• Nie Znaleziono Wyników

"Was heisst Jesus lieben?", Karl Rahner, Freiburg-Basel-Wien 1982 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Was heisst Jesus lieben?", Karl Rahner, Freiburg-Basel-Wien 1982 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Moysa

"Was heisst Jesus lieben?", Karl

Rahner, Freiburg-Basel-Wien 1982 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 53/2, 178-179

(2)

178 RECEN ZJE

W ydaje się, że do tego k o m e n ta rz a b ęd ą sięgali nie ty lk o ci, k tó rz y chcą zrozum ieć m yśl św. P aw ła, ale w szyscy, k tó ry m będzie zależało n a poznaniu od d ziały w a n ia ch rz e śc ija ń stw a n a społeczeństw o św ia ta starożytnego.

ks. S te fa n M oysa S J , W arszaw a

A n to n VÖGTLE, Das B u ch m it den sieben Siegeln. Die O ffe n b a ru n g des

Jo h a n n es in A u sw a h l g ed e u te t, F re ib u rg -B a sa l-W ie n 1981, V erlag H erd er,

s. 188.

A po k alip sa św. J a n a je st n a jb a rd z ie j ta jem n icz y m pism em Nowego T e­ s ta m e n tu . C ałe p o k o le n ia c h rz e śc ija n p ra g n ę ły ją rozszyfrow ać, a ru c h y spo­ łeczne i relig ijn e, u p a tru ją c e b liski ju ż koniec św ia ta, n a n ią się pow oły­ w ały. D ziś pow szechny je s t pogląd, że A po k alip sa n ie d aje odpow iedzi na p y ta n ie , k tó ra godzina w y b iła n a zegarze dziejów . N astęp stw o obrazów i sym boli, k tó re stan o w i je j treść nie je st scen a riu szem m a ją c y m p rz e d s ta ­ w ić n adchodzący k re s h isto rii. Z ałożenia tego p ism a są inne. A u to r n a tc h n io ­ n y p ra g n ie p rze d sta w ić w a lk ę złego z do b ry m i o stateczne zw ycięstw o dobra, k tó re n a s tę p u je dzięki m ocy Bożej. Tego ro d z a ju pogląd w y zn a je też a u to r recenzow anego k o m e n tarza .

V ö g 1 1 e om aw ia je d y n ie te fra g m e n ty A pokalipsy, k tó re są c h a ra k te ­ ry sty cz n e d la jej p rze w o d n iej m yśli. W iele u w agi pośw ięca w p ro w a d za jąc ej w izji C h ry stu s a (1,12—20), u k a z u ją c e j P a n a historii, k tó ry je st „pierw szy i o s ta tn i” i w y ty cz a drogi p o stę p o w an ia w lista c h do sie d m iu K ościołów. On też m a otw orzyć księgę o sied m iu pieczęciach, co sym bolizuje dokonanie z b a w ien ia (5,1— 14). T a k ą p a ra le ln ą w izją je st Bóg k ró lu ją c y n a tro n ie (4,1— 11), k tó rą św. J a n p rz e d sta w ia w ślad za p ro ro k ie m Iza jasz em (6,1 nn) — Bóg w szechm ocny i zw ycięski.

Zło szaleje n a św iecie; św. J a n p rz e d sta w ia je ja k b y w p o w ra ca jąc y ch fala ch . S ym bolem zła je s t sm ok toczący śm ie rte ln ą w a lk ę z n ie w ia stą (12,1—■ 8), czy też zw ierzę w ychodzące z m orza, k tó re — zd a n ie m k o m e n ta to ra — oznacza cesarstw o rzy m sk ie p rz e śla d u ją c e ch rz eśc ija n . T rzecią fa lą p o w ra c a ­ jącego zła je st w ie lk a n ie rz ą d n ic a — B abilon (17,1—18); w id ać tu w y ra ź n ą a lu z ję do m ia sta Rzym u.

W p o w ra c a ją c y c h e ta p a c h p rze d staw io n e je st przez św. J a n a rów nież zw ycięstw o Boże n a d złem . Z n ak iem zw ycięstw a je s t liczba 144 000 pieczę­ to w an y c h ja k o niezliczona rzesza z n a jd u ją c a się p rzed tro n e m Bożym (7,1— 17), ostateczne zw ycięstw o C h ry stu s a ogłoszone przez siódm ą tr ą b ę an ielsk ą (11,15—19), dziękczynna p ieśń zbaw ionych (19,1— 10) i w reszcie p an o w a n ie n iebieskiego J e ru z a le m (21,1—2-2,5).

