M Ł O D Z I P R Z E b ŚLU B EM
KONCEPCJE M ODELOW E M A ŁŻEŃ STW A I R O D Z IN Y W ŚW IADO M OŚCI N U P T U R IE N T Ó W
Redakcja merytorycżna Barbara Piasecka
ROCZNIKI NAUK SPOŁECZNYCH Lublin. Tom V 1977
R ozdział I Nupturienci na tle ich środow iska p o c h o d z e n ia ... 135
1. Charakterystyka badanych ś r o d o w i s k ... 135
2. Cechy społeczno-dem ograficzne b a d a n y c h ... 137
3. Św iatopogląd i praktyki r e l i g i j n e ... ... ... 141
Rozdział II. W yobrażenia na temat m iłości i szczęścia m a łż e ń s k ie g o ... 153
1. M iłość m ałżeńska i jej k o m p o n e n ty ... 153
2. Czynniki wzmacniające i osłabiające uczucie m iłości małżeńskiej . . . . 155
3. R o la m iłości w strukturze m otywacji p r o m a łż e ń s k ie j... 159
Rozdział III. Poglądy na charakter związku m a łż e ń s k ie g o ... '. . . 162 .
1. Ranga ślubu kościelnego 162 2. Granice uprawnień seksualnych przedmałżeńskich . . . . . . . . . 170
3. Stosunek do katolickiej normy nierozerwalności związku małżeńskiego . . 175
R ozdział IV. K oncepcja m ałżeństwa i partnera w m ałżeń stw ie... 179
1. W yobrażenia o idealnym p a r t n e r z e ... 179
2. W zory osobow e rodziców a koncepcja własna m a łżeń stw a ...185
3. W ierność małżeńska i jej u w a r u n k o w a n ia ... , . . 189
R ozdział V. Problem odpowiedzialnego rodzicielstwa . . . ...194
1. Planowana liczebność rodziny i jej w y zn a czn ik i...194
2. A kceptow ane m etody regulacji u r o d z e ń ... 202
‘ 3. Poglądy na temat przerywania c i ą ż y ... 213
R ozdział VI. Św iadom ość współczesnych zagrożeń małżeństwa i czynników wzmacniających więź małżeńską ... 220
1. Św iadom ość współczesnych zagrożeń m a ł ż e ń s t w a ... . 220
2. Warunki pow odzenia małżeństwa i umacniania się więzi małżeńsko-rodzin-n e j ...2J4 Z a k o ń c z e n i e ... 227
W
dotychczasowej literaturze socjologicznej traktującej o m ałżeństw ie i rodziniez a z n a c z a się wyraźny b rak opracow ań em pirycznych na tem at koncepcji m odelow ych
i przygotow ania do m ałżeństw a m łodych ludzi, stojących n a progu decyzji zaw arcia związku małżeńskiego. Poza książką katolickiego publicysty A. W ielowieyskiego1, której celem jest uśw iadom ienie m łodym czekających ich nowych ról m ałżeńskich w zm ieniających się w arunkach społeczno-kulturow ych, m am y kilka publikacji p isa nych z pozycji laickich M . K ozakiew icza2 i L. Z. Starow icza3 pośw ięconych w zasadzie życiu seksualnem u oraz pom niejsze (bazujące na chrześcijańskich założeniach) o p ra cow ania E. Sujak4, W. Półtaw skiej5 czy J. Strój no wskiego6.
W szystkie te pozycje — a m ożna by tu jeszcze m nożyć publikacje lekarzy seksuolo gów 7 — znajdują się poza sferą em pirycznej wiedzy o jio g lą d a c h m łodych ludzi w o d niesieniu do różnych aspektów życia m ałżeńsko-rodzinnego. M ały wycinek takiej wie dzy przedstaw iają publikacje M. Traw ińskiej, o p arte n a badaniach w śród studentów wyższych szkół rolniczych8. A u to r niniejszego opracow ania d o k o n ał przed p aru laty szczegółowego przeglądu ważniejszych opracow ań socjologicznych, ukazujących (zawsze jedynie wycinkowo) stosunek młodzieży d o tradycyjnych i współczesnych m odelowych koncepcji m ałżeństw a i rodziny9.
' P rzed nami małżeństwo. Wyd. 2. Kraków 1974.
1 U podstaw wychowania seksualnego. Warszawa 1969; M ałżeństw o niemal doskonałe. Warszawa 1968.
3 Eros-natura-kultura. Warszawa 1973, a także seria artykułów w „IT D ” .
* Kontakt psychiczny w małżeństwie i rodzinie. K atow ice 1972; Spraw y ludzkie. Kraków 1972. 6 Czystość i odpowiedzialność w przygotowaniu do małżeństwa. „W ięź” 1967 nr 6 s. 101-107. * Antropologia rodziny i małżeństwa. Tamże 1969 nr 10 s. 49-61; nr 11-12 s. 107-123.
7 19a uwagę zasługują przede wszystkim prace W. Fijałkowskiego, Z. Sternadela, K . Imieiińskiego czy tłumaczone na język polski prace P. Chaucharda.
3 M odel rodziny i małżeństwa w opinii studentów 1 i I V roku studiów wyższych szk ó l rolniczych. „Roczniki Socjologii W si” 2:1964 s. 180-188.
* M odel rodziny w świadomości m łodzieży współczesnej. „Kultura i Społeczeństwo” 12:1968 nr 1 s. 185-191.
Niezależnie od tego, że wszystkie te opracow ania oparte na nieporównywalnych próbach nie dają nam całościowego obrazu małżeństwa i rodziny ukształtowanego w świadom ości -dorastającego pokolenia, w yjątkowo tylko dotykają problemów o większej randze duszpasterskiej.
Oddziaływanie duszpasterskie skierowane na rodzinę nie może natomiast być po zbawione solidnej podstawy empirycznej. D obre rozeznanie w zakresie hołdowanych w danej epoce przekonań i postaw małżeńsko-rodzinnych cechujących poszczególne kategorie ludności pozwala przecież duszpasterstwu „zejść na ziemię” i pozbyć się sytuacji „uderzania w próżnię” . W ydaje się, że to „zejście na ziemię” jest szczególnie potrzebne w odniesieniu do najmłodszego pokolenia, stojącego na progu własnego życia małżeńsko-rodzinnego.
K o śció ł błogosławiąc m łodym katolikom ich związki małżeńskie, ma prawo i po winien wiedzieć, jak i jest ich stosunek do katolickiej koncepcji małżeństwa i rodziny, w jakim jtopniu jest ona przez nich zinternalizowana, a w jakim zupełnie obca. Rodzi się przecież niebagatelny duszpastersko problem „zaw ierania ślubu w kościele” i „z a w ierania sakram entalnego związku małżeńskiego” . Jednolita w obu tych przypad kach postaw a duszpasterska będzie zapewne mało skuteczna: podobne metody od działyw ania nie przyniosą oczekiwanego rezultatu.
Spraw a jednak zaczyna się o wiele wcześniej. Nie tylko o duszpasterstwo rodzinne, obejm ujące faktycznych m ałżonków tu chodzi. K atolicka form acja małżeńska i ro dzinna zaczynać się musi ju ż w okresie katechizacji i swe dopełnienie znaleźć w czasie bezpośredniego przygotowania do małżeństwa, realizowanego poprzez tzw. kursy przedmałżeńskie. W szystkie te oddziaływania potrzebują silnego oparcia na wiedzy em pirycznej o podm iocie oddziaływania kształtowanym przecież jednocześnie przez przeciwstawne chrześcijańskim instytucje i środki wychowawcze.
Zadaniem niniejszych badań było przeto zdobycie możliwie wszechstronnej i po głębionej wiedzy na temat koncepcji modelowych małżeństwa i rodziny funkcjonują cych w* świadom ości nupturientów. Uwzględniono więc wszystkie elementy modelowe składające się na chrześcijańską koncepcję małżeństwa i rodziny. Założono przy tym, że istnieje integralny związek postawy światopoglądowej ze stopniem akceptacji kato lickiego modelu małżeństwa i rodziny. Zebrany materiał stanowi dobrą ilustrację fak tycznego w tym zakresie stanu rzeczy, a jednocześnie — dzięki wprowadzeniu do p r ó - , by grupy kontrolnej (nupturienci po ukończeniu kościelnego przygotowania przed m ałżeńskiego) — wskazuje na stopień skuteczności i w ogóle możliwości duszpaster skiego oddziaływania na rzecz kształtowania poglądów zgodnych z chrześcijańską koncepcją małżeństwa i rodziny.
M ateriał stano.wić więc może w ydatną pomoc dla prowadzonej akcji duszpaster stw a i poradnictwa rodzinnego, z drugiej zaś strony winien być potraktowany ja k o em piryczna baza dla teologów-m oralistów poszukujących nowych rozwiązań i ujęć problem atyki m ałżeńsko-rodzinnej. Niezależnie od powyższego wnosi on niemały w kład w naszą wiedzę socjologiczną o małżeństwie i rodzinie w procesie ich usta wicznych przeobrażeń.
