• Nie Znaleziono Wyników

View of The split Lublin regional diets of 1776

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of The split Lublin regional diets of 1776"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR BEDNARUK

ROZDWOJONE SEJMIKI LUBELSKIE Z 1776 ROKU

1. PODOZ E KONFLIKTU

Wiosn a 1776 r. podziay polityczne ws´ród szlachty, juz wczes´niej bardzo wyraz´ne, na skutek wydarzen´ ostatnich lat, stay sie jeszcze bardziej ostre. Wzajemna niechec´, pogebiana obustronnymi oskarzeniami o zdrade i przy-czynienie sie do katastrofy rozbioru, potegowaa i tak napiet a sytuacje w kra-ju. Letarg, w jaki popada czes´c´ polskich elit po doznanych kleskach, powoli mija a opozycja nie zamierzaa tym razem, jak przed sejmem rozbiorowym, zbojkotowac´ wyborów. Wszyscy zdawali sobie wiec sprawe, ze latem, pod-czas zgromadzen´ sejmikowych, dojdzie do gwatownych starc´ zwolenników i przeciwników króla.

Nieuchronnos´c´ kolejnego, nadci agaj acego konfliktu wewnetrznego pote-gowaa s´wiadomos´c´ wagi spraw, jakie miay byc´ dyskutowane podczas obrad najblizszego sejmu. Poprzedni parlament powoa do zycia Rade Nieustaj ac a, organ wadzy wykonawczej, bed acy namiastk a rz adu, któr a teraz zamierzano dopasowac´ do swoich zamierzen´. Stronnictwo królewskie chciao uczynic´ j a sprawnym narzedziem, za pomoc a którego wadca bedzie kreowa polityke kraju, opozycja jednak miaa zgoa odmienne wobec niej plany. Zwiekszono równiez do 30 tys. planowan a liczebnos´c´ polskiego wojska, jednak brak s´rod-ków oraz problemy z rekrutacj a nie pozwoliy na realizacje uchway. Otocze-nie królewskie liczyo na przychylnos´c´ sejmu w tej kwestii, opozycja jednak nie bya skora w danym momencie do bezwarunkowego popierania tego pro-jektu. Jes´li dodamy do tego kontrowersje zwi azane z przyszos´ci a s´wiezo

Dr hab. WALDEMAR BEDNARUK, prof. KUL  Wydzia Zamiejscowy Nauk Prawnych i Ekonomicznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawa II w Tomaszowie Lubelskim; e-mail:

(2)

utworzonej KEN; z adania szlachty odnosz ace sie do kodyfikacji prawa ziem-skiego; niezadowolenie magnatów piastuj acych stanowiska ministerialne, zwaszcza hetmanów, z utraty znacznej czes´ci swojej wadzy oraz ogóln a niechec´ do zwiekszonych obci azen´ fiskalnych, to bedziemy mieli zarys sytua-cji w kraju przed sejmikami lipcowymi.

Wskazane tu czynniki sprawiy, iz przygotowania do zgromadzen´ roz-poczey sie wczes´nie i byy wyj atkowo staranne. W województwie lubelskim, w którym od wielu lat na czele stronnictwa dworskiego sta podkomorzy lubelski Tomasz Duski, nast apia zmiana i jego miejsce zaj a starosta lubelski i podkomorzy koronny, w jednej osobie, Wincenty Potocki1. W jego reku skupiay sie wszystkie nici przygotowan´ z ramienia królewskiego do nadcho-dz acych zgromadzen´. To do niego zgaszali sie kandydaci na reprezentantów województwa i ci gotowi do penienia funkcji sejmikowych, by wspólnie prowadzic´ kampanie wyborcz a i przygotowywac´ sie do obrad2.

Wasne przygotowania prowadzili przeciwnicy króla, którzy mieli o tyle uatwione zadanie, ze pod ich sztandary garneli sie wszyscy niezadowoleni z sytuacji panuj acej w kraju. Zarówno zwolennicy reform, którym nie podo-bao sie, iz nie mozna byo przeforsowac´ koniecznych zmian ustrojowych; jak i przeciwnicy reformowania, licz acy na przywrócenie starego porz adku. Taka negatywna, dos´c´ egzotyczna, koalicja przeciwników króla skupia w lubelskim znaczn a czes´c´ szlachty.

Prawdopodobnie obawa przed klesk a wyborcz a skonia Stanisawa Augus-ta do wyrazenia zgody na skorzysAugus-tanie z pomocy wojska rosyjskiego, którego oddziay zostay wprowadzone do miast sejmikowych kilka dni przed roz-poczeciem obrad, by tam, wzorem sprawdzonym juz w 1767 r., wymusic´ na szlachcie wybór posusznych królowi posów oraz przeforsowac´ odgórnie narzucone instrukcje sejmikowe. Zamys ten zosta zrealizowany i w wiek-szos´ci województw przyniós zamierzone rezultaty  sterroryzowana szlachta

1Zmiana ta bya konsekwencj a ochodzenia stosunków króla ze stronnictwem jego wujów  „Famili a”. Duscy trzymaj ac sie wiernie Czartoryskich suzyli królowi do czasu, do kiedy panowaa zgoda miedzy nimi a Stanisawem Augustem. Kiedy jednak ich drogi sie rozeszy, podkomorzy lubelski pozosta wierny „Familii”, a jego miejsce na czele stronnictwa królew-skiego w lubelskim zaj a Potocki, patrz: W. K o n o p c z y n´ s k i, Duski Tomasz, w:

Pol-ski sownik biograficzny, t. V, Kraków 1939-1946, s. 197 n.

