• Nie Znaleziono Wyników

Ruszyć masy, odzyskać Polskę… Figura żołnierza-obywatela w polskiej myśli politycznej przed 1945 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ruszyć masy, odzyskać Polskę… Figura żołnierza-obywatela w polskiej myśli politycznej przed 1945 r."

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

R

uszyѴ masy, odzyskaѴ Polsk҄… Figura Ӑoҝnierza-obywatela

w polskiej my

Ҳli politycznej przed 1945 r.

Piotr Kuligowski, piotr.kuligowski.1990@gmail.com ZakÙad Myïli i Kultury Politycznej, Instytut Historii UAM

ul. Umultowska 89 D, 61-614 PoznaÚ

Streszczenie

ArtykuÙ omawia rol¿ i znaczenie Þ gury ČoÙnierza-obywatela w polskiej myïli politycznej przed 1945 r. Poczynaj­c od jej oïwieceniowych i protosocjalistycznych pocz­tków, ukazuj¿ jej przemiany w XIX w. (przede wszystkim w okresie mi¿dzypowstaÚczym 1831-1863) oraz reaktywacje po rewolucji 1905-1907 i podczas drugiej wojny ïwiatowej. Zasadnicz­ tez­ tekstu jest przeïwiadczenie, iČ ČoÙnierz-obywatel na gruncie polskim cechowaÙ si¿ demokratyzmem i miaÙ charakter rewolucyjny. Innymi sÙowy, jego aktywnoï° miaÙa nie tylko przynieï° odzyskanie niepodlegÙoïci, ale takČe przeksztaÙci° struktur¿ spoÙeczn­ w sposób zasadniczy. U podstaw tej koncepcji staÙa bowiem ch¿° umasowienia ruchu powstaÚczego poprzez uwÙaszczenie chÙopstwa i uczynienie z tej warstwy nowoczesnej wspólnoty politycznej – narodu.

SÙowa kluczowe: demokratyzm, naród, niepodlegÙoï°, obywatel, powstanie listopadowe, powstanie styczniowe, so-cjalizm, ČoÙnierz

Move masses, reclaim Poland... The Þ gure of a soldier-citizen in Polish political thought before 1945.

Abstract

The article discusses the role and signiÞ cance of the Þ gure of soldier-citizen in a polish political thought before 1945. Starting since enlightenment and protosocialist origin, I show the changes this Þ gure in 19th century (mainly in inter-uprising period 1831-1863) and reactivation aĞ er the revolution 1905-1907 and during 2nd world war. The main thesis of the text is acknowledgment that character of soldier-citizen on the polish ground was democratic and also revolutionary. Another words, his activity should bring not only Polish independence, but likewise fundamentally change a social struc-ture. In fact, at the core of this concept was pursuit of massiÞ cation of the uprising movement by the enfranchisement of the peasantry and convert this strata to the modern political community - the nation.

Key words: citizen, democratism, independence, nation, the January Uprising, the November Uprising, socialism, soldier

Obraz Jacques’a-Louis Davida Przysi¿ga Horacjuszy z 1784 r. przedstawia trzech mÙodych, uzbrojonych m¿Čczyzn, przysi¿gaj­cych wiernoï° republice i przedkÙadaj­cych interes wspólnoty politycznej ponad wÙasne Čycie. Kolorystyka i oblicza tych postaci silnie kontrastuj­ z drugim planem, na którym wida° rozpaczaj­ce kobiety z wtulonymi weÚ dzie°-mi. W ten sposób J.-L. David, na pi¿° lat przed osÙawionym „szturmem na Bastyli¿”, przeciwstawiÙ doczesne l¿ki wznio-sÙym ideaÙom, stanowi­cym ducha republikaÚskiego obywatelstwa. Duch ów kr­ČyÙ po Europie przez pierwsze dekady XIX w., ujawniaj­c si¿ wsz¿dzie tam, gdzie dochodziÙo do walk ze starym porz­dkiem i Ùadem wiedeÚskim. Jego emanacj­ byÙy rewolucyjne kluby w Niderlandach, barykady ParyČa i tragedia dekabrystów, karczemne i studenckie spiski, powsta-nia, rozruchy, strajki.

Ziemie polskie w wieku XIX byÙy szczególnym przykÙadem emanacji tych zjawisk. Implementacja oïwieceniowych ideaÙów nad Wart­, WisÙ­ i Niemnem zachodziÙa tu w momencie uwi­du instytucji demokracji szlacheckiej oraz bezpre-cedensowego w skali europejskiej upadku tak duČego paÚstwa na przestrzeni zaledwie °wier°wiecza. Szok wywoÙany tym aktem nadaÙ ton polskiej myïli politycznej aČ po rok 1918. Poci­gaÙo to za sob­ nie tylko zmian¿ teoretycznych ram reß eksji, podejmowanych przez polskich myïlicieli politycznych. ByÙa to przede wszystkim transgresja dotychczasowej optyki, wtargni¿cie nowych pr­dów i idei.

ZaÙoČeniem wst¿pnym niniejszego tekstu jest przeïwiadczenie, Če oïwiecenie oraz zmiany spoÙeczne i gospodarcze w ostatniej dekadzie XVIII w., takie jak oČywienie miast i próba poszerzenia granic wspólnoty narodowej poza stan szla-checki, byÙy sprz¿Čone z narodzeniem antropologiczno-politycznej Þ gury ČoÙnierza-obywatela. Figura ta zdominowaÙa

(2)

Čenia polskich irredentystów przez wi¿kszoï° XIX w., a jej zakorzenienie na gruncie polskich idei okazaÙo si¿ na tyle trwaÙe, Če echa analizowanej formacji moČna odnaleĊ° takČe w okresie II wojny ïwiatowej. Poza tym s­dz¿, Če – poza Hotelem Lambert i endecj­ – Čywotnoï° i ci­gÙoï° polskiej irredencie zapewniaÙ ruch rewolucyjnego demokratyzmu, a nast¿pnie so-cjaliïci-niepodlegÙoïciowcy oraz ludowcy, przez co polski ČoÙnierz-obywatel w duČej mierze unikn­Ù protofaszystowskich ci­got i fascynacji. Co równieČ charakterystyczne, dla polskich niepodlegÙoïciowców orientacji lewicowej punktem odnie-sienia czy ĊródÙem inspiracji dÙugo nie byli Karol Marks i Fryderyk Engels. Estym­ otaczano za to narodowych wieszczów oraz bojowników o niepodlegÙoï°: Giuseppe Mazziniego, Giuseppe Garibaldiego, Lajosa Kossutha czy przedstawicieli ru-chu mÙodoirlandzkiego1. SÙowem, budziciele ducha i ludzie czynu byli bardziej cenieni, niČ chÙodni racjonaliïci i teoretycy.

Zasadnicz­ ram­ artykuÙu jest zatem historia myïli politycznej. W cz¿ïci pierwszej, by naïwietli° procesy ß uktuacji idei w perspektywie „dÙugiego trwania”, ukazane zostanie insurekcyjne, protosocjalistyczne i radykalnie oïwieceniowe podÙoČe Þ gury ČoÙnierza-obywatela. Najobszerniejszy fragment tekstu dotyczy° b¿dzie jej kontynuacji i peÙnego rozwoju, który nast­piÙ w okresie mi¿dzy powstaniem listopadowym i styczniowym. O ile jednak trauma poraČki z lat 1863-1864 sprawiÙa, Če Þ gura ta przetrwaÙa przede wszystkim w emigracyjnej publicystyce, o tyle Þ asko kolejnego zrywu – rewolucji 1905-1907 – wpÙyn¿Ùo na jej cz¿ïciowy renesans. Wreszcie, ostatni­ cz¿ïci­ poprzedzaj­c­ podsumowanie b¿dzie próba ukazania zwi­zków ČoÙnierskoïci i obywatelstwa w czasie II wojny ïwiatowej.

