• Nie Znaleziono Wyników

Dominik Ochendal (5 VIII 1906 - 6 VIII 1984)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dominik Ochendal (5 VIII 1906 - 6 VIII 1984)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Filipkowski, Tadeusz

Dominik Ochendal (5 VIII 1906 - 6

VIII 1984)

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 473-475

(2)

N

E

K

R

O

L

O

G

I

DOMINIK OCHENDAL

(5 VIII 1906— 6 VIII 1984)

Ciężki stan zdrow ia nie pozwolił Dom inikow i Ochendalow i uczestniczyć w sp o tkaniu działaczy polonijnych, k tó rzy zjechali do W arszaw y 5 sierpnia 1984 r., aby wziąć udział w podniosłej uroczystości w pięćdziesiątą rocznicę sym bolicznych zaślubin sztandarów Rodła z Wisłą. P orażo n y chorobą p rz eb y ­ w ał w klinice w Poznaniu. Z m arł 6 sierpnia 1984 r.

Był ak ty w n y m działaczem ru ch u polskiego w Niemczech w latach m ię ­ dzyw ojennych, organizatorem sp ortu i p o p u lary zato rem k u ltu ry fizycznej, n a jp ie rw w Berlinie, a n astępnie na W arm ii i w Bytom iu. Po 1945 r. p o w ró­ cił do k ra ju i pracow ał kolejno we W rocław iu, Szczecinie i W arszawie, w in ­ sty tu cja ch zajm ujących się organizacją sp o rtu i upow szechnianiem k u ltu ry fizycznej.

Pochodził z Pom orza. Urodził się 4 sierpnia 1906 r. w W ielkim M ędro- m ierzu, w powiecie tucholskim . Jego rodzice A nastazy i A nastazja O chenda- lowie przenieśli się w krótce do Berlina. Nie zerw ali jed n ak z polskością, w dom u posługiw ali się mową ojczystą i w tak im d uchu w ychow ali sw oje dzie­ ci. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, nie powrócili do k ra ju , pozo­ stali w Berlinie, ale utrzy m ali k o n tak t z istniejącym i tam organizacjam i p o l­ skimi.

Dom inik O chendal kształcił się w zakładach niem ieckich: szkole pow szech­ nej i gim nazjum w Berlinie. W yniesioną z dom u znajomość m ow y ojczystej pogłębił na ku rsach nauczania języka polskiego. Od wczesnej młodości in te ­ resow ał się sportem i czynnie zaczął go upraw iać. J u ż jako szesnastoletni chłopiec zapisał się do T ow arzystw a Gimnastycznego „Sokół” w B erlinie i w krótce zorganizow ał p rzy nim oddział młodzieżowy, obejm ując jego k ie­ row nictw o. Po ukończeniu gim nazjum zajął się organizacją działalności sp o r­ to w ej w śród Polaków w Berlinie, a z czasem także w całym państw ie n ie ­ mieckim . Od 1927 r. był naczelnikiem Zw iązku T ow arzystw G im nastycznych i S portow ych „Sokół” w Niemczech. O rganizacja ta, zachow ując sw oją sam o­ dzielność, u trzy m y w ała bliskie k o n tak ty ze Z w iązkiem Polaków w N iem ­ czech. W spółpraca u k ład a ła się dobrze, skoro w 1930 r. Zw iązek pow ierzył D om inikow i Ochendalow i koordynację w ychow ania fizycznego (szkoły) i dzia­ łalności sportow ej (towarzystwa). B ył on już wówczas członkiem Z w iązku i w spółpracow nikiem „Młodego Polaka w Niemczech” , n a łam ach którego po ­ p u laryzow ał zagadnienia k u ltu ry fizycznej i sportu. Jego zapał do pracy i um iejętności organizacyjne mogły zaowocować z czasem jeszcze lepszymi rezu ltatam i, toteż kierow nictw o Z P w N zaproponow ało m u studia w C e n tra l­ n y m Instytucie W ychow ania Fizycznego w W arszawie. P o d jął je w 1931 r. jako stypendysta T ow arzystw a Pom ocy Dzieciom i Młodzieży Polskiej w Niemczech. S tudiując nie zaniechał działalności społecznej. Rozwijał ją jako członek Z w iązku A kadem ików Polaków w Niemczech. Po trzy letn ich studiach i rocznej p rak ty ce pedagogicznej w G im nazjum im. S tefan a Batorego w W a r­ szawie złożył egzamin państw ow y i uzyskał w czerw cu 1935 r. pełne k w a lifi­ kacje zawodowe do nauczania w ychow ania fizycznego w szkołach średnich.

