• Nie Znaleziono Wyników

View of A Few Words on the Need for Research and Axiological Reflection (A Side Note on the Conference “Culture and Method,” Lublin, Cul, 18-19 April 2013)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of A Few Words on the Need for Research and Axiological Reflection (A Side Note on the Conference “Culture and Method,” Lublin, Cul, 18-19 April 2013)"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

BOGUMI A TRUCHLI§SKA *

O POTRZEBIE BADA§

I REFLEKSJI AKSJOLOGICZNYCH S ÓW KILKORO

(UWAGI NA MARGINESIE KONFERENCJI „KULTURA I METODA”,

LUBLIN, KUL, 18-19.04.2013)

1. ZMIERZCH KULTURY – ROZKWIT KULTUROZNAWSTWA?

Co najmniej od pótora wieku refleksji o kulturze towarzysz tezy o jej kryzysie, zmierzchu czy upadku. Biblioteka kryzysologiczna w kulturze euro-pejskiej jest niezwykle bogata, a oddziaywanie niektórych proroków zaga-dy trwa do dzi – e wspomn F. Nietzschego czy O. Spenglera. Mona rzec, e wic obecnie swe pomiertne triumfy w procesach „przewartociowania wszystkich wartoci” (napór „antywartoci”, manipulacje aksjologiczne, czyli przestawianie znaków wartoci) czy w przechodzeniu jakociowym kultury w cywilizacj (jeli uwzgldnimy wspóczesn dominacj techniki i polityki, to mona mie wraenie, e Spenglerowska wizja obumierania kultury i prze-chodzenia w bezduszn cywilizacj ziszcza si na naszych oczach). Jednake wraz z rodzeniem si tych przekona mia miejsce tzw. przeom antypozyty-wistyczny, który zaprzecza im, wskazujc na moliwoci rozwoju n o w e j h u m a n i s t y k i (zwanej pó niej Wielk Humanistyk), tzw. nauk o kulturze wraz z ich o d r  b n o  c i  przedmiotow i swoist metodologi (w opozycji do naturalistycznego paradygmatu). Wprowadzono wtedy do myli humani-stycznej filozofi i teori kultury, antropologi filozoficzn oraz aksjologi jako filozofi wartoci – a wic nowe obszary refleksji oraz teori kultury jako nauk scalajc dyscypliny historyczne (Heinrich Rickert).

Dr hab. BOGUMI A TRUCHLI§SKA, prof. nadzw. UMCS – Zakad Aksjologii Kultury w Insty-tucie Kulturoznawstwa na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Marii Curie-Skodowskiej w Lublinie; adres do korespondencji: Pl. Marii Curie-Skodowskiej 4, 20-031 Lublin.

(2)

Dokonaa si sukcesywnie wielka przemiana wielu dziedzin humanistycz-nych1, rozwój hermeneutyki, strukturalizmu, funkcjonalizmu i narodziny pedagogiki kultury oraz pedagogiki personalistycznej. Wtedy to sformu-owano szereg cennych tez: o zwizku kultury i ycia, kultury i osobowoci, kultury i wychowania. Podkrelano, e czowieczestwo konstytuuje si w relacji z kultur, a wic nie jest obojtne, jak kultur ludzie tworz i z jak obcuj. Myl, e w obecnej sytuacji winnimy przypomina dobre karty w dziejach nauk o kulturze i konfrontowa ze wspóczesnymi „prze-omami”, „zwrotami”, z ich osigniciami, by o c e n i , czy to faktyczne osignicie, czy te chwilowa moda lub „pozór”, a nawet – szkodnictwo. Przykadowo – wprowadzajc jako centraln kategori swojego antymeta-fizycznego i antyracjonalistycznego mylenia pojcie „chaosmos”, post-modernizm podwaa fundamenty kultury europejskiej oparte na idei adu i porzdku; take – kwestionowa wszystko to, co byo w tej kulturze trwae i stae, oraz jej cel, tj. prawd i wiedz. W takiej sytuacji rodzi si pytanie: czy kulturoznawstwo ma racj bytu, a jeli tak, to w jakiej postaci?2 Bardzo prosz zwróci uwag take na metody totalizujce mylenie ludzkie, na pewne generalizacje. W wielu tekstach o kulturze mamy ju twierdzenia: „yjemy w kulturze postmodernistycznej”, „yjemy w ponowoczesnoci”, zwaszcza u modszych autorów, a faktycznie – tylko n i e k t ó r z y yj w tym wymiarze kultury. wiadomo ludzka moe dziaa, nawet dziaa, w trzech kierunkach, tote mona równie mówi o kulturze premoderni-stycznej, modernistycznej i postmodernistycznej z zaznaczeniem swoistoci krgu podmiotowego tyche odmian kultury. Ów podmiot, jego charakter i zakres moe generowa inny podzia: na kultur wysok, wysoko-nisk, popularn czy kultur masow. Kada z odmian wymaga bdzie odrbnego podejcia badawczego i swoistych metod, a rezultaty badawcze – bd fragmentaryczne i aspektowe. Wypada si zgodzi ze stanowiskiem prof. dra hab. Stefana Bednarka (z Uniwersytetu Wrocawskiego), e kulturo-znawstwo staje si dogodnym szyldem, pod którym moe znale  si wszystko, co dotyczy wiata humanistycznego – i nie tylko, bo s ju zwolennicy „humanistyki nieantropocentrycznej” – jak twierdzi autor

kon-1

O ówczesnych sporach, dyskusjach i nowociach zob. B. S u c h o d o l s k i. Przebudowa

podstaw nauk humanistycznych. Warszawa: Ossolineum 1928 (odb.) oraz T e n  e. Pozytywizm i idealizm w badaniach literackich. Warszawa 1928.

