• Nie Znaleziono Wyników

"Zapożyczenia polskie w słowniku Jungmanna", Teresa Zofia Orłoś, Wrocław-Warszawa-Kraków 1967 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Zapożyczenia polskie w słowniku Jungmanna", Teresa Zofia Orłoś, Wrocław-Warszawa-Kraków 1967 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R ecenzje

165

sobie spraw y autor — chodzi tu o prof. K ajetana G arbińskiego, ongiś dyrektora w arszaw skiej ¡Szkoły ¡Przygotowawczej do Instytutu Politechnicznego.

J. Douglas i A. K ed slie byli zapew ne n ie A nglikam i (s. 99), lecz Szkotam i (być może o tym sam ym D ouglasie pisze zresztą autor n a s. 78, jako o „m echaniku szkockim ”), a Józef L ocatelli nie b ył H iszpanem (s. 133), le cz W ło ch em *.

N ie m ożna się rów nież zgodzić z autorem co do zaliczenia do fabryk w ytw órni w Łomnej i w D ow spudzie, ,gdyż b y ły to typow e w arsztaty przyfolw arczne, p ow stałe dla napraw im portow anych m aszyn i narzędzi rolniczych oraz dla produkow ania n a ich wzór m aszyn dla potrzeb folw arków , a nie n a zbyt na zewnątrz. Do p ierw szych w ięc trzech p olskich fabryk m aszyn i narzędzi rolniczych zaliczyć należy: ¡Zakład M echaniczny w Zw ierzyńcu założony w 1805 r., Zakład Fabryczny Machin Gos­ podarskich i Rękodzielniczych braci E vansow w W arszaw ie założony w 1822 r. oraz Zakłady Budow y Machin na Solcu w W arszawie założone w 1825 r.

P oza tym i n iew ielk im i zastrzeżeniam i m erytorycznym i nasuw ają się zastrze­ żenia co do bardzo niefortunnego rozm ieszczenia ilustracji. W szystkie bow iem ilu ­ stracje znajdują sę w m iejscu znacznie oddalonym od m iejsoa ich opisu, co bardzo utrudnia czytelnikow i1 lekturę, szczególnie, że strona, na której znajduje się ilu stra­ cja, n ie jest w tek ście podana. R ów nież znalezienie fragm entu k siążk i interesującego

czytelnika w danej chw ili jest utrudnione, gdyż brak jest w ykazu n azw isk w ynalazców , indeksów m iejscow ości i nazwisk, pow iązania rozdziału o fabrykach z rozdziałam i o m aszynach itp.

Z drobnych pom yłek trzeba odnotować używ anie term inu „waga” zam iast „ciężar” oraz oznaczanie jednostki ciężaru jako k g zam iast kG. N a s. H33 zap ew n e błąd druku sprawił, że data w ynalazku J. L ocatellego podana została jako 1636 r. zam iast 1663 r. v

N iestaranne rozm ieszczenie przez w ydaw nictw o m ateriału ilustracyjnego n ie m oże jednak przesłonić walorów cennej pracy J. Bartysia.

S ta n isła w G rzy m a ło w sk i

Teresa Z ofia O r ł o ś , Z apożyczen ia polskie w sło w n ik u Jungm anna. Zakład Narodowy im. O ssolińskich — W ydaw nictw o P olsk iej A kadem ii Nauk, W rocław— W arszawa—K raków 1967, ss. 126.

Praca T. Z. Orłoś w yszła jako zeszyt <11 serii P race K o m isji S ło w ia n o zn a w stw a

O ddziału P olskiej A k a d e m ii N auk w K ra k o w ie. S k ła d a 'się ze W stępu , trzech roz­

działów, w ykazu poi on i zmów w słow n iku Jungm anna, indeksu om aw ianych po- lonizm ów, bibliografii, w ykazu skrótów, streszczenia w języku rosyjskim i angiel­ skim. Po karcie tytu łow ej zam ieszczony jest portret Jungm anna.

W e W stępie autorka przedstaw ia dotychczasow e prace, które się zajm ow ały polonizm ami przyjętym i przez czesczyznę w okresie czeskiego odrodzenia narodo­ wego. M iędzy innym i są tu takie prace z zakresu historii językoznaw stw a, jak F. Pastrnka O slovan ske lexikografii („Vestnik C eske A kadem ie [...]”, 1906) i A. Jedlicki Josef Jungm ann a obrozenska term in ologie lit e r a m i ved n a a linguistickó. (Praha 1949) — o udziale Jungm anna w stw orzeniu czeskiej term inologii z zakresu literaturoznaw stw a i językoznawstwa.