(3)

4 7 4 Ne k ro lo g i

Po ukończeniu studiów p rzy jechał do B erlin a i n aty ch m iast zajął się k o o rd y ­ n acją przygotow ań do pokazów gim nastycznych i zawodów sportow ych, jakie m iała zaprezentow ać młodzież 5 sierpnia 1934 r. w W arszaw ie podczas ÏI Z ja ­ zdu Polaków z Zagranicy. Wtedy, to odbyły się też symboliczne zaślubiny sztan d aró w Rodła z Wisłą.

W sierpniu 1935 r. Dom inik O chendal zam ieszkał w Olsztynie i podjął tu pracę w IV Dzielnicy Z w iązku Polaków w Niemczech. Z ajął się organizacją działalności sportow ej w śród członków Tow arzystw Młodzieży i spraw am i w ychow ania fizycznego w szkołach. Rychło zaprzyjaźnił się z Ja n e m L u b o ­ m irskim , in stru k to re m m uzyki i śpiew u p rzy IV Dzielnicy, rodow itym W a r­ m iakiem , znającym doskonale miejscowe stosunki i, rzecz ważna, posiadaczem m otocykla. Pojazdem ty m obydw aj docierali do najodleglejszych n a w et szkół, św ietlic i Tow arzystw Młodzieży. P ierw szy d y rygow ał chóram i ludow ym i, dru g i zaś zachęcał do u p ra w ian ia sportu, organizow ał d ru ży n y g ry w sia t­ kówkę, pom agał urządzać boiska szkolne, produkow ać sposobem gospodar­ czym p rosty sp rzęt np. sanki, n arty , kajaki. Jego bezpośredniość w k o n ta k ­ tac h z młodzieżą i nauczycielam i oraz stała i życzliwa pomoc w pokonyw aniu różnych przeszkód zjednała m u sym patię w ielu osób, wcześniej obojętnych wobec sportu. Z jego in icjaty w y zaczęto organizow ać w szkołach święto sp o r­ tu, połączone zazwyczaj z D niem Dziecka, w p ro gram ie którego znajdow ały się pokazy gimnastyczne, zaw ody lekkoatletyczne i rozgryw ki w siatk ó w k ę uczniów z kilku sąsiadujących ze sobą polskich placówek oświatowych.

Dom inik O chendal był członkiem T ow arzystw a Nauczycieli Polskich i b ra ł udział w rejonow ych k o n ferencjach metodycznych. Poruszał n a nich zagadnienia w ychow ania fizycznego, mówił o w alo rach d y daktycznych i w y ­ chowaw czych w ycieczek szkolnych, k tó ry ch b y ł zazwyczaj w spółorganizato­ rem. Należał do K lu b u Polskiego w Olsztynie i b ra ł udział w różnych jego- poczynaniach.

Śpiew ał w Chórze M ieszanym im. Feliksa Nowowiejskiego, a po u tw o rz e ­ n iu C hóru Męskiego ,,W arm ia” rów nież i w ty m zespole.

Zachow ała się pisana opinia P aw ła Jaśk a, kiero w n ik a Polsko-K atolickie- go Tow arzystw a Szkolnego n a W arm ię, gdzie z u znaniem w yraża się on o f a ­ chowości i system atyczności p racy Dom inika O chendala (14 sierpnia 1936). P o tw ierd zają to rów nież w relacjach i w spom nieniach nauczyciele i działacze polscy na W armii.

Z dobyte na W arm ii dośw iadczenia m iał Dom inik w ykorzystać w polskim gim nazjum w Kw idzynie, gdzie zam ierzał go skierow ać ZPTSz jako nau czy ­ ciela w ychow ania fizycznego. Jedn ak że prezes rejen cji kw idzyńskiej nie w y ­ raził zgody na jego zatrudnienie, mimo iż D om inik O chendal u trzy m ał oby­ w atelstw o niemieckie. Przeniesiono go wówczas do analogicznej placów ki na Śląsku. T ym razem władze rejen cji opolskiej nie staw iały przeszkód i udzie­ liły m u od 7 stycznia 1938 r. p raw a nauczania w gim n azju m polskim w B y to ­ miu. P racow ał tam do 24 sierpnia 1939 r. Ucząc i w ychow ując młodzież p ro ­ w adził n ad al działalność społeczną. Podczas letnich w akacji w 1938 r. przygo­ tow yw ał reprezentację młodzieży polskiej z Niemiec do II Igrzysk S portow ych Polonii Z agranicznych w W arszawie.