2Patrz Korespondencja Króla z Kazimierzem Jezierskim, w: Korespondencja Stanisawa Augusta i jego ministrów z lat 1764-1780 oraz inne dokumenty, rkps Bibl. Czartoryskich w Krakowie, sygn. 665, k. 443 n., w której mody szambelan Kazimierz Jezierski, ubiegaj acy sie o mandat z województwa lubelskiego, koresponduje z wadc a, przedstawiaj ac swoje dziaa-nia w toku kampanii wyborczej, w tym równiez te podejmowane wraz z Potockim.

(3)

przyjea stosowne uchway. Jednak nie wszedzie udao sie zastraszyc´ uczest-ników zgromadzenia. Szlachta lubelska, podobnie jak to miao miejsce w 1767 r.3, nie poddaa sie presji i stoj ac w obliczu brutalnego nacisku ro-syjskich zodaków, w znakomitej wiekszos´ci trwaa przy swoich pogl adach. W 1776 r. sejmiki poselskie zostay po aczone terminem z deputackimi i gospodarskimi. Obrady miay sie rozpocz ac´ w poniedziaek 15 lipca. Juz w sobote 13 lipca do Lublina przybya wiekszos´c´ szlachty, która gromadzia sie wokó przywódców wrogich sobie stronnictw politycznych. Na czele stronników partii dworskiej w lubelskim sta wówczas, obok Wincentego Potockiego, kasztelan ukowski Jacek Jezierski. Opozycji przewodzi wojewo-da lubelski Antoni Lubomirski, wspierany przez Ignacego Potockiego, pisarza litewskiego, Kajetana Potockiego, staroste urzedowskiego, Tomasza Duskie-go, podkomorzego lubelskieDuskie-go, Sebastiana DuskieDuskie-go, staroste ukowskieDuskie-go, oraz Stanisawa Wybranowskiego, chor azego lubelskiego4.

Opozycja skupia wokó siebie liczniejsz a grupe szlachty (ok. 300 osób), ws´ród których wiekszos´c´ stanowili posesjonaci. Partia królewska bya mniej-sza (ok. 145 osób) i w znakomitej wiekszos´ci skadaa sie z ubogiej szlachty, która nie umiaa pisac´, o czym s´wiadcz a podpisy pod zozonym przez ni a manifestem5. Te róznice w sile wrogich stronnictw niwelowaa obecnos´c´ wojsk rosyjskich jawnie wspieraj acych stronnictwo dworskie, poprzez utrud-nianie dziaan´ przywódcom opozycji.

W niedziele poprzedzaj ac a dzien´ rozpoczecia obrad sejmikowych prowa-dzono rozmowy, maj ace na celu wypracowanie porozumienia umozliwiaj acego wspólne posiedzenie caej szlachty przybyej do Lublina. Pomimo kilku spot-kan´ nie udao sie osi agn ac´ konsensusu i w poniedziaek, po wzajemnym wystosowaniu zaproszen´, rozpoczeto odrebne sejmiki. Stronnictwo

anty-3W 1767 r. dwór rosyjski, wspierany przez Prusy, postanowi zmusic´ polsk a szlachte do umieszczenia w instrukcjach sejmikowych z adania równouprawnienia dysydentów. W tym celu od-delegowano do miast sejmikowych oddziay wojsk rosyjskich, które zastraszay obraduj acych, by wybierali odpowiednie osoby oraz przyjmowali podsuwane im gotowe wzory instrukcji. W Lubli-nie, pomimo ze posunieto sie do uzycia siy, szlachta odmówia spenienia z adan´ i uchwalia wasn a instrukcje, niezgodn a z wol a s asiednich mocarstw, por. Listy do Jerzego Mniszcha, rkps Biblioteki PAU i PAN w Krakowie, sygn. 1144, k. 25 n., oraz Ksiegi Grodzkie Lubelskie (Relacje. Manifesty. Oblaty), rkps Archiwum Pan´stwowego w Lublinie, sygn. 387, k. 794.

4Akta sejmikowe województwa lubelskiego 1698-1793, w: Teki Pawin´skiego, [dalej cyt.: TP], rkps Biblioteki PAU i PAN w Krakowie, sygn. 8326, ks. 9, k. 359.

5Por. TP, sygn. 8326, ks. 9, k. 376 n., gdzie w ok. 80% przypadków zamiast podpisów wymienione s a nazwiska szlachty z adnotacj a: „Jako nie umiej acy pisac´ znak krzyza kade”. Z kolei manifest partii opozycyjnej zawiera w znakomitej wiekszos´ci wasnoreczne podpisy szlachty, patrz tamze, k. 362 n.

(4)

królewskie zajeo kos´ció Dominikanów i po zagajeniu przez wojewode lubel-skiego obrao wasnego marszaka sejmikowego, asesorów, a nastepnie po-sów, delegatów do króla z zawiadomieniem o szczes´liwie odbytym sejmiku, oraz deputata. W ci agu dwóch nastepnych dni uchwalono instrukcje poselsk a i odprawiono sejmik gospodarski. Na zakon´czenie skomponowano manifest wymierzony w przeciwników politycznych, w którym ca a win a za rozdwoje-nie zgromadzen´ obarczono kasztelana ukowskiego i jego wspópracowników. Manifest podpisany przez 306 osób oblatowano w aktach grodzkich lubel-skich 17 lipca 1776 r.6

W tym samym czasie partia dworska obradowaa oddzielnie w kos´ciele pojezuickim. Sejmik zagai kasztelan ukowski Jacek Jezierski a uczestnicy obrali wasnego marszaka, asesorów oraz przedstawicieli do sejmu i trybuna-u. Po zakon´czeniu wszystkich czynnos´ci opracowano tres´c´ manifestu wymie-rzonego w przeciwników politycznych i oblatowano w grodzie lubelskim 17 lipca 1776 r.7

Zachowane manifesty daj a nam zgoa odmienny obraz sytuacji oraz wyda-rzen´, jakie sie rozegray w lipcu tego roku w Lublinie.

