• Nie Znaleziono Wyników

Polska współczesna

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Polska współczesna"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

POLSKA OŚWIATA POZASZKOLNA.

P O L S K A W S P Ó Ł C Z E S N A .

W N -rz e 2 P o lsk ie j O św ia ty P o z a s z k o ln e j1 1929 p o d a n y na str. 88 został p r o g r a m części pierw szej z a g a d n ie ń P olski W s p ó ł ­ czesnej. P o d a je m y obecnie p r o g r a m części drugiej.

Część

I

o b jęła z i e m i ę i c z ł o w i e k a , część

II

d o ­

tyczy p a ń s t w a .

Kolejność i z a k re s z a g a d n ie ń części dru g iej b ę d z ie n a s t ę p u ­ ją c y : A. P o jęcie p a ń s t w a w św ie tle w s p ó łc z e s n y c h p o g lą d ó w n au k o w y ch (geop o lity czn y ch i p r a w n o -s o c jo lo g ic z n y c h ). B. Co to je st K o n s ty tu c ja ? a. t y p y k o n s ty tu c y j p a ń s t w w s p ó łc z e sn y c h . C. S tru k tu ra K onstytucji R z eczy p o sp o litej Polskiej i jej g e n e z a hi- sto ry c z n o -p o lity c z n a: a. p ro je k ty rewizji K o n sty tu cji R z e c z y p o s p o ­ litej P olskiej jak o w y r a z ew olucji myśli p o lity c z n o - p r a w n e j. D.

P re z y d e n t R zeczy p o sp o litej. E. A d m in is tra c ja p a ń s t w o w a i s a m o ­ r z ą d o w a : ich is to ta w o św ie tle n iu w s p ó łc z e s n y c h p o g l ą d ó w p r a w ­ nych. F. B u d ż e t p a ń s t w a : a. u s t a w o d a w s t w o s k a r b o w e , b. k o n ­ s tru k c ja b u d ż e tu , c. s y ste m p r a w n y i o r g a n iz a c ja p o d a tk o w a , d. fi­

n a n s e kom unalne. G. B a n k o w o ś ć p o ls k a : a. B a n k P olski, b. B a n k G o s p o d a r s t w a K rajo w eg o , c. G iełd a. H. R a d a M in is tró w i o r g a n i­

zacja centrali ad m in istracji p a ń stw o w e j. I. O b r o n a P a ń s tw a . J.

S tan o w isk o m ię d z y n a ro d o w e Rzpl. Polsk. K. O r g a n iz a c ja tery- to rja ln a ad m in istracji p a ń s tw o w e j: a. G łó w n y U r z ą d S ta ty ­ styczny. L. Kościół i w y zn an ia. Ł. Zdrowie, publiczne w Polsce.

M. Życie g o s p o d a r c z e P o lsk i: a. k o m u n ik a c je ( k o le jn ic tw o i k o m u ­ n ikacja l o tn ic z a ) ; b. drogi i m o sty w P olsce; c. kom u n ik acje w o ­ dne, m e ljo racje p u b liczn e; d. poczty , te le g ra fy i telefony; ra d jo ; e. b u d o w n ic tw o w P o ls c e ; f. elek try fik acja i k a n a liz a c ja w P o lsc e ; g. rolnictwo, leśnictw o i h o d o w la w P olsce; p rzem y sł rolny; h.

P a ń s t w o w y In s ty tu t M e te o ro lo g ic z n y ; i. k o m a s a c ja , p a rc e la cja , o s a d n ic tw o i re g u la c ja s e r w itu tó w ; j. P a ń s t w o w y B a n k R olny; k.

sp ó łd zielczo ść; 1. o s z c z ę d n o ś ć p u b lic z n a ; P o c z to w a K a s a O sz c z ę d ­ ności; m. Izby g o s p o d a r c z e : 1. p rz e m y s ło w o - h a n d lo w e , 2. rolnicze, 3. rzem ieślnicze, 4. p ra c y ; n. p rz e m y s ł i h a n d e l: 1. g ó rn ic tw o i h u t ­ nictwo, 2. p rzem y sł przetw ó rczy , 3. han d el w ew n ętrzn y , 4. handel z e w n ę trz n y ; o. b ila n s h a n d lo w y i p łatn iczy Polski. N. S a m o rz ą d z a w o d o w y i g o s p o d a r c z y ; N a c z e ln a Izba G o s p o d a r c z a . O. O p ie k a sp o łe c z n a i p r a c a w P o ls c e : a. r o b o tn ic y i p r a c o w n ic y ; b. e m ig ra -

1 Do ogłoszonych danych prosimy wprowadzić następujące uzupeł­

nienia i poprawki: na str. 92 w wykazie źródeł: 7. Annuaire generał. 1928.

