Morawski, Zbigniew
"Grody w Polsce środkowej i zachodniej
w okresie rozbicia dzielnicowego", Jan
Szymczak, Łódź 1980 : [recenzja]
Przegląd Historyczny 7 2 /1 , 172
1981
Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,
gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych
i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie
w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,
powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego
i kulturalnego.
Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki
wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach
172
ZAPISKIopracow aniach i pozbawione przypisów. N iestety nie wnoszą w iele nowego zain teresow anym historykom . C h arak tery zu ją się też b rakiem krytycyzm u np. w zakresie szacowania w ojsk przeciw nika. I ta k liczebność wojsk chrześcijańskich pod Wanną określono — za tureckim i źródłam i — n a 100 tys. zaś w ojsk tu re c kich na 45 tys. (por. prace J. D ą i b r o w s k i e g o i B. C w e t k o w e j ) , zaś od działów pod W iedniem respective na 135 tys.! i 60 tys. W konfrontacji z histo ry czn»wojskowym dorobkiem tu reck im znacznie lepiej w ypadają w powyższych kw estiach historiografie polska, bułgarska czy austriacka.
R.K.
J a n S z y m c z a k , Grody w Polsce środkow ej i zachodniej to okre
sie rozbicia dzielnicowego, „Zeszyły Naukowe U niw ersytetu Łódzkie
go”, N auki hum anistyczno-społeczne, Folia H istorica, seria I, r. 70, Łódź 1980, s. 119.
P raca rozczarow uje. A utor wychodzi z nieco idealistycznego założenia, że gro dy sprzed- i z okresu rozbicia dzielnicowego służyły do obrony przed wrogiem zewnętrznym . Przyznaje, że sieć grodów diużych i średnich z okresu rozbicia dzielnicowego pokryw a się w zasadzie z siecią grodów zjednoczonego państw a pierw szych Piastów. Są to po p ro stu te same grody. T rzeba powiedzieć w prost, że w momencie lokalizacji służyły one ku obronie w ładzy tyleż przed wrogiem „ze w nętrznym ”, co i przed m iejscow ą ludnością. W tym zaw iera się główna przyczy na ich upadku w m ia rę zakorzeniania Się a p a ra tu w ładzy w społeczeństwie. Zanik silnych „garnizonów ” nie w ynika też w yłącznie z · osłabienia w ładzy, ale też i z przybliżenia się jej do poddanych w w yniku podziału na dzielnice. W pracy J. S z y m c z a k a nie m ożna znaleźć odniesień do problem u organizacji gospodar k i książęcej, ta k żywo przecież dyskutow anego w ostatnich czasach. Z czynników leżących poza sferą stosunków społecznych i politycznych, czy gospodarczych autor dostrzega m.in. przem iany klim atyczne, jako jedną z przyczyn ucieczki z nisko położonych 'grodów i odstąpienia od tego m odelu fortyfikacji, trzeba jednak za znaczyć, że náe ibyła to przyczyna konieczna — grody m ożna przenosić (przykład W arszawy: S ta re Bródno — Jazdów). Ogień jako środek oblężniczy przy zdoby w aniu grodu w ykorzystyw any był zawsze — trzeb a więc znowtu powiedzieć w prost, że rew olucję w budow nictw ie obronnym spowodowało „w ynalezienie” na ziemiâch polskich cegły — budulca łatw o dostępnego a trw alszego pod każdym wzg!ędem_od drew na. B rak tu też analizy w ysiłku inw estycyjnego w zakresie bu dowy grodów w poszczególnych fazach rozbicia n a dzielnice.
W sum ie najciekaw sze w pracy jest zebranie, speriodyzowanie i skartow anie tzw. grodów stożkowych, niew ielkich forteczek, dających oparcie rycerstw u. Autor widzi w ich pow staw aniu p rzejaw w zrostu znaczenia rycerstw a, połączony z te n dencją do rozdrobnienia feudalnego w państw ie. Niestety, przy ta k ogólnikowym stw ierdzeniu kończy się in terp retacja. Um knęła okazja, by dowiedzieć się wreszcie czegoś bliższego o kategorii rycerstw a, k tó ra owe gródki wznosiła, o okolicznoś ciach budowy, o związkach m iędzy tym i inw estycjam i a pozycją fundatorów (ro dów, rodzin). A można by tego spróbować! .
Dużo uwagi poświęca au to r lokalizacji grodów w sieci kom unikacyjnej. Ale jest to już problem tak banalny, że w arto zająć się w reszcie takim i grodam i, k tó re leżą poza siecią kom unikacyjną, bo to p rzynajm niej coś osobliwego.