• Nie Znaleziono Wyników

"Filozofia dziejów", Franciszek sawicki, przeł. Karol Górski, Pelplin 1975 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Filozofia dziejów", Franciszek sawicki, przeł. Karol Górski, Pelplin 1975 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Czesław Bartnik

"Filozofia dziejów", Franciszek

sawicki, przeł. Karol Górski, Pelplin

1975 : [recenzja]

Collectanea Theologica 46/3, 212-213

(2)

212

R E C E N Z J E

A r y s t o t e l e s a czas b y ł p o zb a w io n y w a r to śc i m o r a ln e j, n a to m ia st S ta g iry ta p r zy jm o w a ł, iż w k a ir o i r e a liz u je s ię dobro-(s. 110). N ie m ożn a u zn ać słu szn o ści ża lu a u to r k i do T i 11 i с h a, że chce' o n h is to r ię św ie c k ą u św ięcić b ez reszty (s. 118); że p ozostał te o r e ty k ie m „ so cja lizm u ch r z e śc ija ń sk ie g o ”, n ie p rzech o ­ dząc n a p o zy cje m a rk sizm u (s. 143) i że w r e sz c ie o b sta w a ł p rzy w e r ty k a ln y m ch a ra k terze c h rześcija ń stw a (s. 220 n., 271 nn.) — w p rzeciw n y m b ow iem razie T i l l i c h b y łb y po p ro stu m a rk sistą . W yd aje m i się , że g d y T i 11 i ch tw ierd ził, iż M a r k s o w i ob cy b y ł „ m a teria lizm m e ta fiz y c z n y ”, to m ia ł on na m y ś li n ie m a teria lizm m e c h a n isty c z n y , ja k ch ce a u tork a (s. 229 n.), ale raczej p e w n e ro szczen ia ab so lu tn e. T i l l i c h zd aje się m ieć rację co do p ła szczy zn y in s ty tu c jo n a ln e j, ty m c z a se m w sfe r z e p o z a in sty tu c jo n a ln e j k a to ­ lic y zd a ją się być bardziej o tw arci n a id ee k om u n istyczn e. I w reszcie je sz c z e jed n a drobna sp raw a: w y w ó d au to rk i o tym , że m a rk sizm n ie zajm u je się ta k ja k T i l l i c h różn icą m ięd zy isto tą a is tn ie n ie m c z ło w ie k a — w y d a je się p rostym u n ik iem przed k o n fr o n ta c ją z tą tezą p o d sta w o w ą dla e g z y ste n - cja lizm u T i l l i c h o w e g o .

O góln ie trzeb a p rzyzn ać, że p raca op iera się n a szero k iej b a zie źród łow ej, choć ch cia ło b y s ię u k a za n ia je sz c z e tro ch ę szer sz e g o tła d o k try n a ln eg o fe n o ­ m en u T i l l i c h a . S am a je d n a k p ro b lem a ty k a sa k r a liz a c ji r z e c z y w isto śc i zo­ sta ła u ję ta lo g iczn ie i słu sz n ie ta k że dla k a to lic k ie g o k ą tu w id zen ia . W ogóle godne p o c h w a ły je s t w n ik liw e ro z u m ie n ie p rzez au tork ę p ro b lem ó w te o lo g ic z ­ nych. N a jw ię c e j w sza k że za słu g u je n a p o ch w a łę zd oln ość p rzek ład an ia p ro b le­ m ó w te o lo g ic z n y c h n a sp e c y fic z n ie „sp o łeczn e”. W yróżn iają się w ty m szk oły p o zn a ń sk a i w a rsza w sk a . P o za ty m pod w z g lę d e m ję z y k o w y m p raca jest n a p isa n a d osk on ale. M oże słu ż y ć za w zór w y so k ie j p o p u la ry za cji ta k że te o lo ­ gicznej.

ks. C z e s ł a w B a r tn i k , L u b lin

K s. F r a n c isz e k SA W IC K I, F ilo zo fia d z i e j ó w , p rzeło ż y ł K arol G ó r s k i , P e l­ p lin 1975, s. IV + 2 7 8 .

F ilo zo fia d z i e j ó w je s t p rzek ła d em n a ję z y k p o lsk i III w y d a n ia p racy f ilo ­

zofa p elp lisk ieg o , F ran ciszk a S a w i c k i e g o (f 1952), pt. G e s c h ic h t s p h il o s o ­

p h ie (K em p ten 1923), łą czn ie z arty k u łem z „P h ilosop h isch es Jah rb u ch ” (1936,

