• Nie Znaleziono Wyników

Polsko-pruski plan inkorporacji Inflant do monarchii jagiellońskiej z lat 1552-1555 i jego pierwsze stadium realizacji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Polsko-pruski plan inkorporacji Inflant do monarchii jagiellońskiej z lat 1552-1555 i jego pierwsze stadium realizacji"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Olewnik, Jerzy

Polsko-pruski plan inkorporacji

Inflant do monarchii jagiellońskiej z

lat 1552-1555 i jego pierwsze stadium

realizacji

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 393-408

1979

(2)

Jerzy Olewnïk

POLSKO-PRUSKI PLAN INKORPORACJI INFLANT

DO MONARCHII JAGIELLOŃSKIEJ Z LAT 1552 — 1555

I JEGO PIERWSZE STADIUM REALIZACJI

W ST ĘP

G łów nym źródłem do p ro b lem aty k i polsko-pruskiego p lan u ink o rp o racji In fla n t w obrąb m o n arch ii jagiellońskiej jest k o respondencja księcia p ru sk ie ­ go A lb rech ta z jego posłem A sv eru sem von B ra n d te m Z aw iera ona niezw y­ kle cenne in fo rm acje o polityce in flan ck iej księcia A lb rech ta i k ró la Z y gm un­ ta A ugusta. O w adze ty ch info rm acji św iadczy fa k t, że w y d a n a ostatnio przez K aro lin ę L an ckorońską korespondencja G ab riela T a rły 8 i B e rn a rd a P o h y b l a 5 do księcia pruskiego nie przynosi w tej kw estii now ych wiadomości. A p rze­ cież i T arło i P o hybel b ra li u d ział w podróży Z yg m u n ta A u gusta do G d ańska i K rólew ca w 1552 ro k u a. Ta szczupłość m ate ria łó w arch iw aln y ch potw ierdza tezę, iż plan in k o rp o racji In fla n t z 1552 ro k u u trzy m y w a n y był przez długi czas w głębokiej tajem nicy, a w iedziały o n im tylko trz y osoby: k ró l Z ygm u n t August, książę p ru sk i A lb rech t i w ojew oda m alborski, A chacy C e m a s.

W yżej w ym ien io n a k o respondencja nie została w pełn i w y k o rz y stan a za­ rów no przez polską, ja k i n iem iecką lite ra tu rę historyczną.

Z inn y ch przekazów źródłow ych na uw agę zasługuje rów nież nie w yko­ rz y stan a przez h isto ry k ó w polskich, a d ru k o w a n a obszerna re la c ja z podróży księcia K rzysztofa m ek lem burskiego do I n f l a n t 6, dotycząca jego w y b o ru na u rząd koad iu to rsk i w Rydze.

D la analizy w y d a rze ń in fla n ck ic h w la ta c h 1556—1557 dużą w arto ść źró ­ dłow ą m ają rę kopisy z B iblioteki K órnickiej, z aw a rte w dw uto m o w y m zbio­ rze A cta Livonica 7, oraz pięciotom owe w ydaw n ictw o dokum entów i sp raw o ­ zdań M o n u m en ta L ivo n ia e A n tiq u a e 8.

1 D i e B e r i c h t e u n d B r i e f e d e s R a t s u n d G e s a n d t e n H e r z o g A l b r e c h t s v o n P r e u s s e n A s v e r u s v o n B r a n d t , B d . 1—4, h r s g . v o n A . B e z z e n b e r g e r , K ö n i g s b e r g 1904—1921 i B d . 5, h r s g . v o n E . S p r e n g e l , H a m e l n 1953. 2 E l e m e n t a a d f o n t i u m e d i t i o n e s , t . 43, e d . K . L a n c k o r o ń s k a , R z y m 1978. 3 I b i d e m , t . 44. 4 Ł . G ó r n i c k i , D z i e j e w K o r o n i e P o l s k i e j , w y d . П , W r o c l a w 1950, s s . 45—51; E l e m e n t a , t . 44. 5 D i e B e r i c h t e , n r 201, A l b r e c h t d o B r a n d t a , K ö n i g s b e r g , 14 V I 1555, s s . 507— 508. 6 F . W . S c h i r r m a c h e r , J o h a n n A l b r e c h t I , H e r z o g v o n M e c k l e n b u r g , B d . 2, B e i l a g e n , W i s m a r 1885. 7 B i b l i o t e k a K ó r n i c k a , n r k a t . 263, A c t a L i v o n i c a A . D . 1556— 1557 ( d a l e j A c t a L i u o n i c a ) ; B i b l i o t e k a K ó r n i c k a , n r k a t . 264, A c t a L i v o n i c a s e u e p i s t o l a e L e g a t i o n u m t u m r e s p o n s a S i g l s - m u n d i A u g u s t i 1555— 1557. 8 M o n u m e n t a L i v o n i a e A n t i q u a e ( d a l e j M L A ) , t . 1— 5, h r s g . v o n E . F r a n t z e n , R i g a - L e i p z i g 1835—1847. K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1979, n r 4 (146)

(3)

3 9 4

P o lsko-pruski plan ink o rp o racji In fla n t do m o n archii jagiellońskiej nie doczekał się dotąd w yczerpującego opracow ania. P ierw szy m badaczem, który zaintereso w ał się tym planem , był L u d w ik K o la n k o w s k is. A u to r ów z in te r­ p re to w ał głów ne założenia planu, rzucając ciekaw e św iatło n a politykę in ­ flan c k ą ostatniego Jagiellona. Nie przed staw ił jed n a k całokształtu sp raw zw ią­ zanych z jego konstru k cją, co w yn ik ało zresztą z c h a ra k te ru publikacji. W kilk a la t później do interesującego nas zagadnienia pow rócił raz jeszcze Józef J a s n o w s k i10. W obszernej biografii M ikołaja R adziw iłła Czarnego zw ró­ cił on baczniejszą uw agę na kw estie pom inięte przez Kolankowskiego. P rz e ­ de w szystkim w szechstronniej zrefero w ał sam proces k o n stru k cji te j koncep­ cji politycznej i bardziej szczegółowo w y św ietlił jego pierw sze stad iu m re ali­ zacji. Rów nież i on — ze w zględu n a tem a t sw ojej ro zp raw y — n ie w yśw ie­ tlił całej specyfiki polsko-pruskiego p lan u odnośnie do Inflant.

W p racach pow ojennych histo ry cy polscy nie wyszli już w zasadzie poza u stalen ia K olankow skiego i Jasnow skiego. O pracow ania: S ta n isła w a B odnia- ka n , K aro la Górskiego 12 i W ładysław a Czaplińskiego 13 zaw ie rają już tylko w zm ianki o odbyw ających się w 1552 ro k u rozm ow ach polsko-pruskich.

Syntetycznie p o trak to w ali także om aw iane zagadnienie h istorycy zachod­ nioeuropejscy: S tep h an D o le ze l14 i K nud R asm ussen 15.

Znacznie lepiej przed staw ia się sytuacja, jeśli chodzi o spraw ę koadiutorii księcia K rzysztofa m eklem burskiego. J u ż w X IX w ieku uczeni niemieccy, dzięki dostępowi do archiw aliów , szczegółowo opisali elekcję K rzysztofa na urząd koadiutorski w Rydze. N ajw iększe zasługi n a ty m polu położyli F r y ­ d e ry k W ilhelm S ch irrm ach er 16 i A leksan d er B e rg en g rü n 17. W spom inał o nim niem alże każdy h isto ry k piszący m onografię lub syntezę dziejów In fla n t XVI wieku. Nieco m iejsca poświęcili jej także h istorycy polscy: J a n Nepomucen R o m a n o w s k i18, S tan isław K a r w o w s k i1S, A bdon K ło d z iń s k i2°, Józef Ja sn o w ­ ski 21, K arol G ó r s k i2S, W ładysław C z a p liń s k iгз.

Podsum ow ując należy stw ierdzić, iż sta n b a d ań n ad plan em in k o rporacji In fla n t i jego pierw szym sta d iu m realizacji jest niezadow alający, co uzasad­ n ia potrzebę niniejszego uzupełnienia.

9 L . K o l a n k o w s k i , P o l s k a J a g i e l l o n ó w , L w ó w 1936, s s . 290—292. O t e j k o n c e p c j i p o l i t y c z ­ n e j w s p o m n i a ł t a k ż e W . K o n o p c z y ń s k i w p r a c y D z i e j e P o l s k i n o w o ż y t n e j , t . 1, W a r s z a w a 1936, s. 92. 10 J . J a s n o w s k i , M i k o ł a j C z a r n y R a d z i w i ł ł 1515—1565, W a r s z a w a 1939, s s . 133— 137. 11 S . B o d n i a k , P o l s k a a B a ł t y k z a o s t a t n i e g o J a g i e l l o n a , K ó r n i k 1946, s s . 7—8. 12 K . G ó r s k i , P o l s k a го z l e w i s k u B a ł t y k u , G d a ń s k 1947, s. 118. 13 W . C z a p l i ń s k i , P o l s k a a D a n i a X V I — X X w . , W a r s z a w a 1976, s s . 56— 57. 14 S . D o l e z e l , D a s p r e u s s i s c h - p o l n i s c h e L e h n s v e r h ä l t n i s u n t e r H e r z o g A l b r e c h t v o n P r e u s s e n 1525— 1568, K ö l n —B e r l i n 1967, s s . 88—89. 15 K . R a s m u s s e n , D i e L i v l ä n d i s c h e K r i s e 1554— 1561, K o b e n h a v n 1973, s s . 28— 33. 16 F . W . S c h i r r m a c h e r , J o h a n n A l b r e c h t I H e r z o g v o n M e c k l e n b u r g , B d . 1, W i s m a r 1885. 17 A . B e r g e n g r ü n , H e r z o g C h r i s t o p h v o n M e c k l e n b u r g , l e t z t e r K o a d i u t o r d e s E r z b i s t u m 9 R i g a , R e w a l 1898. 18 J . N . R o m a n o w s k i , W o j n a Z y g m u n t a A u p u s t a z z a k o n e m i n f l a n c k i m r . 1557, P o z n a ń I860, s s . 336 n . 19 S . K a r w o w s k i , W c i e l e n i e I n f l a n t d o P o l s k i i L i t w y 1558— 1561, P o z n a ń 1873, s . 21. 20 A . K ł o d z i ń s k i , S t o s u n k i P o l s k i i L i t w y z I n f l a n t a m i p r z e d z a t a r g i e m 1556— 1557 r . ; K w a r t a l n i k H i s t o r y c z n y , 1908, t . 22, s s . 43—44. 21 J . J a s n o w s k i , o p . c i t . , s s . 138— 156. 22 K . G ó r s k i , o p . c i t . , s . 118. 23 W . C z a p l i ń s k i , o p . c i t . , s s . 56—58.