Układ opracow ania spełnia logiczne wym ogi dochodzenia naukowego, poczynając od ogólnej charakterystyki badanej zbiorowości na tle jej środow iska pochodzenia — poprzez wyobrażenia na temat miłości i szczęścia małżeńskiego, poglądy na cha rakter związku małżeńskiego i znamiona jego sakralności, własne (nupturientów) koncepcje małżeństwa i partnera w małżeństwie, kom pleks zagadnień związanych z odpowiedzialnym rodzicielstwem i wreszcie świadom ość współczesnych zagrożeń małżeństwa i czynników wzm acniających spójność małżeńsko-rodzinną. W szystkie te zagadnienia są rozpatrywane w kontekście szerokich uwarunkow ań społeczno-kul turowych nupturientów, a przede wszystkim stopnia ich. zaangażow ania św iatopo glądowego, aby tą drogą zweryfikować wspom niane wyżej założenie badawcze, m ó wiące o integralnym związku postaw y światopoglądowej ze stopniem akceptacji katolickiego modelu małżeństwa i rodziny.
Badania mogły być zrealizowane na tak szeroką skalę (ponad dw a tysiące od powiedzi) i z zachowaniem niezbędnych wym ogów reprezentacji tylko dzięki życzli- wernu zainteresowaniu i pom ocy wielu osób. Zostały przeprowadzone w ram ach współpracy K atedry Socjologii Rodziny K U L z Instytutem Tom istycznym ; pom oc organizacyjną zapewniła K om isja Episkopatu do Spraw Rodziny, a bezpośrednią uciążliwą pracę związaną z zebraniem materiału empirycznego w ykonali zaangażo wani w duszpasterstwie rodzinnym księża i ich świeccy w spółpracow nicy. W szyscy oni działali wspólnie z autorem w przeświadczeniu, że tą drogą przysłużą się tak w aż nej sprawie, ja k ą jest praca nad odnową życia małżeńsko-rodzinnego w oparciu o chrześcijańskie wartości.
R O Z D Z IA Ł I
N U P T U R IE N C I N A TLE ICH ŚR O D O W ISK A PO C H O D Z E N IA
1. CHARAKTERYSTYKA BADANYCH ŚRODOWISK
Prezentowane tu badania zostały przeprowadzone na szerokiej próbie ogólnokrajo wej. Był to jeden z zasadniczych wym ogów reprezentatywności, którą badaniom chcieli zagwarantować zarówno zleceniodawcy, ja k też realizatorzy. D la spełnienia tego wymogu można było posłużyć się różnymi technikami doboru próby i ustalić w granicach szerokich możliwości jej rozm iary. Zasadniczym ograniczeniem metody, a raczej techniki realizacji badań, było oparcie ich na strukturach kościelnych. W y nikało to z samego celu badań oraz praktycznych możliwości dotarcia do zbiorowości wyodręhnionych ze względu na interesujące nas cechy społeczne, w tym głównie stopień przedmałżeńskiego „przygotow ania teoretycznego” . '
Ja k o jednostkę badawczą w skali krajowej przyjęto diecezję, z&§ vw skali diecezji wyodrębniono regionalne grupy parafii organizujących w ramach dekanatu przed małżeńskie kursy bądź konferencje dla narzeczonych. D la prawidłowego doboru diecezji wykorzystano mapy i dane statystyczne zgromadzone przez działający przy K U L Instytut Geografii Historycznej K ościoła Katolickiego w Polsce. W oparciu
o op raco w an ą w tym Instytucie stru k tu rę diecezjalną i parafialną w Polsce roku 1970 uszeregow ano wszystkie diecezje według wielkości zajm owanej powierzchni, liczby parafii, liczby ludności i stopnia zurbanizow ania regionu.
W ten sposób u d ało się d o k o n ać swego rodzaju typologii wszystkich diecezji i wy o d rębnić spośród nich 9 diecezji zróżnicow anych m iędzy sobą ze względu na wspom n ian e wyżej cechy. Diecezje te ułożyły się n a m apie kraju w sposób koncentryczny, tj. w kształcie k o ła z dw om a ośrodkam i centralnym i. Z ostał tu jednocześnie spełniony w ym óg p ro porcjonalnego udziału w próbie różnych grup ludności, wyodrębnionych ze względu n a tradycje kultu ro w e i stopień zasiedziałości w środow isku. Badaniam i objęto zatem , w ychodząc od centrum i posuw ając się po obrzeżach kraju, następu jące diecezje: W arszaw ska, Ł ó dzka, Szczecińsko-Kam ieriska, Poznańska, W rocław ska, K atow icka, T arnow ska, Siedlecka i W arm ińska.
Tab. 1. Struktura badanych diecezji
Lp. Diecezja Powierzchn. Liczba ludności w tys. Liczba Liczba Liczba porządkowa ze względu na:
w tys. km parafii kapłanów
ilość kapłanów stopień urbanizacji 1 Warszawska 12.400 3.200 340 1.400 2 3 2 Łódzka 7.450 1.400 146 490 20 5 3 Szczecińsko-Ka-m ieńska 12.794 900 •' 155 364 18 11 4 Poznańska 13.000 1.7Ó0 398 1.100 4 8 5 W rocławska 21.050 2.760 606 1.242 3 6 6 K atowicka 4.215 2.000 288 1.700 10 1 7 Tarnowska 9.500 1.200 395 990 5 18 8 Siedlecka 14.300 800 241 512 18 23 9 Warmińska 24.344 1.000 298 630 14 14
W ten sposób w p ró b ie znalazły się wszystkie typow e dla k raju ośrodki diecezjalne, a więc obejm ujące tradycyjnorolnicze rejony w schodniej i południow ej części Polski, p o d o b n e okręgi n a Ziem Z achodnich części północnej i zachodniej, uprzem y słow ione i zurbanizow ane części Śląska oraz rolniczo-przem ysłow e zagłębie central nych rejonów kraju.
W każdej z diecezji w ybrano do badań 4 typy parafii, tj. wielkomiejskie, średnio- i m ałom iejskie, wiejskie zurbanizow ane i tradycyjnow iejskie. W tak dobranych p a rafiach ro zp ro w ad zo n o ankietę w śród uczestników kursów przedm ałżeńskich. W jednym prz dku ankietę w ypełniali nupturienci przed rozpoczęciem kursu, w innym n a to m ia st po jego zakończeniu. S taran o się przy tym zachow ać rów ne li czebnie p roporcje odpow iadających. B adania przeprow adzono w okresie W ielkiego P o stu w 1973 r. W iadom o, że okres W ielkiego P ostu stw arza najbardziej dogodne okoliczności d o tarcia do licznych grup m łodych ludzi przygotow ujących się do za w arcia kościelnego zw iązku m ałżeńskiego w okresie W ielkanocy.
A nkietę wypełniali nupturienci zebrani n a konferencjach przedm ałżeńskich. Instrukcji udzielała zawsze osoba świecka (najczęściej prow ad ząca w ykład), d o której też należało zagw arantow anie odpow iednich (m etodologicznie i organiza cyjnie) w arunków przebiegu b adań.
W ielkość próby była w przypadku każdej diecezji w yznaczana jej rozm iaram i i w ahała się od 400 do 150 rozdanych ankiet. Jej realizację w arunkow ały też lokalne sytuacje i możliwości. T rzeba bow iem wiedzieć, że tzw. przygotow anie p rzed m ał żeńskie nie przebiega we wszystkich diecezjach w edług jednego schem atu org an iza cyjnego, różny jest też w poszczególnych diecezjach jego zasięg a naw et stopień upow szechnienia. Z tych względów nie m ogła wejść do p ró b y przew idziana początkow o diecezja przem yska.
W sumie zgrom adzono 2.139 popraw nie wypełnionych kw estionariuszy n a ogólną liczbę 2.500 zaplanow anych, co stanow i 85,5 % zam ierzonej p ró b y . N ajw iększy udział w próbie m ają diecezje: K atow icka, W arszaw ska i T arnow ska, najm niejszy zaś Siedlecka, W arm ińska i Szczecińsko-K am ieńska. U dział w b a d a n ia c h n u p tu rien tó w przed rozpoczęciem k u rsu i po jego zakończeniu je st niem al zupełnie rów ny i ro z k łada się mniej więcej rów nom iernie w skali poszczególnych diecezji.
N ikły odsetek ankiet odrzuconych ze względu n a niepopraw ny bąd ź niekom pletny sposób ich wypełnienia, d obre w prow adzenie uczestników kursów w atm osferę ba d ań oraz zagw arantow anie pełnej anonim ow ości dały w sum ie niecodzienne m ożli wości zdobycia n ad er bogatego treściow o m ateriału o ta k szerokim zasięgu społecz nym i terytorialnym . Jednoznaczność i klarow ność p y tań ankiety przygotow anej p o d k ątem widzenia zróżnicow anego poziom u intelektualnego respondentów pozw oliły n a uzyskanie w każdym z badanych środow isk zarów no w ielkom iejskich, ja k i tr a dycyjnie wiejskich, rów nie w artościow ych inform acji w zbogacających naszą wiedzę o koncepcjach m odelow ych m ałżeństw a i rodziny współczesnego p o kolenia P o la ków zakładających własne rodziny. W praw dzie b ad an ia objęły wyłącznie tych nup- turientów -przedstaw icieli m łodego pokolenia, k tó rzy postanow ili nie poprzestać tylko n a ślubie cywilnym, ale ujaw nili chęć zaw arcia swego zw iązku w kościele, to jed n a k biorąc p o d uwagę fakt, że czyni ta k około 80% w szystkich now o żeńców w Polsce10, m ożem y tu m ówić o koncepcjach m odelow ych w ja k najszerszym , tj. ogólnokrajow ym znaczeniu.
