• Nie Znaleziono Wyników

Młoda Polska. Dodatek do No 1 (1840)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Młoda Polska. Dodatek do No 1 (1840)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

1

D O D A T E K D O N r I

Dnia 1 styczn ia 1839.

O S T A N I E D Z I S I E J S Z Y M S K A R B O W O S C 1 W P O L S C E . W arszaw a , d . i g ru d n ia .

(W y ją te k z p r y w a tn e j korrespsndencji)

« Dla lepszego porządku w w ykładzie podzielą u wagi w oje nad łinansow nścią Polską na 3 kalegorję,

a ) Na obroty bankierskie.

b) Na w ielkie i znaczniejszych kapitałów wym agające en tre- p ryzy i ,

c ) Na o b ro ty in d u sh yjne, spekulacyjne i właściwe sj.ek.ulacje i h an d el.

A d a ) Pow odzenie i zarobek z tej kategojrji obrotów płynący, uzasadnia się na wysokiej stopie pieniężnej i istnieniu mąssy p ap ie­

rów publicznych dług sk arb u reprezentujących. Brak obrotow ego kapitału spow odow any z jednej strony złym stosunkiem bilansow a- [|? n ia się finansów krajow ych i niszczącym kraj w yprow adzaniem go­

tow ych pieniędzy do R ossji, a z drugiej strony rozw ijanie się myśli spekulacyjnej i potrzeby spekulacji i obrotów w całej społeczności połączone z dyskredy tem ogólnym wy wołanym nieudolnością i głupo­

tą w spekulow aniu i zarobkow aniu, a przy tem szachrajstw o żydów, którzy dziś cały o b ro t gotow ych pieniędzy opanow ali i sto p ę p ro ­ cen to w ą coraz .wyżej bezw stydnie wznoszą, i istnienie w k raju pa­

pierów pew nych cztero-pro.centow ych jakjem i są listy zastaw ne, w k tó ry ch przesądni i bezużyteczni kapitaliści, kapitały swe we w łasnych ręk ach trzym ają, oto są przyczyny niesłychanie wysokiej stopy procentow ej u nas, która staje się powodem w ielkich tru d n o ­ ści w zarobkow aniu ogólnym , i cały zarobek zlewa w rę c e bardzo m ałej liczby ludzi bogatych i obrotnych, którzy regulując -się.do stopy procentow ej korzyści sw e obrachow ują. Mógłby k-lo pow ie­

dzieć : aleć je s t Bank polski m ający za zasadę stopę 6 od sta —- ale t z bankiem tak stoi. Bank polski ja k o pierwszy kapitalista a przy leni

sp ek u lan t (bo te ostatnie nazw anie jtemu przystoi) w k ra ju , wazal i satelita sk a rb u publicznego, m a w praw dzie oznaczoną Stopę na 6 od sta , lecz jak ież jeg o ,d/j siej sze położenie ? W pierw otnych czasach o d założenia, i kiedy sk a rb publiczny nip tyle był odłożony £-lepszy w E u ro p ie mi a! k r e d y t ii bank tym sposobem s^y^bodfcuej mógł się poruszać; przez niedośw jadczenie i niezdaluość sw oich dyrektorów , zaślepionych ideam i Łybackiego,. Móre po nim \y>sł*,kc£wji przyjęli,

(2)

9

u w ięził znaczne k a p ila ły w z ak ład a c h g ó rn ic z y c h , i lo w ta k i s p o ­ só b iż dziś z w ykładu ty c h k a p ita łó w ż a d n y c h n ie m a k o rz y ś c i i j e z u p ełn ie s tra c ił; d alej p rzez s to su n k i ze s k a rb e m , tak co d o ró ż n y c h p rzed sięw zięć a u tre p re n e rs k ic h in d u s try jn y c h i t. p . , j a k o i p rzez p rz y ję c ie su m B ajo ń sk ich i złe p ro w a d z e n ie o p e ra c ji z p ry w a tn e m i, p o łączo n y ch z p e w n em i w id o k a m i o so b iste m i d y re k c ji Banku, u w ię ­ z ił zn aczn e su m m y ., p o h y p o le k a ch , n ie w y p ła c a ln y c h n a te rm in w e x lac h i t. p . ; a w p ó źn iejszy ch czasach k ie d y s k a r b w ięk sze po- z ac ią g a ł d łu g i, i Bank n a u trz y m a n ie ty c h p a p ie ró w siln ie działać m u s i, c o ja k sam ciągle p o w ta rz a , g łó w n y m j e s t celem je g o is tn ie ­ n ia , z a rz u c ił się m assą ty c h p a p ie ró w , m a rtw y k a p ita ł w je g o rę ­ k a ch stan o w iącem i, k tó re b ąd ź od p ry w a tn y c h n a b y w a , b ąd ź w p ro st ze s k a rb u p rz y ją ł, p rzez to w szy stk o w la k i o b e cn ie w p raw ił się s ta n , iż n ie j e s t p ra w ie B an k iem , p o w o d u ją c y m ru c h p ien ięd zy i w sp ie ra ją c y m k r e d y t p u b lic z n y , i p o m a g a jąc y m ro zw ijan iu się p rz e m y słu i h a n d lu w k r a j u ; lecz p ro s ty m d e p o z y te m , i że tak p o ­ w iem zależnym a g e n te m s k a r b u p u b lic z n e g o . D y sk o n tę w e sló w ly lk o d la :fo rm y w b a rd z o m ałe] ilości i to lu d z io m u p rz y w ile jo w a ­ n y m o d b y w a , a o tw a r te k re d y ta n ie ty lk o że n ie po m n aża ale ś c ie ­ ś n ia , n a w e t ile m ożności o d d a w n a is tn ie ją c e : i tak sam o z zaliczę*

