• Nie Znaleziono Wyników

Cierpienie jako tajemnica w życiu Taissira Tatios

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Cierpienie jako tajemnica w życiu Taissira Tatios"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Katarzyna Pabian

Cierpienie jako tajemnica w życiu

Taissira Tatios

Studia Elbląskie 7, 165-171

(2)

CIERPIENIE JAKO TAJEMNICA W ŻYCIU TAISSIRA TATIOS

W ST Ę P

D ram atyczne pytania o sens cierpienia i śm ierci w spółczesna ześw iecczona m entalność często próbuje lekcew ażyć lub całkow icie usunąć ze św iadom ości człow ieka. M edia prom ują w zorce szczęśliw ych ludzi charakteryzujących się p rzede w szystkim m łodością, zdrow iem , urodą, w ysoką pozycją społeczną, cieszą­ cych się licznym i dobram i m aterialnym i itp. K ażdy człow iek jed n ak na drodze sw ego życia napotyka kiedyś cierpienie. Jest ono w plecione w kondycję ludzkiej egzystencji, dlatego m ożna zgodzić się z tw ierdzeniem , że hom o sapiens to hom o

p a tien s (człow iek rozum ny — człow iekiem cierp iący m )1. R óżnorodne form y

cierp ien ia tw orzą „nieprzejrzaną, skalistą pustynię”, na której cierpienie jaw i się ja k o w ielka tajem nica. Św iadczą o tym życiorysy ludzi napotykających na swej drodze ból, chorobę, śm ierć, odrzucenie itp. Praca przedstaw ia sylw etkę jednej z takich osób odkryw ającej sens sw ego życia poprzez tajem nicę cierpienia — T aissira Tatios.

Praca została podzielona na cztery rozdziały: pierw szy, zarysow uje podstaw y teologii cierpienia, drugi — to historia chłopca, zaś trzeci i czw arty analizują życie i teksty T aissira odkryw ając niezw ykłe przesłanie do cierpiących. W ydaje się, że n ajlep szą m etodą będzie analiza biografii dziecka ukazująca cierpienie ja k o elem ent niezbędny i w artościow y w ogólnej harm onii świata.

I. C Z Ł O W IE K W O B E C C IE R PIE N IA

W spółczesny św iat je st otw artą Kalw arią. C ierpienie tow arzyszy każdem u człow iekow i pod każdym stopniem długości i szerokości geograficznej, p o jaw ia się w życiu w różnych okolicznościach i czasie. C złow iek doznając bólu zadaje sobie pytanie: dlaczego cierpię? Jaki sens m a m oje cierpienie? Podobne dylem aty

1 Por. S. K o w a l c z y k , P o dstaw y św ia to p o g lą d u chrześcija ń skieg o , W y d aw n ictw o W ro c ­

(3)

166 K A T A R Z Y N A P A B I A N

i p oszukiw ania były udziałem ludzkości od zam ierzchłych czasów . D ow odem na to je st tekst P ism a Św. wielkiej księgi m iłości i cierpienia. Stary T estam ent ukazuje nam cierpienie m oralne m ające kom ponentę fizyczną: niebezpieczeństw o śm ierci (por. Iz 38,1 —3)2, śm ierć dzieci (por. 2 Sm 19,1; Tb 10,1-7; Jr 6,26; Z a 12,10), ból z pow odu bezdzietności (por. Rdz 15,2; Sm 1,6-10), szyderstw o i w yśm ianie cierpiącego (por. Hi 19,18; 30,1.9; Jr 20,7) itd.3. N ow y T estam ent ukazuje p rzychodzącą M iłość na ziem ię, która poprzez cierpienie odkupiła człow ieka. C hrystus przybliża się nieustannie do św iata ludzkiego cierpienia: „P rzeszedł (...) dobrze czy n iąc” (D z 10,38), a czyny te odnosiły się przede w szystkim do cierpiących i oczekujących pom ocy. M om entem kulm inacyjnym je st m ęka i śm ierć na krzyżu, kiedy to Jezus przyjm ując cierpienie dla naszego zbaw ienia — jed n o czy się z w szystkim i cierpiącym i. W spółcześnie papież Jan Paw eł II p odkreślał tą praw dę w orędziach do chorych: „K rzyż C hrystusa rozjaśnia tajem nicę c ierp ien ia” 4, od którego, ja k tw ierdził ju ż w 407 roku Jan C hryzostom , nikt nie m oże być w olnym , bo cierpienie przynależy do życia ludzkiego. Ku czem u m a służyć cierpienie człow ieka, odpow iedzi udziela św. A ugustyn: „W ysoko bow iem leży n asza ojczyzna, a droga do niej je st nisko. N aszą ojczyzną je st życie C hrystusa, drogą je st Jego śm ierć. N asza ojczyzna je st tam , gdzie m ieszka C hrystus. D rogą je st Jego m ęka. K to nie w chodzi na tę drogę, ja k że m oże znaleźć ojczyznę?” 5 O jczyzną czło w iek a je st niebo i nie m ożna do niego dojść inaczej ja k tylko przez cierpienie przeżyw ane w m iłości, sam C hrystus dał nam na to w spaniały wzór. P raw dę tą zrozum iał i w cielił w życie T aissir T atios — kaleki chłopiec z Egiptu, który pokazał ja k przeżyw ać cierpienie w św ietle zaw ierzenia Bogu.

