• Nie Znaleziono Wyników

"Pieniądz w Prusach Królewskich za Kazimierza Jagiellończyka, w świetle skarbu z Lęborka", Marta Męclewska, Edwin Rozenkranz, Wrocław 1983 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Pieniądz w Prusach Królewskich za Kazimierza Jagiellończyka, w świetle skarbu z Lęborka", Marta Męclewska, Edwin Rozenkranz, Wrocław 1983 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Achremczyk, Stanisław

"Pieniądz w Prusach Królewskich za

Kazimierza Jagiellończyka, w świetle

skarbu z Lęborka", Marta Męclewska,

Edwin Rozenkranz, Wrocław 1983 :

[recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 451-454

(2)

R E C E N Z J

E

i

O

M

Ó

W

I

E

N

I

A

M arta Męclewska, E dw in R ozenkranz, Pieniądz w Prusach K rólew skich

za K azim ierza Jagiellończyka, w świetle skarbu z Lęborka, Ossolineum

W rocław 1983, ss. 115.

O m aw iana praca, będąca ciekaw ym przyczynkiem do poznania kwestii m o n etarn y ch P ru s K rólew skich i Krzyżackich, u k azała się w ra m a ch Zeszy­ tó w Popularn o n au k o w y ch M uzeum A rcheologicznego w G dańsku. Do n ap isa­ nia książki skłoniło znalezienie, podczas p rac budow lan y ch w Lęborku, gli­ nianego g a rn k a w ypełnionego m onetam i. Z anim cenny sk arb zabezpieczono część m o net została rozkradziona. W sumie, na ok. 600 szelągów, któ re sk ła ­ dały się na sk a rb z L ęborka, udało się ocalić 468. Na tere n ac h daw n y ch P ru s K rólew skich, W arm ii i P ru s K rzyżackich tak ic h sk arb ó w znaleziono więcej. N atrafiono na nie we F rom borku, B raniew ie, Jezioranach, R adzynie C h ełm iń­ skim, K o m arsku W ielkim, wsi leżącej pod Swieciem, w J u d y ta c h pod B a rto ­ szycami, w Taborzu pod O stródą i w daw niejszym powiecie iławskim. N ajbo­ gatszy, bo liczący aż 1650 szelągów krzyżackich i szelągów m iast pruskich, był sk arb u k r y ty w czasach wielkiego m istrza J a n a von Tief ena, w Ju d y ta ch pod Bartoszycam i. Znalezione skarby, w ty m i ten z L ęborka, b y ły do siebie podobne i nie bardzo bogate.

K siążka składa się z trzech głów nych części. P ierw szą stanow i szkic E dw ina R ozenkranza Z dziejów w a lki stanów zie m pom orskich o polityczne

współdziałanie w k ształtow aniu stosunków skarbow ych w XV w ieku. D rugi

szkic napisała M arta M ęclewska a nosi on ty tu ł S karb szelągów z X V w ie k u

z Lęborka. Całość uzupełnia Katalog m o n et ze skarbu z Lęborka i tabela U sytuowanie stem pla rew ersu m o n e t w sto su n ku do awersu.

Szkic R ozenkranza w prow adza czytelnika w dzieje polityczne tego o k re ­ su. Na tle w alki stanów p ruskich z absolutnym i rządam i krzyżackim i A u to r u k azał kształtow anie się stosunków skarbow ych w państw ie zakonnym . S k o n ­ centrow ał się, co jest zrozumiałe, na przedstaw ieniu w yd arzeń sprzed i w trak c ie w ojny trzynastoletniej. Pokazał, jak bezw zględne postępow anie w ładz zakonnych rodziło opór poddanych i przyczyniło się do zorganizow ania przez nich zw iązku zdolnego przeciw staw ić się uciskowi. Pisze więc R ozenkranz o pow staniu T ow arzystw a Jaszczurczego, choć nie w ym ienia jego p rzyw ód­ ców, w skazuje jak klęska g ru n w aldzka i związane z n ią osłabienie p aństw a zakonnego w pły n ęły n a ożywienie działalności stanów pruskich. N ie mógł pom inąć A u to r omówienia przebiegu w ojny trzy n asto letn iej i sch a ra k tery z o ­ w ania przy w ileju inkorporacyjnego nadanego stanom przez K azim ierza J a ­ giellończyka w 1454 r. Interesująco, ale nie w sposób w yczerpujący, p rz ed sta ­ w ił w kład finansow y m iast pruskich, zwłaszcza G dańska, w zwycięstwo nad Krzyżakam i. W pierw szym ro k u w ojny trzyn asto letn iej sam tylko Gdańsk, jak tw ierdzi Rozenkranz w ydał na u trzy m an ie w łasnych żołnierzy ogrom ną sum ę 282 700 grzyw ien a 80 tys. grzyw ien na cele Z w iązku Pruskiego. H en­ ry k Samsonowicz podał, iż ogólna sum a w y d atk ó w poniesionych przez G dańsk w czasie trw a n ia w ojny w ynosi 469 896 złotych w ęgierskich h Owa sum a s ta ­ now iła 72% w y datków w ielkich m iast p ru skich poniesionych n a cele wojny.

