• Nie Znaleziono Wyników

Przemiany fantastyki cudownego wynalazku w XX-wiecznej literaturze polskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przemiany fantastyki cudownego wynalazku w XX-wiecznej literaturze polskiej"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Adam Mazurkiewicz

Przemiany fantastyki cudownego

wynalazku w XX-wiecznej literaturze

polskiej

Acta Universitatis Lodziensis. Folia Litteraria Polonica 10, 219-236

2008

(2)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA LITTERARIA POLONICA 10, 2008

A d a m M a z u r k ie w ic z

P R Z E M IA N Y F A N T A S T Y K I C U D O W N E G O W Y N A L A Z K U W X X -W IE C Z N E J L IT E R A T U R Z E P O L S K IE J

1. Źródła fantastycznonaukowego nurtu opowieści

o cudownym wynalazku

Z ainteresow anie tw órców literatury drugiej połow y X IX w. kw estiam i tech­ nicznymi pobudzone było nie tylko ekspansją now ych technologii. N iebagatel­ ny wpływ na o w ą fascynację najnow szym i w ynalazkam i m iała w iara w ich potęgę, zdolną do zm iany m odus vivendi ludzkości. A firm acyjny stosunek do techniki w yrażał się w ów czas głów nie w tem atyce utw orów , obrazujących triumfalny pochód ludzkości ku utopii technologicznej. O dw ieczne m arzenie o łatwiejszym życiu znajdow ały realizację (chciałoby się rzec: cóż, skoro tylko na kartach literatury?) w fikcyjnym św iecie przedstaw ionym . N abierały one kształtu w y n alazk ó w zad ziw iających czy teln ik a m ożliw o ściam i uczy n ien ia egzystencji b o h ateró w znośniejszą. Co znam ienne, z k art u tw o ró w m ożna wyczytać w ręcz nadzieję, iż to, co obecnie istnieje jed y n ie ja k o im aginacja autora, w przyszłości przerodzi się w przedm iot codziennego użytku. Zdaniem Ryszarda H andkego zyskująca w ów czas sam ośw iadom ość literatura fantastycz- nonaukowa była ,ja k b y próbą pow rotu do rom antyzm u, choć na pozytyw is­ tyczną m odlę” 1.

1 R. H a n d k e , Polska proza fantastycznonaukowa. Próba poetyki, W rocław 1969, s. 29. Dodajmy, iż ów wpływ na współczesność idei romantycznego „widzenia sercem” zauważany bywał już w pozytywizmie. Świadczą o tym uwagi Bolesława Prusa, który pisał: „W tym wieku, który widoczniej, aniżeli wszystkie poprzednie dowiódł potęgi rozumu, który ducha tłumaczy chemią i fizyką, w tym wieku rozwija się jak nigdy spirytyzm. Fundamentem spirytyzmu nie są bynajmniej «media» i «lewitaeje», lecz - potrzeba wiary w coś pozazmysłowego i pozażyciowego [sic!]. Dlatego żadne rozumowania, żadne demaskowania, żadne szyderstwa - nie zabiją spirytyzmu. Dopiero gdy najnowsza fizyka na dnie swoich eterów i falowań odnajdzie ducha w naturze, a psychologia zwiąże go z uczuciem i pragnieniami człowieka, dopiero wówczas stoły umilkną, a media przestaną być przedmiotem pełnych podziwu obserwacyj” . (B. P r u s , Eiisalpia PaUadino, "Kurier Codzienny”, 22 XII 1893, n r 353, [cyt. wg: i d e m , Listy, oprać. K. Tokarzówna, Warszawa 1959, s. 199-200]).

(3)

Ów w spom inany przez R yszarda Handkego „pow rót rom antyzm u” - a raczej jeg o scjentystyczncgo nurtu, na którego postać m iał w pływ F rankenstein Mary Shelley, stw orzony (w m yśl słów Piotra K ow alskiego) z ośw ieceniow ego za­ dufania w nieograniczone m ożliw ości ludzkiego um ysłu2 - zaow ocow ał nurtem opow ieści o cudow nym w ynalazku.

M ianem tym zw ykło się określać w science fic tio n historię fabularną, której centralnym m otyw em je s t w ynalazek lub odkrycie naukow e, „w ykraczające5’ poza dotychczasow ą w izję św iata i obdarow ujące dysponującą nim jednostkę niezw ykłym i m ożliw ościam i.

Gwoli ścisłości należy zauw ażyć, iż fantastyki cudow nego w ynalazku nie m ożna traktow ać jed y n ie jak o literackiego w yrazu zauroczenia techniką twór­ ców pozytyw istycznych. Stanow i ona rem iniscencję daw nych legend o al­ chem ikach, poszukujących „kam ienia filozoficznego” . D latego też niezwykle odkrycie, ukazyw ane na kartach X IX -w iecznych opow ieści, m ożna traktować ja k o scjentystyczną aktualizację pew nego m otyw u obiegow ego. R óżnica pomię­ dzy średniow ieczną legendą a utw orem należącym do nurtu opow ieści o cudow­ nym w ynalazku polega jed n ak na celu, którem u podporządkow ują swe po­ szukiw ania literaccy bohaterow ie: w pierwszym przypadku je s t nim najczęściej bliżej nieokreślone pa n a ceu m , w drugim zaś odkrycie um ożliw iające przewrót kulturow y bądź cyw ilizacyjny w danej dziedzinie3. N ie m ożna rów nież zapo­ m inać, że dla pozytyw izm u znam ienne było traktow anie literatury popularnej jak o narzędzia propagow ania m yśli naukow'ej, głów nie z kręgu przyrodoznaw­ stwa i nauk ścisłych. Funkcjonalne traktow anie literatuiy spraw iało jednakże, iż pierw iastek fikcji dość często byw ał służebny w stosunku do funkcji poznaw czej. B łędem byłoby jed n ak pom niejszanie osiągnięć pozytyw izm u we w pływ ie, ja k i m iała na kształt ów czesnej i - pośrednio - rów nież współczesnej beletrystyki science fictio n . W szak, gdyby nie scjentystyczne fascynacje epoki, nurt fantastyki naukow ej prezentującej cudow ny w ynalazek nie m ógłby się rozwinąć.

1 P. K o w a l s k i , Zwierzoczlekoupiory, wampiry i inne bestie. Krwiożercze potw ory i erozja symbolicmej interpretacji, Kraków 2000, s. 146. Na temat scjcntystycznych możliwości odczytywania powieści Mary Shelley zob. пр.: В. А 1 d i s s, O pochodzeniu gatunku: M ary Shelley, [w;] Spór o SF, wyb. R. Handke i in., Poznań 1989. Ludvik Štěpán, przywołując Frankensteina, stwierdza, iż został on „ze swoją syntezą przerażających elementów gotyckich, sentymentalizmu XIX wieku oraz motywów przejętych ze współczesnych teorii naukowych i społecznych [...] uznany przez historię literatury za pierwszą powieść science fiction”, ( i d e m , Kalejdoskop fo r m genologicznych w popular- nych nurtach gotycyzmu, [w:] Wokół gotycyzmów, red. G. Gazda i in., Kraków 2002, s. 120-121).

(4)

Przemiany fantastyki cudownego wynalazku.. 221

2. Schem at fabularny opowieści o cudownym wynalazku

Poetyka utw orów z kręgu opowieści o cudownym w ynalazku zakłada pozorny mimetyzm rzeczyw istości kreow anej w stosunku do realiów pozatekstow ych. Cecha ta je s t charakterystyczna nie tylko w pierw szych, lecz i późniejszych utworach, co m oże stanow ić sw oisty w yznacznik analizow anego tu nurtu science

fiction. Zdaniem Jana Trzynadlow skiego relacja: św iat kreow any - rzeczyw istość

pozaliteracka znajduje odzw ierciedlenie w akcentow aniu takiego ukształtow ania fabuły, by czytelnik rozpoznał św iat przedstaw iony ja k o w spółczesne m u realia4. Czytelnik, w trakcie lektury, nie przenosi się m entalnie w przyszłość (w stosunku do rzeczyw istości pozatekslow ej). To przyszłość zostaje zbliżona do historycz­ nego czasu, w którym funkcjonuje odbiorca dzieła5.

Osobną kw estię stanow i sposób w ykorzystania przedm iotu będącego cudow ­ nym w ynalazkiem . W obrębie polskiej fantastyki naukow ej m ożna zauw ażyć jego zastosow anie w dw ojaki sposób: poprzez usytuow anie go w centrum akcji oraz w prow adzenie na m arginesie głów nego wątku zdarzeń6. Pierw szy ze spo­ sobów polega n a przekształceniu fikcyjnego (aczkolw iek w erystycznie p rezen ­ towanego) św iata przedstaw iony w rzeczyw istość fantastyczną. D rugi ogranicza rolę w ynalazku fantastycznonaukow ego do funkcji usługow ej w stosunku do rozwoju fabuły7.