2. PRZEBIEG WYDARZEN´

WEDUG RELACJI OPOZYCJI ANTYKRÓLEWSKIEJ

Dokument opracowany na polecenie wojewody lubelskiego podkres´la duz a role wojsk rosyjskich w opisywanych zmaganiach politycznych. Miay one, pod pretekstem dziaan´ zapobiegaj acych zagrozeniom dla porz adku publiczne-go, utrudniac´ swobode poruszania sie w mies´cie gównym strategom opozycji antykrólewskiej oraz odstraszac´ szlachte, tak by nie wspieraa swoj a obec-nos´ci a si wrogich monarsze. Juz w nocy z soboty na niedziele (13/14 lipca) zonierze rosyjscy otoczyli, wedug tej relacji, stancje Antoniego Lubomir-skiego i jego najblizszych wspópracowników, zakazuj ac wchodzenia i opu-szczania pilnowanych budynków. Nastepnej nocy, oprócz taktyki zastosowanej wczes´niej, Rosjanie przeprowadzili przeszukania pomieszczen´ w obstawionych strazami domach, rzekomo w poszukiwaniu podkomorzego lubelskiego

Toma-6Tamze, k. 361 n. 7Tamze, k. 375 n.

(5)

sza Duskiego, który sie nie ukrywa. Tej ponizaj acej procedurze poddano nawet rezydencje aktualnie urzeduj acego prezydenta Trybunau Koronnego8. W dzien´ rozpoczecia sejmików wojska rosyjskie otoczyy najwieksze kos´cioy w mies´cie najwyraz´niej z intencj a niedopuszenia do obrad szlachty skupionej wokó wojewody lubelskiego. Pomimo tych utrudnien´ opozycja zgromadzia sie rankiem w stancji ksiecia Lubomirskiego9, któremu jako najwyzszemu urzedni-kowi województwa przysugiwa przywilej rozpoczecia obrad sejmikowych10, oczekuj ac na przybycie stronników królewskich. Jednak zamiast nich do woje-wody przyby delegat strony przeciwnej zapraszaj acy, by to on zechcia sie pofatygowac´ do kos´cioa ojców Jezuitów, gdzie oczekiwaa go szlachta na czele z podkomorzym koronnym Wincentym Potockim. Wojewoda odmówi pod pre-tekstem obawy przed wojskami zagranicznymi, które nie gwarantoway mu bezpiecznego powrotu. Zamiast tego zarz adzi, by obecni weszli do kos´cioa dominikan´skiego i zagai obrady sejmikowe11.

Jednak po dokonaniu tej inauguracji posiedzenia, by okazac´ dobr a wole, wstrzymano sie z dalszymi czynnos´ciami, oczekuj ac na przybycie pozostaej czes´ci szlachty przebywaj acej w Lublinie. Zgromadzeni wyonili spos´ród siebie delegacje, na której czele postawiono staroste urzedowskiego Kajetana Potockiego, i wysali j a z zaproszeniem do wspólnych obrad.

Kiedy delegacja wrócia i przedstawia wyniki swojej misji, z jej relacji jednoznacznie wynikao, ze przeciwnicy polityczni nie maj a tylu skrupuów i od dawna w najlepsze sejmikuj a, bez ogl adania sie na reszte uprawnionych do udziau w obradach. Okazao sie, ze konkurencyjne zgromadzenie odbywa sie w otoczonym s´cisym kordonem wojsk rosyjskich kos´ciele pojezuickim, gdzie o wiele mniejsza grupa szlachty, po zagajeniu obrad przez kasztelana ukowskiego Jacka Jezierskiego, obraa marszakiem podkomorzego koronnego Wincentego Potockiego i obraduje pod jego dyrekcj a. Przybyli przedstawiciele zaprosili w imieniu wojewody oraz oczekuj acych pozostaych wspóbraci marszaka i wszystkich obecnych do wspólnego sejmikowania. S´wiezo obrany marszaek sejmikowy odesa delegacje po odpowiedz´ do najstarszego w

kos´-8 Tamze, k. 359 n.

9 Ówczesny wojewoda lubelski Antoni Lubomirski zatrzyma sie w miejscu strategicznym dla dalszych dziaan´, mianowicie w klasztorze ojców Dominikanów, który przylega do kos´cio-a dominikan´skiego, w którym tradycyjnie odbyway sie zgromadzenia sejmikowe, por. tamze, s. 360.

10Volumina Legum. Przedruk zbioru praw staraniem XX. Pijarów w Warszawie od 1732

do 1782 roku, [dalej cyt.: VL], t. VII, Petersburg–Kraków–Poznan´ 1859-1952, s. 293.

(6)

ciele senatora, czyli kasztelana ukowskiego, który z kolei uchyli sie od niej, susznie wskazuj ac marszaka, jako przewodnicz acego obradom, by ten podj a decyzje. Ostatecznie przybyli nie uzyskali zadnej wi az acej deklaracji poza zapewnieniem dyrektoruj acego obradom Wincentego Potockiego, iz uda sie do kos´cioa Dominikanów, jes´li zrobi to samo Jacek Jezierski, a ten z kolei os´wiadczy, ze byleby poszed pan podkomorzy koronny, to i on zaraz za nim pod azy12.

W tej sytuacji, której nie mozna inaczej okres´lic´, jak tylko jawn a drwin a, delegacja nie niepokojona przez nikogo opus´cia miejsce obrad stronników królewskich i powrócia do swoich, zdaj ac dokadn a relacje z zastanych tam porz adków. Na koniec dodano jeszcze i to, ze przeciwnicy zgromadzili jedy-nie garstke szlachty, a i ta w wiekszos´ci sprawiaa wrazejedy-nie, jakby utrzymy-wano j a tam si a, oraz ze czes´c´ próbowaa wraz z nimi wyjs´c´ z kos´cioa, by przy aczyc´ sie do opozycji, jednak nie dopus´ciy do tego wojska rosyjskie, które si a zatrzymay wychodz acych13.