2

Zob. B. T r u c h l i  s k a. Dwa przeomy – antypozytywistyczny i postmodernistyczny – i co

z nich wynika dla kulturoznawstwa? W: Tosamo kulturoznawstwa. Red. A. Pankowicz, J.

(3)

ferencyjnego abstraktu3. Wspomnie mona by tu byo Wolfganga Welscha z jego propozycjami „estetyki poza estetyk” czy estetyk zwierzt, zwolen-ników neoewolucjonizmu kulturowego. Wielo typów kulturoznawstwa wi-e si z uprzedni wieloci przedmiotów bada oraz wieloci metod i praktyk badawczych. Ten stan dostrzeono ju podczas konferencji pod-sumowujcej 30-lecie Instytutu Kulturoznawstwa Wydziau Nauk Spoecz-nych UAM. Ogólnopolska debata toczya si pod hasem „Metody, para-dygmaty, dyskursy. O swoistoci bada kulturoznawczych”. Gówne zao-enia i tezy konferencji sprowadzay si do: 1) przyjcia pluralistycznej tezy o wieloci nauk o kulturze, 2) przyjcia tezy, e kulturoznawstwo jest wród nich „nauk zarówno swoist jak i podstawow”. Stanowisko to bronio wic odrbnoci przedmiotowej kulturoznawstwa, ale te zdawao sobie spraw z trudnoci bada kultury – pojcia tak wieloznacznego, e – jak twierdzono – „ma chyba najwicej definicji sporód poj nauk humanistycznych”. Wbrew modzie na „rónicologi” kulturoznawcy poznascy wyszli z propo-zycj „poszukiwania tego, co wspólne”; okrelali take (Jerzy Kmita) kulturoznawstwo mianem „pó nego wnuka” filozofii. Zwrócono równie uwag na „rozplenienie si sensów” i naduycie samego terminu „kultura” (Micha Buchowski, Niebezpieczne uycie gro=nego terminu „kultura”); autor sygnalizowa moliwo bezskutecznego, bezrefleksyjnego funkcjono-wania terminu – w kulturoznawstwie jako „oczywistego”, a jest to termin nieobojtny aksjologicznie, jak i ujawniajcy pewne tendencje ideologiczne. Wojciech J. Burszta z kolei – w tekcie Wojny metakulturowe – konstatowa fakt wymknicia si terminu spod gestii specjalistów na rzecz powszech-noci uycia. W takiej sytuacji autor zaproponowa ujcie kultury jako „metakultury”, jako „ramy interpretacyjnej nadajcej sens ludzkim dziaa-niom”. Refleksjom towarzyszya troska o los kultury, w sytuacji wolno-rynkowej i wobec naporu „nowych technologii”, z której zarysowaa si perspektywa: „albo – albo”, czyli albo nastpi samolikwidacja, albo si pod-porzdkujemy tym nowym tendencjom4. Jak zauwayam, w obrbie tej samej dyscypliny operuje si rónymi terminami, ujawniajcymi odmienne sensy, tak wic dysputy naukowe przeksztacaj si w wielo

„obok-3

S. B e d n a r e k. Czy warto broni odrbnoci kulturoznawstwa? – abstrakt w: Kultura i

me-toda. Metoda we wspóczesnych badaniach kulturoznawczych. KUL, Lublin, 18-19 kwietnia 2013

(abstrakty konferencyjne) s. 8

4

Zob. B. T r u c h l i  s k a. Metody, paradygmaty, dyskusja. O swoistoci bada

kulturo-znawczych (sprawozdanie z ogólnopolskiej konferencji w Poznaniu, 25-26 kwiecie 2006 r.).

(4)

siebnych” monologów – i jest to bolczka waciwie kadej debaty nauko-wej. Interesujcy wydaje mi si problem samolikwidacji – poczwszy od kultury po, na pó niejszym etapie, kulturoznawstwo. Czy jest to realna gro ba – trudno powiedzie. Nasuwa mi si tu pewne historyczne odwoanie – pojawienia si w staroytnoci teoretycznych rozwaa i formuowanie zasad uprawiania sztuki wysokiej, jak bya tragedia, po okresie jej znako-mitego rozkwitu (Ajschylos, Sofokles, Eurypides), zbiego si ze stopnio-wym jej upadkiem. Nadmierna eksplozja rónorakich odamów kulturoznaw-stwa, czynienie przedmiotem bada czsto zaskakujcych fragmentów rzeczywistoci kulturowej przy wielorakim rozumieniu kultury – to wszyst-ko moe wiadczy o zjawisku „wyczerpania”, o bezprzedmiotowoci i so-wa „kultura”, i soso-wa „kulturoznawstwo”. Kady z badaczy ma swoj od-rbn koncepcj kultury, odod-rbn definicj. Nie wiem czy przeprowadzono jakiekolwiek badania na temat czstotliwoci wyboru terminu i pojcia. Byoby to moe karkoomne zadanie, ale czy niemoliwe w dobie Internetu? Jednake zwolennicy „cyberkultury” twierdz, e takie kwestie (podobnie jak prawdy) nie interesuj informatyków budujcych kultur informacjo-nalizmu. Tradycyjn wic humanistyk (nauki o kulturze) zastpi ma, w myl tych pogldów, postnauka – informatyka i wizualizacja wiedzy o praktycznej stosowalnoci (Andrzej Radomski). Czsto jako argumenty wysuwa si przekonanie, e:

