• Nie Znaleziono Wyników

Posłowie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Posłowie"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Maciejewski

Posłowie

Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 14, 525-527

2008

(2)

'KAP^S

Seria XIV 2008

Janusz Maciejewski

Posłowie

G

dy organizatorzy konferencji, której plon przynosi tegoroczna seria „N apisu”, proponow ali przyszłym autorom uczestniczenie w niej, spełnili (raczej nieświa­ dom ie) rolę swoistych ankieterów. Jej tytuł: Krzywe zwierciadło na gościńcu. Literacka satyra, karykatura, groteska stał się swego rodzaju pytaniem . O dpow iedzią zaś nań — treść przygotow anych i wygłoszonych referatów. Z aw arta w tytule aluzja do słynnego Stendhalow skiego sform ułow ania (zm odyfikow anego ju ż w pierw szym słowie) zosta­ ła dopełniona w drugim zdaniu w yliczeniem przykładów trzech konkretnych zjawisk z zaproponow anego pola sem antycznego. Podkreślam : przykładów, a nie pełnego ich zestawu, o czym świadczy przecinek, nie zaś spójnik „i” przed ostatnim wyrazem . D la­ tego też w śród zgłoszonych referatów pojawiła się znacznie większa liczba tem atów ujętych ram am i „krzywego zw ierciadła”.

R eferaty były oczywiście spontaniczną odpow iedzią na postaw ione w tytule konfe­ rencji pytanie (nadaje to całej „ankiecie” — tak, ja k trzeba — losowy charakter). Jako takie m iały je d n a k szansę posiąść jakąś w ew nętrzną logikę, ja k i sform ułow ać oraz p o ­ kazać nam pew ne prawdy o przedm iocie swych zainteresow ań. Są one zawarte w in ter­ pretacjach zjawisk om aw ianych przez autorów w przygotow anych przez nich pracach. Tych zjaw iskjest oczywiście więcej niż trzy. Licząc tylko te, które zostały ujaw nione w tytułach artykułów — a więc są zapew ne ważniejsze — m ożna by w ym ienić (w ko ­ lejności ich występow ania w książce): 1. śm iech, śm ieszność — trzy teksty; 2. absurd, absurdalność — dwa; 3. satyra, satyryczność — sześć; 4. karykatura — cztery; 5. k o­ m izm — pięć; 6. żart — dwa; 7. groteska — trzy; 8. ironia, autoironia — sześć; 9. h u ­ m o r — pięć; 10. ludyczność — je d e n tekst; 11. dowcip — także jed en.

Jeśliby zatem przyjąć, iż pytanie tytułow e m ożna rozw inąć i zm odyfikować na na­ stępujące: „jakie zjawiska mieszczące się w polu sem antycznym k o m izm u uważa Pan (Pani) za ciekawe bądź w ażniejsze?”, to odpow iedź większości „ankietow anych”

(3)

526 Jan u sz M aciejew ski

brzmiałaby: „satyra, ironia (autoironia), hum or, kom izm , karykatura”. N a dalszych m iejscach pozostałyby: groteska, śm iech, absurd, żart, dowcip, ludyczność.

W szystko są to nie tylko pojęcia występujące w nauce o literaturze, kulturoznaw - stwie, estetyce, ale rów nież wyrazy pojawiające się w potocznym języku, a naw et (jak śm iech czy żart) w ywodzące się z niego. Jako takie często są używ ane nieprecyzyj­ nie, a w ręcz — jako pokrew ne — w ym iennie. O d czasów Arystotelesa nauka trudzi się, aby nadać im m ożliw ie jasną i jednoznaczną w ym ow ę — bo tylko w tedy m ożna je dobrze zrozum ieć i przy ich pom ocy udatnie porządkow ać obszary kultury. N asza książka także pragnie to czynić (ale — co tu ukryw ać — je st jednocześnie świadectwem pokutującego jeszcze w hum anistyce zamieszania). D otyczy więc tych jed en astu pojęć (choć oczywiście w ychodzi także poza nie), a ściślej m ówiąc — tekstów, które m ożna interpretow ać, posługując się nim i. N ie m a je d n a k am bicji teoretycznych. Zam ierza przede w szystkim rozszerzyć pole penetracji historycznoliterackiej i kulturow ej o ob ­ szary nieczęsto dotąd odw iedzane przez badaczy, poznać je i ułatwić ich zrozum ienie.

