• Nie Znaleziono Wyników

Spór o Jałtę

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Spór o Jałtę"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Marek Drozdowski

Spór o Jałtę

Palestra 38/1-2(433-434), 85-88

1994

(2)

10

ju ż t y ł k a

lj t s i0r ta

?

K lio - m u z a histo rii

Marian Marek Drozdowski

■ Spór o Jałtę

Z b ió r W łodzim ierza J. T w ierdoch- lebow a, w ydany w M enlo P ark (P ół­ n o cn a K alifornia) w O śro d k u S tudiów n ad O pozycją w Polsce pt. Jałta ja k o

rom ans Roosevelta u łatw ia po szu k iw a­

nie odpow iedzi n a p odstaw ow e p y tan ia zw iązane z d ra m a te m P o w stan ia W a r­ szaw skiego i n aro d zin am i P R L .

Z asadnicze decyzje w spraw ie Polski zostały po d jęte m .in. przez prezydenta F. D elano R oosevelta przed K o n fe ren ­ cją T eh e rań sk ą . W rozm ow ie z k a r­ dynałem S pellm anem p rz ep ro w a d zo ­ nej 3 w rześnia 1943 r., n a osiem tygodni przed T eh eran em , p o d kreślał on, że przyszła Liga N a ro d ó w składać się bę­ dzie przede w szystkim z czterech wiel­ kich m ocarstw . P o p rzed n ia p onio sła fiasko, poniew aż pozw oliła na in te r­ wencję m ałym pań stw om . O becnie n a ­ leżeć one b ędą d o zg rom ad zenia d o ra d ­ czego, bez p ra w a decyzji ani głosow a­ nia.

N ie wątpię - podkreślał R o o sew łt - że łatwiej dojdę do porozum ienia ze S ta li­ nem niż Churchillem, k tó ry je s t zb yt idealistyczny. Ja jestem realistą. Stalin też. Trzeba się pogodzić z tym , że Stalin

otrzym a Finlandię, kraje bałtyckie, wschodnią część P olski i Besarabię. Nie m a sensu sprzeciwiać się jeg o życzeniom , bo m oże j e i tak... Ludność wschodniej P olski m arzy o rusyfikacji ( W ant to be R ussian). N ie je s t jed n a k wcale pewne, że Stalin zadow oli się tym i granicam i (...) Jest rzeczą prawdopodobną, że re­ żim kom unistyczny rozprzestrzeni się, ale co m y m ożem y na to poradzić? Francja m ogłaby uniknąć sow ietyzacji, gdyby miała rząd typu Leona Błuma (F ront Popułaire). Komuniści m oże ze­ chcą go uznać.

R oosevelt w rozm ow ie z Spellm anem nie w ykluczał, że A ustria, W ęgry i C h o ­ rw acja stan ą się p ro te k to ra te m rosyjs­ kim . K raje europejskie p o w ojnie będą m usiały p rzeob razić się gruntow nie, by przystosow ać się do Rosji. I co n a j­ wyżej pocieszać się, że dziesięć, d w a­ dzieścia lat w pływów europejskich uczyni R osję m niej b arb arzy ń sk ą.

Z daniem L itw inów - dodał Roosevelt - Rosja stanie się w 40 procentach kapitalistyczną, a dem okracje pozostaną kapitalistyczne tylko w 60 procentach.

(3)

M a ria n M arek D rozdow ski

Ta ewolucja um ożliw i porozum ienie.

- A następnie d o dał - J eżeli P olska zo sta n ie o d tw orzon a (!) o trzy m a P rusy W schodnie... P le b isc y ty odbędą się w Europie Z ach odn iej i w G recji, ale nie w C zechosłow acji.

(zob. R obert J. G am m on: The Cardinal Spellm an S to ry. W yd. D onbleday 1962, P erm abook E d 1963, s. 284-287; ,,K u ltu ra " (p a ry sk a ) nr 6 1985).

Całkow icie solidaryzuję się ze sta n o ­ wiskiem prof. Jan u sza Z aw odnego, k tó ry podkreślał:

R oosevelt w czasie drugiej w ojny św ia­ tow ej m ial następujące p rio ry te ty : - w ygranie w ojny p r z y w spółpracy S ta ­ lina;

- utw orzenie O rgan izacji N arodów Z je ­ dnoczonych z u czestn ictw em Z S R R ; - sform ułow anie za sa d m iędzyn arodo­ w ej w spółpracy za zg o d ą Z w ią zk u S o ­ w ieckiego;

- w ygranie p o ra z c zw a rty w yborów w 1944 roku.

J a k o a m eryk a ń sk i p re zy d e n t m iał p ra w o do p o w y ższy c h p rio ry te tó w - m a­ ją c głów nie na w zględzie a m erykań ski

interes n arodow y. N a to m ia st z po lsk ieg o punktu w idzenia - o ra z w św ietle p ra w d y h isto ryczn ej - konieczne je s t w skazanie i przekon an ie społeczeń stw a a m erykań s­ k iego, że ani R oosevelt, ani Churchill nie m ieli m oralnego i legalnego p ra w a , a by w Teheranie, M o sk w ie i Jałcie oddać S talin ow i P o lsk ę i całą centralną i wschodnią Europę.

