• Nie Znaleziono Wyników

Młoda Polska. Dodatek do No 3 (1840)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Młoda Polska. Dodatek do No 3 (1840)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

9

1 ) 0 L) A T E K 1 ) 0 N« 3.

Dnia 2 0 siy czu ia 1840.

Wi a d o m o ś c i Li t e r a c k i e.

'— P. Krysljan Ostrowski zamyśla o wydaniu nowego zbioru swoich poezji pod tytułem Melanges litlćraires. Jest to dalszy ciąg pracy wydaniem Semuine d’E x il rozpoczętej, której treścią jest:

odsłonić czytelnikom cudoziemcom Polską, pod jej stanowiskiem duchowem, obyczajowem, daleko mniej znanem jak strona czysto historyczna materjalna. r

— P. Michał Czaykowski wkrótce ogłosi drukiem zbiór po­

wiastek prowincjonalnych pod tytułem : Gawędy. Bgdzie to spory tom in-8.

— W Gazette des T n iu n aax , dnia 15 Stycznia czytamy akt rozwiązania spółki między Alexandrem Jełowickima Eustachym Januszkiewiczem, dnia 1 Lipca 1835 roku zawartej. W skutek tego aktu P . Alexander Jełowicki od dnia 1 Stycznia 1840 roku usunął sig zupełnie od wszelkiego współdziałania w interessach księgarskich.

N O W E D - Z I E Ł A .

■ ;— Nakładem Stefańskiego w Poznaniu wyszły następujące książki:

Obraz Polaków i Polski w wieku X Y H I czyli zbiór pamiętni­

ków, dyarjuszów, listów, korrespondencji i t. d. Całe dzieło za­

wierać będzie około 2 0 tomów; dotąd wyszło 1-5,

Historja panowania Jana Kazimierza, wydanie Hr. Edwarda Raczyńskiego, 2 tomy; z ryciną Jana Kazimierza. Poznań 1840.

Złp. 18.

(2)

1 0

— Pod prasą : Poezje W asilewskiego.

Pamiętniki Millerowe do panowania Stefana B atorego, króla polskiego.

Pow ieści Starego Testamentu.

Katechizm Rzymsko-Katolicki.

— W yszły w K rakowie:

Historja literatury polskiej Michała W iszniew skiego, Kraków 1840, tom 1. Złp. 24.

Zbieracz um ysłow ych rozrywek 2 tom y. Kraków 1839, Złp. 10.

— W Warszawie :

Powieści starego wędrowca 1839, Zip. 6.

Rozrywka na długie wieczory 1839, Złp. 4 gr. 15.

Z łote runo 1839, Złp. 9.

Dzierżawca początkujący 1 839, Złp. 7.

Num ism atyka krajowa Bandtkiego Złp. 12.

— Wyciąg z listu p. Kużmaniego, pisanego z Bani Bystrzycy, w Węgrzech, dnia 8go października : « Przed pół-trzecia miesię­

cy, odwiedził mnie pan Cybulski z Poznania, wracający z pod­

róży po Serbji, Cborwacyj i Sławonii do Berlina, gdzie pewnie już w tamtejszej wszechnicy daje odczyty różnych sławiańskich narzeczy, dla poznania których podróżował. Dałem mu niektóre rzadkie książki dotyczące się zadunajskich Sławian. Pod Kralo- wg -bolą zeszedłem się przypadkiem z profesorem Zeuschne- rcm z Krakowa , który już od lat dziesięciu zajmuje się rozpozna­

niem Tatrów i śledzeniem ich własności lak od polskićj, jako też od węgierskiej strony. Był on i tego roku u nas w Bystrzycy, i pisze Monografią po polsku, którą jednakże dla większego od­

bytu, myśli wydać z tablicami po francusku lub po niemiecku.

P. Stańko Wraz, wydał tom pierwszy Narodowych pieśni iliryj- skich za które należy się wdzięczność zbieraczowi, a piękność czcionek, papieru i gładkość odbicia czyni prawdziwy zaszczyt gorliwemu wydawcy, Panu Gajowi w Zagrabiu. Posyłam Kalen­

darz na rok 1840 Odbity w Bani-Bystrzycy dla Sławian tutej­

szych. Mile zapewnie czytać w nim będziećie : Krakowiaki sta-

(3)

wiańskie i przekład na czesko słowackie, tak bardzo do polskiego zbliżone narzecze dwóch bajek waszego Krasickiego.)) (Roz. L w .)