II. H IST O R IA T A ISSIR A

C hłopiec urodził się 2. lutego 1943 roku w K airze, ja k o drugie dziecko M arceliny i Jakuba A ssadurian. N a chrzcie św iętym otrzym ał im ię M ichał, ale je g o ojciec do każdego z im ion chrzcielnych sw ych dzieci dodaw ał im iona arabskie, które szybko w yparły chrzcielne i nikt nie nazyw ał czw órki dzieci p aństw a A ssadurian jak : H oda, Taissir, M ona, i M unir. R odzice chłopca byli L ibańczykam i, którzy w yem igrow ali do Egiptu. Jakub był artystą — grał ja k o pierw szy skrzypek w orkiestrze jed n eg o z najm odniejszych w tedy śpiew aków arabskich A bd-el- -W ahaba. D la celów artystycznych zm ienił nazw isko na Tatios (było to je d n o z im ion je g o dziadka). M arcelina szybko porzuciła zajm ow anie się dom em podejm ując pracę zaw odow ą. B yła dynam iczna, otw arta i chętnie służyła p o m ocą

2 W szy stk ie cytaty z P ism a Św. zostały zaczerp n ięte z B iblii T ysiąclecia. W y d an ie czw arte,

P allo ttin u m , Poznań 1996.

3 Zob. J a n P a w e ł II, L ist apostolski S a lv iß c i D o lores o chrześcijań sk im se n sie lu d zk ieg o

cierp ien ia, R zym 11.02.1984, w: (red.) K. S zczygieł, W trosce o życie. W ybrane dokum enty' K o ścio ła , B iblos, T arn ó w 1998.

4 J a n P a w e ł II, O rędzie na X Ś w iatow y D zień C h o reg o 2002, w: „ L ’O sserv ato re

R o m an o ” , W aty k an 5 (243):2002, s. 39.

5 J. F i g i e 1, O jco w ie K ościoła o cierp ien iu , w: (red.) K. W ons, „Z eszyt F orm acji D uchow ej

(4)

innym . N arodziny pierw szego syna były w ielką radością, artyści i dziennikarze p rzy ch o d zili zobaczyć dziecko i pogratulow ać dum nem u ojcu. Pada ’p ro ro ctw o ’: „To dzieck o będzie w ielkim artystą”6. N ie m inie 20 lat od tej chw ili, gdy ludzie będ ą m ów ili o T aissirze, że był wielkim artystą — w irtuozem cierpienia i m iłości.

M ichał lub T aissir — oba te im iona zaw ierają program i pow ołanie osobiste chłopca. P ierw sze — to imię anioła w alczącego z szatanem z hebr. ’K tóż ja k B ó g ’, drugie arabskie znaczy: ’objaw ienie działania B ożego ułatw iającego rzeczy naj­ tru d n iejsze, olśniew ające o b jaw ienie’7. N ie m ając je szc ze 5 lat w październiku 1947 roku chłopiec zostaje przyjęty do klasy zerow ej kolegium jezuickiego. Już w tedy m a ja k b y słabsze nóżki i czasem upada, unika też zabaw gw ałtow nych, je d n a k m yślano, że taki m a tem peram ent, gdyż nie izolow ał się, lecz z uśm iechem p rzy g ląd ał się kolegom . M iał przyjaciół w śród białych i czarnych, m uzułm anów i chrześcijan , przyciągał głębokim spojrzeniem , pokojem ducha i niezw ykłą zd o ln o ścią łagodzenia sporów .