(4)

ALBRECHT HO HENZOLLERN A INFLANTY

Zasadniczy zw rot w polityce in flanckiej A lb re ch ta H ohenzollerna n a stą ­ pił w 1525 roku, kiedy to n a mocy a k tu k rak ow skiego sięgnął on po dzie­ dziczną w ładzę książęcą w zbudow anym n a g ru zach p a ń stw a zakonnego K się­ stw ie P ru sk im . Z n am ien n y m w y ra ze m now ej linii politycznej było przyjęcie przez księcia pruskiego odm iennego k u rs u politycznego wobec In flan t, a p rze­ de w szystkim wobec Z akonu Inflanckiego, którego działalność polityczna za­ grażała P ru so m Książęcym. W praw d zie A lb rech t n ie m ial wów czas bliżej sprecyzow anego p ro g ram u politycznego o p anow ania prow in cji inflan ck iej, tym niem niej jed n a k przyśw iecał m u persp ek ty w iczn y cel rozw iązania o rganiza­ cji zakonnej K a w aleró w Mieczowych i rozszerzenia w ład ztw a H ohenzollernów n a dalsze pobrzeża B a łt y k u 21. O słuszności p rzeprow adzenia sek ularyzacji In fla n t i przyłączenia ich do P ru s jako nowego len n a polskiego szczerze p rz e ­ ko nyw ał A lb rech ta jego najbliższy doradca w P ru s a c h K rólew skich, Achacy Cema. To on w łaśnie, jako jeden z w spółtw órców p olityki in flanckiej P ru s K siążęcych i Polski, już dość w cześnie, bo 21 lipca 1525 ro k u 25, w liście p isa­ n ym do A lb rech ta doradzał m u, „aby nie p o p rzestał na sek u lary zacji P ru s Zakonnych, ale uczynił to sam o z In flan tam i, gdyż w p rzeciw nym razie p a ­ d n ą one łu p em M oskw y” 26. N iew ątpliw ie realizacja tej koncepcji p rzek raczała ówczesne możliwości polityczne księcia pruskiego, b y ła n a to m ias t możliwa do w y k o nania w o parciu o m onarchię jagiellońską, dysponującą m ocniejszą po­ zycją na aren ie m iędzynarodow ej. D latego też A lb re ch t usiln ie zabiegał o jej względy, pow ołując się n a sw oje pokrew ień stw o z k ró lem Z y g m u n tem S ta ­ rym , a potem z Z ygm u n tem A ugustem . M iędzy in n y m i dzięki p ro tek cji Zy­ g m u n ta S tarego udało m u się dość zręcznie w ykorzystać w ielki antagonizm m iędzy Z akonem In flan ck im a arcy b isk u p stw em ry sk im d la osadzenia w 1529 ro k u na k o ad iutorii ry sk iej swego b ra ta , W ilhelm a H o h e n z o lle rn a 27. P o d p i­ sane 15 w rześn ia 1529 ro k u w K rólew cu w w y n ik u tego posunięcia p rzym ie­ rze obronne m iędzy księciem A lbrech tem a arcyb isk u p em ryskim , Tomaszem S c h o n in g e n 28, oraz sfinalizow anie obustro n n y ch porozum ień podczas jesien­ nej m isji 1530 ro k u Achacego C em y w I n f l a n t a c h 2S było w ie lk im sukcesem dyplom acji pru sk iej. J e s t rzeczą jasną, iż objęcie przez m arg rab ieg o b ra n d e n ­ b u rskiego W ilhelm a H ohenzollerna n a jp ie rw k o ad iutorii ryskiej, a p otem — w 1539 ro k u — urzęd u arcybiskupiego, w pow ażnym sto p n iu u łatw iło realiza­ cję dalszej polityki p o lsko-pruskiej w I n f l a n t a c h 30. S ta w a ł się w ięc realny, u trzy m y w a n y w głębokiej tajem nicy, ta jn y plan sek u lary zacji In flan t, w k tó ­ rego u rzeczyw istnieniu W ilhelm m iał odegrać głów ną rolę 31. Je d n a k że w cią­

24 A . V e t u l a n i , L e n n o p r u s k i e o d t r a k t a t u k r a k o w s k i e g o d o ś m i e r c i k s i ę c i a A l b r e c h t a 1525— 1568, K r a k ó w 1930, S. 58. 25 J . M a ł ł e k , P r u s y K s i ą ż ę c e a P r u s y K r ó l e w s k i e w l a t a c h 1525— 1548, W a r s z a w a 1978, s. 1 02. 26 I b i d e m . 27 M L A , t . 5, n r 7, s s . 143— 144 o r a z n r 8, S c h u t z b i i n d n i s s d e s H e r z o g s A l b r e c h t m i t d e m E r z b i s c h o f v o n R i g a , s s . 144— 146. 28 I b i d e m . 29 J . M a ł ł e k , o p . c i t . , s. 103. M i s j a A . C e m y w I n f l a n t a c h p r z y c z y n i ł a s i ę w a l n i e d o o b ­ j ę c i a k o a d i u t o r i i r y s k i e j p r z e z W i l h e l m a . 30 H . Q u e d n a u , b i u l a n d i m p o l i t i s c h e n W o l l e n H e r z o g A l b r e c h t s v o n P r e u s s e n , L e i p / . i g 1839, r o z d z . I I I i V I . 31 I . G u n d e r m a n n , G r u n d z i i g e d e r p r e u s s i s c h - m e c k l e n b u r g i s c h e n L i v l a n d p o l i t i k i m 16. J a h r h u n d e r t , H a m b u r g 1966, s s . 37— 41.

(5)

gu najbliższych k ilk u n a stu l a t nie podjęto bardziej k o n k re tn y c h kro k ó w w celu jego w ykonania. Dopiero n a początku la t pięćdziesiątych X V I stulecia zain­ teresow ano się bliżej tą zn an ą już w cześniej koncepcją polityczną, k tó rej późniejsze w ykonanie, ja k pisał L u d w ik K olankow ski, było w yłącznym owo­ cem osobistej bystrości politycznej i dyplom atycznej zręczności Z y gm unta A u g u s ta ” . Mimo to n iem a łą rolę o degrał tu tak że książę p ru s k i A lbrecht, o k tó ry m A dam V etu lan i napisał: „A lbrecht w aln ie przyczynił się do zw ró­ cenia u w agi ostatnich Jagiellonów n a kw estię inflan ck ą i k to wie, czy nie jem u głów nie choć pośrednio należy przypisać ink o rp o rację In fla n t do K oro­ n y i L itw y ” ss. Rzecz prosta, udział księcia A lb rech ta w w y d arzeniach inflan c­ k ich b y ł w cale pokaźny i to zarów no p rzy sam ej k o n stru k c ji p lan u opanow a­ n ia In fla n t przez m onarchię jagiellońską, ja k i p rzy jego w cieleniu w życie. Bezsprzecznie książę p ru sk i sw oją przedsiębiorczą p o lityką doprow adził „p ań ­ stw o inflan ck ie” do tego krytycznego m om entu, w k tó ry m powoli, ale bez­ pow rotnie zaczęło ono schodzić z a re n y dziejow ej Europy.

H istorycy różnie m o ty w u ją in flan ck ą działalność polityczną księcia A l­ brechta.

Piszący przed la ty A bdon K łodziński w y su n ął tezę, iż książę A lb rech t przy pomocy k ró la polskiego s ta ra ł się zdobyć In fla n ty n a w łasn y użytek, lecz w y p adki potoczyły się nie po jego myśU 54. Podobnego zdania b y ł ró w ­ nież A dam V e t u la n i ss. Nieco odm ienne stanow isko zajął K azim ierz P iw arsk i, tłum aczący działalność in flan ck ą księcia A lb rech ta 86 in teresam i sw ojej d y ­ nastii; dążnością do zabezpieczenia się od stro n y In flan t, gdzie tam tejszy Z a­ k on K a w aleró w M ieczowych jeszcze nie rozbity, b y ł jego n a tu ra ln y m w ro ­ giem, w reszcie pow ażnym i obaw am i, aby In flan ty nie w p ad ły w ręce Moskwy, przez co państw o m oskiew skie m ogłoby się zbliżyć do g ran ic Prus.

B ardzo in te res u jąc ą tezę p o staw ił tak że K azim ierz Lepszy, tw ierdząc, iż A lb re ch t p ro jek to w ał u tw orzenie n a d B ałty k iem w ielkiego pań stw a H ohen­ zollernów, sięgającego od W isły aż poza Dźwinę, stanow iącego ja k b y zmo­ d ern izow aną form ę p ań stw a, założonego przez K rzyżaków ” . P odobnie w ypo - w iedział się K aro l Górski, w ed łu g którego A lb re ch t chciał odbudow ać na rzecz H ohenzollernów d aw ne p ań stw o k rz y ż a c k ie 38.

T ru d n o powiedzieć, czy rzeczyw iście A lbrechtow i przyśw iecały aż ta k dalekosiężne cele. Być może nosił się on z tak im i zam iaram i, lecz w y padki istotnie szły nie po jego myśli.

