• Nie Znaleziono Wyników

Widok Kościelna opieka społeczna w wielkopolskiej czyści diecezji poznańskiej w okresie potrydenckim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Kościelna opieka społeczna w wielkopolskiej czyści diecezji poznańskiej w okresie potrydenckim"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

RO C ZNIKI N A U K SPOŁECZNYCH Toro XVI-XVII, zeszył 1 - 1988-1989

MARIAN SURDACKI

KOŚCIELNA OPIEKA SPOŁECZNA

W WIELKOPOLSKIEJ CZĘŚCI DIECEZJI POZNAŃSKIEJ W OKRESIE POTRYDENCKIM

M i ł o s ie r d z i e i opieka nad ludźmi chorymi, starym i, b ie d ­ nymi, włóczęgami, kalekami, bezdomnymi, ułomnymi o raz d otk n ię ­ tymi innymi n ieszczęściam i stanowiły od najdawniejszych czasów s t a le aktualny, drażliwy i trudny do ro zw iązan ia problem spo­ łe c z n y . Formy świadczenia m i ł o s i e r d z i a ludziom potrzebującym pomocy zm ieniały s i ę w z a le ż n o ś c i od czasu i konkretnej sytua­ c j i . W średniowieczu in ic ja ty w a w za k r e s ie organizowania do­ broczynności n ależa ła w pierwszym r z ę d z i e do K o ś c i o ł a . Już od momentu wprowadzenia chrześcijaństwa d z i a ł a l n o ś ć charytatyw­ ną prowadził K oś c iół na bazie zakładanych p rze z s i e b i e s z p i t a ­ l i , k tó re p e ł n i ł y w średniowieczu, a także w o k r e s i e X V I- Z V III w., przede wszystkim funkcje przytułku, a n ie l e c z n i c y . Cho­ rzy s t a n o w i l i t y lk o jedną z k a t e g o r i i p en sjon ariuszy, k tó rzy m ie li dostęp do s z p i t a l i . W świadomości lu d z i średniowiecza traktowano chorych i żebraków jako szczególny stan "pauperes C h r i s t i " c ies zą cy s i ę w społeczeństwie dużym szacunkiem, za­ równo ze strony świeckich, jak i K o ś c io ła . Ubóstwo i s ta ro ś ć , oprócz choroby, uprawniały do k orzystania z m i ł o s i e r d z i a i schronienia w organizowanych w średniowiecznych miastach s z p i ­ ta la c h . Średniowieczne s z p i t a l e zależne były prawie całkowi­ c i e od władz m iejsk ich.

Przełomowe znaczenie dla rozwoju dobroczynności miał Sobór Trydencki, który podporządkował c a łk o w ic ie s z p i t a l e władzy K o ś c io ła , czyniąc go odpowiedzialnym za ic h zakłada­ nie i opiekę nad potrzebującymi pomocy. Zmiana form i struk­ tu r o p ie k i społecznej w o k r e s ie potrydenckim s z ł a w parze z pewnymi przeobrażeniami stosunku społeczeństwa i K ościoła do ubogich. Władze k o ś c ieln e próbują u staw iczn ie o d d z i e l i ć "fałszyw y ch biednych" i "prawdziwych ubogich", t y l k o tym

(2)

ostatnim p rzyzn ając prawo do o p ie k i i wsparcia ze strony s z p i ­ t a l i o ra z do jałmużny. Chodzi tu o lu d z i starych, n ie posiada­ jących żadnych środków utrzymania i niezdolnych do pracy oraz 0 chorych.

Nowe s p o j r z e n i e na k w estię s z p i t a l i p rzy n io s ło oświece­ n i e , k ie d y t o za c z ą ł s i ę rozpowszechniać pogląd, że s z p i t a l e powinny być in s t y tu c ja m i świeckimi. Od c h w ili wstąpienia na tro n S. A. Poniatowskiego z a j ę t o s i ę powszechnie i e n e r g ic z ­ n ie s z p i t a l a m i , dążąc do ic h reformy i poddania pod k on tro lę państwa. Koniec wieku X V I I I stanowi więc cenzurę przejściow ą między k o ś c ieln ym i s z p ita la m i potrydenckimi, s p e c ja lizu ją c y m i s i ę w o p ie c e nad biednymi, a s z p ita la m i nowego typu poddanymi zarządowi państwowemu, których główną funkcją było l e c z e n i e . Z tego względu okres X V II i X V I I I w. stanowi pewną zamkniętą epokę w ro zw o ju i n s t y t u c j i s zp ita ln yc h na p r z e s t r z e n i d zie jó w .

+

W wieku XVII ziem ie R z e c z p o s p o lite j dotknął wyraźny kryzys społeczno-gospodarczy p rze ja w ia ją c y s i ę w upadku miast, powiększeniu s i ę n i e d o l i chłopa i o gó ln ej p aup eryzacji spo­ łec ze ń stw a . Wraz z pogłębieniem s i ę nędzy wśród drobnego miesz­ czaństwa i chłopów z a i s t n i a ł y s z c z e g ó ln ie s p r z y ja ją c e warunki do wytworzenia s i ę w i e l k i e j rz es zy żebraków. Rosnące zb iego s- two, p ó ź n ie j zaś także chaos l a t wojennych w połowie s tu le c ia pomnożyły s z e r e g i lu d z i marginesu społecznego - włóczęgów, k tó rzy w ówczesnych warunkach w Polsce w znikomym je d yn ie stopniu m ogli zn a leźć pracę najemną*. W wyniku wojen prowa­ dzonych p rze z R z e c z p o s p o litą oraz w następstwie k lęsk żywio­ łowych i kryzysu gospodarczego p o j a w i l i s i ę w w ie l k ic h i l o ­ ścia ch wędrujący po kraju, n ie mający żadnego s ta łe g o zatrud-

, p

n ie n ia " l u d z i e l u ź n i " . Zastępy snujących s i ę drogami nędza­ rzy p o w ię k s z a li mieszkańcy zniszczonych przez wojsko wsi 1 m ia st, s t a r z y pozbawieni o p i e k i, s i e r o t y , ż o łn ie r z e - in w a - l i d z i , d e z e r t e r z y i im ig r a n c i.

W R z e c z y p o s p o l i t e j czyn n iki świeckie czy państwowe w prze­ c iw ie ń s tw ie do Zachodu /np. F ra n cji/ nie odgrywały jednak w tym c z a s i e p o w a ż n ie js ze j r o l i w rozwiązywaniu n arastającego zwłasz­ cza w X V II w. don io słego s p o łe c zn ie problemu żebractwa, ubóstwa i w łóczęgostw a. Konieczność zorganizowania a k c j i dobroczynnej dla l u d z i biednych d o s t r z e g a ł z c a łą powagą K o ś c i ó ł . Zgodnie z z a lec e n ia m i Soboru Trydenckiego jako jedyny na tak wielką