1) wiat wspóczesny zosta zdominowany przez obrazy i tzw. nowe media. Kultura dotychczasowa, kultura sowa, tekstów, jzyka zostaje wic wyparta na rzecz nowej wirtualnej, która staje si jedyn realn rzeczywistoci;

2) uprzednia kultura przyniosa ludziom wiele nieszcz, wojen, nietole-rancji – e ze wzgldu na jej konsekwencje aksjologiczno-etyczne naley zrezygnowa z tak pojmowanej kultury. Jednym sowem, w myl tych prze-kona, kultura dotychczasowa jawi si jako „ ródo cierpie”, opresji, nie-równoci etc. Poniewa tak czsto wspóczenie rezygnuje si z sdów wartociujcych, ocennych, zapomniano, e „kultura” w minionej epoce (jeszcze w 1. poowie XX wieku) bya „nonikiem” waloryzacji dodatniej. Rozróniano wic „kultur” i „barbarzystwo” (wojny, rewolucje, wszelkie niszczycielskie tendencje czowieka), a nawet dostrzegano pewne subtel-niejsze formy negatywnych zjawisk w wiecie ludzkim, tzw. degeneracj kulturaln. Przykadem moe by tu stanowisko Bogdana Nawroczyskiego czy Bogdana Suchodolskiego, a tym samym, pedagogiki kultury i pedago-giki personalistycznej. Nawroczyski w ksice pt. ycie duchowe. Zarys

(5)

„kul-turalny” i „kulturowy”. Obecnie dominuje sowo „kulturowy”, co oznacza odejcie od aksjologicznego rozumienia kultury, od tradycji aciskiej – kul-tury jako „uprawy” . Zauwaa si wic zmierzch kulkul-tury pojtej jako wy-soka5, przy równoczesnym zawaszczeniu terminów i technik, np. „salon”, „galerie”, „estetyzacje”, które s przenoszone w dziedzin ycia codzien-nego i do jzyka potoczcodzien-nego. Towarzyszy temu zmierzch Wielkiej Huma-nistyki – tej ksztaccej poprzez dziea (i arcydziea) wielkie, wybitne, o uni-wersalnych przesaniach i wartociach. Zerwanie wizi midzy kultur a osobowoci czy wychowaniem czowieka jest tu zagroeniem i dla kul-tury, i dla czowieka – twórcy, ale i wytworu kultury. Napór takich stano-wisk, jak antypedagogika, antyscholaryzm, pedagogika czarna czy krytyczna etc., potguje jeszcze te zagroenia. W kulturze wspóczesnej dokonuje si swoisty „bunt elit” (Christopher Lasch), decydujcy o jej degradacji. Drama-tyczny apel prof. Bogusawa Wolniewicza Rce precz od polskiej owiaty z 1991 r. (Filozofia i wartoci) pozosta jedynie gestem Rejtana. List pra-cownika Uniwersytetu Jagielloskiego (w kilkanacie lat pó niej, odkrywa-jcy „efekty” reformy w szkolnictwie, zatytuowany – tytu przywouj z pamici – Nie mylcie, e jestecie dobrze wyksztaceni) zosta potpiony przez spoeczno akademick, z Rektorem UJ wcznie (aluzja w wypowie-dzi telewizyjnej przy okazji prezentacji dorobku uniwersyteckiego). Kul-turze wspóczesnej (tak w jej przedmiotowym, jak i podmiotowym aspekcie) zabrako, zdaje si, wymiaru etycznego: tak etyki ludzkiej, jak i zawodowej. Brak tego namysu towarzyszy równie analizom i opisom kulturoznaw-czym, o czym jeszcze wspomn. Narzdziem tej „uprawy” bya filozofia, zwana w Polsce jeszcze w XIX wieku „duchodoskonalstwem”. Wspóczenie spotykamy si z destrukcyjnymi stanowiskami filozoficznymi, których wpyw zaznacza si te w kulturze. Dominacja przekona, e kultura to wszelka dziaalno i wytwór czowieka, zaprzepaszcza jej pozytywne, a wic selek-tywne zarazem widzenie. Jest to:

1) zwycistwo anglosaskiej i angloamerykaskiej wykadni kultury nad tradycj acisk, kontynentaln;

2) likwidacja wartociowa z pogldów o wieloci kultur i cywilizacji.

5

Chciaabym przypomnie stanowisko pierwszego ministra kultury i sztuki w Polsce Odro-dzonej, Zenona Przesmyckiego-Miriama, który uwaa, e to odbiorcy winni si stara, by rozumie sztuk, a nie odwrotnie – ta nie powinna znia si wic do poziomu niewyksztaconego odbiorcy. Przyczyn wytworzenia si odbiorców „leniwych” upatrywa w rewolucji buruazyjnej; myl, e pó niejsze rewolucje – take i te bezkrwawe (jak kontrkultura na Zachodzie) – poczyniy wiele spustosze.

