• Nie Znaleziono Wyników

Kierunki rozwoju instrumentalnej i nieinstrumentalnej detekcji kłamstwa problemy kryminalistyczne, etyczne i prawne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kierunki rozwoju instrumentalnej i nieinstrumentalnej detekcji kłamstwa problemy kryminalistyczne, etyczne i prawne"

Copied!
204
0
0

Pełen tekst

(1)

KIERUNKI ROZWOJU

INSTRUMENTALNEJ

I NIEINSTRUMENTALNEJ

DETEKCJI KŁAMSTWA

problemy kryminalistyczne, etyczne i prawne

(2)
(3)

KIERUNKI ROZWOJU

INSTRUMENTALNEJ

I NIEINSTRUMENTALNEJ

DETEKCJI KŁAMSTWA

problemy kryminalistyczne,

etyczne i prawne

redakcja

Jan Widacki

Autorzy:

Jacek Antos, Karolina Dukała, Marcin Gołaszewski, Aleksandra Kuhny,

Paweł Miazga, Zbigniew Mikrut, Romuald Polczyk, Anna Szuba-Boroń,

Marcin Tarabuła, Jan Widacki, Michał Widacki

(4)

Rada Wydawnicza Krakowskiej Akadem ii im. Andrzeja Frycza M odrzewskiego: Klemens Budzowski, M aria Kapiszewska, Z bigniew Maciąg, Jacek M . M ajchrowski

Publikacja powstała w ramach pro je ktu sfinansowanego ze środków N arodowego C entrum Nauki przyznanych na podstawie decyzji n u m e r DEC-2013/11/B/HS5/03856.

Recenzja: d r hab. M a re k Leśniak

Projekt okładki: Oleg Aleksejczuk

ISBN 978-83-65208-91-0

C o p yrig h t© by Krakowska Akadem ia im. Andrzeja Frycza M odrzewskiego Kraków 2018

Żadna część te j publikacji nie może być pow ielana ani magazynowana w sposób um ożliw iający p o n ow n e wykorzystanie,

ani też rozpowszechniana w ja kie jko lw ie k fo rm ie

za pom ocą środków elektronicznych, mechanicznych, kopiujących,

nagrywających i innych, bez uprzedniej pisemnej zgody właściciela praw autorskich.

Na zlecenie:

im. Andrzeja Frycza M odrzewskiego www.ka.edu.pl

Krakowskiej Akadem ii

Wydawca: Oficyna Wydawnicza AFM, Kraków 2018

Sprzedaż prowadzi: e-mail: ksiegarnia@kte.pl

(5)

Spis treści

W PRO W A D ZEN IE... 7

Jan Widacki, Karolina Dukała

CZĘŚĆ I. W STĘPNE USTALENIA TERM INOLOGICZNE... 11

ANEKS A

-

Jan Widacki, Karolina Dukała: Detekcja kłamstwa - czyli czego?...13

-

Jan Widacki, Karolina Dukała: Lie detection - of what?...31

-

Jan Widacki: Poligraf czy wariograf?... 49

-

Jan Widacki: Polygraph or Variograph? ... 55

-

Jan Widacki: The First Polygraph? ... 59

Jan Widacki, Romuald Polczyk, Marcin Gołaszewski, Michał Widacki, Paweł Miazga,

Karolina Dukała, Anna Szuba-Boroń, Marcin Tarabuła, Aleksandra Kuhny

CZĘŚĆ II. EKSPERYMENT...63

1. Cel eksperymentu...63

2. Osoby badane z podziałem na role... 65

3. Eksperci-poligraferzy...66

4. Aparat... 67

5. Pokój do badań... 67

6. Technika badania... 68

6.1. Geneza techniki Utah...68

6.2. Główne założenia i struktura testu Utah Z C T ... 69

6.3. Metodyka przeprowadzania testu Utah Z C T ...70

6.4. Ewaluacja danych testowych... 72

6.5. Wartość diagnostyczna i dowodowa... 74

7. Wyniki badań poligraficznych...74

ANEKS B

-

Marcin Tarabuła, Michał Widacki: The Amount of Information Remembered

by the Perpetrator in the Context of the Application of the Guilty Knowledge

Technique in Criminal Investigation - a Pilot Study... 77

-

Jan Widacki: Spór o technikę badań poligraficznych...87

Jan Widacki, Marcin Gołaszewski, Karolina Dukała, Romuald Polczyk

CZĘŚĆ III. SUBIEKTYW IZM W BADANIACH POLIGRAFICZN YCH ... 97

ANEKS C

-

Jan Widacki, Marcin Gołaszewski: Subiektywizm w badaniach poligraficznych... 99

(6)

6 Spis treści

Karolina Dukała, Jan Widacki

CZĘŚĆ IV. NIEINSTRUMENTALNE M ETODY DETEKCJI KŁAM STW A... 117

1. Wprowadzenie... 117

2. Aktualny stan wiedzy... 117

2.1. Obserwacja zachowania niewerbalnego... 119

2.2. Werbalne narzędzia oceniania szczerości zeznań...121

2.3. Obciążenie poznawcze (Cognitive Load Approach)...126

3. Przyszłość...127

4. Kwestie prawne związane z możliwością wykorzystania nieinstrumentalnych metod

detekcji kłamstwa... 128

Jan Widacki, Zbigniew Mikrut, Michał Widacki, Jacek Antos

CZĘŚĆ V. PRÓBA WYKORZYSTANIA ZMIAN TEM PERATURY TWARZY

JAKO WSKAŹNIKA ZMIAN EMOCJONALNYCH PRZY DETEKCJI KŁAM STW A

131

1. Wprowadzenie... 131

2. Eliminacja wpływu niewielkich ruchów twarzy osoby badanej ...134

3. Rejestracja poligraficzna a wyniki detekcji termowizyjnej...136

4. Wpływ niewielkich zmian położenia i rozmiarów okien analizy dla jakości zapisu...139

5. Analiza rejestracji (zapisów) uzyskanych podczas wykonywania testu Utah Z C T ... 143

6. Podsumowanie... 147

-

Zbigniew Mikrut, Michał Widacki, Jan Widacki

Próba wykorzystania zmiany temperatury twarzy jako wskaźnika

w instrumentalnej detekcji kłamstwa...133

ANEKS D

-

Marcin Gołaszewski, PawełZajac, Jan Widacki: Thermal Vision as a Method of Detection

of Deception: A Review of Experiences...149

-

Jan Widacki, Michał Widacki, Jacek Antos: Preparation to Experimental Testing

of the Potential from Using Facial Temperature Changes Registered

with an Infrared Camera in Lie Detection ... 163

Jan Widacki

CZĘŚĆ VI. ASPEKTY PRAWNE I ETYC ZN E... 169

1. Wprowadzenie... 169

2. Badania poligraficzne metodą bezkontaktową. Problemy techniczne i prawne... 169

ANEKS E

-

Jan Widacki: Tezy postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2015 r.,

I KZP 25/14... 177

-

Jan Widacki, Anna Szuba-Boroń: Badania poligraficzne w procesie karnym

w świetle postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2015 (I KZP 25/14)... 183

-

Jan Widacki: Opinia z badań poligraficznych w procesie karnym...191

-

Anna Szuba-Boroń, Marcin Gołaszewski: Badania poligraficzne funkcjonariuszy

państwowych w Polsce... 197

(7)

Wprowadzenie

Detekcja kłamstwa ma długa historię. Pierwsze próby detekcji kłamstwa w oparciu o osią­

gnięcia nauki, głównie psychologii i fizjologii, podejmowano ju ż na przełomie X IX i X X wie­

k u 1. Z czasem wykształciły się jej dwie podstawowe metody. Pierwsza z nich opierała się na

obserwacji zachowania osoby, której wypowiedź oceniano, analizie jej zachowania, w szcze­

gólności ruchów wyrazowych (mimicznych, pantomimicznych), analizie sposobu mówienia,

analizie treści jej wypowiedzi. Metoda ta nie wymagała używania żadnych instrumentów,

żadnej aparatury. Druga polegała na obserwacji (później także rejestracji) fizjologicznych

korelatów emocji osoby badanej, towarzyszących jej wypowiedziom. Wymagało to użycia

specjalnej aparatury. Jednym z pierwszych takich aparatów był skonstruowany przez Angelo

Mosso hydropletysmograf, pozwalający na obserwację zmian objętości przedramienia osoby

badanej, będących wynikiem zmian ukrwienia, wywołanych emocjami, które towarzyszyły

odpowiadaniu na pytania. Sfigmograf pozwalał na obserwację zmian częstotliwości tętna

i ciśnienia tętniczego krwi, a pneumograf - obserwację zmian w przebiegu czynności od­

dychania (częstotliwość cyklów oddechowych, zmiany głębokości oddechu). Połączenie tych

urządzeń z kimografem pozwalało na rejestrację obserwowanych zm ian3. Od lat 20. X X wie­

ku, początkowo w Stanach Zjednoczonych, a po II wojnie światowej w całym niemal świecie

rutynowo stosowany jest poligraf, urządzenie łączące sfigmograf i pneumograf, nieco później

uzupełnione psychogalwanometrem4. Jest rzeczą ciekawą, że obydwie metody, instrumental­

na i nieinstrumentalna, rozwijały się niezależnie od siebie, choć były podejmowane próby

równoczesnego ich stosowania5.

W instrumentalnej detekcji kłamstwa na poziomie psychofizjologicznym próbowano wy­

korzystywać obserwacje innych fizjologicznych korelatów emocji niż te, które są przedmiotem

obserwacji i rejestracji przy klasycznym badaniu poligraficznym. Polegały one na obserwacji

zmian napięcia mięśni i drżenia ciała, czy obserwacji zmian brzmienia głosu. Od końca lat

70. postulowano możliwość wykorzystania kamery termowizyjnej do obserwacji i rejestra­

cji zmian temperatury twarzy jako kolejnego fizjologicznego korelatu emocji, przydatnej do

detekcji kłamstwa. Te ostatnie wydawały się szczególnie interesujące, mogłyby być wykorzy­

stane nie tylko przy detekcji kłamstwa, ale także do zdalnej obserwacji twarzy ludzi uczestni­

czących w zgromadzeniach, przebywających w terminalach lotniczych i podobnych miejscach

publicznych, dla typowania osób, które z jakichś powodów są podenerwowanie, przeżywają

podwyższone napięcie emocjonalne itp.

