• Nie Znaleziono Wyników

"Głos Robotniczy" : łódzki dziennik Polskiej Partii Robotniczej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Głos Robotniczy" : łódzki dziennik Polskiej Partii Robotniczej"

Copied!
25
0
0

Pełen tekst

(1)

Grzelewska, Danuta

"Głos Robotniczy" : łódzki dziennik

Polskiej Partii Robotniczej

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 26/3, 107-130

(2)

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej X X V I 3 PL ISSN 0137-2998

DANUTA GRZELEW SKA (Łódź)

„G Ł O S R O B O T N IC Z Y ” — Ł Ó D ZK I D ZIE N N IK POLSKIEJ P A R T II R O BO TN ICZEJ

P o w ybu ch u II w o jn y św iatow ej Łódź w łączona została do Trzeciej Rzeszy i zgodnie z planam i okupanta miała ulec całkow itej germ anizacji. Nazwę miasta zm ieniono na Litzmanstadt. Przestała się ukazyw ać prasa w ydaw ana w Łodzi do 1939 r. Na łódzkim rynku prasow ym , z gazet co­ dziennych, pozostała jed yn ie przekształcona z „F reie Presse” proh itle- row ska „Litzm annstädter Z eitu n g” . W ydaw ana w latach 1940— 1945, ga­ zeta ta zam ieszczała urzędow e ogłoszenia dla miasta i pow iatu łódzkiego O prócz niej w ydaw an e b y ły w języku niem ieckim dzienniki u rzędow e oraz niew ielka grupa czasopism.

M im o terroru ju ż w październiku 1939 r. rozpoczął działalność w Ł o ­ dzi ruch oporu. Przejaw iała się ona m. in. w prow adzeniu antyh itlerow ­ skiej propagandy i w ydaw aniu kon spiracyjn ej prasy. Podczas okupacji uk azyw ały się w Łodzi pism a ugrupow ań kom unistycznych, PPR, PPS, Z W Z -A K , Stronnictw a Pracy, Polskiej O rganizacji B o jo w e j „W o ln o ść” . Podczas pięcioletniej okupacji hitlerow skiej (od 9 w rześnia 1939 do 19 stycznia 1945 r.) Łódź poniosła znaczne straty ludn ościow e i m aterial­ ne. Jak w ykazał pow szech n y spis ludności przeprow adzon y 4 marca 1945 r., liczba m ieszkańców zm niejszyła się z 680 000 w ch w ili w ybuchu w o jn y do 292 328 osób zaraz po w y z w o le n iu *. W ym ordow an a została niem al całkow icie ludność żydow ska, stanow iąca w 1930 r. 1/3 m ieszkań­ có w m ia sta 2. O fiaram i represji b y li w dużej części dziennikarze łódz­ c y — w ielu z nich zginęło w egzekucjach lub obozach i w ięzieniach.

Bilans strat nie ograniczał się w yłączn ie do ubytku ludności. P ow aż­ n ych zniszczeń doznał przem ysł łódzki, k tórego m oc p rod u k cyjn a zm a­ lała o ok. 4 0 % w porów naniu z okresem przedw ojen n ym . Duże straty poniosła łódzka poligrafia. W 1939 r. b y ło w m ieście 40 drukarni śred­

1 Niemcy w ym ordow ali około 400 000 łodzian. Wyniki spisu ludności z dnia

4 marca, „Głos Ludu” , nr 102(143) z 24 IV 1945.

2 Getto łódzkie. Dokumenty i materiały do dziejów niem ieckiej okupacji w P ol­

(3)

niej w ielkości i 80 m ałych ; w okresie okupacji m ałe drukarnie zostały zniszczone, w iększe przeszły p od niem iecki zarząd kom isaryczny.

Po w yzw olen iu zrealizow ana została podstaw ow a zasada społecznego charakteru w łasności prasy. Prasa znajdująca się w dysp ozycji partii, stronnictw polityczn ych , organizacji społecznych, in stytu cji państw ow ych, Spółdzielni W ydaw n iczej „C zyteln ik ” uczestniczyła w zachodzących prze­ obrażeniach społecznych. Pow staw anie pism P P R uzależnione b y ło od tem pa reaktyw ow ania życia polityczn ego i zorganizow ania jaw n ej dzia­ łalności partii.

PPR, która jako pierw sza rozpoczęła zorganizow aną działalność poli­ tyczną, odegrała dużą rolę w odbu dow ie i tw orzeniu n ow ych form życia społeczn o-polityczn ego w Łodzi. W styczniu 1945 г. К С P P R skierow ał tu grupę operacyjną, której zadanie polegało na nawiązaniu kontaktu z u jaw n iającym i się kom órkam i i członkam i partii, na utw orzeniu w o­ parciu o te kadry k ierow nictw a organizacji w ojew ód zk iej, m iejskiej i po­ w iatow ej oraz pow ołaniu organ ów w ła dzy lu dow ej. W skład tej grupy, działającej pod przew odn ictw em członka К С P P R Ignacego L o g i-S o w iń - skiego, w eszli m. in. M ieczysław M oczar, K azim ierz W itaszewski, K azi­ m ierz M ijał, W ładysław Nieśm iałek, A leksander Litwin, M arian P otap- czuk. 23 stycznia od b y ło się pierw sze legalne zebranie człon k ów P P R z lat okupacji, b y ły ch człon ków K P P i K Z M P . P ierw szym sekretarzem K om itetu W ojew ódzk iego został I. L oga-Sow iński, K om itetu M iejskie­ go — W. Nieśmiałek.

Etap kształtowania się łódzkiej organizacji p a rty jn e j: jej struktury w ew nętrznej i szeregów członkow skich trw ał od w iosn y do końca 1945 r . 3 A k tyw n ość polityczn o-orga n iza cyjn a łódzkiej organizacji P P R nie znalazła początkow o odzw ierciedlenia w lokalnej działalności w yda w n i­ czej. P ierw szy num er „G łosu R ob otn iczego” , organu K W i K Ł PPR, uka­ zał się 20 czerw ca 1945 r. W in n ych ośrodkach na terenie Polski pisma peperow skie pow staw ały bezpośrednio po w yzw oleniu. Jednym z p ierw ­ szych teren ow ych pism P P R b y ł krakow ski „G łos P ra cy ” (31 I 1945). Następne, w kolejności, p ow staw ały: w K atow icach — „T ry b u n a Śląs­ ka” (później „T ry b u n a R obotn icza” ) od 11 III 1945; w Lublinie — „Sztandar L udu” od 13 III 1945; w Poznaniu — „W o la L udu” od 1 IV, 1945; w B ydgoszczy — „T ry b u n a P om orska” od 5 IV 1945; w Radom iu (dla K ielecczyzn y) — „S w it ” od 15 IV 1945.

Na późniejsze pow stanie lokalnego organu P P R (podobnie zresztą jak pepesow skiego „K u riera P opularnego” i innych lokalnych tytu łów ) m ia­ ło w p ły w zlokalizow anie w Łodzi przeniesionych z Lublina pism central­ nych.

Bilans ogóln ych strat poniesion ych przez Łódź na skutek oku pacji był

a N. K o l o m e j c z y k , R ozw ój Polskiej Partii R obotniczej w w ojew ództw ie

(4)

„ G Ł O S R O B O T N I C Z Y ” 1 0 9

nieporów n yw aln ie m n iejszy od zniszczeń, k tórych doznała W arszawa, to­ też przejęła ona po L ublinie ,,ciężar pełnienia obow iązk ów stolicy” 4, sta­ ją c się po w yzw olen iu centrum kulturalnym i in fo rm a cy jn o -w y d a w n i­ czym . W okresie od lutego do kw ietnia 1945 r. przeniosło się z Lublina do Łodzi trzynaście redakcji pism. W śród n ich: „G łos L udu” — organ К С PPR, „T ry b u n a W oln ości” — organ p olityczn o-sp ołeczn y К С PPR, a także m. in. „R o b o tn ik ” — centralny organ PPS, 'czytelnikowska „R zeczpospolita ” , „Z ie lo n y Sztandar” — organ SL, „P olsk a Z b rojn a ” — centralny organ MON, „W alka M łod y ch ” — organ ZW M , „M łodzi idą” — organ К С OM TUR, „W ic i” — organ Z M W R P „W ic i” , „W ie ś” —· pism o społeczno-kulturalne. W szystkie te tytu ły po kilku m iesiącach lub p o kilku latach w ydaw ania w Łodzi zostały przeniesione do W arszaw y.

W raz z prasą znalazły się p rzejściow o w Łodzi SW „C zyteln ik ” ze sw oją A gen cją P u b licystyczn o-In form a cyjn ą (АРІ) i A g en cja P A P „P o l- p res” .

„G ło s L udu” ukazyw ał się w Łodzi od 6 lutego do 19 czerw ca 1945. W Lublinie pism o to redagow ali: Izabela B ychow ska, Szczęsny D ob ro­ wolski, Halina Lewińska, Helena Stańczakowa, Stefan Stolarczyk, R o ­ m an W erfel, Tom asz Zabłudow ski. W Łodzi skład redakcji pow iększył się, p rzy b yli: Ostap Dłuski, Z ofia Babina, Edward A dam D rozdow icz, Helena Jaworska, W ilhelm ina Skulska i Edward Uzdański, k tóry został sekretarzem redakcji. F unkcję redaktora naczelnego pełnił R. W erfel. K olportaż pisma, w porów naniu z okresem lubelskim , działał spraw niej. B ył to przede w szystkim kolportaż w ew n ątrzpartyjn y i sprzedaż uliczna. Nakład w yn osił 30— 40 tys. egz.

P rzez cały okres w ydaw ania w I,odzi „G łos L udu” zach ow yw ał pro­ fil organu centralnego, z uw zględnieniem publikacji o lokalnołódzkim cha­ rakterze. Prócz zam ieszczanych stale na ostatniej stronie in form a cji m ie j­ skich, tem atyka łódzka gościła także w ew nątrz num eru. Pisano o tw o ­ rzeniu n ow ych w ładz teren ow ych i realizacji reform y rolnej w w o je ­ w ództw ie łódzkim . A nalizow ano i oceniano sytuację w przem yśle w łó ­ kienniczym , podkreślając konieczność szybkiej odb u d ow y i u ruchom ie­ nia f a b r y k 5. Z a jm ow an o się w n ikliw ie problem am i m ie szk a n io w y m i6. Częstym m otyw em przew odnim artyku łów o charakterze lokalnym była sprawa a p r o w iz a c ji7.

