ROK III
LU
2003 nr 2ChAD5
Państwo i Społeczeństwo
w num erze m.in:
B ie rn a t - p rz e m ia n y w sferze p a ń s tw a - praw a - polityki
L e w a n d o w s k a -M a le c — s a m o rz ą d g m in n y w Polsce i w N ie m c z e c h S o b cza k - ch o rw a c k a u staw a o p raw ie a u to rsk im
Z g ó r n ia k — n ie u d a n a m isja W ła d y sła w a G iz b e rta -S tu d n ic k ie g o W a rsz y ń sk a - m ię d z y n a ro d o w y ru c h tu ry sty czn y
R o sick a - L e ib n iz o p ań stw ie i gospo darce
N a u k i Polityczne i Stosunki M i ę d z y n a r o d o w e * Historia, Historia Idei • N a u k i P raw ne i A d m in is trac yjn e • Psychologia, P e d a g o g ik a , N a u k i o Rodzinie
• So cjolo gia • N a u k i E ko n om ic zn e
Kraków 2003
im. A n d rz eja Frycza M o d rz ew sk ieg o R ada W ydaw nicza:
K lem ens B u d zo w ski, A n d r z e j K apiszew ski, Z b ig n ie w M aciąg, Jacek M ajchrow ski R e d a k to r naczelny: A n d rze j Kapiszezuski Redakcja: H a lin a Baszak-Jaroń ul. K anonicza 9 31-002 K raków tel. (012) 292 74 00, 433 99 00 e-mail: w ydaw nictw o@ kte.pl
Redakcja nie zw raca m ateriałów nie zam ów ionych oraz zastrzega sobie p raw o skracania tekstów przeznaczonych do d ru k u . Teksty p o w in n y być przesyłane w dw óch egzem plarzach, n a dyskietkach.
© C o p y rig h t K ra k o w sk a Szkoła W yższa im. A n d rz eja Frycza M o drzew skiego , 2003
ISBN 83-7188-665-9
KSIĘGARNIA AKADEMICKA ul. św. A n n y 6, 31-008 Kraków tel./fak s 43 127 43,422 10 33 w . 11-67 akadem icka@ akadem icka.pl
w w w .akadem icka.pl
skład i łam anie M argerita K rasnowolska
PAŃSTWO
I
SPOŁECZEŃSTWO
STUDIA, ROZPRAWY, ARTYKUŁYNAUKI PRAWNE I ADMINISTRACYJNE
Tadeusz Biernat: W spółczesne p rzem iany w sferze państw a - p ra w a
- polityki. Z arys problem ów b a d a w c z y c h ... 5
Izabela Lewandowska-Malec: S am orząd gm in n y w Polsce i w Niem czech.
W ybrane z a g a d n ie n ia ... 27
Zdzisław Zarzycki: R zym ski ro d o w ó d d ep o z y tu niepraw idłow ego.
Art. 845 K odeksu C y w iln e g o ... 37
Jarosław Reszczyński: Z badań n a d pojęciem „konieczności".
Urguere w źródłach p ra w a rzym skiego. 1... 49
Witold Sobczak: C horw acka u staw a o praw ie a u to r s k im ... 69
NAUKI POLITYCZNE I STOSUNKI MIĘDZYNARODOW E
Agnieszka Wałecka: Totalitarna rzeczywistość Vaclava H avla
i H erberta M arcuse'a jako p rzy k ła d konw ergencji W schodu z Z a c h o d e m ... 81 HISTORIA, HISTORIA IDEI
M a ria n Z g ó m ia k : N ieu d a n a misja W ładysław G izberta-Studnickiego
w Berlinie w początku 1940 r o k u ... 103
Anna Kargol: Polskie w o ln o m u larstw o - organizacja publiczna, w arsztat
intelektualny i n u r t ideowy. Z arys c h a ra k te ry s ty k i... 123
Henryk Hoffmann: Problem atyka religioznaw cza w b adaniach polskich
orientalistów w latach 1873-1939... 135 PSYCHOLOGIA, PEDAGOGIKA, NAUKI O RODZINIE
Iwona Babuśka: U w a ru n k o w a n ia rod zin n e m odelow ania zachow ań
agresyw nych (W pływ agresyw ności m atek na zachow ania
m łodzieży upośledzonej um ysłow o w stopniu le k k im ) ... 161 NAUKI EKONOM ICZNE
Janina Rosicka: Leibniz o państw ie i g o s p o d a rc e ... 187 Jadwiga Warszyńska: M ię dzynarodow y ruch turystyczny w ostatnim
dziesięcioleciu XX w i e k u ... 207 Barbara O liw k iew icz: F u n d u sze stru k tu raln e i F u n d u sz Spójności (Kohezji)
- pom oc finansow a Unii Europejskiej dla krajów c z ło n k o w sk ic h ... 215 Jow ita S w ierczyńska: W sparcie rozw oju wsi i restrukturyzacja rolnictw a
z fu n d u szy u n ijn y c h ...233
Jan S taszków : III M ię d zy n a ro d o w a konferencja n au k o w a „Państwo,
gosp o d ark a, społeczeństw o w integrującej się Europie", zo rganizow ana p rze z K ra k o w sk ą Szkołę W yższą im. A ndrzeja Frycza M odrzew skiego
(Kraków , 1-3 czerw ca 2 0 03)... 259 Jan D zie d zick i: Opozycja małopolska w dokumentach. 1976-1980,
w y b ó r i o p raco w an ie A d am Roliński, w spółpraca K rystyna Bielawska, M arcin Orski, Fundacja C entrum D okum entacji C zynu N iepodległościow ego, K raków 2 0 0 3 ...263
STU D IA , ROZPRAWY, ARTYKUŁY
III: 2003 nr 2
Tadeusz Biernat
WSPÓŁCZESNE PRZEMIANY
W SFERZE PAŃSTW A - PRAW A - POLITYKI. ZARYS PROBLEMÓW BADAW CZYCH
Przemiany zachodzące we współczesnych formach organizacyjnych, sta nowiących podstawę funkcjonow ania społeczeństw, które koncentrują się na trzech obszarach: państwie, prawie i polityce, rodzą szczególne w yzw ania, zarówno w sferze badawczej, ja k i w formułowaniu uniwersyteckich program ów nauczania. Istotą problemu je s t przede wszystkim skala i charakter tych przem ian'. W ystępu jące zjawiska, nie notow ane wcześniej, a w każdym razie nie notow ane na taką
skalę, prow adzą do pow stania nowych jakości. To zaś w ym aga nowego podejścia badawczego do problem u2. K onieczność uwzględnienia tych zjawisk oraz osiąga
‘ Stanowisko takie nie oznacza, że w wyniku obserwowanych przemian powstaje konieczność radykalne go zerwania ze „starym ładem ” . Jak słusznie zauważa K. Sójka-Zielińska, przekonanie, że można zbudować nowy porządek rzeczy ex nihilo jest złudne, a instytucje i rozwiązania ustrojowe nie biorą się z niczego, z czystych pomysłów prawodawcy, ale „[...] są rezultatem nawarstwiania się przez wieki doświadczeń składających się na dorobek kultury polityczno-prawnej danego społeczeństwa” . W konsekwencji ważne je s t spojrzenie na instytucje ustrojowo prawne z perspektywy historycznej, gdzie wśród licznych przeobrażeń można dostrzec pewne elementy stałe. K. S ó j k a - Z i e l i ń s k a , Nowe spojrzenie na dzieje państw owości, „Państwo i Prawo” 1999, z. 11 (645), s. 78. Ale pamiętać również należy, o pewnych zasadniczych typach przemian, które prowadziły do spojrzenia na problemy państwa, prawa i polityki w całkowicie zmienionej perspektywie. Tak było np. w momencie przejścia od kultury stanowej i państwa stanowego do państwa narodowego, czy chociażby przejście od opartego na wartości „wolności” państwa liberalnego, do opartego na wartości „równości” państwa demokratycznego.
2 Niektóre z rozważanych w tym opracowaniu zagadnień przedstawiłem w swoim wystąpieniu, poświę conym omówieniu metodologicznych aspektów teorii prawa i teorii polityki w kontekście relacji systemu prawne go i systemu politycznego, prezentowanym na Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej PTNP „Metodologiczne dylematy rozwoju nauk politycznych” Pułtusk, 24-25 września 2002. Przedstawiane kwestie dotyczyły, przede wszystkim, określenia statusu metodologicznego badań, których przedmiotem m o g ą być występujące współcze śnie relacje między systemem prawnym a systemem politycznym. Zagadnienie to nie może być utożsamiana z problemem tak zwanego „pogranicza badawczego” występującego na różnych obszarach humanistyki. Od daw na dyskutowane zagadnienia zakresu przedmiotu badawczego nauk społecznych i prawa m ają sw oją odrębną historię. Często spotykane stanowiska stanowią przeplatający się zestaw sądów i opinii, wyrażających najczęściej potrzebę łączenia badań i szerszej refleksji naukowej (głównie w postaci badań interdyscyplinarnych) jak i nie możności realizowania tegoż postulatu, ze względu na odrębności zakresu i metod poszczególnych dyscyplin, a być może, także ze względu na brak odpowiednich wykonawców. Był to w latach siedemdziesiątych jeden z głów nych wątków dyskusji na temat metod badawczych nauki o polityce. Szerzej na ten temat patrz J. W o l e ń
-6 TADEUSZ BIERNAT
nych w yników badań w szeroko rozumianym procesie dydaktycznym na takich kierunkach studiów ja k prawo, administracja, politologia, wydaje się być naturalną konsekwencją.