Dixieme Annee. Paris. Librairie Larousse. 8. The Statesman’s Year Book.

London. Macmillan. 1929. 9. The Europa Year - Book. G. Routledge Sons, Ltd. London. 1929. 10. Wąsowicz i Zierhoffer: Świat w cyfrach. War- szawa-Lwów. 1929, na str. 96, .w. 24 od góry zam. Bekecman powinno być Bekerman.

(2)

cja ; c. u b e z p ie c ze n ia s p o łeczn e; d. o p ie k a sp ołeczna. P. O św ia ta i k u ltu ra d u c h o w a : a. ustrój i a d m in is tra c ja szk o ln a; b. o św iata p o ­ z a s z k o ln a ; c. n a u k a ; d. bibljoteki; m u z e a ; a rc h iw a ; e. p r a s a ; f. sz tu ­ ki p lasty c z n e ; lite ra tu ra i te a tr; m u z y k a ; R. N a jw y ż s z a Izba Kon­

troli; S. S ąd o w n ic tw o ad m in istra c y jn e ; N a jw y ż sz y T r y b u n a ł Adm i­

nistracy jn y ; T. T r y b u n a ł K om petencyjny; U. P a rla m e n ta ry zm : a. sejm i b. s e n a t; W . Sądow nictw o.

II. A. I S T O T A P A Ń S T W A W Ś W I E T L E G E O G R A F J I PO L IT Y C Z N E J.

D o p o w s ta n ia p a ń stw o w o śc i niezbędnem jest współczesne tr w a n ie trzech ele m e n tó w : ziemi, ludności i w ład zy . T y lk o tam i tylko w te d y , g d y trzy te czynniki z b ie g a ją się w czasie, może d o jść do w zn ie sie n ia g m a c h u p a ń s tw o w o ś c i. Z n a n e są przy k ład y w s p ó łc z e s n e g o istnienia d w ó c h e le m e n tó w np. ziemi i ludności lub ludności i w ła d z y , albo n a w e t ziemi i w ła d z y , a przecież o istnie­

niu p a ń s t w a m ó w ić nie było m ożna. Nie u leg a też w ątpliw ości, że czynniki te p o s i a d a j ą ró żn ą zg o ła w a rto ś ć , niemniej tru d n o by­

ło b y określić, k tó ry z nich w sto s u n k u do d w ó c h p o z o sta ły c h jest w a żn iejszy . M u sz ą w s p ó łis tn ie ć w sz y stk ie trzy.

M imo teg o je d n a k w a r t o ś ć ich je st różna, a znaczenie p a ń - s tw o tw ó r c z e rozm aite. N a jc h a ra k te ry s ty c z n ie js z y m rysem p a ń ­ s tw a je s t p a n o w a n ie n a d p e w n y m o b sz a re m i w ła d a n ie nim. W ie l­

k ość o b s z a r u p a ń s t w o w e g o je s t z a s a d n ic z o o b o ję tn a ; musi być j e d n a k o b sz a r. Bez ziemi n iem a p a ń s tw a . N iem a go dlatego, bo z iem ia jak o elem en t p a ń s t w o t w ó r c z y kryje w sw e m łonie cenne z a d atk i, k tó re w a r u n k u ją rozw ój i p o m y ś ln o ś ć o rg a n iz o w a n e g o na niej p a ń s tw a . S am o położenie g e o g raficzn e i w sensie m a te m a ­ tycznym i ze w z g lę d u na p a ń s t w a s ą sie d n ie w a ż y o g ro m n ie wiele.

P o ło ż e n ie klim aty czn e, u k s z ta łto w a n ie pio n o w e, n a w o d n ien ie, s to ­ sunek do m orza, b o g a c t w a k o p aln e, ja k o ś ć i rodzaj gleb to w s z y s t ­ ko są okoliczności o g ro m n ie doniosłe. W s z y s tk ie one w zięte r a ­ zem w zaw iły m splocie w z a je m n e g o p rz e n ik a n ia się, krzy żo w an ia, w z m a c n ia n ia lub p a r a liż o w a n ia s t w a r z a j ą t. zw. ś ro d o w isk o g e o ­

graficzne o niezm ien n y m n iem al c h a ra k te rz e . Człowiek, k tó ry kie­

d y ś przy jd zie w te w a ru n k i, b ęd zie się m u siał do nich d s o to s o w a ć ; W zależn o ści z a ś od p o zio m u sw ej k u ltu ry technicznej, w p e w n y c h tylko w y p a d k a c h przy o g ro m n y m n ak ła d z ie z o rg a n iz o w a n ej pracy b ędzie m ó g ł w k ro c z y ć z in icjaty w ą.

