R O C Z N I K I H U M A N IS T Y C Z N E T o m X IV , z e s z y t 4 — 1966
M IRO SŁAW KOROLKO
KONSTRUKCJA OKRESU RETORYCZNEGO
W PROZIE
HIERONIMA POWODOWSKIEGO
Hieronim Powodowski (1543—1613) jest pisarzem polemicznym z d ru
giej połowy XVI wieku, którego twórczością zajmowali się dotychczas
historycy piśmiennictwa reform acyjnego1. Osobnego omówienia jego
twórczości dokonał Tadeusz Grabowski w m onografii o Skardze
Jest to
dotychczas jedyna pełna inform acja o pisarzu, bowiem rejestru je niemal
wszystkie utw ory Powodowskiego i krótko omawia ich zawartość treś
ciową. W powojennych studiach nad lite ra tu rą ariańską pojawia się czę
sto nazwisko Powodowskiego; uważa się go tam za jednego z głównych
polemistów przeciwariańskich 3. W arto również zaznaczyć, że w licznych
studiach nad Kazaniami sejm ow ym i Skargi często Powodowskiego sta
wiano obok autora tych Kazań, upraw iał on bowiem ten sam rodzaj piś
miennictwa, co i Skarga (kaznodziejstwo moralno-polityczne) i niem al rów
nocześnie z nim wydawał swoje pisma. Ignacy Chrzanowski ogłosił swego
czasu tezę, że nie Skarga, lecz Powodowski jest twórcą polskiego kazania
politycznego4, ponieważ w 1595 roku, na dwa lata przed Skargą, ogłosił
broszurę pt. Propozycja z w yroków Pisma św. zebrana na sejm W alny
1 Por. Al. B r u c k n e r , R ó ż n o w i e r c y p o l s c y (opr. J. Tazbir), W arszaw a 1962 2; t e n ż e , R efo rm a cja , [W:] K u lt u r a sta ropolska, K rak ów 1932, s. 239—267; T. G r a b o w s k i , L it e r a tu r a aria ń sk a w Polsce (1560—1660), K rak ów 1908, s. 231—241; St. K o t , Ideologia s p o ł e c z n o - p o l it y c z n a braci p o ls k ic h z w a n y c h arianam i, W arszaw a
1932.
2 Por. T. G r a b o w s k i , P io t r S k a r g a na t l e k a to l ic k i e j l i t e r a t u r y re l ig i jn e j X V I w ie k u , K raków 1913, s. 197—218.
3 Por. w stę p do: L it e r a tu r a aria ń sk a w P o lsc e X V I w ie k u . A n tologia, opr. L. S z c z u c k i i J. T a z b i r , [W arszaw a] 1959; G eorge H u n ston W i l l i a m s , A n a - ba p ti s m and S p ir it u a li s m in the K i n g d o m of P o la n d a n d th e G r a n d D u c h y of L i t h u ania: an O bscu re P hase of th e P r e h i s t o r y of Socin ia n iz m , [W:] S tu d ia nad aria- n iz m e m , W arszaw a 1959; A l . . G l i n k a, H iero n im P o w o d o w s k i te olog p o le m is ta X V I w i e k u , „N asza P rzeszłość”, 13 (1961), 65— 96.
4 Por. I. C h r z a n o w s k i , w stę p do: K a z a n ia s e j m o w e P io t r a S k a r g i z p i e r w o d r u k u w ydał..., W arszaw a 1912 2, s. 31.
K oronny K rakow ski w roku 1595, gdzie umieścił w formie w ystępu ora-
torskiego przed sejmem kazania na tem aty polityczne (wygłosił je w ko
ściele m ariackim w Krakowie)5.
Mimo że Powodowskiego zalicza się do lepszych prozaików szesnasto-
w iecznych6, nie znamy jeszcze jego w arsztatu pisarskiego. Szkic ni
niejszy dotyczyć będzie podstawowego zagadnienia stylistyki retorycznej,
mianowicie konstrukcji okresu retorycznego w prozie Powodowskiego.
W nauce polskiej utrw aliło się już przekonanie o wpływie klasycz
nej łaciny i klasycznej retoryki na piśmiennictwo renesansowe, a zwłasz
cza na prozę re to ry c z n ą7. Opinię tę uzasadniano głównie argumentam i
historyczno-kulturow ym i. Wskazywano na liczne przekłady z literatu ry
greckiej i rzymskiej w Polsce XVI wieku, na komentarze do mów Cy
cerona w Akademii K rakowskiej, a szczególnie podkreślano znaczenie
retoryki w wykształceniu hum anistycznym 8. Są to przesłanki nie po
zbawione słuszności, chociaż opierają się na kryteriach pozajęzykowych
i pozatekstowych 9. Odczuwa się więc brak studiów nad językiem i sty
lem poszcjególnych pisarzy szesnastowiecznych. Dotychczas istnieje jed
na praca na ten tem at: arty k u ł K onrada Górskiego analizujący technikę
prozy Jakuba W u jk a 10. K. Górski ustala przede wszystkim kryteria
metodyczne, którym i należy się posługiwać w badaniach nad prozą
sze-5 Por. S t.. K o t , w stęp do: K a z a n ia P io t r a S k a rg i, [K raków] 192sze-5, s. L X III i L X IV , B N I 70.
6 Oto n iek tó re ogóln e ch a ra k tery sty k i P o w o d o w sk ieg o jako pisarza. „M iał P o - w o d o w sk i w s z y stk ie p rzy m io ty k rasom ów cy i dobrego w ojczystym język u p isa rza (...) p o lszczy zn a jego p ięk n a i k arn a”, K. M e c h e r z y ń s k i , H istoria w y m o w y w P olsce, K rak ów 1856, t. 2, s. 133. „T w orzył kazania ła ciń sk ie i polskie; w śród obu ty c h grup zn ajd u ją się d zieła p ra w d ziw ie w zorow e, n a cech o w a n e w y so k im polotem i za w iera ją ce m o ty w y p ra w d ziw ie S k a r g o w sk ie ” — pisze W. B r u c h n a 1 s k i, R o z w ó j w y m o w y w Polsce, [W:] D zie je li te r a tu r y p i ę k n e j w Polsce, K raków 1918, cz. II,
s. 307.
7 In te r e su ją c e u w a g i na ten tem at podał C. B a c k v i s, Q u elq u es r e m a r q u e s sur le b ilin g u ism e la tin o - p o lo n a ise dans la P olo gne du se iziè m e siècle. U n iversité libre de B r u x e lle s. C om m u n ication p résen tée au C ongrès de S la v istiq u e de M oscou, 1—10 sep tem b re 1958.
8 Por. u w a g i do tego zagad n ien ia Br. N a d o l s k i e g o w e w stęp ie do: W y b ó r m ó w st a r o p o ls k ic h , [W rocław] 1961, s. X X X V I, B N I 175.