Które z w ystępujących współcześnie zjawisk w ym agają szczególnie bacz nej obserwacji i poznania? Jaki je st ich w pływ na tw orzenie i funkcjonowanie no wej rzeczywistości społecznej w wym iarze prawnym i politycznym ? W jaki sposób
i za pom ocą, jak ich m etod należy j e badać?
O dpow iedź na dwa pierwsze postawione pytania je st trudniejsza niż się na pozór wydaje, a trudność jej udzielenia jest zw iązana z innym zagadnieniem. Jeśli bowiem określam y przedm iot badania w jakiejś dziedzinie stosunków społecznych, wstępnie go identyfikujemy, czynim y to zawsze z określonych pozycji filozoficz nych. Z tym zaś je s t zw iązana pew na m etodologiczna pułapka, obrazowo przedsta w iana ja k o „struktura głębinow a” m etody naukowej, którą tw o rzą przyjmowane założenia dotyczące tego, czym je s t rzeczywistość społeczno-polityczna’. Jest to w idoczne zarów no w odniesieniu do państwa, prawa, ja k i do polityki. Dodatko wym ograniczeniem je s t zjawisko współzależności w ystępujące między rzeczywi stością społeczno-polityczną, teorią naukow ą dotyczącą tej rzeczywistości i stoso w anym i pojęciami.
Bez analizy skom plikow anych problem ów ontologicznych, dotyczących om aw ianych zjawisk, m ożem y w skazać na kilka z nich, które w sposób zasadniczy w p ły w a ją na w spółczesną formę organizacji politycznej i są wyzwaniem dla bada czy, zw łaszcza dla prób form ułow ania teorii. Zaliczyć do nich należy: relacje mię dzy system em politycznym a prawnym; w kwestiach władzy i prawa, przesunięcie ośrodka ciężkości z legalizmu na legitymizację; zm iany w regulatywnej idei pań stwa praw a w skutek upowszechnienia i pożytywizacji praw człowieka oraz wzm ocnienie rangi instytucji politycznych; powstawanie ponadpaństwowych struktur politycznych, przejm ujących funkcje państwa; przeobrażenia w sferze de mokracji. O czyw iście je s t to tylko próba zarysowania problematyki, a nie przedsta w ienie w yczerpującego katalogu.
Kilka uwag metodologicznych
T ypologia podanych wyżej zjawisk, stanowiących tylko niew ielką część problema tyki przem ian w organizacji politycznej społeczeństwa, je s t zw iązana z treścią istniejących teorii społecznych. Z kolei, z zagadnieniam i teorii ściśle wiąże się kwestia tw orzenia odpow iednich pojęć, bądź w ykorzystyw ania pojęć, będących osn o w ą ję z y k a teorii. Za pom ocą wybranych pojęć stan rzeczywistości jest nie tylko opisyw any i wyjaśniany; w jakim ś stopniu je s t on również konstruowany. W przedm iotow ym zakresie teorie społeczne utrw alają stosowane pojęcia. Domi
s k i , Sp ó r o status m etodologiczny nauki o polityce, [w:] M etodologiczne i teoretyczne problem y nauk politycz nych, red. K. O p a ł e k , W arszawa 1975.
! B. K r a u z - M o z e r , Problem m etodologicznego statusu politologii, [w:] Politologia w Polsce, red. T. Ł o ś - N o w a k , Toruń-W rocław 1998.
nacja określonych makroteorii oznacza, że wiodącym i pojęciam i s ą w dalszym ciągu te, które zostały wytworzone wcześniej, gdy ich przesłanką była „inna rze czywistość” . Jeśli, dla przykładu, powiem y, że ważnym z punktu w idzenia prze mian współczesnego państwa je s t zjawisko utraty suwerenności, lub rozproszenia bądź osłabienia suwerenności, to przyznajemy, że w łaśnie doktryna (teoria) suw e renności je s t w dalszym ciągu kluczowa dla wyjaśniania istoty funkcjonow ania państwa, podczas gdy faktycznie, w aktualnym układzie relacji i stosunków spo łecznych w skali międzynarodowej suwerenność może okazać się tylko mitem.
Teza, którą m ożna sform ułować w tym miejscu, je s t następująca: dom ina cja pojęć, które współcześnie utraciły adekwatność względem rzeczywistości oraz brak adekwatnych odniesień term inologicznych w zględem nowych zjaw isk jest podstaw ow ą przyczyną ograniczeń form ułowania tw ierdzeń teoretycznych, czy choćby tylko budow ania modeli i przedstawiania pewnych generalizacji, ja k chcie liby tego przedstawiciele nauki, rygorystycznie traktujący pojęcie teorii. Jest to przyczyna, moim zdaniem o w iele ważniejsza, niż brak w spółczesnych, rozw inię tych teorii społecznych. D om inacja „starych” pojęć w pływ a ubezw łasnow alniająco na konstruowanie propozycji teoretycznych, mogących stanow ić zaplecze i pod stawę podejm owanych badań. M ów iąc wprost, brak je s t nowych pojęć, za których pom ocą m ogłyby być form ułowane pewne prawa lub prawidłow ości, generalizacje, budowane m odele prognostyczne.
N ie chcę w tym miejscu w dawać się w rozważanie bardzo skom plikow a nych zagadnień jęz y k a nauki i jeg o szczególnych funkcji, ale na jeden aspekt chciałbym zwrócić uwagę. Chodzi o zagadnienie związku ję z y k a z rzeczyw istością i występującej tu zależności. Najogólniej m ożemy powiedzieć, że używ ane pojęcia s ą odwzorowaniem pewnej rzeczywistości, że w ykształcają się w toku historycznie uwarunkowanego ich użycia. Mniej lub bardziej precyzyjne znaczenia są ustalane również w wyniku użytych konwencji. Tak w ięc język, w tym rów nież jęz y k na uki, poszczególnych dyscyplin, je st narzędziem opisu pewnych cech, zjawisk, sta nów i relacji w ystępujących w rzeczywistości. N ależy jed n a k pam iętać, że pojęcia, ju ż na poziomie przedteoretycznym , będąc elementem system u obiektywizacji językowych, strukturalizują rzeczywistość, narzucają określony kształt tej rzeczy
wistości, a pojęcia w kom ponow ane w określone teorie m a ją szczególną moc zna czeniową4. N ie chodzi tu tylko o „podkreślenie” specyficzności znaczenia pojęcia, ale jego wzbogacenie przez kontekst i treść teorii. O dw ołując się do cytowanych wcześniej autorów możemy, używając ich języka, m ówić o pew nych „uniwersach sym bolicznych”, które „integrują różne obszary znaczenia i ujm u ją porządek in stytucjonalny ja k o sym boliczną całość”5. (Odrębnym i niezm iernie interesującym zagadnieniem z punktu w idzenia m etodologicznego je st to, w ja k im stopniu uży wane pojęcia zaw ierają w sobie „teorię w formie zalążkow ej”, niepełnej, ale rów nocześnie, w jak iś sposób, ta zawartość pojęcia jest „przesądzająca” .)
W odniesieniu do omawianej problematyki, pojęcia tw orzone w ramach poszczególnych dyscyplin odgryw ają bardzo w a żn ą funkcję kreatywną. W idać to
4 L. P. B e r g e r , T. L u c k m a n n , Społeczne k o r z e n ie rzeczywistości, Warszawa 1983, s. 155. ' Ibidem.
8 TADEUSZ BIERNAT
zw łaszcza na przykładzie pojęć języka prawnego6. Rola pojęcia je st w naukach społecznych szczególna, a opisana sytuacja stwarza zasadnicze problemy, przy tworzeniu nowych pojęć. Ich relewantność może, a nawet musi być kojarzona z kom petencją teoretyczną twórcy, z jeg o głęboką refleksją „teoretyczną” . Reflek sją pozw alającą na przerwanie pozornie błędnego koła, gdy bez odpowiednich pojęć nie m ożna sform ułow ać teorii, a adekwatne pojęcie je s t m ożliwe tylko na gruncie podstawowych założeń i twierdzeń teorii. U w arunkow ana je s t zdolnością odnalezienia się w hum anistycznej tradycji kulturowej, której częścią jest wyko rzystanie etym ologicznych podstaw (kiedyś łaciny i greki, dzisiaj może także języ ka angielskiego), co je st szczególnie w ażne w naukach społecznych, gdzie możli wości formalizacji pojęć, uzgodnień treści znaczeniowych są ograniczone. Czy wreszcie szero ką w iedzą na tem at zjawisk społecznych, gdyż tam właśnie przed miot poznania je s t bardzo specyficzny7. Utrwalone znaczenia są niewątpliwie trud ne do zastąpienia, ale - ja k się wydaje - ich użycie je s t podtrzym ywaniem pewnej fikcji. O baw a w prow adzania nowych pojęć może wynikać z możliwej środowisko wej krytyki i posądzeniem o silenie się na oryginalność za w szelką cenę. Bardzo trafnie problem ten ujm ow ał wiele lat temu Kazim ierz Opałek, pisząc o wielu przy czynach niedostatecznego zaplecza aparatury pojęciowo-term inologicznej nauk hu m anistycznych i społecznych, o konieczności i potrzebie wielu ulepszeń w tej dzie dzinie, ale przy rów noczesnym uzasadnianiu takich posunięć walorami operacyjny mi pojęcia (heurystycznym i i predyktyw nym i)8.
