• Nie Znaleziono Wyników

Spółdzielca Lubelski. R. 7, nr 1 (1923)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Spółdzielca Lubelski. R. 7, nr 1 (1923)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Rok Vll.

Cena 50 mk.

Lublin, 12 Stycznia 1923 r. M I.

S P Ó Ł D Z I E L C A

| R e d a k c ja i A d m in .: Z a in o j- ¥ ¥ T ¥ J ET ¥ ¥ ^ 1

| s k a 10 o tw a rta od i — 3 w . 1 -* U 1 w M I \ A

Dwutygodnik poświęcany sprawom s p M m ltz p . zawodowym i oświatowym.

O rgan W ydziału Społecz. - W ychów. Lubel. Spółdzielni Spożywców.

MY NOWE ŻYCIE STWOKZYM SAMI — 1 NOWY ZAPROWADŻJM L A D !

D R O Ż Y Z N A.— T O O S O B IS T Y P O D A T E K D O C H O D O W Y O D L U D Z I P R A C Y .

P r a sa robotnicza dotychczas nie zwróciła uwagi na j e d n ą jeszcze uj em ną stronę dr ożyz ny w s t os unku do r obotnika: j es t ona (drożyzna) ogromnym ciężarem podatkowym od wszystki ch tych, którzy o t rz y mu ją pe ns ję w markach polskich i za te marki kupuj ą a r tykuł y codziennej pot rzeby. Dl at ego też o tej stronie podatkowej drożyzny chcemy tutaj z ast anowi ć się na chwilę.

J a k wiemy, największą p r zyc zyną drożyzny jest ciągły dr uk b a n k ­ not ów na pokr yci e wy d a t k ó w bieżących s k a r b u Pa ńs tw a. W ostatnich dniach maszyna d r u k ar s k a wypus zcza codziennie przeszło 4 m iljardy nowych marek. W z r o s t drożyzny nie wiele w yp r ze d za p r o ce n t ow y wz ros t ilości m ar e k na rynku. P a ń s t w o zaś musi d r uk ow ać banknoty, gdyż w p ł y w y j ego s k a rb u nie p ok r y w a j ą wyda tków t. j. o poda tkowa ni e zwłaszcza, ludzi maj ętnych, a p r z e d ew sz y st ki e m właścicieli roli zale­

dwie w części p o k r y w a wyda tki na ut rz ymani e olbrzymiej ilości woj ska i ciężkiej machiny administracyjnej.

Z d a w a ł o by się, że przez d r uk banknotów pańs two zwiększa swój dł ug we wną tr z p a ń s tw a wobe c swoich obywat eli , tymczasem de wa luac ja p ieni ądza naszego, t. j. zniżanie się wartości marki polskiej idzie w nieco szybszein t empie, niż wz ros t ilości b anknot ów — c zyli—dług państwa za wypuszczone m arki nie -wzrasta, a stale się zmniejsza — jeżeli

ten dł ug c hc ieli byś my wyrazić w złocie lub w dolarach.

Ale w takim razie któż łoży na ut rz ymani e s etek tysięcy żoł ­ nierzy i ur zę dni ków p a ńs tw owyc h? Majętni ludzie nie — gdyż p o ­ datki przez iiich płacone nawet w części nie p o k r y w a j ą pot rz e b P a ń ­ stwa, — S k a r b państwa r ównież nie—gdyż d ł ug jego się nie zwiększa, a z apas y złota się nie zmniejszają; w takim t azie kto?

— O tó ż wszyscy ći, którzy biorą pensje w mar kach polskich, a więc wszyscy ludzie pracy umysł owej czy fizycznej.

W e ź m y przykład: Ur zę dni k wziął w dniu 1 g r udni a 200,000 mk.

pensji, co r ówna ło się. w t ym dniu 8 korcom żyta. T e n urzędnik j e d ­ na k pensję tę musiał w yd a w a ć pot rosze, bacząc, a by ona mu w y s t a r ­ czyła na prze żywi eni e do końca miesiąca. W rezultacie — z powodu wzr ast ającej drożyzny, — wszystki e p r o d u k t y zakupione przez ni ego

P re n u m . p ó łro c z n a 1400 m k.

N u m er p o je d y ń c z y 50 m a re k

(2)

N* 1. „SPÓLDZIELCA*

P R Z E W O D N IK P O BIBLJOTECE L. S. S .

(Ciąg dalszy).

N A U K I S P O Ł E C Z N E (dokończenie).