V ö g 1 1 e silnie p o d k reśla elem e n ty p o zw alające le p iej zrozum ieć A po­ k alip sę, a w ięc obok w sp o m n ia n ej m yśli p rzew o d n iej ta k że u w a ru n k o w a n ia sta ro te sta m e n to w e , ja k rów n ież w spółczesne św. Ja n o w i p rze ślad o w a n ia ch rześcijan . A u to r bow iem p ra g n ie zachęcić w yznaw ców C h ry stu s a do w y ­ trw ało śc i i cierpliw ości w obec działającego zła. P o słan ie to pozostaje zaw sze a k tu a ln e . W czasach szybkich zm ian, p o w ta rz a ją c y c h się zagrożeń i a k ty w ­ ności sił człow iekow i w rogich, A p o k alip sa sta w ia p rze d oczy zw ycięstw o Boga i C h ry stu s a d o d ając m ocy i dzisiejszym chrześcijanom . U w y d atn ie n ie te j m yśli je st w ielk ą zasługą k o m e n tato ra .

ks. S te fa n M oysa SJ, W arszaw a

K a rl RA HNER, W as h eisst J e su s lie b e n ? F re ib u rg -B a se l-W ie n 1982, V erlag H erd er, s. 961

A utor, liczący dziś ju ż p ra w ie 80 la t życia, sta le u p ra w ia lite ra c k i rodzaj m e d y ta c ji teologicznej, k tó r a zaw sze b y ła u lu b io n ą przez niego fo rm ą w y ­ p o w iad a n ia się. D w ie części sk ła d a ją się n a tę m a łą k siążk ę: p ie rw sz a m ówi

(3)

RECEN ZJE 179

0 m iłości do Je z u sa C h ry stu sa, d ru g a — o sensie życia, ja k i człow iek w Nim o d n ajd u je.

N aprzód a u to r z a sta n a w ia się n a d tym , że m ożna kochać Je z u sa jako człow ieka m im o h istorycznego d y sta n su , k tó ry n a s od N iego dzieli. Miłość ta je st m ożliw a, poniew aż polega n a ca łk o w ity m i b e z w aru n k o w y m oddan iu się Jezu so w i i to oddaniu, k tó re zaw sze p rz e k ra c z a w a rto ść arg u m e n tó w p ły n ą cy c h z P ism a Ś w iętego i T ra d y c ji. Tego ro d z a ju m iłość, jeżeli m a być p ełn a, nie m oże być ogran iczo n a w a ru n k a m i p rze strzen n y m i.

K im je st te n Jezus, któ reg o człow iek kocha? A u to r o d pow iada a n a liz u ­ jąc tra d y c y jn ą ch alced o ń sk ą fo rm u łę o dw óch n a tu ra c h . D ogm at pozostaje n ie n aru szo n y , w y m ag a je d n a k now ego p rze m y śle n ia, k tó re le p iej uw zględni to, iż n ie głosi on identyczności bóstw a i człow ieczeństw a w Jezusie, ale ich jedność. N iek tó rz y w spółcześni a u to rz y ja k S c h i l l e b e e c k x , S c h o o - n e n b e r g czy К ü n g s ta r a ją się n a to p y ta n ie odpow iedzieć. Ich c h ry ­ stologia m oże w zbudzać zastrzeżen ia, ale k to ją k ry ty k u je w in ie n w ym yślić lepsze fo rm u ły .

W d ru g ie j części a u to r sta w ia p ro b lem se n su życia. R ozum ie p rzezeń nie tylk o p o w iąz an ie poszczególnych w y d a rz e ń sk ła d a ją c y c h się n a to życie — p o w iązan ie z konieczności fra g m e n ta ry c z n e — ale cel o b e jm u ją c y ca łą ludz­ k ą eg zystencję, k tó ry je s t za raze m d an y i za d an y człow iekow i ja k o sk u te k jego w olności. D la o d n alez ien ia tego sen su p ro p o n u je a u to r ta k zw an ą c h ry ­ stologię „o d d o ln ą”. Bóg dał się człow iekow i w sposób je d y n y i n ie p o w ta­ rz a ln y w Je zu sie C h ry stu sie. T ak ie od d an ie się może n a s tą p ić je d y n ie w ów ­ czas, jeżeli Bóg o d d a je sam ego siebie, sw o ją w ła s n ą rzeczyw istość. S tą d jako w niosek p ły n ie konieczność u n ii h ip o staty c zn e j n a tu ry Bożej z n a tu rą ludz­ ką w Je zu sie C h ry stu sie. P ro p o n o w an a d roga idzie „od C h ry stu s a dla n a s” do „C h ry stu sa sam ego w sobie” . K to tę drogę p o tra fi eg z y ste n cja ln ie przejść, te n odnalazł sens życia, alb o w iem C h ry stu s „dla n a s ” je s t to C h ry stu s, k tó ry za n a s u m a rł, p rz y czym owocność jego śm ierci została p o tw ie rd z o n a w z m a rtw y c h w sta n iu . Z jed n o czen ie się z ty m w y d a rz e n ie m je s t w łaśn ie sensem życia.

