zaś, że książkę w yró żn iał p u b lic y sty c z n y ch arakter n a rra c y jn e g o k o m e n tarz a, n ach aln a p o stu laty w n o ść b o h a te rk i o raz ten d en cja „w szystk o izm u ” (to alm anach socrealistyczn ych tem atów , tak ich jak : so cjalistycz­ ne b ud o w n ictw o , n o w y program działania k ulturaln ego , d yw ersja p o lityczn a, nega­ ty w n y obraz św iata Zachodu i polskiej em igracji).

Z ygm u n t L ich n iak, w skazując na pew ne n iedociągnięcia w arsztato w e, podkreś­ lał jed n ak, że jest to debiut zw ycięski:

Powieść Janiny Kolendo jest nie tylk o ważnym utworem , lecz inspiracją, wezwaniem, niemal nakazem. U czy, że pisarz świadomy swoich obowiązków i swojej funkcji społecznej podejmować winien trud zadań wyznaczonych mu przez epokę.25

Szukając drogi posłużyło k ry ty c e paxow skiej na długo jako dowód, że o zaanga­

żo w an iu p o lskich k a to lik ó w w budow ę socjalizm u pisać m ożna i n ależy. W arto zaznaczyć jedn ak, że pow ieść ta nie doczekała się k o n tyn u acji ró w n ie karko ło m ­ n ych pod w zględem zaw artości ideowej. Podjęta przez Jan a D obraczyńskiego w Drze­

wach chodzących26 próba an alizy dylem atów katolickiego inteligenta w yd aje się prze­

p row adzona ze znacząco m niej d o k tryn aln y ch p o zycji i jako tak a pozostała niedo­ ceniona przez p u b licystó w „Dziś i ju tro ”.27

Szablonow ość ujaw niała się natom iast ze zdw ojoną siłą w k ró tk ic h form ach n ar­ ra cyjn yc h , któ re ch arakteryzo w ało zarazem całkow ite oddalenie od ko n tek stó w

23 Zob. D. H o r o d y ń s k i , Histeria wokół miłej czytanki, „Dziś i ju tro ” 1951, nr 29. 24 J. К o 1 e n d o, Szukając drogi, Warszawa 1952.

25 Z. L i c h n i a k , Na odnalezionej drodze, [w:] id., Obrachunki ze współczesnością..., s. 323. W śród recenzentów chwalących debiut Kolendo byli także: M. K u r z y n a , W okręgu spraw nie

tylko Leny i Piotra, „Słowo Powszechne” 1952, nr 176; A . P a n k o w i e z, Oczyma czytelnika,

„Dziś i ju tro” 1952, n r 40; М. К o w a 1 s к a, Powieść dla szukających drogi, ibid. 26 J. D o b r a c z y ń s k i , Drzewa chodzące, Warszawa 1955.

27 Zob. Z. L i с h n i a k, Rozmowa o pisarzu, [w:] id., Obrachunki ze współczesnością..., s. 85-100;

Trójglos o Dobraczyńskim (L. K r z y s z k o w s k i , Podróż w samotności-, H. K m i t a , Uwspółcześ­ nione pojęcie świętości-, Z. K o re , W zwężonym kręgu), „Dziś i jutro” 1953, nr 51-52.

(7)

R ealizm socpaxowski - próba charakterystyki.., 553

religijn ych . Z bigniew K ubikow ski w artyk u le Batalia o teraźniejszość podkreślał wagę „akcji teren o w ej”, p rzekonując, że „zam ów ienie społeczne nie zacieśnia sw obody p isarza k ato lick ieg o ”.28 P rzeczyły tem u jednak u tw o ry autorów odpow iadających na ten apel, oparte na sch em atyczn ym ry su n k u postaci ty p o w y c h także dla p ro zy socrealistycznej: p rzo d o w n ik ó w p ra cy i o fiarn ych społeczników , sp eku lan tów bu­ m elan tó w i b ik in ia rz y , reakcjonistów podejm ujących w spółpracę z agenturam i ob­ cych w y w ia d ó w .29 K onw encja bliska p u b licystyce (opow iadanie - reportaż) służyła ró w n ież ilu stro w an iu przem ian zachodzących na polskiej w si (elektryfikacja, k o ­ lek tyw iz acja , kształtow anie się now ej m entalności społecznej chłopów , p o z ytyw n e oddziaływ anie k o le k ty w u na jednostkę, w alk a z analfabetyzm em ).30 Jed yn ie w dwóch spośród ro zw ijających p o w yższe m o ty w y opow iadań w yk o rzystan o w ątk i re lig ij­ ności, zaznaczm y jedn ak, że w yłączn ie obrzędowej (udział w niedzielnej m szy, r y ­ tuał w ig ilijn y ).31

