Hławiczka, Karol
Uwagi wstępne do muzyki "Mazur
Pruskich" Oskara Kolberga
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2, 357-396
1962
A R T Y K U Ł Y
KAROL HŁAW ICZKA
U W A G I W S T Ę P N E D O M U Z Y K I
„ M A Z U R P R U S K I C H ”
OSKARA KOLBERGA
P rz y obecnie zrealizow anym w y d aw n ictw ie Dzieł w szy stk ic h
Oskara Kolberga p. K arol H ł a w i c z k a , k tó ry swego czasu
odkrył teczki kolbergow skie i z niew ydanych m ateriałó w K olberga p rzygotow yw ał do d ru k u M azury P ru sk ie, otrzym ał polecenie opracow ania Uwag w s tę p n y c h oraz U wag szczegółow ych do m elodii tom u K o l b e r g a M azury P ru sk ie, m ający w yjść z d ru k u jako pierw szy z ineditów . P oniew aż w sk u tek zm iany k ierow nictw a w w ydaw nictw ie zm ieniły się tak że w ytyczne co do rozm iarów
Uwag do poszczególnych tom ów, p. K aro l H ław iczka opracow ał
now y w stę p i k om entarze m uzyczne do M azur P ruskich, n a to m iast p ierw o tn y te k st w stę p u uzupełniony p rzy k ład am i p ieśn i m a z u r skich, stanow iący pew nego rodzaju m onografię pieśni m azurskiej, zaoferow ał nam do dru k u . P u b lik u jem y tę pracę w nadziei, że przyczyni się ona do w y św ietlen ia pew nych problem ów zw iązanych z p ieśn ią m azu rsk ą oraz um iejscow ienia je j w rodzinie pieśni polskich. (Red.).
I
Z chw ilą znalezienia niew ydanych zbiorów K o l b e r g a 1),
głów ne zainteresowanie zw róciły na siebie teczki zawierające ma
teriały z terenów polskich dotychczas w w ydaw nictw ach Kolberga
nieuw zględnionych, a w ięc teczka 11 zatytułow ana GóraZe Tatrzańscy
i Beskidowi, teczka
6 Prusy zachodnie, K aszuby, Połaby oraz teczka 3
Mazury Pruskie. Trzeba stwierdzić, że zawartość tych teczek była
inna niż to można było przypuszczać na podstawie w ykazu tek doko
nanego przez Kolberga w r. 1866. Od tego czasu niektóre teczki
urosły albo zm ieniły swoją zawartość, bądź to w skutek tego, że
K olberg po roku 1866 pow iększył ich m ateriały lub je uporządko
wał, bądź też, że m ateriał teczek uporządkowali po śm ierci Kolberga
inni, jak miała się rzecz z teczką
11, w której znajdował się manu
skrypt gotow y do druku z napisem: „Sądeczyzna i Podhale, z ręko
pisów pozgonnych w ydał dr St. Zdziarski. Kraków 1905” .
*) K arol H ł a w i c z k a , N iew yd a n e zbiory O skara Kolberga, Pion, 1936, n r 47, s. 3—4; M aria P l e u s s - T u r c z y n o w i c z o w a , N iew yd a n e zb io ry
O skara Kolberga, R uch Muzyczny, 1948, n r 10, s. 12—13; W ładysław O g r o -
d z i ń s к i, T eka m a zu rska O skara Kolberga, P ra c e i M a teriały E tnograficzne, T. X IX , O lsztyn, 1961, s. 81—88; A dolf C h y b i ń s k i , Przegląd b a d a ń n a d
m u z y k ą Podhala [w dziele zbiorow ym ]: O p o lsk ie j m u zyce ludow ej, K rak ó w
1961, PWM, s. 178.
O ile chodzi o teczkę 3, Mazury Pruskie, znajdującą się obecnie
w bibliotece PAN-u, sygn. 3208, w której Kolberg składał materiały
do projektowanego VI tomu obrazu etnograficznego Mazowsze, to
zawierała ona już prawdopodobnie w r. 1866 materiał mniej w ięcej
przygotowany do druku. T. S e w e r y n podaje na podstawie spisu
m ateriałów, sporządzonego przez Kolberga następującą treść teczki 3:
„Teczka nr 3. Mazury pruskie: Lec, Ełk, Osterode itd. ku K rólew
cowi. Monografia w znacznej części gotowa do druku. Rękopis ks. Gi
zewiusza (annex), m ateriały otrzym ane od dr K ętrzyńskiego i inne
źródła w odpisach i w ycinkach” . (M. P l e u s s - T u r c z y n o w i -
c z o w a).
-Teczka ta w zasadzie gotowa do druku 2) zawiera prócz obfitej
ilości materiałów odnoszących się do „ludności, języka, literatury,
pism, germanizacji, zw yczajów ” — przede w szystkim 520 tekstów
pieśni mazurskich z melodiami. Jest to mniej w ięcej to, co Kolberg
zapowiedział już w I tom ie Mazowsza (1885) 3) jako m ateriały
z „Mazowsza pruskiego, obejm ujące powiaty Węgoborski, Janowski,
Gołdapski, Lecki, Łęcki (Ełk), Margrabowski, Sysborski [mrągow-
ski — uwaga K. H.], Szczytnicki i Niborski”.
Pieśni Mazur Pruskich uporządkowane są w edług przyjętego
w innych dziełach etnograficznych Kolberga podziału treściowego:
Kolęda, Żniwa (2— 5), Pieśni w eselne (6— 43), Pieśni zalotne
(44— 80), Chęć ożenku (81— 89), Miłość, Pieśni przy w eselu śpiewane
(90— 151), Miłość, Życzliwość, Nieczułość, Skarga, Rozstanie (152—·
248), Miłość, Zdrada, Wianek, Dziecię (249— 299), Miłość, Swawola,
Igraszka (300— 332), Małżeństwo, Stary, Kłótnia (333— 350), Dum y
(351— 379), Legendy, Podania (380— 386), Wojna, Wojsko (387— 425),
Karczma, Pijatyka (426— 430), Sierota, Służba (431— 441), Stany,
Rody (442— 465), Różne (466— 484), Śpiewki przy grach różnych
i zabawach (485— 496), Krakowiaki i Mazurki (495— 520).
Na tak dużą ilość tekstów pieśni przypada w Mazurach Pruskich
tylko 69 melodii pieśniowych, w śród których znajduje się jeden
taniec czysto instrum entalny,
a m ianowicie polonez w eselny
od Szczytna, zatytułowany: Taniec niewiast z młodą mężatk ą
po oczepinach. Ostatni dział zbioru nosi co prawda ty tu ł Krakow iaki
i Mazurki, a w ięc odpowiada grupie melodii nazyw anych w innych
wydawnictwach Tańce, ale nie posiada ani jednej melodii.
Ta mała ilość melodii do pieśni i tańców skłoniła Kolberga do
usilnych starań o pow iększenie m ateriału m uzycznego zbioru. W tym
celu sam pojechał na Mazury w r. 1875, a potem zw rócił się do
ks. Cludiusa, który w latach 1861— 1873 b ył proboszczem w Kraple-
w ie, z prośbą o pomoc w uzyskaniu melodii za ijośrednietwem tam tej
szego kantora lub organisty. Jak z poniżej cytow anych listów w ynika,
usiłowania te nie przyniosły żądanych owoców. Podajem y list K ol
berga do Cludiusa i odpowiedź ostatniego z m ateriałów korespon
dencji Kolberga uprzejm ie nam udzielonej do w ykorzystania przez
*) B rak ostatecznego w ykończenia w ty m tom ie, o ile chodzi o pieśni, o b jaw ia sią w różnych szczegółach. P o d w ó jn a n u m e ra c ja niek tó ry ch num erów pieśni (nr 38, 106, 382, 410, 414) — ta k że w łaściw ie zbiór zaw iera 525 pieśni, ■opuszczenie oznaczeń stro fek pod koniec zbioru, pew na niejasność w n a s tę p stw ie pieśni w eselnych, a przede w szystkim nieduża ilość m elodii i tańców w skazują n a to, że tom nie je s t ostatecznie w ykończony i że K olberg zam ierzał go jeszcze uzupełnić i wygładzić.
3) K olberg O skar: Mazowsze, Т. I, s. 6.
p. Turczynowiczową z Poznania, która jest w posiadaniu odpisów
listów Kolberga zniszczonych w czasie wojny.
List Kolberga do Fryderyka Cludiusa z 28 II 1876:
„Przed mniej w ię cej 40 la t y Pański poprzednik na ty m . stano
wisku, ś. p. Gisewius, zgromadził pracowicie zbiór pieśni lu dow ych
z ta m te j okolicy, które posłał do pewnego znajomego do Warszawy,
a k tó r y ostatecznie został mi umęczony do przeglądnięcia i redakcji.
