• Nie Znaleziono Wyników

Odmowa służby wojskowej prawem człowieka, Toruń 1988, 62, [2], XVIII, [3] s.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Odmowa służby wojskowej prawem człowieka, Toruń 1988, 62, [2], XVIII, [3] s."

Copied!
47
0
0

Pełen tekst

(1)

J -T a d t u s z J a s u d o w i c z

o m g o w j ^ '

j

s łu ż b y

)ra

b ib liu lr b a „ P r t r t l ą b u Puroov\klr|i>

(2)

( r.

tadeusz jasudowicz

O DM O W A SŁUŻBY W O JSK O W EJ

PR A W EM CZŁOW IEKA

biblioteka „Przeglądu Pomorskiego*

W Y D A W N IC T W O

/cwa

(3)

6 t/łź>52

r n e r r ^ & j s c o c

| . U p r o w a d z a n i *

f

I

Nie p r u o i f , te to w łaśnlo ożywety 1 o fia rn y ruch młodyoh pod hasłem "Wolność 1 Pokój", k o n k retn ie u < - pam iętna głodów- ka zorganizowana przez te n Buoh w dniach 13-20 w rześnia 1087 r . v B y d io izciy , a K ośolels pa. t a . A ndrzeja S o b o li, prowadzonym przez 00 Jezu itó w , s k ło n iły ani# do p o d ję o la próby głębszego sp o jrz e n ia na h a s ło , pod k tó ry a odbywała s ię głodówka, a k tó rą przyjmuję Jako ty t u ł n in ie js z e g o opracowania.

Nie nałożę do Kuobu "Wolność 1 Pokój* - J e e t e a na to J u t za s ta r y . Nla p o d ziela a n le k tó ry o b stanow isk reprezentow anych a ty n , Id eo lo g icz n ie 1 światopoglądowo s ró ta le o a a a y a ru cb u , Jak np. In te g raln eg o pao y flzau ozy an a re b la a n . Idąc za g ło a e a prawdy aojego sum ienia, n ie będę więc a p r i o r i n asy atk leg e 1 de końca a Ruchu W1P pochwalał a n i s ię podpisywał pod a s s y a tk l a , czego Ruch lub poszczególni Jego ozłonkoale o b o le lib y . Ograniczam s ię z re s z tą w opracowaniu do tem atu bardzo konkretnego prana od­ mowy słu tb y wojskowej.

Nie mogę s ię Jednak powstrzyaaó od p o d z ie le n ia a l f klikowa re fle k sja m i wstępnymi. Ogólnie znałem, skądinąd bardzo rótm erod­ ne i n lestereotypow e z a ło żen ia VlP-n; praw ie z u p e łn ie n ie swsl aw o so b iście Jego uczestników . O rie n tu ją c s i ę n ieco w kierunkach d z ia ła n ia Ruchu 1 w metodach Jego d z i a ła n ia , b y te a d la ń p ełen podziwu. Oto a klim acie ustaw lcznyob narzekań na a ło d z le g , w łatwo dostrzegalnym rozpow szechnieniu postaw konsumpcyjnych, konformizmu, "tum lw lslzm u", znacznego s to p n ia "rozw ydrzenia* i Spadku moralnego, aż po zjaw iska zorganizowanego aatam iam a, w klim acie p rz e k re śla n ia w szystkiego, co nas o ta c z a , 1 u c ie c z k i od tego w szystkiego, łą c z n ie z aasowya pragnieniem , c z ę s te - g ę s te realizowanym , a Jakże bolesnym - o p uszczenia O jczyzny, z ro d z iła s ię oto na naszych oczach *nleohclane d z ie c ię rea lso ejalizm w * : coś a b s o lu tn ie nowego, ożywczego; c o ś, co J e s t Jakby p rse c lw sba­ wieniem wobec wyżej wspomnianych za jw lsk . Jakby *pro testem p rz e ­ ciwko p ro te sto w i” . W1P to n ie ucieczka od rz e c z y w is to ś c i, od smutnej 1 b o le s n e j, od tru d n e j rzeozyw istoóol naszego czasu 1 m iejsca ; to - przeciw nie - w zięcie s ię za bary /mimo uświadamia­ nej nierów ności s i ł / - z o s ta te c z n ą d e term ln ao ją , poświęceniem , o fia rn o ś c ią ; to - Jakby n ie było - w zięcie na a le b lo k r syka i współ dźwiganie go z Chrystusem /utywam tych słów świadomie, mima o r i e n t a c j i co do te g o , że wlęż poszczególnych członków Bachu z w iarą k a to lic k ą J e s t ró żn a, osasem s ła b a , osasen - być make - su p ełn le zerwana bądź n ie naw iązana/. V dobie upadku ducha lab Jego zaprzedania - wbrew swej prawdzie wewnętrznej - na słu żb ę celon ozłowlekowl oboyn, w dobie rozpaczy 1 b e z n a d z ie i, w deble p rz e ra ż a ją c e j rez y g n a c ji z p rag n ień , dążeń 1 ideałów /p a sa o ty sto zlenakim l 1 wąsko m a te ria ln y m i/, ta k a poatawa o fia rn o ś c i swraoa uwagę 1 budzi podziw. P rzy szło ść P o lsk i zależy od te g o . I le o fia rn o ś c i Polacy p o t r a f i ą J e s s o n z a le b lo w ykrzesać.

wspomniane 'w z ię c ie s ię za bary* z rse o sy w le te śo lą pogardy 1 sn iew eleu la oatew leka n ie prowadzi tarasem de p r o pagowania

czy stosow ania postaw alen aw lśo l 1 przemocy, a n i metod te r r o r u . N ajw ażniejszą metodą realiaew an ą w różnych fornaoh J e s t po p re a tu b le ra y opór w Jednym s Jego sslaeh stn y o h wydań. Ody sty e a ę o

(4)

wciął nowych zatrzyaanlaeb 1 karani aob sipeweśw y r u i kolegia, gdy widzę, ta et aaal Biedzi lu d łta netą* aa aewe *etśjk sją* albę (lo d u ją, nie a l t aia praajanjąa detyehezaeenynt prześlade- ■a a la a l , Jut otrtyaaajrai elo aaal, Jaka ty na przyobodzl aa myśl ta przepiękna aeeaa a fi lnu *Gaadbl*, ukatująaa. Jak c e ra t te noce aserefi tdataralaeaaayeb Bladuadn, ta p ala ia beebreaayeb tdą de prtedu, taatypując tyeb, oa prted chwilą padli ped u te rta a la a l brytyjakleb palek; 1 lana J e a te ta ekejaraeaie - a peataaą chrześcijan aa d alek ie j Kaacaatce, a poataeą ty tu le e e j bebatarki przepięknej k alątk l /b o la a a e j, a Jakie e p ty a la ty c a a e j/: 'Iraebaea mi, Nataazo* V.Kurdlakowa,

Cót aaaeay b ło to , Jakla reg a larale obraaea alę ten Bucb - uechnle 1 odpadnie od Jefo szlachetnego abrasa. Oby a lę tytka a alodoi cl eaojej nie dat aprowadzlć aa aaaoaoa aal ■o ra ln ie zdeprawować. To obrzucania blotew dokoayaato alg alaja k a aa

boIch uszach - w dniach (todćakl bydcoaklej 1 zaraz paten, a włączeni w alę do te (o bezeenefo proeadara eanege rzecznika rządu PI:! . Urbana. Jak akwapliwle roapowazaebniano bzdurne la f e r - uacje o obficie zaopatrzonya bufecie* d la *raakaae (lądujących” . Ni e a te ty , znaczny procent epoteczedatwa - w tya, a zgra aa I - apoteozabatwa alaata Bydgoazczy, tya bradnloa wierzył 1 d a le j Je rozpowezechnlał. A p rze elet wyatarezyła pdjdć ta n , na*nlaJaoe ob taro twa" 1 obeerwować: Jak z katdyn kelajaya dniaa głedśwfci twarze je j uczeetnlkdw wydlutały a le , atawały alg Jakieś wy- oetrzone, trochę kanclaate; Jak oczy Jakby wglep zapadały 1 zaczynały trochę nien atu raln ie błyeaczeć; Jak racby glwdających atawały eie coraz bard ziej ‘ doatojne* - wyelerzeae dokładnie, oazczedne, powolne; Jak (lo a odnawiał ln atopalana poataazeaatna 1 nabierał równlet ja k ie jś nien atu raln ej to n a cji. To trzeba było widzieć, w tya trzeba było naa - aytya wepótuczeetalezyć /choćby na atatu eie Życzliwego obeerwatara/, bo tafcie zdarzenie wlaenej sytości z czytać / i to dobrowolnie p rzy jęty * / głeden, przywodzi na ayćl allo ćć 1 a lło a ie rd z le , kata zaataaawlś ale nad iizaoadnlenlea dla tak w ielkiej peaoazoaaj o fia ry , by tyn bardziej Ją uazanować, a nie bezcześcić.