Pojęcia, do których odw ołują się autorzy książki, m ieszczą się — ja k to ju ż zostało w spom niane — we w spólnym polu sem antycznym , zarów no jako zjawiska zachodzące na siebie (parodia, ironia, groteska), ja k i w zględem siebie opozycyjne (w przypadku h u m o ru i satyry). C entralne zaś miejsce (w pew nym sensie wyjściowe) zajm ują w śród nich kom izm i śmiech. Pierwszy je st kategorią teoretyczną, w ytw orem ludzkiego u m y ­ słu. D ru gi — spontaniczną reakcją człowieka na rzeczywistość, jeśli zaobserw uje w niej niespodziew ane zjawiska bądź zachowania innych ludzi, jakieś odstępstw a od normy, a więc śm ieszność.

Swoistą łączność — ale i zasadniczą odrębność — obu bardzo stanow czo podkreśla Jerzy Z iom ek. Pisze on:

Trzeba radykalnie odróżnić śm ieszność od kom izm u. Śm ieszność je st właściwością przysługującą rzeczywistości, kom izm zaś kategorią este­ tyczną przysługującą tekstom 1.

Jan Stanisław B ystroń zaś w swej świetnej m onografii k om izm u w idzi pięć p o d ­ stawowych sytuacji pobudzających człowieka do śm iechu. W yodrębnia więc kom izm zmiany, zestawienia, związku, charakterów i kom izm słowny2. Tem u ostatniem u po­ święciła także osobną książkę D anuta B uttler3.

Św iadom ość tego wszystkiego, w m niejszym lub w iększym stopniu, towarzyszyła zam ieszczonym wyżej tekstom — ja k i prześw iadczenie dojrzewające w myśli este­

1 J. Z io m ek , Komizm — spójność teorii i teoria spójności, w: idem , Powinoiuactwa literatury, W arszawa 1980, s. 377.

2 Z ob. J. S. Bystroń, Komizm , Lw ów 1938.

(4)

Posłowie 527

tycznej ostatnich dw u stuleci, iż „odróżnienie k om izm u satyrycznego od k om izm u hum orystycznego je s t centralnym zagadnieniem klasyfikacji fo rm k o m izm u ”4.

Książka Bogdana D ziem idoka, której fragm ent zacytowałem wyżej, przyniosła przed czterdziestu laty swoiste podsum ow anie w iedzy o kom izm ie w Polsce. I choć nie je st ona w olna od braków (a naw et paradoksalnie — śm ieszności) wynikających z czasów, w których była pisana, do dziś odgrywa tę rolę, a zatem także sprzyja m ożli­ w ie jed n o znacznem u rozum ieniu pojęć z pola sem antycznego k o m izm u 5.

N ie było wszelako zadaniem zawartych w tej książce artykułów uściślanie i p re­ cyzowanie znaczeń przywoływanych w niej kategorii (choć czasem przy okazji także tem u zadaniu służyły). W tym zakresie pozostają one raczej w ram ach istniejącej p o ­ tocznie praktyki. Same je d n a k przede wszystkim starały się prześledzić występow anie om aw ianych zjawisk w literaturze oraz przyliterackich obszarach ku ltu ry (jak orator- stwo, film, kom iks) — w tym także w takich, w których ich obecności z tru d em m ożna by się spodziewać, ja k na przykład tragedia, piśm iennictw o ascetyczno-m edytacyjne (gdzie są p rzedm iotem surowej krytyki) czy w iersze nagrobkowe.

