• Nie Znaleziono Wyników

"Prałatury personalne", Jerzy Korytkowski, Warszawa 1991 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Prałatury personalne", Jerzy Korytkowski, Warszawa 1991 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Pawluk

"Prałatury personalne", Jerzy

Korytkowski, Warszawa 1991 :

[recenzja]

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 35/3-4, 225-227

(2)

R E C E N Z J E

P ra w o K anoniczne 35 (1992) n r 3 -^ ł

Je rz y K o r y t k o w s k i O FM C ap, P ra ła tu ry p ersonalne, W arszaw a 1991, ss. 162.

W ym ieniona p u b lik acja, rozpoczynająca serię pod naz w ą B ib lio tek i

S to w a rzyszen ia K anonistów P olskich, stan o w i ro zp raw ę dok to rsk ą, obronioną n a W ydziale P ra w a K anonicznego i Św ieckiego K U L w 1989 r. R ozpraw a ta , o p ublikow ana w W y daw nictw ie In terlib ro , budzi zrozum iałe zain tereso w an ie kanonistów , p rzed e w szystkim ze w zględu n a ak tu a ln o ść jej te m atu . P ra ła tu ra p erso n a ln a je st stosunkow o m łodą in ­ sty tu c ją p ra w a kanonicznego, zrodzoną w w y n ik u przem ian, ja k ie do­ konały się w św iadom ości K ościoła p o Soborze W aty k ań sk im II, oraz p o ­ szu k iw an ia sposobów rea liza cji dzisiejszych po trzeb K ościołów p a r ty k u ­ la rn y c h , w yczulonych n a w ielo ra k ie pro b lem y duszp astersk ie. In sty tu c ji te j w zagranicznej lite ra tu rz e kan o n isty czn ej pośw ięcono w iele uw agi, podczas gdy w polskim piśm ien n ictw ie k anonistycznym w iadom ości o n ie j m a ją c h a ra k te r raczej podręcznikow y. Z tego pow odu m o nografia J. K o- rytkow skiego, u k az u ją c szeroką p ro b le m a ty k ę p r a ła tu ry p erso n aln ej, jest now ością w polskiej lite ra tu rz e k anonistycznej. Tego ro d za ju p rac e n a u ­ kow e są konieczne do pełniejszego zrozum ienia eklezjologii S oboru W a­ ty k a ń sk ie g o II i w y prow adzenia z n ie j w niosków p raktycznych.

R ozdział pierw szy recenzow anej ro zp raw y został pośw ięcony genezie p r a ła tu ry p erso n aln ej. Tę genezę a u to r p o tra k to w a ł b ardzo szeroko, r o ­ zu m iejąc przez n ią nie ty lko zespół w a ru n k ó w i przyczyn, k tó re legły u p o d sta w om aw ian ej in sty tu cji, lecz ta k ż e proces legislacyjny począw ­ szy od p rzygotow ań do zw ołania S oboru W atykańskiego II, a skoń­ czyw szy n a odpow iednich u ch w ałach tego S oboru i a k ta c h n o rm a ty w ­ n y ch S tolicy A postolskiej, dzięki k tó ry m u ch w a ły te zostały w p ro w a ­ dzone w życie przed u k azan iem się now ego K odeksu P ra w a K an o n icz­ nego.

P rz ed m io tem rozdziału drugiego są ro zw ażan ia n a te m a t p ro jek tó w p r a ła tu r y p erso n aln ej, za w arty ch w schem atach now ego K odeksu P r a ­ w a K anonicznego. P ro je k tó w ty c h było kilka. Szeroka d y sk u sja n ad nim i pozw oliła n a w y o d ręb n ien ie isto tn y ch elem entów p ra ła tu r y i o sta ­ teczn e u reg u lo w a n ie p ra w n e te j in sty tu cji. A u to r słusznie dostrzegł, że w to k u d y sk u sji w yłoniły się trz y koncepcje p r a ła tu r y p e rso n a ln ej: n a jp ie rw istn ia ła te n d e n c ja do p ojm ow ania p ra ła tu ry n a w zór K ościo­ ła p arty k u la rn e g o , n astęp n ie usiłow ano p o trak to w a ć ją jako sto w a rz y ­ szenie w iernych, w reszcie zgodzono się n a rozw iązanie kom prom isow e, k tó re znalazło sw oje odbicie w k an o n a ch 294—297. O dm ów iono w ięc p ra ła tu rz e p e rso n a ln ej sta tu su analogicznego do K ościoła p a r ty k u la r ­ nego, ja k rów nież sta tu su stow arzyszenia w iern y c h ; zgodzono się n a -

(3)

2 2 6 R ecenzje [2] to m iast, że je st ona kościelną osobą p ra w n ą , złożoną z duchow nych św ieckich i ew e n tu aln ie w sp ó łp rac u jąc y ch w iern y c h św ieckich, k tó ra rzą d zi się sta tu te m n ad a n y m przez Stolicę A postolską, pozostając pod zw ierzchnictw em p ra ła ta jako o rd y n ariu sz a własnego.