Czy w spółcześnie, w zakresie relacji między państwem, prawem i polityką w ystępują zjawiska, które za pom ocą zastanych teorii i pojęć nie m ogą być w spo sób pełny wyjaśnione. Udzielenie wyczerpującej odpowiedzi, czyli przedstawienie pełnego katalogu takich zjawisk nie jest możliwe, ale i zidentyfikow anie najważ niejszych w ym agałoby obszernego opracowania. W tej sytuacji ograniczam się tyl ko do przykładów będących ilustracją zagadnienia.
Relacje: państwo - prawo - polityka
Zacznijm y od kwestii zasadniczych, poniew aż one naprow adzają nas na właściwe zrozum ienie przedm iotu badania. Jest to problem podstaw ow ych relacji między system em praw nym a systemem politycznym. (Szerszy i bardziej płynny zakres znaczeniow y pojęć, nie skłania mnie od używania zam iennie określenia relacji m iędzy prawem a polityką, choć - jak się wydaje - na ogólnym etapie rozważań je st to dopuszczalne). Stanowiska, jak ie pojaw iają się w teoretycznych opracowa
niach z tego zakresu s ą w yraźnie zorientowane co do przedmiotu. Z jednej strony dotyczy to w ypracow anych na terenie teorii polityki, a zw łaszcza teorii władzy
1 Prawo je st szczególną dziedziną, jeśli chodzi o jego uczestniczenie w procesie poznawczym. Ta funkcja prawa je st od dawna dostrzegana. Szerzej na ten temat patrz: K. O p a ł e k , Z zagadnień teorii praw a i teorii p o li tyki, Warszawa 1986, s. 200; T. G i z b e r t - S t u d n ic ki, Język praw ny a obraz świata, [w:] Prawo w zmieniającym się społeczeństwie, Księga ju b ileu szo w a Profesor M arii Boruckiej-Arctowej, Kraków 1992, s. 149.
1 T B i e r n a t , Legitym izacja w ładzy politycznej. Elementy teorii, Toruń 2000, s. 14. " K. O p a ł e k , Z zagadnień teorii p ra w a i teorii polityki..., s. 144-147.
politycznej, ustaleń dotyczących jej stanowienia, funkcjonow ania, kompetencji i realnie podejm owanych działań. Ogólnie rzecz ujmując dotyczy to norm atywnych ram funkcjonow ania władzy politycznej, przede wszystkim władzy państwowej. Z drugiej, wypracowanych na terenie teorii prawa rozwiązań odnoszących się do źródeł prawa, tw orzenia prawa, a niekiedy także, to ju ż rzadko, polityki prawa. W tym wypadku, om awiane relacje są najczęściej rozpatrywane w ramach funk cjonowania państwa, współcześnie państwa prawa. Często mówi się o odejściu bądź naruszenia modelu państwa prawa. Takie ograniczenie nie je s t teoretycznie uzasadnione w sposób wystarczający.
W takich podejściach uwidacznia się schematyzm, który oparty jest na przekonaniu, że relacje, jak ie istnieją między polityką a prawem w ramach państw a m ogą być sprowadzone hipotetycznie do dwóch skrajnych postaci. Mówi się, że z jednej strony prawo je s t „ujaw nioną w o lą w ładcy”, co oznacza, że w ładza poli tyczna może w sposób dowolny kształtować prawo, ale też, z drugiej strony pod kreśla się, że prawo „stoi ponad w ładzą polityczną”, prawo limituje działania w ła dzy; mówimy w tedy o rządach prawa. W praktyce, rozwiązania istniejące w odnie sieniu do w spółczesnego państwa, przyjm ują różnego rodzaju formy pośrednie9. Niemniej jednak, właśnie w tych relacjach daje się uchwycić szczególnie ważne dla doktryny współczesnego państwa pojęcie suwerenności, które oznacza istnienie wyłącznej kompetencji państwa w podejm owaniu kluczowych decyzji politycz nych oraz stanowieniu i stosowaniu prawa. W jaki sposób praktycznie jest realizo wane to zadanie oraz do kogo faktycznie należą suwerenne prawa (naród, obyw a tele) rozstrzygają o tym przyjęte rozwiązania ustrojowe. Suwerenności państwa i zajmowania centralnej roli przez charakterystyczny dla niego system prawa nie ograniczają żadne zewnętrzne czynniki, aczkolwiek rola pow szechnych i uniw er salnych norm i zasad prawnych (często wywodzonych z praw a natury lub określa nych jako należących do prawa naturalnego) oraz przyjęcie dem okratycznych pro cedur, jak o podstawy tw orzenia władzy, ma wpływ na je g o uznanie i akceptację przez społeczeństwo (obywateli), a także uznanie ze strony m iędzynarodowej spo łeczności państw. Tyle o standardzie podejścia do problemu, który je s t silnie zw ią zany z pojęciem i mitem suwerenności.
Zakwestionowanie lub - jak niektórzy postulują - odrzucenie10 roli tego poję cia, pozwala spojrzeć na współczesne relacje między polityką a prawem z szerszej per spektywy. 1 w tym wypadku powstają jednak poważne trudności, ponieważ jednym z przejawów współczesnych zmian jest znaczne rozbudowanie sfery prawa i polityki. Polega to na wprowadzeniu nowych elementów, zarówno do systemu prawa, jak i do systemu polityki i wytworzenie nowych skomplikowanych relacji.
* Tworzenie prawa i zagadnienie polityki prawa, głównie jak o przedmiot zainteresowania socjologii pra wa, jest bardzo obszernie opracowane. Sygnalizowane relacje są bardzo złożone i stanow ią istotną część najbar dziej wpływowych doktryn. W tym miejscu odwołuję się do schematycznego i uproszczonego ujęcia, celem podkreślenia problemu. Szerzej na poruszany temat zob.: A. P i e n i ą ż e k , M. S t e f a n i u k , Socjologia prawa. Z a rys wykładu. Kraków 2002, s. 240-254.
“ What we need is a political philosophy that isn’t erected around the problem o f sovereignty, nor there fore around the problem o f law and prohibition. We need to cut o ff the King’s head: in political theory that still has to be done. M. F o u c a u l t , Truth and Power, cyt. za: D. E. L i t o w i tz, P ostm odern P hilosophy & Law, Kansas
10 TADEUSZ BIERNAT
Ogólne określenie systemu da się sform ułować w sposób następujący. System to zbiór elem entów w określony sposób i w określonym stopniu uporząd kowany. Takie określenie systemu pojawia się zarówno w odniesieniu do systemu prawa, ja k i systemu politycznego w wielu proponowanych definicjach". Poza tym ogólnym sform ułow aniem pojaw iają się bardzo poważne problemy i rozbieżności dotyczące tego, jak ie elementy w chodzą w skład systemu. W jaki sposób są one uporządkow ane oraz jakiego rodzaju zbiór one tworzą. Jeśli m ówim y o relacjach między system am i, to sytuacja kom plikuje się dodatkowo, poniew aż zarówno mię dzy poszczególnym i elementami tych systemów, ja k i między relacjami porządku jącym i te elem enty m o gą zachodzić różne złożone interakcje.
A naliza systemu prawa to, przede wszystkim, rozw ażania dotyczące ele m entów i zakresu systemu prawa. W tym względzie ustalenia m ożemy uznać za podstawowe. N iezależnie pojaw iają się uwagi dotyczące tego, czy pojęcie systemu prawa je s t zw iązane z prawem obowiązującym w konkretnym czasie i na danym obszarze, czy też dotyczy prawa jak o zjawiska pewnego typu. W takim wypadku m ożem y m ówić o wzorcowym systemie, takim ja k na przykład w pojęciu „system praw a kontynentalnego” .
P odstaw ow ym jed nak problem em jest ustalenie czy elementy systemu prawnego to norm y prawa, czy akty normatywne, czy też przepisy prawa. W za leżności od przyjętych ustaleń w tym zakresie mam y do czynienia z całkowicie odrębną m orfologią systemu. Innym przedmiotem zainteresow ania jest ustalenie zakresu systemu prawa, a ściślej biorąc ustalenie, jakiego rodzaju norm y należą do systemu prawa (jeśli przyjm ujem y, że norm y są podstawowym i elementami syste mu). Czy są to tylko norm y generalne i abstrakcyjne, czy też rów nież normy indy widualne, normy konkretne12. Inaczej przedstawia się system prawa, jeśli charakte ryzujem y go n ie ja k o zbiór norm a jak o zbiór tekstów aktów normatywnych. Jesz cze inaczej przedstawia się sprawa, gdy za elementy systemu prawnego uznamy przepisy prawne.
