• Nie Znaleziono Wyników

Romantyzm wrześniowy i formy pośrednie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Romantyzm wrześniowy i formy pośrednie"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Nasiłowska

Romantyzm wrześniowy i formy

pośrednie

Biuletyn Polonistyczny 33/3-4 (118-119), 157-168

(2)

ROMANTYZM WRZEŚNIOWY I FORMY POŚREDNIE

U tw o ry p o e t y c k ie o W rz e ś n iu 1939 roku m ogłyby s tw o rz y ć c a ł ­ kiem o b s z e rn ę a n t o lo g ię - n i e t y l k o z r e s z t ą p o e z j i p o l s k i e j i n ie t y l k o p is a n e j pod b ez p o śre d n im wpływem w yd arz eń p rz e z ic h Św iadków i u c z e s tn ik ó w . To może n i e z w y k łe , a l e W rz e s ie ń w c ią ż j e s z c z e n ie c h c e n a le ż e ć do h i s t o r i i , j e ś l i h i s t o r i ą nazwiemy t ę c z ę ś ć p r z e ­ s z ł o ś c i , k t ó r ą z le k k im sercem p o z o s ta w ia s i ę ja k o domenę badań h is t o r y k ó w . W rz e s ie ń n ie p o k o i t a k ż e poetów m ło d ych , j a k św ia d c z ą 0 tyra u tw o ry Adama Z a g a je w s k ie g o c z y G rz e g o rz a M u s ia ła (Z a g a je w ­ s k ie g o : " W a k a c j e " , " S c h y łe k l a t a " , "W rz e śn io w e p o p o łu d n ie w op usz­ cz o n ych k o s z a r a c h " , " O e s ie ń " ; M u s i a ł a : " L i s t do P a r y ż a " , w : " P r z y ­ padkow i św ia d k o w ie z d a r z e ń " ) . C e z u ra j e s t w y ra ź n a , a l e o i l e w d z i e ja c h p o e z j i o t w ie r a o k re s w o je n n y , tra k to w a n y c z ę s t o ja k o d a l ­ s z y c ią g d w u d z ie s t o le c ia , t o w d o ś w ia d c z e n iu duchowym n a le ż y zde­ c y d o w a n ie do o b s z a ru żywego w c ią ż , w s p ó łc z e s n e g o d o ś w ia d c z e n ia , w ym agającego o d kłam yw ania i r e i n t e r p r e t a c j i . D o p ie ro w " R a p o r c ie z o b lę ż o n e g o m ia s ta " Z b ig n ie w a H e r b e r ta p o j a w i ł s i ę w ie r s z "17 I X " 1 s p ó r o z n a c z e n ie t e j d a t y i j e j d a ls z e k o n se k w e n cje n a b r a ł nowe­ go sensu z p e rs p e k ty w y s ta n u w o je n n e g o . W rz e s ie ń 1939 to p o c z ą te k ś w ia t a po k l ę s c e , k tó ry m , n a le ż n e m ie js c e o d d a ją c w s z y s tk ie m u , co z d a r z y ło s i ę p ó ź n ie j - ż yje m y do t e j p o r y . W r z e s ie ń to k o n ie c n o r­ m a ln o ś c i, a je g o k o n s e k w e n c je s t a w a ły s i ę ja s n e w m ia rę up ływ u l a t ; s tą d - m ó w ienie o nim , j e ś l i p o s łu ż y ć s i ę wyraźnym hasłe m t e ­ m atycznym , j e s t ju ż z a w ę ż e n ie m . C ie ń , j a k i r z u c a , j e s t dużo d łu ż ­ s z y .

N a jp ie r w b y ł y je d n a k w ie r s z e p is a n e na g o r ą c o , czasem je s z c z e w o c z e k iw a n iu sp o d z ie w an y ch w y d a rz e ń - J a k n o sz ące k w ie tn io w e i

(3)

s ie r p n io w e d a ty "B a g n e t na b ro ń " B r o n ie w s k ie g o c z y "W stą ż k a z » W a r - s za w ia n k i« " i " ś w i ę t y B o ż e " W ie r z y ń s k ie g o . Można by w p ro w ad z ić w te n z b i ó r p o rządek te m a ty c z n y : w ie rs z e - p o b u d k i ż o ł n i e r s k i e , w i e r - s z e - m o d litw y , w le rs z e - p o ż e g n a n ia z o jc z y z n ę . To o c z y w iś c ie p ra w d a , a l e d ość p o w ie rz ch o w n a. J a k i sama o b f i t o ś ć w rz e śn io w y c h - u tw o ró w s k ł a n i a ć może do w niosków p o w ierzcho w nych - że to je d e n z " ł a t ­ w y c h " , by n ie rz e c - u lu b io n y c h tem atów . M ia ło b yć p r z e c ie ż z u p e ł­

n ie in e c z e j z g o d n ie ze słow am i L e c h o n ia :

A w io s n ę , n i e c h a j w io s n ę , n ie P o ls k ę , z o b a c z ę .

T e r a z c h o d z iło o J e s i e ń , k tó r a n a g le s t a ł a s i ę m e ta fo rę i ju ż n ie mogło b y ć i n a c z e j . D w u d z ie s t o le c ie n ie w y p ra c o w a ło sw o jeg o s t y l u m ów ienia o P o ls c e i o h i s t o r i i , d e k la ro w a n y w program ach d y s t a n s wobec ro m a n ty c z n e j t r a d y c j i , o d c ię c i e s i ę od n i e j b y ło gestem na w y r o s t , w 1939 roku odbywa s i ę s z y b k i pow rót na p o z y c je ro m an ty­ c z n e .

