• Nie Znaleziono Wyników

O źródłach "Kroniki pruskiej" Piotra z Dusburga : (na marginesie pracy Marzeny Pollakówny, "Kronika Piotra z Dusburga")

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O źródłach "Kroniki pruskiej" Piotra z Dusburga : (na marginesie pracy Marzeny Pollakówny, "Kronika Piotra z Dusburga")"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Labuda, Gerard

O źródłach "Kroniki pruskiej" Piotra

z Dusburga : (na marginesie pracy

Marzeny Pollakówny, "Kronika

Piotra z Dusburga")

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2-3, 217-243

(2)

A R T Y K U Ł Y

G E R A R D L A B U D A

O ŹRÓDŁACH „KRONIKI PRUSKIEJ” PIOTRA Z DUSBURGA

( NA M A R G IN E S IE P R A C Y M A R Z E N Y P O L L A K Ó W N Y ,

K R O N I K A P I O T R A Z D U S B U R G A )

1. D ogłębna an aliza h isto rio g raficzn a K ro n ik i P iotra z D u sb u rg a zaw ­ sze leżała w k rę g u p iln iejszy ch zadań polskiej h isto rio g rafii. N ależy w y ­ razić radość, że o trzy m aliśm y w p ra c y M arzeny P o l l a k ó w n y sp eł­ nienie naszych oczekiw ań. S tan o w i ona nie ty lk o podsum ow anie d o ty ch ­ czasow ego sta n u bad ań , lecz tak że o tw iera now y jej etap.

W K ronice P io tra z D u sb u rg a m iała oparcie legenda o Z akonie K rz y ­ żackim , jak o in s ty tu c ji w alczącej n a pog ań sk im w schodzie E u ro p y o roz- k rzew ien ie w ia ry chrześcijańskiej, a tak że niosącej w yższą k u ltu rę n ie ­ m iecką b a rb a rz y ń sk im ludom n ad b ałty ck im . P rzek azy te j K r o n ik i zacią­ ży ły jed n o stro n n ie n a d w y o b rażen iam i o p o czątk ach p a ń stw a krzy żack ie­ go w P ru sach . O d czasów Jo h a n n e sa V o i g t a (1827) p od je j u ro k iem znalazła się n ie ty lk o niem ieck a h isto rio g rafia ro m an ty czn a, lecz także pozy ty w isty czn a *. P ow agę jej p o d budow ały b ad a n ia źródłoznaw cze М аха T ö p p e n a, T heodora H i r s c h a, E rn sta S t r e h l k e g o , h isto ry k ó w tw orzących zaczątki k ry ty c z n e j h isto rio g rafii p ru sk iej w połow ie X IX w ieku. K ro n ik a P io tra z D u sb u rg a je s t p ierw szy m oficjalnym w y tw o re m h isto rio g rafii zakonnej; h isto rio g rafia ta z czasem podporządkow ała jej przekazom w szystkie in n e źródła dokum entow e, ro czn ik arsk ie i k ro n i­ k arsk ie, p ow stałe zarów no n a te re n ie P ru s, ja k i w k ra ja c h okolicznych. P ew ien w yłom w ty c h w y o b rażen iach u czy n ił dopiero M ax P e r l - b а с h, ogłaszając w la tach siedem dziesiątych i osiem dziesiątych X IX w ieku p ierw szy cykl sw oich k ry ty c z n y c h stu d ió w n a d d ziejam i Z akonu, ale w p ły w jego n ie b y ł trw a ły 2. A u to ry te tu K ro n ik i nie zdołały podw ażyć

1 P ie rw s z ą k r y ty c z n ą o c en ą ź ró d e ł k rz y ż a c k ic h , w ty m szc z eg ó ln ie K r o n ik ą P io t r a z D u s b u r g a z a j ą ł s ię J . V o i g t, G e sc h ic h te P r e u ss e n s, B d . 3, K ö n ig s b e rg 1828, B e ila ­ g e II : U b e r d e n W e r th u n d d ie G la u b w ü r d ig k e it d e r C h r o n ik d e s O r d e n s p rie s te rs P e te r v o n D u sb u r g , ss. 603— 626; p ie rw s z y z a ry s d z ie jó w h is to r io g r a f ii P r u s k r z y ż a ­ c k ic h z aw d z ię c z a m y M. T ö p p e n o w i , G e sc h ic h te d e r p r e u s s is c h e n H is to rio g ra p h ie , B e r lin 1853; p o d s ta w o w e z n a c z e n ie m a ją p o d z ie ń d z isie js z y w s t ę p y do w y d a ń p o s z ­ c ze g ó ln y c h k ro n ik i ro c z n ik ó w , p is a n e p rz e w a ż n ie p rz e z w y d a w c ó w s e rii: S c r ip to r e s r e r u m P r u s s ic a r u m , B d. 1— 5, L e ip z ig 1861— 1874. O s ta tn io u k a z a ł s ię t. 6 t e j s e r ii o p ra c o w a n y p rz e z U . A r n o 1 d a, F r a n k f u r t a m M a in 1968. 2 P o d s ta w o w e z n a c z e n ie m a ją je g o d w ie ro z p ra w y : D ie ä lte r e C h r o n ik v o n O liva , G ö ttin g e n 1871; P r e u s s is c h -p o ln is c h e S tu d ie n z u r G e sc h ic h te d es M itte la lte r s , H. 2, H a lle 1886, ss. 71 i n .

(3)

218 G E R A R D L A B U D A

p o d jęte n a początku X X stulecia b ad an ia źródłow e W ojciecha K ę t r z y ń ­ s k i e g o i ks. S tan isław a K u j o t a 3, gdyż ich h ip e rk ry ty c y z m i fo rm a ­ lizm w ięcej um acniał w iarogodność P io tra z D usburga, niż nadw erężał. T oteż poglądy histo ry k ó w p ru sk ich z połow y X IX w iek u na tę K ronikę, u trw a lo n e zw łaszcza w e w zorow ych edycjach serii Scriptores re r u m P rus-

sicarum (t. I— V, 1861— 1874), a upow szechnione w rozm aitego ro d zaju

k om pendiach i podręcznikach, u trz y m a ły się w h isto rio g rafii aż po dzień dzisiejszy. N aw et jed y n a now oczesna jej analiza H elm u ta B a u e r a o b ra­ cała się w k rę g u k o n se rw a ty w n y c h w y obrażeń 4. S tan b ad ań n ad K ro n ik ą P io tra z D usb u rg a po w y stąp ien iu M axa P e rlb a c h a ilu s tru je tab lica 1.

2. W yraźnie now y k ro k n a drodze do k ry ty c z n e j oceny K ro n ik i P io tra z D usburga stanow i dopiero ro zp raw a M arzeny P ollaków ny. A u to rk a p rz y ­ gotow ała sobie pole do je j analizy w ieloletnim obcow aniem z dziejam i Z a­ konu, rozpoczynając je p ięk n ą m onografią o osadnictw ie W arm ii w cza­ sach k rzyżackich (1953) 5. O m aw iana obecnie jej książk a z isto ty rzeczy nie m ogła w yczerpać p ro b lem aty k i badaw czej, ja k ą n asu w ała i n a d a l n a ­ suw ać będzie K ro n ika P io tra z D usburga, ale z pew nością p ro b le m a ty k ę tę napoczęła w dw u c e n tra ln y c h m iejscach. „Za cel staw iam y sobie — pisze ona — m ożliw ie ostateczn e u stalen ie źródeł K ro n ik i D usburga, w y ­ dobycie na ja w założeń, jak im i k iero w ał się jej au to r, oraz lepsze zrozu­ m ienie teg o u tw o ru ” (s. 10). Zgodnie z ty m założeniem część pierw sza p racy pośw ięcona je s t dociekaniom n a d źródłam i, zużytkow anym i przez P io tra z D u sb u rg a p rz y p isan iu K ro n iki, część d ru g a zrek o n stru o w an iu k o n tek stu politycznego i ideologicznego form ującego w y stró j św iatopoglą­ dow y K roniki, w łączając w to c h a ra k te ry sty k ę środow iska in telek tu aln eg o i k rąg odbiorców k ro n ik arza.

P rz e d y s k u tu je m y tu ta j dokładniej w y n ik i p racy , odnoszące się do czę­ ści pierw szej.

K ro n ika P io tra z D usburga sk ład a się z czte rech ksiąg opisujących:

a) założenie Z akonu koło 1190 r., b) p rzy b y cie K rzyżaków do P ru s około 1226 r., с) w o jn y z P ru s a m i i L itw in am i w la ta c h 1231— 1326, w raz z opi­ sem ziem i p ru sk ie j, d) w y d a rz e n ia tow arzyszące dziejom Z akonu n a sze­ rokim św iecie, czyli tzw . incydencje. P o n ad to po zakończeniu K ro n iki doszły e) su p lem en ta z la t 1226— 1330, pochodzące praw dopodobnie ró w ­ nież spod pió ra P io tra z D usburga. O czyw iste je st, że K ro n ika p isan a w la ­ tach dw udziestych X IV w ieku nie m ogła ogarniać pam ięcią ta k szerokiej

3 W . K ę t r z y ń s k i , O p o w o ła n iu K r z y ż a k ó w p r z e z k s. K o n ra d a , R o z p ra w y A k a d e m ii U m ie ję tn o śc i. W ydz. F ilo z o f.-H is to r., 45(1903), ss. 125— 230; te n ż e , D er

D e u tsc h e O rd e n u n d K o n ra d v o n M a s o v ie n , L w ó w 1904; S. K u j o t , N a jn o w s z e p ra ce d ra K ę t r z y ń s k ie g o o b is k u p ie C h r y s tia n ie i o K r z y ż a k a c h , P r z e g lą d H is to ry c z n y

1(1905), s. 282— 304 i 418— 469. P o r. te ż M. P e r l b a c h , H e r m a n v . S a lz a u n d d e r

D e u tsc h e O rd e n in d e m jü n g s te n p o ln is c h e n G e ric h t, Z e its c h rift d. W e s tp re u s s is c h e n

G e sc h ic h tsv e re in s , 48(1905), ss. 192— 228. 4 H. B a u e r , P e te r v o n D u sb u r g u n d d ie G e sc h ic h ts s c h r e ib u n g d es D e u tsc h e n O rd e n s, B e r lin 1935. 3 M. P o l l a k ó w n a , O sa d n ic tw o W a r m ii w cza sa c h k r z y ż a c k ic h , P o z n a ń 1953; te jż e , Z a n ik lu d n o ś c i p r u s k ie j, S z k ic e z d z ie jó w P o m o rz a , t. 1. P o m o r ze w ś re d n io ­ w ie c z u , p o d re d . G . L a b u d y , W a rsz a w a 1958, ss. 160— 207; te jż e , O n o w e s p o jrz e n ie na d z ie je Z a k o n u N ie m ie c k ie g o , M ed iu m A e v u m — W ie k i Ś r e d n ie . P r a c e o fia ro w a n e T a d e u sz o w i M a n te u fflo w i, W a rsz a w a 1962. ss. 159— 169.