O d stycznia 1950 roku rozpoczyna się droga cierpienia państw a A ssadurian, kiedy to n a początku m iesiąca ginie w w ypadku sam ochodow ym ich najstarsza có rk a H oda. Ból rodziców był ogrom ny, zaś Bóg przygotow yw ał ju ż kolejną ofiarę dla nich. W tym sam ym tygodniu szw agierka pani M arceliny zauw aża, że T aissir n ien atu raln ie pociąga nogam i, zw ażyw szy, iż chłopca nic nie bolało orzeczono, że to z pow odu szoku psychicznego po śm ierci siostry. Po przeprow adzce do now ego m ieszk an ia T aissir rozpoczyna naukę w szkole Braci Szkół C hrześcijańskich i n ie sp ełn a dw a lata w niej pozostaje. O bjaw y choroby nasilają się, chłopiec robi w ysiłek, aby podnieść nogi. Pierw sze diagnozy brzm ią: szok psychiczny, osłab ie­ nie, reum atyzm . Serie bolesnych badań, coraz częstsze upadki i przerw y w nauce. P iętnastego kw ietnia 1951 roku M ichał-T aissir przyjm uje I K om unię św. m ając 8 lat i 3 m iesiące. Jezus E ucharystyczny staje się źródłem siły w cierpieniu zw łaszcza, że w tym roku ze w zględu na stan zdrow ia opuszcza szkołę oraz pada pierw szy raz nazw a choroby. Lekarze orzekają m yopatię — postępujący zanik m ięśni. D iagnoza jednoznacznie brzm iała ja k w yrok śm ierci, gdyż w tedy ta ch o ro b a by ła praw ie nieznana. L eczenie u chłopca nie przynosiło skutków , p ow o ln a utrata zdolności chodzenia, poruszanie się na w ózku inw alidzkim i w k o ń ­ cu pow olny paraliż. Po przyjęciu sakram entów chorych, z krzyżem na piersi, 19. czerw ca 1956 roku, ok. 17:00, po praw ie sześciu latach kroczenia drogą c ierp ien ia M ichał-T aissir odszedł do Pana. Pogrzeb odbył się 20. czerw ca, w egipskie św ięto narodow e, poprzedzony w izytam i licznych ludzi, którzy p rzy ­ chodzili do trum ny chłopca, aby pożegnać m ęczennika. D w a dni w cześniej T aissir p o w iedział do swojej m am y:„P ojutrze pojadę przez m iasto sam ochodem i będzie tam w ielkie św ięto”*.

M arie-D o m in iq u e P o i n s e n e t , U śm iecham się do sw o ic h c ie rp ień — T a issir Tatios, M ich alin eu m , M arki 1990, s. 12.

7 T am że, s. 13.

(5)