n ie m n a to w a ry i z zastaw am i p o s tę p u je . T ak w ięc stopa b a n k o w a n ie re g u lu je w cale sto p y m ie jsc o w e j, ow szem b e z w ła d n o ś ć B an k u n a ra ż a ją c w iele o só b ro z w in ię ty c h w sw y c h o p e ra c ja c h i z B ankiem w sty czn o ści z o sta ją c y ch , na b ra k c h w ilo w y k a p ita łu , zm u sza ich na k o n ieczn o ść szu k a n ia w p ry w a tn y c h k a p ita ła c h p o m o c y , i sam o p rz e z się w y p ły w a n a p o d n ie sie n ie sto p y p ro c e n to w e j, c h o ć Bank j e d n ę i tę s a m ą ’o itrzy m ał. D y sk o n ta w exli z u p e łn ie p e w n y c h , s t a ­ n ęła d ziś u nas n a 1 2 /0 0 i to n a zy w a ją k u p ie c k im p ro c e n te m , n ag ła je d n a k ż e p o trz e b a w znosi j ą d o 2 4 /0 0 czyli d w a od sta na m ie siąc , a 1/2 od sta ln .t miefciąc j e s t b a rd z o u ż y w an y m . K ap italiści p r o w a ­ d z ąc y s p e k u la c ją lo k o w a n ie m sw y c h k a p ita łó w na n a jle p sz y c h h ip o te k a c h , n ie d a ją dziś inaczej ja k na 8 o d s ta , i m ięd zy ż ąd ające- m i w ielk i i s k ry p u la tn y c zy n ią w y b ó r. W ta k im stan ie rzeczy łatw o w y staw ić s o b ie , o ile k a p ita ł n ie ru c h o m y w w a rto śc i sw o jej p o d u ­ p a d ł, a ile k a p ita łe m ru c h o m y m u n as z ro b ić m o ż n a , je ż e li on z o ­ staw ać b ę d zie w rę k a c h czło w iek a o b ro tn e g o i ze sto su n k a m i k ra ju i n a tu rą sp ek u la c ji o b e zn a n e g o .

A d b) W ie lk ie i m a czn iejsiych kapitałów w ym agające a n tre - p r y i y . R zą d teraźn iejszy c h o ć j a k o n tw ie rd z i, fin a n se k ra ju u s ta la , w y p u sz c z a w szelk ie d o ch o d y s k a r b o w e w p ry w a tn ą a d m in is tra c ję i o d b y w a w ie lk ie z ak u p y i ro b o ty za p o ś re d n ic tw e m a n tre p re n e - ró w . M ałe a n tre p ry z y u le g a ją w ie lk ie j k o n k u re n c ji, a lb o w ie m j e s t w ie lu lu d z i z a r o b k u s zu k a ją c y ch , w ie lk ie zaś z o sta ją w rę k a c h k ilk u z so b ą p o łączo n y ch o s ó b , i często n a w e t p u b lic z n e j n ie u le g a ją k o n ­ k u re n c ji, lu b też d la fo rm v ty lk o n a n ią s ą w y sta w io n e m i. B rak k a p ita łó w , w je d n e j i o b ro tn e j z o stający ch rę c e , d o z w ala k ilk u l u ­ d zio m z so b ą s k o m p a n io n o w a n y m z o g ro m n e m i k o rz y ś c ia m i a n t r e ­ p ry z y te o b e jm o w a ć , a te m i są : n a jz n ac z n iejsz y z n ic h K o n ja r p o ­ łą c z o n y z H a lp erta m i i te ra z z Jakubow skim n ie d a w n o z p ro c h u

(3)

g

b o z ż y d k a c h ło p c a k a n to ro w e g o p o w stały m p rz e z d zierżaw ę lo te rji.