2. CECHY SPOŁECZNO-DEMOGRAFICZNE BADANYCH
Poddany analizie socjologicznej m ateriał em piryczny obejm uje więc 2.139 w ypo wiedzi ankietow ych uzyskanych od rozsianych p o całym kraju kand y d ató w do m ał-10 Badania socjologiczne wskazują na zróżnicowanie tej praktyki w zależności od stopnia zurbani zowania środowiska. Procent małżeństw zawieranych w kościele waha się od 70 dla środow isk w ielko miejskich do 100 dla środowisk tradycyjnie wiejskich. Zob. F. A d a m s k i. Rodzina nowego miasta. W arszawa 1971.
żsństw a, niem alże w przeddzień pobłogosław ienia ich zw iązku w kościele. Połow a z nich (dokładnie 49,6 %) to wypowiedzi n u pturientów p o konferencjach przedm ał żeńskich, po ło w a zaś pochodzi od osób rozpoczynających swe przygotow anie przed m ałżeńskie. K obiety stanow ią w próbie nieznaczną przewagę (53% ). 1/3 respon-*' dentów to m ieszkańcy wsi, 1/4 pochodzi z środow isk w ielkom iejskich, podobna liczebnie g ru p a to przedstaw iciele m iast m ałych i średnich (typu pow iatow ego) i co ósm y z nich.zam ieszkuje w środow isku m ałom iasteczkow ym bądź osiedlu (osadzie) ty p u m iejskiego. G dybyśm y tej ostatniej grupy nie włączali do kategorii ludności miejskiej — a ta k z p u n k tu widzenia statystyki krajow ej należy uczynić — wówczas otrzym ujem y w próbie, mniej więcej podo b n e do faktycznej sytuacji krajowej, dwa typy zbiorow ości z zaznaczającą się przew agą ludności miejskiej.
W ie k ja k o p odstaw ow a (obok płci i w ykształcenia) zm ienna niezależna nie sta now i cechy daleko różnicującej b a d a n ą zbiorow ość. W ynika to p o pro stu z faktu upow szechnienia się w k raju prak ty k i zaw ierania zw iązku m ałżeńskiego w stosun kow o wczesnym okresie życia. W badanej populacji w yodrębnia się dom inująca liczebnie g ru p a nu p tu rien tó w w w ieku 21-24 la t życia. Z gó rą połow a chłopców i dziew cząt zaw iera związek m ałżeński w tym właśnie okresie życia. O bok tej za sadniczej grupy w ystępują dwie, rów ne sobie, ale trzykrotnie mniejsze od niej grupy nu p tu rien tó w poniżej 21 i powyżej 25, ale nie przekraczające 30 roku życia.
Z aw ieranie zw iązku m ałżeńskiego p o przekroczeniu 30 ro k u życia jest dziś zja wiskiem rzadkim , a zupełnie w yjątkow ym w odniesieniu do kobiet. C o trzecia k o bie ta wychodzi za m ąż przed 21 rokiem życia, podobnie ja k co trzeci mężczyzna czyni to p o przekroczeniu 25 ro k u . W a rto tu zaznaczyć, że zanika tendencja obniża nia w ieku zaw ierania m ałżeństw a, ja k a cechow ała dawniej środow iska rolnicze. D ziś jeśli w ystępują fakty zaw ierania związku m ałżeńskiego przed ukończeniem 21 ro k u życia, to spotykam y je praw ie n a rów ni w środow iskach miejsko-przem ysło- wych, ja k i wiejsko-rolniczych i to bez względu n a region kraju. F ak ty te świadczą o daleko idącym „odm łodzeniu się” — w porów naniu np. z okresem m iędzywojen nym 11 — w ieku now ożeńców , co w dalszej konsekw encji przem aw ia za utrzym yw a niem się w św iadom ości m łodego pokolenia wysokiej rangi przyznaw anej m ałżeń stw u i rodzinie ja k o w artościom życiowym.
W ydaje się przy tym , że społecznie akceptow aną granicą wieku upow ażniającego m łodego chłopca czy dziewczynę do zaw arcia m ałżeństw a jest okres, k tó ry kończy etap p r z y g o t o w a n i a z a w o d o w e g o . T o przygotow anie zaw odow e, przecho dzące poziom szkoły podstaw ow ej, je st dziś w zasadzie udziałem każdego chłopca czy dziewczyny zaw ierających związek m ałżeński między 21 a 29 rokiem życia. N
up-11 D la porównania warto zauważyć, że w Polsce w r. 1931 związki małżeńskie w wieku 19 lat i niż szym zawierało 6,9 mężczyzn na 100 w tym wieku, gdy w r. 1970 liczba mężczyzn zawierających zw ią zek małżeński w tym wieku wzrosła do 11,4. W wieku lat 2 0-24 w r. 1931 zawierało związek m ałżeński 58,1 m ężczyzn, zaś w r. 1970 — 87,9 mężczyzn na 100 w tym wieku. Jeśli chodzi o kobiety, to sam o zjawisko notuje się oczywiście w odm iennych cyfrach i w innym stopniu, m ianowicie zawieranie zw iązku m ałżeńskiego w m łodszym wieku niż to m iało miejsce dawniej.
turienci legitym ujący się jedynie szkołą podstaw ow ą należą niem al n a rów ni do obu pozostałych (z przew agą najm łodszej) kategorii wieku.
D om inującym typem przygotow ania zaw odow ego b adanych je st w ykształcenie średnie (głównie techniczne), k tórym legitym uje się co d ruga dziew czyna i co trzeci chłopiec. N iem al 30% n u pturientów p o siad a uk o ń czo n ą szkołę zasadniczą zaw o dow ą, przy czym zaznacza się tu d w u k ro tn a przew aga mężczyzn n a d kobietam i. Wyższe wykształcenie je st udziałem n a rów ni każdego dziesiątego k a n d y d a ta i k a n dydatki do m ałżeństwa. W idzim y zatem , że dziś przygotow anie zaw odow e w zasa dzie nie je st czynnikiem różnicującym m łodych ludzi w chodzących w związki m a ł żeńskie. W przeciwieństwie do daw nych sytuacji kobiety nie tylko nie u stęp u ją swym partnerom poziom em w ykształcenia i przygotow ania zaw odow ego, ale naw et ich wyraźnie przew yższają na poziom ie wykształcenia średniego. T o oczywiście w yzna cza ich inną niż dawniej pozycję w m ałżeństwie i rodzinie.
Tab. 2. Pleć a wiek i wykształcenie nupturientów
Pleć
!
Wiek Wykształcenie Razem
18 18-20 21-24 25-29 30-34 35-Brak da nych Pod-st. Za sad. za wód. Śred nie Wyż sze Brak da nych N % : Mężczyźni j Kobiety 0,1 1,1 5,3 30,9 57,2 53,8 29.8 10.8 4,8 1,6 1,6 0,5 1,2 1,3 16,6 17,0 39,0 20,7 32,8 51,7 10,6 10,2 1,0 0,4 1004 1135 47.0 53.0 O g ó ł e m 0,7 18,9 55,2 19,4 3,1 1,0 1,7 i 16,9 29,2 42,6 10,7 1,0 2139 100,0 *
Poziom w ykształcenia now ożeńców — i to zarów no mężczyzn, ja k i ko b iet — różnicuje środow isko ich zam ieszkania. M łodzież w iejska dom inuje przede wszy stkim w grupie badanych o najniższym poziom ie przygotow ania zaw odow ego. 1/3 tej młodzieży — przy tylko 7 % młodzieży dużych" ośrodków m iejskich — poprzestaje na wykształceniu podstaw ow ym , a w chodząc ju ż w związki m ałżeńskie nie rokuje dużych nadziei na zdobycie zaw odu w okresie późniejszym . M łodzież tego śro d o wiska m a stosunkow o najniższy udział we wszystkich grupach w ykształcenia prze wyższającego poziom podstaw ow y. W zrost poziom u w ykształcenia je st nadal w ykładnikiem stopnia zurbanizow ania środow iska i wielkości o śro d k a m iej skiego.
D rugim ważnym jego wyznacznikiem jest pochodzenie społecznozaw odow e. Dzieci rolników są najbardziej u p o śled zo n e — jeśli ta k m ożna pow iedzieć — p o d względem swego poziom u przygotow ania szkolno-zaw odow ego. W dużej m ierze dorów nują im dzieci robotników — przede wszystkim niew ykw alifikow anych. M ło dzież w yw odząca się z tych środow isk społeczno-zaw odow ych dom inuje w yraźnie w śród respondentów o najniższym tj. podstaw ow ym b ąd ź zasadniczym zaw odow ym wykształceniu. Najwyższe aspiracje (a zapewne i możliwości) w odniesieniu do
kształ-cenią <izieci cechują środow iska społeczno-zaw odow e przedstawicieli wolnych za w odów , k ad ry inżynieryjno-technicznej, nauczycielskiej i urzędniczej.
