• Nie Znaleziono Wyników

"Zaganienie historii filozofii", Stefan Swieżawski, Warszawa 1966 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Zaganienie historii filozofii", Stefan Swieżawski, Warszawa 1966 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Kamiński

"Zaganienie historii filozofii", Stefan

Swieżawski, Warszawa 1966 :

[recenzja]

Studia Philosophiae Christianae 3/2, 367-371

(2)

Stu d ia P h ilo so p h ia e C h ristian ae A TK

2/1967

S p r a w o z d a n i e z p o s i e d z e n ia n a u k o w e g o p o ś w ię c o n e g o o m ó w i e n i u k s i ą ż k i p rof. dr. S. S w i e ż a w s k i e g o p t. „ Z a g a d n ien ie h is to rii f i lo z o f ii”, W a r s z a w a

1966, ss. 897, z dnia 12. IV. 1967 r.

N a p rogram p o sied zen ia n a u k o w eg o zło ży ły się p r e le k c je n a tem a t w y ż e j w y m ien io n ej k sią żk i w y g ło sz o n e p rzez prof. dr St. K a m iń sk ieg o , doc. dr M. G ogacza, doc. dr W ł. S eń k ę oraz d ysk u sja. P r e le k c je jak r ó w ­ n ież w a ż n ie jsz e g ło sy d y sk u sji zam ieszcza s ię w całości.

S ta n isła w K am iń sk i

S tefa n S w ie ż a w sk i, Z A G A D N IE N IE H IST O R II FIL O Z O FII, W arszaw a 1966, ss. 897. PW N.

N a jw ię c e j ch yb a p ro b lem ó w rod zi się dziś na p o gran iczu d y scy p lin n a u k o w y ch , a zw ła szcza na ich sk rzy żo w a n iu . W szelk ie u siło w a n ie o g ó l­ n y ch op racow ań teg o rodzaju zagad n ień budzi zro zu m ia łe za in tereso w a n ie, a le też n a jła tw ie j tu o zastrzeżen ie. Z w ięk sza się ich in ten sy w n o ść ty m b ardziej, gdy chodzi o ta k k o n tr o w e r sy jn e ep istem o lo g iczn ie d zied zin y p o ­ znania, jak filo zo fia , h isto ria oraz m eto d o lo g ia n au k . N ie k a żd y zd ob ęd zie s ię na o lb rzy m i w y s iłe k p rzeoran ia teg o olb rzym iego i tru d n eg o p ola b ad aw czego. P rof. S w ie ż a w sk i p o d ją ł ta k ą prób ę ca ło ścio w eg o u jęcia ep i- stem o lo g iczn eg o prob lem u h isto rii filo z o fii. G łów n ą k w e stię , jak a przy ty m u n ieg o się p rzew ija m ożna zam k n ąć w p ytan iu , czy h isto ria filo z o fii je s t p ra w d ziw ą h isto rią i zarazem filo z o fią , a je ś li ró w n ie ż filo z o fią , to jak ą trzeb a m ieć k o n cep cję filo zo fii, aby o d p o w ied zia ln ie u p raw iać b ad a­ n ie nad d zieja m i filo z o fii. P io n ie r sk ie p rz e d się w z ię c ie podania szeroko zak rojon ej i p rzek on u jąco uzasad n ion ej od p ow ied zi w duchu rea listy c zn ej filo z o fii d oty czy g łó w n ie: 1° k o n cep cji h isto r ii filo z o fii (jej przed m iotu , zadań i fu n k c ji w c a ło k szta łcie k u ltu ry oraz zasięgu i m etody), 2° k on ­ cep cji filo z o fii d ziejó w filo z o fii (jej stosu n k u do in n y ch d y scy p lin , jej r o li w filo z o fii i w jej p rob lem atyce) oraz 3° k o n cep cji w ie d z y o n au ce h isto r ii filo z o fii (zw łaszcza p ro b lem a ty k i m eto d o lo g iczn ej i sp raw n ości h isto ry k a filo zo fii). S ą to zarazem trzy w ie lk ie cz ę śc i d zieła, k tó reg o tok tr e ś c iw y n a jzw ięźlej d ałob y się p rzed sta w ić w sposób n astęp u jący:

(3)

i zad an ia oraz o d n ió słszy otrzym an e ch a r a k te r y sty k i do h isto r io g r a fii f ilo ­ zo fii ek sp lik u je się w ie lo str o n n ie , jak h isto ria filo z o fii n ie p rzesta je być a u ten ty czn ą n au k ą h istoryczn ą.