1 Por. J. Widacki, Historia badań poligraficznych,Oficyna Wydawnicza AFM, Kraków 2017, s. 65 i nast.

2 Por. ibidem,s. 68.

3 Por. ibidem,s. 42.

4 Por. ibidem,s. 84 i nast.

5 Por. np. F. Horvath, Verbal and nonverbal clues to truth and deception during polygraph exam ination,„Journal

(8)

8 W prow adzenie

Możliwość wykorzystania do takich celów kamery termowizyjnej jest sygnalizowana w lite­

raturze. W Polsce nie mieliśmy żadnych doświadczeń w tym zakresie, co utrudniało nam nawet

krytyczne podejście do zagranicznych doniesień naukowych dotyczących tego zagadnienia.

Współcześnie w świecie prowadzone są badania naukowe zarówno w zakresie nieinstru-

mentalnej, jak i instrumentalnej detekcji kłamstwa.

W zakresie tej pierwszej wypracowano szereg metod, takich jak BA I (Behavioral Anaysis

Interview), SVA/CBCA (Statement Validity Assessment/Criteria Based Content) czy SCAN

(Scientific Content Analysis)6. Metody te są ciągle doskonalone. Równocześnie dyskutowane

jest, w jakiej form ie mogą być one wprowadzone w polskim postępowaniu karnym - jako

metody pomocnicze dla przesłuchującego czy raczej jako narzędzie pracy biegłego.

W zakresie doskonalenia metod instrumentalnych można wyróżnić trzy podstawowe kie­

runki. Pierwszy z nich to doskonalenie tradycyjnego badania poligraficznego, polegające na eli­

minowaniu celowych zakłóceń zapisu wprowadzanych przez badanego, poprzez stosowanie co­

raz to lepszych, czulszych metod kontrolnego sprawdzania napięcia jego mięśni, na ulepszaniu

technik badania i metod numerycznej oceny zapisów. Istotnym problemem jest też sprawdzenie

zakresu subiektywizmu eksperta oceniającego zapis badania poligraficznego. Ma to znaczenie

zarówno przy ocenie wartości diagnostycznej takiego badania, jak i przy określeniu możliwości

skontrolowania zapisu z badania przez innego eksperta i wartości tej kontroli, a także dla usta­

lenia, na ile badanie poligraficzne dostarcza obiektywnego dowodu naukowego.

Drugi kierunek to szukanie symptomów kłamstwa nie na poziomie psychofizjologicznym,

ale na poziomie neurofizjologicznym. Wraca się tu zarówno do zarzuconych swego czasu ba­

dań EEG, jak i próbuje się wykorzystać w celu detekcji kłamstwa obserwacje pracy mózgu za

pomocą funkcjonalnego magnetycznego rezonansu jądrowego (functional magnetic resonance

imaging, fMRI).

Kierunek trzeci obejmuje próby zastąpienia wybranych trzech fizjologicznych korelatów

emocji (przebieg czynności oddychania, przebieg pracy serca, zmiany w zakresie odruchu

skórno-galwanicznego) trzema innymi, których obserwacja i rejestracja nie wymaga zakła­

dania na ciele badanego żadnych czujników, a zatem teoretycznie pozwala na wykonanie

badania poligraficznego bez wiedzy, a tym samym zgody badanego. Najczęściej wymieniane

są w tym kontekście zmiany w brzmieniu głosu, zmiany temperatury twarzy, ruchy gałek

ocznych i odruch źreniczny.

Nie trzeba dodawać, że takie badanie, które mogłoby być wykonane bez wiedzy (i zgody!)

badanego, wymagałoby innej od dotąd obowiązującej reglamentacji prawnej, wszak obecnie

wykonanie badania poligraficznego bez wiedzy i zgody badanego jest faktycznie niemożliwe,

a prawnie niedopuszczalne.

Z założenia grant N C N DEC-2013/11/B/HS5/03856„Kierunki rozwoju instrumentalnej

i nieinstrumentalnej detekcji kłamstwa - problemy kryminalistyczne, etyczne i prawne”

nie miał przynieść gotowych rozwiązań przedstawionych kwestii, ale przybliżyć nas do nauki

światowej na tyle, by możliwa była z nią kompetentna dyskusja, jej osiągnięcia w tym zakre­

sie mogły być zrozumiałe, a rozważania o koniecznych rozwiązaniach prawnych dotyczyły

realnych problemów, wynikających ze stanu badań. Realizacja projektu badawczego w ym a­

gała dokładnego przeanalizowania stanu nauki światowej, dokonania niezbędnych uściśleń

terminologicznych i przeprowadzenia badań empirycznych, w tym eksperymentalnych.

(9)

Wprowadzenie 9

Wykorzystanie kamery termowizyjnej w celu obserwacji i rejestracji zmian temperatury

twarzy dokonujących się pod wpływem emocji okazało się trudniejsze, niż początkowo zakła­

daliśmy. Podstawowe problemy udało nam się pokonać, a prowadzone badania wzbudziły za­

interesowanie także za granicą. Jednak od momentu, do którego doszliśmy, do wykorzystania

kamery jako instrumentu użytecznego przy praktycznej detekcji kłamstwa droga jeszcze daleka.

Wymaga to dalszych badań eksperymentalnych i dalszego doskonalenia metody.

Niektóre ustalenia i cząstkowe wyniki badań publikowaliśmy na bieżąco. Zawierające je

prace zamieszczone zostały w aneksach. Stanowią one konieczne i logiczne uzupełnienie nar­

racji tej monografii.

(10)
(11)

Jan Widacki, Karolina Dukała

Część I

Wstępne ustalenia terminologiczne

W tytule zadania badawczego użyto terminów „instrumentalna detekcja kłamstwa” oraz

„nieinstrumentalna detekcja kłamstwa”. Obydwa wymagają wyjaśnienia i sprecyzowania. Za­

cząć trzeba od pojęcia „detekcja kłamstwa”. Oczywiście, przy aktualnym stanie nauki detek­

cja, czyli wykrywanie „kłamstwa”

(lie, deception) jako takiego nie jest możliwa. Wykrywa się

i analizuje zjawiska, które kłamstwu towarzyszą (napięcie emocjonalne, wysiłek intelektualny

etc.) i manifestują się w różny sposób. Z wystąpienia tych towarzyszących kłamstwu zjawisk

wnioskujemy o kłamstwie.

{[ (l ^ a) л (a ^ l)j л a } ^ l

gdzie:

a - symptomy towarzyszące kłamstwu

l - kłamstwo.

Sam termin „kłamstwo” też wymaga objaśnienia i doprecyzowania znaczenia, w jakim

będziemy go używać. Następnie należy wyjaśnić, co w poszczególnych badaniach (instru­

mentalnych, nieinstrumentalnych, a nawet w różnych technikach tych badań, jest uznawane

za „symptom towarzyszący kłamstwu”.

Jak już wiemy, Instrumentalna detekcja kłamstwa wymaga użycia aparatury. Metody nie-

instrumentalnej detekcji kłamstwa nie posługują się z zasady żadną aparaturą. Polegają one

na obserwacji symptomów werbalnych bądź niewerbalnych (behawioralnych) i na analizach

wypowiedzi (ustnych lub pisemnych).

Instrumentalna detekcja kłamstwa, jak wspomniano we Wstępie, obejmuje przede

wszystkim takie metody jak badania poligraficzne (rozwinięta i stosowana rutynowo metoda

detekcji kłamstwa), pozwalające na obserwację i rejestrację tzw. fizjologicznych korelatów

emocji, czyli zjawisk fizjologicznych towarzyszących zmianom emocjonalnym i ewentual­

nemu wysiłkowi intelektualnemu, które współwystępują z kłamstwem w specyficznych, wy­

reżyserowanych i kontrolowanych warunkach. Wśród metod instrumentalnych są też takie,

które polegają na obserwacji i rejestracji innych fizjologicznych korelatów emocji niż te, które

są brane pod uwagę w klasycznym badaniu poligraficznym. Do takich metod należy np. ob­

serwacja zmian temperatury twarzy, zmian w głosie, ruchu gałek ocznych. Ale do metod

instrumentalnych zaliczamy także takie, które dokonują obserwacji i oceny zmian nie na

poziomie fizjologicznym, jak badanie poligraficzne czy inne wspomniane metody, a na po­

ziomie neurofizjologicznym. Do takich metod należą bezpośrednie obserwacje i rejestracje

pracy mózgu za pomocą badania EEG lub fMRI.

(12)

Jak się okazuje, w literaturze polskiej nawet nazwa „poligraf” bywa kwestionowana, pró­

buje się ją zastąpić nazwą „wariograf”

Te niezbędne dla spoistości całego projektu ustalenia terminologiczne zostały dokonane

w trzech pracach:

- J. Widacki, K. Dukała, Detekcja kłamstwa - czyli czego?, „Problemy Kryminalistyki” 2015,

nr 287 (1), s. 3-16;

- J. Widacki, Poligraf czy wariograf?, „Problemy Kryminalistyki” 2016, nr 294 (4), s. 15-19;

- J. Widacki,

The first polygraph?, „European Polygraph” 2016, 3 (37), s. 111-116.

(13)

ANEKS A

Jan W idacki, Karolina Dukała

Detekcja kłamstwa - czyli czego?*

W p r o w a d z e n i e

Klasyk krym inalistyki Hans G ross twierdził, że „większość pracy krym inalistyka to walka z kłamstwe- m”1. N ic w ięc dziwnego, że w literaturze krym inalistycznej i psychologiczno-sądow ej często używa­ ne są nazwy, „detekcja kłamstwa”, „instrum entalna detekcja kłamstwa”, „nieinstrum entalna detekcja kłamstwa” (lie-d etection)2. W literaturze spotyka się również takie określenia ja k „wykrywanie oszu­ stw”3 a ściślej: „oszukiwania” (detection o f deception)) czy „psychologiczna ocena w iarygodności ze­ znania”4. Niezależnie od tego, w języku opinii psychologiczno-sądow ych używana je st nazwa „wiary­ godność psychologiczna”, będąca jakim ś kryterium oddzielania wypowiedzi szczerych i kłamliwych.

