• Nie Znaleziono Wyników

Nieznane malowidła ścienne w drewnianym kościele parafialnym p.w. św. Mikołaja w Gąsawie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Nieznane malowidła ścienne w drewnianym kościele parafialnym p.w. św. Mikołaja w Gąsawie"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Aleksander Jankowski

Nieznane malowidła ścienne w

drewnianym kościele parafialnym

p.w. św. Mikołaja w Gąsawie

Ochrona Zabytków 54/1 (212), 81-88

(2)

Aleksander Jankowski

In sty tu t H istorii A kadem ii Bydgoskiej, Bydgoszcz

NIEZNANE MALOWIDŁA ŚCIENNE W DREWNIANYM KOŚCIELE

PARAFIALNYM P.W. ŚW. MIKOŁAJA W GĄSAWIE

M alow idła na ścianach drew nianych kościołów n a­ leżą do dzieł sztuki szczególnie narażonych na szybkie zniszczenie. N ie sposób ocenić ile ich straciliśm y bez­ p o w ro tn ie na skutek pożarów , rozbiórki czy niefraso­ bliwej “konserw acji” . Z atem nasza w iedza na tem at ew olucji stylistycznej i ikonografii tych m alow ideł ciągle jest ograniczona. Każde now e odkrycie sprzyja jej w zbogaceniu i o tw iera przed historykam i sztuki now e perspektyw y badaw cze. M ożna to z całą p ew n o ­ ścią pow iedzieć także o niedaw no odkrytym zespole m alow ideł ściennych w w ielkopolskim kościele p a ra ­ fialnym w G ąsaw ie (pow. Z nin).

Z e w zględu na ścisłe relacje zachodzące m iędzy us­ trojem architektonicznym kościoła gąsawskiego a m a­ larskim w ystrojem w n ętrza wskazane jest zapoznanie się z dziejam i św iątyni (por. artykuł na s. 1 9 -2 9 ). Trze­ ba bow iem podkreślić, że odsłonięte m alow idła — pochodzące z co najm niej trzech faz — wpisują się ściśle w kolejne zm iany stru k tu ry architektonicznej.

Kiedy we w rześniu 1999 r. w ym ieniano jedną z lisic północnej ściany nawy, okazało się, że tynki kryją m alow idła (il. 1). D ekorację ściany północnej o d sło ­ nięto w lipcu tego roku (il. 2). O dkryw ki sondażow e potw ierdziły obecność m alow ideł na wszystkich ścia­ nach oraz stropach naw y i prezbiterium . O dkryw ka nad portalem do zakrystii ujaw niła inskrypcję z datą: “H O C TEM PLUM C O N D E C O R A T U M / ALTARE DE AURATUM UNA E T D E A R G E N TA TU M / E S T /A N N O D N I 1 7 0 6 ” {. Precyzyjnie określony czas pow stania jednej z faz pozw ala ustalić chronologię naw arstw ień m alarskich. D ekoracja z 1706 r. stanow i bow iem pew ­ ną cezurę. Przesłania m alow idła starsze, ale sam a nie jest najm łodsza.

O becność kilku w arstw m alarskich na północnej ścianie nawy potw ierd zą też zapew ne szczegółow e b a­ dania technologiczne. Niestety, na razie nie dy sp o n u ­ jemy ich w ynikam i. D latego w tym m om encie o g ran i­ czmy się jedynie do stw ierdzeń ogólnych. Poszczególne w arstw y m alow ano tem p erą różnie p rep aro w an ą — chudą i tłustą (przeolejow ą)2. N ajstarsze m alow idła pow stały na cienkim gruncie. Późniejsze naw arstw ie­ nia raczej nie w ykazują śladów p o d k ład u k redow ego3.

1. W w o ln y m tłu m a c z e n iu in skryp cja brzm i: „ Ś w ią ty n ię o z d o b io n o

a z a ra z e m o łta r z p o z ło c o n o i p o s re b rz o n o w R o k u P a ń sk im 1 7 0 6 ”. 2 . N a te m a t d a w n y c h te c h n ik te m p e r o w y c h w d ek o ra cja ch śc ie n ­ n y ch zo b . M . R o z n e rsk a , J. T r o c h im o w ic z , B a d a n ia n a d m o ż liw o ś c ią s to s o w a n ia n ie k tó r y c h g r z y b o - i o w a d o b ó jc z y c h p r e p a r a tó w o le i­ s ty c h d o k o n s e rw a c ji z a b y tk o w e g o d r e w n a p o lic h r o m o w a n e g o , „ M a ­ teria ły Z a c h o d n io p o m o r s k ie ”, t. 2 1 , 1 9 7 5 , s. 3 3 5 - 3 5 6 .