(3)

skalę ro zp o cz ą ł on organizowanie a k c j i charytatywnej w ramach d i e c e z j i czy p a r a f i i . Podczas synodów p o s zc ze gó ln i bisk up i informowali o w ie lk ic h rzeszach biednych na t e r e n i e swoich d i e c e z j i , dając jednocześnie pewne wskazówki mające na ce­ lu zlikwidowanie lub zm niejszenie te g o zjaw iska. Jako pierw­ szy poruszył ten problem biskup krakowski Bernard Maciejowski na synodzie diecezjalnym w 1601 r . Wspominając o w i e lk ic h , s t a l e powiększających s i ę r z e s z a c h "pauperes" z w r ó c i ł s i ę do rządców p a r a f i i , aby o t a c z a l i ojcowską opieką ubogich, a także z a c h ę c a li swoich p a ra fia n do m i ł o s i e r d z i a nad nimi. Na synodzie tym przeprowadzono ponadto gruntowną a n a l i z ę przyczyn i s t n i e j ą c e j we wsiach i masteczkach nędzy l u d z k i e j . Stwierdzono, że korzenie ubóstwa tkwią w ucisku poddanych przez s z l a c h t ę i duchowieństwo, a ta k że nadmiernej w yn io sło ­ ś c i życia prowadzonego przez t e warstwy społeczne. Uważano, że j e ś l i n ie z lik w id u je s i ę przyczyn powstawania nędzy lud z­ k i e j , problemu żebractwa n ie b ędzie w s ta n ie rozwiązać nawet wyraźne zwiększenie l i c z b y s z p i t a l i . W związku z tym synod przypomniał wszystkim prałatom by w stosunku do chłopów w do­ brach kościeln ych , jak i do in n ej służby w swoich dobrach, od­ n o s i l i s i ę z w ielk ą dobrocią i łaskawością. Wszystkim dusz­ pasterzom polecono, aby przy o k a z j i kazań i spowiedzi napomi­ n a l i s z l a c h t ę , aby ta za p rze sta ła tak bardzo i tak często krzywdzić i uciskać swych poddanych poprzez nadmierne o b c iąża­ nie ic h pracą i podatkami.

Zadanie zabezpieczenia o p i e k i społeczn ej nad szerokim i rzeszami żebraków spoczywało na p a ra fia ch i ic h duszpaste­ rzach. Świadczą o tym ustawy synodalne nakazujące p o s z c z e g ó l­ nym plebanom utrzymywanie wszystkich ubogich swojej p a r a f i i , aby nie p r z e c h o d z i l i do innych miejscowości i nie d ez orga n i­ zowali tam ż y c ia i porządku. Ubodzy, k tórzy nie znajdowali w p arafiach żadnej o p ie k i, wałęsający s i ę od drzwi do d rzw i, jak np. w Kopanicy w 1778 r . , s t a n o w i l i p r z e c i e ż dużą u c i ą ż l i ­ wość a le mieszkańców w ielu mięst i w s i.

Zalecane przez biskupów na synodach pozain stytu cjon a ln e formy świadczenia pomocy ubogim n ie były w s ta n ie ca łk o w ic ie rozwiązać problemu nędzy i żebractwa. Podejmowane k ro ki miały jedyn ie charakter doraźny, za stęp c zy, gdyż drogą m i ł o s i e r d z i a można było jedyn ie nieść pomoc ubogim i ła g o d z ić zjawisko włó­ częgostwa tam, gdzie n ie i s t n i a ł y s p e c j a l n i e powołane do te go celu placówki opiekuńcze - s z p i t a l e .

(4)

W pierwszym t r z y d z i e s t o l e c i u X V II w. zaledw ie co p ią ­ t a p a r a f i a /21%/ d i e c e z j i poznańskiej miała na swoim te r e n ie s z p i t a l . J e ś l i chodzi o p a r a fi e z s i e d z i b ą w m ie śc ie , t o s z p i­ t a l e i s t n i a ł y w ok. 60% tego typu p a r a f i i . W p a ra fia ch w i e j ­ skich natomiast s z p i t a l w tym o k r e s ie był j e s z c z e zjawiskiem marginalnym. Dysponowało nim zaledwie 7% tego typu p a r a f i i ^ .

Wraz z upływem czasu w wieku X V II daje s i ę zaobserwować zja w is k o s ta łe g o wzrostu l i c z b y p a r a f i i prowadzących s z p i t a ­ l e . Ukształtowana na samym początku te go s t u l e c i a rzadka s i e ć s z p i t a l i w d i e c e z j i poznańskiej wykazywała jednak aż do

końca pierwszego półwiecza tendencje rozwojowe. W latac h 1638- -1641 odsetek p a r a f i i ze s z p ita la m i w a rch id iak on a cie pszczew­ skim i poznańskim wynosił 22,8$, a więc b ył n ie w ie le wyższy n i ż w o k r e s i e o 10 l a t wcześniejszym.

Przełomowymi dla rozwoju s z p i t a l i okazały s i ę wojny z prze­ łomu I i I I połowy X VII w. W izytacje z l a t 1660-1667 wykazały, że na t e r e n i e dekanatów: bukowskiego, czarnkowskiego, ś red zk ie - go, krobskiego i śremskiego 47,2% p a r a f i i posiad ało s z p i t a l e , wobec 35% w pierwszym t r z y d z i e s t o l e c i u tego s t u l e c i e . Intensyw­ ny proces zakładanie nowych s z p i t a l i kontynuowany b ył przez ca­ ł ą drugą połowę X VII s t u l e c i a . W la ta c h 1672-1685 ponad poło­ wa p a r a f i i archid iakonatu śremskiego /55,6%/ posiadało własny s z p i t a l , natomiast w la ta c h 1695-1696 s z p i t a l e i s t n i a ł y w 42,5% o gó łu p a r a f i i archidiakonatu poznańskiego. W archidiakonacie śremskim aż 96,8% p a r a f i i m iejskich i 43,1% w ie js k ic h dyspo­ nowało s z p i t a l a m i . V/ arch idiakon acie poznańskim odsetek p a r a f i i m ie js k ic h i w ie js k ic h ze s zp ita la m i w ynosił odpowiednio 77,8

oraz 26,7. Generalnie więc, s z p i t a l na wsi w o siem d ziesią tych i d z i e w i ę ć d z i e s i ą t y c h latach XVII s t u l e c i a nie b ył ju ż , w p rze­ c iw ie ń s tw ie do p ierw szej połowy te go wieku, zjawiskiem bardzo rzadkim, natomiast w miastach stanowił on zjew isk o niemalże powszechne.

Na podstawie w i z y t a c j i gen era ln ej z l a t 1724-1728 u s ta lo ­ no, że s z p i t a l posiadało 43,9% ogółu p a r a f i i d i e c e z j i . W la ta c h 1724-1728 80% p a r a f i i z s i e d z ib ą w m ie śc ie oraz 30,4% p a r a f i i w i e j s k i c h posiad ało s z p i t a l . W la ta c h 1737-1744 s z p i t a l e d z ia - ¿ a ły w 42,6% p a r a f i i d i e c e z j i pozn ań skiej. W stosunku do l a t 1724-1728 p a r a f i i ze szp ita la m i b yło mniej o 1,3%.

Akta w i z y t a c j i gen eraln ej d i e c e z j i poznańskiej z l a t 1777-1787 wykazały, że s z p i t a l e posiad ało 41% ogółu p a r a f i i . Po I r o z b i o r z e P o ls k i n a s tą p ił d a ls zy , minimalny spadek lic z b y

(5)

p a r a f i i ze s z p it a la m i. Tak więc w szystkie k o le jn o po s ob ie następujące w i z y t a c j e osiemnastowieczne t e j d i e c e z j i wyka­ za ły na tym t e r e n ie n ie i s t o t n e wprawdzie s t a t y s t y c z n i e , a l e s t a ł e zm niejszanie s i ę g ę s t o ś c i p a r a f i i ze s zp ita le m .

