• Nie Znaleziono Wyników

Paradygmaty interpretacyjne a narodziny literaturoznawstwa postawangardowego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Paradygmaty interpretacyjne a narodziny literaturoznawstwa postawangardowego"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Szahaj

Paradygmaty interpretacyjne a

narodziny literaturoznawstwa

postawangardowego

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 6 (132), 281-288

2011

(2)

Paradygmaty interpretacyjne a narodziny

literaturoznawstwa postawangardowego*

Przez in te rp re ta c ję b ęd z ie się tu ta j ro zu m ieć proces n ad a w an ia sen su ja k ie­ m u ś tekstow i (w szerokim zn a c z e n iu słowa „ te k st”) p oprzez u d ziele n ie od p o ­ w iedzi na p y ta n ia o jego sta tu s ontologiczny (czy to, co in te rp re to w a n e to w ogó­ le tek st, czyli w zględnie spójny k o m u n ik a t kulturow y, a jeśli tak , to jak i to tek st, w sensie np. p rzy n ależn o ści gatunkow ej) oraz aksjologicznym (jaki jest jego św ia­ topoglądow y oraz m o raln y i p o lity czn y sens). W p oniższym schem acie w yróż­ n io n o cz te ry zasadnicze elem en ty każdej in te rp re ta c ji tek stu : au to ra , (sam) tek st, in te rp re ta to ra , przy jętą m etodę in te rp re ta c ji, do k tó ry ch dodano także za każdym raz em w skazów kę, co do tego czy re z u lta t p ro cesu in te rp re ta c y jn e g o to jedna in te rp re ta c ja czy też szereg m ożliw ych in te rp re ta c ji. P rzy pom ocy operow ania lite ra m i d ru k o w an y m i oraz w y tłu sz cz en ia m i w skazuje się na to, jak i elem ent określonego podejścia do in te rp re ta c ji jest w yróżniony, p rzy czym w ytłuszcze­ n io m przy zn an o w iększą w agę n iż lite ro m drukow anym . S ta ra n o się uw zględnić najw ażn iejsze podejścia do kw estii in te rp re ta c ji w y stępujące w dotychczasow ym literatu ro z n aw stw ie , je d n a k bez am b icji uw zględ n ien ia w szystkich w chodzących w grę w ariantów . Cel p re z e n ta c ji poniższego sc h em a tu jest p rze d e w szystkim dydaktyczny, m a on pozw olić w skrótow ej i p rzejrzystej fo rm ie ukazać zasadnicze różnice i podobieństw a pom iędzy w chodzącym i w grę podejściam i do zagadnienia in te rp re ta c ji.

Jest to nieco rozw inięty tek st referatu wygłoszonego przy okazji konferencji

M ityczne postacie kultury w perspektywie komparatystycznej, która odbyła się w d n iach

4 - 6.05.2010 w O strom ecku pod Bydgoszczą.

28

(3)

2

8

2

O p i n i e

Schemat:

1. In te rp re ta c je intencjonalistyczne i psychologistyczne (in tencjonalizm , biogra- fizm , psychoanaliza, egzystencjalizm ):

AUTOR - tekst - in te rp re ta to r - m etoda psychologistyczna (rekonstrukcja in te n ­ cji autora, analiza psychoanalityczna, biografizm ) - in te rp re ta c ja

2. M arksizm :

AUTOR - T E K S T - in te rp re ta to r - m etoda socjologiczna - in te rp re ta c ja

3. H erm e n eu ty k a G adam erow ska:

au to r - T E K S T - INTERPRETATOR - m etoda herm eneutyczna - in te rp re ta c je

4. F enom enologia Ingardenow ska:

autor - TEKST - IN T E R P R E T A T O R - m etoda fenom enologiczna - in te rp re tac ja

5. F orm alizm , stru k tu ra liz m , sem iotyka, N ew C riticism :

au to r - TEKST - in te rp re ta to r - m etoda stru k tu ralisty c zn a lub sem iotyczna - in te rp re ta c ja

6. P o ststru k tu ra liz m i dekonstrukcja:

au to r - tekst - INTERPRETATOR - m etoda(y) dekonstrukcjonistyczna(e) - in ­ te rp re ta c je

