• Nie Znaleziono Wyników

"Onufry Kopczyński - współpracownik Komisji Edukacji Narodowej. Studium o społecznej roli uczonego w Polsce stanisławowskiej", Irena Stasiewicz-Jasiukowa, Wrocław [etc.] 1987 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Onufry Kopczyński - współpracownik Komisji Edukacji Narodowej. Studium o społecznej roli uczonego w Polsce stanisławowskiej", Irena Stasiewicz-Jasiukowa, Wrocław [etc.] 1987 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

zw a rto ść i in ten sy w n o ść te m a ty k i, ale pozbaw iło go szerszego eu ro p e jsk ie g o tła porów naw czego. N a obecnym je d n a k eta p ie b ad a ń , gdy w iele dziel spoczyw a ciągle w ręk o p isach , albo dostęp n y ch je st je d y n ie w sta ry c h , uło m n y ch edycjach, nie m ów iąc ju ż o- s k ra jn ie n ie ró w n y m sto p n iu rozp o zn an ia d o ro b k u h isto rio g ra fii w poszczególnych k r a ja c h E u ro p y , k o n c e n tra c ja b a d a ń i w y ró żn ien ie n a jp ie rw poszczególnych regionów h isto rio g ra fii późnośredniow iecznej w y d a je się zad an iem n ajp iln ie jsz y m i nieodzow nym . G ra u s podniósł, że słab o zo sta ła w R e ic h en au uw zględniona tzw . h isto rio g ra fia d y n asty cz n a (np. H absburgów ), ta k ż e c h a r a k te ry ­ sty czn a d la późnego średniow iecza, k tó ra p rz e ła m y w a ła g ra n ic e reg io n aln e. Do cech h isto rio g ra fii późnośredniow iecznej p odniesionych przez H. P atzego, G ra u s d o d a ł jeszcze: p oczątki p ro fe sjo n a liza cji (na raz ie rac zej w szerszych ra m a c h p ro ­ fesjo n a liz ac ji lite ra tu ry ), p rez en ty z m (nacisk n a czasy w spółczesne autorow i), z a ­ m ie ran ie n ie k tó ry c h tra d y c y jn y c h g a tu n k ó w d ziejo p isarsk ic h (np. „ g ę sta” b isk u ­ pów i opatów ), w reszcie — p o tę g u jąc y się d y d ak ty zm i „u rzeczow ienie” h isto rio ­ g rafii, kosztem stro n y lite ra c k ie j i fu n k c ji ro zry w k o w ej.

Nie ulega w ątpliw ości, że om ów iony tu to m m a te ria łó w z sym pozjum n a R e i­ ch e n au 1980—1982 zajm ie w d zieja ch b a d a ń n a d h isto ro g ra fią p óźnośrednow ieczną m ie jsc e w y b itn e i trw a łe . U k az u jąc e się n iezależnie od niego w o sta tn ic h la ta c h pu b lik a cje, z k tó ry c h n ie k tó re p ra g n ę zacytow ać choćby w p rz y p is ie 6, dow odzą n au k o w e j ak tu a ln o śc i te j p ro b le m a ty k i a za raze m b ęd ą stanow ić, ja k w olno m n ie ­ m a ć, im puls do dalszych b ad ań .

J e r z y S t r z e l c z y k (Poznań)

I re n a S t a s i e w i c z - J a s i u k o w a : O n u f r y K o p c z y ń s k iw s p ó ł p r a c o w n i k K o ­ m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j. S t u d i u m o s p o ł e c z n e j roli u czo n eg o w P o lsc e s t a n is ł a ­ w o w s k i e j . W rocław —W arszaw a—K ra k ó w —G d ań sk —Łódź, O ssolineum 1987, ss. 174. L a ta sześćdziesiąte i siedem dziesiąte b y ły o kresem d o m in a cji dw óch p rąd ó w filozoficznych — s tru k tu ra liz m u i fu n k cjo n alizm u . Ic h w sk a z a n ia dotyczące h isto ­ r ii n a u k i n a k a zy w a ły b ad ać o d p erso n ifik o w an e p rą d y i idee, u z n a ją c za p o żąd an y