W najlepiej zachow anej fazie dekoracji z 1706 r. w y­ raźnie czytelne są późniejsze retusze, przem alow ania i uzupełnienia. Część z nich została w ykonana farbam i o bardzo tłustym lepiszczu. W przypadku, gdy zni­ szczenia były głębokie i obejm ow ały starsze fazy sięga­ jąc drew na konstrukcyjnego, nie uzupełniano gruntu (związanego z najstarszą dekoracją), lecz m alow ano bezpośrednio na podłożu drew nianym .

M alow idła odsłonięte w Gąsawie są w dużym sto p ­ niu zniszczone. I choć uszkodzenia nie dotknęły

1. F ra g m e n t o d s ło n ię ty w e w rz e śn iu 1 9 9 9 r. W sz y s tk ie fo t. A . J a n ­ k o w s k i

1. F ra g m e n t d is c lo se d in S e p te m b e r 1 9 9 9 . A ll p h o to s : A . J a n k o w s k i

3 . K red o w y p o d k ła d jest p o w s z e c h n y w starszych d ekoracjach śc ie n ­ n y c h k o ś c io łó w d rew n ia n y ch . G ru b o ść gruntu by w a ła ró żn a , z a le ż ­ n ie o d o p a n o w a n ia rze m io sła . C ien k a w a r stw a zn a m io n u je lep sze u m iejętn o ści, gruba lub c a łk o w ity jej brak — cechują g o rszy w a r­ sztat. W X V III w . d o ść p o w s z e c h n ie r e z y g n o w a n o ze sto so w a n ia gruntu, c o m o g ło m ie ć zw ią ze k z p r o c ese m zanikan ia tw ó r c zo śc i c ec h o w e j i te c h n ik i te m p er o w e j w ście n n y ch d ekoracjach w n ętrz.

(3)

2 . D e k o ra c ja p ó łn o c n e j ścia n y n a w y , sta n z sierp n ia 2 0 0 0 r.

2. T h e d e c o r a tio n o f th e n o rth e rn n a v e w a ll, s ta te in A u g u st 2 0 0 0

wszystkich partii w rów nej m ierze, to jednak wszędzie w idoczne są większe i mniejsze ubytki. N ajw iększe spustoszenia poczyniła wilgoć. W oda, k tó ra dostaw ała się przez nieszczelny dach “w ypłukała” duże p artie m alow ideł pod gzymsem koronującym . Część d e k o ra ­ cji malarskiej zniszczono wycinając w ścianie arkadę otw ierającą do nawy kaplicę Z debińskich. Z resztą w zniesienie tej kaplicy przyczyniło się także do zaw il­ gocenia drew na, naruszyło konstrukcję całej ściany i spow odow ało jej w ybrzuszenie4. Dla stanu zachow a­ nia m alow ideł nie była rów nież obojętna gruba w a r­ stwa tynku na trzcinow ym ruszcie przykryw ająca m a ­ low idła przez p onad 150 lat.

Znaczne ubytki dekoracji malarskiej utru d n iają a n a ­ lizę stylistyczną i ikonograficzną. M im o tego sp ró b u j­ my dokonać przeglądu m otyw ów figuralnych i o rn a ­ m entalnych, które jeszcze są czytelne. W dolnej partii ściany (po obu stronach arkady) znajdują się dw ie duże sceny figuralne. O bw iedzione szeroką b o rd iu rą z m o ­ tyw em liścia dębu spraw iają w rażenie rozw ieszonych na ścianie tapiserii. Jed n a z nich przedstaw ia Sąd O sta ­ teczny (il. 3). Temat drugiej — bardzo zniszczonej — 4 . N a stabilizacji ścian y oraz im p regn acji i z a b e zp ie cz e n iu d rew n a k o n stru k cy jn eg o sk o n c e n tr o w a n o teraz zab ieg i k o n se r w a to rsk ie .