1 H . S a m s o n o w i c z , G d a ń s k w o k r e s i e w o j n y t r z y n a s t o l e t n i e j , w : H i s t o r i a G d a ń s k a , r e d . E . C i e ś l a k , t . 2, G d a ń s k 19&2, s . 47.

(3)

4 5 2 Recenzje i o m ów ienia

W kład T o runia dla porów nania sięgał 19%, a E lbląga zaledw ie 9%. Za pie­ niądze m iast p ruskich w ykupiono w 1457 r. M albork, Tczew i Iław ę z rąk zaciężnych czeskich na służbie krzyżackiej. Nie pom inął R ozenkranz naśw ie­ tlen ia sy tu acji L ęborka w ty ch tru d n y c h latach.

A u to r prezen tu jąc kw estię k ształtow ania się rep rezen tacji stanow ej P ru s dużą rolę przyw iązuje do zjazdu stanów odbytego 21 lutego 1411 r. w O stró­ dzie, uw ażając go za początek pow stania rep rezen tacji stanow ej. T w ierdzeniu tem u nie można odmówić racji choć podzielam zdanie Ire n y Janosz-B iskupo- w ej, że lata 1411 i 1412 stanow ią „początek działalności stanów pruskich, w y ­ stępujących jako rep rezen tacja św iadom a swego znaczenia” 2. Z jazdu z 1411 r. an i późniejszych nie n azw ałbym sejmem , jak tego chce Rozenkranz. Na m a r ­ ginesie w arto zaznaczyć, że i przed G ru n w ald em odbyw ały się zjazdy m iast i rycerstw a. W latach 1391—1410 naliczono 25 zjazdów m iast w ty m 7 o d b y ­ tych razem z przedstaw icielam i rycerstw a. Nie przeceniając roli ty ch zjazdów należy zaznaczyć, że stały się one zalążkiem opozycji i przyszłej reprezen tacji stanow ej. Od 1411 do 1440 r., a więc do m om entu założenia Z w iązku P r u s ­ kiego zanotow ano 97 zjazdów stanów p ru skich 3. W spom niany zjazd w O stró­ dzie został zw ołany przez wielkiego m istrza H en ry k a von P lau en a i on to, o czym R ozenkranz nie wspomina, m ianow ał jego uczestników . Rok później te n sam w ielki m istrz powołał do życia radę k rajo w ą złożoną z 32 p rzed sta­ wicieli rycerstw a i 15 miast. J e j głów nym zadaniem była pomoc przy u c h w a ­ laniu i ściąganiu podatków . W 1430 r. sta n y uczyniły dalszy k ro k na drodze tw orzenia organizacji stanow ej, dom agały się mianowicie p raw a w y b o ru częś­ ci członków ra d y krajow ej. Ten p o stulat w ielki m istrz odrzucił.

N arastające k o n flik ty m iędzy stanam i p ruskim i a Z akonem doprow adziły do zorganizow ania Zw iązku Pruskiego. M yśl u tw orzenia tak ie j organizacji pojaw iła się w śród rycerstw a chełm ińskiego w 1438 r. P rz y jęły ją też wielkie m iasta, zam ierzając założyć w 1439 r. związek ale tylko miejski. P ro je k t tak i w ysunięto n a zjeżdzie stanów w E lblągu, 24 lipca 1439 r .4, nie uzyskał on jednak całkowitego poparcia. Ponow nie n ad tą kw estią dyskutow ano na zjeź- dzie w E lblągu 18 stycznia 1440 г., znów bez rezultatu. T rudno zatem u tr z y ­ mać tw ierdzenie Rozenkranza, iż doszło n a ty m zjeżdzie do zaw iązania Zw iąz­ k u M iast P ruskich. W to k u dyskusji, kilkanaście dni później, w ty m sam ym E lblągu (21 lutego 1440) podjęto decyzję o zorganizow aniu wspólnego związku ziem i m iast pruskich. Dla osiągnięcia celu wyznaczono k olejny zjazd stanów w K w idzynie na 13 m arca 1440 r. Dzień później, 14 m arca, opieczętowano d o kum ent erek cy jn y Zw iązku Pruskiego i tę właśnie datę uw ażałbym za datę utw orzenia Zw iązku Pruskiego.