W iele m iejsca zajm ow ały m ateriały pośw ięcon e historii miasta, w któ­ rych naw iązyw ano do tradycji w alk robotniczych. (A rtykuł w stępny w nr. z 6 II 1945 Ł ódź — miasto p ra cy i w alki b y ł obszern ym rysem historyczn ym d ziejów miasta od 1863 r.) R egularnie ukazyw ały się om ó­ w ienia m ają cych m iejsce w Łodzi w ydarzeń kulturalnych. Często

za-4 Por. Tranzytem przez Łódź (oprać. I. Bołtuć-Staszewska i in.), Łódź 196za-4. 5 Odbudowa przemysłu włókienniczego, „Głos Ludu” , nr 35(74) z 11 II 1945. 6 Mieszkanie dla robotników, tamże, nr 34(73) z 10 II 1945.

(5)

m ieszczano reportaże z urucham iania n ow ych fabryk. Od m arca 1945 r. pojaw iła się specjalna rubryka lokalna „Ł ó d ź ” (przez kilka w cześn iej­ szych num erów nosiła tytuł „K ron ik a łódzka” ), w której zam ieszczano m. in. w iadom ości z życia partii polityczn ych , spraw ozdania z posiedzeń W ojew ód zk iej i M iejskiej rad narodow ych . Pisano o problem ach szkolni­ ctwa, p om ocy dla repatriantów . Interesow ano się uruchom ieniem k om u­ nikacji m iejskiej i estetycznym w yglądem miasta.

N ajogóln iej m ateriały lokalne w „G łosie L udu” podzielić m ożna na dw ie kategorie: pierw szą stanow iły in form a cje niezbędne dla fu n k cjo n o ­ wania miasta, do drugiej zaliczyć m ożna artykuły o bardziej uniw ersal­ nej tem atyce, dla których Łódź stanowiła jed yn ie egzem plifikację.

Zapoczątkow ane w p ołow ie 1945 r. stopniow e przenoszenie redakcji pism centralnych do W arszaw y w płyn ęło na pow stanie i rozw ój prasy lokalnej. P ow sta ły w tym okresie w Ł odzi: „G łos R obotn iczy” (20 V I 1945) — organ K W i K Ł PPR, „K u rie r P opu larn y” (27 X 1945) — organ W K PPS, „P ob u d k a ” (30 IX 1945) — pism o W K PPS. W lipcu 1945 p o­ n ow nie zaczął się ukazyw ać „czyteln ik ow sk i” „D ziennik Ł ódzki” (pierw ­ sze dziesięć nu m erów w ydan o w lutym ). W śród pism codziennych p o ja ­ w iły się rów nież dw ie popołu dn iów ki : „E xpress Ilustrow any” (17 I 1946) i „E ch o W ieczorn e” (9 X I 1946).

O bok lokalnych organ ów P P R i PPS pow staw ały w Łodzi rów nież pisma SL i ZM W , w śród n ich: „Ł ódzk i Dziennik L u dow y” (10 V I 1948 — 15 X I 1949), w yda w a n y przez N K W SL, m utacja „D ziennika L u dow e­ g o ” ; „W icio w a D roga” (16 V I 1946 — 11 V 1947), dw utygodn ik Ł ódzkie­ go Zw iązku M łodzieży W iejsk iej; „C hłopskie Ż y cie G ospodarcze” (25 I 1946 — X I /X II 1947).

Od 17 czerw ca 1945 do 29 września 1946 r. w ydaw an y b y ł rów nież organ SD w Łodzi ·—· „T y god n ik D em okratyczn y” .

W znaw iały tu rów nież sw oje egzystencje pisma o tradycjach w y d a w ­ n iczych sięgających okresu D rugiej R zeczypospolitej. 1 m arca 1945 r., z zachow aniem k olejn ej num eracji, ukazał się pierw szy num er w zn o w io ­ n ych po w o jn ie „S zp ile k ” . R eaktyw ow an o też w ydaw anie „P rzeglądu S p ortow ego” (od 12 V II 1945, początkow o w form ie dodatku do „M łodzi idą” ) i satyryczn o-polityczn ej „M u ch y ” (27 X 1946).

Szczególną rolę spełniały n ow o zakładane pism a społeczno-kultural­ ne i naukow e o zasięgu ogólnopolskim . Tak b y ło w przypadku „K u ź n icy ” (1 V I 1945) i „M y śli W spółczesn ej” (czerw iec 1946).

P ośród w ydaw an ych w Łodzi w okresie pow ojen n ym pism nau kow ych zn ajdow ały się m. in. „P rzegląd S ocjolog iczn y ” , „P race P olon istyczn e” , „ M iesięcznik P eda gogiczn y” .

Liczną grupę w yda w n ictw stan ow iły czasopism a specjalistyczne, poś­ w ięcon e najczęściej spraw om techniki i przem ysłu.

W okresie pow ojen n ym nastąpił w Łodzi intensyw ny, w porów naniu z innym i ośrodkam i, rozw ój prasy żydow skiej, tu bow iem m ieściło się

(6)

„G Ł O S R O B O T N I C Z Y ” 111

ów czesne centrum żydow skiego życia społecznego i centrale żydow skich organizacji działających w w y zw olon y m kraju. O bok „F ołks Sztym e” (22 II 1946), pism a PPR, potem P Z P R , u k azyw ały się organy rea k tyw o­ w an ych stronnictw żydow skich i organizacji m łodzieżow ych, m. in. P o - a lej-S y jon u , P o a le j-S y jo n u -le w icy , socjalistyczn ego Bundu, le w icow y ch m łodzieżow ych organizacji syjon istyczn ych , jak H aszom er Hacair, H e- chaluc i innych.

W pierw szych latach po w yzw olen iu ukazyw ała się w Łodzi następu­ jąca liczba pism :

1945 — 50 ty tu łów (w tym 5 żydow skich) 1946 — 66 ” (w tym 17 żydow skich) 1947 — 67 ” (w tym 16 żydow skich) 1948 — 64 ” (w tym 7 żydow skich).

W 1939 r. w ydaw an o w Łodzi 67 pism polskich, 18 niem ieckich, 9 ż y ­ dow skich i -1 rosyjskie. Jak w ynika z zestawienia, liczba ty tu łów z okre­ su przedw ojen n ego praw ie została osiągnięta, a czasopism żydow skich w 1946 r. naw et przekroczona. T en im pon u jący rozw ój prasy w Łodzi po odzyskaniu niepodległości nie b y ł wszakże jedn ozn aczn y z reprezen ­ tatyw nością na rynku prasow ym poszczególn ych partii i stronnictw p o ­ lityczn ych . Nie u k azyw ały się tu lokalne organy stronnictw lu dow ych . Podobnie jak w innych w iększych ośrodkach: K rakow ie, K atow icach, Poznaniu, W rocław iu obok tytu łów w ojew ód zk ich organów P P R i PPS ukazyw ał się w Łodzi ,,czytelnikow ski” „D ziennik Ł ódzki” . Jednocześnie zn ajdow ały się na m apie w ydaw n iczej takie ośrodki, ja k : Szczecin, K o ­ szalin, Rzeszów, Olsztyn, w k tórych nie była w ydaw ana prasa partyjna. W kilku miastach w ych od ził tylko organ P P R (Lublin, B ydgoszcz) lub PPS (Toruń, Grudziądz).

U kazującą się w Łodzi w okresie pow ojen n ym prasę P P R n ajogóln iej podzielić m ożna na pisma w yrażające oficja ln ie stanow isko partii, za­ w ierające w podtytu le in form acje o w y d a w cy (КС, K W , KŁ, PPR ), i w y ­ daw nictw a nie posiadające „pieczątki p a rty jn e j” . Do gru py pierw szej m ożna zaliczyć: „G łos R ob otn iczy ” — organ K W i K Ł PPR, „F o łk s- Sztym e” — czasopism o PPR, „N otatnik R eferen ta” — m iesięcznik К С P P R (o charakterze w ew nątrzpartyjnym ). W grupie drugiej zn ajdow ały się: „K u źn ica ” , „M y śl W spółczesna” i „E xpress Ilu strow an y” . Zasięg ogólnopolski posiadały: „K u źn ica ” , „M y śl W spółczesna” , „F ołk s-S ztym e” , „N otatnik R eferen ta” . Lokalny charakter m iały natom iast: „G ło s R ob ot­ n iczy ” i „E xpress Ilustrow any” .

„K u źn ica ” i „M y śl W spółczesna” b y ły czołow ym i intelektualnym i w y ­ daw nictw am i zw iązanym i z PPR. „K u źn ica ” — redagow ana przez Ste­ fana Żółkiew skiego, a następnie (od 12 X II 1948) Paw ła H offm ana —■ dążyła do pozyskania środow isk inteligenckich dla program u rew olu cji społecznej. W skład kom itetu redak cyjn ego w chodzili m. in.: Z ofia Nał­ kowska, M ieczysław Jasturn, Jan K ott. A ntoni B. D obrow olski, K azi­

(7)

m ierz Brandys, Paw eł Hertz, Stanisław D ygat. Pism o zw alczało ob iegow e prześw iadczenia o ponadkłasow ym i pon adpartyjn ym cha­ rakterze i fu n k cji inteligencji, dom agało się pełnej dem okracji, u p o­ w szechnienia i laicyzacji życia i kultury. W yjaśniało konieczność zor­ ganizow anej i kierow anej przez partię ofen sy w y kulturalnej ze w zględu na niski poziom klas dotychczas uciskanych, nie będą cych w stanie oddziaływ ać w sposób ż y w io ło w y na naukę, kulturę i sztukę. Stanow iło n o w y m odel czasopism a kulturalno-literackiego, nasyconego refleksją polityczną, podkreślającego zw iązki m iędzy kulturą a polityką 8. O dbior­ cą „K u ź n ic y ” była elita inteligencji hum anistycznej i m łodzież akade­ micka. N akłady pisma w y n osiły : grudzień 1945 — 20 tys.; grudzień 1946 — 16,5 tys.; 1947 — 17 tys.: 1948 — 15 tys. egz.