pozostaje na razie zagadką. W idać tu parę świętych oraz postać C hrystusa [?] (obecnie przesłonięte o łta ­ rzem). Szczególną uwagę zw raca pełna w dzięku sylw e­ tka N M P N iepokalanie Poczętej (il. 4). R ozpoznać też m ożna zarys ram ienia jeszcze jednej postaci. Jej głow a jednak “obcięta” została przez oboknie. Te dwie o sta­ tnie postacie, ze w zględu na skalę, kolorystykę i usy­ tuow anie, należałoby traktow ać raczej jako relikt star­ szej w arstw y m alarskiej, o czym będzie jeszcze m ow a. Ponad “tapiseriam i” rysują się sylwety świętych: Katarzyny Aleksandryjskiej (il. 5) oraz niezidentyfi­ kow anego duchow nego w birecie [?], z o tw a rtą księ­ gą. Obie postacie stoją na niskich “c o k o łach ” z em ­ blem atam i A rm a Christi [?], zdobionych po bokach festonam i z ow oców podw ieszonych na w stęgach z chw ostam i.

W zachodniej partii ściany, na wysokości em pory chóru m uzycznego, um ieszczono inskrypcję oplecioną wicią bujnego akantu. Jest to fragm ent Psalmu ISO : “LAU D ATE EUM IN CIM / BAEIS B E N E S O N A N I- BUS / EAUDATE EUM I N CIM BAEIS / IU B IE A TIO N IS O M N IS ...” (il. 6).

(4)

P onadto w górnej partii ściany (centralnie), p onad późniejszą arkadą prow adzącą do kaplicy Zdebińskich oraz przy w schodnim narożniku nawy, zachow ały się relikty bog ato udrapow anej, zawiązanej w dekoracyj­ ne węzły, czerw onej kotary stanowiącej opraw ę stoją­ cych tu ołtarzy. Z m otyw em kotary łączy się sugestyw ­ nie m alow ana faktura boniow anej ściany (ił. 7). Dra- peria nad arkadą czytelna jest śladow o spod innej kotary, nam alow anej znacznie później. Ta “m łodsza” w yróżniająca się intensyw nym i barw am i — błękitem [pruskim ?], czystą bielą i oranżem [żółcią chrom ow ą?] — stanow iła zapew ne tło dla eksponow anego tu herbu rodow ego.

Tuż nad górną krawędzią obokni nam alow ano flory- styczno-zoom orficzną kompozycję w niemal antytetycz- nym układzie: między parą szarobrązowych ptaków pęk w iotkich, zielonych, uliścionych gałązek z drobnym i, krągłym i ow ocam i w tonacjach żółtych i czerw onych.

Pod gzym sem koronującym ścianę wieńczy festono- wy fryz z podłużnym i kiściami owoców, podw ieszony­ mi na w ąskich w stęgach z chw ostam i. G irlandy utrzy­ m ane są w tonacjach ciepłych brązów.

S pośród odkryw ek sondażow ych największą i naj­ bardziej intrygującą jest ta nad wejściem do zakrystii. Portal zyskał d o datkow e iluzjonistyczne zwieńczenie architektoniczne — gierow any gzyms, przerw any ty m ­ pan o n i płom ieniste wazy. Kompozycję

architektonicz-3. „ S ą d O s t a t e c z n y ”, fra g m e n t 3. “L a s t J u d g m e n t”, fra g m e n t

9. B o rd iu ra „ ta p is e r ii” w p r e z b ite riu m

9. B o rd e r o f th e “ta p is se r ie ” in th e p r e s b y te r y

ną dopełniają m otyw y figuralne — para aniołów z ga­ łązkam i laurow ym i, uskrzydlona głów ka — oraz in­ skrypcje: przytoczona już m em oratyw na z datą “ 1706” i um ieszczony w centrum tym panonu, okolony lau ro ­ w ym w ieńcem , cytat z Psalmu 25: “D O M IN E / DI- LEX1 D E C O R E M / D O M U S TUAE / E T LO C U M H A ­ BITA / T IO N IS G LO RIAE / TU A E ”.

