• Nie Znaleziono Wyników

Turystyka etniczna w Ameryce Łacińskiej. Przegląd problematyki badawczej. Ethnic tourism in Latin America. A review of research issues.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Turystyka etniczna w Ameryce Łacińskiej. Przegląd problematyki badawczej. Ethnic tourism in Latin America. A review of research issues."

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Bogumiła Lisocka-Jaegermann

TURYSTYKA ETNICZNA W AMERYCE ŁACIŃSKIEJ PRZEGLĄD PROBLEMATYKI BADAWCZEJ

Wprowadzenie

Celem niniejszego artykułu jest dokonanie przeglądu problematyki badawczej związanej z turystyką etniczną – jedną z dynamicznie rozwijających się współcze-śnie „niszowych” form ruchu turystycznego, w której postrzega się ogromny po-tencjał rozwojowy (patrz np. R. Foroohar 2002). Przedstawione w drugiej części tekstu przykłady meksykańskich i ekwadorskich ośrodków turystyki etnicznej w których autorka prowadziła badania terenowe1 ilustrują problemy zarysowane

w części wstępnej.

1. Pojęcie „turystyki etnicznej”

Pojęcie „turystyki etnicznej” (ethnic tourism, ethnotourism lub ethno-tourism) po-jawia się coraz częściej zarówno w tekstach badaczy zajmujących się turystyką, spe-cjalistów planujących rozwój usług turystycznych jak i w ofertach organizatorów ruchu turystycznego. Nie jest jednak jednoznaczne. Dla większości autorów tury-styka etniczna oznacza wyjazdy motywowane zainteresowaniem walorami kulturo-wymi obszarów i społeczności etnicznych. R.E. Wood (1984) definiuje ją jako „bezpośrednie doświadczanie praktyk odmiennej kultury”. Podobnie określają ją au-torzy Encyclopedia of tourism (Jafari 2000), w której turystyka etniczna postrzegana jest jako ta „forma turystyki, w której najważniejszą motywacją turysty jest pragnie-nie doświadczania inności i kontaktowania się z egzotycznymi społecznościami e t-nicznymi”. Jafari dodaje jednak, że turystyki etnicznej nie należy rozpatrywać wy-łącznie jako pewnej formy kontaktu między odwiedzającymi i odwiedzanymi. Ini-cjuje ona złożone procesy wzajemnych relacji o znaczących następstwach dla toż-samości gospodarzy.

1 Autorka uczestniczyła w badaniach dotyczących roli turystyki w funkcjonowaniu lokalnych społeczności wiejskich wiejskich w Ekwadorze przeprowadzonych latem 1997 roku w ramach projektu Zakładu Badań Regionalnych Ameryki Łacińskiej IKR WGiSR (patrz: B. Lisocka-Jaegermann i in. 1999); w Meksyku pro-wadziła badania własne realizując projekt nt. roli rękodzieła ludowego w strategiach społecznych i gospodar-czych społeczności wiejskich, m.in. w 1998 i 2000 roku.

(2)

W podobnym znaczeniu posługują się terminem „turystyka etniczna” latynoa-merykańskie społeczności tubylcze i metyskie2. W Ameryce Północnej turystyka

związana ze społecznościami indiańskimi częściej bywa określana mianem „tury-styki tubylczej” (aboriginal tourism)3 lub turystyki plemiennej (tribal tourism)4.

We-dług jednego z kanadyjskich przewodników dotyczących turystyki tubylczej (Qu-ébec… 2002) początkowo obejmowała ona swym zasięgiem przede wszystkim produkty związane z polowaniami i wyprawami wędkarskimi. Z czasem pojawiły się też „wizyty w społecznościach tubylczych, odkrywanie ich historii, poznawanie kuchni, tradycyjnych domostw, sposobów przetrwania w lesie, wyprawy kanu, wę-drówki po śniegu, ekspedycje w psich zaprzęgach, obserwacje flory i fauny ” (Québec ….2002, 5).

Valene L. Smith pisząc o Stanach Zjednoczonych posługuje się pojęciem tury-styki plemiennej i określa ją za pomocą „czterech H”: habitat, heritage, history, handicrafts – odpowiadającym połączeniu „środowiska”, „dziedzictwa”, „historii” i „rękodzieła” (Smith 1997). Mianem turystyki etnicznej określa się natomiast w Stanach Zjednoczonych podróże mające na celu poznawanie dziedzictwa kulturo-wego małych ośrodków miejskich i zamieszkujących je społeczności5. W.W.

Ga-worecki, odnosząc się przede wszystkim do warunków polskich, ogranicza znacze-nie pojęcia „turystyka etniczna” do „turystyki (główznacze-nie międzynarodowej) związanej z miejscem pochodzenia, urodzenia i zamieszkania w przeszłości samych turystów i ich przodków” (Gaworecki 2000, 59). Podobnie rozumieją pojęcie etnoturystyki or-ganizatorzy wyjazdów z Nowej Zelandii do Europy – m.in. Szlakami: Dziedzictwa Celtyckiego, Hiszpańskiej Armady, Podbojów Rzymskich, czy Szekspira6.

Autorzy zajmujący się turystyką ekologiczną posługuje się pojęciem „ekoetno-turystyki” (eco-ethnotourism) (patrz n.p. D. Zaręba 2000) lub etnoekoturystyki (eth-no-ecotourism) (Belote 2002) określając nim ten typ wyjazdów, który łączy zaintere-sowania środowiskiem przyrodniczym z zainteresowaniem kulturą ludzi funkcjonu-jących w tym środowisku. Szersze definicje turystyki ekologicznej traktują kontakty z miejscową ludnością i jej kulturą jako ważny element składowy, stąd też etnotury-styka będzie z ich punktu widzenia integralną częścią turystyki ekologicznej.

Niektórzy traktują turystykę etniczną jako jeden z nurtów turystyki kulturowej czy szeroko rozumianej turystyki poznawczej (Hughes 1996). Według autorów

2 Na licznych stronach internetowych poszczególnych społeczności lub miejscowości (www.panamatours.com/ipat/ipat_home/htm.; www.bolivianet.com/fundesanch/index.html)

oraz w tekście deklaracji Międzynarodowego Indiańskiego Forum Turystycznego w Meksyku (Oaxaca 18-20.03.2002 r.)

(www.rethinkingtourism.org/documents/Declaracion%20de%20Oaxaca.pdf).

3 W Kanadzie działa Aboriginal Tourism Association (patrz: www.attc.ca/p), a przewodniki turystyczne ofe-rują „pakiety tubylcze” („aboriginal packages”) – patrz: m.in. Québec…2002.

4 „Odpowiedzialną” turystyką w społęcznościach indiańskich Stanów Zjednoczonych zajmuje się Alliance for Tribal Tourism Advocate (www.atta.indian.com).

5 Patrz np. www.livable.com lub www.rethinkingtourism.org.

6 Na rok 2004 proponują jednak Nowozelandczykom także wyjazdy śladami Marco Polo, Henryka Żeglarza, hiszpańskich konkwistadorów, co trudno już wiązać z poznawaniem własnych korzeni kulturowych (www.homepages.ihug.co.nz/~slides/ethnotourism – 27.12.2002).

(3)

Encyclopedia of tourism (Jafari 2000) granica między turystyką etniczną i kulturową jest co prawda dość płynna, ale w wypadku tej pierwszej obiektem zainteresowania jest pewna konkretna społeczność, a główną atrakcję stanowi jej egzotyka. Ludzie stoją w centrum zainteresowania turysty, gdyż życie codzienne „gospodarzy” wy-gląda zupełnie odmiennie od codzienności „gości”. Dla turysty „kulturowego” lu-dzie stanowią na ogół tło doświadczeń innego rodzaju, takich jak np. podziwianie zabytkowych budowli.

Turystyka etniczna może być także traktowana jako element szeroko rozumia-nej turystyki alternatywrozumia-nej (Działowska i in. 2000) czy przygodowej7. Jest też

obecna w koncepcjach agroturystyki i turystyki wiejskiej – podczas pobytu w go-spodarstwach wiejskich, czy wiejskich pensjonatach mieszkańcy miast mają okazję poznać tradycyjne sposoby gospodarowania, rękodzieło i inne tradycje folklory-styczne miejscowości czy regionu. W takim kontekście pojawia się czasem pojęcie turystyki folklorystycznej.