(6)

Nb. pluralizm 1. poowy XX wieku (np. Feliks Koneczny czy Bogdan Sucho-dolski, Wadysaw Tatarkiewicz) nie wyklucza moliwoci hierarchizacji, wspóczesny za mówi o równowanoci i równouprawnieniu;

3) pankreacjonizm – goszcy, e wszystko jest twórczoci, sztuk, kul-tur, a kady jest twórc. Kultura i jej dziedziny, takie jak sztuka, nauka, nie wymagaj ksztacenia, trudu, doskonalenia, a jedynie kreatywnoci;

4) panfikcjonizm – jeli wszystko jest twórczoci, to i samorealizacja zarazem jest fikcj; tak wic – idc dalej – kultura, wiedza o niej, a wic i w konsekwencji – kulturoznawstwo, to s fikcje, iluzje etc.; ich cel czy sens moe suy przyjemnociowej konsumpcji i przygotowaniu czowieka typu homo consumens, którego odmian moe by homo videns, konsument kultury obrazkowej.

Przekonanie o yciu uatwionym, o atwoci tworzenia („mka tworzenia” – to czsty motyw literatury i sztuki przez wrcz stulecia; biografie i auto-biografie wielkich twórców potwierdzaj nieustanne zmagania si z „materi” i „duchem”, wielki wysiek uczonych i artystów, i ich samotno) sprzgo si z presj juwenizmu (filozofii modoci) i reklamy (popularyzacji przez media) oraz wytworzenia zjawiska celebrytów w rónych dziedzinach.

2. O POTRZEBIE AKSJOLOGII KULTURY

Ogólnopolska konferencja pt. „Kultura i metoda”, zorganizowana przez ks. dra Piotra Pasterczyka (Instytut Kulturoznawstwa KUL), w swej czci teoretycznej (I dzie obrad) dziki swoistemu „kartezjanizmowi” pozwolia na uniknicie sporów i dyskusji wokó terminu i pojcia „kultury”, który wbrew pozorom wcale nie jest neutralny (pojawia si zjawisko ukrytej aksjologii), odsonia natomiast spór inny: midzy zwolennikami dotychcza-sowego sposobu uprawiania dziedzin wchodzcych w skad nauk o kulturze (badaczy o nastawieniu historycznym) a propagatorami nowych technologii, cyberkultury, roztaczajcymi wizje cyberkulturoznawstwa. W tej debacie reprezentowa ich Andrzej Radomski z UMCS6. Referat ukaza nowe spo-soby badania cyfrowych wiatów, wizualizacj graficzn, infografiki itp., wskazujc zarazem na ich praktyczne zastosowanie: w ekonomii, polityce, bankowoci, wojskowoci etc. Niejasne pozostaj tu funkcje tych wyników

6

A. R a d o m s k i. O potrzeb wizualizacji wiedzy w naukach o kulturze – abstrakt w:

(7)

bada, jak i ich stopie „odpowiednioci” do rzeczywistoci (jakiej – realnej czy wirtualnej?), w sytuacji gdy dotychczasowe kryteria aksjologiczne przestaj obowizywa. „Wdarcie” si informatyków do humanistyki owo-cuje konstatacj: „prawda nie interesuje informatyków”, co orzek prelegent podczas dyskusji. Najwaniejsze w „cyberwiedzy” jest to, e wszystkie spo-soby jej uprawiania czy wspólna cecha – jest ni „wizualizacja wiedzy jako przeciwwaga dla narracji pisanych”. Czy jednak „obraz” jako narzdzie nowej komunikacji jest faktycznie neutralny aksjologicznie?

W dzisiejszym kulturoznawstwie dano przyzwolenie na uprawianie cze-go, co ju nie ma wyra nego przedmiotowego zakresu7, przyjto te wzgldno i pynno granic rzeczywistoci kulturalnej8. W lad za tym wskazano na trudnoci metodologiczne, goszc zmierzch bada paradygma-tycznych na rzecz nastawie antyparadygmaparadygma-tycznych i „nowych strategii”, ale zarazem wyraajc wiar w moliwo „rozeznania si w wiecie ludz-kiego dowiadczenia”9. Warunkiem jest otwarta postawa badacza wzgldem otwartego ukadu, bez uchwytnych granic empirycznych. Rzecznik tego sta-nowiska Grzegorz Godlewski, wskazuje na i n t e r a k c y j n o  , wzajemne oddziaywanie podmiotu i przedmiotu kultury, warunkowanie i konstytu-tywno. Czynnikiem orientujcym proces poznawczy jest u niego nadal perspektywa antropologiczna. „Gównym zadaniem poznawczym jest zbada-nie, z jednej strony, ludzkiej aktywnoci wytwórczej i jej rezultatów, z dru-giej za – form i sposobów ksztatowania czowieka przez jego wasne wy-twory”10. Wypowied ta – mimo wszystko – ocala fundamenty nauk o kul-turze i wpisuje si w tradycje Wielkiej Humanistyki. Teza antropologiczna: czowiek wytwórc i wytworem kultury, mimo swej banalnoci, jest no-nikiem znacze wielkiej rangi. Na symboliczny i duchowy wymiar kultury, jej sens i rozumienie pozapragmatyczne, take zwrócono uwag podczas dyskusji na konferencji „Kultura i metoda”, m.in. stanowisko prof. Urszuli Mazurczak (KUL) w obronie historycznie zorientowanych nauk o kulturze. Skupienie si na aspekcie metodologicznym odsonio te pewn, moe nieuwiadomion kwesti – e walka o kultur przeniosa si z paszczyzny

7

Zob. Kulturo-znawstwo – dyscyplina bez dyscypliny? Red. W.J. Burszta, M. Januszkiewicz. Warszawa: Academic Press 2010.

8

Por. Granice kultury. Red. A. Gwó d , przy wspópracy M. Kempnej-Pieniek. Katowice: Wyd. Naukowe „lsk” 2010. S to materiay I Zjazdu Kulturoznawców w Katowicach 2010 r.