4 Zob. J. T r z y n a d 1 o w s к i, Próba poetyki science fic tio n , [w:] Z teorii i historii literatury, red. K. Budzyk, W rocław 1963, s. 268. Notabene, w owej tendencji do imitowania realiów świata podtekstowego można zauważyć mechanizm analogiczny do kreacji świata przedstawionego w li­ teraturze grozy. Jednak w przypadku horroru i weird story motywowane jest to ekspozycją pierwiastka irracjonalnego, przełamującego opisywaną rzeczywistość. Natomiast w opowieści o cudownym wynalazku „uwspółcześnienie” czasoprzestrzeni ma uwypuklić niezwykłość wprowadzonego w jej obręb przedmiotu, który spełnia funkcję niezwykłego odkrycia.

* Ibidem.

6 Dodajmy, iż takie rozwiązanie fabularne nie jest znamienne wyłącznie dla fantastyki cudow­ nego wynalazku. Odnaleźć j e można bowiem zarówno w fantastyce katastroficznej, jak i w nurcie popularnych powieści szpiegowskich (np. w Partyturze zbrodtu Krystyna Ziemskiego lub Tajemnicy S'ike Jana Litana). W tym jednak przypadku niezwykłe odkrycie pełni rolę usługową w stosunku do fabuły, nie organizując jej w charakterystyczny dla nurtu opowieści o cudownym wynalazku sposób.

7 Zob.: J. T r z y n a d ! o w s k i, op. cit., s. 164. Niejako na marginesie utworów o cudownym wynalazku i katastroficznych funkcjonuje odmiana nurtu, w której elementy fantastyki cudownego wynalazku pozostają służebne w stosunku do przygodowo-awantumiczcgo charakteru fabuły. Wy­ nalazek w takim przypadku zostaje opisany zazwyczaj w sposób ogólnikowy, natomiast autor utworu skupia się na skutkach jego użycia. Zarówno tytułowy środek odmładzający z powieści Stefana Barszczewskiego Eliksir prof. Bohusza (1923), jak i preparat M 704 z powieści Brunona Winawera D ług honorowy (1929), pojawiają się na marginesie akcji. Chociaż motywują jej rozwój, uwaga pisarza skoncentrowana jest na losach odkrywców, ze szczególnie wyeksponowanym wątkiem romansowym, Są to więc raczej przykłady utworów reprezentujących nie omawiany tu kierunek fantastyki naukowej, ile rodzaj „romansu naukowego” o charakterze ufantastycznioncj powieści

(5)

2 2 2

N iezależnie od przyjętego rozw iązania opow ieść o cudow nym wynalazku realizuje stały stereotyp fabularny. Jego elem enty form alne nie zaw sze są w yraziste i łatw e do zauw ażenia w czasie pierw szej lektury, jed n ak ukryte struktury tekstu kodyfikują j e w sposób jednoznaczny.

W stępne partie zazwyczaj kreowane są zgodnie z czytelniczym doświadczeniem pozaliterackim po to, by w zarysow aną przestrzeń w prow adzić elem ent „unieważ­ niający” ó w realizm . K onw encja realistyczna w stępnych partii utw oru dostarcza odbiorcy inform acji um ożliw iających konkretyzację w izji św iata przedstawionego. N arrator (będący często jednocześnie głów nym bohaterem ) relacjonuje zdarzenia z perspektyw y ich św iadka bądź uczestnika. Jednakże naw et gdy w tok fabuh' w prow adzony ju ż zostaje elem ent fantastyczny, narracja w dalszym ciągu nie odbiega od przyjętej konw encji guorf-realistycznej. Zdaniem A ntoniego Smuszkie- w icza świat powieściowy, m im o wprowadzenia sygnału istnienia w nim przedmiotu nierealistycznego, nadal kreow any je st w głównej m ierze m etodam i realistycznymi. Dzieje się tak, pom im o że uw aga autora skupia się głów nie na wprowadzonym elem encie fantastycznym , stopniow o odkryw anym przed czytelnikiem 8.

N astępny fabularny elem ent opow ieści o cudow nym w ynalazku to pierwsze zetknięcie bohatera z w y nalazcą, utrzym ującym sw e odkrycie najczęściej w ta­ jem nicy. W ażna jest, w spółtw orząca nastrój tajem niczości, sceneria owego spotkania. T ajem nica m a w tym przypadku służyć uchronieniu odkrycia przed innym i ludźm i9. K reacja scenerii świata przedstaw ionego rów nież po d leg a wpły­ w ow i stereotypu nakazującego um ieszczać pracow nię uczonego w zrujnowanej dzielnicy na obrzeżach m etropolii. K onw encjonalny charakter usytuow ania pra­ cowni uzm ysław ia porów nanie wstępnych partii utw orów o cudow nym wynalaz­ ku, które powstawały7 w różnym czasie10. Zdaniem A ntoniego Smuszkiewicza sceneria, w której rozgryw ają się prezentow ane w utw orze zdarzenia, należy do drugorzędnych cech gatunkow ych nurtu opow ieści o cudow nym wynalazku,

obyczajowej. W przypadku obu zasygnalizowanych powyżej ulworów - Barszczewskiego І Winawcra - nie ma wprawdzie podanej dokładnej daty rozgrywających się w utworze zdarzeń, jednak liczne aluzje do pozatekstowych realiów ówczesnego świata pozwalają j ą zawęzić do lat współczesnych autorom powieści.

* Zob.: A. S m u s z k i e w i cz , op. cif., s. 82.

9 Nieufiiość naukowca jest uzasadniona, zważywszy na potencjalne możliwości tkwiące w od­ kryciu. Przykładem m ogą być dążenia jednego z inwestorów, sponsorujących badania nad strukturą czasu z noweli Stefana Weinfelda Władcy czasu. Odkryte przez naukowców pole czasu stałego pragnie on wykorzystać do własnych celów, o czym informuje pracowników: „Współpracowali panowie ze m ną lojalnie i uczciwie [...] czas, aby panowie dowiedzieli się, że wasze odkrycie ma być dla mnie środkiem pomocnym nie tylko do zdobycia kapitałów, ale i do zdobycia władzy. Tylko człowiek silnej ręki m oże przeciwstawić się skutecznie naporowi ludzi, domagających się coraz dalej idących reform. W asz generator będzie do tego celu idealnym narzędziem”. (S. W e i n f e l d, Władcy czasu, [w:] i d e m , Władcy czasu. W arszawa 1978, s. 14-15). Uchronienie wynalazku przed zakusami dyktatorskimi okupione zostaje zniszczeniem laboratorium i śmiercią naukowców.

(6)

Рггетіш іу fanlastyki cudownego wynalazku.. 2 2 3

choć ich rodow ód w yw odzi się z innej - baśniow ej - tradycji literackiej. Motywy statyczne, kształtujące przestrzeń świata przedstaw ionego (w tym w ypad­ ku tajem niczy dom na peryferiach m iasta, pracow nia przypom inająca bardziej siedzibę średniow iecznego alchem ika n iż now oczesne laboratorium ) u zyskują charakter m otyw ów o biegow ych11.

W ynalazek okazuje się jed n ak zaw odny i w finale opow ieści św iat pow raca do stanu sprzed odkrycia. Takie rozw iązanie fabularne w ykorzystuje m.in. Antoni Lange w now elach B a b u n ia i N o w y Tarzan, w których baśniow y m otyw przywrócenia m łodości podlega próbie unaukow ionej interpretacji. D odajm y, iż ukazana w finale klęska odkrycia je s t najczęściej skutkiem je g o niedopracow ania, a zarazem staje się po rażk ą odkrywców,

3. M iejsce opowieści o cudownym w ynalazku

w fantastyce dwudziestolecia m iędzywojennego

Okres dw udziestolecia je st w ażnym etapem w historii fantastyki w yk o rzy s­ tującej m otyw cudow nego w ynalazku: w ów czas to po raz pierw szy w rodzim ej literaturze niezw ykły w ynalazek zastosow any zostal w zupełnie nowej roli - ja k o rekwizyt podporządkow any estetyce groteski, będący w ygodnym (z różnych względów) narzędziem satyry politycznej, społecznej lub ob y czajo w ej12.

