• Nie Znaleziono Wyników

"Hester. Edition und Kommentar", Manfred Caliebe, Marburg 1985 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Hester. Edition und Kommentar", Manfred Caliebe, Marburg 1985 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Kwiatkowski, Stefan

"Hester. Edition und Kommentar",

Manfred Caliebe, Marburg 1985 :

[recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3-4, 243-247

1986

(2)

R E C E N Z J E

i

O M Ó W I E N I A

M anfred Caliabe, Hester. E dition u n d K o m m en ta r, Q uellen und S tu d ien z u r G eschichte des D eutschen O rdens, Bd. 21, M arb u rg 1985. W p ięk n ej przedm ow ie prof. Udo A m o ld w y raża nadzieję, że recenzow any tom Q uellen u n d Studien, na swodim p rz y n ajm n ie j odcinku u rzeczyw istni po­ s tu la t p oznaw ania przeszłości Z akonu K rzyżackiego w całej jej różnorodności, tak ż e w ięc w dziedzinie a rch ite k tu ry , sztuk plastycznych, m u zy k i d lite ra tu ry . Z ab y tk i zaliczane do p iśm ien n ictw a religijnego Z akonu p ełn ią dość osobliw ą rolę: choć bez w ątp ien ia zalicza się je do źródeł pisanych, to jed n a k należą do tek stó w n iezw y k le rzadko (lub zgoła woale) czytanych. S k ład a się n a to w iele przyczyn. N ajw ażniejszą z n ic h w y d aje się n iesły ch an a złożoność sam ej in te rp re ta c ji źródeł tej kategorii, w y m ag ająca przecież gru n to w n eg o przy g o ­ to w an ia, co n a jm n ie j od stro n y filologicznej, teologiczno-filozoficznej (w z a ­ k resie b iblistyki, teologii, religijności d m is ty k i średniow iecznej), h isto rii sztu k i o raz w a rsz ta tu m ediew istycznego. W tej s y tu a c ji lite ra tu ra re lig ijn a K rzy ża­ ków s ta ła się dom eną germ anistów , d o starczających o p raco w ań głów nie z z a ­ k re su k ry ty k i zew n ętrzn ej źródła. W yniki k r y ty k i w e w n ętrzn ej, n ieu s ta n n ie u w ik łan e w u sta le n ia heurystyczne, pozostają chw iejne i nikłe. S tarsza ich w arstw a nosi znam iona w pływ ów h isto rio g rafii n acjo n alisty czn ej. U stalenia kry tyczne, z k tó ry ch k o n sek w en tn e w n io sk i w y ciąg n ął nieg d y ś H. G ru n d - mamn *, a przeczące w y ją tk o w ej pozycji lite ra tu ry krzyżackiej n a n iem ieckim obszarze językow ym , z n ajd u ją się od około dw udziestu la t pod p re sją filolo­ gów, rew id u jący ch d o robek w cześniejszych badań. W te j sk o m plikow anej s y ­ tuacji, m ediew dstyka jest p rak ty czn ie bezsilna, jeśli staw ia się p rzed n ią p y ­ tan ie o rzeczyw isty w p ły w arch ety p ó w b ib lijn y ch n a Z akon czy szersze k rę g i społeczeństw a. Z atem d roga w iodąca do poznania choćby ty lk o jednego a sp ek tu różnorodności dziejów krzyżackich, tzin. historycznego zw iązku lite ra tu ry bi- b lijn o -relig ijn ej z rzeczyw istością społeczną, w y d a je się tr u d n a i bezkresna.