9

Por. G. G o d l e w s k i. Luneta i radar: o dwóch strategiach bada kulturoznawczych. W:

Kulturo-znawstwo s. 53.

10

(8)

ideowo-aksjologicznej równie na metodologiczn. Uzmysowio mi to wy-stpienie Tadeusza Miczki (Uniwersytet lski). Podkrela on zmiany i prze-ksztacenia klasycznej teorii poznania w „coraz bardziej bezwzgldn «wolnorynkow» walk o uznanie wasnego inwariantu akademickiego my-lenia i dziaania za inwariant nauki”11. Prelegent dostrzeg te w interdyscyp-linarnoci jeden z najwikszych dylematów nauki; z jednej strony niesie ona poszerzenie wolnoci badawczej, w ramach której akceptowane s dowolne wybory, powizania, poczenia i punkty widzenia, z drugiej za „pragnienie stworzenia wizji c a  o  c i wiedzy”, która byaby „wewntrznie powizana i spójna”. Mona by, moim zdaniem, pogodzi te zdawaoby si rozbiene tendencje, przypominajc sobie strukturalistyczno-funkcjonaln koncepcj kultury jako wielkiej caoci, w której poszczególne dziedziny – substruk-tury – stanowiy funkcj caociowej struksubstruk-tury (co nie stao na przeszkodzie, by dokonywa tu wartociowa zjawisk kulturowych – stanowisko takie re-prezentowa na naszym gruncie Bogdan Suchodolski). T tendencj do prze-zwycienia sprzecznoci i dylematów interdyscyplinarnoci, moim zda-niem, wykazaa Monika Walczak w referacie Interdyscyplinarno

kulturo-znawstwa. Sam fakt powstania kulturoznawstwa uznaje ona za „wyraz

tendencji unifikujcej w nauce, a nie jako przejaw tendencji specjalizacyjnej. Unifikacja, jednoczenie, integracja, synteza – to sowa klucze do rozumienia natury kulturoznawstwa”12. Typ mylenia „rónojedni”13 jest mi tu bliski; uwaam, e rónorodno i jedno w kulturze stanowi jakoci komple-mentarne, kategoria za „wspódziaania”, a nie „walki”, winna by cha-rakterystyczna dla postaw naukowych (w tym kulturoznawczych), mimo e wyrastaj one z rónych podstaw i dyscyplin szczegóowych. Przypominaj mi si tu sowa Emmanuela Lévinasa: „Filozofia i filologia – dwie córy tego samego jzyka” (Trudna wolno). Chodzi tu przede wszystkim o „jzyk” wiedzy. Dopowiedzmy – nawet jeli tym jzykiem miaby by obraz.

Chciaam zwróci te uwag, e w prezentowanych zaoeniach badaw-czych dominuj metody opisu i rozumienia. Pierwsza czy kulturoznawstwo z pozytywistycznym paradygmatem (scjentystycznym), druga – z tradycj hermeneutyczn, a wic odwouje si do paradygmatu

antypozytywistycz-11

T. M i c z k a. Interdyscyplinarno w badaniach nad kultur. Szanse i zagroenia dla

wspóczesnego kulturoznawstwa zwizane z ekspansj wiedzy i kompetencji metodologicznych dyscyplin kontekstowych – abstrakt w: Kultura i metoda s. 9.

12

Zob. M. W a l c z a k. Interdyscyplinarno kulturoznawstwa – abstrakt w: Kultura i metoda s. 14.

13

Termin i typologia mylenia Bronisawa Trentowskiego. Mylenie godzce sprzecznoci jest wic proweniencji romantycznej.

(9)

nego. Rozumienie, w moim przekonaniu, to nie tylko procedura uchwycenia znacze, sensu, zwizków midzy faktami kulturowymi, ale take ich ocena, wartociowanie. Tego elementu zabrako mi podczas tej debaty. Ale nie jest to tylko rys charakterystyczny dyskusji o kulturze i metodzie, jest to tendencja bardziej generalna. Jeli przeledzimy materiay z ostatnich Zjaz-dów Filozoficznych czy z I Zjazdu Kulturoznawczego w Polsce (w tym publikacj pt. Granice kultury), to przekonamy si o nieobecnoci tematyki aksjologicznej. Wyjtek stanowi tu bdzie problematyka adaptacji wartoci kulturowych w spoeczestwie informacyjnym (Liliana Wgrzyn-Odzioba z UMCS) – tekst z pozycji zainteresowa politologicznych. Jak pisze autorka, „kultura – sfera wartoci z kategorii traktowanej w naukach poli-tycznych jako «mikka» i trudno mierzalna tkanka procesów midzynaro-dowych – na przeomie XX i XXI wieku w zwizku z gwatownymi, gbo-kimi zmianami przestrzeni midzynarodowej, których nie udao si wyjani dotychczas stosowanymi metodami, awansowaa i staa si interesujcym polem badawczym dla autorów zajmujcych si analiz rodowiska midzy-narodowego”14. Ten cytat moe uprzytomni nam powody gwatownego roz-kwitu rónorakiego kulturoznawstwa. W Granicach kultury jest te inny tekst, który powicony jest zagadnieniu roli religii, ale dysponuje aksjo-logiczn koncepcj kultury („kultura” jako „ycie wedug wartoci prze-kazywanych w systemie obowizujcych norm i w spoecznej komunika-cji”15) i w ten sposób te podkrela donios rol religii jako systemu war-toci decydujcego o yciu, kulturze Polaków, ale zarazem wskazujc j jako ródo konfliktów kulturowych. Myl, e z jednej strony brak filozoficznej refleksji nad zagadnieniem kultury, w tym wartociami, w kulturoznawstwie, z drugiej za zainteresowanie si kulturoznawstwem i tematyk aksjo-logiczn z rónych pozanaukowych wzgldów uwiadamia potrzeb bada i refleksji nad wartociami kultury, upominanie si take o wymiar aksjo-logiczny (etyczny, ocenny) zjawisk kultury. W moim przekonaniu jest to zadanie aksjologii kultury, która wyrastajc z filozofii kultury, ma moli-wo jej „przekroczenia” ku sferze empirii. Jeeli przyjmiemy, e kulturo-znawstwo bada kultur i jej zjawiska w aspekcie empirycznym (take