W ostatnich dniach sierpnia 1939 r., po zw olnieniu młodzieży szkolnej, pozostał w Bytomiu i tam w krótce po w ybuchu w ojny aresztowało go gesta­ po. Osadzono go w raz z -wieloma działaczami ZPw N w obozie k o n cen tracy j­ n y m w Sachsenhausen-O ranienburg. Przesiedział w nim rok, potem w (1940

(4)

N ek rol og i 47 5

roku) został zw olniony i oddany pod nadzór policyjny. Zam ieszkał wówczas u rodziców w Berlinie, pracując jako przym usow y robotnik. T am poznał S te ­ fanię H orstów nę ze znanej na pograniczu rodziny polskiej i ożenił się z nią.. W 1944 r. Stefania i Dominik O chendalow ie zostali aresztow ani pod zarzutem z d rad y stan u i osadzeni na pół ro k u w w ięzieniu berlińskim . P raw dziw ą p rz y ­ czyną ich uw ięzienia była pomoc, jakiej udzielali Polakom w Berlinie.

Po k a p itu lac ji Niemiec w 1945 r. D om inik O chendal w yjechał do rodziny żony w Zakrzew ie, w powiecie złotowskim. Jesien ią 1945 r. d o tarł do W ar­ szaw y i z atru d n ił się w G łów nym Urzędzie W ychow ania Fizycznego i P rz y ­ sposobienia Wojskowego. W krótce skierow ano go do W rocław ia, gdzie zajął się organizacją życia sportowego. P raco w ał tam w latach 1946— 1948 w U rzę­ dzie W ojewódzkim i S tudium W ychow ania Fizycznego U n iw ersy tetu W ro­ cławskiego. P otem przeniósł się do Szczecina i przez następ n e d w a la ta (1949— 1950) organizow ał sport i k u ltu rę fizyczną na Pom orzu Z achodnim . W 1951 r. pow rócił do W arszaw y i podjął pracę w G łów nym K om itecie K u l­ tu ry Fizycznej, a n astępnie (1952) w S tudium W ychow ania Fizycznego U n i­ w e rsy tetu W arszawskiego. N adal dokształcał się, ukończył stu d ia II stopnia uzyskując w 1953 r. m ag isterium w zakresie w ychow ania fizycznego. Został zastępcą kiero w n ik a tegoż studium i pracow ał ta m do 1973 r., tj. do czasu przejścia n a em ery tu rę. P row adził szeroką działalność społeczną jako członek R ady W ychow ania Fizycznego i S p o rtu Szkół W yższych przy Zarządzie Głów ­ n y m Zw iązku N auczycielstw a Polskiego, członek Głównego K om itetu K u ltu ry Fizycznej i T u rystyki, Polskiego Z w iązku L ekkiej A tlety k i i Polskiego K om i­ tetu Olimpijskiego. Z ram ien ia ty ch organizacji zasiadał w w ielu kom isjach społecznych i m iał u p ra w n ien ia sędziego m iędzynarodow ego w zakresie le k ­ kiej atletyki. A kty w n ie w spółpracow ał z T ow arzystw em Łączności z Polonią Z agraniczną „Polonia”, organizow ał obozy i rozry w k i sportow e dla stu d en tó w polskiego pochodzenia spędzających w akacje w k raju . O dw iedzał głów ne sk u ­ piska polonijne w E uropie i Am eryce, p o p u laryzując sp raw y polskiego sp o rtu i k u ltu ry fizycznej.

Za sw oją działalność społeczną i zawodow ą był u h onorow any w ielom a wysokim i odznaczeniami, m. in. K rzyżem K om andorskim O rd eru Odrodzenia Polski.

Wśród rozlicznych obowiązków znajdow ał, chociaż już coraz rzadziej, czas na odwiedzanie Olsztyna, gdzie spotykał się z przyjaciółm i i kolegam i z lat. międzyw ojennych.

Został pochow any w W arszawie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W ygłoszone na Zebraniach odczyty spowodowały kilka uchwał: na skutek odczytu p. Sekcya służbowa Tow arzystw a R olniczego zajmie się natychmiast zorganizowaniem

Aus diesen Ausführungen ist soviel klar: die Alkoholfrage ist keine individuelle, sondern eine soziale. Die Trunksucht lässt sich nicht aus der Willkür des

— Meningitis 18 Udar i rozmiękczenie mózgu. Haemorragia et ramollitio

Wydział Statystyczny przy Magistracie miasta

Wydział Statystyczny przy Magistracie miasta

Wydział Statystyczny przy Magistracie miasta

Wydział Statystyczny przy Magistracie miasta

Hieran knüpft sich für unsere ganze Bürgerschaft wie Geschäftswelt der Wunsch, daß unsere S tadt, die in dieser Beziehung bis jetzt stiefmütterlich behandelt