9 N a p o d sta w ie d o ty ch cza so w y ch w y n ik ó w trudno jest u stalić, w jakim stopniu ła c in a k la sy czn a i reto ry k a o d d zia ły w a ła na prozę- szesn astow ieczn ą w P olsce. Na tem a t p ły n n o ści g ra n icy p om ięd zy prozą arty sty czn ą a n ieartystyczn ą, u żytk ow ą i p o za litera ck ą oraz p rzen ik an ia ele m e n tó w rodzim ych (folkloru) p isała ostatn io J. R y t e l , Z p r o b l e m a t y k i g a t u n k ó w liter a ck ich w p r o z ie s t a ro p o ls k ie j, [W:] S tudia z d a w n e j l i t e r a t u r y c z e s k ie j, s ł o w a c k i e j i p o ls k ie j, W arszaw a—Praha 1963, s. 160— 175.
10 Por. K onrad G ó r s k i , J a k u b W u j e k j a k o p isarz, [W:] Z historii i te orii li te r a t u r y , W rocław 1960, s. 62— 85. N ie znaczy to jednak, że w d aw n iejszych studiach p roblem ten n ie b y ł poru szan y. B y ły to jed n ak in form acje sygn alizu jące istn ie n ie
O K R E S R E T O R Y C Z N Y W P R O Z I E H . P O W O D O W S K IE G O 9 9
snastowieczną, i z tego względu główne tezy tego szkicu, jak i sposoby
dowodzenia będą wykorzystane w tym artykule. Problem analizy skład-
niowo-stylistycznej prozy literackiej renesansu podjęła ostatnio Anna
W ierzbickau . Zwróciła ona uwagę na przewagę hipotaksy w składni
szesnastowiecznej prozy oraz ustaliła szereg interesujących praw , rządzą
cych prozą okresową 12.
Przystępując do omówienia konstrukcji okresu retorycznego w prozie
Powodowskiego podać należy trochę inform acji o analizowanych tekstach,
są one bowiem mało znane i rzadko dostępne. Powodowski opublikował
blisko dwadzieścia pozycji książkowych, z których tylko jedna doczekała
się kilku wydań 13. Inne pisma nie były wznawiane. Problem atyka treś
ciowa tych utworów obracała się głównie wokół tem atyki dogmatyczno-
-apologetycznej. Były to przeważnie tra k ta ty polemiczne skierowane prze
ciwko doktrynie ariańskiej. Uprawiał również pisarz kaznodziejstwo mo-
ralno-polityczne, co było związane z funkcją kaznodziei królewskiego,
jaką pełnił za panowania Stefana Batorego 14. Z okresu sejm u w arszaw
skiego z 1578 roku pochodzą Kazania niektóre o szczyrym słowie bo
żym ...15, opatrzone przymiotnikiem „sejmowe”. W tym samym roku k ra
problem u. Por. np. P iotr C h m i e l o w s k i , H is t o r y a l i t e r a t u r y p o l s k i e j od cz a s ó w n a j d a w n i e j s z y c h do końca w i e k u XI X, opr. St. K ossow sk i, L w ó w — W arszaw a, t. 1, s. 280 (o prozie ok resow ej u Skargi); A l. B r ü c k n e r , M ik o ła j R e j , K ra k ó w 1905, s. 134— 135 (o elem en ta ch rytm iczn ych w p rozie R eja); — K. L e w i c k i , C z y S k a r g a b y ł Cic ero nianin em ?, [W:] K s ię g a p a m i ą t k o w a w tr ze c h se tn ą rocznicę śm ierci Skargi, w yd. W. H ahn, L w ó w 1913; St. K o t , w stęp do: K a z a n ia s e j m o w e P. S k a r g i , 1. cit., rozdział „Język i sty l K a z a ń s e j m o w y c h ”, s. L X X X III— XCII; W stęp J. K r z y ż a n o w s k i e g o do Ż y w o t a c z ł o w i e k a p o c z c i w e g o M. R eja, W rocław 1956, s. XL— X L V II, B N I 152.
11 W p racy d oktorskiej C h a r a k t e r y s t y k a s k ł a d n i o w o - s t y l i s t y c z n a p o l s k i e j p r o z y l i te r a c k ie j e p o k i Renesa nsu , m aszynopis w B ib lio tece IB L P A N w W arszaw ie nr 463 (praca w druku).
12 G łów n e tezy sw o ich w y n ik ó w o g ło siła autorka w n a stęp u ją cy ch artyk u łach : O k r e s r e t o r y c z n y a ogólne t e n d e n c j e s k ł a d n i s z e s n a s t o w i e c z n e j, ,,Pam. L it.”, 52 (1961), z. 1, s. 125— 138; oraz H ip o ta k s a i k o n s t r u k c j e n o m in a ln e w r o z w o j u p o ls z c z y z n y , „Pam. L it.”, 53 (1962), z. 1, s. 195—216.
13 B y ła to broszura o posm aku h agiograficzn ym Ż y w o t p o b o ż n y c h cn ó t c z ł o w i e k a szla ch etn ego T o m a s z a Zieleńskiego..., I w yd . 1585; II •— w y d a ł ks. Fr. K am o- m ila P rzem yślczyk , P oznań 1622; III — w 1644 w drukarni W ojciecha R egu lu sa (w g Jocherá); IV — C h w aliszew sk i w P oznaniu 1882 (z obszernym w stęp em o całej tw ó r czości H. P ow od ow sk iego).
14 S ta ły urząd k azn od ziei k ró lew sk ieg o u sta n o w ił Z ygm u n t III W aza, m ianując w 1588 r, na to stan ow isk o Skargę. Za B atorego fu n k c ję tę p e łn ił St. S ok o ło w sk i (nadw orny teolog) i H. P ow od ow sk i. P rzem ó w ien ia sw e w y g ła sz a li po łacin ie.