J e s t e ś m y u końca naszej w ęd r ówk i po dziale nauk społecznych.

Pr zes zl iś my prócz pr ac ogólnych książki z historji kul tur y i cywili­

zacji, poznali śmy historję r u chów s połecznych, socjologię, p r aw o i ustroje p a ń s tw o w e , ekonomj ę, socjalizm i spółdzielczość, (patrz. Na 21 do 26 i 29 „ Spół dzi elcy Lub.), a poz o st ał y nam się jeszcze książki, r ównież t reści społecznej, lecz j uż nie tak istotnej. M oż na by je nazwać ogólnie książkami dla tych s p r a w społecznych, kt óre p rze mij ają p rędzej, są c zas owe i pr ędzej się m o g ą zmienić, niż tamte, kt ór e dot yczą całych t ysi ęcy lat. D o takich pr ze mi ja ją cych s p r a w społecznych należy bi e­

żąca polityka wszystki ch dzisiejszych partji politycznych i organizacji kościelnych, s p r a w a uciśnionych narodowości (bo ucisk ten z czasem znika — j a k n. p. w Polsce i Czechach — a p o ws t aj e no wy — wobe c R u s i n ó w i Sł o wa k ów) , s p r a w a włościańska, s p ra w a zdrowotności s p o ­ łecznej, s p r a w a ucisku w y zn a ni o we g o (np. w o b ec ż ydów lub Or mia n w Tur cji ), s p r a w a r ó wn o u p r a w n ie n i a kobi et w calem życiu, społecz- nem, s p r a w a oświaty i kul tu ry pows ze chnej i t. p.

D la w szystkich wyżej wym ienionych działów B ib ljo tek a nasza po sia d a d o ść d o b o ro w e książki, z których najlepsze p o lec a m y w porządku n a stę p u jąc y m :

A) DZIELĄ TREŚCI OGÓLNEJ, SZKICE, RO ZPRA W Y i t. p.

Ni k a ta lo g u ,

Sombart W. Kwestje ekonomiczne i socjalne w s p o łe­

czeństw ie s p ó ł c z e s n e m ...1117

— — — W obronie swobody słowa . . . 1039 i 1664 Schippel M. Nędza dzisiejsza, a dzisiejsze przeludnienie 1621 Richet K. W o jn y i pokój ... 1668 i 1669 Fuchs J. Dość w o j e n ...8184 i 8185 Lóbl D r. E. Kultura i p ra s a . . . . . 1171 i 1355

Holtzendorff F. Znaczenie opinji publicznej w życiu

p a ń s t w o w e m ... 8619 Nałkowski IV. Jed n o stk a i ogół . . . . . . 1018 K rzywicki L. W o t c h ł a n i ... 1529 Żeromski St. Początek świata p ra c y . . ■

B) POLITYKA.

Krajewski J. Tajne Związki polityczne w Galicji

od roku 1733 — 1841 ... ...8390 Kulczycki L. Związek postęp o w o -d em o k raty czn y . ...8632 Straszewicz L. Rysy charakterystyczne p ro g ra m u stron­

nictw a polityki realnej ... ...8631

— — — P ie rw sz a Z im m erw ald zk a Konferencja . . 8457 C) K W E S T JE NARODOW OŚCIOW E i WYZNANIOWE.

Marks, Engels, Liebknecht. Odbudowanie Polski . . . 1194 Bakunin M • Do Polski, Rosji i Słow ian . . . . 1563

— — — Kwestja polska — p raca zbiorow a . . 8461 Limanowski Boi. O drodzenie i rozwój naród, polskiej

n a Ś l ą s k u ...1128 Dubois P. Irlandja w s p ó ł c z e s n a ...1222 Studnicki lVł. Finlandja i spraw a finlandzka . . . 1190

(3)

Xs 1. „SPOLDZIELCA" J.

„Pol ska ma najnieszczęśliwsze na świecie grani ce i s ąs ia d ów od ws c h o d u i zachodu, k tó rz y przez długi czas nie z apomną , ż e byl iś my ich p od d a n y mi " . Innemi słowy znaczy to:

Na le ży nam iść p od Berlin i na Mos kwę i abs ol ut ni e nie wi erzyć w to, że pokój na wszystki ch frontach, a z właszcza z r obotni czą R o s j ą został n a p ra w dę o stat eczni e zawart y.

