• Nie Znaleziono Wyników

Problem pomocy świeckiej dla Kościoła polskiego w średniowieczu na tle sytuacji zewnętrznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problem pomocy świeckiej dla Kościoła polskiego w średniowieczu na tle sytuacji zewnętrznej"

Copied!
37
0
0

Pełen tekst

(1)

Walenty Wójcik

Problem pomocy świeckiej dla

Kościoła polskiego w średniowieczu

na tle sytuacji zewnętrznej

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 3/1-2, 35-70

(2)

R O Z P R A W Y

I

A R T Y K U Ł Y

Bp WALENTY W Ó J C I K

PROBLEM POMOCY ŚWIECKIEJ DLA KOŚCIOŁA POLSKIEGO W ŚREDNIOWIECZU NA TLE SYTUACJI

ZEWNĘTRZNEJ*

1. S t o s u n e k P o l s k i d o c e s a r s t w a i p a p i e ­ s t w a o d X d o k o ń c a XII w.

a) Starania o niezależność od Niemiec i związanie Kościoła

z państwem.

Dla wytworzenia się określonego typu stosunków między państwem a Kościołem m iał znaczenie przede wszystkim spo­ sób wprowadzenia religii chrześcijańskiej w poszczególnych krajach. W czasach pojawienia się Polski historycznej przy­ jęcie chrześcijaństw a dokonywało się zazwyczaj przez chrzest monarchy. Było to spowodowane albo naciskiem politycznym silniejszego państwa, albo też wyrachowaniem ze strony wład­ cy proszącego o chrzest. Wpływ zewnętrzny, jak świadczy przykład chrztu księcia W iślan1, mógł urastać do rzędu przy­ musu. Nową religię i organizację kościelną traktow ano wtedy jako coś narzuconego. Nie było mowy o wspomaganiu jej.

* W y jąte k z p ra c y pt. „Rozwój pom ocy św ieckiej d la K ościoła w Polsce do 1565 г.” .

i Ż yw ot św. M etodego podaje, że u rą g a ł on i szkodził ch rz e śc ija ­ nom. P rz e d r. 885 M etody sk ie ro w a ł do niego posłańców z zachętą, aiby dobrow olnie d a ł się ochrzcić n a sw ej ziem i, gdyż w przeciw n y m razie zostanie w zięty w niew olę i zm uszony do c h rz tu n a obczyźnie. Z a p o ­ w iedź ta sp e łn iła się, M o n u m e n ta Poloniae H istorica, I, Lvyôw 1864, 107 (M PH); por. W o j c i e c h o w s k i Z., P aństw o p o lskie w w iek a ch śred n ich 2, P o zn ań 1948, 12 n; L e h r-S p ł a w i ń s к i T., M isja sło­ w ia ń ska św . M etodego w Polsce, C ollectanea theologica 'X III (1932) 4 nn. O d śc ie ra n ia się w pływ ów p o lity cz n y ch ze stro n y sąsiednich k siążąt zależała też praw d o p o d o b n ie działalność w k r a ju W iślan b i­ sk u p a W ichinga, W i d a j e w i c z J., P rohor i P ro ku lf, N asza P rz e ­ szłość IV (1948) 17 nn.

(3)

Inaczej układały się stosunki, gdy sam m onarcha zdecydo­ wał się na przyjęcie chrztu i on organizował u siebie h ierar­ chię kościelną. Rozwiązany był w tedy problem pomocy świec­ kiej. Tak uczynił książę Polan Mieszko I. Kierował się on ra ­ cjam i politycznymi. Posiadał Mieszko k raj oddzielony od ce­ sarstwa państw am i Słowian nadłabskich, obfitujący w bogactwa naturalne i strzeżony przez drużynę pancernych2. Dążył ksią­ żę do rozszerzenia granic swego państwa przez wchłonięcie sąsiednich plemion. Zorientował się jednak, że w skutek odno­ wienia cesarstwa przez Ottona I w 962 r. i podjęcia przez te­ goż m onarchę planów działalności chrystianizacyjnej wśród Słowian będzie mógł występować jako pełnoprawny podmiot stosunków międzynarodowych tylko wtedy, gdy jego państwo stanie się chrześcijańskie3.

O narastaniu tego problem u świadczyła dw ukrotna klęska Mieszka w w alkach z m argrabią Geronem o plemię Liękowi- ców, następnie konieczność rezygnacji księcia Polan z opano­ wania Wieletów i podbicie Łużyczan przez tegoż Gerona4.

Jakkolw iek zawarł Mieszko z Ottonem I umowę, w której ułożył swój stosunek do cesarstwa, zobowiązując się płacić roczny try b u t z Pomorza Zachodniego po rzekę W artę5, to jednak zdawał sobie sprawę, że jego przym ierze ze świeckim przywódcą zachodniego chrześcijaństwa jest relacją nierów­

ną ■— „foedus iniquum ” nie tylko ze względu na przewagę

m ilitarną cesarza, ale też z powodów religijnych. Mieszko ja­ ko poganin mógł być w oczach cesarza i ogółu ówczesnych chrześcijan sojusznikiem narzuconym chwilowymi okoliczno­

2 R ela cja Ib ra h im a Ib n J a k u b a z 966 r. ... w yd. T. K o w a l s k i , K ra k ó w 1946, 50.

3 P o r. S i l n i c k i T., M ille n iu m , Życie i M yśl I I I (1952) z. 7—8, s. 230.

4 W id u k in d i C orbeiensis R es gestae Saxonicae, M i g n ę , P a tro lo ­ gia L atin a, t. 137, 204 (ML); T h i e t m a r , K ro n ika , tłu m . M. Z. J e ­

d l i c k i , P o zn ań 1953, 59.

5 J e d l i c k i M. Z., S to su n e k p ra w n y P o lsk i do cesarstw a do r. 1000, P o zn ań 1939, 129. S tan o w isk o n a u k i niem ieck iej re p re z e n tu je A. B r a c k m a n n , Die A n fä n g e des p o ln isch e n Staates, B e rlin 1934,6.

(4)

[3] P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 37 ściami.6 A ktualna była obawa, że O tton przy najbliższej oka­ zji obejm ie P olan swą akcją m isyjną i przekształci try b u t z terenów wspólnych wpływów na tak i stosunek, jaki łączył Niemców z Czechami. Niepokój budzić mogła także m isja ru s­ ka A dalberta z Trew iru, grożąca okrążeniem terytorium Pol­ ski7.

Przedstaw ione racje wskazują, iż Mieszko widział politycz­ ną p o t r z b ę p r z y j ę c i a c h r z t u . Choć na tle układu z Ottonem chrzest Polski mógł ułatw ić cesarzowi chrystiani­ zację i podbój W ieletów8, umożliwiał wszakże Mieszkowi pro­ wadzenie wobec Niemiec polityki na zupełnie odm iennym po­ ziomie i pozwalał na ekspansję w innych kierunkach. Na sam akt chrztu zdecydował się książę z w łasnej inicjatywy. Uchy­ lił się w ten sposób od m syijnych wpływów niemieckich9.

Opisane okoliczności przyjęcia chrztu nakładały na księcia

obowiązek troski o wprowadzone chrześcijaństwo. Przede

wszystkim chodziło Mieszkowi o stworzenie o r g a n i z a c j i k o ś c i e l n e j , która byłaby niezależna od wpływów niem iec­ kich. Potrzeby był pośpiech, gdyż Otton I uzyskał 12 II 962 r. erekcję arcybiskupstw a w M agdeburgu i tylko w skutek pro­ testu arcybiskupa Moguncji spraw a uległa zawieszeniu do ro­

6 W i d a j e w i c z J . , Polska i N iem cy w dobie panow ania M iesz­ ka I, L u b lin 1953, 56; L a b u d a G., S tu d ia na d p o c zą tk a m i p a ń stw a polskiego, P o zn ań 1946, 58.

7 T h i e t m a r 7 3 ;p o r. M i t k o w s k i J., P om orze Z a chodnie w sto­ su n k u do P olski, P o z n a ń 1946, 20. P rz y założeniach n a u k i n ie m ie ck ie j (F. X. S e p p e l t , Das B is tu m B resla u im W a n d el d e r Ja h rh u n d erte , A sch a ffe n b u rg 1948, 7), że P o lsk a len n em c e sa rstw a , za koniecz­ nością c h rz tu p rz e m a w ia ły b y rów nież ra c je polityczne.

8 Por. W o j c i e c h o w s k i Z., P o czą tki ch rześcija ń stw a w Polsce, Życie i M yśl I (1950) z. 3—4, 215. B ezpodstaw ny je st dom ysł, że po ­ śpiech w p rz y ję c iu c h rz tu p rzez P o lsk ę i w założeniu b isk u p s tw a św ia d ­ czy o n a c isk u z zew n ątrz, S a p p o k G., Die A n fä n g e des B istu m s P o­ sen..., B re sla u 1937, 54. N ie m ożna też w nioskow ać, że d w ó r czeski, k tó ry od r. 950 p ła c ił z całego k r a ju tr y b u t ce sa rstw u , m ia ł być p o li­ ty c zn ą p rze ciw w ag ą w p ły w ó w niem ieckich, por. L a b u d a 59 n.

9 P o r. Z a k r z e w s k i S., H istoria p o lityc zn a P olski, I, K ra k ó w 1920, 32 n.; M a y e r T., Das K a ise rtu m u n d d er O sten im M ittela lter, D eu tsch e O stforschung, I, L eipzig 1942, 278 n.

(5)

ku 967 — 968. Udzielenie Jordanow i sakry biskupiej dokona­ ne prawdopodobnie na propozycję rodziny Dąbrówki i za zgo­ dą papieża, chętnie okazującego wówczas swą samodzielność wobec cesarstwa dało podstawę do utw orzenia biskupstwa m i­ syjnego, niezależnego od M agdeburga i do uzyskania dalszej niezależności Kościoła w Polsce wobec Niemiec10.

