• Nie Znaleziono Wyników

"Divergenzen in der Mariologie. Zur ökumenischen Diskussion um die Mutter Jesu", wyd. Heinrich Petri, Regensburg 1989 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Divergenzen in der Mariologie. Zur ökumenischen Diskussion um die Mutter Jesu", wyd. Heinrich Petri, Regensburg 1989 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Celestyn Napiórkowski

"Divergenzen in der Mariologie. Zur

ökumenischen Diskussion um die

Mutter Jesu", wyd. Heinrich Petri,

Regensburg 1989 : [recenzja]

Collectanea Theologica 60/4, 177-178

(2)

T ak ie u sta w ie n ie n a u cza n ia zn a jd u je p e łn e o p arcie w B ib lii. T y m cza sem p rzegląd p o b o żn o ści m a ry jn ej w y k a z u je d o m in a cję za sa d y P e r M a ria m ad,

C h ris tu m , p rzy c zy m M aryja sta je n ie k ie d y w cen tru m pob ożn ości, czego n ie

d a s ię p ogodzić z p o p ra w n ie ro zu m ia n y m k a to licy zm e m . N iep op raw n a ik o n a M a ry i w ią ż e się z z a fa łszo w a n y m o b liczem C hrystu sa. P e łn ia p ra w d y p rzy ­

z y w a k o m p lem en ta rn o ść zasad: P e r M a r ia m a d E cclesia m , P e r E cclesia m a d

M a ria m , P e r C h r is tu m a d M a ria m i P e r M a ria m (p e r E cclesia m ) a d C h ris tu m

(s. 99— 100). 10. N a u k ę św . L u d w ik a G r i g n i o n a o m a ry jn y m n ie w o ln ic ­ tw ie n a le ż y rozw ażać w k o n tek ście fra n cu sk ieg o a b so lu ty zm u i ja n sen izm u , z k tó ry m i w ią z a ła się r e lig ijn a św ia d o m o ść p rzep a ści m ięd zy B o g iem a czło ­ w ie k ie m , o d k u p io n y m i i ich O d k u p icielem (s. 95— 96).

S p o tk a n ie z „M aryją w p rzep o w ia d a n iu w ia r y ” m oże u b ogacić c zcicieli M aryi i ty ch , k tó rzy o tr z y m a li cen n ą ła sk ę n au czan ia o M atce P ana.

S ta n is la w C e le s ty n N a p ió r k o w s k i O F M C onv, L u b lin

D iv e r g e n z e n in d e r M a rio lo g ie. Z u r ö k u m e n isc h e n D isk u s sio n u m d ie M u tte r J e zu , w y d . H ein rich P e t r i , (M ariologisch e S tu d ie n V II) R eg en sb u rg 1989,

s. 102.

W y d a w n ictw o F ried erich a P u s t e t a o p u b lik o w a ło n ied a w n o bardzo do­ brą k sią żk ę n a te m a t zw ią zk u m a rio lo g ii z ek u m en izm em (M aria — E ine δ -

k u m e n isc h e H e ra u sfo rd e ru n g , 1984). O becnie p rzed łu ża tę p ro b lem a ty k ę

w* k o le jn y m to m ie stu d ió w N iem ieck ieg o S to w a rzy szen ia M ariologiczn ego (D eu tsch e A r b e itsg e m e in sc h a ft fü r M ariologie).

F ranz С o u r t h, SA C , k tó r y w ielo k ro tn ie d ał się p oznać ja k o dobrze z o ­ r ie n to w a n y w te j p ro b lem a ty ce, o m ó w ił K o n tr o w e r s y jn e p u n k ty w e k u m e ­

n ic z n y m d ia lo g u o M a tc e J e zu sa i m o ż liw o ś c i ich p rz e k r o c z e n ia (ss. 9— 33);

A n to n Z i e g e n a u s p od jął tem a t bardzo szczeg ó ło w y : D z ie w ic z e n a ro d ze n ie

w A p o s to ls k im W y z n a n iu W ia r y . Jego in te r p r e ta c ja u A d o lfa H a rn acka

(ss. 35— 55); L eo S c h e f f c z y k na n o w o p o d ją ł sta ry tem a t E k u m en iczn a p ro b lem a ty k a d o g m a tu o W n ie b o w z ię c iu (ss. 57—80), w r e sz c ie H ein rich P e - t r i zeb ra ł u w a g i O p ro b le m a c h j ę z y k a w m a r io lo g ii (ss. 81— 102).