Już w X I X wieku Pierre Sim one de Laplace zaproponow ał podział na różne kategorie zeznań. W y­ różnił zeznania prawdziwe czyli takie, które są dokładnym odzw ierciedleniem rzeczywistości oraz zeznania szczere - które są subiektywnie prawdziwe dla świadka (tj. świadek m a intencję zeznawać prawdziwie, zgodnie z tym co pam ięta), ale m ogą nie odzw ierciedlać obiektyw nie istniejącej rzeczy­ wistości. Te kryteria pozwalają na utworzenie czterech typów kategorii zeznań:

- prawdziwych i szczerych (odzw ierciedlających obiektyw ną rzeczywistość oraz subiektywnie praw­ dziwych);

- nieprawdziwych i nieszczerych (św iadek dąży do tego, by przekazać fałszywe dane; które są nie­ zgodne z obiektyw ną prawdą);

- nieprawdziwych, ale szczerych (świadek stara się zeznawać zgodnie ze sw oją wiedzą i jest przeko­ nany, że m ówi prawdę, ale jego wypowiedź np. na skutek błędów pam ięciow ych, zapom inania itd. jest niezgodna z prawdą obiektyw ną) oraz

- nieszczerych, ale prawdziwych (bardzo rzadko występująca grupa zeznań: świadek chce skłam ać i zeznaje niezgodnie z tym , co pam ięta, ale m im o to przekazuje inform acje zgodne z obiektyw ną prawdą).

* J. Widacki, K. Dukała, Detekcja kłam stwa - czyli czego?,„Problemy Kryminalistyki” 2015, 287 (1), s. 3-16;

wersja anglojęzyczna Lie detection - o f what?,„Problemy Kryminalistyki” 2015, 287 (1), s. 61-74.

1 H. Gross, Criminal psychology: A m anual fo r judges, practitioners and students,Little, Brown and Comp.,

Boston 1918, s. 474.

2 Por. np.: C.D. Lee, The instrumental detection o f deception,Ch. Thomas, Springfield 1953; A. Vrij, Detecting

Lies and deceit. The psychology o f lying and implications fo r professional practice,John Wiley & Sons, Chiste-

ster, 2000; J. Ulatowska, Knowledge o f cues to deception - looking fo r its determinants,Problems of Forensic

Sciences 2009, 80, s. 411-428; Krym inalistyka,J. Widacki (red.), C.H. Beck, Warszawa 2012, s. 106-109,

s. 393-395.

3 K. Cantarero, W ykrywanie kłamstwa w komunikacji interpersonalnej,Psychologia Społeczna 2009, 4, s. 167­

176.

4 B. Wojciechowski, Psychologiczna analiza treści zeznań świadków i ocena ich wiarygodności,Palestra 2012,

(14)

1 4 Aneks A

W ięk sz o ść o b e c n ie stosow anych m e to d „ d e te k cji k łam stw a” o d n o si się zatem d o k ate g o rii w yp ow iedzi su b iektyw nie n ieszczery ch i ob iek ty w n ie niepraw dziw ych. Spotkać m ożna też twier­ dzenia, że przedm iotem m etod detekcji nie jest kłamstwo czy szczerość, ale „ św iad o m o ść w innego” (g u ilty kn o w led g e)5 czy wprost „wina” (g u ilty)6, „wiedza o realiach czynu”7 albo „zw iązek e m o c jo n a l­ n y b a d a n e g o z cz y n e m ” lub „u kryw anie in fo r m a c ji” (co n cea led in fo r m a tio n )18. Zauważyć jed n ak wypada, że ilekroć mowa jest o „św iadom ości w innego”, czy „wiedzy o realiach czynu” albo „związku e m ocjonalnym badanego z czynem”, zawsze będzie to ukryw ana (zatajana) św iadom ość w innego, za­ tajana wiedza o czynie, zatajany związek em ocjonalny z czynem.

Zatem na pierwszy rzut oka widać, że term in „kłamstwo” jako przedm iot detekcji bądź oceny używany jest w literaturze psychologicznej i krym inalistycznej w różnorakich znaczeniach, w dodat­ ku znaczeniach nie do końca określonych. Uporządkow anie term inologii wydaje się w ięc konieczne.

1 . K w e s t i e ję z y k o w e

W edle w spółczesnego słownika języka polskiego, „kłamstwo” to twierdzenie niezgodne z rzeczywisto­ ścią, wypowiedziane z zam iarem wprowadzenia kogoś w błąd9. Ale wedle tego słownika, „kłamstwo” to także „fałsz”, „nieprawda”. W słowniku języka polskiego z 1 9 6 1 roku10 dodane je st jeszcze jed no znaczenie słowa „kłamstwo”, a ściślej jego kolejny synonim : „kłam anie”. Słow nik ten wprowadza też istotne, ja k się okaże dla dalszych rozważań, ro z ró ż n ie n ie n a „ k łam stw o negatyw ne” i „kłam stw o pozytyw ne” 11. Z ty m p ierw szym , n azw anym „negatyw nym ” m a m y d o czy n ien ia, n a p rzykład, gdy k to ś zapytany p rzez k o g o ś n ie p rzy zn aje się d o te g o co zro b ił. Z „k łam stw em pozytyw nym ” m am y d o czy n ien ia w ów czas, gdy k to ś zm yśla ja k ą ś rzecz, k tó ra fa k ty czn ie n ie m ia ła m ie jsca . Z kolei w spółczesne słowniki synonim ów języka polskiego dla słowa „kłamstwo” w ym ieniają sto kilkadziesiąt synonimów, grupując je w ponad 4 0 najważniejszych grupach znaczeniowych.

Zdaje się nie ulegać w ątpliwości, że is to tą k ła m stw a je s t w y p ow iedź św iad o m ie p rz e k a z u ją ca in fo r m a c je n iep raw d ziw e. Przekazanie in fo rm a cji nieprawdziw ych m oże przyjąć dow olną form ę kom u n ikacji. M oże m ieć p ostać zdania w ypow iedzianego ustnie, bądź zdania w form ie pisem nej. M oże też p rzyjąć form ę znaku (w tym m im icznego, p an to m im iczn ego ) lub gestu. W przypadku gdy w ypow iedź przekazująca in fo rm acje nieprawdziwe, m a form ę zdania (m ów ionego lub pisanego) je st zdaniem logicznie fałszywym. Przy czym w ypow iadający je (lub piszący) m a tego św iadom ość, lub co n ajm n iej, nie je st pew ien jak a je st logiczna w artość w ypow iadanego (pisanego) zdania, ale on przekazuje je tak, jakb y był pew ien, że przekazuje zdanie prawdziwe.

T ak w ięc w a ru n k iem k o n ie cz n y m z a istn ie n ia kłam stw a, je s t św iad om e w yp ow iedzenie zd an ia fałszyw ego. Czy jest to zarazem w arunek wystarczający? Czy każde wypowiedzenie zdania fałszy­ wego jest kłam stwem ? Czy m oże tylko takie, które jest do kogoś adresowane, czyli m a odbiorcę, co w ięcej, jest wypowiedziane w celu wprowadzenia tego adresata-odbiorcy w błąd?

Inaczej m ówiąc, czy Kowalski kłam ie, m ów iąc w pustym pokoju, do lustra oczyw iście niepraw­ dziwe zdanie: „jestem N a p o le o n e m B o n a p a rte"? A co wtedy, gdy tenże Kowalski przy kolacji powie do żony, która zna go od kilkudziesięciu lat, a poza tym zna historię, „jestem N a p o le o n e m B onaparte"? W obydwu przypadkach Kowalski wypowie zdanie fałszywe. Czy uznam y to za kłamstwo, czy raczej za jakiś żart, wygłup? Czy zgodnie z intuicją języka polskiego uznam y Kowalskiego za kłam cę, czy raczej za żartownisia, ewentualnie błazna?

5

D.T. Lykken, The validity o f the guilty knowledge technique,Journal of Applied Psychology 1960, 44, 258-262;

D.T. Lykken, Guilty knowledge test - the right way to use lie-detector,Psychology Today 1975, 8, 10, s. 56-60.

6

D.T. Lykken, The GSR In detection o f guilt,Journal of Applied Psychology 1959, 43, s. 385-388.

7

M. Kulicki, Kryminalistyka. Wybrane problemy teorii i praktyki śledczo-sądowej,Toruń 1994, s. 482.

8

Por. M. Nakayama, Practicaluse o f the Concealed Information Test fo r „criminal investigation In Japan,[w:]

M. Kleiner (red.), H andbook o f polygraph testing,Academic Press, London 2002, s. 49-86.

9

Podręczny słownik ję zyka polskiego,oprac. E. Sobol, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 1996, s. 334.

10

W. Doroszewski (red.), Słownik języka polskiego,PAN, Warszawa 1961, t. III, lit. H-K, s. 746.

(15)

Jan Widacki, Karolina Dukała, Detekcja k ła m stw a - czyli czego? 1 5

K olejny problem , jak i się tu wyłania, to problem , czy m ylący świadomie gest, nie będ ący ex-defini- tione zdaniem (tym bardziej zdaniem w sensie logicznym ) jest kłam stw em ? Gdy ktoś pyta sekretarkę, czy dyrektor jest u siebie w gabinecie i on tam rzeczywiście jest, a sekretarka odpowiada przeczącym ru chem głowy, wprowadzając pytającego w błąd, to co: skłam ała czy nie-skłam ała?