PLA N IN K O R PO R A C JI IN FLA N T DO MONARCHII JA G IE LL O Ń SK IE J D ecydujący w pły w n a pow stanie szerszego p ro g ram u politycznego in k o r­ poracji In fla n t do Polski i L itw y w y w arły ta jn e rozm ow y polsko-pruskie, przeprow adzone 20 lu b 21 w rześnia 1552 r o k u 89 w K ru p iszk ach i B rak szty

-32 L . K o l a n k o w s k i , o p . c i t . , s . 290. 33 A . V e t u l a n i , o p . c i t . , s . 58. 34 A . K ł o d z i ń s k i , o p . c i t . , s . 45. 35 A . V e t u l a n i , o p . c i t . , s . 58. 36 K . P i w a r s k i , D z i e j e P r u s W s c h o d n i c h w c z a s a c h n o w o ż y t n y c h , G d a ń s k —B y d g o s z c z 1946, s s . 18—19. 37 H i s t o r i a P o l s k i , t . 1, c z . 2, W a r s z a w a 1957, s. 235. 38 K . G ó r s k i , o p . c i t . , s . 117. 39 D a t ę t y c h r o z m ó w u s t a l o n o n a p o d s t a w i e d o k u m e n t u , w y s t a w i o n e g o p r z e z Z y g m u n t a A u g u s t a 20 1 X 1552 r . w T a p i a w i e w s p r a w i e h o s p o d a r s t w a m o ł d a w s k i e g o ( S c r i p t o r e s R e r u m P o l o n i c a r u m , t . 1, w y d . J . S z u j s k i , K r a k ó w 1872, s s , 85—86) o r a z i t i n e r a r i u m o s t a t n i e g o J a ­

(6)

3 9 7

nach 40 podczas podróży Z yg m u n ta A u gusta z K ró lew ca do W il n a 41. W tedy to w łaśnie k ró l w obecności jednego z najlepszych ówczesnych znawców s p ra w inflanckich, w ojew ody m alborskiego Achacego C e m y 42, w tajem n icy przed kanclerzem Ja n e m Oeieskim, p o d kanclerzym Ja n e m P rzerem b sk im i w ojew odą w ileńskim M ikołajem R adziw iłłem C zarn y m 43, om aw iając s p ra ­ w y polityki in flanckiej, zaproponow ał A lbrechtow i opracow anie sposobu re a li­ zacji p lan u połączenia i zjednoczenia In fla n t z Polską, L itw ą i P ru s am i na podobieństw o m odelu polsko-pruskiego z 1525 r o k u 4J. Co p ra w d a rozm ow y te n ie przyniosły wów czas zasadniczych p o stanow ień w tej kw estii, ale b yły p u n k tem w yjścia dla późniejszej działalności in flan ck iej księcia pruskiego.

Propozycja kró lew sk a została p rz y ję ta przez księcia A lbrechta, k tó ry zajął się jej sprecyzow aniem w lecie 1554 ro k u 45, a w ięc po blisko d w u lata ch od chwili w rześniow ych n a ra d w K ru p iszkach i B raksztynach. P rz e rw a ta spo­ w odow ana b y ła zapew ne koniecznością p rzep row adzenia na te n te m a t roz­ m ów z arcybiskupem ry sk im W ilhelm em , ja k i księciem m ek le m b u rs k im J a ­ nem A lbrechtem , a przede w szystkim b ra k ie m korzystnej sy tuacji politycz­ n ej, um ożliw iającej realizację planu. Św iadczą o ty m n a jw y raź n ie j zarów no w zm ianka, z a w a rta w ta jn y m m em o riale księcia A lb re ch ta do Z y gm unta A u gusta z 14 czerw ca 1555 roku, w k tó ry m p isał do k róla, iż od chwili w rześ­ niow ych rozmów przeprow adzonych w K ru p iszk ach i B rak szty n ach „myślał o ty ch rzeczach jtj. o in k o rp o rac ji In fla n t — J. O.] i zaczął, ale nie mógł z n a­ leźć odpow iedniej drogi i sp ra w posunąć do p rzodu” jak rów nież list tegoż księcia do B ra n d ta także z 14 czerw ca 1555 roku, m ów iący w yraźnie, że książę w sp ra w a ch in flan ck ich „będzie chętnie radzić i służyć, skoro tylko n a d arz y się k u tem u sposobność, k tó rej dotąd b ra k o w ało ” 47.

g i e l l o n a , k t ó r e i n f o r m u j e o p r z y b y c i u k r ó l a d o R a g n e t y 2 1 I X 1552 r o k u (A . G ą s i o r o w s k i , I t i ­ n e r a r i u m k r ó l a Z y g m u n t a A u g u s t a 1S4S— 1572, S t u d i a H i s t o r y c z n e , R . 16, 1973, z . 2, s s . 268—275). K r u p i s z k i l e ż ą m i ę d z y T a p i a w ą a R a g n e t ą . Z o b . t e ż E l e m e n t a , t . 44, n r 71, P o h y b e l d o A l ­ b r e c h t a , s s . 68— 68. 40 D i e B e r i c h t e , n r 201, A l b r e c h t d o B r a n d t a , K r ó l e w i e c 14 V I 1555, s s . 507—508, n r 202, M e ­ m o r i a l e w e s d u r c h A s s u e r u m B r a n d e n b e i d e r K g l n M t z u P o l e n i m n a h m e n F r D f z u P r e u s - s e n i n h ö c h s t e r e n g e u n d g e h e i m e z u h a n d l e n , K r ó l e w i e c 14 V I 1555, s s . 509— 51Q. Z o b r a d t y c h n i e s p o r z ą d z o n o d o k u m e n t u , 41 I b i d e m ; z o b . t e ż Ł . G ó r n i c k i , o p . c i t . , s . 51. 42 D i e B e r i c h t e , n r 201, s. 508. 43 I b i d e m , A l b r e c h t p i s a ł d o B r a n d t a : „ U n d s o d u b e f i n d e s t o d e r b e s c h e i d e n l i c h e r W e i s e a n d e r K g n M t e r k u n d i n e n w u r d e s t d a s d i e b e d e n c a n t z i e r e t h w a n v o n d i e s e n h e n d e l n W i s ­ s e n s c h a f t t r a g e n , s o h e t t e s t u i n e n d e n h a n d e l a u c h ( d o c h v o r b e w u s t K g l r M t ) v o r z u l e g e n ” R a d z i w i ł ł C z a r n y z o s t a ł p o i n f o r m o w a n y o p l a n i e i n k o r p o r a c j i I n f l a n t w 1554 r . ( z o b . J . J a s ­ n o w s k i , o p . c i t . , s . 135). 44 I b i d e m , n r 192, M e m o r i a l i w e s a n K g l e M t z u P o l e n a l l e i n e u n d i n h ö c h s t e r g e h e i m w e g e n d e r H e r z o g z u P r e u s s e n d u r c h A s u e r u m B r a n d t e n g e w o r d e n u n d g e t r a g e n w e r d e n s o l l , 13 V I I I 1554, s . 481; „ z u s a m m e n s e t z u n g e u n d v o r e i n i g u n g m i t P o l e n , L i t a u e n , P r e u s s e n u n d E i f l a n d d i e w e g e m i t E i f l a n d w i e a l h i e g o t l o b z u P r e u s s e n g e s c h e e n z u f i n d e n ” . 45 I b i d e m . 46 I b i d e m , n r 202, s . 509; „ N u n h e t t e F . D t s e i n t d e r z e i t d e n h e n d l e n n a c h g e d o c h t , a l l e r l e i a n g e f a n g e n , a b e r k e i n e n f u g l i c h e n w e g b e t r a c h t e n u n d v o r t s e t z e n k ö n n e n ” . 47 I b i d e m , n r 201, „ D i e K g l e M t z u P o l e n v o r s c h i e n e r z e i t t z u C r a p i s s k e n o d e r B r e i t e n ­ s t e i n m i t u n s a l l e r l e i v o r t r e u l i c h e n d i e L a n d e z u E i f l a n d b e l a n g e n d e g e r e d e t , u n d s o v i e l a n u n s g e r n e r a t h e n u n d d i e n e n , d o a l l e i n g e l e g e n h a i t e n d a r z u s i c h g e b e n u n d s c h i c k e n w o l - t e n , w e l c h e d a n b i s h e r o g e m a n g e l t ” . Z o b . t e ż n r 229, A l b r e c h t d o B r a n d t a , K r ó l e w i e c 10 VIT 1556, B e i l a g e , s . 560. W l i ś c i e t y m , p i s a n y m j u ż p o a r e s z t o w a n i u a r c y b i s k u p a W i l h e l m a i j e g o k o a d i u t o r a , k s i ą ż ę p r u s k i d o n o s i ł k r ó l o w i : , , S o i c h d a n i n n d i s s e m h a n d e l , d a s m e i n i g e t r e u ­ l i c h g e t h a n u n d g o t E . K g l n M t d i e g e l e g e n h e i t s e l b s t g i b t u n d w e i s e t h . d i e b e s s e r s e i n , a l s i a v i l j a r e n n i e g e w e s e n n o c h g e s c h e e n ” .

(7)

3 9 8

N iew ątpliw ie jego inflan ck ą działalność polityczną przyspieszy! fa k t w y ­ kry cia wiosną 1554 ro k u spisku przygotow yw anego przez księcia H e n ry k a Brunśw ickiego oraz zakony: K rzyżacki w Niemczech i K aw aleró w Mieczo­ w ych w In flan tach , którego celem było obalenie w ładzy św ieckiej A lbrechta H ohenzollerna w P ru s ac h K siążęcych 18. Wieści o ty ch zam ierzeniach ta k za­ niepokoiły księcia pruskiego, iż zaczął się s ta ra n n ie przygotow yw ać do obro­ n y 4S. Sam k ról Z ygm u n t A ug u st n a w e t d w u k ro tn ie in terw en io w ał w tej sp raw ie u kró la rzymskiego F erd y n a n d a, prosząc go, aby „jego [B runśw ika] od tego [pojham ow ał" 5°.

Na tym tle bardziej zrozum iała jest energiczna działalność księcia p ru s­ kiego w kw estii in k o rp o racji In flan t i sekularyzacji Z akonu K a w aleró w Mie­ czowych.

W połowie sie rp n ia 1554 ro k u w ysłał on do przebyw ającego w W ilnie k ró ­ la Z ygm unta A u gusta swojego posła A sverusa von B ra n d ta 51 z zadaniem u a k ­ tu aln ien ia propozycji k ró lew skiej z 1552 ro k u i przedłożenia m u tajn eg o m e­ m oriału, precyzującego p lan w łączenia In flan t do m o n archii ja g ie llo ń s k ie j5a. P la n ten polegał n a w y w arciu n acisku politycznego n a In flan ty , w w y ­ n ik u którego Z akon zmuszony b yłby do w ejścia w związek p ań stw o w y z P o l­ ską, L itw ą i Prusam i. R ealizacja tej koncepcji politycznej o p a rta była na w y k o rzystaniu przez Z yg m u n ta A u gusta dw óch elem entów :

— n a tu ra ln e g o zagrożenia In fla n t ze stro n y Rosji, którego źródłem było nieuiszczenie carow i przez In flan ty d an in y z b isk u p stw a dorpackiego w w y ­ sokości 1 g rzy w n y ry skiej od 1 m ieszkańca w ciągu m inionych 80 l a t 5S. P rz e ­ w idyw ano, że Inflantczycy rów nież nie uiszczą d an in y dorpackiej w ciągu trzyletniego rozejm u 1554—1557 i z tego ty tu łu dojdzie do zaostrzenia sto­ sunków rosyjsko-inflanckich;

— zagrożenia In fla n t ze stro n y Danii, k tó re m iało być po p ro stu z a a ra n ­ żowane. Z akładano, że k ról C h ry stian III w sprzyjający ch okolicznościach zażąda od stan ó w inflan ck ich zw ro tu należących niegdyś do D anii dwóch prow incji estońskich, a m ianow icie H a rii i W irlan d ii M.