Z uwagi na to, że od w ie lu lat zajm uję się etnografią i w t y m fachu
ju ż sporą ilość opub likowałem w ję z y k u polskim, przeto wym ienio ne
pieśni mają dla mnie niepospolitą wartość i m a m za te m mocną wolę
opublikowania ich (oczywiście jako pracy Gizewiusza) jako załącznika
do obszerniejszej pracy o Mazurach, którą m a m zamiar w bliskiej
przyszłości napisać.
Liczba zanotowanych prz ez G izewiusza pieśni wynosi kilkaset,
lecz ty lk o p r z y bardzo nielicznych spośród nich (w ilości około 8
lub 10), jest dołączona melodia, i do tego często dosyć wadliwie.
Pomimo to w y k a z u je ta melodia oryginalność i jest przydatna.
Uważałbym, się za te m za bardzo szczęśliwego (tym czasem udanie się
w podróż w ta m te strony jest dla mnie z ró żnych prz y c zy n nie m oż
liwe) i zobowiązanego do najszczerszej wdzięczności, g d y b y m mógł
otr zym ać choć część ty c h św ie żych melodii zanotowanych w kluczu
w io lin o w ym (może ewentualnie p r z e z pana kantora lub organistę,
g d y b y w jaki kolw iek sposób było możliwe usłyszeć je jeszcze, o c z y m
w ątp ić nie mam żadnego powodu. Śpiewaczki wśród, ludu (jeśli ju ż
nie t e stare), dadzą się z pewnością jeszcze odszukać w t e j m iejs co
wości, g d y ż lud przeważnie konser w a tyw n y, nie jest skor ym do
łatwego zapomnienia i zaniedbania .dawnych obyczajów i pieśni.
A ż e b y nie było t r u d n y m wiedzieć, jaką pieśń nale ży śpiewać, podaję
tu taj p ie r w s z y w ie rsz z najciek awszych zanotowanych u Giseviusa
numer ów, chociaż i nowe pieśni i tańce, je ś lib y b y ł y w ykonane
i nosiły cechę narodową, b y ł y b y dla mnie w ysoce pożądane...”.
Na to otrzym ał K olberg następujące pismo z dnia 20 III 1876:
„Pismo Pańskie z pyta niam i etnograficznym i posłałem do obec
nego proboszcza Kra ple wa, o k t ó r y m sądzę, że melodie do pieśni
Giseviusa poleci spisać organiście Maleskiemu w Kraple w ie i prześle
je Panu. Natomiast nie wątp ię, że w dawaniu odpowiedzi na zagad
nienia etnograficzne p r z y jm i e zainteresowanie naukowe, w ywołan e
przez panslawizm. Podczas m ej działalności w Kraple w ie od 1861—
1873 odniósł elemen t niemiecki szereg z w y c ię s tw nad natu ralizm em
ludności polskiej, b y ł to przecież okres 1864, 66 i 7OH r., a konserwa
t y z m ulotnił się w ra z ze zmianą właścicieli gospodarstw wiejskich
i ze sto p n io w ym zanikaniem polskiej m o w y . Strona naukowa zagad
nień etnograficznych in teresowałaby nas — inaczej niż proboszcza
Giseviusa — g d y b y ewangelia i pruski kościół narodowy wyzn ania
ewangelickiego Polakom stały się miłe...” .
K olberg przełknął gorzką pigułkę odpowiedzi Cludiusa i napisał
jeszcze drugi list w tej sprawie. Upokorzenie to jednak nie przyniosło
spodziewanych m ateriałów nutow ych z Mazur. Dowiadujem y się
o tym z listu, który K olberg w ysłał w roku swej śm ierci do K ętrzyń
skiego (22 IV 1890). W liście tym jeszcze raz zwraca się z prośbą
359
0 m ateriały przede w szystkim m uzyczne do tego, od którego uzyskał
już ty le pieśni i pomocy w przygotowaniu tomu Mazury Pruskie.
,.Wiedząc od dawna, iż Szan. Kolega jeste ś w posiadaniu nie
małego jeszcze zbioru materiałów odnoszących się do Mazowsza
Pruskiego, a szczególniej pieśni i melodii (których ja sam nie m a m
z b y t wiele) ...ośmielam się udać do Sz. Kol. z prośbą o nadesłanie
takowych wkrótce..." 4).
Mimo niew ielkiej liczby melodii tom Mazury Pruskie (nazywany
także czasami Mazowsze Pruskie, przez co podkreślał Kolberg przy
należność Mazur do reszty Mazowsza) przedstawia niezw ykle cenny
zbiór materiałów pieśniow ych, gdyż zawiera w iele najdaw niejszych
zapisów pieśni mazurskich. Pieśni te zbierane b yły w czasie między
1836 a 1875 r., czyli w okresie mniej w ięcej 40 lat, bo najw cześniejsze
zapisy pochodzą ze zbioru Gizewiusza z lat 1836— 1840, a najpóź
niejsze zostały dokonane przez Kolberga samego podczas jego pobytu
na Mazurach w r. 1875. Jak m ożem y się zorientować z adnotacyj
znajdujących się przy przeszło
200 pieśniach, pochodzą one z całego
obszaru Mazur, a w ięc od Działdowa, Olsztynka, Ostródy, Kraplewa,
Nidzicy, Szczytna, Giżycka, Ełku. N azw y tych m iejscow ości poda
wane są w edług ich polskiego brzmienia z czasów Kolberga 5), a przy
niektórych umieszczone są także nazwy niem ieckie. Najbardziej na
północ w ysuniętą miejscowością jest Rastenbork (Kętrzyn). Jest to
w ięc cały obszar polskich Mazur Pruskich. Tylko jedna pieśń (nr 386)
pochodzi z Warmii. K olberg nie otrzym ał w idocznie w ięcej materia
łów warmińskich i, przypuszczalnie, Warmią mniej też się interesował,
choć Warmia posiadała nie mniej bogaty folklor, a dzięki późniejszym
pow ażnym pracom naukow ym doczekała się w cześniej od Mazur
opracowania pieśni i w now szych zbiorach stawiana jest na pierw
szym miejscu przed Mazurami. Inne teczki Kolberga również nie
posiadają m ateriałów pieśniow ych z W arm ii6). K olberg jednak
sięgnął w sw ym zbiorze i poza teren Mazur, do Ziemi Chełmińskiej,
cytując przy pieśniach Toruń, Chełmno, B rod n icę7). Przy jednej
z pieśni pochodzącej z etnicznego pogranicza litew skiego widnieje
adnotacja: Nesselmann, Lithauische Volkslieder, 1833, nr 11.
Przy układaniu działu pieśni w Mazurach Pruskich korzystał
Kolberg z następujących źródeł: 1) Zbiór pieśni ludow ych z okolic
Ostródy ks. Gustawa G i z e w i u s z a , zatytułowany: Pieśni ludowe
z nad Górnej D rw ęcy, w parafiach ostró dzk iey i k raplewskie y
zbierane w 1836 do 1840 roku przez X. G. G.; 2) Śpiewnik szkolny
1 do m o w y dla w esołe j i niewinnej młodzieży naszej ks. Gustawa
G i z e w i u s z a z r. 1846; 3) Zbiór pieśni mazurskich dra Wojciecha
4) Wł. O g r o d z i ń s k i , op. cit., s. 86.
*) P o d ajem y nazw y kolbergow skie w zestaw ieniu z dzisiejszym i: Lec — G iżycko, M argrabow a — Olecko, Sysborg — Mrągowo, N iborg — Nidzica, Oste rode — O stróda, R a sten b o rk — K ętrzyn.
*) Spis teczek kolbergow skich w w yżej cytow anym arty k u le T urczynow i- czowej (Ruch Muzyczny, 1848, n r 10) przynosi błędną inform ację, jakoby teczka n r 6 nosiła ty tu ł P ru sy Zachodnie, W arm ia. Z aszła tu jak aś niedokładność, p oniew aż nazw y W arm ia n a teczce n r 6 nie m a.
7) P rz y dw óch pieśn iach n r 130 i 183 podaje K olberg ty tu ł zbioru „Łyskow ski
Ignacy: P ieśni gm inne ludu polskiego w P ru sa c h Z achodnich”, B rodnica 1854, przy drugiej z nich jest jed n ak ad n o tacja „od D ziałdow a”.
K ę t r z y ń s k i e g o ; 4) A nonim owy zbiór pieśni mazurskich bez
melodii; 5) W łasne zapisy pieśni dokonane na Mazurach.