15 K azania te w y g ło sił P o w o d o w sk i po ła c in ie n a n a b o żeń stw a ch podczas tr w a nia sejm ów w T oruniu (1576) i W arszaw ie (1578) i w y d a ł w P ozn an iu w 1578 pt C o n d o n e s aliquod pia e et eru d ita e: d e pu ro D ei Verbo... i w tym że sam ym roku „za
kowską drukarnię opuścił tra k ta t moralno-polityczny Korab zew nętrz
nego potopu...16 poświęcony spraw ie nadmiernego opilstwa i objadania się
Polaków. N ajbardziej znaną publikacją Powodowskiego jest W ędzidło na
sprośne błędy a bluźnierstwa now ych Arianów...11 Jest to pisemna replika
polemiczna na Rozm ow y chrystiańskie M arcina Czechowica, która wy
wołała liczne protesty zborów ariańskich. I jeszcze jeden utw ór pisarza,
na któ ry będzie tu zwrócona szczególna uwaga, to sygnalizowana wyżej
Propozycja z w yroków Pisma św. zebrana na Sejm W alny K oronny Kra
kow ski w roku 11)95. Jest to dość oryginalny rachunek sumienia z wad
narodow ych oparty na przykazaniach dekalogu. Wymienione pisma Po
wodowskiego jako najbardziej charakterystyczne dla jego twórczości,
będą wyzyskane przy analizie konstrukcji okresu retorycznego jego
prozy.*
Centralne miejsce w stylistyce retorycznej zajm uje okres retorycz
ny 18. Istnieje jednak — jak to wykazała Anna Wierzbicka — sporo roz
bieżności w ustalaniu zakresu tego pojęcia. W każdej niemal definicji,
począwszy od Isokratesa, k tó ry po raz pierwszy zdefiniował i użył ter
minu period retoryczny, podkreśla się, że okres jest to pewien za
m knięty i określony sam w sobie krąg myślowy 19. Nie wnikając w dość
sporne kwestie terminologiczne, zajmiemy się tu czynnikami stylistycz
nymi, które w pływ ają na różnicowanie w ew nątrz okresu. Należą tu: ,,sy
n a m o w ą p ob ożn ych lu d zi” (jak sam p isze w e w stę p ie ed ycji polsk iej), w y d a ł je po p o lsk u jako K a z a n ia n ie k t ó r e o s z c z y r y m s ł o w i e B o ż y m , a p r a w d z i w y m w y r o z u m i e niu je g o [...] N a p r z e s z ł y c h S e j m i e c h T o r u ń s k i m i W a r s z a w s k i m uczynione...
16 P e łn y ty tu ł: K o r a b z e w n ę t r z n e g o p otopu , w k t ó r y m p r z e z o b ż a r s tw o i o p il s t w o w i ę k s z a część n a r o d ó w w y g i n ę ł a , K rak ów 1578. J est to unikalny egzem plarz z B ib lio tek i C zartorysk ich w K rak ow ie. W O ssolin eu m zn ajd u je się inna w ersja ty tu ło w a tego sam ego utw oru , którą E streich er (s. III, t. 25) p otrak tow ał jako od rębną pozycję: K o r a b z e w n ę t r z n e g o p o to p u c z y l i sposób z b a w i e n n y p r z e c iw z b y t k o m w j e d z e n i u i piciu p r z e z W. J. X . H i e ro n im a P o w o d o w s k i e g o S. T. D o k to r a i P r o f e sor a A k a d e m i i K r a k . K a n o n ik a k a te d r a ln e g o P o z n a ń sk ie g o 1510 r. w y n a le z i o n y . T e r a z z a p o z w o l e n i e m s t a r s z y c h p r z e d r u k o w a n y b y ć b y pow in ien . W K r a k o w i e 1578 r . — W y m ien io n y ty tu ł jest n a p isan y od ręczn ie i na osobnej k artce w k le jo n y do tom u. Po sp ra w d zen iu z egz. B ibl. C zartoryskich stw ierd zon o, iż jest to ta sam a publikacja.
17 B ad acze n ie k ie d y m iesza ją W ęd zid ło ... z 1582 r. z drugim u tw orem P o w o d ow sk iego: W ę d z i d ł o na b ł ę d y i b l u ź n i e r s t w a n o w o a ria ń s k ie Części w t ó r e j księga p i e r w s z a , K rak ów 1588.
18 S to su n ek reto ry k i do sty lis ty k i o m ó w ił w yczerp u jąco T. M i l e w s k i , A r y s t o te l e s ja k o b a d a c z s t y lu , „Lingua P o sn a n ien sis”, t. I (1949); oraz w pierw szym roz- d zia łk u w stęp u do: T r z y s t y l i s t y k i g r e c k i e ( A r y s to te l e s , D e m e tr iu s z , Dionizjusz ), przeł. i opr. Wł. M adyda, W rocław [1952], s. III— IV. W n in iejszy m szkicu opieram się na w y n ik a c h T. M ilew sk ieg o , p on iew aż n ie jest jeszcze znane, jaki był stosunek ty ch dw u p o jęć w n au ce ren esa n so w ej w P olsce.
19 R óżne rodzaje d efin icji okresu retoryczn ego przytacza H. L a u s b e r g , H an d- buch d e r L it e r a r i s c h e n R h e to r i k , M iinchen 1960, t. I, s. 458— 460.
O K R E S R E T O R Y C Z N Y W P R O Z I E H , P O W O D O W S K IE G O 101
m etria elementów, paralelizm członów, tendencja do antytez, częste w y
stępowanie układów dwójkowych, trójkow ych lub czwórkowych, ryt-t
mika odcinków równej długości, zamiłowanie do stopniowań, powtórzeń,
anafory, chiazmu” 20.
Powodowski w swoich pismach kładł szczególny nacisk na j a s n o ś ć
wykładu, stąd okresy retoryczne w jego prozie nie są specjalnie zawiłe.
Niewiele znajduje się w tych tekstach w ykrzyknień czy p y tań retorycz
nych. Jeśli się pojawiają, to w tych partiach utw oru, w których pisarz
zajmuje się zagadnieniami szczególnie go obchodzącymi, zwłaszcza gdy
bierze górę czynnik polemiczny. Ulubionym przez Powodowskiego sche
matem w obrębie okresu retorycznego, był paralelizm powtórzeń, stop
niowania i anafory. Stoją one w ścisłym związku z ry tm iką prozy, r y t
miką budowy elementów składowych i rytm iką rów nych odcinków okre
su. Zadaniem tych powtórzeń było mocne podkreślenie jakiejś m yśli
w zmieniających się formach wypowiedzi. Oto w yjątek z Propozycji,
w którym pisarz przy pomocy h o m o i o t e l e u t o n u akcentuje nie
sprawiedliwość możnowładców wobec poddanych:
Gdyż P an u d zied zicznem u w o ln o zaw sze rodzica sw eg o i z k raju św ia ta , b y też w n a w iętsze u ciążen ie z nalep szego b y tu rozją ć, p o jm a ć , z w ią z a ć , trapić , w ię z ić , bić i gardło w z i ą ć w e d łu g zdania sw ego, do k tórego i p raw o „pro fo rm a ” p rzy - w z ię te st o s o w a ć się m u s i . 21
Szereg ośmiu czasowników w formie bezokolicznika tw orzy homoiote-
leuton, w prowadzający czynnik potęgujący narastanie poszczególnych
czynności. Technika taka jest charakterystyczna dla prozy Powodowskiego,
prozy pozbawionej obrazowości i dynamiki. Jednocześnie „dynam ika czę
stotliwości” (homoioteleuton) wprowadza pewną równowagę sprzyjającą
czytelności.