Podporządkow ana wym ogom estetyki groteski fantastyka cudow nego w ynalaz­ ku niejako uzu p ełn ia n urt traktujący niezw ykłe odkrycie naukow e w sposób poważny, „ se rio ” rozpatrujący w utw orze im plikacje je g o istnienia. N ależy również zaznaczyć, że w spółistnienie w yróżnionych tu nurtów opow ieści o c u ­ downym w ynalazku doprow adziło do ich swoistej „sp ecjalizacji” . N u rt p rezen ­ tujący serio p eiypetie bohaterów to najczęściej ufantastycznione sensacyjno- -awantumicze opow ieści rozryw kow e, spełniające w obiegu czytelniczym funkcję ludyczną. T ym czasem nurt groteskowy m ożna w pisać w szerszą refleksję społecz­ ną. Fantastycznonaukow a sceneria służy w n ich najczęściej satyrze na ów czesne stosunki społeczne i obyczajow e.

11 Zob.: ibidem, s. 91. Interesujące są zwłaszcza opisy pracowni w utworach, których autorzy wprowadzają element dystansu narratora do opisywanych zdarzeń. Tadeusz Unkiewicz w powieści Skradzione głowy sytuuje pracownię wprawdzie w sposób konwencjonalny na obrzeżach miasta, jednakże bohater: „N a tabliczce, zamiast nazwiska, znalazł tę oto sentencję f ..] LASCÍATE OGNI SPERANZA VOI C H ’ENTRATE. [...) Jest to sentencja słynna w historii literatury i m ająca swój symboliczny sens, znaczy zaś «Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie». Pochodzi z «Boskiej komedii» Dantego, który taką przestrogą ozdobił wejście do piekła” . (T. U n k i e w i c z , Skradzione g/envy, W arszawa 1958, s. 70).

12 Zob.: A. S m u s z k i e w i c z , op. cit., s. 165. Zdaniem badacza do narodzin groteski fan- tastycznonaukowej przyczynił się wzrost samoświadomości twórców science fic tio n , obnażających szablonowość wykorzystywanych motywów. Parodystyczny stosunek do stereotypu przyczynił się do rewizji dotychczasowych sposobów obrazowania.

(7)

2 2 4

4. Kręgi zainteresowań fantastyki cudowego wynalazku

N urt opow ieści o cudow nym w ynalazku w tonacji „serio ” , w klasycznej form ie - charakterystycznej dla dw udziestolecia - koncentrow ał się w okół trzech zasadniczych p roblem ów 13:

m ożliw ości odm łodzenia organizm u, rozw oju lotnictw a,

rozw oju now ych technologii w ojennych.

Poniżej przedstaw im y je kolejno. Jednocześnie zaś, aby ukazać sposób, w jaki ow e w ątki były aktualizow ane przez autorów m iędzyw ojennej scien ce fiction, b ędą przyw oływ ane najbardziej typow e utw ory. Takie postępow anie umożliwi bowiem nie tylko obserw ację poszczególnych kręgów problem ow ych, lecz rów nież pozw oli teoretyczne, uogólniające uwagi odnieść do jednostkowych realizacji. Przeto w dalszych partiach szkicu skupim y się na analizie wybranych utworów, traktując j e - p a rs p ro toto - ja k o egzem plifikacje poruszanych kwestii.

M ożliw ości o d m ło d z e n ia o rg a n iz m u

M otyw przyw róconej m łodości zostal przejęty (podobnie ja k w iele elementów opowieści o cudow nym w ynalazku) ze średniow iecznych i rom antycznych legend o alchem ikach. W przeciw ieństw ie jed n ak do nich, tw órcy fantastyki naukowej „odm ładzali” sw oich bohaterów nie na drodze m agicznych praktyk bądź paktu z diabłem , lecz dzięki osiągnięciom nauki. Eksperym enty z N o w eg o Tarzano (1925) A ntoniego Langego m iały swój pozaliteracki odpow iednik w pracach Steinacha i W oronow a14. W now eli Langego m łodość przedłużały przeszczepy gruczołów m ałp człekokształtnych. Początkowo

Zakład prosperował znakomicie. Coraz nowi ludzie z różnych krańców Europy i Ameryki przybywali do osady i oddawali się w ręce lekarzy, którzy łowili któregoś z pupilów, aby pozbawić go życiotwórczych [sic!] gruczołów i zaszczepić je człowiekowi. Coraz nowe hotele i pensjonaty powstawały [...] coraz nowi goście przyjeżdżali15.

Sytuacja zm ieniła się pod w pływ em działalności je d n e g o z szympansów, nazyw anego Tarzanem . D zięki inteligencji, znacznie przew yższającej poziom

15 D e fa cio tylko pierwszy z sygnalizowanych tu problemów opracowywany byaval w sposób zarówno „serio” , jak i groteskowo. Jak się wydaje, przyczyną, dla której twórcy międzywojennej fantastyki naukowej rezygnowali z możliwości „oswajania” śmiechem zagrożeń, wynikających z zastosowania nowych technik wojennych, była trauma związana ze zbiorowym doświadczeniem 1 wojny światowej. Rozwój lotnictwa zaś - jako zjawisko relatywnie nowe - nie został wówczas jeszcze obciążony stereotypowością rozwiązań.

14 Zob.: A. N i e w i a d o w s k i , Posłowie, [w:] A. L a n g e , M iranda, W arszawa 1987, s. 220.

(8)

Przemiany fantastyki cudownego wynalazku.. 2 2 5

innych osobników w stadzie, doprow adza on do ucieczki m ałp z terenu labo­ ratorium lak, iż „nazajutrz z rana [...] uczeni nie znaleźli ani jed n ej m ałpy w [...] osadzie, p ró cz kilkunastu na nic nieprzydatnych inw alidów ” 16.

Utw ór Langego, jakkolw iek napisany w nieco żartobliw ym tonie, porusza problem granic m oralnych staw ianych nauce. Postać Tarzana, pow tarzającego na porwanym synu jed n eg o z kuracjuszy zabieg oglądany w sali operacyjnej, może stanow ić ostrzeżenie przed próbam i ingerow ania w procesy natury.

R ozw ój lo tn ic tw a

Jest to tem at w dw udziestoleciu najczęściej podejm ow any w literaturze młodzieżowej. Co znam ienne, utw ory poruszające problem y d otyczące rozwoju i przyszłości lotnictw a były głów nie opow ieściam i sensacyjnym i lub sensacyjno- -awantumiczymi, w których w obręb fabuły w prow adzano elem en t fantastyczny (najczęściej w postaci sam olotu o niezw ykłych m ożliw ościach bądź konstrukcji)17. Począwszy o d pierw szych prób braci W right lotnictw o stało się je d n ą z najprężniej rozw ijających się technik kom unikacyjnych. W krótce sam olot zaczął być traktow any ja k o synonim postępu. C hociaż nie brak utw orów dem onizują­ cych m ożliw ości techniki lotniczej (znam ienne dla tej tendencji pozostają opowiadania Janusza M eissnera z tom ów H angar nr 7 i W skaźnik z czerw oną

slrzalką), stosunkow o szybko w yodrębni! się nurt, który m ożna określić m ianem

fantastyki a w iac y jn e j. N azw ę tę należy traktow ać ja k o „p aran u rto w ą” , nie przypisaną odrębnem u prądow i m iędzyw ojennej science fic tio n , ja k o że w ątek związany z lotnictw em m ożna odnaleźć n ie tylko w fantastyce cudow nego wynalazku. Jest on obecny rów nież w fantazjach katastroficznych (np. w O stat­

nim na Ziem i W acław a N iezabitow skiego) oraz an ty u to p ijn y ch '8.

Stosunkowo najpehiiej założenia fantastyki aw iacyjnej w ykorzystuje Stefan Barszczewski w pow ieści J a k być m ogło (1926). C entralnym m otyw em , o r­ ganizującym fabułę, je s t w niej helikopter zdolny przebyć trasę z ziem polskich do Wielkiej Brytanii. W ygląd m aszyny przybliżony zostaje czytelnikow i niejako pośrednio. O pisany je s t bow iem nie sam w ynalazek, lecz je g o m odel znajdujący się w pracow ni konstruktora:

Nad [...] stołem dębowym, zarzuconym narzędziami, unosił się w powietrzu [...] przedmiot dziwaczny, około metra długości, a dwudziestu centymetrów średnicy, w kształcie ryby, spłaszczonej mocno po bokach. U jednego końca widniała śmiga, jak u aeroplanu, obecnie nieruchoma, u drugiego - szeroki, płaski ogon, ustawiony pionowo, pod spodem zaś cztery kółka, jak u rowerów, z obręczami gumowymi. Ponad rybą wreszcie obracały się z szybkością

14 Ibidem, s. 17.

17 Zob. A. S m u s z k i e w i с z, op. cit., s. 170.

11 Np. epizody poświęcone maszynie łatającej Pohipajły z Podróży poślubnej patia Hamiltona W. Smolarskiego.

(9)

2 2 6

taką. żc kształtu ich prawic nie sposób było okiem uchwycić, dwie śmigi wielkie. (...) Śmigi te zasłaniała z przodu tarcza, umieszczona na grzebiecie przyrządu, jak płetwa grzbietowa u ryby, stercząca pionowo a wygięta w kształcie głoski V, zwróconej szczytem ku przodowi, przymocowana zaś do statku dolnymi krawędziami, obejmującymi jego tułów. Pomimo [...] pędu śmig górnych [...] nic słychać było najmniejszego huczenia ani zgrzytu19.