A dalej pisze ob. Mielczarski: „A w razie wojny, od czego br oń nas Boże, w nauce znajdziemy pomocnika, de cyduj ąc ego o zwy ci ęs twi e" — czyli z nowu innemi słowy: Niech żyje, niech się r ozwij a i niech działa „Polski I nst yt ut G a z ow y" , mający w y pa l ać s e tk om tysięcy ludziom — braciom, innym j ęz yki em mówi ącym oczy.

J e s t to obelga, r zucona w t wa rz ws zys tki m dot yc hc z as ow ym p o d ­ kł adom ideowym kooperacji s po ż ywc ó w, j e s t to z d r a d a n a w e t w ł a s ­ nych s z e r e g ó w neutr alnych, a stani ęci e w j e d n y m rzędzie z woj uj ąc ym kapitalizmem, z dzierżącymi wł adz ę w pa ńs tw ie bankierami, finansis­

tami i dziedzicami, w imię „błagonadiożności" wo be c fikcji jedności na rodowe j kraju.

Z KOMISJI K U L T U R Y P R O L E T A R JA C K IE J.

Z a p o w i a d a n e w popr ze dn ich numerach świ ąteczne przedsi ęwzięcia kulturalne i r o z r y w k o w e o d by ł y się ws zy st ki e w porządku.

N a j s am p ie rw u da ła się, j ak j uż wiele lat t em u nie bywał o — ws pa ni ał a W ig ilja : w dniu 24 Gr u dn i a 1922 r. w sali W . S. W . pr zy ul. B er n ar dy ń sk i ej Ns 2, pr ze sz ło 117 osób, najbliższych naszej I nst y­

tucji, wzięło w niej udział. P od ni o sł e pr ze mó wi en i e członka Z a r z ą d u tow. Dominki, wz yw aj ą ce do ws p ó ł p ra c y ws zys tki ch p r ol e t a r ju s z y około swej organizacji gospodarczej bez r óżnicy odcieni pol itycznych, uczyniło nastrój sali b. poważnym. Na s tę pn i e objaśnił hist oryczne zna­

czenie świąt Bożego Nar odzeni a czyli Na rodz in Sł o ńc a — tow. Eki ert . Muzyka s olowa ob. Dł ut owskiego, doskonałe c hóry K. K. P. i inne p r o d uk cj e a rt ys tyczne, karmi ące duszę, a pr ze pl at an e podaniami wigilijnemi, or zeźwiającemi ciało — ws zys tko to uczyniło z t egor oc z­

nej Wigilji pr aw dz iw ie nową, s połeczną wieczerzę, jakiej wizje tylko w mar zen iu świecą nam dziś dla przyszłej ludzkości.

Sł abiej w y p a d ł Koncert Śzviątecsny w dniu 26 g rudnia w Sali T - w a Muzycznego. Św ią t ec z ny czas w y p o c z y n k o w y nie n as tr oił ani w y k o n a w c ó w ani słuchaczy do koncert u — aczkol wi ek i tu ni ekt ór e części p r o g r a m u w y p ad ł y b. dobr ze.

Z a to n ad ob rz e rozbawili się w s zy s cy na Zabawie Sylw estrow e], ur ządzonej w sali kino t ea tru „ V e n u s “ w dniu S y l w e s t r o w y m , t r w a ­ jącej aż do r anku N o w e g o Roku. W części a rt ys tyc zno-konc er towej , p op r ze dz aj ąc ej z abawę , mieli śmy poza c h ó re m i or ki es tr ą d w a o r y ­ ginalne mie js cowe u t w o r y r obot ni cze — jeden powa żny — „ W e z ­ wanie do Roku N o w e g o 1*, drugi satyryczny „ C h r y s t u s się r odz i“ — w y gł o sz o ne przez a utor ów, które znalazły bardzo p rzyc hyl ne p r z y ­ jęcie słuchaczy.

K o r o n ą i zakończeniem okr es u świ ąt ec zne go był a Choinka dla dzieci, u rz ąd z on a w sali T - w a Muz ycz ne go w dni u 7 b. m. o godzinie

(4)