Ze spraw ą tą łączyło się zagadnienie niezależności państwa. Dlatego Mieszko dążył do uwolnienia się od zobowiązań try - butarnych względem cesarza i do nawiązania bezpośredniego kontaktu w spraw ach państwowych ze Stolicą Apostolską. Wy­ razem tego były jakieś posunięcia z jego strony na Pomorzu Zachodnim, które spowodowały napaść m argrabiego Hodona w 972 r. To samo oznaczało przerzucenie się Mieszka po śm ier­ ci Ottona I na stronę H enryka Kłótnika, co pozwoliło na uzy­ skanie pełnej niezależności od cesarstwa w latach 973—98311. Jakkolw iek brak jest podstaw do przypuszczenia, że darowizna dla św. Piotra, którą znamy z regestu „Dagome iudex”, była dokonana dla przeciwstawienia się politycznym czy kościel­ nym wpływom Niemiec i chociaż różne mogą być hipotezy w tłum aczeniu natury praw nej tego a k tu 12, to jednak trzeba stwierdzić, że z zapoczątkowaniem bezpośredniej łączności ze Stolicą Apostolską wiązał Mieszko nadzieję umocnienia swe­ go dziedzictwa i poparcia dla Kościoła w Polsce13. Dla osiąg­

10 P or. S c h m i d H., Die re ch tlich e n G ru n d la g en d er P farrorga- n isa tio n a u f w e stsla visc h em Bodem..., W e im a r 1938, 137; B a e t h g e n F., Die K u r ie un d d er O sten im M itte la lte r, D eu tsch e O stforschung, I, L eipzig 1942, 310 nn .; K o c z y L., C h rzest Polski, S. P oloniae M ille­ n ium , I, Rzym 1954, 47.

11 T h i e t m a r 89 i 92.

12 P or. F r i e d b e r g M., K u ltu ra polska a n iem iecka , I, P oznań 1946, 97 nn.; K ę t r z y ń s k i S., Dagome iu d e x , P rz eg lą d historyczny X L I (1950) 144; M a s c h k e E., D er P etrsp fe n n ig in Polen..., L eipzig 1933, 12; V ö l k e r K., K irch en g esch ich te Polens, B e rlin — L eipzig 1930, 21..

13 P ra w d o p o d o b n ie chodziło o p rzek ształcen ie m is y jn e j o rg a n iz a ­ cji K ościoła w P o lsce n a stałą, uzyskanie trw a łe j niezależności od M ag d eb u rg a i zap ew n e o o trzy m a n ie korony k ró lew sk ie j. Ł ączenie z tą daro w izn ą tr y b u tu w ład cy polskiego n a rzecz p ap ież a p ra w a in

(6)

-[5] P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 39 nięcia tych celów zwracał też Mieszko uwagę na pozyskanie

sobie opinii władcy chrześcijańskiego14. Opisane posunięcia

w polityce zew nętrznej i czyny Mieszka wskazują, że świado­ mie chciał on złączyć swe państwo z organizacją kościelną.

Tę sam ą politykę rozwijał B o l e s ł a w C h r o b r y . Na­ wiązał on kontakty z ośrodkam i życia religijnego na Zacho­ dzie15. W yzyskał odziedziczone przym ierze z Ottonem III, idee uniw ersalistyczne tego cesarza i również przypuszczalną zna­ jomość oraz zgodność w poglądach na niezależność kościelną z G erbertem de Aurillac, zasiadającym na tronie papieskim jako Sylw ester II. Po śm ierci św. Wojciecha wysłał Bolesław Gaudentego na dwór cesarski i papieski z projektem organi­ zacji Kościoła w Polsce. Papież zaaprobował na synodzie pla­ ny Bolesława. Przed 2 X II 999 udzielił on G audentem u sakry biskupiej i przez kardynałów udających się na zjazd z O tto­ nem III w Gnieźnie w marcu 1000 r. wysłał zapewne bullę o utw orzeniu nowej prow incji kościelnej16.

Dla praw nych stosunków między Kościołem a państwem w Polsce miał znaczenie fakt, że cesarz, jak mówią źródła, w y­ niósł w tedy Chrobrego — swego trybutariusza do godności pana, brata i współpracownika cesarstwa. Wprowadził nową

g e re n c ji S tolicy Ap. w w e w n ę trz n e sp raw y P o lsk i czy te ż u p ra w n ie ń k sią ż ą t w obec K ościoła m a znaczenie hipotez zależnych od h ip o te ty c z­ n ej rów n ież in te rp re ta c ji reg e stu D eusdedita, por. G a n s i n i e c R., N agrobek B olesław a W ielkiego, P rz eg lą d zach o d n i V II (1951) z. 7—8, .s. 522; w zm ian k i o czynszu i try b u c ie C hrobrego d la św. P io tra , T h ie t-

m a r 447, M PH I 227 m ów ią rac zej o zobow iązaniu osobistym .

14 Pobożność m o n a rc h y i jego osobisty sto su n ek dc relig ii sta n o ­ w iły w średniow ieczu p rze d m io t o b se rw a c ji k ó ł k ościelnych i p o d sta ­ w ę do ich o p in ii o w a rto śc i m o n arch y . Z godnie z ty m p o d k reśla ł T h ie tm ar, że M ieszko u leg ał sw ej c h rz eśc ija ń sk iej m ałżonce D ąbrów ce a później Odzie. U m ieszczenie im ien ia M ieszka w nekrologu fu ld a j- skim św iadczy, że b y ł on dobrodziejem tego k la szto ru , A b r a h a m W., O rganizacja K ościoła w Polsce do p o ło w y X I I w.2, L w ów 1893, 27.

15 S p ro w ad z ił do P o lsk i św. W ojciecha, m ia ł k o n ta k ty z Ita lią a n a w e t z B u rg u n d ią , K ę t r z y ń s k i S., K ilk a uw ag o opacie, A s tr y - k u — A n a sta zy m , P rz eg lą d h isto ry czn y I (1905) 44 nn.

16 F i j a ł e k X. J ., U grobu św . W ojciecha, A teneum polskie II (1908) 5 nn.; A b r a h a m W., O rganizacja 55 i 67.

(7)

koncepcję, według której Polska na rów ni z Italią, F rancją i Saksonią miała stanowić samodzielny trzon im perium . Ja k ­ kolwiek treść prawna w yrażeń użytych przez źródła nie jest całkiem jasna, akt gnieźnieński oznaczał cesarskie uznanie samodzielności politycznej Bolesława17. Pod względem koś­ cielnym przekazał Otto III Chrobremu i jego następcom swe upraw nienia ta k na terenie Polski jak i na obszarach pogań­ skich, zdobytych już aktualnie czy też zdobywanych, w przy­ szłości. Akt te n potwierdzony przyw ilejem papieskim 18 odno­ sił się przede wszystkim do prawa tworzenia organizacji ko­ ścielnej, przysługującego w tedy cesarzom. Łączyło się z tym prawo nadawania biskupstw, które ze względu na ówczesny stan m isyjny w Polsce pociągało za sobą troskę o całą organi­ zację kościelną19.

Uprawnienia uzyskane przez Chrobrego w r. 1000, odnoszą­ ce się tak do niezależności państwowej jak i kościelnej stano­ wiły ważny krok w kierunku w ytkniętym przez Mieszka. Wład­ ca Polski chciał realizować plany cesarza. Gdy myśl politycz­ na Ottona III była jednak wykorzystyw ana przez jego następ­ cę dla u tylitarnych celów niemieckich, Chrobry zdecydował się budować swe państwo w zupełnej suwerenności wobec ce­ sarstw a i Niemiec. K onsekwentnie doprowadził on do swej koronacji królewskiej w 1025 r. W sprawach kościelnych, jak­ kolwiek poza próbam i ze strony duchowieństwa m agdebur­

IV G alii A n o n y m i C ronicae e t gesta ducum ..., C. M a l e c z y ń s k i , C rae o v ia e 1952, 20; T h i e t m a r 263; W o j c i e c h o w s k i Z., B elesla w C h ro b ry i r. 1000, P o zn ań 1948, 14; K ę t r z y ń s k i S., K arol W ie lk i i B o lesła w C hrobry, P rz e g lą d h isto ry czn y X X X V I (1946) 19 n n .; W o j ­ c i e c h o w s k i Z., Z d zie jó w p o śm ie rtn y c h B o lesła w a Chrobrego, Z y­ cie i M yśl I II (1952) z. 11 —■ 12, 474 n n .; tenże, P a try c ja t B olesław a C hrobrego, R oczniki h ist. X V III (1949- 27 n.

18 G al.l 20. O dnosiło się to ty lk o do u p ra w n ie ń kościelnych. Ze zw rotu, iż p ap ież „p a ctio n is decretum ... c o n firm a v it”, n a s u w a się w niosek, że b y ł ja k iś pisem ny a k t cesarski, por. K o z ł o w s k a —■ B u d k o w a Z., R e p e rto riu m p o lsk ic h d o k u m e n tó w doby p ia sto w sk iej, K ra k ó w 1937, 5 n. ;

19 In ac zej było w S aksonii, gdzie b isk u p stw a stan o w iły le n n a ró w ­ n a ją c e się k sięstw om .

(8)

m

P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 41 skiego20 nie było faktu ingerencji niemieckiej, upraw nienia przyznane Chrobrem u w r. 1000 w odniesieniu do zdobywanych krajów pogańskich były przyczyną sporów. P rzez um iejętną politykę władca Polski występował w wojnie z H enrykiem II jako obrońca chrześcijaństw a zmuszając przeciwnika do ko­ rzystania w przym usowej sytuacji z posiłków pogańskich21. F akt te n wywołał w kołach kościelnych Zachodu oburzenie na

króla Niemiec a pochwały dla Chrobrego jako szerzyciela

chrześcijaństw a22. Jeśli dodamy szczegół, że władca Polski płacił w tedy prawdopodobnie zam iast daniny żądanej przez cesarza czynsz św. Piotrow i i skarżył się do papieża, że z racji zasadzek czynnionych przez H enryka II nie może spełnić te ­ go obowiązku23, uzyskamy potwierdzenie tezy, iż Chrobry zdobył sobie opinię władcy chrześcijańskiego24. Łączyły się z tym żywotne interesy państwa i Kościoła.