Preludium

Pierwszym manifestem, Ù­cz­cym obowi­zki ČoÙnierskie i obywatelskie, byÙ UniwersaÙ PoÙaniecki. Dokument ten, sy-gnowany przez Tadeusza Koïciuszk¿ 7.05.1794 r., stanowiÙ w istocie rozpaczliw­ prób¿ uratowania resztki Rzeczypospolitej, która pozostaÙa po drugim rozbiorze. Oparty na przeïwiadczeniu, Če kraj moČna odrodzi° w drodze masowego powstania, UniwersaÙ zostaÙ zaadresowany gÙównie do chÙopów, którym na czas powstania obiecywano znaczne ulgi - przede wszyst-kim zmniejszenie wymiaru paÚszczyzny, ale takČe nadanie pewnych praw, np. swobody przemieszczania si¿2. W okresie insurekcji pojawiaÙy si¿ takČe bodaj pierwsze na ziemiach polskich koncepcje, dotycz­ce utworzenia milicji ludowych3.

Na przekonaniu, iČ gÙównym warunkiem zwyci¿skiej walki zbrojnej z zaborcami jest siÙa liczebna polskich powstaÚ-ców, oparta byÙa takČe broszura Józefa Pawlikowskiego z 1800 r. Czy Polacy mog­ si¿ wybi° na niepodlegÙoï°, której autor de

facto wyraČaÙ pogl­dy Naczelnika. Co charakterystyczne, J. Pawlikowski, kreïl­c plan przyszÙego powstania zakÙadaÙ, Če

polski ČoÙnierz, ruszaj­c w bój, b¿dzie motywowany czymï wi¿cej, niĊli tylko karnoïci­ i obowi­zkiem. PisaÙ: „Nie spusz-czam si¿ na wiernoï°, ta cnota jest wspólna niewolnikom i sÙuČalcom. JeneraÙ polski ČoÙnierz, nie tylko powinien by° narz¿-dziem sztuki wojskowej, ale i obywatelem, wÙasnoï° kaČdego jak sw­ za nienaruszon­ mie° powinien; kaČdemu naleČy by° odwaČnym, karnym, sprawiedliwym i rzetelnym, gdyï ale dla jednego, ale dla szcz¿ïcia wszystkich broÚ wzi¿ta zostaÙa”4.

Oba dokumenty w gruncie rzeczy zawieraÙy ofert¿ swego rodzaju umowy spoÙecznej. Ich autorzy Čywili przekonanie, Če ulČenie chÙopom w ich sytuacji bytowej oraz upodmiotowienie polityczne sprawi, Če sprawa polska „traÞ pod strze-chy”, a chÙopi masowo wezm­ na siebie ci¿Čar militarnej walki. Poci­gaÙo to za sob­ waČki skutek – wojna odt­d przestaÙa by° spraw­ szlachty, a jednoczeïnie, z powodu braku niepodlegÙego paÚstwa, nie staÙa si¿, wzorem s­siednich monarchii absolutnych, domen­ zawodowych armii królewskich. Zatem od pocz­tku okresu rozbiorowego polski ČoÙnierz zostaÙ usytuowany w roli spiskowca, konspiratora, ideowca-rewolucjonisty.

Jak s­dz¿, ten wÙaïnie element sprawiÙ, Če Þ gura ČoÙnierza-obywatela szybko zagoïciÙa na gruncie reß eksji protosocja-listycznej. Oto wi¿c Franciszek Gorzkowski, który chyba jako pierwszy po trzecim rozbiorze podj­Ù prób¿ zorganizowania spisku, w rzezi szlachty upatrywaÙ sposobu na poszerzenie politycznego zakresu wspólnoty narodowej oraz – co za tym idzie - rozpocz¿cia udanego powstania. F. Gorzkowski wskazywaÙ, Če powstanie moČe si¿ uda° tylko w sytuacji, gdy chÙo-pi w chÙo-pierwszym akcie rewolty napadn­ na dwory szlacheckie, a dochÙo-piero póĊniej zaatakuj­ wojska zaborców. WynikaÙo to z przekonania, „Če brak siÙ w narodzie pochodzi z przyczyny niewoli i ubóstwa chÙopów”5.

1 Zob. J.W. Borejsza, W kr¿gu wielkich wygnaÚców (1848-1895), Warszawa 1963, s. 5.

2 UniwersaÙ Urz­dzaj­cy WÙoïcian i skuteczn­ dla nich opiek¿ Rz­dow­ zapewniaj­cy, hĴ p://pl.wikisource.org/wiki/Uniwersa%C5%82_ Urz%C4%85dzai%C4%85cy_W%C5%82o%C5%9Bcian_i_skuteczn%C4%85_dla_nich_opiek%C4%99_Rz%C4%85dow%C4%85_zapew-niai%C4%85cy, 15.12.2014.

3 Zob. A. Próchnik, Demokracja koïciuszkowska, Warszawa 1947, s. 36.

4 J. Pawlikowski, Czy Polacy mog­ si¿ wybi° na niepodlegÙoï°, hĴ p://biblioteka.vilo.bialystok.pl/lektury/Barok/Jozef_Pawlikowski_ Czy_Polacy.pdf, 15.12.2014, s. 17.

5 S. Szostakowski, Franciszek Gorzkowski. Warmiak w sÙuČbie Insurekcji, Olsztyn 1977, s. 47-49; L. i A. CioÙkoszowie, Zarys dziejów

(3)

TakČe Wojciech Gutkowski, radykalny oïwieceniowiec, który prawdopodobnie w 1817 r. napisaÙ sw­ utopħ n­ po-wieï° PodróČ do Kalopei, Ù­czyÙ obywatelskoï° z militaryzacj­ narodu. Projektuj­c sw­ idealn­ Polsk¿ ukazaÙ jej miesz-kaÚców jako spoÙeczeÚstwo „pod broni­”, bo „Gdyby tedy nieprzyjaciel zbliČyÙ si¿ pod miasto […] natenczas zatarasuj­ wszystkie bramy […] i oknami z pierwszego pi¿tra strzelaj­, a kobiety z wyČszych pi¿ter granaty rzucaj­”6. Z wyraĊn­ aprobat­ autor opisaÙ takČe skÙad broni w idealnym paÚstwie: „Armat z granatnikami byÙo do 1000 sztuk najwi¿cej drucia-nych, broÚ rozmaita najpi¿kniej uÙoČona i wypolerowana, a r¿cznych granatów niesÙychane mnóstwo”7.

O ile jednak zasi¿g owych pism czy tajnych organizacji byÙ bardzo ograniczony, o tyle szkoÙ­ patriotyzmu i republi-kanizmu stawaÙy si¿ wojny, w których Polacy brali udziaÙ. Nowoczesnymi ideami politycznymi polski ČoÙnierz nasi­kaÙ w czasie batalii czasów napoleoÚskich; wszak chociaČby W. Gutkowski odbyÙ swój szlak bojowy pod wodz­ Cesarza Francuzów8. O ograniczeniach tego modelu emancypacji ïwiadczy fakt, iČ oddziaÙy znad WisÙy i Buga tÙumiÙy rewolucj¿ haitaÚsk­, której uczestnicy podnosili przecieČ dezyderaty zbliČone do oczekiwaÚ polskich irredentystów9.

Tuҝaczka cenѱ obywatelstwa, czyli na manowcach idei

Powstanie listopadowe byÙo okresem, w którym – jak chciaÙ anonimowy publicysta „Gazety Polskiej” - „KaČdy Polak jest ČoÙnierzem, Polska koszarami, a kaČdego w szczególnoïci wÙasnoï° dochodem publicznym”10. Po kl¿sce tego zry-wu rozpocz­Ù si¿ caÙkowicie nowy etap w reß eksjach nad ksztaÙtowaniem nowoczesnego narodu poprzez dyskursywn­ kreacj¿ ČoÙnierzy-obywateli. NamysÙ ten wielokrotnie przybieraÙ charakter historiozoÞ czny. Joachim Lelewel wskazywaÙ, Če caÙoksztaÙt szlacheckich przywilejów, a przede wszystkim posiadanie wÙasnoïci ziemskiej, wzi­Ù si¿ z obowi­zków publicznych, przede wszystkim obowi­zku obronnoïci11. Pocz­tkowo system ten funkcjonowaÙ prawidÙowo, a granica mi¿dzy stanem „kmieci” i wojowników – „Lechitów” – byÙa pÙynna. „Ale przez najazd cudzoziemczych ludów, przez rozerwanie i porobienie zamieszania, przez egoistyczn­ poČ­dliwoï° przewodz­cych i przez dziaÙanie nowego chrzeïci-jaÚskiego porz­dku, który w obj¿cia narodowe juČ gÙ¿boko rozpuïciÙ korzenie, wycieÚczyÙa si¿ wnet siÙa gminu”12. Wedle Lelewela, po ucieczce z kraju BolesÙawa gmiaÙego nast­piÙ ostateczny rozÙam mi¿dzy stanami13, który doprowadziÙ do zniewolenia chÙopów i w dÙuČszej perspektywie – do rozbiorów.