Spow odow anie dostrzegalnego zagrożenia In fla n t z trzech stro n — zda­ niem księcia A lbrech ta — skłonić pow inno Z akon inflan ck i do szukania wszelkim i środkam i i sposobami pomocy u Jego K rólew skiej Mości i zaw

ar-48 I b i d e m , n r 192, s s . ar-481 n n . ; M . B i e l s k i , K r o n i k a , t . 2, w y d . K . J . T u r o w s k i , S a n o k 1856, s . 1118; J . J a s n o w s k i , o p . c i t . , s . 134. 49 M . B i e l s k i , o p . c i t . , s . 1118: , , K r ó l t o r a d o m k o r o n n y m p r z e z l i s t o z n a j m i ł i d o s t a r o s t w l i s t y r o z e s ł a ł , t a k ż e i d o k s i ą ż ą t p o m o r s k i c h , J a n a m a r g r a b i e g o b r a n d e n b u r s k i e g o , J o a c h i m a K u r f i s t a , p i s a ł , t a k ż e G d a ń s z c z a n o m i E l b l ą ż a n o m w p o g o t o w i u b y d ż r o z k a z a ł ” . 50 I b i d e m ; A l b r e c h t m i a ł w ą t p l i w o ś c i c o d o s z c z e r o ś c i o d p o w i e d z i F e r d y n a n d a , z o b . D i e B e r i c h t e , n r 192, s. 483. „ d a s d i e R o e K g l e M t v o n d i s e n h e i m l i c h e n p r a c t i k e n d e s v o n B r a u n s - w i g s , d e u t s c h e n M e i s t e r s u n d d e r E i f f l e n d e r n i c h t g e w u s t o d e r d o s i e e s g l e i c h g e w u s t , a l s e i n e n v o r t r a u t e n h a n d e l n i c h t e r ö f f n e n d o r f f e n ” . 51 D i e B e r i c h t e , n r 194, s s . 486— 490. 52 I b i d e m . 53 I b i d e m , s . 482: „ N h u t r e g t t s i c h z u , d a s d e r M u s c o w i t t e r d e n E i f l e n d e r n n i t l e n g e r d a n a u f f d r e i j a r d e n f r i d e n g e g e b e n , d o c h b e s c h e i d e n l i c h , d a s i n d e n d r e i e n j a r e n d e r v o r - s e s s e n a c h t z i g j e r i g e t r i b u t h v o n i d e r m h a u p t e 1 r i g i s c h e M a r e k a u s s , S t i f t e D e r p t g e n t z l i c h a b l e g e t w e r d e ; W o n i c h t s o w o l l e i n n e n d e r M u s c o w i t t e r s e l b s t h o l e n . D i s s e n t r i b u t h v o r m a g d a s g a n t z e L a n d n i t z u e r s c h w i n g e n ” . 54 I b i d e m : , , U b e r d a s s o f o r d e r e t d e r K ö n i g a u s D e n n e n m a r g k m i t r a t h d e r r e i c h s t e n d e d o s e l b s t v o n d e n E i f l e n d e r n z w e i o r t h l a n d e s u n d w i l d i e a l s d i e s e i n i g e n w i d d e r k e r e t h a b e n n e m l i c h H a T r i e n u n d W i e r l a n d t ” .

(8)

3 9 9

cia tr a k ta tu p o k o jo w e g o 5S. N ależy tylko — pisał dalej A lb re ch t — pilnie i sk rzętn ie (emsiger, fleissiger) podsunąć królow i D anii C h ry stian o w i III myśl odzyskania przez niego H arii i W ir la n d ii86, b y rozpocząć całą akcję.

T ak sprecyzow any plan przed staw ił królow i polskiem u przeby w ający już od 19 sierp n ia 1554 ro k u w W ilnie A sverus von B r a n d t r’7. Je d n a k że plan ten nie został bezpośrednio p rz y ję ty przez Z y g m u n ta A ugusta, gdyż — ja k ośw iad­ czono posłowi p ru sk ie m u w d niu 24 sierp n ia 1554 ro k u — A lb re ch t pow inien jeszcze rozw ażyć możliwość pozbaw ienia In fla n t „przyczyn, w imię k tó ry ch m ogłyby się one sprzym ierzyć z w rogiem J. K. Mći [tzn. R osją]” ss. Z apew ne obaw iano się, iż ów p lan o w an y nacisk polityczny Rosji i D anii doprow adzi do podziału s tre f w pływ ów w In flan tach , czego n ie życzyła sobie m o n arch ia jagiellońska, p ra g n ąc a przecież zagarn ąć pro w in cję in flan ck ą n a „w łasny u ż y te k ” . Mimo to udzielono ogólnego p oparcia dla zam ierzeń in flan ck ich k się­ cia A lb rech ta 59. N a w e t sam k ról Z y g m u n t A ugust w skazał n a konieczność zajęcia się Inflantam i.

N a tem a ty inflan ck ie B ra n d t konfero w ał rów nież z R adziw iłłem C zarnym , z k tó ry m spotkał się dw uk ro tn ie: 22 i 25 sie rp n ia °°, po czym opuścił W ilno i pow rócił do P r u s Książęcych.

Książę A lb re ch t n ato m iast po zapoznaniu się z w y n ik am i poselstw a B ra n d ­ ta, przy stąp ił do dalszej p ra cy n a d sw ym planem . W lu ty m 1555 ro k u z okazji uroczystości w eselnych A n n y Zofii spotkał się w Szw erinie z przyszłym zię­ ciem, księciem m ek lem b u rsk im Ja n e m A lb r e c h te m 81 i om ów ił z n im n a j­ w ażniejsze s p ra w y zw iązane z ty m planem . B yły to rozm ow y bardzo w ażne, gdyż postanow iono wówczas, iż p u n k tem w yjścia przy realizacji p lan u k ró ­ lew skiego z 1552 ro k u będzie ta k zw an y plan koadiutorski, polegający na osadzeniu n a ko ad iu to rii ry sk iej księcia K rzysztofa m eklem burskiego. Z k a n ­ d y d a tu rą K rzysztofa, jak o niezgodną z p o stanow ieniam i recesu w olm arskiego z 1546 r o k u •*, w iązano bow iem daleko idącą nadzieję zaostrzenia sy tu acji w ew n ętrzn ej w In flan tac h , co pozw oliłoby na dokonanie p o lsko-pruskiej in ­ terw en c ji w ty m k ra ju . N a tu ra ln ie K rzysztof m ek lem b u rsk i był o w iele wcześ­ n iej u p a trzo n y n a to stanow isko, skoro już w lu ty m 1554 ro k u J a n A lb rech t otrzy m ał zgodę arcy b isk u p a W ilhelm a n a k a n d y d a tu rę K rzysztofa •*.

Na podstaw ie postanow ień szw erińskich książę A lb re ch t po pow rocie do K rólew ca opracow ał sposób realizacji p lanu, k tó ry b y ł już gotow y w połowie czerwca 1555 ro k u “ .

W specjalnie przeznaczonym dla Z y g m u n ta A u gusta ta jn y m m em oriale donosił królow i, iż w prow adzenie w życie p lan u ink o rp o racji In fla n t możli­

55 I b i d e m : „ E K g l e M t i r L a n d u n d f u r s t e n h u m b v o n i n n e n u n d a u s i r e n h e n d e n w i d d e r u m b h a b e n u n d e r l a n g e n m ö g e n , w e l c h s a l l e s d r e i e s a u f e i n m a h l z u g e w a r t e n f a s t s c h w e r u n d g e f e r l i c h , u n d w e r d e n d e m n a c h a l l e m i t t e l u n d w e g e s u c h e n , w i e s i e b e i K g l n M t b e g h e r t e n a u f f z u g h a b e n ” . 56 I b i d e m , s. 483. 57 I b i d e m , n r 194, R e c e s s i r u n g u n d e i n b r i n g e n A s v e r i B r a n d s a u f v o r g e h e n d e W e r b u n g , 15—28 V I I I 1554, s s . 486— 490. 58 I b i d e m , s . 488. 59 I b i d e m . 60 I b i d e m , s s . 488 i 490. 61 J . J a s n o w s k i , o p . c i t . , s . 136; M . B i e l s k i , o p . c i t . , s . 1120. 62 M L A , t . 1, s . 201. R e c e s w o l m a r s k î z 1546 r . z a k a z y w a ł p o w o ł y w a n i a n a u r z ą d k o a d i u ­ t o r s k i z a r ó w n o m i s t r z a Z a k o n u , j a k i a r c y b i s k u p a r y s k i e g o , k s i ą ż ą t o b c e g o p o c h o d z e n i a . 63 F . W . S c h i r r m a c h e r , o p . c i t . , s. 287. 64 D i e B e r i c h t e , n r 202. s s . 509—510.