N ow atorstw o konstrukcji Z dzisław a Żarskiego doceniają B rytyjczycy, dokąd udał się z rodziną skonstruow aną przez siebie „Polonią” po zajęciu rodzinnego m iasta przez N iem ców (dodajm y, iż akcja pow ieści rozgryw a się w czasie I w ojny światow ej). D zięki udostępnieniu inżynierom angielskim planów kon­ strukcyjnych m ożliw e stało się w yprodukow anie bojow ej w ersji helikoptera, przeznaczonej do w alk pow ietrznych. W krótce też w ykorzystano go do bombar­ dowań niem ieckich m iast, nieprzygotow anych do odparcia tego rodzaju inwazji. R eklam ując utw ór B arszczew skiego, redakcja w ydaw nictw a zw racała przede w szystkim uw agę na to, że

powieść doby powojennej zdaje się przechodzić głęboką ewolucję: zanikają romanse czysto psychologiczne [...], typy „bezdogmatowców” , stwarzających tragedię z przeżyć wewnętrznych, zaczynają należeć do przeszłości. [...] Inni [...] stawiają śmiałe tezy z dziedziny nauki i wynalaz­ ków (...] i opisują świat taki, jakim będzie, łub jakim mógłby być. [...j Jest to rodzaj znamionujący zawsze tężyznę urodzoną i rozmach fantazji, ujarzmioną jednak ścisłością rozumowania i logiką. [...] Potrzeba nam w społeczeństwie kultu tężyzny, dzielności woli i mocnej wiary w to, że ludzki geniusz i mądrze zużytkowana energia nieosiągalne dostępnym uczynić mogą10.

Fantastyka aw iacyjna w ydaje się zjaw iskiem charakterystycznym wyłącznie dla science fic tio n m iędzyw ojnia. Za jed en z ostatnich należących do niego tekstów w ypadnie uznać opow iadanie Jerzego W ilm ara Śm iertelna p ró b a (1941)a . Elementem decydującym o przynależności utw oru do kręgu fantastyki cudownego w ynalazku je s t w tym przypadku prototypow y m odel sam olotu. Konstruktor m aszyny i p ilo t-o b laty w acz ryw alizują o w zględy tej sam ej kobiety. Kiedy lotnik, pow odow any im pulsem zazdrości, usiłuje rozbić sam olot, popełniając sam obójstw o i jed n o cześn ie zabijając ryw ala, okazuje się, że kon stru k to r zamon­ tował na pokładzie m aszyny urządzenie gw arantujące b ezpieczne lądowanie. U pokorzony p ilo t w Finałowej scenie staje się św iadkiem trium fu wynalazcy.

19 S. B a r s z c z e w s k i , J a k być mogło. Nieurzeczywistniona opowieść lotnicza, Warszawa 1926, s. 7.

20 Wstęp, [w:] S. B a r s z c z e w s k i , op. cit., s. 5-6. Słowa te m ogą wskazywać na utylitarao- -postulatywny charakter recepcji opowieści o cudownym wynalazku w dwudziestoleciu między­ wojennym.

21 Jest to utwór kuriozalny i warty przypomnienia o tyle, że stanowi przykład jednego z nielicznych opowiadań fantastycznonaukowych drukowanych na łamach oficjalnych pism wyda­ wanych na terenie Generalnej Guberni przez hitlerowskiego okupanta. Jedyną ja k dotąd próbą analizy tego zjawiska jest szkic Piotra Krywaka (zob.: i d e m , Fantastyka gadzinowa, „Nowa Fantastyka” 1998, nr 1, s. 66-69).

(10)

Przemiany fantastyki cudownego wynalazku.. 2 2 7

Utwór W ilm ara fabularnie je st pokrew ny konw encji ufantastycznioncj historii obyczajowej. Elem ent fantastyczny - nowy m odel sam olotu - służy jed y n ie podkreśleniu niecodziennych okoliczności zem sty ryw ala. N ie je s t to w ięc przykład realizacji nurtu opow ieść o cudow nym w ynalazku w je j klasycznej postaci, a raczej epigónska realizacja.

R ozw ój now ych technologii w o jen n y ch

Ten krąg zainteresow ań stanow i pogłos fantastyki katastroficznej, zw łaszcza zaś prezentującej kataklizm w kategoriach w ojny globalnej lub inw azji rasy stojącej na niższym poziom ie cyw ilizacyjnym . M oże b yć on zarazem rozp at­ rywany jak o oddźw ięk szoku kulturow ego i społecznego w yw ołanego I w ojną światową. W obrębie tego kręgu zainteresow ań autorów science fic tio n m ożna wyróżnić trzy podgrupy najczęściej przyw oływ anych technik w ojennych:

Gazy bojow e. T o broń budząca najw iększe przerażenie po dośw iadczeniach spod Y press22. Porów najm y dw a przykładow e opisy ataku gazow ego: pierw szy pochodzi z M ia sta św iatłości (1924) M ieczysław a Sm olarskiego; drugi - ze

Świata w pło m ien ia ch (1928) A ntoniego M arczyńskiego:

Cicho sycząc, niekiedy ja k węże, z ogromnych zbiorników І rozbitych pocisków wyślizgiwały się gazy, trując wszystko swym oddechem. Jedne ja k delikatna rosa osiadały na ziemię, inne ciężkie i powolne przez wszystkie szczeliny wsuwały się w głąb w wykopane korytarze, inne lotne i lekkie [...] mknęły ku górze i strącały w dół wroga, miotającego stamtąd kule zatrute [...] Ostatni ludzie, owiani zabójczym tchnieniem, chodzili, słaniając się z bólu wśród spalonych pól i konali powoli przez długi, długi nieraz czas23;

22 Obawa przed zastosowaniem gazów bojowych na polu bitwy nie jest charakterystyczna wyłącznie dla literatury fantastycznonaukowej. Przykładem zainteresowania realistycznego nurtu literatury tego typu bronią może być sensacyjna powieść Antoniego M arczyńskiego G az 303 (1933). Elementem, który mógłby klasyfikować tę powieść jako należącą do kręgu opowieści o cudownym wynalazku, może być efekt doświadczeń jednego z powieściowych bohaterów, Rusanowa, który „jest wynalazcą straszliwego gazu bezwonnego, nazwanego na pamiątkę trzystu trzech próbnych doświadczeń z gazem «303»” (A. M a r c z y ń s k i , Gaz 303, t. 1, Poznań 1933, s. 91). M otyw ten nie wydaje się organizować akcji utworu w takim sensie, w jakim funkcjonuje on w opowieści o cudownym wynalazku. Pełni raczej rolę służebną w stosunku do werystycznej fabuły o charakterze sensacyjnym. Podobną funkcję pełnią w innej powieści M arczyńskiego - Bezgłośnym piorunie -odkrycia Hansa Demmera. Tytułowe zjawisko jest efektem wywołanego sztucznie, kontrolowanego wyładowania. W utworze nie ma jednak ani opisu urządzenia, ani zaprezentowanego sposobu jego działania, a wyłącznie skutki eksperymentu z wykorzystaniem wynalazku (zob. s. 273-274 powieści). Redukcja elementu stanowiącego cudowny wynalazek w obu powieściach do roli rekwizytu mającego ufantastycznić fabułę i uczynić j ą atrakcyjniejszą dla odbiorcy, prowadzi do przeniesienia zainte­ resowania czytelnika z elementu fantastycznego na perypetie naukowców. Autorzy Leksykonu polskiej literatury fantastycznonaukowej proponują uznać j e za przykłady realizacji komercyjnych powieści scnsacyjno-fantastycznych. (Zob. A. S m u s z k i e w i c z, A. N i e w i a d o w s ki , Leksykon polskiej literatury fantastycznonaukowej, Poznań 1990, s. 148, hasło M arczyński Antoni).