W niniejszym artykule będę posługiwała się szeroką definicją R.E. Wooda (1984). Obejmuje ona zarówno doświadczenia kontaktów z kulturą społeczności określających swą tożsamość w kategoriach etnicznych, jak i bezpośrednie kontakty z każdą inną odmiennością kulturową. Przyjęcie jej wydaje mi się o tyle uzasadnio-ne, iż z turystyką etniczną mamy do czynienia w bardzo różnych warunkach geo-graficznych, społecznych, gospodarczych i kulturowych, a poszukiwana przez tury-stów egzotyka sprowadza się do pragnienia doświadczenia „inności” sposobu ży-cia, obyczajów, strojów, kuchni. Inność ta niekoniecznie musi być określana w ka-tegoriach etniczności, „tubylczości” czy „plemienności”.

2. Badania nad turystyką etniczną

Turystyka etniczna jest przedmiotem badań antropologicznych, socjologicznych i w nieco mniejszym stopniu geograficznych. Zdecydowana większość studiów skupia się na problematyce interakcji trzech grup:

 społeczności przyjmujących turystów  turystów

 „pośredników” – organizatorów turystyki etnicznej, przewodników – ludzi uła-twiających kontakt między dwoma pierwszymi grupami, które dzieli znaczny dy-stans kulturowy.

Pierwsza spośród nich wzbudza największe zainteresowanie badaczy. Wśród po-ruszanych przez nich zagadnień dominują takie jak: stosunek społeczności przyjmu-jących do turystów oraz wpływ turystyki na te społeczności – rola turystyki w go-spodarce lokalnej, wpływ turystyki na procesy społeczne i kulturowe, zwłaszcza zaś

7 Przewodniki dla „turystów przygodowych” wydawane przez „National Geographic”, prócz prezentowania bogatej oferty ekoturystycznej, możliwości uprawiania sportów ekstremalnych, promują także poznawanie lokalnych kultur poprzez bezpośredni kontakt z ich przedstawicielami.

(4)

związki jakie zachodzą między istnieniem turystyki i procesami tożsamościowymi. W pracach antropologów turystyki w tym kontekście pojawiają się koncepcje tury-styki jako narzędzia akulturacji lub turytury-styki jako narzędzia rozwoju (Nash 1996).

Studia przypadków prowadzone w różnych zakątkach świata ilustrują wielość odmiennych sytuacji w które wpisuje się turystyka etniczna, ta zaś dostarcza argu-mentów zwolennikom różnych koncepcji badawczych. Dla jednych turystyka sta-nowi niekwestionowane zagrożenie dla kultur lokalnych – niszczy autentyczne kul-tury tubylcze zamieniając je w towar, prowadzi do dezintegracji społeczności lokal-nych, podporządkowuje wszystko logice kapitalistycznej konsumpcji, narzuca obce wzorce. Inni postrzegają w niej szansę na podtrzymanie różnorodności kulturowej świata, na powodzenie endogennych koncepcji rozwoju lokalnego w oparciu o lo-kalne zasoby kulturowe i społeczne, wreszcie na umacnianie, a czasem wręcz kon-struowanie lokalnych tożsamości. Dodatkowe dochody uzyskiwane dzięki turystyce mogą być inwestowane m.in. w podtrzymywanie tradycji. Autorzy najnowszych prac, podkreślają, że turystyka etniczna nie jest „zewnętrzną siłą wywierającą wpływ na lokalną grupę etniczną czy kulturową, lecz raczej ważnym elementem rz eczywisto-ści tej grupy” (Jafari 2000, 205).

Rola i charakter turystyki etnicznej wiążą się bezpośrednio z postawami i ocze-kiwaniami turystów. Choć wiele napisano na temat turysty w świecie nowocze-snym, czy ponowoczesnym konstruując charakterystykę tzw. nowego turysty (Bauman 1993, Mac Cannell 2002), niewielu badaczy próbuje bardziej precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie, kim są ludzie uprawiający turystykę etniczną i jakimi mo-tywami kierują się w swych działaniach. Obserwacje poczynione w krajach latyno-amerykańskich wskazują na to, że zwolennicy turystyki etnicznej nie są homoge-niczną grupą o jednorodnych zainteresowaniach, gustach i potrzebach. Jedni cenią sobie wygodę dobrego hotelu i uroki luksusowych restauracji, ale chętnie udają się na organizowane przez renomowanych turoperatorów wycieczki do indiańskich wiosek, czy na tradycyjne targi, oglądają pokazy tańców ludowych i kupują wyroby lokalnych rzemieślników. Inni szukają okazji, by choć na kilka dni „zanurzyć się” w „egzotycznej” rzeczywistości – szukają bliższych, bezpośrednich kontaktów z ludźmi, nawet za cenę rezygnacji z komfortu, czy ryzyka zatrucia pokarmowego. Jedni szukają powierzchownych wrażeń, „zaliczając” kolejne kultury, inni próbują poznawać je jak najgłębiej, starannie przygotowując się do każdej podróży, a jesz-cze inni chcą poznawać siebie i w kontaktach z innością szukają przede wszystkim przeżyć o charakterze duchowym. Do takiego rozumienia turystyki etnicznej na-wiązuje koncepcja traktująca ją jako doświadczenie przejścia (Nash 1996). Wymie-niane w podręcznikach typy „nowego turysty” – takie jak np. „wagabunda”, „kon-kwistador”, „wędrowiec” i „pielgrzym” (Kaczmarek i in. 2002) są pomocne w ro-zumieniu różnorodności postaw i oczekiwań turystów, ale nie wyczerpują chyba wszystkich możliwych do zaobserwowania przypadków.

Badania przeprowadzone wśród australijskich turystów etnicznych (Moscardo, Pearce 1999) zdają się potwierdzać wspomniane wyżej obserwacje – zwolennicy

(5)

turystyki etnicznej kierują się różnymi motywacjami i w rozmaity sposób postrze-gają poznawane atrakcje. W niektórych tekstach można znaleźć pytanie, czy tury-styka etniczna jest pewną formą współczesnej turystyki masowej, czy też należy do nowych zjawisk pojawiających się w ruchu turystycznym (Fagence 2000). Choć nie brak opinii, że istnieją zasadnicze różnice między turystą „rekreacyjnym” a turystą „kulturowym” poszukującym możliwości samorealizacji, poszerzenia wiedzy i ho-ryzontów (Stebbins 1997). Pojawiają się też poglądy, iż różnice te nie są w rzeczy-wistości tak znaczne. Ciekawych obserwacji dokonują autorki artykułu na temat „turystów plecakowych” wędrujących po Meksyku i Gwatemali, opartego na ich własnych badaniach (Działowska i in. 2000). Ich zdaniem, zwolennicy turystyki al-ternatywnej w coraz większym stopniu przypominają turystów tradycyjnych – za-dowalają się powierzchownymi kontaktami z odmiennymi kulturami akceptując ich skomercjalizowaną, na potrzeby turystów, wersję.

Organizatorzy turystyki etnicznej odpowiedzialni za ułatwianie kontaktów między gospodarzami i gośćmi starają się zaspokoić oczekiwania turystów. Muszą znać je równie dobrze jak możliwości gospodarzy. Dlatego rolę tę pełnią przedstawiciele lo-kalnych czy regionalnych elit. W krajach latynoamerykańskich są to często Metysi (Van den Berghe 1994), lub osiadli na miejscu cudzoziemcy. Funkcję pośrednika mogą wypełniać także przedstawiciele organizacji państwowych czy pozarządowych i samych społeczności odwiedzanych przez turystów – ci ostatni mogą działać w imieniu i na rzecz całej społeczności lub też występować jako prywatni przedsię-biorcy. Wśród turystów modne staje się korzystanie z usług niewielkich, lokalnych agencji turystycznych zakładanych przez przedstawicieli społeczności lokalnych. In-formacje na ich temat można znaleźć w przewodnikach turystycznych8, a niektóre

spośród nich są już dość dobrze znane na rynku międzynarodowym9.

Ważnym tematem pojawiającym się w tekstach dotyczących turystyki etnicznej jest „autentyczność”. Poszukują jej turyści pragnący „prawdziwych” doświadczeń. Stanowi więc o atrakcyjności miejsc i zamieszkujących je społeczności. Społeczno-ści te dostosowują się do wymogów turystów, kreują swój „autentyczny” wizeru-nek. Autentyczność można tworzyć lub inscenizować, w czym aktywnie uczestni-czą nie tylko sami „gospodarze” ale i organizatorzy turystyki etnicznej10.