Ł ubieńscy lu d z ie m ało sp ec ia ln e j w ied zy s p e k u la n c k ie j m a ją cy . E p stc jn y pożyczką 150 m iljo n o w ą w z r o ś l i, o ra z dzierżaw ą cła.

P osner na a n tre p p y z ac h p o w sta ły , i in n i m n ie jsi ty ch w yszczegól­

n i o n y c h w azale i *nł n ic h a b so lu tn ie d y sp o n o w a n i. In te re s a ic h są:

d zierżaw a d o chodófy c e ln v c h przeszło 5 m iljo n ó w w y n o sząca rocz*

n ie ; d z ie rż a w a d o c h o d ó w k o n s u m p c y jn y c h m iasta W a rsz a w y 4 1 ]*1 in iljo n a w ynoszącą*; d zierżaw a d o c h o d ó w ta b a c z n y c h , m o n o p o l u n a s s ta n o w ią c y c h , n a k tó re j K onjar do 1 ,0 0 0 ,0 0 0 ro c z n ie z a ra b ia ; s p ła w so li w ie lk ie k o rz y ści przynoszący z k tó reg o m a ją tek S teinkel- tera i Szulca p o w s t a ł ; d z ie rż aw a k o sze rn e g o w c ały m k r a j u ; d o ­ sta w a m a te rja ió w k a m ie n n y c h d o k o n serw a c ji szosów ; ak cja z rz ą ­ d e m co d o p a p ie ró w s k a rb o w y c h , ja k n ie d a w n o te m u k o m p a n ja E j s te jn ó w , K o n ja ra , Ł u b ie ń s k ic h i in n y c h , n a b y ła o d r z ą d u 22 mi - ljo n y L istó w z a s ta w n y c h n a d o b ra n a ro d o w e n o w o z aciąg n ięty ch p o 8 3 za s to , k ie d y te ra z wyże] 9 0 o d sta sto ją ; w szelk ie w iększe d o sta w y i b u d o w y n p . d o staw a 2 0 0 ,0 0 0 k o rc y żyta d la w o jsk a w k ra ju k o n s y stu ją c e g o ; d z ie rż aw a lo te rji e tc e tc . (d. c . p . )

. — Listy prywatne z B u k a re sta (22List. i 5 Gmdn.) donoszą, że obwinieni i skazani na śmierć za należenie do spisku Konar*

skiego, prowadzeni byli na rynek z powrozem zaczepionym u szyi; po długich przygotowaniach dla większego udręczenia nie­

szczęśliwych ofiar czynionych, czytano im dopiero wyrok n a jła ­ sk a w sze g o ca ra ,którym ułaskawia ich, i zamiast rychłej śmierci, ofiaruje w kopalniach sybirskich długie skonanie. Jeden z tych męczenników świętej sprawy, dopraszał się aby go rychlej za­

mordowano. Nieodmówiono prożbic, i gubernator Kijowski wska­

zał go na 4 ,0 0 0 knutów. Od niejakiego czasu nastało prześlado­

wanie religijne , i przeszło stu xięży uwięziouych zostało. Wiele też kobiet i mężczyzn cierpi karę więzienia za przesyłanie zasił­

ków emigrantom. — W Odesie założony był rodzaj banku przez pewnego Pana M ...Obywatele z Ukrainy powierzali mu swoje pszenicę, a on ja na okręla ładował i do Włoch prze- dawał. Miał tedy ogromne pieniądze własnością obywateli bę­

dące. Chciwość urzędników moskiewskich oskarża go o ułat­

wianie przesyłki pieniędzy dla Emigrantów. — Wraca z Włoch M ...i tejże chwili on i wszyscy spólnicy Banku wtrąceni do więzienia, zabrane księgi i papiery handlowe, zatrzymane rachunki: upływają term i na i podług praw kupieckich z polece­

nia rządu Trybunał ogłasza u n eb a n q u ero u tefra u d u lea se. Niedość tego, policja rozgłasza że w papierach znaleziono listę osób które mu powierzały pieniądze i dla kogo. Wszystkich tedy obywateli trzymają w trwodze, a wielu nawet więżą i na ogromną skalę rozpoczęto śledztwa. Co za pole do nowego obłowu i do nowych prześladowań.