(11)

2 2 8

[Bombardowanie Warszawy bez wypowiedzenia wojny ze strony Związku Radzieckiego sprawiło, iż] większość mieszkańców zaskoczył atak [...] na dziedzińcach obcych kamienic (...] placach, ulicach. 1 wśród tych właśnie śmierć miała żniwo najobfitsze. [...] Jęki, wycia nieludzkie poparzonych iperytem ścichly nagle, kiedy z wyżyn spadły pociski wypełnione duszącą chloropikryną [...] Cisza śmierci zapanowała szybko na placach, w kawiarniach, kinach, sieniach, ogrodach, dziedzińcach*.

W obu przytoczonych tu opisach zw raca uw agę fatalislyczne przeświadczenie 0 nieuchronności śm ierci, w yw ołanej w obliczu ataku gazow ego. D otyczy ona (w pow ieści Sm olarskiego) nie tylko w roga - gazy bojow e przybrały w Mieście

światłości postać przeciw nika całej ludzkości. Personifikacja środków masowego

rażenia ma uzm ysłow ić zagrożenie, w ynikające z zastosow ania na polu bitwy arsenału chem icznego - stąd je g o różnorodność.

W przeciw ieństw ie do Sm olarskiego, autor Św iata w p ło m ien ia ch (znany, notabene, ze swych praw icow ych zapatryw ań, którym daw ał w ielekroć wyraz n a kartach pow ieści) kreśli przed czytelnikam i w izję jed n o stk o w eg o ataku gazow ego, przeprow adzonego za pom ocą znanego w ów czas iperytu. Przeciwnie niż Sm olarski, M arczyński nie rozbudow uje pow ieściow ego arsenału, koncent­ rując się raczej na naturalistycznie ukazanych skutkach ataku. W spólne dla obu u tw orów w ydaje się traktow anie ataku za p o m o cą g azów bo jo w y ch jako „ostatecznego rozw iązania” . Podobnie w pow ieści Stefana Barszczewskiego

C zandn (1925), rząd Stanów Zjednoczonych decyduje się na użycie je j dopiera

w sytuacji, gdy Europa nie potrafi się ju ż bronić przed azjatycką inwazją. W M ieście św iatłości w ędrujący przez pola bitew ne A ndrzej W ola znajduje porzuconą broń konw encjonalną. Pozw ala to dom niem yw ać, iż g azy były środ­ kiem zm agań m ilitarnych w praw dzie decydującym , lecz nie jedynym .

Prom ieniotw órczość. Zainteresow anie radioaktyw nością m oże stanow ić - po­ dobnie ja k obaw a przed atakiem gazow ym - przykład w pływ u zjaw isk poza- literackich na k ształt kreow anych przez tw órców science fic tio n w izji broni przyszłości25. B adania nad pierw iastkam i prom ieniotw órczym i M arii Skłodows- kiej-C urie i Piotra Curie o raz szerokie zastosow anie radu i polonu w przemyśle 1 m edycynie spraw iły, że prom ieniotw órczość w ydaw ała się pan a ceu m na bolączki w ieku. W takich kategoriach postrzega! j ą np. Bruno W inaw er. W po­ w ieści D łu g h onorow y ukazyw ał m ożliw ości w italne tkw iące w preparacie M -7 4 , poddanym przez pow ieściow ego bohatera działaniu prom ieniow ania ul­ trafioletow ego. W ielu w idziało w niej jednak rów nież zagrożenie. N ależał do nich M ichał R usinek, autor pow ieści Bunt w krainie m aszyn (1928). Bohater utw oru - M itra Z nicz - je st naukow cem , odkryw cą pierw iastka promieniotwór­

24 A. M a r c z y ń s k i , Świat w płomieniach, Warszawa 1928, s. 98.

23 Należy pamiętać, iż jednym z pierwszych utworów, ukazującym działanie takiej broni, jest powieść Tadeusza Konczyńskicgo Ostatnia godzina (1913). Jej bohater, Goduin, używając energii termicznej, stworzył broń, mającą unicestwić ludzkość w akcie masowego zabójstwa. N ie dochodzi do niego jednak dzięki staraniom Radona i pomocy obcej cywilizacji.

(12)

Przemiany fantastyki cudownego wynalazku.. 2 2 9

czego, „zniczonu” . Z am ierza w ykorzystać go do kontroli populacji i selekcji (jednostki chore pod w pływ em prom ieniow ania ginęły). W rozm ow ie z osobą zainteresowaną finansow aniem dalszych je g o prac, stw ierdza:

Promienie «Y» przenikały [...] dtzewo, glin, papier itp., ale nie czyniły większej szkody organizmom. Moje promienie [...] przenikają wszystko i zabijają w przeciągu paru sekund pewne organizmy. One zabijają organizmy... chore!26.

Odkrycie, podporządkow ane ideologii, doprow adzić m a do odrodzenia lu d z­ kości27. System atyczny plan eksterm inacji chorych m a zlikw idow ać n ie tylko groźbę rew olucji, w yw ołanej głodem i niezadow oleniem mas. W edług Znicza, jest lo je d y n y sposób na zapobieżenie azjatyckiej inwazji:

Rozumiejąc przerażający ogrom nieszczęścia, grożący krajom panslowiańskiej Unii ze strony miliardowych żółtych rzesz, którymi napęczniala Azja, przyszedłem do przekonania, że kierując owoc mojej pracy przeciw tej rasie przysługuję się głównie mojej [...] ojczyźnie [...]. Odpręży się nacisk wschodu na przedmurze białej rasy23.

Rusinek w pow ieści tw orzy sw oistą antytezę: zniczonow i przeciw staw ia je g o pochodną. Pierw szy pierw iastek m iał w łaściw ości zabójcze, je g o izotop potrafi leczyć:

Promienie zniczonu II [...] oddziałują zbawiennie na chore noworodki. [...] W szelkie dziedziczne zarodki raka, kily, tuberkulózy [...] zostają w tych istnieniach zabite29.

Tak am biw alentne spojrzenie je s t jednak w obrębie fantastyki polskiej wyjątkowe. N ajczęściej bow iem prom ieniotw órczość traktow ana je s t w katego­ riach broni m ającej, podobnie ja k gazy bojow e, zadecydow ać o w yniku starcia. Promieniotwórczą bronią ofensyw ną je st rów nież „M aszyna Lucypera” z powieści Jana Łady A n tych ryst (1920). O patentow ana przez Biuro W ynalazków , na zlecenie G esnareha, m iała zadecydow ać o pow odzeniu kam panii tytułow ego bohatera przeciw W atykanow i.

U doskonalona broń konw encjonalna. K ategorię tę najtrudniej w yodrębnić. Mieszczą się w niej zarów no rakiety Goddarda z C zandu Stefana B arszczew ­ skiego, ja k i helikopter „Polonia” z J a k być m ogło tego sam ego autora. W powieści A ntoniego M arczyńskiego Św iat w p łom ieniach szczegółow o za­ prezentowana zostala ew olucja m iotaczy płom ieni, które

26 M. R u s i n e k , Buni w krainie maszyn, Kraków 1928, s. 27.

27 Znicz, postulujący selekcję ludzkości i likwidację udogodnień życiowych, może być trak­ towany jako pierwowzór postaci Retliha z D w u końców b via ta M ieczysława Słomińskicgo.

28 M. R u s i n e k , op. cit., s. 83.

(13)

2 3 0

wynalezione ongiś przez Niemców, wyrzucały w czasie wojny z r.[sic!] 1914-1918 strugi wrzącego oleju zaledwie na trzydzieści metrów. Francuzi ulepszyli później ten straszliwy oręż do tego stopnia, żc ju ż w r. [sic!] 1928 płomień niszczył wszystko w promieniu 100 metrów, a każdy miesiąc przedłużał tę granicę10.

Po m otyw udoskonalonej broni konw encjonalnej sięga rów nież Bolesław Żarnow iecki w R o ku 1974 (1927) oraz Roku 1975 (1927). Obie są historiami wojen - Stanów Zjednoczonych z Japonią oraz Polski z N iem cam i. B ronią którą m ożna uznać za cudow ny w ynalazek, w pierwszym z utw orów je st machina K rusensztem a, um ożliw iająca unieruchom ienie sam olotów w pow ietrzu i ze­ strzelenie ich. W R oku 1975 urządzenie to w spółw ystępuje ze zbudowanymi p rzez innego bohatera, D rzew ieckiego, annałam i m ogącym i ostrzeliw ać cele odległe o dw ieście kilom etrów .

