• Nie Znaleziono Wyników

Zapiski Krasickiego na egzemplarzu "Monitora" z 1766 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zapiski Krasickiego na egzemplarzu "Monitora" z 1766 roku"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Jadwiga Rudnicka

Zapiski Krasickiego na egzemplarzu

"Monitora" z 1766 roku

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 77/4, 165-172

(2)

II. M A T E R I A Ł Y I N O T A T K I

P a m ię t n ik L ite r a c k i L X X V I I , 1986, z. 4 P L I S S N 0031-0514

J A D W IG A R U D N IC K A

ZAPISKI KRASICKIEGO

NA EGZEMPLARZU „MONITORA” Z 1766 ROKU

Publicyści, zabierający głos na łam ach „M onitora”, zgodnie ze zwy­ czajem owych czasów nie wym ieniali swoich nazwisk, niekiedy tylko uży­ w ali pseudonimów (co do których nie ma pewności, czy były stosowane konsekw entnie, czy nie stylizowano ich odpowiednio do podawanych treści) lub — rzadziej — kryptonimów. Na skutek tego jedną z kwestii, do dziś ostatecznie nie rozstrzygniętą, pozostaje autorstwo wielu a rty k u ­ łów zamieszczanych w „Monitorze”. W prawdzie już ówcześnie starano się dociec, kto pisuje „dyskursy” w ty m tak doniosłym w początkach pa­ now ania Stanisław a Augusta Poniatowskiego czasopiśmie, lecz najwcześ­ niejsze inform acje przekazane przez osoby znające rzekomo te spraw y z autopsji pochodzą z późniejszych lat ich życia i byw ają niedokładne, a nieraz naw et mylące. Oto w oparciu o dopisek Ignacego Krasickiego, zamieszczony w Herbarzu K aspra Niesieckiego, przypisano Francisz­ kowi Bohomolcowi założycielstwo i główne autorstw o „M onitora” 1, co wcale nie zgadza się z w ynikam i badań nad ty m pismem. Natom iast Adam K azim ierz Czartoryski w Myślach o pismach polskich trak tu je „M onitora” jako wyłączne naśladownictwo angielskiego „Spectatora”, za­ pom inając o jego powiązaniach z potrzebam i kraju, o jego charakterze rodzimym, a publikujących w piśmie ciekawszych autorów, za których uznaje Krasickiego i K aspra Rogalińskiego, wymienia zupełnie zdawko­ wo 2.

Dopiero w 'ostatn iej ćwierci XIX w. udało się W ładysławowi Smoleń­ skiem u natrafić na egzemplarz „M onitora”, na którego kartach Józef Epifani Minasowicz, pełniący początkowo rolę cenzora pisma, a potem korektora i współautora, pozapisywał „na gorąco” nazwiska „sprawców”

1 K. N i e s i e c k i , H e r b a r z p o ls k i [...] p o w i ę k s z o n y d o d a t k a m i z p ó ź n i e j s z y c h

a u to r ó w , r ę k o p i s m ó w , d o w o d ó w u r z ę d o w y c h . W ydał J. N. В o b r o w i с z. T. 2.

L ip sk 1839, s. 207.

2 A. K. C z a r t o r y s k i , M y ś l i o p i s m a c h po ls k ich , z u w a g a m i n a d s p o s o b e m

(3)

166

J A D W I G A R U D N I C K A

artykułów . Egzemplarz po Minasowiczu, znaleziony w Bibliotece O rdy­ nacji K rasińskich w Warszawie, nie był kompletny, zaw ierał jedynie rocz­ niki: 1765, 1768—1769, 1772—1773 i 1776. I chociaż przyniósł wiele cennych wiadomości, nie rozwiązał wszystkich niew iadom ych3. Później ogromne znaczenie dla poznania „M onitora” miało sięgnięcie do notatnika Krasickiego z lat 1765—1784 oraz do teki redakcyjnej pisma. Uczynił to Ludwik Bernacki, k tóry w 1933 r. ogłosił w ydobyte stam tąd m ateriały i wydedukowane z nich rozmaite ustalenia 4.