Omawiane zagadnienie ustosunkowania się Polski do cesar­ stwa i papiestwa ujawniało się w polityce następców Chrobre­ go. Koła polityczne Niemiec, niezadowolone z osiągnięć tego m onarchy były stroną atakującą. Nie chciały one dopuścić do istnienia w swoim sąsiedztwie niezależnego, naw et chrześci­ jańskiego państw a25. Władcy niemieccy skorzystali z okazji walk w ew nętrznych w Polsce, aby zażądać odesłania na dwór cesarski polskich insygniów królewskich. Skłonili też Kazi­

20 F ałszerstw o d o k u m e n tu podd ająceg o b isk u p stw o p o zn ań sk ie zw ie rzch n ictw u tam te jsze g o arc y b isk u p a oraz z a trz y m a n ie U ngera i o b u rzen ie się n a sam odzielność o rg a n iz a c ji K ościoła w Polsce.

21 T h i e t m a r 554.

22 L ist św. B ru n o n a z K w e rfu rtu do k ró la N iem iec, M PH I 226 n.; K a r w o w s k a Z., D ziałalność św . B ru n o n a Z K w erfu rtu ..., S p ra w o z­ d a n ia z posiedzeń T o w arzy stw a N aukow ego W arszaw skiego, w ydz. 2, W a rsza w a 1928, 9 nn.

23 T h i e t m a r 447.

24 Ze C h ro b ry d b a ł o u ro b ie n ie sobie ta k ie j o p in ii w k o ła ch za­ g ran ic z n y c h n ie ch ę tn y ch n a w e t jego polityce, św iadczą w zm ian k i T h ie t- m a ra i G a lla o o d p ra w ia n iu pok u t, o gościnności, opiece w obec obcego d u ch o w ie ń stw a itp.

25 P o r. W o j c i e c h o w s k i Z., P o cz ą tk i ch rz e śc ija ń stw a w Pol­ sce..., Ż ycie i M yśl 1 (1950) 223 n.

(9)

m ierzą Odnowiciela do uległości lennej względem cesarza. Do­ ceniający powagę sytuacji Bolesław Szczodry porozumiał się z Grzegorzem VII i w okresie walk domowych między ksią­ żętami cesarstwa urządził koronację królewską ku oburzeniu kół niemieckich nie mogących się zdobyć na interw encję26. Tak samo Bolesław Krzywousty przeciwstawił się żądaniom cesarskim. Oświadczył on, że gotów jest złożyć daninę wasala w pieniądzach i posłać swych żołnierzy, ale śladem poprzed­ ników jedynie po dobroci w celu wspomożenia Kościoła rzym ­ skiego27. Chociaż więc władcy polscy nie brali udziału w wal­ kach między „sacerdotium ” a „im perium ”, to jednak wyko­ rzystując sytuację dla siebie przechylali się na stronę papieską. W drugiej połowie X II w. nastąpiło rozdzielenie kontaktów książąt polskich z cesarstw em od ich łączności ze Stolicą Ap. Zmianę tę poprzedziły dwa przejściowe posunięcia nieprzychyl­ n e dla polski: potwierdzenie przez Innocentego II w r. 1133 p re­ tensji arcybiskupstwa m agdeburskiego do zwierzchnictwa nad biskupami polskimi oraz klątw a i in terdy k t na kraj,« ogłoszony przez legata Gwidona w 1149 r. A kty te spowodowane były przez stronę niemiecką. Nie miały one jednak znaczenia dla stosunku między Kościołem a państwem w Polsce. Tak samo przebieg interw encji F ryderyka Rudobrodego przeciw ksią­ żętom dzielnicowym świadczył o istnieniu problemów tylko prestiżowo-politycznych. Po chrystianizacji zachodniej Sło­ wiańszczyzny polskie sprawy religijne zeszły na plan dalszy w posunięciach wobec cesarstwa. Stosunki między Kościołem

a państw em w Polsce kształtow ały się już według innych

czynników.

b) Zmiana charakteru kontaktów ze Stolicą Apostolską. A rgum entem na poparcie tezy, iż w Polsce sami panujący budowali organizację kościelną i czuli odpowiedzialność za stan chrześcijaństwa w tym kraju , jest stwierdzenie, że do czasu rozbicia dzielnicowego oni tylko utrzym yw ali kontakty

27 G a l l 130 ; w sp o m n ian y m p o p rze d n ik iem b y ł C hrobry, T h i e t- m a r 447.

(10)

19] P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 43 z papiestwem 28. Nie m am y wzmianek źródłowych, że ducho­ wieństwo krajow e znosiło się w ty m czasie z Rzymem bez pośrednictwa monarchy. Jakkolw iek docierała do Stolicy Apostolskiej opinia zagranicznych kół kościelnych, nie wiemy, czy spowodowała ona jakieś w ystąpienia ze strony papieży. K ontakty były rzadkie i dokonywały się z inicjatywy polskiej. Dotyczyły one głównie spraw kościelno — politycznych. Za­ pewne o stanie i potrzebach Kościoła w Polsce oraz o stosunku władców do hierarchii duchownej informował sam panujący. Czynił to jedynie według swego uznania. Tak było za rządów Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Prawdopodobnie w ten sposób korespondował z Rzymem Kazimierz Odnowiciel29. Zgodnie z tą praktyką wysłał Bolesław Szczodry poselstwo do Grzegorza VII.

Zmianę w kierunku u s a m o d z i e l n i e n i a Kościoła za­ początkowały przyjazdy legatów papieskich. Jakkolw iek nie­ m al do połowy XII w. przybyw ali oni z inicjatyw y m onar­ chów30 i w celu spełnienia postulatów w ysuniętych przez nich, mogli przecież i sami zaobserwować na miejscu potrzeby Kościoła, podsunąć księciu jakieś projekty i prosić go o re ­ alizację. O postawie czynnej przedstawicieli papieskich świad­ czą słowa listu Grzegorza VII do Bolesława Szczodrego z 1075 r., iż legaci z księciem będą pertraktow ać nad sprawami kościelnymi i wyłaniające się problem y albo sami rozstrzygną według norm podanych przez Ojców Kościoła, albo przedłożą je papieżowi, a Bolesław obowiązany jest z motywów reli­ gijnych okazać im posłuszeństwo31. Możliwe, że papież pisząc to miał także na myśli fakty nadużycia władzy przez księcia i jego zatarg z biskupem krakow skim 32. Tak samo legat Walo

28 P od obnie było w Czechach, K r o f t a Κ., K urie a c irk e v n i sp ra ­ wa zem i ceskych..., Cesky Cas. hist. X (1904) 28.

29 K ę t r z y ń s k i S., K a zim ie rz O dnow iciel, K ra k ó w 1889, 327. 30 P rz y ja z d legatów G rzegorza V II spow odow ało poselstw o polskie. 31 M PH I 368.

32 U m i ń s k i J., W spraw ie za targu św . S ta n isła w a z B olesław em S zc zo d rym , P rz eg lą d hist. X X X V II (1948) 139. Możliwe, że zareagow ał papież n a w iadom ość o śm ierci b isk u p a w y d an ie m bulli i ogłoszeniem eksko m u n ik i, W o j c i e c h o w s k i T., S zk ic e h isto ryc zn e jedenastego

(11)

dokonał w 1103 r. depozycji dwu biskupów „cum v irtu te Bo- lesłaui”33 czyli, że inicjatyw a wyszła od. przedstawiciela pa­ pieskiego, a książę ją uznał i wykonał.

Legacja kardynała Idziego z Tuskulum w 1124 r. dała nowy dowód niezależności kościelnej w postaci wystawienia doku­ m entu protekcyjnego dla posiadłości benedyktynów w Tyńcu. Zapiski klasztorne sporządzone prawdopodobnie w 1105 r. ujął legat w form ę dokum entu z sankcją penalną i m aledyk- cyjną oraz z obietnicą nagrody wiecznej. To zabezpieczenie odnosiło się do zakusów ze strony księcia, biskupów, m argra­ biów, komesów oraz wszelkich osób duchownych i świeckich34. Akt ten stanowił pierwszy przejaw samodzielności praw a kano­ nicznego w Polsce w stosunku do praw a książęcego. Poza ochroną monarszą występowała odtąd ochrona papieska dla dóbr kościelnych. Dysponowała ona sankcją religijną odno­ szącą się również i do dygnitarzy państwowych. O skuteczności tego zabezpieczenia świadczą pojawiające się w krótce po tym bulle protekcyjne papieży i legatów dla posiadłości biskupstw, klasztorów i innych instytutów kościelnych. Także i biskupi potwierdzali nadania i b rali w obronę praw a kanonicznego po­ siadłości kościelnych osób moralnych. Zw racali się o to rów­ nież i książęta. Instytucja protekcji przeniesiona z praw a feu­ dalnego na grun t polski świadczyła o zwierzchnictwie politycz­ nym ze strony papieży.

Praca w ysłanników papieskich usamodzielniała się coraz bardziej w stosunku do władzy książęcej. Przyczyniało się do tego zwycięstwo idei gergoriańskich z jednej strony, a rozbicie dzielnicowe Polski z drugiej. Legat Rainald wykonywał na synodzie w Jeżowie 13 I 1167 — 1185 jurysdykcję sądową roz­ strzygając spór o dziesięciny między opatem klasztoru św. Wincentego we W rocławiu i biskupem krakow skim 35. Legat

S3 G a l l 94.