W styczniu 1946 г. К С P P R w ydał uchw ałę w spraw ie utw orzenia czasopism a naukow ego dla inteligencji, w której stw ierdzano, że „p o ż ą ­ dane jest stw orzenie pow ażnego czasopism a naukow ego typu francuskiej »P en sée«, pośw ięcon ego propagow aniu św iatopoglądu m arksistow skiego w śród inteligencji, skupieniu pracow n ik ów naukow ych zbliżonych lub zbliżających się do m arksizm u” . U ruchom ienie tego pism a do końca lu­ tego br. zlecono W ydziałow i P ropagandy i A gita cji К С 9, inicjatyw a zrealizow ana została jednak dopiero w czerw cu 1946 r. Ukazał się w tedy w Łodzi pierw szy num er „M yśli W spółczesn ej” . W skład kolegium re­ da k cyjn ego w ch od zili: Franciszek Fiedler, Natalia Gąsiorow ska, Tadeusz Kotarbiński, Bronisław Krauze, A dam Schaff, Zygm u n t Szym anow ski, H enryk Ułaszyn, Stefan Żółkiew ski. W 1948 r. doszli jeszcze: Julian H ochfeld, Jan A leksander Król, Tadeusz M anteuffel. „M y śl W spółcze­ sna” starała się uw ydatnić tw órczy charakter św iatopoglądu m arksistow ­ skiego, koncentrow ała się rów nież na zagadnieniach konkretnych, ak­ tualnych. Czasopism o osiągało nakład 5 tys. egz.

„E xpress Ilustrow any” , k tórego pierw szy num er w yszedł 17 stycznia 1946 r., form alnie nie zw iązany z P P R — pozostaw ał pod jeg o kontrolą. Pism o b y ło typow ą popołu dn iów ką sensacyjną, naw iązującą do przed­ w ojen n ej prasy „c z e rw o n e j” . („E xpress Ilustrow any” w ydaw an y był w latach 1923— 1939 przez łódzki prosan acyjn y koncern „R epu b lik a ” .) Redaktorem pism a do 1948 r. b y ł K onstanty Bogusławski, sekretarzem redakcji Tadeusz M aliszewski. Istotną rolę w pozyskiw aniu czytelników spełniała atrakcyjna form uła w ydaw n icza pisma. K olu m n y „E xpressu Ilustrow anego” w ypełn ion e b y ły sensacyjnym i inform acjam i, w ydarze­

8 O „K uźn icy” pisali: K. S r e n i o w s k a , Rola „ Kuźnicy” i „M yśli W spół­ czesnej” w polskiej rew olucji kulturalnej w latach 1945— 1948/9, „Rocznik Łódzki” , t. X : 1965; Z. Ż a b i с к i, „K uźnica” i je j program literacki, K raków 1966; K. K o ź - n i e w s к i, Historia co tydzień. Szkic o tygodnikach społeczno-kulturalnych, t, 2, Warszawa 1977; H. G o s k, W kręgu „K uźnicy” , Warszawa 1985.

9 Uchwała КС PPR w sprawie utworzenia czasopisma naukowego dla inteli­

gencji z 12 I 1946 r., [w:] PPR. Rezolucje, odezwy, instrukcje i okólniki Komitetu Centralnego I 1946— 1 1947, Warszawa 1961, s. 17.

(8)

„ G Ł O S R O B O T N I C Z Y ” J I 3

niam i krym inalnym i, reportażam i sądow ym i, szm irow atym i pow ieściam i

(A d olf i Ewa), now elkam i („C odzienna now elka »E xp ressu «” ), stałym

kom iksem (P rzyg od y W icka i Wacka). Na pierw szej stronie zam ieszcza­ no in form a cje agencyjne, przedostatnią kolum nę zajm ow ały w iadom ości sportow e. Liczne akcje społeczne m iały na celu popu laryzację przyjaźni ze Zw iązkiem Radzieckim , w spółzaw odn ictw o pracy, zlikw idow anie anal­ fabetyzm u, zw alczanie biu rokracji oraz alkoholizm u 10. Spośród innych pism codziennych ukazujących się w Łodzi „E xpress Ilu strow an y” osią­ gał najw yższe nakłady; w 1946 r. — w y n osiły one przeciętnie 10 tys,, w 1947 — 170 tys., w 1948 — 70 tys. egz.

22 lutego 1946 r. ukazała się w Łodzi jedn odn iów ka w języku żyd ow ­ skim „F ołk s-S ztym e” („G łos L udu” ), określona w podtytule jako „cza so ­ pism o P P R ” („P epeerisze cajtszrift” ). Zapoczątkow ała ona dziesięcioletni okres w ydaw ania przez żydow skich działaczy PPR , a następnie P ZP R . pod auspicjam i K om itetu Centralnego partii, gazety przeznaczonej dla żydow skiego środow iska w Polsce. O bok prob lem ów partyjn ych , jogól- n opań stw ow ych i m iędzyn arod ow ych pośw ięcała w iele uw agi spraw om żydostw a p o ls k ie g o n . K ształtow anie się czasopism a i je g o stabilizacja jako w ydaw n ictw a ciągłego, o określonej częstotliw ości ukazyw ania się, nie b y ło łatwe. P oczątkow o jednodniów ka, potem m iesięcznik, następnie w ydaw an y trzy razy w m iesiącu, dopiero od 1947 r. stał się „F o łk s- -S zty m e” tygodnikiem . D o w sp ółp racow n ik ów pisma należeli: Bernard Mark, Szym on Zachariasz, D aw id Sfard, Salom on Łastik, I. Sam sonow icz, Ida Merżan, A bram K w aterko. W pierw szych dniach października 1949 r. nastąpiło przeniesienie redakcji i w ydaw n ictw a „F ołk s-S ztym e” do W ar­ szaw y; 8 października ukazał się tu 40 (149) num er pisma.

P rzygotow ania związane z w ydaw aniem codziennego organu łódzkiej organizacji P P R rozp oczęły się w m aju 1945 r. Ostateczną d ecy zję p od ­ ję ły К С i K W P P R w połow ie czerw ca, zaś 20 czerw ca, nazajutrz po w ydaniu ostatniego num eru „G łosu L udu” , ukazał się pierw szy num er „G łosu R ob otn iczeg o” . W ten sposób duży ośrodek robotn iczy nie został pozb a w ion y ciągłości e d y cji dziennika partyjnego.

„G łos R ob otn iczy ” , organ K W i K Ł PPR, nie odw oływ a ł się tytułem do żadnego z pism P P R w ydaw an ych w Łodzi podczas o k u p a c ji12. (Nie­

10 CA КС PZPR 295/Х-22. Kwestionariusz „Expressu Ilustrowanego” .

11 M. F u k s , Prasa PPR i PZPR w języku żydowskim Fołks-Sztym e” 1946— 1956). „Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego” , 1979, nr 3(111), s. 20.

12 W okresie I w ojn y światowej i dwudziestolecia m iędzywojennego ukazywały sie w Łodzi pisma pod takim samym tytułem. Były to: „G łos R obotniczy”. Pismo poświęcone sprawie robotniczej, wydaw ane nielegalnie w 1914 r.; „G łos Robotni­ cz y ” , jednodniówka wydana w połow ie 1915 r. staraniem W ydawniczej Rady M ię­ dzypartyjnej (PPS-Lewicy, SDKPiL i Bundu); a także „G łos R obotniczy” . Pismo polityczne, społeczne i ekonomiczne. Tygodniow y organ Narodowej Partii R obot­ niczej, ukazujący się w 1. 1927— 1928. Powojenne wydaw nictw o nie nawiązywało do ukazujących się wcześniej tytułów.

(9)

które w ydaw n ictw a PPR, ukazujące się po odzyskaniu niepodległości, np. z pism centralnych „T ry b u n a W oln ości” , z teren ow ych katow icka „T ry b u n a R obotn icza” , zach ow ały tytu ły i ciągłość num eracji z okresu okupacji.) Jego założycielam i i pierw szym i redaktoram i byli, związani początkow o z „G łosem L udu” , Edward Uzdański i K onstanty B ogusław ­ ski, a także H enryk Rudnicki, b y ły redaktor „W oln ej Ł odzi'', która roz­ poczęła pow ojen n ą historię prasy łódzkiej 13. Edw ard Uzdański legity ­ m ow ał się w ieloletnim stażem w K PP, należał do ostatniego kierow n ic­ twa partii przed jej rozwiązaniem .

Od początku pow stania pism a redakcja borykała się z kłopotam i na­ tury finansow ej, toteż redaktor naczelny, E. Uzdański, kilkakrotnie zw racał się do К С P P R z prośbą o przydzielenie k redytów na działal­ ność w ydaw niczą. (Tak np. w styczniu 1946 r. dom agał się ^kredytu w w ysok ości 2 m in z ł 14.) W 1947 r. d eficy t fin an sow y pisma sięgał m iesięcznie 2,5 min z ł ł5. Brakow ało odpow iedniej liczb y sam ochodów ciężarow ych do kolportażu 16. N ajw iększym wszakże problem em b y ł brak w yk w a lifik ow a n ych dziennikarzy, czego głów ną przyczyn ą b y ły straty spow odow an e w ojn ą i okupacją. Stąd duże zapotrzebow anie i „p o d k u - p y w a n ie” dziennikarzy przez konkurujące ze sobą w ydaw nictw a. Jerzy Borejsza, prezes „C zyteln ika” , system atycznie np. „okradał” z zaw odo­ w y ch dziennikarzy redak cję „G łosu R obotn iczego” i „R ob otn ik a ” 17. Prócz tego w ielu dziennikarzom nie odpow iadał lansow any w okresie p ow ojen ­ nym m odel pism a (tzw. leninow ska prasa „n ow eg o ty p u ” ) i jeg o par­ ty jn y charakter. H enryk Rudnicki w sw oich w spom nieniach Cale życie

z „G ło se m ” tak o tym pisał: „W pierw szych latach istnienia »G łosu R o ­

botn iczego« m ieliśm y spore k łopoty z przygotow aniem m łodego narybku dziennikarskiego; w charakterze k orektorów pracow ali u nas studenci

13 „W olna Łódź” — pierwsze pismo, które pojaw iło się w w yzw olonej Łodzi. Ukazało się sześć jego num erów (24 I— 31 I 1945). Polecenie założenia gazety otrzy­ mali por. I. Pawłowska, ppor. A. Litwin, ppor. Z. Nowicki. Dzięki ich wysiłkom oraz pracy łódzkiego dziennikarza H. Rudnickiego 24 stycznia ukazał się pierwszy numer „W olnej Ł odzi” , gazety-efemerydy. W każdym numerze — obok inform acji o sytuacji na frontach, depesz dziękczynnych od mieszkańców Łodzi do władz w ojskow ych i administracyjnych polskich i radzieckich — zamieszczane były ko­ munikaty o życiu miasta.