A u to rz y z k ręgu PA X -u szczególnie chętnie podejm ow ali p ro b lem atykę zw iąza­ ną z u trw a lan iem w ład zy ludow ej na terenach ziem zachodnich. Z am ieszczona w „Dziś i ju tro ” recenzja pow ieści Z byszko B ednorza Dzieci i bagaże?2 (w której p o staw y b o h ateró w u w aru n ko w an e b y ły re lig ijn ym i nakazam i m o ralnym i) zaw ie­ rała prócz zarzu tó w łatw ych ro zw iązań fabu larn ych i n ieokreślonego adresu cz ytel­ niczego także pochw ałę w ażkości ideow o-politycznego sensu k siążk i, trakto w an ej jak o oręż w w alce o polskość N adodrza.33 Schem at fab u larn y o p arty na tak ich za­ gadnieniach, jak : proces pogłębiania św iadom ości narodow ej młodego poko len ia autochtonów , adaptacja ludności napływ ow ej oraz w alk a z reak cyjn ym i siłam i sp rzy­ jając ym i agenturom n eo h itlero w skim w yk o rz ystała także Irena Sobocka w pow ieś­ ci Na przełaj.34

28 Z. К u b i к o w s к i, op. cit., s. 1.

29 Zob. J. W o j c i e c h o w s k i , Na rusztowaniach, „Dziś i ju tro” 1951, nr 29; J. S z e 1 i g a,

Przykład Marcinkowskiego, „Dziś i jutro” 1953, nr 10; G. К o z { o w s к i, Jesienny egzamin, „Dziś

i ju tro ” 1954, nr 48; W . C h y l i c k a , Antyki, [w:] id., Splątane korzenie, Warszawa 1953; ead.,

Czerwone rakiety, [w:] ibid. ; J . S t a d n i c k i , Elki wigilie rozliczne. Krawat w Japonki, [w:] id., Kurz na miłości, Warszawa 1956.

30 Zob. J. S z e 1 i g a, Kapral Kolcz, „Dziś i jutro” 1950, n r 28; W . Z a k r z e w s k a , W spółdziel­

ni lipowskiej ginie towar, „Dziś i jutro” 1950, nr 32; I. D u d e k , Trudny początek, „Dziś i jutro”

1952, n r 20; J. B i e n i e k , Niedziela w Suchern, „Dziś i ju tro” 1953, n r 17; J. N. K ł o s o w s k i ,

Łuna wolności, „Dziś i jutro” 1953, nr 42.

31 Niedziela w Suchern, „Dziś i ju tro ” 1953, n r 17; J. S t a d n i с к i, Elki wigilie rozliczne, [w:] id.,

Kurz na miłości.

32 Z. В e d n o r z, Dzieci i bagaże, Warszawa 1953.

33 Zob. Z. L i с h n i а к, O Jadzi, Wandzi i Ziemiach Zachodnich, [w:] id., Obrachunki ze współ­

czesnością..., s. 390.

341. S o b о с к a, Na przełaj, t. 1-2, Warszawa 1955. Temat niemieckiego rewizjonizm u stał się rów nież kanwą kilku opowiadań. Zob. K. R a d o w i c z , Powrót nad jezioro, „Dziś i Ju tro ” 1953, n r 18; M. Ż u r a w i e c [Z. Lichniak], Judasz potrzebny od zaraz, [w:] id., Cierpkie winogrona, Warszawa 1954; K. G o ł b a, Wilkołak, [w:] id., Obrazki śląskie, W arszawa 1954.

(8)

Do k w estii przem ian społeczno-politycznych zachodzących na ziem iach zachod­ nich po w ró cił w 1956 ro k u w debiucie p o w ieścio w ym Plebania z magnoliami Stanis­ ław G ro ch o w iak35, w pisując w ten kontekst historię ideow ego d o jrzew an ia kapłana. Z aznaczm y zarazem , że u tw ó r ten był jed n ym z n ieliczn ych , obok opow iadań Żu- raw ca, k tó ry c h głó w n ym i bohateram i b yli ak ty w n i postępow i księża.36 C h w alo n ą przez k ry ty k ó w „Dziś i ju tro ” próbą połączenia tem atyki w iejskiej i problem u współ­ ż y c ia ludności m iejscow ej M azu r z elem entem n ap ływ o w ym była pow ieść E ugeniu­ sza P au k sz ty Srebrna ławica?7 - o p tym istyczn a w izja pow staw ania ryb ack iej spół­ d zieln i p ro d u kcyjn ej. N a leż y też podkreślić, że w e w szystk ich utw o rach podejm u­ jących kw estię tzw . ziem odzyskanych program ow o n eu tralizo w an y był w ątek p rz y ­ m u so w ych przesiedleń.