O m aw iają zatem zjawiska z pola sem antycznego kom izm u w zestaw ieniu ze zjawi­ skami zew nętrznym i w obec niego: obok w ym ienionych wyżej, m iędzy innym i erotyką, proroctw am i, magią. Same te zjawiska zresztą często nie w całości m ieszczą się w o b ­ szarze kom izm u, ja k groteska, która m oże budzić nie tylko rozbaw ienie i śm iech, ale także poczucie grozy. Tematycznie obejm ują wszystkie epoki, choć z pew nym uprzy­ w ilejow aniem czasów staropolskich, co należy przyjąć pozytyw nie, bo znaczyłoby to, że odchodzi się od panującego dziś stereotypu badawczego nastaw ionego głównie na współczesność bądź niedaw ną przeszłość (nota bene w art odnotow ania je st pow rót fascynacji literaturą sowizdrzalską, niegdyś — z pow odów politycznych — wysoko cenioną, a potem zapom nianą). Zainteresow ania autorów tej książki krążą przy tym w niew ielkim stopniu w okół nazwisk w ielkich (choć je st Prus, M iciński, Słonim ski, Witkacy, H erbert). Są natom iast obecni w artykułach liczni pisarze m niej znani. D o ty ­

kają one w ielokrotnie obszarów now ych, często z pogranicza literatury i jej ku ltu ro w e­ go kontekstu (jak na przykład sitcom y telewizyjne).

W całości artykuły zebrane w tej książce budują — m am nadzieję — dość ciekawą pa­ noram ę zjawisk z obszaru znaczeniowego kom izm u, wzbogacającą naszą wiedzę o nim.

4 B. D ziem idok, O komizmie, Warszawa 1967, s. 79.

5 Nota bene św ietnym pom ysłem było zaopatrzenie książki w doskonałe ilustracje Szym ona K obyliń­ skiego. W je d n ą z nich — jako inskrypcję — w pisał au to r kapitalną teorię w łasną: „K om izm istnieje tylko subiektyw nie i je s t percypow any wyłącznie dzięki poczuciu h u m o ru (czyli sprawiającej satysfak­ cję swoją błyskawicznością zdolności szybkiego kojarzenia zaskakujących sw ym do b o rem pojęć) — i polega na deform acji rzeczyw istych pow iązań logicznych m iędzy zjaw iskam i tak, by w efekcie obiekt m iał je d n a k w łasną konsekw encję w ew nętrzną. Vulgo: niespodziew any absurd z w łasnym sen sem ” (B. D ziem idok, op. cit., s. 97).

Cytaty

Powiązane dokumenty

ACRL powołało Specjalny Zespół do spraw Standardów z Zakresu Alfabetyzacji Informacyjnej (Task Force on Information Litera- cy Competency Standards) w celu opracowania

Wyślij SMS-a o treści wiad.5 na numer 71100... Panu Witoldowi HANKE Radnemu Rady Miasta Ruda Śląska wyrazy szczerego współczucia i pokrzepienia.. w trudnych chwilach

Założenie, że każde dzieło sztuki jest prostym odbiciem empirycz- nego bytu i że świat wykreowany jest wyłącznie zwierciadlanym od- biciem otaczającej nas rzeczywistości, nie

57 AKN, dokumenty legislacyjne: Uzasadnienie do projektu ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Nowoapostolskiego w Rzeczypospolitej Polskiej oraz projekt umowy w sprawie określenia

Maksymilian Dryja, przewodniczący Komisji Zastosowań Matematyki Komitetu Matematyki PAN, zwrócił się do mnie z prośbą o napisanie posło- wia do wystąpienia, które miałem dwa

Przeczytaj uważnie informacje na temat wyrazów poza związkami w zdaniu (podr. Jeżeli będzie taka potrzeba, przeczytaj jeszcze raz. 309), zwróć uwagę na to, które wyrazy łączą

Czy potrafisz ocenić które podejście daje nam najwięcej

Œwiêci nie nosz¹ wokó³ g³owy aureoli, œwiêtoœæ ich kryje siê zwykle pod pow³ok¹ pokory, ale mimo wszystko, gdy tylko bli¿ej siê z ni¹ zetkn¹æ, dziwnie promieniuje