• Nie Znaleziono Wyników

View of Małgorzata Pabis, We Met the Saints: Contemporary Martyrs of Christ – Bl. Fr. Zbigniew Strzałkowski OFMConv and Bl. Fr. Michał Tomaszek OFMConv, Kraków 2016

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Małgorzata Pabis, We Met the Saints: Contemporary Martyrs of Christ – Bl. Fr. Zbigniew Strzałkowski OFMConv and Bl. Fr. Michał Tomaszek OFMConv, Kraków 2016"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

wym szlaku warto polecic´ rowniez tym wszystkim, którzy opracowuj a dzieje roznych parafii.  acz ac w sobie najszlachetniejsze cechy stylu naukowego i popularyzator-skiego, moze ona suzyc´ za dobry przykad gatunku.

Ks. Robert J. Woz´niak Uniwersytet Papieski Jana Pawa II w Krakowie e-mail: robert.wozniak@upjp2.edu.pl

MAGORZATAPABIS, Spotkalis´my S´wietych. Wspóczes´ni meczennicy Chrystu-sa: b. o. Zbigniew Strzakowski OFM Conv i b. o. Micha Tomaszek OFM Conv, Kraków: Dom Wydawniczy RAFAEL 2016, ss. 168.

DOI:http://dx.doi.org/10.18290/rt.2017.64.4-12

„Kos´ció pierwszego tysi aclecia zrodzi sie z krwi meczenników: Sanguis marty-rum - semen christianomarty-rum. […] U kresu drugiego tysi aclecia Kos´ció znowu sta sie Kos´cioem meczenników. Przes´ladowania ludzi wierz acych - kapanów, zakonników i s´wieckich - zaowocoway wielkim posiewem meczenników w róznych czes´ciach s´wiata. [...] To s´wiadectwo nie moze zostac´ zapomniane. [...] W naszym stuleciu wrócili meczennicy. A s a to czesto meczennicy nieznani, jak gdyby nieznani zonie-rze wielkiej sprawy Bozej”1. Zdania te zaczerpniete z Listu Apostolskiego Jana Pawa II oddaj a prawde, iz kazdy okres historii niesie nowych s´wiadków – meczenni-ków, którzy, daj ac odwazne s´wiadectwo swojej wiary, pos´wiecaj a zycie, by na ich przelanej krwi moga jeszcze bardziej umacniac´ sie wiara wspówyznawców. Od samego pocz atku dziejów chrzes´cijan´stwa ludzie oddaj acy swe zycie za wiare w Bo-ga i w obronie podstawowych wartos´ci byli traktowani jako najwierniejsi s´wiadkowie goszonych przekonan´ religijnych. Dlatego tez od wieków stanowili filar Kos´cioa jako wzór bezgranicznego oddania i zaufania Jezusowi. Meczen´ska s´mierc´ ma ogrom-ne znaczenie w utrwalaniu postaw, wzorców kulturowych i religijnych.

Akta meczenników pierwszych wieków nios a s´wiadectwa pokoju i zawierzenia Bogu, gdy przyjmowali oni wyrok s´mierci jako szczególn a aske szybkiego zjedno-czenia z Chrystusem. Dwadzies´cia jeden wieków chrzes´cijan´stwa zna wielu s´wietych i bogosawionych, którzy byli wrecz wdzieczni Bogu za dar wybrania do meczen´-stwa. Nie trzeba siegac´ az do starozytnos´ci, by dostrzec, iz Jezusowe sowa: „Nie bójcie sie tych, którzy zabijaj a ciao, lecz duszy zabic´ nie mog a” (Mt 10, 28) s a

1JANPAWE II, List Apostolski Tertio millennio adveniente, 37.

(2)

nadal aktualne. Dramatyczne przes´ladowania wyznawców Chrystusa wci az trwaj a, a chrzes´cijanie nadal oddaj a swoje zycie za wiare.