W w yd an ej w 1952 ro ku pow ieści Dni klęski W ojciech Ż u k ro w sk i38, zgodnie z lin ią p o lityc zn ą S tro n n ictw a P A X , obw iniał za tragedię w rześn ia 1939 ro k u rz ąd y sanacyjne, jako p raw d ziw y ch zaś p atrio tó w przedstaw iał postaci z ludu. Z ygm unt L ich n iak, analizując stylisty k ę Ż ukrow skiego, dostrzegał nadw rażliw ość, sensualizm pisarza, co uzasadniać m iało zarzut odstępstw a od realizm u, pojm ow anego już nie tak , ja k ujm ow ała to S kw arczyń ska, lecz raczej w zgodzie z tezam i k r y ty k ó w m a rk ­ sistow skich. „N adm iar w id zen ia m oże stać się n ied o w id ztw em ”39 - grom ił recen­ zent. P odkreślając zaś poprzez zestaw ienie z Wrześniem P utram enta, że p roblem a­ ty k a społeczno-polityczna nie w ystęp u je w Dniach klęski jako spraw a p ierw szo p la­ now a, p rzyzn aw ał jednak:

W stosunku do Lotnej [...] to ogrom ny krok naprzód. [...] siedmiolecie Polski Ludowej, nowa suma doświadczeń pogłębiła w autorze rozumienie praw rządzących historią.40

R ó w n ież Sław om ir Błaut, określając Ż ukrow skiego św ie tn ym p ro zaikiem , po­ uczał go zarazem , że p o w in ien w zbogacić w iedzę o m echanizm ach rządzących ż y ­ ciem społeczeństw, gd yż w k racz a dopiero na „zw ycięską drogę” postępow ego pisa­ rza41 .

T w ó rc y n u rtu socpaxow skiego sięgali częściej po zagadnienia w yn ik ające z na­ stro jów zim n o w o jen n ych n iż po m o ty w y zw iązane z II w o jn ą św iatow ą. T em at

35 S. G r o c h o w i a k , Plebania z magnoliami, Warszawa 1956. W 1969 roku Mieczysław Ku­ rzyna zaliczył tę powieść, podobnie jak dokonania Żurawca i Kolendo, do nieudanych efektów przyswajania „m onom etody”(M. K u r z y n a , O osiągnięciach i potknięciach pisarzy spod znaku

Instytutu Wydawniczego „PAX", „Życie i M yśl” 1969, nr 11-12 , s. 67). Należy podkreślić, że utw ór

G rochowiaka ukazał się w tedy, gdy przybierał już na sile nurt twórczości rozrachunkowej. 36 Zob. M. Ż u r a w i e с [Z. Lichniak], Judasz potrzebny od zaraz...-, id., Cierpkie winogrona, [w:] Cierpkie winogrona.

37 E. P a u к s z t a, Srebrna ławica, W arszawa 1953. 38 W . Ż u к r o w s к i, D ni klęski, Warszawa 1952.

39 Z. L i с h n i a k, Smak dojrzałej goryczy, [w:] id., Obrachunki ze współczesnością..., s. 239. 40 Ibid., s. 231.

(9)

Realizm socpaxowski - próba charakterystyki. 555

im p erializm u am erykańskiego posłużył M ateuszow i Ż uraw cow i w opow iadaniu Jack

Kerton nie wraca do bazy do zarysow ania m etanoi reprezentanta św iata Zachodu,

k tó r y podczas w o jn y w K orei zysk u je św iadom ość klaso w ą i staje po stronie sił postępu.42 T endencyjność try p ty k u opow ieściow ego, w k tó ry m znalazło się p o w yż ­ sze opow iadanie, Sław om ir Błaut interpretow ał jako w y ra z stylistyczn ej jedności i p rzeko n yw ał, że książka Ż uraw ca w yzn acza „w łaściw y k ieru n ek w ro zw o ju p ro­ z y k a to lic k ie j”.43 N atom iast Je rz y K rzysztoń, rezygnując z w y ra ź n y c h puent sytu a­ cyjn ych i nachalnego kom entarza, kreow ał w Opowiadaniach indyjskich44 obraz cier­ pien ia, któ rego źródło stanow ił ko lo n ializm i feu daln y w y z y sk . Z nam ienne jednak, że L ich n iak chw alił debiut, pisząc o ideow o-artystycznej dojrzałości autora: „K rzysz­ toń stanął po stronie w alczących o św iat, k tó ry zerw ać m usi pęta k ap italizm u i znisz­ czyć konsekw encję jego im p erialistyczn ych w yn atu rzeń , o św iat, k tó r y p rzy w raca ż y c iu p raw a w olności, rów ności i spraw iedliw ości społecznej”45, b y następnie, pod­ kreślając n iedookreślenia i subtelności n arracyjnego kom entarza, zarzucić autorow i „niedow idztw o id eo w e”.46 Schem at: chw aląc - karcić, p rze jęty od k ry ty k ó w m ark ­ sistow skich, p o w ielan y był w p rak tyce recenzenckiej L ich n iaka zarów no w odnie­ sieniu do m łodych, ja k i dojrzałych autorów .

