• Nie Znaleziono Wyników

Prusy Królewskie i Prusy Książęce jako terytoria współżycia dwóch kultur (XVI-XVIII w.)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prusy Królewskie i Prusy Książęce jako terytoria współżycia dwóch kultur (XVI-XVIII w.)"

Copied!
31
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Stanisław Salmonowicz

(Toruń)

PRUSY KRÓLEWSKIE I PRUSY KSIĄŻĘCE JAKO TERYTORIA WSPÓŁŻYCIA DWÓCH KULTUR (XVI—X V III W.) *.

1

Specyficzna sytuacja k u ltu ry Pomorza Wschodniego (Prusy K rólew ­ skie i Książęce) — w ynikająca w czasach now ożytnych ze wzajemnego przenikania polskiej i niemieckiej k u ltu ry — jest tru d n a do jednoznacz­ nego scharakteryzow ania. Pomorze Wschodnie, podobnie jak Śląsk, było z każdego punktu widzenia terytorium pogranicznym, terenem in ­ tensyw nego przenikania płynących z różnych kierunków impulsów k u l­ turow ych 1. Pow stają między innym i takie pytania, jak można nakreślić obraz stosunku wzajemnego obu k u ltu r na om awianym terytorium i cech specyficznych rozwoju k u ltu ry P rus K rólew skich i P ru s Książęcych oraz ja k wygląda rola tych terytoriów jako uniw ersalnego pośrednika między obu kulturam i w skali ogólnej. Wśród pytań dwa w ydają się najw aż­ niejsze: jakie były rezu ltaty przenikania obu k u ltu r na terytorium P ru s K rólew skich i jaka była rola sąsiedztwa polsko-niemieckiego w rozwoju k u ltu ry P ru s Książęcych.

Florian Znaniecki, jeden z nielicznych badaczy, który rozważał pro­ blemy wzajemnego stosunku k u ltu r polskiej i niemieckiej na Pomorzu, rozróżniał w pływ y k ulturalne społecznie czynne i społecznie bierne. Pod­ kreślił, co w arto przypomnieć, iż społecznie czynne w pływ y k u lturalne niemieckie na ziemiach polskich były dziełem tych twórców, którzy, „... z sym patią odnosili się do swego środowiska, starali się pojąć i przy­ swoić jego k ultu rę i tylko w procesie współdziałania z nim, nigdy walki, w łasne w artości wprowadzali” 2. Tego typu kryteria, co należy zauważyć, uprzedzając szczegółową analizę, odpowiadają w znacznej mierze roli środowisk kulturalnych polsko-niemieckich w P rusach Królew skich w XVI—XVIII w.

* Podstaw ą niniejszego artykułu jest referat w ygłoszony na posiedzeniu pol- sko-zachodnioniem ieckiej kom isji podręcznikowej w Zamościu (19 V I 1981).

1 Por. E. W i n t e r : Frühaufklärung. Der K a m p f gegen den Konfessionalism us in M ittel- und Osteuropa und die deutsch-slawische Begegnung. Berlin 1966 s. 234- „Danzig und das K öniglich-Preussen w aren für die A delsrepublik die Eingangshalle zum ganzen Gebäude.”

2 F. Z n a n i e c k i : S iły społeczne w walce o Pomorze. W : Polskie Pomorze, praca zbiór. t. II Toruń 1931 s. 105.

(3)

338 S. S alom on owicz

Mam ukazać ku ltu rę P ru s Królew skich i Książęcych XVI—XVIII w. jako pew ną szczególną sytuację kulturow ą terytoriów niejednolitych etnicznie i językowo, terytoriów , które ulegały różnorodnym, częściowo przeciw staw nym wpływom. Chodzi więc o uwagi o problem atyce współ­ życia i w alki konkurencyjnej dwóch ku ltu r, które w toku XVII w. ufor­ mowały się w pewnej m ierze jako przeciwieństwo m iędzy ku ltu rą języka niemieckiego i protestantyzm u (głównie luteranizm u) z jednej strony a k u ltu rą polską, od kontrrefom acji w ogromnej, ale nie wyłącznej) m ierze katolicką. O statnią uwagą w stępną niech będzie stwierdzenie, iż w okresie od XVI do połowy XVIII w., w każdym razie na terytorium P ru s Królewskich, obserwowaliśmy nie tylko i nie tyle swego rodzaju konkurencyjną walkę dwóch kultur, pogłębianą nade wszystkom sprzecz­ nościami wyznaniowymi, ale i w znacznej mierze nakreślić moglibyśmy obraz pewnej współpracy, przenikania w przeciw stawnych kierunkach wpływów obu kultur, acz może w nierów nym stopniu, słowem wszyst­ kiego tego, co nakazywałoby nam określić obraz ten raczej jako obraz pokojowego w spółistnienia3. Było to, oczywiście, niespokojne w spółistnie­ nie — ale było. Dlaczego stało się ono możliwe? W arto może w ysunąć tu parę sugestii historycznych. Po pierwsze — o czym przypomniał do­ bitnie przed laty G erard Labuda — wbrew późniejszym sytuacjom i w brew średniowiecznej ciężkiej walce, toczonej przez państwo polskie z Zakonem Krzyżackim, nie istniało aż po epokę F ryderyka Wielkiego istotne poczucie zagrożenia narodowego bytu przez niemieckich sąsiadów ogromnego i czas długi silnego państw a polsko-litew skiego4. Elektorzy brandenburscy, wprawdzie niesłusznie, byli przez czas długi lekceważeni, widziano w nich tylko polskich lenników, a naw et rządy Wielkiego Elek­ tora nie stanow iły zakończenia wygodnych iluzji. Po drugie, Rzeczpospo­ lita szlachecka, kiedy została ukończona budowa jej specyficznego u stro ­ ju w latach 1569— 1573, była państw em wielonarodowościowym i wie- lowyznaniowym, państwem, w którym nie istniało żadne świadome i kon­ sekw entne narzucanie siłą polskiej kultury, polskiego języka, czy też panującego wyznania. Akceptacja różnorodności stanowiła więc nie tylko cechę polsko-litewskich terytoriów wschodnich, ale także i części pol­

3 Zdaniem F. Znanieckiego w ekspansyw ności narodowej polskiej objawia się .... dążność do rozum ienia cudzych kultur, do w spółczucia i w spółdziałania z obcymi na gruncie ich w łasnych układów kulturalnych” (dz. cyt., s. 102). Równocześnie jed ­ nak zwrócił on uw agę na fakt, iż przy rów nym natężeniu sił w konflikcie kultu­ row ym grupa ekspansyw na zaw sze zwycięża z grupą ekskluzyw ną. Ta kwięc poja­ w ien ie się ksenofobii jako cechy m entalności polskiej szlachy w XVIII w. osłabiało ekspansyw ność polskiej kultury i to w sytuacji, gdy ekspansja kulturalna Polski na W schód elim inow ała siłę odporu na Zachodzie.

4 Por. J. W ł o d a r c z y k : Szlachta w obec problemu niemieckiego w św ietle akt sejm ikowych. „Studia Histórica Slavo-G erm anica” 9: 1980 s. 3—22.

(4)

Pru sy K r ó le w sk ie i Książęce — w spółżyc ie dw óch kultur (XVI—X V III w.) 339

skich ziem północnych. Ta ostatnia różnorodność genetycznie była rezu l­ tatem niemieckich m igracji epoki średniowiecza, jednakże od 1454 r. pań­ stwo polskie w niczym istotnym nie naruszało powstałego i usankcjono­ wanego przezeń układu sił społecznych w Prusach Królewskich. K ate­ goriami etnicznym i praktycznie nie rozumowano. Jeżeli fakty te miały pewne swe dziś dobrze widoczne z dalszej perspektyw y historycznej ujemne skutki dla polskiej wspólnoty narodowej, to jednakże, z drugiej strony, należy podkreślić mocno, iż owa otw artość k u ltu ry polskiej na świat, na wartości kulturow e innych grup językowych czy wyznanio­ wych, była ogromna i przyniosła niewątpliw ie korzyści dla swobodnego rozwoju k u ltu ry narodowej. Jest wprawdzie faktem, iż uwaga ta w dzie­ dzinie k u ltu ry jest w pełni słuszna jedynie po pierwsze dziesiątki XVII w. K ontrreform acja katolicka i jej sukcesy — zwłaszcza zaś w y­ kształcenie się bardzo specyficznego polskiego modelu sarm atyzm u jako modelu k u ltu ry szlacheckiej ze szczególnym stem plem katolicyzmu — wiele tu zmieniły. Mimo wszystko, naw et narastająca szlachecka kseno­ fobia, a następnie ogrom ny upadek polskiej k u ltu ry widoczny na prze­ łomie X VII/XVIII w., nie wyeliminowały w pełni — bo ze względów oczywistych wyeliminować nie mogły — owej skomplikowanej gry są­ siedzkich oddziaływań i przekazów, stanowiącej rezultat bezpośrednich, codziennych związków grup protestancko-niem ieckich P rus K rólewskich z k u ltu rą polską z jednej strony, a kultu rą krajów niemieckich — z d ru ­ giej strony. W XVIII w. znaczenie szczególne miała tu specyficzna form a współistnienia elementów polskich i niemieckich, jaką stanowiła kultu ra Śląska.

Współzależność i współistnienie kultur? — Z pewnością tak, z tym , iż musim y sobie zdawać sprawę, że ku ltura nie mogła być oderw ana od problemów spornych na gruncie polityki, gospodarki i życia społecznego, że — jednym słowem — współistnienie elementów dwóch k u ltu r n ie ­ uchronnie miało także swój aspekt konkurencyjności, było więc w spółist­ nieniem niespokojnym nie pozbawionym akcentu walki.