14 AKŁ PZPR 1/IV/1-3. Protokół z posiedzenia egzekutywy KW PPR z 14 I 1946.

15 A K Ł PZPR, 1/IV/1. Protokół z posiedzenia egzekutywy KŁ PZPR z 8 IV 1947.

16 A K Ł PZPR 1/IV/1-3. Protokół z posiedzenia egzekutywy K W PPR z 14 I 1946 r. E. Uzdański m ówił o konieczności zorganizowania 5— 6 samochodów.

17 A K Ł PZPR 1/IV/1-3. Protokół z posiedzenia egzekutywy KW PPR z 10 IX 1945.

(10)

„ G Ł O S R O B O T N I C Z Y ” 115

szkół w yższych , sędziow ie itp. Trudniej b y ło o żurnalistów. N iektórzy przedw ojen n i redaktorzy w ciąż jeszcze czekali na białego ogiera” 18.

Zespół red a k cy jn y „G łosu R ob otn iczeg o” , w pierw szych m iesiącach ukazyw ania się pisma nie przekraczający 10 osób 19, stopniow o pow ięk ­ szał się. W jeg o skład w ch odzili m. in. Edw ard Uzdański, Edw ard A da­ miak, Barbara Beatus, Irena K aw czakow a, Stefan K lim czak, Zdzisław K rólew ski, W iktor Lemiesz, Z ofia Lubińska, Halina Pucińska, H enryk Rudnicki, Irena Tarłowska, Hanna Tom aszewska, K azim ierz T ru ch an ow - ski i Jan W ro c z y ń s k i20. Dla w iększości dziennikarzy, poza C. G u m k ow - skim, H. Rudnickim , K. Bogusławskim , Z. K rólew skim , E. Uzdańskim, I. Tarłowską, praca w redakcji „G łosu R obotn iczego” stanow iła p ierw ­ szy kontakt z prasą. W yższe w ykształcenie w śród redaktorów łódzkiego organu P P R posiadali I. K aw czakow a i Z. K rólew ski, k tórzy w okresie przedw ojen n ym ukoń czyli studia dziennikarskie. Pozostali legitym ow ali się w ykształceniem średnim i podstaw ow ym . W porów naniu ze składami redakcji innych pism („D ziennika Ł ódzk iego” , gdzie m ów iło się o „k o ­ lonii w ileń sk iej” , „K u riera P opularnego” , „P o b u d k i” ) stosunkow o wielu dziennikarzy „G łosu R ob otn iczego” b y ło łodzianam i, np. I. K aw czakow a, H. Rudnicki, C. Gum kow ski, K. Bogusławski, B. Beatus, E. Adam iak. D uży procent stanowili dziennikarze pochodzenia żydow skiego. N iektó­ rzy związani byli w okresie m iędzyw ojen n ym z Z M K i K PP, jak B. Beatus, H. Rudnicki. P rzeciętn y w iek redaktorów „G łosu R obotn i­ czego” w y n osił 30 lat. D o grona starszych (ponad 40 lat) należeli: K. B o­ gusławski, H. Rudnicki, C. G um kow ski, E. U zd a ń sk i21.

Struktura organizacyjna redakcji nie sprzyjała stabilizacji. Brak było w y od ręb n ion ych działów tem atycznych, w skutek czego dziennikarze zaj­ m ow ali się różnorodną problem atyką: od ekonom icznej, przez kulturalną do polityczn ej. Z czasem dopiero, w naturalny sposób, w ykształciła się specjalizacja zaw odow a, połączona z p ow oln ym krystalizow aniem się takich działów, ja k : partyjn y, sportow y, korespondentów , za gra n iczn y 22. G d y po odejściu K. Bogusław skiego zabrakło sekretarza redakcji, fu n k cję tę pełnili k olejn o praw ie wTszyscy członkow ie redakcji, spośród nich n a jczęściej: H. Rudnicki, W. Lemiesz, C. Gum kow ski. Pełnił ją także redaktor naczelny, k tóry m iał zw yczaj zapoznaw ać się z każdym tek­ stem przeznaczonym do druku 23. Spośród działaczy p a rtyjn ych najczęś­

18 H. R u d n i c k i , Całe życie z „ Ciosem,” (wydanie jubileuszowe z okazji 35-lecia „Głosu Robotniczego”), „Głos Ochotniczy” , nr 0005 z 14 VI 1980.

19 Na podstawie relacji C. Perzyńskiej i J. Kaw czakowej z 17 III 1983. 20 „Głos R obotniczy” , nr 168(370) z 20 IV 1946, wydany w niewielkim nakła­ dzie, dedykowany E. Uzdańskiemu.

21 Na podstawie relacji A. Bieńkowskiego z 18 VII 1984.

22 Na podstawie relacji I. Kaw czakowej i C. Perzyńskiej z 17 III 1983. 23 J. T o m c z a k {Mój udział w prasie P P R, „Rocznik Historii Czasopiśmien­ nictwa Polskiego” (dalej: RHCP), t. 10: 1971, z. 2, s. 234—235) tak opisuje w swoich wspomnieniach postać red. E. Uzdańskiego: „Cały zespół cenił naczelnego szczerze,

(11)

ciej na łam ach pism a zam ieszczał sw oje publikacje E. Uzdański, członek egzek u tyw y K W PPR. Spotkało się to z ostrą krytyką I sekretarza K Ł P P R I. L ogi-S ow ińskiego, k tóry na posiedzeniu egzeku tyw y K W PPR 29 października 1945 r. stw ierdzał: „A rty k u ły wstępne stale p od pisy­ w ane są przez tow . U zdańskiego. Nie m oże stale pisać jeden człow iek. T ow arzysze z egzeku tyw y rów nież m oglib y pisać. Sami zarzynam y pismo, które staje się nudne. Pism o nie spełnia fu n k cji propagandow ej. Trzeba zobow iązać R edak cję i Propagandę, żeby zm obilizow ała grupę ludzi piszących ” 24.

Z pism em w spółpracow ali w tym okresie znani dziennikarze z in­ n ych gazet, pisarze, poeci, uczeni, działacze kulturalni, działacze par­ tyjn i, przedstaw iciele w ładz i adm inistracji. Zam ieszczano w y w ia d y z czołow y m i przedstaw icielam i nauki i kultu ry: z prof. T. Kotarbińskim , A. Z elw erow iczem , L. Schillerem .

Od początku istnienia redakcja „G łosu R obotn iczego” rozpoczęła w e r­ bunek k orespondentów robotn iczych i chłopskich, pragnąc pozyskać ich do stałej w spółpracy. O rganizow ano dla n ich specjalne kursy szkoleniow e, spotkania i odpraw y zarów no w redakcji, jak i w fabrykach. Listy, interpe­ lacje, artykuły korespondentów , zam ieszczane od pierw szych num erów pisma, zapełniały łam y „G łosu R obotn iczego” w stopniu nie m niejszym niż pu blika cje pracow n ik ów redakcji. W 1945 r. redakcja miała 20 k o ­ respondentów (7 redaktorów ), w 1946 — 75 (11 redaktorów ), w 1947 — 150 (18 redaktorów ), w 1948 — 150 (30 redaktorów ). K orespondencje, d o­ tyczące najczęściej u jem n ych zjaw isk w życiu różnych środow isk i grup społecznych, m iały na celu zw rócenie na nie uw agi i pobudzenie do działania odpow iedn ich w ładz i czyn n ików społecznych. M ateriały k o­ respon den cyjn e i listy czyteln ików podlegały obróbce redak cyjn ej je ­ dynie w zakresie praw ideł pisow ni i gram atyki. Styl b y ł starannie za­ ch ow yw an y. N iektórzy z korespondentów aw ansow ali z czasem na redak­ torów pism a; tak było w przypadku Jana Tom czaka i H anny W iśn iew ­ skiej .

nazywając go po cichu «kochanym wariatem». Bo na punkcie troski o doskonałość «Głosu» istotnie wariował. Rano o godz. 9 już był w redakcji, wszystko musiał sam przeczytać, sam om ówić w czasie narady, a potem, kiedy materiały w róciły do maszynistek, raz jeszcze naczelny czytał je od nowa. Naturalnie musiał czytać pierwszą odbitkę, musiał czytać po korekcie, potem oglądał gotowe szpalty i zła­ mane kolumny. Wreszcie, kiedy pierwszy egzemplarz schodził z maszyny, trzeba było natychmiast przesłać go red. Uzdańskiemu, chociaż była godz. 2 w nocy. Uzdański raz jeszcze pieczołowicie przeglądał gazetę i dzwonił do »nocnikarza«, jak między sobą nazywaliśmy red. Rudnickiego, robiąc mu liczne uwagi. O 5 rano dzwonił raz jeszcze, aby dowiedzieć się, czy z transportem poszło wszystko dobrze, a o godz. 9 już był w redakcji i wszystko zaczynało się od now a” .