Lelewelowsk­ historiozoÞ ¿ rozwin­Ù i do wyrazistych wniosków doprowadziÙ uczestnik powstania listopadowe-go, a nast¿pnie dziaÙacz polityczny z kr¿gu Wielkiej Emigracji, Jan Kanty Podolecki. TwierdziÙ on, Če w pierwotnym, gminowÙadczym systemie sÙowiaÚskim szlachcic, czyli ČoÙnierz, miaÙ prawo uČytkowa° ziemi¿. Z czasem jednak, zdaniem J.K. Podoleckiego, ustrój ten ulegÙ wypaczeniu pod wpÙywem pr­dów i instytucji Zachodu, czego gÙównym objawem byÙo pojawienie si¿ poddaÚstwa chÙopów14. Szlachta natomiast, doprowadzaj­c swym egoizmem do upadku paÚstwa, zÙamaÙa umow¿ spoÙeczn­, a wi¿c powinna straci° przywileje, nadane jej z tytuÙu sprawowania obowi­z-ków wojskowych. Dlatego teČ J.K. Podolecki zalecaÙ powrót do – typowej dla pierwotnej SÙowiaÚszczyzny - spoÙecznej harmonii. Zbrojne powstanie ma wi¿c oznacza° zwrot ku zbiorowemu, obywatelskiemu „Ja, przez zlanie, spojenie, zjednoczenie elementu szlacheckiego z chÙopskim”15, poniewaČ, jak wskazywaÙ kilka zdaÚ dalej, „Szlachta wyobraČa sum¿ siÙ moralnych, chÙopi materialnych. Zharmonizowanie ich uszlachetniaj­ce i podnosz­ce ogóÙ jest potrzeb­

mo-6 W. Gutkowski, PodróČ do Kalopei, Z. Gross (red.), Warszawa 1956, s. 126.

7 TamČe. Opis ten warto zestawi° z ukazaniem arsenaÙu w dziele innego radykalnego twórcy okresu oïwiecenia, StanisÙawa Kostki Potockiego. W PodróČy do Ciemnogrodu, b¿d­cej satyr­ na katolick­ bigoteri¿ i wstecznictwo, nast¿puj­co zobrazowaÙ on broÚ, sÙuČ­c­ juČ nie dobru wspólnoty obywatelskiej, ale baronom w wojnach feudalnych: „Po ïcianach wisiaÙy na ksztaÙt trofeów stare chor­-gwie, pordzewiaÙe halabardy, heÙmy, szyszaki, paÙasze, kopie, pancerze i zbroje” (S. Kostka Potocki, PodróČ do Ciemnogrodu, E. Kipa (red.), WrocÙaw 2003, s. 134).

8 Z. Najdowski, „PodróČ do Kalopei” Wojciecha Gutkowskiego. Studium z dziejów myïli polskiego Oïwiecenia, Warszawa 1988, s. 51-52. 9 Ten frapuj­cy rozdĊwi¿k mi¿dzy zrodzonym przez rewolucj¿ francusk­ dyskursem wolnoïci a praktyk­ stÙumienia zrywu niewolników analizuje Susan Buck-Morss wskazuj­c, Če proklamowana na Haiti w 1801 r. konstytucja szÙa dalej, niČ Deklaracja Praw CzÙowieka i Obywatela, bo obejmowaÙa zasad­ wolnoïci wszystkie rasy oraz uciekinierów politycznych (S. Buck-Morss, Hegel, Haiti i

hi-storia uniwersalna, tÙum. K. Bojarska, Warszawa 2014, s. 109). Sytuacja paÚszczyĊnianego chÙopa, przypisanego do ziemi i pozbawionego

praw publicznych, w duČej mierze przypominaÙa poÙoČenie niewolników, a haitaÚski mechanizm zbrojnej walki o wolnoï° byÙ dokÙadnie tym, na co liczyli polscy teoretycy irredenty w odniesieniu do chÙopów.

10 „Gazeta Polska” 1831, nr 217.

11 J. Lelewel, Stracone obywatelstwo stanu kmiecego w Polsce, Bruksela 1846, s. 4. 12 TamČe, s. 14.

13 Zwanymi przez niego „klassami” lub „kastami”. TamČe, s. 15-16.

14 J. K. Podolecki, O demokratyzmie polskim [w:] A. Grodek (red.), Wybór pism, Warszawa 1955, s. 9 i n. 15 TenČe, Charakter powstania polskiego [w:] TenČe, Wybór…, dz. cyt., s. 208.

(4)

raln­”16. Obywatelstwo wi¿c nie sprowadza si¿ u niego wyÙ­cznie do uwÙaszczenia chÙopów i przyci­gni¿cia ich w ten sposób do szeregów powstaÚczych. Akt ten oznacza takČe caÙkowit­ zmian¿ struktury spoÙecznej, jest peÙn­ realizacj­ egalitaryzmu, a takČe ma „swoje gÙ¿bokie moralne znaczenie – osobistemu Ja nadaje samodzielnoï°, zachowanie której staje si¿ potrzeb­ i prowadzi do poïwi¿cenia si¿ dla ogóÙu, dla Ja zbiorowego”17. Publiczne prawa wynikaj­ u J.K. Po-doleckiego z publicznych obowi­zków i na odwrót – obowi­zki daj­ prawa.

TakČe bardzo gÙ¿bokiego odrodzenia moralnego oczekiwaÙ chrzeïcħ aÚsko-socjalistyczny utopista Ludwik Królikowski. Nie miejsce tu na rekonstruowanie jego zawiÙej wizji przyszÙego spoÙeczeÚstwa. Doï° wspomnie°, Če wieÚcz­cy zmian¿, komunistyczny horyzont, byÙ – podobnie jak Kalopea W. Gutkowskiego – dalece zmilitaryzowany18. Oto po wprowadzeniu przynajmniej w jakiejï cz¿ïci globu nowego ustroju – Zjednoczenia – kaČda i kaČdy mieli by° zobowi­zani do noszenia broni i przejïcia przeszkolenia wojskowego. M¿ČczyĊni mieli tworzy° Wojsko Apostolskie, kobiety zaï, o ile nie wyraziÙy innej ch¿ci, zobowi­zane byÙy do peÙnienia sÙuČby w lokalnych oddziaÙach milicji. Celem formacji militarnej w nowym spoÙe-czeÚstwie nie byÙo jednak wyÙ­cznie prowadzenie wojen. W okresie pokoju ČoÙnierze mieli zajmowa° si¿ napraw­ dróg, grobli, mostów, osuszaniem bagien i innymi pracami, do których zostan­ wezwani przez wsie lub miasta. Ich obowi­zkiem byÙa takČe pomoc tym domownikom, którzy udzieliliby im noclegu podczas stacjonowania w danym miejscu19.