(9)

4 0 0

w e jest za pośrednictw em osadzenia n a k oadiutorii ryskiej księcia K rzyszto­ fa m eklem burskiego „optim ae spei juvenem 18 tu m a n n o ru m ” es „einen koad iu to ren nem lichen C hristoffen zu M ecklem burg” co, powołanego już na ten urząd przez arcybiskupa W ilhelm a " . K siążę A lb rech t przew idyw ał, że dzięki tej k a n d y d atu rze u d a się zrealizować cały plan. Sądził on bow iem, nie bez słuszności, że w y b ó r K rzysztofa m eklem burskiego na stanow isko koadiu­ to ra arcybiskupa ryskiego spow oduje w ielkie niezadow olenie Zakonu, któ ry od dłuższego czasu o baw iał się, by w In flan tac h nie uzyskał wyższej godności człowiek pochodzenia książęcego, m ogący w ykroić dla siebie państew ko św iec­ kie. Z akładano więc, że Zakon Inflan ck i niezwłocznie targ n ie się n a w ładzę polityczną arcybiskupa ryskiego i jego koadiutora, o czym A lb rech t t a k pisał: „zam iarow i tem u [osadzeniu K rzysztofa m eklem burskiego n a urzędzie koadiu- torsk im m etropolii ryskiej — J. O.] będzie się Z akon starać przeszkodzić, bo on od d aw n a dąży do tego, aby arcybiskupstw o pod sw ą w ładzę siłą dostać i moc swą rozszerzyć oraz szkodzić sąsiednim królestw om i księstw om ” 6S. M ię­ dzy inn y m i z ty ch w zględów — zdaniem księcia pruskiego — należy przeszko­ dzić p ra k ty k o m Zakonu, dążącym do „ zab ran ia” a rc y b is k u p s tw a " . Dlatego też — relacjonow ał dalej A lb rech t — k ról Z y g m u n t A ug u st pow inien z ty ­ tu łu p ro tek to ratu Polski nad m etropolią ry sk ą udzielić poparcia k an d y d atu rze księcia K rzysztofa ” , bo dopiero p rzy jej sposobności n a d arz ą się różne oko­ liczności, sprzyjające realizacji królew skich zam ierzeń odnośnie do Inflan t, om aw ianych w K ru p iszkach i B rak szty n ach ” . Rzecz jasna, p rzew idyw ane przez A lbrechta w y stąpienie Z akonu Inflanckiego przeciw arcy b isk u p stw u ry sk iem u m iało stanow ić podstaw ę p ra w n ą dla późniejszej in te rw e n cji Zy­ g m u n ta A ugusta — jako p ro tek to ra m etropolii ry skiej — n a rzecz jej a rcy ­ b iskupa W ilhelm a i jego koadiutora. C ałą akcję m iał w ięc zapoczątkow ać sam Z y g m u n t A ugust, poprzez w ysłanie do In fla n t oficjalnego poselstw a w celu pow iadom ienia k a p itu ły ry skiej i doradców arcybiskupa o poparciu króla dla tej k a n d y d a tu ry ” .

S ta ra n ia o zatw ierdzenie tego p lan u przez Z y g m u n ta A u gusta podjął A l­ b re ch t jeszcze w czerw cu tegoż roku. 14 czerw ca nap isał lis t do B ra n d ta ” , w k tó ry m nakazyw ał, aby niezwłocznie u d a ł się on do k ró la Z y g m u n ta A ugu­ sta i w ręczył m u specjalnie dla niego o p racow any m em oriał, gdyż — jak tw ierd ził — sam tego uczynić nie może, „bo n ie wie, kiedy k ró l n a L itw ę

65 R e l a t i o n ü b e r d i e R e i s e H e r z o g s C h r i s t o p h z M . n a c h L i v l a n d 1555156 ( f o l ° 1— 18 i n 4°) ( d a l e j R e l a c j a ) , w ; F . W . S c h i r r m a c h e r , o p . c i t . , t . 2, B e i l a g e , n r 127, s . 335. 66 D i e B e r i c h t e , n r 202, s . 509. 67 I b i d e m , n r 201, s. 508 i n r 202, s . 509. 68 I b i d e m , n r 202, s. 509: „ D a s d e r O r d e n m i t f l e i s b e a r b e i t e n w e r d e --- , d a s E r z s t i f t u n t e r i v e n g e w a l d t z u b r i n g e n d o m i t s i e i r e M a c h t s o v i e l m e h r e r b r e i t e m u n d d e n b e -n a c h p a r t e -n k ö -n i g r e i c h e -n u -n d f i l r s t e -n h u m b e -n m u t h w i l l e -n u -n d s c h a d e -n z u f u g e -n m o c h t e -n ” . 69 I b i d e m . P o z a t y m e w e n t u a l n ą i n t e r w e n c j ę Z y g m u n t a A u g u s t a w I n f l a n t a c h m o t y ­ w o w a ł o n : — c i ą g ł y m n a r u s z a n i e m g r a n i c y l i t e w s k i e j p r z e z k o m t u r a D y n e b u r g u ( M u t h w i l l e n s z u v i e l m a h l e n d e r C o m p t ü r z u D u n e n b u r g k d u r c h e i n f a l l u n g i n d a s g r o s s f i i r s t e n t h u m b L i t a u e n ) ; — w r o g i m u s p o s o b i e n i e m Z a k o n u w o b e c m o n a r c h i i j a g i e l l o ń s k i e j ( w e d e r d o d e r O r d e n d i e g e l e g e n h e i t e r g r e i f f e n k o n d t e , d a s , w a n d e r M u s c h k o w i t t e r g e g e n d i e K g l e M t z u t h e t t l i - c h e n h a n d l u n g e n g e r e i c h t e n t h e t t e ) . 70 I b i d e m , n r 201, s . 508, n r 202, s s . 509— 510. 71 I b i d e m . 72 I b i d e m , n r 202: „ D o c h m u s t e s i c h d e r g e s a n d t e , d e n K g l e M t h i n e i n s c h i c h k t e , e r s t ­ l i c h d e r m a s s u n d W e r b u n g a n s c a p i t t e l u n d r e t h e m i t d e m h e r r n e r z b i s c h o f f e n v o r g l e i c h e n ” . 73 I b i d e m , n r 201.

(10)

4 0 1

przybędzie, a s p ra w y nie cierpią zwłoki, poniew aż K rzysztof książę m eklem - bu rsk i przez praw id ło w y w y b ó r k a p itu ły i radców arcybiskupa k o ad iutorem zostanie” 7a. B ra n d t jed n ak nie usłu ch ał księcia A lb rech ta i do Z ygm unta A u gusta nie pojechał, z czego zresztą w ytłu m aczy ł się lis to w n ie 7S. Doradzał w nim A lbrechtow i, by ze w zględu n a w ielk ą w agę s p ra w y u dał się osobiście do W ilna i sam przeprow adził rozm ow y z kró lem 76. W tej sy tu acji A lb rech t rzeczywiście odbył podróż do W ilna i 1 w rześnia 1555 ro k u na osobistym spo tk an iu z kró lem om ówił ten n a d e r d e lik a tn y a ta je m n y plan 77. T ym r a ­ zem został on w pełni ap ro bow any przez Z y g m u n ta A u g u sta 7S, k tó ry w yraził sw ą zgodę zarów no n a k a n d y d a tu rę K rzysztofa m eklem burskiego, ja k i na w ysłanie poselstw a królew skiego do Inflan t.

T ak więc po blisko trzy letn im okresie od chw ili rozmów , przeprow adzo­ n ych w K ru p iszk ach i B raksztynach, p ro je k t Z yg m u n ta A u gusta został całko­ wicie sprecyzow any. Było to w znacznej m ierze zasługą księcia pruskiego A lbrechta.

Z agadnieniom zw iązanym z p o lityką in fla n ck ą księcia A lb rech ta sporo m iejsca pośw ięcił ostatnio h isto ry k duń sk i K n u d Rasm ussen. H isto ry k ten w in teresu jącej nas kw estii p lan u koadiutorkiego p o staw ił tezę, iż postacią c en traln ą p rzy jego k o n stru k c ji b y ł nie książę m eklem b u rsk i J a n A lbrecht, lecz książę p ru sk i A lb re ch t H ohenzollern 7S. W y d aje się jednak, iż rolę insp i­ ru jącą p rzy obsadzaniu k o ad iutorii ry sk iej spełnił J a n A lbrecht. Św iadczy 0 ty m n a jw y r a ź n ie j 60 :

1. P orozum ienie się J a n a A lb rech ta z księciem A lb re ch tem co do k a n ­ d y d a tu ry n a u rząd k o ad iutorski w Rydze;

2. U zyskanie przez niego zgody arcy b isk u p a W ilhelm a już w lu ty m 1554 ro k u ń a k a n d y d a tu rę swego b r a ta Krzysztofa;

3. Podjęcie przez księcia m ek lem burskiego szerokiej akcji dyplom atycz­ nej n a w pły w o w y ch dw o rach królew sk ich ówczesnej E uropy, w celu uzyska­ nia ich poparcia dla w y b o ru K rzysztofa n a stanow isko koadiutora;

4. Pozyskanie przez J a n a A lb rech ta elektorów i książąt Rzeszy niem iec­ kiej dla p lanu koadiutorskiego.

Książę A lb re ch t n ato m iast w y k o rzy stał ową k oadiutorię K rzysztofa dla szerszej koncepcji politycznej, ja k ą b yła in k o rp o racja In fla n t do K orony 1 Litw y. Poza ty m sądzić można, że m im o ścisłych pow iązań politycznych m ię­ dzy K sięstw em P ru s k im a K sięstw em M eklem burskim , J a n A lb re ch t p rzy po­ mocy A lb rech ta H ohenzollerna i jego b r a ta W ilhelm a dążył do podniesienia w łasnej d y n astii w In flan tach , czego p rz ejaw em b yła k a n d y d a tu ra K rzysztofa m eklem burskiego. W ydaje się rów nież, że i książę p ru s k i A lb re ch t nie p rzy­ w iązyw ał aż t a k dużej w agi do urzęd u koadiutorskiego Krzysztofa, zdając so­ bie spraw ę, iż w w y n ik u e w en tu aln ej sek ularyzacji In fla n t księciem lennym będzie nie K rzysztof m eklem burski, lecz arcyb isk u p W ilhelm , n a co uzyskał zapew nienie kró la Z y g m u n ta A u gusta już w K ru p iszk ach i B raksztynach. Dlatego też w m n iem an iu księcia pruskiego k o a d iu to ria K rzysztofa m ia ła sta ­

74 I b i d e m . 75 I b i d e m , n r 203, 25 V I 1555, B r a n d t d o A l b r e c h t a , s s . 510 i 515. 76 I b i d e m . 77 K . R a s m u s e n , o p . c i t . , s . 32. 78 I b i d e m . 79 I b i d e m : „ M e i n e r M e i n u n g n a c h w a r n i c h t J o h a n n A l b r e c h t v o n M e c k l e n b u r g , s o n d e r n A l b r e c h t v o n P r e u s s e n d i e H a u p t p e r s o n i n d e n P l ä n e n u m d a s K o ' a d j u t o r a m t i n R i g a ” . 80 F . W . S c h i r r m a c h e r , o p . c i t . , s s . 287—292, R e l a c j a , n r 127, s . 337. 26. K o m u n i k a t y . .