J a k w e w szy stk ich tego ro d z a ju k sią żk a ch R a h n e r a, duchow ość 1 teologia n ie ro z d zie ln ie się ze sobą sp la ta ją . P rz y sw o jen ie sobie treśc i k siążki w y m ag a w y siłk u um ysłow ego, ale te n w y siłek ta k że duchow o w ielo k ro tn ie się opłaci.

ks. S te fa n M oysa S J , W arszaw a

G isb e rt G R ESH A K E, P riestersein. Z u r T heologie u n d S p iritu a litä t des p ries-

te rlic h en A m te s, F re ib u rg -B a se l-W ie n 1982, V erlag H erd er, s. 208.

P u n k te m w y jśc ia d la ro zw aż ań a u to ra je s t silny, zw łaszcza n a Zachodzie, k ry zy s tożsam ości k a p ła ń sk ie j. W ielu za d aje sobie p y ta n ie , k im je st k ap łan , co odróżnia go od ch rz e śc ija n in a św ieckiego, ja k i je s t sens jego działalności. B ra k w y ra ź n e j i ja sn e j odpow iedzi n a to p y ta n ie je st je d n ą z przyczyn, d la k tó ry c h w ielu po rzu ca k ap łań stw o , podczas gdy in n i b o ją się n a tej drodze zaangażow ać. A u to r sta w ia sobie za cel p rz e d sta w ie n ie ta k ieg o o b raz u k a p ła ń stw a , k tó ry p o zo staje w p ełn i w zgodzie z d an y m i z P ism a Św iętego i T ra d y cji, a za raze m o d p ow iada now ym p o trzeb o m i d a je lin ie o rie n ta c y j­ ne d la egzystencji k a p ła ń sk ie j. O m aw ia w ięc ko lejn o nap rzó d teologię, a po­ tem duchow ość k ap ła ń sk ą .

Część teologiczna k sią żk i p ra g n ie dać odpow iedź n a p y ta n ie , k tó re cza­ sem je st sta w ian e w fo rm ie a lte rn a ty w n e j. Czy k a p ła n je s t przed e w szy stk im p rze d staw ic ie lem Je z u sa C h ry stu s a w obec g m iny c h rz eśc ija ń sk iej? Czy o trz y ­ m u je to k a p ła ń stw o b ezpośrednio od Je z u sa C h ry stu s a przez św ięcenia? Czy też może p rze ciw n ie — k ap ła ń stw o je st w p ie rw sz y m rzędzie rozw inięciem ta je m n ic y K ościoła, a u rzą d k a p ła ń sk i pochodzi z d eleg acji gm iny?

A u to r w y k a z u je fałszyw ość pow yższej a lte rn a ty w y . N aprzód b ib lijn ie a n a liz u je isto tę u rzę d u apostolskiego, polegającego n a p o sła n iu przez Je zu sa 12*

Cytaty

Powiązane dokumenty

Powinien być Kościołem oddanym służbie ludziom, do czego zos­ tał powołany, Kościołem gdzie głosi się moralność jednak bez moralizowania, Kościołem drzwi

T utaj źródła ch rześcijań sk ie są

To sum up, I am convinced: firstly, that by the middle of September - earlier in fact - the situation in Eastern Galicia had become such as to call for very severe measures

Władze PRL prowadziły z Kościołem katolickim na Lubelszczyźnie walkę przy pomocy propagandy językowej, którą podzieliłam na propagandę ,,otwartą” oraz aluzyjną

Ze sporu, który toczy się na łonie współczesnej historiografi i ukraińskiej i do- tyczy etnicznego obrazu Rusi Kijowskiej, wyraźnie wyłaniają się dwa przeciwne stanowiska:

Odbyty w r. Jana Długosza stał się wzorem dla wszystkich późniejszych. Już wtedy wprowadzono rozdział na posiedzenia ogólne i sekcyjne, na referaty programowe i na rozprawy

Wysoki subiektywizm oceny cech pisma, niski poziom parametryzacji i standaryzacji metod oraz stosunkowo ubogi udział cech stricte mierzalnych w badaniach identyfikacyjnych

Někte­ ří členové ZLPC jsou rovněž členy Związku Literatów Polskich (Svazu polských literátů) nebo Stowarzyszenia Pisarzy Polskich (Spolku polských