O prócz ustalenia elem entów i zakresu systemu istotnym zagadnieniem jest charakterystyka je g o wewnętrznych relacji. Te wewnętrzne relacje, które określa się m ianem uporządkowania, w wypadku systemu praw a sprow adzają się do jego niesprzeczności, spójności, zupełności, hierarchiczności. Dodatkow o uwzględnia się takie zjaw iska ja k otwartość lub zam kniętość systemu. Sposób podejścia ba daw czego i dokonyw ane ustalenia odnośnie do systemu prawa ukazują bardzo ciekaw e zjawisko, poniew aż przynajmniej część z nich je s t „przesądzająca” . Kon sekwencje przyjm owanych założeń dotyczących elem entów systemu prawa i jego zakresu są takie, że m ożem y mówić o w ystępowaniu pewnych relacji, albo je wy kluczamy. Tak więc, zagadnienie niesprzeczności lub też hierarchiczności może być odnoszone w zasadzie tylko do norm prawnych, a nie np. do przepisów prawa. Jeśli ujm ujem y system praw a jak o zbiór norm możemy m ówić o jego
hierarchicz-JIR . S a r k o w i c z, J. S t e l m a c h , Teoria praw a, Kraków 1996; J. W o l e ń s k i , Wstęp do nauki o państwie i praw ie, Kraków 1975; A. A n t o s z e w s k i , System polityczny ja k o kategoria analizy politologicznej, [w:] Studia z teorii polityki, t. 1, red. A. W. J a b ł o ń s k i i L. S o b k o w i a k , Wrocław 1999.
ności występującej w dwóch postaciach, jako systemu statycznego oraz systemu dynamicznego. W systemie statycznym hierarchiczność opiera się na treści normy, a treść normy hierarchicznie niższej w ynika z treści norm y hierarchicznie wyższej. W dynam icznym systemie prawa norm a hierarchicznie w yższa stanowi podstawę obowiązywania normy hierarchicznie niższej, ale w ynika to z kom petencji stano wienia norm (norm a w yższa daje kompetencje stanowienia norm y niższej) przy równoczesnym ignorowaniu powiązań treściowych. M ożliwe je s t rów nież w ystę powanie systemu mieszanego. Szczególną pozycję w kontekście relacji wewnątrz systemowych odgryw ają zasady prawa (normy-zasady) o szczególnej, swoiście nadrzędnej pozycji w systemie prawa. Zasady te ujm owane s ą raz ja k o wzorzec unormowania pewnych problemów, bądź też jak o tzw. norm y optym alizacyjne.
Nie mniej problem ów przywodzi analiza systemu politycznego. W w ypad ku systemu politycznego precyzyjne określenie zakresu pojęcia nie je s t łatwiejsze. Zastosowanie tej ogólnej formuły mówiącej o zbiorze elem entów i relacji między nimi, ustalenie jakieg oś sposobu uporządkowania, napotyka na pow ażne trudności. Nie chodzi w tym przypadku tylko o problem doboru kryterium w yróżnienia po szczególnych elem entów wchodzących w skład systemu politycznego, czy też określenia ich statusu ontologicznego, ale, przede wszystkim , określenia zakresu systemu. W wąskim , instytucjonalnym ujęciu, system polityczny je s t bliski ustrojo wi. W takim ujęciu je s t klarowny, ale pom ija się jeg o bardzo istotne elementy, np. partie polityczne lub systemy partyjne. W ujęciu „relacyjnym ” m ożliwe do w łą czenia relacje rozumiane ja k o elementy systemu są tak rozległe, że obejm ują wszystkie aspekty życia społecznego (np. relacja sztuka - polityka). Jest rzeczą zrozumiałą, że w ujęciu relacyjnym kwestia uporządkowania, hierarchizacji ele mentów składowych je s t nierozstrzygalna, a bardzo istotny aspekt norm atywny zo staje rozmyty, przez zrów now ażenie go z innego typu relacjami. W propozycjach badawczych, bardzo często, eksponowane relacje są kategoriami subiektywnym i, choćby wtedy, gdy przedstawia się propozycje porządkujące podziały polityczne, np. lewica-prawica, a na tej podstawie buduje m ożliwe odniesienia. W ujęciu funk cjonalnym system jest jeszcze bardziej skomplikowany; je st ujm ow any ja k o struk tura integrująca elementy, relacje i tak zwane m echanizm y system ow e w okół reali zacji wyraźnie określonego celu, jakim je s t zapewnienie równow agi funkcjonalnej systemu.
Na te podstawowe ujęcia nakładają się inne, bazujące na dorobku analizy systemowej, wyrastającej, ja k pisze Andrzej Antoszewski, z funkcjonalizm u ogól nej teorii systemu oraz cybernetyki, której centralnym założeniem je s t stwierdze nie, że system polityczny stanowi w yodrębnioną analitycznie całość o złożonej strukturze, um iejscow ioną w wielowym iarowym otoczeniu, z którego czerpie in formację i energię, p rz e tw a rz a ją i oddziałuje na to środowisko - rów nież za pom o cą informacji i energii13.
Taki szeroki i zróżnicowany zakres pojęcia systemu politycznego stawia pod dużym znakiem zapytania jeg o wykorzystanie do identyfikacji i przedstawie
12 TADEUSZ BIERNAT
nia w sposób uporządkow any relacji m iędzy państwem, prawem i polityką. Można jed n ak rozważać ten problem koncentrując się na takim rozumieniu pojęcia syste
mu, które określam ja k o tradycyjne, stosowane bardzo często w klasycznej wersji jeg o opisu lub też komparatystyce. Sprowadza się go do charakterystyki podsta
wowych rozwiązań instytucjonalnych (ustrojowych), sposobu realizacji władzy oraz jej dystrybucji, a także sposobu kreacji władzy w powiązaniu z funkcjonowa niem instytucjonalnych aktorów gry politycznej - partiami (system em partyjnym). N orm y mające, w przeważającej mierze, charakter norm prawnych, odnoszące się do tych elem entów i relacji, jakie m iędzy nimi występują, w prow adzają podsta w ow y sposób uporządkow ania systemu. Przyjęcie takiego rozum ienia jest ograni czeniem zakresu pojęcia systemu politycznego, ale je st m etodologicznie uzasad nione, poniew aż w yraźnie określa jeg o trzon, łatwy do empirycznej weryfikacji. Stwarza to równocześnie możliwości poszukiwania zw iązków z innymi systemami. Takie znaczenie pojęcia systemu politycznego je s t przyjm owane przeze mnie w tym opracowaniu.
Zarów no pojęcie systemu prawa, ja k i systemu politycznego, tylko zary sowane w yżej, niezależnie od tego, że samo nieostre i kontrowersyjne na tle moż liwych ujęć teoretycznych, je s t tylko jednym z elem entów zagadnienia szerszego. Jeśli bowiem pytam y o w ystępujące relacje m iędzy systemami, m usim y brać pod uwagę ich usytuowanie w ramach tego, co określa się mianem ładu lub porządku społecznego. Stanowiąc elementy tegoż ładu, systemy te nie tylko w spółtw orzą go, ale m ają w yznaczone w nim miejsce. S ą więc subsystemami w stosunku do katego rii szerszej; systemu społecznego. Ten zaś je s t określany jako: „całokształt wzglę dnie trw ałych stosunków i w zajem nych oddziaływań pom iędzy podmiotami (gru pami, organizacjam i, instytucjami, jednostkam i), które d ą ż ą - w oparciu o uznawa ne wartości i norm y - do realizacji swoich potrzeb i interesów za pośrednictwem współpracy i w alki” . W prawdzie i to pojęcie jest nieostre, a definicje systemu spo łecznego obarczone są błędem m etodologicznym niejednorodności obejmowanej klasy zjawisk, ale gdy rozum iem y go jak o swoistego rodzaju model lub idealizację systemu obejm ującego potencjalnie najszerszy zakres elem entów i relacji oraz norm porządkujących, ja k ie w ystępują w społeczeństwie, może być użyteczne. Jeśli bowiem m am y takie ogólne odniesienie do sfery rzeczywistości społecznej, gdzie syntetyzują się jej wyodrębniane części, to nie je s t w ykluczone, że rozwiąza nie problem u, sygnalizowanego na wstępie, leży w ogólnej charakterystyce syste mu społecznego. Poszukując relacji i związków między subsystem am i, a w kon kretnym wypadku m iędzy subsystemem politycznym i prawnym , należy zacząć od tego, czy są one uwzględniane w ramach teorii społecznych. O dpow iedź jest oczy wista.
Najbardziej w pływ ow e teorie społeczne, ja k np. teoria umowy społecznej takie związki eksponują i wyraźnie charakteryzują. M ożna powiedzieć, że politycz ny i praw ny aspekt organizacji społeczeństwa je s t osią tych teorii14. Są one uwzględniane w koncepcji suwerenności, podziału władzy, konstytucjonalizmu.
14 Różnice dotyczą przede wszystkim sposobu wyjaśniania jak doszło i co było podstawą przyjęcia takich form organizacyjnych.
Relacje systemowe, m iędzy prawem a polityką są w yraźnie określone; ogniskują się w strukturach państwa i władzy państwowej. M ożem y m ówić o zorganizowaniu społeczeństwa w edług klasycznego modelu ustrojowego. Istota om aw ianych za gadnień zawiera się więc w odpowiedzi na pytanie, czy model ten je s t adekwatny do aktualnej rzeczywistości. Jeśli tak, to problem postaw iony w tym artykule jest albo pozorny, albo dotyczy kwestii drugorzędnych. Jeśli nie, to ja k ie są podstawy jego zakwestionowania? Krytyka i odrzucenie tego m odelu to głów ne obszar ak
tywności postm odernistów 15.