9 VIII 1991 r. w pónocnym Peru dwaj polscy misjonarze franciszkan´scy: o. Mi-cha Tomaszek i o. Zbigniew Strzakowski zostali bestialsko zamordowani przez komunistyczne bojówki o nazwie „S´wietlisty Szlak” (Sendero Luminoso). Ich me-czen´ska s´mierc´ staa sie s´wiadectwem mestwa oraz cakowitego oddania Bogu, co byo przyczyn a do wyniesienia ich na otarze 5 XII 2015 r. Na przestrzeni ostatnich lat rynek wydawniczy sta sie bardzo bogaty w publikacje pos´wiecone tym „peru-wian´skim meczennikom”2, jednakze ksi azka Magorzaty Pabis pt. Spotkalis´my S´wie-tych. Wspóczes´ni meczennicy Chrystusa: b. o. Zbigniew Strzakowski OFM Conv. i b. o. Micha Tomaszek OFM Conv. jawi sie jako pewne novum w tej tematyce. Znana Autorka, publikuj aca artykuy i ksi azki o tematyce religijnej3, oddaa tym razem w rece czytelników nie tyle biografie „nowych” meczenników, ile raczej zapis wspomnien´ ludzi, którzy osobis´cie znali i zas´wiadczali o s´wietos´ci o. Zbigniewa i o. Michaa. Ksi azka ta zostaa takze ubogacona o korespondencje franciszkan´skich meczenników z rodzin a i przeozonymi zakonu.

Recenzowana publikacja nie zostaa podzielona na konkretne czes´ci, jednakze mozna wyodrebnic´ dwanas´cie rozdziaów (nie s a one ponumerowane), z których dwa: Wspóbracia (s. 88-113) i Owoce zycia (s. 114-125) zawieraj a punkty. Na okadce ksi azki, poza penym tytuem, znalazo sie zdjecie przedstawiaj ace Bogosawionych. Na tylnej okadce czytelnik moze odnalez´c´ skrótow a informacje o meczennikach i o charakterze ksi azki. Caos´c´ pozycji wydawniczej po „stronie tytuowej” (s. 1, 3), „stopce redakcyjnej” (s. 4) i cytacie z listu o. Michaa Tomaszka (s. 5) zostaa po-przedzona odpowiednim Wstepem (s. 7-9). Autorka powrócia w nim do pocz atku sierpnia 1991 r., kiedy to misjonarze z Prowincji Krakowskiej Zakonu Braci Mniej-szych Konwentualnych – Franciszkanów zostali zabici na swojej peruwian´skiej pla-cówce w Pariacoto. Autorka w tym miejscu ksi azki zas´wiadcza o szczególnej, osobi-stej pamieci zamordowanych franciszkanów: „Pyney lata, a ja co roku, przynajmniej w rocznice meczen´skiej s´mierci, staraam sie przypomniec´ postac´ polskich meczenni-ków w Peru” (s. 8). Jak widac´, sylwetki bogosawionych byy juz dobrze znane Autorce, gdy przygotowywaa omawiane was´nie dzieo. W tej czes´ci ksi azki M. Pa-bis okres´lia równiez, jaki charakter ma owa pozycja wydawnicza: „Publikacja ta nie jest zyciorysem ojca Michaa i ojca Zbigniewa. […] Ksi azka ta nie jest tez kom-pletnym zbiorem s´wiadectw, ale subiektywnym wyborem. Staraam sie porozmawiac´

2Wydano m.in.: W. BAR, Na krwawym szlaku, Lublin 1999; W. BAR, Sudzy Bozy Zbig-niew Strzakowski i Micha Tomaszek, Kraków 2001; W. BAR, Dialogi z Meczennikami, Kra-ków 2011; Z. GOGOLA, W peruwian´skie Andy z pokojem i dobrem, KraKra-ków 2001; J. BAR, J. WYSOCZAN´ SKI, Znak mios´ci w Peru. O zyciu dwóch misjonarzy franciszkan´skich i ich

meczen´stwie, Kraków 2015.

3M. Pabis wydaa m.in.: Cuda s´wietej Rity patronki w sprawach najtrudniejszych (Kraków

2012); Maryja pacze na Ukrainie (Kraków 2012); Myrna Nazzour. Stygmatyczka z Syrii, która

spotkaa Maryje (Kraków 2015); Jezu, ufam Tobie! S´wiadectwa (Kraków 2015); Zywy rózaniec

(3)

z osobami bed acymi w jakis´ sposób blisko franciszkanów, którzy oddali zycie w Pe-ru. Mam nadzieje, ze kazdy, kto j a przeczyta, inaczej spojrzy na sowa Chrystusa: «Nie bójcie sie tych, którzy zabijaj a ciao, lecz duszy zabic´ nie mog a. Bójcie sie raczej Tego, który dusze i ciao moze zatracic´ w piekle»” (Mt 10, 28). Tak wiec w sposób bardzo przejrzysty i klarowny juz na samym pocz atku przedstawiony zosta dobór s´wiadectw i cel, który Autorce przys´wieca w pracy nad wydaniem tej publi-kacji.