N astępnie autorka pisze o tym , jak się pod koniec X V III w. zaczęła w Czechach budzić św iadom ość narodowa i odradzać język. N ow y czeski język literacki n a le­ żało dopiero stworzyć, a w ięc u stalić jego p odstaw y gram atyczne i uzupełnić ubogi 1 Por.: M. W a c h o w s k i , Jam es Cooke, je d e n z w y b itn y c h w y n a la zcó w s ie w -

nika. „Kwartalnik Historii Nauki i T echniki”, nr 1—2/1962, s. 100; na artykuł ten

(3)

<166

R ecenzje

zasób słow nictw a. P ierw sze zadanie spełnił n ajw ybitniejszy uczony pierwszej ge­ n eracji czeskiego odrodzenia narodowego, „ojciec slaw istyk i”, Józef Dobrovsky (1753—1829); zadanie drugie w ziął n a siebie Józef Jungm ann (1773—1847), dw u ­

krotny dziekan w ydziału filozoficznego uniw ersytetu w Pradze, á od 1040 r. jego rektor, członek korespondent W arszawskiego T ow arzystw a Przyjaciół Nauk (od 1827 r.) i członek K rakow skiego T ow arzystw a N aukow ego (od 1830 r.).

Biografii Jungm anna i polskim w pływ om w jego działalności literackiej autor­ ka przedstawianej tu pracy p ośw ięciła jeden z podrozdziałów W stępu . W następnym dała zarys historii pow stania słow nika Jungm anna (S lovn ík íe sk o -n ém ec k y), w yda­ nego w latach 1835—1839, i om ówienie jego bardzo ścisłej zależności od S łow n ika

ję z y k a polskiego S. B- Lindego.

D la historii nauki bardzo interesujący jest także rozdział książki Teresy Orłoś przedstaw iający polskie pożyczki leksykalne w słow niku Jungm anna w zakresie term inologii naukow ej, ciekawy zarówno jeśli idzie o w p ływ y nauki polskiej, jak i samą term inologię. N a term inologię, tak niezbędną dla rozw oju nauki, Jungm ann położył specjalny n acisk w sw ej pracy nad uzupełnianiem i wzbogacaniem zasobu leksykalnego języka czeskiego. Około 1816 r. próbował on zorganizować pracę nad w ydaniem m ałej czeskiej encyklopedii nauk. Przy opracowywaniu jej postanow io­ no posługiw ać się polskim i wzorami. P olsk ich podręczników z różnych dziedzin dostarczył Jungm annowi J. S. Bandtkie, m.in. dzieła J. Śniadeckiego (chemia), B. S. Jundziłła (botanika), Staszica (O zie m io ro d ztw ie K arp a tó w ) itd. Plan „małej encyklopedii n au k i” nie doszedł do skutku, ale w związku z nim powstał szereg prac z różnych dziedzin nauki - - książek oraz publikacji w pierwszych czeskich pism ach naukowych: „Krok” (od 1821 r.) i „Casopis Ceského M useum ” (od 1827 r.). A rtyku ły, studia i recenzje tam publikowane przyczyniły się w w ielkim stopniu do ustalenia now ej term inologii naukowej, w zorowanej w znacznej mierze na pol­ skiej.

Po przedstaw ieniu tego stanu rzeczy autorka kolejno om awia znajdujące się w słow niku Jungm anna wyrazy zapożyczone z polskiej terminologii:

nazw y botaniczne d zoologiczne (Jungmann przejął je z polszczyzny na ogół za pośrednictw em dzieł J. S. Presla, twórcy czeskiej term inologii botanicznej, zoolo­ gicznej i m ineralogicznej);

term iny z zakresu nauk filozoficznych (form alnym twórcą czeskiej term inologii filozoficznej jest A ntoni Marek, jego głównym doradcą był jednak jego przyjaciel i nauczyciel, J. Jungmann);

term iny lingw istyczne (gram atyczne itd.); term iny z zakresu teorii literatury;

term iny m atem atyczne i fizyczne (twórcą czeskiej term inologii m atematycznej i fizycznej jest J. V. Sedláóek; n iektóre .terminy przejął on z polszczyzny, a te z k olei w łączył do sw ego słow nika Jungm ann, który sam też przejął z języka polskiego kilka innych term inów z tych zakresów);

term in y anatom iczne i m edyczne; term iny chemiczne;

term iny m ineralogiczne;

w reszcie — 19 różnych term inów naukow ych i technicznych, np. dalekopis, drobno-

vid , luneta, v e d a 1 itd.

Zastosow ana przez autorkę kolejność grup uzależniona została od liczby termi­ 1 P ierw szy i drugi dzisiaj n ie są używane, zastąpiły je: dalkopis, m ikroskop; trzeci używ any jest do dzisiaj jako termin w architekturze i górnictwie,• nie jest natom iast używ any w optyce; w yraz veda, zapożyczony z poi. w ied za , używ any jest do dziś.

(4)

R ecen zje

167

n ów (najw ięcej jest n azw botanicznych: 98). N a końcu om ów ienia każdej grupy autorka daje w form ie tabelarycznej zestaw ienie: term in w słow n iku Lindego — w słow niku Jungm anna — obecny czeski. Ogółem z języka p olskiego przejęto ¡252 term iny naukowe, z których do dzisiaj utrzym ało się 125, tj. około 48°/o.