Jeśli nawet ktoś nie zgadza się z ich stanowiskiem w tym zakresie i z przed stawianą argumentacją, to musi poważnie potraktować fakty, dowodzące zm ian w za kresie funkcjonow ania systemu politycznego (wzrost roli różnych organizacji, ich niezależności od państwa, zm iany w obrębie władzy, która ulega rozproszeniu), a także zmian zachodzących w systemie prawnym, który staje się w coraz m niej szym stopniu zintegrowany, a coraz mniejsza jeg o cześć to przypisane do państwa prawo represyjne, i tak w ograniczonym stopniu stosowane. Bardzo trafnie tę sytu ację przedstawia Lech M orawski pisząc:
Państwo traci monopol decyzyjny w najważniejszych sprawach społecznych i politycznych. Suwerenność państwa jest konfrontowana ze wzrastająca autonomią podsystemów, organizacji i grup społecznych, a polityce państwa przeciwstawiają się nie tylko niezależne subpolityki innych elementów systemu społecznego, ale i coraz mniej skłonne do bezrefleksyjnego posłuszeństwa jednostki ludzkie. Pozytywistyczna koncepcja prawa podnosząc roszczenie do uniwersalności, do regulowania społecznych procesów za pom ocą maksymalnie ogólnych i abstrak cyjnych reguł, na co taki nacisk kładła zwłaszcza myśl liberalna, nie licząc się z procesami funkcjonalnej i spo łecznej dyferencjacji, doprowadziła nie tylko do kryzysu efektywności regulacji prawnych, ale spowodowała także kryzys legitymizacyjny prawa, który wyraża się w jawnej lub częściej ukrytej odmowie posłuszeństwa prawu, w sytuacji gdy okaże się ono arbitralne z punktu widzenia interesów określonych podsystemów, grup społecznych czy jednostek ludzkich” 16.
Tak charakteryzowane zm iany powodują, że inaczej musi być form ułow any pro blem uzasadnienia i usprawiedliwienia przyjm owanych rozwiązań w ramach pań stwa, prawa i polityki, czyli sposobu akceptacji, jak o niezbędnego elem entu stabil ności systemów.
Problem legitymizacji
Ustalenia dotyczące sfer polityki i prawa, a także sposobu oddziaływ ań między polityką a prawem, m ają rozstrzygające znaczenie dla problem ów legalności i legi tymizacji. Jest to nie tylko problem z zakresu filozofii i socjologii prawa, ale także problem szeroko rozumianych granic praw a17. Dla kojarzonego, a często utożsa mianego z państwem, w ładzą państwową, systemu politycznego zagadnienia legi tymacji sprow adzają się do problemu legalności, wiązanego najczęściej z koncep
15 D. E. L i t o w i t z , op. cit., s. 72.
16 L. M o r a w s k i , Główne pro b lem y w spółczesnej filo zo fii prawa. P rawo w toku p rzem ia n, Warszawa 1999, s. 32.
14 TADEUSZ BIERNAT
c ją państw a prawnego, a raczej jednego z wariantów państw a praw nego18. Ten typ dyskusji i zw iązanych z n ią możliwych wyborów sw ą szczególną aktualność za w dzięcza w ydarzeniom politycznym XX wieku i pojawieniu się system ów prawno- państwowych państw totalitarnych.
Problem legalności i legitymizacji rozważany w innym, szerszym zakresie sprow adza się do dyskusji nad dającymi się zaobserwow ać tendencjami do prawnej i pozaprawnej legitymizacji, oraz występujących w tym zakresie sprzeczności19. Na tym obszarze, na którym realizuje się tendencja do pozaprawnej legitymizacji wła dzy daje się zauw ażyć szereg ujęć teoretycznych, najczęściej jed n a k nawiązujących do m odelu weberowskiego, behavioralnego, gdzie legitym acja je s t pochodną wiary legitymizacyjnej podmiotu. Jedna i druga opcja je s t nie do utrzym ania ze względu na zaistniałe zm iany w relacjach między systemem prawnym a politycznym.
Problem u legitymizacji nie można także sprowadzić do kwestii norm pro ceduralnych, co byłoby rów noznaczne z przyznaniem tej części systemu prawnego uprzywilejowanej pozycji, w zasadzie rozstrzygającej również w zakresie relacji m iędzy system em praw nym a politycznym. Jest to jed n ak wciąż podnoszony pro blem. Jaki rodzaj źródła i jaki sposób kreowania podstawowych reguł funkcjono w ania systemu politycznego je s t uzasadniony? Czy w ogóle reguły te są rozstrzy gające dla procesów legitym izacyjnych? Te pytania stanow ią szczegółow ą dziedzi nę dyskusji w okół zagadnień legalizmu i legitymizmu władzy. Niekiedy przyjmuje się, że tylko reguły dem okratyczne pozw alają na m ówienie o legitymizacji nowo czesnego państwa, co podkreśla Huntington pisząc:
Z wyjątkiem Afryki i kilku państw w innych regionach świata, demokrację zaczęto postrzegać jako je dyną, posiadającą legitymizację i możliwą do utrzymania formą rządów - alternatywną możliwość wobec wszyst kich rodzajów systemów autorytarnych20.
Nie jest to jed n a k stanowisko powszechnie podzielane.
W kontekście procesów legitymizacyjnych, norm atywne uporządkowanie, jakie w ystępuje w obrębie systemu społecznego, bazujące na systemie prawnym musi być traktow ane ja k o warunek konieczny politycznego ładu. Ten typ uporząd kow ania je s t niezbędny w tym znaczeniu, że jeg o brak uniem ożliw ia zakwalifiko wanie podm iotow ych relacji, występujących w obrębie w yróżnionych grup, do stosunków w ładzy politycznej. Nie jest to jed n ak warunek wystarczający, bowiem nie każdy typ porządku prawnego je s t postrzegany w obrębie tych grup, jako co najmniej akceptowalny. N ie każdy typ porządku praw nego je st postrzegany jako sensowne uporządkow anie rzeczywistości. Wśród reguł i norm prawnych można zaobserw ow ać takie, które w poszczególnych grupach społecznych, niekiedy w ca łym społeczeństw ie generalnie są kwalifikowane jak o bezsensowne, czy absurdal ne; je s t to w dużym stopniu niezależne od tego czy traktujem y prawo jak o system autonom iczny, czy rozw ijający się w asym etrycznym powiązaniu z innymi.
Szerzej na temat państwa prawa J. S t e l m a c h , Filozoficzne aspekty dyskusji o państw ie prawnym, [w:] Prawo w zm ieniającym się społeczeństwie... s. 222; J. W o l e ń s k i , Z aw ody praw nicze w państw ie prawa, [w:] No tariat w polskim system ie p raw a, Kraków 2002, s. 27.
” K. P a l e c k i , Prawo..., s. 55.
Zm iany zachodzące w spółcześnie ujaw nią znaczący dylem at dla procesów legitymizacyjnych, ale równocześnie ukazują zakres i znaczenie relacji między systemem politycznym i prawnym. Jeden jest uzależniony od drugiego, przez wzrastającą sieć powiązań i widać to dokładnie wtedy, gdy analizujem y zjawisko „udzielania” sobie wzajemnej legitymującej mocy. Jaki je s t zakres i ja k a je s t treść tych związków? Z jednej strony traktowane dynam icznie prawo je s t elementem kreowania i porządkow ania stosunków społecznych, w tym rów nież w obrębie systemu politycznego - kreując je, musi j e wyprzedzać. Jest to typow e dla zmian społecznych projektowanych, np. zaplanowanych reform. Z drugiej strony m ożliwe jest dostosowanie prawa do zaistniałych zmian politycznych. Jest to usankcjono
wanie prawne ex p o st tych faktów, które zachodzą poza praw em i relatywnie nie zależnie od prawa.
N ależy jed n a k wziąć pod uwagę, że ranga i niezbędność reguł uporządko wania, ja k a zaw arta je s t w typie porządku prawnego, narzuca tak lokowanem u sy stemowi normatywnemu uzasadniony postulat pewności, stabilności, a w konsekwen cji przewidywalności. W socjologii prawa wskazuje się na trzy czynniki stabilności: zakorzenienia w społecznych, pozaprawnych systemach norm i wartości, w ynikają ce z tradycji i dziedzictwa kulturowego, wiązanej z praw em wartości poczucia bezpieczeństwa prawnego, utrwalonej w społecznej świadom ości wiedzy, naw yko wego zachow ania oraz wiązanych z tym roszczeń odnośnie określonych zjawisk społecznych (np. nieuchronności kary)21. P ochodną i konsekw encją stabilności pra wa jest nienadążanie za zm ianą stosunków politycznych. Zjaw isko inercji prawa wynika nie tylko z tego, że zostało kiedyś ustanowione w określonej i sztywnej for mie, lecz rów nież z tego, że może pochodzić z innych, „daw nych” uwarunkowań społecznych, politycznych i ideologicznych, które ju ż nie w ystępują22.