Pierwszy rozdzia ksi azki St ad wyszli (s. 10-48) zosta pos´wiecony wspomnieniom najblizszych o bogosawionych, a takze prezentacji s´rodowiska, w którym wzrastali. W dos´c´ zwiezy tekst zostay tutaj wplecione wypowiedzi najblizszych, do których Autorce udao sie dotrzec´. Pierwsza czes´c´ rozdziau zostaa pos´wiecona o. Michaowi Tomaszkowi (s. 10-26), który urodzi sie i wychowa w ekawicy k. Z ywca. W ro-dzinnym domu mieszka jego siostra, której s´wiadectwo zostao w tym miejscu przed-stawione. Czytelnik moze zapoznac´ sie ze s´rodowiskiem rodzinnym, z warunkami w jakich wzrasta przyszy bogosawiony, jakie koleje losu w modzien´czych latach mu towarzyszyy oraz w jaki sposób wybra zakonn a droge. Nie brak tutaj bardzo osobistych s´wiadectw, które w szczególny sposób daj a odczuc´ ból towarzysz acy wszystkim z powodu morderstwa, a takze rados´c´ rodziny z faktu ukazania „w chwale otarzy” o. Michaa. Autorka przytacza tez fragmenty listów bogosawionego, które wysya do rodziny: z seminarium, w pierwszych latach swojej kapan´skiej i zakonnej posugi, oraz juz z misyjnej placówki (s. 20-26). Druga czes´c´ rozdziau zawiera wspomnienia o o. Zbigniewie Strzakowskim. Pabis, by pozyskac´ s´wiadectwa rodzi-ny, a przede wszystkim pani Franciszki – matki Bogosawionego, udaa sie do Za-wady k. Tarnowa, rodzinnej miejscowos´ci meczennika. Tutaj zostao przedstawione zycie i zakonna droga przyszego misjonarza. Czytelnik moze poznac´ osobisty dramat i ból matki, która opakiwaa morderstwo swojego syna, jednakze podobnie jak p. Marianna Popieuszko, mama b. ks. Jerzego Popieuszki, wybaczya zamachow-com. Z relacji siostry i brata o. Zbigniewa Strzakowskiego mozna wnioskowac´ o gorliwej wierze caej rodziny, wielkiej poboznos´ci rodziców i chrzes´cijan´skim wy-chowaniu dzieci, co zaowocowao „wielkim s´wiadectwem” syna. Z rodzinnego prze-kazu pynie is´cie maryjna duchowos´c´ regionu i samej rodziny, któr a odznacza sie „peruwian´ski meczennik”. Podobnie jak wczes´niej i tutaj zostao zamieszone siedem-nas´cie fragmentów listów b. o. Zbigniewa do rodziny (s. 34-48). Pomiedzy pierw-szym a drugim rozdziaem zostaa zamieszczona tzw. kolorowa wkadka (s. I-XVI), zawieraj aca trzydzies´ci jeden zdjec´ z zycia, kapan´skiej i misyjnej posugi, pogrzebu, miejsc zycia i kultu b. o. Michaa i b. o. Zbigniewa. Niektóre zdjecia s a unikatowe, gdyz pochodz a z prywatnych rodzinnych archiwów, a zostay udostepnione dla czy-telników recenzowanej publikacji.