Jak w yglądały — generalnie rzecz biorąc — badania nad dziejami k u l­ tu ry P rus Królewskich i Książęcych w przeszłości? Można powiedzieć, iż do niedawna (zwłaszcza w historiografii niemieckiej) badania te miały ch arakter jednostronny, nie stanowiąc z reguły prób globalnego ujm ow a­ nia problem atyki k u ltu ry danego terytorium w danym okresie, lecz obierając jedynie jako pu nkt wyjścia dzieje wątków kulturow ych związa­ nych z jednym tylko kręgiem kultury, najczęściej z w ątkiem językowo samookreślającym się jako w ątek niem iecki3. W większości przypadków zresztą — poza przyczynkam i lokalnej n atu ry — unikano rozpraw

(5)

340 S. S a l o m o n o w i c z

ściowych o problem atyce k u ltu ry P ru s Królew skich XVII i pierwszej po­ łowy X V III w., co wynikało z motywów pozanaukowych: niechęci do badania niejednolitej rzeczywistości wobec apriorycznie postulowanej je­ dnolitości — narodowej czy etnicznej. O co nade wszystko tu chodzi? — 0 to, by w przyszłości badacze problem atyki dziejów k u ltu ry tych te ry ­ toriów nie podejmowali swych badań bez uświadomienia sobie konsek­ wencji, jakie w ynikają z fak tu owej dwoistości k u ltu raln ej, ew identnej w przypadku P rus Królewskich, a stanowiącej postulat badawczy w przy­ padku P ru s Książęcych. Nie można — jak to w ielokrotnie w przeszłości robiono (Bruno Pompecki) — podejmować badania nad taką czy inną dziedziną k u ltu ry P rus K rólewskich z program ow ym pomijaniem w tym obrazie wszelkich w ątków polskich, z pom ijaniem tego wszystkiego, co właśnie o szczególnej odrębności kulturalnego krajobrazu tej prow incji państw a polskiego świadczyło. Pam iętać także zawsze trzeba o tym, że wpływy kulturow e nie m iały charakteru jednostronnego przenikania wpływów niemieckich, lecz wielorakiej form y wzajemnego oddziaływa­ nia dwóch k u ltu r 6.

W studiach nad k u ltu rą P rus K rólewskich uzyskano w ostatnim ćwierćwieczu ogromny postęp, który był niemal już wyłącznie rezulta­ tem badań prowadzonych przez badaczy p olskich7. Cechą charaktery­ styczną tych badań była jednakże ich pewna jednostronność: dotyczyły one bowiem nade wszystko ku ltu ry mieszczaństwa s — w ytw oru takich rozprawa T. S c h i e d e r a : Deutscher Geist und ständische Freiheit im Weichsel­ lande. Politische Ideen und politisches Schriftum in Westpreussen. Königsberg 1940. Autor przyjął fałszyw ą optykę rozważania rozwoju kultury um ysłowej Prus Kró­ lew skich w aspekcie w alki polsko-niem ieckiej, pomijając zarówno rolę polskich w p ły­ w ów na środowiska kulturalne niem ieckie, jak i wręcz krytycznie traktując w szel­ kie przejaw y „polonofilstw a” (Nixdorff, Schultz-Szulecki, Hartknoch, G. P. Schultz itd.). W szystko niem al, co św iadczy o udziale Prus K rólewskich w kształtowaniu 1 przysw ajaniu sobie dorobku kultury polskiej, zostało przez Schiedera pominięte.

* Istnieje tendencja, także i w nauce polskiej, do m inim alizowania m ożliwości w pływ ów kulturalnych polskich w innym kierunku niż południowy i wschodni. N ie jest to w pełni słuszne. Por. J. P e l c : Europejskość i swojskość polskiego renesansu. W: Literatura staropolska i jej z w ią zk i europejskie. Prace poświęcone VII K ongresow i Slaw istów , W rocław-W arszawa-K raków -G dańsk 1973 s. 53, który pisze o „europejskości prom ieniującej na zew nątrz”, o polskim w pływ ie na Europę w dobie dzieł Frycza M odrzewskiego, Kromera, Goślickiego, Jana Kochanowskiego, Hozjusza, Sarbiew skiego i innych.

7 Por. o stanie badań S. S a l m o n o w i c z : U w agi o historii ku ltu ry Prus K rólew skich XVII—XVIII. W: „Zapiski H istoryczne” 39: 1974 z. 3 oraz bibliografia w art. B. N a d o l s k i e g o : Polska a Prusy. K o n ta k ty literackie i kulturalne do p o ło w y XV III w. W: Literatu ra staropolska w kontekście europejskim , praca zbiór. W rocław 1977. Por. także J. B i e n i a r z ó w n a : Z w ią z k i kulturalne K r a k o w a z Warm ią od XV I do XVIII wieku. „Rocznik O lsztyński” 11:1975 s. 31—65.

8 Nie były to bynajmniej badania w yłącznie elem entów polskich w kulturze m iast, choć preferowano takie tem aty, które były w dawniejszych badaniach niem ieckich program owo pomijane.

(6)

Prusy K r ó le w sk ie i Ksią żęce — w spółżyc ie dw óch ku ltu r (XVI—X V III w.) 341

wielkich miast, jak Gdańsk, Toruń, Elbląg. Jeżeli chodziło o k u ltu rę umysłową, była to więc głównie k ultura protestancka, a okresam i — zwłaszcza w XVIII w. — była to k ultu ra mocno powiązana bezpośred­ nimi więzami z k u ltu rą n iem ieck ą9. O dziejach w yznań protestanckich oraz ich roli społecznej i kulturotw órczej wiem y w brew pozorom nie­ wiele, a życie w ew nętrzne kościoła luterańskiego, zwłaszcza spory teolo­ giczne i ideologiczne XVII w., w inny być bliżej zbadane. Stosunkowo b ar­ dzo mało zdziałano na polu badań nad k u ltu rą środowisk katolickich, a zwłaszcza k u ltu rą szlachty P ru s K rólew sk ich 10 oraz k u ltu rą w s iu . Stąd też obraz porównawczy, jaki widzimy na podstawie istniejącej lite­ ra tu ry przedm iotu, jest bardzo jednostronny: badania nad m entalnością właściwie nie istnieją, a kluczowa sprawa kształtow ania się świadomości narodowej ziem pomorskich nie została dotąd dogłębnie opracdowana. 0 ile nie ulega wątpliwości fakt, iż w zakresie dorobku twórczego k u ltu ­ ry najciekawsze dokonania i działania m iały miejsce w ram ach k u ltury mieszczańskiej, o tyle przecież stosunek tej k u ltu ry do innych kręgów k u ltu ro w y ch 1*, w zajem ne związki i przenikania różnych środowisk na terytorium P ru s K rólew skich — nie mówiąc już o problem ie oddziały­ wania tego terytorium w skali całej Rzeczypospolitej 13 — wszystkie te kwestie znam y jak dotąd w bardzo nieznacznej mierze u .

* Istniał przecież i polski luteranizm (Toruń), którego dzieje są dotąd niedo­ statecznie znane. O stanie badań por. także J. S e r c z y k: U wagi o stanie i p o trz e ­ bach badań nad historiografią w Prusach K rólew skich od Reformacji do upadku d aw n ej Rzeczypospolitej. „Zapiski H istoryczne”, 39: 1974 z. 3, który podkreśla za­ niedbanie generalne badań przez naukę niem iecką tych środow isk, które pod w zg lę­ dem językow ym były związane m ocno z Rzeczypospolitą, a ich działalność pisar­ ska nie m ieściła się w schem acie antagonizm u narodowego.

w Czy od drugiej połow y XVIII w . można w idzieć m iędzy gros tej szlachty a szlachtą w ielkopolską w iększe różnice kulturowe? Por. m oje uwagi, dz. cyt. s. 165—170.

11 Por. m oje uwagi o badaniach nad kulturą ludową i religijnością, dz. cyt. s. 164—165.

11 Całkowicie dotąd nie przebadany pozostał pasjonujący problem, w jakiej m ierze sarmatyzm , panujący styl i postaw a życiow a polskiej szlachty w dobie ba­ roku w płynęły na styl życia i m entalność bogatych patrycjatów Torunia i Gdańska. Tu nade w szystko w ielka rola Gdańska jako uniw ersalnego pośrednika. Przy okazji kontaktów handlowych przenikały tu idee, inform acje, w zorce kulturalne, które docierały nie tylko do gdańszczan, ale i do całej cyw ilizacji dorzecza Wisły.

14 Jeżeli w iele zrobiono dla rozważenia dróg handlu w dawnej Rzeczypospolitej, pozostaje nadal do napisania społeczna historia kom unikacji, historia w ędrów ek idei na rozległych obszarach Rzeczypospolitej. Znany szkic Ł. K u r d y b a c h : S to ­ sunki kulturalne polsko-gdańskie w XVIII w., Gdańsk 1937, zarejestrow ał jedynie wstępnie bogactwo zjawisk. Podobnie ograniczony zakres ma publikacja Heinza Lemke. Por. H. L e m k e : Die Brüder Załuski und ihre Beziehungen zu Gelehrten in Deutschland und Danzig. Berlin 1958. Por. ogólnie F. M i n c e r : Uwagi o stanie 1 potrzebach badawczych nad dzie jam i Prus Książęcych w X V I-X V II w. „Zapiski H istoryczne”, 41:1976, 1, s. 125—128, który w ysunął szereg zarzutów pod adresem historiografii niem ieckiej.