1'owlarzaa : nie ze wazyatkin, co kucb zakłada 1 aia ze wzzyztklai w Ruchu poetawaal aoge alę aolldaryzować, ale przed poatawą ofiary 1 poświęcenia - w la lę dobra ianyeb, e la lą takie dobra całego Narodu - nie nogę nie acbyllć e z e ła . I le zalani tego aojego przeświadczenia nawet głeśay pregran telew i­ zyjny o głodćwce i je j uczeatalkacb, z główną ro lą / a l e a t e t y t / Sławka Dutkiewicza. Popełnił 'niewybaczalny* b łąd, a Jednak wyaagający wybaczenia. Ale to aaa nu powiew, J e ś li tylfce znajdę ku tanu epoeobność, Jeat atody 1 niedoświadczony. Ale praecieś popełnił błąd takie Seweryn Jaworekl, ktśry ale Je e t Błędy, a doświadczenie* przyjachał a lf właśnie d z ie lić . Jak zna atw ler- d z lł. Na szczęście być noie, ale oglądatea tego pregraaa, ale znaa go, bo n i trudno alg była opgdalć przed ehgtaynl de dzie­ lenie alg analni *przeiyeianl* a tego prograna. Ce t a byłe de praeiywaaia? - śwlnatwo, anrćd, pedteśćl Zatkać zez 1 d a le j Iść awoją dragą. Ty lana tęga typa 1 pedebaynl "aur zdani* Ju t aaa raeaeae, te aajwyiazy J a i eaaa aedperalć alg za a ia . Cdi wiałby peniadaieć uatanieżale opluwany U eh la łg a a lt A ty ła aaraa i •k rateel alg a w ratoala*t. Hale tea pregran. Jak widać, ale zaazkadzlł, akere pedejaujg alg epraeenanla tradaage 1 *aie- bezpleezaege* te neta - ale aa ezyjekelwlek zanćwleale aal ale aa godna reagaaenakle plealądaa, lecz a e p e taleala długa a e re l- aege webee tyeb 'aład y ah gaieenyeb*, *pekajewe galeanyeh*.

3

webee peaerate bezaedaleJaege Jak pekaleatg,

ttćra

Jedaak ■ a le ś a le rte la ą nadzieją preyetgpaje i l e la I f t l i l e i U keakrel- ayeb zadać, ktćra wy, e ta re i praegrdllśny 1 * *praeeezy Uday *. Mćgłbya alga 1 bo te pewtaieaen e p a ln y ś epraeenanla a podtytuł i ■A Trlbute te tba Oreat Teutb Mareaeat U Peland epraaden and Peaea**, ale wtedy daplara by zapaebalała reagatew ekiai ćelaranl - c z y i a l e IT

S t r a j k głodowy w B ydgoszczy b y l p r o t a a t e a p ra e a lw k e k a r a n i a / t a k i e p o a b a w le a te a w o l a e ś e l / B lad y ch l u d z i , k t ć r a y a g łg b e k le b p r s e a t a a a J aw ejege a u n la a l a a l e w id ią n e t l l n a d d l p e ł n i e n i a a łu t b y wojzkowej w L«P; b y ł t a i p r a t e a t e n p r a c a I n k a a ta a e w a a e j w Lwy r o e i o p r z y o l g g l ; p raa d o n a a y a tk ln and - b y l b a n an i t a r u y i ą d a a l a a u w o ln ie n ie z n l g z i a ć 1 a r a a a t ć n Juk p e a b a u la a y a h w ol­ n o ś c i /w ty a B y d g o e a c z a n ln a , P i o t r a B ć B y e k le g e /. Cny t e p r a t a a t y 1 te Ż ąd an ia a ą a a a atfaa T , ety o ą r e l i g i j n i e i n e r a l a l e a tu a a a e T , ozy a a j ą pedztaw y p raw ne? S p rć b u je a y o d p e n la d a le ć a a t a p y t a n i a . 2. Arguwentacja płynąca z wiary i nauki apoteeanaj K aśelela.

Jako o h rześeljan la, k ato lik , a przede waayetkln d la teg a , te wigkazość uozeotnlkćw wiP-u i aigksaeść karaayah e a ta ta ie za eduowę ałutby wojakonej, lub ze edaowg z te te a la prayalggl te rćwnlet katolloy /a kiedyś to b y li alen al wytąeaalo *śwladkewle Jehowy*/, rozpocznę od nywedća “taologicznych*. UJnaJg lab wyraz w cudzyatćw, bo p rzeo lai teolegien aan ale Jeaten , ale nan wiarę 1 gotowość je j urzoczynlatalanla ałewen i eaynan. J e a t takie rozpoezęcle konieczne oboćby a tego naglgdu, te : 1/ wytacza alę argunant, l i obrzośolJadalne woale alg ale k iści z odbywaniea ełuiby wojzkowej, a tyn takie ałutby w LIP; 2/ uuata a lę , te keśoldł Polaki weala ula przoelwatawla alg a lu ib ie wojakonej;

3/ przypoBlna alę - nioetety zgodnie a prawdą - te M a te ria

■padetw chrześcijańskich* Jeat doatataezale krwawa i upatrzona nlezllezoayal wojaaal.

Dobrze Jeazcze, te nie powołuje alg arguneata, i i aa paaaeh hlllerow akleh io łala rzy widniało śwlgtakradeae l *Oett a l t waz*. Czy rzeczywiście ehraeśeljadatwo ale na ale praeelwfce Jaklw- kolwlek wojnon i Jaklenukolwiak wojaku? Cny raeeuywlśele k ato lik śwleokl, kapłan 1 cały kośolćł Polaki nete powiedzieć, l i ałuiba w lwpto ebazar aaleiąey do ■ Cezara* - de wapćłeaeaayeb włada polltycznyoh 1 padatwowyeb, oraz te Kośeićl w te eprawy ala neto alg otaczać?

A. Nauezaale Chryatuaa. Llaty Apeatołćw /wraz a keneataraen/. ■ gwaageliacb ale zaajdaleny nul Jedaese »•kazanie aa pe- parele przez Chryatuaa Pana wojen esy ebećby nawet wejeka 1 ataiby w nlo. Dezelwie aalaiy przyzsad, te ula anajdaleny le i wyraalatege potgpleaia ałutby wejakowej aal ałafcaeyoh w wojaka. Chryatua p rae elei uzdrawia sługę raynaklega ae la lk a , aa preśbg tegoa antałka, e ktćryn udali *o alkaga w lareelw ale zwalazłew tak w ielkiej wiary* / I t .S .l O / . Ody Oe p y ta ją te la le r a e i *A ag, ee nawy enyalćT*, ala kate ln perauold wojska, lana edpewladat •lad n ik ła alg ale aagoajeie 1 alkege ale uotekwjele. . ,* /L k .3. »«/. Nawet w ateaaaku de iełdakćn, krzytających Oe 1 grabiących Jego centy okazuje a lłe a te rd a la , preaaąa Stnćregi “O Jete, praebaea ln , be ale wiedzą, ee ezyuią" /Ł k .M .S i/.

(5)

brak tu danych do ocaoy siuthy wojskowej: ule aa ani J«J poparcia, ani (o tę p ien ia; J a s t Jak b y Jaksa n eu traln o ść, Tym b a r d ila j, nie aa potępienia ludzi służących w sw jtku. tiynikaja jednak zakazania pośrednio: oto noJako, wojsko rzywekle, która podbiło Izrae l 1 * któryś możliwa J e s t publiczne przejawienie głębokiej wiary, zdumiewającej samego Cbryatuaa. Wldrlmy po­ uczenia Chryatuea co do właściwych postaw moralnych i społecz­ nych ludzi a wojaku zaangażowanych; nożna dodać zapewne, że od wyboru właściwych poataw zależy ocena tych lu d zi, a nawet więcej - że ocena wojaka i służby wojskowej zależy od tego, czy pozostawiają żołnlerzon właściwa i z natury in przynależna wolność wyboru odpowiednich powtaw noralnycb. Chrystua liczy się widocznie z tyn, że nie zawsze warunki wojskowe to poludzku uwożllwlaja; dlatego m iłosiernie przebacza opraween swoln, "bo nie wiedza, co czynią".

Ocena wojaka, ołużby wojskowej i ludzi w wojaku służących uaarunkowana J e s t f undanentalnyn odniesieniem do Chrystusowego rosualenla pokoju i dróg Jego budowania. To rożunlenie wcale nie Je st tożsane, więcej - Je e t przeciwstawne wobec pojęcia pokoju przyjmowanego w śwlecie. Mówi Chrystus przecież do ucz­ niów : "Pokój zoztawlan wam, pokój aój daję won. Nie tak . Jak daje świat, Ja wam daję" / J . 14. 27/ . Chrystusowi bardzo zależy na pokoju, ale nie na byle Jakla pokoju 1 nie na tzw. walce o pokój, w Kazaniu na Górze powiada: "Błogosławieni, którzy spro­ wadzają pokój, albowlen oni będą nazwani synanl B o ty al"/U t.S .9/ . podobnie, ów.Paweł Apostoł wzywa: "Starajmy Się o to , co oluZy sprswie pokoju i wzajemnemu zbudowania" /R e .14. 19/ .

Ts ogólne wskazania znajdują konkretyzację. Jakby wskazanie dróg prowadzących do pokoju, aetod Jego budowania, w artości od których Jogo ustanowienie 1 tr/a n ie J e a t uzależnione. P lata przykazanie głosi stanowczo: "Nie za b ija j I".

A

Chrystus Pan naucsa: "Nie zab ija j 1"; "kto się gniewa aa swegs b ra ta , podlega sadowi"; "najpierw ldż i pojednaj alę a braten awelm"; "pogódź się ze swoln przoclwnikien szybko, dopóki Je ste ś z n tn w drodze" / l i t . 5. 21- 22, 24- 25/ . Chodzi więc o konstruktywna podejście do pokoju, o Jego budowanie czy wprowadzanie, o ałuźenla oprawie pokoju przoz budowanie sieb ie 1 szaJeone współbndouąnle a lę , w tyn przez unikanie zabójstw, przeaocy, gniewa i nienaw iści,pracz z ia ła gotowość godnego pojednania s ię . Jako ważny o lsn sn t w budowie pokoju dochodzi przebaczenie, to przobeesonie, które zabraniało ty le kroć w ustach Chrystusa i orosi po dziś dziad w Modlitwie Pańskiej: "Ojcze N asz... 1 odpaść n«n nasze winy,Jako 1 ny odpuszczany nazzyn winowajcom" /p o r.U t.6 .1 2 /.