■— W jednym z ostatnich Numerów Demokraty czytaliśmy list z opisem obchodu rocznicy 29 listopada w Tuluzie. Korrespon- dent wynosi w nim pod obłoki mówców z grona Towarzystwa, za to dwóch bardzo zacnych ziomków po za obrębem Demokra­

cji będących, którzy przy uroczystości poważyli się usta otworzyć ze wszelkiej czci obiera. Choć mniej byliśmy szczegółów świa­

domi, przykro uderzy! nas ton żółci i szyderstwa w całym arty­

kule panujący. Dziś odebraliśmy listy z Tuluzy i dowiadujemy się jak się rzeczy stały; członkowie sekcji luluzUej zaprosili do siebie na obchód braci z ogółu, i jeżeli nie wszyscy, przynajmniej kilku w jak najniegościnniejszy przyjęło ich sposób, nieszczę- dzili przytyk i naigrawónia : artykuł Demokraty uwieńczył dzieło. Ubolewać nam przychodzi że po ośmiu latach tułactwa, dawne nienawiści, stare uprzedzenia jeszcze się dotąd nie złagodzi­

ły w wielu głowach i sercach. Wszakże do jakiegokolwiek nale- żemy stronnictwa,niepowinnibyśmy zapominać żeśmy w jednych walczyli szeregach i dla jednej sprawy cierpiemy; to wspomnie­

nie wkłada na nas niejako obowiązek wyrozumienia, uprzejmo­

ści, że nie powiemy miłości wzajemnej.

11

C Z Y T E L N I A P O L S K A W P A R Y Ż U .

W roku zeszłym założoną została w Paryżu przy ulicy Marais St. Germain 12, Czytelnia Polska. Koszta utrzymania podej­

mują członkowie Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Czy­

telnia otwartą jest dla wszystkich bez wyjątku ziomków w dniach powszednich od godziny 10 rano do 10 wieczorem , w niedzielę zaś jest zamkniętą. Znaleść tam można wszystkie pisma emigra­

cyjne, niektóre krajowe, klassyków polskich i inne różne publi­

kacje. Założyciele mają nadzieję iż zakład ten dla publicznego

(4)

użytku ziomków utworzony, z czasem zbogaci się ważniejszemi dziełami.

Mówiąc o założeniu tej nowej czytelni polskiej, nie możemy pominąć dawniej utworzonej Biblioteki polskiej, dziś ułożonej w domu pod numerem 10 przy ulicy Surene, do której nie łacny jest przystęp dla wszystkich bez wyjątku, ziomków. Ustawy bo­

wiem biblioteczne które potępiliśmy w swoim czasie, dozwalają wejścia do niej tym tylko którzy przez członków Tow. lit. pols.

poleceni zostaną. Znamy jednego z braci naszej, co odbywszy kilkodniowy wędrówkę i nieszczęściem nienatrafiwszy na żadne­

go członka Tow. lit. polskiego, zamiaru swojego czytania w Bi­

bliotece polskiej musiał odstąpić. Żeby temu zaradzić, wypada­

łoby dla użytku profanów wydrukować listę członków Towa­

rzystwa z ich adresami, albo co lepsza paragraf ustawy dla do­

bra i korzyści spółziomków poświęcić.

—; Paragraf adresu Izby Deputowanych w odpowiedzi na mo­

wę królewską odnoszący się do Polski, przyjęty został jednomyśl­

nością i bez żadnej dyskussji.

12

— W tych dniach Gazeta Augsbur. ma umieścić odpowiedź Mikołaja, we trzech językach: rossyjskim, francuskim i nie­

mieckim , na mowę J. S. Ojca Świętego mianą 22 Listopada.

— Podług doniesień Demokraty i P szon ki, zatrzymany został w Strasburgu Pietraszewski Michaf, udający się za oficera mos­

kiewskiego, skompromitowanego przez związek odkryty w kor­

pusie Jenerała Gejsmara. Wedle własnych jego zeznań, on był autorem owych listów z Longwy i Sedan pisanych. Znaleziono przy nim siedem rozmaitych paszportów.

Dla słabości zdrowia posła Szanieckiego, sprawozdanie Kom- missji Funduszów Emigr. Pol. z ostatniego kwartału 1839 roku nie wyjdzie w miesiącu Styczniu r. b.

W D RU K A R N I B O U K G O G N E E T MA. IITI. NET, RUE J A C O B , 3 0 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pentarchia, kilka głosów odezwało się przeciw zuchwałym pretensiom R ossii, a dziś kiedy rzecz się w ypełnia, kiedy wstyd jest wyraźny, wszyscy naprzód Rossianami

Czartoryski i jego dworzanie nie byli nigdy orłam i w wyborze sw oich przyjaciół, ależ tyle przynajmiej maję rozpoznania , ażeby nie wynagradzali najjawniejszych

« N iem a innego przypuszczenia, zdrada jedynie wytłomaczyć może paradox jawnego przymierza z Państwem, którego zamysły codo podboju Turcii, lylekrotnie zmuszały

Oddzielna kaplica ma być wkrótce na ten cel oddana i nabożeństwo w ciągu bieżącego miesiąca odby­.. wać się

Przybywszy do Francii w 1832 roku, Seweryn Łopatyński, znając już język narodu, którego nigdy oglądać nie myślał, oddał się całkiem poznaniu obyczajów,

Takowa umiejętność jest płodem prawym naszego w ieku, gdyż zaspokaja konieczność ustalenia powrotu t£j zbawczój idei w iary, o co zewsząd wołać zaczęto,

Tadeusz Horain zostawił zaszczytne imię po so b ie: pamięć jego bogata jest w chlubne wspomnienia — jedni oddają sprawiedliwość jego wzorowej odwadze, która w

którego autor, może w czasach sporów religijnych, chciał mniej znanemi zgłoskami arabskiemi myśli swoje o rzeczach w iary, przed okiem przeciwników