168 K A T A R Z Y N A P A B I A N

III. M IŁ O ŚĆ W SZ Y S T K O Z W Y C IĘ Ż A

K im był niepełnospraw ny 13-letni chłopiec, że ludzie bez w zględu na w y ­ znaw an ą religię, kolor skóry i zajm ow aną pozycję społeczną nazyw ali go sw oim p rzyjacielem ? O n nie przyciągał sw oim kalectw em , a raczej odpychał ranam i przez, które było w idać kości. O ddziaływ ał jed n ak na innych głębią ducha. O je g o życiu w ew nętrznym dow iadujem y się nie tylko ze św iadectw ludzi, ale rów nież z dw óch notatników , jed n ej koperty i trzech luźnych kartek, które dw a m iesiące przed śm iercią napisał lub podyktow ał. Z apiski te odsłaniają źródło B ożego M iłosierdzia w życiu chłopca i pom im o, że nie czytał on nigdy św. P aw ła ani św. Jana od K rzyża zaw arł w nich bardzo podobne treści. T aissir był „królikiem d o św iad czaln y m ” w rękach lekarzy, liczne badania, pobyty w klinikach i ufne zaw ierzenie B ogu były je g o codziennością. N igdy jed n a k nie grał nadczłow ieka, był chłopcem pragnącym się baw ić i żyć ja k rów ieśnicy, dlatego pierw sza m odlitw a w notatniku brzm i: „M ój B oże, T y w iesz, że jestem znudzony tym życiem . U zdrów m nie, jeśli chcesz” 9 P odczas jed n eg o z kryzysów pyta m am ę o sens cierpienia, które uw ażał za sprzeczne z d obrocią Boga. Poszukiw ania te doprow adziły go pod krzyż. Z ostał uzdrow iony duchow o. Z rozum iał, że cierpienie nie je st dobre sam o w sobie, lecz od G olgoty nabiera now ego specyficznego znaczenia i staje się uczestnictw em w zb aw czym dziele O dkupiciela. T aissir z wiary czerpał tajem nicę radości, idącej w parze z cierpieniem . C zuł, że jest za słaby, aby sam przeżyć choć je d e n dzień. O to je g o m odlitw a poranna: „M ój Boże, daj mi siły i m ęstw o, bym m ógł pracow ać, bo to w szystko je s t dla C iebie, pom agaj nam w ięc” 10 Jego pracą było daw anie siebie, obdarow yw anie m iłością, dobrocią i pokojem .

Św. Paw eł woła: „D la N iego w yzułem się ze w szystkiego” (Flp 3 ,8 -1 1 ) — T aissir pow oli pozw alał się ogałacać. Jego życie na w ózku nie było bezużyteczne, starał się służyć ludziom pełen otwartości na działanie D ucha św. N ie zatrzym yw ał się na sobie, ale robił w szystko, aby inni byli szczęśliwi. Przebyw ając na balkonie zobaczył dzieci ubogich rodzin, które kręciły się bezczynnie. Chłopiec będąc obdarow yw anym drogim i słodyczam i i zabaw kam i od artystów odw iedzających ojca postanow ił się tym podzielić, z tymi, którzy m ają mniej. Garściam i rzucał cukierki z balkonu i w krótkim czasie grom adziły się w okół niego dzieci nie tylko, aby otrzym ać słodycze, ale też usłyszeć o Bogu, gdyż Taissir opow iadał im piękne biblijne historie. Dorośli rów nież przychodzący do państw a Tatios szybko zaprzyjaź­ niali się z chłopcem i słuchali słów o dobroci B oga ze w zruszenie patrząc na m łodego kalekę. W krótce zaczęto przychodzić do niego z prośbą o m odlitw ę zauw ażając, że T aissir m a niezw ykły dar w yjednyw ania łask, a rów nocześnie czytania w ludzkich m yślach, bow iem zdarzało się, że mówił: „Nie, nie będę się m odlił za ciebie. To, co chcesz, nie jest dobre” 11. N ikt nie m ów ił mu przy tym co chce otrzym ać. Pew nego razu przez tydzień nalegał, aby rodzice nie szli na przyjęcie do pewnej aktorki, nie chciał pow iedzieć dlaczego. Rodzice nie poszli i w krótce okazało się, iż na owym przyjęciu byli przem ytnicy narkotyków , których aresztow ała policja.

y T am że , s. 30.

1(1 T am że , s. 31. 11 T am że , s. 60.

(6)

C hłopiec był bardzo w rażliw y na cierpienie innych, a zw łaszcza rodziców i nigdy nie okazyw ał i nie skarżył się na ból. W idząc m am ą zapłakaną m odlił się: „O D ziew ico M aryjo, która tak cierpiałaś dla T w ego Syna, m usisz zrozum ieć m am usię, a w ięc proszę pom óż je j” 12

Jego m o d litw a była przebyw aniem z B ogiem w zjednoczeniu serca, w ypływ ała z głębi duszy szukającej oparcia w N ajw yższej M iłości. O trzym ana łaska radości p o zw o liła mu na znoszenie cierpienia w cichości i m ilczeniu. N ikt nie przep u sz­ czałby ja k w ielki ból znosi, dopiero zobaczenie ran, później paraliżu, pow olnego rozkładu m ięśni oraz usłyszane przypadkiem ciche jęk i dochodzące z pokoju sugerow ały w ielkość K alw arii chłopca.