Utraciwszy w ten sposób nadzieje na wspólne obrady, przyst apiono do kolejnych czynnos´ci sejmikowych zgodnie z ustawowo uregulowan a proce-dur a. Obrano marszaka i wspieraj acych go asesorów, ale tylko dwóch, choc´ prawo (nie zawsze co prawda w tej kwestii skrupulatnie przestrzegane) prze-widywao mozliwos´c´ obrania po dwóch asesorów z kazdego powiatu, czyli w lubelskim szes´ciu. Nie wskazano jednoznacznie przyczyny takiego poste-powania, ale jes´li u jego podoza nie leza brak kandydatów (a to w atpliwe, patrz ac na dotychczasowe zgromadzenia), to byc´ moze chodzio o pozostawie-nie miejsc w kolegium asesorskim dla przeciwników politycznych, gdyby jednak zdecydowali sie przy aczyc´ do obrad. Nastepnie obrano posów na sejm, delegatów do króla z zawiadomieniem o szczes´liwie odbytym sejmiku, by zakon´czyc´ obrady uozeniem i uchwaleniem instrukcji sejmikowej. Tego samego dnia opozycja odprawia odrebny sejmik deputacki, wybieraj ac na nim nowego marszaka i asesorów (tylko trzech), a nastepnie równiez depu-tata do Trybunau Koronnego14.

Dwa dni póz´niej szlachta pod przywództwem wojewody lubelskiego odbya w kos´ciele Dominikanów jeszcze jeden sejmik, tym razem gospodarski, na którym roztrz asaa sprawy ekonomiczne województwa, a póz´niej opracowaa, podpisaa i zozya w kancelarii grodzkiej manifest wymierzony w stronników

12Tamze, k. 361. 13Tamze.

(7)

królewskich, w którym odmawiaa legalnos´ci zgromadzen´ odbywaj acych sie w kos´ciele pojezuickim. Ws´ród licznych argumentów na rzecz prawdziwos´ci tezy o niezgodnym z prawem odbywaniu posiedzen´ stronników dworskich wskazano fakt obradowania poza miejscem, w którym zwyczajowo odbywano sejmiki; brak w tamtym gronie najwyzszego rang a senatora danego woje-wództwa, którym by wojewoda lubelski; brak posa królewskiego, który powinien przedstawic´ zgromadzonym stanowisko monarchy w kluczowych kwestiach, o jakich mia debatowac´ najblizszy sejm; niewielk a liczbe szlachty zgromadzonej na konkurencyjnych obradach i wreszcie sejmikowanie pod ochron a (lub groz´b a) bagnetów rosyjskich wojsk15.

3. PRZEBIEG WYDARZEN´ WEDUG STRONNICTWA DWORSKIEGO Obraz sejmików, wyaniaj acy sie z dokumentacji wytworzonej przez obóz królewski, jest zgoa odmienny od tego, który poznalis´my z wczes´niej przed-stawionej relacji, zas´ sam manifest jest odpowiedzi a na zarzuty stawiane przez przeciwników politycznych. Wyania sie z niego wizja miasta opanowa-nego przez wojska, ale bynajmniej nie rosyjskie, lecz nadworne oddziay wojewody lubelskiego. Obecnos´ci Rosjan w Lublinie w manifes´cie nie za-przeczano16, tylko j a bagatelizowano, jako fakt niemaj acy wpywu na prze-bieg wydarzen´. Juz w tres´ci laudum sejmikowego, uchwalonego przez stron-nictwo dworskie zapisano, iz obrady w kos´ciele Dominikanów, czyli jedynym miejscu, gdzie szlachta lubelska obradowac´ powinna, stay sie niemozliwe, gdyz zabroniono im wstepu do tejze s´wi atyni, nie wyjas´niaj ac kto, jakim prawem, ani dlaczego to uczyni17.

Dopiero w manifes´cie umieszczono wiecej szczegóów, takich jak fakt obecnos´ci wojsk rosyjskich, jednak mieli oni tam przebywac´ w maej ilos´ci i nikogo nie niepokoic´. Za to sprowadzone przez opozycje, wbrew ustawom z 1764 i 1768 r., wojska nadworne byy, wedug tej wersji, liczne i stwarzay zagrozenie dla przybyych do miasta18. Zmiane miejsca obrad wyjas´niono

15Por. TP, sygn. 8326, k. 360 n.

16Chociaz w laudum sejmikowym stronnicy królewscy nie wspomnieli o rosyjskich zonie-rzach, patrz TP, sygn. 8326, k. 353 n.

17Por. TP, sygn. 8326, k. 353, gdzie tumaczono nastepuj aco koniecznos´c´ zmiany miejsca obrad: „[...] dla zabronionego nam Kos´cioa Xiezy Dominikanów Seymikom raz na zawsze wyznaczonego przenies´c´ sie do Kos´cioa przeszo Jezuickiego”.

(8)

jubileuszowym nabozen´stwem, odprawianym w kos´ciele Dominikanów od rana, którego nie chciano przerywac´, oraz widokiem zonierzy sprowadzonych przez wojewode, ustawionych obok s´wi atyni, co miao wywoac´ uczucie leku u tej czes´ci szlachty. Dlatego udaa sie ona do kos´cioa pojezuickiego (który mia miec´ cakowit a swobode w kwestii dostepu do niego, gdyz nie by oto-czony przez zadne wojska) i w nim po zagajeniu obrad przez najwyzszego tam rang a senatora – kasztelana ukowskiego Jacka Jezierskiego – rozpoczea zgodnie z prawem sejmik poselski19.

