• Nie Znaleziono Wyników

SciFun. Eksperyment za eksperymentem – na YouTube i na lekcjach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "SciFun. Eksperyment za eksperymentem – na YouTube i na lekcjach"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

SciFun | Marcin Trepczyński | EDUKACJA BIOLOGICZNA I ŚRODOWISKOWA 3/2013

105

KR

Ó

TK

O

NA

UK

A

SZK

OŁA

EDUKACJA BIOLOGICZNA I ŚRODOWISKOWA | ebis.ibe.edu.pl | ebis@ibe.edu.pl | © for the article by the Authors 2013 © for the edition by Instytut Badań Edukacyjnych 2013

SciFun

Eksperyment za eksperymentem

– na YouTube i na lekcjach

Marcin Trepczyński

Nareszcie ktoś to zrobił. Eskperyment za ekspery-mentem. Każdy ciekawy i z klarownym, a zarazem po-prawnym merytorycznie wyjaśnieniem. To sprawia, że krótkie filmy z serii SciFun zamieszczane przez Dariu-sza Hoffmana na YouTube puszczane są przez niektó-rych nauczycieli na lekcjach.

W jednym z filmów pokazuje, jakie są konsekwen-cje dużej pojemności cieplnej wody. Najpierw podpala pustą „siatę z Biedrony”, którą natychmiat ogarnia pło-mień. Chwilę później drugi eksperyment – nad świecz-ką umieszcza taświecz-ką samą siatkę, ale napełnioną wodą, i to tak, że płomień jej dotyka. „Woreczek jest nietknię-ty”, a on na podgrzanej w nim wodzie robi sobie her-batę. Kolejny eksperyment – to samo, ale z zrobionym przez niego pojemnikiem, którego dno jest z papieru. Wreszcie zadaje intrygujące pytanie: „W  takim razie co się stanie, jeśli wsadzę dłoń w taką oto rękawiczkę [pokazuje cienką gumową rękawicę], uzupełnię wodą i  wsadzę do ognia?”. I  mamy kolejny eksperyment, w  którym dłoń uzbrojoną w  ognioodporną rękawicę trzyma w płomieniu palnika. „OK., było wesoło, ale co się właściwie działo?” – pyta, i wyjaśnia. Jasno, prosto, poprawnie, dodając jeszcze dygresję, że nie ma czegoś takiego jak zimno (brak ciepła) lub ciemność (brak światła).

Ale w  jego filmach nie zawsze znajdziemy uda-ne eksperymenty. Raz postanowił sprawdzić, czy nie oszukał nas autor filmu, na którym wata oblana klejem ulega samozapłonowi. Na serii doświadczeń

pokazu-je, że owszem, temperatura oblanej super-klejem waty rzeczywiście bardzo wzrasta, ale nie aż tak, by nastąpił jej samozapłon. Ostatecznie Dariusz Hoffman uznał, że musiał zadziałać dodatkowy czynnik, co zdaje się po-twierdzać łuna pojawiająca się na tym filmiku z prawej strony ekranu.

Inne przykłady? Ekperymenty z  zalewaniem za-palonej świecy dwutlenkiem węgla (m.in. spuszcza go na nią po poad metrowej zjeżdżalni), a następnie pły-wającym na dwutlenku węgla woreczkiem powietrza. Gdzie indziej – 5 eksperymentów z wodą, m.in. wygi-nanie jej strumienia za pomocą balonika naładowane-go eletrycznie przez pocieranie. Czasem buduje bombę ciśnieniową wrzucając do coli mentosy. Innym razem tworzy ocean w butelce. Nie każdy eksperyment wycho-dzi, i nie jest to powód, by tego nie pokazać. Co jakiś czas można usłyszeć coś w rodzaju: „O fak, nie udało się”. Dzięki temu pryska mit naukowca doskonałego, u którego wszystko przebiega zgodnie z planem. A pan Dariusz zdobywa zaufanie i sympatię widza.