34 M o n u m e n ta m e d ii a evi diplom atica, P i e k o s i ń s k i F., K r a ­ k ów 1897, 13 n n .; D a v i d P., G ïlon de Toucy..., S tu d ia h ist, k u czci S. K u trze b y , I I, K ra k ó w 1938, 123 п.; M a-l e c z y ń s к i, Z a ry s d y p lo ­ m a ty k i polskiej..., I, W rocław 1951, 76.

35 C odex d ip lo m a ticu s n e c n o n epistolaris Silesiae, I —. 1, ed. C. M a l e c z y ń s k i , W rocław 1951, 122 n (CDES).

(12)

t i l ] P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 4 5 Jan M alabranka przybył w 1189 r. w celu zbierania tzw. dzie­ sięciny saladyńskiej36. W r. 1197 kardynał P io tr z Kapui ogło­ sił nowe ustaw y w sprawie form y zawierania małżeństw i ce­ libatu duchowieństwa37.

Równocześnie z uniezależnianiem się działalności legatów od książąt konieczne było nawiązywanie łączności z miejscowy­ m i biskupami. Legacja kardynała Gwidona w 1149 r. w yka­ zała, że w razie braku pomocy monarszej środki kościelne jak ekskomunika i interdykt będą nieskuteczne, o ile nie uzyskają one poparcia krajow ych biskupów, duchowieństwa i w iernych38. Źródła wskazują, że w drugiej połowie X II w. w zrastała ilość bezpośrednich kontaktów między papiestwem a biskupam i polskimi i rozszerzał się ich zakres. Przedstaw iciele episko­ patu Polski brali przypuszczalnie udział w soborze powszech­ nym w 1179 r. A leksander III zatwierdził w 1181 r. na prośbę księcia i biskupów uchwały zjazdu łęczyckiego39. W r. 1187 Pełka otrzym ał jak ongiś Baldwin w 1103 roku sakrę bisku­ pią z rąk papieża40. Od 19 IV 1181 r. do 8 I 1198 r. k ilk a­ krotnie interw eniow ali papieże u arcybiskupa gnieźnieńskiego Piotra, aby sankcjam i kościelnymi chronił księcia Bolesława Wysokiego41. W tej samej sprawie pisał 8 III 1198 r. Innocenty III polecając arcybiskupowi, aby ukarał klątw ą książąt lekce­ ważących jego upom nienia42.

Zestawienie zanotowanych w źródłach faktów łączności mię­ dzy Polską a Stolicą św. w ykazuje ewolucję od korenspondencji monarszej w spraw ach polityczno — kościelnych poprzez dzia­ łalność legatów uniezależniających się stopniowo w pełnieniu swych funkcji od książąt i w prowadzających norm y praw a ka­ nonicznego aż do bezpośredniego znoszenia się papieża z bis­

36 D ługossi J. H istoriae Polonicae .lib. II, C racoviae 1873, 129. 37 D ł u g o s z I I 148; S e m k o w i c z A., K r y ty c z n y rozbiór D zie- jó w p o lsk ic h Jana D ługosza, K ra k ó w 1887, 200. 38 C D ES 76 n.; por. A r a h a m W., O rganizacja 197 n. 39 D ł u g o s z II 105; S e m k o w i c z 190. 40 M P H I I 876. 41 CDES 146; K o z l o w s k a - B u d k o w a Z., 130. 42 C D ES 189.

(13)

kupam i i to nie tylko w kwestiach czysto religijnych, ale i po­ litycznych. W ten sposób w jednolitym systemie obejm ującym Kościół i państwo pod władzą monarchów uwidaczniały się co­ raz to nowe objawy rozdwojenia. Zaczęły się one za rządów Bolesława Krzywoustego. Zjawisko to, mające związek z walką między „sacerdotium ” a „im perium ” i pierwszymi soborami lateraneńskim i należy uznać za początkowy etap wprowadzania reform gregoriańskich do Polski. Walka między książętam i dzielnicowymi ułatw iła przyspieszenie tego procesu.

2. W p ł y w S t o l i c y A p o s t o l s k i e j n a k s i ą ż ą t w o k r e s ie d z i e l n i c o w y m

a) Zwierzchnictwo polityczne Stolicy Apostolskiej.

W alki arcybiskupa H enryka Kietlicza o em ancypację spod przewagi monarszej zapoczątkowały zmianę stosunku papieży do książąt polskich. N ajpierw Innocenty III interweniował u Władysława Laskonogiego. Wysunął on argum ent, że książę otrzym ał miecz od Boga ale dla obrony m atki — Kościoła43. Żądał dla siebie posłuszeństwa na wzór tego, które okazywał wasal swemu panu feudalnem u. O dtąd papieże nie tylko obserwowali ale i w znacznym stopniu kierowali akcją bisku­ pów polskich w celu uzyskania im m unitetów i przywilejów kościelnych. W związku z tym wzmożono działalność legatów papieskich. Poza przejściowym powierzeniem te j funkcji K iet- liczowi a później biskupowi W arm ii Anzelmowi wysyłali pa­ pieże coraz częściej swych przedstawicieli w celu załatwienia poszczególnych spraw. Następnie włączali Polskę do tej lub innej prowincji legackiej. Wreszcie czynność legata przejął od r. 1284 stały kolektor św iętopietrza44.

Specjalne przyczyny usprawiedliwiały ingerencję papieską do spraw polskich. Poza jurysdykcją w rzeczach religijnych wykonywała Stolica Apostolska wobec ziem polskich pewne

43 L ist z 5 I 1206: „N um quid ideo tib i g la d iu s est ab ipso (Dom i­ no) collatus, u t ac u eres ipsum in v isc era m a tris tu a e ”, M L 215, 1060. 44 G r o m n i c k i T., Ś w ięto p ie trze w Polsce, K ra k ó w 1908, 138.

(14)

[13] P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 47' zwierzchnictwo o charakterze politycznym. Podstawę do tego stanowiło świętopietrze, a zwłaszcza bezpośrednie poddanie Polski władzy papieskiej.

Przede w szystkim zainteresowana była Stolica Apostolska sprawą ś w i ę t o p i e t r z a . Świadczy o tym list Innocentego III z 1 V 1207 r. Choć jest to pierwsza wzmianka o denarze św. Piotra, zbieranym przez biskupów45, wskazuje jednak, że nie była to nowa praktyka. Powstała więc ona w X II w. Po­ czątku jej należy szukać prawdopodobnie w wystawianiu buli protekcyjnych dla biskupów polskich.

Do więzi pochodzącej ze świętopietrza dołączyła się inna przyczyna łączności z papiestwem: poddanie Polski bezpośred­ niemu zwierzchnictwu Stolicy Apostolskiej — „ i m m e d i a t a s u b i e c t i o ”. Dowiadujem y się o tym najpierw z prośby książąt o interw encję Innocentego VI z 1253 r.46 Kiedy ak t pod­ dania został dokonany, nie m am y śladów, w źródłach. W ydaje się, że złączenie owej zależności ze świętopietrzem nastąpiło w pierwszej połowie X III w. Przemawia za tym okoliczność, iż Innocenty III w swej polemice z Laskonogim nie wspomniał 0 tej więzi. Po wtóre, skarga Jakuba Świnki na kolonistów nie­ mieckich, że nie chcą płacić świętopietrza i że książęta polscy oddają swe mienie cesarzowi47, oraz wzmianka księgi elbląskiej, że Polacy poddali się Stolicy Apostolskiej a nie cesarzowi40, wskazuje, iż motywem był ruch narodowy prźeciw kolonizacji 1 zaborczości cesarzy. Z treści zanoszonych skarg wynika, że przedm iotem protekcji papieskiej było zastąpienie opieki ce­ sarza a w szczegółach zabezpieczenie ziem polskich i książąt od

45 M a s c h к e 48.

46 D o k u m e n ty k u ja w s k ie i m a zo w ieck ie p rze w a żn ie z X I I I w.,. wyd. B. U l a n o w s k i , A rch iw u m K o m isji H isto ry czn ej, IV, K ra k ó w 1888, 377; V ete ra M o n u m e n ta Poloniae et L ith u a n ia e..., coll. A. T h e i ­ n e r. I. R om ae 1860, 52 (VMPL).

47 U rk u n d e n z u r G eschichte des B istu m s Breslau..., S t e n z e l G. A., B reslau 1845, 151.

48 K u t r z e b a S., W y b ó r źró d eł do h isto rii u str o ju P olski, I, K r a ­ ków 1928, 68.

(15)

zewnątrz i obrona przed krzyw dam i w ew nątrz k ra ju 49. Około połowy X III w. była w Polsce powszechna świadomość, iż co­ roczne płacenie denara św. P iotra i wykonywanie przez papieży opieki politycznej nad Polską stanowiły elem ent jednej insty­ tu cji praw nej — jakby dw ustronnego kontraktu. Papieże uzna­ w ali płacenie świętopietrza za „signum subiectionis”50. Zwroty „nullo m ediante”, „im m ediate” oznaczały od X II w. to samo, co „ius e t proprietas”. Rzeczownik „subiectio” w yrażał prawo zwierzchności czyli uległość lennika wobec suw erena51. Jak ­ kolwiek w skutek odmiennego charakteru podmiotów tej re­ lacji związek książąt ze Stolicą Apostolską nie był we wszystkim

identyczny z zależnością lenników od suwerenów świeckich, to jednak odegrał on rolę w polityce polskiej. Książęta powoły­ wali się częściej na tę zależność. Rozumieli, że denar św. Pio­ tra przyczyniał się do umocnienia jedności polskiej prow incji kościelnej i sprzyjał utrw aleniu jedności narodowej na te re ­ nach granicznych oraz zjednoczeniu ziem polskich52. Z tych

49 P o r. R o czn ik Ś w ię to k r z y s k i z X I I I — X I V w., M PH I II 64. O zabezpieczeniu od z e w n ą trz św iadczą sk a rg i zanoszone do papieży jeszcze p rzez Ł o k ie tk a n a k ró la W ęgier, A b r a h a m W., K u ria w o ­ bec ko ro n a cji Ł o k ie tk a , K sięga p a m ią tk o w a U n iw e rsy te tu L w o w sk ie­ go..., Lw ów 1900, 32 n n i przez K azim ierza W. w sp raw ie alien a cji te ry to rió w P olski, G r o m n i c k i T., 44. B isk u p k u ja w s k i p ro sił U rb a ­ n a IV w 1267 r. o zezw olenie n a fo rty fik a c ję zam ku p o w ołując się na f a k t podległości P o lsk i w obec S tolicy Sw., P reussisches U r k u n d e n ­ buch, II, K ö nigsberg 1932, 135. B onifacy V III nie u z n a ł z te j przy czy ­ ny k o ro n a c ji W acław a n a k ró la P olski, P t a ś n i k J., D enar św ., Pio­ tr a obrońcą jed n o ści p o lity c zn e j i ko ścieln ej w Polsce, K ra k ó w 1908, 158,

50 V M P L I 52.

51 M a s c h k e 83. W r. 1214 ta k im len n em w obec S tolicy Ap. m ia ła być G alicja, L u c h a i r e A., In n o c e n t 111 — L es ro y a u tés v a ­ salles..., P a r is 1908, 122. W r. 1251 M indow e od d ał L itw ę „in ius et p ro ­ p rie ta te m b. P e tr i”, M a s c h k e 66.