6

F. R. H. D u B o u l a y : T h e G e r m a n t o w n chroniclers. [W:] T h e W r iti n g o f H i s t o r y i n t h e M i d d le A ges. E ssa y s p r e s e n t e d to R ic h a r d W i l l i a m S o u th e r n . O x fo rd 1981, s. 445—469; W. E g g e r t : Z u F ragen d e r s t ä d ti s c h e n G e sc h ic h tssc h r e i­ b u n g in D e u ts c h l a n d w ä h r e n d d e s s p ä t e n M i tt e la l te r s . „ J a h rb u c h f. G eschichte des F eu d a lism u s” 9 1985 s. 115—127. Szereg p ra c b a rd z ie j lu b m n ie j b ezpośrednio dotyczących h isto rio g ra fii znalazło się w w y m ie n io n y m ju ż w p rzy p isie

1

to m ie S t u d i e n zum, s t ä d t i s c h e n B ildu n gsw esen ..., z a w ierając y m m a te ria ły z k o n fe re n c ji nau k o w y ch A k ad em ii N au k w G etyndze z la t 1978—1981. P o r. ta k ż e m a te ria ły z kolo k w iu m w T ybindze (1983): G e s c h ic h t s b e w u s s t s e in in d e r d e u ts c h e n L i t e r a t u r d e s M i tt e la l te r s , hg. v. Ch. G e rh a rd t, N. F. P a lm e r u. B. W achinger, T ü b in g e n 1985, m a te ria ły sy m p o zju m z W o ife n b ü tte l (1981): L i t e r a t u r u n d L a ie n b ild u n g i m S p ä t ­ m i t t e l a l t e r u n d in d e r R e f o r m a ti o n s z e i t, hg. v. L. G re n z m a n n u. K . S tac k m an n . S tu ttg a r t 1984, w reszcie m a te ria ły z sym pozjum n a R e ic h en au (1985): M e n t a li tä t e n in M i tt e la l te r . M e t h o d is c h e u n d in h a ltlic h e P r o b le m e , hg. v. F. G ra u s (V o rträg e u. F o rsch u n g en , Bd. 35), S ig m arin g e n 1987 (tu m . in. p ra c a R. S p ra n d la , G e s c h ic h t s ­ s c h r e ib e r in D e u ts c h l a n d 1347— 1517, s. 289—314, 3 m apy). P o b ieżn e n a w e t om ó­ w ien ie w szy stk ich ty c h w aż n y ch p u b lik a c ji nie je st m ożliw e n a ty m m iejscu .

(3)

ideał — nau k ę, p o stu lo w a n ą przez A rtu ra L ovejoya, b ęd ą cą sw oistą m etem psychozą idei. W s k r a jn e j p o staci n a u k a t a m ia ła być h isto rią p o ja w ia n ia się i zn ik a n ia p ew nych bezosobow ych idei, gdzie ro la bad a cz a re d u k o w a ła się do p rzy p isu p o d a ­ jącego nazw isko i im ię m yśliciela, a h isto ria n a u k i całą sw o ją uw agę pośw ięciła n u rto w i w ielk iej rzeki, nie zw ażając na pom niejsze rzeczk i i stru m y k i.

P om inięcie osobistych u w a ru n k o w a ń uczonych m ia ło g w aran to w a ć o b ie k ty w ­ ność przek azu . T ym czasem b a d a n ia te o re ty k ó w h isto rii i filozofii n au k i, p rzed e w szy stk im Ja co b a B ronow skiego i T om asza S. K u h n a, dow iodły, iż ro la opinio­ tw ó rcz a śro d o w isk a lu d zi n a u k i oraz ich osobisty sy stem w arto śc i o d g ry w a dużą rolę w fo rm o w a n iu te o rii naukow ych. W polu za in te re so w a ń znalazł się n ie tylko „czysty” dorobek an a lizo w an y ch m yślicieli, ale ta k ż e osobiste „w yposażenie”, k tó re zaw dzięczali k u ltu rz e sw oich czasów.

Z ow ych d y le m ató w la t 70-ych — p o k az y w an ia uczonego czy też nie pok azy ­ w a n ia go w ogóle — n aro d z iła się id e a n au k o w ej b iografii, łącząca za le ty love- joyow skiej analizy z w ize ru n k iem człow ieka. P ierw sze głosy k ry ty k u ją c e pseudo- naukow ość a n ty b io g raficz n ej analizy pochodziły ze śro d o w isk a k ry ty k ó w i h isto ry ­ ków lite ra tu ry .