Już w tra k cie za sta n a w ia n ia s ię nad isto tą h isto rio g ra fii rozw ażono p rob lem jej filo zo ficzn o ści lu b afilo zo ficzn o ści. O sta teczn ie stw ierd zon o, ż e h isto r y k o w i w y jd z ie ty lk o na dobre, je ś li b ęd zie p o sia d a ł k u ltu rę i w ie ­ dzę filo zo ficzn ą , zw ła szcza w za k r e sie a n tro p o lo g ii filo zo ficzn ej. C hodzi jed n ak o b ard ziej szc z e g ó ło w e i p o g łęb io n e w y ja śn ie n ie w za jem n y ch sto ­ s u n k ó w zach od zących p o m ięd zy filo z o fią i jej h isto rio g ra fią . Tu rodzi się potrzeb a u sta len ia , czym je s t filo z o fia d z ie jó w w ogóle, a filo zo fia d ziejó w filo z o fii w szczeg ó ln o ści. D opiero po dokonaniu teg o rodzaju roz­ w a ża ń sp ra w a k la r u je się w p ełn i. P rzy tej o k a zji ro z w ią z u je się też p y ­ ta n ie o is tn ie n ie i m o żliw o ść o k reślen ia in co n creto tzw . p h ilo so p h ia p e ­ r en n is, a w ię c tej jed y n ej, p ra w d ziw ej i n iep rzem ija ją cej filo zo fii.

W części trzeciej zw rócon o u w a g ę na g łó w n e zagad n ien ia filozoficzn e, ja k ie w y stę p u ją w m eto d o lo g ii h isto r io g r a fii filo z o fii. Z ajęto się z tego p u n k tu w id z e n ia p rzed e w sz y stk im p ozn an iem h isto ry czn y m , rolą ty p o ­ lo g ii i k w estio n a riu sza w b ad an iu h isto ry czn y m oraz rozróżn ien iem i zn a­ m io n a m i p o szczeg ó ln y ch eta p ó w b ad aw czych . N a stęp n e u w a g i p o św ięco n o u sta len iu fa k tó w h isto ry czn o -filo z o ficzn y ch , ich zrozu m ien iu , w y ja śn ie n iu , in terp reta cji i ocen ie. O statn i w r e sz c ie rozd ział d otyczy w y c h o w a n ia h i­ sto ry k a filo z o fii. D o ciek a się tu , ja k ie są te o rety czn e i p ra k ty czn e sp r a w ­ n ości u p ra w ia ją ceg o h isto r ię filo zo fii.

C a ły m a teria ł d zieła je s t w ten sposób p rzed sta w io n y , ż e k ażd y p a ­ ra g ra f za w ie r a n a jp ie r w w y k ła d w ła sn y c h p o g lą d ó w autora, a p otem r e ­ fera t z n a jw a ż n ie jsz y c h w y p o w ie d z i ró żn y ch a u to ró w w danej sp raw ie. A w r e sz c ie d o p ełn ia ją c a ły p rezen to w a n y m a teria ł obszerna b ib lio g ra fia p rzed m iotu oraz in d e k sy n a z w isk i rzeczy.