P o e t y c k ie r e a k c j e na W r z e s ie ń , k t ó r e o k r e ś l i ć można mianem ro m a n ty c z n y c h , tw o rz ę w y ją tk o w o z w a r t y b lo k t e k s t ó w . To charakte»- r y s t y c z n e z r e s z t ą , że u tw o ry n a le ż ą c e do f o r m a c j i ro m a n ty c z n e j n a j s i l n i e j u ja w n ia ją s w o je c e c h y , gdy p a trz y m y na n ie razem , a du­ żo s ł a b i e j - gdy w p is u je m y j e w b i o g r a f i e tw ó rc z e ic h a u to ró w . C zy G a łc z y ń s k i b y ł ro m an tyk iem ? - to o c z y w iś c ie n ie z b y t mądre p y t a n i e , na k t ó r e n ie ma o d p o w ie d z i, a l e n i e w ą t p l iw ie je g o " P i e ś ń o ż o ł n i e ­ rz a c h z W e s t e r p l a t t e " n a le ż y do ro m an tycz n ych w i e r s z y 1939 ro k u . Taka r ó ż n ic a o c e n , z a le ż n i e od o p t y k i , n ie j e s t czymś dziwnym i n ie w y tłu m a c z a ln y m . Są to bowiem t e k s t y p o e t y c k ie , w k t ó r y c h n ie d o c h o d z i do g ło s u p e rs o n a ln e i o s o b is t e " j a " , ic h podm iotow ość j e s t n a j c z ę ś c i e j z b io ro w a , nawet j e ś l i g ra m a ty c z n ie p o s łu g u ją s i ę form ą p ie r w s z e j o s o b y . Ouż w " B a g n e c ie na b ro ń " B r o n ie w s k ie g o , z k w ie t n i a 1939 ro k u , te n sposób r e a k c j i j e s t g o to w y , rz e c z d z i e j e s i ę m iędzy " p o e t ą " , k t ó r y w y ra ż a z b io ro w y im p e r a ty w , a a d r e s a te m , k tó re g o c e c h y wobec im p e ratyw u w a l k i p r z e s t a j ą b yć i s t o t n e , ro z k a z j e s t em ana cją ducha z b io r o w o ś c i, k t ó r y domaga s i ę o b ro n y domu- - o jc z y z n y .

Z b io ro w y c h a r a k t e r m ają t e ż m o d litw y - ja k t e n a p is a n e p rz e z W ie r z y ń s k ie g o . W sp ó ln o ta m o dlących s i ę , p o łą c z o n a "s p r a w ą " w y s t ę ­

p u je wobec B o g a ; to n ie są o s o b is t e k o n f e s je , a m o d litw y narod u- - lu d u . Osobowość p o e ty c k a u to ż sa m ia s i ę w p e ł n i z p rz e ż y c ie m z b io ­ rowym, a z a s a d n ic z ą c e ch ą w rz e śn io w e g o romantyzmu s t a j e s i ę je g o

(4)

t y r t e j s k o ś ó , w y r z e c z e n ie s i ę in d y w id u a liz m u d la p o trz e b z b io ro w e g o c z y n u , duch p o s łu s z e ń s tw a i go to w o ść p od porząd ko w an ia s i ę i d e i . Podmiotem p o e ty c k im s t a j e s i ę lu d , z d o ln y do p o ś w ię c e ń , w y r a ż a ją c y w o lę w a l k i w ro m an tycz n ych form ach p r z e ż y w a n ia . P o e t y c k i o p is

t r a k t u j e r z e c z y w is t o ś ć ja k o k o le jn ą i n s u r e k c j ę , z b io ro w y a k t ducha, a to od ra z u o k r e ś la sposób p rz e ż y w a n ia k l ę s k i , k t ó r ą p r z e c iw s t a ­ w ia s i ę z w y c ię s tw u m oralnem u, będącemu zarazem źródłem n a d z i e i . I znów t e ż "sp ra w a P o la k ó w " j e s t spraw ą e u r o p e j s k ie j k u l t u r y i w o l­ n o ś c i - t a k w i d z i to W ie r z y ń s k i w " V i a A p p ia " i B r o n ie w s k i w w i e r ­ szu " T a r g o w is k o " : A p r z e c ie ż to myśmy p i e r w s i , W i n k e l r ie d y p o śró d narodów . We w ła s n e z e b r a l i p i e r s i O s tr z a w raż eg o p ochodu.

Po w raca t e ż w i e lo k r o t n ie motyw o b ro n y T e r m o p il, a w a lk a g a r s t k i Po­ la k ó w domaga s i ę s p r a w i e d l iw o ś c i narodów . Rom antyczne k a t e g o r i e k ażą mówić o z m a rtw y c h w s ta n iu i tru d n o d la te g o ro d z a ju o k r e ś le n ia n a d z i e i na p r z y s z ło ś ć sz u k ać fo rm u ły poza t r a d y c j ą ję z y k a rom an ty­ c z n e g o , P o l s k i m esjanizm w rz e ś n io w y j e s t r a c z e j sposobem w yra z u z b io ro w y c h e m o c ji - n i ż konkretnym ś w ia to p o g lą d e m ,'

W a lk a w rz e śn io w a o tr z y m u je w ro m an tycz n ych w ie r s z a c h w y k ła d ­ n i ę r e l i g i j n ą , 1939 ro k to z w y c ię s tw o s i ł z ł a , p i e k ła i t y r a n i i - bo h i s t o r i a j e s t w i e lk ą w a lk ą Oobra z e Z łe m , Iłła k o w f c z ó w n a w swo­ ic h " S u p l i k a c j a c h " p o s łu g u je s i ę w i z j ą n a ja z d u p ie k i e ln e g o , zwy­ c ię s t w o j e s t w t e j o p ty c e z b aw ien iem i z w ycięstw em B o g a , N ik n ie o c z y w iś c ie p ew ie n b a rd z o i s t o t n y w ą te k z a p is a n y w t r a d y c j i roman­ tyzmu p o ls k ie g o , ja k im b y ł p o t ę p ie ń c z y c h a r a k t e r w a l k i , ła m a n ie nakazu p o s łu s z e ń s tw a . M ówiąc w k a t e g o r ia c h h i s t o r y c z n y c h : roman- ty c z n o ś ć w rze śn io w a n ie ma c h a r a k t e r u s p is k o w e g o , l e c z b a r s k i - pow szechny zryw j e s t w y s tą p ie n ie m w o b r o n ie w i a r y . Boga i n ie p o d ­ l e g ł o ś c i j e d n o c z e ś n ie , a k u l t m a r y jn y , m a tk i B o g a , K r ó lo w e j P o l s k i p o ś r e d n ic z y m iędzy r e l i g i ą a p a trio ty z m e m . Po w in n o ść p o e ty te ż ma n a t u r ę r e l i g i j n ą : "o to ś m y w y b r a n i i s t a ł o s i ę s ło w o " - j a k p i s a ł W i e r z y ń s k i :

Bóg w z i ą ł nas do sw o jeg o na te rm in rz e m io s ła I n a k a z a ł w nim s łu ż y ć w śró d b u rz i r o z g r o m u ...

("D o p o e tó w ", z tomu: " K r z y ż e i m ie c z e ") R o la p o e t y z o s t a je z s a k r a liz o w a n a .