5. Fantastyka cudownego wynalazku w latach 1945-1960

Fantastyka n aukow a pow stała na przełom ie lat czterdziestych i pięćdzie­ siątych ubiegłego w ieku podporządkow uje m otyw cudow nego w ynalazku kon­ tekstow i politycznem u literatury. N ie należy jednak zapom inać o pozaliterac- kim aspekcie zagadnienia, m ającym w pływ na pow stającą w ów czas twór­ czość. W edług A ntoniego Sm uszkiew icza okres odbudow y kraju i przebudo­ wy ustrojow ej nie sprzyjał rozw ażaniom o dalekiej przyszłości ani marze­ niom o lotach na odległe planety, w sytuacji, g d y h ic et m m c trzeba było poszukiw ać ro zw iązań konk retn y ch , p alących problem ów . P rzed literaturą stały inne zadania i oczekiw ano od jej tw órców prom ow ania innych warto­ ści, niż m arzenia o podboju K osm osu bądź świetlanej (lecz odległej) przy­ szłości31. Z tego w zględu utw ory fantastycznonaukow e, które pojaw iły się w Polsce w pierw szym dziesięcioleciu po w ojnie, n a le żą do zjaw isk raczej w yjątkow ych32.

Sygnalizow aną tu tendencję do „sprow adzania m arzeń n a ziem ię” można zauw ażyć zw łaszcza w latach 1949-1956, co pozostaje zgodne z marksistowskim

30 A. M a r c z y ń s k i , Świat w płomieniach, s. 158-159.

31 Znamienne dla ówczesnej (nie scentralizowanej jeszcze) polityki wydawniczej zdają się losy dwoi, ukończonych w 1948 r., powieści: Zaziemskich światów Władysława Umińskiego І Ludzi ery atomowej Romana Gajdy. Pierwszą z nich czytelnicy otrzymali dopiero w 1956 r. (mimo iż sygnowana je s t przez W ydawnictwo Gebethnera i W olffa na rok 1948), drugą (nakładem „Iskier”) - w 1957 r.

M Zob.: A. S m u s z k i e w i c z , op. cit., s.2 1 7 . Z wydanych wówczas utworów na uwagę zasługują następujące (podane tu w porządku chronologicznym): 1947 - Andrzej Ziemięcki, Schron n a Placu Zamkowym·, 1951 - Stanisław Lem, Astronauci', 1953 - Krzysztof Bom , Andrzej Trepka, Zagubiona przyszłość, Stanisław Lem, Obłok Magellana.

(14)

Przemiany fantastyki cudownego wynalazku... 2 3 1

założeniem, iż literatura je st specyficzną form ą poznaw ania rzeczyw istości33. Wydaje się, że na ustalenia Szczecińskiego Zjazdu Pisarzy najw iększy w pływ miała obow iązująca w Zw iązku Radzieckim definicja realizm u socjalistycz­ nego, w m yśl której m iał on - ja k o m etoda tw órcza - w ym agać historycznie prawdziwego przedstaw ienia rzeczyw istości w jej rew olucyjnym rozw oju3*1. Wprawdzie teoretycy realizm u socjalistycznego dopuszczali m ożliw ość w y k o ­ rzystania do kreacji św iata przedstaw ionego technik charakterystycznych dla

science fiction*5, to jed n ak przew ażały glosy postulujące sięganie po tem aty

bezpośrednio zw iązane z życiem społeczno-politycznym . W edług Hanny K ir­ chner:

Sedno sprawy leży w lym, aby była to fantastyka zgodna z zasadami realizmu socjalistycznego. [...] Chodzi o to, aby w fantazji, marzeniu nie przemycać pierwiastków wstecznej ideologii, idealizmu, aby marzenie związać z rzeczywistością, aby wprząc j e w służbę twórczego działania1®.

W ynalazek pełniący funkcję cudow nego w ynalazku staje się nierzadko w ó w ­ czas pretekstem do ukazania konfrontacji dwu system ów w artości: kapitalistycz­ nego i socjalistycznego. Przykładem utw oru, w którym m ożna odnaleźć dualis- tyczny podział św iata przedstaw ionego je s t pow ieść Z ygm unta Sztaby G iełda

przestaje notow ać (1947)37. O dkryciem , pozw alającym u tw ó r Sztaby zaklasyfi­

kować do nurtu opow ieści o cudow nym w ynalazku, je s t syntetyczna benzyna „Wisła” . Stanow i o na „całkow ity przew rót w gospodarczej polityce m ięd zy ­ narodowej i definityw nie przekreśla dotychczasow e znaczenie nafty n aturalnej”38. Z uwagi na konsekw encje w prow adzenia „W isły ” na rynki św iatow e i zw iązaną z tym faktem m ożliw ość załam ania handlu naftą, przedstaw iciele kapitalistycz­ nych konsorcjów przem ysłow ych decydują się podjąć radykalne środki zaradcze. Mają one na celu utrzym anie dotychczasow ego m onopolu na w ydobycie i p rze­ twórstwo ropy naftow ej, bow iem

11 Zob. na ten temat uwagi np. w: E. M o ż e j k o , Realizm socjalistyczny. Teoria. Rozwój. Upadek, Kraków 2001 (tu rozdział V: Realizm socjalistyczny a koncepcja literatury socjalistycznej)·, W. T o m a s i k , Słowo o socrealizmie, Bydgoszcz 1993.

34 Podane za: E. M o ż e j k o , op. cii., s. 65.

33 Zob. na ten temat uwagi w: E. M o ż e j k o , op. cit., (s. 88-89), referującego poglądy S. Asadultąjcwa.

36 H. K i r c h n e r , M arzenie - organizator dzieciącego bohaterstwa, „Nowa Kultura” 1952, nr 32.

37 Utwór Zygmunta Sztaby pochodzi sprzed okresu kodyfikacji na IX Zjeździe Pisarzy założeń realnego socjalizmu w odniesieniu do literatury. Jest on ciekawym przykładem realizacji poetyki, która wkrótce stanie się obowiązująca. Powieść tę można traktować jak o alternatywę dla wczesnej twórczości Stanisława Lema. W przeciwieństwie do autora Astronautów, akcentującego wartości humanistyczne, Sztaba traktuje literaturę jako arenę zgoła publicystycznej walki politycznej.

(15)

pomimo że bezpośrednio zagrożeni zostali tylko tmfciarzc, Garleyslone zaprosił także królów stali, węgla, kauczuku i cementu, bankierów [...] ponieważ, jak słusznie twierdził, jeden wyłom w złotej twierdzy W ielkiego Kapitału m oże spowodować zawalenie się całego bastionu” .

A kcja utw oru obfituje w przygody o charakterze szpiegow sko-sensacyjnym . C zytelnikow i zaprezentow ane zostały am erykańskie intrygi zm ierzające do prze­ ję c ia odkrycia D obrzańskiego. Jednakże dzięki zdecydow anej postaw ie robot­ ników kończą się one fiaskiem . W finale pow ieści au to r kreśli w izję utopii społecznej o charakterze m iędzynarodow ym :

Wszystkie państwa stworzyły jak gdyby wielką rodzinę, gdzie każdy pracuje w miarę swoich sil i zdolności, gdzie nie ma głodnych i wyzyskiwanych40.

Elem ent fantastyczny, którym w utw orze Sztaby je s t syntetyczna benzyna, podporządkow any został w ym ow ie politycznej pow ieści41. N ieliczni krytycy, om aw iający pow ieść Sztaby, akcentują jeg o w ym ow ę publicystyczną: według A ndrzeja W ójcika w utw orze tym „m am y [...] do czynienia z ty p o w ą agitacyjną pow ieścią polityczną, której elem ent fantastyczno-naukow y pozw olił n a zainic­ jo w an ie iście krym inalnej akcji w zbogaconej elem entam i rom ansu” 42.

D la w spółczesnego czytelnika G iełda p rzestaje notow ać to - przede wszyst­ kim - św iadectw o rezygnacji z prób znalezienia kom prom isu m iędzy atrakcyjną fabułą a w ym ow ą ideologiczną, zgodną z dom inującą na przełom ie lat czter­ dziestych i pięćdziesiątych X X w. doktryną. Podporządkow anie fikcji zbelet­

39 Ibidem, s. 19. Jeden z uczestników spotkania sugeruje, aby wykorzystać któryś z wy­ próbowanych sposobów: przekupstwo wynalazcy lub kradzież danych dotyczących odkrycia. Gdyby zaś oba rozwiązania zawiodły, miano „pozwolić [...] wybudować fabrykę, pozwolić produkować «Wisłę», a po tym pewnego pięknego, albo І niekoniecznie pięknego dnia zmieść to cale dobrze prosperujące przed si ębi orsfwo z powierzchni i lak zbyt cierpliwej ziem i” (s. 27).