4. „SPÓLDZIELCA" Jfe 1

6 wieczorem. Ud a ł a się nadzwyczaj dobrze, dając pr ze sz ło 300 dzie­

ciom i 200 starszym tam z gr oma dzonym na cały r ok niezapomnianej radości i zadowolenia, jakie tylko współuczucie z we s el em i z a d o w o ­ l eniem czystych dusz dziecięcych dać może. Bo też był o się czemu p r z y p a t r z e ć i pr zysłuchać: G r a o r k ie s tr y robotniczej, ś pi ew y d os k o ­ nale wy ćwi cz on eg o chóru i due tu dziecięcego, sztuczka w „Noc Wigi - lijną“ , k ome dy j ka na de r ucieszna „Tajemnica*1 p i ękne dwie d e k l a ­ macje u d ra m a t y z o wa n e „Lalki “ Kondr atowic za i „ Z a s ł u ż b ą ' 1 Uj ej ­ s ki ego — a w końcu uwieńczenie całej z a ba wy — c udny obr az sce­

niczny- „Śni eżek", o d e g r a n y przez dzieci z O s a d y I. Ta ńc zy ł y tam z imowe duszki leśne „ Śni eż ki "—dzieci i dziewczątka mal eńkie w wiel­

kiej zamieci śnieżnej, była t am si er ot ka z błąkana i d ob ry leśnik. Był w k ońc u Balet i K r a k o w i a k wesoły, a kiedy w końcu Mikołaj zaczął o b d a r o w y w a ć ws zys tki e m a l e ń s t w a s kro mn ymi po da rk ami , p r z y g o t o ­ wa nymi pr zez Za r zą d Spółdzielni, to już i radości nie był o końca.

I p o r z ą d e k b ył na sali w z o r o w y i z a b a w a ogól na t rwał a jes zc ze po s ko ń cz en i u oficjalnego p r o g r a m u .

A tera z — kiedy o k res św iąteczny minął i te n a jd ro ż sze —m a le ń ­ s tw a — też są zadow olone, w eźm y się starsi do codziennej prac y na d r o z b u d o w ą naszej proletarjackiej placów ki, a b y ona na przyszły ro k jeszcze więcej d ać nam m o g ła z adow olenia niż w tym.

Z Ż Y C IA R O B O T N IC Z E G O W K R A JU .

W e d łu g ostatniego .Ns „Szklarza" je st obecnie czynnych 80 hut szklanych w Polsce z ogólną liczbą 12.180 robotników. W y ra b ia ją one 10.210 ton szkła m ie­

sięcznie, z czego 40 proc. wywozi się zagranicę. Zorganizow anych w Związku jest niestety tylko około 4.000, stąd niedotrzym yw anie um ow y i nędzne płace ze

strony związku fabrykantów.

Wybory do Zarządu Warszawskiej Kasy Chorych, rozw iązanego naskutek re a k c y j­

nych ataków kapitalistów, odbędą się w miesiącu lutym b. r. i cala klasa robotnicza W a rsz a w y przy g o to w u je się do w alnego w ystąpienia przy w yborach.

W Krakowie trw a już od przeszło 3 miesięoy, bo od 9-go października 1922 r.

u p o rn y strejk drukarzy. Chodzi nietylko o podwyżki w płacy, ale i o uznanie p ra w a przedstaw icielstw a robotniczego, któ rego p rzedsiębiorcy dwom z delegacji Związku dru k arzy odmawiają. Inne organizacje robotnicze w ezw ała Komisja C entralna Zw. Za*w. do m aterjalnego poparcia.

Ile je st obeonle bezrobotnyoh w Europie? W e d łu g ostatnich informacji nienv

„Biuletynu Pracy" cyfry te p r z e d s ta w ia ją s ię jak następuje:

Anglja 2 miljony, W ło c h y 800 tysięcy, Szw ajcarja 156 tys., Niemcy 200 tys., w innych krajach razem do 700 tys., razem około 4 miljony.

W A m ery ce drugie 4 miljony. A kto policzy tych, co za ż eb raczą płacę p odtrzym ują sw e życie i nie są zapisani w Biurach Pośrednictw a pracy?

Z Ż Y C IA S P Ó Ł D Z IE L C Z E G O Z A G R A N IC Ą .