U k azan y tu stan faktyczny w zakresie poziom u w ykształcenia badanych pozostaje w ścisłym zw iązku z charakterem w ykonywanej przez nich działalności zawodowej. W ybijają się tu w sposób wyraźny trzy kategorie społeczno-zawodowe, a
mianowi-Tab. 3. Terytorialne środow isko pochodzenia a wykształcenie
Pochodzenie nupturientów Wykształcenie Razem
Jednostka osiedl. O' i o Podsta wowe
Zasadn.
zawód. Średnie Wyższe Brak
danych N %
W ieś 32,9 32,9 29,4 33,7 3,6 , 0,4 704 100,0
M iasto-osiedle 12,9 13,3 37,8' 40,2 8,3 0,4 278 100,0
M iasto pow iatow e 27,9 9,2 31,8 49,6 8,7 0,7 598 100,0
M iasto wojew. 26,3 7,0 22,2 48,0 21,3 1,5 559 100,0
O g ó ł e m 100,0 16,9 29,2 42,6 10,3 1,0 2139 100,0
Tab. 4. Pochodzenie społeczno-zaw odow e a wykształcenie
Zawód ójca
Liczebność Wykształcenie badanych
R azem N /O Podstaw. Zasadn. zawód. Średnie • Wyższe Brak danych R olnik 615 28,7 33,3 27,3 33,1 5,7 0,6 100,0 R ob . niewykwalif. 568 26,5 13,9 33,8 45,3 6,5 0,5 100,0 R ob. kwalif. 285 12,5 * 7,0 38,9 45,8 8,0 0,3 100,0 Urzędnik 227 10,6 3,5 14,8 55,5 26,1 0,1 100,0 Rzem ieślnik 112 5,2 8,0 26,8 50,9 13,4 0,9 io o .o Inż.-technik 47 2,2 ' 4,3 10,6 46,8 38,3 — 100,0 W olne zawody 25 1,2 — 12,0 16,0 72,0 — 100,0 N auczyciel 20 0,9 10,0 10,0 45,0 35,0 — 100,0 Prac. naukow y 7 0,2 — 14,2 71,6 14,2 — 100,0 Brak danych 233 10,8 15,9 33,5 42,1 3,4 5,1 100,0 O g ó łe m 2139 100,0 16,9 29,2 42,6 10,3 1,0 100,0
cie: robotników (36,12% ), pracow ników um ysłow ych typu urzędniczego (21,4) i kadry inżynieryjno-technicznej (11,5). Inne zaw ody reprezentow ane są przez nie licznych przedstawicieli pracow ników han d lu (4,52), rzem iosła (3,6), rolnictw a (3,6), szkolnictw a (2.9), służby zdrow ia (1,4) czy tzw. wolnych zaw odów (0,4). S tu denci i uczniowie stanow ią p o n ad 7 procentow ą grupę nupturientów . W ydaje się więc, że m am y tu do czynienia z dość wiernym odbiciem szerszej stru k tu ry społeczno- zawodowej kraju, k tó ra szczególnie w odniesieniu do dorastającego p o kolenia takie właśnie przybiera oblicze.
Szczególna uw aga należy się jeszcze w tej analizie k o b ietom -kandydatkom do m a ł żeństwa. Ja k w spom niano wyżej, nie ustępują one swym poziom em przygotow ania zaw odow ego mężczyznom. Spotykam y je też n a rów ni ob o k mężczyzn w każdej grupie społeczno-zawodowej bez względu n a ciężar i c h a rak ter pracy. Jeśliby więc mierzyć poziom em w ykształcenia i stopniem przygotow ania zaw odow ego kobiety jej pozycję społeczno-zaw odow ą i rolę dom ow o-rodzinną12, to u k azane tu praw idło wości potw ierdzałyby znane z wielu b a d ań i obserw acji tendencje zróżnicow anego przebiegu procesu przem ian stru k tu ry wewnętrznej rodziny w zależności od ch ara k te ru środow iska jej zam ieszkania. Stopień zurbanizow ania środow iska należałoby zatem nadal traktow ać ja k o istotny czynnik wyznaczający proces i kierunek prze biegu przem ian w pozycjach i rolach m ałżeńsko-rodzinnych.
R ozum ow aniu takiem u wydaje się je d n a k stać n a przeszkodzie fa k t pow szechnego niem al udziału k andydatek do m ałżeństw a w pracy zaw odow ej. Jedynie ok. 5% re- "spondentek nie pracuje zaw odow o. Są to w przytłaczającej większości dziew częta z środow isk wiejskich, których poziom w ykształcenia nie przekracza szkoły p o d sta
wowej. Ale z powyższego w ynika, że dla pozostałej części m łodych ko b iet fak t p o przestania jedynie n a szkole podstaw ow ej nie stanow i zasadniczej przeszkody w pod- j ęciui w ykonyw aniu pracy zaw odow ej. N ależy je d n a k sądzić, że w śród m ężatek
rezygnujących z ról zaw odow ych13 one będ ą stanow iły większość.
3. ŚWIATOPOGLĄD I PRAKTYKI RELIGIJNE
Poznanie postaw św iatopoglądow ych i p rak ty k religijnych kand y d ató w do m ał żeństwa p o trak to w an o ja k o jed en z zasadniczych celów b ad a ń . Jest bow iem rzeczą oczywistą, że zarów no stopień akceptacji katolickiego m odelu m ałżeństw a i rodziny, ja k i przede wszystkim jego realizacja w codziennym życiu przybierają często zwy czajną form ę zmiennej zależnej, której cechy charakterystyczne określa zaangażo w anie religijne i gorliw ość w pełnieniu zasadniczych p rak ty k religijnych. Z duszpa sterskiego p u n k tu w idzenia nie do pom yślenia naw et je st skuteczne oddziaływ anie 14 Por. F . A d a m s k i. P ozycja k obiety w społeczeństwie i j e j m iejsce w rodzinie. „Zeszyty N aukow e K U L" 14:1971 nr 1 s. 45-52.
13 Z badań A. Kurzynowskiego (Ciągłość p ra cy a macierzyństwo. Warszawa 1967 s. 48.) wynika że ok. 30% pracujących mężatek rezygnuje ze swych ró! zaw odow ych p o urodzeniu dziecka.
w zakresie realizacji po stu lató w K ościoła dotyczących życia m ałżeńsko-rodzinnego (ze w zględu n a sakram entalny c h a ra k ter m ałżeństw a) przy pom inięciu samej sfery życia religijnego m ałżonków ..
Staw iając więc b adanym kilka szczegółowych pytań dotyczących ich stopnia za angażow ania św iatopoglądow ego, p ra k ty k religijnych i form acji religijnej, chciano z jednej strony rzucić szersze św iatło n a stan życia duchow ego dorastającego i stabi lizującego się życiowo pokolenia, pozostającego w sferze oddziaływ ania K ościoła. Z drugiej zaś usiłow ano zgrom adzić bogaty m erytorycznie m ateriał em piryczny we ryfikujący zasięg w spom nianej wyżej hipotezy o integralnym zw iązku postaw y świa topoglądow ej' ze stopniem akceptacji katolickiego m odelu m ałżeństw a i rodziny.
Ja k zatem przedstaw ia się stru k tu ra św iatopoglądow a interesującego nas pokole n ia now ożeńców i ja k ie kształtują j ą czynniki?
O tóż sam fa k t zaw ierania przez b adanych ślubu kościelnego wyznacza niewątpli-Tab. 5. Zaangażowanie św iatopoglądow e a wiek, pleć i wykształcenie nupturientów
Stosunek do wiary
Pleć Wiek Wykształcenie
O g ó łem M K -18 18-20 21-24 25-29 30-34 35- Pod-st. Za-sadn. za wód. Śred. Wyż sze G łębok o wierzący 1 7 ,0 1 9 ,6 2 1 ,4 2 2 ,0 1 6 ,7 1 9 ,4 1 5 ,2 4 0 ,0 3 1 ,4 18,1 1 4 ,9 1 1 ,6 1 8 ,4 W ierzący i prakty kujący regularnie 3 9 ,8 4 7 ,9 7 1 ,5 4 8 ,8 4 4 ,8 3 8 ,0 3 6 ,4 2 0 ,0 4 1 ,2 4 5 ,8 4 6 ,3 3 4 ,7 4 4 ,4 W ierzący, ale nie
praktykujący regu
larnie 3 5,1 2 9 ,1 7,1 2 7 ,0 3 2 ,5 3 5 ,9 4 3 ,9 3 5 ,0 2 3 ,5 3 1 ,9 34 ,5 3 9 ,4 32,1 W ierzący, ale nie
praktykujący 4 ,9 2 ,0 — 1 ,0 4 ,0 3 ,8 4 ,5 — 3 ,0 3,5 2,5 6 ,9 3,1 Obojętni religijnie 2 ,2 0 ,6 — 1 ,0 1,3 2 ,2 — 5 ,0 0 ,6 0 ,5 1,3 5,1 1,4 Niewierzący 0 ,6 0,1 — 0 ,4 0 ,5 — — — — 0 ,3 1,9 0 ,3 Brak danych 0 ,4 0,1 — 0 ,2 0 ,3 0,2 — — 0 ,3 0 ,2 0 ,2 0 ,5 0 ,3 R a z e m 1 0 0 1 0 0 100 100 100 100 100 100 ! loo! 1001 1 0 0 100 1 0 0
wie ich przynależność św iatopoglądow ą. W praw dzie znane są z praktyki duszpa sterskiej p rzypadki, choć niew ątpliw ie rzadkie, że je d n a ze stron wyznając św iato pogląd laicki godzi się n a ślub kościelny p o d presją p a rtn e ra lub rodziny. Niemniej je d n a k sytuacje te n a skutek coraz bardziej w ym agającego stanow iska ze strony K o ścioła i system atycznego osłabiania nacisku opinii społeczności lokalnej w urbani- zującym i laicyzującym się społeczeństwie w ykazują zdecydow anie tendencje do
zm niejszania się. D o sprawy tej pow rócim y szerzej, gdy będzie m ow a o m otyw ach leżących u podstaw decyzji zaw arcia ślubu kościelnego.
