• Nie Znaleziono Wyników

22. niedziela zwykła, Zło płynie z serca

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "22. niedziela zwykła, Zło płynie z serca"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Reroń

22. niedziela zwykła, Zło płynie z

serca

Wrocławski Przegląd Teologiczny 11/1, 274-275

2003

(2)

2 7 4 P O M O C E D U S Z P A S T E R S K IE

którzy zachłysnęli się sprawami drugorzędnymi, którzy może nawet zobaczyli światło z nie­ ba, którzy m oże nawet wypędzają złe duchy, ale odrzucili to, co najważniejsze.

W szystkie znaki i pouczenia, cała droga do Jerozolimy miała przygotować na absolut­ na now ość, na największy dar, jaki dał Bóg w dziejach ludzkości, a jest nim sam B óg, w ciele i krwi Jezusa Chrystusa. Dar ten jest darem życia, które nie przemija, które zapew ­ nia zmartwychwstanie. Gdy Jezus mówił o tym w drodze do Jerozolimy, jeszcze przed w y­ darzeniami paschalnymi, gdy jeszcze nie zesłał Ducha Świętego, uczniowie, którzy chodzili z Jezusem, mówili: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?”. Wielu wtedy odeszło.

Często słyszę słowa: „To jest zbyt trudne dla zwyczajnych ludzi”, „Trzeba im m ówić tylko to, o czym lubią słuchać”. A Pan Jezus nie pyta się swoich uczniów, czy lubią słu­ chać o sprawach trudnych, i m ów i o nich. Wiedział, że Jego słow a „są duchem i życiem ”, wiedział też, że wśród uczniów są tacy, którzy nie wierzą, wiedział nawet, kto Go miał wydać. Trzeba m ów ić prawdę, nawet jeśli się to komuś nie podoba, nawet gdy wiemy, że w odw ecie ktoś będzie starał się rozbijać Kościół i niszczyć chrześcijan. Popatrzmy, Piotr, który początkowo był roztargniony, lekkomyślny, który niewiele pojmował, później, wobec tego, co najważniejsze, wykazał wielką dojrzałość, mówiąc: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słow a życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga”.

Trzeba przejść szkołę Jezusa, trzeba ciągle przystępować do stołu Słowa B ożego, w słu­ chiwać się w Jego słow a i umacniać wierność. Wtedy m ożemy być pewni, że obietnica, jaką w naszym imieniu złożył lud izraelski, będzie przez nas spełniona, że będziem y potra­ fili w ypędzać złe duchy, że będziem y potrafili kochać Boga i ludzi. Trzeba przystępować do stołu ciała Pańskiego i krwi Pańskiej, a wtedy możemy być pewni, że zmartwychwsta­ niem y na życie w ieczne. Amen.

o. P io tr L iszk a

22. NIEDZIELA ZWYKŁA - 3 1 V III2003

Zło płynie z serca

Słow o B oże dzisiaj głoszone przestrzega przed nas formalizmem i w zyw a do pielęgno­ wania wnętrza, w którym rodzi się zarówno dobro, jak i zło. Błędem faryzeuszów było to, że przywiązywali zbyt dużą w agę do czystości zewnętrznej: do m ycia rąk przed jed ze­ niem, unikania nieczystych pokarmów, kontaktów z poganami. To wszystko, ich zdaniem, zanieczyszczało człowieka. Chrystus dyskwalifikuje takie stanowisko. Na marginesie w cze­ śniej przeprowadzonej z nimi rozm owy wyjaśnia, gdzie leży prawdziwe źródło nieczysto­ ści. Jest nim nie zewnętrzny kontakt z tym, co jest pozornie nieczyste, ale wnętrze człow ie­ ka, czyli jeg o serce.

Jeśli się w eźm ie pod uwagę, że ów cześni Semici uważali serce za siedlisko m yśli czło ­ wieka, m ożna pow iedzieć, że wszelka nieczystość rodzi się w um yśle ludzkim. Dlatego Chrystus radzi skontrolować najpierw m yśli ludzkie, uczynić je prostymi i szczerym i, zm ienić styl i sposób rozumowania, być otwartym i szczerym. Wtedy będzie się naprawdę czystym. Chrystus, wzywając faryzeuszów, a tym samym i każdego do czystości serca,

(3)

P O M O C E D U S Z P A S T E R S K IE 2 7 5 w zyw a do prostoty w m yśli i m owie. „Niech mowa wasza będzie tak, -tak, nie, -nie, a co ponadto, od złego pochodzi” (Mt 5,37).

Dla Chrystusa nie ma czystych i nieczystych pokarmów, jest tylko czysty i nieczysty człowiek. Jego zdaniem nieczystym człow iek staje się nie przez pokarm, ale przez swoją m yśl. B yć czystym , znaczy iść drogą, którą Chrystus wytyczył. Jest to droga pokory, pro­ stoty i szczerości. Tylko ta droga prowadzi do autentycznej czystości. Każda inna stwarza pozory czystości.