D rugą odm ianę p ow ieści zgodnej z program em realizm u socpaxow skiego stano­ w iła pow ieść h isto ryczn a, której funkcję społeczną w yznaczała, jak p rzeko n yw ał Je r z y A ndrzej G órski, m iara jej dziejow ego rew izjo n izm u .47 Klucz mądrości Jan a D o b raczyń skiego 48, tra k tu ją c y o szansie ochrzczenia M ongołów na przełom ie XIII i X IV w ie k u , o d c z y ty w a n y był jako m etafora współczesności, w której św iato p o ­ gląd chrześcijański p o w in ien , zgodnie z d yn am ik ą procesów h isto ryczn ych , współ­ tw o rz y ć so cjalistyczn e fo rm y ż y c ia społecznego.49 T akże k o lejn e po w ieści Ja n a D o b raczyń skiego : Kościół w Chochołowie i Dwudziesta brygada stan o w iły p ró b y

p o szu k iw an ia lin ii zb ieżn ych p o m ięd zy p o stęp o w ym i tendencjam i re w o lu cyjn y m i i k ato licyzm em .50 Poza w zorcem stanow iącym ko n tyn uację trad ycji sien kiew iczo w ­

42 M. Ż u r a w i e с [Z. Lichniak], Jack Kerton nie wraca do bazy, [w:] id., Cierpkie winogrona. 43 S. В ł a u t, Uderzmy w stół!..., „Dziś i ju tro ” 1954, n r 50, s. 6.

44 J. К r z y s z t o ń, Opowiadania indyjskie, W arszawa 1953.

45 Z. L i с h n i a k, Narody są braćmi. Indie są blisko, [w:] id., Obrachunki ze współczesnością..., s. 370.

46 Ibid., s. 375.

47 Zob. J. A . G ó r s к i, O literaturze katolickiej raz jeszcze, „Dziś i Ju tro ” 1951, n r 48, s. 3. 48 J. D o b r a c z y ń s k i , Klucz mądrości, Warszawa 1951.

49 Zob. Z. L i с h n i a k, W kręgu wielkiej metafory, [w:] id., Obrachunki ze współczesnością, Warszawa 1955, s. 74-83; W . S a d k o w s k i , Historia mistrzynią życia, [w:] id., Literatura katolic­

ka w Polsce, Warszawa 1963, s. 143.

50 J. D o b r a c z y ń s k i , Kościół w Chochołowie, Warszawa 1954; id., Dwudziesta brygada, W ar­ szawa 1956. Kościół w Chochołowie ukazywał losy lokalnej społeczności podhalańskiej i działania księdza-społecznika Błaszyńskiego na tle historycznych wydarzeń powstania 1846 roku. N ato­ miast bohater Dwudziestej brygady - walczący o niepodległość San Domingo generał Toussaint - łączył cechy żarliwego katolika i rewolucjonisty.

(10)

skiej (Ucieczka i powrót W an d y C h y lic k ie j51, w której p rzedstaw icielem m y śli spo­ łecznej b ył ksiądz Stanisław K onarski) podejm ow ano także p ró b y stw o rzen ia po­ w ieści historyczno-biograficznej. M ieczysław Sm olarski w Świetle nad księgami52 u czynił tryb u n em głoszącym postępowe idee krako w skiego k rew nego M iko łaja Ko­ pern ika. W arto w ięc p odkreślić, że ten sam gatunek, k tó ry M alew skiej, G ołubiewo- w i, G rabskiem u, P arn ickiem u pozw alał na w ym k n ięcie się z k leszcz y obo w iązują­ cej m eto d y tw ó rczej, podlegał w ram ach om aw ianego tutaj n urtu w y ra ź n y m w p ły­ w o m realizm u socjalistycznego.53

Poezję definiow ano w program ie socpaxow skim przede w szystk im jako w y ra z ideologii, podkreślając, że pełni ona funkcję społeczną i ty m sam ym m usi cechow ać się pro gram o w o ścią.54 M ikołaj R o stw o ro w ski określał jej cel: „w inna ona organizo­ w ać p rzeżycia mas pracujących, organizow ać w duchu społecznej p ra w d y czasu”.55 M ieczysław K u rzyn a precyzo w ał natom iast, jak n ależy rozum ieć elem ent ideolo­ giczn y: „śmiało m ożna tw ierd zić, że w alk a o socjalizm m oże znaleźć i znajdzie sw o­ je odbicie w sztuce. T y m sam ym , rzecz prosta, w p o ezji”.56 Postulow ane w pisanie w lir y k ę religijn ą treści p o lity c z n y c h 57 nie w pływ ało zasadniczo na przem ianę jej śro d kó w arty sty c z n y c h i form w yp o w ied zi, prow adziło natom iast, podobnie jak w p rzy p ad k u poezji socrealistycznej, do w y k ry staliz o w an ia d w u o d m iennych, choć czasem łączonych p o etyk : uw znioślonej poezji refleksyjnej i agitacyjno-reportażo- w ej, siln ie „sprozaizow anej”. Postaw a k ato lick a zaznaczała się w tego ty p u u tw o ­ rach m argin aln ie, repertuar m o tyw ó w zaś (obrazy socjalistycznej o jc zyzn y, czło­ w ie k jak o rad o sn y b u d o w n iczy i obrońca pokoju, pastiszow e o b raz y św iata Zacho­ du, bohaterstw o A rm ii C zerw onej, w alk a z analfabetyzm em ) przeko n uje o w tó r­ n y m ch arakterze tej poezji w obec m odelu tw órczości socrealistycznej.