W śród k an d y d ató w do katolickiego m ałżeństw a spotykam y zatem tylko w u ła m kow ym procencie ludzi przyznających się otw arcie do b ra k u jakichkolw iek zw iązków z religią i K ościołem . D eklarujący się oficjalnie ja k o niewierzący stanow ią 0,3 %, a obojętni religijnie 1,4%. M inim alną też grupę (3,1) stanow ią n u pturienci uw ażający siebie za wierzących, choć nie w ykonują żadnych p rak ty k religijnych. A p rzeto za wierający kościelny zw iązek m ałżeński m łodzi m ałżonkow ie są w p o n a d 95 % k a to likam i, a niem al co piąty określa się naw et m ianem głęboko w ierzącego i regularnie praktykującego.
N ajw iększy udział w grupie katolików niepraktykujących m ają nupturienci w ar szawscy, szczecińscy, poznańscy i wrocławscy. Z tych też środow isk najczęściej wy w odzą się obojętni religijnie i niewierzący (zob. A neks 3).
Potw ierdza się w całej rozciągłości zn an a praw idłow ość; kobiety są bardziej relh gijne aniżeli mężczyźni. W śród zaniedbujących zupełnie prak ty k i religijne czy tym bardziej obojętnych religijnie bądź niewierzących udział kobiet je st k ilk ak ro tn ie niż szy aniżeli mężczyzn. Potw ierdza się rów nież inna zn an a praw idłow ość: stopień zw iązania z religią słabnie w raz ze w zrostem wieku, by dopiero w późniejszej fazie życia pow rócić do stan u z la t najm łodszych. A więc im m łodsi wiekiem n u pturienci, tym. głębsze ich zaangażow anie religijne.
Najważniejszym jed n ak czynnikiem określającym z p u n k tu w idzenia socjologicz nego stosunek do w iary i stopień związania z religią je st poziom wykształcenia. Jak to niejednokrotnie wykazały inne badania zrealizow ane w Polsce okresu pow ojen nego14, podnoszącem u się poziom ow i wykształcenia tow arzyszy ogólna tendencja do osłabiania związków z religią. Praw idłow ość ta zostaje jednoznacznie potw ierdzona w szerokiej skali terytorialnej, której podstaw ę stanow i prezentow any tu m ateriał ogólnopolski. N ie spraw dza się on a n ato m iast w układzie m iędzypokoleniow ym , b o wiem nupturienci — dzieci rodziców o różnym poziom ie w ykształcenia — p o dobnie kwalifikują się św iatopoglądow o. Czynnikiem różnicującym ich postaw y religijne jest przede wszystkim poziom wykształcenia, ja k i sami otrzym ali. Ale działa tu jesz cze ja k o zm ienna niezależna istotnie różnicująca stosunek d o w iary i stopień związa nia z religią — pochodzenie terytorialne. O gólna praw idłow ość głosi, że im bardziej zurbanizow ane środow isko, tym stosunkow o słabsze związki z religią15. P raw idło wość ta spraw dza się zarów no w szerszej skali diecezjalnej — nupturienci z diecezji najmniej zurbanizow anych częściej kw alifikują się ja k o głęboko wierzący i reg u lar nie praktykujący (zob. A neks 3 i 4) — ja k i przede^ wszystkim w układzie m ikrote- rytorialnym . M łodzi kandydaci do m ałżeństw a rekrutujący się ze środow isk wiej skich proporcjonalnie przew ażają w grupie najgłębiej zw iązanych z religią; najm niej w śród nich spotykam y obojętnych religijnie i żaden z nich nie określa się ja k o
nie-11 Por. A d a m s k i. Rodzina nowego miasta.
wierzący. M ieszkańcy m ałych osiedli m iejskich w yraźnie „o d stają” od nich p o d tym w zględem , bardziej u p o d o b n iając się do b ad an y ch rekrutujących się z m iast w skali pow iatow ej. O d tych ostatnich znow u w yodrębniają się swym słabnącym stopniem zaangażow ania religijnego respondenci ze środow isk wielkom iejskich. Znam ienne, że niepraktykujący w ogóle, obojętni religijnie i niewierzący w przeważającej części w yw odzą się z tego w łaśnie środow iska.
Tab. 6. Pochodzenie spoieczno-środowiskowe a stopień zaangażowania religijnego '
* Pochodzenie terytorialne nupturientów Zawód ojca
Stosunek do wiary u ‘5 miasteczk o-o sie d le m ia st o pow iat . m ia st o w oj e w . R o ln ik R o b o tn ik n ie - w y kw alif ik . R o b o tn ik wy-kwalik. 'c •o0* N 5 Rzem ieś ln ik In ży n ie r tech ni k W ol ne zawody Naucz ycie l, pr ac . n a u k . O g ó łe m G łęboko wierzący 25,9 16,9 17,8 10,2 27,4 13,7 13,6 10,5 22,3 21,2 — 22,2 18,4 W ierzący i praktyk, regularnie 50,7 49,6 42,3 34,0 48,2 44,3 43,5 32,5 39,3 40,4 48,2 44,4 44,4 Wierzący i praktyk, nieregularnie 21,3 30,4 33,9 44,9 22,1 37,1 38,5 43,6 31,2 27,6 28,0 29*6 30,1 • W ierzący, ale nie
praktykujący 1,3 1,8 3,6 6,4 1,6 2,8 2,8 7,6 5,3 6,4 16,6
--
3,1Obojętni religijnie 0,7 1,2 1,7 2,0 0,2 1,4 1,2 2,6 1,9 4,4 7,8 4,8 1,4
Niewierzący — 0,4 1,0 — 0,2 — 1,8 — — — 0,3
Brak danych OJ — 0,3 0,3 0,5 0,1 0,4 1,4 — — — 0,3
R a z e m 100,0 100,0 100,0 io o ,o lio o ,o 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0 100,0
P odstaw ow e p r a k t y k i r e l i g i j n e tj. zarów no udział w niedzielnej mszy św., ja k też w ypełnianie obow iązku spowiedzi w ielkanocnej w yznaczone są w zasadzie tymi sam ym i cecham i strukturalnym i, k tó re wywierają swój zasadniczy wpływ na tzw. globalny stosunek d o wiary. A więc kobiety dom inują swą gorliw ością n ad męż czyznam i w w ypełnianiu p rak ty k niedzielnych 1 w ielkanocnych, a w śród ogółu za niedbujących zdecydow anie ustępują mężczyznom. T rzeba przy tym podkreślić, że obow iązek uczestniczenia w niedzielnej mszy św. w ypełnia w zasadzie p o n ad 85% b adanych, przy czym 42,5 % czyni to regularnie w k ażdą niedzielę i święto. C o dzie siąty k an d y d at n a m ęża idzie do kościoła tylko „o d wielkiego święta” , m ając w tym zakresie d w u k ro tn ą przew agę n ad kandydatkam i n a żony. Im m łodsi nupturienci, tym mniejsze zaniedbanie p o d tym względem, większa też gorliwość w częstym
prakty-Tab. 7. O bowiązkowe praktyki religijne a wiek, pleć, wykształcenie i środow isko zamieszkania
Częstotliwość praktyk religijnych
Płeć Wiek Wykształcenie Środowisko zamieszkania
O g ó łe m M ęż cz yz na K o b ie ta 00 7 700 21-24 25 -29 3 0-3 4 J, CO Po dst aw ow e Zasadnicze zawodowe Śred n ie W y ższ e i? Osi ed le Mia sto powiatowe Mia sto wo je w ódz kie D o m in ic a n te s | Ghodzą -regularnie 37,2 47,0 57,1 49,0 42,0 39,2 28,8 48,0 43,0 40,4 42,9 44,9 51,2 47,8 41,5 29,5 42,5 Przeważnie idą, ale nie w każdą
niedzielę 45,9 45,1 42,9 45,0 45,1 44,8 59,1 38,0 48,4 47,9 46,1 31,5 43,8 43,5 45,4 48,0 45,4
Idą „od'w ielk iego święta” 10,8 5,6 — 3,8 8,7 10,8 10,6 10,5 3,3 8,3 8,2 12,5 2,8 6,1 8,5 15,2 8 ,0
N ie chodzą wcale, choć wierzą 2,9 1,5 — 1,0 3,5 4,5 1,5 — 4,4 1,7 1,0 6,9 1,4 1,4 2 ,2 3,7 1,4
N ie dotyczy — nie wierzą 2,8 0,7 — 1,0 1,7 2,7 — 5,0 0 ,6 0,5 1,6 3,7 0,7 1,2 2,1 3,3 0,3