Wytumaczywszy kwestie niezgodnego z prawem miejsca obrad, nalezao jeszcze wyjas´nic´, dlaczego zgromadzenie rozpocz a kasztelan ukowski a nie wojewoda lubelski, który by wyzszym rang a senatorem. Otóz ustawa dopu-szczaa, w razie nieobecnos´ci wojewody, by zast api go kasztelan, a gdyby i tego nie byo, to kolejni w hierarchii urzednicy ziemscy, jednak Antoni Lubomirski by obecny w Lublinie i uczestniczy w obradach, stoj ac na czele drugiej grupy szlachty. Uzasadnieniem dla jego pominiecia staa sie wczes´-niejsza rozmowa, z której stronnicy królewscy wywnioskowali, iz wojewoda jest saby i chory, co uniemozliwi mu wypenianie swoich obowi azków w tej mierze, poprosili wiec o otwarcie obrad nastepnego w kolejnos´ci senatora20. Sekwencja wydarzen´ miaa wygl adac´ nastepuj aco: po rozpoczeciu obrad w kos´ciele pojezuickim, obraniu marszaka i asesorów (az siedmiu) zgroma-dzeni dowiedzieli sie, ze przeciwnicy wbrew prawu i nie zwazaj ac na fakt, iz sejmik juz sie zacz a i jego wadze obrano, rozpoczeli wasne zgromadze-nie, wkraczaj ac do kos´cioa dominikan´skiego pos´wieconego nabozen´stwu jubileuszowemu. Wówczas w obawie przed tragicznymi konsekwencjami takiego rozdwojenia partia dworska wysaa delegacje do wojewody z zapro-szeniem, by przyby do kos´cioa i przy aczy sie do trwaj acych obrad. Gwa-rantowano przy tym, iz kasztelan ukowski ust api wojewodzie pierwszen´stwa w dalszym sejmikowaniu21. Z odpowiedzi a przybya do nich delegacja od wojewody, który z kolei ich zaprasza, by przy aczyli sie do obraduj acych w kos´ciele Dominikanów. Widz ac, iz negocjacje nie przynosz a rezultatu,

19Tamze, k. 376. 20Tamze, k. 375.

21 W rzeczywistos´ci nie miao to juz zadnego znaczenia, gdyz rola zagajaj acego sprowa-dzaa sie do otwarcia obrad, wskazania kandydata na marszaka, przeprowadzenia elekcji jego i asesorów oraz odebrania od nich stosownej przysiegi. Wszystkie te czynnos´ci zostay juz dokonane i od tej pory kierowanie obradami przeszo do r ak marszaka, wiec wojewoda nie miaby juz zadnego wpywu na dalszy bieg spraw. O roli zagajaj acego sejmik, marszaka sejmikowego oraz asesorów patrz: W. B e d n a r u k, Sejmiki lubelskie w okresie

(9)

postanowiono po pewnym czasie kontynuowac´ obrady, co tez uczyniono, wybieraj ac posów i ukadaj ac dla nich instrukcje. Zaznaczano jednoczes´nie, ze nikt nie zabrania szlachcie swobodnego opuszczania kos´cioa pojezuickie-go i kto chcia, to wychodzi, natomiast przeciwnicy polityczni si a zmuszali szlachte do pozostania w miejscu sejmikowania22.

4. WNIOSKI

Z przedstawionych wersji wydarzen´ lubelskich z lipca 1776 r. wyania sie obraz gry politycznej prowadzonej przez przywódców dwóch wrogich ugrupo-wan´. Zdeterminowani, by przeprowadzic´ obrady zgodnie z wasn a wizj a, na szczes´cie nie zdecydowali sie na bezpos´redni a konfrontacje, co niew atpliwie zakon´czyoby sie rozlewem krwi. Na podstawie zachowanych dokumentów moze-my jednoznacznie stwierdzic´ kilka faktów, potwierdzonych przez obie strony:

W Lublinie w dniu obrad sejmikowych przebyway wbrew prawu regularne wojska rosyjskie.

Czes´c´ szlachty (nalez acej do stronnictwa królewskiego ) obradowaa nie-legalnie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, czyli w kos´ciele pojezuickim. Obrady stronnictwa dworskiego byy równiez nielegalne z tego powodu, iz ich otwarcia dokona senator stoj acy nizej w hierarchii, pomimo iz w mies´-cie przebywa wojewoda.

Pozostae informacje wyaniaj ace sie z laudów i manifestów s a danymi niepewnymi, ale tez niemaj acymi wpywu na waznos´c´ podejmowanych uchwa. Szczególnie nieudolnie wygl adaj a wymówki stronnictwa królewskie-go, maj ace na celu uzasadnienie podejmowanych dziaan´ ewidentnie sprzecz-nych z prawem. Aby zgromadzenie zostao uznane za legalne, koniecznie musiay byc´ spenione okres´lone warunki, takie jak czas obrad, was´ciwe miejsce, uprawnieni uczestnicy oraz przestrzeganie ustalonej zwyczajem i prawnie uregulowanej procedury w trakcie zgromadzenia23.

Wymagania odnosz ace sie do czasu obrad zakaday, ze ich rozpoczecie i zakon´czenie odbedzie sie we was´ciwym terminie. Tutaj obie strony speniy ten warunek. Czas rozpoczecia sejmików deputackich ustalono w 1768 r. na 15 lipca kazdego roku24. Zgromadzenia gospodarskie miay sie odbywac´ po

22TP, sygn. 8326, k. 376.

23VL, t. II, s. 182, 185 i 365; t. III, s. 219; t. V, s. 177 n.; t. VII, s. 31, 33 i 156. 24VL, t. VII, s. 318, termin ten zosta potwierdzony konstytucj a sejmow a z 1775 r., por. VL, t. VIII, s. 106.