Intencje tych propozycji s­ doï° czytelne w kontekïcie szlacheckich naduČy°. W XIX w. bowiem obowi­zek szar-warków, czyli przymusowego ïwiadczenia robót publicznych, ci­ČyÙ gÙównie na gospodarzach i komornikach. Szlachta jednak niejednokrotnie czyniÙa z szarwarku dodatkowy wymiar paÚszczyzny. Kwestia ta u L. Królikowskiego ma jed-nak, moim zdaniem, takČe gÙ¿bszy wymiar. Skoro, wychodz­c zapewne od historiozoÞ cznych przesÙanek dotycz­cych przywilejów szlacheckich, postrzegaÙ on je w wymiarze posÙugi wojskowej, to konsekwencj­ takiego rozumowania jest przeïwiadczenie, Če w przypadku militaryzacji caÙego narodu obowi­zki spoÙeczne powinny przejï° na ČoÙnierzy, czyli na wszystkich: równe obowi­zki bowiem oznaczaj­ równoï° praw. Podobnie jak u J.K. Podoleckiego, idea ČoÙnierza-oby-watela jest tu czynnikiem, który zmienia zastan­ struktur¿ spoÙeczn­ w sposób zasadniczy.

Upatrywanie potencjaÙu emancypacyjnego w militaryzacji narodu doprowadziÙo niektórych polskich rewolucjoni-stów do apologii wojny. Najjaskrawiej rzecz t¿ uj­Ù Adam Mickiewicz. W swych Ksi¿gach narodu i pielgrzymstwa polskiego nadaÙ on polskiej idei narodowej charakteru mesjanistycznego, uznaj­c polskiego ČoÙnierza-rewolucjonist¿ za posta°, walcz­c­ juČ nie tylko o niepodlegÙoï° czy o odrodzenie SÙowiaÚszczyzny, ale o wolnoï° ludów europejskich20. Uwi-dacznia si¿ to szczególnie w - utrzymanym w formie litanii – zakoÚczeniu dzieÙa, a konkretnie w wezwaniu: „O wojn¿ powszechn­ za wolnoï° ludów prosimy ci¿, panie, amen”21. W podobnym tonie wieszcz wypowiadaÙ si¿ na Ùamach „Trybuny Ludów”, gdzie wskazywaÙ, Če nadchodz­ca wojna/rewolucja b¿dzie starciem „mi¿dzy wielk­ rodzin­ kró-lewsk­, jedn­ i niepodzieln­, a ludami, rozproszonymi czÙonkami wielkiej rodziny europejskiej”22. O koniecznoïci sto-czenia ostatniej wojny z ciemi¿Čycielami pisaÙ takČe ks. Piotr gciegienny w swej ZÙotej ksi­Čeczce – rzekomej bulli papieČa Grzegorza XVI. WskazywaÙ on, co prawda, Če Bóg brzydzi si¿ wojny, jednak „Jedn­ jeszcze wojn¿ odby° b¿dziecie musieli - wojn¿ sprawiedliw­, bo w obronie Čycia i wolnoïci swojej i bliĊnich podniesiecie j­, w obronie praw i pracy waszej prowadzi° j­ b¿dziecie”23.

Wi¿kszoï° analizowanych koncepcji z Þ gur­ ČoÙnierza-obywatela Ù­czyÙa lud, b¿d­cy w pierwszych dekadach XIX w. synonimem chÙopstwa. Bezprecedensowe pod tym wzgl¿dem jest wi¿c uj¿cie, zaproponowane przez grup¿, skupio-n­ wokóÙ Jana CzyÚskiego, na Ùamach „Echa Miast Polskich”. W pierwszym numerze tego nieperiodycznego pisma

16 TamČe. 17 TamČe, s. 207.

18 Cho° L. Królikowski stwierdzaÙ, iČ w Koïciele Chrystusowym nie b¿dzie wojska, bo to ïlepe narz¿dzie, wykonuj­ce polecenia dowódcy, a kaČdy „ČoÙnierz jest naturalnym nieprzyjacielem swobód ludu” (L. Królikowski, Wojsko [w:] „Polska Chrystusowa: pismo poïwi¿cone zasadom spoÙecznym”, T. I, zeszyt pierwszy, ParyČ 1842, s. 139-142). Wydaje si¿ jednak, Če Królikowski ma tu na myïli pod-legÙe wÙadzy armie zawodowe, a nie dziaÙaj­c­ w imi¿ idei i w interesie ludu narodow­ czy obywatelsk­ siÙ¿ zbrojn­. PisaÙ wszak w tym samym tekïcie, Če „Lud Chrystusów nie jest bynajmniej stadem niemych owiec, które kaČdemu rzeĊnikowi i wilkowi dadz­ si¿ zabħ a°”, a „KoïcióÙ Chrystusów nie tylko jest cierpi­cym, ale i wojuj­cym” (TamČe, s. 136-137).

19 TenČe, SkÙad Zjednoczenia [w:] „Polska Chrystusowa…”, T. I, zeszyt drugi, ParyČ 1845, s. 338-339.

20 Jeszcze w 1875 r. rzecz t¿ podobnie postrzegali Karol Marks i Fryderyk Engels, którzy pisali, iČ: „Polska jest nie tylko jedynym plemieniem sÙowiaÚskim, ale jest równieČ jedynym narodem europejskim, który walczyÙ i walczy nadal jako kosmopolityczny ČoÙnierz rewolucji”. Zob. K. Marks, F. Engels, W obronie Polski [w:] DzieÙa wybrane, T. III, Warszawa 1982, s. 105-109.

21 A. Mickiewicz, Ksi¿gi narodu i pielgrzymstwa polskiego, Warszawa 1986, s. 112.

22 TenČe, Braterstwo mi¿dzynarodowe [w:] TenČe, Trybuna Ludów, tÙum. L. PÙoszewski, Warszawa 1956, s. 219. 23 Cyt. za pierwszym przedrukiem: „Robotnik” 1925, nr 165, s. 2.

(5)

J. CzyÚski wyjaïniaÙ: „Jedni chc­ znosi° wÙasnoï°, inni uposaČaj­ ubogich kosztem nic niemaj­cych, a wszyscy zapominaj­ o szeïciu milionach mieszkaÚców, których liczba, siÙa, ïwiatÙo, przemysÙ, poïwi¿cenie jest koniecznie potrzebnym nie tylko do wywalczenia niepodlegÙoïci, ale do oswobodzenia i uszcz¿ïliwienia wszystkich ziemi naszej mieszkaÚców”24. By natomiast niepodlegÙoï° odzyska°, „kaČdy na ziemi polskiej zrodzony musi by° obywatelem i ČoÙnierzem, gotowym na obron¿ kraju, usposobionym do prawodawczej, administracyjnej i s­downiczej wÙadzy”25. TakČe na Ùamach „Echa…” d­-Čenia militarystyczne ïciïle splotÙy si¿ z orientacj­ prorównoïciow­. Analizuj­c kl¿ski dotychczasowych (z perspektywy 1843 r.) powstaÚ, redakcja wskazywaÙa na gÙówn­ ich przyczyn¿: „nie wymierzyliïmy sprawiedliwoïci ludowi, a przez lud rozumiemy i wÙoïcian i miast mieszkaÚców”26. Wielce znamienna jest takČe przytoczona przez „Echo…” rozmowa (rzeczywista b­dĊ Þ kcyjna) dwóch szlachciców z powstania listopadowego. „- CóČ tam sÙycha° na polu boju? - Niestety, straciliïmy stu obywateli. - Jak to, Panie? Tysi­c. - Tak. Sto oÞ cerów i dziewi¿°set ČoÙnierzy”27. Ten krótki dialog jest dla redakcji ilustracj­ szlacheckiego zaïlepienia, które zgubiÙo Polsk¿.