Pow stanie Zw iązku Pruskiego musiało w konsekw encji doprowadzić do k o n flik tu poddanych z w ładzą zakonną. P rzew id u jąc starcie zbrojne zw iąz­ kow cy V/ k w ie tn iu 1453 r. powołali T ajn ą Radę. Za stosow aniem nazw y T a j­ na Rada, a nie Rada Ścisła, k tó rą p rzy jął Rozenkranz opowiada się najnow sza lite ra tu ra historyczna.

D yskusyjne jest tw ierdzenie A utora o roli rycerstw a chełmińskiego pod­ czas b itw y pod G runw aldem . W yolbrzymił R ozenkranz w ślad za Schum ache- rem rolę przejścia chorągw i chełm ińskiej na stronę Polski, co przyczynić się

2 I. J a n o s z - B i s k u p o w a , A r c h i w u m Z i e m P r u s k i c h , W a r s z a w a —P o z n a ń 1974, s. 18. 3 I b i d e m , s . 18.

4 M . B i s k u p , G d a ń s k w a n t y k r z y ż a c k i e j o p o z y c j i s t a n ó w p r u s k i c h , w : H i s t o r i a G d a ń s k a , r e d . E . C i e ś l a k , t . l , G d a ń s k 1978, s . 579.

(4)

Recenzje i om ó wi e n ia 4 5 3

m iało do kląski wojsk krzyżackich. Tymczasem, jak tw ierdzi znawca b itw y G ru n w aldzkiej S tefan K uczyński, M ikołaj R yń sk i przyw ódca Tow arzystw a Jaszczurczego poddał się w raz z ry cerstw em chełm ińskim w chwili gdy zw y­ cięstwo Polski było p rz esą d z o n e 6.

Tenże sam Stefan K uczyński uw aża, że w y d an y przez W ładysław a J a ­ giełłę 1 w rześnia 1410 r. w Sztum ie w ielki p rzyw ilej dla ziem p ruskich jest po p rostu fals yfikatem 6. Rozenkranz p rzy jm u je go bezkrytycznie.

K o lejna w ojna polsko-krzyżacka, k tó ra w ybuchła w 1431 r. trw a ła do rozejm u zaw artego 15 gru d n ia 1433 r., a więc nie zakończyła się, jak tego chce R ozenkranz, w 1434 r. W ty m ro k u podjęto ro k ow ania o trw a ły pokój, a ostatecznie podpisano go 31 g ru d n ia 1435 r. w Brześciu K ujaw skim .

Należy też sprostow ać dane A utora o pierw szych nom inacjach na urzędy pru sk ie rozdanych przez K azim ierza Jagiellończyka. W k w ietn iu 1454 r. król Polski m ianow ał A ugustyna z Szew y w ojew odą chełm ińskim , Ścibora B aży ń ­ skiego w ojew odą królew ieckim , G abriela Bażyńskiego wojew odą elbląskim , wojewodę pom orskiego m ianow ał dopiero w czerwcu 1454 roku, został nim J a n z J a n i ’. Z atem k ról odłożył nom inację nie w ojew ody królew ieckiego, jak tw ierdzi Rozenkranz, a w ojew ody pomorskiego, głównie ze względu na k o n ­ flik t J a n a z J a n i z Gdańskiem.

Uściślenia w ym aga kw estia złożenia hołdu K azim ierzow i Jagiellończyko­ wi przez Królewiec. N astąpiło to 19 czerwca a nie 11 czerwca 1454 r. i to n ie w Elblągu, a w K rólew cu. Miasto złożyło hołd na ręce w ysłanników króla, kanclerza J a n a Koniecpolskiego i G abriela Bażyńskiego.