T a k w ię c w z a sa d n ic z y m rzędzie ziem ia funduje realne p o d ­ s t a w y ro z w o ju d la p rz y sz łe g o p a ń s tw a . Jej n a tu ra ln e u p o sażen ie o tw ie r a w ięk sze lub m n iejsze w ą tp liw o ś c i tw ó rcze, p re d y s p o n u ją c w silnym s to p n iu kierunki h isto ry c z n e g o , k u ltu ra ln e g o i g o s p o d a r ­ cz e g o rozw oju.

D ru g i e lem en t p a ń s t w o w o t w ó r c z y to lu d n o ść: bez niej, po­

d o b n ie ja k bez ziemi, n iem a p a ń s tw a . O n a za lu d n ia przestrzeń , ona

(3)

ją o rganizuje, o n a jej w a r to ś ć n a d a je . S a m a p rzez się nie p o s i a d a ­ ją c a znaczenia, p rz e s trz e ń w y łą c z n ie tylko dzięki p r a c y człow ieka z biegiem czasu z a c z y n a b y ć ceniona. T o też, g d y z jak ic h k o lw ie k p o w o d ó w z a in te r e s o w a n ie czło w ie k a w innym z w r ó c ą się k ieru n ­ ku, — i oc e n a w a rto ś c i u leg a fluktuacjom .

P o d o b n ie ja k ziemia, p o s ia d a ją c a s z e re g w ielo zn aczący ch w arto ści i ludność, k tó r a bierze ją w p o s ia d a n ie , re p re z en tu je p e w n ą sumę cech fizycznych, d u c h o w y c h i m o raln y ch . O w z a p a s utajonej siły i energji — niczem nie ró ż n y od d r z e m ią c y ch w łonie ziemi m ożliw ości — s ta ć się m a z biegiem czasu, o ile z o s ta n ie c e ­ lowo p o k ie ro w a n y i rozw inięty, niezw ykle do n io sły m czynnikiem p a ń s tw o w o tw ó r c z y m . S a m a m a s a lud n o ści — jej ilość — re p r e z e n ­ tuje p e w n ą siłę. Siła ta a n a liz o w a n a p o d k ą te m w id z e n ia g e o p o li­

tycznym, nie je s t o b o ję tn a d la o cen y w ielkości i p r a w d o p o d o b i e ń ­ stw a n acisk u n a są s ia d a , co p ro w a d z i w p ro stej linji do p r ó b m e ­ ry to ry czn eg o o k re śle n ia m ię d z y n a ro d o w e j pozycji n a z a s a d z ie k ry te rjó w lu d n o ścio w y ch . Z d ru g iej je d n a k s tro n y w ia d o m o , że nietylko ilość, ale i ja k o ść m a te rja łu lu dzkiego nie je st p o z b a w io n a znaczenia. W re s z c ie r e s p e k to w a n y m być musi s to su n e k , k tó r y z a ­ chodzi m iędzy z a lu d n ien iem a p o w ie r z c h n ią — sto s u n e k o k re śla n y norm alnie g ę s to ś c ią zalu d n ien ia. W p ł y w a o n a ja k w ia d o m o , na ogólne w a ru n k i k u ltu ra ln o - życiow e. P o z a te m lu d n o ść je s t ele­

m entem zm iennym . Jeżeli w p rz y ro d n ic z em licu o b s z a r u p a ń s t w o ­ w ego niewielkie s t o s u n k o w o p r z e p r o w a d z ić m o ż n a zm iany, to w masie ludzkiej z m ia n y te p o s u n ą ć się m o g ą b a r d z o daleko.

D źw ig n ią p a ń s tw o w e j w a rto ś c i zalu d n ie n ia je s t o ś w ia ta . Jej s tr u ­ mień ro z p ro w a d z o n y w żyw ym o rg an izm ie ludności z d z ia ła ć może w krótkim czasie cuda. W k a ż d y m z a ś razie, g d y ziem ia je s t ele­

m entem tru d n o z m ien n y m i n iezw y k le o p o rn y m , to czynnik lu d n o ś ­ ciow y p o d d a je się m odyfikacjom . J e s t n a o g ó ł p lasty czn y .