(5)

B r o n ie w s k i p o jm uje s w o ją r o l ę ja k o u c z e s t n ic t w o we w s p ó ln o c ie ż o ł n i e r s k i e j i w y stę p o w a n ie w j e j im ie n iu . R om antyczność " P i e ś n i o ż o łn ie r z a c h z W e s t e r p l a t t e " G a łc z y ń s k ie g o w s p ie r a s i ę na p rz e k o n a ­ n iu o ś w ię t o ś c i sp raw y i z b a w ie n iu j e j ob rońców . Po d o b n ie ja k “ z m a rtw y c h w s ta n ie " u jm u je p r z y s z ło ś ć P o l s k i - " z b a w ie n ie ’* j e s t sposobem m ówienia o w a r t o ś c ia c h , k t ó r e r e p r e z e n t u ję o b ro ń c y ; t r a n s c e n d e n c ja w a r t o ś c i n ie m u si, choć może, od p ow iad ać w y k ła d n i k a t o l i c k i e j . Od p o c z ą tk u t e k s t y p o d d a ję s i ę różnym i n t e r p r e t a c j o m , W ie r z y ń s k i p is z e o "o b ro ń c a c h w i a r y ś w i a t a " , ta k a " w i a r a " j e s t a k c e p t a c ję w a r t o ś c i , w o k ó ł k tó r y c h o r g a n iz u je s i ę w s p ó ln o t a . Ż o ł­ n i e r z e z W e s t e r p l a t t e t r a f i a j ą w ię c do " n ie b a " z b io ro w o , ja k o że ic h ś m ie rć b y ła r y t u a ln ą o f i a r ę i moralnym z w y cię stw e m . I s t a j ę s i ę (w owym " n i e b i e " ) ducham i o p ie k u ń c z y m i O jc z y z n y , k t ó r e in g e r o ­ wać mogą w sp raw y ż y j ą c y c h ;

W śro d e k W arszaw y s p ły n ie m y w d ó ł, ż o łn ie r z e z W e s t e r p l a t t e

( " P i e ś ń o ż o łn ie r z a c h z W e s t e r p l a t t e " ) Duchy s p ły w a ją c e z g ó ry to c z ę s t y motyw, u l ic a m i id ą p ochody du­ chów - j a k u S ło n im s k ie g o , z m a r li są w c ią ż o b e c n i w m ie js c a c h sym­ b o lic z n y c h o jc z y z n y , z w ła s z c z a w W a r s z a w ie . W s y m b o lic z n e j p r z e ­ s t r z e n i o b o w ią z u ję s z c z e g ó ln e r e g u ły c z a s u : a la rm o b o w ią z u je zaw­ s z e , ra z o g ło s z o n y - t r w a .

Trwa te ż j e s i e ń :

O e s ie ń nasza trw a n ie z m ie n n ie p r z e s z ło c z t e r y l a t a -

p is z e P a w lik o w sk a- D asn o rz e w sk a w w ie r s z u "O e s ie ń n a s z a " . K a t a s t r o ­ fa n a j c z ę ś c i e j d o ty c z y c a łe g o p orządku ś w ia t a , ma c h a r a k t e r kosm i­ c z n y .

Q u a s i - r e l i g i j n ą w a r t o ś ć u z y s k u ją d w ie " o s o b y " na ro d o w e j wyob­ r a ź n i - O jc z y z n a i W arsz aw a, o b ie p e rs o n a liz o w a n e b ard z o s i l n i e i mogące s i ę nawzajem z a s tę p o w a ć . Z a b ie g ie m magicznym wobec n ic h s t a j e s i ę w o ła n ie z o d d a le n ia :

wołam c i ę głosem nabrzm iałym łz a m i P r z e z r a d io P a r y ż , R a d io T o u lu s e , Dumna W a r s z a w o ...

( " A la r m " )

- p i s a ł S ło n im s k i. A w " P s a lm a c h " A le k s a n d r a O an ty O jc z y z n a s t a j e s i ę a d r e s a t k ę r e l i g i j n e g o s k u p ie n ia :

(6)

Z g ł ę b i n o c y , z p u s t y n i m ilc z e n ia wołam o to c i ę n ie ma w k o ło m n ie , opuszczona o jc z y z n o m o j a . . . modlę s i ę t e r a z w s p o m n ie n ie m .. . t y j e s t e ś j a k z o r z a , a my ż yjem y p o r a ż e n i mrokiem ( " P s a lm n i e w o l i " , 1943) Z b io ro w y ś w ia to p o g lą d p o e t y c k i o d w o łu je s i ę do w i z j i h i s t o r i i ja k o t e o f a n i i , k lę s k a j e s t spraw ę w yższego p o rz ą d k u , w któ rym c h w ilo w o z w y c ię ż a z ł o . M atka 8oska z j a w i a ją c a s i ę na p o b o jo w is k u j e s t w w ie r s z u F r a n c is z k a F a n ik o w s k ie g o o d m ie n io n a :

K i r y dymów r o s ł y nad Kępą O ksyw ską,

S z ła Panna Sw arzew ska p rz e z p o b o jo w is k o .. . M a ła , z a p ła k a n a , p rz y g a rb io n a b ie d ą ("S w a rz e w s k a P a n n a " , 1939) T a k i p o rz ą d e k m y ś le n ia c a ł k o w i c i e m i t o lo g iz u j e h i s t o r i ę , k tó r a j e s t spraw ą p rz e z n a c z e ń , G a łc z y ń s k i p is z e o 1939 roku j a k o a p o k a ­ l i p s i e : " K ie d y w y p e łn i ły s i ę d n i " . W a lk a j e s t stanem e g z y s t e n c j a l ­ nym, s z c z e g ó ln ą m o b i liz a c j ą w a r t o ś c i , a e m ig r a c ja s ta n o w i d a ls z y c ią g te g o lo s u . W rz e s ie ń w ł a ś c i w ie n ie ma k o ń c a , w każdym r a z ie n ie może go m ieć w r z e s ie ń ro m a n ty c z n y , bo n ie ma momentu k a p i t u l a ­ c j i , w a lk a t r w a , d o p ó ki o b o w ią z u je p r z y k a z a n ie w i e r n o ś c i s p r a w ie . Po w ró t do n o rm a ln o ś c i j e s t n ie m o ż liw y , w edług B r o n ie w s k ie g o nawet po p o w ro c ie do k r a j u : W ró cę do P o l s k i , i znów będą w r z e ś n ie , będą s p a d a ły z drzew g ru s z e i ś l i w y , w n ie b o p o p a trz ę i b ę d z ie b o l e ś n i e : pod słońcem w r z e ś n ia n ie będę s z c z ę ś l iw y . ( " S ło ń c e w r z e ś n ia " ) W r z e s ie ń ma sw o ich b o h a te ró w , j e s t nim p rz e d e w s z y s tk im S t e ­ fa n S t a r z y ń s k i . Trudno je d n a k n ie o d n ie ś ć w r a ż e n ia , że p o e z ja do sp raw y b o h a te ra p o d ch o d z i o s t r o ż n i e , n ie k r e u je nowego k s i ę c i a J ó ­ z e fa a n i K o ś c iu s z k i, n ie ma S o w iń s k ie g o , a w i e l o k r o t n i e pow raca do motywu T e r m o p il. Po d o b n ie J a k podm iot t e j p o e z j i b l i s k o z łą c z o n y J e s t ze z b io r o w o ś c ią - z b io ro w y j e s t ta k ż e b o h a t e r , n a j c z ę ś c i e j j e s t to " ż o ł n i e r z " , je d e n z w i e l u , b e z im ie n n y , c z ło n e k w s p ó ln o t y . Wbrew u ta rte m u p rz e k o n a n iu s z a rż a u ła ń s k a n ie n a le ż y do u lu b io n y c h