(4)

< и J m < н

(5)

2 2 0 G E R A R D L A B U D A

skali w y d arzeń zarów no w ujęciu chronologicznym , ja k i p rzestrzen n y m . Na w ielu odcinkach czasu m usiała się odw oływ ać do źródeł pisanych.

3. Istn ie je dziś pow szechna zgoda n a to, że początki Z akonu opisał P io tr n a p o d staw ie k roniczki z a ty tu ło w an ej N a rracio de p rim o rd iis O rdinis

T heutonici, k tó re j p o w stan ie jed n i d a tu ją n a la ta 1204— 1211 (M. P e rl-

bach), in n i zaś n a la ta 1241— 1244 (ostatnio np. Udo A r n o l d ) ; stan o w i­ sko pierw sze je s t zdaniem A u to rk i słuszne 6. K roniczka o p oczątkach Z a­ konu, ja k i idący za n ią P io tr su g eru ją, że Z akon p o w stał dopiero w 1190 r. pod A kkonem jak o tw ó r całkow icie now y. Z achow ała się jed n a k tra d y c ja , w iążąca początki Z akonu ze szpitalem niem ieckim w Jerozolim ie p o w sta­ ły m po pierw szej k ru cjacie. N ie będziem y tu ta j dalej śledzili d y sk u sji n ad tą spraw ą, gdyż dotyczy ona dziejów Z akonu poza te re n e m P ru s 7.

4. O p rzy b y ciu Z akonu do P ru s poza D u sb u rg iem piszą jeszcze trzy źródła k ro n ik a rsk ie , a m ianow icie 1) R elacja H jerm ana?] Salzy, o b e jm u ­ jąca la ta 1226/1230— 1246, 2) E x o rd iu m O rdinis C ruciferorum , stanow iące fra g m e n t czternastow iecznej K ro n ik i oliw skiej, oraz 3) Translacio e t m ira ­

cula s. Barbarae 8. O R elacji H e rm a n a S alzy j ej w y d aw ca T heodor H i r s c h

u trzy m y w ał, że je s t to u tw ó r p o w stały najw cześniej w X IV w ieku, sięga­ ją c y w w ielu m iejscach do K ro n ik i P io tra z D usburga, ale prócz tego od­ w ołujący się do zaginionego źródła („X ”), w k tó ry m b y ła m ow a o p o cząt­ kach Z akonu w P ru sach . S iad y teg o zaginionego źródła o d n a jd u ją n ie ­ k tó rzy rów nież w tzw . E x o rd iu m i w T ra n sla c ji św. B a rb a ry . S to su n ek w szystkich ty c h źródeł do siebie w yw ołał ożyw ioną dyskusję. N ajw ięcej k łopotu sp raw ił L o th a r W e b e r (1878), w y su w ając tezę, iż tzw . R elacja H erm an a von Salzy je s t w spółczesna o p isyw anym w y d arzen io m i ty m sam ym n ależy do źródeł K ro n ik i p ru s k ie j D u sb u rg a 9. P rzew aży ł o statecz­ n ie pogląd M. P e rlb a c h a (1886), iż u p o d staw K ro n ik i D usb u rg a, zachow a- w anej R elacji i Translacji, tk w i w spólne, a zaginione źródło, stanow iące pierw ow zór R e la c ji10.

0 M . P e r l b a c h , Ü ber d ie N a rra cio d e p r im o r d iis O rd in is T h e u to n ic i, F o r s c h u n ­ g e n z u r d e u ts c h e n G e sc h ic h te , 13(1873), ss. 387— 392; te n ż e , D ie S t a t u t e n d e s D e u t­

s c h e n O rd e n s, H a lle 1890, ss. X I і 159 i п.; p rz e g lą d o p in ii p o d a ł o s ta tn io U . A r n o 1 d, D e p r im o r d iis O rd in is T h e u to n ic i n a rra tio , P r e u s s e n la n d , 4, (1966), ss. 17— 30, P o r.

M. P o l l a k ó w n y re c e n z ją te j ro z p ra w y . S tu d ia Ż ró d ło z n aw c z e, 13 (1968), ss. 182— 184. T e k s t N a rra c io w y d a ł U. A r n o 1 d , S c r ip to re s r e r u m P r u s s ic a r u m , B d . 6, F r a n k ­ f u r t a. M. 1968, ss. 24— 29.

7 P o r. w te j s p r a w i e o s ta tn io K . F o r s t r e u t e r , D er D e u ts c h e O rd e n a m M it­

te lm e e r , B o n n 1967, ss. 12 i п.

8 Ź r ó d ła te z o sta ły o p u b lik o w a n e w S c rip to re s r e r u m P r u s s ic a r u m , B d. 5, ss. 159— 168 (R elacja)', ib id e m , t. 5, ss. 595— 602 (E x o r d iu m ); ib id e m , B d . 2. ss. 399—411. K r o n ik ę o liw s k ą w r a z z E x o r d iu m w y d a ł te ż W . K ę t r z y ń s k i , w M o n u m e n ta P o - lo n ia e H is to ric a , t. 6, K ra k ó w 1893, ss. 290— 309. R e la c ję w n o w o c ze sn y m p r z e k ła ­ dzie n ie m ie c k im w y d a ł L. W e b e r , P r e u ss e n v o r 500 J a h re n , D a n zig 1878, ss. 39— 83. 8 L. W e b e r , op. cit. 10 M. P e r 1 b a c h, P r e u s s is c h -p o ln is c h e S tu d ie n , B d . 2, ss. 107— 110. B a d a c z te n p rz y c h y lił się do m n ie m a n ia Til. H irs c h a , że o b e c n y t e k s t R e la c ji z o sta ł s p isa n y w X V w ie k u (w s k a z u je n a to u ż y cie w y ra ż e n ia : b u c h sse w z n a c z e n iu b ro n i p a ln e j), s ta n o w ią c p ro z a ic z n ą p rz e ró b k ę ry m o w a n e g o p o e m a tu w ję z y k u n ie m ie c k im , k tó ry

(6)

O Ż R O D I .A C I I ,,K R O N I K I P R U S K I E J " 221

W sporze ty m M. P o llak ó w n a opow iedziała się za stanow iskiem L. W e­ b era, dając m u w n ie k tó ry c h m iejscach p ełn iejsze uzasadnienie. G łów ną rolę odgryw a tu poró w n an ie tek stó w R elacji i D usburga. W ynika z nich, że przez cały czas R elacja zachow uje c h a ra k te r p rzek azu p ry m arnego w sto su n k u do D usburga, je s t w ięc jego źródłem . N a uw agę zasłu g u je k o re k ta ty tu łu . A u to rem R elacji nie m ógł być H erm an von Salza, k tó r y zm arł w 1239 г., skoro n a rra c ja je j została doprow adzona do ro k u 1246. W edług praw dopodobnego p rzy p u szczen ia L. W ebera i M. P o llak ó w n y w in ty tu la c ji kro n iczk i (brzm i ona: In d em n h a m e n des g eb en eid eten H e m

am en. Ich b ru d er H erm an, e y m m e y s te r des hospitals s. M arie zcu Ih e - ru sa lem des d eu tsch en hauses), zn ajd o w ała się sygla H., k tó r ą z czasem

błędnie pow iązano z H erm anem ; w rzeczyw istości u k ry w a ła ona im ię H e n ­ ry k a von H ohenlohe, w ielkiego m istrza Z akonu, k tó r y w 1246 r. osobiście p row adził ro k o w an ia z Ś w iętopełkiem n . F a k t p o b y tu H e n ry k a von H o­ h en lo h e n a te re n ie P ru s w 1246 r. je s t p o tw ierd zo n y d o k u m e n ta m i12. D om ysł, że p od jego im ieniem zredagow ano R elację, w y d a je się w ięc do­ b rze uzasadniony.

A u to rk a przypuszcza, że R elacja ta b y ła od sam ego p oczątku spisana w ję z y k u niem ieckim . Z naw ca p iśm ien n ictw a niem ieckiego w p ań stw ie krzyżackim H e rb e rt G r u n d m a n n p rz y jm u je m ożliw ość ro z p rz e strz e ­ n ien ia się ta m tego p iśm ien n ictw a dopiero w X IV w ieku 13. J e s t to k w e ­ stia, k tó re j n ie n ależ y rozstrzygać m eto d am i h isto ry czn o -literack im i, lecz filologicznym i. Z naw cy języ k a niem ieckiego p o tra fią zapew ne pow iedzieć, czy m am y w ty m w y p ad k u do czy n ien ia z m ow ą będącą w użyciu w X III, czy dopiero w X IV lu b X V w ieku. Za h ip o tezą M. P o llak ó w n y m ogłoby p rzem aw iać to, iż n a js ta rs z e roczniki n a ziem i p ru sk ie j b y ły p isan e za­ rów no w jęz y k u łacińskim , jak i niem ieckim .