7. E stetyka recepcji:

a. w w ydaniu W olfganga Isera i H ansa R oberta Jaussa

autor - TE K S T - INTERPRETATOR - m etoda fenom enologiczna - in te rp re tac je b. w w ydaniu Stanleya Fisha:

autor - tekst - IN T E R P R E T A T O R (jako członek WSPÓLNOTY INTERPRETA­ CYJNEJ) - każda m etoda odpow iednia dla CELU in terp retacji - in te rp re tac je

8. N eopragm atyzm (R ichard Rorty):

au to r - tekst - INTERPRETATOR - każda m etoda odpow iednia dla CELU in ­ te rp re ta c ji (użycie) - in te rp re ta c je

Komentarz: A d 1

K luczem do in te rp re ta c ji jest biografia autora, pojm ow ana z reguły w całkow itym oderw aniu od k o n te k stu społecznego czy politycznego, jako jednostka w ykazują­ ca określone praw idłow ości psychologiczne (np. spójność w ew nętrzna, chęć w yra­ żenia typow ych stanów psychologicznych), które z reguły są jej im putow ane jako charakterystyczne dla lu d z i jako takich. Przy czym im p u tacja ta opiera się na bez­ refleksyjnym u o g ó ln ian iu dom inującego w danym m om encie i czasie

(4)

wyobraże-nia o typow ym zestaw ie reak cji psychologicznych oraz m otyw acji tow arzyszących w ytw orzeniu takiego to a takiego te k stu lu b też na jakiejś określonej te o rii psy­ chologicznej (np. psychoanalizie czy behaw ioryzm ie). W łaściw ym rez u ltatem tak pojm ow anego podejścia m oże być tylko jedna in te rp re tac ja, albow iem po p raw i­ dłowym rozszyfrow aniu zagadki in te n cji i przeżyć autora nie m a już m iejsca na in n e odczytania te k stu niż to, któ re z p u n k tu w idzenia przyjętej m etody jest ade­ kw atne wobec swego p rze d m io tu (psychiki autora). W niektórych podejściach (bio- grafizm ) dodatkow ym założeniem jest p rzekonanie, że au to r m a decydujący głos w o k reśleniu praw idłow ej in te rp re ta c ji tek stu , albow iem najlepiej zna swojej w ła­ sne intencje. W innych (psychoanaliza, egzystencjalizm ) d o m in u je z kolei prze­ konanie, że on sam n ie zdaje sobie spraw y z tego, co napraw dę stworzył, stąd też istnieje konieczność zew nętrznej analizy jego osobowości, po to, aby dotrzeć do jego in te n cji niejaw nych.

A d 2

W yróżnionym p u n k te m odniesienia in te rp re ta c ji pozostaje au to r pojm ow any jed­ n ak teraz jako nosiciel określonych cech klasow ych czy szerzej społecznych, nie zaś przedstaw iciel ro d zaju ludzkiego jako takiego. In te rp re ta c ja uw zględnia jed­ n ak także tekst, starając się i w n im odkryć cechy typowe dla określonego g atu n k u literackiego, którego geneza oraz specyfika są sk ą d in ąd także in terp reto w an e przy użyciu n arz ęd zi analizy społecznej czy politycznej. G łów nym k ry te riu m oceny te k ­ stu jest jego funkcjonalność wobec zapotrzebow ań ideowych określonych klas spo­ łecznych. Po d o k o n an iu właściwego odczytania uw arunkow ań klasow ych osoby autora, jak i sam ego te k stu uzyskujem y jedną w łaściwą jego in te rp re tac ję, która raz na zawsze określa jego w ym iar św iatopoglądow y oraz aksjologiczny (m oralny i polityczny).