(10)

deputackich, a uniwersa królewski wezwa do obrania posów w tym samym terminie co sedziów trybunalskich. Tak wiec do tego elementu nie mozna miec´ zastrzezen´.

Kolejnym warunkiem byo was´ciwe miejsce obrad, a tym bez zadnej w atpliwos´ci pozostawa kos´ció pod wezwaniem s´w. Stanisawa, nalez acy do Dominikanów25, i poza sytuacj a, gdy nast apiy jakies´ nieprzewidziane oko-licznos´ci, nic nie usprawiedliwiao zamiany tej s´wi atyni na inn a. W przeszos´-ci co prawda zdarzay sie przypadki obradowania w innych miejscach, jednak odbywao sie to za zgod a, jes´li nie wszystkich, to przynajmniej zdecydowanej wiekszos´ci zgromadzonych w Lublinie26, a tutaj jedna grupa, nie pytaj ac o zdanie drugiej (i s adz ac z liczby podpisów pod manifestem wiekszej), udaa sie do innego kos´cioa i tam rozpoczea swoje konkurencyjne obrady.

Trzecim warunkiem by udzia uprawnionych do obradowania czonków stanu szlacheckiego. W tym przypadku nalezy zwrócic´ uwage przede wszyst-kim na to, gdzie bya wiekszos´c´. A ta, pomimo twierdzen´ strony przeciwnej, skupia sie wokó wojewody lubelskiego i na dodatek grupa ta skadaa sie w wiekszos´ci ze szlachty posesjonatów, gdy ws´ród stronników królewskich wiecej byo gooty, co mozna poznac´ nie tylko po samych nazwiskach, wid-niej acych pod manifestami, ale równiez po fakcie znajomos´ci pisma. Podczas gdy ws´ród posesjonatów regu a w tym okresie bya umiejetnos´c´ czytania i pisania, choc´by tylko na podstawowym poziomie, to mieszkan´cy zas´cianków oraz goota rzadko mogli sie popisac´ t a sztuk a27. Oprócz wiekszos´ci, nie-mae znaczenie miao tez, kto uczestniczy w zgromadzeniu, gdyz o ile szlachta osiada posiadaa penie praw wyborczych, to goota juz nie. Co prawda próby odebrania praw wyborczych goocie, podejmowane w latach

25Miejsce to byo us´wiecone wielowiekow a tradycj a, co podkres´lano w uchwaach sejmi-kowych, okres´laj ac je jako „zwyczajne”, „zwyke” lub „obradom publicznym naznaczone”, por. Ksiegi Grodzkie Lubelskie. Relacje. Manifesty. Oblaty, rkps Archiwum Pan´stwowego w Lubli-nie, sygn. 412, k. 1067, sygn. 416, k. 245, sygn. 363, k. 838, sygn. 375, k. 130, sygn. 405, k. 34; patrz tez: M. U j m a, Sejmik lubelski 1572-1696, Warszawa 2003, s. 22.

26Przypadki zmiany miejsca sejmikowania i okolicznos´ci im towarzysz ace zostay opisane przez W. Bednaruka  Sejmiki lubelskie, s. 75-76.

27Na temat edukacji modziezy szlacheckiej w tym okresie patrz: W. S m o l e n´ s k i,

Przewrót umysowy w Polsce wieku XVIII. Studia historyczne, oprac. A. Wierzbicki, Warszawa

1979, s. 266 n.; A. G r z e s´ k o w i a k - K r w a w i c z, Wkad pijarów w ksztatowanie

politycznej kultury szlachty w czasach stanisawowskich, w: Wkad pijarów do nauki i kultury w Polsce XVII-XIX w., red. I. Stasiewicz-Jasiukowa, Warszawa–Kraków 1993, s. 137 n.

(11)

szes´c´dziesi atych XVIII wieku28, nie powiody sie, o tyle jednak nie bya ona nigdy penoprawnym uczestnikiem zgromadzen´ sejmikowych29.

Warunek przestrzegania procedury zosta juz na pocz atku zamany przez stronnictwo dworskie poprzez pominiecie osoby uprawnionej do otwarcia obrad i zast apienie jej stoj acym nizej w hierarchii kasztelanem ukowskim30. Próby usprawiedliwienia tych dziaan´ rzekom a odmow a ze strony wojewody z powodu stanu zdrowia wydaj a sie mao wiarygodne, ale nawet gdyby istot-nie tak byo, to na pierwsz a wies´c´ o ozdrowieniu najwyzszego rang a senatora nalezao zaprzestac´ wszelkich dziaan´ i po aczyc´ obrady w miejscu do tego przeznaczonym. Królewscy próbowali to wszystko tumaczyc´ faktem, iz nie wiedzieli o konkurencyjnym zgromadzeniu zanim nie obrali wadz sejmi-kowych, a potem próbowali zaprosic´ konkurentów do wspópracy, tyle ze na wasnych warunkach i na swoim gruncie31.

Szczegóów przebiegu konkurencyjnych sejmików nie znamy, trudno wiec wyrokowac´ o ich prawidowos´ci, poza wyzej wskazanym zagajaniem obrad, warto jednak zwrócic´ uwage na jeszcze jeden istotny element, mianowicie na obecnos´c´ legata królewskiego, zwanego tez posem JKM do szlachty zgro-madzonej na sejmikach. Opozycja zarzucia stronnictwu dworskiemu, iz od-bya nielegalne zgromadzenie, gdyz nie uczestniczy w nim legat królew-ski32. Sami co prawda nie twierdz a jednoznacznie, iz u siebie go gos´cili, ale z kontekstu wynika, ze tam by. Znaczenie obecnos´ci na sejmiku

przedsejmo-28VL, t. VII, s. 34, 155 i 293; patrz tez: A. L i t y n´ s k i, Sejmik jako instytucja

de-mokracji szlacheckiej 1764-1793. Tradycje – mity – nowos´ci – utopie, w: Parlamentaryzm i prawodawstwo przez wieki, red. J. Malec, W. Uruszczak, Kraków 1999, s. 74; t e n z e, Sejmiki ziemskie 1764-1793. Dzieje reformy, Katowice 1988, s. 116; R.  a s z e w s k i, Czynne i bierne prawo wyborcze do sejmu w latach 1764-1793, „Acta Universitatis Nicolai

Copernici”. Nauki Humanistyczno-Spoeczne. Prawo 11 (52)/1972, s. 114.