T rudno mówić, że stanow isko g u b e rn ato ra P ru s K rólew skich w 1467 r. słabnie, skoro w tym że ro k u król zniósł ten urząd. Dotychczasowy g u b e rn ato r Ścibor Bażyński został w ojew odą elbląskim, później m alborskim . S tan y P ru s K rólew skich nie uzn ały jed n ak decyzji kró la i do końca życia (1480) ty tu ło ­ w a ły Bażyńskiego gubernatorem . W 1472 r. K azim ierz Jagiellończyk u sta n o ­ wił urząd staro sty generalnego pruskiego.

K olejna u w aga dotyczy m ap y zaty tułow anej Ziem ie prusko-pom orskie

po pokoju to ru ń sk im w 1466 roku. Obszar pozostały w rę k ac h K rzyżaków n a ­

zwano nie w iadomo dlaczego P ru s am i Książęcymi, któ re pow stały wszakże dopiero w 1525 r.

D rugą część książki stanow i — jak już wspom niano — szkic pióra M arty M ęclewskiej Skarb szelągów z X V w ie k u z L ęborka. A u to rk a nie ty lk o om a­ wia znalezione m onety, ale daje też obraz stosunków m o n etarn y ch w P ru s ac h K rólew skich i Krzyżackich. S karb z L ęb orka pozw ala bow iem stw ierdzić, ja ­ kie m onety były w obiegu w X V wieku. Z daniem M a rty M ęclewskiej szelągi lęborskie zostały u k r y te przez nieznanego i to niebogatego m ieszkańca L ęb o r­ k a po 1477 r. Z tego okresu pochodzą bow iem najm łodsze m onety. L ębork w ty m czasie znajdow ał się pod rządam i książąt zachodnio-pom orskich, ale b y ł gospodarczo silnie związany z P ru sam i K rólew skim i. A u to rk a stw ierdza, że 176 szelągów pochodzi z pierw szej połowy XV wieku, z czasów wielkiego m istrza M ichała K uchm eistra. T ylko po jed n y m szelągu zarów no z czasów wielkiego m istrza P aw ła von R ussdorfa, ja k i K o n ra d a von E rlichshausena,

5 S . M . K u c z y ń s k i , W i e l k a w o j n a z Z a k o n e m K r z y ż a c k i m w l a t a c h 1409— 1411, W a r s z a w a 1980, w y d . 3, s . 409.

6 I b i d e m , s . 461.

7 M . B i s k u p , T r z y n a s t o l e t n i a w o j n a z z a k o n e m k r z y ż a c k i m i 4 5 i —1466, W a r s z a w a 1967, s. 172; S c i b o r B a ż y ń s k i , w : P o l s k i S ł o w n i k B i o g r a f i c z n y , t . 1, s . 378, о р г . к. G ó r s k i .

(5)

4 5 4 Recenzje i o m ó w ie n ia

9 szelągów d atu je się na okres rządów wielkiego m istrza L u d w ika von E rlich- shausena. N ajw ięcej zachowało się m o net z okresu w ojny trzynastoletniej; szelągów b itych przez m ennice: w T o runiu — 34, G dańsku — 186 i E lb lą­ gu — 27. 3 szelągi pochodzą z czasów wielkiego m istrza M arcina Truchsessa von W etzhausena. A u to rk a chcąc przybliżyć i sch arakteryzow ać sk a rb z L ę ­ b o rk a om aw ia działalność m ennic T orunia, G dańska i Elbląga w latach 1457—1492, ocenia też w artość bitej przez nie m onety. Sporo m iejsca pośw ię­ ca M ęclewska monecie krzyżackiej b ite j po w ojnie trzy n astoletniej. Nie po­ m ija w ażnej kw estii datow ania szelągów m iast pruskich.

Z astrzeżenie budzi tylko stosow anie nazw y P ru s K rólew skich do lat 1454—1457. O P ru s ac h K rólew skich m ożna mówić dopiero od drugiego poko­ ju toruńskiego. O m aw ianie kw estii politycznych ty c h czasów m ogła A u torka pom inąć skoro uczynił to szeroko E dw in Rozenkranz.

Całość p racy zam yka bardzo interesu jący Katalog m o n et ze skarbu z Lę­ b o rk a oraz tabela U sytuowanie stem pla rew ersu m o n et w stosunku do a w er-

su. T abela będzie p rzy d atn a znawcom przedm iotu, czytelnikow i wchodzącem u

w prob lem aty k ę m o n etarn ą niew iele ona mówi.