O statn i w reszcie p ie rw ia ste k p a ń s tw o w o tw ó rc z y t. zn.

zw ierzch n o ść p a ń s t w o w a , s u w e re n n n o ś ć je s t p e rso n ifik a c ją idei p a ń s tw o w e j i ram ieniem z o rg a n iz o w a n e j ludności. P e w n e w aru n k i geo graficzne z d a ją się p r o t e g o w a ć p e w n e form y su w e re n n n o śc i, ja k k o lw iek n i e p o d o b n a za p rz e cz y ć , że, id e a ły p e w n y c h c z a s ó w o k a ­ zały się w wielu w y p a d k a c h p o w o ln ie jsz e m i w sto s u n k u do woli jed n o ste k lub klas, aniżeli w o d n ie sie n iu do w a r u n k ó w g e o g r a ­ ficznych.

W z m ia n k o w a n e czynniki p a ń s t w o w o t w ó r c z e p rz e n ik a ją się i działają n a siebie. L u d n o ść z a m ie s z k u ją c a jed n o te ry to rju m p a ń ­ stw o w e, p rz e c h o d z ąc w histo rji w s p ó ln e koleje, z b ie ra się z czasem w jeden n aród. P a ń s t w o n a b ie r a c h a r a k te ru n a r o d o w e g o . R ó w n o ­ cześnie ry su je się z a s a d n ic z y p ro b le m g eografji politycznej: p a ń ­ stw o n a ro d o w e i p a ń s tw o naro d o w o ścio w e. W ła ś n ie n a sz e p o k o ­ lenie było św ia d k ie m n a j w y ż s z e g o ro z k w itu p a ń s t w a n a r o d o w e g o ,

(4)

uw iecznionej w je d n e m z 14 p u n k t ó w W ils o n a , ale też i n asze nie­

mal p o k o len ie do g r o b u złożyło tę ideę,

W jej m iejsce w y ła n ia się w s p o s ó b coraz b ard ziej z d e c y d o ­ w a n y ek o n o m iczn a idea p a ń s tw o w a . Nie je st o n a now a, te m b a r- dziej j e d n a k in te re s u ją c em i są okoliczności, w ś r ó d k tó ry c h d o c h o ­ dzi do jej z m o d y fik o w a n e g o odro d zen ia. P o d s ta w o w e m źródłem ekonom icznej idei p a ń s tw o w e j, je s t zrozum ienie m o m e n tó w g o s p o ­ d a rc z y c h i mniej lub w ięcej tra fn a o c e n a ich zn ac z en ia w życiu po - litycznem . Z ro zu m ien ie to o g ro m n ie sp o tę ż n ia ło w czasie w o jn y a po jej z a k o ń c z en iu szerokie zato c z y ło kręgi. P rz e d w o jn ą istniał system g o s p o d a r k i w s z e c h ś w ia to w e j, w z n ie sio n y n a z a s a d a c h k la ­ sycznej ekonomji, a stre s z c z a ją c y się w tendencji — utrzy m an ia ścisłego z w ią z k u m ięd zy p ro d u k c ją p a ń s t w a a p rzy ro d zo n em i w a ­ ru n k am i jeg o o b sz a ru . W s y s te m ie tym p a ń s tw o było tw orem c zy sto p o lity czn y m o p rz y ro d n ic z o w a r u n k o w a n y m o p tim u m dla p e w n e j p rodukcji, p rzy czem is to tą s y s te m u b y ła w y m ia n a m iędzy­

n a ro d o w a .

S y ste m ten z o s ta ł s tr z a s k a n y g ro m e m w o je n n y m , jego d o ro ­ bek uległ k o m p letn ej zm ianie, w yniki z o s ta ły z a p rz e p asz c z o n e , a co w ięcej r a c ja idei i jej p r a w o do życia z a c h w ia ły się w oczach sz e ro k ie g o ogółu.