Tydzień propagandy spółdzielczej od dnia 3 do 10 grudnia urządziły wszystkie trz y Związki Kooperatyw w republice czesko-słowackiej: czeski, niemiecki i pol­

ski. Odbył się w tym celu olbrzymi wiec d em onstracyjny w Prad ze czeskiej, na którym przyjęto wielką rezolucję, domagającą się od rządu utworzenia Izb pracy, zniesienia podatków od Stow. sprzedających tylko członkom, poparcia finanso­

w ego robotniczych spółdzielni w ytw órczych, obniżenia opłat kolejowych, celnych i pocztowych dla spółdzielni, popierania robót publicznych, w prow adzenia nauki

(5)

J* 1. „SPÓ LD ZIELC A 11 5.

kooperatystyczncj d a szkól i w. in. Zaś wszystkie Spółdzielnie na p ro w in c j1 urządziły zebrania u siebie, agitując gorliwie za w pisyw aniem się do k ooperatyw ’ za n iekupow aniem u kupców pryw atnych. Nasi tow arzysze pulscy po czeskiej stronie Śląska Cieszyńskiego taksamo pracowali, w ydając w dziesiątkach tysięcy odezwę, urządzając 41 wieców po całym Śląsku oraz piękny wielki plakat, który

— z wycieczki Spółdzielczej przyw iózł z sobą Członek Zarządu L. S. S. którymi i nasze sklepy ozdobiliśmy.

Po d o b n y ty dzień propagandy urządziły w tym samym czasie wszystkie kooperatyw y francuskie, o którym bliższe wiadomości nadejdą w najbliższych dniach. S k ró t o dezw y tow. śląskich podaliśm y w p o p rz e d n im num erze.

3-ci Kongres Ligi Kooperatyw Ameryki Północnej odbył się w październiku b. r.

K ongresy takie odbyły się w wielu innych krajach podobnie jak i ' u nas. W każdy kraju uchwalono bardzo ważne i ciekaw e często rzeczy, a w A m eryce między

innemi:

Domagać się uwolnienia więźniów politycznych (bo rządzący kapitaliści a m e ry k a ń s c y nie szczędzą więzień dla ,,buntowszczyków“).

Złożyć p rz y pom ocy Zw iązków Z aw o d o w y ch i K ooperatyw rolnych sumę 50.000 dolarów (obecnie 90 miljonów m a re k polskich) na propagandę i rozwój spółdzielczości.

Zakładać szkoły spółdzielcze i kursy naukow e dla robotników.

N O W E PISM A W C Z Y T E L N I R O BO TNICZEJ L. S. S.

przy ulicy Zamojskiej Nr. 10.

D r o g ą zamienną za nasze czasopi smo ot rzymal iśmy nas tępuj ące n ow e pisma:

„Lokator Zagłębia", pismo tygodniowe, poświ ęcone s pr aw om miesz­

k aniowym i społecznym, wychodzi w Sos no wc u.

„Szklarz" , d wu t y g o d n i k organ Związku Z a w o d o w e g o Ro b o t ni k ów Pr zemy sł u S z k l a ne g o w Pol sce , wyc hodz i w Piotrkowie.

„Przewodnik Spółdzielni Budowlanych", podający b. interesuj ące wi adomości o ruchu b u d o wl a n y m s półdzielczym w kraju.

„W zajem na Pomoc", organ Zw. Meta lo wc ów, Hu tn ik ów, Ro bo tn i­

ków F a b r . i pok rewn yc h Z a w o d ó w Zw. Zaw. P ol s ki ego (Kl er yk) w K r ó ­ lewskiej Hu ci e na Ś l ą s k u Gór nym.

„Robotnik Śląski", Cent ral ny organ. Pol. Soc. Partji Robot n.

w Czechosłowaczyżnie, dziennik, wychodzi we Fr ys zt a ci e na Śl ąs ku Cieszyńskim.

„ Czerwotiy Zawodowiec", — d wu ty go dn ik , organ kl asowych związ­

ków z a wodowyc h, Cieszyn po stronie czeskiej.

„Polska W spółczesna", k wa rtal nik, p o ś wi ę co n y , o b y wa t e l s k i e m u wykształceniu, wych. w Kr akowi e.

„Cząstochowianin", p ismo t yg o d n i ow e P. P. S.

„ W a lk a Robotnicza", t y g o d n i k — W a rs z a w a .

„ W ojskow y P rze g lą d Spółdzielczy", t ygodnik Centralnej Spółdzielni W o j s k o w e j .

„Przewodnik O św iatow y Tow. S zk o ły L u d" , w Krakowie.

„M aszynista", organ Zw. Zaw. Maszynistów, Kol. W-wie.

„Poradnik Spółdzielni Kredytowych", z ami as t doty ch cz aso we j „Siły".

Towarzysze! pamiętajcie, że p rzy ulicy Zamojskiej j o, wejście z ulicy—znajduje si<

C Z Y T E L N IA P ISM , w której znajdziecie setki interesujących i obchodzących W as rzeczyl

(6)

6. „SPÓŁDZIELCA" Xs 1.