Chrystua Jaot świadom wlalkośei i nędzy esłow leka.Zostania ctło slsk o n i nistbędne dla sbudananla 1 utrzymywania pokoju Instrumentarium, ale badonnlcsya - w p ałał odpowiedzialnym budowniesyn - pokoju posoetewla człowieka: osobę wyswataną kn wolności i w pełni odpowiedzialną za korzystanie z n ie j. J e s t te t śwladon, te droga csłowiaka do pokoje będzie dtaga 1 trudna. Zapowiada p rs e e lst: "Będslsale ałyszeć a wojnach i pogłnakach wojennych; uważajcie, nie trwóteła s ię tyn. Te erasl s ię s t ale to Jessese nie koniec. Tewctonic howlota naród prawom naro­ dowi 1 królestwo prsootw królestwu* /M t.24. 6- 7/ . ker. Mk.13. 7; Lk.21. 9/ . Apokalipsa św.Jena rówuisż ce lu je okrasy upadków esłowleka, sojaa 1 przegranych / p o r .13. i , 7 ; 19. 11- 21/ . Saint wypróbował siała dróg ds pafcajn, besokuleasato kaacaatrnje s ię

5

na walec o pokój, lekceważąc Jakby Jego konstruktywne wznosze­ n ie . Nie n ająć reo e p t na pokój, powinien uszanować wszelką nową próbę szukania nowych dróg do pokoju.

Bo toż ten św ia t, o którym. C hrystus p o w ied ział, że daje pokój inny n iż te n ofiarowywany przez C hrystusa, I s t o t n i e po­ szedł nie Chrystudouą śc ie ż k ą . H is to r ia - od najdaw niejszych czasów aż po d z iś d z isó - d o sta rc z a świadectwa n ie u d o ln o ści wznoszenia gmachu rzekotzego pokoju opartego na podbojach, d o n ln ao j1 1 hegemonii, zniew olenia lub w ta k i ozy inny sposób u za leżn ien iu Innych ludów i narodów ozy państw, na s tra c h a i nle n aw lśo l, na obłudzie 1 n ie u fen o ó el, na pegardzlo człow ieka 1 d eptaniu Jego przyrodzonych praw; w najnowszym togę "pokoju* wydaniu - na równowadze s i ł sprow adzającej s ię z konieczności - czy ktoś p rzy z n aje, ozy n ie - do równowagi s tra c h a , o raz on przekrzykiw aniu o lę w au to ro k la n ie w łasnej w ałki o pokój.

Nie j e s t to droga Chrystusowa. P y tał Pan p rz e c ią ż : "Cóż bowiem za korzyóć stanowi d la człow ieka zyskać ó n ln t o s ły , a

swoją duszę u tra c ić ? " /U k .8, 36/ . Nie drogą podbojów a n i toż drogą walki prowadzi Chrystusowa ście żk a pokoju. Przypomina mię tu scena pochwycenia C hrystusa, gdy Szymon P io tr dobywa 1 używa mlecza, a Chrystus go napomina: "Schowaj miedz swój de pochwy, bo wszyeoy, którzy za miecz chw ytają, od mlecza glmą* /M t.26. 51- 52/ . Nie ma to oznaczać, że walka byłaby b e z n ad zie jn a, lecz Ze walka nie j e s t drogą właóclwą d la budowania pokojn. Pyta p rze cież Chrystua przy te jż e o k a z ji: "Czy m y ślisz . Ze n ie mógłbym poprosić Ojca mojego, a zaraz wystawiłby n i w ięcej n iż dwanaście zastępów aniołów" /M t.26. 53/ . J e ś l i sać Już walka, to walka w Imię C hrystusa, odbywająca s i ę w innyn, rze c nożna, wymiarze. Wymowne są Jego słowa do P i ł a t a : "Królestwo moje n ie J e s t z tego św iata. Gdyby królestwo moje było z tego ś n ię t a , słudzy mol b il ib y s i ę , abym n ie z o s ta ł wydany Żydom" / J . 18. 36/ .

C h rze śc ija n in - 1 owszem - noże być żołnierzem ; w ięcej — c h rz e śc ija n in musi być żołnierzom , a le Żołnierzem Jezusa C hrystusa. Św. Paweł Apostoł ap elu je do Tymoteusza: "Weś u d ział w trudach 1 przeciw nościach Jako dobry ż o łn ie rz C hrystusa Parna!" / I I Tymot.2. 3/ . A w l i ś c i e do Rzynlan poucza: "Nikeaa s ta n mm złe nie o d p ła c a jc ie . S ta ra jc ie s ię dobrze czynić wobec w szyst­ kich lu d z i" /R z .12. 17/ . Św .Piotr zaś napomina: "Jak la d z ie wolni /p o s tę p u jc i e /, nie Jak c i , d la których wolność J e s t uspraw iedliw ieniem z ła , a le ja k niew olnicy Bogn" / I P i o t r . 2. 16/ . C hrze śc ija n in musi być człowiekiem zaw ierzenia 1 człowiekiem czynu w imię tego za w ierzenia. Człowiek t i a r y J e s t i pozostać nusl zintegrowany w swej w ierze, d y k tu jące j nu f i l o z o f i ę , św iatopogląd, drogi ty c ia 1 konkretne wybory moralne w rożnych /choćby 1 p o lity cz n y ch / sy tu ac jac h życiowych; n asi być zin teg ro ­ wany w swej osobowości, w swya człow ieczeństw ie w łaśn ie , za­ kotwiczonym w C h ry stu sie, otwartym na uświadomienie i ma urzeczyw istnienie podstawowego p rz e sła n ia Chrystusa: "Ja Jeato n droga, prawda 1 ty c io " . To n ie przypadkowo św.Jakub przypom inał. Ze "w iara bez uczynków martwa J e s t " , a sam C hrystus zapowiadał sąd nad ludźmi - karanie lub nagradzanie - za Ich uczyaki właś­ n ie . wierność Chrystusowi w osyeaoh, w konkretnych wyborach moralnych, warunkuje pokój w człowieku 1 stanowi o eg lełk ę w budowaniu pokoju w ro d z in ie , grupach 1 organizacjach społecz­ nych, w s k a li państwowej 1 u s k a li międsynarodowej. Toteż ów. Paweł zwraca s ię do P lll p ia n : “Cayńolo to , etego a le mawozyliś­ cie , co p r z y j ę ll ś o l o , oo u s ły s z e liś c ie i co so h a e s y liśc ie w

(6)

mnie, a lióg pokoju bgdżlo • want" / F U . 4. W. Dlatego t eż aniołow ie w yrażali radość > Narodzenia Jezusa słowa* 1 i "Chwała Dogu na wyżokoóolach, a na z la n i pokój ludzlon jago upodoba­ nia" /L k .2. 13- 14/ .

Podstawową rao e p tą C hrystusa na p okój, aa •*o»ę**l*t M dobrobyt j a a t n lło ó ó . J a j poówlęea nojw ażulsjaaa p rzy k a zan ia : a lło ó o l Boga 1 a lło ó o l b liź n ie g o Jako alo b lo aaaago, Mdaif "Przykazania nowa daję w a a , gbyóeid a lg n aajo aalo a lts m a l i , ta k ja k Ja waa u a lło n a ła a ; źobyóol# 1 wy ta k Big a l ł a o a l i o a a jM - nla* / J . 1 3 ,3 4 /. Ta praykaaanla a l ł o j o l , łgezgooj a lg a aak aaoa przebaczania 1 a l ło a l a r d z l a , n la zna g ra n ie w atoauaka da l aaya* lu d z li an i raaowyeb, an i państwowych, a a l iadayob laayofe., Ulłoóć j a a t na ka ze a n la ty łk a d la ataeunkda wsajoaayob adgdap uoznlaal Cbryatuaa 1 n la ty łk a Błodzy jago wyzaaao—1 paipraoa w azyatkle lob p o kolanla. Powiada Cbryataoi " U liu jo lo waaoyok n ie p rz y ja c ió ł 1 aódlole alg za ty c h , którzy was przaólaólaJą" /kit. S. 14/ . Nie aa ozłow laka. Ja kle go ko la lo k i g d zlo k slw lak , którego n ie byllbyóay zobowiązani a llo a a ó Jako ezkoaiofca, jak o - byó notę boono J u t z a ta rty - "obraz 1 podobieństwo Boda".

Bezgraniczna alło ó ó Boga 1 b liź n ie g o woalo n la ezaaeaa a lło ó o l do ów lata, do ówlata wytworów ayólowyeh i m a terialn y w* człow ieka: do s tr u k tu r , aysteaów, do k try n , przewód zaprę Jo k to - wanyoh bądź realizow anyob. Zło nie tkwi w oaaya człow iek* t pochodzi z zewnątrz 1 wylewa alg na zew nątra, na ta n a lg d a p - ludzkl ów lat, który alg przoz to noto coraz b a rd z lo j edeiUewla- ozaó, ooraz b a rd z ie j etawaó alg n ie lu d z k i* . Sarn człow lak z i g jy nie Jo at ab so lu tn ie z ły , bo zło nigdy nlo p o tr a f i a b o o ln ta le wymazać zawartego w n la p ie rw iastk a Boakoóel; zawsze i ksMy wlec ozłowlek zasługuje na a lło ó ó , oboóby tg a l t o s l e r a ą a t ta d d , k tó ra pochyli alg na kaźdya oboóby zakopoonya og ark le* ozłowię— czeóstwa. Bo j e ż e l i obowiązuje o b rze ó eljan m iło s ie rd z ie webeo niedostatków o la ła , dóbr a a te rla ln y o b , o H e t b a rd z ie j zabawią, zanl są do a l ł o s l e r d z l s wobeo niedostatków duszy, wobee w ataz- ozeń w n ie j poozynlonyoh. Stąd 1 potrzeba ao d lltw y , ks a t so wsodó nodlltw y za zatraoająoyoh s lg a swej duszy, za Idącyoh aa ałuźbg z ła .