M anfred C aliebe jest w y tra w n y m znaw cą lite ra tu ry i h isto rio g rafii k rz y ­ żackiej, oo p otw ierdził sw oim i w cześniejszym i p u b lik acjam i. H ester została ogłoszona d ru k ie m już w 1872 r. przez K. Schrödera, w o p a rciu o rękopis berliński, w w iedeńskich G erm anistische S tudien, w y d aw n ictw ie dziś n iełatw o d o stę p n y m 2. Zarów no postęp w b ad an iach filologicznych i źródłaznaw czych, ja k i w y ra źn e zm ian y zasad edytorskich, u z asad n iają p o d jęty przez M. C alie- bęgo tru d . Owocem jego p ra cy jest re ed y c ja Hester, u tw o ru n iez b y t obszer­ nego (2017 w ierszy) o raz „k o m en tarz”, stanow iący fak ty czn ie sam odzielną i w y czerp u jącą m o nografię filologiezno-historyczną w ydanego u tw o ru .

Księga E ster jes t częścią Starego T estam entu. W eszła ona w sk ła d V u lg a ty

i zaliczona została przez Kościół k ato lick i do części kanonicznej P ism a Ś w ię ­ tego. S am a opowieść pow stała przypuszczalnie w III w . p.n.e. i przed staw ia Żydów żyjących w diasporze w P ersji. M imo to treść księgi jes t ahistoryczna,

1 H . G r u n d m a n n , D e u t s c h e s S c h r i f t t u m I m D e u t s c h e n O r d e n , A l t p r e u s s i s c h e F o r s c h u n g e n , 1841, B d . 48, s. 28 n n .

(3)

244 Recenzje i om ów ie ni a

a pod w zględem re lig ijn y m najuboższa spośród w szystkich części Starego T e ­

stam entu. K ró l P ersó w A h asw er (Kserkses) po o d trąc en iu nieposłusznej żony

w y b ra ł sobie n a jej m iejsce żydow ską dziew icę E ster, córkę M ordechaja. W ty m czasie fa w o ry t k ró lew sk i H am an, pow odow any chęcią zem sty, d ążył do w ym ordow ania p ersk ich Żydów . E ster, ma żąda/nie ojca i ry z y k u ją c sw y m ży ­ ciem in terw en io w ała u k ró la w obronie w spółplem ieńców . W jej w y n ik u H a­ mam i jego synow ie zostali powieszeni. Ż ydzi otrzy m ali pozw olenie ma zorga­ n izow anie ob ro n y przed prześladow cam i i o dnieśli mad n im i zwycięstw o. Na p am iątk ę tego w y d arzen ia u stan o w ili oni św ięto P urim .

P odstaw ę w y d an ia stanow ią 2 rękopisy: 1) B, w łasność S taatsb ib lio th ek P reußischer K u ltu rb esitz w B erlinie Zachodnim ; 2) S, przechow yw any w W iirt- tembergdische L an d esb ib lio th ek w S tu ttg arcie. W obu m a n u s k ry p ta ch z n ajd u ją się tak ż e te k s ty in n y ch utw orów . Rękopis В jes t bez w ątp ien ia w cześniejszy i pochodzi z X IV w. W■ k ońcu tego stulecia lub n a początku X V pow stał S, słynny, pochodzący z M erg en th eim ozdobny kodeks, zaw ierający liczne dzieła lite ra tu ry b ib lijn ej Zakonu: Daniel, Esra und N ehem ia, Jud ith , M akkabäer,

A p o ka lyp s e H en ry k a H eslera. W ydaw ca w yklucza m ożliwość, b y zn ajdujący