52 P o r. Ł o d y ń s k i M., Rec. J. P t a ś n i k , D enar św . Piotra, K w a r ta ln ik hist. X IV (1910) 268. B a s z k i e w i c z J., P o w sta n ie z je d ­ noczonego p a ń stw a polskiego, W arszaw a 1954, 328 u z n a ją c rolę św ię- to p ie rz a w zach o w an iu jedności kościelnej w Polsce, w odniesieniu do jedności p ań stw o w e j tw ie rd z i, że zabiegi w o p arc iu o św ię to p ie trz e nie dały re z u lta tu . N a p o p a rc ie te j tezy c y tu je je d n a k fa k ty z okresu po k o ro n ac ji Ł okietka.

(16)

[15] P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 49 względów papieskie żądania samodzielności Kościoła i posłu­ szeństwa wobec zwierzchników duchownych posiadały poli­ tyczne uzasadnienie.

W yrazem rosnących wpływów Stolicy Apostolskiej były coraz liczniejsze w X III w. bulle p r o t e k c y j n e dla biskup­ stw i klasztorów, potwierdzenia nadań m ajątkowych, przy­ wilejów itp. W razie potrzeby zabiegano o powtarzanie po­ tw ierdzeń tak całości m ajątków biskupich jak i poszczególnych. darowizn53.

Zależność polityczną od Stolicy Apostolskiej um acniali także sami książęta. Świadczy o tym zwracanie się ich do papieży w różnych sprawach, naw et osobistych. W średniowieczu tra k ­ towano problem y państwowe na sposób pryw atny i na odwrót, stosunki pryw atne odbijały się w wysokim stopniu na załat­ wianiu spraw publicznych. W dyplom ach z pierwszej połowy X III w. znajdujem y kilka przykładów oddania się książąt i księżnych — wdów w Polsce pod opieką papieską54. P rzed­ miotem opieki było zazwyczaj utrzym anie stanu dotychczaso­ wego: ochrona osoby księcia, jego państw a i posiadłości. Cza­ sem akt protekcyjny obejmował również i ziemie, k tó re miały być w przyszłości uzyskane. Nieraz chronił przed atakam i ze strony sąsiadów55. Niekiedy wydawali papieże na prośby ksią­ żąt nakazy innym władcom świeckim lub biskupom. W for­ mułach zapewniających protekcję papieską używano nieraz wyrazów wziętych z term inologii praw a lennego. Akt protekcji był jakby dw ustronną umową': w zam ian za papieską ochronę osoby, władzy i m ajątku książęta zobowiązywali się do udziela­ nia Kościołowi obrony, dochowania wierności, utrzym ania swo­ bód, im m unitetów itp.56

53 Ś w iadczą o· ty m a k ty odnoszące się do b isk u p s tw a w ło cław sk ie­ go z 1259, 1268, 1277, 1280, C odex dip lo m a ticu s Poloniae, ed. L. R z y - s z c z e w s k i , A. M u c z k o w s k i , II, V arsav iae 1848, 78, 99 (CDP).

54 K o d e ks d y p lo m a ty c zn y M ałopolski, I, K ra k ó w 1876, 12; M L 216, 417; V M PL I ln , 27.

55 B u lla z 1227 r., P om m erellisch es U rku n d e n b u c h , P e r l b a c h M., D anzig 1881, 31 (PomU).

56 P rz y opiece n a d w dow am i po k sią ż ę ta c h pap ieże w ystępow ali ja k o o b rońcy w d ó w d sierot.

(17)

Przejaw em uznawania zwierzchnictwa politycznego Stolicy Apostolskiej ibyło zanoszenie przed jej form u skarg jednych książąt przeciw drugim nie tylko o posiadłości i granice pań­ stwowe ale rów nież i w sprawach rodzinnych.57 Papieże dele­ gowali najczęściej sąsiednich biskupów, opatów i i. dygnitarzy kościelnych jako sędziów do rozpatrzenia sporu. Jeśli książę­ ta zaw arli ugodę między sobą, zwracali się nieraz o aprobatę tego ak tu do Stolicy Apostolskiej. Niekiedy sami kontrahenci

z góry zgadzali się na zaciągnięcie siłą faktu ekskomuniki

w razie niedotrzym ania ugody przez nich lub ich dziedzi­ ców58. Przy akcie zatwierdzania ugód zobowiązywał czasem papież biskupa lub innego duchownego, aby na stałe pilnował dotrzym ania w arunków umowy. Niekiedy i niezależnie od porozumienia się stro n osobnym pismem zlecali to papieże w ybranym przez siebie prałatom zwanym „conservatores”59. Książęta bronili się nieraz przed nałożeniem kar kościelnych wnosząc w związku z załatwianiem tych spraw apelację do Stolicy Apostolskiej. Były to przejaw y wykonywania przez papieży jurysdykcji sądowej nad monarchami. Przypom inało to sądownictwo feudalne.

Trudno jest dokładnie odpowiedzieć na nasuwające się py­ tanie, jakie miały znaczenie opisane przejaw y zwierzchni­ ctwa papieskiego. W każdym razie konieczna jest ostrożność w wyciąganiu wniosków. W średniowieczu rzeczywistość od­ biegała nieraz daleko od form uł zaw artych w dokum entach. Do racji wysuwanych wobec Stolicy Apostolskiej dołączał się szereg zamilczanych motywów n atu ry w ew nętrzno-politycznej. Następnie przejaw y władzy zwierzchniej papieży miały cha­ rak ter dorywczy i okazyjny. Dlatego też ten sam książę zależ­ nie od okoliczności albo w yrażał uległość lenniczą wobec pa­ pieża albo też bezwzględnie przeprowadzał swe zam iary lek ­

57 Np. sk a rg a k sią ż ą t ślą sk ic h do G rzegorza X w sp ra w ie sk rzy w ­ dzenia ich siostry, W u t k e K., Ü ber schlesische Form elbücher..., B res­ la u 1919, 133.

58 V M PL I 6; CDP II 17; T e k i N a ru szew icza I II 571 i 593. 59 C odex d ip lo m a ticu s Stlesiae V II — 1, 64 (CDS); U m i ń s k i J., H e n ry k arcybiskup..., L u b lin 1926, 210; U rk u n d e n b u c h des B istu m s C ulm , D anzig 1887, 28 n.

(18)

[17] P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 51 ceważąc kary kościelne. Na ogół należy stwierdzić, że w zra­ stała opinia za samodzielnością Kościoła i za posłuszeństwem książąt wobec zwierzchników duchownych. Nie można jednak powiedzieć, że polityczny wpływ papieski wystarczał do uzy­ skania od książąt stałej pomocy świeckiej.

b) Spełnianie żądań papieskich.

Próbą posłuszeństwa względem Stolicy Świętej w sprawie pomocy dla Kościoła ze strony książąt polskich były nawoły­ wania do k r u c j a t . Jakkolw iek przypadały one na okres schyłkowy tego ruchu i wobec m onarchów w Polsce papieże

nie stosowali bezwzględnych nakazów ale wysuwali raczej

motywy religijne, jak spełnienie ślubów, uzyskanie odpustów, opieki papieskiej, to jednak zachowanie się książąt uwidacz­ nia ich stosunek do woli zwierzchników kościelnych.

Z interesam i Polski łączyła się przede wszystkim sprawa nawrócenia Prusaków. W yprawy wojenne podejmowane przez synów Krzywoustego nie dały wyników chrystianizacyjnych. Z inicjatywy Kietlicza cystersi z Łekna zaczęli pracę m isyjną z zamiarem stworzenia w Prusach państwa chrześcijańskiego podległego w prost cesarzowi. Misja ta prowadzona była bez udziału sił zbrojnych. W spierali ją papieże przez wzywanie pomocy książąt. Innocenty III polecił Kietliczowi w 1210 r. zachęcać biskupów i władców ziem, aby wspomagali tę akcję. W r. 1212 wezwał papież książąt polskich, aby neofitów nie poddawali swemu zwierzchnictwu i nie obciążali obowiązkami płynącymi z prawa książęcego60. Zdaje się, że problem ten stracił w krótce na aktualności, gdyż mimo ustanowienia C hry­ stiana biskupem P ru s w r. 1215 w zrastający opór pogan za­ grażał pracy m isyjnej. Honoriusz III zaczął organizować w te­ dy k ru cjatę61. Gdy akcja werbowania krzyżowców przez d u ­ chowieństwo, rozszerzona poza Polskę na Niemcy, Czechy, Mo­

rawy i Danię nie przynosiła dostatecznych wyników, zlecił

60 m l 216, 316 i 630.