(7)

342 S . S a lo m o n c w ic z

P roblem atyka badań nad k u lturą P rus Książęcych wygląda nieco ina­ czej: studia ostatniego pięćdziesięciolecia nad dziejam i ku ltu ry są w swych rezultatach bardzo skromne. Uzyskano pewien postęp w zakre­ sie badań nad wiekiem XVI oraz kontynuowano obfite dawniej badania nauki niemieckiej nad problem am i k u ltu ry umysłowej tego terytorium od II połowy XVIII w. Najciekawszy jednak obok w ieku XVI — wiek XVII — był zarówno w badaniach polskich, jak i niemieckich ostatniego ćwierćwiecza, niemal całkowicie pomijany. O ile przy tym interesowano się poważnie dziejami politycznymi, w mniejszej m ierze społeczno-gos­ podarczymi, o tyle problem atyka dziejów kultury, a zwłaszcza problem y stosunku k u ltu ry P rus Książęcych do k u ltu ry polskiej, a także kwestie związane z k u ltu rą polskiej mniejszości, pozostawały niem al nietknięte 15.

2

U progu XVI w. P ru sy Królewskie i P ru sy Książęce — mimo licznych zbieżności, w ynikających ze wspólnego, obejmującego wiele lat rozwoju społeczno-politycznego — zróżnicowały się z biegiem czasu znacznie pod względem kulturowym . Oto kilka najważniejszych przyczyn, w arunku­ jących te różnice.

Po pierwsze: Ziemie P ru s Królewskich od 1466 r. pozostawały już cał­ kowicie poza obrębem władzy Zakonu Krzyżackiego, który przetrw ał na pozostałym terytorium dłużej o blisko 70 lat.

Po drugie: S tru k tu ra etniczna obu terytorium była od początku odmien­ na. Pomorze gdańskie było zaludnione pierw otnie tylko przez plemiona polskie. Na ludność polską, ale głównie tylko w m iastach .nałożyła się niejako wczesna kolonizacja niemiecka. Późniejsze P rusy Książęce — poza wyniszczoną i asymilowaną ludnością rodzimą, Prusam i i L itw ina­ mi — zaludnione zostały początkowo w przeważającej mierze przez ele­ m enty niemieckie. Jedynie na południu P rus Książęcych w XV—XVI w. m igracje ludności polskiej z Mazowsza wprowadziły na te tereny zw artą kolonizację ludności polskiej, która odtąd będzie odgrywać pewną, acz skromną, rolę społeczno-kulturową w życiu Księstwa. Rola ta w bada­ niach niemieckich była negowana, a sam problem traktow ano pogar­ dliwie.

Po trzecie: Dalsze kształtow anie się sytuacji na obu terytoriach będzie odmiennie wpływać na rozwój kulturalny, jednakże należy podkreślić, iż oba terytoria będą odczuwać żywą więź wspólnoty (głównie na pła­ szczyźnie interesów stanowych) aż po koniec XVI w. i utrzym yw ać bliskie,

15 Św iadczy o tym fakt, iż w iększość postulatów W. W eintrauba sprzed II w o j­ ny pozostało nadal aktualnym i. Por. W. W e i n t r a u b : Udział Prus Ksią żęcych w reform acji polskiej. Przegląd badań. „Reformacja w P olsce”, T. 6: 1934 s. 38—63.

(8)

Pru sy K r ó le w sk ie i Ksią żęce — w spółżyc ie dw óch ku ltu r (XVI—X V III w.) 343

niczym nie krępowane stosunki gospodarcze, kulturalne, rodzinne i t d . 18 Karol G ó rsk i17 przyjął, iż kraj stanow y (Land), jakim były P rusy, po­ dzielony został na dwie korporacje terytorialne, proponując pojęcie „k ra­ ju podwójnego” (ein Doppełland), w którym niektóre cechy ch arak tery ­ styczne utrzym ują się trw ale, inne zanikają w m iarę rozbieżnego roz­ woju. Około 1530 r. zwolennicy jedności k raju pruskiego mówili o „zwei Seiten” jednego kraju, jednakże w dalszej ewolucji szlachta P ru s K ró­ lewskich stała się zwolenniczką ścisłego związania z Koroną. O dtąd je ­ dynie niektóre publikacje „uczone” mieszczan P ru s Królew skich w XVII w. podtrzym yw ały pojęcie jedności kraju. Istniejące przez czas długi poczucie wspólnej więzi skłaniać będzie w XVI w. do prób dokonania wspólnej kodyfikacji praw a chełmińskiego, obowiązującego na równi w Prusach Królewskich i Książęcych. W arto jednak zauważyć, iż próby lakie ostatecznie zawiodły, a P rusy Książęce wkroczyły na drogę w łas­ nego rozwoju prawnego 18.

Po czwarte: Ważkim faktem w dziejach obu interesujących nas tery to ­ riów było zwycięstwo protestantyzm u w XVI w. W P rusach Książęcych praktycznie nastąpiło ono wyłącznie pod sztandaram i luteranizm u i miało tamże trw ały charakter również w odniesieniu do ludności tuziemczej (einheimisch) nie niemieckiej (Polacy, Litwini). Pam iętajm y, iż narodzi­ ny P rus Książęcych związane były bezpośrednio z aktem sekularyzacji terytorium oraz objęcia go — odgórnie nową organizacją kościelną. Tym ­ czasem na terytorium P ru s Królewskich — po początkowych oszałamia­ jących sukcesach protestantyzm u — w ytw orzył się ostatecznie w yraźny dualizm wyznnaiowy: po krótkim okresie dynamicznego rozwoju lu tera­ nizmu (w mniejszej mierze kalwinizmu) nastąpił zwycięski atak kon­ trreform acji od końca XVI w., który spowodował, iż po jakim ś czasie wyznawcy luteranizm u nie mieli już przewagi w k raju i nade wszystko rekrutow ali się z mieszkańców miast, głównie większych lfl. O dtąd prze­

16 Jeszcze na początku XVII w. poselstw a stanow e z Prus K siążęcych udaw ały się na sejm iki Prus K rólewskich. Prusacy n iekiedy przysyłali sw ych delegatów także na sąsiedzkie sejm iki m azow ieckie. Ogólnie por. J. M a ł ł e k : Pru sy Książęce a K r ó lew sk ie w latach 1525—1548. W arszawa 1976, zwłaszcza s. 53 n. Warto przy­ pomnieć, iż zakaz nabyw ania dóbr w Prusach K rólewskich przez poddanych Prus Książęcych wprowadzono dopiero w 1600 r.

17 Por. K. G ó r s k i : S tan y i unie pań stw na przykładzie Prus i Polski w X V i X V I w., „Zapiski H istoryczne”, T. 39: 1974 z. 3 s. 130 nn.

18 W 1620 r. dopiero odrzucono w Prusach Książęcych prymat prawa chełm iń­ skiego, w prow adzając w łasną kodyfikację, którą następnie dwukrotnie zm ieniano (1685 i 1721 r.).

19 O charakterze narodowym reform acji w Polsce por. M. K o s m a n : Refor­ macja i kontrreform acja. W: Sto sunki polsko-niemieckie w historiografii, praca zbiór, pod red. J. K rasuckiego, Poznań 1974; B. N a d o l s k i : Ze stu diów nad ż y ­ ciem literackim i kulturą u m y sło w ą na Pomorzu w X V I i XVII stuleciu. W rocław- -W arszawa-K raków 1969 s. 56: „... całe zagadnienie znaczenia reform acji dla rozwoju polskości na Pomorzu Gdańskm doprasza się przedyskutow ania i opracowania”.

(9)

344 S. S a lo m o n o w ic z

ważająca większość katolickiej i polskiej ludności w iejskiej będzie za­ grażać niewielkim wyspom protestantyzm u (głównie duże miasta i ich latyfundia), które w obronie swych przyw ilejów i swej tożsamości zaczną odtąd identyfikow ać się z odrębnościami regionalnymi, partykularnym i swobodami oraz w znacznej mierze z językową odrębnością.

Po piąte: W stosunku w zajem nym P ru s Królewskich i Książęcych n a j­ ważniejszym czynnikiem staną się przem iany sytuacji polityczno-ustro- jowej; P rusy Królewskie od 1569 r. znajdą się na drodze do niemal peł­ nej integracji ustrojow ej tego terytorium w ram ach luźnej zresztą stru k ­ tu ry państw a polsko-litewskiego. Tak więc nie tylko szlachta P rus K ró­ lewskich, ale i wielkie m iasta tej prow incji identyfikow ać się będą z obo­ wiązującym w Rzeczypospolitej ustrojem stanowo-wolnościowym (stän­ dische Freiheit). Spory, jakie będą w ynikały między P rusam i K rólewski­ mi a władzami centralnym i w XVII—X V III w., są typow ym i w ówczes­ nej Rzeczypospolitej sporami o rozszerzanie i lepsze gw arantow anie praw p arty k u la rn y c h 20. Tymczasem w P rusach Książęcych dalszy rozwój po­ lityczny pójdzie w kierunku eliminacji polskich wpływów politycznych i ustrojow ych. Po ich apogeum na przełomie XVI/XVII w. nastąpi dłuż­ szy okres zm niejszania się tych wpływów — aż po ich całkowity upadek po roku 1660. P rusy Książęce wkroczą na drogę wspólnego z Branden­ burgią rozwoju w kierunku w ykształcenia się stru k tu r państw a absolut­ nego.

I wreszcie punkt szósty: S tru k tu ra gospodarcza i stanowa P rus Ksią­ żęcych będzie je upodabniać bardziej do polskiego Mazowsza — rolniczego i ubogiego — niż do przodujących gospodarczo w Rzeczypospolitej Prus Królewskich. Poza Królewcem trudno zresztą mówić o większej roli mieszczaństwa, które na każdym polu ustępować będzie znaczeniu m iej­ scowej szlachty.