W IA D O M O Ś C I G O S P O D A R C Z E .

Z d a w a ł o nam się, pisząc w p opr ze dni m n umer ze o wściekłej w pr o s t drożyźnie, że to t ylko na okr es świąteczny. T y m c z a s e m po świ ętach nietylko że nie tanieje, ale jeszcze w szybszei n t empi e pędzi w górę niż w grudniu. I t ak dr oż ej ą w handlu h u r to wy m codzień:

kawa, drożdże, cukier, sól, zapałki, mąka, w y r o b y mięsne. U r z ę d y akcyzowe p o dn i os ły opł at ę na drożdże,, c ukrownic y cenę wor ka c ukru o 20 t ysi ęcy mk., a t rzodę c hl ew ną masami wywozi się do Niemiec tak, iż od 1 b. m. z d ro ż ał a cena żywca na funcie o 500 mk.

D oką d zajdziemy? W Rosji s kre śl ono 6 zer z pi eniędzy, a u nas wk r ó t c e d oj dą nowe 3 zera na k a ż dy m pr zedmioci e pierwszej pot rzeby.

W porozum ieniu z kierownikiem Chóru i O rkiestry, ob. prof. Dłutowskim Zarząd

miotów następujących:

T eorji muzyki, czytania nut głosem, gry na skrzypcach, fortepianie, oraz instrum entach dętych.

Nauka 2 godziny tygodniowo.

Opłata miesięczna 10.000 mk., w pisow e 1000. W p isy przyjm uje S ek retarjat W ydziału Społ.-W ychow. od 15 b. m. do 1 Lutego co dzień prócz czwartku od l ‘/j do i po poł. w Biurze L. S. S. p rz y ul. Zamojskiej Ks 10.

Tow. Zygmuntowi K. Proponujecie, towarzyszu, by W ydział Społ.-W ychow.

L. S. S. urządził szkołę tańców, któ raby odciągnęła młodzież i dorosłych ód po­

dobnych przedsięw zięć, b ędących w rękach bądź naszych p rzeciw ników ideo­

w ych bądź zwykłych spekulantów i przyciągnęła do p ra c y w L. S. S. Otóż uważamy, że szkoła tańców w ięcejby szkody niż pożytku m oralnego Spółdzielni naszej przyniosła. Nie to, iżbyśm y zasadniczo przeciwni byli wszelkiej godnej zabaw ie i weselu. Kilkakrotnie w ubiegłym roku u rządzane p rzez naszą K. K. P.

zab aw y dla członkó^w i s y m p a ty k ó w Spółdzielni świadczą, że nie je s te ś m y klasz­

torem średniow iecznym , skąd raz na zawsze w yg n an o wszelki uśmiech i radość życiową. Ale też pochlebiam y sobie, że nasze zabaw y różnią się czem ś od tam tych chadeckich czy innych pohulanek — swoim spokojem, porządkiem i p e w ­ nym poziomem kulturalnym. Ale mamy zbyt wiele pow ażniejszych prac w W y ­ dziale Społ.-W ych. do spełnienia w czasie najbliższym, aby m yśleć specjalnie i wysiłki wkładać w organizację — szkoły tańców. Mamy do p row adzenia i dal­

szego organizowania Odczyty, utw orzenie bibljotek dzielnicowych, otoczenie opieką kulturalną dzieci członków L. S. S. a z b raku ludzi do w spółpracy w y k o ­ nać tych p rojektów nie je ste śm y w stanie, tak, jak b y śm y sobie życzyli. 1 jeśli kogoś nie przyciągnie nasza Bibljoteka, Czytelnia, Chóry, Kursy i W ykłady — to

— niechcemy, aby go dopiero przyciągała szkoła tańców. Taki elem ent pozo­

stawić musimy tym czasem chadekom, knajpiarzom i innym bogoojczyźnianym zwolennikom starego porządku na święcie, zanim działalnością naszą kulturalno- oświatową nie zostaną przekonani do czegoś poważniejszego.

N ow a placówka kulturalna K. K. P.

L. S. S. zaakceptow ał utworzenie

O D P O W IE D Z I REDA K C JI.