Jest też wyjątek w postaci bardzo dobrego 5-minuto-wego wykładu na temat ocierający się o filozofię: czy ko-lory istnieją? Proste wyjaśnienie, kolejne ciekawe pyta-nia i odpowiedzi z przykładami, a na koniec historyjka o Newtonie, który przeprowadził badanie umieszczając sobie igłę między kością a okiem, czego… – zaznacza –

nie należy robić w domu, bo można wtedy nie obejrzeć następnego odcinka SciFuna. Przy okazji ważna infor-macja dla wszystkich zaniepokojonych o  bezpieczeń-stwo dzieci, które postanowiłyby naśladować swojego „internetowego profesora”. Zdecydowanie podkreśla on, co jest niebezpieczne i czym grozi, a tam gdzie trze-ba, stosuje wszelkie środki bezpieczeństwa. Bardziej więc rozbudza wyobraźnię co do niebezpieczeństw niż do niebezpiecznych sytuacji zachęca.

Wszystkie odcinki są zrealizowane z  niewymu-szonym poczuciem humoru – Dariusz Hoffman jest sympatyczny, luźny, zabawny, a  miejscami autoiro-niczny, gdy np.  śmieje się ze swoich „wielkich peka-esów”. Sprawia to, że chyba mało kto nie ma ochoty na kilka następnych odcinków, a zarejestrowana oglą-dalność filmów mieści się zazwyczaj w  widełkach: 200-600 tysięcy wyświetleń. Jeśli do tej pory nie prze-rwali Państwo czytania tego artykułu, by wejść na kanał:

youtube.com/user/SciTeraz – zdecydowanie należy

zrobić to już teraz.

Na koniec jeszcze tylko kilka informacji o autorze. Nie jest przyrodnikiem z wykształcenia, lecz informa-tykiem, zafascynowanym fizyką i chemią. Podkreśla, że bardzo dokładnie sprawdza podawane informacje, bo wie, że błędy merytoryczne oznaczałyby śmierć całego projektu. W internecie można już znaleźć przeprowa-dzone z nim wywiady:

rozmowa Michała Fala w NaTemat.pl: http://nate- mat.pl/69763,darek-hofman-tworca-scifun-dzieci- -sa-urodzonymi-naukowcami-pozniej-ich-cieka-wosc-swiata-umiera-to-wina-nas-doroslych

mało profesjomnalna, ale też ciekawa rozmowa na GamesTube: http://www.youtube.com/watch?v=kB zhf5K2Y7c.

Czy można się dziwić, że nauczyciele korzystają z jego filmów? Chyba nie. Co więcej, warto się do nich przyłączyć.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zagadnienie dopuszczalności i etycznych ograniczeń przy stosowaniu eksperym entu na człowieku jest bardzo szerokie, toteż jego zbyt ogólne, „globalne“ rozwiązanie

Mając napisać referat o własnej pracy, której tytuł wyżej został wypisany, uważałem za rzecz ważną, uzupełnić ją w dopiskach tym ma- teryałem, jaki już ukazał się po

kw estia oceny wartościującej: „Dysponując modelem danej poezji, oceniam y ją nie bezpośrednio, ale ustosunkowując się do jej za­ w artości modelowej,

W tym celu każdej z pięciu wylosowanych z określonej populacji osób daje do rozwiązania trzy równolegle wersje tej skali, przy czym kolejność w jakiej te wersje występują

• Detektory pozwalają na obserwację (rejestrację) serii oddziaływań, podjęcie decyzji czy oddziaływanie jest interesujące, identyfikację produkowanych cząstek, pomiar

W celu utrwalenia wiadomości o plamie nauczyciel wyświetla prezentację multimedialną na temat plamy jako środka wyrazu plastycznego. Materiał edukacyjny wytworzony w ramach

Ciało ludzkie nie może być uważane jedynie za zespół tkanek, narządów i funkcji. Nie może być oceniane na równi z ciałem zwierząt, gdyż jest ono istotną częścią

36 A. Siekierski, Ksi¹¿ka we wspó³czesnej kulturze polskiej, Pu³tusk 2006, s. 39 Wczoraj, dziœ i jutro ksiêgarstwa pañstwowego…, dz. Trzaska, Czy rozwój sieci ksiê- garskiej