61 M a n t e u f f e l T., Próba stw o rze n ia cysterskieg o p a ń stw a b i­ skupiego w P rusach, Z ap isk i Tow. N au k . w T o ru n iu X V III (1953) 169; B l a n k e F., E n tsc h eid u n g sja h re d er P reussenm ission, Z e itsc h rift f ü r K irch en g esch ich te X L V II (1928) 26 nn.

(19)

papież w 1221 r. biskupowi wrocławskiemu, prepozytowi w Gło­ gowie i dziekanowi w Łęczycy, aby nakłaniali Leszka Białego do orężnej pomocy na rzecz biskupa P ru s62. W yprawa książąt polskich w 1222 r. nie przyniosła jednak sk u tk u 63. Z misją pruską łączyli krzyżowcy nadzieję polityczną. Z tych wzglę­ dów K onrad Mazowiecki sprowadził niem iecki zakon ry ­ cerski64. Gdy w działaniach krzyżaków zaczęły się ujawniać ich zam iary polityczne, idea k ru cjaty do P rus mimo nawoły­ w ań papieskich miała coraz mniejsze szanse.

Podobnie było z w ypraw am i na Ruś, Litwę i Łotwę. Papie­ że zlecali sprawę k ru c ja t albo pracy kaznodziejskiej zakonni­ ków albo biskupom. Spodziewano się udziału ze strony ksią­ żąt Polski, Czech, Moraw i A ustrii65. Zachęty i wezwania kie­ rowane w imieniu papieża oceniali jednak monarchowie pod kątem łączących się z ty m korzyści politycznych. Jeśli nie było widoków na ich realizację, wołania o kru cjatę nie znaj­ dowały odzewu66. Podobnie nie reagowali monarchowie na wezwanie do k ru cjat przeciwko Fryderykow i II, księciu ślą­ skiem u Bolesławowi Rogatce czy też Henrykowi Probusow i67. N atom iast w wypadku możliwości spełnienia swych zamiarów politycznych sam i książęta zwracali się do papieża, aby nadał ich wyprawom charakter k ru cja ty 68.

62 P reussisches U rk u n d e n b u ch , I — 1, 19.

63 Z a c h o r o w s k i S., S tu d ia do d zie jó w X I I I w., R ozpraw y A k ad e m ii U m ie jętn o ści X X X V II, K ra k ó w 1921, 150 nn.

64 P o r. B l a n k e 30; M a n t e u f f e l T., 170 nn. P a k t te n p rz e ­ k re ś la ł p la n y b isk u p a C h ry stian a . S tw orzenie bisk u p ieg o p a ń s tw a w P ru s a c h o tw orzyłoby drogę d la p o lsk ich w pływ ów .

65 W 1257 r. B a rtło m ie j z Czech n aw o ły w a ł do w y ru sz e n ia p rz e ­ ciw L itw in o m i Jadźw ingom . R ów nocześnie głosił k r u c ja tę a rc y b isk u p g nieźnieński, P reussisches U rk u n d e n b u ch , I — 2, 1.

66 T ak było z w y p ra w ą p rze ciw D an ielo w i R uskiem u, M o n u m e n ta Poloniae V aticana, I II, C raco v iae 1914, 46 (MPV).

67 V M P L I 44; A le k s a n d e r IV n a k a z a ł 29 I I I 1257 głosić k ru c ja tę w zw iązk u z uw ięzien iem b isk u p a w ro cław sk ieg o Tom asza, D ługossi H ist. Pol. . I I 361. U czynił to a rc y b isk u p P e łk a n a synodzie łęczyckim 1 4X 1257, N o w a c k i J., A r c y b is k u p g n ie źn ie ń sk i Janusz..., C ollec­ ta n e a theol. X IV (1933) 160 n.

68 P ro sił o to k siążę k u ja w s k i w 1253 r., P e r l b a c h M., P reu s- sische R egesten, K ö n ig sb erg i. P r. 1876, 134. W ty m c h a ra k te rz e w y ­

(20)

P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 53

Podstawowe znaczenie dla zdobycia samodzielności Kościo­ ła w Polsce miało przełamanie t r a d y c y j n y c h u p r a w ­ n i e ń książęcych i uzyskanie realizacji postulowanych przyw i­ lejów i immunitetów. W ydaje się, że w początkowym stadium posługiwali się papieże w tych sprawach miejscowymi biskupa­ mi. Gdy książęta mimo żądań hierarchii kościelnej domagali się tradycyjnych świadczeń i sami próbowali je egzekwować, wów­ czas biskupi zwracali się ze skargą do papieża przeciw „mole- statores ecclesiae e t invasores reru m eiusdem ”. W odpowiedzi otrzym ywali oni upoważnienie do posłużenia się ekskomuniką. Jeśli to nie wystarczało, interweniow ali papieże u książąt. Po­ sługiwali się przy tym zależnie od rodzaju spraw różnym i for­ mami i używali różnych argumentów, aby tylko wywrzeć nacisk na władcę. Zauważyć można, że w dokum entach z początku XIII w. spotyka się surowsze formy. Jeśli szło o usunięcie praktyki naruszającej w m niem aniu ówczesnych kół k u rial­ nych żywotne interesy Kościoła, papieże dodawali groźby k ar duchownych69. Jeśli środki te nie skutkowały, zapowiadali oni specjalne zaostrzenie sankcji w celu złamania oporu księ­ cia70.

Akcja w celu u z y s k a n i a p r z y w i l e j ó w kościelnjich

zaczęła się prawdopodobnie już po zjeździe łęczyckim

w 1180 r.71. Wzmogła się za rządów arcybiskupich K ietlicza72. W wyniku doprowadzała ona do sfinalizowania z książętami

porozumień, k tóre notyfikowane były Stolicy Apostolskiej

w celu uzyskania aprobaty i ochrony. W ten sposób zdobyto

stępow ał Leszek C zarn y w 1287 r., D ługossi H ist. Pol., II 486. Nie przyniosły re z u lta tó w n a w o ły w a n ia p a p ie sk ie z 1242 r. i soboru lioń- skiego w 1245 o k r u c ja tę przeciw T ato rm .

69 P or. w ezw an ie do k sią ż ą t z 24 I 1207, M L 215, 1063 i K o d e ks d y p lo m a ty c zn y W ielko p o lsk i, I, P o zn ań 1877, 50 (KDWP).

70 K D W P I 52 i 59.

71 Ś w iadczy o ty m lis t C elesty n a I I I z 12X111196 do b isk u p a płockiego ze w zm ian k ą o „m o lestato res ecclesiae”, C odex dip lo m a ticu s et co m m em o ra tio n u m M asoviae, V arso v ia e 1919, 130 (CDMas); po d o b ­ nie list z 41 1206, U m i ń s k i J., H e n r y k 47.

72 P or. list Innocentego I I I z 4 1 1206 z w y rz u ta m i w zględem W ła­ dysław a L askonogiego, M L 215, 1065.

(21)

prawo kanonicznego wyboru biskupów73. U Innocentego III zyskali biskupi zatwierdzenie przyw ileju „super ecclesiastica lib ertate”, udzielonego przez książąt w Borzykowie 29 VII 1210 r.74 Aprobowany został 29X 1215 r. także przywilej są­ dowy i gospodarczy w ydany przez tych samych książąt dla wsi kościelnych75. Honoriusz III na prośbę biskupów polskich 11 1 1223 r. ponownie zatwierdził uzyskane przyw ileje76. Poza tym aprobata papieska umacniała zdobycze poszczególnych kościołów, osiągnięte przez ugody między pojedynczym i ksią­ żętami i biskupam i czy też nadania określonych upraw nień dla instytutów kościelnych. Nie rozróżniano przy tym, czy chodziło o spraw y w prost związane z Kościołem, a czy też o kwestie gospodarcze o znaczeniu świeckim, np. o koloniza­ cję, zamki, księstwa biskupie itp.77 To wszystko wiązano z ce­

lem religijnym . W ystarczała okoliczność, że zwróciła się

o aprobatę papieską instytucja kościelna: biskup, kapituła czy klasztor.

W czasie przeciągających się sporów z książętam i nacisk ze strony Stolicy Apostolskiej nie był jednakowy. Stan w ielkie­ go napięcia wśród gróźb użycia wszelkich możliwych środków wytw orzył się m iędzy Innocentym III a Władysławem La- skonogim w roku 1206. Chodziło o pierwszy wyłom w tradycji przewagi księcia nad Kościołem. W walkach z wykonywaniem upraw nień monarszych ogłosił arcybiskup gnieźnieński eksko­ m unikę na H enryka Brodatego. Tak samo Grzegorz IX żądał 25 V 1238 r., aby H enryk Pobożny wynagrodził za szkody pod

groźbą usunięcia zwłok ojca z cm entarza kościelnego78. Do

ogłoszenia k ru cjaty przeciw Bolesławowi Rogatce posunięto się w 1257 r. w związku z uwięzieniem biskupa. Mniej dram a­

73 Z ak a z In n o ce n teg o I I I z 41 1207, aby k sią ż ę ta nie m ieszali się do w y b o ru biskupów , K D W P I 50; K o r y t k o w s k i J., Prałaci i k a ­ n o n ic y k a te d r y m etro p o lita ln ej..., I, G niezno 1883, 357.

74 CDM as I 165. 75 CDM as I 166. 76 CDMas I 179.

77 K o d e ks d y p lo m a ty c zn y k a te d r y k r a k o w s k ie j, I, K ra k ó w 1874, 78 K D W P I 554; p o r. Ł o d y ń s k i M., P o lity k a H e n ry k a B roda­ tego i jego synów ..., P rz eg lą d hist. V III (1912) 141.

(22)

P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 55

tyczne były rozgryw ki między Leszkiem Czarnym a Pawłem z. Przemankowa. M arcin IV interweniow ał o uwolnienie pod­ stępnie uwięzionego biskupa79. Podobnie też w przeciągają­ cych się w alkach z H enrykiem IV mimo gróźb ogłoszenia k ru ­ cjaty stosowano tylko karę ekskom uniki i in terd y k tu 80.