29Ograniczenia dotyczyy przede wszystkim biernego prawa wyborczego, por. VL, t. III, s. 10, 89, 97, 182 i 333; patrz tez: S. P  a z a, Sejmiki i zjazdy szlacheckie województw poznan´skiego i kaliskiego. Ustrój i funkcjonowanie (1572-1632), Warszawa–Kraków 1984,

s. 89 n.

30VL, t. VII, s. 293. 31TP, sygn. 8326, k. 376.

32„Ten wiec z niewiadomych Nam dot ad przyczyn od powszechnos´ci zagaiai acego pierw-szego in ordine JOXiecia JM Woiewode Lubelskiego oddzia jako iest przeciwko wyraz´nemu Prawu, jako bez Posa J. Królewskiej Mos´ci y wszelkich zwykych uroczystos´ci, w maey zebraney liczbie a ieszcze y tey przez Woyska Zagraniczne, by sie nie rozchodzia strzezony jest udziaany y seymikiem zadn a miar a nazwac´ sie nie mog acy, tak o niewaznos´c´ onego oraz o pokrzywdzenie Prawa y bezpieczen´stwa Naszego, jak naysolennieysze zanosimy uzalenie” (TP, sygn. 8326, k. 361).

(12)

wym osoby delegowanej od wadcy, która przyblizaa obraduj acym intencje zwoania sejmu, podkres´laa szlachta wielokrotnie, odmawiaj ac niekiedy roz-poczecia obrad do czasu przybycia stosownej osoby33. Jes´li wiec pose kró-lewski by w Lublinie i uczestniczy w obradach stronnictwa opozycyjnego a nie dworskiego, co tez byoby swoist a ciekawostk a, to byby to niew  atpli-wie dodatkowy argument na rzecz nielegalnos´ci zgromadzenia odbytego w kos´ciele pojezuickim.

Reasumuj ac stwierdzic´ nalezy jednoznacznie, ze zarówno sam wadca, jak i jego stronnictwo zachoway sie w tym przypadku wyj atkowo bezwzglednie i cynicznie, co niew atpliwie stawia pod ogromnym znakiem zapytania praw-dziwos´c´ obrazu Stanisawa Augusta kreowanego w jego licznej korespon-dencji oraz pozostawionych pamietnikach. W z´ródach tych prezentuje sie on nam jako obron´ca wartos´ci, legalista, który woli przegrac´, niz dopus´cic´ do zamania prawa34. W korespondencji z przywódcami szlachty w poszegól-nych ziemiach i województwach król niejednokrotnie podkres´la koniecznos´c´ postepowania zgodnie z obowi azuj acymi zasadami, nawet kosztem porazki.

Tymczasem nie dos´c´, ze co najmniej zgodzi sie na wysanie wojsk rosyj-skich do miast, gdzie odbyway sie zgromadzenia sejmikowe, to jeszcze fir-mowa niezgodne z prawem praktyki maj ace osabic´, b adz´ pomin ac´, opozycje, a na koniec jeszcze przy pomocy obcych dworów: rosyjskiego i austriackiego zmusi reprezentantów obranych przez przeciwników do rezygnacji, zas´ próby walki o prawde przed Trybunaem Koronnym zdusi z bezwzglednos´ci a godn a lepszej sprawy i innego ustroju35.

33Por. A. P a w i n´ s k i, Rz ady sejmikowe w Polsce 1572-1795 na tle stosunków

woje-wództw kujawskich, oprac. H. Olszewski, Warszawa 1978, s. 77, gdzie autor opisuje dwa

przypadki: jeden zerwania, a drugi limitowania obrad sejmikowych z powodu nieobecnos´ci legata królewskiego.

34Patrz List króla Stanisawa Augusta do administratora ekonomii szawelskiej, w: Kores-pondencja Stanisawa Augusta, Adama Cieciszewskiego i Antoniego Maachowskiego z lat 1780-1784 oraz inne dokumenty, rkps Bibl. Czartoryskich w Krakowie, sygn. 666, k. 253, gdzie król zaleca realizacje, wczes´niej opracowanego planu, ale: „[...] aby sie to nie odbyo zadnym gwatem, ale w obywatelskiey harmonii i prawnos´ci wszelkiey”, dlatego jego stronnicy mieli d azyc´ do zgody i kompromisu z przeciwnikami. Patrz tez Pamietniki króla Stanisawa

Augusta, red. W. Konopczyn´ski, S. Ptaszycki, cz. I, Warszawa 1915, s. 31 n., gdzie wadca

podkres´la swe zamiowanie do porz adku publicznego i prawa.

35Tak J. M i c h a l s k i, Lubomirski Antoni, w: Polski sownik biograficzny, t. XVIII, WrocawWarszawaKraków 1973, s. 7.

(13)

BIBLIOGRAFIA

Z´ róda

Akta sejmikowe województwa lubelskiego 1698-1793, w: Teki Pawin´skiego, rkps Biblioteki PAU i PAN w Krakowie, sygn. 8326, ks. 9.