Biorąc pod uwagę fakt, iż wśród wymienionych problemów przeważają zagadnie-nia wymagające podejścia interdyscyplinarnego, interesującą perspektywą badawczą,

8 Bardzo popularne wśród turystów alternatywnych przewodniki z serii Lonely Planet podają sporo informacji na temat lokalnych przewodników, przewoźników, rzemieślników oraz małych organizacji świadczących usługi turystyczne. Społeczności lokalne coraz częściej oferują takie usługi za pośrednictwem stron interne-towych.

9 Należy do nich np. Amadiba Adventures – działająca w Republice Południowej Afryki agencja etniczna Xhosa (patrz np. Foroohar 2002).

10 Pragnienie przeżywania „autentyczności” z pozycji turysty, bywa przedmiotem brutalnych żartów, tych którzy postrzegają w nim fałsz. Na stronach www.timicom.com/timitours (02.01.2003 r.) natknęłam się na „ofertę etnoturystyczną” zatytułowaną Asylum Alley (Aleja Uchodźctwa). Podróż żądnego autentycznych do-świadczeń turysty ma polegać na przyłączeniu się do dowolnej grupy nielegalnych migrantów próbujących przedostać się do bezpiecznego kraju europejskiego.

(6)

pozwalającą na zrozumienie procesów związanych z rozwojem turystyki etnicznej wydaje się być geografia humanistyczna. Doświadczenia badawcze autorki wyraźnie potwierdzają cytowaną opinię Jafariego, iż ruchu turystycznego nie można traktować jako elementu zewnętrznego, który wywiera taki, czy inny wpływ na poszczególne społeczności – turystyka wpisuje się w rzeczywistość grupy (Jafari 2000, 205), i jest jej integralną częścią. Określa nie tylko warunki gospodarowania, ale i stosunki społecz-ne oraz przebieg zachodzących współcześnie procesów kulturowych. W koncepcjach geografów humanistycznych poczesne miejsce zajmuje problematyka „miejsca” i tożsamości. Zainteresowania „turystów etnicznych” sprawiają, iż w odwiedzanych przez nich miejscowościach obydwa te elementy ulegają pewnemu „utowarowieniu”. Wizerunek „miejsca” jest świadomie kształtowany, a odrębności kulturowe zamieszku-jącej je grupy podkreślane. Komercjalizacja „miejsca” i tożsamości, nie musi jednak oznaczać iż kategorie te przestają się liczyć jako ważne elementy miejscowej kultury. Zmiany ich roli i charakteru – można śledzić łącząc badania nad procesami zachodzą-cymi w sferze społecznej i gospodarczej (np. nad konfliktami społecznymi i nad zmianami w strukturze dochodów ludności) ze studiami nad zjawiskami dotyczącymi sfery świadomości (np. zmianami w postrzeganiu własnej grupy i jej kultury).

W dalszej części tekstu staram się przedstawić przykłady trzech społeczności, które ilustrują przedstawione powyżej poglądy. W dwóch przypadkach: meksykań-skiego miasta Oaxaca i ekwadormeksykań-skiego Otavalo – mamy do czynienia z miejscami od dawna już odwiedzanymi przez turystów zainteresowanych kulturami tubylczymi Ameryki Łacińskiej i stanowiącymi ważne punkty na szlakach turystycznych zarówno „turystów alternatywnych” jak i uczestników zorganizowanych grup, które w pro-gram pobytów wypoczynkowych wpisują elementy turystyki kulturowej. „Oferta et-niczna” dostosowana jest do potrzeb każdej z wymienionych kategorii – a ruch tury-styczny obejmuje swym zasięgiem ośrodek regionalny i okoliczne miejscowości.

W trzecim przypadku – wioski Río Blanco położonej w ekwadorskiej Amazo-nii, opisuję niewielką społeczność podejmującą próbę wpisania turystyki w swoją egzystencję w ramach projektu eko-etnoturystycznego.

3. Turystyka etniczna w Ameryce Łacińskiej

Główną atrakcją turystyki etnicznej w krajach latynoamerykańskich jest kultura społeczności autochtonicznych. Ich „inności” i „egzotyce” towarzyszy znaczna różnorodność. Wiele spośród społeczności tubylczych funkcjonuje w ramach struktur wspólnotowych, prowadzi tradycyjną gospodarkę, kultywuje tradycje, wpi-sując się równocześnie w procesy przemian zachodzące w skali regionalnej, naro-dowej czy globalnej. Magnesem przyciągającym turystów jest między innymi tzw. tradycyjne rękodzieło ludowe. Przewodniki i agencje turystyczne zachęcają nie tyl-ko do kupowania wyrobów ludowych, ale i do wizyt w warsztatach rętyl-kodzielników połączonych z pokazem tradycyjnych technik produkcji. Można też wziąć udział w prowadzonych przez lokalnych wytwórców zajęciach i opanować niektóre spośród ich umiejętności.

(7)

Ryc. 1. Obszary badań w Ekwadorze Źródło: Azja, Afryka, Ameryka Łacińska, t. 75.

Fig. 1. The areas of research in Ecuador

Source: "Azja, Afryka, Ameryka Łacińska" (Asia, Africa, Latin America), vol. 75. Na przykładzie produkcji rękodzielniczej można prześledzić wspominany już wcześniej problem „autentyczności”. W meksykańskich i ekwadorskich społeczno-ściach wiejskich wyroby rękodzielników nadal pełnią funkcje użytkowe: składają się na wyposażenie gospodarstw domowych (narzędzia rolnicze, gliniane naczy-nia, maty lub hamaki, kosze), stanowią element tradycyjnych strojów kobiecych

(8)

i męskich (haftowane bluzki, tkane spódnice, paski, poncza, kapelusze). „Auten-tyczność” tych wyrobów potwierdzona jest więc przez ich miejsce w codzienności wsi. Wiele spośród nich bywa też w niezmienionej formie sprzedawana turystom. Większość oferowanych turystom wyrobów jedynie nawiązuje do tradycyjnych przedmiotów. Badacze zajmujący się związkami między produkcją rękodzielniczą i turystyką, proponują posługiwanie się odrębnymi terminami określającymi wyro-by przeznaczone dla turystów (Graburn 1976, Cohen 1993). „Rzemiosło tury-styczne” i „sztuka turystyczna” mają, ich zdaniem, szereg cech wyróżniających je od wyrobów rękodzieła ludowego. Opierają się na jego tradycjach lecz przekształ-cają tradycyjne wyroby dostosowując je do popytu i zmieniających się gustów klien-tów. Z drugiej strony, zachowują specyficzny, „unikalny” charakter pozwalający na zachowanie związków z miejscem, gdzie powstają, świadczący o ich „autentyczno-ści”, bądź stwarzający sugestywne pozory tejże. Zmiany dostosowawcze przybiera-ją różne formy i można tu jedynie wymienić niektóre spośród obserwowanych ten-dencji:

 wzornictwo i motywy wywodzące się z lokalnych tradycji bywają upraszczane i stylizowane w wypadku wyrobów typowo „pamiątkarskich”, które nie mogą być zbyt kosztowne, ale powinny być kojarzone z określonym miejscem; bywa też tak, że wzornictwo wyrobów droższych, przeznaczonych dla kolekcjonerów czy kone-serów jest wzbogacane przez twórców odwołujących się do odległych, często za-pomnianych już tradycji miejscowych; twórcy nierzadko korzystają z pomocy etno-logów czy fachowych publikacji;

 materiały stosowane tradycyjnie bywają zastępowane przez nowe, łatwiej do-stępne, tańsze (np. syntetyczne nici, czy włóczki zastępujące naturalne i naturalnie barwione – w tkactwie i hafciarstwie); jeśli materiały tradycyjnie stosowane są do-stępne – szuka się nowych sposobów ich wykorzystania (np. rzeźby ceramiczne uzupełniają tradycyjne garnacarstwo); wyroby „tradycyjne” mogą być też wykony-wane z dostępnych na miejscu materiałów, których dawniej nie używano, a które przyciągają uwagę nabywców (np. nowe gatunki drewna wykorzystywane przez rzeźbiarzy nie malujących swych rzeźb);

 tradycyjne wyroby są miniaturyzowane – dzięki czemu można sprzedawać je taniej, a turyści nie mają kłopotów z ich transportem (małe, tkane makatki zamiast tradycyjnych dużych tkanin dekoracyjnych); w wypadku niektórych wyrobów moż-na zauważyć tendencję odwrotną – wyroby niegdyś użytkowe „powiększa się” by stały się bardziej dekoracyjne (np. ogromne, drewniane łyżki);

 „postarzanie” wyrobów zwiększa ich atrakcyjność – czyli „autentyczność”, któ-rej poszukują turyści (ramy obrazków, czy nawet meble wykonywane ze starych, rozbiórkowych desek; patynowanie ceramiki);

 z tradycyjnych materiałów i przy pomocy tradycyjnych technik wykonuje się atrakcyjne przedmioty użytkowe, bardziej dostosowane do potrzeb współczesnych gospodarstw domowych – (np. kosze na bieliznę, koszyczki na chleb i owoce, czy

(9)

wręcz plecione podstawki pod gorące naczynia zamiast koszyków; podstawki, czy tace wykonane z malowanych kafli ceramicznych);

 wyrobom przemysłowym chętnie nabywanym przez turystów nadaje się lokalne „piętno” ozdabiając je przy wykorzystaniu lokalnych motywów (np. haftowane, bądź drukowane w lokalne motywy bawełniane T-shirty), lub opatrując je nowo opracowanymi, atrakcyjnymi plastycznie stylizacjami nawiązującymi do miejsca.