(7)

2. „SPÓŁDZIELCA* jjs i.

za całą pensję, przeliczone na wa r t o ś ć żyta — d a dz ą mu zaledwie 6 korcy żyta. T o zjawisko okr eś lono, jako wzr os t d ro ży zn y przez gr udzi eń o 25 proc. W id z im y, że urzędnikowi t em u ktoś z abra ł d w a korce żyta, — któż więc? Część z tego oczywiście z abr ał sklepikarz, spekulant, — wi ększą j e dn a k część z abrało p a ń s t w o — przez w y p u s z ­ czenie nowej serji b an knotów. T e korce ż yta z ab ie ra ne wszystki m ludziom pr ac y starczają, musz ą star czyć na wyż ywie ni e i p ens je w s z y s t ­ kich żołnierzy i u r zę d ni k ów p a ńs twowyc h.

J e s t to najoczywistszy p o d a t e k doc hodowy, i to poda te k, z a b i e ­ raj ący c zwa rt ą część i więcej nas zyc h zarobków, podatek, wobec kt ó­

r e go ws zys tki e inne poda tk i ściągane od ludzi maj ętnych są niczem.

Może ktoś j e dn a k powiedzieć, że ten p o d a t e k płaci każdy, kto cośkolwiek k upuj e. . O t ó ż nie. Chł op np. nie t rz yma dzisiaj pi eniędzy w domu. Jeśli dziś s p rz e d a kr owę, to kupi zaraz, a więc po cenach równ owa rtoś ci owyc h — albo d r u g ą kr owę, albo coś z przyodziewku.

T o s amo wszyscy kupcy, f abr yka nc i—źle by oni gospodarowal i, g d y b y choć jeden dzień pr zet rzymywali g ot ó wk ę u siebie. Tylko ludzie pracy, żyjący z pensji —płacą ten p oda te k t ak olbrzymi, że p o k r y w a on ol brzymią część w y d a t k ó w państwa.

Al e w t aki m razie jest to o g r o m n a ni es pr awi edl iwoś ć, o której należy krzyczeć ws zę dz ie i na k aż dem miejscu. j . d.

Aby „S półdzielca Lubelski11 stał się naprawdę organem klasowo uśw iadom ionego proletarjatu, to trzeba, aby:

Każdy członek i członkini L. S. S. stali się jego odbiorcam i.

A by tow arzysze ze związków zaw odow ych i z fabryk przynosili do redakcji w iadom ości o tem, co się u nich na terenie pracy i walki zawodowej dzieje, byśmy w większej mierze niż dotychczas mogli zam ieszczać wiadom ości z życia robotniczego Lublina.

M ILITA R Y ZM PO LSK IEJ K O O PE R A C JI

„N E U T R A L N EJ".

Z racji w yb o ru działacza spółdzi elczego na s ta n ow is k o Pr e zyoe nt a Pa ń s t w a , różne pi sma spółdzielcze, różne ż ądani a pod j e g o a d re s em wysuwaj ą. Żą da nia te c h a r a kt e r yz u ją ba rdz o poszczególne odł amy r u ch u Spół dzielczego. Między innymi, D y r e k t o r Z w i ą zk u Pol. St ow.

Spoż. ob. Mielczarski w Ki 1 „ Sp ól noty" t ak się m. i. o dz y w a do nowego Pr e zy d en t a:

K oc ha ny Stachu! — z rób silny rząd, d o b r ą administrację, uz dró w s ka rb — ws zys tko to b. pięknie. Ale dalej, zamiast: zawrzej t rwał e sojusze | p o k o j o w e z ościennymi krajami, popr o wa d ź p r op o n o w a n ą przez r ząd rosyjski s p r a w ę r ozbr oj eni a możliwie najdalej, pracuj nad tem, b y ś m y 50 proc. w y d a t k ó w k r a j o w y p h nie oddawali n a wojsko lecz na rozwój go s po da rc z y i oświatę, to arcy- lojalny i dzisiejszy kapitalistyczny p or zą d ek na świecie wi dać bardzo r es p ek t uj ąc y kierownik kooperacji dr obnomi eszczański ej tak oto pisze:

(8)

8. „SPÓŁDZIELCĄ" M i.

K a k a ta lo g u .