W zdłuż portalu biegnie b o rd iu ra z o rnam entem flo- rystycznym , co każe dom yślać się rozw iązania aranża- cyjnego p odobnego do tego, jaki zastosow ano w przy­ ziem iu północnej ściany nawy, tj. sugestii rozw ieszo­ nych “tap iserii” . Tu trzeba dodać, że b o rd iu ra “obra- z u -ta p ise rii” w prezbiterium zachow ała znacznie w ię­ cej elem entów oryginalnych. O ile w nawie niem al w yłącznie dom inują nieco niedbale nam alow ane liście dębu (il. 8), o tyle w prezbiterium w ypełnienie bordiu- ry m a znacznie bogatszą i bardziej precyzyjnie m alo­ w aną kom pozycję (il. 9). Tworzą ją: wić roślinna, liście dębu i w aw rzynu, d robne kw iaty i ow oce, m .in. gra­ natu. K olorystycznie dom inują odcienie zieleni i b rą ­ zu, biele i szarości, czerw ienie w tonie zszarzałego fio­ letu, w ina i zeschłej róży. Tak sam o jak w nawie, b o r­ d iu ra ram uje scenę figuralną. Jej niew ielki fragm ent ukazuje jedna z odkryw ek.

(5)

O dkryw ka nad portalem zakrystii ujaw nia, że górne partie ściany prezbiterium zdobiła dekoracja iluzjoni- styczna także sugerująca rozw ieszone tapiserie. O d sło ­ nięte bow iem zostały fragm enty bordiury z o rn a m e n ­ tem roślinnym — liśćmi akantu i gałązkam i laurow ym i — m alowanej jasnymi brązam i i szarościam i. Pocho­ dzące z tego sam ego czasu, rozm ieszczone na dw óch poziom ach “tapiserie” przekonują, że aranżacje d ek o ­ racji ściennych naw y i prezbiterium różniły się. Inaczej rozw iązano też m alarskie zwieńczenia ścian. Potw ier­ dza to odkryw ka pod gzymsem koronującym w prez­ biterium , gdzie czytelne są m otyw y architektoniczne (kapitele lub konsolki). M otyw ów figuralnych i o rn a ­ m entalnych należy też spodziew ać się na ścianie tęczo­ wej. O dkryw ka sondażow a odsłoniła fragm ent harfy i głow ę brodatego mężczyzna (Dawida) oraz flory- styczną opraw ę kraw ędzi o tw o ru tęczow ego.

Już ten pobieżny przegląd m otyw ów pojawiających się na północnej ścianie nawy oraz w prezbiterium pozw ala oczekiwać niezwykle bogatego p rogram u iko­ nograficznego w całym w nętrzu.

N a obecnym etapie badań nie sposób precyzyjnie rozw arstw ić m alow idła. M ożna jednak wyciągnąć w nioski co do p raw d o p o d o b n eg o pow stania poszcze­ gólnych faz dekoracji (il. 1 0).

Najstarsze relikty wystroju w nętrza pochodzą zapew­ ne z przełom u pierwszej i drugiej ćw ierci XVII stule­ cia, a więc z czasu budow y kościoła. Są to ośm iobocz- ne “kw atery” obw iedzione szeroką ugrow ą ram ą o w y­ raźnym , czarnym konturze. Niestety, na ścianie p ó ł­ nocnej nie zachow ał się żaden fragm ent pozwalający określić choćby kolorystykę tych m alow ideł. W tej sytuacji m ożna jedynie bardzo ogólnie ocenić koncep­ cję aranżacyjną tej pierw otnej dekoracji ściennej. M o ­ tywy p rezen to w an e w rytm icznie rozm ieszczonych kw aterach mają genezę jeszcze średniow ieczną^. J e d ­ nak ich w ieloboczny kształt i w zajem na odrębność n a­ leżą już do epoki now ożytnej. Pomyślane zostały jako zaw ieszone na ścianie tablicow e obrazy w solidnych, drew nianych ram ach. M alarz zadbał o szczegóły i su­ gestywnie odtw orzył stosow ane ówcześnie snycerskie obram ienia6. Tego typu iluzjonizm jest rów nież

dale-4. N a w a rs tw ie n ia . Ś w ięci, „ N M P N ie p o k a la n ie P o c z ę ta ”

4. B u ild up. T h e sa in ts, “T h e I m m a c u la te ly C o n c e iv e d H o ly V irgin ”

5 . A. K a r ło w sk a -K a m z o w a , U w a g i o sy s te m a c h d e k o ra c ji g o ty c k ic h

m a lo w id e ł ś cie n n yc h w P olsce, „ B iuletyn H isto r ii S ztu k i” 1 9 7 1 ,

nr 1, s. 2 3 - 3 0 ; A. J a n k o w sk i, P ó ź n o g o ty c k ie m a la r s tw o ście n n e na

Śląsku. S y s te m y d e k o ra c ji w n ę tr z sa k ra ln yc h , (w :) A rc h ite k tu ra W

ro-S. S w . K a ta rz y n a A le k sa n d ry jsk a 5. St. C a th e rin e o f A le x a n d ria

c ła w ia , t. III: Ś w ią ty n ia , p o d red. J. R o z p ę d o w sk ie g o , W r o c ła w

1 9 9 7 , s. 8 9 - 1 0 7 .