Tak, Chrystus woale nie wyznaje a lło ó o l do takiego ów lata; wyposaża człowieka w n arzgdzla d la zbudowania ów lata. k tó ry byłby godny Jego n itow ania. Wie, te ówlat Oo zn ien aw id ził. Se* nie posuwa slg 40 miłowania ówlata ta k ieg o , Jafcla on J o a t; Jako absolutne Dobro - Dobrem właónle - ab so lu tn ie p rze ciw sta­ wia slg złu ówlata 1 Je zwalcza, nawet aa oeng własnego ty c ia . Ta wiodąca re l a c j a J e s t dsledzlotw ea n as, o b rz e ó e lja n , a i w ssystkloh lu d z i; w szoaególnoóol Jednak n as, o b rze ó eljan - 1 nas ówlat s ta au sl nlonaw ldsleó, 1 my - zam iast z g n iłe j ugody ze ów latea - zobowiązani Jesteóay do absolutnego p rzecin a t a wia­ n ia slg z łu . W ty a ssn slo musimy byó lud l a l w alk i, znajduj ąey l właóolwe wskazania w nauczaniu ów.Pawłat "Obleczole p otną sbrojg Botą, byóele a o g li alg ostaó wobec podatgpayoh zakusów d ia b ła . Nie toozyay bowlea walki praeolw krwi 1 o l a ł a , lewa przeciw Zwlerzchnoóoloa, przeciw Wtadnoa, przeciw r ządca* ówln - ta tyob clean o ó cl, przeolw pierwiastkom duo bo wy a z ł a aa wykywnoil n ie b ie sk io b . / . . . / S t a ń c i e wlgc /do w alk i/ prsepeaawosy b io d ro wasze prawdą 1 oblókłszy pancerz, któryn J o a t oyrawiodllwodd, a obuwszy nogi w gotowoóó /g ło s z e n ia / dobrej nswian o po bo Jo , w katdya położeniu b le ra o le wlarg Jako ta re a o . d aig k l k tó r e j zd ołacie zgasió w szystkie rostarzono p o cisk i złego" / l t , t , l l > U t 14—15/ .

1'rzypoulnan; nigdy nie zwalcza s lg człow ieka Jako człow ieka, zło /,~hoń pochodzenia lu dzkiego/ przyobleka s lg w ro źn e .czg sto zcwngtrzne w stosunku do człowieka 1 zorganizowane k s z ta łty stosunków m iędzyludzkich. Zła nie zwalczy s lg a b s tra k c y jn ie , kalkę złem ć środkami Prawdy 1 Dobra, a nocą U lło tc i - trz eb a b.ardzo konkretnie ukierunkować. Poczynać trz e b a od z ła w człow ieku /n ie od człow ieka Jako zła lstotow ego, bo J e s t lstotowo - w wymiarze ziemskim - Bobrem 1 to najwyższym/; dążyć do własnego 1 b liź n ic h d oskonalenia, także przez zwalczanie tych układów milgdzyludzkich /ro d z in n y ch , grupowych, ogólnospołecznych 1 państwow ych, Jak również mlgdzynarodowych/, k tó re s t a j ą na p rze szk o d z ie o siąg a n iu przez człowieka d oskonałoćcl, p e łn i Je­ go osobowe go rozwoju, p e łn i człow ieczeństw a: wolnego 1 odpowie­ d zialn eg o , by mógł człowiek własnym dźw lgnlgclen - i przy pomocy b li ź n ic h - Jak n a jp e łn ie j o d z w ie rc ie d lić "obraz i podo­ bieństwo Boite" w so b ie, nlezanazaną lub oczyszczoną godnoóć dziecka Bożego, "bożoczłowleczeństwo* - nówląc słowami wspania­ łego B ronisław a Trentowskiego. Z k o le i - tyn sany* założeniem t e leologlczn.ym slg k ie ru ją c - trz eb a ellnlnow ać zło w ro d z in ie , w układach rodzinnych / a nie sasą rodzlng Jako z ł o / ; w różnego rodzaju grupach zorganizowanych, szerszych 1 węższych /zw iązkach, zrz esz en ia ch , o rg an izacjach l t p . / , k tó re lstotow o te ż n ie są złem, bo w sp ó łg rają z człowiekiem Jako byten wspólnotowym /n i e wytracającym w żadnej wspólnocie właóclwej mu godnoócl, osobo­ w ości, tożsam ości, podm iotowości/. To samo można odnieść do całych społeczeństw 1 - przede wszystkim - do państw , mówlg "przede wszystkńm", bo te ż w łaśnie w t e j formie zorganizow ania życia ludzkiego ześrodkowało slg - w historycznym swym rozwoju - zasadnicze zło tego św iata /bgdące Jakby nie było pochodną z ła tkwiącego w samym człowieku 1 - d zięk i temu może - u le c z a ln e /. Nie znaczy to , żts - znowu powtórzg - państwo J e s t złem samo w s o b ie , bo istotowio nim nie J e s t; J e s t te ż dobrem, b ls to ry c z n ie ukształtow aną 1 niezbędną formą o rganizacyjną ludu czy narodu, którego właśnie wytworem J e s t 1 na słu ż b ie którego - n ie tra c ą c z pola widzenia człow ieka - musi pozostawać. Ale to - a zało że­ n iu - dobro p o tr a f iło s ię h isto ry c z n ie wynaturzyć, odrywając s lg od swego źródła,, czasen nawet p rzeciw staw iając alg nu, a ta ją c s ię nlepożądzmym produktem a l ie n a c ji - n ie Jako państwo w o góle, nie " in g e n e re", ale w swoin konkretnyn k s z ta łc i e , w sw ojej konkretnej p o o ta cl ustrojow ej czy systenowej albo w swoim rzeczywistym funkcjonowaniu na przekór - zgodnym z prawami człow ieka 1 narodu - nałożeniom podstawowym, a więc " in s p e c le " .

Państwo - Jak każdy wytwór człowieka - powinno zachować ludzki wymiar, tj.k ie ro w a ć slg wynoganl lu d zk o ści, budując slg 1 ro zw ijają c na bazie palnego poszanowania praw człow ieka, indywidualnych i zbiorowych, w łączając wymiar praw narodu; u le zapominając przy tym, że każda ra c jo n aln a budowa roapoczyna slg "od dołu" i że te dolne, fundamentalne p a r tia winny być Jak m ajm ocniejsze, bo dźw igają cały c ię ż a r k o n stru k c ji państwa. 1,'ym fundamentem j e s t człow iek: 1 Jako lndywlduun, 1 o Jogo ogólno społecznym wymiarze; tya fundamentom J e s t toż rodzina Jako podstawowa komórka zpołeczna: 1 w zięta o d d z ia ła ła , 1 a j a j wymiarze narodu Jako w le lk ls j "rodziny ro d zin "; n ażay* elem enta­ mi budowy państwowej są rólnwgo ro d saju ugrupowania społeczne /z rz e s z e n ia , stow arzyszenia, z a lą a k i, o rg an izacje, łą c z n ie z polity czn y m i/, każdy z tych elementów, by być wotldnyn wtemanlen konstrukcyjnyn, nasi dysponować atrybutam i a a ln s ś o l, a którymi łą c z ą slg n a tn ra ln ło uświadamiana atry b u ty odpow iedzialności.

(7)

8

Każdy x tych elementów - od człowieka poczynając, a na narodzie kończąc - musi niań niezbędną " p rz e strz e ń życiową", rozumianą w łaśnie Jako wspomniany, z natury nu p rzy sługujący i niezbyw al­ ny obszar wolności 1 odpow iedzialności, Umożliwia to właściwa widzenie r e l a c j i nlędzy państaea a ty a l e le a e n ta a l k o n stru k cy j­ nymi w św ie tle zaaady poaocnlczoścl /"p rin c ip iu m a u z l l l a r i t a t i s ”/ , s o lid n ie uaooowanej w k a to lic k ie j nauce sp o łe c z n e j. Państwo, k tó re tanu eodelowl odpowiada, J e s t is to tn y n dobrea; w ta k ia państwie aało prawdopodobne byłoby uciekanie s ię do anarchizmu, te rro ry z a u 1 rozruchów.

N ie s te ty , pomocniczość nie odpowiada państwoa w lcb nowoczes­ ny® rozwoju. Rzecz zad ziw iająca, że od czasu Rewolucji Francu­ s k i e j , w k tó re j tak nocno z a b rz a ia ła 1 w wyniku k tó r e j trw ale a lę upowszechniła Idea suwerenności narodu, państwa - widocznie czując s ię w swoich postępach tra g ic z n e j a l ie n a c ji zagrożone - zaczęły coraz w y ra z iśc ie j dążyó do "wszystkoizmu", de en a ip e - t e n c j l , k tó re j logicznym wynikiem - wobec n aturalnych p rze cież sprzeciwów społeczeństw - staw ał s ię rozwój ró żn ej naści t e t a - 11 znów. Drugi analogiczny paradoks - od tegoż aoaeatu Rewolucji F ra n c u sk ie j, w k tó re j ta k mocno zabrzmiało 1 o wyniku k tó re j trw ale s ię upowszechniło p o ję cie "obywatelstwa" oraz praw c z ło ­ wieka 1 obyw atela, za stęp u ją c w cześniejsze p o ję cie "poddanego" / " s u b d lt u s " / , państwo - coraz b a rd z ie j c h c iało 1 dążyło de te g o , by w idzieć w swych obywatelach w łaśnie bezwolnych poddanyeh czy nawet bezmyślne przedmioty względnie n arz ęd zia p red u k c jl, d e te r ­ minowane przez warunki społeczno-ekononlczne 1 ugniatane /niczym p l a s t e l i n a / na k s z ta łt odpowiadający życzenioa sanego państwa: n iekoniecznie s iłu ją c y c h państwo czy darzących Je za u fan len , ale koniecznie mu posłusznych i przyklaskujących mu, choćby tylko ze stra c h u . Mit Heglowski o ch a rak terz e ld e a llsty c z n y a dotyczący a b s o lu ty z a c jl państwa / a l e państwa prawa - "R echtss- t a a t " / 1 sformułowany przezeń w Jak n a jle p s z e j wierze z o s ta ł zdeprawowany 1 wykorzystany do celów antyludzklch 1 antynarodo- wych; " f il o z o f ducha" s t a ł s ię pożywką - o iro n io ! - d la pano­ wania m a terii nad duchem, d la gwałcenia tegoż ducha, d la budo­ wania fundamentów państwowości na ru in ie sumienia człow ieka 1 na p rz e k re śla n iu praw narodu /Jego tożsam ości, d ziedzictw a dziejow ego, ducha k u ltu ry , ch arak teru narodowego l t d . / .