tem atów p o e z j i . W rz e ś n io w y romantyzm w y r a ź n ie p o d k r e ś la pow szech­ n o ść ś m ie r c i i d y s ta n s wobec g e s tó w , n ie c h o d z i o fo rm ę , jednym z o k r u c ie ń s t w t e j w o jn y j e s t z a t a r c i e g r a n ic y m iędzy c y w ile m a

(7)

wojskowym , a ś m ie rć w ojskow ego n ie musi b yć ś m ie r c ią na p o lu chwa­ ł y . Może być c a łk o w ity m p rz e c iw ie ń s tw e m , bez t e a t r a ln e g o g e s tu i o s t a t n ic h s łó w :

S z u k a ła matka syna zwłoków

W każdym w rześniow ym mężnych r o w ie . P e w n ie , że w s z a r ż y p a d ł s i ę dow ie Z s z a b lę na c z o ł g i w grzm iącym s k o k u ? A b y ło t a k : na u s ta c h k n e b le .

Na g ło w ie w orek m ia s t wawrzynu Po p le c a c h b ag n e t n i e r a z s p ł y n ą ł . . . D z iś le ż ą w a rs tw z le p io n y c h s z c z e b le .

- p i s a ł w 1941 roku w " B a l l a d z i e o K o z ie j G ó rz e " O e rz y Z a g ó r s k i. Forma ś m ie r c i p o z b a w io n e j g e s tu n ie k r u s z y ro m a n ty c z n e j p e r s p e k t y ­ w y, podstaw ą j e s t o d n i e s ie n i e wobec w a r t o ś c i, a n ie wobec fo rm y . K o n f l i k t m iędzy id e a łe m a r z e c z y w is t o ś c i ą n ie r o z s t r z y g a s i ę w g e s ta c h t e a t r a l n y c h , forma j e s t n a j c z ę ś c i e j o d w r o tn o ś c ią w a r t o ś c i , b e z im ie n n a ś m ie rć w " M o d lit w ie za z m a rły c h w W a r s z a w ie " W ie r z y ń ­ s k ie g o j e s t p rz e c iw ie ń s tw e m w ie c z n o ś c i o t w i e r a j ą c e j s i ę p rz e d o f ia r a m i . Rom antyczna zasad a m y ś le n ia , k tó r a o b o w ią z u je w p o e z j i w r z e ś n io w e j, o k r e ś la p rz e c iw s ta w n o ś ć dwóch p orząd k ów : Praw d y i R z e c z y w is t o ś c i, i u z n a je prym at p ie r w s z e g o , z n a jd u ją c d la n ie g o o p a r c ie r e l i g i j n e i q u a s i - r e l i g i j n e . P o e z ja B o ro w s k ie g o i R ó ż e w i­ c z a , a p rz e d e w s z y s tk im znaczna c z ę ś ć p ro z y w o je n n e j w y jd z ie póź­ n i e j od o d w ró c e n ia h i e r a r c h i i - p y t a j ą c o praw dę r z e c z y w i s t o ś c i i j e j k o n s e k w e n c je . W ie l o k r o t n i e k ry ty k o w a n o ro m an tyczną w i z j ę W r z e ś n ia z a r z u c a ­ j ą c j e j p rz e d e w s z y s tk im nadm ierne p r z y w ią z a n ie do fo rm y , a l e r o ­ m antyczne p o e z ja w rz e śn io w a w ł a ś c i w i e re z y g n u je z g e s tu na rz e c z w e w n ę trz n e j t r e ś c i . W p ó ź n ie js z y m w ie r s z u B r y l l a o s ła w io n ą s p raw ę s z a rż y u ł a ń s k i e j t r a k t u j e s i ę ja k o in s y n u a c ję p ły n ą c ą z z e w n ą tr z : . . . - w b e z p ie c z n y c h s a lo n a c h le g e n d a p o w s t a je : 0 lu d a c h , choć od w ażnych, a l e ć g ł u p i c h , d z i k ic h co r u s z a ją na c z o ł g i u z b r o je n i w p i k i . . . ( " W r z e s ie ń " , w : "Rok p o l s k i " i 197^ R om antyczny w r z e s ie ń j e s t spósobem ro z p o z n a n ia s i ę z b io r o w o ś c i w s y t u a c j i e k s t r e m a ln e j, wyrazem pewnego s t y l u m y ś le n ia , k t ó r y w ł ą ­ cza p o e tę w sw o je ramy i doprowadza do u to ż s a m ie n ia in d y w id u a ln e ­ go g ło s u ze zbiorowym porywem. Fenomer t y r t e j s k i w r z e ś n ia o p ie r a

(8)

s i ę n ie t y l e na r e d u k c j i w ła sn e g o g ło s u na rz e c z sch em atu , co na a p r o b a c ie modelu m ów ienia o sp raw ach z b io r o w o ś c i ję z y k ie m z b io r o ­ w o ś c i, p rz y pomocy j e j r e a k c j i e m o c jo n a ln y c h . T rud no s t a w ia ć te ż z a r z u t b ra k u r e a liz m u i ż yc z e n io w e g o t r a k t o w a n ia h i s t o r i i , sk o ro p o r z ą d k i Praw dy i R z e c z y w is t o ś c i są wzajem p rz e c iw s ta w n e i n ie m i t o lo g iz u j e s i ę d ru g ie g o z n i c h , l e c z p ie r w s z y .