P. C o u r t w z ią ł pod u w a g ę najn ow saą d y sk u sję, w której od k rył dw a dość w y ra źn ie o d m ien n e sta n o w isk a : jed n o (H einza S c h ü t t e g o , k a to lic ­ k ie g o p rofesora d o g m a ty k i w B on n , oraz a m ery k a ń sk ieg o lu tera n in a W illiam a G. R u s c h a i refo rm o w a n eg o p rofesora H ein rich a O t t a ) , że różn ice w m a ­ rio lo g ii o b ecn ie n ie sięg a ją aż ta k głęboko, b y trzeba je b y ło u w a ża ć za d zie­ lą c e K o ś c io ły (k irc h e n tr e n n e n d e ), drugie (b en ed y k ty n G erhard V o o s i J o ­ a ch im L e l i , b y ły d yrek tor lu tera ń sk ieg o in sty tu tu ek u m en iczn eg o — K o n - fe ssio n sk u n d lic h e s In s titu t in B en sh eim ) — że są aż k i r c h e n t r e n n e n - d e , c z y li d zielą K o ścio ły . Z d an iem С o u r t a, d zisiaj rzad ziej p o d ejm u je się p ro b lem tzw . n o w y ch d o g m a tó w m a ry jn y ch , „ d y sk u tu je się raczej ich za­ ło żen ia p rzy n a leżą c e do ch a ry to lo g ii i e k le z jo lo g ii (...), a te ro zm o w y p ro w a ­ dzone n a p rzed p olach m a rio lo g ii przyn oszą w y sta r c z a ją c o dużo zb ieżn ości, b y w y m ie n io n e m y ś li na tem a t M atki Jezusa sk o n k rety zo w a ć w jed n y m stan o­ w isk u w y ra ża ją cy m m ię d z y k o n fe sy jn e z b liż e n ie ” (s. 32— 33). O sta teczn y w n io ­ sek brzm i m ało ^ o p ty m isty c z n ie , b u d zi jed n a k z a u fa n ie ze w zg lęd u n a jeg o zasad n ość i realizm : „ O czy w iście, zarów n o k ie d y ś , jak o b ecn ie, M aryja od ­ d ziela k a to lik ó w od e w a n g e lik ó w . Ż adną jed n a k m iarą n ie z a m k n ęły się d rzw i d o d ia lo g u ” (s. 33).

Z i e g e n a u s je s t p rzek o n a n y , ż e za in te r e so w a n ie s ię H a r n a c k i e m z p o ży tk iem p rzy p o m in a zw ią z e k za g a d n ien ia n a tu s e x M a ria v ir g in e z sz e ­ ro k im k o n tek stem te o lo g ic z n y m i m eto d o lo g iczn y m ; sta w ia te ż przed teologią protestan ck ą p rob lem d o n io sło ści S k ła d u A p o s to ls k ie g o i d z ie w ic z e g o zrodze­ n ia C h rystu sa oraz w ią ż ą c e j s iły te k s tó w w y z n a n io w y c h (B e k e n n tn is te x te n ) (s. 54).

(3)