Wskazane powyżej ważniejsze różnice znajdą odbicie w sytuacjach kulturow ych polsko-niemieckich. Do kw estii tej powrócę przy próbie scharakteryzow ania roli P ru s Książęcych.

3

Jak wiemy, P rusy Królewskie do 1569 r. stanow iły w ram ach pań­ stw a polskiego „k raj” (Land). W w ieku XVI Prusaków traktow ano nie­ rzadko jako odrębny „naród polityczny”, wchodzący w skład Rzeczypos­ politej szlacheckiej obok Polaków i Litwinów. Od 1569 r. P rusy K rólew ­ skie, mimo oporów, zeszły definityw nie do pozycji tylko odrębnej pro­ w incji w ram ach Korony z tym, iż prow incja ta zachowała pewne swe stałe odrębności, które m iały duże znaczenie. Postaw m y więc teraz istot­

20 Por. ogólnie S. S a l m o n o w i c z : Z d zie jó w w a lk i o t z w . restaurację auto ­ nomicznych aspiracji Prus Królew skich w XVIII wieku , „Analecta Cracoviensia”, VII: 1975.

(10)

P ru sy K r ó le w sk ie i Książęce — w spółżyc ie d w óc h kultur (XVI—X V III w.) 345

ne dla problem ów rozwoju k u ltu ry pytanie: czym się różniły — w tym aspekcie — P ru sy Królewskie od innych ówczesnych terytoriów pol­ skich? Istniały, moim zdaniem, trzy takie zasadnicze elem enty, okre­ ślające odrębną pozycję kulturow ą P ru s Królewskich: 1. odrębność ję- zykowo-etniczna (duża rola elem entu obcego — niem al wyłącznie nie­ mieckiego) 21; 2. odm ienny niż w Koronie XVII—XVIII w. układ sto­ sunków wyznaniowych; 3. przyw ileje praw no-ustrojow e bądź prow incji jako całości, bądź wielkich m iast ze szczególną pozycją Gdańska na czele. Przyw ileje te zabezpieczały pozycję polityczną i gospodarczą m iast w prowincji, pośrednio zaś zapewniały utrzym anie dotychczasowego układu sił społeczno-politycznych w m iastach rządzonych przez p atry c jat (i zwią­ zane z nim, jak np. w Gdańsku, grupy tzw. Gelehrten). Oczywiście wszystkie te odrębności w ykształciły się m ając mocne oparcie w poważ­ nej gospodarczej pozycji tej prow incji w państw ie polskim, a zwłaszcza w zupełnie niezwykłej roli Gdańska jako najbogatszego m iasta w Polsce. Należy podkreślić, iż silna więź gospodarcza z polsko-litewskim zapleczem stanowiła ważki element, integrujący P ru sy K rólewskie z całym pań­ stwem.

Problem interpretacji, czy i jakie elem enty odgryw ały w tej konste­ lacji rolę jedynie służebną, funkcjonalną, a jakie były zasadnicze, w y­ wołał i nadal w ywołuje spory. Dla każdego historyka, k tó ry gloryfikował elem ent narodow y w dziejach poprzez w ysuw anie go na czoło naw et w tych epokach, w jakich było jeszcze daleko do ukształtow ania się w pełni świadomości narodowej, różnice językowe oraz kontekst narodowościo- w o-etniczny stanow iły zasadniczy elem ent sytuacji. P rzy takim podejściu, charakterystycznym dla dawniejszej historiografii niemieckiej, w yzna­ niow y problem i swobody ustrojow e pełnią rolę podrzędną, stanowią je­ dynie czynnik obrony niemieckiego stanu posiadania w m iastach P ru s Królewskich. Jeżeli spojrzym y na całą spraw ę zgodnie z koncepcją, akcentującą elem enty społeczne i gospodarcze, to będziemy skłonni za­ równo obronę języka (urzędowego itd.), jak i tw arde staw ianie spraw wyznaniowych, traktow ać jedynie jako środki stosowane dla osiągnięcia głównego celu, jakim jest zachowanie korzystnej pozycji społeczno-gos­ podarczej elit rządzących w miastach. I wreszcie historycy o zaakcento­ w anej partie prise wyznaniowej będą z emfazę patrzeć na całość spraw y przez pryzm at w alki religijnej. Jakie stanowisko należało by zająć w kw estii tej, rzutującej bezpośrednio na problem y wzajemnego stosunku k u ltu ry polskiej i niemieckiej?

21 K rytykę badań niem ieckich, dotyczących stosunków narodow ościow ych Prus K rólew skich przeprowadził M. B i s k u p : Z n ow szy ch prac zachodnioniemieckich nad osadn ictw em Prus K ró lew sk ich w X V I—XV III w ieku . „Przegląd H istoryczny”, 51: 1960 z. 2, s. 411—424.

(11)

346 S. S a l o m o n o w i c z

Trzeba przyjąć jako pewnik, iż w yraźne antagonizm y narodowe poja­ w iają się na tych terytoriach dopiero w końcu XVIII w. (rola roku 1772). Uprzednio istniała w prawdzie zawsze mniej lub bardziej świadoma wspól­ nota języka czy też pochodzenia etnicznego, „obcości” wobec otoczenia, jednakże nie miała ona decydującego znaczenia, chociaż niewątpliw ie w y­ zwalała — zależnie od sytuacji — uczucia izolacji, ksenofobii, odruchy obronne. Na czoło wysuwała się w świadomości masowej od końca XVI w. spraw a różnic wyznaniowych — z tym, iż w łaśnie ta różnica ogniskowała niejako w świadomości licznych grup już w X VII w. — także odczucia innych odrębności, co wiązało się ze schematycznie ujm owaną polary­ zacją ciągów dychotomicznych: Polak-katolik-szlachcic, Niemiec-protes- tant-m ieszkaniec miasta. Tak więc różnica wyznaniowa, która stanowiła tylko jedną z cech procesu różnicowania się ludności, interioryzow ana była jako cecha główna, w związku z czym wszelkie inne cechy nabie­ rały charakteru wtórnego: „Dopiero w luteranizm ie znajdują oni (tj. osadnicy niemieccy — dop. S. S.) potwierdzenie własnej odrębności et­ nicznej, którego im dotąd nie dawała wspólna z Polakami czy Litwinam i religia. Była to może jedna z przyczyn tak masowego akcesu niemieckich mieszkańców miasteczek pruskich, śląskich czy wielkopolskich do’nowej w iary” 22. Dla patry cjatu rządzącego miastami, obrona wszelkich od­ rębności nie była wyłącznie celem samym w sobie, lecz równocześnie środkiem w walce o realizację celu głównego: obrony własnej niezależ­ nej pozycji, uprzywilejowanego stanowiska w życiu politycznym, spo­ łecznym i gospodarczym. Stąd w arto zaakcentować: pewne przejaw y niechęci wobec przybyszy z Korony, ograniczanie dostępu żywiołu kato­ lickiego do życia w mieście, bądź też tw arda obrona (niekiedy już w XVI w. całkowicie anachroniczna wobec realnie istniejących stosunków językowych oficjalnych praw języka niemieckiego — były to działania m ające na celu zapewnienie utrzym ania odrębności i spoistości społe­ czeństwa miasta wobec nacisków środowiska. Można sądzić, iż zwycięstwo kontrreform acji w Polsce oraz stały wzrost sił katolicyzmu stw arzały w kręgach luterańskiego mieszczaństwa P rus Królewskich poczucie braku pełnej stabilizacji, poczucie zagrożenia. I stąd owe działania ochronne, a naw et agresyw ne wobec katolicyzmu, który — trzym any wprawdzie w tw ardych ryzach przez władze m iejskie Torunia (nie mówiąc o Gdań­ sku) — miał jednakże tendencje ekspansywne, był na przykład u pro­ gu wieku XVIII w wyraźnej ofensywie.

Na przykładach Torunia i Gdańska widzimy, iż podstawą procesów integracyjnych różnorodnych sił i terytoriów w ram ach państw a polsko- -litewskiego były szczodrze nadaw ane przyw ileje, które nie tylko u trzy ­

22 J. T a z b i r : K ultura szlachecka w Polsce. R o z k w it-U p a d ek -R e lik ty . War­ szaw a 1978 s. 92.

(12)