Kolejny rozdzia Nasi Ojcowie byli dobrzy (s. 49-58) jest zapisem w formie wywiadu przeprowadzonego przez M. Pabis z o. Jarosawem Wysoczan´skim, przeo-zonym bogosawionych na franciszkan´skiej placówce w peruwian´skim Pariacoto. Rozmówca prezentuje ówczesn a sytuacje polityczn a, prowadz ac a do powstania bojó-wek komunistycznych, których czonkowie zamordowali o. Michaa i o. Zbigniewa. Tytu tego rozdziau zosta zaczerpniety ze sów o. Jarosawa, który przytacza s´wia-dectwo o ci agej pamieci miejscowych ludzi, o dobroci i oddaniu bogosawionych

(4)

(s. 54). Czytelnik moze odnalez´c´ tutaj bardzo osobist a refleksje o. Wysoczan´skiego, wieloletniego misjonarza i odpowiedzialnego za animacje misyjn a w zakonie fran-ciszkanów, nt. s´wietos´ci o. Michaa i o. Zbigniewa. Ich postawa ukazuje nam, iz „nasza s´wietos´c´ realizuje sie tu i teraz, i to w konkretnych relacjach ludzkich, sta-wiaj ac w centrum tych, których bardzo kocha Pan Bóg” (s. 55). Z wypowiedzi o. Ja-rosawa mozna poznac´ nastrój i odczucia, jakie towarzyszyy wspóbraciom bogo-sawionych, gdy wiadomos´c´ o morderstwie dotara do Polski. Relacja ta jest równiez osobistym s´wiadectwem o. Wysoczan´skiego o s´wietos´ci i nieustannym oredownictwie „franciszkan´skich misjonarzy”.

Trzeci rozdzia Pierwsze godziny (s. 59-69), jest zapisem tragicznych wspomnien´ o. Szymona Chapin´skiego. By on jedynym franciszkaninem, który dotar do szpitala, gdzie przewieziono umeczone ciaa o. Michaa i o. Zbigniewa. O. Szymon bra takze udzia w pogrzebie wspóbraci. Rozdzia Przyjaciel (s. 70-87) zawiera przekaz przy-jaciela b. o. Michaa – o. Ryszarda Jarmuza (s. 70-83). Relacja ta jest spojrzeniem na cae zycie bogosawionego z perspektywy kolegi, któremu dane byo przebywac´ w obecnos´ci przyszego s´wietego podczas wykonywania czesto „zwykych” obowi  az-ków kazdego dnia. O. Jarmuz zapewnia o charakterystycznej maryjnej poboznos´ci o. Michaa. W czasach seminaryjnych by on odpowiedzialny za Rycerstwo Niepoka-lanej i w specyficzny sposób szerzy maryjny kult. Rozdzia ten zawiera równiez s´wiadectwo o. Radosawa Kramarskiego, wieloletniego przeozonego z klasztoru franciszkanów w Rychwadzie (s.83-87). W tym maryjnym rychwadzkim sanktua-rium duzo czasu spedzi o. Micha, a gdy wyjecha do Peru, miejscowym zakonni-kom dane byo poznac´ jego rodzine. Relacja ta jest wyj atkowa, gdyz zostaa pos´wie-cona matce bogosawionego. Pani Mieczysawa Barbara Tomaszek zostaa zapamie-tana jako kobieta prosta, szlachetna, pena pos´wiecenia, bardzo uduchowiona i roz-modlona, „z wyraz´nym maryjnym rysem duchowos´ci” (s. 85), któr a musia odziedzi-czyc´ o. Micha.

Rozdzia Wspóbracia (s. 88-113) zosta podzielony przez Autorke na piec´ punk-tów, odpowiednio zatytuowanych. Caos´c´ zostaa poprzedzona zapisem refleksji o. Andrzeja Zaj aca – rektora Wyzszego Seminarium Duchownego OO. Franciszkanów Konwentualnych w Krakowie. Pos´wiecenie b. o. Michaa i b. o. Zbigniewa bedzie rozpalao jeszcze bardziej serca modych mezczyzn, którzy przygotowuj a sie tam do kapan´stwa. Jak twierdzi o. rektor przykad „krakowskich franciszkanów” ukazuje, iz pomimo skupianiu sie na ograniczeniach czowieka, „niedoci agnieciach, ostatecznie chodzi o to, zeby sprawdzic´ sie w momencie najwiekszej próby, tak jak uczynili to nasi meczennicy” (s. 89). Pierwszy z punktów, S a mi potrzebni (s. 90-102), jest relacj a o. Stanisawa Glisty, oazowego moderatora, który od czasów zakonnego nowicjatu zna osobis´cie bogosawionych. Punkt ten zosta podzielony na odpowied-nie podpunkty: Micha (s. 90-93), Zbyszek (s. 93-94) – traktuj ace o okresie kleryckim i róznych formach zaangazowania seminaryjnego przyszych meczenników; Pozostali (s. 94-95) – pos´wiecony wspomnieniom okolicznos´ci zbrodni morderstwa i pierw-szych reakcjach o. Glisty na t a wiadomos´c´; Bogosawieni (s. 95-97) – jest pochyle-niem sie nad tajemnic a „obcowania s´wietych”. Ostatni podpunkt S´wieci koledzy (s. 97-102) jest prób a spojrzenia o. Stanisawa Glisty na „zwyczajnos´c´ zycia” bogo-sawionych. O. Stanisaw ukazuje w tym miejscu „owoce” meczen´skiej s´mierci o.

