Stanisław Głowa
"Les grandes controverses de l’Eglise
contemporaine, de 1789 à nos jours",
Henri Verbist, Lausanne 1971 :
[recenzja]
Collectanea Theologica 42/4, 254-256
2 5 4 R E C E N Z J E
n ych zagad n ień . Im d on ioślejsza jak aś sp raw a, ty m b ardziej in teresu ją ce sć
osob iste w y p o w ied zi ludzi na ten tem at.
W obecnej k siążce chodzi o sądy i w y p o w ied zi różnych ludzi na tem at, kim jest dla nich Jezu s C hrystus. J e st to p od jęcie zan otow an ego w E w a n g e lii p ytan ia, jak ie p o sta w ił C hrystus: „Za k ogo m n ie u w a ża cie”? Praca p o w sta ła w w y n ik u zebrania w całość r e z u lta tó w dw u a n k iet na p o w y ższy tem at. B y ły one n ajp ierw ogłaszan e w roku 1970, w d w u p op u larn ych cza sop ism ach k a to lick ich w e Francji: „F êtes e t S a iso n s” oraz „La V ie C a th o liq u e ”. W yboru dokonał o. C a r r é OP, teo lo g i k o n feren cjo n ista z N o tre D am e de P aris.
D ziełk o sk ład a się z 3 części. W p ierw szej, najbardziej osob istej, a je d n ocześn ie a n o n im o w ej, są w y p o w ied zi o tym , jak lu d zie różnego w iek u i za w odu sp otk ali C h rystu sa na drogach sw eg o życia i jak są teraz n a sta w ie n i do N iego. W drugiej pt. To p y t a n i e m n i e d o t y c z y zabiera g ło s k ilk a d ziesią t osób, tym razem p odpisanych. Są to p rzew ażn ie w y b itn e o sob istości ze ś w ia ta nauki, k u ltu ry i polityk i. N ie brak teo lo g ó w , a są także i m ark siści, jak np. red ak tor n a czeln y dzien n ik a „L’H u m a n ité”, k tóry n atu raln ie n ie w ierzy w b óstw o C hrystusa, ale w id zi p o z y ty w n e w a rto ści w Jego nauce. N a część trzecią sk ła d a ją się w y p o w ied zi g łó w n ie teologów , którzy od p ow iad ają na z w ią za n e z C h rystu sem p ytan ia, jak np. czy h isto ry czn ie istn iał, czy zm a rtw y ch w sta ł, czy założył lep szą od in n y ch re lig ię itp. Na za k o ń czen ie w reszcie dodano in telig en tn y sk orow id z rzeczow y, sk ład ający się z w y p o w ie dzi C h rystu sa o sobie sam ym oraz o tym , jak Go w id zieli i co o N im sąd zili a p o sto ło w ie.
W ogrom nej w ię k sz o ś c i są to osob iste św ia d ectw a w ia ry różn ych ludzi. M ów ią o sposobach dochodzenia do n iej, o d ram atyczn ych n iek ied y p o szu k iw a n ia ch i w reszcie o p rzeżyw an iu B oga w e w ła sn y m życiu. N iek tó re g ło sy są d y sk u sy jn e, jak np. p astora M. B o u t i e r a na tem at h istoryczn ości C h ry stu sa (s. 145— 146). P ro testa n ck ie i k a to lick ie b o w iem sp ojrzen ie na C hrystu sa w ia ry i C h ry stu sa h isto rii, n ie p o k ry w a się.
J e st to p ozycja prosta, bez w ie lk ic h am b icji in telek tu a ln y ch . P rzem a w ia g łó w n ie do serca i p o sta w y ch rześcijan ina, a n ie ty le do jego in telek tu , choć go n ie lek cew a ży . Ma dużą m oc urzek ającą jako zbiór św ia d e c tw ludzi, którzy „na gorąco” p rzeżyw ają sw oją w iarę. W tym asp ek cie sp ełn ia cel, dla ja k ieg o została w ydana.
K s. S ta n i s ł a w G ł o w a S J , W a r s z a w a H enri V E R B IS T , Les g r a n d e s c o n tr o v e r s e s de VEglise c o n te m p o r a i n e , d e 1789
à nos jo u r s , L au san n e 1971, E d ition s R en con tre, s. 373.