5. Za je j tezą m ógłby przem aw iać d ru g i u tw ó r niem iecki, o d k ry ty w spólnie z R elacją H en ry k a von H ohenlohe, m ianow icie R elacja H a

rt-z k o le i o p a rł się n a d w u k ro n ic rt-z k a c h w ję rt-z y k u ła c iń s k im , rt-z k tó ry c h p ie rw s rt-z a s u m a ­ ry c z n ie o p is y w a ła z d o b y cie P r u s aż do 1260 r. (ra c z e j: 1250?) w ro z d z ia ła c h 1— 4, d ru g a z aś o b s z e rn ie k o n f li k t m ię d z y Ś w ię to p e łk ie m a K rz y ż a k a m i w l a t a c h 1242— 1246 w ro z d z ia ła c h 5— 20. K o n s t r u k c ja ta je s t z b y t s k o m p lik o w a n a , b y m o g ła b y ć p r a w ­ d ziw a. 11 S c r ip to re s r e r u m P r u s s ic a r u m , B d . 5, ss. 166— 168, r. 19— 20. 12 P re u ssisc h e s U r k u n d e n b u c h , B d. 1, n r 181 (E lb ląg , 1 0 IV 1246) i B d. 1 n r 182 (O rło w o n a K u ja w a c h , 19 IV 1246). 13 M. P o l l a k ó w n a , K r o n ik a , s. 52: „ A n a liz a p o z w a la s tw ie r d z ić z w s z e lk ą p e w n o śc ią , że n ie m a m y w R e la c ji do c z y n ie n ia z e k s c e rp te m K r o n ik i D u s b u r g a , a le z te k s te m o ry g in a ln y m , k tó re g o w s z y s tk ie e le m e n ty w s k a z u ją n a m o m e n t p o w s t a ­ n ia " . M ian o w ic ie , ja k ie e le m e n ty w s k a z u ją n a to ? H . G r u n d m a n n , D e u tsc h e s S c h r i f t t u m im D e u ts c h e n O rd e n , A ltp re u s s is c h e F o r s c h u n g e n , 18 (1941), ss. 30 i n.

b y ł z d a n ia , że u tw o r y p ro z a ic z n e w P r u s a c h b y ły m o ż liw e d o p ie ro w X IV w ie k u , a że w X I I I w ie k u p is a n o je sz c z e w ję z y k u ła c iń s k im . B a d a n ia n a d m o rfo lo g ią i fo n e ty k ą ję z y k a n ie m ie c k ie g o p o s tą p i ły je d n a k n a ty le , że z n a w c a p o tr a f i o k re ś lić w ie k p o w s ta n ia te k s t u w g ra n ic a c h je d n e g o w ie k u . P r z y k ła d o w o w s k a ż e m y t u t a j n a o d n o śn ą a n a liz ę ję z y k a tz w . K s ię g i e lb lą s k ie j (por. H . K o z ł o w s k a , D e r L a u tb e ­

s ta n d d e s ä lte s te n p o ln is c h e n R e c h ts d e n k m a ls a u f h is to r is c h e r G ru n d la g e , B iu le ty n

F o n o g ra fic z n y 5 (1962), ss. 145— 168; te jż e , D as S c h r i f t b i l d d e s ä lte s te n p o ln is c h e n

R e c h ts d e n k m a ls , ib id e m , 6 (1963), ss. 41— 62; p o r. te ż J . M a t u s z e w s k i , N a js ta r s z y z w ó d p r a w a p o ls k ie g o , W a rsz a w a 1959, ss. 79— 80).

(7)

222 G E R A R D L A B U D A

m an n a von H eld ru n g en 1J, zajm u jąca się epizodem połączenia Zakonu K rzyżackiego z Z akonem R ycerzy M ieczow ych w In fla n ta c h w latach 1235— 1237. R ów nież w odniesieniu do tego u tw o ru p rz y jm u je A u to rk a jego trzy n asto w ieczn ą p ro w en ien cję i k o n sek w en tn ie zalicza do zasobu źródeł D usb u rg a 15. T rzeb a dodać, że obie te relacje w śród źródeł w y zy sk a­ n ych przez P io tra w y m ien iał już M. P erlb ach , z t ą różnicą, iż obecne ich red ak cje poczytyw ał za p iętnastow ieczne p rzek ład y starszy ch o ry g in a­ łów 1G. Z opinią tą — w obec n iep rzep ro w ad zen ia dow odu filologicznego — należy n a d a l się liczyć. Isto tn ie, ja k jeszcze zobaczym y, sp raw a ta je st 0 w iele bard ziej skom plikow ana.

6. Z nacznie n ap rzó d n ato m iast posunęła p ra c a M. P o llak ó w n y sp raw ę

T ranslacji g ło w y św. B arbary, u tw o ru zachow anego w ręk o p isach ze sch y ł­

k u X IV w ieku, w k tó ry m je s t też m ow a o p oczątkach Z akonu w P ru sach 1 o w o jn ie Z akonu z księciem g d ańskim Ś w iętopełkiem 17.

P rzeprow adziw szy sta ra n n ą analizę w y p o w iad an y ch dotąd n a te m a t

Translacji opinii, A u to rk a u trz y m u je , że: a) f a k ty dotyczące założenia Z a­

ko n u K rzyżackiego d o stały się do Translacji z K ro n ik i P io tra D usburga, n ato m iast b) szczegóły dotyczące przen iesien ia głow y św. B a rb a ry po­ chodzą z zaginionego p o em atu o B arb arze k o m tu ra L u d e ra z B ru n św ik u , k tó ry p rzed osiągnięciem godności w ielkiego m istrza (1331) p a ra ł się tw ó r­ czością literack ą, w y k o rzy stu jąc m .in. dla sw oich celów w spom nianą R e ­

lację H e n ry k a von H ohenlohe, w reszcie, с) Translacja w dzisiejszym sw oim

k ształcie została zapew ne zredagow ana w klaszto rze dom inikańskim w E l­ blągu, n a co z d a ją się w skazyw ać p ew n e in fo rm ac je dotyczące pochodzenia księcia Ś w iętopełka 18.

Początkow o przypuszczano, że p rzek azy T ranslacji zaczerp n ięto z K ro ­

n ik i D u sb u rg a i z K ro n ik i Jero sch in a; później je d n a k stw ierdzono w niej

fra g m e n ty opow iadania bogatsze od D u sb u rg a i w y raźn ie spokrew nione z Relacją H e n ry k a von H ohenlohe. D la w ielu badaczy b y ł to je d e n z w aż­ kich arg u m en tó w p rzem aw iający ch za istn ien iem zaginionego w spólnego źródła („X ”) d la całego zespołu o m aw ianych kronik.

W szczególności M. P e rlb a c h p rzy jm o w ał bezpośrednią zależność T ra n s­

lacji od Relacji, n a co m a ją w skazyw ać p ew n e w spólne b łęd y m e ry to ry c z ­

ne, m .in. oznaczenie d a ty darow izny księcia m azow ieckiego K o n rad a dla K rzyżaków n a rok 1200 19. Ś ladem W a łth e ra Z i e s e m e r a M. P ollaków - n a sądzi, że w y sta rc z y w ty ch w szy stk ich w y p ad k ach odw ołać się do po­

14 R e la c ja H a r tm a n n a v o n H e ld ru n g e n , S c rip to re s r e r u m P r u s s ic a r u m , B d. 5, ss. 169— 172. W y d a w c a p rz e k a z u , T h . H i r s c h , w b re w o czy w isto ści d a to w a ł R e la c ję n a p o ło w ę X IV w ie k u . Co do o so b y H a r tm a n n a p o r. F . B e n n i n g h o v e n , D er O rd e n d e r S c h w e r tb r ü d e r , K ö ln -G ra z 1965, ss. 461— 62. α5 M. P о 11 а к ó w n a, K r o n ik a , ss. 55 i n. 10 M. P e r l b a c h , P r e u s s is c h - p o ln is c h e S tu d ie n , H . 2, s. 105— 107. 17 M. P o 11 a k ó w n a, op. cit., ss. 68 i n. U tw ó r te n b y ł ró w n ie ż p rz e d m io te m a n a liz y J . D w o r z a c z k o w e j , P o d a n ie o g ło w ie św . B a r b a r y w d z ie jo p is a r s tw ie

p o m o rs k im , S tu d ia h is to ric a . W 3 5 -lecie p ra c y n a u k o w e j H e n r y k a Ł o w m iań sk ie g o ,

W a r sz a w a 1958, ss. 155 i n.; z a ję ła się o n a ty lk o je d n y m e p iz o d em , k t ó r y n ie p o z w o ­ lił n a d o k ła d n ie js z e o k re ś le n ie c z a s u p o w s ta n ia u tw o ru .

18 W. Z i e s e m e r , N ic o la u s v o n J e r o s c h in u n d s e in e Q u e lle n , B e r lin 1907, ss. 43 i n.

(8)

O Ź R Ó D Ł A C H „ K R O N I K I P R U S K I E J ” 223 śred n ictw a L u d e ra 20. M ożna je d n a k w ątp ić, czy L u d er, k o n c e n tru ją c y sw ą opow ieść na legendzie o św. B arb arze, w chodził w szczegóły dotyczące osiedlenia się Z akonu K rzyżackiego n a ziem i chełm ińskiej i w P ru sach .

J e d n y m słowem , T ranslacja k ry je n ad al w sobie pew ne zagadki. W y j­ dziem y od fa k tu zauw ażonego już przez badaczy, że D u sb u rg i Translacja p o siad ają te k s ty w sk azu jące n a w zajem n ą zależność:

D u sb u rg (III, 33)

Q u i le g a tu s s c r ip s it e t m a n d a v it a u c t o r i­ t a t e a p o sto lic a d ic to d u c i, u t a p e r s e c u ­ cio n e fid e i e t f id e liu m c e s s a re t.