Gdy chodziło o samo z a c h o w a n i e p rak ty k już wprowa­

dzonych, papieże zależnie od okoliczności albo ponawiali

upomnienia i groźby k ar kościelnych albo też poprzestawali na wymówkach i upomnieniach. Tak samo w spraw ach łatw iej­ szych dla panującego posługiwała się Stolica Apostolska naka­ zami tylko o charakterze m oralnym 81. Tam zaś, gdzie chodzi­ ło o rzeczy nie objęte według m niem ania papieża obowiąz­ kiem politycznym chrześcijańskiego monarchy, używano raczej próśb i motywów nadprzyrodzonych.82 Coraz więcej posługi­ wała się Stolica Apostolska pośrednictwem wysyłanych lega­ tów czy też miejscowego duchowieństwa. Biskupi zwłaszcza w późniejszym okresie stosowali wobec książąt własną powa­ gą kary kościelne. Dla większej skuteczności starali się nieraz o uzyskanie aprobaty papieskiej dla środków używ anych przez siebie albo o umieszczenie przy udziale legatów Stolicy Świę­ tej specjalnych norm w ustawodawstwie partykularnym 83.

Jakkolwiek zabiegi o uniezależnienie Kościoła od książąt przypadły na okres szczytowego w zrostu potęgi politycznej papiestwa, nie można powiedzieć, że wpływ Stolicy Apostol­ skiej miał znaczenie decydujące dla odstąpienia od trad y cy j­ nych upraw nień monarszych. Papieże jakby wyczuwali stan faktyczny i coraz ostrożniej grozili sankcjam i kościelnymi. Jednym z celów posługiwania się pośrednikam i było uprzed­

79 K a r a s i e w i e z W., P a w eł z P rzem a n ko w a , b isk u p k r a k o w ­ ski, N asza P rzeszłość IX (1959) 20il.

80 CDP I I 112 i 114.

81 M L 215, 1062; K D W P I 60.

82 Np. P reussisches U rku n d en b u ch , I — 1, 85; C od ex diplom aticus R egni Poloniae et M agni D ucatus L ith u a n ia e , D o g i e 1 M., IV, V îlnae 1764, 26; E r b e n C. J., R egesta d iplom atica nec n o n epistolaria B ohe- m iae et M oraviae, II, P ra g a e 1882,· 847.

83 P or. s ta tu ty z 1279 r., H u b e R., A n tiq u issim a e co n stitu tio n es synodales provinciae G neznensis, P e tro p o li 1856 107, 111, 118 nn, 129 nn.

(23)

nie wpływanie na książąt przez tłum aczenia i zachęty. Świad­ czą o tym wyrażenia: „abducat”, „incitet”, „diligenter moneas et inducas” itp.84. Ta sama treść była prawdopodobnie w uży­ wanych formach od „m onere”. Że do k ar kościelnych ucieka­ no się w ostateczności, wskazują dodawane do poleceń papie­ skich zakazy stosowania ekskomuniki i in terdyktu na całą ziemię panującego85. Również wobec m iast zabraniali papieże używania tych środków bez specjalnego m andatu.86. Zakonni­ kom, zależnym więcej od dobrodziejstw książąt udzielane były przywileje, aby nie musieli głosić ekskomuniki na monarchów i nie narażali się przez to na ich niełaskę87. Liczono się też ze względami bezpieczeństwa osób ogłaszających sankcje Stolicy Apostolskiej88.

Równocześnie stwierdzić należy, że k ary kościelne wywo­ ływ ały z czasem mniejsze wrażenie u książąt. Bolesław Ro­ gatka trw ał ponad rok w ekskom unice89. Pom orski Święto­ pełk II według bulli Innocąentego IV z 1 II 1252 r. od 8 lat był ekskomu nikowany i nie starał się o uwolnienie od tej ka­ ry, Choć papież nakazał okolicznym biskupom ogłaszanie ekskom uniki i unikanie księcia, a w razie braku poprawy z jego strony polecił wezwanie pomocy świeckiej, i ta osta­ teczność nie zmieniła woli Świętopełka.90

Zapewne były to pojedyncze przykłady wyłam ywania się ze specjalnych racji politycznych spod posłuszeństwa wobec Stolicy Apostolskiej. Potw ierdzają one wszakże tezę, że wpływ papieży w kierunku usamodzielniania Kościoła w Polsce miał znaczenie ograniczone. 84 P o lecenie z 27 I I 1233, B a r ą c z S., R y s d zie jó w za k o n u k a z ­ n o d ziejskieg o w Polsce, I, L w ów 1861, 78 uw . 23. 85 Pom U 305. 86 Pom U 516. 87 K D W P I 142. 88 V M P L I 14. 89 C D S V II — 2, 70. 90 P reussisches U rk u n d e n b u ch , I — 1, 121 n. W r. 1246 le g at p a ­ p ie sk i u w o ln ił Ś w ięto p e łk a od k a ry lecz w r. 1248 nałożono tę sam ą cenzurę, P om U 103 i 123.

(24)

[23] P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 57 Dodać należy, że pewną rolę w oporze przeciw żądaniom kościelnym odgryw ały także w alki między papiestwem a ce­ sarzami czy królam i.91

3. Ł ą c z n o ś ć z p a p i e s t w e m o d XIV d o XVI w. a) K ontakty w sprawach polityki zewnętrznej.

P rzy badaniu podstaw udzielanej pomocy świeckiej w okre­ sie rządów królewskich nasuwa się pytanie, jaki wpływ na stosunek monarchów do Kościoła mógł mieć wzgląd na papie­ stwo przy załatwianiu spraw zagranicznych. Szczególnie waż­ ne w ydaje się to zagadnienie za rządów Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego, kiedy to chodziło o utrzym anie zjed­ noczonego państw a i zapewnienie mu podstaw do rozwoju.

Ważnym motywem dla wspomagania Kościoła była chęć

uzyskania poparcia papieskiego w celu wznowienia g o d n o ­ ś c i k r ó l e w s k i e j w Polsce. Dla Łokietka m iał znaczenie fakt, że Bonifacy VIII powołując się na bezpośrednią zależ­ ność Polski od Stolicy Apostolskiej zakazał Wacławowi czes­ kiemu używania tytu łu króla polskiego i wykonywania upraw ­ nień z ty m związanych92. Aby otrzym ać zgodę k u rii papieskiej na koronację, pojednał się Łokietek z biskupem M uskatą i do­ puścił do Polski inkwizytorów, obiecując im swą pomoc93. Zo­ bowiązał . też ustawowo swych podwładnych do płacenia świę­ topietrza w wysokości 1 denara rocznie. Biskup włocławski G erward przedstawił w 1318 r. Janow i X XII petycję ducho- wiestwa i stanów świeckich w tej sprawie. Papież odpowie­ dział, że naród może zadośćuczynić praw om i woli swojej. V/ bulli z 28 V I I I 1319 r. w raz z w yrażeniem swej zgody na

si W r. 1248 b isk u p i polscy zobow iązali się oddaw ać p rzez 3 la ta 1/5 sw ych dochodów w celu zre aliz o w an ia depozycji F ry d e ry k a II, M PH II 566; por. S m o l k a S., H e n r y k B rodaty, Lwów 1872, 64.

92 CD S X V I 29.

93 D ługopolski E., W ła d ysła w Ł o kietek..., "Wroclaw 1951, 178' G r o m n i c k i 48.

(25)

koronację Łokietka przypom niał jednak, że Polska podlega w prost Stolicy Świętej i król jej winien popierać sprawy reli­ gii i moralności w k raju oraz troszczyć się o rozszerzenie

chrześcijaństw a94. Jakkolw iek można zdanie to tłumaczyć

w ten sposób, że papieżowi potrzebny był w tedy sprzym ierze­ niec za wschodnią granicą cesarstwa w celu okrążenia zwal­ czanego Ludwika Bawarskiego95, to jednak stwierdzić trzeba, że wspomniane postulaty Stolicy Świętej zgadzały się w tedy z żywotnymi interesam i Polski. Potwierdza to wcześniejsza interw encja Jan a X X II u króla Węgier, aby traktow ał Łokiet­ ka i jego ziemie jako bezpośrednio podległe Stolicy Ap. Świad­ czy o tym również form uła używana przez króla Polski apro­ bującego zam iary papieskie: „Dei e t apostolicae sedis provi­ dentia rex Poloniae”96. Ustawowe wsparcie działalności inkwi­ zytorów oraz kolektorów świętopietrza było śladem starań m onarszych o wznowienie godności królewskiej.

Dłuższy przebieg i inny w ynik miała sprawa ściągania ś w i ę t o p i e t r z a z diecezji wrocławskiej, lubuskiej, k a­ m ieńskiej i chełmińskiej. Dla Polski ważne było utrzym anie tego świadczenia ze względu na nadzieje rew indykacji terenów wspomnianych diecezji. Papieżom chodziło o zachowanie wi­ docznego znaku politycznej zależności mieszkańców tych ziem

od Stolicy

Sw.

i o wpływy finansowe. Polecali więc swych

kolektorów opiece panujących i prosili o poparcie ich działal­ ności przez urzędników świeckich97. Ustępstwo Stolicy Apo­ stolskiej w diecezji lubuskiej i kam ieńskiej oraz kompromiso­ we rozwiązanie sporu w diecezji chełm ińskiej i wrocławskiej wąołynęło na rozluźnienie więzi politycznej z papiestwem i od­ biło się na traktow aniu koletorów świętopietrza w Polsce98. W nowych w arunkach zaprzestano używania zwrotów o bezpo­ średniej zależności Polski od Stolicy

Sw.