Mimo o c z y w is ty c h wad romantyzm ma ja k o s t y l m y ś le n ia ró w n ie ż s w o je w y ra ź n e z a l e t y . S a k r a l i z a c j a naro d o w ej o f i a r y s tw a rz a z a r a ­ zem p r z e s ł a n k i s i l n i e u n i w e r s a l i z u j ą c e : motorem w a l k i n ie j e 3 t n ie n a w iś ć do w ro g a , l e c z k o n ie c z n o ś ć ob ro n y w o ln o ś c i, n ie t y l k o w ł a s n e j . M e s ja n is t y c z n e echo z a m ie n ia s i ę w p ew n o ść, że n ie c h o d z i

d z i o "m a łą p o ls k ą wojnę**, a l e o S p ra w ę : n a ro d u , w o ln o ś c i, k u l t u ­ r y e u r o p e j s k i e j , porządku m e ta fiz y c z n e g o . Rom antyczne t e k s t y b a r­ dzo d o b rz e o d r ó ż n ia ją t e ż o jc z y z n ę r e a l n ą , k o n k re tn ą państwowowść - p o rz ą d e k p o l i t y c z n y i przyw ódców , od i d e a l n e j i n ie m ie s z a ją t y c h poziomów m y ś le n ia . O e ś l i k lę s k a s p o ty k a t ę p ie r w s z ą - ta druga ż y j e i od cz ło n k ó w z b io r o w o ś c i wymaga s z c z e g ó ln e j a k ty w n o ś ­ c i , w s p ó łu c z e s t n ic t w a . " F i n i s P o lo n ia e " j e s t w ł a ś c i w ie po p o ls k u n ie do p o m y ś le n ia , P o ls k a ja k o tw ó r i d e a l n y , n ie p a ń s tw o w e j, le c z m o ra ln e j i w e w n ę trz n e j n a t u r y , n ie ma k o ń c a , a w każdym r a z ie na pewno n ie b ę d z ie to k o n ie c m i l i t a r n y ! D ej i s t n i e n i e p o d trz ym u ją a la r m y i ro z k a z y , k t ó r y c h 3 i ę n ie o d w o łu je , z o b o w ią z a n ia w ie r n o ś ­ c i , w s p ó ln o ta z ie m i i i d e a ł u . T y r t e j s k i s t y l m y ś le n ia w y r a s t a ł n ie t y l k o z g łę b o k ie j p r z e s z ł o ś c i l i t e r a c k i e j . Można w ska za ć i b l i ż s z ą , z w ią z a n ą p rzed e w s z y s tk im z Żerom skim , s ta w ia ją c y m p rz e d P o ls k ą wym agania id eo w e

i m o ra ln e . Gdy je d n a k b l i ż e j p r z y j r z e ć s i ę rom antycznym i n s p i r a ­ cjom p o e ty c k im , okaże s i ę , że ic h ź ró d łem b y ł p rz e d e w s z y s tk im S ło w a c k i, b ard z o u p ro sz c z o n y i sprow adzon y do k i l k u h a s e ł z "Hym­ nu" p o w stań czeg o i "G ro b u Agamemnona", a l e j e s t to S ło w a c k i c z y ­ ta n y p rz e z p ó ź n ie js z ą t r a d y c j ę le g io n o w ą i id e o w y k ie r u n e k , j a k i m y ś le n iu o P o ls c e n a d a ł P i ł s u d s k i . To S ło w a c k i i romantyzm P i ł ­ s u d s k ie g o : je g o duch - we "W s tą ż c e z »Wa r3zawianki<<* W ie r z y ń s k ie g o , n a p is a n e j 27 s i e r p n i a 1939 w s t a j e z w a w e ls k ie j k a p l i c y i p r z e g lą ­ da t e a t r a l n e r e k w iz y t y :

- . . . P a t r z y na to i s z e p c e :

- Znowu b ę d z ie w o jn a .

(9)

Do ty c h masek p r z y w a r ło umęczone s ło w o , 2 t y c h r u p i e c i u s z y t y s z k a p le r z n a s z e j dumy D z ia d y co w ie c z ó r w o ln o ś ć b u d z iły na nowo

Ten tłum ju ż dawno z a w a r ł z twą a rm ię p r z y m i e r z e . . .

M y ś le n ie o P o ls c e n ie o p ie r a s i ę na p aństw o w ej i d e o l o g i i 1 d o k t r y ­ n ie p o l i t y c z n e j , a l e na t e s ta m e n c ie p r z e s z ł o ś c i , to p ra w d a , że j e s t " l i t e r a t u r o c e n t r y c z n e " i zdominowane p rz e z form y z b io ro w e .

M odel t y r t e j s k i n ie j e s t jedynym rom antycznym wyrazem W rz e ś ­ n i a , je g o p r z e ż y c ie zgodne z t r a d y c j ę p r z y b ie r a ró w n ie ż form y b a r ­ d z i e j z in d y w id u a liz o w a n e . Tu " j a " p o e ty j e s t rz e c z y w is ty m " j a " i n ­ tymnym, w y ra ż a ją c ym s i ę w o d w o ła n ia c h , ta k ż e n a j c z ę ś c i e j do S ł o ­ w a c k ie g o . N a jw y ra ź n ie js z y m p rz yk ła d e m te g o ty p u l i r y k i sę u tw o ry A le k s a n d r a R y m k ie w ic z a , k tó r e w e s z ły p ó ź n ie j do pow ojennego tomu " 2 narodem " (1 9 4 7 ). T o , że żaden z n ic h n ie p e ł n i ł s p o łe c z n e j f u n k c j i d a j ą c e j s i ę porównać z "Bagnetem na b r o ń " , "A larm em " c z y " P i e ś n i ą o ż o łn ie r z a c h z W e s t e r p l a t t e " mimo o s a d z e n ia w t e j s a m ę j, n o śn e j t r a d y c j i - w y n ik a z z u p e łn ie in n e j k o n c e p c ji r o l i p o e t y ..

Tak s i ę z a c z ę ło . Nad w ie lk im je z io r e m l e c i a ł a k a n ia , w ysoko w o ł a ł a ,

w ie c z o rn e ś w i a t ł o z le s z c z y n o w e j k o ry w y s z ło i r o s ł o c o r a z w y ż e j, w y ż e j, nad p o p ie li s k ie m , nad cm entarzem s t a ł o , aż purpurowym z p ło n ę ło k rzyżem .

T ylk ośm y z k a n ię t a k i cud w i d z i e l i : o to z s t ę p u je na z ie m ię A n h e l l i .