(„zda-14

L. W  g r z y n - O d z i o b a. Adaptacje wartoci kulturowych w spoeczestwie

informa-cyjnym. W: Granice kultury s. 610. Autorka powouje si tu na tekst: D. L a n d e s. Kultura przesdza prawie o wszystkim. W: Kultura ma znaczenie. Red. I. Harrison, S.P. Huntington. T.

S. Dymczyk. Pozna: Zysk i S-ka 2003.

15

Z. P a s e k. O religijnych odmianach konfliktów kulturowych we wspóczesnej Polsce. W:

(10)

rzeniowym”, „dziaaniowym”), a – jak sdz – jest to najczstsza wykadnia zada tej dziedziny, filozofia kultury za próbuje uchwyci ogólny ogld i dotrze do istoty kultury/kultur, do ich mechanizmów i funkcji, to aksjo-logia kultury winna stawia pytania czce te dwie opcje badawcze, by ukaza wartoci i wartociowo kadej z nich. Kwestionariusz tych pyta mógby by obszerny, ale niektóre z nich s wrcz nieodczne od analiz i refleksji aksjologicznej, nie tylko na poziomie semantycznym, ale i filo-zoficznym. S to pytania o miejsce i rol wartoci w danej kulturze (take w dziele kultury, w twórczoci danego artysty, uczonego etc) bd te w yciu codziennym, co prowadzi z kolei do wczeniejszych zaoe o zwizku kultury z yciem16. Jest to wic moliwo ustalenia, jakie war-toci decyduj o takim czy innym charakterze i ksztacie danej kultury (i ycia) danej wspólnoty kulturowej bd te poszczególnych twórców. Czy s to wartoci pozytywne, czy te s tu wspóobecne wartoci negatywne (tzw. antywartoci)? Idc dalej: jakie jest miejsce i rola antywartoci w kulturze wspóczesnej, jeli badacze – filozofowie – odnotowuj fascyna-cj nimi?17 Co wicej, nie jest to zjawisko marginalne, dotyczce subkultur modzieowych czy destrukcyjnych sekt religijnych. „Zamieszanie aksjo-logiczne” zdaje si obejmowa cae spoeczestwa: poprzez ekspansj ideo-logii dobrobytu18, oddziaywanie (po czci) manipulacyjne mass mediów, reklamy etc., a w sferze intelektualnej – pojawienie si stanowisk i kierun-ków relatywizujcych, a nawet negujcych rozum, prawd, nauk. Nie-przypadkowo koniec XX i pocztek XXI wieku to napór takich prdów, jak postmodernizm czy antypedagogika oraz zjawisk kulturowych o charakterze irracjonalistycznym (magia, odrodzenie astrologii, okultyzm)19. Brak odpo-wiedzialnoci ju nie twórców, ale ludzi zarzdzajcych kultur dostrzeono w krgu teoretyków animacji i pedagogów kultury20. Towarzyszy temu

16

Teza o jednoci (zwizku) kultury i ycia bya jednym z osigni przeomu antypozyty-wistycznego. Na naszym gruncie propagowali j przede wszystkim Stanisaw Brzozowski i Bog-dan Suchodolski.

17

Zob. M. Go  a s z e w s k a. Fascynacja zem. Eseje z teorii wartoci. Warszawa–Kraków: Wyd. Naukowe PWN 1994; B. W o l n i e w i c z. Epifania diaba. W: Filozofia i wartoci.

Rozpra-wy i Rozpra-wypowiedzi. Warszawa: Wydzia Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego 1993.

18

Zob. A. D o d a - W y s z y  s k a. Spoeczestwo dobrobytu a pragnienie dobrostanu. W:

Aksjologia wspóczesnoci. Problemy i kontrowersje. Red. B. Truchliska. Lublin: Wyd. UMCS 2012.

19

Ogrom i bogactwo form tego zjawiska zob. Ezoteryzm w kulturze zachodniej. Red. R.T. Ptaszek, D. Sobieraj. Lublin: Wyd. KUL 2013.