D­Čenie do restytucji polskiej paÚstwowoïci oraz poszerzenia zakresu wspólnoty politycznej drog­ walki zbrojnej w pierwszych dekadach XIX w. nie byÙo marzycielstwem znudzonych intelektualistów. Wiele z opisanych postaci popie-raÙo swe sÙowa czynami, sÙuČ­c w armiach powstaÚczych oraz bħ ­c si¿ na ulicach wielu europejskich miast „za wolnoï° Wasz­ i nasz­”. Za swe zaangaČowanie pÙacili wysok­ cen¿ – niewola, wi¿zienia, katorga na Syberii, czasem kara ïmierci, bardzo cz¿sto koniecznoï° opuszczenia ziem polskich, na które nigdy juČ nie mieli powróci°. Fakty te rodz­ pytanie, czy rzeczywiïcie droga irredentystyczna byÙa skuteczna, czy nie sÙuČyÙa raczej zaborcom do zr¿cznego „wypychania” jedno-stek buntowniczych i niewygodnych z ziem polskich? Czy w pierwszej poÙowie okresu rozbiorów polscy rewolucjoniïci mogli zastosowa° form¿ horyzontalnego oporu, który byÙby z jednej strony oparty na przemocy, ale i na budowaniu auto-nomicznych struktur, generuj­cych bardziej dÙugofalowe dziaÙania? Powróc¿ do tego problemu po przeïledzeniu losów „ČoÙnierza-obywatela” po Þ asku powstania styczniowego oraz próbie uchwycenia tej Þ gury w koncepcjach lewicowych organizacji partyzanckich w czasie II wojny ïwiatowej.

Wobec traumy poraӐki

Kl¿ska powstania styczniowego na mniej wi¿cej dwudziestolecie wstrzymaÙa niepodlegÙoïciowe poruszenia na zie-miach polskich. Na bazie tego traumatycznego doïwiadczenia zmianie ulegÙy takČe d­Čenia kolejnego zbuntowanego pokolenia. Odradzaj­cy si¿ w latach 80. ruch antysystemowy nie stawiaÙ juČ sobie jako celu doprowadzenia do masowej mobilizacji ludu w celu wydania walnej bitwy armiom reakcyjnych monarchii europejskich. Odt­d jedn­ z form oporu byÙo powstawanie uczniowskich i studenckich kóÙek samoksztaÙceniowych, które byÙy inkubatorami niebezpiecznych idei. Na antypodach podziemnej edukacji sytuowaÙa si¿ strategia indywidualnego terroru. Jej emanacj­ byÙ udany zamach na cara Aleksandra II, dokonany przez Polaka Ignacego Hryniewieckiego. Najistotniejszym jednak z nowych elementów byÙa aktywnoï° w ruchu robotniczym. Ostatnie z duČych antycarskich wyst­pieÚ – rewolucja 1905-1907 – miaÙa juČ cha-rakter gÙównie strajkowy, a nie stricte militarny.

W peÙniejszej formie Þ gura „ČoÙnierza-obywatela” przetrwaÙa w kr¿gach emigracyjnych. Jak wskazuje Ryszard Mi-chalski, przez wiele lat jedynym Ù­cznikiem mi¿dzy pokoleniem radykalnych demokratów a pokoleniem ruchu socjali-stycznego byÙ BolesÙaw Limanowski, którego historyk okreïliÙ jako „kontynuatora radykalnej myïli irredencko-spoÙeczne-j”28. Z caÙ­ pewnoïci­ nielegalnie kolportowane na teren Kongresówki teksty B. Limanowskiego byÙy istotnym punktem odniesienia dla pokolenia, które wchodziÙo w dorosÙoï° w latach osiemdziesi­tych i dziewi¿°dziesi­tych XIX w.29

Wydawana w kr¿gu tego myïliciela w latach 1889-1892 r. w ParyČu „Pobudka: czasopismo narodowo-socjalistyczne” w swym programie powtarzaÙa tez¿, ukut­ jeszcze w pierwszej poÙowie XIX w. – rewolucja europejska skÙada si¿ z sze-regu rewolucji narodowych, prowadzonych z broni­ w r¿ku30. Niemniej topos ČoÙnierza-obywatela powracaÙ tu nie bez pewnych pytaÚ i zastrzeČeÚ. W jednym z artykuÙów wskazywano, Če powstanie styczniowe okazaÙo si¿ tragiczne w skut-kach, bo doprowadziÙo do wykrwawienia si¿ polskiej radykalnej mÙodzieČy. Miejsce owej mÙodej, zbuntowanej inteligencji

24 „Echo Miast Polskich” 1843, nr 1. 25 TamČe, s. 2.

26 „Echo Miast Polskich” 1843, nr 2, s. 2. 27 „Echo Miast Polskich” 1843, nr 3, s. 3.

28 R. Michalski, Socjalizm a niepodlegÙoï° w polskiej myïli socjalistycznej (1878-1918), ToruÚ 1988, s. 34. 29 B. CywiÚski, Rodowody niepokornych, Warszawa 2010, s. 51.

(6)

zaj¿li w efekcie lojaliïci, czego przykÙadem dla autora tekstu byÙa Galicja31. Emigracja z kolei, zamiast koncentrowa° si¿ na przekazywaniu niepodlegÙoïciowych idei na ziemie polskie, wykrwawiaÙa si¿ w wielkich rewolucyjnych bataliach, takich jak wojna o zjednoczenie WÙoch czy Komuna Paryska32.

ZwÙaszcza ta ostatnia byÙa dla polskich wygnaÚców ostatni­ wielk­, zbrojn­ prób­ siÙ z europejsk­ reakcj­. W reß ek-sjach róČnych myïlicieli socjalistycznych przetrwaÙa ona jako mit, do którego powracano przy okazji rocznic. W dwudzie-stolecie Komuny publicysta kryj­cy si¿ pod pseudonimem „Lucifer” z uznaniem wspominaÙ, iČ lud ParyČa zniósÙ armi¿ staÙ­33. To z pozoru bÙahe sformuÙowanie kryje w sobie przeïwiadczenie o wyČszoïci wojsk rewolucyjnych nad zawodo-wymi. Wynika to nie tylko z faktu, Če te pierwsze kreowaÙy zmian¿, a drugie stabilizowaÙy stary porz­dek. Dla rewolucjo-nistów ludowe pochodzenie siÙy zbrojnej wi­zaÙo si¿ z wiar­, Če w momencie wybuchu walk ČoÙnierze z poboru nie dadz­ si¿ wykorzysta° do pacyÞ kacji tÙumu, tylko przejd­ na stron¿ rewolty. W podobnie entuzjastycznym tonie redaktorzy „Pobudki...” wypowiadali si¿ na temat nowego programu niemieckiej socjaldemokracji, który w jednym z punktów gÙosiÙ: „Wychowanie dla ogólnej sÙuČby wojskowej. Obrona ludowa zamiast wojska staÙego”34.

Paradoksalnie, na cz¿ïciowy powrót do idei ČoÙnierza-obywatela wpÙyw miaÙa kolejna traumatyczna, pokoleniowa kl¿ska – rewolucja 1905-1907. Po jej upadku socjaliïci, skupieni wokóÙ Józefa PiÙsudskiego we Frakcji Rewolucyjnej Polskiej Partii Socjalistycznej, podj¿li prób¿ kreacji szerszego, nieklasowego juČ podmiotu politycznego, który byÙby zdolny zaini-cjowa° przemiany, wiod­ce do odzyskania przez Polsk¿ niepodlegÙoïci. Sk­din­d, wedle póĊniejszego MarszaÙka, PPS po rewolucji 1905 r. przestaÙa by° jedyn­ depozytariuszk­ idei niepodlegÙoïciowej. Dlatego teČ chciaÙ on porozumienia z in-nymi, niesocjalistycznymi grupami polityczin-nymi, wysuwaj­cymi postulat niezawisÙoïci Polski. W sukurs tym intencjom przyszÙy Austro-W¿gry, które umoČliwiÙy J. PiÙsudskiemu tworzenie polskich oddziaÙów w Galicji. Odt­d rzuciÙ si¿ on w wir przygotowaÚ o charakterze czysto militarnym, poci­gaj­c za sob­ cz¿ï° socjalistów. W 1910 r. wysun­Ù hasÙo walki armii ludowej z armi­ caratu35.