W niemal wszystkich, opisanych wypadkach wyroby i sposoby ich wykonywania otoczone są aurą „lokalności” – wydawane przez samych twórców, bądź ich zrze-szenia broszurki opowiadają o początkach i rozwoju tradycji „zaklętej” w sprzeda-wanych przedmiotach; opowieści o dawnych mieszkańcach i ich talentach, jakie snują miejscowi, na ogół działający nieformalnie przewodnicy, nie muszą być prawdziwe – wystarczy, że są prawdopodobne, barwne i że zapadają w pamięć. Jeśli interpretują motywy czy tematy przedstawione na nabywanych przez turystów przedmiotach – nadają im sens i przydają im dodatkowej wartości. Badacze opisujący zarysowane powyżej zachowania posługują się takimi terminami jak „tradycja odzyskana”, bądź „tradycja wytworzona” – nie traktując badanych zjawisk jako negatywne, bądź „gor-sze” od tradycji, które przez wieki zachowywały ciągłość. Podkreślają, iż we współ-czesnych czasach, konstruowanie tożsamości grupowej, lokalnej, regionalnej często opiera się na aktywnej interpretacji historii i dziedzictwa kulturowego.

Oaxaca

Miasto Oaxaca jest stolicą meksykańskiego stanu o tej samej nazwie. O jego atrakcyjności turystycznej stanowią liczne i cenne zabytki architektury kolonialnej, bliskość znanych zespołów architektury prekolumbijskiej – Monte Albán i Mitla oraz bogactwo i różnorodność kultur tubylczych. Całości dopełniają wspaniałe krajobrazy i klimat. Miasto jest chętnie odwiedzane przez turystów meksykańskich i przez cudzoziemców. Choć władze stanowe i federalne wspierają rozwój ośrod-ków masowej turystyki wypoczynkowej w ośrodkach położonych na wybrzeżu Oceanu Spokojnego, takich jak Puerto Escondido czy Bahías de Huatulco, liczba gości pojawiających się w stolicy stanu systematycznie rośnie11. W mieście

pojawia-ją się nowe hotele, bary, restauracje, sklepy i galerie. Dynamika ruchu turystycznego kształtuje także popyt na wyroby rękodzieła i pamiątki a ich rynek bardzo wyraźnie się zmienia.

Odwiedziłam Oaxaca dwukrotnie – w 1979 i 2001 roku. W 1991 roku została opublikowana praca Anne-Lise Piétri Lévy oparta na badaniach prowadzonych w II połowie lat osiemdziesiątych, dotycząca m.in. produkcji rękodzielniczej w Oaxaca. W każdym z wymienionych okresów „oferta” miejscowych producentów wyglądała inaczej; odmiennie kształtowały się także sposoby ich sprzedaży. Pod

11 W okresie 1994-1998 liczba turystów odwiedzających stan Oaxaca wzrosła z 650 000 do 1 081 000 osób rocznie. W 1994 roku 355 000 osób odwiedziło stolicę stanu (większość – 275 000 stanowili Meksykanie), a w 1998 r. w mieście pojawiło się aż 711 000 turystów wśród których było 479 000 Meksykanów. Liczba tu-rystów zagranicznych odwiedzających miasto wzrosła we wskazanym okresie niemal trzykrotnie (z 80 000 w 1994 r. 232 000 w 1998 r.) – www.oaxaca.gob.mx (16.01.2003).

(10)

koniec lat siedemdziesiątych przeważały lokalne wyroby tradycyjne, sprzedawane turystom w nielicznych sklepach z rękodziełem znajdujących się w mieście, w miej-scowej hali targowej i na okolicznych, tradycyjnych targach regionalnych (Diskin, Cook 1975), takie jak elementy tradycyjnych strojów poszczególnych grup etnicz-nych, ceramika, hafty, hamaki, blaszane ozdoby, drewniane zabawki, naczynia i za-bawki z tykw. Wpływ rynku zewnętrznego widać było przede wszystkim we wzor-nictwie tkanin dekoracyjnych pochodzących w większości z zapoteckiej wsi Teo-titlán del Valle – pojawiały się już na nich wzory rodem z malarstwa Joana Miró czy Pabla Picassa12. W latach osiemdziesiątych znacznie poszerza się oferta

wyro-bów przeznaczonych na rynek „turystyczny”. Niektóre spośród nich zyskują opinię „typowych pamiątek” z Oaxaca: obok wspomnianych już tkanin z Teotilán del Val-le naVal-leży do nich także czarna ceramika z San Bartolo, hafty z San Antonio, glinia-ne figury z Atzompa, kosze z liści palmowych, kosze i maty z trzciny. Piétri-Lévy (1991) zwraca uwagę na wzrost znaczenia pośredników w handlu wyrobami ręko-dzieła – w Oaxaca powstają nowe sklepy i to one, obok hali targowej koncentrują sprzedaż. Przewodniki turystyczne i specjalne wydawnictwa poświęcone rynkowi rękodzieła (n.p. Shopping …) namawiają do robienia zakupów właśnie tam, argu-mentując, że nawet w warsztatach producentów nie ma tak szerokiego wyboru. Następuje też formalizacja handlu pamiątkami w Monte Albán i Mitla. Pojawiają się tam stałe stragany z „pamiątkami” – głównie imitacjami prekolumbijskich rzeźb i biżuterii oraz tanimi ozdobami i tandetnymi przedmiotami dekoracyjnymi.

Obserwacje poczynione w Oaxaca w 2001 roku wskazują na kolejne zmiany. Liczba sklepów i galerii z rękodziełem w mieście nadal jest imponująca (Hancock Sandoval 1998). Oprócz nich, w okolicach katedry rozkładają swe stoiska sprze-dawcy ubrani w tradycyjne, wełniane stroje. Uważny obserwator zauważy jednak, że to coś na kształt „stroju służbowego” nakładanego na zwyczajne ubranie, a na stoiskach przeważają wyroby przemysłowe, zwłaszcza stylizowana na „etniczną” bawełniana odzież zdobiona haftem maszynowy, czy też koszulki z okolicznościo-wymi nadrukami. W lipcu13, na głównym placu miasta można spotkać wytwórców

z różnych regionów stanu prezentujących oryginalne wyroby – od „autentycznych”

12 Komercjalizacja tkanin z Teotitlán rozpoczęła się już w latach pięćdzesiątych XX w.. Tkacze stanęli wobec braku zainteresowania ich tradycyjnymi wyrobami: wełniane, tkane koce zostały wyparte z rynku przez wy-roby przemysłowe. ”Nowa produkcja” – tkanin dekoracyjnych została zainicjowana w ramach rządowych i stanowych programów rozwojowych – promujących turystykę i wspierających tradycyjną produkcję ręko-dzielniczą poprzez poprawę jej jakości i organizację zbytu (Stephen 1998). Postrzeganie w rękodziele ludo-wym źródła i przejawu „meksykańskości”, wywodzące się z lat dwudziestych naszego wieku dało początek państwowym instytucjom, takim jak FONART (Narodowy Fundusz Rozwoju Rękodzieła) oraz inicjowanym przez państwo przedsięwzięciom, mającym na celu „ochronę”, „zachowywanie” i „muzealne” traktowania rękodzieła ocenianego jako oryginalne. Podobne funkcje spełniają także instytucje stanowe, czy też regional-ne oddziały INI (Narodowy Instytut Tubylczy) wspierające „autentycznych twórców ludowych”. Victoria Novelo wymienia 48 instytucji (państwowych, stanowych i prywatnych), które zajmują się w Meksyku ręko-dziełem (Novelo 1993,.43).