A d 3

A kcent zdecydow anie przesuw a się k u interpretatorow i, k tóry usytuow any w okreś­ lonym kontekście historycznym zadaje wyznaczone przez ów kontekst pytania teks­ towi. Tekst pozostaje jed n ak ważny, H an s G eorg G adam er m ówi wszak o „fuzji horyzontów ”, czyli p ołączeniu się in te n cji te k stu z in te n cją in te rp re tato ra . P onie­ waż jed n ak „koło herm eneutyczne obraca się bez ko ń ca” każda taka fuzja hory­ zontów jest tylko czasowa i zostaje zastąpiona przez inną, która będzie rez u ltatem zm ienionej sytuacji historycznej. N ie m a tu jed n ak m owy o tym , aby in te rp re ta to r w jakim ś sensie konstruow ał tekst czy też nadaw ał m u znaczenie zup ełn ie dowolne: tek st zawsze opiera się n ad m iern y m fan tazjo m in te rp re ta to ra i stanow i o grani­ czenia brzegowe udanych in te rp re tac ji.

A d 4

W podejściu tym p odobnie jak w podejściu herm en eu ty czn y m w yróżnione zosta­ ją dwa elem enty in te rp re tac ji, a m ianow icie: tekst oraz in te rp re tato r. Inaczej jed­ n ak niż u G adam era, w ażniejszy jest w tym duecie tekst. Choć bow iem In g ard en

2

8

(5)

2

8

4

O p i n i e

pozostaw ia, jak w iadom o, w ażną rolę in te rp re tato ro w i w akcie in te rp re ta c ji, to jed n ak m u si się on dostosować niejako do tego, co już w cześniej dane: do elem en­ tów, które w tekście są już zawsze obecne i których in te rp re tac ja nie m oże zigno­ rować. Z pow odu ich istn ien ia zakłada się tu ta j, że m u si istnieć taka in te rp re tac ja, która we właściwy sposób odkrywa owe n ie zm ien n ik i tekstow e i u zupełnia je w spo­ sób służebny wobec n ic h po to, aby uzyskać in te rp re tac ję, któ ra odsłoni Praw dę tekstu.

A d 5

W tej g rupie podejść in te rp re tac y jn y ch zdecydow anie d om inuje sam tekst jako jedyna podstaw a praw om ocnej in te rp re tac ji. In te rp re ta to r, stosując odpow iednią m etodę, m oże ustalić jedyną właściwą in te rp re tac ję tekstu. W ynika to z przek o n a­ nia, że w spom niana m etoda odkrywa obiektyw nie istniejące i czekające niejako na swoje odkrycie elem enty te k stu lub relacje pom iędzy nim i. Po ich odkryciu in te rp re tato ro w i nie pozostaje nic innego niż tylko dokonać właściwego zapisu odkrytych praw idłow ości. W podejściu tym ch arakterystyczne jest sugerow anie, że w istocie rzeczy w łaściw y k o n ta k t z tek stem nie jest zw iązany z żadną in te rp re ­ tacją (ten te rm in zdaje się zw olennikom tego podejścia sugerow ać zbytnią dowol­ ność czy subiektyw izm ), lecz raczej z odkryw aniem praw idłow ości istniejących w świecie te k stu (z w y jaśnianiem i u sta la n iem praw ), w sposób analogiczny do od­ kryw ania ta k ich praw idłow ości w świecie przyrody dokonyw anego przez przyro- doznawców.

A d 6

D la podejścia tego charakterystyczne jest akcentow anie roli in te rp re ta to ra w p ro ­ cesie in te rp re tac ji. To jego zad an iem jest p rzede w szystkim podw ażanie dotych­ czasowych in te rp re ta c ji oraz rozchw ianie sensów te k stu d o tą d uw ażanych za oczy­ w iste. C zyni on to, stosując w szelkie m ożliw e strategie, w tym sensie m ów ienie tu ta j o jakiejś jednej właściwej m etodzie jest ryzykowne. D ek o n stru k cja będąca elem entem tego podejścia jest raczej zw iązana z d eklaracją in te n cji in te rp re ta to ­ ra niż z jakim ś zestaw em gotowych zabiegów, których zastosow anie zawsze do p ro ­ w adzi do pożądanych rezultatów . Poniew aż dla zw olenników relacjonow anego tu ­ taj podejścia nie m a mowy o jakiejś obiektyw nie istniejącej, niezależnej od in te r­ p reta to ra n a tu rz e te k stu , nie m a rów nież m owy o m ożliw ości uzyskania jakiejś jednej właściwej in te rp re tac ji, któ ra uzyskałaby ta k i statu s w w yniku swej słu żal­ czości wobec tekstu.