Efekt zacieran ia się różnic w realizacji poszczególnych tem ató w w y n ik a ł z zało­ żeń apologetycznego p rzedstaw iania rzeczyw isto ści socjalistycznej, realizow anego p rz y p o m o cy sch em atyczn ych obrazów i utartej frazeologii. D o m in o w ały w ięc te­ m a ty b u d o w y socjalistycznej o jc zyzn y, w spółzaw odnictw a i p rzo d o w n ictw a p racy,

51 W . С h у 1 i с к a, Ucieczka i powrót, Warszawa 1954. 52 M. S m o 1 a r s к i, Światło nad księgami, Warszawa 1954.

53 Por. W . T o m a s i k , Historia ad usum Delphini. Powieść historyczna 1949-1955 jako doku­

ment, [w:] id., Słowo o socrealizmie. Szkice, Bydgoszcz 1991, s. 103-117.

54 A lfred G aw roński przekonywał, że „poezja z zasady bezprogramowa jest niczym więcej jak dowodem tragedii jednostek zamkniętych w sobie, jest demobilizującą propagandą” (A. G a w ­ r o ń s k i , Poezja bezwładu czy poezja programował, „Dziś i ju tro ” 1952, nr 23, s. 3).

55 M. R o s t w o r o w s k i , Poezja jest bronią, „Dziś i jutro ” 1950, nr 12, s. 6. Por. też S. L i - c h a ń s k i , 2 życia Mateusza Zurawca, [w:] id., Literatura i krytyka, Warszawa 1956, s. 84.

56 М. К u r z y n a, Wokół poezji i ideologii, „Dziś i jutro” 1951, nr 25, s. 5.

57 Zob. Z. L i с h n i a k, Ryzyko, które musi się opłacić, „Dziś i jutro” 1951, n r 39, s. 1. O dzwier­ ciedlały tę tendencję także tytu ły tom ików wierszy: W . O l s z e w s k i , Wiersze w kontrataku, W arszawa 1952; M. R o s t w o r o w s k i , Przeciw nocy, Warszawa 1953; M. Z u r a w i e c, Wiec

(11)

Realizm socpaxowski - próba ch arakterystyki. 557

w a lk i o p lan sześcioletni.58 N ieliczn ą grupę stan o w iły u tw o ry , w k tó rych obok w y raz isty c h sym b o li ję z y k a p ropagandy w ystęp o w ały elem en ty re to ry k i religijnej, p rzyb ierające najczęściej form ę m o d litw y o błogosławieństwo dla trud u socjalistycz­ n ych b u d o w n iczych .59 Poezję okolicznościow ą reprezentują w iersze Józefa Szcza­ w iń skiego - c y k l Przekazy festiwalowe (1953), Na Zjazd Wrocławski (1952), A ndrzeja P iotrow skiego Zjazd (1954). D w a ostatnie u tw o ry, traktujące o zjeździe tzw . księży patriotów , podobnie jak M ieczysław a Stryjew skiego Idea (1953) i W acław a O lszew ­ skiego Naukapolska w walce o pokój (1952), sławiące idee socjalizm u, św iadczą dobit­ nie o zd o m in o w an iu p o etyckiej w yo b raźn i autorów przez kw estie ideologiczne.

W liry c e paxow skiej po jaw iają się także m o ty w y podkreślające społeczną u ż y ­ teczność poezji, o b razy w spólnego trudu ro botnika i tw ó rc y 60; rzadziej zaś w ystę­ pują w niej w iz eru n k i kułaka i sab o tażysty.61 Poeci n u rtu socpaxow skiego k o rz ysta­ li natom iast dość chętnie z popularnej socrealistycznej fo rm y p an eg iryk u , tw orząc p o e ty c k ie p o rtre ty ro b o tn ik ó w (W ładysław a Szkaradek-L ub asio w a Konstruktor [1953], M ateusz Ż uraw iec Sprawa Zwijalczyka [1953]). U tw ó r Sprawa Zwijalczyka zaw iera także rzad ki w ty m nurcie, co n ależy podkreślić, elem ent po ch w ały socjali­ stycznego p rz y w ó d c y .62 Do często podejm ow anych m o tyw ó w należały natom iast bohaterstw o żołnierzy A rm ii C zerw onej i przyjaźń polsko-radziecka. O bfituje w nie zb io rek M acieja Józefa K ononow icza W ramionach srebrnych rzek (w c y k lu Za jedną

sprawę poeta łączył sym bole k rz yża i sow ieckiej gw iazdy).63 Jan K owal operow ał zaś

w lir y k u Przyjaźń (1954) bardziej ko n w en cjo n aln ym obrazem , w yk o rz y stu jąc w iz e­ ru n ek Pałacu K u ltu ry i N au ki.