N ie u leg a w ą tp liw o śc i, ż e p ro b lem a ty k a p oruszona p rzez prof. S w ie - ż a w sk ie g o je s t o g ro m n ie ż y w a i dom agała się op racow an ia. I to n ie tylk o o d n o śn ie do sa m eg o zagad n ien ia h isto r ii filo z o fii, le c z ta k ż e brak w j ę ­ zy k u p o lsk im o g ó ln o teo rety czn y ch w p ro w a d zeń do n auk h isto ry czn y ch . N a sz czeg ó ln e p o d k reślen ie nadto za słu g u je szero k ie i w ie lo str o n n e po­ tr a k to w a n ie tem atu , a zw ła szcza trosk a o z a ję c ie b ezstron n ego sta n o w isk a filo zo ficzn eg o . Z p a sją jed n a k broni autor w u p ra w ia n iu h isto r ii potrzeb y zn a jo m o ści a n stro p o lo g ii filo zo ficzn ej, k tó rą zresztą w id z i n ie z w y k le o b iek ty w n ie. A w o g ó le o ca ło ści rozw ażań trzeb a p o w ied zieć, iż ch a ra k ­ te r y z u je je ostrożność sfo rm u ło w a ń i zasad n ość w y k ła d a n y ch p ogląd ów . Ta ja k b y m etod a złotego środ k a n ie jest w y w o ła n a a sek u ra n ctw em , ale r z e te ln ą tro sk ą o u m ia rk o w a n y r ea lizm oraz ch ęcią obrony ja k n a jb a r­ dziej trzeźw ej i u n iw ersa ln ej d ok tryn y. Ś w ia d czy o ty m ch oćb y to, że autor n ierzad k o a ta k u je n a w e t z p ew n ą p rzesad ą n ie k tó r e p roblem y. C zyni to jed n a k w te d y , gdy ch c e u w y ra źn ić ja k ieś sp ra w y d y sk u sy jn e.

(4)

W su m ie ro zw ią za n ia prof. S w ie ż a w sk ie g o budzą n a jczęściej zau fan ie. A to li w ch o d zim y tu już w ch a ra k tery sty k ę b ardziej form aln ą k siążk i.

Stru k tu ra dzieła, a czk o lw iek zarów n o co do ca ło ści ja k i w szczegó- ła ch w ie lo k r o tn ie u zasad n ian a, n ie w y p a d a n a jc zczęśliw iej. N iep ro p o r- cjon aln ość części w y d a je się n ie do zlik w id o w a n ia . T rudno ró w n ież zna­ leźć sposób zb u d ow an ia ta k iej d y sp o zy cji dzieła, k tó ra u m o żliw iła b y p ełn e w y e k sp lo a to w a n ie tak b og a teg o m a teria łu ; a le i p ew n a ro zw lek ło ść, jaka p o w sta ła w w y n ik u p rzy jętej k o m p o zy cji n ie sp rzyja n a jk o rzy stn iejszem u od b iorow i k siążk i. Z b ytn ia atom izacja m a teria łu n iejed n o k ro tn ie u tru d ­ n ia d ok on an ie p orów n ań zw ła szcza w za k resie bardziej sy n tety czn y ch u jęć. N iep o trzeb n y ch p ow tórzeń m ożna bronić w ten . sposób, że .autor c h cia ł n a gorąco p rzekazać ch a ra k tery sty czn y dla filo zo ficzn eg o p o stęp o ­ w a n ia sp osób w ielo k ro tn ej i w ie lo a sp e k to w e j r e fle k s ji nad tą sam ą r z e ­ czy w isto śc ią . N iek tó re jed n ak p a rtie na p ew n o d ałob y się b ardziej s y s te ­ m a ty czn ie i zw a rcie p rzed sta w ić.

C h ciałb ym zw ła szcza zw rócić u w a g ę na m o żliw o ść d ok on an ia s y s te ­ m a ty k i w dw óch p łaszczyzn ach : 1° sa m y ch ty p ó w p ro b lem a ty k i oraz 2° op in ii n a te m a t p o szczeg ó ln y ch zagadnień. B rak p o w y ższeg o zm n iejsza w du żym stop n iu zw artość in fo rm a cji a n iek ied y n ie dochodzi do p o trzeb ­ n ej en cy k lo p ed y czn ej ch a ra k tery sty k i p o d sta w o w y ch dla tem a tu k ie r u n ­ k ó w , jak np. p o zy ty w izm h isto ry czn y , id ealizm , i rea lizm p ozn an ia h is to ­ ry czn eg o , h istoryzm . A m oże w ła śn ie u p orząd k ow an ie w e d le dziedzin: teo rii pozn an ia h istoryczn ego, o n tologii p rzed m io tó w h u m a n isty czn y ch (i sa m y ch d ziejów ), m e to d o lo g ii Ï m eto d y k i p ozn aw an ia h istoryczn ego o k azałob y się zręczn iejsze?