P rusy K r ó le w sk ie i Książęce — w spółżycie d w óc h ku ltu r (XVI—X V III w.) 347

mywały, ale i rozszerzały odrębności lokalne. Tak więc Toruń i Gdańsk — dzięki przyw ilejom królów polskich — zyskały sobie poważną niezależną pozycję w kraju, której następnie żarliwie broniły, w ystępując zarazem w obronie praw prow incji jako całości, co nie było jednakże, jak to błęd­ nie nieraz interpretow ano, w yrazem tendencji separatystycznych, a jedy­ nie dążeniem do utrzym ania' korzystnego status quo. Rozróżnić więc trze­ ba wyraźnie tendencje partykularne, właściwe dla wielu terytoriów p a ń ­ stw a polsko-litewskiego w X VII—XVIII w., od problem u separatyzm u, który w istocie nie istniał. Obok elementów głównych, w yodrębniających pozycję P rus Królewskich w państw ie polsko-litewskim, należy mocno podkreślić znaczenie faktu odmiennej stru k tu ry społecznej tego te ry ­ torium (silna rola elem entu mieszczańskiego i lepsza pozycja części chło­ pów), bliskie związki z morzem, a dzięki tem u — z obcymi k u ltu ra­ mi) 23. W sumie wytw orzyła się w Prusach K rólewskich specyficzna kul­ tu ra mieszczańsko-szlachecka, polsko-niemiecka, wzbogacona elem entam i plebejsko-ludowymi. „Ten układ czynników kulturotw órczych okała się bardzo korzystny, owocując obficie na różnych polach” 24. Dalszy rozwój sytuacji od XVI w. pozwala na uw ypuklenie istotnych elementów ewo­ lucji. P rusy Królewskie — nie tylko ze względu na swe dogodne poło­ żenie geograficzne i rolę gospodarczą, ale także i właśnie jako terytorium „stykow e” dwóch kultur, połączone szeroko otw artym oknem na cały ów­ czesny świat europejski — były terenem , który przez wiek XVI—XVII—- —XVIII charakteryzow ał się znaczną i w skali państw a polskiego (zwła­ szcza na przełomie XVII i XVIII w.) w yraźnie w ybijającą się dynam iką rozwoju k ultu ry umysłowej. Dynamikę tę zobrazować można np. poprzez porównanie rozwoju ilościowego d ru karń P rus Królewskich w XVII w. i w pierwszej połowie XVIII w. analogiczną produkcją ogólnopolską z jednej strony, a z drugiej strony porów nując liczby dotyczące Gdań­ ska, Torunia, Elbląga, z liczbami dotyczącymi przodujących ówcześnie takich środków, jak Lipsk czy Hamburg. N awet pobieżna analiza u tw ier­ dza nas w przekonaniu, że — podobnie jak w gospodarce, tak i w roz­ woju ku ltu ry umysłowej — P rusy Królewskie w XVII—XVIII w. przo­ dowały w p aństw ie polsko-litewskim. I dopiero czasy stanisławowskie przyniosły zmierzch tej pięknej tradycji, a w ysunęły na czoło rozkwi­ tające polskie ośrodki k u ltu ry oświeceniowej z W arszawą na czele. J e ­ żeli postawić pytanie, dlaczego było dotąd inaczej, odpowiedź będzie n a­ stępująca: szczególny rozwój P rus Królewskich pod względem gospodar­

23 Tu trzeba przypomnieć w ielką rolę osadników z Niderlandów, ich w ysoką kulturę. Por. B. S c h u m a c h e r : Niederländische Ansiedler in Herzogth um Preus- sen zur Zeit Herzog Albrechts (1525— 1568). Leipzig 1903. Brak nowoczesnej pracy na ten tem at dla Prus Królewskich.

14 M. B o g u c k a : W: Historia Pomorza, pod red. G. Labudy, II, 1, Poznań 1976 s. 537.

(13)

348 S. S alomonowicz

czym jako polskiego eksponenta w handlu międzynarodowym i jako czo­ łowego ośrodka handlu i produkcji w skali krajow ej określił pozycję m ie­ szczaństwa w P rusach Królewskich, która znajdowała oparcie w realiach polityczno-ustrojowych. W ynikały stąd nieuchronnie konsekw encje k ul­ turowe. Obraz ten staje się bardziej w yrazisty w kontekście porów naw ­ czym: niestety od początku XVII w. rozwój k u ltu ry umysłowej w Polsce poszedł w niewłaściwym kierunku, w ynikającym z om nipotencji szlachty w państwie, z czym wiązały się takie zjawiska, jak upadek znaczenia m iast i postępująca „rustykalizacja” ku ltu ry polskiej.

Jakie były zasadnicze elem enty dynam iki kulturalnej P ru s K rólew­ skich XV—XVIII w.? P rusy Królewskie stały się pod koniec XVI w. wielkim ośrodkiem hum anizm u na ziemiach polskich, a następnie kul­ tu ry barokowej i wczesnooświeceniowej. Rozwijały się tu szczególnie drukarstw o i piśmiennictwo, oświata i nauka, te a tr i muzyka, sztuki plastyczne i rzemiosło artystyczne. Zacznijmy jednakże od spraw życia religijnego i kościelnego.

W spominaliśmy już o zwycięstwie reform acji w wielu m iastach i w niektórych ośrodkach w iejskich P ru s Króle wskich.^Jednakże wobec kon­ trofensyw y katolickiej, jak i wobec środowiskowego działania mas lud ności wiejskiej, używ ającej języka polskiego, środowisko luterańskie ule­ gało powolnemu kurczeniu się — tak pod względem ilościowym, jak i te­ rytorialnym , a ponadto rozw ijały się procesy polonizacyjne. N awet wiel­ kie miasta, jak np. Toruń w drugiej połowie XVII w., ulegały powolnej rekatolicyzacji i znacznej polonizacji: procent ludności, używającej ję zyka polskiego, rósł szybko (nie są to jednak dotąd spraw y bliżej zba­ dane) 2S, co nie zmieniało jednak sytuacji ustrojow ej, społecznej i języ­ kowej na szczeblach władzy, albowiem w m iastach pozostawała ona nadal w rękach niewielkich grup patrycjatu, broniących zawzięcie swej elitarnej po zycji2S. Zwycięstwo reform acji w Prusach K rólew skich i za­ bezpieczenie jej praw przyw ilejam i królewskim i już przed ogólnopolską konfederacją w arszawską z 1573 r. powodowało, iż P rusy Królewskie daw ały ochronę polskiemu protestantyzm owi, a jego dzieje, zwłaszcza w XVI i XVIII w. (w XVII stuleciu, gdy przew ażał w polskim protestan- tyźmie kalwinizm, było nieco inaczej) charakteryzują się różnego ro­ dzaju działalnością wydawniczą oraz oświatowo-naukową. To jest więc

25 Procesy zniem czenia się i polonizacji stale się na tych terytoriach krzyżo­ w ały, zależne były od sytuacji lokalnych, układu sił etnicznych, sytuacji gospo­ darczej i stanowej środowiska. Por. m.in. W. K l e s i ń s k a : Niektóre do w o d y pol­ skości Elbląga w X V I—XV III w. „Rocznik Elbląski”, T. II 1963 s. 69—73.

28 Ograniczenia językow e i w yznaniow e, w prow adzane w niektórych miastach, s;| w nieznacznej m ierze wyrazem ksenofobii bądź otwartych antagonizm ów naro­ dowościowych. Przew ażał problem konkurencji gospodarczej i obaw natury spo­ łeczno-politycznych i w yznaniow ych, jakie nakazyw ały rządzącym patrycjatom bro­ n ienie spoistości w łasnych pozycji.

(14)

Pru sy K r ó le w sk ie i Książęce — w spółżyc ie dw óch ku ltu r (XVI—X V III w.) 349

pierwszy ważki p unkt łączności kręgów k u ltu ry polskiej i niemieckiej: sprawa obrony reform acji. Tak jak w pierwszej fazie polski p ro testan ­ tyzm pozostawał nade wszystko pod skrzydłam i opiekuńczymi księcia Albrechta, tak w drugiej fazie, od końca XVI w., rolę wiodącą przyjęły Toruń i Gdańsk 27. Rzeczą godną szczególnego zasygnalizowania pozostaje fakt, iż właśnie oficyny drukarskie Królewca, Torunia i Gdańska w ypu­ ściły w sumie najwięcej druków polskich w XVI w., a także w X V II— XVIII stuleciu zmonopolizowały w znacznej mierze produkcję i handel polską książką lu terańską w Rzeczypospolitej. Świadczy to nie tylko o możliwościach i um iejętnościach handlow ych środowisk mieszczań­ skich P ru s Królewskich, ale i o tym, że były to środowiska mocno zwią­ zane ze spraw am i k u ltu ry polskiej. W arto dodać, że w zakresie treści, jakie przyniosły publikacje protestanckie we wszystkich trzech używ a­ nych językach (język polski, łacina i język niemiecki), istniała stała sym ­ bioza i przenikanie wartości z jednego kręgu językow o-kulturalnego do drugiego. Oczywiście, z n a tu ry rzeczy główne dzieła religijnej literatu ry luterańskiej były tw orem pisarzy, posługujących się językiem niem iec­ kim, a polskie publikacje były często tylko przekładam i i parafrazam i .powszechnie znanych publikacji niemieckich. Ju ż jednak na przykład w kancjonałach zaobserwować możemy zjawisko dw ustronnego ruchu wartości kulturalnych: polskie kancjonały przejm ow ały wiele będących w powszechnym użyciu religijnych pieśni niemieckich, a niektóre k a n ­ cjonały niemieckie znalazły się pod w pływem polskiej pieśni religijnej .XVI w. (np. Jan Kochanowski). Polskie pisarstw o religijne kręgu pro- testanckigeo P rus K rólew skich zapisało się w XVI—XVII w. trw ałym i zgłoskami w historii piśm iennictwa protestanckiego w Polsce, by wspom­ nieć tylko działających w Toruniu: Artomiusza (Krzesichleba), S. T ur- nowskiego, Giżyckiego, Blivernica, a w XVIII w. — M. B. R utticha, B. Kólichena, E. Oloffa.