W drugim rozdziale autorka om awia polskie pożyczki leksykalne w słow niku Jungm anna w zakresie słow n ictw a ogólnego. Te pożyczki są 802, a do dziś utrzy­

m ało ich się tylko 118, tj. około 19°/o2. „Fakt, że w języku czeskim — pisze autorka na s. 109 — zachow ał się znacznie w ięk szy procent przejętych z polszczyzny term i­ nów naukow ych niż w yrazów z języka ogólnego, tłum aczy się tym , że słow nictw o ogólne, używ ane przez całą społeczność językową, jest bardziej odporne na w p ły­ w y obce aniżeli słow nictw o specjalne, używane przez w ąsk i krąg specjalistów . P o ­ nadto, o ile liczba w yrazów składająca się na słow n ictw o p odstaw ow e podlega sto­ sunkow o n iew ielkim fluktuacjom , o ty le liczba term inów naukow ych w raz z po­ stępem poszczególnych nauk znacznie w zrosła, co sprzyja przejm ow aniu zapożyczeń”.

Z yg m u n t B rocki

S. J. P ł o t k i n, P iotr G rig o rjew icz S obolew skij. Z yzń i d ie ja tie ln o st w y d a ju -

Szczegosia uczonogo X I X w . Izdatielstw o „Nauka”, M oskwa 1966, ss. 127, ilustr.

Wśród oryginalnych prac rosyjskich uczonych i inżynierów pierwszej połow y ubiegłego w ieku szczególną w artość m ają prace Piotra Grigorjeiyicza Sobolew skiego (l’T82— 1841), utalentow anego badacza i w ynalazcy w dziedzinie chem ii, m etalurgii i budowy maszyn.

N aukow a i techniczna działalność P. G. Sobolew skiego b yły w yjątk ow o w szech ­ stronne i owocne.

Jako pierw szy w Rosji i niezależnie od analogicznych w ynalazków za granicą zaprojektował on i zbudował k ilk a urządzeń ośw ietlenia gazowego. W edług jego projektów i pod jego kierow nictw em budowlano statki, które zapoczątkow ały żeglu ­ gę parową n a Kam ie i W ołdze, udoskonalano konstrukcje w alcow ni i innych insta­ lacji hutniczych. Z jego im ieniem zw iązane jest w prow adzenie pudlingowania w hu­ tach Uralu, doświadczenia i teoretyczne uzasadnienie stosow ania gorącego dmuchu w w ielkich piecach, opracowanie praktycznego sposobu oddzielania złota od srebra, w ykorzystanie prądu elektrycznego dla rozm aitych procesów technologicznych itp. Jego zasługi przy rozw iązyw aniu w id u aktualnych za jego czasów zagadnień n a u ­ kow o-technicznych zostały w ysoko ocenione przez jego rodaków: został on w ybrany członkiem rzeczyw istym W olnego T ow arzystw a M iłośników Piśm iennictw a, Nauk i K unsztów, W olnego T ow arzystw a Ekonomicznego, M oskiew skiego Tow arzystw a Badaczy Przyrody oraz członkiem korespondentem Petersburskiej A kadem ii Nauk.

M iędzynarodowy rozgłos zaw dzięcza Sobolew ski zaproponowanej przez niego m etodzie przeróbki surow ej platyny. M etoda ta, przedstawiona przez w ynalazcę w artykułach oraz w referacie n a zjeździe T ow arzystw a N iem ieckich Przyrodników i Lekarzy, który odbył Się na jesieni ,1834 r. z udziałem w ybitn ych uczonych Francji, A nglii, Włoch i innych krajów Europy, zyskała ogólne uznanie. Jednakże z po­ czątkiem lat sześćdziesiątych m etoda Sobolew skiego w yparta została przez m etodę przetopu platyny w płom ieniu tleno-w odorow ym i dopiero w pół w ieku później po­ n ow n ie zastosowana w produkcji trudno topliw ych m etali i stopów, stanow iąc p o d ­ staw ę technologiczną n ow ej, szybko rozw ijającej się gałęzi w spółczesnego

hut-2 A utorka om awia tylko w yrazy zachowane do dzisiaj w czesczyźnle (tj. 118 w y ­ razów).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Takiej dystynktywnej dla pojęcia ’światło' cechy można natomiast dopatrywać się w tym, że tylko świa­ tło pozwala na widzenie innych rzeczy, innymi słowy -

Znajdowały się tu dwa równoległe względem siebie pomieszczenia piwniczne przedzielone ścianą działową wyko- naną z cegieł nowożytnych.. Na uwagę zasługuje fakt, iż

Szczególnie widoczne jest to w 13,9 i 13,12b, gdzie ta forma poznania nazwana jest częściową (έκ μέρους) w obliczu ostatecznego poznania, które jest tego sa- mego

Pieśni patriotyczne polskich jeńców wojennych i robotników. przymusowych w Prusach

Among the microstructure parameters obtained from ESEM, fibril structure formation time, total fibril length, fibril di- ameter and distance between adjacent fibril structure explain

Niejedno­ krotnie zdarzało się na rozprawach, że osoby legitymujące się krótkim stażem pracy w pasiece odważały się udzielać odpowie­ dzi na pytania

Zwrócił się do mnie z py­ taniem, czym się interesuję, przedstawiając zarazem zakres prac prowadzonych w kancelarii.. prawem handlowym, sprawami banków prywatnych,