P rof. S c h e f f c z y k p o d ją ł za g a d n ien ia a k tu a ln eg o sta n u p ro b lem a ty k i d ogm atu o w n ie b o w z ię c iu i stop n ia zb liżen ia sta n o w isk w tej sp r a w ie (s. 59). S p ro w o k o w a ły go do teg o d w a fa k ty : 1. o d n osi się w ra żen ie, że n o w e d ogm a­ ty m a ry jn e sto ją poza n a w ia sem d ia lo g u (s. 57) o ra z 2. n ieja sn o ści w lite r a tu ­ rze przed m iotu : ra z u w a ża się z a g a d n ien ie m a rio lo g iczn e za d zielące K o ścio ły (k ir c h e n tr e n n e n d e ), in n y m razem — n ie . P ro feso r słu szn ie z a u w a ży ł za ch o ­ dzącą o sta tn io zm ia n ę in terp reta cji d ogm atu o w n ieb o w zięciu : d ok on ało się p r z e jśc ie od ro zu m ien ia w n ie b o w z ię c ia ja k o p r z y w ile ju i n a jw y ższeg o w y ­ r ó żn ien ia M aryi (su p re m a p r iv ile g io r u m co ro n a ) do p o jm o w a n ia w n ie b o w z ię ­ c ia ja k o w sp a n ia łe g o o sta teczn eg o triu m fu ła sk i; tę zm ian ę w ek u m en iczn y ch śro d o w isk a ch w ita się z rad ością ja k o w y r a ź n ie zb liża ją cą K o ścio ły (w duchu

so la g ra tia ). R ó w n ie p o z y ty w n ie ocen ia się w śro d o w isk a ch ek u m en iczn y ch

h a g io lo g iczn ą in terp reta cję dogm atu o w n ie b o w z ię c iu (M aryja n a czele w sp ó l­ n o ty św ię ty c h ) ja k o m o żliw ą do w sp ó ln eg o p rzy jęcia . Jed n ak — zd a n iem S c h e f f c z y k a — d ogm at o w n ie b o w z ię c iu za w iera w sobie treści trudne do p rzy jęcia p rzez p rotestan ta: „T reść d ogm atu n ie ogran icza się do tr iu m fa l­ n eg o za m k n ięcia b io g ra fii M aryi. R aczej p o zw a la w o k reślo n y sposób p o d ­ su m ow ać i p o d k reślić zn aczące dla zb a w ien ia sta n o w isk o M aryi i J ej rolę w d zied zin ie zb a w ien ia ; je d n o i d ru gie b ęd zie m o g ło — zg o d n ie z ja k ą ś te o ­ lo g iczn ą lo g ik ą — zrealizow ać się dopiero w te d y , gdy M atka Jezu sa ró w n ież c ie le śn ie , tj. w p e łn e j lu d zk iej o sob ow ości, m oże ż y ć i d ziałać w zjed n o czen iu z S y n em ” (s. 76— 77). W n ieb o w zięcie d y n a m izu je m a cierzy ń sk o -p o śred n iczą cą fu n k c ję M aryi w K o ściele (M a te r Ecclesiae'.): „Od w n ieb o w zięcia także słu żb a M aryi w K o ś c ie le p oszerza się w ię c na ca ły św ia t; otrzy m u je ró w n ież m a ­ k sy m a ln ą in te n sy w n o ść . K a to lick ie ro zu m ien ie w ia ry , dzied ziczące od Ir e n e ­ u sza p rzek o n a n ie, że M aryja b y ła p rzy czy n ą zb a w ien ia (causa sa lu tis) — je ś li n a w e t tę k a teg o rię k o n ieczn ie trzeb a in terp reto w a ć w ś c iśle o k reślo n y m zn a czen iu — czerp ie z tego dogm atu ró w n ie ż p ew n o ść co d o p o słu g iw a n ia M a­ r y i n a rzecz zb a w ien ia , p o słu g iw a n ia rozszerza ją ceg o się n a p rzek a zy w a n ie i a p lik a cję zb a w ien ia K o ścio ło w i i lu d zk o ści (...)” (s. 77). A u to r n ie m ó w i teg o w y ra źn ie, a le z jeg o w y w o d ó w jasn o w y n ik a , że d ogm at o w n ieb o w zięciu jed n a k d zieli K o ścio ły (k irc h e n tr e n n e n d e s D ogm a) i n ie m ożn a go w p isa ć do k a ta lo g u sp ra w d alszorzęd n ych (a diaph ora). W te n sposób S c h e f f c z y k p o w ró cił do szerszeg o p rob lem u in terp reta cji dogm atów : in terp reta cji m in i­

m u m i m a x im u m pod w z g lę d e m treści. W e k u m en iczn y ch d ialogach n t. u -