58 J. К a s p e r s к i, Ład i chaos, „Dziś i jutro” 1953, nr 37; К. К o n a r s к a - Ł o s i o w a, Błękit­

ny kombinezon, „Dziś i jutro” 1950, nr 29; M. A. W a s i 1 e w s к i, Przechadzka, „Dziś i jutro” 1950,

nr 42; id., MDM (reportaż poetycki), „Dziś i ju tro” 1952, nr 29; W . 0 1 s z e w s к i, Rewolucyjna

jesień, [w:] Wiersze w kontrataku..., s. 5; id., Po żniwach, [w:] „... każdej chwili wybierać muszę" (almanach poetycki), red. zbiorowa, Warszawa 1954, s. 241-242; M. J. К o n o n o w i с z, Górni­ kom, „Dziś i jutro” 1950, nr 20; id., Murarze, „Dziś i jutro” 1953; W pochodzie majowym „Dziś

i ju tro” 1953, n r 18; J. W e n с e 1, Budowali trasę... (reportaż poetycki), „Dziś i ju tro ” 1950, nr 17; J. S z c z a w i ń s k i , Górnikom, „Dziś i ju tro ” 1954, nr 30.

59 J. S z c z a w i ń s k i , Przeciwko śmierci, „Dziś i ju tro ” 1954, nr 21; К. P i e к u t, Dożynki, „Dziś i jutro” 1950, nr 32; id., Traktorzysta, [w:] każdej chwili wybierać muszę" (almanach poetyc­ ki), s. 289; M. R o s t w o r o w s k i , Trasa lipcowa, „Dziś i jutro” 1950, nr 14-15.

60 K. K o n a r s k a - Ł o s i o w a , Droga, „Dziś i ju tro ” 1950, n r 38; id., Ty wiesz, „Dziś i ju tro” 1950, n r 37; id., Dalekie, nowe drogi..., „Dziś i jutro ” 1950, n r 39-40; M. R o s t w o r o w s k i , Sedno

liryki, „Dziś i jutro” 1950, nr 21; M. Ż u r a w i e c , Inwokacja do poety, [w:] id., Wiec w środku człowieka..., s. 45-48; id., Sprawa Czujki..., s. 56-61.

61 Zob. W . 0 1 s z e w s к i, Po podpisaniu plebiscytu pokoju, [w:] id., Wiersze w kontrataku..., s. 10; M. R o s t w o r o w s к i, Oskarżam, [w:] id., Przeciw nocy..., s. 25.

62 Bolesław Bierut został w nim nazwany zasiadającym w Belwederze „Dobrym zecerem”, k tó ry nie zrobi błędu w nowej historii (M. Ż u r a w i e c [Z. Lichniak], Sprawa Zwijalczyka, [w:] id., Wiec w środku człowieka..., s. 54).

63 Zob. M. J. К o n o n o w i с z, Za jedną sprawę, [w:] id., W ramionach srebrnych rzek, Warsza­ wa 1953, s. 18-19.

(12)

Szczególnie p o p ularn ym tem atem lir y k i socpaxowskiej był ucisk ko lo n ialn y, w al­ k a o p o kó j, protest p rzeciw im p erializm o w i (M ateusz Ż uraw iec List do Kardynała

Spellmana [1953]; W acław O lszew ski List do żołnierzy zza oceanu [1952]; Zdzisław

Ł ączkow ski c y k l Pieśni powszednie [1954]; M ikołaj Bieszczadowski Głos [1954]; Maciej Jó ze f K ononow icz Korea [1954]; Jó zef Szczaw iński Rozejm [1953]; A nna M arko w a

Ballada o żołnierzu francuskim w Wietnamie [1954]). Pam ięci Juliusza i Ethel Rosen­

bergów p o św ięcili swe u tw o ry : M ateusz Ż uraw iec c y k l Akt oskarżenia (1953), W oj­ ciech G rzyb o w ski Sąd (1954) i Jó zef Szczaw iński Ocalenie (1953). N atom iast w Czar­

nym śpiewie. Kantacie o Paulu Robesonie (1953) Ż uraw iec łączył elem enty stylu pane-

girycznego z obrazam i kolonialnego w y z y sk u .

W arto podkreślić, że k r y ty c y p axow scy, głosząc potrzebę liryczn ego „patosu: p ro dukcji i w a lk i”64, sankcjonow ali p u b licystycz n y charakter poezji. Stefan Lichań- ski, w ych w a lając artystyczn e dokonania autora Wiecu w środku człowieka, p rzeko ­ n yw ał:

Jeżeli natomiast pod określenie to podciągniemy stawianie i rozwiązywanie problematów o po­ ważnej doniosłości społecznej, politycznej i moralnej, problem atów aktualnych, a nie w abstrak­ cyjny sposób „wiecznych” [...] to w takim razie jest to publicystyka. A le takiej publicystyki po­ trzeba nam jak najwięcej. No i miano publicysty staje się w tedy zaszczytnym, a nie deprecjonują­ cym.65