Ad. 1) Ks. Gustaw G izew iu sz8), polski kaznodzieja w parafiach
ostródzkiej i kraplewskiej, jeden z najbardziej zasłużonych bojow
ników o prawa ludu mazurskiego, zajm ował się zbieraniem ludow ych
pieśni mazurskich wraz z melodiami, jak też innych m ateriałów
etnograficznych w okolicach Ostródy, a przede w szystkim w parafii
kraplewskiej w latach 1836— 1840. Wspomniany rękopis zawiera
462 pieśni z 31 m elod iam i9). N iezw ykle cenny ten zbiór pieśni
mazurskich, jeden z najw cześniejszych, dokonany w yjątkow o sy ste
m atycznie, posiada, niestety, małą ilość zapisów melodii, i to, jak
stw ierdził Kolberg, „często dosyć w adliw ych”. Gizewiusz opublikował
kilka pieśni ze sw ego zbioru w „Przyjacielu Ludu”, w ychodzącym
w Lesznie, w roku 1839 (nr 5— 7) pt. Pieśni, które lud w iejski
w okolicach Osterode, w Prusach wschodnich śpiewa z melodiami,
a w ięc w okresie, kiedy jeszcze zbierał p ie ś n iI0). Rękopis pieśni Gize
wiusza dostał się za pośrednictw em historyka K. W. W ójcickiego do
rąk Kolberga n ). Z tego zbioru zużytkow ał Kolberg w Pieśniach ludu
polskiego 24 pieśni z 13 melodiami, jako w arianty pieśni rozpow
szechnionych na terenie Polski. Pozostałe teksty pieśni wraz z resztą
m elodii zam ieścił w manuskrypcie Mazur Pruskich, a m ianowicie
169 pieśni. Kolberg oznacza te m ateriały literą „G” lub zgłoską ,,Gi”.
Ad. 2) Drugim źródłem do Mazur Pruskich jest Ś pie w nik szkolny
i d o m o w y dla w esołej i niewin nej m ło d zieży naszej ks. Gustawa
G i z e w i u s z a z r . 1846 12), z którego zaczerpnął K olberg dw ie
pieśni z melodiami, a m ianowicie pieśń dożynkową Plon nie sie m y
plon (nr 3) z dopiskiem: „Z pieśni ludu (od Osterode) naśladował
8) W ładysław C hojnacki pisze: „G izew iusz w ięc n ie m iał tam w iele pracy i m ógł zająć się bliżej sw ym i p a ra fia n a m i o raz pogłębieniem w iedzy o Polsce. Z w ielkim zapałem spisyw ał tek sty m azu rsk ich p ieśn i ludow ych, przysłow ia i przypow ieści oraz zb ierał zabytki p reh isto ry czn e”. (W ładysław C h o j n a c k i ,
S y lw e tk i m a zu rskie, w dziele zbiorow ym Pom orze na progu d zie jó w n a jn o w szych, W arszaw a 1961, s. 74).
·) Rękopis z n a jd u je się w Bibliotece P A N ’u w K rakow ie, 2669/11. P a trz K aro l H ław iczka: Z biór pieśni lu d o w ych z M azowsza pruskiego z ro k u 1836—1840, Spiew ak, K atow ice 1939, n r 1 (s. 4—5), n r 2 (s. 22—24), n r 3 (s. 37—38), n r 4 (s. 53—54); T adeusz O r a c k i , Zbiór pieśni m a zu rskich G izew iusza, L ite ra tu ra L udow a 1959, n r 3—4, s. 37—39; Ja ro sła w L i s a k o w s k i , R ęko p is pieśni
m a zu rskich G izew iusza, L ite ra tu ra L udow a, 1959, n r 3/4, s. 62—66.
10) Są to pieśni: Z a le tk i m o je z m elodią, Stoi ja w ó r z m elodią w n r 5,
N a pierw szego m a ja z m elodią, Na Podolu rów ne pole, Pod zie lo n y m la sk ie m
w n r 6, L eć glosie z m elodią, W yszła d ziew czyn a z m elodią w n r 7 razem 7 pieśni, w tym 5 z m elodiam i. P ieśń L eć glosie nie posiada w m an u sk ry p cie G izew iusza m elodii.
n ) W przedm ow ie do P ieśni ludu polskiego, 1857, s. X I pisze K olberg: „C zuję się tu w obow iązku ośw iadczyć m oje podziękow anie w szystkim tym , k tó rzy przez u łatw ien ie m i poszukiw ań, w czem kolw iek bądź przy słu ży li się nin iejszem u zbiorow i, a przed in n y m i zasłużonem u w naszej lite ra tu rz e K. W. W ójcickiem u za udzielenie m i rękopisu pracow itego niegdyś ś. p. księdza Gizew iusza (pastora ew ang. w O sterode w P ru ssa ch w schodnich), bo w zbogacił te n zbiór trzy d ziestu k ilk u m elodyjam i i znaczną ilością tek stu ".
1!) Egzem plarze z n a jd u ją się w B ibliotece Jagiellońskiej, K órnickiej, Śląskiej (Bytom). Ś piew nik w yszedł w dw u w y d an iach w tym sam ym ro k u w L ipsku, w „Expedicyi słow iańskich R oczników ”, różniących się tylko w jed n ej pozycji; w w y d an iu A b ra k hym nu pruskiego, k tó ry w y stę p u je w w y d an iu B. (Patrz A rtu r W y c i s k , Ś p ie w n ik szko ln y i d o m o w y dla w esołej i n ie w in n e j m ło
dzieży na szej G ustaw a G izew iusza, K om unikaty M azursko-W arm ińskie, 1960
n r 2 (68), s. 213—235).
ks. G izewiusz”, która w Śpiew niku znajduje się pod nr 61, zatytuło
w anym Plon oraz pieśń K w itn ą c y len, w ystępująca w tekście Mazur
Pruskich bez numeru, a znajduje się w śpiew niku pod nr 60, zatytu
łowanym również K w i tn ą c y len. Pierwsza pieśń określona jako
Pieśń ludu w ystępuje w Śpiewniku Gizewiusza w dwóch wariantach
m elodycznych, z których Kolberg przejął wariant pierwszy nr 61 A.
Druga K w itn ą c y len jest pieśnią tłumaczoną z niem ieckiego przez
Gizewiusza i ma w Śpiew niku w yszczególnionego kompozytora
melodii — A. H a r d e r . Kolberg zamieszcza obie melodie w ukła
dach dw ugłosow ych, tak jak to jest zw yczajem w śpiewnikach
szkolnych. Układ ten nie nosi charakteru ludowego, dlatego pomimo
ew entualnego wykonywania tych pieśni przez Mazurów na dwa
głosy, nie należy drugiego głosu uważać za jakąś typow ą w łaściwość
śpiewu ludności mazurskiej.
Ad. 3) Następnym źródłem, z którego Kolberg czerpał pieśni
ludow e mazurskie, są m ateriały dostarczone mu przez dra Wojciecha
Kętrzyńskiego,
w ielkiego
działacza
narodowego
mazurskiego.
Kętrzyński zbierał pieśni ludowe 13) głów nie w latach 1867— 1872
i to w okolicach Lecu (Giżycko), a część m ateriałów zebranych w ydał
w czasopiśmie „Tygodnik W ielkopolski” pt. Pieśni gminne ludu
mazurskiego w Prusach wschodnich z r. 1872 14), które pojawiły' się
również w osobnej odbitce pt. O Mazurach (Poznań 1872). W „Tygod
niku W ielkopolskim” przytoczył K ętrzyński 5 pieśni mazurskich,
a w odbitce O Mazurach 54 Pieśni gm innych ludti mazurskiego,
niestety, bez melodii. Większą ilość tekstów pieśni mazurskich
opublikował Kętrzyński także w „Przewodniku N aukowym i Lite
rackim ” z r. 1876, wychodzącym w e Lwowie (I, 251), w artykule
Mazurzy. Źródło to cytow ane jest przy dwu pieśniach w Mazurach
Pruskich (nr 218, 372). Pieśni te oraz dalsze nie opublikowane odstąpił
Kętrzyński Kolbergowi do jego Mazur Pruskich 15). Z tych materia
łów zużytkował Kolberg 202 pieśni. Ponieważ przy 4 pieśniach z tego
źródła, przytoczonych w Mazurach Pruskich (nr 245, 273, 333, 416)
są podane melodie, nasuwa się przypuszczenie, że może zapisy
K ętrzyńskiego w pew nej niew ielkiej części posiadały także zapisy
IS) „Po odbyciu k a ry w ięziennej [za u d ział w p o w sta n iu styczniow ym ] i ukończeniu studiów uniw ersyteckich K ętrzy ń sk i nie mogąc nigdzie znaleźć sta łe j posady, p rzebyw ał u m a tk i n a M azurach i sty k a ł się tam często z m ie j scow ą polską ludnością. Z ajm ow ał się wówczas etn o g rafią, w ięc zapisyw ał tek sty polskich p ieśn i ludow ych, b a d a ł g w arę m azu rsk ą i zyskiw ał sobie w śród ludu w ielu przyjaciół” . (Wł. C h o j n a c k i , S y lw e tk i m azurskie, op. cit., s. 89).