Odrębnego zasygnalizowania w ym agają liczne problem y wiążące się z rozwojem wielowyznaniowości na terytorium P ru s Królewskich. Dwa wyznania były oficjalnie uznane: katolicyzm i luteranizm ; inne — jedy­ nie tolerowane. Luteranizm pomorski żył głównie echami sporów reli­ gijnych luteranizm u niemieckiego. Na odmianę kalwinizm w P rusach Królewskich, zdecydowanie słaby od początków XVII w., był jedynie cząstką ogólnopolskiego kościoła kalwińskiego. B ujny w Polsce — dzięki istniejącej tolerancji — rozwój takich wyznań jak polskiego arianizm u, braci czeskich czy też sekty menonitów, także osiadłej w Prusach K ró­ lewskich, określał szczególny klim at w yznaniowy prow incji pruskiej. Jest rzeczą jasną, iż poszczególne wyznania wzajem nie się zwalczały i nie istniał na przykład żaden stały wspólny fro n t protestantyzm u przeciw katolicyzmowi, skoro koła luterańskie m anifestow ały w ielokrotnie swoją

(15)

350 S. S a l o m o n o w i c z

nietolerancyjność we w szystkich kierunkach. Równocześnie jednak — i w tym widzimy w yrazisty w pływ k u ltu ry polskiej, jej tradycji „łago­ dzenia” sporów religijnych od XV w. poczynając — istniała w Prusach Królewskich dość trw ała tradycja tolerowania ludzi odmiennych wyznań. Mimo naruszenia tej tradycji przez kontrreform ację na przełomie -XVII i XVIII w. pozostała prow incja pruska krajem o szczególnym klimacie tolerancji. Dlatego też nie było przypadkiem , że wielki plan irenistycz- ny — zgody wyznaniowej, zainicjowana przez W ładysława IV „fraterna eolłatio”, zjazd zwany „Colloquium C haritativum ”, odbył się w Toruniu w 1645 r. Nie było jednakże przypadkiem i to, że namiętności płynące z kół niemieckiego luteranizm u i habsburskiej kontrreform acji spowodo­ wały, iż nie tylko idea ugody nie została zrealizowana, lecz w swych kon­ sekwencjach spotkanie toruńskie zaogniło antagonizm y wyznaniowe w Polsce. Stolicą luteranizm u na ziemiach polskich stał się w XVII w. Gdańsk, tw ierdza ortodoksji luterańskiej. Toruń natom iast w okresie oko­ ło 1720 roku można określić jako stolicę prądu odrodzenia religijnego w kościele luterańskim , sprzymierzonego podówczas z ówczesnym Oświe­ ceniem pietyzmu. Katolicyzm w Prusach Królewskich (z w yjątkiem pew­ nych okolic na Warmii) miał natom iast od XVII w. czysto polskie oblicze; mentalność i postawy kulturalne jego wyznawców nie odbiegały w po­ ważniejszej mierze od norm ogólnopolskich. Na uwagę zasługuje także mało dotąd znany n u rt luteranizm u o polskiej szacie językowej, silny zwłaszcza w Toruniu. Z nurtem tym wiążą się liczne inicjatyw y k u ltu ral­ ne dużej wagi — zwłaszcza na przełomie XVII i XVIII w. Utrzymywanie się przewagi języka niemieckiego w kościelnych obrzędach luterańskich niejednokrotnie nie odpowiadało ówczesnej sytuacji, a wiązało się z wy­ żej już podkreślanym i procesami obronnymi. Dużą rolę odgrywał tu n a­ pływ świeżego elem entu niemieckiego w dobie w ojny trzydziestoletniej, w dobie prześladowań religijnych stosowanych przez Habsburgów w Cze­ chach i na Śląsku, a także w dobie osiemnastowiecznych migracji, zwła­ szcza po wielkiej epidemii dżumy z lat 1708— 1710 2S.

Rozwój oświaty i nauki zarówno w kręgach protestanckim , jak i w mniej aktyw nym środowisku katolików zasługuje na obszerne omówie­ nie. Rola w tej mierze środowisk P ru s Królewskich w skali ogólno­ polskiej wymaga szczególnego podkreślenia. Jeżeli chodzi o trzy główne gimnazja akademickie P rus K rólewskich — toruńskie, gdańskie i elblą­ skie, są one dzięki wysiłkowi nauki polskiej stosunkowo dobrze znane 29. 28 Wzrost roli u niw ersytetu w Królewcu dla m łodzieży Prus Królewskich i w zrost znaczenia państw a prusko-brandenburskiego będą tu także w yw ierać pe­ w ien w pływ , istotny już w drugiej połow ie XIVIII w.

29 Por. S. T y n c: Dzieje Gim in azju m Toruńskiego. I—II, Toruń 1928, 1949; S. S a l m o n o w i c z : Toruńskie G im nazju m Akadem ickie w latach 1681—1817, Poz­ nań 1973; M. P a w l a k : Dzieje G im n azju m Elbląskiego w latach 1535—177!, Olsztyn 1972

(16)

P r u s y K r ó l e w s k i e i K s ią ż ę c e — w s p ó ł ż y c i e d w ó c h k u l t u r (X V I — X V I I I w .) 351

Gorzej jest ze znajomością środowisk k u ltu ry katolickiej. Nadal pozo­ staje też otw arty problem interpretacji zebranego m ateriału. Odnośnie szkolnictwa protestanckiego jako prowizoryczne konkluzje proponował­ bym następujące stwierdzenia.

Po pierwsze: gimnazja akademickie P rus Królew skich stanow iły jedyne na wysokim poziomie placówki oświaty i nauki protestanckiej w Rzeczy­ pospolitej, utrzym ujące w swej działalności ciągłość od połowy XVI w. do końca XVIII stulecia.

Po drugie: uczelnie te miały zawsze ponadlokalny ch arak ter — z tym , iż szkoła toruńska w dużej mierze, w mniejszej — gdańska i elbląska, osią­ gały rangę nie tylko ogólnopolską, ale naw et znaczenie międzynarodo­ we 30.

Po trzecie: jako ośrodki nauczania szkoły pomorskie przejęły najlepszy, nie tylko zresztą niemiecki (Jan S turm i w pływ y francusko-kalw ińskie) dorobek hum anistycznej pedagogiki protestanckiej; dopiero w m iarę n a­ rastania pewnej izolacji środowisk protestanckich od panujących w pań­ stwie kręgów katolickich szkoły te — główni/s dzięki stałem u napły­ wowi profesorów z protestanckich krajów niemieckich — w poważnej m ierze szerzyły także wpływy ku ltu ry niemieckiej. Jako pośrednik i rze­ cznik nowych wpływów oświeceniowych w dobie odradzania się k u ltu ry polskiej w XVIII w. środowiska naukowe i oświatowe P ru s K rólewskich odegrały znaczną rolę w skali ogólnokrajowej — zwłaszcza w procesie kształcenia wysoko kwalifikowanych kadr 31.

Po czwarte: w szkołach P rus Królewskich przeważali profesorowie, któ­ rzy — będąc protestantam i — byli bądź przybyszam i z krajów obcych (głównie Niemiec), bądź przynajm niej wychowankami uniw ersytetów niemieckich 32. Gimnazja akademickie trzech głównych m iast przez cały ten okres — aż po zabór Torunia i Gdańska w drugim rozbiorze Polski w 1793 r. — reprezentow ały wartości zarazem k ultu ry polskiej i nie­ mieckiej. Profesorowie bez względu na ich pochodzenie zajmowali wobec k u ltu ry polskiej stanowisko otw arte: byli bądź staw ali się znawcami badaczami, a naw et współtwórcami jej dorobku. Jest to fakt, który za­ sługuje na podkreślenie: działalność oświatowa i piśmiennictwo wielkich m iast związane były licznymi i bezpośrednimi więzami z Polską 33. P ru

-" S. S a 1 m o n o w i c z: Les gym nases prote sta nts dans la Prusse Royale polo ­ naise: leur rôle culturel au X V IIIe siècle. „Studia M aritim a” z. 1: 1978 s. 89—97. 51 Por. S. S a l m o n o w i c z : Toruńs Beitrag zur K u ltu r der Aufklärung in Polen. „Studia M aritim a” z. 2 1980. s. 45—56.

32 O roli napływ ow ej inteligencji na Pomorzu z X V I—XVII w. por. B. N a d o 1- s k i, Ze studió w ... s. 51 n.

33 W Toruniu polszczyzna była wszechobecna w życiu codziennym m iasta, a n a ­ w et w obyczaju patrycjatu i zamożnego m ieszczaństw a, por. S. S a l m o n o w i c z ; G adki toruńskie czyli zagadki weselne z przełomu XV II i XVIII w. Wyboru doko­ nał i w stępem opatrzył, Toruń 1980.

(17)

352 S . S a l o m o n o w i c z

sy Królewskie, zwałszcza dzięki swej roli handlowej, pozostawały w nie­ zwykle ożywionym kręgu przepływ u inform acji z pozostałych prow incji Rzeczypospolitej. Wspomnieć tu można chociażby o rozwoju gazetek pi­ sanych, łączących Toruń i Gdańsk z całą siecią ich odbiorców i kores­ pondentów — aż po kresy południowo-wschodnie Rzeczypospolitej. J e ­ żeli chodzi o więzi n atu ry naukowej, to stwierdzić należy w pierwszym rzędzie, iż polska historia, polska literatu ra i język były przedmiotem stałych, godnych uwagi i często prekursorskich zainteresow ań właśnie w Prusach Królewskich. I chociaż w galerii w y bitnych1 uczonych pomor­ skich XVII—X V III w. wymienić można wielu, którzy pozostawali w du­ żej mierze pod w pływem k u ltu ry niemieckiej, to przecież równie wielu było takich, którzy, utrzym ując swoją więź językową z k u ltu rą niemie­ cką, byli nie tylko politycznie (patriotyzm państwowy), ale i kulturowo związani z panującą w kraju k u ltu rą polską, poświęcając jej swe wy­ siłki i działania. Można tu podać wiele charakterystycznych przykła­ dów. I tak np. przybyszem z krajów niemieckich, który po latach po­ bytu w Toruniu związał się całkowicie z krajem swe4 działalności, jest Jerzy P iotr Schultz, branderburczyk z F ran k fu rtu n. G .14

Szkolnictwo katolickie na Pomorzu, zwłaszcza w XVII w., oczekuje jeszcze na swego monografistę. Nie ulega wątpliwości jedno: szkolnictwo zakonne, kształcące w pierwszym rzędzie .młodzież szlachecką P rus Kró­ lewskich (Toruń, Chojnice, Grudziądz, Schottland-Stare Szkoty), okre­ śliło decydująco mentalność i wykształcenie miejscowej szlachty kato­ lickiej (plus liczni prozelici) w duchu panujących ogólnopolskich wzor­ ców sarmackich. Gdańskie środowisko jezuickie, jak i Oliwa (klasztor cy­ stersów, stanowiący na przełomie XVII i XVIII w. dość znane środo­ wisko naukowe) zasługują na głębszą analizę ich roli intelektualnej35. Podobnie na uwagę zasługuje w ielostronna religijna i pedagogiczna dzia­ łalność niektórych zakonów żeńskich (benedyktynki w Chełmnie, Toru­ niu, Żarnowcu) oraz kulturotw órcza rola takich ośrodków jak Żukowo, Pelplin, K artuzy, a zwłaszcza W ejherowo 36.