A d 7

a. O d raz u rzuca się w oczy podobieństw o do podejścia fenom enologicznego, co n ie m oże dziwić, albow iem estetyka recepcji m a swojej korzenie w fenom enologii In g ard en a. Różnica pom iędzy nią a tą ostatnią polega głów nie na zm ianie akcen­ tów: o ile dla In g ard en a to tekst w ostateczności rozstrzyga o trafności in te rp re ta ­ cji, dla Isera i Jaussa w ażniejszy jest czytelnik, który kieru jąc się swymi przyjęty­

(6)

m i z góry oczekiw aniam i co do znaczenia te k stu , dokonuje jego in te rp re tac ji. Ta ostatnia jest w rażliw a na kon tek st zm ieniającej się sytuacji historycznej, stąd też nie m ożna dom agać się tego, aby jakaś in te rp re tac ja doprow adziła do odkrycia zam ierzonej in te n cji te k stu , stanow iąc o odkryciu jego Prawdy. In te rp re ta c ji jest wiele i będzie w iele, gdyż zm ien n a sytuacja historyczna in te rp re tato ró w będzie powodować różnorakie odczytania starych tekstów ; w tym aspekcie podejście to zbliża się w yraźnie do h erm e n eu ty k i G adam era, co schem at powyższy ukazuje. Różnica zasadnicza leży po stronie m etody. W m etodzie h erm eneutycznej p o ja­ wia się idea „drab in y in te rp re ta c y jn e j”, tzn. uw zględnienia w każdej in te rp re ta c ji tego, iż stanow i ona jedynie kolejny szczebel w ich ciągu; w cześniejszych in te rp re ­ tacji nie m ożna zignorow ać (nikt nie rozpoczyna od p oczątku, lecz zawsze w pisuje się w pew ną tradycję już istniejących odczytań, choćby przez to, że się do nich krytycznie odnosi), gdy tym czasem w m etodzie fenom enologicznej idzie zawsze o uchw ycenie znaczenia te k stu bez konieczności odw oływ ania się do tego, co już w tym w zględzie zrobiono (rozpoczynanie n iejako od początku to wszak cecha de­ finicyjna fenom enologii).

b. Podejście to ch a rak te ry z u je przek o n an ie, że w procesie in te rp re ta c ji cały ciężar spoczywa na in te rp re tato rz e. P ojm uje się go jed n ak nie jako izolow aną jed­ nostkę, lecz jako członka określonych w spólnot in terp retacy jn y ch , podzielającego typowe dla n ic h p rzekonania. W tym sensie n ik t nie in te rp re tu je sam otnie, tylko zawsze jako agent jakiejś w spólnoty in terp retacy jn ej; fakt te n stanow i zabezpie­ czenie przed całkow itym w oluntaryzm em (anarchizm em ) interpretacyjnym . W spól­ nota m oże stosować jed n ak dow olną m etodę, która jest funk cjo n aln a dla przy jęte­ go przez n ią celu, a te n jest w ostatniej in stan c ji zw iązany z jej in te resa m i p ojm o­ w anym i bardzo szeroko (integracja, dom inacja, p rzetrw anie). Choć każda in te r­ p retacja będzie w ażna dla określonej w spólnoty, to jed n ak z sam ego fak tu istn ie­ nia (dziś) w ielości ta k ich w spólnot w ynika n ie u c h ro n n ie p lu ra liz m in te rp re ta c y j­ ny. W o d ró żn ie n iu od estetyki recepcji w w ydaniu Isera i Jaussa zakłada się tu ta j, że tekst jest owocem k o n stru k cji dokonyw anej w w yniku in te rp re tac ji, nie czeka on więc niejako na to, aby cz ytelnik go jedynie w spółtw orzył, ale pojaw ia się wraz z in te rp re tac ją. W te n sposób zrywa się całkow icie z typow ym dla podejścia feno­ m enologicznego założeniem o istn ie n iu jakiegoś gotowego rusztow ania tekstow e­ go, na którym in te rp re ta to r (czytelnik) zawiesza jedynie swojej in te rp re tac je, nie posuw ając się jed n ak poza horyzont w yznaczony sam ym tekstem .