s. 84— 97) pt. D e r K r e i s l a u f u n d T o d e s s c h i c k s a l d e r K u l t u r e n (s. 263—278). P r a c a S a w i c k i e g o , n a p isa n a n a za m ó w ie n ie red a k cji P h ilo so p h isch e H a n d b ib lio th ek , b y ła w sw o im c za sie szta n d a ro w y m u jęciem ch rześcija ń sk iej, a w ła ś c iw ie k a to lic k ie j, w e r s ji filo z o fii h isto rii. B yć m oże, że w y d a w c y lic z y li u S a w i c k i e g o w p ew n ej m ierze n a b liższą zn ajom ość k a to lic k ie j, p o l­ sk iej m y ś li h isto rio zo ficzn ej X I X w ., w y so k o ro z w in ię te j. J ed n a k że S a w i c - k i ty lk o częścio w o w y k o r z y sta ł m y ś l p olsk ą. P o za ty m n ie w y k a z a ł s ię sp e ­ cja ln y m zm y słem h isto ry czn y m . O parł s ię raczej n a ów czesn y m , b ardzo n a si­ lo n y m , u p ra w ia n iu filo z o fii d ziejó w w a b stra k cji od fa k ty c z n e g o p rzeb iegu ty ch d ziejó w . P o tej lin ii oparł s ię w sp o só b ek le k ty c z n y na za ło że n ia ch f ilo ­ zo ficzn y ch a u g u sty n izm u , to m izm u i złagod zon ego id ea lizm u n iem ieck ieg o ( D i l t h e y , B i c k e r t i inni).

G e s c h ic h t s p h il o s o p h i e sta ła się k a to lick ą sy n tezą i zarazem p od ręczn ik iem .

S k ład a s ię z d w u części: z filo z o fii d ziejó w (m e ta fiz y k i h is to r ii, o n to lo g ii h i­ sto rii) oraz z filo z o fii n a u k i h isto ry czn ej (logik a h is to r ii, teo ria p ozn an ia h is to ­ ryczn ego). C zęść o n tologiczn a o b ejm u je 3 g łó w n e za g a d n ien ia , ro zw ią zy w a n e w sp o só b sy n te ty z u ją c y i w y p o śro d k o w a n y : 1. czy n n ik i h is to rio tw ó rcze (czło w iek ja k o jed n o stk a i sp o łeczn o ść, przyroda, śro d o w isk o k u ltu r a ln e , Bóg); 2. p ra w id ło w o ść p ro cesu h isto ry czn eg o (tylk o w szerszy m zn aczen iu ); 3. C e lo ­ w o ść i s e n s d ziejów . C zęść II tr a k tu je je d y n ie o n atu rze p o zn a n ia h isto ry cz­ n eg o i o jeg o o b iek ty w n o ści.

(3)

R E C E N Z J E

213

S a w i c k i e m u u d ało się o siągn ąć p ew n e k om p en d iu m filo z o fii h isto rii bez c a łk o w itej zależn ości od bardzo ro zp o w szech n io n ej w c h rześcija ń stw ie te o lo g ii h isto r ii czy li p a trzen ia n a d zieje w ś w ie tle o b ja w ien ia . B y ło to o sią g ­ n ięcie n a o w e cza sy n ie la d a , k ie d y się zw aży, że to m iści na ogół je sz c z e do dziś u w a ża ją u p ra w ia n ie filo z o fii h is to r ii za b e z se n so w n e , o p o w ia d a ją się n a ­ to m ia st za u p ra w ia n iem sam ej te o lo g ii h isto rii, bez filo z o fii. S a w i c k i u strzeg ł się su b ie k ty w iz m u w te o r ii p o zn a n ia h isto ry czn eg o . W ogóle m ia ł w ie lk i dar um iaru i p o rzą d k o w a n ia n ajb ard ziej z a w iły ch z esp o łó w k w estii. P r z y ty m p isa ł n ie z w y k le p rosto i ja sn o , co p ro w a d ziło często aż do n a iw n o ­ ści n a u k o w ej. S zk od a ty lk o , że S a w i c k i nie b y ł w żadnej m ierze h is to r y ­ k iem , a lb o ściślej: że b y ł ty lk o h isto ry k iem filo z o fii. H isto ria w jeg o u jęciu p rzyp om in ała sta le n ieru ch om e id ee. Z pom ocą p rzych od ziła m u dopiero zn a­ jom ość rozm aitych ujęć św ia ta przez filo zo fó w . R eszty d op ełn iło d oskonałe o czy ta n ie w litera tu r ze p rzed m iotu . W rezu lta cie zrob ił w ie le dla rozw oju w y c z u le n ia na p ro b lem h isto rii w śród śro d o w isk k a to lick ich .

P ra ca S a w i c k i e g o za słu g iw a ła na w y d a n ie w p o lsk im p rzekładzie. T łu m a czen ie d ok on an e p rzez p ro f. К . G ó r s k i e g o jest dosk on ałe: p r e c y z y j­ ne, oparte n a zn a jo m o ści p ro b lem a ty k i, d ojrzałe i o w a rto ścia ch literack ich . W ty m zak resie zau w aża się ty lk o n ie w ie lk ie u sterk i. N ie m ożn a się zgodzić na p rzek ład ty tu łu p racy p rzez „ filo zo fia d z ie jó w ”, bo p raca o b ejm u je nie ty lk o d zieje, a le ta k że i p o jęcie filo z o fii h is to r ii w e W s t ę p i e , a n a stęp n ie te o r ię p o zn a n ia h isto ry czn eg o w II części. A zatem ty t u ł je s t za w ą sk i. T rzeba b yło dać „ filo zo fia h is to r ii”, ty m b ardziej że w języ k u p o lsk im „ h isto ria ” ma zn a czen ie p rzed m iotu i n au k i. T rudno te ż przyjąć tłu m a c z e n ie w y r a ż e n ia der