(5)

Mi-chaa i o. Zbigniewa. Tuz po morderstwie w Pariacoto wzrosa liczba miejscowych powoan´ w Peru, takze do zakonu, a misja bardziej dynamicznie sie rozwija. Punkt Na szlaku drogi krzyzowej (s. 103-105) jest s´wiadectwem o. Stanisawa Jaromima, który dobrze zna o. Zbigniewa Strzakowskiego poprzez wspólne czonkowstwo w Ruchu Ekologicznym s´w. Franciszka z Asyzu (REFA), które zostao zaozone w latach formacji seminaryjnej bogosawionych. W ten Ruch bardzo mocno zaanga-zowany by o. Zbigniew. W trzecim punkcie Kto sie nimi zaopiekuje? (s. 105-109), Autorka zawara tres´c´ wywiadu z o. Piotrem Kyci a, który przez lata pracowa w Se-kretariacie do Spraw Misji. „Peruwian´scy misjonarze” byli dobrze znani o. Piotrowi, dlatego w swojej wypowiedzi m.in. scharakteryzowa ich sylwetki i zadania, którymi sie zajmowali. O. Micha Tomaszek zajmowa sie gównie w Pariacoto duszpaster-stwem dzieci, natomiast o. Zbigniew Strzakowski pracowa z modziez a starsz a i posu-giwa chorym. Punkt Patron (s. 109-111) jest przekazem o. Zbigniewa S´wierczka, znaj acego bogosawionych ze wspólnych studiów w Krakowie. Wedug dugoletniego misjonarza w Boliwii „peruwian´scy meczennicy” byli „ludz´mi sowa, ludz´mi, którzy traktowali powaznie swoje zycie zakonne, franciszkan´skie, którym zalezao naprawde, zeby idea s´w. Franciszka poznac´, nim zyc´ i zeby byc´ tymi, którzy dalej nios a to prze-sanie” (s. 109). Ostatni punkt pi atego rozdziay nosi tytu Katecheta (s. 111-113). Zostao tutaj zawarte s´wiadectwo o. Jana Marii Szeweka, którego katechet a i wicedyrek-torem w Nizszym Seminarium Franciszkanów w Legnicy by o. Zbigniew Strzakowski. Przyszy bogosawiony da sie poznac´ jako bardzo wymagaj acy i sprawiedliwy czo-wiek, który zyska duzy autorytet u swoich podopiecznych. Na potwierdzenie duzego zaangazowania sie w sprawy nizszego seminarium Autorka przytacza w tym miejscu ksi azki fragment listu o. Zbigniewa do rodziny (s. 112-113).

Na szósty rozdzia Owoce zycia (s. 114-125) skada sie piec´ punktów. Pierwszy Poszed za ich przykadem (s. 114-117) jest s´wiadectwem powoania o. Dariusza Mazurka – franciszkan´skiego misjonarza pracuj acego w Ameryce acin´skiej. Jak zas´wiadcza, swoj a zyciow a droge rozpozna pod wpywem poznania postaci „peru-wian´skich meczenników”. Kolejny punkt Ojczulkowie (s. 118-120), w formie wywia-du z o. Jackiem Lisowskim – franciszkaninem pracuj acym w Peru, przedstawia kult o. Michaa i o. Zbigniewa oraz aktualn a sytuacje spoeczno-polityczn a w Pariacoto. Meczennicy na pocz atku drogi (s. 121-123) to kolejny z punktów, w którego tres´ci którego czytelnik moze odnalez´c´ s´wiadectwo seminarzysty, br. Luisa Antonio Meso Vocanegra, przypisuj acego „polskim meczennikom” wpyw na podjecie decyzji o wst apieniu do zakonu franciszkanów konwentualnych. Czwarty punkt Powoany z Urainy (s. 123-124) idealnie koresponduje z poprzednim, gdyz Autorka zawara w nim s´wiadectwo powoania o. Edwarda Kawy. Ostatni punkt tego rozdziau Znak (s. 124-125), jest zapisem relacji ks. Jacka Olszaka, pochodz acego z diecezji tarnow-skiej, a pracuj acego w Peru. Kapan ten stwierdza, iz postacie bogosawionych s a coraz bardziej znane w Peru i w Ameryce Poudniowej, a miejscem wycieczek szkol-nych coraz czes´ciej jest Pariacoto.