W Ew angelii Chrystus podaje warunki, które należy spełnić, aby stać się prawdziwie czystym. Przede wszystkim trzeba uporządkować swoje myślenie. Złe myśli prowadzą do nierządu, kradzieży, zabójstw, chciwości, zazdrości, pychy i głupoty. Inaczej mówiąc: do wszystkich grzechów. M yśl rodzi grzech, a grzech jest nieczystością. Taka jest logika rozu­ mowania Chrystusa. Należy pracować nad tym, by myśli były promienne i przeźroczyste.

Aby stać się czystym , mówi dalej Chrystus, trzeba nosić w sobie stale poczucie słabo­ ści i grzeszności. Trzeba ciągle odradzać się od wewnątrz, bo nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie m oże uczynić go nieczystym. „Z wnętrza bowiem, z serca ludz­ kiego pochodzą złe m yśli” (Mt 15-19).

Tak często dbamy o zewnętrzną czystość. Często robimy porządki u siebie i po tych porządkach oceniamy innych. To wszystko jest dobre, ale sensowne i skuteczne staje się dopiero wtedy, gdy porządkowi zewnętrznemu towarzyszy uporządkowane wnętrze czło­ wieka. Najpewniejszym środkiem zdobycia czystości jest zjednoczenie się z Tym, który nie tylko jest najczystszy, ale jest samą czystością, z Jezusem Chrystusem. Nic tak nie czyni człowieka czystym i nic go tak nie wybiela, jak eucharystyczny Chrystus. Dlatego karmienie się Eucharystią jest najlepszym środkiem do zdobycia zalecanej przez Chrystusa czystości.

Słow a Chrystusa mają szerokie grono adresatów, nie tylko ewangelicznych uczonych w Piśm ie i faryzeuszy. Dotyczą one wszystkich ludzi, gdyż każdemu człow iekow i grozi niebezpieczeństwo zredukowania wiary do pewnych formali stycznych praktyk religijnych. Faryzeizm i legalizm stanowią stałe zagrożenie dla autentycznego życia religijnego. Czy nie ocenia się czasem katolicyzmu według chodzenia do kościoła, według zewnętrznych emblematów umieszczanych w domach, przystępowania do spowiedzi, ofiarności w ko­ ściele? Bronić się należy przed zewnętrzną, bezduszną pobożnością. Troszczyć się trzeba o wewnętrzną głębię, o jakość wnętrza, w którym rodzą się decyzje, skąd wypływa dobro, a czasem i zło. Niech człow ieka pociąga autentyzm, prostolinijność, głębia. Bądźmy ludź­ mi ducha, a nie litery.

ks. Tadeusz R eroń

23. NIEDZIELA ZWYKŁA - 7 IX 2003

Otwórz się!

To wielka rzecz m óc słyszeć, a jeszcze większa móc mówić. Jest to bezcenny skarb dla człowieka. Prorok Izajasz na setki lat przed Chrystusem zapowiadał cudowne znaki, które m iały św iadczyć o miłosierdziu Bożym w stosunku do ludu przymierza, gdy przyjdzie

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mechanizm leżący u  podstaw podwyższonego ciśnienia tętniczego u  osób z  pierwotnym chrapaniem nie jest w pełni wyjaśniony, ale może mieć związek ze zwiększoną

Marta Żbikowska i Ewa Adruszkiewicz piszą w „Głosie Wielkopolskim”: „Jeśli planowane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany wejdą w życie, leków nie kupimy już ani na

Wariacją n–elementową bez powtórzeń ze zbioru m–elementowego nazywamy uporząd- kowany zbiór (n–wyrazowy ciąg) składający się z n różnych elementów wybranych z

Zasadniczo rzecz biorąc, współczesna praktyka projektowa w wymiarze designu doświadczeń została sprowadzona do totalitaryzmu semantyk, przeciwko któremu trudno się buntować,

kiedy władca zasiadł na tebańskim tronie w okolicznych górach pojawił się dziwny stwór który porywał ludzi i rzucał ich w przepaść miał twarz kobiety a z

Tolerancja jest logicznym następstwem przyjętego stanowiska normatywnego, jeśli to stanowisko obejmuje jedno z poniższych przekonań: (1) co najmniej dwa systemy wartości

Książka o tematyce kryminalnej została wydana w 2017  roku.  Jej  autorem  jest  Simon  Toyne.  Warto  dodać,  że  jest  to  druga  część 

By dziękować Panu Bogu przez błogosławionego Władysława za to, że dane jest nam żyć w tym pięknym mieście Warszawie i, z czego może mniej zdajemy sobie sprawę, że