…oÙnierz-obywatel w pocz­tkach XX w. róČniÙ si¿ wi¿c w sposób wyraĊny od swego odpowiednika sprzed dziesi¿-cioleci. HasÙo „Za wolnoï° Wasz­ i nasz­” powtarzali odt­d przede wszystkim ci socjaliïci, którzy uwaČali, Če d­Čenia powstaÚcze s­ mrzonk­, a rewolucja zrealizuje d­Čenia polskich robotników efektywniej, niČ instytucja paÚstwa36. Praw-dopodobnie wielu spoïród angaČuj­cych si¿ w tworzenie Legionów czyniÙo to z przekonaniem, Če wszelka aktywnoï° antycarska to dziaÙanie na rzecz wolnoïci i pokoju w Europie37. Nie ulega jednak w­tpliwoïci, Če lider tego ïrodowiska – J. PiÙsudski – z „czerwonego tramwaju” wysiadÙ juČ na kilka lat przed odzyskaniem niepodlegÙoïci38. Wszelk­ jego aktywnoï° z tego okresu naleČy wi¿c analizowa° przez pryzmat narodowego egoizmu, a nie walki o ustrój „spoÙecznej sprawiedliwoïci”.

Sequel. Ku Polsce Ludowej

Formacja ČoÙnierza-obywatela odČyÙa w czasie II wojny ïwiatowej. StaÙo si¿ tak w duČej mierze dlatego, Če konß ikt ten dotkn­Ù szerokich warstw ludnoïci niezaangaČowanej bezpoïrednio w przebieg dziaÙaÚ zbrojnych, co wpÙyn¿Ùo sty-muluj­co na wyksztalcenie si¿ róČnych form oporu i wci­gn¿Ùo wielu cywilów do walki z okupantem. NaÙoČyÙ si¿ na to kontekst ideologiczny. grodowiska lewicowe i centrolewicowe wi­zaÙy wybuch wojny ze strukturalnym kryzysem kapitalizmu. Zdawano sobie jednoczeïnie spraw¿ z manowców, na które wiodÙy alternatywne pespektywy autorytarne, faszystowskie i komunistyczne. Wszystko to zmuszaÙo do poszukiwaÚ nowych rozwi­zaÚ w obliczu trwaj­cej wojny.

31 „Pobudka: czasopismo narodowo-socjalistyczne” 1889, nr 2, s. 4. 32 TamČe, s. 9.

33 „Pobudka: czasopismo narodowo-socjalistyczne” 1891, nr 3, s. 2. 34 „Pobudka: czasopismo narodowo-socjalistyczne” 1891, nr 6, s. 4.

35 J. PiÙsudski, Zadania praktyczne rewolucji w zaborze rosyjskim, hĴ p://lewicowo.pl/zadania-praktyczne-rewolucji-w-zaborze-rosyj-skim/, 15.12.2014.

36 Takie przekonanie wyraČaÙ np. Julian Marchlewski. Zob. M. …ychowski, Polska myïl socjalistyczna XIX i XX wieku (do 1918 r.), Warszawa 1976, s. 418.

37 Legiony z caÙ­ pewnoïci­ miaÙy obywatelski charakter. Punkty werbunkowe tych formacji tworzono np. w siedzibach czaso-pism socjalistycznych, a w ich szeregi wst­piÙo wielu prominentnych polityków lewicowych, np. J¿drzej Moraczewski, Herman Lieber-man, Emil Bobrowski, Ryszard Kunicki czy Zygmunt Klemesiewicz. Fakt, iČ wielu z wymienionych piastowaÙo wysokie stanowiska publiczne (lekarze, posÙowie, naukowcy) kaČe postrzega° Legiony jako formacj¿ rzeczywiïcie obywatelsk­. Nie bez powodu Bohdan Urbankowski uwaČaÙ Legiony za „najinteligentniejsz­ armi¿ ïwiata”. Zob. M. …ychowski, dz.cyt., s. 462-463; B. Urbankowski, FilozoÞ a

czynu. gwiatopogl­d Józefa PiÙsudskiego, Warszawa 1988, s. 222.

(7)

Przedstawiciele Polskiej Partii Socjalistycznej – Wolnoï°-Równoï°-NiepodlegÙoï° liczyli na przej¿cie wÙadzy w dro-dze „powstania rewolucyjnego”, które powinno wyÙoni° „rewolucyjny rz­d robotniczo-chÙopski”. Odbudowane w taki sposób paÚstwo miaÙo by° Polsk­ Ludow­ i Socjalistyczn­39. Opowiedzenie si¿ za wybuchem rewolucyjnego powstania dobrze wpisywaÙo si¿ w tradycje walk spoÙecznych XIX w., do których socjaliïci w mi¿dzywojniu ch¿tnie odwoÙywali si¿ przy okazji rocznic. Rzecz jasna takie postrzeganie szans na wprowadzenie politycznych projektów w Čycie poci­gaÙo za sob­ koniecznoï° utworzenia wÙasnych siÙ zbrojnych, dlatego pojawiaÙy si¿ postulaty powszech-nego uzbrojenia robotników i chÙopów. Nigdzie jednak nie zostaÙ sprecyzowany sposób, w jaki owo uzbrojenie ludu miaÙoby si¿ dokona°40.

Przedstawiciele ruchu ludowego z kolei wskrzesili ČoÙniersko-obywatelski topos na uČytek dziaÙalnoïci propagando-wej Batalionów ChÙopskich. Jak pisano, ČoÙnierz BCh „to pierwszy raz w dziejach Polski na wysokim poziomie ideowym stoj­cy ČoÙnierz Polski ludowej. Wie, o co walczy, i przed niczym si¿ nie cofnie, jeïli sprawa tego wymaga”41. Nieustannie podkreïlano, Če chÙopskie wojsko partyzanckie musi by° przepeÙnione „duchem Polski Ludowej”42. Dlatego teČ kl¿ska okupanta nie miaÙa oznacza° koÚca zmagaÚ o realizacj¿ ideaÙów, stoj­cych przed chÙopskimi partyzantami. „My z broni­ w r¿ku sta° musimy i po rozgromieniu wroga wci­Č na straČy, na straČy wewn­trz paÚstwa, by w Polsce nowej, Polsce ludowej, nie powtórzyÙy si¿ bÙ¿dy historii i znikn¿Ùo raz na zawsze wszystko zÙo, co j­ do zguby doprowadziÙo. StraČ to b¿dzie odpowiedzialna, gdyČ nie brak i dziï wielu takich, co marz­ o powrocie przedwojennych czasów. B­dĊmy czujni”43. Bynajmniej jednak publicyïci tej orientacji politycznej w okresie II wojny ïwiatowej nie skupiali si¿ wyÙ­cznie na swoiïcie poj¿tej „awangardzie” ruchu ludowego. Podobnie jak pierwsi niepodlegÙoïciowi marzyciele wskazywali oni na potencjaÙ, tkwi­cy w sile liczebnej chÙopstwa. „Za zorganizowanymi dzisiaj straČami przednimi musz­ iï° dalsze szeregi ruchu chÙopskiego, które aČ do uzyskania ostatecznego zwyci¿stwa, aČ do zdobycia takiego porz­dku spoÙeczno--ustrojowego, który okreïlamy nazw­: Polska Ludowa, nie mog­ spocz­° w trudzie i walce”44. Wygnanie najeĊdĊców z interioru paÚstwa miaÙo wi¿c by° jedynie pierwszym etapem na drodze do wprowadzenia sprawiedliwszego, w ich mniemaniu, ustroju.

…oҝnierz-obywatel i marginesy wspÓlnoty

HasÙa dotycz­ce Polski Ludowej, poszukiwanie wrogów ludu i zapowiedzi walki z nimi, nastawione ideowo bojówki – wszystko to budzi doï° jednoznaczne skojarzenia. W tym miejscu wi¿c, na bazie zebranego materiaÙu empirycznego, chciaÙbym postawi° pytanie o rol¿ analizowanej Þ gury antropologiczno-politycznej. Najpierw jednak, dla uzupeÙnienia wywodu, ukaČ¿, kim prawdopodobnie ČoÙnierz-obywatel nie byÙ.