Tak s ię Jawią dwie sk ra jn o ś c i : dobra 1 z ła w konkretnych re a liz a c ja c h Id e i państwa. Konkretne systemy, fo rsy ustrojow e 1 p o lity k a państw mieszczą s ię - a swej orgonnej różnorodności, a nie w niew łaściw ie rozdmuchiwanym dwupodzlale : kap italizm - s o c j a l i z a , między tymi dwleaa ekstremami. Nie oskarżam żadnego konkretnego państwa, w ty a państwa mojego bytowania. Niech każde, łączn ie z ty a "aolu" przyjrzy s ię sobie 1 o cen i, k tó re j ekstrem ie J e s t ono b liż s z e . Na aoje wyczucie, to "moja* państwo - n ie s te ty - J e s t wyraźnie b liż s z e te j d ru g ie j n ie sz częsn ej ek strem ie, względnie - "tkwi w n ie j po uszy".

ta daleka wycieczka poza karty Ewangelii b y ła , Jak śmlea są d z ić , konieczna. Może być bowlea pomocna w "odszyfrowaniu* głębokiego sensu nauczania Chrystusowego 1 o d n ie sien ia wnleakow iau płynących do konkretnych warunków współczesnych państw, w tya do konkretnego "mojego* państwa; tago państwa, k tó re p o t r a n kusić obywatela "marchewką" trz y a a ją c "k ij* w psgotewlu. Przypomnijmy scenę kussenls Jesu sa przez sz a ta n a , k tó ry , poka­ zując św ia t, okłada o b le tn lo ę t "Dam Cl to wszystko, J a ó ll

upadniesz 1 oddasz ml pokłon"; 1 dumną, bezkoapromisową od­ powiedź Jezusa : "Idź p rec z, sz a ta n ie ! J e s t bowlea n a jis a n e : Panu Ilogu samemu, b ęd z iesz oddawał pokłon 1 Jemu samemu służyć będ ziesz" /M t.ś ,9- 10/ . 1 sło n a św ,P io tra do Sanhedrynu : " b a rd z ie j trz eb a słuchać Boga n iż lu d z i" . Jak ie ż szero k ie pole do naśladownictwa postawy Chrystusa 1 Apostoła w związku z tak d ziś licznym i okazjami do sk ład a n ia p rzy a ięg , ślubowali, do oferowania d e k la ra c ji lo ja ln o ś c i /p rz y s ię g i wojskowej n ie wy­ k lu c z a ją c !/. Przykazania Boże 1 nauczanie C hrystusa n ie są na użytek Nieba, lecz na użytek tu , na z l e a l , t j . w ramach ziem skie­ go bytowania człowieka - z Ich p rz e strz e g a n ia , z w cie lan ia Ich w życie Indywidualne, ro dzinne, społeczne 1 państwowe człow iek będzie " ro z lic z a n y ” ; za gotowość i owoce Ich r e a l i z a c j i będzie sądzony lub nagradzany. Nie są to tylko "sprawy N ieba", le cz - równocześnie - par e z cellen ce "sprawy z le a l* . By d o jść de Nieba, trz eb a przez ziemię p rz e jś ć z dochowaniem tych przykazań, z aktywnym przetwarzaniem o b lic z a z le a l wedle wyaogów prawa Bożego, z wniesieniem wkładu osobistego w budowę Królestwa Chrystusowego - królestw a a i ło ś c i na z l e a l , d ziś tak z a tr u te j pogardą, n ien aw iścią 1 przemocą.

Powiada s i ę , że wszelka władza pochodzi od Boga. I to prawda. Każda władza ludzka nie może zapomnieć tego fundamentalnego źródła 1 tego swojego układu pochodzenia 1 podporządkowania. Chrystus nie zwalczał władzy ani Jako zjaw iska ogólnego, a n i w j e j konkretnych p o stac iac h ; nie był - wbrew te o lo g ii wyzwole­ n ia - żadnym re w o lu c jo n istą w sen sie ziemskim 1 m aterialnym . J e ż e li p rzy n ió sł rew olucję czy ra c z e j Instrum entarium potrzebne do j e j ciągłego 1 zwycięskiego dokonywania, to w yłącznie u sen­ sie "rew olucji Ducha" 1 zgodnie z prymatem Ducha nad m a te rią , a nie odw rotnie. Dzięki p rz e sła n iu C hrystusa, świadomość - poprzez d zieje Ludzkości - m iała ukształtow ać j e j b y t; t a świa­ domość, d z ię k i k tó re j człow iek p o ją łb y , że nieskończenie p rze­ r a s ta człow ieka, że ma w sobie p ie rw iastek b o sk o śc l, wyzwalający go z niew oli m a te rii, z niew oli św iata . Chrystus p rz y p ią ł c z ło ­ wiekowi potężne sk rzy d ła ; od s iły ducha człowieka z a leży , czy p o tra fi nimi załopotać i stopniowo wznieść s ię nad marności św iata , nad swoją zlemskość 1 p raktycznie "uczynić sobie ziemię poddaną" - on, dziecko M iłości /B o ż e j/ przem ienić ziemię w "P lanetę M iłości O gólnoludzkiej". Jak d otąd, n ie p o t r a f i ł 1 /p o zo rn ie p rzynajm niej/ daleko mu do tego; Miłość aa Jednak to do d le b le , że czasem wybucha n ie sp o d zian ie 1 błyskaw icznie ogarnia całego człow ieka. Oby wybuchła 1 ogarnęła Człowieka, Narody, Ludzkość ca łą! - na przekór czasom pogardy 1 n ie n aw iści.

Tak - Chrystus nie był rew o lu c jo n istą . Nie znaczy to , że każdą władzę i każdego władcę akceptował. Do nich również odnosi s ię Jego nauczanie - p rz e sła n ie pokory, d b a ło śc i, m iło ś c i, służby maluczkim. Nie akceptował wcale św iata w realnym jego k s z ta łc ie ; I s to tn i e 1 lstotow o był dlań przeciw staw ieniem , kyczuła to Jego Niepokalana Matka, gdy wyśpiewała w "M agnlflcat" przy o k az ji nawiedzenia brzem iennej E lżb iety swój hymn do Boga:

on . . . rozprasza lu d zi pyszniących s ię zamysłami serc swoich, s trą c a władców z tro n u , a wywyższa pokornych. Głodnych nasyca dobrami, a bogatych z niczym odprawia" /L k .1, 51- 53/ . Przypomnijmy raz Jeszcze , że św.Paweł naucza: "Nie toczmy bowiem walki przeciw krwi 1 c i a łu , lecz przeciw Zwiertchnośclom, przeciw zładzom, przeciw rządcom św iata tych c iem n o ści.. ." /K f. 6 , 12/ . Nie każda więc władza, ale a każdym swym wydaniu p e s ta - clowya zasługuje na cz eść, szacunek 1 posłuch. J e ż e li a le J e s t

(8)

10

"b o ta ", t j . zgodna z wymaganiami Bożymi 1 poddana s o li Bożej, 1 Ja Za 1 i nla J a a t "lu d zk a", ŁJ, słu żą ca pop ieran iu obrazu 1 podoblańatwa Bożego • ez lo alak u 1 Jago pielgrzym ossniu do Boga - poprzas m iłość i a l ł o e i e r d z l a , z bagażem prawdy i dobra, aolnoZoi i sp raw led llw o śe l, wtedy władza taka n ie aa ty tu łu do oczekiwania m iłości 1 za u fan ia czy choćby poetuchu. A zw łaazcza. J e d li Bogu wyraźnie s ię przeclw ataw ia 1 a tu ty zw alczaniu czy gnębieniu K ościoła i w iernych. Tak t e t widzi te apraoy " I n s tr u ­ kcja o c h rz e ś c ija ń s k ie j wolności i wyzwoleniu” , opracowana przez Kongregację Nauki Wiary i zatw ierdzona przez Jana Pawła II 22 warca 1886 r . /" P a llo tin u n 1986/ , uznając prawo człow ieka i prawo narodu do p rzeciw staw ienia e ię złu państwowemu, uznając prawo do oporu, a w o etate o zn o ścl - nawet do oparu zbrojnego. Władza, chcąc korzystać z n ależn ej J e j cz ci 1 posłuchu, nie notę wiec pozwolić na w ynaturzenie s ie b ie : an ty b o sk ie, a n ty - lu d z k ie, antynarodowe; tyw b a r d z ie j , nie notę oczekiwać c z c i 1 posłuchu władza, k tó ra sana j e s t w ynaturzenia takiego onocen, gdy wlec J e s t podwójnie skażona: 1 w swych narodzinach i w swyn późnlejszyn d z ia ła n iu .