się w n im te k s t Hester m ógł b y ć odpisem te k s tu z B. P rzygotow anie edytorskie u tw o ru n ie n astręczało w ielu trudności. W zasadzie podstaw ę w y d an ia stan o w i ręk o p is berliński, a o d m ian k i tekstow e S z n alazły się w przypisach. R ów no­ legle dio Hester, w ierszow anej p a ra fra z y księgi Starego Testa m en tu , zam ieścił w ydaw ca prozatorskie opracow anie tek stu , p ió ra Jö rg a S tu lera , ry c erz a k rz y ­ żackiego, pow stałe w 1479 r. Paralelm ie do treści głów nego u tw o ru u dołu poszczególnych stronic w yd ru k o w an o tek s t V ulgaty. J e s t to n iew ątp liw a po­ moc dla czytelnika, z jednym w szakże zastrzeżeniem . V ulgata w średniow ieczu k rą ży ła w ro zm aitych w ersjach , pow szechnie to lero w an y ch , gdyż dopiero p o d ­ czas odrodzenia poczęto zw racać n ależy tą uw agę n a k ry ty k ę tek stu . S iłą rze­ czy zamieszczona przez w ydaw cę księg a Starego T esta m en tu , o p arta n a edycji k ry ty czn ej, n ie m oże być id entyczna z p o d staw ą tłu m aczen ia anonim ow ego w ierszopisa. T a bow iem zaw ierała praw dopodobnie w idoczne d o d atk i a p o k ry ­ ficzne, k tó ry ch istn ien ie w H ester p otw ierdza M. Caliebe. W o m aw ian ej edycji d aje się odczuć b ra k odsyłaczy do in n y ch źródeł w y k o rzy sty w an y ch przez au to ra w ydanego utw oru.

Część II tom u jest stu d iu m filologicznym o p arty m n a głębokiej erudycji. A u to r w prow adza czytelnika w zasadnicze p ro b lem y m etodologiczne i doko­ n u je przeg ląd u b a d ań w ęzłow ych zag ad n ień z dziejów języ k a i lite ra tu ry n ie­ m ieckiej w średniow ieczu. D latego w y p ad a w ty m m iejscu przedstaw ić szerzej w yniki jego pracy.

Dla o k reślen ia regionu, w k tó ry m p o w stał średniow ieczny, n iem ieck i u tw ó r w ierszow any, n a le ży w prow adzić rozróżnienie m iędzy językiem rękopisów przekazujących .tekst i językiem poety. A ni rękopis, an i u stalo n a n a jego pod­ staw ie m ow a poety, n ie re p re z e n tu ją jednego określonego obszaru, lecz jedynie w arstw ę językow ą, k tó rą m ożna określić jako gw arę pisan ą lu b literack ą, fu nkcjonującą w e w n ą trz języka ludow ego. Z tek stó w rozw iniętego i późnego średniow iecza ty lk o n iep ew n ie m ożna w nioskow ać o kształcie d ialek tu m ów io­ nego, poniew aż k a ż d y system pisow ni w y n ik a z tra d y c ji i pozostaje do p e w ­ nego sto p n ia niezależny od rzeczyw istych w artości fonetycznych. Z re g u ły język a u to ra w ierszy i późniejszych k o p istó w n ie p o k ry w a ją się ze sobą. D latego przy zaszeregow aniu danego w ierszopisa do o k reślonej .tradycji lite ­ racko-językow ej uznaje się za m ia ro d a jn y (choć n ie bezspornie) zasób rym ów ,

(4)

Recenzje i om ó wi e n ia 24 5

dający pojęcie o sta n ie fonetycznego rozw oju m ow y. K ry te ria m orfologiczne i sy n k taty czn e są do tego celu m ało .przydatne. W sw ej analizie rym ów dąży M. C aliebe do zdjęcia w a rstw y językow ej naniesionej przez kopistów . P ro c e ­ d u ra t a n ie m oże jed n ak przynieść niczego w ięcej p o n ad in fo rm ację o języku literackim , k tó ry m posługiw ał się anonim ow y a u to r Hester. W y n ik a to z cha­ ra k te ru poezji średnio-w ysoko-niem ieckiej, w k tó rej a u to rzy przez w zgląd na czytelnika chętnie stosow ali ry m y w w e rsji ponaddialektow ej.