Z ksiegi cudów i ask w Pariacoto (s. 126-129)  to tytu kolejnego rozdziau, w którym M. Pabis zamies´cia s´wiadectwa ludzi zapisane w pami atkowej ksiedze znajduj acej sie w kos´ciele w Pariacoto. Znalazo sie tutaj jedenas´cie wpisów wier-nych, którzy otrzymane aski przypisuj a wstawiennictwu b. o. Michaa Tomaszka

(6)

i b. o. Zbigniewa Strzakowskiego. Siódmy rozdzia Oczyma kobiet (s. 130-135), Autorka pos´wiecia relacjom: Elzbiety Szaan´skiej (s. 130-131), Agnieszki (s. 131-132), Elzy z Krakowa (s. 132-133), Emilii Sabon´skiej (s. 134-135). Niektóre z przy-toczonych osób znay osobis´cie bogosawionych, wiec ich s´wiadectwo odnosi sie stricte do spotkan´ z przyszymi misjonarzami. Pozostae opisy dotycz a fascynacji zyciem „peruwian´skich meczenników” i ich wstawiennictwu u Boga.

Nastepny rozdzia, zatytuowany Tak widz a ich dzieci i modziez (s. 136-156), zosta pos´wiecony spojrzeniu na tajemnice zycia, meczen´skiej s´mierci i s´wietos´ci o. Michaa i o. Zbigniewa oczyma uczniów szkó podstawowych i gimnazjalnych. Jak przyznaa Autorka, by uzyskac´ potrzebny materia do zredagowania tego rozdziau, skorzystaa z pomocy s. Lucyny R apay – franciszkanki Rodziny Maryi, posuguj acej jako katechetka w Krakowie. Siostra ta znaa osobis´cie bogosawionych, wiec jej relacja zawiera s´wiadectwo o s´wietos´ci zycia „krakowskich franciszkanów”, która przejawiaa sie w otwartos´ci na drugiego czowieka, a takze w bezinteresownym spojrzeniu na s´wiat. Swoim zyciem i mios´ci a do Boga i bliz´niego „Po aczyli konty-nenty, aby pokazac´, ze niestosownos´ci a i niemozliwos´ci a jest milczec´ na gos woaj  a-cych o Boga, wolnos´c´ i prawde.” (s. 137). S. Lucyna R apaa w roku szkolnym 2015/2016 przeprowadzia wiele katechez przyblizaj acych postacie „nowych” bogo-sawionych. Efekty tej pracy w postaci krótkich s´wiadectw dzieci i modziezy zostay zawarte w tym miejscu recenzowanej publikacji. Wypowiedzi uczniów ze Szkoy Podstawowej nr 10 i Zespou Szkó Ogólnoksztac acych nr 1 w Krakowie dotycz ace zycia, dziaalnos´ci i meczen´skiej s´mierci o. Michaa Tomaszka i o. Zbigniewa Strza-kowskiego zostay zaprezentowane koejno: „Klasa IV” (s. 138-141)4, „Klasa V” (s. 141-144)5, „Klasa VI” (s. 144-149)6, „Klasa I, gimnazjum” (s. 149-152)7, „Kla-sa II, gimnazjum” (s. 152-155)8, „Klasa III, gimnazjum” (s. 155-156)9.