Brak danych 0,4 0,4 — 0 ,2 0,3 0,2 — — 0,3 0 ,2 0 ,2 0,5 0,1 — 0,3 0,3 2,4 R a z e m 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 1«) | Pasc han tes j Przeważnie 1 x w mies. 6,4 10,8 14,3 13,6 8,3 5,5 3,0 25,2 9,1 7,9 8,9 10,2 10,5 10,1 9,0 5,5 8,7 C o parę miesięcy 29,9 43,3 57,2 51,0 .36,4 29,7 16,7 25,2 39,2 39,7 37,2 24,5 43,2 40,6 35,3 29,3 37,0 Przeważnie 2 x w roku 24,0 23,2 21,4 2 1,0 24,6 24,6 2 1,2 13,7 27,9 22 ,0 24,7 18,1 26,7 23,0 25; 1 18,9 23,7 1 x w roku 18,7 10,2 — 7,2 13,9 17,5 37,9 2 0 ,6 12,9 14,6 13,9 16,2 11,9 15,1 13,2 17,4 14,1 R az na parę lat 15,5 10,0 7,1 5,0 13,3 18,2 16,7 10,3 7,5 13,0 12,5 19,5 5,5 8,3 13,9 2 2 ,0 12,5
W cale się nie spowiadają 2,3 1,1 — 1,0 1,4 1,5 4,5 — 2,5 2,1 1,0 7,3 1,4 1,7 1,1 2,3 0,9
N ie dotyczy •— nie wierzą 2,8 0,7 — 1,0 1,8 2,7 — 5,0 0 ,6 0,5 1,6 3,7 0,7 1,2 2,1 3,3 0,3
Brak danych 0,4 0,1 — 0 ,2 0,3 0 ,2 — — 0,3 0 ,2 0 ,2 0,5 0,1 0,3 0,3 2,8 R a z e m - 100 looj 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 100 M O D E L M A Ł Ż E Ń S T W A I R O D Z IN Y W ŚW IADOMOŚCI N U P T U R IE N T Ó W
ko w an iu spowiedzi. D ziałają tu zapew ne jeszcze przyzwyczajenia Z lat szkolnych, w czasie k tó ry ch — ja k w iadom o — katecheci k ład ą nacisk n a ja k najszersze upow szechnienie p rak ty k i kilkurazow ej w ro k u spowiedzi.
W sum ie przew ażnie ci wszyscy, k tórzy gorliwie uczestniczą w niedzielnych i świą tecznych nabożeństw ach, są też bardziej gorliwi w częstym praktykow aniu spowiedzi (45,7% ). T u przede w szystkim kobiety przew yższają sw ą-gorliw ością mężczyzn. T ylko raz w ro k u spow iada się niecałe 15% badanych i p o n ad 12% czyni to zaledwie raz n a kilka lat.
K im są zaniedbujący obie om aw iane tu prak ty k i obow iązkow e?
Idący d o kościoła „ o d wielkiego św ięta” , a szczególnie nie chodzący wcale, cechują się rosnącym poziom em wykształcenia, zw iązaniem ze środow iskiem wielkomiejskim i zaw odow o-urzędniczym oraz nauczycielskim środow iskiem rodzinnym . T o sam o m o żn a pow iedzieć o zaniedbujących obow iązek spowiedzi w ielkanocnej, czy tym bardziej nie spow iadających się wcale. Stopień zaniedbania tego obow iązku zmniejsza się razem z obniżającym się poziom em w ykształcenia, przechodzeniem od typu śro dow iska w ielkom iejskiego do m ałom iasteczkow ego i wiejsko-rolniczego.
T akże ch arak ter pracy zawodowej rodziców (ojca) wydaje się tu być ważnym czyn nikiem różnicującym . W śród zupełnie odrzucających p raktykę spowiedzi wybijają się b ad an i, k tó ry ch rodzice w ykonują tzw. w olne zaw ody (nie spotykam y tu wcale dzieci rzem ieślników ), n ato m iast spow iadający się raz n a p arę lat, to głównie re spondenci ze środow isk nauczycielskich i urzędniczych. W ram ach środow iska n au czycielskiego w yodrębnia się je d n a k swym pozytyw nym odniesieniem do obu in te resujących nas tu p ra k ty k religijnych g rupa badanych, których rodzice pracują w szkolnictw ie wyższym a przede wszystkim w placów kach naukow o-badaw czych.
Tab. 8. Lata katechizacji
Posiadają wykształcenie
Uczęszczali na katechizację lat:
Brak da nych Uczęszczali we wszyst kich klasach tj. w czasie całego okre su szkohaego 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 Podstaw ow e 0,8 1,9 -3,0 2,8 3,9 1,7 42,8 23,8 2,9 — — 16,4 69,6 Zasadnicze zaw odow e i , i 1,3 2,2 1,8 4,0 2,4 23,1 12,0 28,7 12,6 — 10,8 43,1 Średnie 0,8 1,0 1,4 2,2 2,2 2,0 13,1 9,3 4,7 13,2 44,5 5,6 45,6 W yższe 0,5 1,4 1,9 1,4 2,8 1,4 7,9 2,8 4,6 7,9 63,7 3,7 64,8 O g ó łe m 0,8 1,3 2,0 2,1 3,0 2,0 20,4 11,9 11,3 9,4 26,6 9,2 50,6 W tym M 1,1 1,9 2,8 2,6 2,6 2,6 25,4 8,2 12,3 9,6 18,2 10,9 43,7 K 0,5 0,8 1,1 1,4 1,9 1,4 16,1 15,2 10,6 9,2 34,3 7,5 57,3
Jest to zresztą jedyne środow isko, z którego badani ani w jednym p rzy p ad k u nie zakwalifikowali się do grupy wierzących lecz nie praktykujących, podobnie ją k n ik t ze środow iska wolnych zaw odów nie określił się m ianem głęboko wierzącego i re gularnie praktykującego.
Om aw iane tu spraw y zaangażow ania św iatopoglądow ego i życia religijnego in teresującej nas zbiorow ości p ozostają zapew ne w określonym zw iązku z jej form acją religijną zdobytą w c z a s ie n a u c z a n i a k a t e c h e t y c z n e g o . B adania dostarczyły szeregu inform acji także i n a ten tem at.
C o drugi z respondentów (50,6) przechodził ow ą form ację podczas całego okresu szkolnego. Pozostali ujaw niają większe czy mniejsze w tym zakresie zaniedbania. Oczywiście, im wyższa klasa, tym więcej m łodzieży rezygnuje z katechizacji. D o klasy IV odsetek ów wynosi zaledwie p o n ad 3 %, w klasie V II je st ju ż p o n a d dw ukrotnie większy (7,6% ), by w V III objąć p iątą część m łodzieży. Jed n ak najbardziej kryzy sow ą jest klasa IX , której uczniowie niem al w 30 % wyłączają się spod wpływów o śro d k a katechetycznego. Także ostatnia klasa szkoły średniej traci dla katechizacji p ra wie 1/4 część młodzieży.
Oczywiście, że bardziej gorliwe w system atycznym pogłębianiu swej form acji są kobiety, k tó re o wiele częściej aniżeli mężczyźni (57,3 % w obec 43,7) kontynuow ały naukę religii przez cały okres szkolny. D rugim w yraźnie zaznaczającym się czynni kiem różnicującym tę praktykę jest ch arak ter środow iska zam ieszkania. R osnący stopień zurbanizow ania środow iska oznacza zm niejszanie się o d setk a m łodzieży w pełni zadośćczyniącej obow iązkow i katechizacji. O ile m łodzi pochodzący ze wsi w przeważającej swej części (56,2% ) spełnili ten obow iązek, o tyle ich rówieśnicy ze środow isk wielkomiejskich stanow ią tu tylko grupę 40-procentow ą. N acisk opinii
a poziom wykształcenia
Nie chodzili na katechizację w klasach:
I-II i i i IV V VI VII VIII IX X XI-XII Brak danych
3,9 2,8 3,3 5,8 8,0 8,6, 2,0 — — — 18,2 2,9 3,4 4,2 4,2 6,4 8,3 31,9 43,6 3 3 — 11,9 3,0 3,0 2,9 3,8 5,4 7,1 20,9 30,2 34,2 46,8 6 ,1 4,6 4,6 3,7 3,7 5,1 6,0 16,2 16,2 21,3 27,3 5,1 3,3 3,2 3,4 4,2 6,1 7,6 20,1 27,4 17,3 23,5 10,2 ' 4,7 / 4* 00 5,0 5,4 8,5 10,3 28,0 33,5 16,5 22,1 12,2 2,0 1,8 1,9 3,1 4,0 5,2 13,2 22,2 18,1 24,8 7,8 10 — R o c zn ik i N a u k S p o łe c z n y c h
publicznej, zanikający w środow iskach wiejskich i m ałom iasteczkow ych w odnie sieniu d o innych sfer życia i zachow ania, w ydaje się odgryw ać w -tym przypadku pew n ą rolę. Łączy się to zresztą z ogólnym wysokim poziom em praktyk religijnych w środow iskach o najniższym stopniu urbanizacji. T rzeba jed n a k z drugiej strony pam iętać, że to m łodzież w iejska dojeżdżająca do szkół średnich czy przenosząca się n a czas tej nauki do środow isk m iejskich m a największe zaniedbania w konty n u ow aniu obow iązku katechizacji.