A t ille im m e m o r s a lu tis su e, p e r tin a c i a n im o i n d u r a tu s , u t lig n u m to rtu o s u m , q u o d fle c ti n o n p o te s t, p a te r n is m o n itis , q u e v e re e x r a d ic e c a r ita tis p ro c e s s e ra n t, f a c tu s in o b e d ie n s, m a g is ac m a g is c o n ­ v a le s c e b a t in m alo , e t c o n f u n d e b a t C ris ti f id e le s n u n c p e r t e r r a m , n u n c p e r a q u a m , e t s im p lic ite r, u b ic u n q u e p o te r a t, alio s s p o lia v it re b u s s u is, q u o s d a m c a p tiv a v it, c e te ro s tru c id a v it.

V id e n s e rg o le g a tu s , q u o d in ip so d u c e s ig n a c o rre c tio n is n o n a p p a r e r e n t , n ec a liq u o m o d o a d g re m iu m s a n c te m a tr is e c c le sie v e lle t r e d ir e , m o n ic io n e s u ff i­ c ie n ti p re m is s a , u t c re s c e n te c o n tu m a c ia m e rito c re s c e re t e t p e n a , a d r e f r e n a n d a m d ic ti ty ra n i... m a lic ia m ju s s it in re g n is e t p ro v in c iis ... c ru c e m a u c t o r ita te a p o s to ­ lic a p r e d ic a ri, p re c ip ie n s c ru c e s ig n a tis e t f r a t r i b u s d o m u s T h e u to n ic e , in v i r t u t e s a n c te o b e d ie n c ie ac in re m is s io n e m p e c - c a m in u m in ju n g e n s , u t fid e m C ris ti e t fid e liu m e c c le s ia m in P r u s s ie p a r tib u s c o llo c a ta m , a ta m c ru d e li e t i n j u s t a d ic ti d u c is p e rs e c u c io n e p ro v iri b u s s u is a m o ­ do d e fe n s a re n t. Translacio s. B arbarae, c. 6. Q ui [tj. le g a t] m o tu s c o m p a ss io n e e t zelo iu s tic ie m a n d a v i t e t s c r ip s it a u c t o r ita te a p o sto lic a d u c i e t s u is c o m p lic ib u s, u t a p e rs e c u c io n e f r a t r u m e t a lio ru m c ri- s tia n o ru m d e s is te r e n t e t c e s s a r e n t. A t ille u t to rt u o s u m lig n u m , q u o d fle c ti n o n p o te s t, f a c tu s in o b e d ie n s p a te r n is m o n itis , m a g is in f r a t r e s e t c ris tia n o s d e - s e v iit, n u n c p e r t e r r a s n u n c p e r a q u a s , e t s im p lic ite r, u b ic u n q u e p o te r a t, o c cid it, m a c ta v it e t c a p tiv a v it, to tu m c o n a tu m s u u m in v ir u s c o n v e r te n s , u t o m n e s c r i ­ stia n o s... V id e n s a u te m le g a tu s , q u o d in d ic to d u ce n u lla p r o r s u s c o rre c io n is in s ig n ia a p p a ­ r e r e n t, a m m o n ic io n e p re m is s a m u ltip lic i c ru c e m c o n tr a e u m f e r e p e r b ie n n iu m p r e d ic a v it, p re c ip ie n s f r a t r i b u s e t in v i r ­ t u t e o b e d ie n c ie ac in re m is s io n e m o m ­ n iu m p e c c a to ru m ip s is in iu n g e n s , u t se e t alio s c ris tia n o s a m m o d o a t a m c ru d e li p e rs e c u c io n e d e f e n d e r e n t , q u a n tu m p o s- sen t.

Zależność m iędzy Translacją a D u sb u rg iem u trz y m u je się rów nież w d a l­ szym ciągu (por. rozdz. 34 i 35); w spólne ele m e n ty w y stę p u ją też w epizo­ dzie oblężenia S artaw ic przez K rzyżaków i znalezienia przez n ich po zdo­ byciu g ro d u relik w ii głow y św. B a rb a ry (D usburg, III, 36 i T ra n sla cja , c. 8). U ry w a się ona je d n a k w ty m m om encie, g dy oba źródła przechodzą do w y p ro w ad zen ia głow y św. B a rb a ry z S artaw ic i p rzen iesien ia je j do C hełm na. W ty m m iejscu zaznacza się zagadkow e p o k rew ień stw o m iędzy przekazam i Tra n sla cji a K ro n iką p ru ską Jero sch in a:

(9)

224 G E R A R D L A B U D A Translacja, с. 8 S a n e in h u iu s fle b ilis d e so la c io n is te m ­ p o r e f u i t q u id a m m a rs c h a lc u s in t e r r a C u lm e n si e t P r u c ie , n o m in e T h e o d o ric u s d e B e rn e s h e m , v ir m a g n e re lig io n is e t p ru d e n c ie , qui... Jeroschin, ww. 6305— 6311 D ir r e b r û d r e e in r e w a s d e r a id e m a r - sc h a le , a ls ic h la s, v o n B e r n h e im b r ü d ir D itrie c h e in r i t t i r d e s w ä r lo b e lic h b e id e m ü tis u n d d e r ta t. u t in n o c te b e a t e B a r b a r e v irg in is e t m a r tir is in s u ltu m o c c u ltu m fa c e r e n t. T u n c d e u s o m n ip o te n s , ... v ic to ria m d e d it f r a tr ib u s , u t o m n e s, q u i in c a s tro e ra n t, o c c id e re n t, e x c e p tis q u ib u s d a m , q u o s ce ­ p e r u n t, e t a liis , q u i de m e n iis c a s tr i c a ­ d e n te s fu g e re p o tu e r u n t, o c c u p a n te s c a ­ s tru m c u m o m n ib u s re b u s su is. E t d u m h in c e t in d e p r o p t e r th e z a u ro s, fu g itiv o s e t o ff ic in a s c a s tr u m d is c u r re n d o p e r lu s tr a r e n t, a d q u o d d a m c la u s u m e t s u b te r r a n e u m c e lla riu m p e r v e n e r u n t q u o d v io le n te r a p e r ie n te s i n v e n e r u n t i n t e r ce ­ te r a q u o d d a m s c r in iu m b e n e f e r r o c ir ­ c u m lig a tu m e t d u a b u s s e r is c la u s u m ac sig illo d u c is S w a n to p o lc o n is s tu d io s e c o n ­ s ig n a tu m . Q u o d a v id e a p e r ie n te s in v e n e ­ r u n t in q u a d a m p ix id e a r g e n ta tis la m in is c irc u m d a ta c a p u d b e a t e B a r b a r e cu m c ic a tr ic ib u s re c e n tib u s e t s u p e r s c rip c io - n e m c u iu s d a m p a r v e c a r tu le in h e c v e r ­ b a : H oc e s t c a p u d b e a tis s im e B a r b a r e v irg in is e t m a r tir is . Q u o d q u id e m c a p u d f r a t r e s c u m im m e n s o g a u d io to lle n te s , f le x is g e n ib u s, g ra c ia s e g e r u n t d eo e t b e a te M a r ie s e m p e r v irg i n i e t b e a te B a r ­ b a r e d e t a n t o m u n e r e e t triu m p h o . w w . Θ318— 9 m it d e n sic h m a c h te d e r g e w ê re h in a n s e n te B a r b e r n n a c h t w w . 6345— 6404 Do sa c h o u c h a n d u s in e n g o t n â c h ei­ n e r tu g in d e g e b o t a ls e r ö t n im m ir p f l i t v o r lä n d i h o ff e n u n g e zu im h ä n , u n d e g a b v o n h im le c r a f t d e n b r û d r in , d a z si s ig e h a f t w u r d in a n d e r d it sô a rc . Dô diz a lsu s w a s g e se h e n d i b r û d r e w u r ­ d in u m m e s p ê n in d i g a d m e h e r u n d d a r si s c h a tz is n ä m in w a r u n d o u c h a n d ir r e h a b e . S u s q u â m in si .h er a b e in e in in k e lr e g e g ä n , d a v u n d in si in n e s tá n e in in w o l b e s la g n in s c h rin , d a r in n e si v o rs lû g in s in e n ts w e d ir s ilb ir o d ir g o lt o d ir a n d r in ric h in so it, D e m s c h r in e w a s g e s e tz it in e in b u c h se s ilb e r in , d a r in n e s t ü n t e in h o u b it f in daz h â te m e g e tlic h in s c h in a n f o r m e u n d a n h ä re . u n z in a ld ä w id ir l if a n d e m h o u b ite e in b r if d e r in g e n z lic h s e it e m i t in ts c h e id in - h e ite d az h o u b it a ld ä in n e w e r d e r m e r - te r ê r in n e , d e r s ü z in , d e r v il d a r i n d e r re in in m a i t B a r b a r in . U n d dô si s u s t v o rn â m in a n d e r b i s c h r i f t ...