W tym m iejscu w arto także w spom nieć o tak ich o rientacjach politycznych w p o ­ d ejściu do kw estii in te rp re ta c ji jak fem inizm czy postkolonializm . Z jednej stro ­ ny m ożna zauw ażyć, że zbliżają się one do podejścia F isha, tra k tu ją c w szelkie m e to d y in te rp re ta c y jn e jako użyteczne n arz ęd zia dla osiągania zam ierzo n y ch (etycznych i politycznych) celów, cele te w iążąc z in teresam i poszczególnych w spól­ not in te rp re tac y jn y ch (kobiet, m niejszości seksualnych, etnicznych, innych uciś­ nionych i w ykluczonych itd.), pojm ow anym i jed n ak z reguły w sposób znacznie b ardziej obiektyw istyczny niż czyni to sam Fish. Z drugiej strony jed n ak w odróż­ n ie n iu od podejścia tego ostatniego zw olennicy tego ty p u o rien tacji nie podw aża­

2

8

(7)

2

8

6

O p i n i e

ją ta k w yraźnie obiektyw ności istn ien ia te k stu sam ego, starając się czasam i p rze­ konać, że w n im sam ym m ożna odnaleźć p otw ierdzenie określonych h ipotez in ­ terp retac y jn y ch . N ad to jeszcze sytuację k o m p lik u je pokrew ne nieco podejściu m arksistow skiem u akcentow anie b ezp o śred n ich zależności politycznych p o m ię­ dzy społecznym usytuow aniem autora a w ytw orzonym przez niego tekstem , a ta k ­ że pom iędzy cecham i gatunkow ym i te k stu a jego funkcjam i politycznym i. W szystko to pokazuje, że fem inistyczne czy postk o lo n ialn e podejście do kw estii in te rp re ta ­ cji w ykazuje n ajb ard ziej w yraźnie cechy literaturoznaw stw a postaw angardow ego (o których niżej) poprzez praktykow any eklektyzm m etodologiczny.

A d 8

Podejście to pokrew ne jest estetyce recepcji w w ydaniu F ish a (oba podejścia m oż­ na zaliczyć do p ara d y g m atu neopragm atystycznego w filozofii in te rp re tac ji), róż­ nica polega jedynie na tym , że nie ak centuje się tu ta j fak tu przynależności in te r­ p reta to ra do jakiejś w spólnoty in te rp re tac y jn ej, postrzegając cel każdej in te rp re ­ tacji raczej w kategoriach indyw idualnych potrzeb niż zbiorowych interesów. N adto dla R o rty ’ego, inaczej niż dla F isha, spraw a ontologicznego sta tu su te k stu nie ma w iększego znaczenia, użycie go dla w łasnych celów nie jest w arunkow ane jego ta k im czy in n y m statu sem bytow ym . W tym sensie m ożna pow iedzieć, że o ile Fish obraca się wciąż w k ręgu „przeklętych problem ów literatu ro zn aw stw a”, o ty ­ le R orty p referu je postaw ę krytyka literackiego, k tóry nie m u si się n im i specjalnie przejm ow ać. Co w ięcej, w ydaje się, że dla R o rty ’ego wszelka działalność in te rp re ­ tacyjna (szerzej - w szelka działalność poznaw cza) jest w zorow ana na postaw ie k ry ­ tyka literackiego, w tym sensie jego podejście jest pójściem najdalej w k ie ru n k u uczynienia z n a u k i aren y sp o ru aksjologicznego (światopoglądow ego, m oralnego, politycznego).