94 D a n i l e w i c z J., S k a rb ie c d yplom atów ..., I, W ilno 1860, 149; A b r a h a m W., K u r i a 33. 95 V ö l k e r 64. 96 A b r a h a m W., K u r ia 32; М РУ I 72. 97 V M P L I 93. 98 K a c z m a r c z y k Z., K a z im ie rz W., W arszaw a 1948, 288. W r. 1388 z a b ro n io n o działalności k o le k to rsk ie j w K ra k o w ie, G r o m n i c k i T., 148.

(26)

P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 59

Doświadczenia polityki zagranicznej w związku z walkam i między papiestwem a cesarstwem skłaniały królów polskich do szukania samodzielnych posunięć w celu odłączenia spraw politycznych od religijnych. Wynikało to najpierw ze sporów o B r a n d e n b u r g i ę . Łokietek idąc za wezwaniem papies­ kim, aiby nie dopuszczać do objęcia władzy w tej prow incji przez syna cesarskiego Ludwika, urządził w 1326 r. wyprawę wojenną do Marchii. Rychło dostrzegł jednak, że uwikłanie się w spory z cesarzem może m u utrudnić załatwienie spraw z krzyżakam i. Dlatego zawarł w 1329 r. w Gorzowie trak tat z M archią". Tak samo Kazim ierz Wielki, choć nie chciał prze­ chodzić na stronę wrogów papieża, ale też nie zrywał łączności z cesarzem będącym w w ielokrotnych karach kościelnych. Gdy jednak wyczuł oznaki przychylności k u rii awiniońskiej wobec zabiegów czeskich o poddanie biskupstwa wrocławskie­ go m etropolii praskiej, zawarł tra k ta t z W ittelsbacham i i prze­ szedł w yraźnie na stronę cesarza100. Choć wygasanie sporów między papiestwem a cesarstwem sprawiło, że te przem iany polityczne coraz mniej odbijały się na stosunkach Polski do Stolicy Św., opisane posunięcia królewskie były oznaką samo­ dzielnego stanowiska wobec walki politycznej, prowadzonej za pomocą środków religijnych oraz wobec tendencji kościel­ nych nieprzychylnych interosom Polski.

Podobne wnioski nasuwa przebieg sporów z k r z y ż a k a- m i. Chociaż papieże niezadowoleni z krzyżaków z racji odmo­ wy świętopietrza w odpowiedzi na skargi polskie wyznaczali

trybunały do rozstrzygnięcia sporu, to jednak zależnie od

wpływów politycznych albo skład desygnowanych kolegiów nie był bezstronny, albo też i sędziowie naruszali procedurę. Ponadto dyplom acji krzyżackiej udawało się zawsze uzyskać przynajm niej odmowę aprobaty w yroku nieprzychylnego dla nich. Taki los spotkał również rozjemstwo królów czeskiego

99 T y m i e n i e c k i Κ., D zieje N iem iec.., P o zn ań 1948,500; Z a с h o ­ r o w s к i S., D zieje p o lsk i śre d n io w iec zn ej, I, K ra k ó w 1926, 396.

100 у / a r с h o 1 i k S., P o lity k a Ś lą sk a K a zim ie rza W .., R oczniki Tow. P rz y ja c ió ł N au k n a Ś ląsku, II, K ato w ic e 1930, 103; D ą b r o w s k i J., D zieje P o lsk i śre d n io w iec zn ej, II, K ra k ó w 1926, 74.

(27)

i węgierskiego, dokonane w W yszehradzie101 26 XI 1335 r. Nawet form alne zobowiązanie się Kazim ierza Wielkiego do oddania na rzecz kam ery papieskiej 15 tysięcy grzyw ien czyli połowy sum y przyznanej mu od krzyżaków w 1321 r. nie przyniosło realizacji w yroku warszawskiego z 1339 r.102 K u­ ria papieska interweniowała tylko w celu zawieszenia broni i nagliła, aby strony zawarły ze sobą ugodę. Kazim ierz Wiel­

ki, zajęty sprawą Rusi podpisał w 1343 r. niekorzystny dla

Polski pokój w Kaliszu. Pew nym sukcesem dla króla był brak aprobaty papieskiej dla tego tra k ta tu 103. Skargi zanoszo­ ne do papieży na krzyżaków pozostawały jednak bez skutku. Sprawa polityczna oddzielała się więc od problemów kościel­ nych.

O dmienny charakter posiadały kontakty królów polskich z papieżami w związku z pozyskaniem R u s i i Litwy. O twiera­ ły one perspektyw y współpracy państwa z Kościołem dla obo­ pólnej korzyści. Wyczuwał to Ja n XXII, gdy w r. 1327 pisał do Łokietka, aby jako władca katolicki nakłonił w sposób ojcowski księcia ruskiego Bolesława do jedności z Kościo­

łem 104. Sprawa skomplikowała się, gdy Kazim ierz Wielki

objąwszy Ruś w spadku po śm ierci tegoż księcia złożył przy­ sięgę, iż zachowa obrzędy, praw a i zwyczaje miejscowej lud­ ności. Król zdawał sobie sprawę, że akt ten nie był zgodny z ówczesnym postulatem jedności wyznaniowej państwa, i że naruszał obowiązek naw racania innowierców, ciążący na mo­ narchach katolickich. Kazim ierz W ielki chciał być mimo wszy­ stko w zgodzie ze Stolicą Apostolską, gdyż kwestia utrzym a­ nia władztwa na Rusi nastręczała trudności i trzeba było po­ mocy finansowej na obronę oraz zgody papieża na utrw alenie hierarchii łacińskiej w ty m kraju. Z tych względów zwrócił

101 D ą b r o w s k i J., D zieje I I 17.

102 C odex d ip lom aticus P russiens, III, K ö nigsberg 1848, 17; D ą b ­ r o w s k i J., D zieje II 24.

юз L ite s ac res gestae in te r Polonos O rd in em ą u e C ru cije ro ru m 2, I, P o sn a n ia e 1890, 374 nn. O u n ie w a żn ien ie ugód dotyczących o d stą p ie n ia k się stw i ziem w y stą p ił K azim ierz W ielki 2 0 I V 1364, M P V I II 428.

(28)

[27] P R O B L E M P O M O C Y Ś W I E C K I E J D L A K O Ś C IO Ł A 61 się król w 1341 r. do Benedykta X II o uwolnienie go od wspo­ m nianej przysięgi105.

Papieże spełniali życzenia Kazim ierza Wielkiego i popiera­ jąc jego w yprawy ruskie przyznawali mu na te n cel dochody kościelne. Utworzenie hierarchii łacińskiej na Rusi natrafiało na trudności ze względu na niejasny stosunek do dotychczaso­ wych biskupów wschodnich oraz do arcybiskupa gnieźnień­ skiego i z powodu powikłań praw nych, powstałych w skutek pretensji biskupów lubuskich. W w yniku zainicjowanej przez Kazimierza. Wielkiego polityki tolerancji względem Kościoła Wschodniego Polska stała się państw em wielowyznaniowym. Szczególnie na Rusi zagadnienia polityczne i religijne zaha­ czały się wzajemnie. Powstawały tam zupełnie nowe problem y 0 charakterze wewnętrzno-państwowym, wymagające współ­ działania najwyższego czynnika świeckiego i kościelnego.

Z kw estią ruską łączył się problem pozyskania L i t w y , spraw ującej władzę nad terenam i położonymi za wschodnią granicą Polski. Nadzieja ochrzczenia Litwinów za pośredni­ ctwem Polski zbliżała Kazimierza Wielkiego do Stolicy Sw., gdyż chodziło o aprobatę tej akcji w celu uprzedzenia krzyża­ ków. W 1357 r. powiadomił król papieża, iż spodziewa się, że częściowo przyjm niej pozyska Litwę do chrześcijaństwa, 1 prosił o wezwanie cesarza i króla W ęgier do współudziału w obronie neofitów litew skich 'i o poddanie biskupstw na tych ziemiach m etropolii gnieźnieńskiej106. Gdy inicjatyw a cesar­ ska nie dała rezultatu, zwrócił się Kazim ierz w 1363 r. o przy­

znanie odpustów krzyżowych dla walczących z Litw inam i

i o zwolnienie go ze szkodliwych traktatów zaw artych z nie­ w iernym i107. W ydaje się, że Stolica Apostolska nie przywią­ zywała większych nadziei do akcji Kazimierza Wielkiego. Gdy jednak po załamaniu się wrogiej Polsce agitacji Habsburgów Urban VI w skutek relacji legata Maffiola Lam pugnano i pol­ skiego poselstwa powitał Jagiełłę jako „arcychrześcijańskiego księcia” w łonie Kościoła, nastąpił szereg aktów świadczących

105 V M P L I 434.

106 A b r a h a m W., P ow stanie organizacji kościoła łacińskiego na Rusi, L w ów 1004, 226.

Cytaty

Powiązane dokumenty

T y p 1966 Rohrzahl Rohrmaße, Innen Röhrenbündel Konstruktion Wärmeabführung Leistung Beladung Techn..

We calculated cross-shelf freshwater transport both at a nearshore location (15 km; just wide enough to exclude the coastal current in each of the simulated plumes) and at the

supplemented by Li spin lattice relaxation time measurements for the Li ions, proved that the observed weak scalar interaction was not caused by a small dynamic scalar

Studia Katechetyczne 1,

Janusz Spyra podjął się w ramach projektu naukowego fundacji Stiftung Haus Oberschlesien kompleksowego opracowania historii ludności ży- dowskiej na terenie całego byłego

Jednym z utrudnień przy stosowaniu metody zdalnej detekcji metanu do wykrywania wycieków gazu ziemne- go z sieci gazowych i obiektów systemu gazowniczego mogą być komplikacje

Distinctive structures of the stretching-energy field, which is the bundle of ridges in the real space and the line segment at small wavenumbers in the Fourier space, appear in

L ’expression logique des sentiments peut alors être prise dans trois perspectives: soit comme le raisonnement affectif, soit comme un calcul fondé sur les sentiments,