Korespondencja Króla z Kazimierzem Jezierskim, w: Korespondencja Stanisawa Augusta i jego ministrów z lat 1764-1780 oraz inne dokumenty, rkps Bibl. Czartoryskich w Krako-wie, sygn. 665.

Ksiegi Grodzkie Lubelskie (Relacje. Manifesty. Oblaty), rkps Archiwum Pan´stwowego w Lubli-nie, sygn. 363-416.

List króla Stanisawa Augusta do administratora ekonomii szawelskiej, w: Korespondencja Stanisawa Augusta, Adama Cieciszewskiego i Antoniego Maachowskiego z lat 1780-1784 oraz inne dokumenty, rkps Bibl. Czartoryskich w Krakowie, sygn. 666.

Listy do Jerzego Mniszcha, rkps Biblioteki PAU i PAN w Krakowie, sygn. 1144.

Pamietniki króla Stanisawa Augusta, red. W. Konopczyn´ski, S. Ptaszycki, Warszawa 1915. Volumina Legum. Przedruk zbioru praw staraniem XX. Pijarów w Warszawie od 1732 do 1782

roku, Petersburg–Kraków–Poznan´ 1859-1952.

Literatura

B e d n a r u k W.: Sejmiki lubelskie w okresie stanisawowskim (1764-1794), Lublin 2011. G r z e s´ k o w i a k - K r w a w i c z A.: Wkad pijarów w ksztatowanie politycznej kultury szlachty w czasach stanisawowskich, w: Wkad pijarów do nauki i kultury w Polsce XVII-XIX w., red. I. Stasiewicz-Jasiukowa, Warszawa–Kraków 1993.

K o n o p c z y n´ s k i W.: Duski Tomasz, w: Polski sownik biograficzny, t. V, red. W. Konopczyn´ski [i in.], Kraków 1946.

L i t y n´ s k i A.: Sejmiki ziemskie 1764-1793. Dzieje reformy, Katowice 1988.

L i t y n´ s k i A.: Sejmik jako instytucja demokracji szlacheckiej 1764-1793. Tradycje – mity – nowos´ci – utopie, w: Parlamentaryzm i prawodawstwo przez wieki, red. J. Malec, W. Uruszczak, Kraków 1999.

 a s z e w s k i R.: Czynne i bierne prawo wyborcze do sejmu w latach 1764-1793, „Acta Universitatis Nicolai Copernici”. Nauki Humanistyczno-Spoeczne. Prawo 11 (52)/1972. M i c h a l s k i J.: Lubomirski Antoni, w: Polski sownik biograficzny, t. XVIII, red.

E. Rostworowski [i in.], Wrocaw–Warszawa–Kraków–Gdan´sk 1973.

P a w i n´ s k i A.: Rz ady sejmikowe w Polsce 1572-1795 na tle stosunków województw kujawskich, oprac. H. Olszewski, Warszawa 1978.

P  a z a S.: Sejmiki i zjazdy szlacheckie województw poznan´skiego i kaliskiego. Ustrój i funkcjonowanie (1572-1632), WarszawaKraków 1984.

S m o l e n´ s k i W.: Przewrót umysowy w Polsce wieku XVIII. Studia historyczne, oprac. A. Wierzbicki, Warszawa 1979.

(14)

THE SPLIT LUBLIN REGIONAL DIETS OF 1776

S u m m a r y

On 15thJuly 1776 the Lublin gentry, divided into supporters and opponents of the King, held two separate regional diets in two different places. The supporters of the Royal court were headed by Crown Chamberlain Wincenty Potocki and uków Castellan Jacek Jezierski, whereas Lublin Voivode Antoni Lubomirski helped by Lublin Chamberlain Tomasz Duski gathered the King's opponents. However, although twice as many noblemen took part in the meeting of the opposition, and they met the remaining conditions required by law, the supporters of the King won the confrontation. It was their representatives who sat in the Sejm and the Tribunal, and the ones elected by the opposition were rejected. Representatives of foreign courts: Russian and Austrian became involved in the dispute and it was mainly them that made the Lublin Voivode give up pushing through his ideas.

Translated by Tadeusz Karowicz

Sowa kluczowe: sejmiki, demokracja szlachecka, Rzeczpospolita Obojga Narodów, czasy

stanisawowskie, sejm.

Key words: regional diets, the gentry democracy, the Republic of Both Nations, the times of

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rozdzial czwarty zawiera dyskusjg nad funkcjami modyfikacji frazeologicznych w dyskursie medialnym, ze szczeg6lnym uwzglqdnieniem funkcji - jak nazrya je Doktorantka

Sprzedający przedstawiają swoją ofertę, która uzupełniona jest z reguły towarami (eksponaty) lub próbkami tych towarów. W celu lepszego promowania wystawca prezentuje swoją

Biblioteka spektralna roślin zielnych Ogrodu Bota- nicznego Uniwersytetu Warszawskiego stanowi dobre źródło do analiz spektralnych, szczególnie do identyfi - kacji gatunków,

Tam nauczył się pew­ nych podstawowych praw współżycia społecznego, a więc przede wszyst­ kim, że są wartości w życiu ważniejsze niż samo życie: odwaga osobista, zarówno

It is supposed to occur only in the future, when the impersonal forces: God with its freedom (but also a compulsion), the absolute goal or history, will elicit the “proper

P oenitentia publica dicitur ea, quae pro expiandis crim inibus et d elictis publicis imponitur, iis, qui publico crim ine con­ victi sunt.. P oenitentia Solem nis

Эвелина Альвасяк — Cинтаксические нарушения внутри номиналь- ных фраз в компьютерном переводе с английского языка

Działalność Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” realizuje trzy zasadnicze cele, którymi są: „wpieranie rozwoju kultury i nauki chrześcijańskiej oraz chrześcijańskich