Ukazani w przywoÙanym na wst¿pie obrazie J.-L. Davida ČoÙnierze wykonuj­ salut rzymski, co – w zestawieniu z doï° powszechnym wïród historyków przekonaniem, Če rewolucja francuska stworzyÙa nowoczesny, rewolucyjny nacjona-lizm – moČe wieï° na manowce prezentystycznych interpretacji. Istniej­ wszak badacze uznaj­cy np. G. Garibaldiego za protofaszyst¿45. Jednak, jak wspomniaÙem na pocz­tku, na gruncie polskim endecja niech¿tnie si¿gaÙa po tradycj¿ po-wstaÚ oraz Þ gur¿ ČoÙnierza-obywatela46. To stwierdzenie jednak zdaje si¿ nie rozwi­zywa° problemu.

Wypowiedzenie wojny istniej­cemu ustrojowi byÙo gÙówn­ form­ buntu, któr­ potraÞ li pomyïle° i zastosowa° eu-ropejscy rewolucjoniïci ze schyÙku wieku XVIII i co najmniej pierwszej poÙowy nast¿pnego stulecia. Ich walka toczyÙa si¿ przeciwko ogl¿dnie pojmowanej reakcji, rozumianej zwÙaszcza jako monarchiczne trony i wspieraj­cy je arystokraci oraz duchowni. Wówczas jeszcze nie zdawano sobie sprawy z faktu, Če walki spoÙeczne przybieraj­ róČne formy i tocz­ si¿ na róČnych, zazwyczaj nierównolegÙych poziomach; Če rezerwuar nowoczesnych idei mieïci w sobie znacznie wi¿-cej, niČ tylko demokratyzm. Kwestie te nie zawieraÙy si¿ w republikaÚsko-rewolucyjnym ideale, opartym na dychotomii prywatne-publiczne i jasno deÞ niuj­cym wroga. Nie bez powodu F. Gorzkowski byÙ tak bezkompromisowy w

odniesie-39 M. gliwa, Polska myïl socjalistyczna (1918-1948), WrocÙaw 1988, s. 177. 40 TamČe, s. 173.

41 Lipiec 1942, Rozkaz komendy gÙównej BCh w sprawach organizacyjnych [w:] Z. MaÚkowski, J. Nowak (red.), MateriaÙy ĊródÙowe do

historii polskiego ruchu ludowego, T. IV, Warszawa 1966, dz. cyt., s. 53.

42 SierpieÚ 1942, Program lekcji na kursie szkoleniowym BCh na temat zadaÚ BCh [w:] MateriaÙy…, T. IV, dz. cyt., s. 61. 43 1943 wrzesieÚ 15, Rozkaz komendanta gÙównego BCh w sprawach organizacyjnych [w:] MateriaÙy…, T. IV, dz. cyt., s. 233.

44 1942 paĊdziernik. – ArtykuÙ uzasadniaj­cy powoÙanie przez ruch ludowy wÙasnej organizacji bojowej [w:] MateriaÙy…, T. IV, dz. cyt., s. 91. 45 Zob. M. Caroti, Garibaldi il primo fascista, Tricase 2012.

46 Wyj­tek stanowi tu Zygmunt Balicki, który w swym dziele Egoizm narodowy wobec etyki kilkakrotnie przywoÙuje topos ČoÙnierza--obywatela. Zob. Z. Balicki, Egoizm narodowy wobec etyki, Lwów 1902.

(8)

niu do szlachty, redaktorzy „Pobudki...” szermowali hasÙami o zdradzie narodowej i „zbójectwie”47, natomiast ČoÙnierzy Batalionów ChÙopskich wzywano do zachowania „czujnoïci” w walce z wrogami ludu. Zawartego w tych koncepcjach ducha fanatyzmu z aprobat­ opisywaÙ zwolennik stosowania przemocy w polityce Georges Sorel: „…oÙnierz walcz­cy w wojnach o Wolnoï° przywi­zywaÙ niemalČe zabobonn­ wag¿ do wypeÙniania najdrobniejszych rozkazów. St­d wÙaïnie bierze si¿ fakt, Če nie okazywaÙ Čadnego wspóÙczucia dla generaÙów czy teČ urz¿dników, których po kl¿sce wysyÙano na gilotyn¿ pod zarzutem zaniedbania obowi­zków [...] Jak miaÙ bowiem wiedzie°, czy skazaÚcy rzeczywiïcie popeÙnili zdrad¿, czy teČ nie”48.

Wszystko to zdaje si¿ nasuwa° skojarzenia z produktami systemów totalitarnych, którzy nie cofali si¿ przed niczym w imi¿ róČnie pojmowanych racji. Myïl¿ jednak, Če nieuprawnione byÙoby uznanie za ČoÙnierzy-obywateli takČe przed-stawicieli Hitlerjugend czy czÙonków innego typu bojówek, pozostaj­cych na sÙuČbie dyktatur. Przede wszystkim cech­ immanentn­ ČoÙnierza-obywatela jest fakt, Če przychodziÙ z zewn­trz; atakowaÙ system, a nie go petryÞ kowaÙ. Za ten czyn wielokrotnie ponosiÙ on cen¿ najwyČsz­ – ïmier°, zesÙanie, wieloletnie wi¿zienie. Poza tym, podejmowana przez niego walka miaÙa na celu poszerzenie granic wspólnoty politycznej, a nie, jak w przypadku tworów totalitarnych, zaw¿Čenie jej do grona jednostek, speÙniaj­cych kryteria rasowe lub pozostaj­ce w odpowiednim stopniu bierne i ulegÙe. Pozostaje wreszcie pytanie, czy w odniesieniu do systemów totalitarnych moČna w ogóle mówi° o ïwiadomym i krytycznym oby-watelu, czy raczej o seryjnym produkcie machiny indoktrynacyjnej.

Na gruncie polskim konstytutywne elementy ČoÙnierza-obywatela nakÙadaÙy si¿ na problem braku niezawisÙego paÚstwa49. W rdzeniu rodzimej wersji tej idei tkwiÙo przekonanie, Če Rzeczpospolita upadÙa poprzez bÙ¿dne rozwi­za-nia ustrojowe, a nie – jak sugerowali zaborcy – „bo si¿ zapiÙa i zataÚczyÙa”50. W tym wi¿c aspekcie nurt irredentystycz-ny pozostawiÙ otwart­ furtk¿ dla przyszÙej restytucji paÚstwa, wi­Č­c ïciïle odzyskanie niepodlegÙoïci z koniecznoïci­ przebudowy struktury spoÙecznej. Taka obietnica byÙa zr¿cznym posuni¿ciem socjotechnicznym, gdyČ miaÙa potencjaÙ zainteresowania spraw­ polsk­ doÙów spoÙecznych. Nie miejsce tu na roztrz­sanie, dlaczego rewolucyjne zapowiedzi niepodlegÙoïciowców nie przyniosÙy spodziewanego umasowienia ruchu powstaÚczego.

SpecyÞ ka polskich dziejów sprawiÙa, Če istotnym elementem XIX- i XX-wiecznej historii byÙy róČne typy buntowni-ków. Wïród nich Þ gur­ dominuj­c­ byÙ ČoÙnierz-obywatel, obdarzony silnym poczuciem toČsamoïci narodowej i poli-tycznej, ale takČe pewnym „nerwem”, czyli trudnym do precyzyjnego opisu typem osobowoïci, który uniemoČliwiaÙ mu uczestnictwo w ugodowej polityce. Na prac¿ tu i teraz decydowaÙ si¿ on jedynie wtedy, gdy na horyzoncie nie majaczyÙy wizje powstaÚ i rewolucji. PisaÙ wtedy, jak W. Gutkowski, podr¿czniki z dziedziny agrotechniki, prowadziÙ – jak L. Króli-kowski – liceum albo drukarni¿, wreszcie, wzorem J. CzyÚskiego, analizowaÙ francuski model gospodarczy i badaÙ prac¿ robotników miejskich. Celem dalekosi¿Čnym tych dziaÙaÚ zawsze pozostawaÙa jednak niepodlegÙoï°, poÙ­czona z prze-mian­ struktury spoÙecznej i gospodarczej.