W normalnym u kładzie życia społecznego 1 państwowego, c z ło ­ wiek, obywatel na określone obowiązki w stosunku do władzy, tak Jak władza na wobec niego określone uprawnienia 1 ro sz c z e n ia , w tyw zak resie ogromnie in te re s u ją c a J e s t ew angeliczna scena, gdy zapytano C hrystusa, czy należy p ła o lć Cezarowi podatek? Wyczuł podstępność p y ta n ia , p o p ro sił o wręczenie Mu denara podatkowego i z a p y ta ł: "Czyj J e s t ten obraz 1 n a p is? ". Odpowie­ d z i e l i : "Cezara". Wówczas rze k ł do n ic h : "O ddajcie więc Cezaro­ wi to , co należy do Cezara, a Bogu to , co należy do Boga" /U t. 22, 20- 21/ . Ten fragment Ewangelii wywołuje bodaj czy n ie n a j­ w ięcej sporów. J e s t skwapliwie wykorzystywany d la ochoczego uzasadniania rzekomej bezwzględności obowiązków wobec władzy ziem sk iej; próbuje s ię go wygrywać przeciwko 1 wiernym, 1 Kościołowi w ogóle - d la maksymalnego zawężenia n ależn ej i a w państwie "p rz e s trz e n i ży c ia". Tymczasen, w is to c ie fra g s e n t ten wcale 1 d la żadnego "Cezara" /c z y t a j : władzy państwowej/ nie J e s t Jednostronnie korzystny.

Wręczony Chrystusowi ce sa rsk i denar był pieniądzem podatko­ wym w Iz ra e lu . Płacono - a cyklu rocznym - tego denara poborcom rzymskim, co odpowiadało mniej w ięcej stawce ówczesnej dniówki) Jak na rok, nie tak znowu w iele, a le n ie o to chodzi. Każdy kolejny ce sa rz b i ł monetę s własnym wizerunkiem 1 napisem. Podatek pochodził od Cezara 1 pozostawał w g e s t i i Cezara: on go u stan a w iał, on go mógł zmienić czy z n ieść; on był panem podatku, co denar miał c ią g le unaoczniać. Można o g ó ln iej p o sied z ieć : wszystko, co aa na sobie wyryty "obraz 1 podobieństwo władzy" / c z y ta j: co m ieści s ię w j e j legalnyeb 1 niezbędnych d la ży c ia społecznego kompetencjach, co służy zarazem dobru wspólnemu/, należy s ię władzy 1 nie można j e j le g a ln ie tego odmawiać. I obywatel - poza skrajnym i aspołecznymi przypadkami, którymi s ię tu nie zajmujemy /ta k ż e pewnymi skrajnym i sy tu acjam i, np. rzeczy w istej nędzy/ - zasadniczo bez oparu p ła c i także d z i s i a j p o datki: od wynagrodzeń, od nieruchom ości, drogowy, czynsze l t d . , l t d . / . Chociaż niekiedy c h c iałb y , a i powinien a leć zagwaranto­ wany ty tu ł do sprawowania k o n tro li społecznej nad tym; s l z le ć , na co są potrzebne p o d atk i, czy ich wysokość J e s t uzasadniona, czemu s łu ż ą , czy nie o b racają s ię przecinko samemu człowiekowi .n r . w nadmiernej mierze fin a n su jąc a p a rat ucisku e ro łe esn eg o /, czy ule o b racają s ię przecinko narodowi, przeciwka właściwie

l i pojętemu dobru wspólnemu?

Czy nożna w tym św ie tle uznać, że obowiązek służby wojsko­ wej J e s t te ż takim swoistym "denarem* należnym państwu, czy służba wojskowa oznaoza zabranie człowiekowi ty lk o "obrazu i podobieństwa C esara", czy t e t sięg a po coś w ięcej? Przypomnijmy, że w s k a li h i s t o r i i ludzkośol obowiązkowa służba wojskowa nie J e s t ani wynalazkiem tak dawnym, ani tak znowu powszechnym. I d z i s i a j i s t n i e j ą liczn e k ra je , k tó re nie wprowadziły dotąd 1 nie mają zamleru wprowadzić przynuaowej służby wojskowej. Zatem, nie nożna pow iedzieć, że obowiązek służby wojskowej J e s t l s t o - towym i koniecznym elezientem państwowości ani r e l a c j i państwo - obyw atel, tym b a r d z ie j , że: 1/ w niemal w szystkich k ra ja e b kobiety - mino p ełn i równouprawnienia z mężczyznami - n ie pod­ le g a ją temu obowiązkowi; 2 / w w iększości krajów przew iduje s ię szersze lub węższe możliwości zw olnienia z tego obowiązku: n ie tylko ze względów zdrowotnych, a łe te ż k ie ru ją c s ię potrzebam i bytu m aterialnego rodziny albo poszanowania "św iata duchowego" / c z y ta j: sum ienia, przekonań 1 poglądów/; 3/ rozwój praw 1 wolności człowieka oraz systemów ich krajowej 1 międzynarodowej ochrony, w połączeniu z powszechnie uznanym nakazem lcb postępo­ wego rozwoju, wskazuje na tendencję do łagodzenia tege obowiązku czy zawężania go, nie zaś do jego wzmacniania czy p o szerza n ia.

Do ta k ich wniosków s ię dochodzi, gdy s ię rozważa służbę wojskową w wymiarze ogólnym. Można d o jść do o w iele d a le j się g a jąc y ch wniosków, gdy problem służby wojskowej s ię rozważa k o n k re tn ie . Spróbujmy znaleźć odpowiedź na p y ta n ia : 1/ czy w danym państwie pozycja wojaka w ogóle J e s t ustaw iona, iż a le powoduje to zakusów na prawem chronione dobra człow ieka, zw łasz­ cza Jego dobra duchowe - z Jego przyrodzoną godnością, s Jego sumieniem, ze światem jego m yśli, przekonań i poglądów, a więc z Jego "prawdą wewnętrzną"?; 2/ czy wojsko nie stw arza o k a z ji do "wychowywania" d o jrzałeg o 1 pełnoprawnego p rze cież obywatela na przekór wartościom re lig ijn y m 1 moralnym, w ja k ie b byt wycho­ wywany w ro d z in ie , w Jak ic h w zrastał 1 Jakie p rz y ją ł za wytyczną Jego d ro g i przez ży c ie , a więc czy n ie każe mu służyć w artościom , których on nie uznaje 1 k tóre is to t n ie s ię kłócą z przyjętym przezeń systemem w arto ści?; 3/ czy wojsko nie ro d zi s y tu a c ji, w których dochodzi do okrutnego, n ie ludzkiego lub poniżającego traktow ania lub k a ra n ia, obrażającego fundamentalna wymogi lu d z k iej godności 1 bezwzględnie zakażanego prawom, n ie ty lk o w cz asie pokoju, ale także o sy tu ac jac h Jakiegokolw iek stan u wyjątkowego czy wojennego, a nawet w s y tu a c ji międzypaństwowego k o n flik tu zbrojnego?

Pytania tego ro d zaju można by mnożyć. Każdo s n ic h , a zwła­ szcza w szystkie w zięte razem, odnoszą s ię do p y tan ia fundam ental­ nego : esy słu żb a wojskowa szanuje 1 rozw ija osobowość człow ieka. Jego człowlecseństwo w łaśn la , osy nie zamazuje - przymusowo 1 bezprawnie - w człowieku "obrazu 1 podobieństwa Bożego", którym J e s t 1 aa pozostać człowiek? Chrystus o d e sła ł do tego w łaśnie kryterium : do "wizerunku 1 naplau". Człowiek w swej n a jg łę b sz e j Is to c ie J e s t "w lserunkien" Boga; Jego św iat w arto ści, Jego sum ienie. Jego m y śli, w ierzenia 1 przekonania aą "napisem" Bożym w człowieku, na ta b lic y duaay człow ieka. Trzeba więc, zgodnie z nakazem C hrystusa, "oddać Bogu t e , co należy do Boga"; znacz* to także - co ma znaczenie o o d n ie sien iu do n iew ierzą­ cych - oddać człowiekowi to , co istotow o należy w łaśnie de człow ieka; n ie z a b ierać człowieka samemu estow lekowl; mle czynić

(9)

zakusów na Jego ca lo w lecz en stao , które J e s t i musi pozostać zastrzeżo n ą do Jago wyłącznej dyepozycjl domeną Jego "kompe- te n c jl wewnętrzne J " , do k tó re j n ik t , « tym także państwo czy organy wojskowa, nie aioże a l f mieszać. J e ż e li zaś *arunki od­ bywania ełu tb y wojakowej - ze świadomej p o lity k i państwa czy choćby a ■H o raceg o Jego przyzwolenia na d z ie ją c ą a lę w wojaku samowolę anty ludzką - na ta k ie roezanowanle ‘ wewnętrznej kompe­ t e n c j i ” człowieka nla pozw alają, J e ż e li prowadzą do z a c ie ra n ia wypleanego w człowieku "napieu" 1 do zamazywania zawartego o duaay człowieka "obrazu Bożego” , to człow iek /każdy człow iek: wierzący 1 n ie w ierząc y / aa pełne prawo do eprzeclwu au a le n la wobec tych konkretnych warunków: albo w pot ta e l prawa do doma- ganla s ię zw olnienia z wojaka, J e ś l i doń n la o p a trz n le Już t r a ­ f i ł , albo prawo do odnowy ałużby wojskowej 1 a p łacen la w inny aposób, w spoaób n le n lll ta r n y swojego ‘ p atrio ty c zn eg o długu” .