** A K Ł PZPR 1/IV/1-3, Protokół z posiedzenia egzekutywy KW PPR z 29 X 1945.

(12)

,G Ł O S R O B O T N I C Z Y ·1 117

Przez pierw sze dziesięć m iesięcy „G łos R ob otn iczy ” nie m iał własnej drukarni. Pism o składane b y ło w zecerni przy ul. P iotrkow skiej 86, a odbijane, podobnie jak inne gazety, w Zakładach G raficzn ych S pół­ dzielni W ydaw n iczej „K siążka” m ieszczących się przy ul. Ż w irk i 2. Przy p om ocy organizacji partyjn ej redakcja rozpoczęła organizow anie w łasnej drukarni w lokalu przy ul. Ż w irki 17, gdzie zn ajdow ały się pon iem iec­ kie m agazyny i hala produkcyjna. M aszyny sprow adzono z ziem zachod­ nich, a także z N iem iec za reichsm arki. W P olsce nie m iały one ju ż w artości, a w N iem czech b y ły w obiegu. Drukarnię uruchom iono wiosną 1946 r.

P ierw szy num er „G łosu R ob otn iczeg o” ukazał się w nakładzie 15 tys. egz., następne w w ysok ości 20 tys. egz., z czego w Łodzi i w ojew ód ztw ie rozprow adzono 17— 18 tys., zaś 2 tys. zabierały w ojsk o i urzędy. P o ­ czątkow o w związku z brakiem papieru zw iększenie nakładu b y ło nie­ m ożliw e; po pokonaniu tych trudności zaczął on wzrastać. P orów nanie nakładów „G łosu R ob otn iczego” z nakładam i „G łosu L udu” i tereno­ w y ch dzienników P P R w ydaw an ych w latach 1945— 1948 ilustruje tab. 1.

Tabela 1

Porównawcze zestawienie średnich jednorazowych nakładów ,,C iosu Robotniczego” z dziennikami P P R wydawanymi w latach 1945— 1948

(w tys. egz.)

Niskie nakłady „G łosu R ob otn iczeg o” w początk ow ym okresie w y ­ dawania, w edług opinii E. U zdańskiego, spow odow an e b y ły niedostatecz­ nie rozw iniętą siecią kolportażu, brakam i papieru, nie dość aktyw nie przeprow adzanym i akcjam i propaga ndow ym i na rzecz prenum eraty, a także niew ielką atrakcyjnością pism a 25.

W ysiłki w celu spopularyzow ania dziennika b y ły w pierw szym okre­ sie w ydaw ania m ało efektyw ne, gdyż instancje partyjn e nie w ykazyw ały zainteresow ania spraw am i kolportażu. Św iadczą o tym relacje i spra­

25 A K Ł PZP R 1/VII/2. Sprawozdanie E. Uzdańskiego z pracy redakcji „Głosu R obotniczego’’, organu KW PPR, za okres od 20 VI 1945 do 20 V 1946.

Tytuł 1945 1946 1947 1948 i „Głos Robotniczy” 3 2 -4 0 5 0 -6 3 78 113 !i „Głos Ludu” 50 61 126-200 200-250 ‘ [ „Trybuna Robotnicza” 100-300 300-350 350-445 ! 450-500 1 [ „Trybuna Dolno-śląska” 15 26 81 138 i „Sztandar Ludu” 22 1 4 -1 6 17 28 1 „Echo Krakowa” - 28 33 50 : „Gazeta Zachodnia” 64 98 ,

(13)

w ozdania partyjn ych , pow ia tow ych i dzieln icow ych instruktorów k ol­ portażu, skarżących się na niedocenianie i bagatelizow anie ich pracy, brak kiosków , gablotek w dzielnicach i fa b r y k a c h 2e. Sytuacja uległa korzystnej zm ianie na początku 1948 r., kiedy kom itety i .organizacje p a rtyjn e na polecen ie instancji w ojew ód zk ich w łą czy ły się do bardziej system atycznej działalności w zakresie czytelnictw a prasy partyjn ej (tak­ że pism cen traln ych : „T ry b u n y W oln ości” i „C hłopskiej D rogi” ) 27. K o ­ m itety dzieln icow e i w ydzia ły propagandy zaczęły regularnie organizow ać o d p ra w y k olporterów . Przed organizacjam i partyjn ym i stawiano k on ­ kretne zadania dotyczące podw yższania prenum eraty. Skoncentrow ano się głów n ie na dużych zakładach pracy, abon u jących pism o w form ie prenum eraty zbiorow ej.

Jan Tom czak, opisu jący w sw oich w spom nieniach organizację k ol­ portażu „G łosu R ob otn iczego” , podkreślał, że w dużych zakładach pracy b y ły za nią odpow iedzialne gru py agitatorów partyjn ych . Spośród ;nich „p o w o ła n i zostali k olporterzy oddziałow i; jeżeli fabryka pracow ała na kilka zmian, k olporterzy byli na każdej zmianie. D o fabryki szła jedna paczka »G łosu « na adres głów n ego kolportera, ten zaś dzielił gazety w śród sw oich k olp orterów oddziałow ych. R obotnik, w chodząc do fa b ry ­ ki, otrzym yw ał gazetę na m iejscu. Tak sam o pracow ali k olporterzy w urzędach. [...] W e w siach i m ałych m iasteczkach organizow ano k ol­ porterów dom ow ych bądź teren ow y ch ” 2S. Reszta nakładu pism a roz­ prow adzana była przez kioski partyjn e w dzielnicach, sprzedawana przez gazeciarzy, doręczana za pośredn ictw em prenum eraty p ocztow ej. In fo r­ m acji na temat organizow ania i fu n k cjon ow an ia sieci kolportażu w p o ­ szczególn ych fabrykach i dzielnicach dostarczają spraw ozdania m iesięcz­ ne W ydziału Propagandy. W lutym 1946 r. w yzn aczył on 37 członków partii zajm u jących się w yłączn ie rozprow adzaniem pism partyjnych, w październiku tego roku pow oła ł w 12 fabrykach specjaln ych k olp or­ terów „G łosu R ob otn iczego” 29. Na terenie w o jew ód ztw a łódzkiego k ol­ portaż gazet i czasopism p a rty jn y ch utrudniała konkurencyjna działal­ ność „C zyteln ik a ” , k tóry — w edłu g relacji instruktorów kolportażu — lokalizow ał często sw o je kioski ob ok kiosków z w ydaw n ictw am i p a rty j­ nym i i osobom biorącym pism a w kom is płacił stawki w yższe od przew idzian ych p rze p isa m i30. Starano się zapobiegać tym niekorzystnym dla kolportażu pism a zjaw iskom .

W kw ietniu 1947 r. na posiedzeniu egzek u tyw y K Ł z udziałem człon ­ k ów redak cji „G łosu R ob otn iczeg o” dokonano szczegółow ej analizy

26 A K Ł PZPR 1/VII/25. Sprawozdanie Wydziału Propagandy KW ; A K Ł PZPR 1/VII/1. Sprawozdanie Wydziału Propagandy KŁ.

27 A K Ł PZPR 1/VII/1. Sprawozdanie Wydziału Propagandy za styczeń 1948 r. 28 T o m с z a k, op. cit., s. 237— 238.

29 A K Ł PZPR 1/VII/1. W ydział Propagandy KŁ PPR (1945— 1948).

(14)

„ G Ł O S R O B O T N I C Z Y ’ 119

i k om pleksow ej ocen y dziennika. W cześniej przeprow adzano ją sporadycz­ nie i w ycin k ow o. Efektem dyskusji była uchw ała K Ł P P R w spraw ie podniesienia poziom u „G łosu R obotn iczego” , uspraw nienia kolportażu i zwiększenia prenum eraty.

O bjętość pism a w pierw szych m iesiącach ukazyw ania się w ynosiła 4 strony. W pierw szym półroczu 1946 w dni pow szednie 4— 6, w n ie­ dziele najczęściej 8. Później przeciętnie 6— 8 stron, p rzy czym num ery św iąteczne i niedzielne m iały objętość większą. Ponad 20 stron liczy ły nieraz n um ery okolicznościow e, w ydaw an e z okazji w ażnych rocznic i w ydarzeń, pośw ięcon e konkretnej tem atyce, jak np. w ym iana kultu­ ralna ze Zw iązkiem Radzieckim , zagospodarow anie ziem odzyskanych, rocznica podpisania u m ow y o jed n ości działania P P R i PPS, jubileuszo­ w e w ydania „G łosu R obotn iczego” . Często zam ieszczano w nich na ostat­ nich stronach ogłoszenia (w tysięcznym ju bileu szow ym num erze — 12 stron). O głoszenia te, najczęściej różn ych firm i zakładów przem ysło­ w ych, przyn osiły w praw dzie redakcji dochody, b y ło ich jednak zbyt dużo jak na pism o będące organem W K PPR. Spotkało się to z krytyką I. L ogi-S ow ińskiego, który tw ierdził, że „G łos R ob otn iczy ” daje za w iele ogłoszeń, a zbyt m ało w iadom ości z życia partii i z terenu 31.