Jeśli uznamy, że skłam ała to w ynikają z tego dwa istotne w nioski: 1 ) K łam anie nie wym aga wypowiedzenia pełnego zdania fałszywego;

2) Istotą kłam ania jest chęć wprowadzenia odbiorcy kom unikatu w błąd, a nie form a w jakiej kom u­ nikat jest przekazany;

G est (skiniecie głową, przeczący ruch głowy lub ręki, bezradne rozłożenie rąk itp.) zastępują w procesie kom unikacji słowa „tak”, „nie”, „nie w iem”. Czy taka wypowiedź gestem, lub jednow yrazo- wa („tak”, „nie”) m oże być z logicznego punktu widzenia prawdziwa lub fałszywa? Sam a taka w ypo­ wiedź oczywiście nie, ale w kontekście pytania, m oże m ieć w artość logiczną.

Jeśli na pytanie „czy dyrektor jest u siebie w gabinecie” sekretarka odpowiada słowem „tak” lub „nie”, albo gestem zastępującym te słowa, to faktycznie przekazany kom unikat m a postać zdania: „dy­ rektor jest u siebie w gabinecie” lub „dyrektora nie m a w gabinecie”, a te zdania m ają w artość logiczną.

2 . K w e s t i e f i l o z o f i c z n e

Z dotychczasowych rozważań wynika, że k łam stw em je s t p rze k azan ie o d b io rcy k o m u n ik a tu k tó ry je s t z d a n ie m fałszyw ym , w in te n c ji, b y o d b io rca u z n a ł g o za z d a n ie praw dziw e.

D la filozofii kłam stwo jest przede w szystkim problem em etycznym. Czy kłam stwo (lie) jest specy­ ficznym złem , które człowiek wprowadził do przyrody12, czy też występuje ono w przyrodzie choćby w form ie m im etyzm u (upodobniania się do otoczenia lub innych gatunków ), czy m im ikry (u podob­ nianie się organizm ów bezbronnych, do organizm ów zdolnych do obrony), częstej u zwierząt a nawet roślin, czy bardziej wyrafinowanych zachow ań zwierząt m ających wprowadzić w błąd przeciwnika czy ofiarę . G dyby te zachow ania uznać za form ę kłamstwa, kłam stwo ludzkie wyróżniało by się jedynie form ą (językiem ), bardziej czasem w yrafinowanym celem i stopniem św iadom ości .

In n y m p ro b lem em etycznym je s t zakres u spraw iedliw ionego kłam stw a. O cen a etyczna nie je st zw iązana tyle z sam ym kłam stw em , co raczej z ce lem dla jak ieg o zostało użyte. O u spraw iedli­ w ion ym etycznie kłam stw ie m o żn a m ó w ić w m ed y cy n ie13 gdy na przykład nie ch ce się pozbaw iać nad ziei chorego i zataja się przed n im faktyczn y stan je g o zdrow ia. K łam stw o m oże być u sp ra­ w iedliw ione także w p olityce, gdy na przykład d ezin fo rm u je się celow o w yw iad ob cego państw a, gdy agent w yw iadu ud aje, że je st dyplom atą itp. K łam stw o m oże być uspraw iedliw ione w życiu co d zien n y m , na przykład w zględam i g rzeczn ościow y m i, gdy m ó w im y kom u ś niezasłużony, ale i oczekiw any k om p lem en t. E tycznie uspraw iedliw ione m oże być kłam stw o w w ych ow aniu dzieci, gdy na przykład m ałem u dziecku nie m ów im y, że jeg o o jc ie c z m arł albo trafił do w ięzien ia, tylko m ó w im y -o c z y w iśc ie niepraw dziw e zdanie - że o jc ie c w yjechał. Na d obra sprawę k ła m ie m y też, op ow iad ając dziecku b a jk i, m ó w iąc, że prezent p rzy n ió sł m u św. M ik o łaj itp. U spraw iedliw ione m oże być także kłam stw o w b izn esie, gdy na przykład w n e g o c ja c ja c h p o słu g u jem y się bluffem . U spraw iedliw ion em u kłam stw u p o św ięcon a je s t w ydana niedaw no m o n o g rafia J. K u ch arsk ie g o 14. W ydaje się, że większym problem em , niż kłamstwo, uznane przez D uparta15 za „najstraszniejsze zło społeczne”, jest perspektywa całkowitego w yelim inow ania kłamstwa, jaką stwarzają w spółczesne badania m ózgu i ich ja k się wydaje nie ta k odległe w czasie konsekw encje, m iędzy innym i takie, że

12 M. Buber, Good and Evil, Charles Scribner’s Son,New York, s. 7.

13 A. Szczeklik, Prawda dla ciężko chorego,Diametros 2005, 4, s. 151; E. Kubler-Ross, Rozm ow y o śmierci i um ie­

raniu,Media Rodzina, Poznań 1998, 55-65; por. też J. Kucharski, Usprawiedliwione kłamstwo we współcze­

snej etyce stosowanej,Akademia Ignatianum - Wydawnictwo WAM, Kraków 2014, s. 227 i nast.

14 J. Kucharski, Usprawiedliwione kłamstwo we współczesnej etyce stosowanej,Akademia Ignatianum, Wydaw­

nictwo WAM, Kraków 2014; por. też: J. Widacki, A. Szuba-Boroń: Book Review: J. Kucharski, op. cit.,Euro­

pean Polygraph, 2014, 4, s. 199-203.

(16)

1 6 Aneks A

będzie możliwe czytanie ludzkich myśli, co nie tylko w yelim inuje kłamstwo, ale przyniesie koniec naszej cywilizacji w jej obecnym kształcie16. Pozbawi nas bow iem nie tylko wszelkiej pryw atności, ale zm usi do ujaw nienia prawdy, także tam , gdzie kłam stwo jest etycznie usprawiedliwione i potrzebne.

D la filozofii kłam stwo jest jed n ak nie tylko problem em etycznym, ale także problem em epistem o- logicznym . P róbując zdefiniow ać kłamstwo, chcąc nie chcąc, dochodzim y do problem u prawdy. P oję­ cie prawdy je st przedm iotem rozważań zarówno logiki (zwłaszcza sem antyki logicznej) ja k i filozofii, w której jest centralnym problem em epistemologii.

Z filo zo ficzn eg o p u n k tu w id zen ia, praw da je s t ce ch ą n aszego p o z n a n ia , a n ie w łaściw ością rzeczyw istości. In a cz e j m ó w iąc praw da o d n o si się n ie d o faktów , ty lk o d o sądów o fa k ta ch , do zd ań , k tó re o fa k ta ch są w ypow iadane.

Filozofia zachodnia próbuje ustalić czym jest prawda, ja k się ją stwierdza i wedle jakich kryteriów. P ropozycji jest wiele. Jedna z nich, historycznie najstarszą, ale wciąż aktualną, jest klasyczna koncep ­ cja prawdy. Wedle tej propozycji (zwanej czasem teorią), prawda jest to zgodność rzeczy i umysłu

(verita s est a d e q u a tio rei et intellectus). Czyli zgodność rzeczywistości i sądu o tej rzeczywistości. A ry­ stoteles, uważany za prekursora tej koncepcji w „Metafizyce” pisał, że „Fałszem jest powiedzieć o tym co jest, ze nie jest, lub o tym co nie jest, że jest; prawdą jest pow iedzieć o tym co jest, że jest, lub o tym co nie jest, że nie jest”17.

Na pierwszy rzut oka wszystko tu jest oczywiste i zgodne z intuicją. Problem zaczyna się, gdy chcem y określić, na czym owa „zgodność” („ adeąuatio”) rzeczy i sądu o rzeczy polega. Czy w szcze­ gólności realny stan rzeczy jest podobny do myśli o nim ? Czy chodzi tu o dosłowna adekwatność, czy o przekonanie, że ta adekw atność istnieje? Trudności jakie rodzi klasyczna koncepcja prawdy próbują przełam ać tzw. nieklasyczne koncepcje prawdy. Jedną z nich jest koncepcja oczywistości, zwana też koncepcja ewidencji. Twierdzi ona, że prawdziwy jest taki sąd o rzeczywistości, który jest oczywisty. Neokantysta H einrich R ickert (1 8 6 3 -1 9 3 6 ), twierdził, że twierdzenie oczywiste narzuca się z koniecz­ nością, odczuwalną jako przymus, czy też obow iązek przyjęcia g o 18. Inna kon cep cją nieklasyczną, jest koncepcja zgody powszechnej. Jeszcze inną koncepcja nieklasyczną, je st koncepcja koherencyjna. W edle tej koncepcji, prawdziwość poprawnie zbudowanego zdania (sądu) polega na jego zgodności z pozostałym i zdaniam i, uznanym i ju ż za prawdziwe. C hodzi w ięc o zgodność logiczną, polegająca na niesprzeczności w ram ach jakiegoś systemu.

Jeszcze inna koncepcja prawdy, je st koncepcja utylitarystyczna (pragm atyczna). W edle tej koncep­ cji, prawdziwość polega na tym , że jej przyjęcie prowadzi do pożytecznych, praktycznych celów. Jeśli uznanie za prawdziwe zdania (sądu) lub teorii jest pożyteczne, praktyczne, to zdanie to (teoria) jest prawdziwe.

3 . K ł a m s t w o w u j ę c i u p s y c h o l o g i c z n y m

W psychologii kłam stwo jest definiowane na różne sposoby. W psychologii rozwoju m ożna w yróżnić trzy podejścia dotyczące kłamstwa: zd an io w e (kłam stw o jest wtedy, gdy jed n a osoba przekazuje fał­ szywą inform ację drugiej, w celu wprowadzenia jej w b łąd 19; p ro toty p ow e (każdą inform acje m ożna um ieścić na kontinuum , którego jed en kraniec stanowi prototypowe kłamstwo, a drugi prototypowa prawda: prawdziwy kom unikat, który nadawca przekazuje drugiej osobie z intencja poinform ow ania je j20 oraz tzw. m o d el fo lk lo ry sty czn y k łam stw a21 w którym zakłada się, że kłam stw em jest dopiero

16 J. Widacki, Pożegnanie współczesności - nauka i technika przeciw terroryzmowi. Terror nauki i techniki,[w:]

G. Babiński, M. Kapiszewska (red.), Zrozum ieć współczesność. Księga jubileuszowa prof. H. Kubiaka,Oficyna

Wydawnicza AFM, Kraków 2009, s. 287-294.