Pomimo, że począwszy od końca XVI w. l i c z b a s z p i t a l i we wszystkich prowincjach R z e c z y p o s p o lit e j s t a l e s i ę zw ięk sza­ ł a , to jednak i tak nie były one w s ta n ie zagwarantować o p i e ­ k i dla wszystkich ubogich i żebraków. W t e j s y t u a c j i n iezbęd ­ ną k on ieczn ością s t a ł o s ię dokonanie w łaściw ej s e l e k c j i b ie d ­ nych przyjmowanych do s z p i t a l i . Z jednej strony c h o d z iło o za­ spokojenie w pierwszym r z ę d z i e o p ie k i n a jb a rd z ie j p o t rz e b u ją ­ cym, z d ru g ie j zaś starano s i ę w ten sposób zwalczać tzw.

"fałszywych ubogich" - l u d z i zdrowych i s iln y c h , a że b rzą ­ cych pod pozorem ubóstwa i za rab iają cych w ten sposób na ż y ­ c i e . Z akt fundamentalnego dla sprawy s z p i t a l n i c t w a synodu biskupa Maciejowskiego z 1607 r . oraz równocześnie o g ł o s z o ­ nego z nim l i s t u p astersk iego wynika, że sch ron ien ie w s z p i ­ ta lac h mogli otrzymać t y lk o n a jb a rd z ie j potrzeb u jący, a w ię c : n ie z d o ln i do pracy, chorzy, starcy i kalecy - przede w szyst­ kim z własnej p a r a f i i .

W dobrach prywatnych o kryterium przyjmowania do s z p i ­ t a l a w w ie lu wypadkach decydował w ł a ś c i c i e l m iejsco w o ści. S z p ita le fundowane i budowane p rzez możnych panów w yłącznie dla swoich poddanych i s t n i a ł y w Jaraczewie, Zakrzewie i R ąbi­ nie^ . Dla mieszczan i miejscowych poddanych założony z o s t a ł także s z p i t a l w Krzyw inie, o czym informują akta w i z y t a c j i t e j p a r a f i i z 1778 r . Ciekawa wzmianka znajduje s i ę w p r o to ­ kole p a r a f i i Żerków z 1742 r . , mówiąca że w dawnym, nie i s t ­ niejącym ju ż w c za s ie w i z y t a c j i s z p i t a l u odpoczywali tak ubo­ dzy m ieszczanie, jak i mieszkańcy wsi w podeszłym wieku i do­ prowadzeni do nędzy należący do zamku i dworu żerkowskiego^.

Pochodzące z różnych d z i e s i ę c i o l e c i X V II w. akta w iz y ­ t a c j i wykazały, że w pierwszej połowie te go s t u l e c i a we w s zy st­ kich s z p i t a l a c h d i e c e z j i poznańskiej mogło przebywać jedn o­ cześnie około 641 pensjonariuszy. W o s t a t n i e j ć w ie r c i X V II w. we wszystkich s z p i t a l a c h d i e c e z j i mieszkało w p r z y b l i ż e n i u

569 ubogich. W pierw szej połowie X V I I I w. ogólna l i c z b a ubo­ gich s z p ita ln y c h ulega nadal nieznacznemu zm niejszeniu. W l a ­ tach 1724-1728 wynosiła ona 567 osób, natomiast w l a t a c h 1737-

(6)

w d i e c e z j i poznańskiej v»yraźnie wzrosła po I r o z b io r z e osiąga­

j ą c wartość 630 osób. Bardzo charakterystycznym zjawiskiem

b y ło sukcesywne zm niejszanie p r z e c ię t n e j l i c z b y pensjonariu­ szy przypadającej na s z p i t a l . W la ta c h 1603-1607 w s zp ita la ch archidiakonatu pszczewskiego przebywało średnio 11,6 osób, w la t a c h 1610—1619 w s z p i t a la c h archidiakonatu śremskiego -10.8, natomiast w la t a c h 1638-1641 w s z p i t a l a c h archidiako­ natu poznańskiego - 8 ,6 . W la ta c h 1672-1685 w s z p ita la c h a r c h i­ diakonatu śremskiego p r z e c ię tn a lic z e b n o ś ć pensjonariuszy w s z p i t a l u wynosiła 5,2 osoby, zaś w la ta c h 1695-1696 w s z p i­ t a l a c h archid iakonatu poznańskiego przebywało 5 osób. W latach 1724-1728 p r z e c i ę t n i e w s k a l i d i e c e z j i w jednym s z p ita lu zn a j­ dowało s i ę około 5,1 ubogich, natomiast w la t a c h 17371744 -4 .8 . Średnia l i c z b a osób w s z p i t a l a c h zw iększyła s i ę do 5,6 osób dopiero w o k r e s ie w i z y t a c j i Młodziejowskiego /1777-1787/.

Godne podkreślenia j e s t t o , że p r z e c ię tn a l i c z b a osób przebywających w "b iedn ych ", utrzymujących s i ę na ogół z j a ł - mużn s z p it a l a c h w i e j s k i c h , n i e w i e l e odbiegała od średniej l i ­ czebn ości pensjonariuszy mieszkających w bardzo dobrze wypo­ sażonych s z p i t a l a c h m ie js k ic h , zwłaszcza prepozyturelnych, dysponujących również lepszymi warunkami lokalowymi. Przy­ czyną dużej li c z e b n o ś c i ubogich w s z p i t a l a c h w pierwszej po­ ło w ie XVII w. należy w id z ie ć w małej l i c z b i e s z p i t a l i , wobec czego musiały one z k on ieczn ości koncentrować w swoich wnę­ tr z a c h większą l i c z b ę biednych. Mniejsza l i c z b a pensjonariu­ szy utrzymywanych w X V I I I w. w s z p it a la c h związana była rów­ n i e ż z ogólną dewaluacją uposażenia w ie lu s z p i t a l i . Z reguły u d z ia ł k ob ie t w o gó ln ej stru ktu rze pensjonariuszy szpitalnych w ciągu badanych s t u l e c i wahał s i ę od 65 do 80%.

Na pewno rz e c z y w is ta l i c z b a ludności ubogiej i żebrzącej w d i e c e z j i była daleko większa n iż l i c z b a pensjonariuszy w s z p i ­ t a l a c h . Ze względu jednak na lu k i w źródłach nie można u s t a l i ć dokładnej l i c z b y żebraków i biednych pozostających poza s z p i­ t a la m i. Sporadycznie jednak w aktach w i z y t a c j i spotyka się wzmianki świadczące o tym, że ogólna lic z e b n o ś ć ludności ubo­ g i e j czasami wyraźnie p rze k rac zała możliwości p r z y j ę c i a j e j p rzez i s t n i e j ą c e s z p i t a l e . Tak np. w 1663 r . w s z p i t a l u w Wał­ czu mieszkało ty lk o 8 ubogich, natomiast pozostałych 5 z powo­ du braku m iejsca w ałęsało s i ę po m ie ś c ie . W o kresie w i z y t a c j i M łod ziejow sk iego w p a r a f i i Brody, po zn is zc ze n iu s z p it a l a , ubo­ g i e k o b ie ty p otrzebujące pomocy t u ł a ł y s i ę po prywatnych do­

(7)

mach; podobnie było w p a r a f i i Kębłów - b ie d n i wobec braku s z p i t a l a znajdowali schronienie w "kryjówkach" m iło sie rn yc h lu d z i^ . W p a r a f i i Oporowo w roku 1737, z powodu braku s z p i ­ t a l a , jedną biedną k o b ie tę urzymywał miejscowy "C uratus".