R ozm ieszczenie m ateriałów w num erze, w podziale na kolum ny, nie odbiegało od schem atu pow szechnie przyjętego w gazetach. P rzy o b ję ­ tości 6— 8 stron przedstaw iało się następująco: strona pierw sza — arty­ kuł w stępny, najw ażniejsze w iadom ości z kraju i ze świata (zazwyczaj m ateriały agen cyjn e); strona druga — dalszy ciąg w iadom ości i k ore­ spon den cji zagranicznych, odcinek pow ieściow y, nieraz „P rzegląd pra­ sy ” ; na dw u ostatnich kolum nach — ogłoszenia, w iadom ości sportow e, kronika łódzka, rubryka „ Z życia partii” , repertuar kin i teatrów, p ro­ gram radiow y, zarządzenia w ładz i kom unikaty itp. ; na kolum nach środkow ych — reportaże, sprawozdania, w yw iady, felietony, listy, in fo r­ m acje, rozkładów ka ze zdjęciam i. Pism o nie charakteryzow ało się zb yt­ nią stabilnością układu, zdarzały się odstępstw a od opisanego schematu. Przez pierw sze m iesiące, poza sporadycznie ukazującym i się rysun­ kami, brak b y ło ilustracji. F otografie zaczęły się p oja w ia ć pod koniec

1945 r. Znacznie w ięcej fotog ra fii i rysunków zam ieszczano od p ołow y 1947 r. („T y d zień w Ilu stracji” — rozkładów ka ze zdjęciam i). „G łos R ob otn iczy ” m iał kilka stałych dodatków tygod n iow ych . B y ły to w k o­ lejn ości ukazyw ania się: „G łos K ob iet” , „T ry b u n a M łodych ” , „G łos C hłopski” , „G ło s N auczycielski” , „B iblioteczka ».Głosu R ob otn iczeg o«” , „P r o m y k ” , „Literatura i Ż y c ie ” , „T y d zie ń w Ilustracji” , „W esoły G łos” . W p ołow ie 1947 r. redakcja zorganizow ała sieć m utacji terenow ych. Łącząc teren z ośrodkiem w ojew ód zk im , m iały one przyczyn ić się do bardziej system atycznego docierania in form acji prasow ej na p row in cję

81 A K Ł PZPR 1/IV/1-3. Protokół z posiedzenia egzekutywy K W PPR z 10 IX) 1945.

(15)

i zwiększenia nakładów „G łosu R ob otn iczego” . Jedna kolum na była w nich zapełniona m ateriałam i dotyczącym i danego terenu. Oto ich ty tu ły : „G łos R adom szczański” , „G łos P iotrkow ski” , „G łos K aliski” , ..Głos K u t­ now ski” , „G łos T om aszow ski” , „G łos P abianic” , „G łos C hłopski” . M u­ tacje drukow ano w nakładzie 2800— 3500 egz. In icjatyw a ta nie pow iodła się w całości. O trzym yw ano dużo zw rotów (20— 40% ), poza tym m u­ tacje p ow od ow a ły opóźnienie w ukazyw aniu się „G łosu R obotn iczego” .

„G ło s R ob otn iczy ” kon tyn u ow ał linię polityczną sw ego poprzedni­ ka — „G łosu L udu” . Łódzki organ PPR in form ow ał o postępach w roz­ bu dow ie państw ow ości polskiej, o szybkim odradzaniu się życia gospo­ darczego i kulturalnego. W yjaśniał założenia i cele polityki n ow ej w ła­ dzy lu dow ej. P ierw szym doniosłym w ydarzeniem politycznym , o którym pism o inform ow ało, b y ło utw orzenie T ym czasow ego Rządu Jedności Na­ rodow ej (dodatek n adzw yczajn y z 23 V I 1945).

N ajw ażniejszym zadaniem łódzkiej organizacji PPR zaraz po w y ­ zw oleniu stało się uruchom ienie fa b ryk i rozw ój produkcji. W rezolu cji u chw alonej na w ojew ód zk iej k on feren cji P P R w połow ie lutego 1945 r. podkreślono konieczność w glądu organizacji partyjn ych w potrzeby p o ­ szczególnych przedsiębiorstw „ w celu ześrodkow ania uw agi mas ro­ b otn iczych w ok ół konkretnych zadań i praw idłow ego k ierow nictw a dzie­ łem uruchom ienia fa b ry k ” 32. Tem atyka związana z przem ysłem łódzkim pojaw iała się w licznych artykułach „G łosu R obotn iczego” . H. Rudnicki przedstaw iał in icja tyw y peperow ców , dzięki którym uratow ano od znisz­ czenia w iele obiektów (m. in. elektrow nię) 33. E. Stawiński opisyw ał uru­ cham ianie fabryk przez r o b o tn ik ó w 3i. O odbu dow ie poszczególnych gałęzi przem ysłu in form ow ała w sw oim artykule L. K ryńska 35. W w y ­ m ienionych publikacjach zw racano uw agę na ogrom ne zniszczenia i trud­ ności, w jakich znalazł się przem ysł łódzki po w ojn ie 3e. O pisyw ano, jak robotn icy organizow ali ochronę fa b ryk przed kradzieżam i i rabunkiem . W skazyw ano na ofiarną pracę działaczy PPR.

N astępnym etapem w działalności w ładz przem ysłow ych oraz łódz­

32 A K Ł PZPR 1/1/1. Uchwała I W ojew ódzkiej K onferencji PPR w Łodzi z 17— 19 II 1945.

33 H. R u d n i c k i , W elektrowni łódzkiej. Wśród tych, którzy dają Łodzi

światło. Jak uratowano od zniszczenia elektrownię, „Głos R obotniczy” , nr 23 z 14 VII

1945.

34 E. S t a w i ń s k i , Jak robotnicy uruchomili przemysł łódzki, tamże, nr 1(194) z 1 I 1946.

35 L. K r y ń s k a , Odbudowa przemysłu skórzanego, tamże, nr 52 z 10 VIII

1945. " ' '

86 Spowodowane to było zmniejszeniem się liczby fabryk w łókienniczych na skutek likw idacji m niejszych z nich przez okupanta, dewastacją zakładów z po­ wodu demontażu maszyn i urządzeń wyw ożonych do Niemiec, brakiem surowców. - M oc produkcyjna przemysłu spadła o ok. 40*/o; 65°/o fabryk miało zniszczone lub

(16)

„ G Ł O S R O B O T N I C Z Y ’ 121

kiej organizacji partyjn ej stała się sprawa w ykorzystania posiadanego potencjału gospodarczego poprzez podniesienie w y d a jn ości pracy. Za­ gadnienia dotyczące ilościow ego w zrostu produkcji, związana z nim i ak­ cja w spółzaw odnictw a, podnoszenie k w alifik acji zaw odow ych robotników , um acnianie d y scy p lin y pracy zajm ow ały dom inującą p o z y cję w śród in­ nych m ateriałów pu blikow an ych na łam ach pisma.

Problem atyka produ kcyjn a i sp ołeczno-ekonom iczna w ystępow ała na szpaltach „G łosu R ob otn iczego” w form ie reportaży, w yw ia d ów , listów do redakcji, doniesień, m eldunków i kom unikatów z fabryk. W reporta­ żach, pisanych najczęściej w sposób schem atyczny, przedstaw iano trud­ ności i osiągnięcia w dziedzinach ekonom icznej (związane ze wzrostem, produkcji), socja ln ej (fu n kcjon ow an ie stołów ek i w arsztatów zakłado­ w ych, żłobków , przedszkoli) i kulturalnej (działalność św ietlic, kółek am atorskich). W y w ia d y przeprow adzano głów n ie z przodow nikam i pracy, z działaczam i party jn y m i i zw iązkow ym i z fabryk, w których osiągane w yn iki prod u k cy jn e przekraczały norm ę. Listy robotn ików do redakcji zaw ierały in form a cje o działalności gospodarczej ich zakładów pracy oraz poruszały problem atykę socjalną. D oniesienia i kom unikaty z fabryk zaw iadam iały o realizacji planów . O tem atyce „G łosu R ob otn iczego” decydow ała sp ecyfik a lokalna — ośrodka przem ysłow ego, podobn ie jak to się działo w w ielu innych tytułach, w których także dom in ow ały m a­ teriały zw iązane z regionem ich ukazyw ania się (np. „Sztandar Ludu” , organ К С P P R w Lublinie, w iele m iejsca pośw ięcał problem atyce rol­ nictwa).

Tak jak inne pism a w tym okresie, „G łos R ob otn iczy ” propagow ał zasiedlanie ziem półn ocn ych i zachodnich. Do końca września 1945 jr. udało się na ziem ie zachodnie, ze skierow aniem k om itetów partyjnych, 1871 człon k ów łódzkiej organizacji pa rtyjn ej. O gółem w 1945 r. z w o ­ jew ód ztw a łódzkiego przesiedliło się na te tereny 228 690 osób 37. Trzeci num er pisma z 2 czerw ca 1945 r. przyniósł, w ru bryce „ Z M iejskiej R ady N arodow ej w Ł odzi” , in form a cję o ob jęciu przez Łódź patronatu nad Gdańskiem . P u blikow an o apele do m ieszkańców Łodzi m obilizu jące do w y ja zd u : G dańsk czeka na łodzian! Jest praca dla w szystkich. W kw iet­ niu 1947 r. w ram ach ak cji Ł ódź — w ojew ód ztw u gdańskiem u in for­ m ow ano o przesiedleniu 420 rodzin robotn ików roln ych 3S.

O bok tem atów poruszanych przez centralne i teren ow e organ y PPR, dotyczą cych zagadnień ideologiczn ych i program ow ych partii, w yjaśn ia­ nia p olityczn ych i ek onom icznych przesłanek reform y rolnej, prow adze­ nia kam panii polityczn ych , w ypełniała łam y „G łosu R ob otn iczego” te­

87 S. B a n a s i a k, Udział PPR wojew ództw a łódzkiego w zaludnianiu ziem

zachodnich i północnych w 1945 r., „Rocznik Łódzki” , t. V I(IX ): 1962, s. 157, 159.

88 Ł ó d i — w ojew ództw u gdańskiemu, „G los R obotniczy” , nr 92(673) z 2 IV

(17)

-m atyka związana z Łodzią i proble-m a-m i jej -m ie sz k a ń có w 39. Pisano o awansie kulturalnym miasta. W reportażach i in form acjach lokalnych przedstaw iano realia dotyczące p ow ojen n ej Łodzi (pociski na ulicach, zacieranie śladów „n iem czy zn y ” ). R elacjon ow an o nie tylko, jak czyniła to cała pow ojen n a prasa, proces norym berski, ale także procesy zbrod­ niarzy w ojen n y ch działających podczas II w o jn y w Łodzi. P odejm ow an o spraw y rehabilitacji b y ły ch volskdeutschów . (P roblem y dotyczące b. volksdeutschów i ich rehabilitacji om aw iały rów nież szeroko inne pisma, ukazujące się na terenach w łączon ych podczas oku pacji do T rzeciej R ze­ szy, np. „T ry b u n a R obotn icza” — organ К С P P R w K atow icach.) Obok Łodzi — „sto licy świata p ra cy ” pokazyw ano inną — jesienną, z sze­ leszczącym i liśćm i i „ostatnim i parkam i w parku” . In form ow an o o pla­ nach rozb u dow y miasta, przekształcenia go w w ielkom iejską aglom era­ cję. Szeroko zajm ow ano się spraw am i aprow izacji. Piętnow ano speku­ lację i drożyznę. W osobnych dodatkach: „G łosie K o b ie t” i „T ry b u n ie M łod y ch ” pod ejm ow an o tem aty dotyczące pracu ją cych kobiet i m łodzie­ ży. Pisano o konieczności upow szechniania kultury w śród robotników . W p u blicystyce o charakterze agitacyjn ym zachęcano do osadnictw a i za­ ludniania ziem zachodnich i półn ocn ych . W prow adzon o w piśm ie stałą ru brykę „ z frontu osadniczego” . T em atyce zagospodarow ania i rozw oju ziem odzyskanych pośw ięcon e b y ły specjalne num ery pisma.