17 A. Węgrzecki, Zarys filozofii,Wydawnictwo AE, Kraków 2005, s. 108.

18 A. Węgrzecki, op. cit.,s. 110.

19 R.M. Chisholm, T.D. Feehan, The intent to deceive,Journal of Philosophy 1977, 74, s. 143-159.

20 L. Coleman, P. Kay, Prototype semantics: The English word lie,Language 1981, 57, s. 26-44.

21 E.E. Sweetser, The definition o f lie: A n examination o f the fo lk models underlying a semantic prototype,[w:]

D. Holland (red.), Cultural models in language and thought,s. 43-66, Cambridge University Press, New York

(17)

Jan Widacki, Karolina Dukała, Detekcja k ła m stw a - czyli czego? 17

taki kom unikat, którego celem jest skrzywdzenie drugiej osoby. Tym sam ym kłamstwo altruistyczne (na przykład niezasłużone kom plem entow anie drugiej osoby, w celu zrobienia jej przyjem ności) nie są kłam stw am i wedle tego założenia.

W psychologii kom unikacji zakłada się, że kłamstwo, to rodzaj kom unikatu nadany przez nadaw­ cę do odbiorcy oraz w ynik oddziaływania na siebie partnerów tej interakcji22. Innym i słowy, w kłam ­ stwie m ona w yróżnić wszystkie aspekty procesu kom unikacji m ożna w yróżnić wszystkie aspekty pro­ cesu kom unikacji, a w ięc nadawcę, odbiorcę, kod, kontekst, przesyłana inform ację (kłamstwo samo w sobie) oraz inform acje zwrotną. Jak wskazuje C antarero23 badania nad kłam stw em m ogą dotyczyć wszystkich tych aspektów. I tak, badania dotyczące kontekstu dotyczą wpływu otoczenia, w tym in ­ nych osób w pom ieszczeniu na częstotliw ość czy jak o ść kłam ania, badania nad nadawcą i odbiorcą skupiają się nad w yznaczeniem cech osobow ości, tem peram entu, czy stosowanych strategii kłam cy i osoby okłam yw anej, które wpływają na skuteczność kłam ania. Badania nad kodem (np. słowa, gesty, ru ch) i kom unikatem z kolei dotyczą m etod, dzięki którym kłam stwo m ożna wykryć.

Psychologowie zajm ujący się kłam stw em w kontekście społecznym lub sądowym zwykle okre­ ślają je jako fałszywy kom unikat, którego celem jest przyniesienie korzyści osobie oszukującej24, lub bardziej precyzyjnie, czyn, którego celem je st wytworzenie w innej osobie przekonania co do któ­ rego kłam iący jest przekonany, że jest fałszywe25. Tym sam ym , na przykład fałszywe w spom nienia (na przykład, że było się m olestow anym , podczas gdy nie m iało to m iejsca) nie są traktowane jako oszustwo (kłam stw o).

4 . K ł a m s t w o ja k o p r z e d m i o t b a d a n i a w k r y m i n a l i s t y c e i p s y c h o l o g i i s ą d o w e j

Przedm iotem zainteresowania krym inalistyki i psychologii sądowej jest zarówno kłam stwo pozytyw­ ne, ja k i kłam stwo negatywne. Kłam stwo negatywne polega na negowaniu rzeczywistości, na przy­ kład wtedy, gdy podejrzany nie przyznaje się do popełnienia swego czynu (czynu, który popełnił). Z kłam stw em pozytywnym m am y do czynienia, gdy np. ktoś kogoś fałszywie oskarża. M ożna sobie b ez trudu w yobrazić sytuacje, gdy m am y do czynienia rów nocześnie z kłam stw em negatywnym i p o ­ zytywnym rów nocześnie: np. ktoś nie przyznając się do czynu, którego dokonał, obciąża nim kogoś innego. W p ra k ty ce in te re su ją n as tylko sytu acje, gdy k to ś św iad om ie w yp ow iada zd a n ia fałszy­ w e w in te n c ji, b y k to ś in n y u z n a ł j e za praw dziw e. M oże tu chodzić zarówno o wypowiedzi, które m ają postać zdania w sensie logicznym , ja k i takie, które dopiero z kontekstem pytania tworzą zdanie w sensie logicznym i to zdanie fałszywe, a są pojedynczym i wyrazam i (tak-nie) lub zastępującym i je gestami. Rodzi się pytanie, czy dysponujem y dziś technikam i (instrum entalnym i lub nieinstrum ental- nym i) pozw alającym i na w ykrycie tak rozum ianego kłamstwa? Trudno udzielić jednoznacznej od p o­ wiedzi na to pytanie. Ja k d o tąd je s t je d y n ie sens p o d e jm o w a ć p ró b y w ykrycia k łam stw a (sp e łn ia ją ­ cego p o d a n e w yżej w a ru n k i),z k tó reg o w y kryciem łączą się ja k ie ś k o n se k w en cje d la k łam iąceg o. D zieje się tak, poniew aż dotychczasowe m etody detekcji kłam stw a pozwalają jedynie na w ykrycie fizjologicznych i poznawczych korelatów em ocji, które m ają towarzyszyć kłamstwu. Z ich istnienia, w nioskujem y o kłam stwie lub jego braku. Temu zagadnieniu trzeba pośw ięcić nieco więcej uwagi.

K ró tk o m ó w iąc, n ie w ykryw am y k łam stw a ja k o takiego , w k ażd ym ra z ie n ie w ykryw am y go b ez p o śred n io . W ykryw am y tow arzyszące m u zjaw iska (np. fiz jo lo g icz n e k o relaty e m o c ji), k tó re o b serw u jem y b ez p o śred n io . Z ich istn ie n ia , lu b n ie istn ie n ia w n io sk u jem y o e m o c ja c h , a z istn ie ­ n ia ty ch o sta tn ich , w k o n tek ście b a d a n ia (tre ści w yw iadu p rz ed testow ego, tre śc i p y ta ń testow ych) w n io sk u jem y o k łam stw ie lu b je g o b raku . Tak wygląda detekcja kłam stwa w przypadku badań p o ­ ligraficznych, lub tech n ik nieinstrum entalnych, polegających na obserw acji zm ian behaw ioralnych

22 C.H. White, J.K. Burgoon, Adaptation and communicative design: Patterns o f interaction in truthful and de­

ceptive conversations,Human Communication Research 2001, 27, s. 9-37.

23 K. Cantarero, W ykrywanie..., op cit.

24 R.W. Mitchell, A fram ew ork fo r discussing deception,[w:] R.W. Michell, N. S. Mogdil (red.), Deception: Per­

spectives on hum an and nonhum an deceit,s. 3-40, State University of New York Press, Albany 1986.

(18)

1 8 Aneks A

(głównie ruchów wyrazowych: m im icznych, pantom im icznych). C o innego jest natom iast przedm io­ tem detekcji w przypadku tech n ik bazujących na analizie treści wypowiedzi.

5 . T e c h n ik i b a d a ń p o li g r a f i c z n y c h i p r z e d m i o t ic h d e t e k c ji

Badania poligraficzne są rutynowo stosowaną od lat 20. X X wieku instrum entalną techniką detek­ cji kłamstwa. Polegają one na wywołaniu poprzez właściwie przeprowadzony wywiad przedtestowy, odpowiednio sform ułow ane pytania o określonej strukturze, ułożone dodatkowo w kolejności wedle pewnego schem atu, a następnie obserwow anie i rejestrow anie za p o m ocą aparatu (poligrafu) fizjolo­ gicznych korelatów em o cji wywoływanych przez pytania testu.

5 .1 . Technika klasyczna

T echnika klasyczna, zwana też tech n ik ą Keelera, albo tech n ika pytań „zw iązane-niezw iązane” jest n ajstarszą z rutynow ych tech n ik b adań poligraficznych. Z ostała ona opracow ana ostatecznie w la­ tach 30. X X w ieku przez Leonarda K eelera26. Technika ta posługuje się testam i zn ającym i dwa rodzaje pytań: związanych ze sprawą (relevant questions) i niezw iązanych ze sprawą (irrelevant questions). Te pierw sze pytania nazywa się czasem pytaniam i krytycznym i, te drugie - obojętn ym i.

Pytania, ja k wszystkie w badaniach poligraficznych muszą być tak sform ułow ane, by badany od­ pow iadać m ógł na nie krótko: „tak” lub „nie”. A zatem z logicznego punktu widzenia muszą to być „pytania rozstrzygnięcia”27.

Pytania związane (krytyczne, relevant questions) dotyczyć m ają zdarzenia będącego przedm iotem postępow ania i ewentualnej roli badanego w tym zdarzeniu. Tak np. w sprawie o zabójstw o kobiety, takim i typowym i pytaniam i są pytania takie jak: „czy to ty zabiłeś kobietę?”, „czy wiesz, kto zabił te k o ­ b ietę?”, „czy w dniu zabójstw a byłeś na tym m iejscu ?”, i t.p. Zakłada się, że badany, który nie przyznaje się do udziału w zabójstw ie, na pytania te odpowiadał będzie „nie”.

P ytania niezw iązane (o b o ję tn e, irrelevant questions) dotyczyć m uszą sytuacji niezw iązanych ze zdarzeniem b ęd ący m p rzed m iotem d ociekań. Takim i pytaniam i, w sprawie o zabójstw o kobiety, b ęd ą pytania „czy dziś je st w torek?” (o ile rzeczyw iście je st w torek), „czy zn ajdu jem y się w K ra­ kow ie?” (o ile badanie rzeczyw iście realizow ane je st w K rakow ie), „czy m asz na im ię Józek” o ile badany rzeczyw iście m a na im ię Jó zek i nie próbu je ukryć swej tożsam ości. Pytania te są ta k sfor­ m ułow ane, b y nie były sam e przez się e m o cjo g en n e, i b y badany m ó gł na nie odpow iedzieć „tak”

Technika ta zakłada, że badany odpowiadając „tak” na pytania niezwiązane, będzie m ów ił prawdę, zaś odpow iadając „nie” na pytania związane (krytyczne), o ile był sprawcą lub m iał inny udział w zda­ rzeniu będ ącym przedm iotem badania, kłam ał. O cen a, czy odpowiadając „nie” na pytanie związane (krytyczne) badany kłam ał, jest zadaniem badającego.