“ ) Tygodnik W ielkopolski, 1872, s. 91, 102, 114— 115, 131, 143. „A by ła sk a w em u czytelnikow i lepsze dać w yobrażenie ta k o m ow ie lu d u m azurskiego, o jego zw yczajach i obyczajach, ja k o duchu jego poetycznym , ogłaszam niniejszem k ilk ad ziesią t pieśni, k tó re po w iększej części sam w zeszłym roku spisałem , baw iąc dni k ilk a w Lecu i w p a ra fij o rłow skiej”. (Wojciech K ę t r z y ń s k i , O M azurach, Tygodnik W ielkopolski 1872, n r 9, s. 113).
15) Z listu K ętrzyńskiego ze L w ow a do J a n a Liszew skiego, re d a k to ra i dzia łacza ludowego w arm ińskiego z m a ja 1884 r. dow iadujem y się o ty m fakcie. „...Pan O skar K olberg, k tó ry od w ielu la t nakładem A(kadem ii) krakow skiej w y d aje pieśni i klechdy ludowe, zebrał osobiście sporą liczbę pieśni m azu r skich, a ja m u odstąpiłem rów nież przeszło dw ieście k ilk ad ziesią t sztu k przez siebie zebranych. To w szystko zam ierza w ydać w jednym tom ie. P ożądanym byłoby, abyś P an m u rów nież pow ierzył sw oje w iersze w eselne w arm ińskie...”. (Wł. C h o j n a c k i , S p ra w y M azur i W a rm ii w korespondencji W ojciecha
K ętrzyńskiego, W rocław 1952, s. 126).
melodii, na co w skazuje również list Kolberga do K ętrzyńskiego,
w yżej cytow any, z r. 1890.
Przy jednej z pieśni ze zbioru K ętrzyńskiego figuruje adnotacja:
Altpreussische Landeskunde. W idocznie chodzi o dzieło Preussische
Landes- und Volkskunde oder Beschreibung von Preussen, K önigs
berg 1835, A. E. P r e u s s a, w którym jest najdaw niejszy zapis
pieśni mazurskiej z melodią Zielony lasek, ułożony na śpiew z tow a
rzyszeniem . Widocznie Kolberg nie znał tego źródła, ponieważ nie
w ykorzystał ani melodii, ani tekstu z tej książki, a ty tu ł podaje
w niedokładnym brzmieniu.
M ateriały K ętrzyńskiego sygnow ane są w Mazurach Pruskich
literą „K” lub zgłoską „Kę” .
Ad. 4) K olberg w ykorzystał także większość tekstów mazurskich
z anonim owego zbioru pieśni mazurskich, który nieznany zbieracz
w ręczył Kętrzyńskiem u, a ten z kolei przekazał go Kolbergowi. Zbiór
ten zawiera 119 tekstów pieśni, z których Kolberg w łączył do Mazur
Pruskich przeszło sto. Zbiór ten zachował się między materiałami
kolbergowskimi i znajduje się w teczce sygn. 3891 biblioteki PA N -u.
Ad. 5) Ostatnim źródłem pieśni mazurskich są w łasne zapisy
Kolberga dokonane na miejscu, w czasie krótkiego pobytu na Mazu
rach, trw ającego niecały miesiąc. B yło to w e w rześniu i październiku
1875 r. m iędzy 20 IX a 20 X. W związku z tym K olberg wspomina
0 pobycie w Lecu, Ełku, Ostródzie. N ajlepiej wprowadzają nas w ten
okres pracy jego na Mazurach listy do Romana Konopki, W ilhelm a
Kolberga (brata) i Marcina Giersza, które cytujem y w skrótach
sporządzonych przez mgr I . C h r u ś c i e l o w ą z m ateriałów dostar
czonych przez M. T u r c z y n o w i c z o w ą .
Oskar K olberg do Romana Konopki, K rólew iec 19 IX 1875:
„Wałęsając się po kwiecie, zajechałem wreszcie i do Królewca.
N a zy w a m to wałęsaniem, bo podróż szła kole ją żelazną nie po linii
prostej, ale z ciągłymi zboczeniami to na prawą, to na lewą stronę...
Wreszcie z w ie d z iw s z y w najdrobniejszych szczegółach zam ek k r z y
żacki w Malborgu, pojechałem do hr. Sierakowskich do Waplewa...
Tu sp ędziłem ty dzień cały... Z w ie d ziw s zy następnie bogaty zbiór
archeologiczny pana Kanińskiego w Elblągu, pośpieszyłem do K r ó
lewca... jutro o d jeżdżam na Mazury Pruslcie...-'.
Oskar K olberg do W ilhelm a Kolberga, Modlnica, 20 X 1875:
„...Podróż moja, odbyta po Wielkopolsce, Prusach wschodnich
1 zachodnich, z k tó rej dopiero onegdaj powróciłem, nie ty l k o znako
micie tek ę moją zasiliła, ale nadto i na zd rowie jak najszczęśliwiej
oddziaływała... Z K róle w ca podług wskazań gen. superintendenta
ks, Pełki zw ied z iłem Mazury pruskie, a w Ełku obiadowałem
u superintendenta Remusa. Stąd na Osterode, Toruń, Poznań w ró c i
łe m do Krakowa, zatrzym u jąc się jeszcze po drodze w różnych
miejscowościach”.
Oskar Kolberg do Marcina Giersza, Kraków, 28 II 1876:
,,W czasie krótkiego mego p o b y tu w Lecu m iałem za pośrednic-
t w e m Brauna milą sposobność poznać osobiście Szanownego Pana
Dobrodzieja, którego prace p o żyteczne i niezmordowana czynność
literacka od dawna już mi była znaną...” (w dalszym ciągu listu prosi
o przysłanie m ateriałów etnograficznych z Prus Wschodnich).
363
M ateriały zebrane osobiście przez Kolberga w czasie jego pobytu
na Mazurach nie wyróżniają się wśród pieśni rękopisu Mazur
Pruskich żadną specjalną sygnaturą. Ponieważ również pieśni
z anonim owego zbioru tekstów pieśni mazurskich bez melodii nie
b yły sygnowane, w ięc można przypuścić, że niesygnow ane pieśni
mazurskie z melodiami (w liczbie 34) są plonem jego pobytu na
Mazurach. Kętrzyński w liście cytow anym pisze co prawda o tym,
że Kolberg „zebrał osobiście sporą ilość pieśni mazurskich”, ale
informacja ta zdaje się niezupełnie odpowiadać faktycznem u
stanowi rzeczy. W czasie niedługiej podróży, w której K olberg składał
oficjalne w izyty i dopiero staw iał pierwsze kroki zapoznawcze na
terenie Mazur, nie mógł zbyt w iele pieśni zebrać, co zresztą potw ier
dza się i w późniejszych usilnych staraniach o uzyskanie w iększej
ilości muzyki do pieśni i tańców mazurskich. W każdym razie mając
w iele tekstów mazurskich z okolic Giżycka i Ostródy bez melodii
koncentrował zapewne swą głów ną uw agę w czasie pobytu na
Mazurach na melodiach z tych m iejscowości.
Kolberg nie w łączył do sw ego zbioru pieśni mazurskich zebranych
przez J. S e m b r z y c k i e g o i opublikowanych w artykule P r z y
czynki do ch arakterystyki Mazurów Pruskich, w „W iśle”, 1889 16).
Pieśni tych jest w całości 39, z tego 13 z melodiami. M ateriały te
m ogły stanowić cenne uzupełnienie zbioru Kolberga,
przede
w szystkim dzięki temu, że znajdowało się tam 13 melodii. N iestety
nie w szystkie m elodie są poprawnie zapisane, tak że zamieszczenie
ich w Mazurach Pruskich w ym agałoby pew nych korektur. Że K ol
berg zamierzał zbiór ten wykorzystać, św iadczy fakt, iż pieśni
z melodiami tego zbioru złożył w osobnej teczce, obecnie znajdu
jącej się w bibliotece PA N -u w Krakowie pod sygn. 3892. Tekstów
innych pieśni ze zbioru S e m b r z y c k i e g o , które melodii nie
posiadały, teczka ta nie zawiera.