Powyżej p rzedstaw iony schem at pokazuje pew ną ewolucję podejścia do zagad­ n ien ia in te rp re tac ji. M ożna w niej odkryć ciekawe praw idłow ości:

1. W yraźnie rzuca się w oczy przejście od autora przez tekst do in te rp re ta to ra jako w yróżnionych in stan c ji in te rp re tac ji. Używając znanego określenia Stanleya F isha, m ożna by pow iedzieć, że najp ierw całą lite ra tu rę lokow ano w autorze, n a ­ stępnie w tekście, aby ostatecznie um ieścić ją w czytelniku.

2. Z auw ażalny jest antyesencjalizm podejść now szych (m ożna by nazwać je podejściam i p o stm odernistycznym i), zrywa się w n ic h z p rzek o n an iem , że istn ie­ je jakaś n ie zm ien n a czasowo istota tek stu , jakieś esencjalne znaczenie czekające jedynie na swojej odkrycie, że aktyw ność in te rp re tac y jn a m a jakąś stałą zasadę, zaś in te rp re ta to r jest zawsze dobrze określonym elem en tem całego procesu in te r­ pretacyjnego, że czym in n y m jest literaturoznaw cza analiza te k stu , a czym innym jego in te rp re tac ja. (Dla p rzedstaw icieli podejścia postm odernistycznego in te rp re ­ tacja p rzen ik a w szelkie czynności literaturoznaw cze, w tym sensie każda p ozor­ n ie n e u tra ln a analiza literaturoznaw cza te k stu jest już zawsze jego in te rp re tac ją).

(8)

3. K olejne przejście, któ re łatw o zauważyć to przejście od podejścia obiektyw i- stycznego do podejścia konstruktyw istycznego. W tym pierw szym tra k tu je się tekst jako coś gotowego, zastanego i czekającego niejako na in te rp re tac ję, w tym d ru ­ gim zaś tra k tu je się go jako byt skonstruow any. S krajną postać uzyskuje owo p o ­ dejście k onstruktyw istyczne w filozofii in te rp re ta c ji Stanleya F isha, gdzie tekst po p ro stu nie istn ieje poza in te rp re tac ją.

4. D la opisyw anej ew olucji charakterystyczne jest także stopniow e odchodze­ nie od p rzek o n an ia, że in te rp re tac ja m oże być i pow inna być zabiegiem , w którym in te rp re ta to r stara się być „wolny od w artościow ania”. Sprawą dziś n ieom al oczy­ w istą jest, że każda in te rp re tac ja, także ta, która rości sobie całkow itą obiektyw ­ ność jest w arunkow ana przyjm ow aną przez in te rp re ta to ra w izją św iata, system em aksjologicznym oraz całym szeregiem przesąd zeń kulturow ych, których najczę­ ściej nie jest on zu p e łn ie świadomy. W tym też sensie rozpow szechnia się p rze k o ­ nanie, że nie istnieje in te rp re tac ja n ie stro n n icz a, w olna od w szelkich w trętów id e­ ologicznych; co więcej - zaczyna się dostrzegać, że kw estia in te rp re ta c ji, a w szcze­ gólności w yboru p om iędzy in te rp re ta c ja m i k o n k u ren cy jn y m i ściśle w iąże się z re ­ lacjam i władzy. Pojaw ia się też konieczność analizy k o n te k stu kulturow ego danej in te rp re ta c ji bąd ź m etody in te rp re tac y jn ej, dlatego na znaczeniu zyskują coraz b ardziej kulturoznaw cze podejścia do kw estii in te rp re ta c ji czy całego lite ra tu ro ­ znawstwa.