6 . D bając o „ r ea lizm ” m alarz za zn a czy ł m iejsca „ s to la r sk ich ” p o łą ­ cze ń przy n a ro żn ik a ch .

(6)

6. C y t a t z P sa lm u 1 5 0 6. Q u o ta ti o n fr o m P sa lm 1 5 0

kim echem rozw iązań znanych z m onum entalnego m alarstw a późnogotyckiego7.

W yodrębnienie kolejnych faz dekoracji malarskiej jest znacznie trudniejsze, dzieli je bow iem niewielki odstęp czasu i — poza dekoracją X IX w. — wszystkie są barokow e. Termin post quem wyznacza tu rok 1674 (data na dzw onie belki tęczowej), kiedy to po raz pierw szy rem o n to w a n o kościół. W ów czas też zapew ne pow stała now a dekoracja m alarska. Wycięcie o tw o ró w o kiennych w ym uszało now ą aranżację. M alarski w y­ strój w n ętrza ukończono w edług przytoczonej już in ­ skrypcji w 1706 r. Tak więc w odstępie zaledwie 30 lat d w u k ro tn ie zdobiono ściany kościoła. W ciągu takiego okresu na prow incji, gdzie tradycyjne rozw iązania są bardzo trw ałe, a now e tendencje docierają z o p óźnie­ niem i przyjm ują się bardzo op o rn ie, procesy ro zw o ­ jowe sztuki m ogą pozostać niezauw ażalne dla dzisiej­ szego badacza, szczególnie kiedy dzieło przetrw ało w złym stanie. Przy tym nie jest w ykluczone, że nie­ k tó re starsze m alow idła, tj. z lat siedem dziesiątych XVII w. — jeśli nie kolidow ały z now ym i podziałam i

architektonicznym i — zachow ano i w łączono do n o ­ wego program u ikonograficznego. M im o tych tru d n o ­ ści m ożna podjąć próbę w skazania, które z m alow ideł należy wiązać z inskrypcją na belce tęczowej, a które — z inskrypcją z prezbiterium .

Bez w ątpienia do tych m łodszych należą m alow idła obram ow ane opisyw anym i już bordiuram i, jak np. Sąd O stateczny czy opraw a p o rtalu zakrystii. Z tego sam e­ go czasu pochodzą też iluzjonistyczne kotary i bonio- w ane lico ściany.

Z kolei w izerunki świętych: Katarzyny A leksandryj­ skiej i duchow nego zdają się mieć starszą m etrykę. Ich sylwety są sm ukłe, a szaty układają się w drobne, p io ­ now e fałdy o dukcie znaczonym w yrazistą, niem al gra­ ficzną kreską. W zestaw ieniu z nimi bohaterow ie ob­ razów z 1706 r. wydają się nieco przysadziści, a d ra ­ perie ich ubiorów kształtow ane są szerokim i pociąg­ nięciam i pędzla.

Znacznie trudniej zinterpretow ać jakości fo rm a ln o - -stylistyczne “co k o łó w ”, na których stoją X V II-w ie- czni święci. Są one niem al dw uw ym iarow e, bow iem

■ 7 . A. J a n k o w sk i, o p . c it., passim ; te n ż e , P ó ź n o g o ty c k ie m a lo w id ła (w :) S z tu k i p la s ty c z n e na ś r e d n io w ie c z n y m Śląsku, W r o c ła w P o

(7)