(11)

4 0 2

nowić jedynie źródło k o n flik tu w ew nętrznego w Inflantach. Bardzo p ra w d o ­ podobna jest rów nież hipoteza, iż J a n A lbrecht, popierając K rzysztofa, n o ­ sił się z m yślą uzyskania w przyszłości — w w y p a d k u załam ania się planów polsko-pruskich odnośnie do In fla n t — tego samego klucza do sw ojej polityki in flanckiej, jaki uzyskał w 1529 ro k u dom b ran d en b u rsk i.

WPROWADZENIE K S IĘC IA K RZYSZTOFA M EKLEM BURSKIEGO NA URZĄD KOADIU TO RSKI M ETROPO LII R Y S K IE J

A kcję w prow adzenia Krzysztofa m eklem burskiego na u rząd koadiutorski w Rydze rozpoczął J a n A lb rech t już w 1554 ro k u od u zy skania p oparcia dla tej k a n d y d atu ry cesarza K aro la V, kró la rzym skiego F erd y n a n d a, k a rd y n a ­ łów i legatów papieskich, k ró la D anii C h ry stian a III oraz elektorów i książąt Rzeszy n ie m ie c k ie j81.

O pozyskanie życzliwości d w oru cesarskiego wobec przyszłej koadiutorii K rzysztofa zabiegał w y słany w 1554 ro k u do B ru kseli se k reta rz k an celarii książęcej, A n d reas Höe 85. Je d n ak że jego poselstwo nie przyniosło spodziew a­ nych rezultatów , bow iem nie u zyskał on od cesarza K aro la V specjalnego pis­ m a dla arcy b isk u p a ryskiego i biskupów inflanckich, polecającego księcia K rzysztofa n a u rząd k o ad iutorski m etropolii ryskiej. N iem niej jego rozmowy nie pozostały bez echa, skoro w w y n ik u d odatkow ych p e rtra k ta c ji w niecały ro k później k ró l rzym ski F e rd y n a n d w liście, p isanym do k a p itu ły ryskiej,

w y raził sw oją zgodę n a k oadiutorię K rzysztofa “ .

W 1554 ro k u prow adzone b yły tak że p e rtra k ta c je z k a rd y n ałam i i posła­ mi papieskim i. W stępne rozmow y okazały się jed n a k m ało k o n stru k ty w n e, gdyż ośw iadczyli oni, iż papież przed powzięciem decyzji w tej sp ra w ie musi zasięgnąć opinii arcy b isk u p a ryskiego oraz biskupów in f la n c k ic h 8*.

O poparcie k ró la D anii C h ry stian a III dla k a n d y d a tu ry K rzysztofa s ta ra ł się la te m 1555 ro k u w K openhadze poseł p ruski, K rzysztof B ötticher. A le i je­ go m isja zakończyła się niepow odzeniem , poniew aż C h ry stian III nie udzielił m u pozytyw nej o d p o w ie d zi8S.

Za podniesieniem księcia K rzysztofa do godności k o ad iutorskiej opowie­ dzieli się n ato m iast elektorzy Rzeszy niem ieckiej oraz książęta: Saksonii, B ra n ­ denburgii, Pom orza, M eklem burgii, Holsztynu, L iin eb u rg u i L au en b u rg u , któ­ rzy mieli w ystąpić zgodnie przeciw ko postanow ieniom recesu w olm arskiego z 1546 r o k u 86.

W sp ra w a ch k o ad iutorii K rzysztofa p e rtra k to w a li rów nież z księciem p ru s­ k im A lbrech tem i m ek lem b u rsk im J a n e m A lbrech tem d w a j posłowie a rcy ­ biskupa, J e rz y T aube i J a n W agner al.

81 R e l a c j a , n r 127, s . 337. 82 F . W . S c h i r r m a c h e r , o p . c i t . , s . 287—288. 83 I b i d e m , s . 289. 84 I b i d e m , s . 288. G o d n o ś ć p a p i e s k ą w 1555 r . s p r a w o w a l i : J u l i u s z I I I (7 XI 1550 — 23 Ш 1555), M a r c e l i I I ( 1 1 I V 1555 — 3 V 1555) i P a w e t r v (23 V 1555 — 1559), z o b . L . R a n k e , D z i e j e p a p ł e s t m a ги X V I — X I X t o i e k u . W a r s z a w a 1974, s s . 173 i n . 85 K . R a s m u s s e n , o p . c i t . , s s . 30—32. 86 F . W . S c h i r r m a c h e r , o p . c i t . , s . 292. 87 I b i d e m , SS. 289—291.

(12)

PO DRÓŻ K RZY SZTO FA M EKLEM BURSKIEGO DO INFLA NT ORAZ JE G O W YBÖR NA KOADIUTORA PR ZEZ K A PITU ŁĘ RYSKĄ

Po o trzy m an iu zgody k ró la polskiego ( 1 IX 1555) oraz arcybiskupa W il­ h e lm a n a k a n d y d a tu rę K rzysztofa, J a n A lb re ch t postanow ił w końcu w rześ­ n ia 1555 ro k u w ysłać do In fla n t swego b r a ta w celu objęcia koadiutorii. K rzysztof m ek lem b u rsk i m iał wów czas 18 la t i b y ł najm łodszym b ra te m J a n a A lb r e c h ta 88. P o siadał s ta ra n n e w ykształcenie oraz ty tu ł bisk u p a R atzeburgu, o trzy m an y w 1554 ro k u " .

Dw udziestego siódmego w rześn ia z tow arzyszącym i osobami: Joachim em K leinow em , d r J o h a n n e m H offm anem i Joach im em K ra u se u d a ł się w podróż do I n f l a n t " . D rugiego października b y ł już w Szczecinie, gdzie został p rz y ­ ję ty na dw orze książąt p o m o rs k ic h 91. N astępnie, podróżując przez G dańsk, E lbląg i M albork, 21 października przy b y ł do K rólew ca **, sk ąd 5 listo p ad a w ra z z posłem księcia pruskiego, B altazarem G ansem , skiero w ał się do In ­ fla n t " . 27 listopada s ta n ą ł w ra z z orszakiem w K okenhausen, gdzie rezydow ał wów czas arcy b isk u p W ilhelm •*. 30 listopada został p rz y ję ty n a audiencji przez najbliższych w spółpracow ników arcybiskupa: K rzysztofa S tu rz a i Jerzego T aube " , a 5 g ru d n ia był n a audiencji u k a p itu ły " .

Zasadnicze rozm ow y n a d sposobam i d o k onania elekcji K rzysztofa p ro ­ w adzono pod k ieru n k iem arcy b isk u p a W ilhelm a w d n iu 6 g ru d n ia w K oken- h a u s e n " . Postanow iono wów czas zwrócić się do m istrza Z akonu In flan ck ie­ go z żądaniem zatw ierd zen ia k o a d iu to ra K rzysztofa " . O dpow iednie pismo w tej sp ra w ie do m istrza H e n ry k a von G alena w ystosow ał 9 g ru d n ia a rcy ­ b isk u p W ilhelm " . W piśm ie ty m donosił G alenow i, iż K rzysztof m ek le m ­ b u rsk i przybył do K oken h au sen w celu objęcia urzęd u koadiutorskiego 10°,

a jego w y b o ru dom agają się k ról rzym ski F erd y n an d , książę m ek lem b u rsk i J a n A lb rech t oraz książęta Rzeszy niem ieckiej, k tó rzy kw estio n u ją ważność po­ stanow ień recesu w olm arskiego z 1546 roku. P oniew aż zaś w y bór te n leży w in te res ie Kościoła ryskiego, on sam jako arcy b isk u p prosi Z akon o zajęcie w tej kw estii stanow iska. W odpowiedzi G alen oświadczył, iż sp raw ę koad iu ­ torii K rzysztofa m usi rozważyć zw ierzchni o rgan ustaw odaw czy Z akonu, tj. K o n w en t u t , k tó ry będzie zw ołany na początek stycznia 1556 ro k u do W enden.

Wobec b ra k u zdecydow anej odpowiedzi od m istrza G alena, a później i od k o n w en tu Zakonu, arcyb isk u p W ilhelm i jego najbliżsi w spółpracow nicy po­ stanow ili postawić Zakon przed fa k te m dokonanym . Zw ołano w ięc k a p itu łę ry sk ą do Lem salu, k tó ra 28 stycznia 102 dokonała w y b o ru K rzysztofa m ek lem

-88 A . B e r g e n g r ü n , o p . c i t . , s . 2. 89 I b i d e m , s . 18. 90 I b i d e m , s . 37. 91 F . W . S c h i r r m a c h e r , o p . c i t . , t . 2, n r 122, S z c z e c i n , 2 X 1555, K s i ą ż ę K r z y s z t o f m e k l e m ­ b u r s k i d o J a n a A l b r e c h t a , s s . 322—323. 92 A . B e r g e n g r ü n , o p . c i t . , s. 38. 93 I b i d e m , s . 41. 94 M L A , t . 5, s. 117; R e l a c j a , n r 127, s . 339. 95 F . W . S c h i r r m a c h e r , o p . c i t . , s . 299. 96 I b i d e m , s. 300. 97 R e l a c j a , n r 127, s. 339. 98 I b i d e m . 99 I b i d e m , s . 340. 100 I b i d e m . 101 I b i d e m . 102 I b i d e m , s . 342, R e l a c j a m y l n i e p o d a j e d a t ę 25 1 1556. I n n e ź r ó d ł a i n f o r m u j ą , ż e k a p i

(13)

-4 0 -4

burskiego na stanow isko ko ad iu to ra arcybiskupa ryskiego W ilhelm a, spełnia­ jąc życzenie kró la polskiego Z y g m u n ta A u g u sta jako p ro tek to ra m etropolii ry skiej (rex Poloniae ecclesie Rigensis protector), kró la rzym skiego F e rd y ­ n a n d a oraz książąt Rzeszy n ie m ie c k ie j10s. Sporządzony z tego ty tu łu a k t pod­ pisali najw yżsi dostojnicy Kościoła ryskiego: arcybiskup W ilhelm , prepozyt Jerzy Schw antz, dziekan H ild en b ran d L u tk e n oraz szafarz F ry d e ry k Volker- sam tM. Podniesiono zatem do godności ko ad iu to ra księcia obcego pochodzenia zgodnie z przepisam i p ra w a kościelnego, ale w b re w uchw ałom lan d ta g u wol- m arskiego z 1546 roku.

W ten sposób Krzysztof m ek lem burski, przeb y w ający od 28 listopada 1555 ro k u w In flantach, objął koadiutorię.