W dalszym ciągu D usburg, Jero sch in i T ranslacja opisują w izję pew nej sta re j kobiety, k tó re j u k azała się św. B a rb a ra w noc n a p a d u , zw iastu jąc je j sw e ry c h łe odejście do G hełm na; znow u w ty m opisie z n a jd u jem y epizod, k tó reg o n ie p o d a je D udburg:

Translacja, c. 9 C o m m e a tu m p rim o e t s e c u n d o , a c c ip ie n s t a n d e m m ih i te rc io a p p a r u it d ic e n s: V ale, d ile c ta m e a a m ic a , q u ia h o d ie in c iv ita te C u lm e n si m is s a m s u a m a u d itu r a , e t ita p ro p e a d m e a c c e ss it, u t e x p e r g e f a c ta Jero sch in , ww. 6494 i n. U n d d ô s i zu d e r d r i t t i n s t u n t d es g e - s ic h tis m i r w a r t k u n t, v il n â si b i m in b e t t e t r a t a h i r in a ls u c h ir w a t u n d s p r a c h z u m i r : „ V r u n d in n e m in , g o t lâ z d ic h im b e v o lin s in , w e n ic h n ü v o n h in

(10)

-O Ź R Ó D Ł A C H „ K R -O N I K I P R U S K I E J ” 225 c a d e re m d e le c tu lo , in q u o ia c e b a m , e t s u rg e n s d e t e r r a , tr e m e n s s e c u ta su-m e a m u s q u e a d h o s tiu m c u b ic u li, q u o d a p e r tu m e ra t, c u p ie n s ip s a m p e r m a n u m a p p r e h e n d e r e e t re tin e r e , q u e s ta t im c o ­ r a m o c u lis m e is e v a n u i t e t r e c e s s it. In eo d em v e ro m o m e n to e x iv i de c a m e ra , vos v id i, e x t e r r i t a v ig ile m c a s tr i a lta v o c e in c la m a r e c ep i: „ F ili, m a le n o s e t c a s tr u m c u s to d iv is ti; e cc e a s s u n t T h e u - to n ic i, in im ic i n o s tri, q u i n o s e t n o s tra o c c u p a v e ru n t”. n e n s c h e id e ”. S e c h t, dô w a r t m ir alsô le id e , daz, m i r d e r s lä f e in t e i l in ts le if. In d e m tw a lm e ic h n a c h i r g r e if u n d w o ld e si g e h a ld in h â n : d ô e n tw e ic h si m i r h in d a n . D ô v il ich v o n d e m b e tte . V il g e rn e ic h d e n n o c h h e t t e u n d ir s ta n d in ir e v a r t u n d v o lg t i r zu d e r t u r e w a r t. D ô i n ts p r a n c si m i r h in v u r, u n d do ich q u a m u n z in d i t u r , d ô w a s si m i r v o r- s w u n d in . D es b lic t ich in d e n s tu n d in n a c h i r b e id e h e r u n d d a r. H im it ic h ü w ir w a r t g e w a r in d e r b u r c g e w â p in t s tá n u n d e s c h r e i d e n w e c h te r a n : „ W a fin , im m ir w ä fin , w e c h tir, u b ir d in s lâ fin ! D û h â s t u n s n ic h t b e w a r t w o l, w a n d i b u rc is t v in d e v o l” .

W dalszym ciągu — d otyczy to sam ego epizodu p rzen iesien ia głow y św. B a rb a ry do C hełm na — Translacja znow u w y k azu je pow iązania z D u sb u r- giem.

W te j spraw ie M. P o llak ó w n a zajęła n a stę p u ją c e stanow isko: „P rzek o ­ n a n ie Töppena o zapożyczeniach Translacji pochodzących z K ro n ik i J e ro - schina uznać m u sim y za b ezpodstaw ne od chw ili o dkrycia R elacji H ohen- lohego. Je d y n y m tłu m aczen iem dla pochodzenia w spólnych tek stó w w T ranslacji i w K ronice Je ro sc h in a w y d a je się zw iązanie obu ty c h p rze­ kazów, n iezależnie od siebie, z u tw o rem L u d e ra z B runszw iku. D la J e r o ­ schina, k tó reg o K ro n ik i n ie m ożem y tu zbadać dokładnie, praw dopodobnie także w chodzi w g rę bezpośrednie zw iązanie z Relacją H ohenlohego” (s. 33).

Przypuszczenie, jak o b y opow ieść T ranslacji stan o w iła kom pozycję te k ­ stów czerpanych raz z D u sb u rg a in n y m znów razem z Je ro sc h in a je s t isto tn ie n ie do u trz y m a n ia . N iew iele dalej je d n a k p o su n ie n as p rzy p u sz­ czenie, jak o b y ty m w iązadłem b y ł n ie z n an y n am p o e m a t L u d e ra z B ru n - św iku; m ógłby on n am n ajw y żej w y tłu m aczy ć odch y len ia m iędzy K ro n iką D u sb u rg a a K ro n iką Jero sch in a. J e s t rzeczą m ało praw dopodobną, aby a u to r T ranslacji kom pilow ał swój te k s t z d w u opow iadań: prozaicznego te k s tu D u sb u rg a i poetyckiego te k s tu L u d era. J u ż w yżej stw ierdziliśm y, że p odstaw ow y te k s t w y k a z u je zbieżności z K ro n ik ą P io tra z D usburga. Ł atw o jed n a k się przekonać, że n ie je s t to zależność m echaniczna; te k s ty obu opow iadań są podobne, lecz b y n a jm n ie j nie identyczne. Z w raca też uw agę, że a u to r Tra n sla cji, ab y spisać sw oje o pow iadanie m u siałb y doko­ n ać streszczen ia poszczególnych rozdziałów D u sb u rg a, n ie ra z bardzo od siebie odległych, w trą c a ją c frag m en ty , k tó ry c h u D u sb u rg a n ie m a w ogóle (por. w yżej zestaw ienie te k stó w Translacji i Jeroschina). T en osobliw y stan rzeczy w y m ag a w yjaśnienia.

Otóż, jeże li szu k am y w spólnego źródła in fo rm ac ji d la poszczególnych przekazów z osobna, to o d n ajd u jem y je w szystkie w tzw . R elacji H en ry k a von H ohenlohe. Co w ięcej, jeżeli p o ró w n am y Translacją z R elacją , to ła ­ tw o stw ierd zim y , że cała fa k tu ra ich opow ieści je s t w spólna. D otyczy to k o n sek w en tn ie rozdziałów 4, 5, 6, 8 i 9; w szystkie n ad w y żk i w ykazane 15. K o m u n i k a t y

(11)

2 2 6 G E H A R D L A B U D A

przez w ydaw cę w sto su n k u do D usburga o d n ajd u jem y w d an y m m iejscu w przekazie R ela cji; dotyczy to rów nież tekstów w y k azan y ch jako w spólne dla T ranslacji i dla K ro n iki p ru sk ie j Jeroschina. K ró tk o m ów iąc, ab y w y ­ jaśnić pochodzenie rozdz. 4— 6, 8— 9 T ranslacji w ogóle nie p o trzeb u jem y

się uciekać do p o śred n ictw a D usburga; w y starczy n a m bow iem w skazać na R elację, jako źródło. To sam o rów nież w y p ad n ie pow iedzieć o Jero sch i- nie. W idocznie tak że i on m iał p rzed sobą prócz D u sb u rg a te k s t Relacji. S praw a ta będzie w ym agała ponow nie szczegółowego rozpatrzenia.

W sto su n k u Relacja — Translacja o b serw u jem y d robne różnice: a) w rozdz. 4 a u to r T ranslacji skrócił listę św iadków n a dokum encie księcia K onrada, b) w rozdz. 6 w zbogacił swój te k s t c h a ra k te ry sty k ą Ś w iętopełka, jak o pochodzącego z p ro sty ch ry cerzy polskich z ziem i sieradzkiej i jak o zabójcę księcia L eszka Białego, pow ołując się p rzy ty m n a ja k ą ś k ro n ik ę polską (pro u t narrat ven era n d a antiquitas P olonorum ), dalej с) w ty m sam ym rozdziale w zbogacił w zm iankę o legacie W ilhelm ie z M odeny in ­ form acją, że był on później papieżem pod im ieniem A lek san d ra IV, n a ­ stęp n ie d) dodał cały rozdział 8 in fo rm u jący o b u lli papieża A lek san d ra skierow anej do dom inikanów z w ezw aniem do głoszenia w y p raw y krzyżo­ w ej do In fla n t i P ru s i o ściągnięciu przez nich do P ru s k ró la czeskiego P rzem y śla O tokara, w reszcie e) rozw inął nieco w sto su n k u do zachow anej (co nie znaczy o ry g in aln ej) w e rsji R elacji epizod o tra n sla c ji głow y B a r­ b a ry do C hełm na. Z w y ją tk ie m ostatniej, są to w trę ty a u to ra Translacji. Z anim u sto su n k u jem y się do ty ch różnic nieznacznych, n ależy w yjaśnić różnicę zasadniczą. Ju ż w yżej zw róciliśm y uw agę, że zarów no D usburg, ja k i T ranslacja opisują poszczególne epizody p raw ie ty m i sam ym i słow a­ mi; toteż pokrew ieństw o to tłum aczono sobie po p ro stu w te n sposób, że a u to r T ranslacji streszczał D usburga. Je d n ak że porów nanie Translacji z R elacją dow odzi, że a u to r T ranslacji n ie streszczał D usburga, lecz p rz e ­ pisyw ał p ra w ie dosłow nie Relację. Rzecz w tym , że R elacja je s t pisana po niem iecku, a T ranslacja po łacinie. Skoro w obec tego tru d n o zgodzić się, ażeby a u to r T ranslacji tłu m aczy ł cały czas Relację, posługując się fr a ­ zeologią D usburga, m u sim y p rzy jąć, że 1) p ie rw o tn y te k s t R elacji b y ł spi­ san y w języ k u łacińskim , gdyż ty lk o w ten sposób w y tłu m aczy m y w y stę ­ p u jącą m iędzy nim i zgodność tekstów , dalej 2) że D usburg i Translacja niezależnie od siebie sięgały do te k s tu tejże łacińskiej Relacji, p rz y czym a u to r T ranslacji p rzejm o w ał go bardzo w iernie, n a to m ia st P io tr D usburg go u zu p ełn iał i am plifikow ał, w reszcie 3) że zachow ana obecnie Relacja w ję z y k u niem ieckim zapew ne tu i ów dzie streszczała p ie rw o tn y te k s t

R elacji spisanej w języ k u łacińskim . Do te j o statn iej sp ra w y jeszcze w ró ­

cim y.

7. N ajw ięcej d y sk u sji swego czasu w yw ołał fra g m e n t opow ieści o po­ czątkach Z akonu w K ronice o liw skiej spisanej w połow ie X IV w ieku. W lite ra tu rz e polskiej fra g m e n t te n od pierw szych słów u tw o ru nosi n a ­ zwę: E x o rd iu m (tak ą n azw ę w prow adził W ojciech K ę t r z y ń s k i ” ) 21. Część badaczy u znała E x o rd iu m za w yciąg z D u sb u rg a (tak p ierw o tn ie M. Toppen, a p otem przed e w szy stk im M. P erlbach), część zaś — jeśli nie za źródło, to za w yciąg z pierw ow zoru E xo rd iu m , stanow iącego jak o b y jedno z podstaw ow ych źródeł D u sb u rg a (tj. d o m niem ana k ro n ik a „X ”

(12)

O Ź R Ó D Ł A C H „ K R O N I K I P R U S K I E J " 227 0 p oczątkach Zakonu); zw olennikam i tego ostatniego poglądu byli: Th. H irsch, M. Toppen, L. W eber, W. F uchs i W. K ę tr z y ń s k i22.