20

Zob. B. J e d l e w s k a. O (nie)odpowiedzialnoci aksjologicznej menederów kultury. W:

(11)

„nasilajce si zjawisko zatracania granic midzy kultur/sztuk a pytk rozrywk i umiejtnoci odróniania realiów od iluzji21. Przy szerokim od-dziaywaniu i rozpowszechnianiu zjawisk opatrzonych znakiem ujemnym („anty-”) nietrudno o zmiany kwalifikacji aksjologicznych, np. „brzydota” w estetyce polskiej XX wieku, m.in. za spraw Mieczysawa Wallisa, zy-skaa walor pozytywny, stajc si wrcz gówn kategori i wartoci artystyczno-estetyczn. Mechanizm tych przewartociowa winien by przed-miotem zainteresowania aksjologów kultury, którzy winni wspópracowa tu równie z psychologami. Na gruncie lubelskim takie badania aksjologiczne prowadzili Kazimierz Popielski (KUL) i Piotr Brzozowski (UMCS). Tym badaniom powinna towarzyszy „korespondencja” z aksjolingwistyk – obecnie mamy bowiem do czynienia z zamtem terminologiczno-znacze-niowym w nazewnictwie. Jest to próba podwaenia dotychczasowych ustale w historii kultury i literatury, czego przykadem jest np. wieloznaczno – efekt „amerykanizacji” kultury polskiej – terminu „modernizm”. Nie jest to tylko zabawa, „gra” nieprecyzyjnymi terminami, bo dotyczy to równie zna-cze takich terminów jak „tolerancja”, „wolno” itp., a wic nieobojtnych aksjologicznie i wiatopogldowo. Aksjologia kultury winna odnotowywa takie przemiany i sygnalizowa trudnoci. Preferencje aksjologiczne w po-wizaniu z ideowymi decyduj w ostatecznoci zarówno o ludzkim dowiad-czeniu egzystencjalnym i aksjologicznym, a wic w rezultacie o ksztacie i charakterze kultury oraz o wartoci czowieka. Wybór i ocena – to sfera wolnoci czowieka, artysty czy uczonego. Bez moliwoci oceny nie byoby prawa do zabierania gosu w sprawach wstydliwych, nagannych czy hanieb-nych w dziejach ludzkoci. Gdyby nie byo moliwoci oceny, osdu, wów-czas wojny, ludobójstwo, holokaust – to wszystko jako rzeczywiste mogoby si okaza racjonalne i, idc dalej tropem Heglowskiej wykadni, konieczne. Analogicznie, pluralizm kulturowy w dzisiejszym rozumieniu, zaczynajcym dominowa w pimiennictwie, jako „równouprawnienie”, „równowano” zabija moliwo oceny, a wic krytyki – artystycznej, literackiej czy naukowej. Jeli Feliksowi Konecznemu (Wielo cywilizacji), dziki za-stosowaniu kryterium etycznego, cywilizacje i kultury jawiy si jako wy-sze i niwy-sze, natomiast w Parerdze Wadysawa Tatarkiewicza istniej warto-ci nisze i wysze, to w dobie dzisiejszej – przy odmiennym rozumieniu pluralizmu – mamy odrzucenie „sita” aksjologicznego (kritein – zgodnie z etymologi – to „odsiewa” ziarno od plew) i prób zniwelowania

wszyst-21

(12)

kich zjawisk kulturowych oraz wszystkich wartoci. Oznacza to zagubienie, utrat orientacji w wiecie. Aksjologiczny problem orientacji w wiecie naj-trafniej wyrazi filozof i fizyk Werner Heisenberg: „Pytanie o wartoci to przecie pytanie o to, co robimy, do czego dymy, jak powinnimy post-powa. Jest to pytanie o czowieka i w sprawie czowieka; to pytanie o kom-pas, wedug którego mamy si orientowa, gdy szukamy drogi w yciu”22. Nie moemy tej drogi, moim zdaniem, oprze na teorii chaosu, która w pewnym momencie zdominowaa take mylenie o kulturze (idea „chaos-mosu” w postmodernizmie). Obserwujemy dziwn niemoc intelektualn (swoisty bunt elit?) oraz bezradno dyscyplin aksjologicznych wobec na-poru zjawisk i prdów destrukcyjnych, fali irracjonalizmu, presji antywar-toci, chci dominacji pewnych odmian kultury i jej form stanowicych bd pytk rozrywk, bd ródo wspóczesnych lków. Wspóczesny czowiek zaczyna miota si midzy powierzchown radoci konsumpcji (take w dziedzinie relacji interpersonalnych) a filozofi rozpaczy. „Krzyk o sens” (okrelenie Viktora E. Frankla) niejedno ma imi i posta. Std te i moje przekonanie, e aksjologia winna towarzyszy badaniom nad kultur (bd-cymi te badaniami nad czowiekiem). Badacz-kulturoznawca nie moe uchyla si od bardzo wakich pyta o sens i warto wytworów ludzkich, o znaczenie i wartoci zwizane z nowymi technologiami; nie moe (a raczej nie powinien) wyrzeka si te stanowisk wartociujcych i kryteriów aksjologicznych, pozwalajcych widzie w kulturze i jej dziedzinach o d p o w i e -d z i a l n e -dzieo czowieka.

BIBLIOGRAFIA

Aksjologia wspóczesnoci. Problemy i kontrowersje. Red. B. Truchliska. Lublin: Wyd. UMCS 2012.

Ezoteryzm w kulturze zachodniej. Red. R.T. Ptaszek, D. Sobieraj. Lublin: Wyd. KUL 2013. G o  a s z e w s k a M.: Fascynacja zem. Eseje z teorii wartoci. Warszawa–Kraków: Wyd.

Naukowe PWN 1994.

Granice kultury. Red. A. Gwó d . Katowice: Wyd. Naukowe „lsk” 2010.

H e i s e n b e r g W.: Cz i cao. Rozmowy o fizyce atomu. Warszawa: PIW 1987.

Kultura i metoda. Metoda we wspóczesnych badaniach kulturoznawczych. KUL, Lublin 18-19 kwietnia 2013 (abstrakty).

Kulturo-znawstwo – dyscyplina bez dyscypliny? Red. W. J. Burszta, M. Januszkiewicz. War-szawa: Academic Press 2010.