7. K o ta ra w n a ro żn ik u w sc h o d n im n a w y 7. C u rta in in th e ea stern c o rn er o f th e n a v e

ich form y buduje przede wszystkim wyrazisty, szeroki kontur. Inaczej nam alow ane zostały detale arch itek to ­ niczne stanow iące iluzjonistyczne rozw inięcie p ortalu. M ają one form ę trójw ym iarow ą, w yraźnie zdradzającą um iejętność operow ania skrótam i perspektyw icznym i i m odelunkiem św iatłocieniow ym . M ożna by sądzić, że te różnice jakościowe są oznaką różnych faz ew o ­ lucji. Jednak nie da się w ykluczyć, iż pierw otnie pod stopam i świętych znajdow ały się tylko to n d a z em ble­ m atam i Arm a Christi. D opiero w 1706 r. zyskały one opraw ę architektoniczną ze spływającymi po bokach festonam i. Podporządkow ując się istniejącym m o ty ­ w om oraz zaplanow anej tuż poniżej “tapiserii”, artysta zrezygnow ał z efektów iluzjonistycznych. Być m oże festony p odobne do tych, które zdobiły postum enty pod figuram i świętych, nam alow ane zostały pod gzym ­ sem koronującym naw ę, w miejscu obecnie o d sło n ię­ tym . Te ostatnie bow iem w ydają się być dziełem X IX -w iecznym .

Reasumując: w izerunki świętych — Katarzyny A lek­ sandryjskiej i duchow nego pochodzą z lat siedem dzie­ siątych XVII w. P raw dopodobnie w tym samym czasie nam alow ano w yobrażenie figuralne, którego fragm en­ ty (m.in. postać N M P N iepokalanie Poczętej) w idocz­ ne są poniżej okna w schodniego. Lata dziew ięćdziesią­ te XVII w. (wycięcie o tw o ró w okiennych) stanow iłyby dla tego m alow idła term inus ante quem .

8. B o rd iu ra Sądu O sta te c z n e g o 8. B o rd er o f th e L a s t J u d g m e n t

Dwie duże sceny figuralne w dolnej partii ściany n a ­ wy, kom pozycja florystyczno-inskrypcyjna na w ysoko­ ści chóru m uzycznego, m otyw y kotary stanow iące tło dla ołtarzy oraz fragm enty dekoracji nad portalem za­ krystii należą do fazy datowanej inskrypcją na rok 1706. Pochodząca z 1706 r. dekoracja malarska, której pla­ styczne, bryłow ate form y kształtuje w alorow o zm ien­ na plam a barw na i efekty św iatłocieniow e, jak też spe­ cyficzne typy postaci (o tw arzach nieco p rzerysow a­ nych, krągłych i “lalkow atych”), charakterystyczna o r ­ nam entyka oraz program ow y, konsekw entny iluzjo- nizm zm ierzający do przekształcenia w alorów optycz­ nych w nętrza, mieszczą się w stylistyce m alarstw a b a­ rokow ego. Bogaty program dekoracyjny został u m ie­ jętnie dostosow any do stru k tu ry architektonicznej i w yposażenia. Z wyczuciem przew idziano w nim “punkty odniesienia” najkorzystniejsze dla realizacji założonych efektów iluzjonistycznych: nad prostym , profilow anym obram ieniem drzw i w prezbiterium piętrzyło się architektoniczne zwieńczenie, pod o k n a ­ mi ścianę przykryw ały barw ne “tapiserie”, u d rap o w a- ne, baldachim ow o podw ieszone kotary odsłaniały o ł­ tarze i boniow ane ściany, przy oknach, na cokołach stały figury świętych, ścianę zaś wieńczyły girlandy.

Treści ikonograficzne dopełniały inskrypcje. D o ­ tychczas odsłonięto trzy: jedną upam iętniającą u k o ń ­ czenie dekoracji kościoła oraz dwa fragm enty

(8)

psal-W1ÇZBA W S P Ó Ł C Z E S N A (4998-1999) Ąpol.

X V II

w.

(? )

2p«l. XVII*. (?)

i706r.

W X I X « . ( ? )

0 1 2 3 4 5m 1 4 4 H - 4 = M

10. R o z w a r s tw ie n ie o d s ło n ię ty c h m a lo w id e ł. P rzek ró j p o d łu ż n y k o śc io ła ś w . M ik o ła ja w G ą s o w ie — na p o d s ta w ie d o k u m e n ta c ji p o m ia r o w e j s tu d e n tó w Z a b y tk o z n a w s t w a i K o n s e r w a to r s tw a U M K w T o ru n iu . R ys. A . J a n k o w s k i

10. S tra tific a tio n o f d is c lo s e d p a in tin g s . C r o s s -s e c tio n o f th e ch u rch o f St. N ic h o la s in G ą sa w a u p o n th e b a sis o f m e a su re m e n t d o c u m e n ta tio n p r e p a r e d b y s tu d e n ts o f H is to r ic a l M o n u m e n ts a n d C o n s e r v a tio n S tu d ie s a t th e M ik o ła j K o p e rn ik U n iv e rs ity in T o ru ń . D ra w in g : A . J a n k o w s k i

mów. Z ostały one w różny sposób w łączone w k o m ­ pozycję m alow ideł. W to p io n y we flo ratu rę cytat Psal­ m u ISO zyskał n a ścianie sw oistą “a u to n o m ię ”. N apis m em oratyw ny i stanow iący dla niego p o ety ck o -reli- gijny kom entarz tekst Psalmu 25, w kom p o n o w an o w iluzjonistyczne rozw inięcie portalu.