T r ä g e r p rzez „ su b stra t” (np. że czło w ie k je s t su b stra tem d z ie jó w s. 52, że

n a ro d y są su b stra tem k u ltu r s. 264, 271, i inne). L ep szy b y łb y tu term in „pod­ m io t”, je ś li się n ie chce u żyw ać w yrazu „nośnik” lu b „ n o siciel”. „Substrat” rozu m ie się raczej ja k o „ tw o rzy w o ”, „p odkład”, „ o sn o w ę”. Z b rak u d ok ład ­ n o śc i w y d a w c ó w zak rad ło się w ie le b łęd ó w m a szy n o w y ch : R ick art zam iast R ick ert s. 262, „o sta n iu s ię ” za m ia st „staw an iu s ię ” s. I, „ o b je k ty w n e ” za­ m ia st „ o b iek ty w n e” s. 1, w e „F ran ci” s. 18, „ T o d esch ick sa l” za m ia st „T od es- sc h ic k sa l” s. 263, i często. S ta n o w czo n a to m ia st n ie m ożn a s ię zgodzić z u w agą tłu m acza w e W s t ę p i e , że po S a w i c k i m b yło w P o lsc e ty lk o dzieło S. S w i e ż a w s k i e g o (Z a g a d n ien ia h is to rii f i lo zo f ii, W a rsza w a 1966) i A. S c h a f f a (chodzi chyba o O b i e k t y w n y c h a r a k t e r p r a w his to rii, W ar­ sz a w a 1955), a w św ie c ie n ie d ziało się n ic ciek a w eg o : u C r o c e g o , w e g z y - ste n c ja liz m ie , u T o y n b e e g o , w teilh a rd y zm ie, m a rk sizm ie itd. P o m ija m to, że p raca S w i e ż a w s k i e g o n ie d oty czy filo z o fii d ziejó w , lecz m eto d o lo g ii h isto rii. C hodzi po p ro stu o to , że od p racy S a w i c k i e g o u k azały się se tk i prac bardzo w a żn y ch w e w sz y stk ic h k ieru n k a ch m y ś li w sp ó łczesn ej na tem at filo z o fii d ziejó w , n ie ty lk o z zak resu te o lo g ii h isto rii, w ty m ta k że u kazało się w ie le prac w języ k u p olsk im . Z aszło w ię c ja k ieś n iep o ro zu m ien ie. P o za tym is tn ie ją te ż p race o S a w i c k i m , k tóre m ożn a b yło w y k o r z y sta ć przy tłu m aczen iu .

M im o o sta tn ich u w a g trzeb a p o lecić tłu m a czen ie p racy S a w i c k i e g o ja k o d o sk o n a łe w p ro w a d zen ie do r e fle k s ji filo zo ficzn ej nad d zieja m i lu d zk im i.

ks. C z e s ł a w B a r tn i k , L u b lin D er G rosse S o n n t a g s - S c h o t t f ü r die L e s e ja h r e А — В — С, w yd . b en ed y k ty n i

z o p a c tw a w B eu ro n , F reib u rg —B a s e l—W ien 1975, V erla g H erd er , s. 40+1815. A n zelm S c h o t t O SB w r. 1884 w y d a ł po raz p ie r w sz y M e s s b u c h der

h e ilig e n K ir c h e . O sta tn ie w y d a n ie teg o m sza lik a p rzypada n a rok 1966. Od

teg o czasu n a stą p iły w litu r g ii w ie lk ie p rzem ian y. R eform a litu rg iczn a p r z e ­ prow ad zon a w duchu S ob oru W a ty k a ń sk ieg o II p rzy n io sła o b fito ść n o w y ch te k s tó w litu rg iczn y ch . W dod atk u ję z y k i n arod ow e sta ły się w litu r g ii o fic ja l­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Performance Response to Multi-Objective Flight Control with Mode Suppression, Drag Minimization and Active Gust Load Alleviation.. Downloaded by TU DELFT on October 8, 2020

[r]

The Luxembourgers who had never been a nation but a mixture of Celtic, Germanic and French origin, became a people with a collective identity, supported by

And the Articles 18 and 19 protect the freedom of expression and declare: “Everyone has the right to freedom of thought, conscience and religion… either alone or in

It should be noted that competition problems, discussed in economic research from two basic perspectives: the first one dealing with two fundamental economic

łowicza z Warmią i Mazurami zacieśniły się jeszcze bardziej po II wojnie światowej, kiedy wszedł w skład Komisji Ustalania Nazw Miejscowości na Ziemiach Odzyskanych, w tym także

Analogické momenty slovenského a Reymontovho dedinského románu najvýraznejšie vystupujú v oblasti ideovo-tematického plánu druhových štruktúr, a to najmä pri výbere

By Stanley’s report, his brother Carter was in church then also; it is not surpri- sing that the fi rst song they recorded as a duo was a gospel number, “Death Is Only a