U k ła d w e w n ą tr z p o szczeg ó ln y ch ro zd zia łó w m oże p o d leg a ć d y sk u sji. B ard ziej k o n sek w en tn a b y ła b y ch yb a kolejn ość: przed m iot, zad an ie, z a ­ kres, niż p rzedm iot, za sięg i zadanie. K o n tro w ersy jn y w y d a je się p orzą­ dek w p aragrafach . W yk ład p o zy ty w n y w y m a g a zazw yczaj już krótk iej sy ste m a ty k i op in ii, choćby dla p og łęb io n eg o p o sta w ien ia p rob lem u . D la ­ tego c z y te ln ik w o li raczej m ieć n a jp ierw p rzegląd op in ii a p o tem dopiero p o zy ty w n e rozw iązan ie, k tó re s ta je się w te d y bardziej zrozu m iałe i o sa ­ dzone w k on k retn ych sporach.

W reszcie w a rto p od k reślić, że od stron y języ k a n ie czek a ją odbiorcę d zieła żad n e tru d n ości. B ie g m y śli w y ra żo n y jest b o w iem jasn o oraz lek k o i p o to czy ście. B ogactw o sło w n ic tw a zaś chroni przed n ieu n ik n io n y m zn u żeniem przy lek tu rze tak olb rzym iego dzieła. S zczeg ó ln ie m ęczą p rze­ gląd y w y p o w ied zi.

P rzech od ząc do szczeg ó ło w y ch zagad n ień i u w a g z n im i zw ią za n y ch ch ciałb ym zastrzec się n a w stę p ie , iż zam ierzam ata k o w a ć sp ra w y przez prof. S w ie ż a w sk ie g o za a k cen to w a n e i op racow an e, a n ie p rzem y ca ć przy Dkazji recen zji w ła sn y c h p o g lą d ó w , k tórych brak w k sią żce. O dodanie

w o g ó le do dzieła n ietru d n o, ale u żyteczn iej i bardziej do rzeczy b ęd zie

(5)

1. Z arów no W zw ią zk u z w y b o rem m ięd zy term in am i: h isto rio g ra fia i n a u k i h isto ry czn e, ja k też z p y ta n iem o to, czy h isto ria p ow szech n a czy h isto rie szczeg ó ło w e (s. 25 nn. i 102 nm), n a jlep iej w p row ad zić n azw ę: n a u k i h istoryczn e.

2. P rzy c h a ra k tery sty ce lin ii ro zw o jo w ej V ico — D ilth e y — S p en gler ja w i się ch yb a n iezgod n ość m ięd zy s. 65 i 67.

3. P rob lem su b iek ty w izm u i ocen y w a żn o ści fa k tó w (s. 123 nn. i 180 nn.) zręczn iej ro zw ią zy w a ć przy u życiu p o jęcia asp ek tu w id zen ia fa k tó w . K w estio n a riu sz łą c z y w ła śn ie a sp ek ty w n o ść z w szech stro n n o ścią poznania.

4. In teresu ją ce w y d a ją się rozu m ien ia p rzy czy n o w o ści (s. 129 nn.) i czasu (s. 153 nn. i 161). C zy n ie b yłob y p rzy d a tn e z w ró cen ie w ięk szej u w a g i w u jęciu czasu n ie ty lk o na k olejn ość, le c z ta k że na cią g ło ść oraz k ieru n k o w o ść p rzeb iegu zdarzeń?

5. W zw ią zk u z p rob lem em tzw . p ra w d y h isto ry czn ej (s. 213— 227 i 409) rodzą się w ą tp liw o ś c i co do p o d sta w y od różn ien ia p ra w d ziw o ści źródła, fa k tu i in terp reta cji. Czy są to sto p n ie n a tężen ia czy rozm aite a sp ek ty ? O dczuw a się też brak z e sta w ien ia p ra w d ziw o ści z a d ek w a tn o ścią p oznania.