N a uw agę zasługuję dw ukrotne w idzenie M aryi. P ierw szy raz w m aju 1956 roku po kryzysie choroby. T aissir tak o tym mówi: „N ajśw iętsza Panna była tam i p o w iedziała do m nie: N ie trzeba żebyś się skarżył. U jrzysz radość, jakiej w krótce doznasz. N ie będę się ju ż skarżył, bo to m artwi N ajśw iętszą P an n ę” 13. D rugi raz przed sam ą śm iercią, gdy nie m ógł ju ż zrobić najm niejszego ruchu. M aryja siada na je g o łóżku, ch ło p ca otacza św iatło nie zrozum iałe dla obecnych: „Pani G entil

w idziałem N ajśw iętszą Pannę siedzącą koło pan i” 14.

IV. PR Z E SŁ A N IE D O C IE R PIĄ C Y C H

„To ju ż nie ja żyję, ale Jezus C hrystus żyje we m nie” (G a 2,20) — te słow a św. P aw ła m ożna odnieść do Taissira, który życiem codziennie pow tarzał „B ądź w ola T w o ja” . Bóg chciał przez niego pokazać w spółczesnem u, zm aterializow anem u św iatu praw dę o cierpieniu łączonym z M ęką U krzyżow anego. T ak oto kilka dni przed śm iercią chłopiec dyktuje w strząsające przesłanie do cierpiących:

„M O I D R O D Z Y PR Z Y JA C IE L E . PO N IE W A Ż C H R Y ST U S C IE R P IA Ł R O ­ Z U M IE W A S. K R Z Y C Z Y C IE , SK A R Ż Y C IE SIĘ, PŁ A C Z E C IE , A L E B Ó G C H C E , B Y Ś C IE Z A P O M N IE L I O W A SZ Y C H C IE R P IE N IA C H I A B Y Ś C IE SIĘ U Ś M IE C H A L I” 15.

S łow a c h ło p ca będącego „ je d n ą w ielką raną” , praw ie obdartego ze skóry są w ezw aniem do w yruszenia ku szczytom przełam yw ania ludzkich m ożliw ości. Jan Paw eł II stw ierdził: „ C ierpienie zdaje się przynależeć do transcendencji człow ieka: je st jed n y m z tych punktów , w których człow iek zostaje niejako skazany na to, ażeby przerastał sam ego siebie i zostaje do tego w tajem niczy sposób w ezw an y ” 16. T aissir zrealizow ał to w łasnym życiem głosząc, że cierpienie, na które zezw ala Bóg je st dane ludziom , aby upodobnili się do Jezusa, ale tylko w tedy, gdy staje się ono źródłem m iłości, która zw ycięża w szystko — naw et słabą ludzką naturę. Od człow ieka zależy co zrobi z tym „darem ” danym od Boga. T aissir nie mówi o łatw ym znoszeniu cierpienia, ale o przekształceniu go w m oc, przez którą m ożna pom agać ludziom się zbawić:

12 T am że, s. 45. 13 T am że, s. 72. 14 T am że, s. 83. 15 T am że, s. 8 6. 16 SD 5.

(7)

170 K A T A R Z Y N A P A B I A N

„M O I D R O D Z Y PR Z Y JA C IE L E , K TÓ R ZY C IE R PIC IE . B Ó G C H C E , A B Y Ś ­ C IE Z A P O M N IE L I O SW O IC H C IE R PIE N IA C H I U Ś M IE C H A L I SIĘ, BO ON Z Ł O Ż Y Ł W W A SZ E RĘC E SK A R B , W W A SZ E SE R C A M O C M IŁ O ŚC I, Z D O L N Ą D Ź W IG N Ą Ć Ś W IA T ” 17.