J e s t Jeszcze sprawa p rz y s ię g i. Przysięga to w ielkie słowo 1 w ielkie w ydarzenie. Człowiek, p rz y s ię g a ją c , angażuje całe swoje człow ieczeństw o. P rzysięga aiusi pozostać czynó bardzo rzad k la 1 nader wyjątkowym, 1 władnie ona - w zupełnie szcz eg ó l­ ny sposób - musi alę lic z y ć z wymaganiami tego, angażowanego w n ią w ta k ie j p e łn i, człow ieczeństw a osoby s k ła d a ją c e j p rz y s ię ­ gę. Nie może w żadnym ra z ie godzić a św iat w artości człow ieka, a zatem nie noże być wymuszona. Zwłaszcza wtedy noże "zabić człowieka w człow ieku", może go ś m ie rte ln ie ugodzić w Jego .sferze ducha. Świat w artości człowieka to n ie tylko św iat w arto-. .O l Bożych, 1 n ie tylko św iat w artości ludzkich / i ogólnoludz­ ki t 'h / , a le także - w o d n ie sien iu do człow leka-Polaka - to ś w ia t warv'ośol p o lsk ic h w łaśn ie , p a trio ty c zn y ch , ojczyźnianych. Ojczyzna to przeogromne słowo i bezcenna w artość, którego tu ^szczegółowo nie zanalizujem y, którego n ie da s ię do końca p r a e - au>allzo«.ać, zra cjo n alizo w ać , bo zawsze pozostanie najgłębszy #]|k 'z a r niedostępny dla nauki i uogólnień, obszar n a j b a r d z i e j la ty mr*yeh, a ze,razem najgłębszych drgnień każdego indyw idualnego, po sa °ó*"u P° 'trosze kochającego Ojczyznę s e rc a . Ojczyzna te ale pa b*t , 0 > * zwłaszcza nie sana ak u ra t d z i s i a j fu n k cjo n u jąc a forma p 0*taclowa tego państwa. Ojczyzna to także ‘ w szy stk ie p rze szłe 1 p rzyszłe pokolenia” : to obowiązek zachowywania d z ie ­ dzictw a t vch P1«r " B*yeb, ajk również obowiązek d b ało śc i a, możliwości 1 szanse tych drugich. To dziejowa k u ltu ra 1 faim to ria, to c a ło k s z t., l t dziejow ej chwały 1 dziejowych ran 1 b l i z n , i tych *adawniilnycb» 1 t 5,eh najśw ieższych, k tóre wciąż Je s z c z e krwią broczą. A P atriotyzm to doskonalenie s ie b ie na dzfiejowych korzeniach chry.*tUB°"°^ oł 1 P o lsk o śc i, to uświadomienie ran Ojczyzny 1 j e j p o tr z e b , to współczucie i w sp ó łclerp len l * z Nią oraz o statecz n a d»'te r> ln «oJ« le c z a n la J e j s tych ran , itysw alanla J e j * krępujących o'* więzów, za spokajania J e j p otrzeb: potrzeb J e j samej 1 J e j d zle,c ł » Polaków. Ojczyzna to także n a jfo llta a y , ale wc»'le nie Jedyny i n ie wyłączny elem ent Ludzkości, to S io s tra innych narodów, k tó re w szystkie ma kochać i ^sanować. J e ż e li aa wnieść wkład w budowę powssechmego l trw ałeg o pokoju, a aa go w naslć, bo to obowiązek wobec Ludskoścl w łaśn ie /wobec Boga tak że/,. Nigdy nie nożna prsy elęg ać na czyjąkoftwlek et >dę czy krzywdę, nigdy prseclwko komuś; ale można a prayahędae aa wierność O jczyźnie epłycać t e j Matki Polaków do a k tu a ln e j p o stac i zjawiskowej państw a, być noże p rsez człow ieka •n ie c h c ia ­ n e j” ; ale mol na przyaięgaó * wymiarze niędsyaar.-edeayn - ma korzyść Jednych, a na krzywdę 1 wagardę drugich. J e ż e li p rzy - u lę g a w ojskosa, J e ś l i j e j obootiąanjąca r a t a a le odpowiada

13

któremukolwlek z powyższych wymagań, to kłó ci s ię rad y k a ln ie z prawdą wewnętrzną człow ieka, gwałci Jego sumienie i nie no/e być le g a ln ie odeń wymagana. O tym z a ś, czy przysięga da alę pogodzić z sumieniem, konkretnego człowieka przesądza on sam. - suweren swej duszy, podmiot samostanowienia w z a k resie ewego człow ieczeństw a, w ła ś c ic ie l sum ienia, do którego n ik t Inny - poza Bogiem - nie ma dostępu.

Jako wstęp do k o n k lu zji wynikających z Pisma Śniętego niech posłuży p ytanie poetawione przez św.Pawła A postoła: ‘ Albo, J e ś li trą b a brzmi niepew nie, któż będzie e ię przygotowywał de bitwy?? Przybliżmy to p y ta n ie , uw spółcześniając Je i ro zc zło n — kowując na p y ta n ia cząstkowe: 1/ J e ś l i służba wojskowa ro d zi obau nę młodego człow ieka, że Jego godność, Jego człow ieczeństw o. Jego sumienie będą poniew ierane, że będzie re g u la rn ie wystawiany na okrutne, n ie lu d zk ie lub p oniżające traktow anie / t a k chara­ kterystyczne zwłaszcza w "o k resie rekruckim */ nie ty łk a przez oficerów 1 n ie ty le przez n ie b , co przez k a p ra li 1 w ogóle przez żo łn ierz y sta rsz e g o ro cz n ik a, bez żadnej pomocy 1 obrony, to czyż można od niego oczekiwać gotowości p e łn ie n ia ta k ie j służby?; 2/ j e ż e l i służba wojskowa stanowi szczególnie dogedne poletko d la "monopolu wychowawczego państwa” 1 wiąże s i ę z n achalną, przymusową, re g u la rn ą . Jednostronną in d o k try n acją w Imię "Jedynie słu szn ej doktryny” i j e j poczwarnycb zaatosowmń. ’ ■ w dążeniu do w yrobienia w ż o łn ie rz u ‘ s o c ja lis ty c z n e j świadomości”.

J e ż e li stw arza s ię u s iln ie rany d la / n i e zawsze dobrowolnego/ w łączania s ię do " so c ja listy c z n y c h o rg a n iz a c ji młodzieżowych" 1 dokumentowania w ten sposób rzekomo z a i s t n i a ł e j w człowieku "przemiany" ldeow o-polltycznej / a w praktyce - zyskiwania w te n sposób przychylnej oceny, warunkującej k o rzy stan ie z "p rzy w ile­ jów” , np. w p o stac i p rz e p u ste k /; J e ż e li umieszcza s ię młodego człowieka w s y tu a c ji ciągłego n ak łan ia n ia do a te is ty c z n e j i a n ty re lig iJ n e J p a r t i i , to czyż można oczekiwać, że młody ch rze­ ś c ij a n in / J e ś l i tylko ma pogłębioną In te le k tu a ln ie w iarę 1 gotowość życia Zgodnie z j e j wymogami/, że w ogóle Jakikolw iek młody człowiek /dbały o swoje człow ieczeństw o, o swoją godność 1 wolność, o swoją "prawdę wewnętrzna"/ - wykaże prag n ien ie 1 gotowość służby n takim wojsku?; 3/ J e ż e li wspomniana in d o k try ­ nacja służy duchowemu wynarodowieniu, oderwaniu świadomości człowieka od dziejowych pokładów p o lsk o śc i, a przeakcentoaaniu r o l i doświadczeń ruchu robotniczego 1 budownictwa s o c ja lis ty c z ­ nego u "w ielkiego b r a t a ” , to czyż można oczekiwać od tego młodego człow ieka, d la którego patriotyzm J e s t słowem pełnym b ogatej dziejow ej tr e ś c i 1 nie da s ię spłaszczyć do p o sta c i "r.itriotyzm u so cja listy c zn eg o " ani do obowiązku "dobrej pracy 1 słu żb y ", że będzie c h c iał służyć w takim wojaku?^ 4/ J e ż e li wmawia s ię młodemu człowiekowi, że Armia Czerwona "w yzw oliła” P olskę, że to j e j Miska zawdzięcza 1 n iep o d leg ło ść , 1 suweren­ ność, i bezpieczeństw o, 1 pokój, J a ż e ll każe mu s i ę przysięgać na wierność t e j "arm ll-w yzw ollclelce* 1 "wierność sojuszom” , a on sam ma głęb szą siedzę h isto ry c zn ą /J u ż pozbawioną "b ia ły ch plam"/ 1 wie co nieco więcej 1 o samej t e j arm ii, 1 o j e j zasługach wobec Folskl i p o lsk o śc i, 1 o trudnych szlakach "p rzy jaźn i polski»-r»dzleckleJ", 1 o krwawej r o l i "akuszerki* przy narodzinach "władzy ludowej” w Polmce, to czyż można oczekiwać, że te n młody człowiek ochoczo do takiego wojska "p o fru n ie* ?; 5/ J e ż e li wmawia s ię młodemu człowiekowi, że Polska J e s t wciąż zagrożona ś m ie rte ln ie , że im p e ria liś c i wciąż na n ią