K olberg nie w ciągnął także do Mazur Pruskich pieśni w eselnych
mazurskich, które opublikował pomiędzy Pieśniami ludu weseln ym i,
drukowanymi w „Bibliotece W arszawskiej”, w dziale Rozmaitości.
Zbiór pieśni w eselnych z całego obszaru Polski drukowanych
w latach 1847— 1849 zawiera m iędzy innym i w odcinku 7 z r. 1848
(t. III, s. 629)
6 pieśni w eselnych mazurskich z 4 melodiami w ukła
dzie na głos z fortepianem, poprzedzonych takimi słowami:
„W P ru sa c h w okolicach Rozogi (Friedrioksfelde); Szczytna (O rtelsburg), M ikołajków (Nicolaiken) i O lsztyna (A llenstein) oprócz w iększej części pow yż szych pieśni — (K olberg podaje pieśni K urpiów , n r 125—141, s. 623—629) — dodają lu b o dm ieniają jeszcze
w czasie rozplecin
n r 142 „A na m orzu leży k am ień ” (z m elodią), w czasie oczepin
n r 143’ „Ty w ianeczku lew andow y” (z melodią), po oczepinach
n r 144 „Na polu sosnia sto ja ła ” (z melodią), żegnając się z rodzicielskim domem n r 145 „O stańcie się i wy pro g i”,
10) W isla, 1889, T. III, s. 551—591 oraz W isla IV s. 809 i n. Je d n ą z pieśni zebranych przez Sem brzyckiego w y k o rzy stał Ja n K arłow icz w a rty k u le
S y s te m a ty k a pleśni ludu polskiego, W isła IV, s. 400.
niekiedy śpiew ają jeszcze n a z a ju trz (patrz W ójcickiego P ieśni ludu, tom I, n r 146 „P ani m atk o dobrodziejko”,
rów nież byw a tu śpiew ana pieśń (zam iast n r 116) n r 147 „Na polu sosna — pod sosną w oda” (z m elodią).
Podobnie nie powtórzył Kolberg pieśni mazurskich zamieszczo
nych w Pieśniach ludu polskiego (1857). Podajem y ich spis, począt
kow e słowa tekstu, m iejscowość zapisu, zamieszczenie melodii, stronę
w Pieśniach ludu oraz źródło (odnosi się głów nie do Gizewiusza).
O. K o l b e r g , P ieśni ludu polskiego, 1857:
1. n r l b , s. 5: „W yszła dziew czyna” Polonez, od O sterode (w P ru sach w schodnich), P rzy jaciel L udu z r. 1839. R ok 6, fol. 54 (podał ks. G ize wiusz) — (z m elodią);
2. n r 2, s. 12: „K ochaneczko oczki m oje”, od O sterode (Kraplewo) ze zbioru po ks. G izew iuszu — (z melodią);
3. n r 3 r, s. 21: „S tała się nam n ow ina”, od L u b aw y — (z melodią); 4. n r 3 s, s. 22: „S tała się nam n o w in a”, od O sterode (Kraplewo), ze zbioru
ks. G izew iusza — (bez m elodii);
5. n r 5 m , s. 37: „P rzyjechał Jasiu lo ”, Polonez, od S zczytna v. O rtelsb u rg u (Rozogi, Je ru ty ) — (z melodią);
6. n r 5 oo, s. 59: „N a m ojej ro li”, od O sterode, ze zbioru ks. G izew iusza — (bez melodii);
7. n r 5 pp, s. 61: „P rzyw ędrow ał Ja sie k ”, od O lsztynka — (bez m elodii);
8. n r 6 f, s. 75: „W okolicznym m ieście”, z okolic O sterode, z e zbioru
ks. G izew iusza — (z melodią);
9. n r 6 g, s. 76: „Kole K atw i m iasta”, od Osterode
(Kraplewo),
z e zbioru
ks. G izew iusza — (z melodią);
10. n r 7 r, s. 100: „A u naszej m łodej p an i m a tk i”, od O sterode (K raplew o), ze zbioru ks. G izew iusza — (bez m elodii);
11. n r 8 f, s. 119: „Na P odolu m odry k am ień ”, od Szczytna v. O rtelsb u rg a (Jeruty) (z melodią);
12. n r 8 x, s. 129: „Na P odolu m odry k a m iń ”, od O sterode, ze zbioru ks. G ize w iusza — (bez m elodii);
13. n r 9 k, s. 138: „Stoi jaw o r zielony”, od L ubaw y, ze zbioru ks. G izew iu sza — (z m elodią);
14. n r 9 m, s. 140: „Stoi jaw or zielony”, od O sterode (Kraplewo), ze zbioru ks. G izew iusza — (bez m elodii) mel. jak n r 9 k;
15. n r 9 n, s. 141: „Stoi koń przed sie n ią ”, od O lsztynka — (bez m elodii); 16. n r 10 h, s. 147: „Służyła dziew czyna”, od O sterode, ze zbioru G izew iu
sza — (bez m elodii);
17. n r 10 c, s. 150: „M oja m am u lu ”, od Szczytna v. O rtelsb u rg a (Rozogi) — (z melodią);
18. n r 12 y, s. 165: „A w T o ru n iu n a ra tu s z u ”, od O sterode (Kraplewo), ze zbioru ks. G izew iusza — (z melodią);
19. n r 12 z, s. 166: „A pod K rakow em — na p olu”, od O lsztynka, (bez melodii);
20. n r 13 d, s. 170: „K ieni pojedziesz — M ichale”, od O sterode, ze zbioru
ks, G izew iusza — (bez melodii);
21. n r 14 k, s. 179: „Służył Jasiek przy d w orze”, od O sterode (K raplew o) — (z melodią);
22. n r 14 1, s. 180: „Służył Jasio u p a n a ”, od Szczytna (Rozogi) — (z melodią);
23. n r 15 h, s. 191: „Leży Jasiek, c h o ru je”, od O sterode, ze zbioru ks. G ize
w iusza — (bez m elodii);
24. n r 16 x, s. 2Ô5: „І m iałem ja kierz r u ty ”, od O sterode, ze zbioru ks. G ize w iusza — (z melodią);
25. n r 17 c, s. 207: „Pojechał p a n n a łow y”, od O sterode, Ks. G izew iusz — (bez melodii);
26. n r 18 g, s. 212: „P ojechał b ra t na w o jen k ą”, od Szczytna (Jeru t, Rozogi) — (z melodią);
27. n r 18 n, s. 214: „Pojechał b ra t na w ojenkę”, od O sterode (Kraplewo), ze zbioru ks. G izew iusza — (bez m elodii);
28. n r 20 d, s. 220: „A we Lbowie, w e Lbow ie”, od Szczytna — (z m elodią);
29. n r 20 e, s. 220: „Z poniedziałku n a w to rek ”, od O sterode (Kraplewo),
ze zbioru ks. G izew iusza — (z melodią);
30. n r 20 f, s. 221: „Z poniedziałku na w to re k ”, od O lsztynka — (bez m elodii);
31. n r 22 1, s. 232: „Z poniedziałku na w toreczek”, od O sterode, ze zbioru
ks. G izew iusza — (bez melodii);
32. n r 23, s. 235: „Był tam stolarz m ieszkający”, od O sterode, ze zbioru ks. G izew iusza — (z melodią);
33. n r 24 g, s. 240: „Na m ajow ej ro sie”, od O sterode, ze zbioru ks. G ize w iusza — (bez melodii);
34. n r 25 d, s. 243: „A w L ubaw ie n a ry n eczk u ”, od O sterode (Kraplewo), ze zbioru ks. G izew iusza — (z melodią);
35. n r 29, s. 255: „W szystkim ludziom jest św iadom o”, od O sterode, ze zbioru ks. G izew iusza — (z melodią);
36. n r 36 s, s. 278: „A n a onej górze”, od O sterode, ze zbioru ks. G izew iusza — (bez melodii).
Na razie nie udało się stwierdzić, skąd Kolberg otrzym ał pieśni
mazurskie w eselne z melodiami zamieszczone w „Bibliotece War
szaw skiej” jak też pieśni z Mazur umieszczone w Pieśniach ludu
polskiego (1857), które nie pochodzą ze zbioru Gizewiusza. Korespon
dencja Kolberga, jak inform uje Turczynowiczowa „nie daje” pod tym
w zględem „żadnych w skazów ek”.