Po drugiej wojnie światowej w kręgach naukowych wzrosło zainte­ resowanie dawnym czasopiśmiennictwem, w tym i „M onitorem”. U ka­ zało się kilkanaście prac wnoszących nowe m ateriały dowodowe w spra­ wie autorstw a „dyskursów ” Monitorowych. N ajbardziej w te j dziedzinie zasłużyła się Elżbieta Aleksandrowska, pracująca nad m onografią pisma. Ona też wydała w 1976 r. w serii „Biblioteka Narodowa” w ybór pt. „Mo­

nitor” 1765— 1785. Przy tej okazji zamieściła najw ażniejszą literatu rę

przedmiotu, obejm ującą również prace z ostatnich dziesięcioleci5.

Mimo to w sprawie autorstw a artykułów „M onitora” istnieje jeszcze sporo „białych plam ” i wątpliwości. Nie usunie ich z pewnością nie­ wielkie znalezisko, jakie będzie tu przedm iotem uwagi. W ystarczy jed­ nak, jeżeli przyczyni się ono choćby do drobnego ustalenia, a staw iając nowe wątpliwości, stanie się pobudką do dalszych poszukiwań.

Znaleziskiem tym jest pierw szy tom „M onitora” z r. 1766, obejm ują­ cy num ery od 1 do 33 i od 35 do 52, któ ry należał do Ignacego K rasickie­ go i w trzydziestu pięciu miejscach ma zapiski dokonane jego ręką, do­ tyczące autorstw a artykułów pisma.

Zanim uwaga zwróci się na to, co najważniejsze, kilka słów w yjaśnie­ nia w sprawie pierw otnej przynależności egzemplarza. Że był własnością księcia poetów okresu stanisławowskiego, świadczą wypisane na karcie tytułow ej czarnym atram entem dwie charakterystyczne litery „L” i „V”, oznaczające „Liceum V arsaviense”. Liceum to, założone w 1804 r. pod dyrekcją Samuela Bogumiła Lindego, nabyło w 1810 r. księgozbiór po arcybiskupie Krasickim. Przy włączaniu jego egzemplarzy do ogólnego zbioru wypisywano inicjały szkoły na nowo nabytych książkach. Często także w tytule pierwsze słowo zaznaczano czerwoną kredką, a na karcie tytułow ej lub odwrocie okładki notowano czerwoną lub czarną kredką skrót „K ras”, określający prow eniencję książek. Pierw szy tom

„Monito-* W. S m o l e ń s k i , T o w a r z y s t w a n a u k o w e i li te r a c k ie w Polsce w i e k u X V —

X V I II. „ A ten eu m ” 1887, t. 3, s. 150— 151. E gzem p larz „M onitora” z za p isk a m i M i-

n asow icza został sp a lo n y po p o w sta n iu w a rsza w sk im w 1944 roku.

4 L. B e r n a c k i , M a t e r i a ł y do ż y c i o r y s u i tw ó r c z o ś c i Ignacego K ra sick ieg o . Cz. 2. „P am iętn ik L ite r a c k i” 1933.

5 „M o n ito r” 1765— 1785. O pracow ała i w stę p e m p op rzedziła E. A l e k s a n ­ d r o w s k a . W rocław 1976, s. C X L II. B N I 226.

(4)

Z A P I S K I K R A S I C K I E G O N A E G Z E M P L A R Z U „ M O N I T O R A ' 16

K arta ty tu ło w a n u m eru 1 „M onitora” z 1766 r. (egz. BK U L, sygn . X V III. 6399) z zapiską ręką Ig n a ceg o K rasick iego

(5)

1 6 8 J A D W I G A R U D N I C K A

га” z г. 1766, oprawiony w szaroniebieski karton, typowy dla drugiej połowy w. XVIII, stracił już „przednią” okładkę i nie ma zapiski „K ras”. W tytule jednak pierwsza litera, „M”, jest przekreślona czerwoną k red ­ ką. N abyty przez Lindego księgozbiór otrzym ał inwentarz, k tó ry docho­ w ał się w A rchiw um Głównym A kt Dawnych w Warszawie w zespole Sucha, n r 63/80. W inw entarzu tym, pod num erem 1187 [właściwie: 1207] figuruje: „M onitor” 1765— 1782 w 36 wol. 6

Gdy utworzono uniw ersytet w Warszawie, biblioteka Liceum i dyrek­ tor przeszli do nowej uczelni. Po upadku powstania listopadowego i zamk­ nięciu U niw ersytetu W arszawskiego zbiory wywieziono do Rosji. Po pierwszej wojnie światowej, na mocy T rak tatu Ryskiego, część ich w ró­ ciła na dawne miejsce, lecz druga wojna światowa przyczyniła się nie tylko do niszczenia warszawskich kolekcji, a także do ich rozpraszania. Dlatego to pierwszy tom „M onitora” z 1766 r. znalazł się w Lublinie, w Bibliotece Katolickiego U niw ersytetu 7.