Wymienione przykłady dowodzą, że ogólna l i c z b a ludności ubogiej potrzebującej pomocy i o p ie k i była zarówno na p r z e ­ s t r z e n i XVII jak i X V I I I w. zawsze wyższa n i ż l ic z e b n o ś ć pen­ sjon a riu szy znajdujących schronienie w s z p i t a l a c h . Charakte­ rystyczne j e s t t o , że obecność ubogich przebywających poza s zp ita la m i n a j c z ę ś c i e j potwierdzana j e s t p rzez wzmianki źró ­ dłowe pochodzące z X V I I I w., a więc z okresu, w którym s i e ć s z p i t a l i była ju ż ukształtowana i u s tabilizow an a i n ie pirzeja- w iała te n d e n cji rozwojowych. Wynika z t e g o , że w d i e c e z j i poznańskiej s z p i t a l e nigdy c a łko w icie n ie z a s p o k o iły fa k t y c z ­ nego zapotrzebowania na opiekę społeczną. Rzesze biednych i żebraków, pomimo częściow ej l i k w i d a c j i tego zjaw iska w W iel-

kopolsce w X V I I I w., były zawsze większe n iż l i c z b a miejsc w s z p i t a l a c h .

Życie pensjonariuszy s z p ita ln y c h o kreślan e i normowane było ś c i ś l e przez władze k o ś c ie ln e . Ubogi p rze k r a c za ją c pro­ g i s z p i t a l a zobowiązany b ył do zachowywania i p rze s trze g a n ia regulaminów, a także do wykonywania różnego r o d z a j u obowiąz­ ków określanych zarówno p rze z ustawodawstwo o g ó ln ok o śc ie ln e , jak t e ż fundatorów i dobroczyńców s z p i t a l i oraz ic h p r z e ło ż o ­ nych i opiekunów. W omawianym o k res ie s zc ze gó ln ą wagę przy­ wiązywano do zachowania moralno-etycznych norm ż y c ia wewnętrzne­ go pensjonariuszy s z p ita ln y c h . Przeprowadzane a n a l i z y wykaza­ ł y , że pensjonariusze p ł c i męskiej i ż e ń sk ie j z e m ie sz k iw a li w s z p ita la c h pod wspólnym dachem. W owym c z a s i e nieznana była w zasadzie forma s p e c j a l i z a c j i s z p i t a l i ze względu na p łe ć . Problem k o e g z y s t e n c ji mężczyzn i k o b ie t w s z p i t a l a c h od po­ czątku rozwoju s z p ita ln ic tw a zmuszał władze k o ś c i e l n e do wy­ dawania regulaminów i ś c i s ł e g o o kreślan ia warunków ic h wspól­ nego pobytu. Po Soborze Trydenckim problem ten dyskutowany był na większości synodów wypowiadających s i ę w o g ó le na t e ­ mat s z p i t a l i . Po ra z pierwszy zagadnienie t o p oru s zył w l i ś ­ c i e pasterskim w 1601 r . biskup B. M aciejow ski. Z a l e c i ł on, aby we wszystkich bez wyjątku s z p it a le c h izb y i pokoje w któ­ rych mieszkają mężczyźni i kobiety były od s i e b i e o d d z ie lo n e . Q Jednocześnie za b ron ił im nawet wspólnego przebywania z . sobą .

(8)

Prawdziwy ubogi w ówczesnej o p i n i i i mentalności społecznej nadal postrzegany b y ł, ze względu na swoje ubóstwo, jako "żywy obraz Chrystusa" i "godny jego naśladowca", dla którego doma­ gano s i ę w sp ółczu cia, a le jednocześnie i szacunku. S zp ita le zaś jako m ie js c e je go przebywania uznawane były za in s t y tu ­ c j e po c z ę ś c i s ak raln e, w których n ie g o d z i ł o s i ę rozpowszech­ n iać z g o r s z e n ia i złyc h obyczajów. Zasada izolow an ia pensjo- nariuszek od p en sjon ariuszy, poprzez p r z y d z i e l e n i e oddzielnych pomieszczeń, n i e była w p e ł n i p rzestrzega n a . Stosowanie w prak­ ty c e nakazów separowania mężczyzn od k o b ie t w s z p ita la c h uwarun­ kowane b y ło w największym stopniu możliwościami lokalowymi s z p i t a l i . Mogły sobie na to p ozw o lić t y l k o s z p i t a l e dysponu­ j ą c e kilkoma odrębnymi pomieszczeniami.

S z p i t a l w omawianym o k r e s ie s tan ow ił i n s t y t u c j ę , k tó re j głównym celem i powołaniem była opieka społeczna nad żebraka­ mi, ludźmi ubogimi i starymi. Dopiero drugorzędną je go funkcję s ta n o w iło n i e s i e n i e pomocy dla osób chorych. Z wyjątkiem po­ znańskiego s z p i t a l a św. Krzyża, przeznaczonego dla trędowa­ tych , na t e r e n i e d i e c e z j i poznańskiej n ie było z r e s z t ą s z p i­ t a l i o p r o f i l u c a łk o w ic ie in fir m e ry c z n o -le c z n ic z y m . Nie zna­ czy to o c z y w i ś c i e , że w tzw . s zp ita la ch -p rzy tu łk a c h oprócz "personae pauperes" lub "personae mendicae" n ie było także osób chorych. Wśród podopiecznych s z p ita ln y c h można więc by­ ł o w yróżnić jakby 2 k a t e g o r ie osób: pierwszą - dotkniętych ubóstwem i s t a r o ś c i ą , drugą - dotkniętych chorobą. Obie te grupy s ta n o w iły pewną odrębność i miały swoje określone m ie j­ sce w s z p i t a l a c h . U s ta len ie norm wzajemnego współżycia tych k a t e g o r i i osób s t a ł o s i ę , podobnie jak w wypadku ubogich ko­ b i e t i ubogich mężczyzn, przedmiotem zainteresowania ustawo­ dawstwa k o ś c ie ln e g o zajmującego s i ę problemem s z p it a ln ic t w a . Jako p ierw szy poruszył to zagadnienie w " P a s t o r a l n e j" B. Ma­

c i e j o w s k i . Z a l e c i ł on, aby c ie r p ią c y na ja kąś chorobę zakaźną, a tym samym mogący z a r a z ić innych, z o s t a l i odseparowani od po­ z o s t a ł e j wspólnoty s z p i t a l n e j noprzez n r z y d z i e l e n i e im odrębne-

9

go pom ieszczenia . Izolo w an ie chorych od zdrowych stosowano w s z p i t a l a c h n ie ty lk o z obawy przed z a r a ż e n ie m 's ię pozosta­ łych w s p ó łp en s jo n a riu s zy, a l e także dla obopólnej wygody j e d ­ nych i d ru g ic h . D z ię k i s e p a r a c j i i odosobnieniu chorzy z y s k i­ w a l i potrzeb ny im spokój, z k o l e i zdrowi u n ik a li wszelkiego ro d z a ju u c i ą ż l i w o ś c i , j a k i e wiążą s i ę zawsze z obecnością cho­ re go czy c i e r p i ą c e g o .