("Z e S ło w a c k ie g o " )

We w rześniow ym rom antyzm ie n ie i s t n i e j e p r z e j ś c i e m ięd zy r o lą T y r- te u s z a , t j . " j a " będęcym wyrazem w s p ó ln e j duchow ej r z e c z y w i s t o ś c i , a r o lę w ie s z c z e , k t ó r y s a m o tn ie w n ik a ję c w d z i e j e swego ducha wy­ t y c z a d r o g i d la z b io r o w o ś c i. In d y w id u a ln e p r z e ż y c i e z a p is a n e w z g o d z ie z t r a d y c j ą n ie z d o ła ło s i ę z u n iw e r e a liz o w a ć , p r z e k r o c z y ć k ręg u intym nego, w y z n a n ia . T y r t e u s z 1939 n ie p r z e s z e d ł p rz e m ia n y Gustawa w K o n ra d a , n ie b y ł jednym a n i d ru g im . Może s i ę w ydaw ać, że s k a m a n d ry c i we W rz e ś n iu n a k ła d a j ą , z rz u c a n y w c z e ś n ie j p ła s z c z K o n ra d a , a l e ta k naprawdę - j e s t to z u p e łn ie in n y p ła s z c z , c z y t e ż , j a k c h c e W ie r z y ń s k i - nawet s z k a p le r z . Rom antyczne p r z e ż y c ia in d y w id u a ln e w y p e łn i a j ą s i ę w r e p e t y c j a c h i n a ś la d o w n lc tw a c h , nawet

(10)

m antyczny W rz e s ie ń n ie m ia ł s w o je j w i e l k i e j s a m o tn o ś c i - a pom ię­ dzy s a m o tn o ś c ią a z b io r o w o ś c ią b ra k o w a ło punktów p o ś r e d n ic h . K r e a ­ c j a n arod ow a, w y n ik a ją c a z z a k o rz e n io n y c h w t r a d y c j i s t y ló w p r z e ­ ż y w a n ia , n ie z m ie n iła in d y w id u a ln y c h l i n i i ro zw ojow ych p o s z c z e g ó l­ nych p o e t y k , b y ła czymś w yjątkow ym i o d p o w iad ającym p r z e ż y c iu mo­ mentu h is t o r y c z n e g o ja k o w y ją tk o w e g o , a w ię c wym agającego n ie z w y k ­ ły c h sposobów m ó w ie n ia . Rom antyczny w r z e s ie ń j e s t s t y le m , któ rem u p o d le g a ją n ie t y l k o b e z p o ś r e d n ie r e a k c j e , choć one go u k s z t a łt o w a ­ ł y , i s ty le m n ie w y łą c z n ie skam andryckim - ja k ś w ia d c z ą p r z y k ła d y G a łc z y ń s k ie g o c z y R y m k ie w ic z a , O est t o w i e l k i e z ja w is k o p o e t y c k ie - o małym w p ły w ie na k ie r u n e k ro zw o ju p o l s k i e j p o e z j i . P o s z u k iw a n ia w y ra z u d la t e g o , co s t a ł o s i ę we W r z e ś n iu , poza p o e ty k ą ro m a n ty c z n ą , n ie u le g a ją c j e j c i ś n i e n i u - b y ł y t r u d n e . W rz e ś n io w e w ie r s z e B rz ę k o w s k ie g o , a z w ła s z c z a P r z y b o s ia ('W u c i e c z ­ c e " i "U s z c z y tu d r o g i " ) , wychodzą od n ie m a l r e p o r t e r s k ie g o o p is u - d r o g i, w s i , j a k i e j ś s y t u a c j i , k tó r a p rz e z s w o ją n ie z w y k ło ś ć s t a ­ j e s i ę n a g le p o tw ie rd z e n ie m aw ang ard ow ej m e ta f o r y : "m o s ty p o d la t y ­ w a ły w p ło m ie n ia c h t r a f i o n e j a k p t a k i o g n i s t e " , "sam ochody bez b e n z yn y u c i e k a ł y pędzone p rz e z s t r a c h " , ś m ia ła m e ta fo ra o k a z u je s i ę w ie rn ym u ję c ie m r z e c z y w is t o ś c i , w k t ó r e j r e g u ły d o ty c z ą c e p r z e s t r z e n i i p rz ed m io tó w u l e g ł y z a c h w ia n iu , A le P rz y b o ś n ie z a ­ trz y m u je s i ę na p o z io m ie o p is u , k t ó r y w z a s a d z ie w y s t a r c z a B r z ę - k o w skie m u, je g o w ie r s z e są ró w n ie ż z ap isem r e a k c j i e m o c jo n a ln y c h p o d m io tu , k t ó r e w o p a r c iu o c z y s t y t e k s t n ie tłu m a c z ą s i ę w p e ł n i , bo o p is n ie z a p ro p o n o w a ł p r z e s ła n e k d la ic h ro z u m ie n ia : "D e s z c z e d z i ś c z u j ę ro z p a c z te g o w s tyd u - żem p r z e ż y ł " , O est to p r z e c ie ż z a p is a n y w in n e j p o e ty c e kom pleks T e r m o p ll. Bo je s te m z k r a j u smutnego I l o t ó w , Z k r a j u - g d z ie ro z p a cz n ie s y p ie kurhanów Z k r a j u - g d z ie z aw sz e , po d n ia c h n i e s z c z ę ś liw y c h . Z o s t a je smutne p ó ł r y c e r z y - ż yw ych . P o d o b n ie w w ie r s z u " P ó k i my ż y je m y " - w n ie - r o m a n ty c z n e j p o e ty c e z a p is a n a z o s t a ł a r e a k c ja mocno z w ią z a n a z ro m an tycz n ą t r a d y c j ą . T r z y w rz e ś n io w e w ie r s z e P r z y b o s ia są owocem kompromisu m iędzy i n ­ d y w id u a li s t y c z n ą p o e ty k ą i ję z y k ie m awangardowym a e m o c jo n a ln ą r e a k c j ą u jm u ją c ą ś w ia t i o c e n ia j ą c ą go w k a t e g o r ia c h k o n f l i k t u im p o n d e r a b ilió w z d o św ia d c z e n ie m . P r z e j ś c i e m iędzy opisem a p r z e ­ s ła n ie m w ie r s z a j e s t w ię c p rz e s k o k ie m i w ie r s z aw angardowy n ie

(11)

s ta n o w i wobec rom antycznego, p r z e ż y c ia k o n t r p r o p o z y c j i, a in n o ś c i ą ję z y k a p ró b u je z a s ło n i ć ro z z ie w m iędzy k a t e g o r ia m i o p is u a p u e n tę . J e s t to znów problem p r z e j ś c i a od in d y w id u a ln o ś c i do z b io r o w o ś c i, k tó r e rom antyczna p o e z ja t y r t e j s k a r o z s t r z y g n ę ła na k o rz y ś ć je d n e j s t r o n y . P r z y b o ś , k tó re g o awangardowa p o e ty k a s k ł a n i a ł a ku in d y w i­ d u a liz m o w i, o g r a n ic z a ją c s i ę do n i e j - p o z o s ta łb y na p o z io m ie o p is u .