M IS JA DWORZANINA K A C PR A ŁĄCKIEGO W INFLA NTACH ORAZ LANDTAG W WOLMARZE

O w y słanie poselstw a królew skiego do In fla n t w celu oficjalnego p ow ia­ dom ienia a rcybiskupstw a ryskiego i Z akonu Inflanckiego o k o ad iutorii K rzy ­ sztofa zabiegał w listopadzie i g ru d n iu 1555 ro k u w W ilnie poseł księcia A l­ b rech ta, J a n L o h m ü ller 10°. Jego dług o trw ałe s ta ra n ia u k anclerza litewskiego M ikołaja R adziw iłła Czarnego zakończyły się pełnym sukcesem. R adziw iłł C zarny zadośćuczynił bow iem in tencjom A lb rech ta i w połowie g ru d n ia tegoż ro k u w ysłał do In fla n t ze sp ecjalną m isją swojego dw orzan in a K acp ra Ł ą c ­ kiego loa.

K acper Łącki p rzybył do In fla n t w końcu g ru d n ia 1555 roku. N a początku stycznia 1556 ro k u przeprow adził rozm ow y z arcyb isk u p em W ilhelm em oraz posłam i m ek lem b u rsko-pruskim i: d r Ja n e m H offm anem , Joachim em K leino- wem , Joachim em K rau se i B altazarem G ansem 107.

N astępnie w raz z nim i u d a ł się do W enden, gdzie rezydow ał wówczas m istrz Z akonu i obradow ał zw ołany przez niego K o n w e n t108. Na audiencji u m istrza H e n ry k a von G alena 12 stycznia 1556 ro k u p rzedstaw ił prośbę a zarazem żądanie kró la polskiego, jak o p ro tek to ra arcy b iskupstw a ryskiego, zatw ierdzenia k o ad iutorii K rzysztofa m ek le m b u rs k ie g o ш , którego z dużą sw adą i zręcznością rek o m endow ał jak o „ładnego, przystojnego m łodzieńca o nieskazitelnej praw ości i grzeczności” 110. W odpowiedzi danej posłowi lite w ­ skiem u 14 stycznia G alen oświadczył, iż s p ra w y k o ad iutorii K rzysztofa należą do kom petencji powszechnego inflanckiego lan d ta g u (den allgm einen liv

ländi-t u ł a r y s k a z e b r a ł a s i ę w L e m s a l u 28 1 1556 (z o b . K . W i e s e r , Q u e l l e n u n d S ländi-t u d i e n z u r G e ­ s c h i c h t e d e s D e u t s c h e n O r d e n s . N o r d o s t e u r o p a u n d d e r D e u t s c h e O r d e n , B d . 1 ( d o 1561 r. ) , B o n n 1969, n r 1787, S. 212). 103 R e l a c j a , n r 127, ss. 342—343. 104 I b i d e m , s . 344. 105 I b i d e m , s. 338. 106 I b i d e m , s s . 340— 341. 107 I b i d e m ; A . B e r g e n g ü n , o p . c i t . , s. 45. 108 R e l a c j a , n r 127, s . 341. 109 F . W . S c h i r r m a c h e r , o p . c i t . , s. 300. 110 S . H e n n i g , L l f f l e n d i s c h e c h u r l e n d i s c h e C h r o n i c a , w : S c r i p t o r e s ' R e r u m L i v o n i c a r u m , t. 2, R y g a —L i p s k 1848, s . 216. „ G e s a n d t e L o n t z k i d e r m a s s e n H e r z o g C h r i s t o f f e n , s e i n e r G e ­ s c h i c k u n d B e r e d t s a m k e i t n a c h c o m m e n d i r e t u n d a u s s t r i e c h e , a l s i m m e r e i n s c h ö n e n J u n g e r F r e n e r , e i n e r h ü b s c h e n z a r t e n J u n g f r a w e n , k a n M a g d e s c r i b e r e t , g e l o b e t , u n d m i t s e i n e n r e c h t e n u n d a r t i g e n F a r b e n a u s g e s t r i e c h e n w e r d e n ” .

(14)

4 0 5

sehen L andtag), od k tórego przyszłych uch w ał uzależnia sw ą zgodę JU. W w y ­ niku o trzy m an ia ta k niezadow alającej odpowiedzi K acp er Ł ącki raz jeszcze przedstaw ił prośbę k ró la polskiego i zażądał od m istrza zajęcia zdecydowanego stanow iska — zatw ierdzenia bądź niezatw ierd zen ia w y b o ru K rzysztofa na ko ad iu to ra W ilhelm a u i . Takiej odpowiedzi jed n a k nie uzyskał ш .

K ról Z ygm u n t A ug u st n ato m iast po o trzy m an iu sp raw ozdania z posel­ stw a Łąckiego p o w tórnie zażądał od G alen a zatw ierd zen ia koadiutorii K rzy ­ sztofa. Jedn ak że G alen b y ł d aleki od sp ełnienia żądań królew skich, o czym św iadczy jego korespondencja k iero w an a do ra d y m iejskiej R e w i a 1U, ale zgodnie z odpowiedzią, d an ą poselstw u Łąckiego, zw ołał lan d ta g na początek m arc a tegoż ro k u do W olm aru lls.

N a lan d ta g ten przybyli przedstaw iciele stan ó w i n f la n c k ic h lls. Zakon rep rezen to w ała g ru p a polityków , skupiona w okół m istrz a G alena, a arcy- biskupstw o ry sk ie — g ru p a duchow nych z m etro p o litą W ilhelm em n a czele. O bradom przew odniczył m istrz Z akonu Galen. P rzed m io tem o b rad b yły sto­ sunki inflan ck o -ro sy jsk ie oraz k o ad iu to ria K rzysztofa, k tó rą praw dopodobnie ro zp atry w an o w d n iu 8 m arc a m . Z dania odnośnie do k o ad iutorii K rzysztofa były podzielone. Z akon inflan ck i i jego zw olennicy uw ażali, iż zaakceptow a­ nie przez sta n y in flanckie k a n d y d a tu ry K rzysztofa ró w n ało b y się złam aniu recesu w olm arskiego z 1546 roku. Innego zd ania b y ła g ru p a duchow nych, p o pierająca arcy b isk u p a W ilhelm a, k tó ra sądziła, iż to w łaśnie reces w o lm ar- ski z 1546 ro k u n aru szy ł w o lny w y bór k a n d y d a ta n a godność koad iu to rsk ą “ 8. W obec rozbieżności stanow isk postanow iono rozw iązać spór polubow nie i za­ tw ierdzić w y b ó r K rzysztofa, ale pod w a ru n k am i, u jęty m i w 21 p u n k t a c h ,19. Oto w ażniejsze z nich: Krzysztofow i, nie wolno zrzucić su k n i duchow nej; nie w olno m u zaw rzeć zw iązku m ałżeńskiego; nie w olno m u zsekularyzow ać arcy b iskupstw a; n ie może skupiać w sw oim rę k u in n y ch godności; nie m a p ra w a używ ać po dojściu do w ładzy ty tu łu przysługującego arcybiskupow i ry sk iem u — zw ierzchnika całych I n f la n t — „H au p t d er livländischen L a n d e ” ; nie może dziedziczyć k ra ju ; nie w olno m u zaw ierać układ ó w z Polską ani szukać u n iej pomocy; nie może w przyszłości osłabiać postanow ień o trzy m a­ ny ch arty k u łó w ; nie m a p ra w a w przyszłości działać n a szkodę niepodleg­ łości Inflant.

P o stanow ienia lan d ta g u w olm arskiego pow ażnie uszczuplały pozycję poli­ tyczną arcy b isk u p a i jego k o a d iu to ra w In flan tac h n a rzecz p a ń stw a zakon­ nego K a w a le ró w Mieczowych, stąd arcy b isk u p W ilhelm i k o ad iu to r K rzysztof odrzucili postaw ione przed nim i w a ru n k i 12°. Z resztą i k ról Z y g m u n t A ug u st uznał je później za niem ożliw e do przyjęcia I21. Rzecz jasna, iż przyjęcie tych

111 A . B e r g e n g r ü n , o p . c i t . , s . 46. 112 F . W . S c h i r r m a c h e r , o p . c i t . , s . 300. 113 I b i d e m . 114 M L A , t . 5, n r 267, D e r O r d e n m e i s t e r a n R e v a l , W e n d e n 30 Г 1556, s s . 667—668. 115 I b i d e m ; R e l a c j a , n r 127, s . 342. 116 I b i d e m . M i ę d z y i n n y m i b i s k u p d o r p a c k i H e r m a n , r e w a l s k i — F r y d e r y k W r a n g e l , o z y l - s k o - k u r l a n d z k i — J o h a n n M ü n c h a u s e n . Z o b . t e ż C h r i s t i a n K e l c h , L i e / l ä n d i s c h e H i s t o r i a , R e ­ w a l 1695, s s . 211 n n . 117 M L A , t . 5, n r 267. C h . K e l c h p o d a j e d a t ę 21 И 1556. 118 A . B e r g e n g r ü n , o p . c i t . , s . 50. 119 I b i d e m , s . 51, A c t a L i o o n i c a , s s . 2— 3. 120 K . R a s m u s s e n , o p . c i t . , s . 34. Z o b . t e ż A c t a L l v o n l c a , s . 3, 121 K . R a s m u s s e n , o p . c i t . , s . 34.

(15)

4 0 6

w a ru n k ó w przez stronę polsko—p ru sk ą przekreśliłoby p lan y k ró la i księcia pruskiego wobec Inflant.

U chw ały lan d ta g u w olm arskiego b yły sprzeczne z postanow ieniam i re- cesu w olm arskiego z 1546 roku, stw ierdzającego przecież w yraźnie, że k a n d y ­ d a t n a u rząd k o ad iutorski m istrza ja k i arcy b isk u p a m usi być koniecznie In ­ flantczykiem . S ta n y in flanckie pow inny w ięc były jednogłośnie odrzucić k a n ­ d y d a tu rę księcia K rzysztofa m eklem burskiego, k tó ry n ie spełn iał tego w a ­ ru n k u . T rzeba rów nież przyznać, że Galen, forsując tak ą uchw ałę landtagu, m ia ł na celu w zm ocnienie w ładzy politycznej Z akonu nad całym i Inflantam i, kosztem a rcybiskupstw a ryskiego. Nie zdecydował się jed n a k n a całkow ite odrzucenie k a n d y d a tu ry Krzysztofa, gdyż zapew ne liczył się z groźbą in te r ­ w encji polsko-litew skiej.