22

(13)

S u c h o d o l s k i B.: Przebudowa podstaw nauk humanistycznych. Warszawa: Ossolineum 1928.

Tosamo kulturoznawstwa. Red. A. Pankowicz, J. Rokicki, P. Plichta. Kraków: Wyd. UJ 2008. T r u c h l i  s k a B.: Przeom antypozytywistyczny. W: Filozofia kultury Bogdana

Suchodol-skiego. Lublin: Wyd. UMCS 2006.

T r u c h l i  s k a B.: Metody paradygmaty, dyskusje (sprawozdanie z ogólnopolskiej konferencji w Poznaniu, 25-26 kwiecie 2006 r.). „Ruch Filozoficzny” 63 : 2006 nr 4 s. 555-563.

T r u c h l i  s k a B.: O problemie jednoci i rónorodnoci w kulturze wspóczesnej oraz ukrytej aksjologii. „Drohiczyski Przegld Naukowy” 2 : 2010 s. 15-26.

W o l n i e w i c z B.: Filozofia i wartoci. Rozprawy i wypowiedzi. Warszawa: Wydzia Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego 1993.

O POTRZEBIE BADA§ I REFLEKSJI AKSJOLOGICZNYCH S ÓW KILKORO (UWAGI NA MARGINESIE KONFERENCJI „KULTURA I METODA”,

LUBLIN, KUL 18-19.04.2013) S t r e s z c z e n i e

Artyku jest wynikiem refleksji zainspirowanej konferencj „Kultura i metoda” (Lublin, KUL, 18-19.04.2013). Autorka dostrzega przemiany w kulturze wspóczesnej, jak i pewne nie-pokojce tendencje w kulturoznawstwie. S to: 1) eksplozja rónorakich jego odmian, a zarazem aspektowo i fragmentaryczno bada przy wielorakim rozumieniu kultury; 2) zacieranie si granic przedmiotowych; 3) wielo metod z przewag opisowych i faktograficznych; 4) zanik nastawie aksjologicznych. Brak wartociowa prowadzi do upadku krytyki – artystycznej, literackiej czy naukowej. Trzeba podkreli, e badania nad kultur s take badaniami nad czo-wiekiem. Kulturoznawca nie moe/nie powinien wic uchyla si od pyta o warto i sens wytworów ludzkich ani wyrzeka si stanowisk wartociujcych i tych kryteriów aksjo-logicznych, które pozwalaj widzie w kulturze odpowiedzialne dzieo czowieka.

Strecia Bogumia Truchliska

Sowa kluczowe: kultura, aksjologia, wartoci, wartoci pozytywne, wartoci negatywne

(anty-wartoci), sens, odpowiedzialno.

A FEW WORDS ON THE NEED FOR RESEARCH AND AXIOLOGICAL REFLECTION (A SIDE NOTE ON THE CONFERENCE “CULTURE AND METHOD,”

LUBLIN, CUL, 18-19 APRIL 2013) S u m m a r y

The article is the result of reflection inspired by the conference “Culture and Method” (Lublin, CUL, 18-19 April 2013). It perceives changes in contemporary culture, as well as some disturbing trends in cultural studies. They are: 1) the explosion of its varieties, and at the same time—multiple aspects, and fragmentariness of research with multifarious meanings of culture; 2) the blurring of subject boundaries; 3) the multiplicity of methods with a predominance of des-criptive and factual one; 4) the loss of axiological attitudes. The lack of valuations leads to the collapse of criticism—artistic, literary or scientific. It should be emphasized that the studies on culture are also studies on man. A scholar in cultural studies, therefore, can not / should not

(14)

refrain from questions about the value and meaning of human creations or renounce evaluative positions and axiological criteria that allow to see man’s responsible work in culture.

Translated by Krzysztof Modras O.P.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Russia has transformed democracy (which Russia itself does not know) into our enemy. Using the basic values of democracy as a weapon, the aggressor has made it possible for freedom

POSTRZEGANIE PRZEZ UCZCYCH SI JZYKA OBCEGO NA POZIOMIE ZAAWANSOWANYM SUBIEKTYWNYCH INFORMACJI W TEKCIE SPECJALISTYCZNYM NAPISANYM WE WOSKIM JZYKU PRAWNICZYM Streszczenie Artyku ma

Sam nowy „ordynariusz” archidiecezji, jak po uwolnieniu prymasa relacjo- nuje rektor seminarium, tego dnia „zaprezentowa siebie jako nowy rz  adca archidiecezji – jako

W tejpierwszejczęści „Roczni- ka" niezwykle interesujący jest artykuł dotyczący Archiwum Farmacji polonijnejw różnych sta- nach amerykańskich, aktywności na forum

14 Journal of Laws of the Republic of Poland, from 2000 yr, No.. The scope of the protection is extended in addition and in addition regarding different aspects of the turnover

Twórcy trybunaWu, borykaj Dacy sieD z niecheDci Da Kos´cioWa do idei oddania czeDs´ci jego spraw pod jurysdykcjeD tego nowego s Dadu, nie chcieli nowych zadrazSnien´, wieDc

krasnystawski, jego oj- ciec był bratem ojca Danuty Mazur (narzeczonej Józefa Franczaka, matki ich syna Marka ur. doniesieniu jednego z tajnych współpracowników wykorzystywanych

5 Cytowane za: Les discours de Lafayette pour la Pologne publiés avec préface et notes par Ladislas Mickiewicz.. Soboul, Révolu­ tion