Z m ia n a której je s te ś m y ś w ia d k a m i, je s t k o n s e k w e n c ją tej k a ­ ta stro fy g o s p o d a rc z e j, k tó r a z a p a n o w a ł a po rozbiciu sy ste m u g o ­ s p o d a rk i ś w ia to w e j. Z w ię k s z a ją c a się liczba ludności, w z r a s t a j ą ­ ce tru d n o ś c i a p ro w iz a c y jn e , silny p r z e ro s t u p rze m y sło w ie n ia , d o ­ tkliw y b r a k r y n k ó w zby tu , k lę sk a m i ę d z y n a r o d o w e g o b e z ro b o c ia je d n e m sło w e m cały ta k d o b rz e z n a n y s z e re g p o n u ry c h klęsk s p o ­ łecznych, z m u s z a p a ń s t w a do interw encji. P o lity k a p a ń s t w o w a sta je się w c o raz w y ż s z y m s to p n iu p o lity k ą g o s p o d a rc z ą . P a ń s tw o widzi się z m u sz o n e m re g u lo w a ć b ie g życia ekonom icznego. Cały zaś w ysiłek z w r a c a się ku w y d o b y ciu w szy stk ich sił g o s p o d a r ­ czych d rz e m ią c y c h w o b s z a r z e i tk w ią c y c h w ludności. D ą ż y tedy mniej lub więcej ś w ia d o m ie do z a p e w n ie n ia sobie s a m o w y s ta r c z a l­

ności g o s p o d a rc z e j. W b a r d z o rzadkich, nielicznych w y p a d k a c h m o żliw em b ę d z ie o sią g n ię c ie s a m o w y s ta r c z a ln o ś c i b e z w zg lęd n ej, k t ó r a p rz y dzisiejszy m sta n ie techniki i n a tle o g ó ln o -k u ltu ra ln y c h p o trz e b je s t m o ż liw a w y łą c z n ie w razie o b ję c ia przez o b s z a r p a ń ­ s tw o w y , kilku sfer klim atycznych. P o s p o litą je s t te n d e n c ja o s ią g ­ nięcia w zg lę d n e j s a m o w y s ta r c z a ln o ś c i, k tó r a s tre s z c z a się w za­

pew nieniu p a ń s tw u m ożliwości p r z e tr w a n ia szczególnie krytycznych m o m e n tó w . P o z a te m o te n d e n c ja c h o s ią g n ię c ia w zg lęd n ej s a m o ­ w y s ta r c z a ln o ś c i m ó w ić m o ż n a i w w y p a d k a c h p r o te g o w a n ia przez p a ń s tw o p e w n y c h gałęzi g o s p o d a r k i p rz y n ie o b n iż a n iu ogólno - społecznej s to p y życiow ej.

M iędzy id e o lo g ją g o s p o d a r k i ś w ia to w e j a s a m o w y s ta r c z a l­

nej z a c h o d z i d a ls z a i ró w n ie is to tn a ró żn ica w u s to s u n k o w a n iu się

(5)

do jed n o stk i i do p a ń s tw a . W ideologji g o s p o d a r k i ś w ia to w e j p rz e d m io te m troski je s t je d n o s tk a , d la której się g o s p o d a r u je , a d ru ­ gim n a to m ia s t p r z y p a d k u o śro d k ie m z a b ie g ó w je s t p a ń s t w o ; los jednostki nie je s t b r a n y p o d u w a g ę . Obie zaś id eo lo g je z g o d n e są w tern, że nie p r z y k ła d a ją ż ad n ej w a g i do s p r a w n a ro d o w y c h .

Nie d a się oczyw iście z a p rzeczy ć, że k a ż d a ze w z m ia n k o w a ­ nych ideologij inne w y m a g a n i a s ta w ia polityce p a ń s tw o w e j.

Równocześnie j e d n a k za z n a cz y ć należy, że fu n k cją w z a je m n e g o o d d z ia ły w a n ia n a siebie p o c ią g n ię ć p o litycznych i g o s p o d a r c z y c h je st g ra n ic a p a ń s tw a . T e o r e ty c z n a g e o g ra fja s t a w i a jej d z iw a c z ­ ne ż ą d a n ia . M a ona, dzieląc d w a o rg a n iz m y p ań stw o w e , ró w n o ­ cześnie je łą czyć, o d d a la ją c — zbliżać. Z a w s z e za ś je s t czem ś nietrw ałem . P rz y c z y n ia się do te g o w w y so k im sto p n iu sp ecyficzna m en taln o ść są s ia d a , k tó re m u z a z w y c za j b r a k do szczęścia jeszcze teg o tylko k a w a łk a za m ie dzą. P o n ie w a ż za ś m ied zę m o ż n a d o w o l­

ną ilość razy re g u lo w a ć , s ą s ia d p r a w ie n ig d y nie je st szczęśliw y;

oko jego u p a rc ie p o d ą ż a za miedzę.