Liczne spośród przyw ołanych w ierszy znalazły się w w yd an ym w 1954 roku przez Instytut W yd a w n iczy PA X alm anachu p oetyckim „... każdej chwili wybierać muszą". Z biór ten ułatw iać miał - jak zaznaczano w Przedsłowiu - „poprzez obiektyw izację społecznego o d b io ru - w y b ó r n ajw łaściw szy, w y b ó r drogi, w iodącej ku p o ezji sprzym ierzonej z człow iekiem dojrzew ającym w służbie Kościoła i narodu, w służbie socjalizm u”.66 N ależ y dodać, że opublikow ali w ty m zbiorze swoje w iersze także po­ eci, k tó rych tw órczość nie mieściła się w ram ach w yzn aczan ych przez realizm socpa­ xo w ski, a k tó rz y poprzez zgodę na p ub likację zajęli stanow isko niejednoznaczne.67 K ry ty c y p axo w scy u b o lew ali nad nieobecnością w repertuarach teatró w sztuk tw o rz o n y ch z p o z ycji postępow o k ato lick ich .68 P odkreślając w agę ko n w en cji realis­ tyczn ej, Jó ze f Szczaw iński doceniał użyteczność sztuk h isto ryczn ych , apelow ał jed­

64 A . G e r a r d , Wiersze Mikołaja Rostworowskiego, „Dziś i ju tro” 1952, n r 43, s. 11.

65 S. L i c h a ń s k i , Z życia Mateusza Żurawca, [w:] id., Literatura i krytyka, Warszawa 1956, s. 86.

66 Przedsłowie, [w:] „... każdej chwili wybierać muszę", s. 6.

67 Byli wśród nich autorzy publikujący swe u tw o ry także w „Tygodniku Powszechnym ”: Tadeusz Chrzanowski, Barbara Eysym ontt, Jan Górski, Zbigniew Herbert, Halina Panfiłowicz- Krzysztoń, A ntoni Podsiad i M arek Skaliński.

68 Józef Szczawiński tłumaczył to unikaniem przez starszych autorów problem atyki współczes­ nej i niedoskonałością warsztatową młodych tw órców , a także niewiarą w możliwość scenicznej adaptacji dramatów „arealistycznych”, powstałych w zgodzie z dualistyczną koncepcją światopo­ glądową realizmu katolickiego ( [ . S z c z a w i ń s k i , Nowy tea tr-n ow a dramaturgia, „Dziś i ju tro ” 1953, nr 12, s. 7).

(13)

R ealizm socpaxowski - próba ch arakterystyki. 559

n ak zarazem o d ra m aty „m obilizujące rzesze w ierzących do zw ięk szen ia w ysiłk u w budow ie now ego ustro ju, ro zw ijan iu d obrobytu kraju , do ściślejszego i pełniej­ szego zjednoczenia się w w alce o p o k ó j”69, a w ięc o d ram aty p ro d u kcyjn e i „antyim - p erialistyczn e”. Stosunkow o nieliczne są u tw o ry podporządkow ane tej tendencji. P rzykład em k r y ty k i środow iska reakcyjnego jest sztuka D an u ty Kucharskiej-Za- rz yck ie j W krakowskiej kamienicy70, w której postaci zakłam anych dew o tek to re­ p rezen tan tki arysto k racji i m ieszczaństw a, n au czycielka A gnieszka zaś, zaangażo­ w an a w budzenie św iadom ości klasow ej w iejskiej d ziew czyn y, w yw o łu je skojarze­ nia z bohateram i o d m ian y „in teligen ckiej” dram atu p rodukcyjnego. N atom iast Pod­

palacze Jerzego K olankow skiego71 i Fosforyna Leszka P roroka72 to u tw o ry całkow i­

cie oderw ane od ja k ic h k o lw ie k ko n tek stó w relig ijn ych , podejm ujące współczesną p ro b lem atyk ę w ko n w en cji socrealistycznego dram atu „an tyim p erialistyczn ego ”.

N ieliczn e d ram aty histo ryczn e zgodne z postulatam i k r y ty k i paxow skiej repre­ zentują u tw o ry R om ana Brandstaettera: Król i aktor (1952), w k tó ry m W ojciech Bogusławski u k az a n y został jako p rek u rso r m y śli postępow ej, oraz Noce Narodowe (1954) prezentujące M ickiew icza przezw yciężającego „paraliż m istycz n y na rzecz filozofii czyn u rew o lu cyjn ego ” - jak ujm ow ał to A lfred G erard, podkreślając bez- sporność intencji ludow o-dem okratycznej dram aturga.73 W ładysław Sm ólski w plótł natom iast w ą tk i społeczne w akcję jed n o ak tó w k i Herakles o tem atyce an tyczn ej.74 T y tu ło w y bohater p rzed staw io n y został jako ro b o tn ik pochodzenia chłopskiego, w alcz ący w obronie uciśnionych.