Podobną funkcję pełni h o m e o p t o t o n , gdzie przez podobieństwo
kadencji pisarz uw ypukla polityczną satyrę:
A le w ię c n a jw ięk szy i nam w ła sn y zb ytek je s t w n ie sły c h a n y c h nad w ła s n y dom ow y dostatek pom pach, jako poczt ach, w o źn ik ach, k a ret ach, p ach ołk ach , barw ach, strojach k o sztow n ych , w k tórych ta k ie je s t w P o lszcz ę w y n ie sie n ie , iż b yśm y też od n iep rzy ja ciela w o ln i b y li, to sam o w y n isz c z y ć b y n a s m u sia ło .22
20 Por. A. W i e r z b i c k a, O k r e s r e t o r y c z n y ..., s. 126.
21 P r o p o z y c j a z w y r o k ó w P is m a św . ze b r a n a na s e j m w a l n y K o r o n n y K r a k o w s k i w 1595 r. W dalszych p rzytoczen iach u żyw am skrótu; P r o p o z y c j a . T ek sty cy to w a n e są transkrybow ane w ed łu g: Z a s a d y w y d a w a n i a t e k s t ó w sta ro p o ls k ich . P r o j e k t , W roc ław 1955, w ed łu g p rzepisów podanych dla ty p u B, s. 92— 100. W yrazy: „ K on fed eracja”,, „prohibicia”, „kom posicia” itp. są tra n sk ry b o w a n e w e d łu g w y m o w y norm atyw nej: w X V I w iek u , tj. „ K on fed eracyja”, „ P roh ib icyja”, „K om p ozycyja” — na p o d sta w ie W y p o w i e d z i o j ę z y k u i s t y l u w o k res ie sta r o p o ls k im , t. II: S ło w n i k , opr. J. P u zyn in a, W rocław 1963.
Najczęściej spotykaną postacią powtórzeń w prozie starożytnych jest
p a r a l e l i z m trójkplonowy 23. Układ ten w ystępuje również dość często
w kazaniach Powodowskiego. Oto przykład układu trójkowego, w yjęty
z przedm owy do Wędzidła... z 1582 r. (s. 34).
P o p r z e d n i k : B o k ied y na n aszą P o lsk ę w tak ich zam ięciech (12) od zguby jak ob y g w a łtem nad sta ra n ie (12)
n as sam ych w y r w a ł (5)
i n a jlep iej ozdobił sz ereg (7)
i do p ostron n ych lu d zi w sta w ił n a r a s ta ją c y (9) N a s tę p n i k : ted y ona n aw ięcej przeciw n iem u (10)
przez tak sp rosn e b łęd y (6)
i srogie b lu źn ierstw a sz ereg (5)
i d esp ek ty m a l e j ą c y (4)
w o jn ę podnosi.
Poprzednik, jak i następnik składają się z pięciu członów, a trzeci
czw arty i piąty człon każdego składnika tw orzy szereg wyliczeniowy,
przy czym trójkow y układ w poprzedniku zachowuje tendencję narasta
jącą o dwie zgłoski (5, 7, 9), a układ trójkow y następnika ma tendencję
opadającą o jedną zgłoskę (Jo, 5, 4). Wyliczenia trójkowe zachowują rów
nież pew ną logiczną gradację (w poprzedniku w yrwał, ozdobił, wstawił).
Szereg wyliczeniowy w następniku rozryw a jego spoistość logiczną i w ten
sposób zostały zaakcentowane „błędy i bluźnierstw a” arian, czyli główna
m yśl okresu.
Szeregi trójkow e narastające są dla prozy Powodowskiego pewną
normą, a nasilenie ich w ystępuje zwykle w partiach polemicznych, zwy
kle w tej części mowy, kiedy argumentatio krzyżuje się z confutatio.
Oto dla przykładu uryw ek z K azań sejm owych z 1578 r. (karta A3v):
J a k ie za ćm ien ie praw d y (7) jaka zaraza dusz lu d zk ich (8) jak i na k o n iec sm ród b lu źn ierstw a (9)
p rzeciw P [anu] B ogu (6)
i św ię ty m jego (5)
U ryw ek ten, obok rytm icznej tendencji narastającej, jest przykładem
stopniowania pojęć w obrębie okresu: „jakie zaćmienie praw dy” — przy
czyna, „jaka zaraza dusz ludzkich” — skutek bezpośredni, „jaki na ko
niec smród bluźnierstw a” — skutek dalszy, w zasięgu najszerszy.
22 P r o p o z y c ja , s. 70.
23 O tro isty m p od ziale czło n ó w w język u ła ciń sk im por. C. Fr. N a e g e l s b a c h , Die L a te i n is c h e S ti li s t ik , N uernberg 1905. K orzystałem celow o z w yd an ia w cześn iej szego, w tłu m a czen iu rosyjsk im , p o n iew a ż tłu m acz ro sy jsk iej ed y cji w sk a zu je n a p e w n e te n d en cje s ty lis ty k i ła ciń sk iej w p rozie ro sy jsk iej (zw łaszcza w stosow an iu
O K R E S R E T O R Y C Z N Y W P R O Z I E H . P O W O D O W S K IE G O 103
W prozie Powodowskiego w ystępują również powtórzenia tych sa
mych słów nie bezpośrednio po sobie następujących, lecz użytych na po
czątku zdań. W yrazy takie tw orzą a n a f o r ę s k ł a d n i o w ą i, co
charakterystyczne, posiadają także trójkowość, podobnie jak w nagro
madzeniach.
| Oto przykład anafory składniowej układu trójkowego, pochodzący
z Wędzidła (s. 30):
G d y t e d y te r a z (5)
w k rześcija ń stw a w ie lk ie j części (8) a tym w ię c e j w P o lszce (6) n a jd u je się sek t w ie lk a rozliczn ość (7— 5) które sobie k ażda z osobna (10) d zied zictw o w in n ic e P a ń sk iej (h e n d i a d y s) (8) to jest k o śció ł p rzyw łaszczają (8)
G d y zasię d r u d z y (5) posłań ce Boże (5) k a p ła n y k a to lick ie (7) prześlad u ją (4) u cisk ają (h o m o i o te l e u to n) (4) w y g a n ia ją (4)
i n iek ied y m ordują (4— 3)
G d y na kon iec (4)
przek lęta sek ta (5)
N ow ok rzczeń sk ich A ria n ó w (7)
na sam ego S y n a B ożego (9)
d zied zictw o (3)
i m a jesta t (4) (7)
się targn ęła (4)
Jakoż P an B óg tej pożyczan ej (9) (jako P a w e ł św ię ty p rzestrzega) (9) la to ro śli w y k o rzen ić n ie m a (10) i odjąć od n as k ró lestw a sw eg o (10)
i dać je P o g a ń stw u (6)
czyn iącem u o w oc jego. (8)
Fragm ent ten składa się z trzech zdań o anaforycznej budowie. Na
ich tle podkreślony jest końcowy fragm ent — zdanie główne. Anafory
stylistyczne tworzą swego rodzaju u w ertu rę do głównej myśli: „jakoż
Pan Bóg [...] latorośli wykorzenić nie m a”. W pierwszym członie widocz
ny jest paralelizm dwójkowy. Tendencja narastająca zostaje wzmocniona
przez hendiadys w ostatnim odcinku pierwszego członu. W drugim czło
nie punkt kulm inacyjny tw orzy równozgłoskowy homoioteleuton, uw y
puklony czterokrotnym użyciem czasowników o jednakowej rytm ice,
anafory), co dało p ew n e u słu g i w n in iejszy m szkicu. Por. Ł a t i n s k a j a s t il i s t i k a N e - gie lsbacha, prisp o so b le n n a ja d la ru s k ich sz kol. P rzeł. A , L. S trach ow y, M oskw a 1875 (tłu m aczen ie z 4 w yd ., N uern b erg 1865).