A u tor jest człon k iem zakonnej k o n g reg a cji jó zefitó w , h isto ry k iem i te o logiem , w y k ła d o w cą h istorii K ościoła na stu d iu m h isto ry czn y m w M elle, w B elg ii. Ś w ia d o m y w ie lu pytań , ja k ie lu d zie sta w ia ją sobie pod ad resem K ościoła w sp ó łczesn eg o , pragn ie im pom óc przez w y ja śn ie n ie tła i p rzeb iegu w ie lu isto tn y ch sp orów w K ościele na p rzestrzen i ostatn ich 200 lat. C hce w yk azać, że w sp ó łczesn a k o n testa cja w K o ściele, zarów no ta p ochodząca z le w ic y i k ry ty k u ją ca tem po zb yt p o w o ln y ch zm ian w K ościele, jak i ta z p raw icy, lęk a ją ca się jej zd an iem zb yt p ośp ieszn ego zry w a n ia z d aw n ą tradycją, n ie są n iczym n ow ym . Są ty lk o p u n k tem k u lm in a cy jn y m ty ch n a pięć, k tóre już d o jrzew a ły i n iejed n o k ro tn ie p o w o d o w a ły k ry zy sy w p rze szłości.
W stęp je s t ogóln ym rzutem oka na cały om a w ia n y ok res i próbą z a sta n o w ien ia się nad tym , czy „ w y d a rzen ie” II Soboru W atyk ań sk iego n ie je st p oczątk iem zgody m ięd zy K ościołem a św ia te m w sp ó łczesn y m , czego tak b ra k o w a ło d aw n iej (szkoda, że w yraźn a o d p ow ied ź na p y ta n ie została p o m in ięta
R E C E N Z J E
2 5 5
£W o sta tn iej p a rtii dzieła). P u n k tem w y jśc ia do n ow ej sy tu a cji K ościoła stało się załam an ie sty lu teok ratyczn ego w ok resie r e w o lu c ji fran cu sk iej i b ezp o ś r e d n i o po n iej. K ościół, k tóry w tym czasie u tracił sw e p rzy w ileje, ż y w ił
[w edług autora n ad zieję na ich p rzy w ró cen ie, w iążąc się z k o lejn y m i rząd a- Imi m on arch iczn ym i, a jed n o cześn ie p rzeja w ia ł n iech ęć w ob ec idei lib e r a l
n ych, co zn alazło sw ój w yraz m. in. w k ry ty ce p og lą d ó w i d ziałaln ości L a m e n n a i s i w S y lla b u sie, k tóry streszcza ł k ry ty czn e chociaż u m o ty w o w a n e tam tym k o n tek stem h isto ry czn y m sta n o w isk o W atyk an u w ob ec lib eralizm u , to lera n cji i postęp u . Ta n ieu fn o ść w ob ec n o w y ch idei w nauce, a zw ła szcza w ob ec ew o lu cjo n izm u , tak bardzo potem ek sp lo a to w a n a przez k ieru n k i n ie ch ętn e K o ścio ło w i, m iała sw o je u zasad n ion e źródło: n iek tórzy filo z o fo w ie u czy n ili z e w o lu c ji oręż do w a lk i z religią. O dtąd na d z iesią tk i la t sło w o „ ew o lu cjo n ista ” kojarzyło się n ieod p arcie z m a terializm em . Tym , k tóry ro zerw a ł to sk o ja rzen ie m y ślo w e, b y ł T e i l h a r d d e C h a r d i n i jem u autor p o św ięca k o lejn y rozd ział sw ej pracy. D alej po om ó w ien iu stosu n k u K ościoła do h isto rii dogm atów , do ru ch ó w p roletariack ich , do p rogresizm u i in teg ry zm u w e F ran cji — aż po ro zw ią za n ie A ction F ran çaise, w d w óch o statn ich rozd ziałach zajm u je się sto su n k iem K ościoła do Ż yd ów i do p ok oju w św ie c ie oraz p rob lem atyk ą k a p łań stw a. W reszcie w p o sło w iu na paru s tr o nach sp otyk am y krótk ie i zd a w k o w e u w agi na tem at k o leg ia ln o ści, e k u m e nizm u, refo rm y p raw a k an on iczn ego i laikatu.