( , .Z e szy ty H isto ry c zn e ’’. P aryż nr 74, 19 1985).

N a K onferencji T eherańskiej 1 g ru d ­ nia 1943 r. R oosevelt stwierdził, że jest zw olennikiem przesunięcia granic P ol­ ski ze w schodu n a zachód, ale ze wzglę­ d u na w y bo ry w 1944 ro k u nie m oże

o tym p o inform ow ać opinii publicznej. R oosevelt nie reagow ał na atak i S talin a n a rząd em igracyjny i n a A K , której zarzucał w spółpracę z N iem cam i. M a rację prof. Ja n K arsk i, kiedy pisze, że:

K onferencja w Teheranie b yła pu n k ­ tem zw ro tn ym w p o lity c e an glo-am ery- kań sko-sow ieckiej w obec P olski. S tw o ­ rzy ła bow iem tajne porozu m ien ie szefó w rzą d ó w głów nych m ocarstw co do w scho­ dniej gran icy P o lsk i i p o z y c ji so w ieck iej na terenach w yzw olon ych p r z e z A rm ię S ow iecką.

( J. K arski: W ielkie m ocarstw a wobec P olski 1919-1945. O d Wersalu do Jałty. W arszaw a 1989, s. 32 7 ).

R oosevelt nie inform ow ał ob iek ty w ­ nie o swym stano w isk u przedstaw icieli rz ąd u polskiego. G d y jeg o am b asa d o r w M oskw ie W illiam Averell H arri- m an n sugerow ał, by o decyzjach tehe- rańskich p oinform o w ać rząd polski, R oosevelt za b ro n ił m u kategorycznie.

W arto także przypom nieć, że sześć miesięcy po podpisaniu K arty A tlan tyc­ kiej, gw arantującej integralność i nie­ podległość krajom walczącym przeciw­ ko N iem com , R oosevelt osobiście zape­ w niał polskich am basadorów , Ja n a Cie­ chanow skiego i E dw arda Raczyńskiego, że „nie m a m owy o łam aniu K arty A tlantyckiej” . Rzeczywistość konferen­ cji teherańskiej tem u zaprzeczyła.

P odo b n ie nielojalnie p o stąp ił R oose­ velt w obec polskiego prem iera S tanis­ ław a M ikołajczyka, z k tó ry m ro z m a­ w iał 7 czerw ca 1944 ro ku , zapew niając go, że spraw i, iż P o lska wyjdzie z tej w ojny bez krzyw dy” . W czasie P ow sta­ nia W arszaw skiego R oosevelt, licząc n a kom p ro m is M iko łajczyka ze S tali­ nem , zw lekał z p o m ocą d la pow stań ­

(4)

ców, w yrażając zgodę n a jed n o razo w y lot flotylli am eryk ańsk iej. Przed, w cza­ sie i p o p o w stan iu w iększość tytułów prasy am erykańskiej, ja k udow od nił to w swym zn ak o m ity m studiu m prof. R ichard C. L u k as ( The strange A llian­

ce. The U S and Poland, 1941-1945, Kooxville, University Press 1978) a ta ­

kow ało rząd polski i gen. K azim ierza Sosnkow skiego za antyrad zieckość, re- akcyjność, antysem ityzm , p arafa - szyzm.

W pływ ow y pu blicy sta W alter Lip- p m an pisał na łam ach „N ew Y ork H erald T rib u n e ” 23 g ru d n ia 1944 r.:

M usim y pam iętać o tym , że nie je ste ś­ m y w stanie, czy to w Europie, czy to na P acyfiku pozw olić sobie na m oralny luksus odpychania od siebie najsilniej­ szych aliantów. B rytyjczycy i Rosjanie zapłacili krw ią za praw o, by sądzić o nich co najmniej z um iarkow aniem , nawet gdybyśm y m yśleli, że nie mają racji. Działają oni w obronie tego, co uważają za swój życiow y interes. D yskusja na tem at K arty A tla n ty ckie j to tylko kazui- styka ; Lw ów znajduje się na obszarze o przew adze ludności rosyjskiej (...), wszelka k r y ty k a postępow ania silnych to m oralny luksus, tylko silni mają swoje życiowe interesy.

Pojawiły się oczywiście spontaniczne głosy w o b ro n ie P olski p o d ram acie Pow stania W arszaw skiego. N p. w „N ew Y o rk T im es” 23 g ru d n ia 1944 r. H. A dam s pisał m .in.:

Św iat zapom ina, że granica polsko- so w ie cka nie była narzucona Sow ietom przem ocą, lecz była w ynikiem pokoju negocjowanego. Św iat zapom ina, że sze­ reg razy N iem cy chciały p o zyska ć po l­ ską pom oc w a ta ku na Rosję i za każdym

razem propozycje te b yły kategorycznie odrzucone.