R ozdział trzeci o b ejm u je ro zw ażania n a te m a t s tr u k tu r y p ra ła tu ry p erso n a ln e j w św ietle n o rm za w a rty c h w k an o n ach 294—297. Na u w a ­ gę zasłu g u je tu rozw ażanie n a te m a t różnic m iędzy p ra ła tu rą p e rso ­ n a ln ą a in n y m i podobnym i s tru k tu ra m i kościelnym i. D zięki u ja w n ie ­ n iu ty c h różnic pojęcie p r a ła tu r y p e rso n a ln ej jako in sty tu c ji a u to n o ­ m icznej n ie budzi w ątpliw ości.

R ozdział czw arty m a c h a ra k te r suplem entow y. W rozdziale ty m a u ­ to r u k az ał k o n k retn ą , pierw szą w h isto rii p ra ła tu rę p erso n aln ą, ery g o ­ w a n ą przez J a n a P aw ła II w 1982 r. pod nazw ą P ra ła tu ry O pus Dei. Z akończenie ro zp raw y stan o w i syntezę isto tn y ch m yśli z a w arty ch w pracy. Z nalazły się tu ta k że ogólniejsze reflek sje n a te m a t now ych k o n k re tn y c h fo rm p r a ła tu r perso n aln y ch . Np. a u to r zauw aża, że „jest p o trze b a u stan o w ien ia p r a ła tu r p erso n a ln y ch w ty c h k ra ja c h , w k tó ­ ry ch istn ie ją w iększe g ru p y k ato lik ó w zachow ujących w ięź k u ltu r o ­ w ą z n aro d e m polskim ” (s. 147). I dodaje: „T aka p o trze b a odczuw alna je st n a jb a rd z ie j w S tan a ch Z jednoczonych A m ery k i P ółnocnej, gdzie żyje od 10 do 15 m ilionów ludności polskiego pochodzenia, z k tó re j w iększość p rzynależy do K ościoła katolickiego”. Na ta k ą potrzebę — ja k w iem y skąd in ąd — w sk az ał ks. prof. J. K ru k o w sk i, p rz e d k ła d a ją c R adzie D u szp astersk iej do sp ra w p olskiej gru p y etn iczn ej p rzy K o n ­ fe re n c ji B iskupów A m ery k a ń sk ich p ro je k t u tw o rzen ia p r a ła tu ry p e r­ so n aln ej dla Polonii A m ery k a ń sk iej. In te re s u ją c a je st rów n ież pro p o ­ zycja a u to ra u tw o rzen ia p r a ła tu r y p e rso n a ln ej dla M iędzynarodow ego Z w iązku K atolickich E sp eran ty stó w .

A u torow i należy w yrazić u zn a n ie za to, że p rze k aza ł k an o n isty c e po lsk iej źródłow y, w y ra zisty i kom pleksow y obraz in sty tu c ji p ra ła tu ry p erso n a ln ej. Nie znaczy to je d n ak , że ro zp raw a ro zstrzy g a w szystkie n a su w a ją c e się w ątpliw ości. C zytelnik niek ied y chciałby się dow iedzieć czegoś w ięcej, np.:

— czy tw orzenie p r a ła tu r p erso n aln y ch , ze w zględu n a ich u słu g o ­ w ą rolę w stosunku do diecezji, n ie osłabi poczucia odpow iedzialności p a s te rsk ie j biskupów diecezjalnych, k tó ry c h m isja o p iera się n a p r a ­ w ie Bożym?;

— czy w odniesieniu do p r a ła tu r perso n aln y ch n ie m ógłby m ieć z a ­ stosow ania przepis kan. 271?;

— czy p r a ła tu r a p erso n a ln a m ogłaby p rze jąć te re n m isyjny, z a stę ­ p u ją c p re fe k tu rę ap ostolską; czy m ogłaby się p odjąć zorganizow ania diecezji?;

— czy byłoby w sk az an e tw o rze n ie p r a ła tu r p ersonalnych, odpow ied­ nio w yspecjalizow anych, k tó re by m ogły p rzejm ow ać w raz ie potrzeb y du sz p aste rstw o w w ielkich m ia sta c h b ąd ź w zaniedbanych pod w zg lę­ dem relig ijn y m o kręgach w ielkoprzem ysłow ych?

(4)

13]

R ecenzje

227

Na koniec w y p ad a w yrazić n ad zieję, że B ib lio teka S to w a rzyszen ia

K a n o n istó w P olskich, k tó re j p ie rw sz ą pozycję stanow i ro zp raw a w y ­

żej om ów iona, będzie się ro zrastać, przy czy n iając się do w zbogacenia k a n o n isty k i polskiej i pom agając kan o n isto m w doskonaleniu ich f o r ­ m acji.