T e k sty nau k o w e n ie d a ją ta k ic h m ożliw ości in te rp re ta c y jn y c h jak lite ra c k ie . D ialog z n ieżyjącym i w y m ag a nie ty lk o p o zn an ia ję zy k a epoki, ale i p rz e d a rc ia się do w n ę trz a osoby, k tó ra w iedziona w ym ogiem obiek ty w izm u sk rzętn ie sk ry w a nie ty lk o sw e nam iętności, ale czasam i n a w e t i p rze k o n an ia . S tąd u staw iczn e pró b y stw o rze n ia idealnego m o d elu bio g rafii uczonego n a tra fia ją n a rozliczne przeszkody i b io g ra fisty k a uchodzi za m ało w dzięczne zajęcie.

I re n a S tasie w ic z -Ja siu k o w a rea liz u je sw ój w łasn y p ro g ra m „uczłow ieczenia” h isto rii nau k i. C z ło w i e k i o b y w a t e l w p iś m i e n n ic t w i e n a u k o w y m i p o d r ę c z n ik a c h p o ls k ie g o O ś w ie c e n ia (1979), oraz w y d an y o sta tn io O n u f r y K o p c z y ń s k iw s p ó ł p r a ­ c o w n i k K o m i s j i E d u k a c ji N a r o d o w e j. S t u d i u m o s p o ł e c z n e j roli uczo nego w P olsce s t a n i s ł a w o w s k i e j , w y zn a cz ają tu n ie ja k o je j „osobistą” drogę. D latego „osobistą”, poniew aż oprócz niej, istn ie je jeszcze in n a, w y znaczona przez serię, cieszących się o lbrzym ią p opularnością, au to b io g rafii nauk o w y ch — serię zain icjo w an ą przez au ­ to rk ę n a ła m ac h K w a rta ln ik a HNiT. R e h a b ilita c ja ro li au to b io g rafii n au k o w y c h ja k o jednego z n ajcie k aw sz y ch źródeł d la h isto rii n a u k i stanow i w y ra z ro z są d ­ nego k o m p ro m isu m iędzy te n d e n c ja m i stru k tu ra listy c z n y m i a s k ra jn ą in d y w id u a ­ liz ac ją p rze d m io tu b ad a ń , i ta k ie j — kom prom isow ej — po staw y poszu k u je a u to r­ k a w sw ej działalności ed y to rsk ie j i n aukow ej.

P ierw szą p ra c ą Ire n y S tasiew ic z-Jasiu k o w e j, k tó r a s ta r a ła się przezw yciężyć o g raniczenia w y n ik ając e ze stosow ania s tru k tu ra listy c z n y c h m etod było- stu d iu m pośw ięcone tro p ie n iu w zorców osobow ych z a w arty ch w p u b lik a c ja c h n a u k o w y c h i p o d ręczn ik ach ośw ieceniow ych, p ra c a p e n e tru ją c a ź ró d ła d o tą d n ie w y k o rz y sty ­ w a n e w lite ra tu rz e p o lsk iej do tego ty p u badań. M on o g rafia pośw ięcona O n u fre ­ m u K opczyńskiem u je st k o n ty n u a c ją i jednocześnie uzup ełn ien iem C zło w i e k a i o b y ­ w a te la . C zytelnik ta m te j k siążk i zaznajom ił się z ośw ieceniow ym idealn y m s p o j­ rze n iem na człow ieka, będ ący m p rzede w szy stk im id e aliza cją p o staw sam y ch uczo­ nych, tu m am y do cz ynienia z opisem rzeczyw istej po staw y uczonego.

W ybór n a b o h a te ra S t u d i u m o s p o łe c z n e j roli u czon ego — O nufrego K opczyń­ skiego b y ł w y borem p rze m y śla n y m i głęboko uzasadnionym . W łaśnie n a jego p rz y ­ kład zie m ożna ukazać w szystkie kluczow e k w e stie zw iązane z n aro d z in am i n o ­ w ożytnej n a u k i na ziem iach polskich. U rzęd n ik p ań stw o w y (członek o rd y n a ry jn y T o w arzy stw a do K siąg E lem en tarn y ch ), nauczyciel, badacz, bib lio tek arz, w każd ej z ty c h ró l w y stę p o w a ł bąd ź ja k o tw ó rca , bądź ja k o p o p u la ry z a to r i k ry ty k . Z a j­ m ow ał się w ięc kolejno, a czasem rów nocześnie czynnościam i, k tó re u k sz tałto w ały środow isko n au k o w e P o lsk i stan isław o w sk iej.