odznaczających się gradacją logiczną („prześladują” — pojęcie naczelne,
„uciskają”, „w yganiają” i najmocniejsze „m ordują”). Trzeci człon za
w iera kulm inacyjny p u nk t przygotowawczy, zaznaczony długością ko
lonu „na samego Syna Bożego dziedzictwo”. Zdanie główne, które w ca
łym okresie stanowi pointę, odznacza się — w przeciwieństwie do czło
nów poprzedzających — rytm iką o tendencji narastającej (9, 9, 10,
10, 14).
Ciekawie zbudowana jest anafora stylistyczna połączona z e p i f o r ą.
Poniższy fragm ent w y jęty jest z Propozycji (s. 20), a dotyczy spraw
szczególnie obchodzących pisarza, tj. kw estii sporu o dziesięciny.
W s tę p : M oże b ezp iecznie tym i sło w y D u ch o w ień stw o P o lsk ie uskarżyć się przed B o giem sw o im n a bracią sw o ją św ieck ą . N ie m asz w ię tsz e j uczyn n ości a do b ro d ziejstw a , jako o b rzyd liw ego p ogań stw a i b a łw o ch w a lstw a K rześcija ń -stw o lu d em B osk im ta k zacnym , jako się przed tem m ów iło — uczynić.
I (ł) K t ó ż to w P o lszce spraw ił? (6)
K a p ła n i. (3)
II (2) K tóż za w ia r ę k rześcija ń sk ą • (8)
w n ió sł n au k i (4)
i ob yczaje dobre (7)
i z k rześcija ń sk im i k sią żęty (9)
zb racen ia (3)
i sp o w in o w a cen ia ? (7) D u c h o w i e ń s tw o (4) z k r ześcija ń stw a tu przyzyw an e. (9)
III (3) K t ó ż P an y su m n ien ie obciążył (9)
aby b liźn im (4)
już w ed łu g K rystu sa rów n ym , (8)
w m iło ści (3) a sw ob od ach (4) p an ow ali? (4) Ś w ia d czą stare sp isy (7) i p raw n e p r zy w ileje (7) [iż] P a s t y r z e D u c h o w n i (6)
I (4) P r z e z kogo P olsk a k orony k rólew sk iej (11) i sporządzenia k rześcija ń sk ieg o (10) R zeczyp osp olitej — sw ej nabyła? (10)
P r z e z stan D u ch ow n y. (5)
II (5) K t o praw a i w o ln o ści (7)
od k sią żą t (3)
i p a n ó w (3)
jeszcze d zied ziczn ych (5) sta n o w i ry cersk iem u otrzym ał (10) i w jed en sta tu t zebrał . (7)
O K R E S R E T O R Y C Z N Y W P R O Z I E H . P O W O D O W S K IE G O 105
i o n ie się p rzeciw n ieb aczn ym panom (11) aż do gardła zasta w ia ł? (7) S e n a to r o w i e D u c h o w n i. (8)
III (6) S k ą d p rzed n ie fa m ilije w P o lszcz ę p o w sta ły (9— 3) i z ty tu ła m i zacn ym i ozdobione zostały (11— 3) i w m a jętn o ści podporę w ie lk ą brały? (10— 2) P o w i ę k s z e j częś ci z d u c h o w i e ń s t w a . (9)
Urywek składa się z dwóch układów anafory stylistycznej, układającej
się w trójkow y szereg wyliczeniowy. Anafora stylistyczna pierwszego
układu, zaczynająca się od zaimka „któż”, ma tendencję narastającą
(6, 8, 9), przy czym epifora kształtuje się podobnie (3, 4, 6). W drugi człon
anaforyczny pierwszego układu wpleciona jest anafora powtórzeniowa,
której zadaniem jest mocne podkreślenie zasług duchowieństwa dla oj
czyzny. D rugi układ anafory stylistycznej, czyli człony (4), (5) i (6),
urozmaicony jest zmianą form y zaimka („przez kogo”, „kto”, „skąd”).
Anafora stylistyczna drugiego układu odznacza się tendencją opadającą
(10, 7, 6), natom iast epifora — narastającą (5, 8, 9). W trzecim członie
drugiego układu w ystępuje tzw. d i s t r i b u t i ó , czyli rozłożenie pojęć
(powstały, zostały, brały), tworzące homoioteleuton.
Powodowski nie zdradza większego zamiłowania do a n a f o r y b e z
p o ś r e d n i e j . Widocznie nie odpowiadała ona jego umysłowości i pi
sarz nie dbał o tego rodzaju efekty rytm iczne. Oto jeden z nielicznych
przykład anafory bezpośredniej, jaki znalazłem w Propozycji (s. 30):
Ż adnego w e se la (6)
żadnej b iesia d y (5)
żadnych schadzek (4)
nie m ogą odpraw ić, (6)
żeby jed en d rugiego (7)
aż do u p aści n ie m ia ł dolać (9)
albo upoić. (5) (14)
Trójkowy układ anafory bezpośredniej zawiera spadek rytm iczny (o jed
ną zgłoskę — 6, 5, 4), przygotow ujący wniosek, że Polacy „nie mogą
odprawić” zebrań publicznych bez pijaństw a. Rozwinięcie wniosku two
rzy hiasmus rytm iczny o spadku paroksytonicznym.
' W prozie Powodowskiego spotykane są częściej układy parzyste, b ar
dziej odpowiadające wyliczeniom tak charakterystycznym w prozie po
lemicznej. Dla przykładu zacytujm y fragm ent w yjęty z zupełnie niemal
nieznanego utw oru Powodowskiego Pochodnia kościół boży od ciemnych
jaskiń kacyrskich rozeznawająca..., (Kraków 1585). Powodowski oskarża
tu arian o szkodliwą działalność dla państw a:
-“3.