P orów nanie pisow ni rękopisów Hester z in n y m i m an u s k ry p ta m i II połowy X III i początku X IV w. pozw ala zaliczyć kopistów do w schodnio-środkow o- -niem ieckiej tra d y c ji piśm ienniczej. A naliza t a jest dla M. Caliebego k rokiem zm ierzającym .do sk lasy fik o w an ia języka a u to ra Iiester i zaliczenia go do określonej reg io n aln ej g w a ry literack iej. U ch w y tn y w ry m ac h fonetyczny sta n języka z ab y tk u literackiego um ożliw ia porów nanie te k s tu z u tw o ra m i p o w sta ­ ły m i w tej sam ej epoce: J u d ith (1254 r.), E va n g eliu m N icodem i H eslera (koniec X III w.), M a kka b ä er (I te rc ja X IV w.), Daniel (I te rc ja X IV w.), K ro n ik ą Je-

roschina, pisaną w schodnio-środkow o-niem ieckim językiem kan celary jn y m .

W yniki te j operacji pozw alają zaliczyć H ester do określonego o b szaru lub g ru p y pom ników literackich, k tó re mogło łączyć w spólne autorstw o, m ecenat czy przeznaczenie użytkow e. W ynikiem szczegółow ych rozw ażań jest k o n k lu ­ zja, 'że zarów no a u to r Hester, jak i kopiści jego dzieła pochodzili ze w schod- nio-środkow o-niem ieckiego obszaru językow ego. G en eraln ie potw ierdza to w y ­ nik i b a d ań W. Z iesem era, opublikow ane w 1924 r.3, ale w w ielu p u n k tac h jest sprzeczne z u stalen iam i z aw a rty m i w e w spólnej książce K. H eim a i W. Z ie­ sem era 4. M. C aliebe zalicza Hester do te j sam ej grupy, co po ró w n y w an e z nią utw ory, a do k tó re j należą poza n im i rów nież Schachbuch proboszcza z H echt,

V o n sïben ingesigeln i Passional. W nioski t e potw ierdza rów nież analiza sło w ­

n ictw a om aw ianego dzieła.

Hester jes t p a rafra zą te k s tu b iblijnego, dlatego n ajw ię k sz ą w a rto ść dla

m ediew dstyki stan o w ią frag m e n ty n ap isan e sam odzielnie: prolog i epilog. W y­ daw ca przeprow adza in te res u jąc ą analizę obu ty c h części z p u n k tu w idzenia historyczno-literackiego (ss. 244—278). P rolog w p isarstw ie średnio-w ysoko- -niem ieckim b y ł fo rm ą klasyczną, a o jego kształcie decydow ała tra d y c ja a n ­ tyczna i w p ły w h o m ilety k i średniow iecznej. W H ester rozpoczyna go prośba do C hrystusa o w sparcie a u to ra w jego p ra cy lite rac k ie j, połączona z re to ry c z ­ n ą uw agą o słabości człow ieka w p rzed staw ian iu sp ra w boskich. D ruga część prologu (w. 23—33) z w raca się do zleceniodaw cy, na którego życzenie pow stał utw ór. K. S ch rö d er sądiził, że pod tą anonim ow ą postacią m iał n a m yśli a u to r

Hester sam ego C hrystusa. M. C aliebe w idzi w te j postaci nieznanego z im ienia

d o sto jn ik a krzyżackiego. N ajb ard ziej in teresu jąca jest k o lejn a ozęść prologu, przed staw iająca cele, k tó ry m m a służyć u tw ó r (w. 37— 45). A u to r H ester w y ­ stęp u je tu przeciw p o ten cjaln y m k ry ty k o m , k tó rz y sprzeciw iają się p rz e k ła ­ dow i Biblii n a język ludu. Z w raca się do odbiorców sw ojego u tw o ru , ludzi prostych, szu k ający ch dla siebie d rogi w o ln ej od grzechu. M. C aliebe d la id e n ­ ty fik a cji w ym ienionych w ty m fragm encie k ry ty k ó w n ie szuka pozornie oczy­ w isty ch analogii w in n y ch u tw o ra ch literack ich Z akonu, czy Kronice Jero-

schina. W yraża on pogląd, że przeciw nikiem nie k o n tro lo w an y ch przez Kościół

tłu m aczeń Biblii b y ł w ykształcony, k o n serw aty w n y kler, o b aw iający się p o ­