Prawne regulacje, które zgodnie z przyjm owanym tu rozum ieniem są współuczestniczące w kształtowaniu ładu społecznego, nie są w yłączone z szersze go tła i kontekstu kulturowego, nie posiadają też uprzyw ilejow ania takiego, które uwalniałoby j e spod społecznej kontroli uzasadnień. Z tego pow odu m etodologicz na poprawność analizy w ym aga uwzględnienia w ystępow ania pew nych zjawisk, zwłaszcza wtedy, gdy pytamy, J a k i e prawo”? Zasadnicze znaczenie m a rozw aże nie sytuacji, w której prawo ze względu na wewnętrzne bariery i ograniczenia nie jest traktowane ja k o relewantne w zględem przypisyw anych mu zadań porządkują
cych (np. prawo przestarzałe, nieprecyzyjne, niekoherentne). Pytanie o autorytet prawa może w ystępow ać również wtedy, gdy prawo je s t przesadnie instrum ental nie traktowane przez podm iot sprawujący władzę, a przez to zdeprecjonowane. Jednak główny problem wiąże się z sytuacją, gdy prawo niedostatecznie odzw ier ciedla idee, dążenia, postulaty, wartości społeczne (w tym rów nież dotyczące sa mego prawa), społecznie nośne, tj. takie, które w określonych grupach społecznych wyznaczają ramy akceptacji rzeczywistości. Inaczej m ówiąc chodzi o sytuację stopniowalnej zgodności prawnych regulacji społecznego ładu z pozaprawnymi
21 G. S k ą p s k a , P raw o a dynam ika społecznych przem ian, Kraków 1991, s. 58.
22 D. A n c k a r , R eflections on Law, Inertia a n d Legitim acy, [w:] R ationality a n d Legitimacy. E ssays on Political Theory, Jyvaskyla 1988, s. 261.
16 TADEUSZ BIERNAT
uzasadnieniam i określonego typu porządku. Potencjalnie najwyższa zgodność jest w arunkow ana tożsam ością podstaw uzasadnienia dla politycznego panowania, po litycznej w ładzy i prawnej regulacji tego sektora, występujących po stronie pod miotu w ładczego i podporządkowanego władzy. N iekiedy je s t to po prostu spro w adzane do typu kultury politycznej, manifestującego się na różnych „poziomach społecznych”23.
Osłabienie autorytetu prawa, które jest zjawiskiem złożonym i tylko czę ściowo wynikającym z je g o inercji jest tu przyw oływ ana jak o przesłanka uzasad niająca tezę, że, przynajmniej niekiedy, sięganie do innych źródeł legitymizacji jest konieczne. Ale musimy rów nież pamiętać o dynamice systemu politycznego, o j e go złożonej strukturze i wzrastającej autonomii subsystemów.
Sięgnięcie więc do tego, będącego „poza praw em ” źródła uzasadnienia i uspraw iedliw ienia je s t zw iązane z określonym wyborem. Policentryczny układ w ramach systemu politycznego w yklucza kom fort sięgania w takich sytuacjach do autorytetu państw a i władzy państwowej. Nałożenie się tych dwóch zjawisk uka- z u ją ja k skom plikow ane relacje pow stają między tymi systemami.
P orów nanie dynamiki systemu prawnego i politycznego wskazuje na fakt, że system praw ny nie może sam siebie legitymować, Jak pisze K rzysztof Pałecki, legitym acja praw a nie może być wyjaśniona przy użyciu pojęć teorii prawa. Muszą być w prow adzone polityczne i socjologiczne argum enty24. Rodzi to dwie konse kwencje. Po pierwsze, co je s t ważne z punktu widzenia teorii legitymizacji, uka zuje, że nie istnieje „przepis” na legitymizację systemu politycznego i prawnego jak o całości. Legitym izacja je s t rodzajem gry podejm owanej przez aktorów sto
sunków społecznych z różnymi aspektami systemu prawnego i politycznego, wte dy, jeśli ta k ą grę ch c ą i są w stanie podjąć i prowadzić. W praw dzie w tej grze uży w am y doskonale znanych wzorów, ja k np. takich, które m ówią, co je s t moralne, poprawne, legalne, słuszne itd., ale nie ma możliwości złożenia ich w j e d n ą po w szechnie akceptow alną całość. Po drugie naprowadza nas na ślad tych złożonych relacji systemu politycznego i prawnego, gdy każdy z nich w poszukiwaniu prze słanek uzasadnienia i usprawiedliwienia sobie właściw ego rozwiązania sięga do drugiego.
Państwo prawa
Państw o praw a je s t jed nym z najważniejszych pojęć konstytutyw nych dla rzeczy wistości politycznej i prawnej - nie tylko przedstawia tę rzeczywistość, ale również j ą tworzy. W odniesieniu do dwóch wymienionych wcześniej systemów, prawnego i politycznego pełni szczególna funkcję. W wypadku systemu prawnego jest zwień czającą zasadą, z której są wyprowadzane zarówno inne zasady, ja k i normy o pod staw ow ym znaczeniu przy tworzeniu i stosowaniu prawa. W wypadku systemu
po-” Ibidem, s. 273.
M K. P a l e c k i , Social consent a n d the legitim acy o f law: m arginal remarks on the M urikka Symposium, [w:] Law, M orality, a n d D iscursive Rationality, red. A. A r n i o , K. T u o r i , Helsinki 1989, s. 175.
litycznego, określa jeg o norm atywny i instytucjonalny wym iar, generując określo ny typ politycznej organizacji. Aczkolwiek głównym obszarem rozważań je s t za gadnienie państw a prawa jak o określonej kategorii politycznej, ze względu na w y stępujące związki z systemem prawnym, przedstawione zostaną niektóre kwestie prawne. W trakcie tej analizy pragnę wskazać na konieczność rewizji niektórych ustaleń, a przynajmniej wskazać na okoliczności, które w pływ ają na aktualność dyskusji nad państwem prawa. N aw et te bardzo w stępne uwagi na tem at zakresu pojęcia i koncepcji państwa praw a wskazują, że faktycznie termin ten dotyczy zmieniających się i podlegających ewolucji stosunków m iędzy polityką a prawem; a ściślej rzecz ujmując, między w ładzą polityczną, realizow aną w ram ach państwa a prawem. W tej kwestii ja k wiadomo, nie ma raz na zawsze ukształtowanych rela cji, a suma zm iennych decydujących o ostatecznym kształcie tych stosunków je s t tak duża i zróżnicowana, że o jakiejś wersji państwa praw a m ożem y m ówić tylko w odniesieniu do konkretnie realizowanego rozw iązania organizacyjnego i ustro jowego, w określonym m iejscu i czasie. Niemniej jednak, równolegle do praktyki
funkcjonują pewne rozwiązania ideowe i doktrynalne, postulujące jak ą ś formę optymalizacji tych stosunków, a niektóre z nich zyskują znaczą popularność i trak towane są ja k o wzorcowe.
Państwo prawa, je s t je d n ą z najdalej idących idei, w sensie zakresu i kom pleksowości powiązań prawa i polityki; jest też współcześnie najbardziej w pływ o w ą doktryną w znaczeniu praktycznym. Oczywiście, nie wszystkie jej elementy podlegają chociażby częściowem u urzeczywistnieniu. Zasadniczy w ym iar pozo staje jednak niezmieniony, tzn. mam y do czynienia z pewnymi modelami.
Państwo prawa - pisze Jan Woleński - jest tzw. ideą regulatywną tj. pewnym ideałem, do którego zmierzają konkretne ustroje. Żadne państwo nie je st w pełni państwem prawa i nigdy nie będzie. Natomiast nie jest rzeczą obojętna, ile je st państwa prawa w danym organizmie społecznym funkcjonującym tu i teraz, tj. w kre ślonym czasie i miejscu25.
Jeśli państwo prawa traktować jako ideę regulatywną, to powstaje pytanie o jej treść, oraz korespondująca z tym kwestia, dlaczego właśnie ta idea je s t po stulowana tak gorliwie, czym wyróżnia się na tle innych i co je s t przesłanką jej akceptacji. Wydaje się, że spośród wielu przesłanek dwie m ożna uznać za zasadni cze. Obydwie dotyczą gwarancji poczucia bezpieczeństwa obywateli w relacjach z państwem i władzą. Pierwsza wynika z faktu zw iązania państwa i jeg o organów przez prawo stanowione w ten sposób, iż norm y prawne przew ażają na regułami celowościowymi, a także, że normy te w prow adzają samo ograniczenie władzy. Drugą przesłanką je s t uznanie przez państwo zasady adekwatności ingerencji prawnej w życie społeczne.
Ingerencja ta winna być w każdym przypadku uwarunkowana względami na ochronę interesów pań stwa lub ważnych wartości akceptowanych społecznie (zdrowia, bezpieczeństwa, pokoju społecznego, moralności publicznej, środowiska naturalnego, zasad współżycia społecznego, prawnie chronionych dóbr osobistych innych osób, demokratycznych reguł funkcjonowania systemu politycznego). Zakres i głębia ingerencji prawnej winna pozostawać w proporcji do potrzeb gwarantowania uznanej za nadrzędną wartości. Tym samym nie powinna to
18 TADEUSZ BIERNAT
być ingerencja nadmierna, krępująca swobodę jednostki (jakkolwiek, zarazem, wystarczająca dla zabezpieczenia chronionej wartości)26.