L iteraturoznaw stw o w chodzi więc w okres postaw angardow y, co oznacza, że p odobnie jak sztuka w yczerpało już ono swój m etodologiczny p otencjał innow a­ cyjny (wszelkie ru ch y m etodologiczne i teoretyczne w grze literaturoznaw czej zo­ stały już w ykonane, a krańcow e podejście Stanleya Fisha w yczerpuje możliwość pójścia dalej w w ynajdow aniu aw angardow ych m eto d literaturoznaw czych, ta k jak np. utw ór Johna C age’a 4.33 w yczerpuje możliwość innow acji form alnych w kom ­ pozycji m uzycznej). W tym (m etodologicznym ) sensie w l i t e r a t u r o z n a w ­ s t w i e w s z y s t k o j u ż b y ł o , a ono sam o w kroczyło w okres „literatu ro zn aw ­ stwa w y czerpania” (term in u k u ty oczywiście przez analogię do idei „lite ra tu ry w y cz erp an ia” Jo h n a B artha), w k tó ry m m etodologicznie m ożliw e będ ą jedynie repetycje, kom binacje, w ariacje na te m at lub ironiczne odnoszenie się do swojej przeszłości. L iteraturoznaw stw o staje się m agazynem m ożliw ych m etod, z których m ożna dow olnie korzystać, nie obawiając się oskarżeń o wstecznictw o, akadem izm , epigoństw o, nienaukow ość, frywolność m etodologiczną, now inkarstw o, uleganie m odzie czy chęć oryginalności za w szelką cenę. Sytuacja ta, analogicznie do sytu­ acji postaw angardow ej w sztuce, oznacza, że żadna z istniejących m eto d in te rp re ­ ta cji n ie m oże już rościć sobie w yłączności czy też Słuszności (bliskości Praw ­ dzie). W ystępują one te ra z niejako obok siebie, a nie jedna p rze d d rugą u p o rzą d ­ kow ane w edle idei liniow ego postępu: przechodzenia od podejść gorszych (naiw ­ nych) do coraz lepszych (aw angardow ych). Stają się one rów nopraw nym i sposoba­ m i podejścia do kw estii in te rp re tac ji; m ożliw y staje się też m elanż pom iędzy nim i, p rzechodzenie od jednego do drugiego (racje b y tu uzyskuje eklektyzm m etodolo­ giczny), a w szystko to nie m oże się już spotykać z o skarżeniam i o zdradę ideałów

2

8

(9)

2

8

8

O p i n i e

naukow ości literaturoznaw stw a, albow iem stało się ono „nieczyste stylistyczne” w w yniku swego jak najb ard ziej naukow ego rozw oju, p erm a n en tn e g o p rzy ro stu sam ośw iadom ości teoretycznej (autorefleksyjności). Tu i ówdzie m oże się jednak także pojawić w rażenie u tra ty pew ności siebie dyscypliny, która jeszcze niedaw no k arm iła się m item naukow ości w zorow anej na naukow ości przyrodoznaw stw a, czy w ręcz w rażenie kryzysu w ynikającego z niem ożności ostatecznego ro zstrzygnię­ cia, któ ra z proponow anych m eto d literaturoznaw czych jest Praw dziw a i Słuszna. Pogłębiać je m oże postaw iona p o d zn ak iem za pytania autonom iczność dyscypli­ ny, a przede w szystkim w skazanie na jej n ieuchronne związki z m oralnością, świato­ poglądem i polityką. O kryzysie m oże być jed n ak mowa tylko wtedy, gdy się ma p rze d oczyma ideał naukow ości w yw iedziony ze scjentystycznych nu rtó w filozofii n a u k i ta k ich jak neopozytyw izm . G dy ideał te n p orzucim y okaże się, że lite ra tu ­ roznaw stw o ta k jak każda inna dziedzina n a u k i jest przedsięw zięciem , w którym roszczenia poznaw cze m uszą zostać ograniczone do rozsądnych w ym iarów, zaś n auce przyw rócony aspekt, k tó ry kiedyś posiadała: um iejętn o ści odpow iadania na p ytan ia, które staw iają sobie ludzie żyjący w jakim ś określonym tu i teraz.

Abstract

Andrzej SZAHAJ

Nicolaus Copernicus University (Toruń)

Interpretative paradigms and the birth of post-avant-garde literary studies

The article's first section discusses a scheme of the major interpretative paradigms in literary studies, each having its central interpretative situation element remarked (based upon the author-text-interpreter interdependence); analysis of this particular element is supposed to be responsible for a successful interpretation. Section tw o briefly characterises each of the paradigms, with the resulting conclusions regarding the major evolutional directions in literary-studies interpretative approaches. The final section presents the arguments in support of the statement w hereby the said evolution is indicative of the fact that literary studies are nowadays put in a situation typical of modern art: the transition from avant- gardism into post-avant-gardism.

Cytaty