Twórca X V III-wiecznego wystroju ściany, choć sw o­ bodnie operow ał środkam i form alnym i typow ym i dla m alarstw a barokow ego, to jednak kreśląc wizję Sądu O statecznego pozostał w ierny tradycji ikonograficznej. Strefow a, sym etryczna kom pozycja przepełniona jest

całym bogactw em treści zaw artych w dobrze znanych m otyw ach o genezie jeszcze średniow iecznej: Maiestas D o m in i w typie “pięcio ran n eg o ” C hrystusa, Deesis, Psychostasis, zm artw ychw stanie i p o ch ó d zbaw ionych, m ęki p o tępionych i paszcza Lewiatana. O perując “te ­ m atam i ram ow ym i” 8 m alarz skupił całą swoją tw órczą inw encję na w yobrażeniu zm artw ychw stających i p o ­ tępionych. P row adzony przez anioły p o ch ó d zbaw io­ nych zm ierza gdzieś ku nieokreślonej wizji raju.

N ajm łodsze fragm enty dekoracji m alarskiej p ow sta­ ły najpew niej w krótce po 1816 r., tj. po dobudow aniu

8. Z o b . J. B ia ło sto c k i, I k o n o g ra p h isc h e F orsch u n gen z u R e m b ra n d ts

W erk , „ M ü n ch n er Jah rb u ch d er b ild e n d e n K u n st”, VIII, 1 9 5 7 ,

s. 1 9 5 - 2 1 0 ; te n ż e , P ię ć w ie k ó w m y ś li o sztu c e , W arszaw a 1 9 5 9 , s. 2 4 5 - 2 7 0 .

(9)

m urow anej kaplicy grobow ej. Wejście do niej w ym a­ gało stosow nej opraw y akcentującej rangę rodu. Sama arkada zyskała p raw d o p o d o b n ie snycerskie obram ie­ nie m askujące miejsce połączenia konstrukcji drew n ia­ nej z m urow aną. N ad nią nam alow ano nowy, w sp o ­ m niany już m otyw kotary, k tó ra przypuszczalnie sta­ now ić m iała tlo dla zaw ieszonego tu kartusza h eral­ dycznego. Z apew ne przem alow ano m ocno już zni­ szczony fryz festonow y pod gzymsem koronującym . R etuszom p o d d an o też uszkodzone lub słabo czytelne fragm enty m alow ideł z 1706 r.

Jednoznacznej ocenie stylistycznej wymykają się m o­ tywy florystyczno-zoom orficzne zdobiące okna. Delikat­ ne, wiotkie wici splecione cienką, wijącą się niczym serpentyna wstążką, tw orzą kompozycję niemal kaligra­ ficzną. Zaś nam alow ane tu ptaki zdradzają twórcę, który zmysł wnikliwej obserwacji potrafił przełożyć na język barw i kształtów. Nie gubiąc się w szczegółach stworzył syntetyczne, a zarazem pełne życia wizerunki. Te motywy dekoracyjne swoją form ą wyraźnie odbiegają od XIX-wiecznych, ciężkich festonów pod gzymsem koro­ nującym i nieco sztywnej draperii nad arkadą. Trudno je

też wiązać z nurtem sztuki ludowej. Czy były dziełem innego malarza, czy stanowią jeszcze jeden, nie rozpo­ znany epizod w dziejach malarskiego wystroju kościo­ ła? Rozwiązanie tej kwestii wymaga dalszych badań. M ożem y jedynie stwierdzić, że dekoracja ta nie po­ wstała po roku 1830. Bowiem wówczas proboszcz — ks. A. Eichstädt — w “Raporcie o stanie kościoła” skiero­ w anym do Konsystorza Generalnego w Gnieźnie, pisał: “cały kościół jest w ew nątrz m alow any, m alatura prze­ cież ta ju ż bardzo zniszczona i w y ta r ta ”9. W latach pięćdziesiątych X IX w., po p rzeprow adzeniu g ru n to ­ w nego rem o n tu , m alow idła zatynkow ano.