Zapiski Krasickiego na tym tomie odnoszą się do czterech autorów. Mają formę: „Łoyko” (raz, a następnie 12 razy „tenże”), duża litera „M” (16 razy), „Starzyński” (5 razy) i „Bohomolec” (raz).

Nazwisko Feliksa Łojki, znanego praw nika i ekonomisty okresu sta­ nisławowskiego, zostało odnotowane na początkowych, kolejnych trzyna­ stu num erach „M onitora”. Pierw szy arty k u ł tego autora ma charakter ogólny; w yjaśnia, na czym polega prawdziwe zadowolenie („ukontento­ w anie”) człowieka w odróżnieniu od zadowolenia fałszywego. Następne są poświęcone spraw om wojska, skarbu, zaludnienia kraju, jego boga­ ctwom i obrotom handlowym, sprawom niezmiernie ważnym dla Rze­ czypospolitej, które zostały ukazane w porów naniu z sytuacją w innych państw ach europejskich. O autorstw ie Łojki wiedziano już wcześniej, gdyż wskazywały na nie dane zaw arte w tece redakcyjnej „M onitora” 8. Zapiski Krasickiego w ty m tomie tylko je poświadczają.

Inicjał „M” został zapisany przy num erach: 14, 16, 19, 20, 22, 23, 25, 27—29, 35—37, 46, 50, 51, co w większości przypadków pokrywa się z in­ form acjam i Bernackiego podanymi na podstawie notatnika Krasickiego. Oznaczenia te dotyczą jego własnych artykułów ogłoszonych w „Monito­

rze” 9. W notatniku w niektórych miejscach w ystępow ały zapiski „Ja”, tu taj inicjał „M” jest pierwszą literą albo francuskiego słowa „moi” („ja”), albo zaimka „m ój”.

6 Zob. też p u b lik ację: I n w e n t a r z b i b l i o t e k i Ignacego K r a s i c k ie g o z 1810 r~ O p racow ali S. G r a c i o t t i i J. R u d n i c k a . W ro cła w 1973.

7 Z apis a k c e sy jn y na egzem p larzu (sygn. X V III. 6399) p od aje rok 1957. 2Vb. B ib lio tek a P u b liczn a m . st. W arszaw y p osiad a „M onitora” z la t 1775— 1782 pocho­

dzącego z k sięg o zb io ru K rasick iego. 8 B e r n a c k i , op. cit., s. 133. 8 I b i d e m .

(6)

Z A P I S K I K R A S I C K I E G O N A E G Z E M P L A R Z U „ M O N I T O R A ” 169

2. K arta ty tu ło w a num eru 39 „M onitora” z 1766 r. (egz. B K U L , sygn . X V III.6399) z zapiską ręką Ign acego K rasick iego

(7)

170 J A D W I G A R U D N I C K A

P rzy w pisywaniu liter „M” K rasicki nie odznaczał się skrupulatnością. Tłumacząc ze „Spectatora” Listy o edukacji, co zaznaczył na numerze 27, z 12 kwietnia, notatką „tł. z S pektatora”, w pierwszych zdaniach poin­ formował: „zdarzyło mi się czytać listów kilka o edukacji; tak mi się zdają być użyteczne, iż skróciwszy i odmieniwszy je nieco, dla zabawy i nauki czytelników położyć ich tu um yśliłem ” (s. 195), jednak literę „M ” postawił przy listach pierwszym, drugim i trzecim (przy tym ostat­ n im literę wywabiano, nie wiadomo, z jakiego powodu), a przy czwar­

tym liście (w num erze 30, z 12 kwietnia) o niej zapomniał.

Zestawienie z wykazem Bemackiego 10 ujaw nia brak notatek na n u ­ m erach: 21, 24, 31 (num eru 34 brakuje w tym egzemplarzu). Przybyły natom iast nie wymienione w wykazie num ery: 47, z 7 czerwca (o nie­ właściwym wspominaniu), 50, z 21 czerwca (o szczęśliwości miernego stanu) i 51, z 25 czerwca (o wolności uczciwego człowieka).