W ojny religijne w Niemczech, a przede wszystkim w ojna trzydzie­ stoletnia, ożywiły ogromnie em igrację do pobliskiej Polski, cieszącej się nie tylko opinią oazy p o k o ju 37, lecz także i „przytuliska heretyków ”

34 Por. S. S a l m o n o w i c z : U progu Oświecenia w Toruniu. Jerzy Piotr Schultz (1680—1748), histo ryk i politolog. „Wiek O św iecenia” z. 1 1978.

35 Z Prus K rólew skich w yszli w ielcy fundatorzy polskiej ośw iaty (Kraków) katolickiej: Bartłomiej Now odw orski (fundacją 1617—1619) i m ieszczanin — Gabriel Prew ancjusz (fundacja — 7 katedr na uniw ersytecie krakowskim w 1630 r.)

38 Podgdański klasztor w Żukowie przyjm ował i kształcił elitę panien luterań- sŁiego patrycjatu gdańskiego. K atolicki i szlachecki charakter klasztoru powodował określone skutki kulturowe.

37 T. S c h i e d e r (dz. cyt. s. 55) określił Prusy K rólew skie od 1635 do 1655 jako „eine Insel des Friedens”.

(18)

P ru sy K r ó le w sk ie i Książęce — w spółżyc ie dw óch ku ltu r (XVI—X V III w.) 353

(Hozjusz d ix it)38. Jeżeli część uchodźców — głównie z terytoriów pogra­ nicznych, Śląska, Łużyc i M oraw — zatrzym yw ała się w m iastach w iel­ kopolskich (Leszno stolicą braci czeskich), to większość ciągnęła jednakże do zamożnych P ru s Królewskich, gdzie religia luterańska m iała w m ia­ stach charakter religii ąuasi-panującej, a silne ośrodki m iejskie dos­ tarczały przybyszom różnych możliwości życia i działania. Tak to około 1635 r. Toruń i Gdańsk, przejm ując wielu najw ybitniejszych twórców z kręgu śląskiej litera tu ry niemieckiej z M artinem Opitzem na czele, stały się „refugium G erm aniae”, odegrały poważną rolę w rozw oju nie­ mieckiej k u ltu r y 39. Tym właśnie wpływom zawdzięczały swój rozkw it barokowa poezja gdańska, te atr i sztuki plastyczne. M niejszy natom iast w pływ w yw arły niemieckie m igracje tych lat na rozwój oświaty i n au ­ ki, bowiem najznakom itsi na tym polu wygnańcy, jak Ja n Amos Ko­ meński i Paw eł Stranskü, byli Czechami. O rozwoju piśm iennictw a, a zwłaszcza litera tu ry pięknej w Prusach Królewskich, można powie­ dzieć, iż od około 1635 r. istniał dość silny kontrast między słabym udzia­ łem P ru s K rólewskich w tw orzeniu wspaniałej barokowej lite ra tu ry pol­ skiej a rozwojerri'Titeratury pięknej, powstającej w języku niemieckim — w prawdzie głównie w kręgach uchodźców ze Śląska. Z Gdańskiem bądź Toruniem związały się na czas jakiś nazwiska znaczące dla literatu ry niemieckiej tych czasów: obok Martina^ Opitza i Andreasa G ryphiusa — zentował J. P. Titz, jednakże w arto podkreślić, iż był on nie tylko poetą posługującym się językiem niemieckim, ale i nieodrodnym gdańszczani­ nem, opiewającym w licznych panegirykach polskich królów i polskie ustrojow e tradycje wolnościowe, odpowiadające tak bardzo dum nem u patrycjatow i Gdańska, który zapewnił sobie w ram ach u stro ju Rzeczy­ pospolitej miejsce.poczesne. Titz w swych mowach program ow ych (De

concordia fundam ento Reipublicae, De libertatis forma optima) głosił

pełną aprobatę ustroju Polski szlacheckiej 41. I chociaż literatu ra baroko­ 38 E. M. S z a r o t a : P ia sto w ie w literaturze n iemieckiej X V II w. W: E u ropej­ s k ie z w ią zk i literatury polskiej. W arszawa 1969 s. 154, podkreśla, że nigdy może w literaturze niem ieckiej nie było takiej fa li sym patii do Polski jak w dobie przym usowej rekatolizacji Śląska przez Habsburgów po pokoju w estfalsk im .

39 Pisarza tej epoki — A ndreasa Gryphiusa, który także znalazł schronienie ■w Polsce, nazw ał Karl Dedecius m odelow ym przykładem niem iecko-polskiego m y­ śliciela z terenów pogranicznych, który w yrósł z dwóch tradycji i dwóch św iato­ poglądów. Można by podobnie w yrazić się i o M artinie Opitzu.

“ R.A r n o 1 d: Geschichte der deutschen Polenliteratur von den Anfängen bis 1800. H alle 1900 s. 40.

41 Trzeba przypom nieć, iż dwa głośne w ystąpienia w obronie praw polskich i polskiego ustroju są dziełem pisarzy Prus Królewskich: pisarza m iejskiego — Ja­ na Sachsa — autora głośnej polem iki (pod pseudnim em F. Marinius) z Conringiem oraz J. Schultz-Szuleckiego, profesora gdańskiego, por. o nim H. G r a j e w s k i ; L iteratu ra staropolska..., wskazał, iż w pływ y niem ieckie dotyczyył tylko dwóch tributaria (1694). Łódź 1964. Z epoki rozbiorów przykłady takie można by mnożyć.

(19)

354 S. S alomonowicz

wa P rus Królewskich nie była zbyt wysokiego lotu, jednakże pozostał po niej obfity ilościowo dorobek, a Gdańsk połowy XVII w. określił J. Nadler jako „eine G aststatte der L ite ra tu r” 42.

Polska literatu ra barokowa na Pomorzu nie dysponowała w XVII— —XVIII w. tw órcam i pierwszej rangi (H. Chełchowski, J. K. Dachnowski, J. Boczyłowic, J. K. Rubinkowski). W arto jednakże pam iętać o tym, że polskie w ątki w literaturze pomorskiej były dotąd mało badane, a au ­ torzy niemieccy (B. Pompecki) programowo pomijali je milczeniem. Czy literatu ra niemiecka tych czasów w yw arła poważniejszy wpływ na pol­ ską literatu rę — można w ą tp ić 43. W ydaje się natomiast, iż należy kon­ tynuow ać badania (M. Szyrocki) nad polskimi wpływami literackim i na śląską szkołę niemieckiej poezji w XVII w. — dostrzegając zwłaszcza ogromne znaczenie twórczości Jan a Kochanowskiego 44.

O drębnych badań w ym agałyby ponadto takie dziedziny jak rozwój te atru i muzyki, sztuk plastycznych i rzemiosła artystycznego (i sze­ rzej — całej k ultu ry m aterialnej). Przypom nijm y chociażby duże zna­ czenie teatru publicznego, wędrownego i szkolnego w dziejach Prus K rólewskich XVII—XVIII w. — z tym, iż obok napływ ających na te ry ­ torium pruskie wpływów niepnieckich zasygnalizować należy pomijane do niedawna zupełnie w badaniach ciekawe losy teatru w języku pol­ skim i to nie tylko teatru szkolnego. Rola Gdańska jest tu szczególnie w y ra z ista 43. Muzyka renesansowa i barokowa Prus Królewskich jest szczególnie związana z polską ku ltu rą muzyczną tej epoki, pozostającą — oczywiście — głównie w kręgu wpływów włoskich (dwory Zygm unta III i W ładysława IV). Muzyka kościelnego kręgu luterańskiego nawiązuje na odmianę do muzyki kościelnej krajów protestanckich. Skomplikowane problem y rozwoju sztuk plastycznych i rzemiosła artystycznego mogą być tu jedynie zasygnalizowane. P rusy Królewskie, a w szczególności Gdańsk i Toruń, były wielkimi ośrodkami produkcji dóbr sztuki, a zwłaszcza wyrobów przem ysłu artystycznego, w której to dziedzinie

łt Cyt. w edług T. S c h i e d e r, dz. cyt. s. 56.

4* w . W e i n t r a u b : Łacińskie podłoże polskiej literatury X V I wieku. W: Literatura staropolska..., wskazał, iż w pływ y niem ieckie dotyczyły tylko dwóch rodzajów literatury: religijnej i rozrywkowo-popularnej. Por. zestawienia biblio­ graficzne — M. S z y r o c k i : Z dziejów powiązań literackich polsko-niemieckich w okresie od średniowiecza do baroku. Litertaura staropolska...