Ks. T adeusz P a w lu k

Carlo R. M. Redaelli, II concetto di diritto della Chiesa nelle riflessione canonistica tra concillio e codice Ptibblicazioni dei Pontificio Seminario Lombardo in Roma,

Milano 1991 s. 325.

P ra c a a u to rstw a C arlo R. M. R edaellego nosi ty tu ł, k tó ry m ożna przełożyć n a język polski słow am i: P ojęcia praw a Kościoła w r e fle k s ji

ka n o n isty c zn e j w okresie od Soboru do K o d e ksu P raw a K anonicznego.

We w p ro w ad zen iu do om aw ianego dzieła F. C occopalm erio zw raca uw agę czyteln ik a n a głów ne m otyw y p o w sta n ia pracy, je j celowość oraz n a m etodę n aukow ych dociekań zastosow aną przez au to ra . Z a u ­ w aża on słusznie, że p y ta n ie o n a tu rę oraz sens p ra w a w K ościele n ie je st w p ra w d zie now e w k an o n isty ce a n i w św ieckich n a u k a c h p ra w ­ nych, w a rto je d n a k podkreślić, że S obór W a ty k a ń sk i II stanow i dla p o ­ szukiw ań naukow ych w dziedzinie p ra w a kanonicznego niezw ykle w a ż ­ ny p u n k t odniesienia. L a ta sześćdziesiąte stały się a re n ą g w ałtow nych polem ik i k o n tro w e rsji dotyczących n ie k tó ry ch dziedzin p ra w a k a n o ­ nicznego, a n a w e t kw estionow ano w ów czas sens istn ien ia p ra w a k a ­ nonicznego, u w ażając, że nie je st ono zgodne z n a tu rą Kościoła. O w a d y sk u sja zm ieniła się dość p ręd k o w k o n te sta cję sk ie ro w a n ą p rzeciw p ra w u kanonicznem u, k tó rą F. C occopalm erio określa la p id a rn ie jako kry zy s (s. 7). K anoniści poczuli się w te j sy tu a c ji przym uszeni do p rz e d ­ sta w ien ia now ych uzasad n ień istn ie n ia u p ra w ia n e j przez siebie n a u k i oraz do now ego spojrzenia n a stosow ane w k an o n isty ce arg u m e n ty . T aki sta n rzeczy doprow adził w sposób n a tu ra ln y do u k az an ia się n o ­ w ych prac, sta ł się też pow odem licznych sym pozjów oraz sp o tk ań słu ­ żących w y m ian ie m yśli. K ryzys okazał się w ięc rów nież czynnikiem m obilizującym , k ata liz u ją c y m p o w sta w a n ie now ych rozw iązań. P oszcze­ gólni a u to rz y z a jm u jąc y się p ra w e m kanonicznym dokonyw ali oczy­ w iście o d k ry ć p ara leln y c h bąd ź też m ając y ch pew ne cechy w spólne. Z darzało się rów nież, że w nioski jed n y ch auto ró w , b y w ały sprzeczne z w nio sk am i innych. T ak w ięc — podobnie ja k to m iało m iejsce n a w cześniejszych eta p a c h rozw oju n a u k i p ra w a kanonicznego — ró w ­ nież i w ok resie pom iędzy S oborem W aty k a ń sk im II a rokiem 1983, tj. pro m u lg o w an iem K odeksu P ra w a K anonicznego, m am y do czynienia z p o w staw an iem now ych szkół lu b o rie n ta c ji w n au ce p ra w a k a n o ­ nicznego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

De aanwezige kabels, leidingen en vreemde objecten dienen t e worden getoetst aan de volgende leidraden van de Technische Adviescomissie voor de

Chcąc się więc ostatecznie zorientować, co z listów Norwida zdołał Miriam zgromadzić, zaczekać musimy (oby niedługo!) na ukazanie się to­ mów z pismami

K to tylko uważyć raczy, że handel Kartagińczyków rozciągał się na w szystkie świata części, a duszą handlu jest rzetelność; kto zw ażyć raczy, iż ten

in the D.P.-rudder interaction, the induced wake of the rudder makes the nozzle thrust decrease and makes the impeller thrust and torque increase and therefore these

Ta pićrwsza obserwacja o ziemiaństwie galicyjskim, składającym propo­ zycje współpracy z dynastią „ponad głową panującego system u biurokratycz­ nego

Cały ten okres w życiu Mickiewicza wymaga jeszcze długich badań.. 473) twierdził, że Mickiewicz zatrzymał się w Steblowie, „by odetchnąć wiejskim powietrzem

Dużo w ody m iało upłynąć, zanim się zjaw iło jakie tak ie, szkicowe choćby ujęcie biograficzne działalności Zaw iszy Czarnego... W ystaw ił go tam jak o

In this panel, scholars discuss involving data, computational analysis, and information technology that has the potential to present ethical quandaries in the