Technika klasyczna dopuszczała o b o k testów klasycznych, stosować dodatkowo tzw. „testy szczy­ towego napięcia” (peak o f tension, P O T ). Istota takiego testu polega na tym , że pytanie krytyczne ukryte jest wśród innych pozornie podobnych pytań28. Na przykład w sprawie, gdy zabójstwa doko­ nano przy użyciu noża, a badany twierdzi, że nie tylko nie dokonał tego czynu, ale w dodatku nie wie, ani się nie domyśla jak im narzędziem zabójstw a dokonano, m ożna m u zadać pytania następujące: 1. Czy uderzyłeś tę kobietę łom em ? (obojętne)

2. Czy zarąbałeś tę kobietę siekierą? (obojętne) 3. Czy uderzyłeś tę kobietę wazonem ? (obojętne) 4. Czy ugodziłeś tę kobietę nożem ? (krytyczne)I

26 J. Widacki, Wprowadzenie do problematyki badań poligraficznych,Wyd. MSW, Warszawa 1981, s. 56.

27 Por. M ała encyklopedia logiki,Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków 1970, s. 233.

28 J. Widacki, Wprowadzenie do problematyki badań poligraficznych,Warszawa 1981, s. 62; J.E. Reid, F.E. Inbau,

Truth and Deception. The polygraph (lie-detector) technique,Williams & Wilkins Comp., Baltimore 1977,

(19)

Jan Widacki, Karolina Dukała, Detekcja k ła m stw a - czyli czego? 1 9

5. Czy strzeliłeś do tej kobiety? (obojętne) 6. Czy udusiłeś tę kobietę sznurem ?(obojętne)

Zakłada się, że sprawca czynu, i w zasadzie tylko on, będzie wiedział, które pytanie jest krytyczne, i odpow iadając na to jed n o pytanie słowem „nie” - skłamie. Z adaniem badającego jest zatem , p o­ dobnie ja k przy testach klasycznych ustalenie, czy odpowiadając „nie” na pytanie krytyczne, badany kłamał.

5 .2 . Techniki pytań kontrolnych

Tw órcą techniki pytań kontrolnych, opartych o testy pytań kontrolnych, jest Jo h n Reid29. Reid do badań poligraficznych wprowadził, o b o k pytań związanych (krytycznych) i niezwiązanych (o b o jęt­ nych), trzeci rodzaj pytań: pytania kontrolne (control questions). Są to pytania tem atycznie dotyczące rodzaju przestępstwa będącego przedm iotem badania, ale tak sform ułow ane, b y badany odpowiedział na nie „nie”, ale odpowiadając albo świadomie skłam ał, albo przynajm niej nie był pewien, czy nie skła­ mał. Klasyczny układ pytań w teście pytań kontrolnych przez Reida jest następujący30:

1. Czy nazywają cię Rudy?[w czasie wywiadu przedtestowego badany powiedział, że zwykle nazywa­ ją go „Rudy”]

2. Czy masz ukończone 21 lat? [gdy rzeczywiście badany m a ukończone 21 lat, nie ukrywa tego, czy zataja]

3. Czy ostatniej soboty strzelałeś do Johna Jonsa?

4. Czy znajdujem y się teraz w Chicago? [o ile badanie odbywa się w Chicago]; 5. Czy to ty zabiłeś Johna Jonsa?

6. Czy oprócz tego co powiedziałeś, czy ty ukradłeś jeszcze coś? 7. Czy ty chodziłeś do szkoły?

8. Czy ty ukradłeś zegarek Johna Jonsa w n ocy w ostatnią sobotę? 9. Czy wiesz, kto strzelał ostatniej soboty do Johna Jonsa? 10. Czy ty kiedykolwiek ukradłeś coś w m iejscu pracy?

W teście tym , pytania 1,2, 4, 7 to pytania obojętne. Pytania 3,5, 8,9 to pytania krytyczne, pytania 6 i 10, to pytania kontrolne.

W technice badań opartych na testach pytań kontrolnych, nie porów nuje się reakcji na pytania krytyczne (związane) z reakcjam i na pytania obojętn e (niezwiązane), ja k to m a m iejsce w przypadku techniki opartej na testach klasycznych, ale porów nuje się reakcje na pytania krytyczne z reakcjam i na pytania kontrolne. R eakcję na pytania 3 i 5 porów nuje się z reakcjam i na pytanie 6, reakcje na pytania 8 i 9 z reakcjam i na pytanie 10.

Technika Reida zakładała w ykonanie dwóch identycznych testów pytań kontrolnych ułożonych wedle powyższego schem atu, nadto testu „pytań mieszanych”, zawierających wszystkie te sam e py­ tania, co testy pytań kontrolnych, ale zadanych w innej nieznanej uprzednio badanem u kolejności. W zależności od potrzeb i m ożliwości, w ram ach tej techniki badań wykonywano dodatkowo testy typu P O T a także testy p om ocnicze „na tak” (Yes-test) lub testy pytań kontrolnych w „wersji m ilczą­ cej” (Silent Answ er Test, SAT). W pierwszym z tych testów, prosiło się badanego, by b ez względu na to, czy będzie to odpowiedź prawdziwa czy fałszywa, na każde pytanie odpowiadał „tak”. Wedle zalecenia R eida-Inbaua31 taki test przeprowadza się wówczas, gdy testy podstawowe pytań kontrolnych, łącznie z testem pytań m ieszanych nie dały podstaw do rozstrzygnięcia, a istnieje podejrzenie, że badany w czasie trw ania badania próbow ał m anipulow ać swymi reakcjam i. Zakłada się, że taka osoba, w te­

29

J.E. Reid, A revised questioning technique In lie-detection test, Journal of Criminal Law, Criminology and

Police Science, 1947, 37, s. 542-547.

30

J.E. Reid, F.E. Inbau, Truth..., op cit., s. 31.

(20)

2 0 Aneks A

ście „na tak” będzie próbowała sztucznie wyw ołać u siebie wyraźną reakcję na pytania krytyczne by w ten sposób zm ylić badającego. W teście „w w ersji m ilczącej” badany jest instruowany, by na pytania testowe nie odpowiadał głośno, tylko aby odpowiadał w myślach, zgodnie z prawdą. Test „milczących odpowiedzi” ja k w ynikało z praktyki, dawał, przy niektórych typach osobow ości lepsze w yniki niż zwykły test pytań kontrolnych, przy którym badany m usi głośno m ów ić „tak” lub „nie”.

Przy technice pytań kontrolnych Reida, jako pom ocnicze kryteria diagnostyczne, o b o k oceny reakcji zapisanych przez poligraf, po uwagę brano p o m ocniczo ocenę ewentualnych prób zakłóceń zapisów, w erbalne i niew erbalne sym ptom y towarzyszące zachow aniu badanego przed, w czasie i po badaniu32.

W oparciu o wszystkie przesłanki: reakcje na pytania krytyczne (w relacji do reakcji na pytania kontrolne), reakcje w testach POT, w testach pom ocniczych, ocenę ewent. zaburzeń zapisu, ocenę za­ chow ania (poprzez pryzm at werbalnych i niew erbalnych sym ptom ów ), badanego zaliczano do jednej z trzech grup: nieszczerych („deceptive”), szczerych (non-deceptive) lub grupy o braku rozstrzygnię­ cia (inconclusive).

W prawidłowej m etodologicznie opinii z b adań należało to zapisać: „badany reaguje na p y ta n ia

krytyczne testów, tak, ja k zw ykle reagują osoby, które na p y ta n ia takie o dpow iadają nieszczerze, to je s t kłam ią, lub za ta ja ją f a k t posiadan ia informacji zw iązanych ze spraw ą”.

O ile odpowiedzi na poszczególne pytania krytyczne testów pytań kontrolnych (wraz z kontekstem pytania) m ogą być zdaniam i fałszywymi z logicznego punktu widzenia, a zatem ich wypowiadanie do badającego, w intencji, aby zdania te uznał za prawdziwe, są kłam stw am i, to w b a d a n iu n ie o c e n ia się re a k c ji n a k ażd e z p y ta ń z o so b n a , ale o ce n a szczero ści b a d a n e g o d o k o n a n a z o sta je cało ścio w o , n a p o d staw ie re a k c ji n a w szystkie p y tan ia. N ie w ykryw a p o jed y n czy ch k ła m stw n a p o szczeg ó ln e py­ ta n ia kry ty czn e, ale g e n era liz u je o ce n ę n a ca ło ść te stu , kw alifik u jąc b a d a n e g o ja k o „n ieszczerego” lu b „szczerego” (alb o , p rzy b ra k u je d n o z n a cz n y ch re a k c ji, u z n a ją c w y n ik b a d a n ia za n iero z strz y ­ g n ięty ). Nie diagnozuje się np.: „badany skłam ał na pytanie 5”, „badany nie skłam ał na pytanie 9 ”, ale wszystkie reakcje z testu uśrednia się zaliczając badanego do jednej w wskazanych wyżej grup: „ szczery” (non-deceptive N D I), „nieszczery” (deceptive D I) lub „brak rozstrzygnięcia” (inconclusive IN C ). W dodatku, w „testach m ilczących” które p o m ocniczo też są wykorzystywane przy diagnozie, w ogóle nie m am y do czynienia z kłam stw em w wyżej opisanym znaczeniu, badany bow iem nic nie mówi, nic świadomie i celowo nie przekazuje.

Identycznie pod tym względem je st w technikach pytań kontrolnych powstałych z rozwinięcia techniki Reida, a w ięc z technice porów nań strefowych Backstera, czy nowszych, takich ja k : Federal Z one C om parison Test, Utah Zone C om parison Test33.