W iele m iejsca i uw agi pośw ięcał „G ło s R ob otn iczy ” w yjaśnianiu za­ łożeń polityki zagranicznej lu dow ej w ładzy, uzasadniając potrzebę za­ cieśniania sojuszu ze w schodnim sąsiadem i pogłębiania różn orodn ych zw iązków m iędzy Z S R R i Polską. P opularyzow ano szeroko problem atykę życia państwa i społeczeństw a radzieckiego 40. Przedstaw iano osiągnięcia Z S R R w przem yśle, rolnictw ie, nauce, kulturze, sztuce. N ie unikano na łam ach „G łosu R obotn iczego” podejm ow an ia tem atów trudnych i draż­ liw ych , do czego zmuszała w jakim ś stopniu rea k cyjn a propaganda. D ecydow ało jednak zrozum ienie, że n ow y kierunek rozw oju stosunków polsko-radzieckich musi zostać zaakceptow any w św iadom ości społecznej. W liczn ych relacjach in form ow an o o procesach i terrorystycznej działal­ ności organizacji podziem nych na terenie w oj. łódzkiego. Z w iązki m ię­ dzy zb rojn ym podziem iem a PSL w ykorzystyw an o w p u b licystyce pisma w kam paniach polityczn ych przed referendum i w yboram i 41.

39 Problematykę pow ojennej prasy PPR przedstawia A. S ł o m k o w s k a : 1) Z badań nad problematyką prasy Polskiej Partii Robotniczej w latach 1944—

1948, RHCP, t. 13: 1974, z. 2; 2) Prasa w PRL, Warszawa 1980.

40 S. D o b r z y ń s k i , Nowe przemiany w ZSR R , „Głos R obotniczy”, nr 183(355) z 5 VII 1946 (rozwój przemysłu, rolnictwa, transportu). Pojaw iła się w piśmie rubryka „K ronika kulturalna radziecka” , tamże, nr 231(812) z 23 V III 1947. Pro­ tokół z posiedzenia egzekutywy Komitetu Łódzkiego K Ł PPR z 8 IV 1947.

41 W artykułach „Głosu R obotniczego” : nr 45(237) z 14 II 1946; nr 47(239) z 16 II 1946; nr 96(292) z 6 IV 1946; nr 98(294) z 8 IV 1946; nx 350(541) z 19 X II 1946; nr 2(553) z 2 I 1947; nr 7(558) z 7 I 1947.

(18)

,,G Ł O S R O B O T N I C Z Y ” 123

Propaganda referendum zapoczątkow ana została w kw ietniu 1946 r. po odrzuceniu przez PSL w m arcu tego roku bloku w y b orczeg o sześciu stronnictw . W cześniej „G łos R ob otn iczy ” , podobnie jak cała prasa bloku dem okratycznego, dem askow ał taktykę PSL zm ierzającą do przejęcia w ładzy, realizow ania w łasnych k on cep cji u strojow y ch i spow odow ania rozłam u w ruchu lu dow ym . K am pania związana z referendum nasiliła się w piśm ie w m aju i czerw cu. O bok haseł propagandow ych, spraw o­ zdań z w ieców , odezw , przem ów ień p rzy w ó d có w p a rty jn y ch zam iesz­ czano m ateriały publicystyczne, w y w ia d y z czytelnikam i, a także rysunki satyryczne związane z referendum . W dalszym ciągu atakowano PSL za rozb icie obozu dem okracji polskiej, w skazując na pow iązania Stron­ nictw a ze zb rojn ym p o d zie m ie m 42. O dnotow yw an o także w ew n ętrzn y kryzys i postępującą utratę w p ły w ó w przez P S L 43. N egatyw nie oceniano rolę senatu, podsu m ow yw an o przeobrażenia polityczn o-społeczn e, akcen­ tow an o znaczenie gran icy na Odrze i N ysie Ł u ż y c k ie j44.

Z d ob y te dośw iadczenia w ykorzystał „G ło s R ob otn iczy ” w kampanii przedw yborczej prow adzonej przez prasę bloku. K ierunki prow adzonej przez pism o akcji propagandow ej w kam panii przed w yb ora m i nie uleg­ ły zmianie, w zrosła jed yn ie je j intensyw ność. K am pania przed referen ­ dum stanowiła fragm ent i zarazem w stęp do szerokiej kam panii przed­ w y b orczej. Partie i stronnictw a B loku D em okratycznego w Ł odzi inten­ syw ną, m asow ą kam panię przedw yborczą rozp oczęły jesienią 1946 r. Zostało to u m ożliw ione w w yniku przezw yciężenia rozbieżności m iędzy partiam i robotniczym i. P ow odem napięć i trudności w e w zajem n ych stosunkach w ojew ód zk ich organizacji P P R i PPS była lansow ana przez n iektórych p rzy w ód ców socja listyczn ych kon cepcja o konieczności za­ jęcia przez PPS kierow n iczej roli w państwie. P roblem y te znalazły odzw ierciedlen ie w publikacjach drukow anych na łam ach „K u riera P o­ pularnego” i „G łosu R ob otn iczego” .

K am pania przedw yborcza w „G łosie R ob otn iczy m ” miała charakter w ielok ieru n kow y. U kazyw ano p o z y ty w n y bilans polityk i Rządu Jedności N arodow ej w poprzednim okresie. W iększą uw agę zw rócon o na zapo­ znanie czyteln ików z planam i rozw oju społeczn o-gospodarczego kraju zgodnie z opra cow yw a n ym w ów czas planem trzyletnim . Liczna grupa

42 [S. Z.], Działacze PSL w bandzie Orlika, „G łos R obotniczy” , nr 170(372) z 22 VI 1946; Komu p. M ikołajczyk daje podpisy. Legitym acja P S L-u w rękach

bandytów N SZ-owskich, tamże, nr 98(294) z 8 IV 1946; Dwa zarządy PSL zawie­ szone za współpracę z bandami NSZ i WiN, tamże, nr 132(334) z 14 V 1946.

48 Chaos w PSL, tamże, nr 175(377) z 27 VI 1946; Fermenty w PSL w w o je ­ w ództw ie łódzkim, tamże, nr 168 z 20 VI 1946; W. L e m i e s z , Rozm owy z uczci­ w ym i PSL-owcam i, tamże, nr 167 z 19 VI 1946.

44 Marszałek Rataj przeciw senatowi, tamże, nr 168(370) z 20 VI 1946; W. L e­

m i e s z, W czoraj tak — dziś nie. Faryzeusze z „ Gazety Ludow ej” gotow i są do­

(19)

artykułów zapow iadała dalszą stabilizację życia gospodarczego, okiełzna­ nie spekulacji, zw alczanie nadużyć. Podkreślano jednak, że warunki polityczn e dla tych przedsięw zięć zapew nić m oże tylk o zw ycięstw o b lo­ ku dem okratycznego w w yborach . W październiku 1946 r. w artykule

Ta gra się nie uda łączono spekulację, chaos cenow y, braki na rynku

z kalkulacjam i przeciw nika politycznego. Pisano: „M y lą się panow ie paskarze i stoją cy za nim i panow ie spod znaku pana M ikołajczyka i A n ­ dersa, jeśli sądzą, że dziś są w stanie zadusić głodem ludzi p ra cy ” 45. Silny nacisk kładziono na w spółpracę z PPS jako na jeden z zasadniczych elem entów p latform y w y b orczej. W trakcie kampanii, ju ż po podpisaniu u m ow y o jedn ości działania (29 X I 1946), pisano o tym w ielokrotnie 46.

Inną grupę zagadnień stanow iło przedstaw ienie zasiedlania i zago­ spodarow ania ziem zachodnich i p ółn ocn ych jak o rezultatu realizacji polityki PPR. W skazyw ano, że polityka PSL utrudniała szybkie zago­ spodarow anie ziem odzyskanych 47. Istotnym elem entem kam panii przed­ w y b orczej w „G łosie R ob otn iczy m ” była agitacja za w stępow aniem do P P R 4S.

P ublikow ano w piśm ie w yp ow ied zi znanych pisarzy, aktorów , nau­ k o w ców na tem at „D laczego będę głosow ał(a) na 3” . D okładnie rela cjo­ now ano przebieg przed w y b orczy ch w ieców i m anifestacji w łódzkich fabrykach i w m ieście 49. Przedstaw iano sylw etki kandydatów p lo k u D e­ m okratycznego, z ram ienia PPR, w Łodzi i w oj. łódzkim .

Z końcem stycznia „G ło s R ob otn iczy ” zakończył kam panię związaną z w yboram i do Sejm u U staw odaw czego.

W kw ietniu 1947 г. К С P P R uznał sprawę zjednoczenia partii ro b o t­ n iczych za naczelne zadanie polityczne. Pod hasłem zjednoczenia ob ch o­ dzono św ięto pierw szom ajow e w 1948 r. R ozpoczęto także grom adzenie fu nduszy na b u dow ę „W spóln ego D om u” zjedn oczon ej partii. „G ło s R o ­ b otn iczy ” i „K u rie r P opu larn y” zain icjow ały tzw. łańcuch prasow y, polega ją cy na ogłaszaniu w gazecie nazwisk osób i kw ot, które w płaciły

45 Ta gra się nie uda, tamże, nr 289(480) z 19 X 1946.

46 E. U z d a ń s k i , Pewna busola, tamże, nr 339(530) z 8 X II 1946; mówili o tym także w swoich przemówieniach W. Gomułka, tamże, nr 1(552) z 1 I 1947 oraz I. Loga-Sowiński, tamże, nr 2(553) z 2 I 1947.