N ieco inaczej rzecz ujmując legitym acją przyjęcia i propagow ania modelu państw a praw a (bez względu na to, jakie szczegółowe treści m ożem y przypisać po szczególnym je g o wariantom ) je s t jeg o ścisłe powiązanie z pojęciem praworządno ści. Państwo praw a je s t gwarantem praworządności, i to w jej postaci „kwalifiko w anej” tzn. w wym iarze materialnym. Jan Woleński tak charakteryzuje tę kwestię:
W ogólności, każde państwo je st praworządne formalnie, bo każde przestrzega jakiegoś prawa Nato miast nie każde państwo je st praworządne materialnie, ponieważ, aby było, musi przestrzegać prawa o pewnej treści. Różnica je st taka. Nie odróżnia się państwa prawa w sensie formalnym i państwa prawa w sensie material nym. Idea państwa prawa je st jednolita. Można oczywiście powiedzieć tak: państwo prawa polega na tym, że jest praworządne formalne i materialne, pod warunkiem, ze treść prawa odpowiada wymaganiom od strony praw czło wieka. Niezależnie od tego jak to pojmuje się, to tradycyjna problematyka gwarancji praworządności jest właści wie tożsama z tą sa m ą kw estią wobec państwa prawa. Podział władz, niezawisłość i instancyjność sądów, sądow nictwo konstytucyjne, sądownictwo administracyjne - to tylko niektóre z instytucji chroniących praworządność i państwo prawa”27.
Zachodzące współcześnie zmiany w obszarze życia zbiorowego w sposób istotny w p ły w a ją na m ożliwości zastosow ania modelowych rozwiązań z zakresu państw a prawa, w yznaczając zarazem granicę ich zastosowania. Prowokują także do rozw ażenia alternatywnych rozwiązań w stosunku do tych, które są przyjm owa ne w ramach praktycznej realizacji modelu państwa prawa, zwłaszcza wtedy, gdy obserw ujem y ich nieadekwatność. Przedstawienie modelu państwa prawa, prowa dzenie dyskusji w okół tego modelu, zwłaszcza w kontekście zachodzących współ cześnie zmian system owych może być ułatwione, jeśli w jeg o ramach dokonamy w yróżnienia kategorii politycznej i prawnej.
Określenie państw a prawa jak o kategorii prawnej, a więc jak o określonego standardu obow iązujących zasad i norm prawnych wydaje się być najważniejsze z punktu w idzenia praktyki. W idać to dobrze w realizacji modelu państwa prawne go w Polsce od m om entu przeobrażeń politycznych z 1989 r., a w pełniejszym stopniu po w prow adzeniu nowej konstytucji w 1997 r. Państwo prawa stanowi pewien zw ornik dla zasad prawnych, które agreguje, a które niezależnie od tego, czy zostały zaw arte w innych normach konstytucyjnych czy nie, decydują o treści klauzuli dem okratycznego państwa prawnego. Jeśli więc pytamy o treść pojęcia państw a praw a (państw a prawnego) o praktycznie realizowany jego model od stro ny prawnej, to odpow iedzią są zarówno normy i zasady expresis verbis wyrażone w konstytucji, ja k i te, które zostały wywiedzione z rozumienia klauzuli dem okra tycznego państw a praw a w drodze praktyki konstytucyjnej i orzecznictwa Trybu nału Konstytucyjnego.
O zaprezentow anym wyżej aspekcie prawnym, jak o dającej się wyróżnić kategorii państw a prawa, m ożemy mówić jak o o zwieńczającej zasadzie28, której
26 M. G r z y b o w s k i, P aństw o praw a, [w:] W prowadzenie do nauki o państw ie i polityce, red. B. S z m u - li k i M. Ż m i g r o d z k i , Lublin 2002, s. 112.
21 J. W o l e ń s k i , op. cit., s. 40.
* W literaturze przedmiotu, pojęcie państwa prawa, państwa prawnego często je st zastępowane równo ważnym pojęciem „zasada państwa prawnego” (np. J. Z a k r z e w s k a , Pańshvo pra w a a nowa Konstytucja, [w:] P raw o w zm ieniającym się społeczeństw ie..., s. 334).
treść stanowi katalog konstytuujących j ą zasad, reguł i norm, katalog, który nie jest zamknięty. Podstawowe rozważania o charakterze prawnym (w głównej mierze z zakresu prawa konstytucyjnego) dotyczą, przede wszystkim , treści tej zasady i jej elem entów składowych, ich rozum ienia i interpretacji, proceduralnej i materialnej stronie ich inkorporacji do systemu, głównie za pośrednictwem orzeczeń T rybu nału Konstytucyjnego. N ie należy jedn ak zapominać, że je s t inny niezm iernie w aż ny obszar, na którym, w aspekcie prawnym dokonuje się urzeczywistnianie modelu państwa prawa. Tym obszarem je s t praktyka legislacyjna oraz stosowanie prawa przez powołane do tego organy władzy publicznej. Ten aspekt przybliża nas do innego, podstaw ow ego w tym opracowaniu zagadnienia, a m ianow icie państwa prawa jako kategorii politycznej. Przedstawiony wyżej „w ym iar praw ny” państwa prawa i praktyczna realizacje tej strony modelu ma rów nież konotacje polityczne. W ystępują one, przede wszystkim, w kontekście generalnej oceny prawa, która, jeśli jest negatywna, rzutuje na politykę państwa.
Przedstawienie pew nego standardu czy m odelu państw a praw a jak o kate gorii politycznej wydaje się być trudniejsze niż jeg o aspektu prawnego. Przyczyn tego stanu należy upatrywać w dwóch zjawiskach. Pierwszym je s t niewątpliwie w iększa liczba zmiennych, decydujących o „kształcie politycznym ” państw a pra wa. Drugim, znacznie w iększa podatność i zależność przyjm owanych rozwiązań politycznych od dynamiki społecznych zmian. Jest to zresztą doskonale widoczne w przyjm owanych rozwiązaniach ustrojowych, w zróżnicowaniu funkcjonujących systemów politycznych zarówno pod względem tw orzących j e elementów, ja k i występujących relacji i mechanizmów.
W tej sytuacji m ówienie o katalogu instytucjonalnych rozwiązań i specy ficznych cech państw a prawa, określających jego model w w ym iarze politycznym, jest zawsze problematyczne. Jeszcze większe problem y pow stają wtedy, gdy cho
dzi o określenie politycznego standardu państwa prawa w praktycznie realizow a nych rozwiązaniach.
W ydaje się, że stosunkowo niewiele je s t takich cech państwa, a szerzej sy stemu politycznego, które m ogą być uznane za obojętne względem realizacji idei państwa prawa. Dla przykładu, struktura państw a (federalny czy unitarny charak ter) nie ma znaczenia dla realizacji modelu państwa prawa. W iększości z m ożli wych rozwiązań łączonych z określonego typu państwem i funkcjonującym w jego ramach reżimie politycznym taki związek czy zależność da się przypisać. Część z nich może być traktow ana jako w arunek realizacji m odelu państw a prawa. Tak jest np. ze strukturą i organizacją władzy w państwie Z m odelem państw a prawa, łączy się, w sposób bezwzględny, jako warunek konieczny, jedyn ie niezawisłość i instancyjność sądów. Jeśli natom iast chodzi o określanie poszczególnych form i kompetencji organów sądowych, to np. postulowane w yodrębnianie sądownictw a konstytucyjnego nie stanowi cechy państw a prawnego.
Powszechnie nieomal przyjm owany postulat podziału w ładzy oraz jakiejś formy równowagi w ładz podzielonych, jako warunek państw a prawa, też nasuwa poważne wątpliwości.
20 TADEUSZ BIERNAT
W ym óg taki - pisze Marian Grzybowski - dość kategorycznie formułuje zwłaszcza klasyczna niemiec ka doktryna państwa prawnego. W ystępują wszakże poglądy mniej restryktywne w tym zakresie. W szczególności można przyjąć, iż pewna przewaga władzy ustawodawczej (organów przedstawicielskich pochodzących z wyboru i reprezentujących suw erenną zbiorowość obywateli) je st korzystna dla funkcjonowania demokratycznego pań stwa prawnego. [...] Związek kreślonej postaci realizacji podziału władzy z w ystępowaniem cech państwa prawne go nie je st wszak jednoznaczny. Trudno zwłaszcza o dowód, że określona postać podziału władzy gwarantuje funkcjonowanie państwa prawnego, zaś jej niewystępowanie prowadzić musi do poniechania realizacji tej koncep c ji*
O rganizacja władzy wykonawczej, administracyjnej, działania polegające na podejm owaniu decyzji składających się na proces bieżącego zarządu państwem może być łączona z m odelem państwa prawa, ale przeważnie w wąskim zakresie norm atywnych ram procesu rządzenia.
Jeżeli ten związek je st ścisły, jeżeli administrowanie odbywa się istotnie w ramach prawa, jesteśmy wówczas - jak pisze Piotr Winczorek - bliscy współczesnej konstrukcji ‘państwa prawa’30.
Brak je s t natom iast wyraźnego i bezpośredniego łączenia problematyki państwa praw a z podziałem kompetencji w zakresie realizacji zadań adm inistracyj nych m iędzy organy rządow e i samorządowe, a mówiąc szerzej z postulatem reali zacji zasady pom ocniczości.