G e o g ra fic zn o -p o lity c z n a fu n k cja g ran icy p o le g a n a z a ry so ­ w an iu m ożliw ości d y n am iczn y ch . Z ależnie od z a a k c e p to w a n ia przez p a ń s tw o jednej z d w ó c h ideologij e k o n o m ic z n y c h g ra n ic a różnie reaguje.

T e n d e n c je s a m o w y s ta rc z a ln o ś c i g o s p o d a rc z e j n a b ie r a ją w św ietle n a tu r a ln e g o u p o s a ż e n ia o b s z a ru p a ń s t w o w e g o cech e k s p a n ­ sy w n y c h i m u sz ą z biegiem cz a su p rz ero d zić się w p olitycznie s k ry ­ s ta liz o w a n ą i m ate rja ln ie z o r g a n iz o w a n ą w olę u zu p ełn ie n ia p o d s t a w przy ro d zo n y ch . G r a n ic a p rz e c h o d z i faktycznie i n ie u c h ro n n ie w p a s te re n u o silnie n a p ię ty c h k o n tr a s ta c h i o stro z a ry s o w a n y c h a n ­ tag o n izm ach . P o s ta w ie n ie w e w n ę trz n e j o rg an izacji o b s z a r u p a ń - sw o w e g o n a punkcie ideologji ekonom ji k lasycznej o d b ie r a p a s o w i gran iczn em u p o s m a k te ry to rju m g o s p o d a r c z o i politycznie d ra ż li­

w eg o , n a d a ją c m u is to tn e zn am ię przestrzen i, k tó r a służy w y m i a ­ nie han d lo w ej.

C h a r a k te r granic, które są n ie w ą tp liw ie tw o re m politycznym p o z o sta je w ięc p o d silnym w p ły w e m m o m e n tó w g o sp o d a rc z y c h . T łu m a c z y się to faktem p o d p o r z ą d k o w a n i a z b ieg iem c z a s u akcji politycznej p o trz e b o m g o s p o d a rc z y m . J e d n a k o w o ż rola polityki w obu w y p a d k a c h je s t różna. G dzie p o c ią g n ię c ia po lity czn e z b ie g a ją się z g o sp o d arczem i, tam o b a d zia ła n ia p ro w a d z o n e s ą w imię ce­

lów p a ń stw a , w dru g im n a to m ia s t w y p a d k u t. zn. p r z y p rz e w a d z e ideologji g o s p o d a rk i św iatow ej z a d a n ie polityki je st w w y ż ­ szym sto p n iu — jeśli rzec tak w o ln o — polityczne, a to z p o w o d u m ię d z y n a ro d o w e j o rjen tacji g o sp o d a rk i.

Niezależnie j e d n a k od ideologji, n a której o p a r to b u d o w ę p a ń s tw o w o ś c i, o rg a n iz m p a ń s t w o w y p o s ia d a p e w n e p o trz e b y . W in teresie życiow ym p o tr z e b y te m u s z ą b y ć z a s p a k a ja n e , s to ją - cemi p a ń s t w u do d y sp o z y c ji ś ro d k a m i. W y b i j a j ą się z p o ś ró d nich

(6)

s zczególnie d w a. Je s t to o rg a n iz a c ja p rz e strz e n i p a ń s tw o w e j i o r g a ­ niz a c ja społeczna.

O r g a n iz a c ja prz e strz e n i p a ń s tw o w e j o b e jm u je kilka z a g a d ­ nień. Interes p a ń s t w a n a k a z u je n a u k o w e p o z n a n ie o b s z a ru p a ń ­ s tw o w e g o , bo rządzić t. zn. g o s p o d a r z y ć m o ż n a tern tylko, co się zna. N a u k o w e p o z n a n ie p a ń s t w a je st p u n k tem w yjścia dla celowej a d m in istracji w e w n ętrzn ej, uw zg lęd n iającej nie tylko stan dzisiej­

szy, ale liczącej się z p rzy szło ścią. T e r y to r ja ln e rozm ieszczenie s u ­ ro w c ó w : fabryk, o b s z a r ó w p ro d u k c y jn y c h i k o n su m p c y jn y c h p rz e ­ s ą d z a ró w n o c z e ś n ie s p r a w ę p r o w a d z e n ia w a ż n y c h i mniej w a ż ­ n ych sz la k ó w k o m u n ik a c y jn y c h ; ono p o s p o łu z m o m en tam i natury strategicznej je st ro z s trz y g a ją c e dla z d e c y d o w an ia o ich kierunkach, w ę z ła c h i rodzaju. T r o s k a o zab e z p iec z e n ie d o sta te c z n e j ilości zbóż c h le b o w y c h i w o g ó le ś ro d k ó w a p r o w iz a c y jn y c h s ta w ia przed p a ń s tw e m z a d a n ia o rg a n iz a c ji w a r s z t a t ó w rolnych i h o d o w lan y ch . Eo ipso in te rw e n c ja p a ń s t w o w a rzu ca fu n d a m e n t p o d rozwój prze­