-47 B. D u d z i ń s k i , Nie oddamy nigdy ziem odzyskanych, tamże, nr 11(562) z 12 I 1947.

48 [W.] L e m [i e s z], Organizacja partyjna rośnie, tamże, nr 318(509) z 17 X I 1946.

49 Wielka manifestacja robotniczej Łodzi w dniu 18 stycznia, w rocznicę w y ­

zwolenia miasta. K onferencja Rad Zakładow ych wzywa do głosowania na listę

Bloku Demokratycznego nr 3, tamże, nr 15(566) z 16 I 1947. Na terenie łódzkich fabryk BSD zorganizował 348 zebrań i masówek, które zgromadziły ok. 164 tys. pracowników , 70 w ieców ogólnołódzkich z udziałem ok. 78 tys. mieszkańców mia­ sta, 79 w ieców z m łodym i wyborcam i, w których uczestniczyło 39 tys. młodzieży. A K Ł PZPR 1/V/4. Sprawozdanie miesięczne KŁ PPR.

(20)

.G Ł O S R O B O T N I C Z Y ’ 125

na „W sp óln y D om ” , w raz z im iennym w ezw aniem jedn ej lub kilku osób do pod obn ych wpłat. W num erze z 14 w rześnia 1948 r. „G ło s R o ­ b otn iczy ” zam ieścił R ezolu cję Plenum K om itetu Ł ódzkiego P P R w spra­ w ie wahań i pojednaw stw a w stosunku do p ra w icow o-n a cjon a listyczn e- go odchylenia w kierow n ictw ie łódzkiej organizacji partyjn ej oraz in­ nych błędach i niedostatkach w pracy K om itetu Łódzkiego, a także o dro­ gach przezw yciężania tych b łęd ów oraz uspraw nienia pra cy organizacji łódzkiej PPR. R ezolu cja atakowała bezpośrednio I. L ogę-Sow iń skiego oraz część k ierow nictw a łódzkiej organizacji.

Pow ażne zarzuty zawierała także rezolu cja w ob ec redakcji „G łosu R ob otn iczego” , w skazująca na zaniedbania w dziedzinie naśw ietlania za­ gadnień życia ideologiczn ego partii, fron tu kulturalnego w Łodzi, za­ gadnień radzieckich. Przede w szystkim stwierdzano, że zbyt m ało obna­ żało pism o bolączki życia świata pracy, nie dość zdecydow an ie w alczyło o ich usunięcie. Zm ian y personalne w K Ł P P R i W K PPS p rzyczyn iły się do tego, że sprawa zjednoczenia obu partii na terenie Łodzi przestała napotykać opory. 23 października 1948 r. „G ło s R ob otn iczy ” zam ieścił na pierw szej stronie kom unikat K om isji W spółdziałania P P R i PPS. Postanow iono, że K ongres Z jed n oczen iow y P P R i PPS odbędzie się w pierw szej połow ie grudnia.

27 października „G łos R ob otn iczy ” opublikow ał apel górn ik ów „ Z a - brze-W sch ód” , w z y w a ją cy klasę robotniczą do uczczenia K ongresu Z je d ­ noczenia Partii przedterm in ow ym w ykonaniem planu produ kcyjn ego. G órn icy postanow ili w ykon ać roczn y plan w y d ob y cia w ęgla do 30 li­ stopada, a do końca roku dać k rajow i ponad 125 tys. ton w ęgla 50. Na apel górników , zapoczątkow u jący w spółzaw odnictw o, pierw si od p ow ie­ dzieli w Łodzi rob otn icy P Z P B nr 3, w zyw a ją c do w spółzaw odnictw a robotn ików innych fabryk w łókienniczych. Lista zobow iązań p od jętych przez łódzkie fabryki była długa. D rukow ano je w „G łosie R ob otn iczym ” , gdzie zajm ow ały n iekiedy całe kolu m n y w stałych rubrykach : R ob ot­

n icy całej Polski w zm ożoną pracą uczczą zjednoczenie polsk iej klasy robotn iczej, Z ałogi fa b ry k i kopalń odpow ia dają na apel górników ko­ palni Zabrze-W sch ód. 19 listopada „G ło s R ob otn iczy ” przyniósł w ia d o­

m ość o w ykonaniu planu rocznego przez przem ysł w łókien n iczy na sześć tygodn i przed końcem roku 51.

W listopadzie rozpoczął się ostatni etap przygotow ań do zjednoczenia partii robotniczych. O publikow ano w tym czasie projek t statutu Z je d ­ noczonej Partii K lasy R obotniczej, zatw ierdzony na w sp óln ym posiedze­

50 Apel górników kopalni Zabrze-W schód, Śląsk rozpoczyna współzawodnictwo

ku czci Zjednoczonego Kongresu, „G łos R obotniczy” , nr 295(1240) z 27 X 1948.

51 Cześć włókniarzom polskim ! Olbrzymi trium f planowanej gospodarki w P ol­

sce. Przemysł włókienniczy wykonał plan na 6 tygodni przed terminem, tamże,

(21)

niu К С P P R i CK W PPS w dniu 3 listopada 1948 r. 52 R ozpoczęła się przedkongresow a kampania w y b o r c z a 53. „G łos R ob otn iczy ” in form ow ał 0 zebraniach partyjn ych , które o d b y w a ły się w drugiej połow ie listopada. D okon yw an o na nich ocen y dotych czasow ej realizacji zobow iązań p od­ jętych dla uczczenia K ongresu Z jedn oczen iow ego.

Z jed n oczen ie organizacji p a rtyjn ych niosło ze sobą fu zję ich orga­ nów prasow ych. W Łodzi dokonało się połączenie zespołów reda k cyjn ych „K u riera P opularnego” i „G łosu R obotn iczego” . 16 grudnia 1948 r. ukazał się pierw szy num er połączonej gazety, która nosiła tytuł „G łos R ob ot­ n iczy ” i stała się organem Ł ódzkiego i W ojew ódzkiego k om itetów P Z P R .

*

Próba określenia m iejsca i roli „G łosu R ob otn iczego” w system ie pra­ sy P P R w okresie pow ojen n ym w ym aga dokonania kilku porów nań.

W początkow ym okresie nie w e w szystkich w ojew ód ztw a ch istniały w arunki um ożliw iające w ydaw anie dzienników partyjn ych . T oteż część pism pow staw ała początkow o jako tygodniki, z czasem dopiero prze­ kształcające się w pisma codzienne. Dzienniki P P R u kazyw ały się od początku w K atow icach („T rybu n a R obotn icza” ), Lublinie („Sztandar L udu” ) i Łodzi („G łos R ob otn iczy ” ).

Zalecenia dotyczące prasy P P R w ydaw ał pow oła n y 22 października 1944 r. W ydział P ropagandy, po reorganizacji w m arcu 1947 r. — W y ­ dział Propagandy i Prasy. Przed zjednoczeniem P P R i PPS, w listopa­ dzie 1948 r., u tw orzon y został sam odzielny W ydział Prasy i W yd aw n ictw К С PPR. D o zakresu zadań W ydziału P ropagandy, a następnie W ydziału Prasy i W ydaw nictw , należało ob ję cie polityczn ym kierow n ictw em pra­ sy (nie tylko partyjn ej) oraz instytucji z prasą zw iązanych. W praktyce jeg o działalność skupiała się w zasadzie na technicznych problem ach

62 Projekt Statutu Zjednoczonej Partii Klasy Robotniczej, tamże, nr 311(1256) z 13 X I 1948.

58 Ogółem w październiku i listopadzie 1948 r. w ykluczono z partii w w oj. 1265 członków, a w Łodzi 748. R ozw ój liczebny organizacji PPR wyglądał nastę­

pująco: '

w oj. łódzkie m. Łódź

30 VI 1947 77 265 .... 37 797

31 VII 1947 70 206 31 182

30 IX 1948 82 595 36 444

Kampania ta miała charakter polityczny i ideologiczny. „W ymierzona była prze­ ciw ko elementom obcym klasowo, wrogim i zdemoralizowanym oraz o niskiej wartości moralnej i etycznej” (ucłrwała КС). Jednakże na w ytycznych „czystki” 1 na jej przebiegu zaciążyły bezpośrednio zarzuty o tzw. odchylenie praw icow o-na- cjonalistyczne, wysunięte na VIII— IX Plenum КС PPR w stosunku do W. G o­ mułki i części kierownictwa partii. W obec części działaczy (I. Logi-Sowińskiego, M. Moczara) zastosowano nieuzasadnione sankcje partyjne.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na podstawie tych stenogramów w cały kraju odbę dą się analogiczne kursy... innowacją udziału

W ysokie układające się strony zobowiązują się nie zawierać bez wzajemnej zgody rozejmu lub pokoju ani z rządem hitlerowskim, ani z jakąkolwiek inną władzą w

Gdy myślę o pobycie Walmonta u Rudiego, to wydaje m i się, że gdyby Walmont poddał się pre­. sji, jaką wywiera wyobraźnia, to odczułby

poznańskiego nie przypadkowo chyba zajęły pierwsze miejsce: po wiatowa organizacja w Czamko - wie, gdzie zadeklarowało na W spólny Dom 99 proc.. lu bełskim mamy

Prawdą jest, że w tym czasie my wszyscy interesowaliśmy się każdym głupstwem militarnym, każdym ważnym lub mniej ważnym osią gnięciem taktycznym czy

sie zgłosił się do niego Grocholski (o którym Paszkiewicz powiedział mu,‘ że można mieć do niego pełne zaufanie) i powiedział mu, że przy jaciel jednego z

Dla nas wydaje się dziwne, że przed każdym większym meczem pięściarskim podaje się „stan zakładów“ :

Radosław, jak mówi Rzepecki, nie zdobył się na głębszy akcent, któryby kazał mu zaryzykować bezpieczeństwo osobiste i pójść na rozmowę. Liczył, że