(4)

P ra c a Ire n y S tasiew ic z-Jasiu k o w e j sk ła d a się z dw óch części z a ty tu ło w a n y ch : B a r w y t w o r z e n i a i B a r w y codzienności. W p ie rw sz ej a u to rk a p rz e d sta w ia O n u fre ­ go K opczyńskiego ja k o człow ieka n au k i, w d ru g iej ja k o osobę p ełn iąc ą ró żn e f u n k ­ cje a d m in istra c y jn e . K opczyński — tw ó rc a p ierw szej g ra m a ty k i, sp o tk a ł się z ogro­ m nym oporem śro d o w isk a nauczycielskiego, k tó re — p rzy w ią zan e do tra d y c y jn e j ła ciń sk iej g ra m a ty k i E. A lv are za — bojk o to w ało jego książki. W d o d a tk u G r a ­ m a t y k i m ia ły k ró tk i żyw ot, gdyż ju ż w po czątk ach X IX w iek u p o ja w ił się — ja k pisze a u to rk a — „a u te n ty cz n y b ad a cz” g ra m a ty k — g e n e ra ł Józef M roziński. S tą d dzieło p ija r a uległo szybkiem u p rzew arto ścio w an iu , a jego ocena w h isto rii n a u k i

została z d e te rm in o w a n a przez dziew iętnastow ieczny odbiór. i

S to su n ek O nufrego K opczyńskiego do n a u k o języku, choć ek lek ty czn y , w y ­ n ik a ł z pew nością, ja k u d o w ad n ia to p rze k o n u jąc o a u to rk a — z le k tu ry ów czes­ n ych pism językoznaw ców fra n cu sk ich . K opczyński za ak c ep to w a ł tezę o filozoficz­ nym tra k to w a n iu zjaw isk językow ych, sto su jąc b ardzo p rac o ch ło n n e m etody in ­ d u k cy jn e B acona do sw ych analiz.

Jego G r a m a t y k i m u siały w zbudzić k o n tro w e rsje nie ty lk o w śró d nauczycieli, ale ta k ż e w T o w arzy stw ie do K siąg E le m en ta rn y ch , sk o ro pośw ięcono im aż 59 ze b ra ń (!). G r a m a t y k a na k la s ę I m ia ła p ięciu rec en ze n tó w . A u to rk a n ie pisze, czy b y ła to p ra k ty k a pow szechnie sto so w a n a w sto su n k u do in n y c h podręczników , p o d k reśla, iż w szy stk ie recen zje były pochlebne, z a w ie ra ły je d y n ie su g e stie p e w ­ n y ch pop raw ek . D uża ilość ze b rań i m nogość rec e n z e n tó w św iadczyły zatem , iż p ra c a m i T o w arzy stw a k ie ro w a ły raczej te n d e n c je cy z elato rsk ie niźli pośpiech. J e d ­ n a k o w a sz e ro k a d y sk u sja pop rzed zająca u k az an ie się pie rw sz ej G r a m a t y k i (1778), w ra z z późniejszym i re p e rk u sja m i w środow isku nauczycielskim , z d a ją się w s k a ­ zyw ać, iż K opczyńskiem u b ra k ło ch y b a je d n a k d a ru jasn eg o p rz e k a z y w a n ia m yśli; i w ty m z a k resie n ie w y p ełn ił w sk az ań epoki, ceniącej n a d e w szystko p ro sto tę i k o m u n ik a ty w n o ść ja k o sztukę n a jb a rd z ie j pożąd an ą p rz y tw o rz e n iu i p o p u la ­ ry za cji w iedzy.

In te re s u ją c o p rz e d sta w iła a u to rk a k oncepcje pedagogiczne K opczyńskiego: m e­ tody u trw a la n ia w iedzy p oprzez o d ra b ia n ie zad ań dom ow ych („okupacje dziecin­ n e ”) o raz użyteczność re p e ty to rió w dołączanych do k aż d ej G r a m a t y k i, z a w ie ra ją ­ cych w ykaz p y ta ń i odpow iedzi.