(9)

W wieku XVII i X V I I I przeważnie wszyscy w iz y t a t o r z y wy­ mieniając pensjonariuszy s z p ita ln y c h używali nazwy "pauperes" - b ied n i, r z a d z i e j zaś "personae mendicae", co również oznacza­ ł o , że są to osoby biedne, ubogie lub żeb rzą ce. Spośród spora­ dycznie występujących terminów wymienić można; "m ulieres paupe­ r e s " , "faeminae mendicae", "mendici v i r i " , "m en d ici".

Wszystkie wymienione o k r e ś le n ia charakteryzują pensjo­ nariuszy s zp ita ln y c h od strony p o z y c j i m a te ria ln e j i zamożno­ ś c i , wskazując na ic h ubóstwo, nędzę i żebraczy tryb ż y c i a . Nie ulega w ą tp liw o ś c i, że pensjonariusze c i w y w o d z ili s i ę z n ajn iższych i najuboższych warstw społecznych lu d n o ści. Cza­ sami ic h ubóstwo było przez wizytatorów j e s z c z e b a r d z ie j do­ b i t n i e wyrażane, jakby podwojone p rze z o k r e ś le n ia ; "pauperes mendicae", "pauperes degentes" - ubodzy ż y ją c y w niedostatku ,

"degentes egem" - c ie r p ią c y n ie d o s ta te k , "e ge n te s et pauper". Zdarzało s i ę niekiedy w X V I I I w ., że w iz y ta to r z y używając okre­ śleń świadczących o ubóstwie i nędzy pensjonariuszy podawali jednocześnie inform acje pozwalające w p r z y b l i ż e n iu o k r e ś l i ć ich wiek. V/ 1738 r . w s z p i t a l u w Bledzewie przebywało np. 6 ubogich /"pauperes"/, w tym 5 staruszek / "v e tu la e " / i 1 dziad /"avus"/10. Z k o l e i w aktach p a r a f i i Koźmin spotyka s i ę za­ p i s : "personae mendicae 4, unus mus reliquun a v i s t r e s " 1"1. Víynika z te g o , że wśród biednych pensjonariuszy znajdował s i ę jeden s i l n y mężczyzna oraz 3 dziadów / c z y t a j : starców/. W 1778 r . w i z y t a t o r o k r e ś l i ł pensjonariuszy s z p i t a l a w Wie­ lic h o w ie jako "pauperes p r o v e c t e e " , c z y l i biednych w pode-

12

szłych la t a c h . V aktech w i z y t a c j i archidiakonatu poznań­ skiego z l a t 1777-1734 zdarzało s i ę , że w i z y t a t o r wymieniając l i c z b ę "s z p ita łn ik ć w " n ie mówił n ic na temat ubóstwa, charakte­ ryzował ic h natomiast ze względu na wiek. Według i n fo r m a c ji F. Rydzyńskiego z 1778 r . w s z o i t a l u w Kaźmierzu orzebywał

13

"unus seniculus et quinqué v e t u l a e " . Pensjonariuszami tego s z p i t a l a b y l i więc mężczyźni w podeszłym wieku i 5 staruszek. Podobnych pensjonariuszy można spotkać w tym o k r e s ie rów­ n ież w s z p ita la c h w Murowanej ^ o ś l i n ię i w Stę szew ie oraz w Wonieści, gd zie według protokołu w izytacyjn ego "in h a b ita n t ad praesens anus 4" /babek 4/1^. Tego typu in form acje pozwa­ l a j ą s t w i e r d z i ć , że podopieczni wymienionych s z p i t a l i b y l i ludźmi starym i, n ie wiadomo jednak, czy podobnie jak zdecy­ dowana większość innych p ensjonariuszy n a l e ż e l i oni je d n o cze ­ śnie do grupy "p auperes".

(10)

Żadnych bezpośrednich i n fo r m a c ji n ie przekazują w izyta­ c j e na temat pochodzenia t e r y t o r i a l n e g o i społecznego pod­ opiecznych s z p ita ln y c h . W ś w ie t l e uchwał synodalnych, zaka­ zu jących przyjmowania do s z p i t a l i obcych ubogich, można przy­ puszczać, że w zdecydowanej w iększości b y l i t o pensjonariusze wywodzący s i ę z miejscowych p a r a f i i wsi i m ia st. Wspomniano już ta k ż e , że terminy, jak im i określano pen sjon ariuszy, wska­ zu ją na i c h przynależność do n a jn iżs zy ch i n a jb ie d n ie js zy c h warstw społeczeństw a. Tylko ra z w aktach p a r a f i i Krzywin z 1667 r . podopieczny s z p i t a l a św. Ducha określony był jako "pauper C i v i s " co wskazuje na je g o b a r d z i e j nobilitowany stan i pochodzenie.

Nic n ie wiadomo t e ż o k w a lif ik a c ja c h i zawodach pensjo­ n a riu s z y . W k i l k u wypadkach podano natomiast in form acje o ich s t a n i e cywilnym. W la ta c h 1777-1787 w s z p i t a l u w Bonikowie i Domachowie mieszkał " v i r cum uxore"1^ . W 1781 r . w poznań­ skim s z p i t a l u św. Wawrzyńca przebywało 5 k o b i e t , z których

17

jedna mieszkała ze starym mężem . Jak widać w s z p i t a la c h ty c h przebywały również małżeństwa. Obecność małżeństw wśród p en sjon ariuszy w la ta c h 1777-1787 s t w i e r d z i l i również w iz y ta ­ t o r z y w s z p i t a l a c h św. T ró jcy w Borku, Mórce i Woni e ś c i 18.

W omawianym o k r e s ie s z p i t a l , jako i n s t y t u c j a p o zo stają­ ca w bardzo dużym stopniu pod zarządem kościelnym, b ył m ie js ­ cem w którym s z c z e g ó l n i e troszczono s i ę o ż y c i e r e l i g i j n e pod­ opieczn ych. Jak t w i e r d z i w l i ś c i e pasterskim z 1737 r . J. Lip ­ s k i , placówki s z p i t a l n e zo s ta ły powołane n ie t y l k o dla unik­ n i ę c i a żebractwa, a l e także w celu pobudzenia pobożności ubo-

g i c h . Zgodnie z nauką K oś c ioła większą uwagę przywiązywano

więc do zbawienia duszy ubogiego chorego n iż do je g o wylecze­ n i a . Ten s t y l myślenia z n a la z ł p otw ie rd ze n ie podczas synodu d i e c e z j a l n e g o włocławskiego z 1586 r . , w c z a s i e którego zabro­ niono wzywania do chorych leka rzy c i a ł /"m ed ici corporum"/ przed wcześniejszym przybyciem leka rza dusz c z y l i księdza

po

/ "m ed ici animarum"/ . Zgodnie z postanowieniami synodalny­ mi d i e c e z j i k ij o w s k i e j z 1762 r . spowiednicy po odbyciu spo­ w ie d z i przez chorego powinni pozostawić pisemne j e j świadec­ two lekarzom. Tym ostatnim zaś nakazano, aby przed p rzystą­ pieniem do l e c z e n i a p o u c z y li chorych o k o n ie cz n o ś c i wyspo­ wiadania s i ę o ra z n i e powracali do n ich bez otrzymania p i