„ D e tro it F ree P ress” z 23 g ru d n ia 1944 podkreślał:

M ó w im y M oskw ie, aby nadal robiła co chce z P olską ta k długo, j a k na to zgadzają się ci Polacy, któ rzy posiadają sow ieckie poparcie. R zą d Roosevelta współdziała w czw artym rozbiorze Pol­ ski, k tó ry nie je s t m niej bezlitosny, aniże­ li poprzednie trzy (...). Jeżeli zasady zastosowane w stosunku do Polaków m ogłyby być zaaplikow ane gdzie indziej z tym sam ym rezultatem , to wówczas S ta n y Zjednoczone pozostaną m oral­ nym pariasem wśród rozczarowanego świata.

W czasie konferencji jałtańsk iej, m i­ m o m em o ran d u m Polskiego K ong resu A m erykańskiego z 30 m aja 1944 rok u i p ró śb prem iera M ikołajczyka z czerw ­ ca tegoż ro k u , R oosevelt ośw iadczył m .in.:

Wiadomo, że w Polsce w ciągu szeregu lat nie było w ogóle żadnego rządu. Uważam jed n a k, że S ta n y Zjednoczone A m eryki, Z w ią zek R adziecki, Z jedno­ czone Królestwo m ogłyby dopomóc P o­ lakom w utworzeniu rządu tym czasow e­ go do tego czasu, dopóki nie okaże się m ożliw e przeprow adzenie wolnych w y­ borów w kraju. N ależy zrobić w tej dziedzinie coś nowego, coś takiego, co byłoby podobne do strugi świeżego p o ­ wietrza w tej ciem nej kwestii.

(cyt. za E. D u raczyńskim : R zą d p o lski na uchodźs­ twie 1939-1945. W -wa 1993, s. 441).

R oosevelt i C hurchill zgodzili się, by przyszły Tym czasow y R ząd Jedności N aro do w ej p ow stał n a podstaw ie reo ­

(5)

M a ria n M arek D rozdow ski

rganizacji R ządu T ym czasow ego z w łą­ czeniem przyw ódców d em o k raty cz­ nych z samej Polski i P olaków z za­ granicy. A więc była zgo da nie tylko na linię C urzo n a, ale na dom inację k o m u ­ nistów w przyszłym R ządzie Jedności N arodow ej.

N a tym tle zrozum iała jest reakcja R ządu Polskiego T o m asza A rciszew s­ kiego z 13 lutego 1945 ro k u , który w specjalnej uchw ale w spraw ie k o n ­ ferencji w Jałcie podkreślał:

R zą d P olski oświadcza, ze decyzje Konferencji Trzech dotyczące P olski nie m ogą hyc uznane p rzez rząd p olski i nie m ogą obowiązywać narodu polskiego. Oderwanie od P olski wschodniej połow y j e j terytorium p rzez narzucenie tzw. linii Curzona ja k o granicy polsko-sow ieckiej naród polski przyjm uje ja k o now y roz­

biór Polski, tym razem dokonany p rzez sojuszników Polski. Z a m ia r trzech m o ­ carstw utworzenia ,,tym czasow ego rzą­ du polskiego jedno ści narodow ej” za pom ocą uzupełnienia narzuconego P o­

lsce ko m itetu lubelskiego p rzez bliżej nie określonych przedstaw icieli „dem okra­ tycznych partii politycznych polskich i osobistości z em igracji” doprowadzić m oże jedynie do zalegalizowania m iesza­ nia się Sow ietów w wewnętrzne sprawy Polski.

C zas po kazał, że obaw y g ab in etu T om asza A rciszew skiego były u s p ra ­ wiedliwione. Im perialn ość polityki S ta­ lina, do dzisiaj b agatelizo w an a przez wielu A m eryk anó w , nie tylko h isto ry ­ ków, ale tw órców głośnych seriali tele­ wizyjnych, potw ierdziła p rog no zy ew o­ lucji sytuacji rz ąd u R P w Londynie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Z dobroci serca nie posłużę się dla zilustrowania tego mechanizmu rozwojem istoty ludzkiej, lecz zaproponuję przykład róży, która w pełnym rozkwicie osiąga stan

1.. W ge­ ście w yciągniętej ręki Boga, który kładzie swoje słowa w usta proroka, dostrzegam y szczególne zlanie się wszechmogącego i zaw­ sze skutecznego

Lepidosiren w dzień posiada barwę bardzo ciemną, w nocy zaś staje się prawie białym; dzieje się, to stąd, że jedynie tylko chromatofory żółte pozostają

Równocześnie jednak mamy do czynienia z silnym przekonaniem, że właściwym sposobem czytania książki jest specjalny rodzaj lektury linearnej, który można nazwać

Gdyby istniała funkcja dwuargumentowa S(k,n) uniwersalna, to znaczyłoby, że dla każdej funkcji jednoargumentowej F(n) istnieje takie k, że dla każdego n zachodzi

[r]

Zakres ten wzoruje się na analogicznym tomie edycji polskojęzycznej (wydanym w 1982 r.); z enuncjacji wydawców (s. 7) zdaje się wynikać, że i w dalszym ciągu zachowane zostaną