Z ajm ow ana od m om entu przejęcia „T ygodnika Pow szechnego” przez Stow a­ rzyszen ie P A X 75 p o zycja m o n o p o listy na ry n k u pism kato lick ich sprzyjała w y w ie ­ raniu presji na tw órców . N agroda im . W łodzim ierza P ietrzaka ustanow iona 25 k w iet­ n ia 1948 ro k u zachęcała starszych autorów do podejm ow ania p ostulow anej p ro b le­ m a tyk i. M łodych zjednyw ano zaś szyb k im i p u b likacjam i.76 A k tyw n o ść tw ó rczą sty ­

69 Ibidem.

70 D. K u c h a r s k a - Z a r z y c k a , W krakowskiej kamienicy, „Dziś i ju tro ” 1954, n r 25 (frag­ menty). Sztuka nagrodzona pierwszym miejscem ex aequo z Na obrocie Zbyszko Bednorza (kate­ goria u tw orów prozatorskich) w konkursie „Na drogach ku Polsce Ludowej”, ogłoszonym przez redakcję „Dziś i ju tro” w n r 49 z 1953 roku.

71 Dramat nawiązujący do wydarzeń rozgrywających się w Berlinie Wschodnim i innych mias­ tach N RD w czerwcu 1953 roku, jednak nieukazujący ich, zgodnie z prawdą historyczną, jako robotniczych protestów, lecz jako efekt prowokacji zachodnioniemieckich służb wywiadowczych. J. K o l a n k o w s k i , Podpalacze, „Dziś i ju tro ” 1954, n r 36 (fragmenty).

77 Dramat prezentuje konflikt sił reakcyjnych i postępowych, ilustrując tezę o dławieniu przez świat kapitalistyczny poczynań mogących zaowocować zbawiennymi dla ludzkości wynalazka­ mi. L. P r o r o k, Fosforyna, „Dziś i jutro” 1953, nr 27 (fragmenty).

73 A . G e r a r d, Na pograniczu mistyki i mistyfikacji, „Dziś i ju tro” 1954, n r 44, s. 7. 74 W . S m ó 1 s к i, Herakles, „Dziś i ju tro” 1954, nr 42.

75 N um er 9 „Tygodnika Powszechnego” z 12 lipca 1953 roku redagował n ow y zespół w skła­ dzie: J. Dobraczyński, M. Kurzyna, prof. T. Lehr-Spławiński, dr A . Mycielski, W . W nuk.

(14)

m ulow ał ró w n ież ogłoszony w „Dziś i ju tro ” k o n k u rs lite rack i „N a drogach ku Polsce L u d o w ej”, z w ią z an y z obchodam i X -lecia PR L. P u b licyści p axo w scy pod­ tr z y m y w a li sw oje p o stu laty pom im o nieufności okazyw anej ze stro n y k ry ty k ó w m arksisto w sk ich .77 T w órczość n u rtu realizm u socpaxow skiego w ygasała, podobnie jak so crealistyczna, stopniow o. Z nam ienne jednak, że reprezen tu jący go au to rzy nie w y k a z y w a li powszechnej potrzeby podjęcia p ro b lem atyki rozrachunkow ej z epo­ ką stalin o w sk ą.78 N atom iast jed n ym z w io dących tem atów w okresie o d w ilż y stały się kw estie w ia ry .

19 4 9 -19 5 4 dw utygodniow y dodatek dla młodzieży „W młodych oczach”, redagowany przez Z. Lichniaka, M. Rostworowskiego i W . Janickiego. Na jego łamach debiutował m.in. Stanisław G rochowiak.

77 Zob. H. M a r k i e w i c z , Krytyka literacka w walce o realizm socjalistyczny 1944-1954, W ar­ szawa 1955, s. 59.

78 W yjątek stanowił dramat Romana Brandstaettera Milczenie z 1956 roku. Por. J. S m u 1 s к i,

Cytaty

Powiązane dokumenty

kę?) „Tygodnik Powszechny” - to jest dziś dobry tytuł, najlepszy tytuł dla tygodnika katolickiego. No, ale „Tygodnik Powszechny” już jest dzięki Bogu od

Kapłan modli się, bierze chleb, pochyla się i wypowiada słowa, które Pan Jezus powiedział podczas Ostatniej Wieczerzy: „Bierzcie i jedzcie to jest Ciało moje” (Mt 26,26b).. W

kwarantannie, zachowywanie dystansu, dezynfekcja rąk i nie tylko… W związku z koniecznością wdrożenia oszczędności, w niektórych gminach pojawiły się pomysły, aby

Mam nadzieję, że oferty wszystkich bibliotek będą odpowiednio dopasowane dla potrzeb dzieci i młodzieży, a także, że w ich oczach nasze placówki będą

Szkolenia dla bibliotekarzy 2018 r. Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Smołki w Opolu w ramach projektu „Partnerstwo dla książki” zadanie „ Bibliotekarz doskonały”

Wiosna jest porą roku, podczas której od kilkunastu lat Opole jest miejscem spotkań z różnorodnymi zjawiskami kulturowymi rodem z Austrii. Organizowana przez Bibliotekę

Opolskie Dyskusyjne Kluby Książki prężnie działają również w 2017 roku. Na działanie „Dyskusyjne Kluby Książki w woj. opolskim 2017” zostały przyznane środki w kwocie

Ze strony Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Opolu organizacją Punktu zajęła się Anna Śliwińska, kierownik Działu Informacyjno-Bibliograficznego, przygotowując miejsce