G ło s M iło s z a w w ie r s z u "W m a lig n ie 1939" ś w ia d c z y o tym , że te n d yle m at ję z y k a p o e ty c k ie g o b y ł d la n ie g o i s t o t n y . M iło s z mówi o k o n ie c z n o ś c i podw ójnych p rz e w a rto ś c io w a ń : i s t r o n y "O a" i s t r o n y z b io ro w e g o p o d m io tu , k tó re g o n ie p rz y jm u je a u t o m a ty c z n ie . A t a k u je i d e a l i z a c j ę p o ls k o ś c i i k o n w e n cję b o h a te rs k ą ( " N ie c h ż e go s o b ie tam , na ja k im ś o b e lis k u s k ła m ią j a k d o tą d “ ) , a l e i "O a" a r t y s t y ( “ P i s a ć um iałem może t y l k o z p y c h y " ) . Po staw a p o k o ry pozw ala wydo­ b yć z u p e łn ie nowe d o ś w ia d c z e n ie - w i e l k i o b s z a r c i s z y i m e t a f iz y ­ czne p r a g n ie n ie o d d z ie le n ia dobra od z ł a , k t ó r e j e s t jednym z n a j ­ w a ż n ie js z y c h motywów tomu " O c a l e n i e " . W ie r s z M iło s z a j e s t w i z y j n y a je g o d o ś w ia d c z e n ie p o e t y c k ie j e s t p rz e ż y c ie m W rz e ś n ia n ie w p l a ­ n ie narodowym i h is to r y c z n y m - a u n iw e rs a ln y m . Taka postaw a te ż ma za sobą ro m an tyczną t r a d y c j ę , a l e w ła ś n ie t ę spod znaku w i e l k i e j s a m o tn o ś c i. N i e - t y r t e j s k i W rz e s ie ń n ie musi b yć a n ty r o m a n ty c z n y .

P o sta w y r e w iz j o n is t y c z n e p r z e d s t a w ia ją c e 1939 rok ja k o do­ t k l i w y k o n ie c i l u z j i p o j a w i ł y s i ę w p o e z j i p ó ź n i e j , na f a l i powo­ je n n y c h obrachunków z p r z e s z ł o ś c i ą . Zarówno "R o k 1939" R ó ż e w ic z a , j a k i p o ch o d zący z l a t p i ę ć d z i e s i ą t y c h w ie r s z "P o ż e g n a n ie w r z e ś ­ n i a " Z b ig n ie w a H e rb e r ta mówią o " o s z u s t w ie " i m i s t y f i k a c j i , k lę s k a obnażać ma z łu d z e n ia . U H e r b e r ta przedm iotem i r o n i i j e s t p ro p a g a n ­ dowe h a s ło Rydza Ś m ig łe g o , m it s i ln e g o , z d o ln e g o do o b ro n y pań­ s tw a , m it b o h a te r s t w a , którem u p r z e c iw s t a w ia s i ę r e a ln e d o św ia d ­ c z e n ie . W ie r s z e H e rb e r ta i R ó ż ew icz a p rz y jm u ją p e rs p e k ty w ę powo­ je n n y c h porachunków z d w u d z ie s to le c ie m , a l e p o ra c h u n k i w k ró tc e te ż wym agają porachunków i dużo p ó ź n ie js z y "17 I X " H e r b e r ta p r z e c iw ­ s t a w ie n ie m itu i r z e c z y w is t o ś c i w i d z i w z u p e łn i e in n y sp o só b :

r y c e r z e ś p ią c y w g ó ra c h będą s p a l i d a l e j w ię c ła tw o w e jd z ie s z n ie p ro s z o n y g o ś c iu

A le s yn o w ie z ie m i nocą s i ę zgrom adzą ś m ie s z n i k a r b o n a r iu s z e s p is k o w c y w o ln o ś c i

(12)

będą c z y ś c i l i sw o je m uzealne b r o n ie p r z y s i ę g a l i na p ta k a 1 na dwa k o lo r y

K a rb o n a riu e z e są " ś m i e s z n i" , a broń "m u z e a ln a ", a l e b e z b ro n n o ść o jc z y z n y mówi o j e j łagodnym , p a c y fis t y c z n y m c h a r a k t e r z e . Ouż n ie ma " o s z u s t w a " , t y l k o a p ro b a ta ro m antycznego kodeksu zachowań i św iadom ość k o n ie c z n o ś c i o b ro n y nawet spraw p rz e g ra n y c h . R e w iz jo ­ n is t y c z n y punkt w id z e n ia na W r z e s ie ń n i e m ia ł do z ap ro p o n o w an ia żadnego nowego sposobu i n t e r p r e t a c j i , Je d y n ą lo g ic z n ą a l t e r n a t y w ą d la n ie g o b y ła b y m o ż liw o ś ć z w y c ię s tw a lu b c a łk o w it a k a p i t u l a c j a . P r z e r z u c e n ie sp o ru na moment r o z p o c z ę c ia w o jn y , a n ie j e j z ak o ń ­ c z e n ia , b y ło wygodną m a n ip u la c ją id e o lo g ic z n ą , k t ó r e j i R ó ż e w ic z , i H e r b e r t do pewnego s to p n ia u l e g l i . K lę s k a 1939 m ia ła z m ie n ić z n a c z e n ie t e g o , co s t a ł o s i ę w 1944 ro k u .

Pow ojenna p o e z ja e m ig r a c y jn a , J e ś l i w łą c z a s i ę w d y s k u s je p o l it y c z n e - z a jm u je s i ę r a c z e j końcem w o jn y , p o rządku

p o j a łt a ń s k ie g o i r o l i s p rz y m ie rz o n y c h - ja k w a n t y - a l i a n c k i c h w ie r s z a c h Hemara c z y w ie r s z a c h W ie r z y ń s k ie g o , p o św ię co n ych m a rty ­