sp r a w ie d liw ie n ia stw ierd zo n o zasad n iczą zgod ę (G ru n d k o n se n s), co zn aczy, że n au k a o u sp r a w ie d liw ie n iu p rzestała d zielić K o ścio ły . P o zo sta je jed n a k fa k ­ tem , że po stro n ie k a to lick iej fu n k cjo n u ją ta k ie in terp reta cje u sp r a w ie d liw ie ­ n ia , k tó re trzeb a u zn ać za d zielą ce K o ścio ły , są te ż ta k ie, k tóre n ie dzielą K o ścio łó w . Z d o św ia d czen ia d ia lo g ó w o u sp r a w ie d liw ie n iu zd aje się w y n ik a ć , że do za sa d n iczej zgod y w y sta r c z y p rzy jęcie zasad n iczej i p ew n ej treści w ia ­ ry, a n ie w sz y stk ic h , n a w e t za sa d n iczy ch , in te r p r e ta c ji teo lo g iczn y ch .

Z asłu gą p ro feso ra P e t r i je s t zw ró cen ie u w a g i n a p otrzeb ę h erm en eu - ty czn eg o u w r a ż liw ie n ia n a u cza ją cy ch o M aryi. P ra w d ą jest, że zarów n o m a - r io lo g o w ie, ja k p isa rze i k azn od zieje „m aryjn i” w sposób zd u m iew a ją cy m ie ­ szają ję z y k i i w y p ro w a d za ją w n io sk i, k tó re zn ik ą d n ie w y n ik a ją . J e śli trosk a o zd ro w ie całej te o lo g ii p rzy w o łu je dobrą h erm en eu ty k ę, godna za u fa n ia m a - rio lo g ia p rzy zy w a ją ty m b a rd ziej, w m a rio lo g ii b o w iem w y ją tk o w e m ie jsc e p osiad a rola sy m b o lu (M aryja jako obraz, praobraz, typ), jak ró w n ież sto so ­ w a n ie tzw . p ełn ie jsz e g o sen su (sen su s p le n io r) w in te r p r e ta c ji p rzek azów b ib ­ lijn y ch .

A u to rzy tw ó r c z o p rzy p o m n ieli te m a t „m ariologia a ek u m en izm ”. W p od ­ ty tu le k sią żk i (E k u m e n ic zn a d y s k u s ja na te m a t M a tk i J ezu sa ) w im ię ś c i­ sło śc i n a leża ło dodać: „w św ie tle te o lo g ii języ k a n ie m ie c k ie g o ”, p o z a n ie m ie - cką b o w ie m lite r a tu r ę p rzed m iotu „ w ielk a c z w ó rk a ” a u to ró w p om in ęła, n a ­ w e t się z te g o n ie tłu m a czą c przed czteln ik iem . A szkoda.

Cytaty

Powiązane dokumenty

2. eksport krajów ameryki łacińskiej w drugiej dekadzie XXi wieku Jedną ze zdecydowanie najistotniejszych cech eksportu badanego regionu w obecnej dekadzie jest

Przy uznaniu kogoś za ojca kościoła nie stawiano wymagania, by doktryna była wyjątkowa, a dla doktorów kościoła spełnienie tego wymogu jest konieczne, gdyż eminens doctrina

Kochanowskiego złożył Smolik częściowo pieśń do Merkurego, by mu pomógł zmiękczyć serce płochliwej dziewczyny; w dru­ giej połowie tej pieśni wprowadził

W ostatniej części pracy poddano analizie to wszystko, co kojarzy się z siłą ro­ boczą, a więc liczbą robotników, strukturą branżową, strukturą

Z tego, co zostało powiedziane w poprzednim punkcie, wynika jednoznacznie nie tylko to, że Maryi przysługuje miano królowej i związana z tym mianem godność, ale także to, że

The Swiss company Pix4D and the Russian company Agisoft both develop advanced software to process images that are captured with UAVs, and both companies exhibited their

Praw dziw a zatem teologia m usi prowadzić do duchowości, prawdziwa zaś du­ chowość m usi pochodzić z w iary, która jest analizow ana przez teologię.. Sporo

Niepodobna również nie dostrzec jego — przynajmniej pośredniego — wpływu na ewolucję myśli katolickiej, która coraz bardziej przyjmuje możliwość i