6. C h a ra k tery sty k a h istoryzm u (s. 242 nn.) n ie w y p a d ła w szech stro n ­ n ie an i w sposób p ełn y z u w a g i n a p otrzeb y tem a tu . P o w ią z a n ie z r e la ty ­ w izm em jest jak najb ard ziej słu szn e, a le k o n ieczn e w y d a je się w stęp n e od różn ien ie h istoryzm u on tologiczn ego, p o zn aw czego i czysto m eto d o lo ­ giczn ego, oraz n a tej drodze dopiero p r z e d sta w ie n ie program u i za sa d n i­ czych te z h istoryzm u .

7. N a p rzy k ła d zie d eterm in a cji p rzed m iotu h isto rii filo z o fii (s. 312— 336) w id a ć, że choć celo w o n ie położono ak cen tu na m eto d o lo g ię h istorii, to p rzecież dla zw ięk szen ia k o m u n ik a ty w n o ści w y k ła d u b y ło b y dobrze w y k o rzy sta ć szerzej m eto d o lo g iczn ą term in o lo g ię, p osłu żyć się np. p o ję­ cia m i ro zm a ity ch ro d za jó w w y ja śn ia n ia (p ragm atyczn ego, gen ety czn eg o , typologiczn ego...), rozróżnić p rzed m iot w p u n k cie w y jśc ia i przedm iot sy stem u tez itd.

8. N a p ew n o w zb u d zi d y sk u sję w sk a za n ie na te k s ty filo z o fic z n e jako na p rzed m iot h isto rii filo z o fii (s. 354— 358 i 724— 725). B ard ziej narzuca się n a w e t w ś w ie tle d a lszy ch w y p o w ie d z i k sią żk i m y śl, aby ty m p rzed ­ m io tem b yła k o n k rety za cja te k stu czy li treść, albo jeszcze le p ie j — m i­ n io n e filo z o fo w a n ie (zw łaszcza je ś li u w zg lęd n i się n atu rę zn ak ow ą tek stu oraz n a tu rę p rzed m iotu h isto r ii w o góle, ch oćb y dla od różn ien ia od p rzed ­ m iotu h isto r ii litera tu r y filo zo ficzn ej. A n a lo g ie, ja k ie e w e n tu a ln ie m ożna b y w id z ie ć m ięd zy p rzy jęty m p rzez prof. S w ie ż a w sk ie g o sta n o w isk iem a p ew n y m i w y p o w ied zia m i prof. In gard en a na tem a t badań litera ck ieg o d zieła n ie sta n o w ią d ostateczn ej p o d sta w y dla om a w ia n eg o k o n tro w er­ sy jn e g o sta n o w isk a .

(6)

9. Ze w zg lęd u na p ow szech n ą p ły n n o ść zn aczeń term in u filo zo fia h isto r ii, n a leża ło b y bardziej d ok ład n ie w sk a za ć i w y ja śn ić różn e u jęcia filo z o fii h isto r ii (s. 420— 445) oraz m eto d o lo g ii n auk h isto ry czn y ch (s. 428). Co się ty c z y n azw y n a u k o zn a w stw o , to m a ona bardziej złożon y sen s i szerszy zak res n iż zasu gerow an o (s. 428)i

10. H u sserl b y ł na p ew n o filo zo fe m a h isto ry czn y m (s. 543), a le n ie da się teg o p o w ied zen ia rozciągn ąć n a osta tn ią fa zę jeg o d zia ła ln o ści filo ­ zoficzn ej.

11. B ardzo p o ciągająco i z p rzek on u jąco w y ło żo n y m en tu zjazm em p rzed stw io n a je s t w ażn a rola h isto r ii filo z o fii w tw ó rczo ści filo zo ficzn ej (s. 589— 597) oraz ogrom n ie isto tn a fu n k cja k o n cep cji filo z o fii w in te r p r e ­ ta c ji h isto r y c z n o -filo z o fic z n e j, a w r e sz c ie p ou czający w y k ła d o filo z o fii d ziejó w filo z o fii (s. 611 nn.).

12. R ozw ażan ia o ty p o lo g ii zn a k o m icie w p ro w a d za ją do m eto d y badań h isto ry czn o -filo z o fiezn y ch . W arto jed n a k szerzej n ieco p ojąć h iliz m (za B ergson em i S p en g lerem ), aby w a lk a z n im b y ła w ła ś c iw ie zrozum iana (s. 692 nn.).