RóČne byÙy losy analizowanej formacji – czasem kl¿ski przyczyniaÙy si¿ do nasilenia oporu, czasem zaï pacyÞ kowaÙy caÙe pokolenie. Walka zbrojna jednak pozostawaÙa pokus­, bo niosÙa ze sob­ szczególny Ùadunek emocji i zaangaČowa-nia, ale takČe wielokro° okazywaÙa si¿ brutaln­ koniecznoïci­. Trudna jest wi¿c jednoznaczna ocena ČoÙnierza-obywatela. Z caÙ­ pewnoïci­ plany poruszenia mas i ukierunkowania ich energii na aktywnoï° niepodlegÙoïciow­ i równoïciow­ okazaÙy si¿ naiwne i oparte nie na rzeczywistych nastrojach spoÙecznych, lecz na projekcji tych nastrojów i myïleniu Čycze-niowym. Dlatego teČ skutkiem radykalnego czynu nieraz okazywaÙo si¿ nie spi¿trzanie rewolucyjnej fali, ale powodowa-nie jej ujïcia. Niempowodowa-niej, bezkompromisowe zaangaČowapowodowa-nie w walk¿ przyczyniaÙo si¿ do powstania tradycji i spoÙecznych mitów, które zakorzeniaÙy si¿ w spoÙecznej ïwiadomoïci i – przetwarzane przez kolejne pokolenia – nadaÙy Čywotnoï° Þ gurze ČoÙnierza-obywatela, umoČliwiaj­c jej reaktywacje w coraz to nowych kontekstach.

47 Autor podpisany jako H. Polanowski pisaÙ: „...my, socjaliïci narodowi, uroczyïcie oïwiadczamy, Če Čadnych rozbiorów Polski nie uznajemy, Čadnych granic ustanowionych przez zbójeckie kongresy zna°, ani o Čadnych kompromisach z rz­dami sÙysze° nie chce-my, a tych, którzy uprawiaj­ polityk¿ kompromisów z najazdem, mianem zdrajców sprawy narodowej otwarcie pi¿tnujemy”. „Pobudka: czasopismo narodowo-socjalistyczne”, 3/1891, s. 1.

48 G. Sorel, RozwaČania o przemocy, tÙum. M.J. Mosakowski, Warszawa 2014, s. 255.

49 To takČe prawdopodobnie wpÙyn¿Ùo na brak protofaszystowskich fascynacji ČoÙnierzy-obywateli. Trudno wszak wyobrazi° sobie zaist-nienie faszyzmu we wspólnocie politycznej, pozbawionej organizacji paÚstwowej.

(9)

Teksty ӎrÓdҝowe:

[1] „Echo Miast Polskich” 1843. [2] „Gazeta Polska” 1831, nr 217.

[3] MateriaÙy ĊródÙowe do historii polskiego ruchu ludowego, T. IV, MaÚkowski Z., Nowak J. (red.), Warszawa 1966.

[4] „Pobudka: czasopismo narodowo-socjalistyczne”, 1889-1891.

[5] „Polska Chrystusowa: pismo poïwi¿cone zasadom spoÙecznym”, T. I, zeszyt pierwszy, ParyČ 1842. [6] „Robotnik” 1925, nr 165.

[7] UniwersaÙ Urz­dzaj­cy WÙoïcian i skuteczn­ dla nich opiek¿ Rz­dow­ zapewniaj­cy, hĴ p://pl.wikisource.org/wiki/Uniwersa%C5%82_

Urz%C4%85dzai%C4%85cy_W%C5%82o%C5%9Bcian_i_skuteczn%C4%85_dla_nich_opiek%C4%99_Rz%C4%85dow%C4%85_zapew-niai%C4%85cy, 15.12.2014.

[8] Balicki Z., Egoizm narodowy wobec etyki, Lwów 1902.

[9] Gutkowski W., PodróČ do Kalopei, Gross Z. (red.), Warszawa 1956. [10] Kostka Potocki S., PodróČ do Ciemnogrodu, Kipa E. (red.), WrocÙaw 2003. [11] Lelewel J., Stracone obywatelstwo stanu kmiecego w Polsce, Bruksela 1846. [12] Marks K., Engels F., W obronie Polski [w:] DzieÙa wybrane, T. III, Warszawa 1982. [13] Mickiewicz A., Ksi¿gi narodu i pielgrzymstwa polskiego, Warszawa 1986. [14] Mickiewicz A., Trybuna Ludów, tÙum. PÙoszewski L., Warszawa 1956.

[15] Pawlikowski J., Czy Polacy mog­ si¿ wybi° na niepodlegÙoï°, hĴ p://biblioteka.vilo.bialystok.pl/lektury/Barok/Jozef_Pawlikowski_Czy_Polacy. pdf, 15.12.2014.

[16] PiÙsudski J., Zadania praktyczne rewolucji w zaborze rosyjskim, hĴ p://lewicowo.pl/zadania-praktyczne-rewolucji-w-zaborze-rosyjskim/, 15.12.2014.

[17] Podolecki J.K, Wybór pism, Grodek A. (red.), Warszawa 1955.

[18] Sorel G., RozwaČania o przemocy, tÙum. Mosakowski M.J., Warszawa 2014.

Bibliografia:

[19] Borejsza J.W., W kr¿gu wielkich wygnaÚców (1848-1895), Warszawa 1963.

[20] Buck-Morss S., Hegel, Haiti i historia uniwersalna, tÙum. Bojarska K., Warszawa 2014. [21] Caroti M., Garibaldi il primo fascista, Tricase 2012.

[22] CioÙkoszowie L. i A., Zarys dziejów socjalizmu polskiego, T. I, Londyn 1966. [23] CywiÚski B., Rodowody niepokornych, Warszawa 2010.

[24] Michalski R., Socjalizm a niepodlegÙoï° w polskiej myïli socjalistycznej (1878-1918), ToruÚ 1988.

[25] Najdowski Z., „PodróČ do Kalopei” Wojciecha Gutkowskiego. Studium z dziejów myïli polskiego Oïwiecenia, Warszawa 1988. [26] Próchnik A., Demokracja koïciuszkowska, Warszawa 1947.

[27] Szostakowski S., Franciszek Gorzkowski. Warmiak w sÙuČbie Insurekcji, Olsztyn 1977. [28] gliwa M., Polska myïl socjalistyczna (1918-1948), WrocÙaw 1988.

[29] Urbankowski B., FilozoÞ a czynu. gwiatopogl­d Józefa PiÙsudskiego, Warszawa 1988. [30] …ychowski M., Polska myïl socjalistyczna XIX i XX wieku (do 1918 r.), Warszawa 1976.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bez względu na status prawny obiektu dziedzictwa piśmienniczego i jego przy- pisanie do jakiejkolwiek grupy obiektów dziedzictwa kultury, pewne zachowa- nia związane z

Trudno mieć wszakże o to większe pretensje do wydawców, którzy – jako patrolodzy – postawili sobie za cel w pierwszej ko- lejności dostarczyć wszystkim zainteresowanym badaczom

Rozmowy indywidualne i spotkania z pedagogiem, godziny wychowawcze, rozmowy z nauczycielami oraz rodzicami, Dyrektor, pedagog, wychowawca, na- uczyciele, pielęgniar- ka

Perturbative quantum gravity in the framework of the Schwinger–Keldysh formalism is applied to compute lowest-order corrections to expansion of the Universe described in terms of

Skoro dla wszystkich krajów gospodarczo najmniej zaawansowanych oraz dla większości średnio rozwiniętych krajów Afryki, wyspiarskich krajów Pacyfiku i Karaibów głównym

W rozdziale pierwszym zatytułowanym "Artykuły" swoje prace udostępnili: mgr Elżbieta Tęcza z Wilczej Woli (nauczycielka Gimnazjum im.. Szulima Saleschutza) o

Kiedy jednak ryzyko infekcji nie daje się ograniczyć jedynie do bior­ cy, a wielu autorów opowiada się właśnie za takim scenariuszem rozwojowym, można postawić uzasadnione

W kantyku Symeona Jezus zostaje na­ zwany chwałą Izraela (Łk 2,32). Eine theologische Àsthetik. Band III/2: Theologie.. Zobaczyć Chry­ stusa, to wraz ze starcem Symeonem i