3 W . Z i e s e m e r , D i e o s t p r e u s s i s c h e n M u n d a r t e n , B r e s l a u 1924, s . 112 rvn.

(5)

246 Recenzje i om ó wi e n ia

w stan ia herezji. N asuw a się p ytanie, czy jest to k o n k lu zja w ystarczająca. Można bow iem w o p arciu o prolog do B e s te r przypuszczać, że k r y ty c y w y ­ wodzili się spoza Z akonu i n iechętnie p a trz y li n a dążenia em ancypacyjne K rzyżaków w ra m a c h sta n u duchow nego. Z apew ne był to jeden z is to tn ie j­ szych problem ów kształtującego się w II połow ie X III w. p a ń stw a zakonnego w Prusach.

Hester kończy się dw uczęściow ym epilogiem. O tw iera go weziwanie, by

słuchający u tw o ru w zyw ali pom ocy M arii i Jezusa, ta k jak Ż ydzi w n ieb ez­ pieczeństw ie w zyw ali E ster i A sw era. In te rp re ta c ja teg o ro d z a ju b y ła ty p o w a dla lite ra tu ry w czesno-średm io-niem ieckiej. E pilog zam yka dość długa, licząca 60 w ierszy m odlitw a, w k tó rej w yrażan a została w iara, że M atka B oska jest pośredniczką m ięd zy .pogrążonym w grzeszności św iatem i C hrystusem , Cała końoow a część u tw o ru jest p ro sta w w ym ow ie re lig ijn e j i św iadczy o tym , że a u to r Hester dobrze w iedział, gdzie leżą g ran ice zdolności pojm ow ania jego odbiorców , p ro sty ch ry cerzy krzyżackich.

O anonim ow ym tw ó rc y Iles te r "wiadomo niew iele. D ane językow e w s k a ­ zują, że pochodził on z obszaru w schodnio-środkow o-niem ieckiego, n a jp ra w d o ­ podobniej z T uryngii. Z apew ne b y ł on księdzem krzyżackim , ale n ie m ożna w ykluczyć, że n ależał do w ykształconych laików . W sw oim dziele n ie w y c h o ­ dził poza p o p u larn e w y o b rażen ia teologiczne epoki, z n ic h też w yniósł p rz e ­ św iadczenie o celowości p o d jętej p ra cy literackiej. Od czasów K. S ch rö d era w iadom o było, że w ierszopis k o rzy stał z kanonicznej części Księgi Ester i, w ograniczonym stopniu, z A n tiq u ita tes Judaicae Flaw iusza Józefa. M. Ca- liebe w prow adził do tego obrazu pew ne m odyfikacje; w Hester dostrzega on ślady w ykorzystania rów nież apokryficznych dodatków i Historiae scholasticae P io tra C om estara, ponadto A ntiquitates zostały w yk o rzy stan e w w iększym stopniu, niż sądził K. Schröder. Ze źródłam i, Biblii n ie w yłączając, postępow ał w ierszopis zgodnie ze zw yczajem sw oich czasów. W n a rra c ji um ieścił on w iele bezpośrednich zw rotów do słuchaczy, służąc im w d y g resjach o b jaśn ien iam i lub kom entarzem . W sto su n k u do te k s tu biblijnego d o k o n ał licznych sk ró tó w i przestaw ień; w iele też pom inął, zwłaszcza zaś te frag m en ty , k tó re w y d ały m u się niestosow ne lub gorszące. Nie dążył o n do popisyw ania się w łasn ą w iedzą teologiczną, ale ducha Starego T e sta m e n tu n ie ro zu m iał i n a d a ł p o sta­ ciom z Księgi Ester cechy chrześcijańskie. T ak i w łaśnie c h a ra k te r m ają p rz e ­ jęte z ap o k ry fó w tek s ty m o d litw M ordechaja i jego córki.