W wykazie Bernackiego n r 24 „M onitora” został przypisany K ra­ sickiemu, sam zaś K rasicki we w łasnym egzemplarzu opatrzył go za­ piską „S tarzyński”. To samo nazwisko zanotował Krasicki jeszcze na n u ­ m erach 26, 32, 33 i 38. O „nie znanym bliżej Starzyńskim ” wspomina A leksandrow ska we wstępie do w yboru z „M onitora”. Przyznaje m u zresztą cztery arty k u ły z r. 1767, nie określając dokładniej, które to n u m e r y 11. Natom iast n um ery 24, 26, 32, 33 i 38 z 1766 r. były ostatnio uważane za dzieło K aspra Rogalińskiego, komisarza skarbowego, starosty nakielskiego, późniejszego wojewody inflanckiego, którego wspominał C zartoryski w Myślach o pismach polskich, a potem w skazywał Ber- nacki w oparciu o m ateriały pozostałe po Krasickim 12. N otatka w oma­ w ianym egzemplarzu „M onitora” te same num ery przyznaje Starzyńskie­ m u, owemu „nie znanemu bliżej” autorowi, którego i mnie nie udało

się zidentyfikować.

Warto jedynie sobie uświadomić, że K rasicki był spowinowacony ze S tarzyńskim i przez szwagra Antoniego, podstolego sanockiego, męża ro­

dzonej siostry, Brygidy. Jak w yjaśnia Niesiecki, nazwisko jednej gałęzi rodziny Starzyńskich, przybyłych z Wielkopolski na Ruś Czerwoną, przez jakieś przeoczenie zostało zmienione na: Starzeńscy. Antoni Starzeński um arł bezpotomnie w 1761 roku. Wraz ze swoim licznym rodzeństw em otrzym ał staranne wychowanie, a jego b ra t Maciej, starosta brański, był ulubieńcem hetm ana wielkiego koronnego, Jana Klemensa Branickiego 13.

10 I b i d e m .

11 A l e k s a n d r o w s k a , w stę p w: „ M o n i to r ” 1765— 1785, s. X X V III. 12 B e r n a c k i , op. cit., s. 417.

1S T. Ż y c h 1 i ń s k i, Z ło t a k s i ę g a s z la c h ty p o ls k ie j. T. 7. P ozn ań 1885, s. 222— :223. N a p o d sta w ie n otât A lek sa n d ra K ra sick ieg o pod aje Ż ych liń sk i, że A n to n i S ta ­

(8)

Z A P I S K I K R A S I C K I E G O N A E G Z E M P L A R Z U „ M O N I T O R A ” 171

Bibliografia polska Estreicherów (t. 29 (1933), s. 219) notuje dwie mowy

sejm owe z r. 1782, które wygłosił Józef Starzyński, poseł podolski, pod­ czaszy czerwonogrodzki. Wśród korespondencji Stanisława Augusta znaj­ d u ją się listy Józefa Starzyńskiego, chorążego podolskiego, z lat 1786—

1792. Czyżby należały one do tej samej osoby, którą wymienia Biblio­

grafia polska? Starzyński pisał listy po francusku lub po polsku. Zacho­

w ały się również kopie królewskich odpowiedzi. W tym że zespole są też listy Erazma Starzyńskiego, być może — brata lub krewnego Józefa. Świadczą one, że rodzina Starzyńskich cieszyła się szczególnymi wzglę­ dam i króla. Oto co pisze Erazm Starzyński 27 m arca 1792:

D op ełn iać te rozk azy jest ob ow iązan ą p o w in n o ścią m oją, b yłb ym d alek o szczęśliw szy m , a b y m te u m ia ł uprzedzać z c a ły m ro d zeń stw em moim , k tó r e ty le d ow od ów od n a jlep szeg o z k ró ló w od b iera m y i za k tó r e w dzięczn ość n ie ty lk o nas sam ych , a le w potom kach n a szy ch w d z ied zictw ie zostanie.

Listy Józefa Starzyńskiego wskazują, że urabiał „pomiędzy szlachtą” opinię co do w yboru odpowiednich posłów na sejm ikach, a w 1792 r. organizował oddziały wojskowe na Podolu, mające bronić K onstytucji 3 Maja przed poczynaniami jej wrogów 14. Nie udało się jednak natrafić na jakiekolwiek powiązania tego czy innego Starzyńskiego z „Monito­ re m ”. Spraw a pozostaje nadal otw arta.