Z daniem M. P e rlb a c h a E x o rd iu m stanow iło w zasadzie łaciń sk ą p rz e ­ róbkę niem ieckiego p o em atu Jero sch in a; jego głów ny o p o n en t W. F uchs sta ra ł się w ykazać zależność D u sb u rg a od Exordium ·, podobnie też W. K ę­ trz y ń sk i (w przeciw ieństw ie do Th. H irscha, k tó ry owe „w spólne źródło” id en ty fik o w ał z ry m o w an y m u tw o re m niem ieckim ).

N asza A u to rk a w sp raw ie zasadniczej zgadza się z M. P erlb ach em , iż

E x o rd iu m pow stało rów nocześnie z K ro n iką oliw śką, dalej że by ło tra w e -

stacją łaciń sk ą niem ieckiego p o em atu Jero sch in a, ale idąc też n a pew ne u stęp stw o wobec w yw odów W. F uchsa, uw aża za m ożliw y w p ły w relacji D u sb u rg a n a je j o stateczn y k s z t a ł t 23.

B ezpośrednia zależność E x o rd iu m od Je ro sch in a od p o czątk u do końca je st n iew ątp liw a. H ipoteza jak o b y a u to r m ający p rzed sobą te k s t łaciński 1 niem iecki jednego i tego sam ego opow iadania, sam piszący po łacinie, w olał dokonyw ać sam odzielnego p rzek ład u , tu i ów dzie sięgając do te k s tu łacińskiego, zam iast od p o czątk u do końca streścić gotow y te k s t łaciński zak raw a po p ro s tu n a absurd. F a k te m jed n ak ż e je st, że m iędzy E x o rd iu m a D u sb u rg iem w y stę p u ją tu i ów dzie frazeologiczne, tu i ów dzie m e ry to ­ ry czn e zbieżności, nie zn ajd u jące w y jaśn ien ia w tekście Jero sch in a. Te pierw sze m ogą n ieraz m ieć c h a ra k te r p rzypadkow y, w y n ik a ją c y z koniecz­ ności opisania je d n e j i tej sam ej sy tu a c ji ty m i sam ym i łaciń sk im i zw ro ta­ m i 24. N ie m ożna się je d n a k uciec do tego w y ja śn ie n ia p rz y zależnościach m ery to ry czn y ch . Z razu n asu w a się ty lk o jed n o w y jaśn ien ie: a u to r E x o r­

d iu m rozpoczął sw oją p racę n a Jeroschinie; gdy ju ż ją ukończył, o trzy m ał K ro n iką D usburga; k o n fro n tu ją c jeg o te k s t ze sw oim elab o ratem , tu i ów ­

dzie u zu p ełn iał go w staw k am i zaczerp n ięty m i z D usburga. N ie zostały je d n a k zbadane in n e m ożliw ości, np. zależność E x o rd iu m od łacińskiej R elacji H e n ry k a v. H ohenlohe w w e rsji zn an ej D usburgow i i T ranslacji

św . B arbary. Rzecz w y m ag a w y jaśn ien ia. Z anim to nie n a stą p i, w y d aje się,

że tezy M. P e rlb a c h a n a jlep iej w y ja śn ia ją sto su n ek E x o rd iu m do Je ro sc h i­ n a i D usburga.

W łasne in fo rm ac je E x o rd iu m o początkach Z akonu n a ziem iach p r u ­ skich są bard zo n ik łe i z n a jd u ją zadow alające w y jaśn ien ie w żyw ej jesz­

22 P r z e g lą d b a d a ń p o d a ją : W . K ę t r z y ń s k i , M o n u m e n ta P o lo n ia e H is to r ic a t. 6, ss. 257 i n .; M. P o l l a k ó w n a , K r o n ik a , ss. 84 i n., r e z y g n u ję w ię c t u t a j z c y to ­ w a n ia l i t e r a t u r y . 22 M. P e r l b a c h , D er a lte p r e u s s is c h e C h ro n is t in d e r C h r o n ik v o n O liv a , A lt- p r e u s s is c h e M o n a ts s c h rift, 23 (1886), ss. 621 i n. 24 K a żd y , k to u w a ż n ie p r z e s tu d i o w a ł ro z p r a w ę M . P e r l b a c h a , D ie ä lte r e

C h r o n ik v o n O liva , ss. 8— 67, n ie m o ż e m ie ć ż a d n e j w ą tp liw o śc i, iż E x o r d iu m o p ie ra ło

się b e z p o ś re d n io n a K ro n ic e J e r o s c h in a . W. K ę trz y ń s k i, a n a liz u ją c r a z jeszcze z a ­ g a d n ie n ie z ależ n o ści m ię d z y E x o r d iu m a D u s b u rg ie m , w p ro w a d z ił w b łą d c z y te ln i­ k ó w , p o m ija ją c s to s u n k i z a le ż n o ś c i m ię d z y E x o r d iu m a J e r o s c h in e m , c ały czas z a jm u ją c s ię z ależ n o ścią fr a z e o lo g ic z n ą i s ty lis ty c z n ą m ię d z y E x o r d iu m a D u sb u rg ie m . N a le ż y w ię c c z y ta ć je g o w y w o d y z te k s t e m J e r o s c h in a w rę c e , a b y s o b ie w y ro b ić z d a n ie co do w z a je m n e j z a le ż n o śc i ty c h trz e c h u tw o ró w od sieb ie. J e s t rz e cz ą u d e ­ r z a ją c ą , że — z je d n y m w y ją tk ie m — n ie m a z b ie żn o śc i d o s ło w n y c h , le c z za k a ż d y m ra z e m p r z e b ija sp o d ła c in y E x o r d iu m p o d k ła d K r o n ik i J e r o s c h in a . P r z y p a d e k szc z e ­ g ó ln y p rz y ta c z a M. P e r l b a c h , op. cit., s. 58, m ia n o w ic ie D u sb u rg , k s. I I I c. 63:

e t p o s t lo n g a m d e fe n s io n e m a m b o c e c id e r u n t, cze m u w E x o r d iu m o d p o w ia d a : e t a m b o p o s t lo n g a m d e fe n s io n e m — c e c id e r u n t, d la k tó re g o to t e k s t u n ie m a o d p o w ie d n ik a

u je r o s c h i n a .

(13)

228 G E R A R D L A B U D A

cze po stu latach tra d y c ji u stn ej. Nb. w d y sk u sji n ad ty m i źródłam i n ie ­ p otrzebnie jako dow ód zależności D usb u rg a od E x o rd iu m p o w tarza się a rg u m en t, ja k o b y te n pierw szy błędnie określił księcia S am bora jako syna Ś w iętopełka, n ato m iast E x o rd iu m p o p raw n ie jak o b rata. W rzeczyw istości D usburg raz nazw ał go p o p raw n ie b ra te m (III, 10— 11), raz pom yłkow o synem (III, 46). Lepiej obeznany z genealogią k siążąt pom orskich k ro n ik arz oliw ski nie poszedł w ty m m iejscu za Je ro sch in em (ww. 7642— 7643) i D us- burgiem , lecz p opraw nie przez cały czas tr a k tu je go jako b ra ta Ś w iętopeł­ ka. G dyby w ięc D usburg m iał p rzed sobą te k s t E xo rd iu m , u żyłby tego sa­ mego określenia.

8. Od czasów M. P e rlb a c h a uchodzi za pew nik, że D usburg, pisząc

sw oją K roniką zie m i p ru sk ie j, posługiw ał się n a js ta rs z y m i R o czn ika m i; w idoczne też jest, że zapisane w n ich d a ty założenia poszczególnych gro­ dów stan o w iły m ocny szkielet chronologiczny jego opowieści.

D okładniejsza analiza R o czn ikó w i K ro n iki p o tw ierd za ścisłą jej zależ­ ność od R o czn ikó w w części trzeciej. M. P o llak ó w n a zgadza się też z zapa­ try w a n ie m poprzednio już w ypow iadanym , że P io tr k o rz y sta ł z arc h e ty p u ty ch R oczników , k tó re posiadały w ięcej zapisek, niż zachow ane do naszych czasów (M ax P e r l b a c h , G e ra rd L a b u d a ) 25; zgodność m iędzy Rocz-

n ika m i a K ro n iką ob serw u je ona także w odniesieniu do la t 1326— 1330,

stanow iących tzw . S u p p le m e n tu m , k tó re być m oże pochodzi jeszcze od sa­ m ego P io tra. To o statn ie zdanie m usi w yw ołać niepokój; czyżby z niego w y n ik ała w spólność a u to rstw a k o n ty n u a c ji R o czn ikó w i S u p p le m e n tu m ? M. P e rlb a c h p rzy jm o w ał zależność m iędzy K ro n iką i R o czn ika m i ty lk o do 1289 ro k u (d ata zbudow ania R agnety), k ied y to jego zdaniem k ro n ik a rz sam sta je się o b serw ato rem w y darzeń, zw łaszcza n a w schodnich k resach p ań stw a k rz y ż a c k ie g o 26. W ypada się zgodzić z m niem aniem , że zależność ta w y stę p u je tak że i w późniejszych latach. N iepew ny n ato m iast je s t m o­ m en t usam odzielnienia się D u sb u rg a od R oczników .

A u to rk a, w y k o rzy staw szy dotychczasow e b ad an ia n a d R ocznikam i, sk u p iła sw oją uw agę raczej n a zbiorze zapisek rocznikarskich znanych pod nazw ą: C anonici S a m biensis E pitom e g esto ru m P russie, p o w stały m w latach czterdziestych X IV w ieku. K om pilacja ta, ja k ju ż w ykazał M. P erlb ach , częściowo stanow i ek scerp t z K ro n ik i D u sb u rg a lub J e ro - schina, częściowo sam odzielnie w y p isu je roczniki p ru s k ie i inflanckie, a tak że au stria c k ie 27.