Rabindra Nat/i Tabore. N a c j o n a l i z m ... 8252 Czapiński Kaz. Czarna o f e n z y w a ... 8425 Huseuo Ks. A. Kościół d em o k raty czn y . . . 1538 Młot F. W o r e k J u d a s z ó w ... 1271

D) K W EST JA AGRARNA i WŁOŚCIAŃSKA. ' Kościuszko T. Napomknienia w zględem popraw y losu

włościan i Uniwersał Połaniecki . . . 1371 Gorsycki Kas. Zarys historji chłopów w dawnej Polsce

do zniesienia poddaństwa . . . , . . 1729 Brodowski J . Reforma włościańska 1864 r.- . . . 8166 Kozłowski IV. M. Zarys historji włościan w e Francji 1180 i 1707

Górkowski Piotr. Przyczynek do kwestji rolnej

w Królestwie Polskiem . . . . . . 1211 Kielecki IV. O bjaśnienie program u roln. I*. P. S. . . 8677 Kautsky K. Kwestja rolna w R o s j i ... 1285 Krzywicki L. Kwestja r o l n a ...1339

— — — Statystyka rolna Królestwa Polskiego . . 8662 Ludkiewicz Zdz. j>roj. S p ra w a rolna w Polsce . . .8745 Zakrzewski J. i Nowicki W. O zcalaniu g ru n tó w . . 1286

E) K W E S T JA KOBIECA.

Braun L. Historja rozwoju" ruchu kobiecego . 1049 i 1158 Stautum T. Kwestja kobieca w E uropie . . . . 1670 Chwalewik E. Ekonomiczne czynniki ruchu kobiecego . 1156 Bebel A. Kobieta a S o c j a l i z m ...1195 Reinsc/iinił-Kueealska. W yb o rcze p ra w a kobiet . . 8486

— — — Znaczenie kobiety w ruchu spółdzielczym 8350 Antoszkd. Działalność kobiet czcskicl) . . . 1322 Bujwidowa K. U źródeł kwestji kobiecej .. . 1161 i 1543 Key Ellen. K o b i e t a ...1565 Bornstein-Wiuawerowa Ii. Kobietą w p rzem y śle na Zachodzie 1428 Duhrim; E. W y ższe wykształcenie zawodowe

kobiet ... 1003, 1016 i 1806 F) K W E S T JA ŻYDOWSKA.

Sempolowska St. Żydzi w P o l s c e ...1176 Kmicic. P rzesądy antysemickie w świetle

cyfr i f a k t ó w ... i . 8217 i 8462 Marchlewski J. B. A ntysem ityzm a robotnicy . . . 1580 Bebel A. Antysemityzm i Socjalizm w Niemczech . . 8240 Baudoin de Courteuay. W kwestyi żydowskiej . . . 8't90 Pasmanik Dr. S j o n i z m ... 8459

G) K W E ST JA ALKOHOLIZMU.

Daszyńska-Golińska. Z czego powstaje pijaństwo i jak z niem w a l c z y ć ... 1204 Skalski St. Alkoholizm i sp raw a robotnicza . . . 8464

Vaudervelde E. Alkoholizm a Socjalizm . . . 1226 i 1469 (D. c. n ).

Towarzysze! Korzystajcie z Bibljoteki L. S . 5 , p r z y ul. Bernardyńskiej 2.

*

Redaktor i wyd. o^p. Józef Dominko. Druk. Kossakowska w Lublinie.

Cytaty

Powiązane dokumenty

dziś równa się prawie zeru — i jeżeli członkowie nie pospieszą z dopłatami, w Spółdzielni może wytworzyć się taka sytuacja, że faktycznie członków

pragnie dotychczasowe 4-roletnie Kursy dla dorosłych rozszerzyć tak, aby dać możność zdobycia wiedzy w zakresie 4— 5 klas szkoły średniej.. Pragnie rozszerzyć

Każdy przeszłoroczny 1 nowy tegoroczny słuchacz winien bezwarunkowo być na niem obecny.. To, o czein pisaliśmy w N-rze popr ze dni m jako o zamierzeniach, stało

Starosta Lubelski, który stara się pomóc sędziemu śledczemu swe- mi dochodzeniami w rodzaju powoływania do siebie naszych pracowników i członkóio i wypytyivania

larze prywatni obniżyli ceny o 25 do 30 proc., radość więc była p o ­ wszechna wśród niezamożnej ludności, że nareszcie drożyzna trochę się zmniejszyła,

dzić się sprawiedliwość społeczna.. pr zykazanie, by nie zabijać, by kochać bliźniego

O ba wiać się należy, że brak poparcia członków może poważnie zaszkodzić Spółdzielni, g d yż energja kierownictwa może s:ę wyczer­.. pać, a szybkość obrotu

Dzięki tym przygotowaniom rozwinąć się mogły przy Lubelskiej Spółdzielni Spożywców najlepsze instytucje kulturalne jak Bibljoteka, Chóry, Czytelnia, Kursy i wiele