Przedstaw iona tu próba rozw arstw ienia i ch arakte­ rystyka malowideł odsłoniętych w kościele gąsawskim, nie zakładała rozstrzygnięć jednoznacznych. Tekst n i­ niejszy jest przede w szystkim kom u n ik atem o o dkry­ ciu, a zaw arta w nim pobieżna analiza form alno-styli- styczna w ynikała z rodzących się na bieżąco pytań o miejsce tych m alow ideł w historii sztuki polskiej. Planow ane już w przyszłym ro k u zdjęcie tynku z p o ­ zostałych ścian i stro p u przyniesie na pew no rozw ią­ zanie w ielu nurtujących nas dzisiaj problem ów .

9 . P r o to k ó ł stanu k o ś c io ła z 2 8 p aźd ziern ik a 1 8 3 4 r., w zw ią zk u 1 2 X 1 1 1 8 3 4 ), A r ch iw u m A r ch id iecezja ln e w G n ie ź n ie , A kta k o śc io -z o b jęc ie m p r o b o stw a p r-ze-z ks. A. E ich stad ta (d o k u m e n t d a to w a n y ła p a ra fia ln eg o w G ą sa w ie, sygn. A K M I I/3 4 /1 .

Unknown Murals in the Wooden Parish Church of St. Nicholas in G ąsaw a Fragments of the murals were discovered in 1999 during

the exchange of one of the elements of the northern nave wall at the time of repairing the church. The painted deco­ ration of the entire wall was uncovered in July that year. Probes confirmed the presence of murals in the whole inte­ rior. A superficial analysis demonstrated that the paintings originate at least from three phases. At this moment, only one of those phases has been dated as 1706, a supposition confirmed by a commemorative inscription. This decoration, by no means the most recent, conceals the other strata.

The characteristic and stratification proposed in the article do not assume unambiguous solutions. A formal-sty­ listic assessment is rendered impossible by the unsatisfactory state of the preservation of the monument. In addition, there are no available results of technological research. We can generally ascertain that the decorations were executed by

using variously prepared tempera — thick and thin. The thin layer of the ground was placed only underneath the oldest paintings from the turn of the first and second quarter of the seventeenth century. The sole extant remnants are the oc­ tagonal “quarters” surrounded with an ochre frame, granted a distinct contour.

The origin of the successive phase of the decoration is placed in the 1670s.

The best preserved are the paintings from 1706. Their forms, shaped by means of colour and chiaroscuro, charac­ teristic ornaments and a programme-like illusionism aimed at transforming the optical merits of the interior are con­ current with the stylistic of mature Baroque painting.

The latest decoration was probably painted immediately after 1816, when a brick chapel was added to the northern nave wall.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Skutki rekursu administracyjnego do Drugiej Sekcji Sygnatury Apostolskiej Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 20/3-4,

Wskazane jest więc, aby lokalne punkty pomocy dziennej dla dzieci i wsparcia dla rodziców z dysfunkcjonalnych i patologicznych środowisk ro- dzinnych, świadczyły

Innymi słowy, filozof ogłosić może bądź koniec dotychczasowej filozofii, zażądać stworzenia od podstaw zupełnie nowego sposobu myślenia, bądź ogłosić koniec,

- jest to coś, co wywołuje pozytywne emocje, sprawia, że chcemy z nich obcować, każdy chce się nim otaczać, coś, do czego wszyscy i wszystko dąży. -

Na stronie Glottispolu (www.glottispol.gda.pl ) jest film, gdzie Pani Izabela pokazuje różne zabawy na glottodywaniku z zakresu glottodydaktyki i kiedy ogląda się ten film, to

czy do Siennicy, jak do wielu innych szkół średnich, dotarły polecenia, które nakazy­ wały, żeby nie przyjmować do szkoły tych uczniów, którzy nie wykażą

Więc chwytaliśmy się jak tonący niepewnych szczęścia ułomków, a te się nam z rąk wymykały.. Kiedyż po srogich falach do pożądanego spokojności zawitamy

Voor de kontinue synthese van melamine werd een eentraps- proces oPGezet; dat bij atmosferis ch e druk werkt en waa.rbij vloeibar e ureum bij ongeveer 380 0 C in