13 W lipcu odbywa się w Oaxaca ogromny festiwal folklorystyczny Guelaguetza. Przedstawiciele siedmiu regionów stanu prezentują swą muzykę, tańce, potrawy i rękodzieło. Tysiące turystów zjeżdżają do Oaxaca, a obchody Guelaguetza trwają kilka dni. Skrócona wersja festiwalu odbywa się także w stolicy Meksyku, na głównym placu dzielnicy Coyoacán.

(11)

haftów i tkanin po ich „turystyczno-pamiątkarskie”, znacznie tańsze wersje. W wielu wypadkach są przedstawicielami wspólnot indiańskich lub wiejskich spół-dzielni rękospół-dzielniczych. W okolicach odwiedzanych przez turystów miejsc kręcą się tłumy kobiet i dzieci oferujących bawełniane szale, plecionki lub drewniane za-kładki do książek czy grzebienie.

Najbardziej interesującym zjawiskiem jest jednak wyraźnie widoczna promocja miejscowości, w których powstają najbardziej charakterystyczne wyroby i które, z racji swego położenia, są dostępne dla turystów. Zarówno najnowsze przewod-niki, jak i broszury rozdawane w biurach turystycznych i punktach stanowej infor-macji turystycznej zachęcają do podróży „Szlakiem rękodzieła ludowego”. Po-szczególne miejscowości „wyspecjalizowane” są w produkcji określonego typu: ce-ramika czarna, zielona bądź brązowa, tkaniny wełniane, tkaniny bawełniane, tkac-two, drewniane rzeźby, itd. We wsiach można odwiedzać warsztaty indywidualnych twórców przy których mieszczą się sklepy. Oprócz nich, w centralnych częściach miejscowości zlokalizowane są targi bądź stoiska z pełną ofertą lokalnych produ-centów. Towarzyszą im stoiska z regionalnymi potrawami, a dla bardziej wybred-nych gości w niektórych miejscowościach otwarto także restauracje. Tak wygląda np. wspomniana już, znana z czarnej ceramiki miejscowość San Bartolo Coyote-pec. Warsztat nieżyjącej już Doñi Rosy, prekursorki techniki wypalania ceramiki tak, by jej powierzchnia pokrywała się metalicznym, czarnym nalotem, przypomina muzeum, z ogromnym działem sprzedaży. Można tam też uczestniczyć w poka-zach i zajęciach praktycznych. W budynku miejscowej szkoły czynna jest w sezonie turystycznym wystawa poświęcona tradycjom rękodzieła ludowego okolic.

Podobnie wygląda Teotitlán del Valle. Ważną atrakcją miejscowości – prócz warsztatów i stałego targu z wyrobami tkaczy – jest Muzeum Wspólnotowe. Zosta-ło zaZosta-łożone w wyniku inicjatywy władz oraz wspólnych działań antropologów i mieszkańców, którzy dostarczyli większości eksponatów ilustrujących miejscowe tradycje. Wspólnota wyznacza spośród swych członków osoby, które odpowie-dzialne są za obsługę gości i utrzymuje muzeum14. Ekspozycja poświęcona

trady-cyjnym technikom uprawy ziemi opatrzona jest następującym komentarzem: „Dziś ciągle jeszcze niektórzy z nas uprawiają swe pola, ale dla większości rodzin to tylko dodatkowe źródło dochodów. Zarabiamy przede wszystkim na rękodziele. Od lat 50 -tych tkają nawet kobiety”15. Autorzy muzealnej wystawy podkreślają, iż mimo

dale-ko idących zmian w miejscowej gospodarce, nadal podtrzymywane są tradycyjne więzi społeczne oparte na pokrewieństwie i skomplikowanym systemie wymiany darów zwanym guelaguetza. Rewindykacje tożsamościowe współczesnych Zapote-ków odwołują się m.in. do ich szeroko znanych, „tradycyjnych” wyrobów (Stephen 1998).

14 W stanie Oaxaca jest 15 muzeów wspólnotowych (www.planeta.com/planeta/98/0298oaxaca.html). 15 Wśród Zapoteków tkactwem zajmowali się tradycyjnie mężczyźni. Zmiany gospodarcze wpływają na zmianę sytuacji kobiet. W Oaxaca działa m.in. Regionalne Stowarzyszenie Kobiet-Rękodzielniczek, które ma w mieście własny sklep.

(12)

W dwóch wioskach, znajdujących się na „szlaku rękodzieła”: San Antonio Ar-razola i San Martín Tilcajete wyrabia się alebrijes - drewniane figurki fantastycznych smoków, owadów, zwierząt, malowane bardzo starannie w żywe, barwne wzory. Alebrijes wymyślił zmarły przed kiloma laty Juan Manuel Jiménez z Arrazola. Dziś żyją z nich niemal wszyscy mieszkańcy dwóch wsi. W Arrazola mieści się kilkana-ście warsztatów, a niektóre działają niemal jak manufaktury – kilku mężczyzn rzeź-bi w miękkim drewnie figurki, które malowane są przez grupę korzeź-biet. Alebrijes są chętnie kupowane przez turystów, przez krajowych i zagranicznych kolekcjonerów. Można je kupić we wszystkich dobrych sklepach z rękodziełem w stolicy kraju. W Arrazola także zbudowano centralny targ z kilkoma stoiskami dla tych, którzy nie chcą trudzić się wędrówką po kolejnych domach. Jedna z mieszkanek – właści-cielka rodzinnego warsztatu – powiedziała mi, że „….wszyscy są wdzięczni don Mauelowi. Gdyby nie wymyślił „alebrijes” nie mielibyśmy z czego żyć i nikt by o nas nie wiedział”.

Ryc. 2. Okolice Oaxaca Fig. 2. The region of Oaxaca

W wymienionych powyżej miejscowościach rękodzieło stało się więc podsta-wowym źródłem dochodów wielu rodzin. Jest istotnym elementem wizerunku miejsca i ważnym elementem współczesnej tożsamości jego mieszkańców. Jego ro-la i znaczenie szybko się zmienia. Do podstawowych czynników zmian należałoby zaliczyć zarówno złożone procesy modernizacyjne zachodzące na wsi meksykań-skiej od lat pięćdziesiątych, jak i politykę państwa meksykańskiego promującą

(13)

turystykę i „obejmującego opieką” niektóre działy wytwórczości oraz samą dyna-mikę ruchu turystycznego i zmiany jego charakteru. Nie bez znaczenia jest też jawiająca się na rynku globalnym moda na produkty „etniczne”. Zarysowane po-wyżej tendencje zmian wskazują na coraz większe dążenia do odzyskania podmio-towości przez wytwórców, uniezależniających się od państwowych i prywatnych pośredników16.

Otavalo

Otavalo17 jest miastem położonym w północnym Ekwadorze – stolicą kantonu

o tej samej nazwie. Stanowi stały punkt tras wycieczek po krajach andyjskich. W mieście, w każdą sobotę odbywa się największy w Ameryce Łacińskiej targ rękodzieła, pełniący także funkcje targu regionalnego. Spotykają się na nim mieszkańcy okolicznych wsi i tłumy turystów. Choć na targu pojawiają się dziś wyroby pochodzące z różnych regionów kraju, a także z innych krajów latynoamerykańskich, jego dzisiejsza rola związana jest z lokalnymi tradycjami tkactwa. W wioskach położonych w pobliżu Otavalo można odwiedzać warsztaty tradycyjnych rękodzielników i przyglądać się pozczególym etapom produkcji – od przędzenia wełny, barwienia jej, aż po ręczne wykonywanie tkanin na prostych warsztatach. Agencje turystyczne oferują jednodniowe wycieczki do takich miejscowości jak Peguche, Ilúman, Agato. W samym mieście na głównym placu handlowym (Plaza de Ponchos) handel rękodziełem toczy się przez cały tydzień18.

Są też należące do Indian Otavalo przedsiębiorstwa rodzinne, zatrudniające pracowników i wyposażone w najnowocześniejsze maszyny tkackie – przy których na ogół zlokalizowane są sklepy prowadzące zarówno handel detaliczny, jak i hurtowy. Przedsiębiorstwa tkackie z Otavalo sprzedają nie tylko na miejscu – eksportują swoje wyroby do wielu krajów świata. Mężczyźni zajmują się handlem wyjeżdżając, często kilkakrotnie w ciągu roku, do Europy, Stanów Zjednoczonych i Kanady. O rozmiarach zjawiska świadczy choćby sam fakt, iż w niewielkim mieście ma swe przedstawicielstwa pięć dużych linii lotniczych (KLM, Lufthansa, Iberia, Delta, Avianca) oraz kilka agencji transportowych oferujących wysyłkę wyrobów rękodzieła „do wszystkich krajów świata”. W wielu wypadkach zarządzaniem bieżącym funkcjonowaniem firmy zajmują się kobiety.