r o l o g i i P o lak ó w w ZSRR i losom A r m ii K r a jo w e j. S p ó r o 1939 rok w p o e z j i e m ig r a c y jn e j s i ę n ie t o c z y , to b ard z o ważna d a ta p rz e d e w s z y s tk im d o ś w ia d c z e n ia o s o b is t e g o , d a ta d z i e lą c a b i o g r a f i e poetów na d w ie , z u p e łn ie ró żn e c z ę ś c i . " G u z ik " u Hemara J e s t t e ż o b ie k te m i r o n i i , w y r a ź n ie c h o d z i je d n a k o p e w ie n , n ie z b y t w y s o k i, s a t y r y c z ­ ny poziom o ce n y r z e c z y w i s t o ś c i . Po w o jn ie Hemar n a zw ie s i e b i e "c z ło w ie k ie m s t a r e j d a t y " , d a t y 1939. A le k s a n d e r W at w "P e jz a ż y k u 1939" napisanym w l a t a c h s z e ś ć d z i e s ią t y c h t r a k t u j e t ę d a tę ja k o p o c z ą te k " ż y c i a pod z ł ą w r ó ż b ą ", w śró d z a p o w ie d z i w id o cz n y c h ta k ż e w p r z y r o d z ie . T a k ie t r a k t o w a n ie d a t y 1939 ma n i e w ie l e w sp ó ln e g o z g l o r y f i k a c j ą d w u d z ie s t o le c ia , w y n ik a z o ce n y z a k o ń c z e n ia w o jn y : Potem b y ło ju ż ż y c i e o t w a r t e na o ś c ie ż któ rem u oddałem w s z y s tk o b io r ą c w zam ian n i c p ró c z okruchów k s ię ż y c a i w o n i p o w ie tr z a To n ie b y ł ju ż mój ś w ia t a n i mój k r a j n ie moja p o l i t y k a j a w c ią ż je s te m w p od ró ży - p i s a ł W acła w Iw a n iu k . W r z e s ie ń to p o c z ą te k w y d z ie d z ic z e n ia , a je g o k o n s e k w e n c je d o ty c z ą c a łe g o d a ls z e g o ż y c i a .

(13)

- bo w c a le n ie sę zakończone* ś w ia d c z ę o tym o s t a t n i e w ie r s z e Ad a­ ma Z a g a je w s k ie g o , w k tó r y c h w r z e s ie ń z acz yn a b yć m e ta fo rę o m ig o t­ liw ym s e n s ie , wiecznym p o d e jrz e n ie m , że pod p e łn ę d o j r z a ł o ś c i ę k r y j e s i ę b l i s k a k lę s k a , trw a ły m kompleksem , p o d e jrz e n ie m n a t u r y o " z n a k i" :

Morze o s k a ł y b i j e ta k mocno, że k to ś s z e p c e : b ę d z ie w o jn a , ( " W a k a c j e " )

P o e t y c k ie g ło s y o W rz e ś n iu sę w c ię ź p o szu kiw an iem j ę z y k a , którym je d n o s t k a może mówić o z b io r o w o ś c i, k t ó r y u jm u je m ie js c e h i s t o r i i w p rz e ż yw a n iu ś w ia t a , p o ś r e d n ic z y m iędzy ró żn ym i w y m ia ra ­ mi lu d z k ie g o d o ś w ia d c z e n ia . Pro b lem ję z y k a p o e t y c k ie g o i d o m in a c ji t r a d y c j i ro m a n tyc z n e j o d z w ie r c ie d la p ew ie n dram at w s p ó łc z e s n e j p o e z j i (w id o c z n y ró w n ie ż w r e a k c ja c h na s ta n w o je n n y ) - k tó r a n i e u k s z t a łt o w a ła ję z y k a d la w y ra ż a n ia p r z e ż y c ia z b io ro w e g o . T rz e b a ró w n ie ż p a m ię ta ć , że p o e z ja u jm u je r z e c z y w is t o ś ć na innym p o z io m ie n iż p o l i t y k a , choć zarazem J e s t w owę p o l it y c z n o ś ć b ard z o u w ik ła n a .

C ię ż e n ie ku romantyzmowi w y d a je s i ę n ie t y l k o n ie m o ż n o ś c ię w y d o b y c ia s i ę spod " s i ł y f a t a l n e j " l i t e r a c k i e j t r a d y c j i , au tom a­ tyzmem p rz e jm o w an ia gotow ych wzorców fo rm a ln y c h i m yślow ych - j e s t ta k ż e r e a k c j ę na pewnę p o w ta r z a ję c ę s i ę w p o l s k i e j h i s t o r i i s y t u a ­ c j ę u w ik ła n ia w dram at r a c j i , k o n f l i k t t e g o , co r z e c z y w is t e z w a r ­ t o ś c ia m i i in t e n c ja m i . Prob lem p o w ie la n ia ro m an tyczneg o w z o rca n ie n a le ż y do z a g a d n ie ń c z y s t e j p o e t y k i. W końcu czeg óż sp o d z ie w ać s i ę po z b io r o w o ś c i, m a ję c e j ta k ro m an tycz n y hymn n a ro d o w y? N a p i s a ł go je d e n z n a j s z la c h e t n ie j s z y c h p r z e d s t a w i c i e l i p o ls k ie g o O ś w ie c e n ia , Oózef W y b i c k i , z w o le n n ik p o s tę p u , re fo rm p raw nych i e k o n o m ic z n y c h , w m om encie, gdy c a ł a je g o w i e l o l e t n i a p ra c a o k a z a ła s i ę b e z se n so w ­ na wobec f a k t u podstawowego - u t r a t y n i e p o d l e g ł o ś c i . D eszcze w c z e ś n ie j in n y w y b it n y p r z e d s t a w i c ie l O ś w ie c e n ia n a p i s a ł "Hymn do m i ł o ś c i o jc z y z n y " m ó w ięcy, że n ie ż a l j e s t d la n i e j p o ś w ię c ić ż y ­ c i e i , zapewne p r z e s tr a s z o n y je g o p a t e t y c z n o ś c ię , w p l ó t ł go w h i s ­ t o r i ę w o jn y k o c io - m y s ie j. N ie n a le ż y demonizować ro m a n ty c z n o ś c i p o ls k ie g o ducha i wpływu w ie s z c z ó w . Żeby m ieć in n ę l i t e r a t u r ę , trz e b a by m ieć może in n ę h i s t o r i ę .

Cytaty

Powiązane dokumenty

That is confirmed mainly by the data illustrating interregional differences in human capital development in the EU Member States and models of human capital

W  niniejszym  opracowaniu  funkcję  turystyczną  rozumieć  należy  za  M ATCZAKIEM  (1989),  że  jest  to  cała  działalność  społeczno‐ekonomiczna  na 

[r]

Autor omówił krytyczny stosunek Tadeusza Boya-Żeląńskiego jako recen ­ zenta tea tra ln e go do w spółczesneji jego młodości dram atu rgii, n iem iec k iej i

Głowiński, T..

&#34;Problemy semiologii powieści&#34;, Jan Trzynadlowski,

Jeżeli rzecz ruchom a wchodząca w skład zbioru rzeczy ruchom ych, obciążona zastaw em rejestrow ym , sta ła się częścią składo­ w ą nieruchomości, zastaw

rząd Rolnictwa i Dóbr Państwowych Guberni Radomskiej, Kieleckiej, Siedleckiej i Lubelskiej w Ra- domiu, Sukcesje, dotyczące dwóch skasowanych w 1819 r.. 1226, Akta tyczące się