(4)

4

i__ R o m a n S a n g u s z k o o t r z y m a ł p o z w o l e n i e u d a n i a s i ę z M o ­ s k w y d o S ł a w u t y n a r o k j e d e n .

Przedaż kilkodniowa fantów w Bazarze polskim , czynno­

ści?, staraniem i gorliwą pracą Xięźnej Czartoryskiej wspierana, przyniosła dochodu ogólnego fr. 2 3 ,0 0 0 brutto.

—- Na rzecz niedostatnich Polaków, ma być w pierwszych dniach styczni i odegrana przez amatorów opera w teatrze Jiennaissance. Próby odbywają się w sali teatralnej P . Castellana.

Jeszcze cena miejsc nieoznaczona, a już prawie wszystkie loże i krzesła zamówione zostały. Jest więc nadzieja nieszęzupłegó do­

chodu dla biednej braci naszej. O vencie polskiej i o operze za­

mierzamy sobie mówić obszerniej.

O Z N A JM IE N IE P Ł A T N E .

<i Kilka słów moich, umieszczone w M łodej Polsce o Xięciu Adamie Czartoryskim, w których oświadczam, żeopinij jego nie- podzielam, ale że go sumiennie za nieprzyjaciela Polski i Emi­

gracji uważać niemogę, dały powód do najniedorzeczniejszych na mnie pocisków. Jedni mię oskarżają o zmienność i niemo- ruino.te, inni posunęli złośliwość aż do obelg, nazywając mnie spekulującym handlarzem, chrześciaństwo i obywatelstwo porzu­

cającym, żydem, wynarodowionym Farjeiystą i t. p. Postanowi­

łem się pomścić za te zniew agi, ofiarując braciom moim nową pracę pod tytułem : Ph a l a n s t e r, czyli urządzenie wioski według zasad Fu r j e r a. Jedyny sposób usamowolnitnia i uszczęśliw ie­

nia poddanych z powiększeniem majątku i dobrego bytu d zie­

dziców , Rzecz poprzedzona listem idącego na śmierć Szym ona Konarskiego.

Przyjaźń i szacunek jaką mąż ten zachował dla mnie do osta­

tniej chwili, jest mi nagrodą za niesprawiedliwość braci moich, którzy nielylko potępiają prace moje, ale nawet na mój charakter osobisty targać się ośmielają. Dziś rozmaite pisma i rozmaite imiona szczycą się stosunkami z męczennikiem który był moim współ-pracownikiem i przyjacielem. Ja tymczasowie dodaję, że Konarski niebył niczyim narzędziem. Przyjdzie może czas kiedy ja własnoręcznemi Konarskiego listami zawstydzę niero?ważnych, co jego imieniem wartość sobie nadać pragną. Jeżeli ja jego imię powołuję, to dla okazania że jeżeli niedbam o oklaski prze­

mijające, szczycę się przyjaźnią człowieka co żył i umarł dla ludu.

Jan Czyiislsi.

P a ry ż , d. a5 grudnia 183g.

W D RU K A R Ń ! B O U R G O G N E E T M A . R T I N E T , R U E J A C O B , $ 0 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

2). od czasu ogłoszenia i dojścia do każdego urzędu tego ukazu, wszelkie sprawy tak administracyjne i sądowe, niewyłączając i spraw deputacyi i

Pentarchia, kilka głosów odezwało się przeciw zuchwałym pretensiom R ossii, a dziś kiedy rzecz się w ypełnia, kiedy wstyd jest wyraźny, wszyscy naprzód Rossianami

Czartoryski i jego dworzanie nie byli nigdy orłam i w wyborze sw oich przyjaciół, ależ tyle przynajmiej maję rozpoznania , ażeby nie wynagradzali najjawniejszych

« N iem a innego przypuszczenia, zdrada jedynie wytłomaczyć może paradox jawnego przymierza z Państwem, którego zamysły codo podboju Turcii, lylekrotnie zmuszały

Oddzielna kaplica ma być wkrótce na ten cel oddana i nabożeństwo w ciągu bieżącego miesiąca odby­.. wać się

Przybywszy do Francii w 1832 roku, Seweryn Łopatyński, znając już język narodu, którego nigdy oglądać nie myślał, oddał się całkiem poznaniu obyczajów,

Takowa umiejętność jest płodem prawym naszego w ieku, gdyż zaspokaja konieczność ustalenia powrotu t£j zbawczój idei w iary, o co zewsząd wołać zaczęto,

Tadeusz Horain zostawił zaszczytne imię po so b ie: pamięć jego bogata jest w chlubne wspomnienia — jedni oddają sprawiedliwość jego wzorowej odwadze, która w