Z ate m w b a d a n ia ch p o lig raficzn y ch w ykonyw anych te c h n ik ą p y tań k o n tro ln y ch n ie w ykryw a się k łam stw a n a p o szczeg ó ln e p y ta n ia testu , ale p o su m ie re a k c ji n a p o szcze g ó ln e p y ta n ia k ry ­ tyczn e, p o ró w n an y ch z r e a k c ja m i n a p y ta n ia k o n tro ln e , w n osim y całościo w o, czy b ad an y w czasie b a d a n ia je s t szczery czy nieszczery, ściślej : czy sta ra się w p row adzać w b łą d b a d a ją ceg o czy n ie 34. D otyczy to zarówno m etod jakościow ych analizy zapisów, ja k i m etod ilościow ych (nu m erycznych)35. W arto zw rócić uwagę, że w naukowej, fachowej literaturze am erykańskiej, co najm niej od lat 50. X X wieku, m ówi się nie o kłam stwie (lie), jako przedm iocie badań poligraficznych, ale o „wprowa­ dzaniu w błąd”, „nieszczerości”, „oszukiwaniu” (deception)36. Przez „deception”, w języku angielskim

32 J. Widacki, Analiza przesłanek diagnozowania w badaniach poligraficznych,Wyd. UŚ, Katowice 1982, s. 78­

84.

33 J. Widacki (red.), Krym inalistyka,2.wydanie, C.H. Beck, Warszawa 2012, s. 383.

34 Por. J. Widacki (red.), Badania poligraficzne w Polsce,Oficyna Wydawnicza AFM, Kraków 2014, s. 196.

35 Por. np.: J.A. Matte, Forensic psychophisiology. Using the polygraph,J.A.M. Publications, Williamsville, New

York 1996, s. 398 i nast.; D.C. Raskin, Ch. Honts, J.C. Kircher (red.), Credibility assessment. Scientific research

and applications,Elsevier - Academic Press, 2012, s. 4 -7 , 161-210, 305-307.

36 Por. np.: C.D. Lee, The instrumental detection o f deception,Ch. Thomas, Springfield, 1953; J.E. Reid, F.E. In­

bau, Truth. . .,op cit.;Ch.R. Honts, Psychophysiological detection o f deception,Current directions in psycholo­

gical sciences, 1994, s. 77-82; J. Vendemia, Detection o f deception,Polygraph 2003, 32, s. 97-106; D.C. Raskin,

(21)

Jan Widacki, Karolina Dukała, Detekcja k ła m stw a - czyli czego? 2 1

rozum ie się akt rozmyślnego spowodowania, aby ktoś uwierzył w coś, co nie jest prawdą37, lub użycie oszustwa, podstępu, wprowadzenie w błąd38 albo akt rozmyślnego dostarczenia lub pom inięcia infor­ m acji w in ten cji wprowadzenia w b łąd 39.

5 .3 . Technika Lykkena

W latach 1958 i 1959 Lykken przeprowadził dwa eksperymenty, których celem , ja k podkreślał, było nie w ykrycie „kłamstwa” ale „św iadom ości w innego” (guilty know ledge)40.

W eksperym entach Lykkena, badanem u nie zadawano pytań takich ja k przy badaniach technika­ m i pytań kontrolnych, czy technika klasyczną. W każdym teście, a przeprowadzono ich kilka, zada­ w ano jed no poprzedzone swoistym w stępem pytanie wprowadzające, czytając później alternatywne odpowiedzi, z których jedna była rzeczywiście związana z wyreżyserowanym zdarzeniem przestęp­ nym. Pierwsze z tych pytań b rzm iało:

„Jeżeli ty jesteś m ordercą, to ty będziesz wiedział, co było niezwykłym przedm iotem prezentow a­ nym w pokoju, w którym dokonano morderstwa. Czy był to:

1 m agnetofon?

2. sztaluga? 3. bom bonierka? 4. szachy?

Badany na te pytania nie odpowiadał, tylko ich słuchał, a psychogalw anom etr rejestrow ał reak­ cje. Dla w zm ocnienia m otyw acji badanych, dodatkowo założono im elektrody szokera elektrycznego, inform ując, że gdy zm iana G SR będzie wskazywała winę, dostana bolesne uderzenie prądem 41. Jak w idać w eksperym entach Lykkena badany w ogóle nie odpowiadał na pytania, zatem trudno by tu było m ów ić o „kłamstwie”(lie) czy „nieszczerości” (deception).

5 .4 . P r z e d m io t detekcji w b adaniach poligraficznych w yko n a n y ch te c h n ik ą pytań kontroln ych i te c h n ik ą Lykkena

Zwykło się m ów ić, że techniki pytań kontrolnych zm ierzają do wykrycia kłamstwa, techniki Lykkena (G uilty Knowledge Test, G K T ; C oncealed Inform ation Test, C IT ), do wykrycia „św iadom ości w inne­ go”, „ukrytych inform acji” lub „wiedzy o czynie”. Czy rzeczywiście, techniki te służą do wykrywania czegoś innego? Czy inny jest przedm iot rozpoznania?

W literaturze zwracano już uwagę, że zaró w n o w te ch n ik a ch p y tań k o n tro ln y ch , ja k i w te ch n ice G u ilty K n o w led g e T est p rz e d m io te m d e te k cji je s t w g ru n cie rzeczy to sam o 42. Je st n im ró ż n ie n a ­ zyw ana, n ieszcze ro ść b ad an eg o , d iag n o zo w an a p o ca ły m b a d a n iu , a n ie n ieszcze ro ść od pow ied zi n a p o szczeg ó ln e p y ta n ia testu.

Ja k a je s t ró ż n ica , gdy się p o w ie: „b ad an y o d p o w iad ając n a p y tan ia k ry ty cz n e je s t n ieszcze ry ” (ja k m ó w im y w te ch n ik a ch p y tań k o n tro ln y ch C o n tro l Q u e stio n Test - C Q T ) czy gdy p o w iem y; „b ad an y u kryw a swą w iedzę o fa k ta ch zw iązanych ze spraw ą” (ja k m ó w im y w te ch n ik a ch w iedzy o czyn ie - G u ilty K n o w led g e Test - G K T )?

37

Oxford advanced learners dictionary,Oxford Univ. Press, 2010, s. З91.

38

The American Heritage dictionary,Houghton Mifflin Comp., Boston 1985, s. З71.

39

D. Krapohl, S. Sturm, Terminology reference fo r the science o f psychophisiological detection o f Deception,APA,

Chattanooga. Tenn., 1997, s. 20.

40

D.T. Lykken, The GSRs, op cit.;D.T. Lykken, The validity...,op cit.

41

D.T. Lykken, The GSRs, op cit.Na tych eksperymentach opiera się późniejsza technika badania poligraficz­

nego zwana techniką „Guilty Knowledge Test” (GKT) lub „Concealed Informatin Test (CIT).

42

J. Widacki, W sprawie wyboru techniki badania poligraficznego. Czy technika oparta na testach G K T (CIT)

je st lepsza od techniki opartej na testach CQ?,Problemy Kryminalistyki 2011, 27З, s. 5-10; J. Widacki, Logical

identity o f conclusions fr o m polygraph testing perform er in Control Question Test (CQ T) and Guilty Knowledge Test (G K T) techniques,European Polygraph, 2011, 1 (15), s. 1-10.

(22)

2 2 Aneks A

W badaniach poligraficznych realizowanych dla potrzeb procesu karnego, ocenie z zasady podlega szczerość/nieszczerość odpowiedzi badanego dotyczących obszaru tem atycznego określonego i ogra­ niczonego pytaniam i testu a nie szczerość/nieszczerość odpowiedzi na każde poszczególne pytanie. Inaczej jest w badaniach przed zatrudnieniow ych (pre-em ploym ent), gdzie istotna m oże być ocena szarości odpowiedzi na poszczególne pytania.

6 . I n n e i n s t r u m e n t a l n e m e t o d y d e t e k c j i k ł a m s t w a

O b o k badań poligraficznych, w których stosowany jest aparat zwany poligrafem , rejestrujący i p o ­ zw alający na ocenę takich fizjologicznych korelatów em o cji ja k zm iany w przebiegu czynności oddy­ chania, zm iany w przebiegu pracy serca, zm iany odruchu skórno-galw anicznego, ewentualnie także zm iany reakcji pletysm ograficznych podejm ow ane były i są próby w ykorzystania do detekcji kłam ­ stwa innych aparatów, rejestrujących inne fizjologiczne korelaty em o cji lub pozwalających na obser­ w acje procesów zachodzących w mózgu.

Podejm ow ano próby detekcji kłamstwa w oparciu o obserw acje zm ian w brzm ieniu głosu, sto­ sując do tego specjalne urządzenia ja k na przykład „ Psychological Stress Evaluator” (P SE), „Voice Stress A nalyzer” (V SA ), czy „Computerized Voice Stress A nalyzer” (C V SA )43. Podejm ow ane są też próby detekcji kłamstwa w oparciu o ocenę zm ian tem peratury twarzy, rejestrow anych przez kam e­ rę term ow izyjną44, albo ocenę ruchu gałek ocznych rejestrow ane przez specjalnie skonstruow ane do tego celu urządzenie. W szystkie te m etody zm ierzały bądź zm ierzają do celów identycznych z celam i badań poligraficznych. Ich celem jest detekcja identycznie ja k w badaniu poligraficznym rozum ianego kłamstwa, o którego istnieniu w nioskuje się z oceny zm ian fizjologicznych korelatów em ocji, stym u­ lowanych odpowiednio sform ułow anym i pytaniami.