(10)

i i

cz y h ają, a Ich " p e rsh in g i" Już, Juz n a d la tu ją , J e ż e li wciąż p rzejask raw ia mu s ię ro lę zloakostw w RFN, a on wie, ze to wszystko b la g a; J e ż e li uczy s ię go pogardy 1 n ien aw iści do ty ch , którzy " s o c ja lis ty c z n ie ” ani nie myślą, ani s ię n ie rzą d zą, a on chce kochać w szystkich w Ich różnorodności 1 nie chce być dzieckiem n ie n aw iści, lecz w yrastać na szerm ierza m iło ś c i, to czyZ można od niego oczekiwać, że ch ętn ie pójdzie ta a , gdzie wychowuje s ię przymusowo do stra c h u , pogardy i n ie n a w iś c i? ... Znowu tego rodzaju p y ta n ia można by mnożyć, Ale w ystarczy tych, Już wyżej postawionych. O state czn ie chodzi o t o , by " trą b a brzam lała pewnie", bo wtedy młody człowiek - n ie ż przy­ musu 1 strac h u - ale dobrowolnie 1 sam odzielnie uświadomi głęboki sens "przygotowania s ię do obrony", Wymagałoby to s p e ł­ n ie n ia - w o d n ie sien iu do wyżej postawionych pytań - itakich oto warunków: 1/ służba wojskowa winna być o p arta na św iadom j d y scy p lin ie 1 na koncepcji ^myślących / a n ie " śle p y c h " / bagne­ tów” , a warunki j e j p e łn ie n ia - przy pełnym zrozum ieniu d la wzmożonej /w porównaniu z "cy w iln ą"/ dyscypliny - muszą; w yrastać z uznania 1 poszanowania przyrodzonej godności człow ieka o raz Jego praw 1 podstawowych w olności; 2/ wojsko winno być p o li ty c z ­ nie n eu traln e 1 p ełn ić /w ra z ie s k ra jn e j p o trz eb y / fu n k cję ostatecznego ratunku dla państwa i d la narodu, np. gdy mono- p arty jn e rządy z a g rażają bytowi narodu albo wspólnemu dobru, które państwo musi realizo w ać; nie może wojsko być Jesiecze Jednym "przedłużeniem /zbrojnym / ramieniem p a r t i i " , m a jącej monopol bezprawnie uzurpowanej władzy; wychowanie a w ojsku te ż musi być p o lity c z n ie n e u tra ln e , szanujące p lu ralizm przekonań i poglądów; także w wojsku w p ełn i musi być poezanowaina wolność m yśli, sum ienia, r e l i g l i , przekonań 1 poglądów, a warunki p ełn ien ia służby wojskowej nie mogą nie liczy ć s ię u p o trzeb ą umożliwiania pełnego uczestnictw a - Indywidualnie 1 zbiorowo - w wyznawaniu swej w iary, w obrzędach 1 praktykach r e l i g i j n y c h , zgodnie z wyznaniem i pragnieniem ; 3/ wojsko winno być praw­

dziwie "narodowe" w swym duchu, sta ć na stra ż y Narodu Polskiego 1 Jego podstawowych w arto ści, karmić s ię Jego duchowym d z ie ­ dzictwem, czerpać o b fic ie swą s i ł ę moralną z dziejow ych sokom Chrystusowości i P o lsk o śc i, a nie odrywać s ię od ty c h korzeni 1 sztu c zn ie odżywiać s ię Jakąś "obcą karmą"; 4/ wychowanie w wojsku, m iast wymuszania "p rzy jaźn i z ZSRR" /bo nf.gdy 1 żadnej p rzy jaźn i wymóc s ię nie d a ! / , musi szeroko 1 głęboko / a nie wybiórczo ty lk o / sięgać do tr a d y c ji oręża p o ls k ie g o , tr a d y c ji pięknych 1 chlubnych /n ie potrzebujących "dożyw iania" wspomnianą "obcą karm ą"/, a także likwidować " b ia łe plamy" i; h i s t o r i i stosunków p o lsk o -rad z ieck ich , od samego ich z a r a n ia /poczynając od h isto ry c z n e j b ajk i o "sprezentowaniu" nam n ie p o d le g ło śc i przez rew olucję październikow ą!/; 5/ tra d y cje wa lk l "o wolność waszą 1 n aszą", walki zawsze 1 wszędzie, kiedykolw iek 1 g d zie­ kolwiek zagrożenie wolności narodów tego wymagał o, p e łn ie n ie dziejow ej r o l i "przedmurza Chrześcijaństw a" 1 pośw ięcanie s ię d ia n , dla Europy, dla Ludzkości - w Imię m iłości człow ieka 1 w Imię irawdzlwego /b e z wynaturzeń 1 k a s t r a c j i / In te rn a c jo n a liz m u , winny być obowiązujące w programie wychowania wojskowego; nie noże .'no służyć utrw alaniu tragicznych podziałowi w św lecie, lecz powinno służyć Jednaniu w szystkich narodów,, przezw yciężaniu niedomówień 1 sp rzecz n o śc i; nie może " s o c ja lis ty c z n ie " wychowy­ wać do pogardy 1 nienaw iści tych "Innych", ani do 'wrzaskliw ej walki o pokój, lecz do t o l e r a n c ji, m iło śc i, zro zum ienia, s o l i ­ darności duchowej z wszystkimi norodoaml 1 konstruktyw nego wznoszenia in fra s tr u k tu ry trwałago pokoju.

15

Ogólnie można pow iedzieć, że Chrystus - Jako "Droga, Prawda 1 życie" d la każdego c h rz e śc ija n in a - nie p o tę p ił w sposób generalny ani wojska Jako ta k ie g o , ani służby w nim, ani władzy, ani posłuszeństw a wobec n i e j . P ostaw ił im Jednak - wyraźnie lub przez dorozumianą Im plikację - bardzo wymagające w arunki, od których sp e łn ie n ia z a le ż ą postawy c h rz e śc ija n wobec n ic h , a któ re /w absolutnym s k ró c ie / można sprowadzić do poszanowania: Bogn w człow ieku, człow ieczeństw a w człow ieku, P olskości w Polaku !

B. Tradycja K ościoła. Vatlcanum I I .

Zdaniem J .E p s te in a , można wydedukować z Nowego Testam entu, że "so lid a rn o ść c h rz e śc ija n in a z Jego krajem 1 Jego lo ja ln o ś ć wobec władzy uniemożliwia mu odmowę u czestnictw a a użyciu a l ły przez te władze w spraw iedliw ej p rz y c z y n le " /s . 29/ . Przypomina Jednak au to r s łu s z n ie , lż w pierwszych trz e c h wiekach rozwoju C hrześcijaństw a nie I s t n i a ł a kw estia państwa c h rz e śc ija ń sk ie g o , a c h rz e śc ija n ie tw orzyli m niejszość.w państwie o ch a rak terz e pogańskim, będąc poddawani srogim prześladowaniom, gdy tylko obawiano s ię wzrostu Ich wpływów; nie wymagano n ato m iast od nich staw ania s ię żo łn ierzam i. Czy c h rz e śc ija n in powinien czy też nie powinien parać s ię p ro fe s ją wojskową, "było problenon Jego prywatnej e t y k i" , a rozw iązanie tegoZ problemu " z a le ż a ło od odpowiedzi w k w estii e ty k i p u b lic z n e j, mianowicie - czy wojna wszczęta przez władzę lub Jego dowódców, w k tó re j ż o łn ie rz - c h rz e śc ija n in miałby być zaangażowany, b yła czy t a l n ie b y ła wojną spraw iedliw ą" /ta m ż e /.

Ojcowie K ościoła w o k resie po-apostolsklm , akcen tu jąc przado wszystkim obowiązek powstrzymania s ię od oporu 1 przebaczania n iep rzy jacio ło m , n ie w id z ie li możliwości pogodzenia r e l i g l i m iłości i przebaczenia z zabijaniem b rata-czło w lek a 1 wypraco­ wali obowiązującą przez Jak iś czas szkołę rygorystycznego pacy­ fizmu, do k tó re j przemyśleń wciąż w racała myśl p acy fisty czn a XIX 1 XX wieku, łą czn ie z L.Tołstojem .

Fakty życia nie odpowiadały w p ełn i tym tezom. Od początku można było spotykać żo łn ierz y wśród oaób nawracających s ię 1 przyjmujących c h rz e st. Być może, tak s i l n i a podkreślany przez Chrystusa 1 św.Pawła obowiązek posłuebu wobec władzy, p rzy c ąy n lł s ię do tego, te nie wymagano ś c iś le porzucenia p r o f e s ji wojsko­ wej Jako wstępnego warunku p rz y ję c ia c h rz eśc ija ń stw a . Dowodom J e s t nawrócenie K orneliusza, być może innych t e t Żołnierzy przez sw .P io tra /DA 10/ .

Sprawę dodatkowo komplikował fa k t - wchodzący w grę na wyższych szczeblach h ie r a r c h ii wojskowej, poczynając Od s e tn ik a /c e n tu rio n a / - wymagania obowiązku poświęcenia t l ę aa Cezara 1 oddawania mu c z c i, przypuazczalnle ro z c iąg n ięty na w szystkich żo łn ierzy podeJrzannych o chrześcijaństw o podczas prześladowń D ioklecjana. Chodziło o akt i d o l a t r l l /oddawania czci b o zkloj ce sa rz o w i/; wielu c h rz e śc ija ń sk ic h oficerów 1 Żołnierzy wolało być poddanymi to rtu ro n 1 ś n ie rc l n iż być obwlnlonyał o ta k i a k t. Interpretow ano to n ie ra z Jako dowód nlonożllw ośol pogodzenia s ł u ż b y wojskowej z wymaganiami sumienia ch rz eśc ija ń sk ieg o 1 oczekiwanych od c h rz e śc ija n in a postaw. Uwalało s i ę , la e h r s e ń e lja - nln winien powstrzymać cię od wpisywania s ię na l i s t ę a rm ii.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tadeusz jako stu­ dent Akademii Handlowej powołany został do wojska, gdzie podczas pełnienia służby zaziębił się i zmarł w wieku 21 lat 23 czerwca 1919 r.29

Toutes ces considérations théoriques au sujet de la convenance du ser­ vice m ilitaire n ’ôtèrent pas toutefois au x chrétiens africains — comme d’a il­

dostępny w Jednostce Wojskowej. 1 Maja 11 każdy poniedziałek Szeregowi. Szczegółowy

Kwalifikacje do zawodowej służby wojskowej odbywają się w każdy pracujący piątek miesiąca przy ul... gołdapski

Pozycje bibliograficzne należy pogrupować według typu publikacji, uporządkować w obrębie grupy alfabetycznie, stosując zapis według wzoru:..

wnętrza kościoła przedromańskiego na podstaw ie zachowanych przekazów źródłowych) oscylują wokół architektury romańskiej i. przedromańskiej, szczególnie w

Już na poziom ic osądów innych ludzi pojaw ia się odm ow a ciału starzejącem u się aspektu erotyczności, która następnie przysw ajana je st, przez podm iot,

W ydaje się natomiast, że niedostatecznie zostało uw ypuklone znaczenie gospodar­ cze, handlow e tej ulicy: przecież przed pierwszą w ojną św iatow ą liczba