Producenci z Otavalo doskonale przystosowują się do wymagań rynku – oferują wyroby zaspokajające potrzeby zarówno koneserów19 jak i turystów szukających

drobnych i tanich pamiątek. Ubrania szyte na sprzedaż z tradycyjnych tkanin

16 W Oaxaca działa przedsiębiorstwo należące do władz stanowych zajmujące się skupem i sprzedażą ręko-dzieła o nazwie Artesanías e Industrias Populares de Oaxaca – ARIPO – patrz: www.oaxaca.gob.mx/aripo 17 Na temat turystyki w Ekwadorze – w tym także w Otavalo autorka pisała już wraz z J. Makowskim i M. Skoczek (Lisocka-Jaegermann i in. 1998, 1999); Społeczeństwo i kultura Otavalo jest tematem prac pol-skich etnologów (Śniadecka-Kotarska 1997a, 1997b, 1999; Posern-Zieliński 1999)

18 kupcy-producenci zrzeszeni są w Związku Indiańskich Rękodzielników Stuletniego Targu w Otavalo (UNAIMCO) reprezentującym ich interesy

19 Niektórzy wytwórcy znani są w świecie jako wybitni artyści ludowi – należy do nich np. Miguel Andrango z Agato, założyciel Warsztatu Tkactwa Tahuatisuyo.

(14)

krojone są zgodnie z aktualnie panującą modą, zmienia się także ich kolorystyka. Sprzedawane na targu barwne portmonetki i portfele są miejscową adaptacją wyrobów egipskich i marokańskich sprzedawanych w Europie (Śniadecka-Kotarska 1997b). Nie brak możliwości nabywania wyrobów z Otavalo za pośrednictwem internetu20.

Środki pochodzące z produkcji i handlu wyrobami rękodzieła w dużej mierze reinwestowane są w mieście. Hotele i pensjonaty (ponad 50), restauracje, bary i kawiarnie, galerie i agencje turystyczne należą w znacznej części do miejscowych Indian. Oni też inwestują w infrastrukturę turystyczną w okolicznych wsiach21

(Lisocka-Jaegermann i in. 1998, 1999).

Umiejętne przekształcenie własnej tradycji w „produkt turystyczny”22,

aktywność i ruchliwość Indian Otavalo są najważniejszymi czynnikami zmian społecznych i kulturowych w kantonie. Sukcesy gospodarcze i mobilność społeczna grupy wpłynęły na zmianę jej wizerunku, zarówno wśród samych Otavalo, jak i wśród Metysów, zwłaszcza, że towarzyszy im wyraźna duma z własnej odrębności, dążenie do jej podtrzymywania, przejawiające się m.in. powszechnym noszeniem tradycyjnych strojów (Meisch 1987) nawet przez wykształconych członków grupy, czy uroczystym celebrowaniem miejscowych świąt (Śniadecka-Kotarska 1997a). Fakt, iż wśród antropologów badających kulturę współczesnych Otavalo są naukowcy pochodzący z tej grupy i identyfikujący się z nią stanowi niewątpliwie ewenement w skali całej Ameryki Łacińskiej. Pojawienie się „indiańskiej klasy średniej”, ogromna rola kobiet w zarysowanych powyżej przemianach to kolejne, nowe zjawiska, będące w znacznej mierze następstwem sukcesu rękodzieła z Otavalo (Meisch 1995, Śniadecka-Kotarska 1999).

Río Blanco

Władze Ekwadoru, liczne krajowe i międzynarodowe organizacje pozarządowe oraz działający w sektorze usług turystycznych przedsiębiorcy i społeczności lokalne angażują się aktywnie w rozwój turystyki ekologicznej. W niektórych przypadkach obszarów o wysokich walorach przyrodniczych, trudno mówić o istnieniu jakichkolwiek lokalnych tradycji rękodzielniczych wśród napływowej i czasem słabo zintegrowanej ludności. Mimo, że członkowie zbiorowości, czy społeczności lokalnych wiedzą, iż magnesem przyciągającym turystów jest fauna i flora, starają się włączyć w programy pobytu turystów takżę prezentację wyrobu rękodzieła połączoną z możliwością jego nabycia. Z tego typu “atrakcją” zetknęłam się w wiosce Río Blanco, położonej w prowincji Napo w południowo-wschodnim Ekwadorze, w dorzeczu górnego biegu rzeki Napo. Większa część dorzecza górnej Napo porośnięta jest lasem, który częściowo zachował swój

20 patrz np. www.craftsotavalo.com, www.tejidos-ecuador.com 21 patrz np. www.geocities.com/peguchetio

22 Informacja, że firma należy do Indian Otavalo traktowana jest często jako element jej reklamy – patrz np. quiteński hotel La casa del Sol (www.lacasasol.com)

(15)

pierwotny charakter. Wilgotny las równikowy (selva) występujący na Nizinie Amazonki i świat zwierzęcy są najważniejszą atrakcją turystyczną tego obszaru. Prowincja Napo jest słabo zaludniona – zgodnie z danymi spisu z 1990 roku, 103 387 osób zamieszkiwało obszar 33 930 km2. Mieszkańcy Alto Napo to przede

wszystkim ludność tubylcza, z przewagą Indian Quichua oraz metyscy osadnicy. Turystyka ekologiczna23 zarządzana przez wspólnoty miejscowych Indian

pojawiła się w Alto Napo w 1989 roku, kiedy to wspólnota Indian Quichua ze wsi Capirona, zbudowała własny kompleks prostych bungalowów dla turystów. Ponieważ projekt Capirona okazał się sukcesem, w 1994 roku wspólnoty Quichua utworzyły stowarzyszenie RICANCIE (Sieć Wspólnot Indiańskich Alto Napo ds. Kontaktów Międzykulturowych i Rozwoju Turystyki Ekologicznej). Do 1995 przystąpiło do niego 20 wspólnot (Wesche 1995), a w lipcu wchodziło w jego skład 30 wspólnot, jednak jedynie 10 spośród nich aktywnie uczestniczyło w realizacji projektów turystycznych. Projekty RICANCIE z założenia mają niewielką skalę i zarządzane są na zasadach wspólnoty, a ich główne cele to ochrona wilgotnego lasu równikowego oraz zachowanie „tubylczego sposobu życia”. Stowarzyszenie ma w Tena własne biuro24, oferujące wycieczki trwąjce od 1

do 8 dni. Oprócz tych punktów programu, które znajdują się w ofercie większości innych miejscowych biur RINCANCIE stwarza turystom możliwości nawiązania bliższych kontaktów z miejscową ludnością. Autorka odwiedziła miejsca realizacji trzech różnych projektów RICANCIE: najnowszy kompleks bungalowów Runa Huasi, zbudowany w atrakcyjnym i stosunkowo łatwo dostępnym z Tena miejscu, przez grupę rodzin Quichua z miejscowości Ahuano; bardziej odległą wspólnotę Las Galeras, gdzie projekt został właśnie zawieszony z powodu problemów organizacyjnych, oraz Rio Blanco – wspólnotę Quichua w której bungalowy oddalone o 1 km od wioski zostały zbudowane w ramach tradycyjnych prac wykonywanych przez wszystkich dorosłych mężczyzn na rzecz wspólnoty zwanych minga. Projekt realizowany i zarządzany jest przez całą wspólnotę – kobiety na zmianę gotują dla turystów, a decyzje dotyczące podziału zysków i inwestycji podejmowane są na zebraniach wspólnotowych. W 1996 roku Rio Blanco

23 Zgodnie z oficjalną definicją Państwowej Komisji ds. Środowiska (CAAM), sformułowaną w 1994, termin „turystyka ekologiczna” powinien być rozumiany w Ekwadorze jako „przemieszczanie się na obszary środowiska naturalnego, w celu poznawania go w całej złożoności obejmującej zarówno przyrodę, jak i miejscową kulturę, przy zachowaniu niezbędnych środków ostrożności koniecznych, by nie naruszać całości środowiska: ekosystemów i związanych z nimi kultur. Tak pojęta turystyka powinna generować środki materialne, dzięki którym ochrona przyrody przynosić będzie korzyści miejscowym społecznościom lokalnym, które wraz z turystami i organizatorami ruchu turystycznego ponoszą odpowiedzialność za środowisko”. 24 RICANCIE (siedziba biura: Calle Atahualpa y 9 de Octubre #35, Casilla #243, Tena, Napo) oferuje pro-gramy, które zazwyczaj dostosowywane są do zainteresowań i potrzeb turystów: od kilkugodzinnych space-rów po lesie z miejscowym przewodnikiem wyjaśniającym zastosowanie roślin leczniczych połączonych z wizytą w Amazoonico – ośrodku, gdzie zwierzęta konfiskowane przemytnikom przystosowuje się do życia w lesie, po kilkudniowe pobyty wypełnione takimi atrakcjami, jak płukanie złota, produkcja tradycyjnego lokalnego napoju alkoholowego chicha, pokazy polowania z użyciem dmuchawki, poznawanie miejscowych technik upraw, zwyczajów, wizyty w domostwach i rozmowy z mieszkańcami. Jednodniowy pobyt z nocle-giem kosztuje około 35 USD od osoby.