I re n a S ta siew ic z-Jasiu k o w a o m a w ia szeroko społeczny rezonans, ja k i w zb u ­ dziły G r a m a t y k i K opczyńskiego' w śró d rodziców i nauczycieli. D o tarła do cie k a ­ w ych opinii, ja k że c h a ra k te ry sty c z n y c h d la codzienności polskiego O św iecenia. Szczególnie plastycznie u k a z a ła zam ieszanie w okół G r a m a t y k odczytane p oprzez k o n flik t szerszy — m iędzy ośw ieconą e litą a re sz tą społeczeństw a. J e d n a i d ru g a s tro n a o b sta w ały p rzy sw oich rac jac h , tw o rząc — ja k pisze a u to rk a — „klasyczne sprzężenie zorganizow anego ap lau zu i zorganizow anego p o tę p ie n ia ”. Z je d n e j s tro ­ ny szkoły, w izy tato rzy i rodzice s ła li p ro te sty ; z d ru g ie j zaangażow ano in n y zespół śro d k ó w — już now ożytnych. M ichał D y m itr K ra je w sk i sw oją P o d o la n k ę w y c h o ­ w a n ą w s t a n ie n a t u r y k ształcił n a G r a m a t y c e K opczyńskiego, Józef M inasow icz n ieoczekiw anie w w ie rsz u O z a n ie d b a n iu ła c in y zam ieścił pochw ałę p ija ra , „Mo­ n ito r ” popu lary zo w ał term in o lo g ię G r a m a t y k .

W części d ru g ie j I re n a S tasiew ic z-Jasiu k o w a p rz e d sta w ia n a jm n ie j zn a n y f r a g ­ m e n t działalności O nufrego K opczyńskiego — jego p ra c ę w T o w arzy stw ie do K siąg E le m e n ta rn y c h n ad stw o rzen iem jed n o liteg o re g u la m in u szkolnego d la w szy stk ich stopni n auczania. B ył on odpow iedzialny za za w arto ść pedagogiczną kodeksu, k tó ­ ry sta n o w ił r e je s tr n ależytości i pow inności ucznia i nauczyciela. Z alece n ia z a w a r­ te w re g u la m in ie św iadczyły, iż za n ajw ażn iejsze z a d an ie uzn ał K opczyński w y ­ egzekw ow anie dyscypliny zarów no w śród w ykładow ców , ja k i słuchaczy. W y d a je się, iż K opczyński b a rd z ie j sp raw d ził się jako w y ch o w aw ca i pedagog n iż tw ó rc a

(5)

G r a m a t y k . P rz e m a w ia za ty m p o pularność jego Z b io ru n a u k i c h rz e śc ija ń sk ie j i o b y c z a j o w e j (1784), m a jąc eg o do 1858 ro k u aż 20 w ydań.

A u to rk a an a liz u je ró w n ież działalność rec en zen ck ą p ija r a w T ow arzystw ie o raz p rz e d sta w ia go w ro li o rg an iz ato ra , a n a w e t w ręcz p rzedsiębiorcy, realizu jąceg o z a d a n ia zlecane przez K EN (były t u i sp ra w y zn a le zie n ia rze m ieśln ik ó w w y k o n u ­ jący ch p rzy rzą d y szkolne i za jm o w a n ie się d ru k a rn ia m i). T akże opis działalności K opczyńskiego w B ibliotece Z ałuskich p o k az u je p ija r a w ro li zdolnego e n tre p re - n e ra , k ie ru jące g o rem o n tem B ib lio tek i i zabezpieczającego je j zbiory.

Z p rac y I re n y S tasiew ic z-Jasiu k o w e j w y ła n ia się sy lw e tk a O nufrego K opczyń­ skiego jako człow ieka n ie b y w a le p racow itego, u siłu jąc eg o rz e te ln ie sp ro stać p o d ­ ję ty m obow iązkom . A było ty c h obow iązków w iele. K opczyński jako badacz i tw ó r­ ca G r a m a t y k w y p a d a m n ie j okazale. N ato m iast im p o n u je jego aktyw ność, zdol­ ności o rganizacyjne, re c en ze n ck ą bezkom prom isow ość oraz pom ysłow ość (choćby w w y m y śla n iu term in o lo g ii g ram a ty cz n ej, k tó ra o stała się do dziś). A u to rk a u ja w ­ n ia ją c f a k t p o d p isa n ia p rze zeń a k tu lojalności u k a z a ła d y le m aty tego, bez w ą tp ie ­ n ia gorącego p atrio ty . R ów nie in te re su ją c y m o dkryciem Ire n y S tasiew ic z-Jasiu k o - w ej je st p rze d staw ie n ie sp ra w y no b ilitacji. P ro śb a członków K EN o n ad a n ie szla­ c h e c tw a św iadczyła, iż lu d z ie n a u k i p rag n ę li u zn a n ia ich za p ełn o p ra w n y ch oby­ w a te li ów czesnej R zeczypospolitej. O dm ow a zaś s ta ła się dow odem , że an i n au k a , an i działalność n a rzecz e d u k a c ji nie były w y sta rc za jąc y m i pow odam i do p rz y ję ­ cia ich w szlacheckie szeregi.