Duże znaczenie dla realizacji planów Z yg m u n ta A u gusta i A lb rech ta — ja k się później okazało — m ia ł w y bór przez tenże lan d ta g k o m tu ra Felinu W ilhelm a von F ü rs te n b e rg a n a k o a d iu to ra m istrza Z ak o n u G alen a I22. P r a w ­ nie ty tu ł te n należał się m arszałkow i krajo w em u , K acprow i M ü nsterow i 123. D okonanie niezgodnego z przepisam i w y b o ru W ilhelm a von F ü rs te n b e rg a było przyczyną rozdźw ięku w śród społeczeństw a inflanckiego, a później wielkiego k o n flik tu w ew nętrznego, k tó ry doprow adził In flan ty do upadku.

*

Reces w o lm arski z m arca 1556 ro k u spow odował podział polityczny In ­ flantczyków n a d w a ugrup o w an ia: zw olenników m arszałk a k rajow ego K acp ra M ü n stera i arcy b isk u p a W ilhelm a z jednej stro n y oraz zw olenników W ilhelm a von F ü rs te n b e rg a i w ogóle Z akonu z dru g iej strony.

M ü n ster i jego zw olennicy uznali elekcję F ü rs te n b e rg a za n iep raw id ło ­ w ą i postanow ili dochodzić sw oich p ra w szukając oparcia w Polsce i Litwie. W yrazem tego było zw rócenie się poprzez arcy b isk u p a W ilhelm a o pomoc do k ró la Z yg m u n ta A u g u sta i księcia A lbrechta. P rośbę o pomoc m otyw ow ał M ü nster koniecznością zaprow adzenia porządku w In flan tach , w w y n ik u cze­ go dokonano b y w y b o ru nowego m istrza Z akonu za zgodą kró la polskiego 124. N iew ątpliw ie p lan te n przed staw ił M ü n ster z m yślą o odzyskaniu należnego m u stanow iska. Gdy k ról zw lekał z udzieleniem pomocy, M ü n ster powziął decyzję rozpoczęcia działań zbrojnych przeciw ko F ü rsten b erg o w i n a w łasną

rękę.

5 m aja 1556 ro k u przedsięw ziął n ieu d an ą próbę zdobycia strategicznego p u n k tu , jak im było D ünam ünde (Dyjament) n ad Dźw iną 12E.

W tej sy tu acji M ü nster p rzybył n a zam ek arcy b isk u p a W ilhelm a do Ko- k en hausen i skłonił go do w ysłania 10 m a ja 1556 ro k u listu do A lb rech ta 126, w k tó ry m proszono księcia o przysłanie do In fla n t posiłków wojskow ych. List ten przechw ycił F ü rs te n b e rg 127, dla którego był on w y starczający m uzasad­ n ieniem dla rozpoczęcia działań zb rojnych przeciw ko arcybiskupow i. Z gro­

122 S . H e n n i g , o p . c i t . , s . 217; A c t a L i v o n i c a : „ M a g i s t e r L i v o n i a e H e n r i c u s d e G a l l e n , G v i l h e m u s F ü r s t e n b e r g i u s c o a d i u t o r e m s i b i s u m i t ” , s s . 4 n . 123 I b i d e m . M ü n s t e r b y ł z w o l e n n i k i e m p o l s k o - l i t e w s k i e j o r i e n t a c j i w I n f l a n t a c h . Z o b . R . F i s c h e r , A c h a t t u s v o n Z e h m e n . W o y w o d e v o n M a r i e n b u r g , Z e i t s c h r i f t d e s W e s t p r e u s s i s c h e n G e s c h i c h t s v e r e i n s , H . 36, D a n z i g 1897, s s . 147— 148. 124 J . J a s n o w s k i , o p . c i t . , s . 142. 125 C h . K e l c h , o p . c i t . , s . 216. 128 J . N , R o m a n o w s k i , o p . c i t . , s s . 359— 361; K . W i s s e r , o p . c i t . , n r 1792, W i l h e l m d o A l ­ b r e c h t a , K o k e n h a u s e n 10 V 1556, s. 212. 127 J . N . R o m a n o w s k i , o p . c i t . , s. 363.

(16)

m adziw szy w ojska w W enden, zażądał od a rcy b isk u p a w y d an ia M iinstera 1!S. T ym czasem M ü n ster nie czekając na dalszy rozw ój w y p adków zbiegł na L itw ę. A rcybiskup W ilhelm , opuszczony przez zw olenników M ü nstera, pozo­ s ta ł więc jedynie ze sw ym k o a d iu to rem Krzysztofem . Wobec tego, że pomocy od Polski i L itw y nie otrzym ał, jego położenie pogarszało się z d n ia na dzień. N ie uległo p o p raw ie rów nież na początku czerwca, k ied y to Z y g m u n t A ug u st w ysłał do In fla n t dw óch posłów: K a cp ra Łąckiego 129 i J a n a D om anow skie- go ш . F a k ty te k rótko kom en tu je k ro n ik a rz M aciej S try jk o w sk i: „ F ü rste n ­ b erg na arcy b isk u p a ryskiego pow stał, a szukając n a niego przyczyny złożył sejm w a ln y do W e n d e n , n a k tó ry m postanow ił w ojnę n a a rcy b isk u p a podnieść, kładąc n a ń tę potw arz, jak o b y chciał on In fla n ty w ydać królow i polskiem u a K u rla n d ię b ra tu księciu p ru sk ie m u ” m .

16 czerw ca 1556 ro k u W ilhelm otrzy m ał a k t w ypow iedzenia wojny. 28 czerw ca w ojsk a Z akonu obiegły jego zam ek w K oken h au sen ,3S. A rcybi­ sk u p n ie zdecydow ał się w ięc n a w y d an ie o tw a rte j bitw y, lecz — ja k pisze k ro n ik arz M arcin Bielski — „uszedł o b ronną rę k ą do K okenhausen, zam k u n ad Dźwiną, tam że się zaw arł, a m istrz go w ielk ą mocą dobyw ał, lecz iż zam ek b y ł sam przez się dosyć m ocny i strzelba m ało m u w adziła, jed n ak iż spiże m ało n a n im było i głodem go w ym o rzy ł” lss. 30 czerw ca arcybiskup w ra z z ko ad iu to rem poddali się, po czym zostali wzięci do niew oli i w trą c e ­

ni do w ięzienia ls4.

Bezsprzecznie pozbaw ienie przez Zakon w ład zy politycznej i duchow nej arcy b isk u p a W ilhelm a i jego ko ad iu to ra było pierw szą fazą realizacji planu. D ostarczyło bow iem p ra w n y ch arg u m en tó w d la zaangażow ania się m onarchii jagiellońskiej w sp ra w y w e w n ę trz n e Inflant. J e s t rzeczą n iezw ykle c h a ra k te ­ rystyczną, że ó w s k ru p u la tn ie obm yślony przez A lb rech ta plan d ziałania spraw d ził się niem alże w k ażdym punkcie. U m iejętn ie w cielony w życie p rz y ­ niósł zam ierzone skutki. N ie ty lk o bow iem osadzono — w b re w k o nstytucjom in fla n ck im — księcia obcego pochodzenia n a k o ad iutorii ryskiej, ale doko­ nan o tak że polsko-litew skiej in te rw e n cji w In flan tac h na rzecz sp o k rew n io ­ nego z kró lem polskim arcy b isk u p a W ilhelm a i położono k re s o rganizacji za­ k onnej K a w a le ró w Mieczowych, a w końcu 1561 ro k u przeprow adzono in k o r­ porację In fla n t do L itw y i Polski.

M ożemy rów nież z całą pew nością powiedzieć, że p lan te n b y ł n a jb a r ­ dziej sprecyzow aną koncepcją polityczną spośród w szystkich prog ram ó w po­ litycznych p a ń stw sięgających w ty m czasie po sukcesję inflancką. Bez w ą t­ pienia stan o w ił zn am ien n y zw ro t k ró la Z y g m u n ta A u gusta k u spraw om bałtyckim . 128 I b i d e m , s . 365. 129 M . B i e l s k i , o p . c i . , s . 1131. 130 P a m i ę t n i k i d o d z i e j ó w P o l s k i . L i s t y o r y g i n a l n e Z y g m u n t a A u g u s t a d o M i k o ł a j a R a ­ d z i w i ł ł a C z a r n e g o , w y d . S . A . L a c h o w i c z , W i l n o 1842, s . 321. 131 Ж S t r y j k o w s k i , K r o n i k a , t . 2 , W a r s z a w a 1846, s . 409. 132 M L A , t . 1, s . 207. 133 M . B i e l s k i , o p . c i t . , s. 1131. 134 I b i d e m : „ A l e M i s t r z n i e m a j ą c n a j m n i e j b a c z e n i a n a t o w s a d z i ł g o d o w i ę z i e n i a , w k t ó r y m g o t r z y m a ł m a ł o n i e c a ł y r o k i w s z y s t k i e m u m i a s t a i z a m k i p o b r a ł ” .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jest skuteczna długofalowo: bierze pod uwagę to, co dziecko myśli, czuje, czego się uczy i jakie podejmuje decyzje o sobie samym i o swoim świecie i jak

wodu pory „minchy“ (modlitwa podwieczorna) do jednego z licznych jeszcze podówczas zwalisk jerozolimskich, by się tam pomodlić. A skoro Izrael, gromadząc się po

informuje, że na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego przy ul. Koś- ciuszki 32A oraz na stronie internetowej www.bip.grodzisk.pl został umieszczony wykaz z dn. 23.02.2021

3. Ogłoszenie o przetargu zostało zamieszczone na tablicach ogłoszeń Starostwa Powiatowego w Pruszkowie oraz Urzędu Gminy Brwinów, a także w Biuletynie Informacji

– rozbiórka ścian murowanych w poziomie parteru, z pozostawieniem fragmentu ściany z rozbieranego muru oraz przypór nr P6.3, P6.4 i P7 w ścianie podłużnej

M y, Leh XI Wojciech Edward I z Dynastii Leszczyńskich, z Bożej łaski Król Elekt Polski-Lehii Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polaków, Lachów, Lechów,

o utworzeniu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (Dz. Wadium wnoszone w pieniądzu wpłaca się przelewem na rachunek bankowy:.. sprawy: DFA.26.ZP.D.14.2019 zadanie

a) awarie uniemożliwiające eksploatację przedmiotu umowy, b) wady stanowiące zagrożenie bezpieczeństwa osób i mienia. 2) pozostałe ujawnione wady usuwane będą w terminach