-O l

semnego zaświadczenia odbytej spowiedzi . Według uchwał sy­

(11)

t a l i osób, których pleban n ie przeegzaminował w cześniej z pod­ stawowych zasad wiary i k tórzy n ie d o p e ł n i l i najpierw warun­ ków spowiedzi i sakramentu E u c h a rys tii22. Z alecen ia t e j e s z ­ cze b a r d z ie j szczegółowo r o z w in ię to na synodzie żmudzkim w 1752 r . Oprócz wyżej wymienionych nakazów zobowiązano tak­ że przełożonych s z p i t a l i do kontrolowania zaświadczeń małżeń­ stwa. W wypadku nieznajomości podstawowych prawd w ia ry, po wcześniejszym skarceniu, m i e l i on i być zmuszeni tak długo po­ zostawać w s z p i t a l u pod czujną uwagą i opieką pozo stałych

ubo-23

g i e z , aż gruntownie s i ę ic h nauczą . Na k a t e c h iz a c ję p e n s jo ­ n ariu szy, s z c z e g ó ln ie chorych, zwrócono uwagę na synodzie krakowskim z 1621 r . 2^ wynika z t e g o , że s z p i t a l e miały p e ł ­ n ić n ie t y l k o funkcje opiekuńcze i w pewnym stopniu l e c z n i ­ c ze , a l e także edukacyjno-duszpasterskie. Znajomość katechizmu stanowiła wstępny i decydujący warunek p r z y j ę c i a do s z p i t a l a a zarazem pierwszy krok w rozwoju ż y c i a r e l i g i j n e g o ubogich na t e r e n i e s z p i t a l a . Życie pensjonariuszy s z p ita ln y c h miało być intensywnie wypełnione modlitwami i praktykami r e l i g i j n y ­ mi. Po raz pierwszy poruszyła ten problem "P a s to ra ln a " Macie­ jow skiego, która przypominała ubogim o k on ieczn ości modlitwy oraz o obowiązku odbywania co j a k i ś czas spowiedzi i p r z y s t ę - powaniu do Komunii Sw., aby w ten sposób le c z ą c c i a ł o nie zaniedbywać duszy. Zwraca s i ę t e ż ona do plebanów i p repozy­ tów s z p ita ln y c h , aby wdrażali podopiecznym cnotę c i e r p l i w o

-25 * • s c i i p o u cz a li o rzeczach potrzebnych do zbawienia . Z yc ie pensjonariuszy s zp ita ln yc h miało być utrzymane w duchu g o r l i ­ wości r e l i g i j n e j i pobożności. N ie p r z e s t rz e g a n ie praktyk r e ­ l i g i j n y c h , a s zc z e g ó ln ie życia sakramentalnego, g r o z i ł o wy­ daleniem ze s z p i t a l a . Przestrzegano przed tym w postanowieniu na d i e c e z j ę chełmińską z 1683 r . oraz podczas synodu żmudzkie- go w 1752 r . , mówiąc że ubodzy nie stosujący s i ę do wspomnia- nych za le c e ń pozbawieni zostaną m iejsca w s z p i t a l u . Pobożne ż y c i e stanowiło jeden z podstawowych warunków zachowanie m ie js ­ ca w s z p i t a l u , natomiast p raktyki r e l i g i j n e były podstawowym, stałym i najważniejszym obowiązkiem ubogich przebywających w s z p i t a l a c h . Nie oznacza to jednak, że zakres z a j ę ć i obo­ wiązków pensjonariuszy o gra n ic za ł s i ę je d y n ie do s f e r y ż y c ia d u c h o w o -r e lig ijn e g o . Według uchwał synodu d ie c e z ja ln e g o p ł o c ­ k iego z 1733 r . podopieczni s z p i t a l n i zobowiązani b y l i rów­ n i e ż do pomocniczej posługi w k o ś c io ła c h . M i e l i oni przede wszystkim zajmować s i ę czyszczeniem posadzek w k o ś c io ła c h

(12)

oraz strzeżen iem k o ś c io ł a aż do momentu je g o zamknięcia. Jednocześnie zakazano pod groźbą surowych kar wykorzystywa­ nia pensjonariuszy do innych prac, chyba że ty l k o w

koniecz-P7

nych s ytu acjach, za godziwym wynagrodzeniem .

W izytujący w 1777 r . p a r a f i ę I ł o w i e c J . R ogaliń ski za­ p i s a ł , że tam tejszy s z p i t a l wzniesiony z o s t a ł "pro commodo pauperum v illa r u m et obsequio E c c l e s i a e " , zaś w rok później w aktach p a r a f i i Rąbin "Hospitalium a e d ific etu m pro Subditis

28 hujus v i l l a e qui obsequia E c c le s ia e p raestare debent" . Za­ p is y t e świadczą, że ju ż w za ło ż en ia c h fundacyjnych jako j e ­ den z głównych celów s z p i t a l i , obok o p i e k i nad biednymi swoich m ie jsc o w o ś ci, zakładano świadczenie p rzez pensjonariuszy po­ słu g i pomocy k o ś c io ł o w i. Jako służących K ościołow i o k r e ś la ł wspomniany w i z y t a t o r także podopiecznych s z p i t a l i wj Książu, G o łę b in ie i Czaczu2^.

N i e l i c z n e wzmianki w aktach w i z y t a c j i wykazują, że pen­ s jo n a r iu s z e s z p i t a l n i , oprócz różnego typu prac pomocniczych i usługowych na r z e c z k o ś c io ł a , wykonywali także s ze re g innych prac f iz y c z n y c h , przede wszystkim polnych. W 1777 r . w aktach p a r a f i i Poniec J . Rokossowski zanotował, że bied n i s z p ita la św. Ducha sam odzielnie uprawiają i obsiewają wszystkie pola s z p i t a l n e , jak również z b i e r a j ą z łąk siano^0 . Sami pensjo­ nariu sze u p ra w ia li także w 1695 r . Dola należące do s z o i t e l a

31

w P i l e . Wydaje s i ę , że wyższe władze k o ś c ie ln e in aczej pa­ t r z y ł y na z a j ę c i a f iz y c z n e pensjonariuszy s z p ita ln y c h wynika­ ją c e z k on ieczn ości za rab ian ia na swoje utrzymanie, in aczej zaś na s y tu a c je , w k tórych b y l i oni nieprawnie wykorzysty­ wani p rze z przełożon ych . Nadużycia w tym w z g lę d z ie spotykały s i ę na o g ó ł z krytyką w izyta to ró w . W 1742 r . w iz y ta to r wydał

#

p repozytowi s z p i t a l a Sw. Ducha w Krobi zakaz dręczenia pen-32

s jo n a riu s zy pracami oraz o bciążan ia ic h tkactwem .

Jak wiadomo podstawą utrzymania pensjonariuszy s z p i t a l ­ nych oprócz s ta łe g o uposażenia i dochodów zagwarantowanych na mocy f u n d a c ji i innych zapisów były jałmużny. Te o s ta tn ie d z i e ­ l i ł y s i ę na dwa r o d z a j e : pierwszy stano7<iły różnego typu da­ niny składane dobrowolnie p rz e z wiernych, p a ra fia n , duchowień­ stwo, k ola to ró w , w ł a ś c i c i e l i dóbr oraz innych dobroczyńców, na drugi ro d zaj jałmużn składały s i ę w s ze lk ie daniny i o f i e - ry uzyskane o s o b iś c ie przez biednych w drodze żebrania.