Poniewaz trudno spuentowac´ ksi azke, która jest zbiorem s´wiadectw, dlatego dzie-si aty rozdzia Zamiast zakon´czenia (s. 157-161) jest zapisem wywiadu z prowincja-em franciszkanów o. Jarosawem Zachariaszem. Rozmowa ta jest podsumowuj acym caos´c´, ponownym przejs´ciem „szlakiem meczenników” przez kolejne przystanki ich zycia: rodzina, przyjaciele, zakon, a takze sen s´mierci i s´wietos´ci o. Zbigniewa i o. Michaa. Wedug o. Zachariasza sylwetki „nowych” Bogosawionych i styl ich zycia s a dla wspóczesnego czowieka okazj a do przemys´lenia, „a moze nawet zrozu-mienia na swój sposób tajemnicy s´wietych obcowania” (s. 160). Spotkania z ludz´mi zyj acymi w obecnos´ci przyszych „meczenników peruwian´skich” i ich s´wiadectwa us´wiadamiaj a, jak niesamowita jest tajemnica s´wietos´ci. Staj a sie przede wszystkim zachet a i form a przekonania czytelnika, ze dla kazdego s´wietos´c´ jest mozliwa i lezy w zasiegu mozliwos´ci.

4Jedenas´cie relacji. 5Dwadzies´cia dwie relacje. 6Dwadzies´cia cztery relacje. 7Dwanas´cie relacji.

8Dziewiec´ relacji. 9Siedem relacji.

(7)

Kolejny rozdzia stanowi a Podziekowania (s. 162), w których Autorka wyrazia wdziecznos´c´ osobom przyczyniaj acym sie do powstania publikacji. Ostatni z rozdzia-ów to pewien element duchowy ksi azki, gdyz stanowi a go Modlitwy i pies´ni (s. 163-165) do „franciszkan´skich meczenników”. Caos´c´ publikacji wien´czy bardzo przydat-na Bibliografia (s. 166), ukazuj aca materiay, z których Autorka skorzystaa oraz Spis tres´ci (s. 167). Szczególnym dodatkiem do ksi azki jest pyta CD/MP3 z nagraniem pies´ni pos´wieconych ofierze „peruwian´skich misjonarzy” w wykonaniu chóru „Borro-meo”, dziaaj acego przy parafii p.w. s´w. Karola Boromeusza we Wrocawiu. Suple-ment zawiera równiez nagranie listów pisanych przez o. Zbigniewa i o. Michaa, które czyta Jadwiga Skupnik.

Przesanie zawarte w zyciu i dziaalnos´ci b. o. Michaa Tomaszka i b. o. Zbig-niewa Strzakowskiego, które z wielk a rzetelnos´ci a zostao zaprezentowane na kar-tach tej ksi azki, jest imponuj ace. Ich kult sta sie bardzo zywy i ci agle sie rozszerza. Recenzowana publikacja ma jednak pewne mankamenty, które nie nalez a do istoty tematu i celu, jaki postawia sobie Autorka, s a raczej w atkami pobocznymi, detalami. Na stronie 68. w przypisie 29. brak daty dostepu do podanej strony internetowej. W przytoczonym na stronach 121-123 cytacie z relacji br. Luisa Antonio Meso Vo-canegra brak przypisu, który odsyaby do z´róda relacji. Jak zauwazya w teks´cie Magorzata Pabis, s´wiadectwo to pochodzi ze zbiorów „archiwum” (s. 121), dlatego tez wartos´ciowe byoby umieszczenie dokadnego przypisu, tak jak jest to w innych miejscach ksi azki. Relacja ze strony 131. jest w pewien sposób nieznana, poniewaz brak tu nazwiska (autorka jej wystepuje pod okres´leniem: „pani Agnieszka” (s. 131)). Jes´li osoba ta chciaa zachowac´ anonimowos´c´, warto byoby o tym wspomniec´ w tek-s´cie ksi azki, gdyz ewentualnie dotarcie do z´róda tego s´wiadectwa mogoby stanowic´ problem dla poszukiwacza. W tej kwestii brak przypisu, sk ad pochodzi relacja. Po-dobnie jest w przypadku s´wiadectwa „p. Elizy z Krakowa” (s. 133). Niew atpliwie ksi azka ma wiecej zalet. Nalez a do nich: dobre i rozlege zdolnos´ci badawcze Autor-ki, które s a w kazdym miejscu widoczne; duzo wasnych, przemys´lanych wniosków; zwarta kompozycja oraz przede wszystkim dotarcie do osób mniej znanych, które osobis´cie znay bogosawionych, i przytoczenie ich s´wiadectw. Podobnie i zamiesz-czone fragmenty listów o. Michaa i o. Zbigniewa do rodziny s a pewnym unikatem, gdyz w innych publikacjach ich nie odnajdujemy, a w tym miejscy stanowi a o duzym walorze ksi azki i potwierdzaj a jej oryginalnos´c´. Publikacja nabiera szczególnej war-tos´ci, gdyz zostay za aczone fotografie, które pozwalaj a czytelnikowi jeszcze lepiej poznac´ osoby, miejsca i wydarzenia. Nalezy z ca a stanowczos´ci a stwierdzic´, iz cel, który zakres´lia sobie Magorzata Pabis we Wstepie (s. 7-9) ksi azki, zosta w caos´ci zrealizowany.