40 Ibidem, s. 240.

41 Przedstawiciele zachodniego kapitału prezentowani są jako ludzie pozbawieni skrupułów, często o niejasnej przeszłości. Jeden z nich, Jim Hate „odziedziczywszy po różnych babkach, ciotkach i wujkach, milionowy' majątek, wyjechał do Europy i po paru miesiącach pobytu w Monte Carlo powróci! z powiększonym znacznie kapitałem zakładowym, mając na swym koncie kilkakrotne rozbicie banku w kasynie. [...] W Chicago [...] wygrał [...] w karty małą hutę z kuźnią, walcownią”. (Z. S z t a b a , op. cit., s. 23). Przeciwną ideowo postawę zajmuje główny bohater, który (mimo swoich wad) jest świadomy zagrożenia wynikającego z monopolizacji przez zachodni kapitał „Wisły”. Własne stanowisko w związku z prawem patentu Dobrzański argumentuje w następujący sposób: „każdy wynalazek \v7prac0wany z m yślą o uszczęśliwieniu ludzkości, a oddany w wasze [tj. kapitalistów - przyp. A. M.] ręce, pracuje na zgubę tej ludzkości” . (ibidem, s. 40).

4Z A. W ó j c i k , W poszukiwaniu źródeł, [w:] i d e m . Wizjonerzy i szarlatani, W arszawa 1987, s. 53. Podobne stanowisko zajmuje Jacek Inglot, zdaniem którego „elementem presocrealistycznym [sic!] w tej fabule są ukazane bez ogródek knowania międzynarodowego kapitału, który w obronie własnych zysków nie cofa się przed żadną podłością” . J. I n g l o t , Soc Fiction (rzecz o fantastyce polskiej pierw szej połow y lat pięćdziesiątych), „Nowa Fantastyka” 1991, nr 3, s. 64.

(16)

Przemiany fantastyki cudownego wynalazku.. 2 3 3

ryzowanej publicystyce „sk azu je” utw ór na doraźność i (całkiem uspraw ied­ liwione je g o m iernym i w artościam i artystycznym i i stereotypow ością rozw iązań) zapomnienie. Pow ieść Sztaby, pozbaw ioną wartości artystycznych, m ożna istotnie dziś odczytyw ać je d y n ie ja k o „dokum ent z epoki” . W lóm ość rozw iązań fabular­ nych, naw iązujących do beletrystyki A ntoniego M arczyńskiego, oraz dem agogicz­ ne traktow anie kw estii politycznych sprawiają, że u tw ór nie stanow i pozycji wartościowej (pod w zględem intelektualnym i artystycznym ) w dziejach rodzim ej fantastyki.

Ukazyw anie potęgi nauki państw socjalistycznych to częsty sposób preteks­ towego traktow ania cudow nego w ynalazku. Prócz rzeczonej pow ieści Sztaby, szczególnie eksponow any w Astronautach i O błoku M a g ella n a Stanisław a Lem a bądź Schronie n a Placu Zam kow ym A ndrzeja Ziem ięckiego. N ie je s t on jednak jedyny: schem atow i fabularnem u, kładącem u nacisk na n aukow ą i technologiczną supremację nauki socjalistycznej, przeciw staw ić m ożna schem at konfrontujący dwa w ynalazki. Pierw szy z nich (nazw ijm y go um ow nie „ag atro p o w y m ”) shiży rozwojowi ludzkości43. D rugi m a gw arantow ać w ładzę finansow ych potentatów , dbających o partykularne interesy. N iebezpieczeństw o zostaje zażegnane, jednak bohaterowie u zm ysław iają sobie m ożliw ość zagrożenia ze strony sil w rogich postępowi. O w a św iadom ość m a ich m obilizow ać do pracy nad sobą44. R elatyw ­ nie w najpełniejszy sposób w ykorzystuje ten schem at fabularny W itold Zegalski w powieści K rater czarnego snu (I9 6 0 )45. A utor ukazuje św iat w przededniu wykorzystania na g lo b aln ą skalę odkrycia zw iązanego z bezprzew odow ym transferem energii elektrycznej46.

45 Schemat ten wykorzysta! w przekorny sposób Stanisław Lem w dwu wczesnych opowiada­ niach - Hormonie agatropo'wym i Electronic Subversive Ideas D etector (oba pochodzą z tomu Sezam - 1954). W utworach tych cudowny wynalazek znajduje się w posiadaniu kapitalistów, którzy pragną wykorzystać go do własnych celów, co w efekcie obraca się przeciw nim. W przypad­ ku Hormonu agatropowego Lem niejako „unieważnia” wizję krachu gospodarki kapitalistycznej, zamykając opowieść w klamrach snu (notabene, analogicznie postępuje Jan Mieroszewski [Władysław Gąsiorowski] w powieści Zginę/я głupota, 1901). Wymowy drugiego z przywołanych tu opowiadań Lema nie łagodzi motyw oniryczny i pozostaje ono satyrą na poprawność polityczną i polityczne uwikłania nauki.

" Jedynie wyjątkowo źródłem zagrożenia jest - ja k w wypadku Katastrofy na „Słońcu Antarktydy Adam a Hollanka (1958) - szaleństwo bohatera, będącego powieściowym „czarnych charakterem” . Najczęściej niebezpieczeństwo stwarzają pozostałości po urządzeniach militarnych, zbudowanych w czasie wyścigu zbrojeń i przezwyciężania systemu kapitalistycznego.

45 Powieść Zegalskiego (podobnie jak utwór Sztaby) dziś je s t interesująca ju ż tylko jako świadectwo obecności kliszy sytuacyjnych, charakterystycznych dla poetyki realnego socjalizmu.

44 Sprawozdawca, komentujący fakt aktywacji stacji przesyłowej nowego typu, zauważa, że •Zmienią się kształty wszelkiego rodzaju pojazdów elektrycznych, wyeliminujemy ze statków transoceanicznych ciężkie stosy atomowe. Kryształki elektritu [sic!] dostarczą z powietrza potrzebną ilość energii elektrycznej zarówno dla zapalenia żarówki kieszonkowej latarki, jak i uruchomienia olbrzymiego zakładu przem ysłow ego” . (W. Z e g a l s k i , Krater czarnego snu, Poznań I960, s. 15-16).

(17)

Jednocześnie na Pacyfiku zaobserw ow ane zostają w yładow ania elektryczne, będące przyczyną katastrofy jed n eg o z transportow ych statków oceanicznych. W trakcie w yjaśniania przyczyn zjaw iska odkryto opuszczoną bazę podwodną. Znajdujący się w niej sterow any autom atycznie m iotacz prom ieni zakłócających generow ał fale, pow odujące obserw ow ane wyładow ania. Przeszukując zabudo­ w ania podm orskiego fortu, naukow cy natykają się na szczątki je g o załogi. Jednocześnie zaś odkryw ają przyczynę jej śmierci: w jed n y m z pom ieszczeń

w szklanych gablotkach na półkach i stolach stały rzędy probówek, pękatych kloszy, bani, kolb różnej wielkości. Z niektórych, rozbitych wstrząsami, spływały gęste ciecze, tworząc wśród skorup na podłodze kałuże. We wnętrzach pozostałych mieniły się w świetle kolorowe płyny, pięły się jakieś pleśnie, masy gąbczaste wzdęte pęcherzami fermentacji. Większość szkieł oznaczona była symbolem śmierci·17.

U rządzenia bastionu zostają dezaktyw ow ane, a budynki niszczy w ybuch pod­ w odnego w ulkanu. Św iatu został przyw rócony porządek.

M otyw ostatniego bastionu daw nego porządku stanow i odw ołanie do dy- chotom icznego podziału św iata na dw a antagonistyczne obozy polityczne. Wa- riantyw nie m oże być on - ja k w O błoku M a g ellana Stanisław a Lem a bądź

Z agubionej p rzyszło ści K rzyszto fa B orunia i A ndrzeja Trepki - realizowany

w postaci zapom nianej stacji kosm icznej. Podobnie obiegow ym motywem, charakterystycznym dla fantastyki okresu dom inacji poetyki realnego socjalizmu, w ydają się przygotow ania do w ojny biologicznej48.

6. Przem iany fantastyki cudownego wynalazku po roku 1960

Od w czesnych lat sześćdziesiątych m ożna w obrębie nurtu opow ieści o cu­ downym w ynalazku zauw ażyć następujące tendencje49:

1. Postrzeganie niezw ykłego odkrycia w kategoriach zagrożenia społecznego. Zabieg betryzacji w P ow rocie z g w ia zd Stanisław a Lem a i bystry50 w Wizji

lokalnej teg o ż autora to rozw iązania m ające ustabilizow ać życie społeczne

47 Ibidem, s. 205.

48 Jako przykłady zagrożenia, jakie niesie ze sobą wojna z wykorzystaniem przez imperialistów broni biologicznej, można wskazać powieści Krzysztofa Bieleckiego {Bakteria 078, Dżuma rusza do ataku), Wandy M elcer (Statek 1092) oraz opowiadanie Stanisława Lem a pt. Kryształowa kula.