Metody i sposób z b ie ra n ia jałmużn przez ubogich s z p i t a l ­ nych musiały nastręczać władzom świeckim i duchownym oraz

(13)

miejscowej ludności w ie le kłopotów i tr u d n o ś c i, skoro problem ten s t a ł s i ę bardzo częstym przedmiotem obrad synodalnych, W ogóle po raz pierwszy na ten temat w ypowiedział s i ę w "Pa­ s t o r a l n e j " B. Maciejowski. Zachęcając wiernych do składania codziennych jałmużn "szpitaln ikom" z a l e c i ł przekezywanie ic h siedzącym koło bramy k o ś c io ła żebrakom /"mendicantes"/ lub składania do zamkniętych skrzynek /puszek/ trzymanych przez upoważnionych do tego z b ie r a c z y - ^ . Identyczne z a le c e n ie wid­ n i e je w dekretach synodu warmińskiego z 1610 r . - ^ Bardzo szcze­ gółowo o k r e ś l i ł miejsce i procedurę z b ie r a n ia przez pensjona­ riuszy jałmużn synod krakowski z 1621 r . Z a l e c i ł on p r z e ło ż o ­ nym s z p i t a l i zwracanie uwagi na t o , aby żebracy siedzący przed drzwiami k o ś c io ła i proszący o jałmużnę w y słu c h iw ali odczyty­ wanej mszy ś w i ę t e j . W tr a k c i e kazania wszyscy ubodzy zobowią­ zani b y l i wejść do świątyni w celu je go wysłuchania. Na syno­ d zie zaznaczono bowiem, że duża część żebraków j e s t niewycho- wana i wyczekując je d yn ie jałmużny pod drzwiami k o ś c io ła nie słucha mszy, przez co lekceważy podstawowe zasady wiary. Dopiero po zakończeniu mszy, s to ją c spokojnie pod drzwiami, mogli oni oczekiwać jałmużny od przechodzących osób. Nakazano jednocześnie, aby żebracy o r o s i l i o jałmużnę w n ale żyty

spo-35 sob i n ie k r ę c i l i s i ę po k o ś c i e l e i je go o b e j ś c i u .

Na podstawie uchwał synodalnych widać wyraźnie, że że­ bractwo pensjonariuszy s zp ita ln yc h , o f i c j a l n i e dozwolone, czę­ sto dezorganizowało porządek i ż y c ie lo k a ln e j społeczn ości pa­ r a f i a l n e j . Ubodzy w zbyt gorliwym dążeniu do jałmużn i zysku z a k ł ó c a l i u roc zy stoś c i i nabożeństwa k o ś c i e l n e . Żebrząc przed kościołem i w k o ś c ie le podczas mszy nie t y l k o zaniedbywali obo­ wiązek aktywnego uczestnictwa w nabożeństwach, ale także prze­ szk ad zali pozostałym wiernym. Z pewnością t e ż n ie zawsze z god­ nością i d e lik a t n o ś c ią wykonywali swój żebraczy zawód, skoro synody często nawoływały ic h do umiarkowania w proszeniu o j a ł ­ mużnę.

Rewiry żebrania ubogich były o w ie le r o z l e g l e j s z e n iż zalecane podczas synodów, nakazujących wyczekiwanie na jałmuż­ nę przede wszystkim u bram lub w o brębie k o ś c i o ł a . Zbieranie w ta k i sposób danin można o k r e ś l i ć mianem "ż eb ra n ia b iern e go ", w tr a k c ie którego biedni zdani b y l i w yłą cznie na dobrą wolę przechodzących osób. Akta w i z y t a c j i wykazały natomiast, że ubodzy wykraczali wyraźnie poza re jo n k o ś c i o ł a , z b ie r a ją c jałmużny na u lic ac h , przedmieściach miasta, w okolicznych

(14)

m iejsco w o ściach , a także w drodze samodzielnego wypraszania podczas chodzenia od domu do domu. Czasami w takich wypad­ kach potrzebne b y ło , jak to miało miejsce np. w 1667 r . w M ie

j-o Ć.

s k i e j Górce, ze zw o len ie wspólnoty m ie js k ie j . Na uwagg zasłu­ guje rów n ież t o , że w tros c e o zachowanie spokoju ży cia miejs­ cowej lu d n o śc i bardzo często do zb ieran ia jałmużny delegowano ty l k o je dnego p r z e d s ta w ic ie la ubogich przebywających w s z p i t a ­ lu .

S z p i t a l b y ł miejscem gromadzącym i "skazującym" na wspól­ ne ze sobą przebywanie lu d zi c z ę s t o przypadkowych i o różnych charakterach. Uregulowanie zasad wzajemnego ic h współżycia by­ ło podstawowym warunkiem gwarantującym zachowanie porządku i dobrej atm osfery na t e r e n i e s z p i t a l a . N a js z e rz e j problem zachowania ubogich w s z p it a la c h poruszono na synodzie żmudz- kim z 1752 r . Życie pensjonariuszy szp ita ln y c h na t e r e n ie t e j d i e c e z j i musiało budzić w ie le za strze że ń władz kościelnych i odbiegać negatywnie od zalecanego i określanego w regulami­ nach, skoro synod nakazał plebanom czuwanie nad tym, aby nie

"nadużywali o n i żebraczego chleba" nieumiarkowanym "opilstwem" / " e b r i t a t i s comparantes"/ oraz aby n ie z a k ł ó c a l i spokoju s z p i ­ t a l i : krzykami, sporami, przekleństwami, wzajemnymi obelgami, z ł o r z e c z e n ia m i i uderzeniami. Takich porywczych i namiętnych w i c h r z y c i e l i pokoju /"pacis tu rb a to re s "/ nakazano wydalać oraz

zabronić im orzebywania i żebrania w granicach swojej para­ f i i 37.

Z wymienionych zaleceń wynika, że w w ielu s z p it a la c h spo­

sób ż y c i a i wzajemne stosunki między biednymi były bardzo

naganne. Ich ż y c i e upływało c zęsto na różnych ekscesach, p i ­ ja ń s tw ie i marnotrawstwie zebranych jałmużn, co s z c z e g ó ln ie k on trastow ało z id eą ubóstwa i pobożności ówczesnych s z p i t a ­ l i .

W ówczesnych s z p ita la c h pełniących przede wszystkim funkcję p rzy tu łk u zdecydowanie n a j l i c z n i e j s z ą k a te g o r ię pen­ s jo n a riu s z y s t a n o w i l i lu d z ie ubodzy w zaawansowanym wieku. Z c a ł ą pewnością można s t w ie r d z i ć , że s z p i t a l stanowił m iejsce "dożyw ocia" d l a niekwestionowanej w ięk szości przebywających w nim p e n s jo n a riu s z y . Z regu ły ubogi, który raz p rzekroczył p ro g i s z p i t a l a , pozostawał w nim aż do końca swojego ż y c i a .

(15)

PRZYPISY

1 A. M ą c z a k. Problemy gospodarcze w Polsce X VII w.

W: Polska X VII wieku. Państwo, społeczeństwo, kultu ra. Pod re d . J. Tazbira. Warszawa 1974 s. 109-110.

?

N. A s s o r o d o b r a j . P oc zą tk i klasy r o b o t n i­ c z e j . Problem rąk robotn iczych w przemyśle polskim epoki s ta ­

n isław ow skiej. Warszawa 1946 s. 49 nn.; S. S r e n i o w s k i .