Puentuj ac kon´cow a ocene ksi azki, nalezy zaznaczyc´, ze jest ona przykadem dobrego warsztatu pracy i umiejetnos´ci prowadzenia poszukiwan´ z´róde. Jest to mozliwe dzieki wytrwaej pracy i analizie materiaów. Publikacja Magorzaty Pabis jest bardzo staranie i rzetelnie przygotowana oraz wydana w adniej szacie graficznej. Bogactwo zawartych w niej tres´ci zacheca do zafascynowania sie postaciami b. o. Zbigniewa Strzakowskiego i b. o. Michaa Tomaszka oraz ich przesaniem zycia. Lektura tej ksi azki jest godna polecenia, gdyz na jej kartach, w s´wiadectwach i rela-cjach ludzi, którzy zas´wiadczaj a o s´wietos´ci „polskich franciszkanów”, mozna

(8)

zna-lez´c´ potwierdzenie, iz osobista s´wietos´c´ czowieka rodzi sie w rzetelnym wypenianiu obowi azków „zwyczajnej” codziennos´ci. „Peruwian´scy meczennicy” korzystali z piek-na stworzonego s´wiata, wykonywali, piek-najlepiej jak potrafili, wszelkie powierzone sobie zadania, przystepowali do sakramentów s´wietych, suchali sowa Bozego, dzie-lili sie nim. Was´ciwie nie robili nic innego niz to, co lezy w zasiegu mozliwos´ci kazdego czowieka. Te s´rodki pozwoliy im dojrzec´ do decyzji, której owocem stao sie meczen´stwo i udzia w chwale nieba, a ich przelana krew staa sie posiewem rozwoju wiary w Peru i s´wiecie.

Grzegorz Kamil Szczecina Instytut Historii Kos´cioa i Patrologii KUL e-mail: grzeszczecina@interia.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pocz¸ atkowa kwota lokaty wynosi 2500 z l, a roczna stopa procentowa 8%.. Pocz¸ atkowa kwota lokaty wynosi 2500 z l, a roczna stopa

Zasadniczy podział co do istoty prawa podmiotowego przebiega mie˛dzy zwolennikami teorii woli a przedstawicielami teorii interesu, uzupełniony koncepcjami pos´rednimi. Pierwsza z

Interesujące jest to, że każdą z dwóch części zaczynają szkice — zwięzłe opraco- wania, które przybliżają czytelnikowi czas, miejsce i ludzi, znajdujących się w

Do budowy frandisiz- kańskiego kościoła i klasztoru przyczynili się zarówno mieszczanie krakowscy jak i dobrodzieje, Kinga i jej mąż Bolesław oraz jego siostra

Wspó∏- czeÊnie, jeÊli rozpatruje si´ wskazania do ci´cia ce- sarskiego, to u˝ywa si´ raczej takich terminów, jak wskazania prewencyjne, profilaktyczne lub elektyw- ne

Kiedy my´slimy, ˙ze funkcja nie b¸edzie ci¸ ag la lub nie wiemy wcale co mo˙ze si¸e zdarzy´ c, naj latwiej b¸edzie sprawdzi´ c kilka warunk´ ow koniecznych dla ci¸ ag

Okoliczności zbliżających się rocznic: odsieczy wiedeńskiej, powstania stycz­ niowego (w. w postaci uroczystych posiedzeń naukowych Oddziału, na których zostaną

W tym samym jednak czasie, to znaczy wtedy, kiedy usiłowano wpłynąć na opinię Królestwa w kierunku potępienia powstania i kiedy na łamach prasy ukazywały