49 Zob. na ten tem at uwagi zamieszczone w: A. N i e w i a d o w s k i , A. S m u s z k i e w i c z , op. cii., s. 259, hasło Cudowny wynalazek.

50 W świecie przedstawionym utworu Lema są to cybernetyczne mikroorganizmy, mające za zadanie przeciwdziałać wszelkim formom przemocy: „bystry to elementy logiczne, niewidzialne gołym okiem, bo wielkości dużych molekuł, sporządzone przez inne bystry m etodą przypominającą poniekąd powstawanie białek w żywym organizmie (...]. Są to wirusy dobra” (S. L e m , Wizje lokalna, Kraków 1983, s. 96, 256).

(18)

Przemiany fantastyki cudownego wynalazku... 2 3 5

jednostki. W efekcie jed n ak przyczyniły się do naruszenia w ięzi socjalnych przez w ym uszanie popraw nych, zdaniem praw odaw ców , zachow ań społecznych.

2. W ykorzystyw anie elem entów opow ieści o cudow nym w ynalazku do p ro ­ wadzenia swoistej gry pisarza z czytelnikiem . Fabuła utw oru je s t w ów czas ukształtowana w sposób, który p o z o rn ie eksponuje niezw ykłe odkrycie, k o n ­ struując w okół niego akcję. Rozw iązanie fabuły je s t zgodne z czytelniczym doświadczeniem. Elem ent świata, pozornie „w ykraczający” poza technologiczne możliwości bohaterów , okazuje się w tym przypadku m istyfikacją. W opow ia­ daniu Zbigniew a Pikulskiego Jed yn y p rzy ja c ie l gangsterów (1969) detektyw , pragnący rozw iązać zagadkę m orderstw a, prow okuje zabójców do poszukiw ania go. Swój cel osiąga, sugerując, że dysponuje urządzeniem do odczytyw ania fal mózgowych. B le f skutkuje i m ordercy sami oddają się w ręce policji.

3. Funkcjonow anie cudow nego w ynalazku - przestaje być on sam odzielnym motywem, a staje się rekw izytem fantastycznym . Proces ten je s t szczególnie wyraziście w idoczny w fantastyce poruszającej problem eksploracji Kosm osu. Literaccy bohaterow ie posługują się technologiam i, które - z perspektyw y odbiorcy w spółczesnego autorow i utw oru - m ogą być uznane za należące do kategorii cudow nego w ynalazku. N ie p ełnią jed n ak tej roli. N ie są bow iem nowinkami technicznym i, lecz w ykorzystyw anym i na co dzień u rządzeniam i51. Na przełom ie lat sześćdziesiątych i siedem dziesiątych X X w. m otyw cudow ­ nego w ynalazku zniknął nieom al całkow icie z pola zainteresow ań tw órców

science fictio n . W iązało się to z tendencją do traktow ania fantastyki naukow ej

jako pow ieści kiyptopolitycznej. U kazując zniew olony św iat przyszłości, autorzy

social fic tio n aluzyjnie m ów ili o w spółczesności. Zanik fascynacji cudow nym

wynalazkiem m ożna je d n a k zauw ażyć ju ż w cześniej. N aw et jeżeli w obręb świata przedstaw ionego zostają w prow adzone przedm ioty n ie m ające swoich odpowiedników w pozaliterackiej rzeczyw istości (lub udoskonalone urządzenie znane czytelnikow i z je g o codziennych dośw iadczeń), nie p ełn ią one funkcji samodzielnego m otyw u. Służą jed y n ie podkreśleniu futurystycznego aspektu kreacji. Tyra sam ym zostają ostatecznie sprow adzone do roli rekw izytu fantas­ tycznego. Ten zaś spraw ia, że ukazyw aną przestrzeń odbiorca traktuje jak o fantastyczną. Tym sam ym rów nież rekw izyty realne o trzym ują inny charakter. Stworzony k o n tek st p rzy d aje im bowiem charakter fantastyczny52.

W ostatnim z opow iadali o pilocie Pirxie Stanisław a Lem a - A nanke - bohater cyklu konstatuje:

51 Tak dzieje się ju ż w przypadku Astronautów Stanisława Lema. Świat przedstawiony utworu ..wypełniony” jest automatami, nie są one jednak w jego obrębie nowinkami technicznymi. Jednakże Astronauci stanowią w latach pięćdziesiątych bardziej pozycję osobną w obrębie polskiej fantastyki naukowej niż sygnał kierunku ówczesnych przemian science fiction.

й Zob.: A. S m u s z k i e w i c z , A. N i e w í a d o w s k i , op. cit., s. 343, hasło: Rekwizyt fa n ­ tastyczny.

(19)

2 3 6

zaszła nieodwołalnie za horyzont epoka [...] sporów teoretycznych i ginąc ukazała dopiero swoje prawdziwe oblicze - marzenia żywiącego się własną niespełnialnością. Pozostał tylko Mars żmudnych prac, ekonomicznej rachuby i [...] szarobrudnych świtów33.

Podobnie z m arzeń o utopii technologicznej pozostała rekw izytornia, która - ulegając coraz bardziej procesow i stereotypizacji - staw ała się tłem akcji.

* * *

N urt fantastyki, w ykorzystującej niezw ykle odkrycie, m ożna je d n a k wpisać w szerszą refleksję dotyczącą roli teclmiki w życiu człow ieka. Znacząca jest droga ew olucji m otyw ów fantastyki naukow ej, w ykorzystującej osiągnięcia nauki i techniki: od fascynacji m ożliw ościam i oferow anym i p rzez osiągnięcia cywi­ lizacji technicznej do rozw ażań nad zagrożeniam i w ynikającym i z niewłaściwego w ykorzystania je j zdobyczy'. C udow ny w ynalazek staw ał się w coraz większym stopniu technologiczną pułapką, która odzw ierciedlała zm ieniający się stosunek człow ieka do w ytw orów w łasnej cyw ilizacji. N ie należy bow iem zapom inać, iż - j a k zauważał N orbert W iener - „prym ityw na w iara w postęp je s t przekonaniem św iadczącym nie tyle o sile, ale o bierności, a tym sam ym o słabości” 54.

Adam Mazurkiewicz

T H E CH A N G ES IN FANTASY O F M IR A C U LO U S IN V EN TIO N IN 20™ CENTU RY PO L IS H LIT E R A T U R E

( S u m m a r y )

In my article I tried to find the answer, how the society has seen the technic. Also - how the writers showed it in 20* century science-fantasy books. My essay is based on 20Ul century Polish science-fantasy literature. The way o f changing the topics in science-fantasy books is easy to see. There are the elements o f science and technic inventions: from interest in modem technical culture to danger connected with mistakes in using treasures o f technical civilization. Humanity depends on technical treasures. The miraculous invention in literary could be describe as technological danger.

33 S. L e m , Ananke, [w:] i d e m , Opowieści o pilocie Pirxie, W roclaw 1998, s. 335.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Należy zauważyć, że pojęcie różnicy jest w ogóle dla tego tematu terminem zasadniczym - wszak różnica stała się ideologicznym źródłem szoah.. Szoah to różnica,

275 Piotr Bordzoł (Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II). Przetańczyć historię

Aby otrzymać ostateczny program jak i pełne informacje dotyczące zapisu na XXXVII Kongres UIA w San Francisko - proszę dokony­ wać zgłoszeń na adres:. UIA Kongress,

Działają oni w obronie tego, co uważają za swój życiow y

To w jej przedziale czasowym mieści się dwuletnia okupacja przez Polaków Kremla i kontrola nad Moskwą (1610–1612).. Ale przedtem i potem

ten aanzien van dc betroinvbaarlieid en reproduceerbaarheid meer aandacht ge- schonken worden. Om het systeem op zijn waarde te kunnen beoordelen dienen na het beschikbaar ko- men

⁶ Z wielką miłością do Chrystusa i Kościoła, „L’Osservatore Romano” 26(2005) nr 7-8, s.. To dzięki nim docho- dzimy do Jezusa i Jego pierwotnego zamysłu. Dwunastu

Z pewnością pozycja ta jest wielkim wkładem w kulturę ludową na­ szej ojczyzny i może przyczynić się do spopularyzowania wśród społe­ czeństwa wybranych zwyczajów,