(16)

odwiedziło około 300 gości: Amerykanów, Ekwadorczyków i Europejczyków, z których większość spędziła tam od 1 do 3 dni, wędrując po równikowej puszczy, poznając rośliny lecznicze zgromadzone w zaimprowizowanym w wiosce ogrodzie botanicznym i uczestnicząc w programie „wymiany międzykulturowej”, który obejmuje pokazy miejscowego rzemiosła (wyplatanie koszyków i siatek, pozyskiwanie włókien z agawy potrzebnych do wyrobu sznurów) a także wieczór pieśni i tańców folklorystycznych, który goście i miejscowi mieszkańcy spędzają wspólnie. Projekt Rio Blanco opisany został przez Davida Schallera (Schaller 1996) na podstawie obserwacji i badań dokonanych w 1995 roku. Jego zdaniem turyści, na ogół zadowoleni z przyrodniczej części programu, twierdzili, że imprezy kulturalne były przedstawieniem i brakowało w nich „autentyzmu”. Podczas naszego pobytu odnieśliśmy wrażenie, że powstała w 1975 roku wspólnota ciągle jeszcze tworzyła własną tradycję i zarówno przedstawienie jak i pokaz rzemiosł stanowiły ważny element tego procesu. Były też wyraźnie okazją do wspólnego spędzenia czasu przez mieszkańców wioski i wspólnotowych domostw oddalonych od niej. Podczas pokazu folklorystycznego jeden z członków wspólnoty opowiada historię jej założenia i rozwoju; wykonywana jest także powitalna pieśń w języku quichua skomponowana specjalnie dla gości25. Tancerze pokazują tradycyjny taniec

weselny oraz choreograficzną inscenizację ilustrującą konflikt między Indianami Quichua przenoszącymi się na obszary leśne i zamieszkującymi te tereny Indianami Huaorani. Prosi się także gości o zademonstrowanie własnych pieśni i tańców.

Inaczej niż opisuje to Schaller, wyglądała też w dwa lata po jego pobycie kwestia percepcji projektu we wspólnocie – nasi rozmówcy podkreślali, iż jest on najlepszym sposobem na poprawę warunków życia i zapewnienie lepszej przyszłości dzieciom. Zachowanie w niezmienionym kształcie miejscowego środowiska, zwłaszcza fragmentów lasu pierwotnego między wsią i rzeką Napo, a także dbanie o czystość we wsi i w domostwach (różnice między Rio Blanco, gdzie są pojemniki na śmiecie i kompostownik, a sąsiednią wsią Las Galeras były w tym względzie bardzo wyraźne), mają także wymiar materialny. To las i miejsce przyciąga turystów, a ich pobyt to znaczne dochody. Choć są one jeszcze ciągle reinwestowane (budowane są nowe bungalowy, powstał budynek wspólnotowy, zakupiono łódź motorową i konie juczne) odczuwalny jest już ich wpływ na poziom życia wspólnoty. Posiadanie łodzi znacznie ułatwia transport produktów rolnych do Misahualli i na piątkowy targ w Punta Ahuano, i pozwala na zwiększenie dochodów z uprawy kawy. Program „etniczny” pozwala na pewne zbliżenie między światem gospodarzy i gości. Podczas wspólnych spotkań przy wyplataniu koszyków czy podczas wieczoru „folklorystycznego” toczą się rozmowy m.in. o tym, co turystom się podoba, a co nie, co chcieliby jeszcze poznać czy zobaczyć – a to pomaga w dalszych działaniach.

Tubylcze projekty turystyczne realizowane są z powodzeniem przez wspólnoty tubylcze, ale przynoszą miejscowej ludności także problemy. Aktywny udział

25 Pieśń skomponowaną dla turystów usłyszeliśmy przypadkiem w sytuacji, gdy mieszkańcy śpiewali ją wy-raźnie dla siebie, przy okazji wizyty składanej dorocznie w sąsiedniej wsi.

(17)

członków lokalnych społeczności w działaniach na rzecz zachowania lasu, a także w kontaktach z gośćmi wyraźnie odróżnia społeczności uczestniczące w projekcie od tych, które nie mają takich doświadczeń. Inaczej postrzegają same siebie i odmiennie planują własna przyszłość.

4. Turystyka etniczna w wielokulturowym świecie. Rzeczywistość i perspektywy

Przedstawione przykłady wpisują się w dyskutowane przez współczesnych an-tropologów zjawiska odbudowywania, czy wzmacniania lokalności w zglobalizo-wanym świecie, które są coraz częściej także przedmiotem zainteresowania geogra-fów. W turystyce etnicznej ogniskują się zarówno tendencje globalne – do nich na-leży m.in. popyt na „etniczne produkty turystyczne”, jak i procesy o wymiarze lo-kalnym – poszukiwanie nowych strategii gospodarczych w zmieniających się runkach zewnętrznych, pozwalających na pozostanie w miejscu zamieszkania, wa-loryzacja własnych tradycji i świadome kształtowanie tożsamości grupowej. Tury-styka etniczna nie może być traktowana ani jako uniwersalne rozwiązanie proble-mów bytowych społeczności lokalnych, ani jako bezwarunkowe zagrożenie dla ich tożsamości. Może przybierać różnorakie formy, rozwijać się w odmiennych wa-runkach, różne bywają też interesy jej promotorów. Wydaje się, że im większy udział społeczności lokalnych w podejmowaniu decyzji dotyczących rozmiarów i form ruchu turystycznego, im większa ich podmiotowość, tym większe szanse na powodzenie przedsięwzięć z zakresu turystyki etnicznej. Powodzenie to wymaga jednak nie tylko aktywności „gospodarzy” i ich umiejętności organizowania wspól-nych działań, ale i zmiany postawy wielu „gości”. Nie mogą oczekiwać wyłącznie demonstracji „zastygłych w czasie”, „oryginalnych” tradycji, skazując się na obco-wanie z „inscenizowaną autentycznością”.

Trudno powiedzieć czy otwarcie na żywą, współczesną odmienność kulturową da się wpisać w panoramę turystyki etnicznej, czy też raczej zaistnieje w nowych formach „niszowych” zjawisk w ruchu turystycznym. Obserwowana obecnie popu-larność turystyki etnicznej pozwala sądzić, że stała się trwałym elementem wielo-kulturowego świata. Badania nad jej formami z pewnością pozwolą nam lepiej zro-zumieć skomplikowaną sferę kontaktów międzykulturowych.

Literatura

Bauman Z., 1998, Etyka ponowoczesna. PWN, Warszawa.

Belote J., Belote L., www.saraguro.org/tourism.htm, grudzień 2002.

Cohen E. , 1993, Introduction. Investigating tourist arts. Annals of Tourism Research, 20, 1, 1-8. Cooper Ch., Wanhill S., red., 1997, Tourism development: environmental and community issues. John

Wi-ley and Sons, Chchester, New York, Wienhiem, Brisbane, Singapur, Toronto. Diskin M., Cook S. , 1975, Markets in Oaxaca. University of Texas, Austin.

Działowska K., Filocha M., Kiełczewska M., 2000, Turismo alternativo en méxico y Guatemala. Actas Latinoamericanas de Varsovia, 23, 125-133.

Fagence M., 2000, Ethnic tourism in developed countries: Special interest or specialized mass tourism?. Tourism Recreation Research, 24, 2.

(18)

Foroohar R., 2002, Getting off the beaten track, „Newsweek”, July 29, 2002, 34-38. Gaworecki W.W., 2000, Turystyka, PWE, Warszawa.