N ie bez zw iązku z om aw ianą tu spraw ą pozostaje także ch arak ter środow iska społeczno-zaw odow ego, z jak ieg o rek ru tu ją się katechizow ani. Jak n a to wskazują dane zaw arte w tabeli n r 9, najw iększą dbałość o pełną (stosow nie do poziom u kształ cenia) form ację religijną uczącej się młodzieży w ykazuje środow isko nauczycieli i p ra cow ników naukow ych (oczywiście ta jego część, k tó ra nie zerw ała związków z religią) o raz środow isko w iejsko-rolnicze. T akże dzieci rodziców wykonujących zawody inżynieryjno-techniczne kw alifikują się do tej, jakbyśm y ją nazwali, gorliwej grupy zaw odow ej. Z askakuje w yróżniający się stopień zaniedbania tego obow iązku przez — zn an e z innej strony ze swego przyw iązania do religii i p rak ty k religijnych — środo w isko rzem ieślnicze. Z askakuje też fa k t system atycznego uczęszczania n a katechi zację przez niem al trzecią część młodzieży, której rodzice pełnią różne funkcje społeczne. G ru p a ta stanow i je d n a k bezwzględną m niejszość w śród ogółu kate- chizow anych czy też zaw ierających kościelny związek m ałżeński.
M o żn a zatem powiedzieć, że stru k tu ra św iatopoglądow a badanych i natężenie ich p ra k ty k religijnych są nie tylko wyznaczone om ów ionym i wyżej cechami stru k turalnym i. W ażnym czynnikiem jest w tym zakresie p osiadana form acja religijna z d o b y ta poprzez lekcje katechizacji. D a n e zaw arte w tab. 10 w sposób nie ulegający w ątpliw ości tezę tę potw ierdzają. Ci respondenci, którzy byli systematycznie kate chizow ani n a poziom ie ukończonej przez siebie szkoły podstaw ow ej, zasadniczej bądź średniej — należą do najgorliwiej pełniących zarów no praktyki niedzielne, ja k też p aschalne. Najw iększe w tym zakresie zaniedbania ujaw niają badani najkrócej k a techizow ani, a więc z reguły ci, którzy obow iązku uczęszczania na lekcje katechizacji nie pełnili system atycznie. Zw iązek okresu długości katechizacji z obowiązkowymi p rak ty k am i religijnym i ujaw nia się w sposób szczególny w ekstrem alnych rubrykach tablicy, ujm ujących najgorliwiej praktykujących i najbardziej zaniedbujących p rak ty k i. W ydłużaniu się la t katechizacji towarzyszy bezspornie pogłębianie się gorliw ości w pełnieniu o b u p rak ty k .
G dy zatem z drugiej stro n y zważymy, że system atyczną form ację religijną — p o p rze z regularną i w ydłużającą się katechizację — przeszli ci badani, którzy ze względu ta k że n a inne cechy stru k tu raln e zakwalifikowali się do głębiej zaangażow anych i gorliwiej praktykujących, dochodzim y do stw ierdzenia pewnego powiązanego sp lo tu u w arunkow ań, w ynikiem których je st fak t w yodrębniania się w całej badanej p opulacji grupy katolików , znam ionujących się j e d n o c z e ś n i e licznymi cechami rw alifikującym i ich ja k o w ysoko zaangażow anych i konsekw entnych wyznawców pkzyjętego św iatopoglądu. G dy się n ato m iast stw ierdza mniejsze czy większe
zanied-Tab. 9. Strukturalne uwarunkowania dopełnienia obow iązku katechizacji w czasie całego okresu szkolnego
Struktura wieku badanych a dopełnienie obow iązku katechizacji
-1 8 18-20 21-24 25-29 30-34 35-39 4 0
-71,4 57,4 52,3 45,2 28,8 23,0 87,5
Płeć a dopełnienie obow iązku katechizacji
Mężczyźni K obiety
43,7 57,3
Poziom wykształcenia a dopełnienie obow iązku katechizacji
Podstawowe Zasadnicze zawodow e Średnie W yższe
69,6 43,1 45,6 64,8
Terytorialne środowisko zamieszkania a dopełnienie obow iązku katechizacji
Wieś Osiedle-miasteczko M iasto pow. M iasto woj.
56,2 56,5 51,5 40,0
Zawód ojca a dopełnienie obow iązku katechizacji
Rolnik Robotnik Urzędnik Inżynier R zem ie ślnik W olne zawody Nauczyciel, prac. nauk. Inne zawody 58,4 48,6 48,6 55,3 48,2 44,0 66,6 30,7
bania, luki w form acji czy postaw ie religijnej, to rozciągają się one zazwyczaj n a całą sferę religijnego m yślenia i zachow ania. Praw idłow ość ta będzie się przew ijać niem al w całym to k u naszego dalszego dochodzenia, ujaw niając w niektórych tylko sytuacjach większe czy mniejsze tendencje odchyleń.
N a tym jeszcze miejscu dla pełności ob razu charakterystyki św iatopoglądow ej nup- turientów spytam y o stopień ich św iatopoglądow ego podobieństw a ja k o p artn eró w d o m ałżeństwa. W iadom o bow iem , ja k w ażną rolę z p u n k tu w idzenia pow odzenia m ałżeństw a a przede wszystkim religijnej funkcji rodziny odgryw a podobieństw® postaw i zachow ań religijnych obojga m ałżonków . Z tych też względów p ro szo n * badanych o św iatopoglądow e zakw alifikow anie swego p artn era, posługując się tym sa m ym schem atem , k tó ry był podstaw ą dla własnego sam ookreślenia św iatopoglądow ego. Aczkolwiek stosunkow o duża g rupa respondentów nie udzieliła odpow iedzi na to pytanie (28,5% ), to je d n ak n a podstaw ie uzyskanych inform acji m o żn a sobie w yobrazić dość przybliżony (do faktycznego) o b raz podobieństw a św iatopoglądo wego dobierających się partnerów do małżeństwa.
Tab. 10. Zaangażowanie i praktyki religijne a długość okresu katechizacji
Byli katechizowani lat:
'
Stopień zaangażowania światopoglądowego
R azem
Określają się jako Praktyki religijne
Wie rzą cy reg u la rn ie p ra k ty k . Wierz. i n ie re g u la rn ie p ra k ty k . W ie rz ąc y a n ie - p rak ty k u ją cy O bo jęt ni relig ijnie Niewierz ąc y Dominicantes Paschantes Re g ul a rn ie W za sadzie ch od zą * o 2 u v O .8 i : ai -S Nie ch o dz ą w ca le 1 ra z w miesiąc u Co p ar ę mi esi ęcy 2 ra zy w ro k u 1 ra z w ro k u R az na pa rę la t Ni gd y 1 i mniej 16,5 55,2 22,2 6,1 . — 24,2 41,1 28,6 6,1 — 11,8 29,4 29,4 23,8 6,1 100,0 2 -3 34,2 54,2 5,7 3,0 2,9 35,3 51,2 10,7 2,8 9,1 24,2 22,7 24,2 18,1 1,7 100,0 4 -6 43,0 45,6 6,6 3,3 4,5 19,5 62,9 16,0 3,6 4,2 27,4 23,9 19,7 23,3 1,5 100,0 7 -8 58,6 36,7 3,2 1,2 0,3 35,8 53,3 9,2 1,7 6,5 35,9 27,0 15,5 14,2 0 ,9 100,0 9 66,7 30,2 1,6 1.0 0,5 50,4 42,3 7,2 0,1 10,1 44,2 20,9 16,5 8,3 — 100,0 1 10 61,0 36,0 2,5 0,5 — 44,5 46,4 8,0 0,7 8,1 40,2 25,7 13,7 12,1 0,2 100,0 11 i więcej 71,6 26,1 1.0 1.2 — 59,7 35,6 4,4 0,3 13,5 43,1 23,6 10,5 9,2 0,1 100,0
W ybija się w nim na czoło g rupa narzeczonych (ok. 65% ) po d o b n y ch sobie ze względu na wyznawany św iatopogląd religijny (co jest zresztą oczywiste, gdy się zważy fakt, że m am y tu w zasadzie do czynienia ze zbiorow ością je d n o litą św iato poglądow o). Zachodzące m iędzy nim i różnice odnoszą się co najwyżej do stopnia gorliwości w pełnieniu podstaw ow ych p rak ty k religijnych. I z tego p u n k tu w idzenia uzyskany m ateriał przedstaw ia pew ną w artość p raktyczną i poznaw czą.