13. In te r e su ją c e i in fo rm a ty w n e są d ociek an ia p o św ię c o n e ok reślen iu i w y ja śn ie n iu eta p ó w b a d a w czy ch u p ra w ia n ia h isto r ii filo z o fii (s. 714 nn.). K on ty n u a cja m y śli G ilsona jest tu ch yb a n ajb ard ziej słuszna.

14. B ib lio g r a fia jest bogata. C zasem b rak oznaczeń k o lejn eg o w y d a n ia lu b przy n a stęp n y ch w y d a n ia ch p od an ia w n a w ia sie rok u w y d a n ia p ie r w ­ szego. N ad to szkoda, ż e ta k sk ąp o p o tra k to w a n o H eid eg g era oraz n ie u w zg lęd n io n o ta k ich au torów , jak np. E. H. Carr, A . C. D anto, A, D em p f, I. K on, H. D. L ew is, Th. L in tt, J. P a ssm o re, В. Juhos, J. K raft...

Z a m y k a ją c u w a g i jeszcze raz ch cia łb y m p o d k reślić olb rzym i ła d u n ek p ro b lem o w y oraz g łęb ok o h u m a n isty czn y i filo zo ficzn y duch d zieła. Jest to jak b y apoteoza czło w ie k a h isto ry czn o -filo z o ficzn eg o oraz przebogata su m a w ie d z y o h isto r ii filo z o fii ta k p rzek on u jąco budząca u gru n tow an y zap ał dla h istr ii filo z o fii u p raw ian ej z w ła śc iw ą k o n cep ęją filo z o fii i z ten d en cją do w sk a za n ia , co p o szczeg ó ln e filo z o fie w n o szą do skarbca po n a d cza so w ej p ra w d ziw ej filo zo fii.

M ie c z y sła w G ogacz

SU M M A H IST O R IO G R A FII FIL O ZO FII

J e żeli —■ jak p isze Ingarden — w „p rocesie rozw oju filo z o fii zarów no sa m e p o g lą d y filo zo ficzn e, jak i d zieła sta n o w ią jak b y ty lk o eta p y ” to w p ro cesie k szta łto w a n ia się teo rii h isto rio g ra fii filo z o fii k sią żk a prof. S w ie ż a w sk ie g o , pt. „Z agad n ien ie h isto rii filo z o fii”, dla p ok olen ia dziś p ra

-ί C ytuję za S. S w ieża w sk im , Z a g a d n ien ie h isto rii filo zo fii, W arszaw a 1966, s. 560.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Atrybuty sejsmiczne są podstawą w nowoczesnej interpretacji; można je łączyć i tworzyć nowe atrybuty charakteryzujące geologię danego rejonu, jednak dopiero

Muzeum to posługuje się filmem i określa w ankiecie, że projekcje stanowią jedynie „dodatkową ilustrację, uzupełnienie innych imprez”, a nie —

De verslagen van de overleggroep geven al een beeld van de problemen; er wordt onder meer melding gemaakt van de negatieve reputatie van de wijk Genooi,

The input voltage of the bulk current-mirror is lower than the gate-source voltage of the conventional current mirror and therefore the bulk mirror might be useful

Vanuit deze functies, samen met de eisen en wensen van RollDock en Roll-Lift, is een set criteria samengesteld die gebruikt worden voor het concept ontwerp.. Staal- berekeningen aan

Chybione są niestaranne tłumaczenia tytułów poszytów: np. 96) wywołuje pytania: gdzie znajdują się te „zespoły” i czy jest inna kategoria ksiąg metrykalnych

Eskalacja przemocy ze strony organizacji ISIS (Islamic State of Iraq and Sham- Państwo Islamskie w Iraku i Lewancie) i wpływ ideologii głoszonej przez lidera ugrupowania Abu

20 lipca 1922 roku stan prac na całej linii granicznej przedstawiał się następująco: 1) Zakończono ostatecznie prace, tj. ustalono politycznie, zasłupiono, pomierzono i