mysłu rolnego o p a rte g o na u p ra w ie i hodowli, o tw ierając w d al­

szych p e r s p e k t y w a c h w id o k i z b y tu dla p rz e m y s łó w p ra c u ją c y ch d la roln ictw a. M n o ż ą c e się kolizje m iędzy ro z ra sta ją ce m i się w u k ła d a c h „ p i o n o w y c h ” i „ p o z io m y c h ” przem y słam i, z n iew alają do w y c z e rp u ją ce g o o p ra c o w a n ia źródeł energietycznych, jak o mo- torycznej p o d s t a w y w szelkiej na d a ls z ą m etę obliczonej g o sp o d ark i.

Z a r y s o w a n y tutaj z a le d w ie o g ro m z a d a ń o rg an izacy jn y ch , któ rem i musi się o b ją ć p rz e s trz e ń p a ń s tw o w ą , d ow odzi w yraźnie w ja k wielkiej m ierze p o w o d z e n ie p a ń s tw a , jeg o z e w n ę trz n y „ p re - s tig e ” i siła z a w is ły od celow ości, p o c ią g n ię ć czysto g o sp o d a rc z y c h . P r z y tej sp o so b n o ści podkreślić n ależy tę z a sa d n ic z ą zmianę, jaka d o k o n a ła się w życiu p a ń s t w w c iąg u XX wieku. Ścisły zw iązek m o c a r s tw o w o ś c i p a ń s t w a z jeg o tę ż y z n ą g o s p o d a r c z ą p o s ta w ił po­

litykę p a ń s t w o w ą w s łu żb ę strz e ż e n ia g o s p o d a r c z y c h a nie in­

nych in te re só w , p o d c z a s gdy d a w n ie j z reg u ły było przeciw nie.

M inął c z a s ro b ie n ia polityki d la niej sam ej. D o b r a polityka jest p o lity k ą g o s p o d a r c z ą . Nie m o ż n a jej ted y p ro w a d z ić w o d e rw a n iu od sy tu acji m ię d z y n a ro d o w e j. D la takiej zaś polityki giełdy ś w ia ­ to w e są in sta n c ja m i n a jb a rd z ie j m iaro d ajn em i.

W y s iłe k o rg a n iz a c y jn y w kieru n k u u s y s te m iz o w a n ia m asy społecznej z n a tu r y rzeczy inny nosi c h a ra k te r. S p o łe c z e ń stw o m u­

si być celow o w y c h o w a n e , by z d a w a ło sobie s p r a w ę z z a d a ń , k tó ­ re go czekają, z d ró g , któ rem i k roczyć w in n o i ze śro d k ó w , które s to ją m u do dyspozycji. H isto rja p oucza, że tru d z o rg a n iz o w a n ia lu dności n ie je d n o k ro tn ie był p o d e jm o w a n y i że w ień czy ł go skutek.

N aczelnem z a d a n ie m p rz y o rg a n iz a c ji ludności je st w y tw o rz e n ie w ięzi sp o łe c z n o - n a ro d o w e j. Im więcej nici w ią ż e jed n o stk ę z ogółem tern p ew n iejsze wyniki. Jest rzeczą ja s n ą , że w z m ia n ­ k o w a n e d ą ż e n ie p a ń s t w o w e nie m o że liczyć n a re z u lta ty z dziś na jutro. N ie rz a d k o t r z e b a czek ać długie lata. I tu je s t j e d n a z w a ż ­ ny ch p rzy czy n d la c z e g o n a r o d y s ta rs z e g ó ru ją n a d młodszemi.

(7)

W w y n ik u p o p r z e d z a ją c y c h w y w o d ó w stw ie rd z ić trzeb a, że polityczno geog raficzn e ujęcie p a ń s t w a nie je s t je d n o ro d n e . W a ­ runki by tu p a ń s tw o w e g o n o s z ą z a sa d n ic z e zn am ię ekonom iczne.