W sumie otrzym aliśm y ciekaw y przyczynek odnoszący się do kw estii m o­ n e ta rn e j P ru s K rólew skich i Krzyżackich. N ależy życzyć, b y k ażdy znaleziony sk a rb m onet otrzym ał tak ie opracowanie. T ekst został n ap isan y przejrzyście pod w zględem k o n stru k cy jn y m i przystępnie. O dnotow ując w ydanie tej in te ­ resującej książki należy życzyć nauce szczęścia w o d k ry w an iu nowych, bo­ gatszych sk arbów daw nej monety.

S tanisław A c h r em c zy k

Teresa B oraw ska, T iedem ann Giese (1480— 1550). W ży c iu w e w n ę tr z n y m

W a rm ii i Prus K rólew skich, W ydaw nictw o Pojezierze, Olsztyn 1984,

ss. 450.

Do rą k czytelników trafiła w y d an a przez olsztyńskie w ydaw nictw o „P o­ jezierze”, d ru g a po biografii Ignacego Krasickiego, m onografia b iskupa w a r ­ mińskiego. P ra c a dotycząca T iedem anna Giesego jest zmienioną w ersją roz­ p ra w y d oktorskiej n apisanej przez Teresę B oraw ską pod k ieru n k iem prof. K arola Górskiego n a U niw ersytecie M ikołaja K op ern ik a w T oruniu. J a k s u ­ g eru je już podty tu ł książki postać Giesego w kom ponow ano w szeroką gamę w yd arzeń historycznych i problem ów społeczno-gospodarczych prow incji pru sk iej pierw szej połow y XV I stulecia.

Tiedem annem Giesem zajm ow ano się do te j po ry na m arginesie b ad ań kopernikow skich z powodu bliskiej p rzyjaźni łączącej go z M ikołajem K o ­ pernikiem . A przecież z ra cji odpow iedzialnych fun k cji w kap itu le w a rm iń ­ skiej, jak też sp raw ow anych od 1538 r. godności bisk u p a chełmińskiego, a od 1549 r. biskupa w arm ińskiego był on jedną z c en traln y ch postaci życia poli­ tycznego P ru s K rólew skich. Siedząc więc k a rie rę T iedem anna Giesego m am y możność nie tylko pełniej poznać środowisko, w k tó ry m działał i tw orzył Mikołaj K opernik, lecz u zy skujem y także obraz życia politycznego, gospo­ darczego i ku ltu raln eg o W arm ii i P ru s K rólew skich początków XVI wieku. A u to rk a w trak cie kilkuletniej k w e ren d y archiw aln ej przeb ad ała zbiory w ielu archiw ów k rajow ych i zagranicznych, m iędzy innym i: A rchiw um D ie­ cezji W arm ińskiej w Olsztynie, B ibliotekę C zartoryskich w K rakow ie, W oje­ wódzkie A rchiw um P aństw ow e w Gdańsku, A rchiw um A k t D aw nych w W a r­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Formowanie się wielkiej własności w Prusach Książęcych w świetle

Skład osobowy konwentów dominikańskich na terenie prowincji Prusy Zachodnie w okresie kasaty klasztorów (1816–1835). Uwagi odnośnie do stanu badań w zakresie geografii

Przy czym inaczej niż w przypadku męskich klasztorów mniszych, placówki ich istniały nie tylko na Pomorzu Gdańskim, gdzie pierwsze fundacje zrealizowano jeszcze przed 1309 r., a

Zarys fundacji klasztorów mendykanckich w państwie krzyżackim i Prusach Królewskich.. Analiza procesu i

Przykładem takich prac jest artykuł poświęcony augu- stianom autorstwa Hugo Eysenblättera 9 , monografi czne ujęcia dziejów dominikanów i franciszkanów Wernera Rotha 10

Zauważa bowiem, że liczba kolumn w macierzy wyrażającej argumentację z Myśli jest za mała, gdyż przewidziane przez francuskiego filozofa dwa prawdo- podobne stany rzeczy:

In het rapport wordt ingegaan op zogenaamde meekoppelkansen, waarmee mogelijkheden worden aangeduid om veel samenhangende aspecten te verenigen door samenwerking

nej (Baudienst). By uniknąć pracy przymusowej przeniósł się przy pomocy kolegów do Warszawy. Wraz z rów leśnikami odbył konspiracyjne szkolenie bojowe jako