A nalizy sto su n k u m iędzy E pitom e a D u sb u rg iem n ie u w ażam y za zam ­ kn iętą. W iąże się ta k w e stia z zagadnieniem m iejsca p o b y tu P io tra z D us­ b u rg a w P ru sach . S p raw a pow yższa została w p raw d zie rozw ażona w in ­ n y m m iejscu ro zp raw y (ss. 203 i n.), sądzim y jed n ak , że d y sk u sja n ad

E pitom e n ie je s t d la n iej obojętna. W przeciw ień stw ie do p rzew ażającej

opinii h isto ry k ó w niem ieckich, u p a tru ją c y c h n a jp ie rw zw iązek P io tra z R ag n etą (M. P erlb ach ), a n astę p n ie z K rólew cem (J. V oigt, M. P e rlb a c h i in.), M. P o llak ó w n a w sk azu je n a M albork, siedzibę w ielkiego m istrza,

25 M. P e r l b a c h , P r e u ss is c h -p o ln isc h e S tu d ie n , H. 2, ss. 101 i n.; G. L a b u d a , S tu d ia n a d a n n a lis ty k ą p o m o r s k ą z X I I I — XV w ie k u . Z a p is k i T o w a rz y s tw a N a u k o ­ w eg o w T o ru n iu , 20 (1954), ss. 101 i n. 2G M. P e r 1 b a c h, P r e u ss is c h -p o ln isc h e S tu d ie n , H. 2, s. 96. 27 Ib id e m , H . 2, ss. 88 i n.; o b s z e rn ie j o m a w ia tę k w e s tię M. P o l l a k ó w n a . K r o m k a , ss. 112 i n.

(14)

O Ź R Ó D Ł A C H „ K R O N I K I P R U S K I E J ” 229

jak o m iesjce p o b y tu k ro n ik a rz a 28. Czy je d n a k w y n ik a stąd , że p rz e b y w a ł on ta m stale lub, inaczej m ów iąc, od sam ego początku sw ego p rzy b y cia do P ru s? W szczególności n ie p rzekonało n a s zdanie, iż „k ro n ik arz z ajm u ­ jąc się w schodem , n ie tra c i b y n ajm n iej z oczu w y p ad k ó w rozgryw ających się na zachodzie P r u s ” (s. 203). Czyż ta k jest? W ystarczy zauw ażyć, że k ro n ik a rz ty lk o m im ochodem w spom niał o p rzen iesien iu w 1309 r. sie­ dziby w ielkiego m istrza do M alborka (III, 304), ale zapom niał pow iedzieć o zagarnięciu w la ta c h 1308/9 całego P om orza G dańskiego; n ie je s t m u znany p roces polsk o -k rzy żack i z la t 1320/21. H oryzont jego w ty c h latach nie w y k racza poza M azowsze i ziem ię dobrzyńską. D opiero pod rokiem 1323 zanotow ał spustoszenie ziem i d o brzyńskiej (III, 346), a w ro k u n a ­ stęp n y m m azow ieckiej przez L itw inów (III, 357); w 1325 r. zanotow ał w y ­ p ra w ę w spólną W ładysław a Ł o k ietk a i L itw inów n a m arch ię b ra n d e n ­ b u rsk ą (III, 361). Toteż dopiero w su p lem en tach roczn ik arsk ich p o jaw ia się po raz p ierw szy p e rs p e k ty w a zachodnia, „m alb o rsk a” . C zyżby zade­ d y k o w an ie K ro n ik i W ernerow i von O rseln spow odow ało przeniesienie P io tra w pobliże dw o ru w ielkiego m istrza?

Dlaczego E pitom e anonim ow ego k an o n ik a sam bijskiego je s t in te re su ­ jące w zw iązku z tw órczością P io tra z D usburga? Jeżeli tr a fn y je s t do­ m ysł J. V oigta, M. P e rlb a c h a i innych, że m iejscem p o b y tu P io tra w o k re­ sie p isan ia K ro n ik i b y ły w schodnie k re s y p a ń stw a krzyżackiego, w szcze­ gólności zaś K rólew iec, to tw órczość i k rą g zain tereso w ań k an o n ik a sam ­ bijskiego rz u c a ją w iele św iatła n a środow isko, w k tó ry m o bracał się D us­ b urg. N ie będziem y tu ta j rozw ażali p o n ętn ej, lecz w istocie rzeczy b a n a l­ n e j, bo nie d ającej się p rz y obecnym stan ie źródeł uzasadnić, h ipotezy 0 identyczności ty c h dw u pisarzy. W ystarczy podkreślić, że w a rsz ta t pi­ sarsk i k an o n ik a sam bijskiego poucza nas, jak ie b y ły m ożliw ości p oznaw ­ cze P io tra z D u sb u rg a działającego w w a ru n k a c h kresow ego g ro d u k rz y ­ żackiego. N ie b y ły one b y n ajm n iej małe.

10. W dalszym ciągu sw ej ro zp raw y M. P o llak ó w n a raz jeszcze w raca do listy m istrzów , w ielkich i k rajo w y ch , k tó re zdaniem M. P e rlb a c h a sta ­ now iły d ru g i obok roczników szk ielet chronologiczny K r o n ik i29. T ym r a ­ zem zajęła ona stanow isko n eg aty w n e w obec jego tezy. W ykaz ta k i po­ d aje m.in. E p ito m e k a n o n ik a sam bijskiego; A u to rk a sk ło n n a je s t p rzy jąć pogląd M. P erlb ach a, że stan o w i on ty lk o ek scerp t z K ro n ik i D usb u rg a lu b Je ro sc h in a (s. 136). W rezu ltacie w ięc dochodzi do p rzek o n an ia, że „D u sb u rg nie k o rz y sta ł z żadnego specjalnego w y k azu w ielkich m istrzów , ani też k ra jo w y c h ” (s. 141). R ozporządzał on zapew ne zapiskam i n ek ro lo - gicznym i, z a w a rty m i w ja k im ś k alen d a riu m .

11. O sobne m iejsce w zespole źródeł D u sb u rg a z a jm u ją doku m en ty . S p raw ę tę b ad ali ju ż M. Toppen i M. P e r l b a c h 30; po p rz y jrz e n iu się K

ro-28 O b. M. P o l l a k ó w n a , K r o n ik a , ss. 203 i n .; S c rip to re s re r u m P r u s s ic a r u m , B d. 6, s. 35. N a z w ią z e k K r o n ik i z k a n c e la ria m i k rz y ż a c k im i, w ty m ta k ż e s a m b ijsk ą , słu sz n ie z w ró c ił u w a g ę M . G r z e g o r z , K o m u n ik a ty M a z u rs k o -W a rm iń s k ie , 197Ó, n r 4, ss. 608— 609; p o r. te ż E. W e i s e , D as U r k u n d e n w e s e n d e r B is c h ö fe v o n S a m la n d , A ltp re u s s is c h e M o n a ts s c h rift, B d. 59, 1922, ss. 1 і n. 29 M. P o l l a k ó w n a , K r o n ik a , ss. 132— 142. K o n k lu z ja b rz m i: „ P rz e p ro w a d z o n a a n a liz a p ro w a d z i do s tw ie rd z e n ia , że D u s b u r g n ie k o rz y s ta ł z ż a d n e g o s p e c ja ln e g o w y k a z u m is trz ó w w ie lk ic h , a n i te ż k r a jo w y c h ” . 30 M. T o p p e n , S c rip to re s r e ru m P r u s s ic a r u m , B d. 1, ss. 6— 7; M. P e r l b a c h , P r e u s s is c h -p o ln is c h e , H. 2, ss. 106— 107; p o r. te ż M. P o l l a k ó w n a , K r o n ik a , ss. 143 1 n.

(15)

230 G E R A R D L A B U D A

nice od te j stro n y M. P ollaków na dochodzi do „całkow itej pew ności o swo­ bodnym k o rzy stan iu przez D usb u rg a z archiw um zakonnego” , a tak że do p rzekonania, „że sięgał (on) ta m w k w estiach szczególnie w ażnych, d o ty ­ czących p ra w i tra d y c ji Z ak o n u ” (ss. 148— 149). T a k o n k lu zja w zetknięciu ze znanym i fa k ta m i nie w y d aje się ta k całkiem oczyw ista.

M. Toppen u stalił w K ronice sześć m iejsc, w k tó ry c h m ożna stw ierdzić k o rzy stan ie z dokum entów , a m ianow icie są to: 1) d arow izna księcia K on­ ra d a n a rzecz Z akonu, praw dopodobnie z 1230 r. (przyw ilej kruszw icki?); 2) jed n a z b u li papieża G rzegorza w zyw ająca chrześcijan do w alk i z po­ gańskim i P ru sam i; 3) tr a k ta t p o koju Ś w ięto p ełk a z K rzy żak am i około 1243 r. (III, 39), dalej 4) u k ład o ziem ię w ąską, tj. gniew ską, z 1282 roku zapośredniczony przez leg ata papieskiego F ilip a z F erm o (III, 213), w resz­ cie 5) opis spustoszeń dokonanych przez L itw inów w 1323 r. (III, 343— 346), tudzież 6) u trw a lo n a przez d o k u m en ty sp ra w a c h rz tu G edym ina (III, 356). W ykaz te n w zbogacił nieco M. P erlb ach , w skazując na złotą b u llę cesarza F ry d e ry k a II z 1226 г., b u lle papieskie z la t 1221, 1243, i być m oże 1245, tudzież d o k u m en t ro zg raniczający diecezje p ru sk ie leg ata papieskiego W il­ helm a z 1243 roku.