P o lity k a p a ń s t w a z d ą ż a w kierunku z a p e w n ie n ia b ą d ź to s u r o w ­ ców, b ą d ź też ry n k ó w zbytu, p rzy czem form y tej akcji są u z ależn io ­ ne od p o d s ta w o w e j ideologji g eo g raficzn o - g o sp o d a rc z e j i ek o n o ­ micznej. M o c a r s tw o w o ś ć p a ń s t w a p o z o s ta je w z w ią z k u z o rg a n i­

zacją przestrzen i i ludności.

G e o g ra f ja polityczna tra k tu je więc p a ń s tw o ja k o o rganizm , u rz ą d z a ją c y p e w n e p o trz e b y i d ą ż ą c y do ich z a s p a k a ja n ia . N a tle zatem g e o g ra f ji politycznej je st p a ń s tw o je d n o s tk ą sa m o d z ie ln ą , p o d le g a ją c ą specyficznym p ra w o m . Jego d o b r o b y t z a w isł od celo­

w e g o o p a r c ia się n a p o d s t a w a c h p rz y ro d z o n y c h przy r ó w n o - czesnem św iatłem p o k ie ro w a n iu m a s ą ludności.

W tem też tkwi g łó w n a b o d a jż e je d y n a tru d n o ść sztuki rządzenia.

WIKTOR ORMICKI.

LEKTURA:

1. Zeitschrift fur Geopolitik, verbunden mit der Zeitschrift Weltpolitik und Weltwirtschaft. VI. Jahrgang. 1929. Berlin - Grunewald. Kurt Vowinckel Verlag.

2. Szawleski Mieczysław: Przyszłość gospodarcza Polski. „Ekono- nomista”. 1928. z. IV.

3. Szawleski Mieczysław: Polska na tle gospodarki światowej.

Warszawa. 1928.

4. Gliwic Hipolit: Podstawy ekonomiki światowej. T. I.

5. Ormicki Wiktor dr.: Prądy regjonatizmu niemieckiego. „Ziemia”.

Nr. 19 z 1 października. 1928.

6. Ziegler Wilhelm: Einfiihrung in die Politik. Berlin. 1927.

Z a k l. G r a f . „ N A S Z A D R U K A R N I A ” , W a r s z a w a , S i e n n a 15.

(8)

i f i i s i -V-': vft;

\:

WiPĘwmf

7 ’ 7

:j.ty%.:

| j fg;ii J

1 r L-4LT-i

“ ■: A.. ł I

u t , ' * w : ĘmiM

jHNK

7.1

1 a- ;•

l i j ®

0M'ł%V®, ,1 <

' . '

1 X MfC;

.

iii

:

.

1 m m . %

1 1 1 1

liii

»iii

,

,

m im

fm m m m

i II

• u imk •.; Uh ak mm:?,«»■

. - i ''

S i l S i

III

?7vi' W; liii\

7;..

II;. I | ' i ■

7 1 1 7

Cytaty

Powiązane dokumenty

dy też działanie Ducha Świętego obejmuje Maryję w sposób wyjąt­ kowy: Duch Święty, który swą mocą przeniknął dziewicze ciało Maryi, stwarzając w Niej

Klub, który się wokół tej gazety zgrupow ał, przybrał miano »Szubraw ców «, przew idując że taką nazw ą przez niezadow olony ogól dotknięty będzie.. Pomimo

Pisze on; „Otwiera się droga w Polsce do pełnego strumienia kredytów zagranicznych (416 str.), przyczem autor powołuje się na pożyczkę stabilizacyjną z 1927 r. w

Do tej pory, opierając się na ustaleniach zawartych w części II tego artykułu, analizę skoncentrowano na identyfikacji i ocenie najważniejszych warunków wyjściowych oraz

Tomasz Kubin, dr — adiunkt w Zakładzie Stosunków Międzynarodowych In- stytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego w Ka- towicach.. Katarzyna Czornik, dr

ry — jak ukazały dzieje — przyczynił się do uratow ania narodowej tożsamości, a przez to samo uratow ania narodu od zagłady, która ciągle zagrażała nam

Dziś się nie odróżni czy to wieś, czy miasto – wszyscy ładnie wyglądają; ale nie ma w nich zapału, myślą tylko o lekkim życiu i tyle. Są lekkomyślni, bo wszystko mają,

Przystępując do wykazania, w jaki sposób to się dzieje, jak tytuł przygotowuje czytelnika czy też widza do odbioru danego dramatu, zacząć trzeba od rzeczy