Inaczej wygląda instrum entalna detekcja kłam stwa oparta nie na wywoływaniu i obserw acji fi­ zjologicznych korelatów em ocji, ale na obserw acji procesów zachodzących w mózgu. Pierwszą z nich jest elektroencefalograficzna. D rugą, obserw acja m ózgu m etodą rezonansu m agnetycznego ( f M R I). Pierwsze eksperym entalne próby wykrywania kłamstwa przy p o m ocy E E G podejm ow ane były przez O berm an n a jeszcze w końców ce lat 3045, a później prowadzone w latach 70. X X wieku m .in. przez D ufka i Richtera46, Guljajew a i Bychow skiego47. W ostatnich latach, począwszy od końca lat 90. X X wieku pow róciło zainteresowanie dla w ykorzystanie badań E E G do detekcji kłam stwa48.

W ostatnich kilkunastu latach w ykonano wiele badań eksperym entalnych polegających na wy­ korzystaniu rezonansu m agnetycznego (fM R I) do detekcji kłamstwa49. Nie w dając się w tym m iejscu w rozważania, na ile te badania m ogą (i ewentualnie kiedy) zastąpić tradycyjne badania poligraficzne, stwierdzić trzeba, że służą one generalnie do detekcji kłam stwa identycznie pojm ow anego ja k w b a­ daniach poligraficznych (św iadom ej wypowiedzi niezgodnej z prawdą i m ającej wprowadzić w błąd). Z asad n icza ró ż n ic a m ięd zy b a d a n ia m i E E G lu b fM R I a tra d y cy jn y m i b a d a n ia m i p o lig raficzn y ­ m i p o le g a - p o z a tym , ze używ ana je s t tu in n a a p a ra tu ra - n a tym , że b a d a n ia te n ie p o le g ają

43 J. Widacki (red.), Krym inalistyka,2. wyd., C.H. Beck, Warszawa 2012, s. 393.

44 Por. I. Pavlidis, N.L. Eberhardt, J.A. Levine, Seeing Trough the Face Deception,Nature 2002, 415, s. 35-35;

D.Q.A. Pollina, F. Horvath, J.W. Denver, A.B. Dollins, T.E. Brown, Development Technologies and Test For­

m ats fo r Credibility Assessment,European Polygraph 2009, 3, s. 3-4.

45 C.E. Obermann, The effect on the berger rythm o f m ild affective states,Journal of Abnormal and Social Psy­

chology 1939, 34, s. 84-95.

46 M. Dufek, L. Richter, Soudne psychologicke praktikum,Universita Karlova, Praha 1972, s. 20; M. Dufek, K pro­

blematyce polygrafickeho vysetrovani v kryminalistice,[w:] Doplinkkove studyjne m aterialypro kriminalisticky

sm erpravnickeho studia,Universita Karlova, Praha 1970, s. 24-25, 55-57, 88-92.

47 P.J. Guljajew, J.E. Bychowskij, Issliedovanije emocjonalnowo sostojanija cziełowieka wprocessie proizwodstwa

sliedstwiennowo diejstwija,Kriminlistika i Sudiebnaja Ekspertiza, 1972, 9, s. 108.

48 Por. J. Wojciechowski, Detection o f cancealed information with o f the p-300 potential amplitude analysis,Eu­

ropean Polygraph 2014, 8, 4 (30), s. 167-188.

(23)

Jan Widacki, Karolina Dukała, Detekcja k ła m stw a - czyli czego? 2 3

n a w yp row adzaniu w n io sk ó w o k łam stw ie z w yn ików analizy fizjo lo g iczn y ch ko relató w e m o c ji, k tó re są p ro ce se m w tó rn y m d o z m ia n zach od zący ch w m ó zg u , ale n a o b se rw a cji i an a liz ie tych o sta tn ich .

7 . D e t e k c j a k ł a m s t w a w o p a r c i u o o c e n ę z a c h o w a n i a o r a z l in g w is t y c z n e a s p e k t y w y p o w i e d z i

Psychologowie ju ż od dawna zw racają uwagę na fakt, że w nioskow anie o kłam stwie na podstawie tzw. niew erbalnych wskazówek zachow ania obciążone je st dużym błędem 50. W przypadku obserw acji zachow ania nie m ożna m ów ić o tzw. nosie Pinokia, czyli uniw ersalnym dla wszystkich ludzi zacho­ waniu, które jednoznacznie wskazuje na kłamstwo czy też nieszczerość wypowiedzi. Jedyne, co m oż­ na zaobserw ow ać to wskazówki świadczące np. o przeżywaniu konkretnych stanów em ocjonalnych, które wiążą się z kłam stwem . M ożna w ięc powiedzieć, że w przypadku behaw ioralnych wskazówek kłam stw a sytuacja je st podobna ja k w badaniach poligraficznych: ocenie podlegają korelaty em ocji. W przypadku badania poligraficznego - fizjologiczne, obserw ow ane (i zapisywanie) za pośrednic­ tw em aparatu, a w ięc „instrum entalnie”. W przypadku m etod opartych o ocenę zachow ania - b eh a­ wioralne, obserw ow ane bezpośrednio, bez użycia aparatury.

Zw olennicy m etod behaw ioralnych w skazują na to, że zachow anie jest tą cechą, która podczas k om unikacji nie podlega dużej kontroli w olicjonalnej. O soby starające się wprowadzić w błąd b ar­ dziej koncentrują się na tym co m ówią (na tym b y opowiedzieć kłam stwo w sposób przekonyw ujący i spójny), niż w jak i sposób m ów ią albo ja k się przy tym zachowują. G łów ną hipotezą leżącą u p o d ­ staw oceny zachow ania w celu poszukiw ania nieszczerości wypowiedzi jest hipoteza Zuckernm ana, D ePaulo i Rosenthala51. Zgodnie z nią osoby, które kłam ią znajdują się w zupełnie innej sytuacji niż osoby, które m ów ią prawdę. Po pierwsze, doświadczają dużego obciążenia poznawczego, ponieważ muszą sform ułow ać praw dopodobne kłamstwo, w zbogacić je w szczegóły, uczynić praw dopodobnym i jeszcze zapam iętać je tak, aby ich relacja była spójna w czasie. Po drugie, doświadczają innych em ocji niż osoby m ówiące prawdę: poczucia w iny związanej z okłam yw aniem kogoś, strachu, że kłamstwo zostanie ujaw nione czy podniecenia związanego z oszukiwaniem. Po trzecie wreszcie, to kłamcy, sta­ rają się bardzo kontrolow ać swoje zachow anie by wywrzeć pozytywne w rażenie na osobie okłam y­ wanej. Na podstawie tej hipotezy sform ułow ano w niosek, że powyższe cechy sytuacji w jakiej stoi kłam ca przekładają się na zachow anie, czyli przez to, że kłam ca zwykle dokonuje pewnego wysiłku intelektualnego, czuje czasem poczucie w iny czy zdenerw ow anie podczas kłam ania, różne wskaźniki jego zachow ania będą na to wskazywać. Innym i słowy, w przypadku w skaźników behaw ioralnych nie jest brana pod uwagę bezpośrednio detekcja kłamstwa, tylko detekcja w skaźników świadczących o obciążeniu poznawczym, przeżywaniu konkretnych em o cji czy kontroli zachowania. Jak twierdzą niektórzy badacze, w przypadku analiz behaw ioralnych m ożna ocenić, czy pojedynczy kom unikat je st szczery czy też nie52, ch o ć raczej zwraca się uwagę na to, że analizie podlega całe zeznanie czy też wypowiedź53.

D o tej p o ry próbow ano określić kilkadziesiąt pojedynczych wskazówek kłam stwa (np. wizual­ ne: patrzenie w oczy, ob ecn ość gestów ilustrujących czy w okalne: w ysokość głosu, pauzy w

wypo-50 Np. B.M. DePaulo, J.J. Lindsay, B.E. Malone, L. Muhlenbruck, K. Charlton, H. Cooper, Cues to deception,

Psychological Bulletin 2003, 129 (1), 74-118; S.L. Sporer, B. Schwandt, Paraverbal indicators o f deception:

A m eta-analytic synthesis,Applied Cognitive Psychology 2006, 20, s. 421-446; V. Hauch, I. Blandon-Gitlin,

J. Masip, S. Sporer, Are computers effective lie detectors? A meta-analysis o f linguistic cues to deception,Perso­

nality and Social Psychology Review, 2014, s. 1-36.

51 M. Zuckerman, B.M. DePaulo, R. Rosenthal, Verbal and nonverbal communication o f deception,[w:] L. Ber-

kowitz (red.), Advances in experimental social psychology,14, s. 1-59, Academic Press, New York 1981.

52 Np. na podstawie mikroekspresji, P. Ekman, Facial expressions,[w:] C. Blakemore, S. Jennett, (red.), Oxford

Companion to the B ody,Oxford University Press, London 2001.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Usunięcie ciąży wiąże się też z poważnymi problemami natury psychologicznej, które mogą później pozostawić trwałe ślady w psychice kobiety, z tzw.. syndromem

Ciśnienie atmosferyczne to stosunek wartości siły, z jaką słup powietrza atmosferycznego naciska na powierzchnię Ziemi (lub innej planety), do powierzchni, na jaką ten

sezonu najczęściej pojawiają się Misha Col- lins (anioł Castiel) i Mark Sheppard (demon Crowley). Częste występowanie tych postaci jest nie tylko związane z ciekawymi

Jest wiele krajów (m.in. Włochy), gdzie państwo wywiązu- je się ze swoich zobowiązań wobec placówek ochrony zdrowia bez pośrednictwa tego typu instytucji.. W mo- jej ocenie

Normą w całej Polsce stał się obraz chylącego się ku upadkowi pu- blicznego szpitala, który oddaje „najlepsze” procedury prywatnej firmie robiącej kokosy na jego terenie..

Zgodnie z zasadą podwójnego skutku działanie (np. zwiększa- nie dawki leku), które według przewidywań lekarza może skró- cić życie pacjenta, jest uzasadnione, gdy ma na

Zatem przyszłość należy do urządzeń wielomodalnych, które będą jednocześnie i w spójny sposób analizować mowę, gesty, być może także dotyk i linię wzroku..

[…] Recenzowana publikacja jest naprawdę potrzebna by pobudzić dyskusję nad etycznymi problemami badań w polskiej antropologii, nad tym jak tego uczyć i gdzie są granice jawności