Graburn N., 1976, Ethnic and tourist arts: cultural expressions from the Fourth World. Cambridge University Press.

Graburn N., 1984, The evolution of tourist arts. Annals of Tourism Research, 11, 2, 393-419. Hancock Sandoval J., 1998, Shopping in Oaxaca. SEDETUR, México.

Hughes H.L., 1996, Redefining cultural tourism. Annals of Tourism Research, 23, 3, 707-709. Jafari J., red., 2000, Encyclopedia of tourism. Routledge.

Kaczmarek J., Stasiak A., Włodarczyk B., 2002, Produkt turystyczny, albo jak organizować poznawanie świata. Wydawnictwo UŁ, Łódź.

Lisocka-Jaegermann B., 1998, El turismo cultural en América Latina – las sociedades locales frente a la fascinación y al mercado. Actas Latinoamericanas de Varsovia, 21, 89-107.

Lisocka-Jaegermann B., Makowski J., Skoczek M., 1998, Tourism and the local economy in Ecuador. Miscellanea Geographica, 8, Warszawa, 197-212.

Lisocka-Jaegermann B., Makowski J., Skoczek M., 1999, Turystyka a gospodarka lokalna w Ekwado-rze. Azja, Afryka, Ameryka Łacińska, tom 75, 77-101.

Mac Cannell D., 2002, Turysta. Nowa teoria klasy próżniaczej. MUZA, Warszawa. Meisch L. A., 1987, Otavalo: Weaving, Costumes and the Market. Libri Mundi, Quito.

Meisch L. A., 1995, Gringas and Otavaleños. Changing tourist relations. Annals of Tourism Research, 22, 2, 441-462.

Moscardo D., Pearce P.L., 1999, Understanding rthnic tourists. Annals of Tourism Research, 26, 2, 416-431.

Nash D., 1996, Anthropology of Tourism. Elsevier, New York.

Novelo V., 1993, Las Artesanías en México. Gobierno del Edo de Chiapas Mexico.

Piétri-Lévy A-L., 1991, L’objet d’enature. Art populaire. Fonction sociale et orientation commerciale . Pres-ses Universitaire du Mirail, Toulouse.

Posern-Zieliński A., 1999, La fiesta del Yamor: etnicidad, tradición y conflictos étnicos en Otavalo, Ecua-dor. [W:] Koonings K., Silva P., red., Construcciones étnicas y dinámica sociocultural en América La-tina. Abya Yala, Quito, 107-124.

Przecławski K., 1997, Człowiek a turystyka, Zarys socjologii turystyki. Al Bis. Kraków.

Québec Aboriginal Tourism Guide 2002 – A World to be Discovered STAQ. Canada Economic Deve-lopment.

Schaller D.T., 1996, Indigenous Ecotourism and Sustainable Development. The case of Río Blanco. www.eduweb.com/schaller/index.html (02.01.2003).

Silver I., 1993, Marketing authenticity in Third World Countries. Annals of Tourism Research, 20, 2, 302-318.

Shopping in Oaxaca, English, Français, Deutsch. s/f SEDETUR, Gobierno de Estado de Oaxaca, México.

Smith V., 1976, Hosts and guests: The anthropology of tourism. Blackwell, Oxford.

Smith V., 1997, The four Hs of tribal tourism: Acoma – a Pueblo Case Study. [W:] Cooper C., Wanhill S., red., Tourism development: environmental and community issues. John Wiley and Sons, Chchester, New York, Wienhiem, Brisbane, Singapur, Toronto, 141-152.

Stebbins R., 1996, Cultural tourism as serious leisure. Annals of Tourism Research, 23, 4, 948-950. Stebbins R., 1997, Identity and cultural tourism. Annals of Tourism Research, 24, 2, 450-452. Stephen l., 1998, Mujeres Zapotecas. Instituto Oaxaqueño de Culturas, Oaxaca.

Śniadecka-Kotarska M., 1997a, Implicaciones socio-culturales de las migraciones indígenas en el norte de Ecuador. Actas Latinoamericanas de Varsovia, t. 20, 15-30.

Śniadecka-Kotarska M., 1997b, Ekwador. Procesy modernizacji i kształtowania nowej tożsamości na przykładzie Indian Otavalo i Saraguro. CESLA, Documentos de Trabajo 26, Varsovia.

Śniadecka-Kotarska M., 1999, Antropología de la mujer andina: biografías de mujeres indígenas de clase media y su identidad. PTSL, Warszawa.

Van den Berghe P.L., 1994, The Quest for the Other: Ethnic Tourism in San Cristobal, México . Seattle, University of Washington Press.

(19)

Van den Berghe P.L., 1995, Marketing Mayas. Ethnic tourism promotion in Mexico. Annals of Tourism Research, 22, 3, 568-588.

Wesche R., 1995, Developed country environtalism and indigenous community controlled ecotourism in the Ecuadorian Amazon. Geographische Zeitschrift, 3-4, 157-168.

Wood R.E., 1984, Ethnic tourism: the state and cultural changes in Southeast Asia. Annals of Tourism Research, 11, 353-374.

Zaręba D., 2000, Ekoturystyka. Wyzwania i nadzieje. Wyd. Naukowe PWN.

Bogumiła Lisocka-Jaegermann

ETHNIC TOURISM IN LATIN AMERICA A REVIEW OF RESEARCH ISSUES

S u m m a r y

This paper aims to offer a review of research issues related to ethnic tourism – one of the dynam-ically developing “niche” forms of tourist traffic, considered to have a great potential for develop-ment. The examples of ethnic tourism centres from Ecuador and Mexico, where the author conduct-ed field research, and discussconduct-ed in the second part of the paper, illustrate the problems outlinconduct-ed in the introduction. The presented examples seem to prove the phenomenon of rebuilding, or reinforcing localness in the globalized world, which is debated by contemporary anthropologists, and more and more frequently discussed by geographers. Ethnic tourism shows in a focus both global tendencies, e.g. demand for “ethnic tourist products”, and for processes having a local dimension, such as seek-ing new economic strategies in the changseek-ing external conditions which would permit the local resi-dents to stay in the original place of residence, appreciation for the local traditions and consciously shaping the group identity. Ethnic tourism cannot be treated either as a universal remedy for the sub-sistence problems of the indigenous population or as a universal threat for their identity. It can take various forms; it can develop in different conditions and support various interests of its promoters. It seems that the larger the share of local communities in taking decisions on the dimensions and forms of tourist traffic, the greater their ownership, the better the chances for the success of projects in the sphere of ethnic tourism. However, this success requires not only the engagement on the part of the hosts and their ability to organise joint activities, but also to change the attitude of many “guests”. Visitors should only expect to see “petrified in time”, “original” traditions, thus being lim-ited to “staged authenticity”. It is difficult to say whether an attitude of openness to live, contempo-rary cultural diversity may become a part of the spectrum of ethnic tourism or whether it will find its place in new forms “niche” of phenomena in tourist traffic. The currently observed popularity of ethnic tourism may imply that it has become a permanent feature of multi-cultural world. Studying its forms will certainly allow for a better understanding of the complicated sphere of contacts between various cultures.

Cytaty

Powiązane dokumenty

„wodotryskami” i wolelibyśmy, aby przyrząd nie wykonał sam całego doświad- czenia za ucznia/studenta, wówczas świetną alternatywą dla zakupu chronogra- fu, może być

Należy uznać za poprawne wszystkie wyniki, które są konsekwencją przyjętych przez zdającego poprawnych zaokrągleń... czerwona

W równaniach reakcji, w których ustala się stan równowagi, brak „ ⇄” nie powoduje utraty punktów.. Elementy odpowiedzi umieszczone w nawiasach nie

Należy uznać za poprawne wszyst- kie wyniki, które są konsekwencją przyjętych przez zdającego po- prawnych zaokrągleń1. 1

katoda – stal lub gwóźdź stalowy. - Za napisanie wzoru trans-alkenu: Uznaje się każdy poprawny wzór, który przedstawia izomer trans. Jeśli zdający zapisze równanie reakcji

W Ameryce Łacińskiej dodatkowo kwestia bezpieczeństwa, ze względu na historyczne uwarunkowania i długoletnie sprawowanie władzy przez wojsko, jest tematem szczególnie ważnym

It seemed to be some methodological changes were taken into account in U.S. foreign policy toward the nuclear disputes not to lose negotiating points, at least. And North Ko- rea

Wśród wiodących kierunków badań granicznych w Ameryce Łacińskiej znaj- dują się następujące zagadnienia: kwestia bezpieczeństwa i ochrony granic, polityka