T aissir w iedział, że idąc za C hrystusem i przyjm ując teologię Św iętego Paw ła otrzym uje szczególną łaskę. Boski dar, łączy się z cierpieniem , naw et gdy je st to łaska pozostająca tajem nicą, gdyż ukryta je st pod pozoram i dotkliw ych dośw iad­ czeń. N iełatw o w cierpieniu odkryć praw dziw ą B oską m iłość, której pragnieniem je st, by dzięki akceptacji cierpienia życie człow ieka w zniosło się do poziom u zbaw czej m iłości C hrystusa. Jedynie w iara um ożliw iła chłopcu przylgnięcie do tej tajem nicy i m im o w szystko osiągnąć pokój i radość.

D zielenie M ęki z U krzyżow anym , który przem ienia cierpienie w źródło łaski i życia było dla T aissira otw arciem się na św iatło Z m artw ychw stania. C hrystus zaprasza każdego cierpiącego do uczestnictw a w m isji Z b aw ienia i Jego p aschal­ nym zw ycięstw ie.

(8)

Z A K O Ń C Z E N IE

D ociekania istoty cierpienia w skazują na je g o w ielow ym iarow ość: fizjo lo g icz­ ną i psychologiczną, filozoficzną i teologiczną, m edyczną i socjologiczną...

W artykule zw rócono uw agę zw łaszcza na jeg o soteriologiczny w ym iar, m ianow icie: cierpienie ja k o uczestnictw o w misji zbaw czej Boga, odkryw anie tego celu przez pryzm at K rzyża i Z m artw ychw stania Jezusa. Św ięty Paw eł pisał w je d n y m z listów: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w m oim c iele dopełniam braki udręk C hrystusa dla dobra Jego Ciała, którym je s t K o śció ł” (K ol 1,24). E schatologiczny sens cierpienia polega na tym , że posiadając charakter ty m czasow y, je st jednocześnie środkiem na drodze do realizacji ostatecznego przezn aczen ia c z ło w iek a18.

Jednak, aby to osiągnąć należy odpow iedzieć na w iele pytań zw iązanych z przyjęciem daru jak im je st cierpienie, uw zględniając transcendentny w ym iar czło w ieczeń stw a i plan B oga w zględem ludzkości. Praca ta z pew nością nie w yczerpuje tem atu, a jed y n ie w skazuje w zór do naśladow ania — T aissira T atios, który dał przykład dzielenia w ielkiej tajem nicy cierpienia z Bogiem .

1K Por. J a n P a w e ł II, O rędzie na X III Ś w ia to w y D zień C horego 2005, w: „ L ’O sserv ato re R o m an o ” , W atykan 4(272 ):2 0 0 5 , s. 27; t e n ż e, O rędzie na X I Ś w ia to w y D zień C h o reg o 20 0 3 , w: „ L ’O sserv ato re R o m an o ”, W atykan 4 (452):2003, s. 4 1 -4 3 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Osoba jako zasada teologii moralnej? Takie postawienie pytania moze zdziwic. Czy moze filozoficzne pojscie osoby jako wlasnie pojscie filozoficz- ne bye zasad^ teologii

Ponadto oświadczam(y), że praca nie została złożona do druku w żadnym innym czasopiśmie ani nie została opublikowana w jakiekolwiek innej formie (również

Na przykład Axel (2007) twierdzi, że rozwój reguły V2 w języku staro-wysoko-niemieckim jest powiązany z zanikiem partykuł zdaniowych, które tak jak czasownik finitywny

zem na uniw ersytetach zagranicznych. Otoczenie na dworze królewskim zjednał sobie uprzejmością i powagą, a nade wszystko „królewską cnotą szczodrobliwości”

W porównaniu dokumentów urzę- dowych z dokumentami prywatnymi ujawnia się istota i znaczenie dowodo- we dziennika budowy. O ile bowiem przyjmuje się, że dokumenty prywatne

Ten jakiś ek sperym entalny system pracy spraw iał, że nigdy żadne dzieło Róży Łubieńskiej nie m iało ch a rak teru akadem ickiego, że każde zawsze

Czesław przed w stąpieniem do dom inikanów był kanonikiem k ap itu ły k ated raln ej krakow skiej (s.. W ydział teologiczny tegoż U niw ersytetu erygow ał

Two areas are studied: government inspections of chemical process industries that have to abide by the Seveso regulations and decision making by airport employees dealing