Ponieważ Kolberg korzystał przy układaniu zbioru pieśni Mazur
Pruskich z obcych zapisów 17), o ile chodzi o teksty — w przeważa
jącej ilości, o ile chodzi o melodie w znacznej liczbie, dlatego należy
dokładnie zbadać sposób traktowania tych zapisów przez Kolberga.
O sposobie notowania pieśni przez Kolberga, w ytraw nego muzyka
o czułym uchu, który mimo zapisu muzyki ludowej ze słuchu oddaje
ją w miarę możliwości jak najdokładniej nie trzeba tutaj pisać ł8).
Natomiast korzystanie z melodii ks. Gizewiusza i innych publikacyj
pozwala nam na dość dokładny w gląd w technikę korzystania
z obcych zapisów melodii. Najwięcej instruktyw ne pod tym w zglę
dem jest porównanie zapisów Gizewiusza z tekstem m uzycznym
podanym przez Kolberga. Gizewiusz rozpoczął zbierać pieśni mazur
skie przypuszczalnie pod w pływ em odezw y A. H. Hoffmanna
17) Na 520 pieśni 169 jest ze Z bioru Gizewiusza, 2 ze Ś piew nika szkolnego tegoż au to ra, 202 ze zbiorów K ętrzyńskiego, a ponad 100 ze zbioru anonim owego. 1S) P a trz r e fe ra t M. S o b i e s k i e g o , T ech n ika i w artość n a ukow a zapisu
m elodii lud o w ych O. Kolberga, n a sesji kolbergow skiej w r. 1955 — w edług
spraw ozdania K. D o b r o w o l s k i e g o , C h a ra kterystyka sesji K olbergow skiej (Lud X L II za rok 1955, cz. 1, W rocław 1956, s. 456/7 oraz r e fe ra t tegoż w ygło szony n a sesji kolbergow skiej w r. 1960 pt. W artość zbiorów O skara Kolberga
dla polskie; k u ltu r y m u zy c zn e j (patrz M uzyka 1961, n r 1, s. 105— 113), także
a rty k u ł K lem ensa K rajew sk ieg o pt. K olbergow ska m etoda notow ania m elodii
ludow ych, L ud X L II, 1956, s. 425—430.
von Fallersleben 19), nawołującego również do gromadzenia polskich
pieśni. A kcję tę prowadził w latach 1836— 1840 20) z niezw ykłą
system atycznością i dokładnością, notując skrupulatnie miejsce, dzień
zapisu, nazwisko śpiewającego it p .21), jak w ięc w idzim y, w sposób
oparty o podstawy naukowe dziś obowiązujące; a że działo się to
120 lat temu, uwagi te są tym cenniejsze.
N iestety, nie można tego powiedzieć o zapisach m uzycznych, choć
muzyka nie była Gizewiuszowi obca. W ydaje przecież śpiewnik
szkolny, w którym nie tylko dokonał doboru melodii, ale zaopatrzył
je w układy dwugłosowe. U czynił to na pew no przy pieśni Plon
n ies iem y, plon, którą zapożyczył z pieśni ludu, a do niektórych
tekstów polskich autorów dotworzył naw et własne m elodie 22). Mimo
to niektóre zapisy w jego m anuskrypcie budzą pew ne zastrzeżenia,
1B) A rtu r W y c i s k , Ś p ie w n ik szko ln y i dom owy..., s. 222 oraz N iem ieccy
zbieracze górnośląskich pieśni ludow ych, P o lsk a S ztu k a L udow a, 1954, 4.
*°) N ajw cześniejszą d atą, ja k ą spotykam y w rąkopisie, je st dzień 21 w rześnia 1836 roku. D ow iadujem y się, że w d niu tym , a była to środa, u p ro sił G izew iusz dw óch swoich p a ra fia n z K rap lew a, Bączkę, i kobietę zw aną po p ro stu Elza do odśpiew ania k ilk u pieśni. O sta tn ią zaś d a tą zapisu pieśni, ja k ą spotykam y w zbiorze, je s t dzień 25 stycznia 1840 r. Należy jed n ak przypuszczać, że i później jeszcze dokonał G izew iusz k ilk u zapisów pieśni, poniew aż po pieśni z n ajp ó ź n iejsz ą d atą je st jeszcze w iele pieśni bez daty, a pieśni n a stę p u ją n a ogół po sobie w chronologicznym porządku. N ajw iększą ilość p ie śn i zapisał G izew iusz w ro k u 1836 i 1837, w n astęp n y ch la ta c h zapisy są rzadsze. Z d aje się, że G ize w iusz w yczerpał p ieśn i znane w K raplew ie i O stródzie (pod koniec zbioru p o w tarzają się często te sam e pieśni w nieco odm iennych w arian tach ) — i dlatego zakończył sw oje zapisy w r. 1840 w m om encie dojścia do o sta tn iej stro n y m a n u sk ry p tu .
21) Śpiew akam i, z u st k tó ry ch G izew iusz zapisyw ał pieśni, byli p a ra fia n ie G izew iusza głów nie z p a ra fii K raplew o koło O stródy. Oto g aleria śpiew aków , którym zaw dzięczam y n ajw cześniejsze zapisy w ielu p ieśn i m azu rsk ich , jak ie zn ajd u jem y w M azurach P ruskich: K aro lin a B rau n , G otliba W iśniew ska
(Gizewiusz pisze czasem W iśniew szczanka), M ina L em an, Reszkow ska,
K urzaw ka, W ieczorka. N iektórych śpiew aków znam y ty lk o z im ienia: K a ta rzyna, A m elia, Elza; k ilk a p ieśn i śpiew ał nauczyciel z K raplew a, k ilk a chłopiec u gospodarza W iśniew skiego. Ale lw ią część zb io ru podał G izew iuszow i n ie ja k i Bączka, M azur obdarzony fenom enalną p am ięcią; w szak od niego pochodzi około 300 pieśni. Jego to nazw isko w id n ieje pod pierw szym zapisem pieśni, p o w tarza się w całym zbiorze i w y stę p u je w końcu pod o sta tn ią p ieśn ią z datą. Ks. G izew iusz w y b ierał się do Bączki, ja k to w y n ik a z uw ag, zazw yczaj w ie czorem o godzinie 7 i pół, 8, 9 i zapisyw ał po k ilk a lu b k ilk an aście pieśni: 2 1 IX 1836 czternaście pieśni. Pod pieśniam i zanotow ane je st dokładnie nie tylko nazw isko śpiew aka, ale m iejsce zapisu, d ata, a czasem n aw et i godzina. P rzy czym n ieraz uw agę uzupełnia jeszcze ta k ie objaśnienie: „ J a rm a rk ”, „środa p opielcow a”, itp. C zasam i spotykam y uw agę: „odtąd w środę. 5 k w ietn ia 1838 r.” — „ciąg dalszy, w sobotę, 20 k w ie tn ia 1838 r .”. W pew nym m iejscu w id n ieje uw aga co do c h a ra k te ru śpiew aka: chodzi m ianow icie o córkę w idocznie zam ożnego gospodarza W iśniew skiego (do którego z n ajd u jem y tyle aluzji w śpiew anych pieśniach ludow ych np. „P rzed p anem W iśniew skim ” n r 22, 23, 24) — G otlibę W iśniew ską, k tó ra po Bączce dostarczyła G izew iuszow i n ajw ięk szą ilość pieśni. U w aga ta przy num erze 24 zap isan a jest w yjątkow o w języku niem ieckim : „B ezieht sich, w ie die beiden vo rh erg eh en d en und das pg. 15 a u f ö rtlich e V erh ältn isse in K rap lau , — ein sc h erz h after W echselgesang a u f die G o ttlib a W iszniew ska, bardzo zaletn ą” . Bączka, Sonnabend den 5t. Aug. 1837. (Odnosi się, ja k obie poprzednie i na stro n ie 15 do m iejscow ych stosunków w K rap lew ie — żarto b liw y dw uśpiew o G otlibie W iśniew skiej, k tó ra je st bardzo zalotną).