44 Postacią znam ienną był tu W acław Scherffer von Scherfferstein. poeta niem iecki, który ponad w szystko czuł się jednakże zw iązany z piastowską p rze­ szłością Śląska i w sw ej twórczości stale n aw iązyw ał do dorobku literatury pol­ skiej

45 Por. o polskich tradycjach tetaralnych w Gdańsku bogata źródłowo praca T. W i t c z a k a : Teatr i d ram at staropolski w Gdańsku. Gdańsk 1959. Czołowym osiągnięciem teatralnego Gdańska było w ystaw ien ie w 1643 r. ambitnej próby now oczesnego dramatu Tragedia o bogaczu i łazarzu. Autorem był prawdopodobnie gdański kompozytor Marcin Grem boszewski.

(20)

Prusy K r ó lew sk ie i Książęce — w spółżycie dw óch ku ltu r (XVI—XVIII w.) 355

Gdańsk można określić jako podstawowy rynek „artystyczny” dla roz­ ległej Rzeczypospolitej polsko-litew skiej46. Należy jednakże stwierdzić, iż m anieryzm i barok w P rusach K rólew skich pozostawały generalnie pod ogromnym w pływ em prądów, płynących głównie z takich centrów sztuki europejskiej jak Niderlandy, F rancja i W łochy47. A rchitektura kościelna tej epoki (katolicka) była integralnie związana z k u ltu rą plas­ tyczną polskiego baroku (budownictwo jezuickie, kościoły zakonne, K al­ w aria W eiherow ska)48. Symboliczną postacią, reprezentującą w ielokul-

turowość środowiska, może być Daniel Chodowiecki, syn polskiego szlachcica i francuskiej em igrantki, urodzony w G dańsku i nade wszys­ tko z Gdańskiem i Polską związany węzłami uczuciowymi do końca ży­ cia, choć jego twórczość i działalność wiąże się równie silnie z Prusam i F ryderyka Wielkiego i Berlinem, gdzie m ieszkał49.

4

P rzyjm ując za punkt wyjścia dotychczasowe ustalenia, spróbujm y określić bliżej procesy wzajemnego przenikania dwóch kultur. Mówimy o przenikaniu w zajem nym obu kultur, bowiem specyficzna ku ltu ra um y­ słowa P ru s Królewskich stanowiła część k u ltu ry państw a polsko-litews­ kiego i jako taka była wypadkową dwóch głównych układów k u ltu ro ­ wych. Jeżeli nikt nie przeczy, że wpływy niemieckie (wraz z dorobkiem k u ltu ry zachodnioeuropejskiej) uzyskiwały na pew nych płaszczyznach bądź w pewnych kręgach przewagę, wynikało to jednak nie tylko ze złożonych stosunków etniczno-językowych prow incji i jej granicznego charakteru, ale było także konsekwencją zarysow ującej się ponownie u progu XVIII w. — w wyniku siedemnastowiecznych procesów izolacyj­ nych — swego rodzaju „młodszości” cywilizacyjnej Polski czyli swego rodzaju zacofania polskiej świadomości kulturalnej i jej treści, stano­ wiących rezultat skrajnej sarm atyzacji polskiej kultury. Równocześnie 48 Szlachcic polski m iał wobec Gdańska postaw y am biwalentne: podziw i in­ teres w spółistniały z głęboką niechęcią i ukrywaną pogardą. Literatura piękna wyrażała głośno te resentym enty, ale Gdańsk był nie tylko m iejscem sprzedaży tow arów szlacheckich, lecz również dostawcą w szelkich dóbr kulturalnych.

47 U progu w ieku XVII Gdańsk odgrywał poważną rolę jako im porter i m ece­ nas sztuki holenderskiej.

48 Tutaj wspom nieć można rolę twórczości Hermana Hana, katolika rodem z N ysy Śląskiej, działającego w Gdańsku w XVII w. i związanego ściśle z ideolo­ gią polskiej kontrreform acji (Oliwa, Pelplin, Braniewo, Chojnice).

4® Por. R. A r n o l d , dz. cyt. s. 222—223; M. M a k o w s k i : Daniela C h odow iec­ kiego stosunek do polskości i do Polski. „Rocznik G dański” T. IV—V, 1930/31 s. 118, który cytuje list Chodowieckiego do polskiego m atem atyka Łęskiego: „...bin ich der erste Chodowiecki, der Pohlen verliess, daraus w erden Sie ersehen, dass ich ein wahrer Pohle b in ”. Ogólnie o stanie badań z zakresu historii sztuki por. Z. K r u s z e l n i c k i : Historiografia sztuki Gdańska i Pomorza, W rocław—W arsza­ wa—Kraków—Gdańsk 1980.

(21)

356 S. S a lo m o n o w ic z

jednak — i fakt ten był pom ijany najczęściej przez badaczy niemiec­ kich — elem enty k u ltu ry niemieckiej na tym terytorium ulegały po­ ważnym wpływom polskiej kultury, przechodząc przeobrażenia mody­ fikujące jej znaczenie. Współżycie elementów dwóch kultur, polskiej i niemieckiej, było w XVI w. prawdopodobnie stosunkowo ścisłe, co w ią­ zało się z rozkw item polskiej k ultu ry i jej szczególną europejskością. Inaczej mówiąc, odrębności i różnice obu k u ltu r nie występow ały tak jaskrawo, jak to miało miejsce w drugiej połowie XVII w. i w pierwszej w. XVIII, tj. w epoce, gdy ku ltu ra sarm acka narzucała szczególną „swoj- skość” polskiemu piśmiennictwu, co nie pozostało bez wpływu na pro­ ces przenikania obu k u ltu r. Powiedzieć można krótko, iż od połowy XVII w. środowiska, które ulegały wpływom k ultu ry niemieckiej (mie­ szczańskie) i środowiska o typowo polskiej kulturze szlacheckiej roz­ w ijały się po oddalonych od siebie torach, ich punkty przecięcia były stosunkowo rzadkie. I tu jednak rzecz godna zaakcentowania: w okre­ sie procesów izolacyjnych k u ltu ry szlacheckiej w pływ y mieszczańskich środowisk P ru s K rólew skich znajdują niewielkie echo. Nadal natom iast problem y k u ltu ry polskiej budzą żywe zainteresow anie w kręgach uczo­ nych P rus Królewskich, także tych, którzy powiązani są swymi żyw ot­ nym i zainteresow aniam i z k u ltu rą niemiecką. Problem y izolacji należy rozpatryw ać więc jako proces jednokierunkow y: to nie środowiska gdań­ skie czy toruńskie izolują się od życia kraju, lecz ich wpływ na śro­ dowiska ogólnopolskie w yraźnie maleje.

Jeżeli rola środowiska P ru s K rólewskich jako pośrednika wpływów zachodnioeuropejskich, z niemieckimi na czele, była słabsza na przeło­ mie X VII/XVIII w., to wzrosła ona bardzo w ydatnie w związku z kształ­ tow aniem się w Polsce k u ltu ry oświeceniowej. Równocześnie nadal śro­ dowiska te spełniać będą swą tradycyjną rolę inform atora zachodniej Europy o spraw ach polskich.

Problemom wieku XVIII w arto poświęcić kilka szczegółowych uwag. W okresie od pierwszych dziesiątków XVIII w. — zwłaszcza w Toruniu, ale później i w Gdańsku — pojawia się nowy elem ent w procesach przepływu w artości kulturalnych. Zachowujące ciągłość związków z ku l­ tu rą europejską (via — głównie uniw ersytety niemieckie, ale i holen­ derskie) wielkie miasta P ru s K rólewskich stały się pośrednikiem w pro­ cesie przeszczepiania na tery to ria polskie elementów k u ltu ry wczesno- oświeceniowej. Równocześnie wraz z rozwojem nauki i oświaty, rozwo­ jem — opartym na miejscowych siłach różnej prow eniencji i różnego oblicza kulturowego, w zrastać będzie kulturow a rola niemieckiej m igra­ cji najświeższej prow eniencji (głównie z terytorium Saksonii), która staje się nosicielem nowych tendencji europejskiej nauki i filozofii, tych ten ­ dencji, które od końca XVII w. znalazły szeroki oddźwięk w protestanc­ kich krajach niemieckich. W krótce — mimo fatalnego losu Rzeczypos­

Cytaty

Powiązane dokumenty

As we can see in Figure 3, all these shorter data sets consistently indicate the difference of the γ-ray spectrum between different X-ray flux levels.. We compare these results

możliwość zaznaczenia, że  powoływane samorządowe centrum usług wspólnych będzie świadczyć na rzecz wybranych samorządowych jed- nostek organizacyjnych wszystkie

o tym, iż dzieci niejednokrotnie dziedziczą pewne zachowania rodziców, a to, co dzieje się w rodzinie pochodzenia, wpływa na sposób budowania relacji w założonym przez

Konstrukcja pojęciowa zorientowanego normatywnie i aksjologicznie dobra wspólnego jako źródła i podstawy rekonstruowania określonych kategorii dóbr prawnych relewantnych w

The objective of the sixth article, “Validating DART Model”, by Jolanta Mazur and Piotr Zaborek, was to quantitatively test the DART model developed by Prahalad and Ramaswamy..

Independent variables of formal networks considered were: [1] weak ties, [2] strong ties, [3] relational capability, [4] trust, [5] initiation, [6] coordination, [7] learning, [8]

En otros casos, el que un fruto sea fácil de obtener, y por tanto sea barato, hace que, aun siendo gastronómicamente apreciado, simbolice en la lengua un valor ínfi mo

‘Глоп -йleśnego, rvaukl o efektywnym wykorzyataniu ograniczonych za- žpbSw czy tifż nauki o równowadze «konomlcznej.. Redukowanie