Z re je s tr u tego trz e b a skreślić pozycje 5 i 6 w ykazu M. Töppena, gdyż w g ru n cie rzeczy chodzi tu o w y d arzen ia w spółczesne P iotrow i; ab y w ejść w posiadanie odpow iednich in fo rm ac ji nie potrzebow ał on szukać dostępu do arch iw u m w ielkiego m istrza. B ulle p apieskie znajdow ały się nie ty lk o w arch iw u m c e n tra ln y m Z akonu, lecz tak że w arch iw ach b iskupich i k lasz­ to rn y ch ; dotyczy to zw łaszcza sp ra w y rozgraniczenia diecezji pru sk ich i zw iązanej z ty m korespondencji.

N ajciekaw szy je s t n iew ątp liw ie cykl dokum entów , w iążący się z po­ w stan iem p a ń stw a krzyżackiego z la t 1226— 1234. O dniesienia do ty ch dokum entów z n ajd u jem y n ie ty lk o w K ronice D usburga, lecz tak że w R e ­

lacji H en ry k a von H ohenlohe; dotyczy to zarów no u k ła d u z la t 1226, 1230,

ja k i 1243 (SRP, t. V, ss. 160, 161— 162, c. 3 i 8). J u ż M. P e rlb a c h porów nał odnośne rozdziały D u sb u rg a i R elacji, dał je d n a k p ierw szeństw o p rz e k a ­ zowi D usburga, k tó ry jego zdaniem stoi bliżej d o k u m en tu kruszw ickiego (30 V I 1230). B adacz te n po n ad to zauw ażył, że prócz B olesław a i Siem o- w ita, synów K onrada, D u sb u rg w y m ien ił tak że K azim ierza, k tó reg o b ra k w Relacji, dalej, że m a on p ełn iejszą listę św iadków (prócz w ym ienionych w R elacji p rzy tacza jeszcze na końcu k a n c le rz a J a n a i p o dkanclerza G rze­ gorza), w reszcie, że podaje b ardziej zbliżoną do rzeczyw istej d a tę w y sta ­ w ienia — ro k 1226, n ato m iast R elacja sko ru m p o w an ą — rok 1200 31.

M. P e rlb a c h je s t je d n a k n iek o n sek w en tn y w sw oim dow odzeniu, gdyż w ie on, że R elacja H e n ry k a w obecnej sw ej postaci pochodzi z XV w ieku. Jeżeli tak , to jak ąż m am y pew ność, że zachow ana kopia szesnastow ieczna w iern ie przech o w ała p ie rw o tn y tek st? Inaczej ta sp raw a w y g ląd a w św ietle poglądów L. W ebera i M. Pollaków ny, k tó rz y zachow aną w e rsję szesna- stow ieczną uw ażają za w ie rn ą kopię relacji z X III w ieku. Tezę ich jed n ak tru d n o będzie p rzy jąć w ty m że dosłow nym sform ułow aniu.

Jeżeli pom iniem y opuszczenia w R elacji trzech im ion, co m ogło zda­ rzyć się w tra k c ie m ało uw ażnego p rzep isy w an ia oryginału, jakże w y tłu ­ m aczyć zagadkow y fak t, że w y stęp u jące w falsyfikacie im iona trzech

(16)

O Z R Ö D L A C I I „ K R O N I K I P R U S K I E J " 231 św iadków : P acozlaus senior, Pacozlaus junior, com es D irsyoy, p o jaw iły się z id en ty czn y m błędem w R elacji i u D usburga: P reszlaus der aide, u n d

d er junge, g ra ffe v o n D yrsa w (Relacja) i Pacoslay senioris e t ju n io ris co­ m itu m de D irsovia (D usburg) n . Zapożyczenie D u sb u rg a n ie m oże ulegać

w ątpliw ości nie ty lk o w św ietle podstaw ow ej te z y M. P o llak ó w n y o za­ leżności D usburga od Relacji, lecz także ze w zględów m ery to ry czn y ch . Tylko dla cudzoziem ca redag u jąceg o R elację, a nie obeznanego z m iejsco­ w ym i stosunkam i: com es D irsoy m ógł się zm ienić w ko m esa de D irsoy, co w trak cie dalszych m u ta c ji p rz y b ra ło n a jp ie rw postać vo n D yrsa w (R e­

lacja) lub de D irsovia (D usburg).

Je s t n ato m iast rzeczą zgoła n iepraw dopodobną, aby P io tr z D usb u rg a, k tó re m u n ie obce b y ły podstaw ow e fa k ty z geografii ziem krzyżackich, m ógł zam ienić kom esa D zierży k raja z listy św iadków d o k u m e n tu k ru s z ­ w ickiego w „kom esa T czew a”, g d y b y fak ty czn ie m iał p rz e d sobą te n do­ ku m en t.

Do rozw iązania ostatecznego k w estii zbliża nas je d n a k d a ta d o k u m en ­ tu. Ju ż M. P e rlb a c h zauw ażył, że R elacja i Translacja podały n iew ątp liw ie sk o ru m p o w an ą d a tę w y staw ien ia d o k u m en tu K onrada, rok 1200, n a to ­ m iast D u sb u rg 1226. W iem y jednakże, że p raw id ło w ą d a tą sp isan ia tego d o k u m en tu je s t rok 1230. Ź ródłem zam ieszania w tej sp raw ie je s t n ie ­ w ątp liw ie sk o ru m p o w an y te k s t R elacji. J u ż a u to r Translacji, ja k to w y ­ żej dow iedliśm y, czerpiący sw ój w yw ód o początkach Z akonu K rzy żack ie­ go w P ru s a c h z Relacji, m iał p rzed sobą ta k i je j tek st, w k tó ry m b y ła po­ d ana d a ta ro k u 1200. N ie in n y je d n a k te k s t m iał też P io tr D usburg. O bez­ n an y co p ra w d a lepiej z dziejam i Z akonu zo rien to w ał się, że in fo rm acja

R elacji je s t w ty m szczególe skażona, toteż n ap ra w ia ją c błąd oznaczył

akcję d o k u m en tu circa a n n u m dom ini M C C X X V I (II, 5). T akie niep ew n e określen ie d a ty nie m ogłoby m u się przy d arzy ć, g d y b y m iał p rzed sobą a u te n ty c z n y d o k u m en t K onrada. R ozstrzyga to k w estię znajom ości a rch i­ w u m m alborskiego przez P io tra z D usburga.

N ależy się jed y n ie zastanow ić, w ja k i sposób D u sb u rg doszedł do swej d atacji? J a k w iem y, całą chronologię dziejów Z akonu w P ru s a c h o p a rł on n a R ocznikach p ru skich . W R ocznikach ty c h znalazł on rok 1190 ja k o d a tę założenia Z akonu oraz ro k 1231 jak o d a tę założenia T orunia. P rz e d rokiem 1231 m iały m iejsce n a stę p u ją c e w y d arzen ia: a) p rzy b y cie K o n rad a z L an d s- b e rg u n a M azowsze i p otyczka z P ru sam i, b) daro w izn a P ru s, ziem i ch eł­ m ińskiej i lu b aw sk iej n a rzecz Z akonu, c) budow a gro d u V ogelsang, d) po­ selstw o K o n rad a do H erm an a von S alzy o pomoc zbrojną, e) p rzy b y cie m i­ strz a k rajo w eg o H erm an a von B alke do ziem i chełm ińskiej, f) budow a grodu w N ieszaw ie, w reszcie g) przekroczenie W isły i założenie T orunia. Na w szystkie te czynności p rzezn aczy ł D usburg 5 lat, n ie zdając sobie sp raw y , że fak ty czn ie K o n rad z L an d sb erg u po jaw ił się na M azow szu do­ piero w 1228 r. B łędną d atę p rzy b y cia K o n rad a za D u sb u rg iem p o w tó rzy li

32 O d p o w ie d n ie lis ty ś w ia d k ó w z e s ta w iła M. P o l l a k ó w n a , K r o n ik a , s. 35; je j w n io s k i co do ro z b ie ż n o śc i m ię d z y R e la c ją a D u s b u r g ie m m ia ły b y u z a s a d n ie n ie , g d y ­ b y ś m y m ie li p rz e d so b ą o r y g in a ln y p rz e k a z R e la c ji. D u sb u rg , j a k n iż e j d o w o d z im y , m ia l p rz e d sobą p e łn ie js z ą re d a k c ję . S k ą d in ą d p a tr z ą c , b u d z iło b y n a sz e z d u m ie n ie , iż k r o n ik a r z m a ją c p rz e d so b ą R e la c ję z w y k a z e m lis ty św ia d k ó w , p o ró w n y w a ł ją cjo d atk o w o z o ry g in a ln y m d o k u m e n te m , a n a s tę p n ie n ie d o d a ł z n ieg o n ic z eg o w ię c e j, j a k ty lk o im io n a d w u n o w y c h św ia d k ó w , a o p u ś c ił je d n o (M ik o łaja).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Choć obecnie dostępnych jest wiele środków, ich w ła­ ściwy wybór zdaje się stwarzać coraz większy problem, zwłaszcza gdy prawie wszystkie organizacje

Jeśli chodzi o zakres bądź tem atykę przeprowadzonych w Polsce ba­ dań nad mikroelem entam i, to m ają one dość szeroki wachlarz: od badań o charakterze

w sprawie oznaczania liczby aplikantów adwokackich dla poszczególnych wojewódzkich izb adwokackich wprowadza się następujące zmiany:1. Liczbę apliksntów adwokackich

Szkodliw ość może dotyczyć całego społeczeństw a bądź tylk o poszczegól­ nych osób.. Ale przecież

Okazuje się więc, że na poczucie szczęścia wpływa nie tylko fakt posiadania bli- skich relacji, ale również możliwość ich pielęgnowania poprzez bezpośrednie

Лопатинский Развитие аграрного сектора Украины: поиск модернизационных решений Процессы трансформации в Украине далеко не завершенные, и

Badane matki wypowiedziały się na temat relacji koleżeńskich ich dziecka z rówieśnikami - 75% badanych matek stwierdziło, że ich dziecko ma dobry kontakt z rówieśnikami, 10%

Łącznie w kotle pomiędzy Mińskiem Maz. Następnie przedstawiciele DOKP odjechali pociągiem ewakuacyjnym warsztatowym do Lukowa, gdzie planowano utworzenie tymczasowej