H eroiczne działanie b ib lijn ej E ster było skierow ane n a sp ra w y polityczne, pozostające bez w idocznego zw iązku z działaniem Boga. D latego h isto ria ta potrzebow ała raczej fa n ta zy jn e j egzegezy, b y n a d ać laickiej treści sen s re li­ gijny. W tra d y c ji sięgającej Ojców Kościoła postać E ster b y ła in te rp reto w a n a jako typus ecclesie. W ro zw in ięty m średniow ieczu rozum iano ją jak o ty p u s M ariae, p refig u rację b e atae v irg in is M ariae.

W p o rów naniu z K. S ehröderem , k tó r y w y ra ża ł ostrożnie sfo rm u ło w an y pogląd, że Hester zbliżona jes t do lite ra tu ry k rzy żack iej, M. C aliebe jest b ardziej zdecydow any. W o p arciu o zeb ran e przez siebie p rzesłan k i (p rzed sta­ w ione sum arycznie ma s. 308 ran) uw aża on przynależność tego u tw o ru do tw órczości Z akonu za pew ną. P rzesu w a też znacznie w stecz datę p o w stan ia

Hester: па II połowę X III w., w okolice la t sześćdziesiątych. W skazuje na

liczne zbieżności w ydanego u tw o ru z Jud ith , n a p isan ą w 1254 r. Z daniem M. Caliebego, oba te dzieła p o w stały w e w czesnej fazie życia literackiego w

(6)

Recenzje i om ó wi e n ia 247

Zakonie, noszącej jeszcze wów czas w szystkie cechy duchow nego piśm iennictw a wczesno-środkow o-niem ieckiego. W okresie ty m n a p isan e zostały rów nież n ie ­ m ieckojęzyczne źródła historyczne: Relatio H en ry k a z H ohenlohe i Relatio H a rtm a n n a z H eldrungen. M. C aliebe w yciąga stą d w nioski, że aktyw ność p isarsk a K rzyżaków b y ła w ty m okresie żywsza, n iż p rzyjm ow ano do te j pory.

N iek tó re posunięcia re d ak c y jn e w ydaw cy n ie w y d ają się tra fn e . W książce są fotokopie (po jednej) z każdego w ykorzystanego ręk o p isu Hester, ale n ie ze stro n icy zaw ierającej w iersze 22—23, k tó re o d eg rały zasadniczą rolę w spo­ sobie o d czytania sensu prologu przez M. Caliebego. Mało czytelna jest b ib lio ­ g rafia źródeł, gdyż w w ielu w y p ad k ach podano ty tu ły w y d a w n ictw zbioro­ w ych, bez w y m ien ien ia w y k o rzy stan y ch utw orów . W indeksie zabrakło m iejsca n a n azw isk a au to ró w op raco w ań i n ie m a w ogóle skorow idza rzeczo­ wego. W sam ym k o m en ta rz u daje się odczuć rozproszenie m a te ria łu p rzed ­ staw iającego s ta n b ad ań ; n ajciek aw sze frag m e n ty n a te n te m a t znajdzie czy­ teln ik n a ss. IX—X i 308— 311.

S te fa n K w ia tk o w s k i

Prawo Starochelm ińskie 1584 (1394), red . W itold Madsel, Z big­

n ie w Z drójkow ski, przekł. A n d rzej Bzdęga, A licja Gaca, U n iw e r­ s y te t im. M ikołaja K o p ern ik a w T o runiu, U rząd M iasta C hełm na. T ek sty pom ników p ra w a chełm ińskiego w p rzek ład ach polskich n r 2, T oruń 1985, 176 ss., ilustr.