Tak się p rzed sta w ia w k ilk u m ig a w k a ch tem a ty k a om aw ian ej książki. P ięć szóstych jej o b jętości p o św ięco n e jest sy tu a cji i sporom w e F ran cji, a le m oże p ły n ie to z d om inującej pon iek ąd ro li fran cu sk iej m y śli relig ijn ej w ok resie o sta tn ich d w u stu lat. N iek tó re u stęp y k siążk i są isto tn ie ciek aw e, jak np. sto su n e k K ościoła do n au k p rzyrod n iczych (r. III) i do h isto rii d o g m atu (r. V), k tó ry je st dobrym p rzyk ład em krótk iej sy n tezy h isto ry czn o teo lo - giczn ej. B y ło b y chyba p rzeja w em n iesłu szn ej p reten sji robić au torow i zarzuty 0 to, że m ało p o św ię c ił u w a g i p o lsk iej m y ś li teologiczn ej, gdyż w o m a w ia nym ok resie n ie rejestro w a n o u nas k o n flik tó w teo lo g iczn y ch na sk alę eu ro pejsk ą. Z resztą dzisiaj sy tu a cja n ie bardzo zm ien iła się pod ty m w zg lęd em 1 w d alszym ciągu je ste śm y w m n iejszy m lub w ięk szy m stop n iu od tw órcam i
ty ch ży w y c h n u rtó w teo lo g iczn y ch i ek lezja ln y ch , k tórych k u źn ią są w s p ó l n oty ch rześcija ń sk ie E uropy zach od n iej. P o lsk ieg o czy teln ik a n atom iast s łu s z n ie oburza jed n ostron n e p rzed sta w ien ie k w e s tii ży d o w sk iej w P olsce. A utor tw ierd zi, że po rela ty w n ej toleran cji w ob ec Ż y d ó w w P o lsce przed rozb ioro w ej, ro zp o częły się m asakry już w ok resie w o jen krzyżack ich, a szczeg ó ln ie n a siliły się przed p ierw szy m rozbiorem P o lsk i i trw a ły aż do rok u 1920 („les pogrom es con tin u èren t ju sq u ’en 1920”, dz. cyt. s. 288). T ak ie u sta w ie n ie z a gad n ien ia p o zw a la au torow i w y sn u ć od razu n a stęp u ją cy w n iosek : „II ne fa u t donc pas s ’éto n n er de l ’aid e fo u rn ie par les P o lo n a is a u x n azis lors de l’e x te r m in a tio n des J u ifs p en d an t la S eco n d e G uerre m o n d ia le” (tamże)...
O becna k siążk a ukazała się po raz dru gi w r. 1971 (p ierw szy raz w r o ku 1969). W sto su n k u do p ierw szeg o w y d a n ia różn i się znacznie: d w a p ie r w sze rozd ziały z I w y d a n ia zo sta ły ca łk o w icie przerobione, a r. X IV — T ro is
gra n d e s c o n t r o v e r s e s został zm ien io n y na r. V III drugiego w y d a n ia pt. D e u x g ra n d s c o n tr o v e r s e s . Jed n ą z o w y ch c o n t r o v e r s e s , m ia n o w icie sto su
nek K ościoła do m ason erii, autor w n o w y m w y d a n iu u su n ął bez k o m e n ta rza. N a to m ia st p o w y ższe ten d en cy jn e p rzed sta w ien ie sp ra w p o lsk o -ży d o w sk ich w o b yd w u w y d a n ia ch je st id en tyczn e. O czy w iście trzeba przyznać, że in n e sp raw y, a szczeg ó ln ie sto su n ek S to licy A p o sto lsk iej do Ż yd ów i próby ich ocalen ia, p od ob n ie jak stosu n ek P i u s a X I I do zagad n ień pok oju z lat 1939— 45, są p rzed sta w io n e m niej jed n o stro n n ie, chociaż m im o w szy stk o p o w ierzch o w n ie i na tę znajom ość rzeczy, jak ą autor m ógł dysp on ow ać — n ie w ystarczająco.
256
R E C E N Z J EJedną z g łó w n y ch tez au tora je st w y k a za n ie, że K o śció ł na przestrzen i o sta tn ich d w u stu le c i za a n g a żo w a ł się w ob ron ę w sp ó łczesn ej zagrożonej c y w iliza cji. C zy jego w y w o d y są trafne? T ylk o częściow o. B rak jest np. o m ó w ie n ia zagad n ień rod zin y i d y sk u sji w o k ó ł p ro b lem a ty k i za w artej w e n c y k lice H u m a n a e v ita e , co m ożna b y ło zrobić w II w y d a n iu z 1971 r. D o p ełn ej sy n tezy b rakuje także n o w szej p ro b lem a ty k i sp ołeczn ej i sp ra w „trzeciego ś w ia ta ”, poru szan ych w g ło śn y ch en cy k lik a ch ostatn ich d w u p apieży. Z b ytn ie w y a k cen to w a n ie tem a ty k i w e w n ętrzn ej K ościoła fra n cu sk ieg o odbiło się u je m n ie na całości dzieła.