W p r o w a d z e n ie : A le n ie baw iąc się d alej (8) T k w ią nam w oczach / w ie lk ie cuda k a cy rsk ie (4 + 7 )
G dy z sło w a B ożego / w ła sn e sw e (6 + 3 ) J ak o się k om u zda / tw ird zą dum y; (6 + 4 )
I Z jed n ego k o ścio ła (6)
i jed n ejże w ia ry (6) (12)
n iezliczo n e (s zereg (4)
a sobie p rzeciw n ie m a l e ją c y ) (6) (10)
sek ty (2)
i b lu źn ierstw a (4) (6)
II (6) z k rześcija ń stw a jakm iarz — p o g a ń s t w o (3) (3) z k o ścio łó w — c h l e w y (2) (7) z n ad an ia d u ch o w ień stw u , (3) szp ita ló w (1) szkół — ja s k in i e (3) ro z p u s to ś c i s w e j (5) z m iasta (2) i w si (2) (4) lu d n ych (2) i b u d o w n y ch (4) (6) n ęd ze (2) i p u s t k i (3) (5)
i R zeczyp osp olitą / jakąś n ieszczęsn ą w rzaw ą (7+ 7 ) i — n a k o n iec — :z k w itn ą ceg o k rześcijań stw a (4+ 8) m izern y jakiś / a zam ieszan y B abilon (5+ 8 ) u c z y n i l i . (4)
O kres ten składa się z trzech członów (t r i k o 1 o s) i charakteryzuje się
dużym nagromadzeniem układów parzystych. W pierwszym członie ukła
dy dwójkowe tworzą szereg m alejący 12, 10, 6. Drugi człon wprowadza
trzy tezy i antytezy, zaakcentowane nagłosową anaforą. Trzeci człon za
w iera trzy układy dwójkowe, zachowujące pew ną symetryczność. Cały
okres jest przykładem kunsztow nie skonstruowanej figury retorycznej
zwanej z e u g m a. C harakterystyczną cechą tej figury słownej jest to,
że w szystkie człony okresu powiązane są jednym czasownikiem (w funk
cji orzeczenia) 2i. Zabieg ten podyktow any jest chęcią utrzym ania czy
telnika w napięciu, by ostatnie słowo „uczynili”, dało rozwiązanie m y
ślowe. Orzeczeniowa końcówka wzmacnia również polemiczny akcent ca
łego okresu 25.
24 O rzeczen ie przy k ońcu zdania tra d y cy jn ie in terp retow an o jako la ty n izm (B ruckner, L e h r-S p ła w iń sk i). „P ozycja orzeczenia na końcu zdania — p isze A. W ierz b ick a w cyt. art. — jest n a ty ch m ia st zrozum iała n a g ru n cie ten d en cji sk ład n iow ych szesn a sto w ieczn ej polszczyzn y, w y n ik a ją c y c h z e k sp a n sji sty lu period yczn ego [...] b yło n a jła tw ie jsz y m środ k iem dla o sią g n ięcia ow ej jasn ości i zw artości okresu, która je s t jego p o d sta w o w ą cech ą” (s. 133).
25 W prozie P o w o d o w sk ieg o często p ojaw ia się n a k ońcu okresu czasow nik „w ią ż ą c y ” c zyn ić, przy czym bardzo m ało jest in n y ch up ostaciow ań tej figu ry. J est to p raw d op od obn ie zw iązan e z sem an tyczn ą fu n k cją tego czasow nika, który używ any je s t dla p o d k reślen ia u jem n ej d zia ła ln o ści arian.
O K R E S R E T O R Y C Z N Y W P R O Z I E H . P O W O D O W S K IE G O 107
Zamiłowanie do symetryczności układów parzystych widoczne jest
w czwórkowym układzie anafory stylistycznej. Poniższy fragm ent w zięty
je st z Propozycji, gdzie pisarz przestrzega państw a chrześcijańskie przed
tolerowaniem religijnego odszczepieństwa.
I L ę k a j się teg o b osk iego w y ro k u (11)
ozięb le (3)
a rozp u stn e (4)
a k acerstw am i ro zliczn y m i (9) po w ięk szej części pom azan e (9)
K rze ścija ń stw o (4)
II L ę k a j się o so b liw ie ziem ia N iem ieck a i C zeska (1 2 + 3 )
k tóraś rozpustę cielesn ą (8)
p ierw ej z a stą p iw szy (6)
n o w e teg o w ie k u (6)
k a cy rsk ie p o tw o ry w y lę g ła (9) i n a św ia t rozp łod ziła (7)
III L ę k a j się ziem io W ęgiersk a (8) któraś zdrajcę / i b lu źn ierce (4 + 4 )
M ajestatu B o sk ieg o (7)
z p ośrzodku K rze ścija ń stw a w y św ię c o n e (11)
za P roroki p rzy jęła (7)
i u sła ła ś się (5)
oną p iek ieln ą stu d n icą (8) z której d ym y n a sm ro d liw sze b lu źn ierstw 1 (10)
sam ej T rojce S [w iętej] (6)
N iebo zarażały (6)
i sm rodem sw y m (4)
część K rześcija ń stw a n a p e łn iły (8) a w tob ie sam ej m ało się już (9) praw ego K rze ścija ń stw a zaw adza (10)
(6) (7) (7) (4) (7) (9) (10) (4) (6) (10) (7) (4) (6) (8) (8) (3) IV L ę k a j się S arm acja, v
pod p a n o w a n iem p olsk im bo im cię P an B óg w ięcej
w szyrok ości a lu d n ości rozszyrzył tym też ty szyrzej rozpuściłaś zagony sw e na w ła sn e d zied zictw o
K ry stu so w e i K ościoła jego i u sła ła ś się jako ocean abo ogrom ne m orze w k tóre w sz y stk ie
ze w szy stk ieg o św iata k ału że sm ro d liw y ch k a cerstw bez żad n ego ta m o w a n ia
w ciek a ją .26
2 6 w p rzytoczonym u ryw k u godna u w agi jest m etaforyk a, jaką p o słu g u je się
U derzająca jest tu regularność rytm iczna odcinków dwójkowych
w obrębie czterech członów. Układ anaforyczny odznacza się narastaniem
pojęć, prowadzących do specjalnego uw ypuklenia sensu treściowego ostat
niego, ważnego członu. W ystępuje w nim h i a s m u s , uwidoczniony
w składni: 1—2, 2— 1 27.
I jeszcze jeden przykład układu parzystego (czwórkowego), w yjęty
z Propozycji (s. 14).