P raw o chełm ińskie, jego pow stanie, rozliozne pom niki i sk o m p lik o w an e ich dzieje, w ciąż jest w Polsce niedostatecznie znane i spopularyzow ane, m im o że jego w ielk ie ro zp rzestrzen ien ie tery to rialn e w sk azy w ało b y n a konieczność podejm ow ania w n ik liw y ch i an alitycznych studiów . P raw o to o d egrało b o ­ w iem n ie ty lk o isto tn ą ro lę w dziejach p a ń stw a krzyżackiego, ale i objęło sw oim zasięgiem Mazowsze, Podlasie, zierhię dobrzyńską, K u jaw y , a w spo­ rad y czn y ch w y p ad k ach tak że in n e ziem ie polskie. J e s t ono n iew ątp liw ie źró d ­ łem sła w y C hełm na, od któ reg o wzięło sw o ją nazw ę. B ył to sy ste m p ra w n y , k tó ry n a tere n ie d aw n ej Rzeczypospolitej w y tw o rzy ł .najw ięcej n o rm p ra w ­ nych. Sw oją liczebnością p rz era stały one w szystkie in n e zb io ry p raw n e, nie w yłączając S ta tu tó w L itew skich. Z asady p ra w a chełm ińskiego są jed n ak p rz e ­ ciętnem u h isto ry k o w i n iez b y t dobrze znane, m.dn. dlatego, że n ajw ażn iejsze pom niki p ra w a chełm ińskiego spisano w języku niem ieckim —• ja k p re cy z y j­ nie o k reślają to filolodzy: w e w schodnio-środkow o-niem ieckim języku k a n c e ­ la ry jn y m (m ittelhahdeutsch) — którego znajom ość n ie jest zb y t rozpow szech­ niona. Z zadow oleniem w ięc należy pow itać recenzow aną w ty m m iejscu edycję. J e s t to przek ład p ra w a starochełm ińskiego (Das alte Cölmische Recht),

a ściślej zbioru w ydanego w 1584 r. w T o ru n iu pod w sp o m n ian y m w yżej

tytułem .

Tego ro d z aju edycja pom nika praw nego jest n a g runcie p olskim now ością, gdyż jak d o tąd źródła praw nicze b y ły u n a s w y d a w a n e n ie m a l w yłącznie w języku o ry g in ału , w sporadycznych zaś p rzy p ad k ach ró w n o leg łe z p rz e ­ k ład em polskim . Mimo w szelkich w ątpliw ości, jak ie rodzić m usi w y d aw n ictw o będące tłum aczeniem p o m nika praw nego, ogłoszonego w d o d a tk u d rukiem .

Cytaty

Powiązane dokumenty

przyjmuję do wiadomości i stosowania, iż złożenie niniejszego wniosku o dofinansowanie nie gwarantuje uzyskania pomocy w ramach realizacji programu oraz, że warunkiem zawarcia

Dla przedmiotów, których kandydaci z dyplomem IB albo EB nie mają możliwości zdawać na maturze ze względu na program matury realizowany w danej szkole, ustala się odpowiedniki

Widoki –rzuty odzwierciedlające zewnętrzny zarys przedmiotu Widok kompletny -odzwierciedla całą powierzchnię przedmiotu... Widoki –rzuty odzwierciedlające zewnętrzny

Wtedy, mo˙zna powiedzie´ c, ˙ze suma algebraiczna i suma prosta podprzestrzeni S, T s¸

8.00−17.00/18.00 wycieczka autokarowa: Przysucha − Rędocin (ośrodek garncarski), Szydłowiec (Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych, rynek, kościół, cmentarz

Jeśli natomiast chodzi o prawo właściwe dla oceny, które z przepisów danego państwa mogą być uznane za przepisy bezwzględnie obowiązujące, to wydaje się, że jest to kwe-

254 Rozważmydwaelementy,A iorazAj,takieżezwybranegonaelemencieAi punktup icałyelementAjjestwidoczny.WtedywspółczynnikGijjestrówny G ij= ∫ l∈S jcos∡(ni,l)dS,

Wykonaj całą stronę 56 z zeszytu ćwiczeń. Wyślij jej zdjęcie na mojego maila razem z pracą domową ze środy.. PRACA DODATKOWA DLA