Z anim jed n a k przejdziem y do ukazan ia rysujących się w tym zakresie praw id ło wości, zwróćmy uwagę na fak t dość daleko idącego zróżnicow ania św iatopoglądo wego w ram ach niewielkiej grupy (ok. 7 %) narzeczonych. N a ra sta ono razem z p o d noszącym się poziom em wykształcenia i zwiększającym się stopniem urbanizacji środow iska zam ieszkania. Im niższy poziom wykształcenia i m niejsze środow isko zam ieszkania, tym bardziej jednolici św iatopoglądow o są narzeczeni. O dnosi się to zarów no do wyznających św iatopogląd religijny, ja k też obojętnych religijnie czy niewierzących.
W pływ owych dw óch zm iennych, traktow anych ja k o niezależne, a także i cechy wieku zaznacza się je d n a k szczególnie w yraźnie w różnicow aniu p ra k ty k religijnych narzeczonych. Ja k bowiem m alejący poziom wykształcenia i tradycyjny ch a ra k te r środow iska sprzyjają wzrostowi gorliwości w pełnieniu p ra k ty k religijnych w ogóle, ta k też „u p o d o b n iają” w tym zakresie do siebie k andydatów n a m ałżonków . O ile co p iąta p a ra narzeczeńska z w ykształceniem wyższym różni aię regularnością p ra k tyk religijnych, to w odniesieniu do narzeczonych z w ykształceniem średnim dotyczy
to ju ż co dziesiątej p ary i tylko co dwudziestej o w ykształceniu podstaw ow ym . P o dobnie trzykrotnie częstsze są przypadki jednoczesnego zaniedbyw ania p ra k ty k reli gijnych przez pary narzeczonych z w ykształceniem wyższym w sto su n k u do. tych, którzy posiadają najniższe wykształcenie.
Praw idłowości te w yznaczane też są (choć w mniej rażących p roporcjach) c h a ra k terem środow iska zam ieszkania nupturientów . R ów nież i p odnosząca się granica wieku narzeczonych sprzyja ich zróżnicow aniu św iatopoglądow em u i to zarów no w zakresie sam ych postaw , ja k i przede-w szystkim p rak ty k religijnych. W arto za znaczyć, że o ile w najmłodszej grupie wieku badanych aż 64,3 % p a r narzeczonych jednakow o wierzy i regularnie praktykuje, to w grupie najstarszej, obejm ującej rocz niki od 35 lat wzwyż, w skaźnik ten spada do 34,8% .
Z powyższych praw idłow ości nasuw a się je d n a myśl ogólna, że m łodzi ludzie d o bierając sobie p a rtn era do m ałżeństw a, w zasadzie nie tra k tu ją ja k o ważny wym óg posiadania przezeń cech upodobniających ich d o siebie św iatopoglądow o. Szczególnie zaś słabe wym agania staw ia się partnerow i w odniesieniu do p rak ty k o w an ia w yzna wanej wspólnie religii. U kazane wyżej praw idłow ości różnicow ania się podobieństw a postaw i p rak ty k religijnych narzeczonych w zależności od ich wieku, w ykształcenia i charakteru środow iska zam ieszkania stanow ią zapew ne tylko m ałe odzw ierciedlenie ogólnych praw idłow ości m ów iących o tym , co się nazyw a społecznym u w aru n k o w aniem zaangażow ania św iatopoglądow ego. Po p ro stu dlatego partn erzy d o m ał żeństwa z śro d o w i niezurham zow anych, posiadający najniższy poziom
wykształ-Wyszczególnienie Charakterystyka światopoglądowa Razem Oboje wierzący Je dn o o boję tne, d ru gi e w ier zy Je dn o wierz y, d ru gi e — a tei s tą O b o je o b o ję tn i re lig. O bo je ni ew ier zą cy Je dn o o boję tne, d ru gi e — a te is tą N ie zn a ś w ia to p o gl ąd u pa rtn e ra B ra k odpow ied zi P ra k ty k u ją re gula rn ie P ra k ty k u ją nie reg ul. R ó żn ią si ę regula rnoś cią p ra k ty k Je dn o w ca le ni e p ra k ty k u je W y k sz ta łc e n ie Podstaw owe 50,6 5,8 5,9 0,3 0,8 0,6 — .— —. 3,6 33,3 100,0
Zasadn. zaw odow e 43,8 8,5 9,0 1,0 1,6 0,8 0,2 0,3 0,2 3,4 31,2 100,0
Średnie 44,3 11,3 11,1 1,4 1,6 . 0,2 0,4 0,1 — 2,1 27,5 100,0 W yższe 35,2 16,6 20,4 1,4 3,7 0,9 2,8 — 1,9 2,8 14,3 100,0 O g ó łe m 44,2 10,0 10,2 1,1 1,7 4,6 4,6 0,1 0,2 2,8 28,5 100,0 Ś r o d o w is k o z a m ie sz k a n ia Wieś 55,8 5,3 8,5 0,4 0,6 0,3 —. — —. 2,6 26,5 100,0 Osiedle-miasteczko 40,2 7,6 9,7 1,4 1,4 — 0,4 0,4 0,4 3,2 35,3 100,0 M iasto powiatow e 43,3 13,9 11,7 1,3 1,8 0,7 0,3 0,2 0,3 2,5 24,0 100,0 M iasto wojewódzkie 33,6 13,2 11,4 1,5 3,1 0,9 1,5 0,2 0,4 3,1 31,1 100,0 FR ANC ISZ EK A D A M S K I
cenią czy też najm łodsi wiekiem — są częściej oboje wierzący i p raktykujący, gdyż ta k a jest w ogóle stru k tu ra religijna tych zbiorow ości. W iększem u zaś zróżnicow aniu św iatopoglądow em u czy osłabieniu związków z religią, jak ie idzie w parze z, postępem urbanizacji, podnoszeniem się poziom u w ykształcenia i dojrzałością w iekow ą, o d pow iada ukazany tu stan faktyczny, ja k i cechuje p o d tym względem p artn eró w do małżeństwa.
W ydaje się, że ogólna tendencja, znam ionująca współczesne procesy laicyzacji w Polsce, traktow ania religii ja k o spraw y pryw atnej i w yłączania jej ze. sfery społecz nej świadom ości rodzi nie tylko skutki w odniesieniu do sfery życia publicznego i zawodowego, (gdzie o spraw ach religii ju ż w zasadzie się nie m ów i i do d o brego to n u należy nieinteresow anie się drugim i z tego p u n k tu w idzenia), ale za czyna też przenikać do sfery życia m ałżeńskiego, a potem i rodzinnego. Z n a m ienny fak t rezygnacji przez niem al 1/3 badanych z ch arakteryzow ania św iato poglądow ego swego p artn era do m ałżeństw a m oże p o p ro stu w ynikać z tego, że się go nie zna w ystarczająco pod tym względem (do tego przyznaje się tylko 2 ,8 % n a rzeczonych), gdyż te sprawy każdy z partn eró w (bez względu n a swe zaangażow anie św iatopoglądow e) trak tu je ja k o zbyt osobiste.
Z uw agi n a duże znaczenie om awianej problem atyki dla sukcesu w m ał żeństwie i dow artościow ania religijnej funkcji rodziny, spraw om tym należałoby p o święcić nieco więcej miejsca w kościelnej akcji przygotow ania do m ałżeństw a, a także akcentow ać ją w czasie katechizacji.
R O Z D Z IA Ł II
W Y O BR A ŻEN IA N A TEM A T M IŁOŚCI I SZCZĘŚCIA M A Ł Ż E Ń SK IE G O
1. MIŁOŚĆ M A ŁŻ E Ń S K A I JEJ K O M PO N ENTY
Z arów no w badaniach, ja k też w opracow yw aniu ich w yników zaczynam y od interpretacji treści pojęcia: m iło ś ć m a ł ż e ń s k a . D la badanych był to — w ydaje się — najm niej budzący opory p u n k t startow y i d obre w prow adzenie w całą atm osfe rę wywiadu. Z naszego zaś p u n k tu widzenia daje to szansę pozyskania zainteresow ania i życzliwości respondentów , a jednocześnie pozw ala spojrzeć na szeroką p ro b lem a tykę m odelu m ałżeństw a i rodziny poprzez p ryzm at tego, co dla każdego m łodego człowieka podejm ującego decyzję zaw arcia m ałżeństw a stanow i niew ątpliw ie główny przedm iot zainteresow ania i podstaw ow y m otyw działania.
Z duszpasterskiego p u n k tu w idzenia a także ze względu n a pow odzenie m ałżeń stw a nie je st rzeczą obo jętn ą, czy w śród elem entów stru k tu raln y c h owego m otyw u działania dom inuje czynnik duchow y, racjonalny bądź czysto zmysłowy.
A żeby nie sugerow ać badanych, poproszono ich n a wstępie — zaznaczając, że dużo się dziś m ówi i pisze o miłości — o sw obodne i szerokie w ypowiedzenie się, co — ich zdaniem — oznacza „m iłow ać” , „k o ch ać ” w spółm ałżonka. Celow o przy tym zrezygnow ano z sam ego bardziej abstrakcyjnego słowa, jak im je st „m iłość” ,