A le gd y sam i B ogu w ia rę zła m a w szy (12)
i rozm aitością K a cer stw (8)
b lu źn ierstw (2)
n iezb ożn ości (4)
i n ie sp r a w ie d liw o śc i (7) w o jn ę p o sp o licie podnoszą (9) dla ziem (2) m ia st (1) zam k ów (2) i cześn y ch p ożytk ów ; (6) a choć co zdobędą (8)
ted y naprzód sam i sobie (8)
o to oczy łu p ią (6)
p o ty m — ta k ież sp u sto szen ie n ab ożeń stw a (8) na on y ch m iejsca ch zostaw u ją (9)
a le d w ie n ie gorsze (6)
n iż pod T u rk iem (4)
a jako P an B óg m a (6)
b ło g o sła w ie ń stw a (5)
i pom ocy sw ej (5)
dodaw ać? (3)
Czwórkowy szereg wyliczeniowy służy tu pisarzowi polemicznemu do
jaśniejszego podkreślenia błędów ariańskich.
W prozie Powodowskiego pojaw iają się również takie ukształtowania
okresu, w których układy dwójkowe i trójkowe przeplatają się wzajem
nie, dając pewne urozmaicenie rytm iczne. Oto przykład z Propozycji
(s. 59), w którym pisarz naw iązuje do sporów o dziesięcinę:
d liw a k a łu ża ”, „ p iek ieln a stu d n ica ” n a ok reślen ie arian p ojaw iają się dosyć często w e w sz y stk ic h k azan iach . P isa rz w za k resie fra zeo lo g ii m etaforyczn ej jest jed n o stro n n y i rubaszny.
27 W arto tu p od k reślić, że S k arga w id en tyczn ej problem atyce treścio w ej (gdy pod aje p rzy k ła d y „upadku” p a ń stw ch rześcijańskich) u żyw a rów n ież anafory sty listy czn ej: „ P a trz cie na upadki k ró lestw , k tóre od K ościoła ś. i jedności religijn ej od padły, jako p op u stoszały; P a tr z c ie na bliską, sąsiedzką ziem ię W ęgrów , n iegd yś b og a ty ch i m o żn y ch ” itd., por. K a z a n ia s e j m o w e , w yd. St. K ota, s. 95. — P odobnie K. W arszew ick i: „ S p o j r z y j c i e teraz na F rancją, w e j r z y j c i e na N iderland, w ęg iersk ie m u i in n y m k ró lestw a m się p r z y p a t r z c i e ” — por. C h r y s t o ją W a r s z e w ic k ie g o po ś m i e r c i k r ó la S te f a n a na p i e r w s z y m i g ł ó w n y m z j e ź d z i e M a z o w i e c k im m o w a , w yd . K. J. T u ro w sk i, K ra k ó w 1858, s. 27.
O K R E S R E T O R Y C Z N Y W P R O Z I E H . P O W O D O W S K IE G O 109
Coż to w żd y za n iep oh am ow an a (10)
na stan D u ch o w n y (5)
tak zasłu żon y (5)
i potrzeb n y (4)
ostrość? (2)
O dejm ują m u (5)
abo ham ują (5)
K o n fed era cy ję (6) relig ię (3) i ch w ałę Bożą (5) In h ib icy ję (5) zw ierzch n ość (2) a J u risd y k cy ję k ościeln ą (6 + 3 ) K o m p o sicy ję (5) dochody k a p ła ń sk ie (6) K om isyjam i (5) granicam i (4) abo — zaciągam i (2— 4) gru n ty d u ch ow n e (5)
a teraz, n ak on iec, ek sp e d y c y ję żo łn iersk ą (11) ostatek ży w n o ści jej odzierać? (10)
W miejscach polemicznych, głównie przy „confutatio”, gdy pisarz
używa argumentów najmocniejszych pod względem emocjonalnym, dość
często widoczne jest „podwyższenie tonu” przy pomocy figury słownej
a u k s e s i s . Ta konstrukcja okresu jest zwykle przygotowana, by pod
wyższenie tonu (przy stopniowo rozszerzonych członach) w finale w pro
wadzało pewien efekt. Oto fragm ent z końcowej części Propozycji, w k tó
ry m Powodowski gromi egoizm Polaków:
A u n as w P olszczę (5)
n ie oglądają się n ic na to (9)
co źle (2)
co n iep ob ożn ie s z e r e g (5) co n iep rzy sto jn ie r o s n ą c y (5) co ze zgorszen iem p o sp o lity m (9) i co też k ogo osobnie d olega (11) jedno to w sz y stk o dobrze (7) gdy kogo sam ego n ie dotyka. (10)
*
Analiza stylistyczno-retoryczna w ybranych okresów z prozy Powo-
dowskiego skłania do wysnucia pewnych wniosków ogólnych.
A rchitektonika okresu nie jest zbyt skomplikowana. Pisarz wyko
rzystuje do w yrażania swoich przekonań religijno-politycznych pewien
arsenał środków retorycznego uszeregowania członów okresu. Wzoruje
się więc w tym wypadku na prozie okresowej starożytnych. Szeregi w y
liczeniowe, trójkowe i dwójkowe układy, w yrażające się niekiedy w sty
listycznych anaforach, świadczą, że Powodowski świadomie kształtował
retoryczne periody. Nie znaczy to oczywiście, że stopień natężenia kunsz
townie konstruow anych okresów jest u niego liczebnie dodatni. W wielu
miejscach proza jego jest nużąca przez swą monotonię. Jest to uzależ
nione od charakteru utw oru. Trudno bowiem mieć pretensję do pisarza*
że w tzw. argumentatio przytaczał tasiemcowe dowody nużące czytel
nika. Powodowski kładł nacisk, jako teolog polemista, na logiczność wy
kładu. Tu zdaje się tkw i przyczyna niezbyt częstego używania okresów.
Są to jednak z konieczności uw agi ogólne, bowiem pełne omówienie tej
spraw y w ym agałoby stosowania metod statystycznych, co przerasta ram y
tego artykułu. W ydaje się jednak, że dokładne w yjaśnienie cech styli-
styczno-retorycznych prozy Powodowskiego możliwe będzie wówczas*
gdy rzecz będzie rozpatrzona w świetle retoryki a 11 y c k i e j względnie
a z j a ń s k i e j .
Zagadnienie bierze początek na gruncie greckim. Styl azjański w re
toryce greckiej cechowała rozlewność, malowniczość, dowcip, przesadne
rym ow anie członów oraz bogactwo różnych ukształtow ań m etaforycz
nych. Jako reakcja przeciwko wybujałościom stylu azjańskiego uformo
wał się w starożytnej G recji styl attycki. Odznaczał się on — mówiąc
najogólniej — ubóstwem środków metaforycznych, mniej zawiłymi okre
sami retorycznym i, nacechowanymi jasnością i logiką w ykładu 28. W mia
rę przenikania stylów retorycznych do lite ratu r bazujących na piśmien
nictw ie antycznym , sprawa attycyzm u czy azjanizmu w retoryce złą
czona została — mówiąc bardzo skrótowo — ze stylem klasycznym (ra
cjonalnym) czy barokowym (romantycznym). I w tym sensie używamy
term inu „renesansowo atty ck i” czy „barokowo azjański” 29.