Zbiegostwo chłopów w dawnej Polsce jako zagadnienie u s troju społecznego. Warszawa 1948 s. 91.

3 Bardzo dokładne a n a liz y na temat l i c z b y i s i e c i s z p i ­ t a l i oraz l i c z b y pensjonariuszy p a tr z : M. S u r d a c k i . Opieka społeczna w Wielkopolsce Zachodniej w X V II- X V III w. Lublin 1987 /maszynopis w B i b l i o t e c e KUL - praca doktorska/.

4 AV 33 s . 331, 521 v . ; AV 32 s . 909. 5 AB 32 s. 909. 6 AV 29 s . 783. 7 AV 34 s . 251 v . ; AV 31 s. 1306. 8 B. M a c i e j o w s k i . E p is to ła P a s t o r a lis / . . . / 160 1

.

Q Tamże. 10 AV 25 s. 31. 11 AV 20 s. 95 v. 12 AV 34 s. 215. 13 AV 21 s . 1030. 14 Tamże s. 774, 1607; AV 32 s. 1154. 15 AV 16 s. 100 v . 16 AV 32 s. 356, 1371. 17

-V i s i t a t i o Generalis Lecanatus Posnaniensis a u c t o r i t a t e Antonii de Okęcie Okęcki Episcopi Posnaniensis e t V arsovien sis consummata per Josephum Łodzie R og a liń sk i / . . . / . I>elegatum Visitatorem 1781. Wydawnictwo Towarzystwa P r z y j a c i ó ł Nauk w Po­ znaniu. Wydział T eo lo gic zn y. Seria 1. Poszyt 2/3. M a te r ia ły . Pozneń 1918 s. 307.

18 AV 32 s . 127, 332, 1154. 1 9

J. A. L i p s k i . E p is to ła P a s t o r a l i s / . . . / 1337. 20 Synodus Dioecesana V l a d i s l a v i e n s i s / . . . / . H. Rozra- żewski / . . . / 1586 s. 112.

21

Statuta Synodalia Dio ec e s is 0rthodoxae K i j o v i e n s i s / . . . / . J. A. Załuski / . . . / 1762 s . 191.

22 Con stitu tion es Synodales D io ec e sis Varmiensis / . . . /

1610

.

23

Synodus Dioecesana Mednicensis / . . . / 1752 s. 97.

24 '

Reformationes Generales / . . . / 1621. 25

B. M a c i e j o w s k i . EDistola P a s t o r a li s / . . . / 1601.

(16)

Ordinatio Dioecessna Fomeraniensis / . . . / 1683 s. 259. Synodus Dioecesana Mednicensis / . . . / 1752 s . 96.

27

C on stitu tion es et Décréta / . . . / 1733 s. 118. 28 AV 32 s. 1028, 1136. 25 Tamże s. 999, 1099, 1222. 30 AV 33 s . 468. 31 AV 18 s . 574 v. 32 AV 29 s. 223. 33 B. M a c i e j o w s k i . E p is to ła P a s t o r a l i s / . . . / 1601

.

3^ C o n stitu tio n es Synodales D io ecesis Varmiensis / . . . /

1 6 1 0

.

35 Reformaticnes Generales / . . . / 1621.

36 AV 16 s. 210. 37

Synodus Dioecesana Mednicensis / . . . / 1752 s. 99. Uwaga. Sygnatura AV oznacza poszczególne k s i ę g i w izyta­ c j i k oś c ie ln y c h znajdujące s i ę w Archiwum A rchidiecezjalnym w Poznaniu.

THE CHURCH SOCIAL CARE IM THE WIELKOPOLSKA REGION OP THE POZNAN DIOCESE DURING THE POST-TEIBEI'TTINE PERIOD

S u m m a r y

Prom the very moment o f the in tro d u c tio n o f C h r i s t i a n i ­ t y , the Church’ s c h a r ita b le a c t i v i t y was concerned w ith the running o f the h o s p ita ls which i t had e s t a b lis h e d . In the p erio d o f the 16th and 17th cen tu rie s, as w e l l as in the Middle Ages, they functioned p r im a r i ly 'a s almshouses but not in firm a ­ r i e s . In the f i r s t t h i r t y years o f the 17th century only one p a r is h in f i v e o f the Poznań diocese had i t s own h o s p i t a l . By the end o f the 17ht century, though, there were h o s p ita ls in about h a l f o f the diocesan parishes. The number o f h o s p ita ls a t work in the l a s t quarter o f the

1 7

th century did not essen­ t i a l l y change throughout the whole 18th century. Over the p eriod o f the 17th and 18th cen tu ries the number o f the poor in crea sed from 460 to 640 in a l l h o s p it a ls o f the W ielkopol­ ska Region o f the Poznań d io c e s e . B a s i c a ll y , the percentage o f women among inmates ranged from 65 to 30 per cen t. In the h o s p i t a l s , p a r t i c u l a r care was taken o f the r e l i g i o u s l i f e o f the p eople s ta y in g t h e r e . In keeping with the Church’ s teaching more a t t e n t i o n was paid to the redemption o f a p a t i e n t ’ s soul than to h is or her treatment. The d a i l y ro u tin e o f the patien ts c o n s isted o f : r e g u la r attendance at mass, prayers f o r the founder and b en efa ctors o f the h o s p ita l and frequent recep­ t i o n o f the Holy Sacraments. Those who did not comply with the above r u le s were in danger of being discharged from the h o s p i t a l . Any poor man who disobeyed the r u le s governing the l i f e a t a h o s p i t a l or behaved d i s g r a c e f u l l y was a ls o l i k e l y to be discharged*. The r u le s defined in d e t a i l the d i s t r i c t s and p r i n c i p l e s o f a l m s - c o l l e c t i n g by the poor from a h o s p i t a l . One o f the p a t i e n t s ’ main occupations, apart from prayer end church s e r v i c e s , was begging.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Drugi filar projektu skupia siê na potrzebach u¿ytkowników danych poprzez utworzenie forów tematycznych oraz zapewnienie dostêpu do: informacji na temat dostêpnych danych (dostêp

W świetle ustawy o ochronie danych osobowych konieczne jest posiadanie gotowego, wolnego od uchybień i zgodnego z wymogami GIODO systemu do gromadzenia danych osobowych już

The most comprehensive description of snow conditions in Poland was included in pub- lications by Falarz (among others: 2004, 2007b, 2013) where multiannual changes

Stopniow o pojaw iała się potrzeb a rów noległego i na szerszą skalę, d ie ­ cezjalną i krajową, budow ania dwóch lub trzech dzieł, k tó re by pom agały w odnow ie

Na podstawie zaprezentowanych danych empirycznych uzyskanych w ramach badań moralności młodzieży uczącej się w małym mieście Ostrów Mazowiecka można stwierdzić, iż

Uznanie szczególnego miejsca człowieka w kosmosie znalazło wyraz w filozofii greckiej, rzymskiej filozofii stoickiej, średniowiecznej filozofii prawa naturalnego, renesansowej

forms of TACs, mainly on the basis of the duration and frequency of pain as well as response to treatment: cluster headache (CH), paroxysmal hemicrania (PH), hemicrania continua

In case the intent itself changes, for example because of a change in user requirements, or a new law imposing new rules that the software must satisfy, the software has to be