O trzy m aliśm y w arto śc io w ą biografię uczonego, sta n o w iąc ą św iadectw o ow ych p rzełom ow ych czasów , k ie d y n a u k a , a w ra z z n ią uczony w alczy li o aw an s sp o ­ łeczny, o w yższe m ie jsc e w h ie ra rc h ii społecznych w arto ści. O n u fry K opczyński a k ty w n ie uczestniczył w n a ro d z in ac h now ożytnego polskiego środow iska n a u k o ­ w ego i ja k o tw ó rca , i ja k o rec en ze n t, i ja k o org an izato r. A u to rk a poprzez u k a ­ zanie różnorodności zajęć, k tó ry c h się im ał, n a k re śliła praw d ziw y , obyczajow y p o r tre t uczonego doby stan isław o w sk iej.

I re n a S ta sie w ic z -Ja siu k o w a p ra c ą tą udow odniła, iż blisk ie są jej zalecenia fenom enologii czy filozofii „rozm ow y”, n ak a z u ją c e postaw y em patyczne w obec b a ­ dan y ch obiektów . T a k a p o sta w a badaw cza w y m a g a og ro m n ej sam odyscypliny u m o ­ ż liw iając ej k o n tro lo w a n ie w łasn y ch em ocji, ab y n ie ulec pokusie bezkrytycznego u to ż sam ien ia się z bo h aterem . M echanizm te n a u to rk a n a z w a ła „okiem zoila”. P ozw olił on je j n a w yw ażony opis obyczajów n au k o w e j społeczności, n a u k az an ie d n ia codziennego uczonego polskiego doby O św iecenia. M ono g rafia ta b y ła bardzo p o trz e b n a . O n u fry K opczyński, zd eg rad o w an y przez sw ych X IX -w iecznych n a ­

stępców , długo czekał na re h a b ilita c ję .

Janin a R osick a (K raków )

Ire n e S t r u b e , R ü d ig er S t o l z , H o rst R e m a n e : G esch ich te d e r C h em ie, Ein Ü b e r b li c k v o n d e n A n f ä n g e n bis z u r G e g e n w a r t (H isto ria chem ii, przeg ląd od p o ­ czątków do czasów w spółczesnych), VEB D eu tsch er V erlag des W issenschaften, B e rlin 1986, 251 ss. il., ta b .

W p ro g ra m a c h poszczególnych w ydziałów Szkół W yższych N iem ieckiej R e­ p u b lik i D em o k raty czn ej z n a jd u je się od k ilk u la t ja k o d y scy p lin a obow iązkow a h is to ria d an e g o d ziału nau k i. N a w ydziałach chem icznych w y k ła d a n a w ięc być p o w in n a h is to ria chem ii. J e d n a k osób przyg o to w an y ch do p ro w a d ze n ia takiego

Cytaty

Powiązane dokumenty

The purpose of this work is to establish the yet undescribed combined influence of an exhaust pipe wall formed by a compliant layer with overlying discrete roughness elements exposed

For many industrial applications where there is a temperature glide of the heat source and/or sink, CRHP are a very promising option to upgrade waste heat streams, especially when

zarys organizacji radzieckich badań nad historią nauk geologicznych oraz dobrze usystematyzowany przegląd wyników tych badań, koncentrujących się przede wszystkim na dziejach

Trifonow w artykule Historia problemu analitycznego wyrażenia prawa okresowo- ści. Kolejność ta da się przewidzieć w oparciu o zasady mechaniki kwantowej i teorii budowy

The experiment used ruminant specific DNA plasmid (ERM-AD482), reference feed samples containing no animal components, and feed samples containing bovine, ovine and

Różnice te leżą przew ażnie w granicach błędu dośw

In real applications of database retrieval for damaged aircraft, however, safety should be included as the primary consideration in the process of transforming the

Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich zawiera kanony dotyczące Sakramentów świętych, w tym - Sakramentu Pokuty. N a temat Sakramentu Pokuty są to kanony 718-736, ale nie