A jak wygląda ta spraw a w prozie Powodowskiego? Można śmiało
powiedzieć, że styl jego pism pozbawiony jest (z w yjątkiem nielicznych
fragmentów) plastyki obrazu i uczuciowości, odznacza się natom iast „in
telektualnym chłodem” i oschłością. Widoczne jest to szczególnie w za
sobie środków m etaforycznych. Obrazowanie jest niezwykle rzadkie
i mało urozmaicone, ukształtow ane przeważnie na frazeologii potocznych
w yrażeń. Jedynie peryfraza i epitet, w przęgnięte do w alki polemicznej,
w ykazują pew ne zróżnicowanie leksykalne. A rchitektonika okresu reto
28 U w a g i n a p o d sta w ie B en ed etto R i p o s a t i : A sian ism o e atticism o, [W:] In~ t r o d u z io n e alla filo logia classica, M ilano 1951, s. 769— 772; oraz Eduarda N o r d e n a. Die a n t i k e K u n s t p r o s a v o m V I J a h r h u n d e r t v o m Chr. bis in die Z e it d e r Ren aissance, L eip zig — B erlin , 4 w yd ., s. 910 nn.
29 B od ajże R om an P o lla k po raz p ierw szy zw rócił u w agę na k on ieczn ość b a d an ia sta ro p o lsk iej p rozy w a sp ek cie p rzew a g i sty lu atty ck ieg o czy azjańskiego. — Por. g ło s w d y sk u sji R. P o 11 a k a, [W:] P a m i ę t n i k z j a z d u im . K o c h a n o w s k ie g o* K ra k ó w 1931, s. 253— 254. — W p o w o jen n y ch stu d iach p oru szali to zagadnienie St. R o s p o n d, zw ła szcza w p racy J ę z y k i a r t y z m j ę z y k o w y Jana K o c h a n o w s k ie g o* W ro cla w 1961, o azjan izm ie w sty lu S k argi s. 137; i J. N o w a k - D ł u ż e w s k i * „ Ż y w o t y Ś w i ę t y c h ” P io t r a S kargi, „Ż ycie i M yśl”, 12 (1963), nr 11/12, s. 22.
O K R E S R E T O R Y C Z N Y W P R O Z I E H . P O W O D O W S K IE G O 111
rycznego nacechowana jest równowagą i linearnością stylistyczną. Pisa
rzowi bardziej zależało na logice w ykładu niż na jego uplastycznieniu.
Stąd układy powtórzeń rytm icznych i anaforycznych w ystępują zwykle
w wyliczeniach i podziałach. Okres retoryczny w prozie Powodowskiego
rozwija zwykle narastanie pojęć, nierzadko przy w yzyskaniu tezy, an ty
tezy i wniosku. O spokojnym toku retorycznych periodów decyduje rów
nież skąpe użycie w ykrzyknień i pytań retorycznych. Widoczny jest
również niemal zupełny brak rymów w klauzulach rytm icznych poszcze
gólnych kolonów. Z tych też względów s t y l prozy Powodowskiego
z b l i ż o n y j e s t do r e t o r y k i a t t y c k i e j i na gruncie jej po
stulatów może być wyjaśniony. Nie wiadomo tylko, czy ten charak ter
prozy, na tle wzorca stylistyczno-retorycznego prozy drugiej połowy
XVI wieku, jest zjawiskiem w yjątkow ym czy typowym.
Zasób środków pisarskiego oddziaływania nie był uzależniony w y
łącznie od wykształcenia humanistycznego i umysłowości pisarza. Ów
czesne teorie kaznodziejstwa 30 oraz wskazówki dla mówców kościelnych,
zawarte w uchwałach synodów, przestrzegały kaznodziejów przed zbyt
nim popisywaniem się ornam entyką retoryczno-stylistyczną. Zapotrze
bowanie tam tych czasów na pisma apologetyezno-polemiczne a zarazem
wielka ich liczba, wychodząca spod pióra bardziej utalentow anych p i
sarzy, nie sprzyjała artystycznem u wyszlifowaniu tych utworów. Sam
Powodowski wypowiedział się na ten tem at we w stępie do łacińskiej
postylli — Christologii..., pisząc między innymi, że różnowiercy zarzucają
pisarzom katolickim popisywanie się różnymi ozdobami retorycznym i,
które przykryw ają ich indolencję umysłową przy kontrow ersyjnych kwes
tiach teologicznych31. Obiekcje te jednak, płynące z ogólnej tendencji
epoki, oraz świadome ograniczanie środków retorycznych przez samego
pisarza nie zmniejszają jednak rangi artystycznej jego pism kształto
wanych na wzorach stylistyczno-retorycznych.
L A C O N S T R U C T IO N D E L A P E R I O D E R H É T O R IQ U E D A N S L A P R O S E D E H IE R O N IM P O W O D O W S K I
L ’an a ly se de la périod e rh étorique dans q u elq u es oeu v res de P o w o d o w sk i (1543— 1613), p o lém iste catholique, im p ose les con clu sion s su ivan tes:
L ’arch itectu re de la périod e rh étorique n ’e st pas com p liq u ée chez P o w o d o w sk i. L ’écrivain m et à p rofit con sciem m en t des m o d èles a n tiq u es. H a b itu ellem en t la période rh étorique d év elo p p e une série m o n ta n te de n otion s; e lle com porte so u v e n t
■30 Z w łaszcza p opularny w X V I w . traktat h o m ilety cz n y St. S o k o ło w sk ieg o , P a r - titiones eccl esia stica e, K raków 1589.
31 Por. H. P o v o d o v i u s , p raefatio ad: Chris to lo g ia e seu S e r m o n u m d e Christo> [C racoviae 1604], pars I, s. X III i X IV . P od ob n e u w a g i u m ieścił P o w o d o w sk i w d zieł ku przeznaczonym dla k a p ła n ó w jako p rak tyczn y p rzew od n ik po p a try sty ce i pro blem ach pastoraln ych pt. S p e c u lu m c le r ic o r u m e x sa cris elo ąu is e t O r t h o d o x a a n-
la th èse, l ’a n tith è se et la con clu sion . L a dém arch e en e st calm e. L es ex cla m a tio n s e t le s q u estio n s rh éto riq u es so n t rares. L ’on ren con tre au ssi très rarem en t des rim es dans le s cla u su les ry th m iq u es des k ô la p a rticu liers de la période. L e style d e s écrits de P o w o d o w sk i e st em p rein t d’une „froideur in te lle c tu e lle ” et d’une séch eresse, fa it q u i se m a n ife ste p rin cip a lem en t dans le m aigre répertoire des m o y en s m étap h oriq u es. L es im ages a p p araissen t rarem en t et e lle s sont peu variées. L a phraséologie- e st p u isée su rtou t dans la la n g u e courante. L e sty le de la prose d e P o w o d o w sk i e st à rapprocher de la rh étoriq u e attique.