A rty ku ł w num erze 24 pochodzi ze „Spectatora”. Dalsze cztery a rty ­ kuły, przypisane Starzyńskiem u przez Krasickiego, robią również w ra­ żenia tłumaczonych, najprawdopodobniej z francuskiego.

P rzy num erze 39 z 14 m aja Krasicki zanotował nazwisko „Bohomo- lec”, k tó re niewątpliw ie odnosi się do Franciszka Bohomolca.

Do tej pory było wiadomo, że Bohomolec zaczął pisać w „Monito­ rz e ” dopiero w końcu r. 1766 15, ale z noty Krasickiego wynika, że na łam ach pisma w ystąpił wcześniej, już w połowie m aja 1766. A rtykuł ten Bohomolec poświęcił zwalczaniu przesądów i zabobonów. Przeświadcze­ nia swe wypowiedział autor w toku opisu podróży, jaką on (narrator), człowiek nowoczesny, rozsądny, odbył z W arszawy do Lublina razem z panem Staruszkiewiczem, jegomościem dosyć ograniczonym, wierzą­ cym w różne fatalne prognozy. Dzięki swemu roztropnem u towarzyszo­ wi Staruszkiewicz zdołał się uwolnić od niewłaściwych uprzedzeń, sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem.

Inne, znane roczniki „M onitora”, pochodzące z księgozbioru Krasickie­ go, przechowywane obecnie w Bibliotece U niw ersyteckiej w Warszawie

14 B ib l. C zartorysk ich w K rak ow ie, rkps 930, s. 487: lis t E. S tarzyń sk iego, s. 473— 483, 491, 493— 505: lis ty J. S ta rzy ń sk ieg o i k o p ie o d p o w ied zi S ta n isła w a A u g u sta .

(9)

172 J A D W I G A R U D N I C K A

i w Bibliotece Publicznej m. st. Warszawy, nie noszą żadnych zapisek ich pierw otnego właściciela. Być może, stosunkowo spokojna zima i takaż wiosna 1766, spędzone w Warszawie 16, sprzyjały adnotacjom na num e­ rach czasopisma wówczas się ukazujących. Potem nastąpiły różnego ro­ dzaju starania związane z objęciem godności kościelnej na Warmii, które odwróciły uw agę Krasickiego od spraw codziennych „M onitora”.

16 Z. G o l i ń s k i , K r o n i k a ż y c i a i t w ó r c z o ś c i Ig nacego K r a s i c k ie g o . W: K o ­

r e s p o n d e n c j a I g n a ceg o K r a s ic k ie g o . Z p a p ieró w L. B e r n a c k i e g o w y d a li i opra­

c o w a li Z. G o l i ń s k i , M. K l i m o w i c z i R. W o ł o s z y ń s k i . P od red ak cją T. M i k u l s k i e g o . T. 1. W rocław 1958, s. X L.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Baldwin wyłania się z kart Aleksjady jako postać o dwóch obliczach: z jednej strony jest dobrym, energicznym dowódcą, charakte- ryzującym się sprytem i szerszą

Wyszukiwanie informacji zakodowanych w polach (rys. Doświadczenia zdobyte podczas tworzenia bazy były przydatne przy doborze pól oraz ich kodowaniu na obrzeżu

95–107 Henryk Elzenberg doczekał się w polskiej historiografii zasłużo- nego miejsca, w czym niewątpliwa zasługa jego uczniów i akolitów, istnieje natomiast pewien obszar

Misją Zachodniopomorskiego Sytemu Informacji Region@lnej i N@uko- wej jest współuczestnictwo w budowie społeczeństwa informacyjnego przez tworzenie zasobów informacyjnych

[r]

nie na rodzaju i zakresie obowiązków pracow­ niczych oraz zakresie kontroli pracodawcy nad sposobem spędzania czasu wolnego od pracy przez pracowników zatrudnionych na

Z tej okazji publikujemy, jako aneks do tegorocz- nego wydania czasopisma, drzewo ascendentów Świętego, autorstwa jego kuzyna, Pana Andrzeja Skrzetuskiego, członka

W taki sposób zaczęłam jeden z roz­ działów swojej pracy dyplomowej, do­ tyczący wykorzystywania odpadów w sztuce, w którym bazowałam na prze­ prowadzonych wywiadach