**) „W gru p ie p ieśn i nieznanego kom pozytora fig u ru je w 19 w y p ad k ach kryptonim G. G., w k tó ry m dom yślam y się sam ego Gizewiusza... stw ierdzam y, że G izew iusz próbow ał sw ych sił nie tylko jako w ierszopisarz, ale i jako niezgorszy m uzyk-kom pozytor p ie śn i”. (A. W y c i s k , op. cit., s. 223/4).
stawiając Kolberga przed trudnym problemem. Na ogół notacja
melodii jest poprawna i wiarygodna, ale kilka zapisów, z których
korzystał Kolberg, nosi ślady braku w ykończenia. Widocznie nie
łatwo przychodziło Gizewiuszowi zanotować trudniejsze melodie,
dlatego też zapisał ich stosunkowo niew iele, często nie dokończywszy
zapisu lub dokonawszy go niezupełnie poprawnie. Może też nie przy
kładał do melodii takiej w agi jak do tekstu słownego. D latego stawał
Kolberg, który w swej pracy b ył niezw ykle sum ienny i dokładny,
przed w yjątkow o kłopotliwym dylem atem , albo odrzucić, ze względu
na niejasność, te zapisy pieśni „mające dla niego niepospolitą
w artość”, albo też przejmując je do sw ych w ydaw nictw poprawiać,
uzupełniać, a naw et interpretować. Kolberg zdecydował się na tę
drugą drogę, z której w ątpliw ych w yników pod w zględem wartości
naukowej zapewne sam najlepiej zdawał sobie sprawę. Jeżeli w ięc
podajemy kilka przykładów z warsztatu pracy Kolberga, to nie po to,
aby pomniejszać wartość zbioru, ale dla wykazania, w jak trudnych
Kolberg nieraz znajdował się sytuacjach.
Już pierwsze przedruki pieśni zebranych przez Gizewiusza
w
P r z y j a c i e l u lu d uz r. 1839 w ykazują w zapisie nutow ym niezrozu
miałą niedbałość. Toteż K olberg przejmując je do sw ych publikacji
m usiał je rekonstruować. I tak notacja melodii pieśni Stoi jawór
z i e lo n y
w „Przyjacielu ludu” pełna jest błędów rytm icznych, tak,
że trudno zrozumieć, jak Gizewiusz mógł ją w tym stanie podać do
druku, choćby naw et odliczyć część błędów na karb nieudolnego
zecera. Wszak inne m elodie są zanotowane poprawnie.
A n d a n tin o
K olberg jest w ięc zmuszony opierając się na znajomości innych
wariantów tej melodii (wszak adnotacja brzmi „od L ubaw y”) i znajo
mości pieśni polskiej ludowej w ogóle, dać interpretację muzyczną
tego zapisu, którą znajdujem y w
P ie śn ia ch lu d u p o lsk ieg opod
9 к z notatką „ze zbioru ks. Gizewiusza” w form ie następującej:
W rekonstrukcji tej w idzim y zarówno zmianę taktu dwumiaro-
wego na trzym iarowy i zmiany rytm iczne stąd płynące, jak też
pew ne retusze m elodyczne (takt 1, 4 i 6).
Nie lada orzech do zgryzienia m iał K olberg rów nież z zapisem
melodii do pieśni
A b a c z y s z ż e J a ś k unr 301, znajdującej się u Gize
wiusza w stanie raczej niedokończonego szkicu pod nr 54. Zapis ten
wygląda następująco:
II
Prz. 1.
Prz.
Z .Prz. 3.
Jak w idzim y jest to pierw szy rzut zapisującego, nie skorygowany
i nie sprawdzony. Kolberg m usiał szkic ten uzupełnić, kierując się
sw ym w ybitnym instynktem m uzycznym i znaw stw em polskiej
m elodyki ludowej, nasuw ającym mu do porównania podobne melo
die i zbliżone w arianty. W ynikiem tego jest następująca interpretacja
powyższego zapisu (nr 301):
od O sterode
Prz. 4.
Kolberg przeniósł całą m elodię o kwartę w yżej, ponadto uzupełnił
rytm ikę, przy czym nie uw zględnił w szystkich wartości pierwowzoru
(np. w takcie przedostatnim). Do takiej interpretacji m e lo d ii23)
upoważniała Kolberga znajomość m elodyki polskich pieśni ludowych.
A le czasami i w wypadkach, gdzie zapis b ył poprawny, czuł się
Kolberg uprawniony do m ałych retuszów, szczególnie jeżeli chodziło
o usunięcie pew nych m iejsc niezgodnych w zapisie z rytm iką i m elo
dyką polską. I tak przejął on do swego rękopisu M azur Pruskich
pieśń żniwną Plon niesiem y, plon ze Śpiew nika Szkolnego Gize-
wiusza. K olberg zachowuje jej układ dw ugłosow y, ale zmienia takt,
rytm , tonację, a naw et wprowadza małą zmianę w drugim głosie.
W Ś piew n iku S zk o ln ym G i z e w i u s z a pieśń ta z napisem
„Śpiew ludu” ma taki wygląd:
Zwolna
Prz. 5.
Natom iast w rękopisie Mazur Pruskich, nr 3, znajdujem y nastę
pujący tekst m uzyczny:
23) L i s a k o w s k i ta k pisze o tej pracy: „K olberg w „P ieśni L udu P o l skiego” podał 18 m elodii pochodzących z powyższego zbioru, jak w spom ina o ty m w e w stąpię. P o ró w n u ją c zapisy nutow e u K olberga z rękopiśm iennym i zapisam i G izew iusza stw ierdziłem , że jedynie trz y m elodie są identyczne, zgodne z rękopisem . Pozostałe w y k azu ją zm iany w układzie m elodii oraz w jej urytm izow aniu. N iektóre zapisy podane są w innej tonacji, n ie zaw sze też u K olberga podpisane są pod m elodiam i te sam e tek sty pieśni co w rękopisie G izew iusza”. (Jaro sław L i s a k o w s k i , R ękopis p ieśn i m a zu rskich G izew iusza, L ite ra tu ra L udow a, W arszaw a 1959, n r 3/4, s. 62).
Prz.
6.
Kolberg zm ienił w ięc takt 3/e na
я/
і, przesunął kreskę taktową
w takcie pierw szym przed trzecią szesnastkę, przedłużając rów no
cześnie pierwszą ósem kę z ferm atą na półnutę. Melodię transponował
0 jeden ton w yżej, wprowadzając G-dur zamiast tonacji F-dur.
Ponadto w takcie trzecim głosu drugiego zam ienił tercję na kwintę.
Na taką pracę korektorską m ógł sobie pozwolić tylko Kolberg,
sam kompozytor (autor opery Król pasterzy, obrazu ludowego Janek
spod Ojcowa, twórca mazurów, kujawiaków, krakowiaków etc.) oraz
tak w spaniały znawca folkloru polskiego. Z trudności, jakie mu
staw iały bezcenne, ale nieraz tak fragm entaryczne zapisy melodii,
w yw iązyw ał się Kolberg zawsze św ietnie, choć wartość naukowa
niektórych z tych rekonstrukcji jest w ątpliwa. Zapewne, że przy
zestawieniu żadnego iim ego tomu nie m iał Kolberg takich trudności
do pokonania jak w łaśnie przy Mazurach Pruskich, tak pociągających
ze względu na w yjątkow e położenie ludności mazurskiej, jak też
ze w zględu na dawność zapisów muzycznych, z czasów kiedy obce
w p ływ y nie zaznaczyły się jeszcze tak mocno w pieśni tego ludu.
III
A trzeba stwierdzić, że ludność mazurska jest n iezw ykle m uzy
kalna, że w iele śpiewała i dotąd chętnie śpiewa. Zapisane pieśni
w zbiorze Oskara Kolberga stanowią tylko część, że tak powiem,
mazurskiego repertuaru śpiewaczego, ponieważ drugą część stanowią
pieśni religijne. Mazurzy, jako ludność ewangelicka, głęboko religijna,
wyrażała sw e uczucia w śpiew ie i to nie tylko w kościele 24), ale
1 w nabożeństwach domowych. Oprócz pieśni kościelnych posiadają
bowiem Mazurzy także pieśni religijne niekościelne związane
z różnym i zwyczajami.
„Najpiękniejszym zw yczajem mazurskim są niezaprzeczenie
„jutrznie” : m ógłbym jednak raczej o nich m ówić „b yły”, bo dzisiaj
już rzadko gdzie się odbywają w całej pełni, a w ogóle dni ich są
policzone” pisze Jan S e m b r z y c k i w r . 1889. Zwyczaj ten przy
pominający w treści „Jasełka” b ył gęsto przeplatany pieśniam i
kościelnym i i k olęd am i25). Jedną z nich zamieszcza Kolberg w swym
zbiorze (nr
1).