Kształtowanie się ponadpaństwowych struktur politycznych - UE
N ow y typ relacji m iędzy prawem a polityką wiąże się z powstaniem Wspólnoty Europejskiej. N ic w ięc dziwnego, że stanowi to obszar zainteresowań badaczy. R ozw ażania nad zagadnieniam i dotyczącymi kształtowania się i funkcjonowania ponadpaństw owych struktur politycznych, prowadzone są od czasu powstania W spólnot Europejskich, W spólnoty i Unii Europejskiej. Najczęściej treść tych rozważań je s t wyrazem określonych pozycji badawczych, wyznaczonych przez m iejsce badacza reprezentującego konkretną dyscyplinę badawczą. W tym w ypad ku wyróżnić m ożem y przede wszystkim badania z zakresu prawa, koncentrujące się na zagadnieniach tw orzenia i funkcjonowania nowego porządku prawnego, badaniach historycznych, które zajm ują się ustaleniami faktograficznymi dotyczą cymi w ystępującego zjaw iska oraz badaniach politologicznych, których przedm io tem są zjaw iska ze sfery polityki. Niezależnie od tego, że te tradycyjne i ugrunto w ane podziały stają się nieadekwatne względem zmieniającej się rzeczywistości, w tym wypadku uw idacznia się w sposób szczególny potrzeba tworzenia nowego kierunku badawczego, który w sposób pełny i skoordynowany pozwoli na zajęcie się nowym przedm iotem 31, brak je s t kompleksowego, teoretycznego ujęcia zjawi ska.
M M. G r z y b o w s k i , op. cit., s. 115.
,0P. W i n c z o r e k , Wstęp do nauki o państw ie. Warszawa 1 9 9 7 ,s. 153.
51 Pozycja poszczególnych dyscyplin w tym zakresie nie je st równoważna. Pisałem o tym podkreślając, że wprawdzie je st to wspólny problem prawa, nauk ekonomicznych, nauki o polityce i innych dyscyplin z zakresu nauk społecznych czy humanistycznych. W każdej z tych dyscyplin pojawiły się nowe problemy wywołane proce sem integracji europejskiej i zostały one wyraźnie zarysowane. Wydaje się jednak, że nauka o polityce jak o dyscy plina stosunkowo młoda i o wciąż niezbyt precyzyjnie zdefiniowanym polu badawczym (co dotyczy zarówno
Podejm owane opracow ania możemy podzielić na dw a zasadnicze nurty. W ramach jednego, który wydaje się być racjonalny i uzasadniony, dokonuje się bardziej lub mniej precyzyjnego opisu instytucji i norm systemu (najczęściej z uzu pełnieniem o tło ideowo historyczne) w procesie jeg o ewolucji. Szerszy kontekst społeczny, polityczny i międzynarodowy rzadziej jest przedmiotem analizy. W drugim nurcie analiza systemu UE jest dodatkowo wzbogacona o ujęcia teoretyczne wyja śniające jego genezę i ewentualne kierunki rozwoju, ale cechuje j ą schematyzm, pole gający na silnym ukorzenieniu myślenia o systemie UE w analogii do państwa. Widać to wyraźnie, gdy próbujemy zestawić lub usystematyzować poniekąd oczywiste fakty, należące do klasy określanej mianem elementów integracji czynników integracji i jej sposobów. Jeśli np. używamy pojęcia „współpracy” dla charakteryzow ania procesu integracji, to w sposób problem atyczny zostają do niej zaliczone działania należące do zupełnie odrębnych sfer. Okazuje się bowiem, że różne zdarzenia i decyzje, które od połowy lat czterdziestych ubiegłego wieku są zaliczane do tej grupy m ają wyraźnie różniącą się naturę, co zwykło się określać mianem ponadnarodow ego i narodowego nurtu integracyjnego32. Unia Celna Beneluksu zaw arta w Londynie 5.09.1944, która weszła w życie 1.01.1948 mieści się w nurcie działań o charakte rze ponadnarodowym , podczas gdy utworzenie Rady Europy w Londynie w dniu 5 05.1949 należy do narodowego nurtu integracyjnego. Spotkanie się tych faktów w przyszłości, syntetyzacja pewnych form działania, zespolenie w ym ienionych nurtów utrudnia użycie podstawowych pojęć: „organizacji politycznej”, co suge ruje ponadnarodowy charakter, ani też nie je s t uprawnione użycie term inu „organi zacja m iędzynarodow a”, co byłoby charakterystyczne dla nurtu narodowego.
O efekcie procesu integracji europejskiej dyskutuje się alternatywnie: albo jakaś nowoczesna form a związku między państwami, albo jak iś rodzaj superpań- stwa. W konsekwencji niem ożliwe staje się udzielenie odpowiedzi, na w ydaw ałoby się podstawowe pytanie, czym je st UE. Bardzo trafnie problem ten ujm uje John Weiler, który analizując słabe punkty aparatury pojęciowej używanej przy opisie i wyjaśnianiu kwestii krytyki dem okratyzm u rozwiązań system ow ych w UE w ska zuje, że jest ona nieadekwatna, bowiem bazuje na pojęciach, które zostały ukształ towane w odniesieniu do innej sfery. Pisze, że ju ż sam język, je g o budowa, skład nia i słownictwo zostało ukształtowane w w okół państwa, narodu, ludu - jako d e
mos.
W rezultacie, jeśli próbujemy j e stosować do analizy Unii Europejskiej, otrzymujemy dokładnie taki wynik, ja k i wtedy gdybyśm y opisywali pom arańcze za pom ocą słownictwa botanicznego ukształtowanego dla ja b łe k 33. Pojęcia takie jak: ustrój, w ładza polityczna, system prawa, konstytucja, suw erenność i wiele
zakresu, jak i metody) stanęła przed wyjątkowym wyzwaniem. Jego istota polega na tym, że dopiero rysujące się ustalenia z zakresu teorii polityki okazują się niewystarczające do analizy zaistniałego zjawiska. T. B i e r n a t , European Integration: A Challenge fo r Political Theory, “Polish Political Science Yearbook 1999-2000” (XXIX),
s. 36. ' '
n Szerzej na ten temat piszę [w:] S. B i e l a ń s k i , T. B i e r n a t , L. P o r ę b s k i , W ybrane zagadnienia inte gracji europejskiej. Instytucje. Prawo. Bezpieczeństw o, Kraków 1999, s. 32-35.
” J. W e i l e r , European models: Polity, people and system , [w:] Lawm aking in the European Union, red. P. C r a i g , C. H a r l o w , London 1998, s. 24.
22 TADEUSZ B E R N A T
innych, s ą rozum iane w kontekście znaczeniowym zw iązanym z państwem i jest to fakt, niezależny od tego, czy się to komuś podoba czy nie. N ie do uniknięcia jest w praw dzie stosow anie pewnych określeń obarczonych ta k ą „państw ow ą konota cją” trudno bowiem m ówić o zachodzących w spółcześnie zjawiskach politycznych bez użycia tych pojęć, ale jeśli są one używane, to powinien być wyraźnie wskaza ny zakres znaczeniowy.
Jeśli popatrzym y na rzeczywiste relacje między polityką a prawem i odnie siemy j e do Unii Europejskiej, zwłaszcza w okresie form ow ania się tego szczegól nego system u praw nego i politycznego w ramach integracji europejskiej, to musi my stwierdzić, że podstaw ow e fakty z zakresu integracji europejskiej, które znala zły się u podstaw tego procesu oraz powstanie W spólnot było wytworzeniem pew nych form organizacyjnych, obejmujących wyraźnie w ydzielone aspekty rzeczywi stości. M im o dających się zauważyć zw iązków ze sferą polityki, W spólnoty te były W spólnotam i gospodarczym i.
Ew oluow anie integracji i obejm owanie innych sektorów życia społecznego je s t oczywiste, czy jed n a k upow ażnia to do używ ania w odniesieniu do tych form organizacyjnych pojęcia systemu politycznego, a dla społeczności tworzących te formy organizacyjne pojęcia politycznej organizacji. W początkowej fazie na pew no nie. W okresie późniejszym zapewne je st to bardziej uprawnione. Należy jednak pam iętać o „odw róceniu tradycyjnego porządku”, w którym to polityka i ośrodek decyzyjny (w ładza) tworzy tę formę organizacyjną i prawne unormowania, a po wstanie takiego rozwiązania, gdy przyjęte regulacje prawne (traktatowe), stano wiąc osnow ę systemu prawnego, autonom icznie rozwijającego się i włączającego na tyle znaczące dom eny życia społecznego, że polityczne zorganizowanie musi go uzupełniać14. Jeśli dodatkowo przeanalizujemy np. proces tw orzenia prawa w obrę bie Wspólnot, to ujawni się nie tylko większa niż w tradycyjnych relacjach wzglę dem system u politycznego je g o autonomia, ale także szczególnie silne powiązanie ze zróżnicow anym system em społecznym, je g o strukturą organizacyjną.
Przemiany w sferze demokracji
Występowanie nowych zjawisk, takich jak, między innymi, powstawanie ponadpań stwowych struktur politycznych, globalizacja, skomplikowanie stosunków społecznych w wyniku gwałtownego rozwoju możliwych płaszczyzn interakcji, wymaga nowego ustosunkowania się do kanonu organizacji politycznej społeczeństwa, jakim jest postu lat demokracji. W tym wypadku spraw a wydaje się najtrudniejsza, ze względu na przyjm ow ane założenia, utrwalone standardy, wzory dem okratyzm u i ich zderzenie ze w spółczesnością. Zw róćm y uwagę tylko na jeden aspekt om awianego zagadnie nia, najczęściej dyskutowanego, zw łaszcza w kontekście tw orzenia ponadpań stwowych struktur politycznych, chociaż inne problem y w y d a ją się być bardziej
,4 Om awiane zjawisko przedstawiam bardzo obszernie [w:] T. B i e r n a t , W spólnota prawa. O osobliw o ściach system u europejskiego, Toruń 2002.