„Już n a godzinę przed rozpoczęciem nabożeństw a zb ie ra ją się ludzie do dom u Bożego, a skoro ty lk o usiedli, po k ró tk ie j m odlitw ie, zaczynają śpiew ać pieśni stosow ne do czasów kościelnych, lu b ew angelii niedzielnych, a śpiew ają głośno i pięknie. Podczas nabożeństw a śpiew ają tak że k ilk a całkow itych pieśni: im dłuższe, tem chętniej. Co do Niemców, ci k o n te n tu ją się dw om a pieśniam i, z k tórych jedną śpiew ają n a początku nabożeństw a, z d ru g iej zaś k ilk a w ierszy przed, a k ilk a po kazaniu. T ak sam o i k an cjo n ał m azu rsk i zaw iera obok tłum aczeń z niem ieckiego w ielk ą liczbę pieśni oryginalnych polskich, ułożonych przez A rtom iusza, R eja, K ochanow skiego, Trzycieskiego, H erb in iu sa i sw ojskich m azurskich pisarzy, a i m elodie ty ch pieśni nabożnych są zupełnie odm ienne od niem ieckich, oryginalne p o lsk ie”. (Jan S e m b r z y c k i , P rzy c zy n k i do
c h a ra k te ry sty k i M azurów p ru sk ic h , W isła 1889, t. III, s. 552).
“ ) J a n S e m b r z y c k i , P rzy c zy n k i do c h a ra k te ry sty k i M azurów pruskich, W isła 1889, t. III, s. 553—556. K arol M a 11 e к zapisał i w y d ał te k st i opis
We wsiach bardziej odległych od kościoła odbyw ały sią w nie
dziele po południu nabożeństwa domowe 26), na których nauczyciele
lub starsi członkowie zboru, w zględnie ojcow ie rodziny czytali
kazanie z p ostyll (zbiór kazań), a zebrani śpiew ali kilka pieśni
i modlili się. Dodajmy do tego, że to zbieranie się po domach
na nabożeństwa domowe wprowadziło także w śród lud mazurski
now y typ pieśni religijnej o pokroju angielsko-am erykańskim . Jej
w p ływ y muszą być dosyć silne, kiedy jedna z nich, zresztą pieśń
niem ieckiego pochodzenia,
stała
się naw et
pieśnią
„ludową”
mazurską 27).
Te w yjątkow e, jak na polskie stosunki, warunki życia ludności
mazurskiej w ytw orzyły także specyficzny rodzaj pieśni na pół
ludowej, której źródło leżało w sferach pastorów ew angelickich.
W trosce o poziom religijny i m oralny swoich zborowników i zborow-
niczek pastorowie starali się zastąpić fry w olne nieraz, teksty pieśni
ludow ych śpiew anych w czasie prządek lub obchodów polnych czy
rodzinnych odpowiednimi pieśniam i aktualnym i. O l o f f cytuje
nazwiska blisko 100 autorów pieśni (pastorów i nauczycieli), którzy
pochodzili z terenu Mazur i tam przew ażnie d z ia ła li2S). B y ły to pieśni
oryginalne lub też tłum aczenia z niem ieckiego. Bardzo popularna
z tych pieśni, napisanych specjalnie dla ludu mazurskiego, jest pieśń
żniwna Pola ju ż biaie, kło sy się kłaniają. Pieśń ta, rozpoczynająca się
od cytatu biblijnego, ułożona przez m azurskiego pastora Bernarda
Rostok (Rostkowski, um. 1759 r. w K alinow ie) jest tak łubiana, że
została naw et zamieszczona w Provinzial-Gesangbuch w niem ieckim
tłum aczeniu dla zniem czonych Mazurów.
Cytujem y tutaj jej pierwszą strofkę z m elodią 29):
ju trz n i w w ydaw nictw ie: Ju trzn ia m a zu rska na gody, O lsztyn 1946, w yd. III. „ J u trz n ia była niegdyś — pisze M aiłek — jed n ą z n ajulubieńszych uroczystości m azurskich i cala w ieś z niecierpliw ością oczekiw ała owego północka lub zaran k u . Je śli zn ajd o w ał się kościół, dzw ony obw ieszczały uroczystość. Jeśli św ią ty n i nie było, żacy, w y sła n i przez nauczyciela „szkolnika” lu b „rech to ra"
obchodzili chaty, stu k a li do okien, zap raszali gospodarzy i czeladź”.
(Κ. M a 11 e k, op. cit., s. 5). „ J u trz n ia zap isan a przez K. M ałłka zaw iera 5 staropolskich pieśni, zam ieszczonych w K ancjonale W asiańskiego, k tó ry używ any jest w czasie nabożeństw od d w u stu lat. P o n ad to o b ejm uje p ra c a 20 kolęd staropolskich i 31 oracyj, k tó re stw orzył lu d w ioskow y, albo n ap isali nauczyciele, bądź duchow ni, któ rzy z tego lu d u wyszli. (Κ. M a 11 e k, op. cit. s. 6). 2e) S em brzycki pisze o tym : „P rzyzw yczajenie to do nabożeństw dom owych o tw iera n ieste ty jed n ak drzw i różnym sektom , k tó re szczególnie w okolicach n a pół lu b p ra w ie zniem czonych, ja k pow. w ęgoborskim , bardzo się rozsze rz a ją ”. (Jan S e m b r z y c k i , op. cit., s. 557).
-7) M. S o b i e s к i, P ieśni ludow e W arm ii i M azur, K rak ó w 1955, n r 75 M oja
A n u lu , w sta j do kądzieli, spośród p ie śn i obrzędow ych i rodzinnych posiada
m elodię pieśni niezw ykle p o p u la rn e j w kołach gro m ad k arsk ich (E. S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , Z agadnienie g rom adkarskie na M azurach, P rzegląd Z achodni 1950, n r 9, s. 272), ja k o „P an Bóg je st m iłość” (G ott ist die Liebe).
28) E. 0 1 o f f, Polnische L iedergeschichte vo n polnischen K irch en -
Gesängen... D anzig 1744.
SB) K arol M a 11 e k, Plon czyli d o ży n k i na M azurach, O lsztyn 1946, s. 8.
Prz. 7.
Do zbioru Kolberga dostało się także kilka z tych pieśni „pastor
skich”. Przede w szystkim pieśń K w itn ą c y len z melodią Augusta
H a r d e r a, do której Gizewiusz przetłum aczył słowa z niem ieckiego.
Następnie Oj lenku, lenku nr 4, której melodia zapożyczona jest
ze Śpiewnika Gizewiusza, gdzie w ystępuje jako Pieśń ludu (Pieśń
żniwiarzy nr 62 do słów A. Góreckiego) w układzie dwugłosowym .
Gizewiusz uw ażał także za słuszne uzupełnić ludow e strofki pieśni
Plon niesiemy, plon kilku w łasnym i o treści religijnej. I dlatego też
pod tym tekstem um ieścił uwagę „ze śpiewu ludu n a ś l a d o w a ł
G izewiusz”. Podobnie obie pieśni mazurskie cytow ane z tekstem
polskim i melodią w książce Fr. T e t z n e r a Die Sla ven in Deu tsch
land 30): G d y śnieżek pobieli te zielone pola i A kwia tuszek w cieniu
stał należą do tej kategorii pieśni układanych i popularyzowanych
wśród Mazurów przez ich w ychow aw ców duchowych.
U m iłowanie śpiewu u ludu mazurskiego przejawia się jednak
głów nie w pieśni św ieckiej, której zbiór przedstawia dział „P ieśni”
koibergowskich Mazur Pruskich. Pieśń ta jest obrazem życia,
przeżyć i uczuć ludu mazurskiego. W ykonywano ją przy różnych
okazjach. Jedną z nich i to może najw ięcej nadającą się dla śpiewu
był zwyczaj zbierania się kobiet mazurskich w czasie zim ow ym na
przędzenie l n u 31). W czasie tej pracy, w ykonyw anej w długie
30) Fr. T e t z n e r, Die S la v e n in D eutschland, Beiträge zu r V o lk sku n d e
der Preussen, L ita u er und L etten , der M asuren u n d P hüipponen, der Tschechen, M ähren und Sorben, Polaben u n d S lovinzen, K aschuben u n d Polen, M it 215
A bbildungen, K a rte n und P länen, S p ra ch p ro b e n und 15 M elodien, B ra u n schw eig 1902, s. 520.
31) P ieśn iam i p rz ą d e k m azurskich już daw no zain tereso w ali sią uczeni niem ieccy, jak to w idzim y z poniżej podanych p u b lik acji: E. R o e s e , L ebende
S p in n stu b en lied er, 1911; F r. T e t z n e r , op. cit., s. 190; K. B ü c h e r , A rbeit u n d R h y th m u s, Leipzig 1896.
Je d n ą z pieśni p rząd ek m azurskich p rzed ru k o w ał z k sią żk i T etzn era K. B ücher z tek ste m polskim :
P rz. 8.
Z ostaw iam y te k s t i m elodię ze w szystkim i błędam i spow odow anym i przez b ra k odpow iednich czcionek d ru k arsk ich , bądź też m ającym i swe źródło w nieudolności zapisu.